INFO KOLEJ - forum kolejowe

woj. śląskie - Likwidacja kolejnych kas biletowych

kris123 - 05-10-2009, 16:55
Temat postu: Likwidacja kolejnych kas biletowych
Str. [51] - Białuń - wykreślić oznaczenie Kb;
Str. [53] - Chałupki - wykreślić: ,,Kb";
Str. [54] - Czerwionka - wykreślić: ,,Kb";
Str. [58] - Herby Nowe - wykreślić: ,,Kb";
Str. [58] - Iwin - wykreślić oznaczenie Kb;
Str. [63] - Leszczyny - wykreślić: ,,Kb";
Str. [66] - Namyślin - wykreślić oznaczenie Kb;
Str. [68] - Orzesze - wykreślić: ,,Kb", ,,R";
Str. [69] - Piasek - wykreślić: ,,Kb";
Str. [74] - Słonice - wykreślić oznaczenie Kb;
Str. [74] - Sosnowiec Południowy - wykreślić: ,,Kb";
Str. [74] - Sól - wykreślić: ,,Kb";
Str. [78] - Tychowo - wykreślić oznaczenie Kb;
Str. [78] - Ustroń Polana - wykreślić: ,,Kb";
Str. [78] - Warnowo - wykreślić oznaczenie Kb;
Str. [81] - Wrzosowo - wykreślić oznaczenie Kb;
Str. [81] - Zabrzeg - wykreślić: ,,Kb";
Str. [82] - śory - wykreślić: ,,Kb";
do tego Nowy Targ, Chabówka,Maków Podh, Muszyna i Krynica. CHORE!!

Źródło PKP Przewozy Regionalne
topysz - 05-10-2009, 19:18
Temat postu:
Leszczyny??? Czerwionka??? od kiedy??? ale jak??? TO się nie da Hmm RiP
danirad - 06-10-2009, 14:54
Temat postu:
kasy w Czerwonce juz dawno sa pozamykane Język
Czarno to wszystko widze. . .
czy jezdzi taki malo osób tymi pociągami ze zamykają kasy biletowe na cztery spusty?
Z tego co zauwazyłem to najwiecej osób wsiada w Rybniku a tak poza tym to w Leszczynach średnio po 8-15 osób a w Czerwionce jeszcze mniej.
Teraz aby kupić bilet trzeba jechać do....Rybnika = koniec popularności pociągów w gmienie Cz-L
Teraz rozpoczeły się studia więc moze wiecej osób wsiadać na stacjach w gminie Cz-L ale szału nie ma
jacwol - 06-10-2009, 16:24
Temat postu:
Byłem w niedzielę w Leszczynach i kasa jest tam narazie czynna w dni powszednie w godz.6.00-13.45. W soboty i niedziele kasa i poczekalnia zamkniete na głucho. Czyżby w tygodniu mieli ją też całkowicie zlikwidować?
gajdzik - 06-10-2009, 16:29
Temat postu:
A ja w weekendy kiedy kasy te są nieczynne zauważyłem spore kolejki do konduktora. Niektórzy na bilet doczekali się w okolicach Piotrowic. Jadący do Mikołowa przejechali się na gapę. W tygodniu jeździ znacznie więcej ludzi, co się będzie wtedy działo?
topysz - 06-10-2009, 20:35
Temat postu:
Przypominam sobie kiedy jeszcze kilka lat temu były bilety kartonowe na liniach o mniejszym natężeniu ruchu. Bilety kartonowe wydrukowane na makulaturze były tańsze od wymienianych co 2 lata komputerów i systemów sprzedarzy biletów.
loker - 06-10-2009, 20:52
Temat postu:
Kasa kosztuje. Likwidacja wprawdzie powoduje zwiększenie bezrobocia, ale sprzedaż np. biletów do kasowników w kioskach, przez automat czy obsługę jest tańsza.
Anonymous - 08-10-2009, 20:30
Temat postu:
Zainteresowałem sprawą media. Mam pismo od UMWŚ w którym jest wyraźnie napisane, że nie planuje się w woj.śląskim likwidacji kas.

Likwidacja kas to jedno. Druga sprawa to ograniczenie godzin otwarcia innych kas.
Anonymous - 09-10-2009, 17:21
Temat postu:
Jestem ciekaw, czy centrala z Warszawy wie, co wyprawia się z kasami w woj. śląskim?
water - 09-10-2009, 17:32
Temat postu:
MK oczywiście że wiedzą bo robią to na ich polecenie. Cięcie kosztów.
Anonymous - 09-10-2009, 17:33
Temat postu:
A tak właściwie kto odpowiada za kasy?
prezes11 - 09-10-2009, 18:55
Temat postu:
No cóż lepiej jest zatrudniać całą zgraję dyrektorów i naczelników od niczego. Do tego bandę związkowców na etatach, którzy będąc na dyrektorskim garnuszku zwykłemu szarakowi w niczym i tak nie pomogą. Dla kasjerów brakło już "kasy". Niedługo zbędni będą konduktorzy, później kierownicy pociągów, a w końcu maszyniści.
Za to biurowa sitwa ma się dobrze i będzie się ciągle rozrastać.
Anonymous - 09-10-2009, 20:51
Temat postu:
Materiał TV Silesi dotyczący likwidacji kas biletowych w woj. śląskim: zobacz.
topysz - 09-10-2009, 21:11
Temat postu:
To kasa w Leszczynach jest czy nie, bo już sam nie wiem a nie mogę w najbliższym czasie sprawdzić
Anonymous - 09-10-2009, 21:17
Temat postu:
Zobacz tutaj. Wynika z tego, że kasy w Leszczynach już nie ma.
gajdzik - 09-10-2009, 21:49
Temat postu:
Dziwne, bo dzisiaj sprawdzałem to w Leszczynach i kasa jest czynna jak zawsze na 8 godzin od 6:00 do 14:00. Nie było żadnej informacji o planowanym zamknięciu. Ale zamknięto kasę w Czerwionce, gdzie również wsiada sporo podróżnych i w tej kwesti trzeba podjąć interwencję. Pismo do burmistrza Czerwionki (jako SRKGŚ) już wysłaliśmy. Jak upewnimy się co się stało z Orzeszem to wyślemy pismo do UM, Śląskiego Zakładu PR no i oczywiście powiadomimy wszystkie regionalne media.
topysz - 09-10-2009, 22:02
Temat postu:
No to jak Leszczyny są J E S Z C Z E otwarte, to warto jak najszybciej się tam wybrać, żeby kupić bilet pamiątkowy w dowolnej relacji z ostatniego roku funkcjonowania kasy. Nie chodzi o to że czarnowidzem jestem, ale przyznacie-sytuacja ostatnio zupełnie wymyka się spod kontroli i przkracza wszelkie wyobrażenia Hmm To co dzieje się na naszych oczach jest prawie niemożliwe i sam bym w to nie uwierzył jak bym nie widział... Bang
Anonymous - 12-10-2009, 09:09
Temat postu:
gajdzik, działajcie i to szybko, bo coś mi się zdaje, że nasze województwo czeka prawdziwa rzeź kas biletowych.

UMWŚ i PR Katowice szukają oszczędności poprzez likwidację kas, a nie redukcję etatów biurowych!
Anonymous - 26-10-2009, 21:25
Temat postu:
Właśnie dostałem informację, że w środę zostaną zlikwidowane kasy w Cieszynie i Skoczowie.
topysz - 27-10-2009, 19:04
Temat postu:
Likwidacja kasy biletowej w budynku stacji bardzo często oznacza poważne niebezpieczeństwo dla istnienia budynku. Zamknięta poczekalnia, budynek pozbawiony obsługi jest łakomym kąskiem dla wszelkiego rodzaju bezmóżdża, które szybko namierza takie obiekty, "przyozdabia" graffiti, kruszy szyby, wyłamuje wszystko co się da i kilka miesięcy po zamknięciu kasy budynek stacji nadaje się do rozbiórki. Przypominam sobie że taki właśnie los spotkał stację Knurów Kopalnia - dzisiaj nie pozostał po niej kamień na kamieniu a kiedyś... Tak samo może być z Leszczynami. Już widać efekty pracy tych, którzy niszczą wszstko co napotkają na swojej drodze a jak jeszcze kasy znikną... Samorząd będzie przejmował budynki stacyjne do 2050 roku a w tym czasie miejsca po nich staną się tylko pamiątką historii z kilkoma kamieniami porozrzucanymi po rozbiórce planowej albo nieplanowej. Czasami wydaje mi się, że niektóre działania Samorządu Wojewódzkiego zrobią z kolei zwykłą kolejkę podmiejską albo jakiś tramwaj, który mknie po szkalach kolejowych. Bez dworców bo po co, bez kas bo za drogie, bez zapowiadania pociągów bo nie trzeba, na peronach z małą wiatą rodem z przystanku autobusowego pod jedną zapaloną latarnią będą czekali "odważni tego świata" aż coś może przyjedzie. ehhhhhhhhhhh Hmm
Exsimus - 28-10-2009, 00:31
Temat postu:
Od wczoraj kasy nie ma w

- SKOCZOWIE
- CIESZYNIE
vetostop - 28-10-2009, 04:03
Temat postu:
Przewozy Regionalne ponoszą koszty wynajęcia kas i poczekalni, dlatego za kasie gdzie sprzedaje się 20-30 biletów dziennie płaci się 5 tysięcy miesięcznie za czynsz. Niech dalej PLK i Nieruchomości żądają taką cenę za wynajęcie kas od Przewozów to wszystkie kasy będą zlikwidowane.
loker - 28-10-2009, 10:27
Temat postu:
Jak sprzedaje się poniżej 100 dziennie, to kasa nie ma sensu.
Anonymous - 28-10-2009, 20:34
Temat postu:
Od 1 listopada likwidacja kas na odcinku Żywiec-Bielsko. Pod nóż idą: Lipnik, Pietrzykowice, Wilkowice.

Jest też dobra wiadomość: wiem z pewnego źródła, że pojawią się wreszcie terminale biletowe na wyposażeniu drużyn konduktorskich. I to nie są plany, lecz bardzo realne rzeczy.
loker - 28-10-2009, 20:56
Temat postu:
Mam już w swojej kolekcji sporo biletów z tych terminali PR. Dla wszystkich konduktorów to drogo, ale jakby każdy kierownik miał, to sprzedaż będzie o wiele łatwiejsza.
Dolnoślązak - 28-10-2009, 21:09
Temat postu:
Krzysztof21 napisał/a:


Jest też dobra wiadomość: wiem z pewnego źródła, że pojawią się wreszcie terminale biletowe na wyposażeniu drużyn konduktorskich. I to nie są plany, lecz bardzo realne rzeczy.


Najprawdopodobniej, od listopada na pociągach "InterRegio" mają się pojawić już pierwsze terminale biletowe, a na pozostałych pociągach Spółki "Przewozy Regionalne" sukcesywnie począwszy od grudnia 2009r. Razz
adas - 28-10-2009, 23:55
Temat postu:
Terminale podobno już jeżdżą na IR od dłuższego czasu. I o ile dobrze pamiętam to tych terminali miało być w przybliżeniu tyle ile dziennie uruchamia pociągów PR Wink
topysz - 29-10-2009, 15:57
Temat postu:
Byłem, widziałem, zapłakałem - kasa w Leszczynach zamknięta, poczekalnia zamknięta... Na drzwiach kartka że od 30.09 kasa nieczynna - a na początku października jeszcze była otwarta od 6.00 do 14.00. Jedno co zauważyłem dobrego to prace prowadzone na stacji. Cała stacja zamieniła się w jeden wielki plac budowy, wymieniają tory, remontują kładkę nad torami.... miło tylko że tej kasy szkoda... bo jej zamknięcie to tak jakby stację duszy pozbawić Hmm
mały mi - 30-10-2009, 18:19
Temat postu:
w Żorach również zlikwidowali Sad Sad Sad
MaRcin1987 - 31-10-2009, 12:10
Temat postu:
Zgadza się od 27 października w Żorach nieczynna jest kasa biletowa !! Sad Jestem ciekaw czy całkowicie została zlikwidowana ? Czy z wejściem nowego rozkładu zostanie otwarta . TO SKANDAL !!! Sad Miasto posiadające 60.938 mieszkańców zostało pozbawione kasy biletowej ! Z Żorskiego dworca nic już nie zostało SadSad .
thassos - 31-10-2009, 12:12
Temat postu:
kononowicz o tym prorokował NIE BEDZIE NIC!!!
gajdzik - 02-11-2009, 19:16
Temat postu:
Wczoraj 1 listopada została zamknięta kasa w Wodzisławiu Śląskim! To już przesada, żeby zamknąć sobie z dnia na dzień całodobową kasę sprzedającą bilety na wszystkie pociągi (również IC)! I to w dodatku w ponad w mieście powiatowym liczącym niecałe 50 tys. mieszkańców! A najlepsze, że od grudnia po raz pierwszy od wielu lat jest szansa na zwiększenie frekwencji! Liczba pociągów ma się zwiększyć z 18 do 30! Do tego jest promocyjna taryfa Rybnik - Wodzisław... a tutaj kasę i poczekanię sobie po prostu zamknięto.
Podobnie ma się kwestia Żor, a o Leszczynach generujących duże potoki podróżnych nie wspomnę. Jako SRKGŚ zaczynamy akcję nagłaśniania sprawy, nie ma na co czekać. Może prezydent Wodzisławia się włączy? Dobrze, że samorząd Rybnika zrobił się ostatnio aktywny w kwestii kolei.
topysz - 02-11-2009, 21:36
Temat postu:
To się nie da!! Chyba jest jakiś plan, żeby wszystkie kasy zamknąć w naszym województwie czy co?? Wie ktoś coś na ten temat?? Może jeszcze zamknąć Rybnik, Pszczyne, Gliwice i Katowice bo po co??
Anonymous - 02-11-2009, 21:40
Temat postu:
gajdzik, a cóż to takiego wielkiego samorząd Rybnika zrobił w kwestii kolei, bo nie wiem? Chciałbym wiedzieć, to jakiegoś maila gratulacyjnego prześlę rybnickim samorządowcom za wybitne zasługi.

A jak już zaczniecie walczyć o te kasy, to nie zapomnijcie przede wszystkim Marszałka Śmigielskiego (PO) zapytać, dlaczego likwiduje kasy. I dlaczego w pewnym piśmie napisano mi, że żadnej likwidacji nie będzie. Jak chcecie, to Wam to podeślę. Podobnie jest wypowiedź Radomskiego, który dla częstochowskiego dodatku "Gazety Wyborczej" powiedział, że likwidacji kas nie będzie i wypowiedź Pani Szczerek (rzeczniczki PR Katowice) dla TV Silesia, która również twierdzi, że żadnej likwidacji kas nie będzie. Zapytajcie, dlaczego okłamano pasażerów!

I jeszcze drobna sugestia. Może walka o te kasy to walka z wiatrakami? Rozumiem, takie miasta jak Wodzisław kasę mieć muszą. Ale może też warto zaczać naciskać w kwestii automatów biletowych? Wiem z pewnego źródła, że niebawem na wyposażeniu drużyn konduktorskich ŚZPR mają zacząć pojawiać się sukcesywnie przenośne terminale biletowe.

PS: ja walkę o kasy zacząłem w lipcu chyba. Wierzcie: to walka z wiatrakami.
gajdzik - 02-11-2009, 22:08
Temat postu:
Uważam, że choćby spotkanie jakie miało miejsce we wrześniu jest już jakimś sukcesem (notatka). Ponadto Samorząd Rybnika bardzo zabiegał o cykliczność rozkładu jazdy. Żeby wszystkie samorządy interesowały się koleją chociaż w tym stopniu do Rybnik...

Fakt, że jakiś zasług jak na razie nie ma, ale pewne postawy trzeba wspierać.

O obietnice bez pokrycia z całą pewnością zapytamy i odpowiednio podpuścimy wszelkich dziennikarzy. To co się ostatnio dzieje na kolei to jest horror. Z degradacją mamy do czynienia od 1989 roku, ale w takim tempie...
loker - 05-11-2009, 21:02
Temat postu:
PRy powoli zwojają żagle. Już nie mają kas w Krakowie Płaszowie (zamiast IC PR PR jest: pusta IC IC).
Za to w Wieliczce Rynek chyba dłużej otwarta teraz jest niż wcześniej.

Trochę ogryzków w na dworcu głównym trzymają. Ja na miejscu PR przerzuciłbym się bliżej ludzi - na mniejsze stacyjki w różnych dzielnicach, gdzie kas brak. Duże dworce zostawił IC (zwłaszcza tam, gdzie pociągów PR yle co kot napłakał).
gajdzik - 09-11-2009, 15:49
Temat postu:
Dzisiaj otwarto kasę w Wodzisławiu Śląskim! Co prawda tylko na 8 godzin w dni robocze, ale lepiej tak niż wcale.
topysz - 10-11-2009, 10:31
Temat postu:
Pięknie z tym Wodzisławiem.... to co funkcjonowało przez dziesiątki lat teraz będziemy małymi kroczkami uruchamiali... Trzeba zniszczyć, żeby za chwilę naprawić. Jednego nie mogę połapać ( znaczy odnośnie kolei w Polsce jest wiele sytuacji, których nie potrfię zrozumieć, ale w tej chwili... Mr. Green ) w SUSZCU jest kasa całodobowa (przez stację przejeżdżają 4 pociągi na krzyż) a w LESZCZYNACH zamknęli?? Bardzo proszę Wątpliwość niech mi to ktoś wytłumaczy!!
loker - 10-11-2009, 10:44
Temat postu:
Słynna kryniczanka - od cholery kasa całodobowych dla kilku pociągów.
A wiele dużych miast nie ma całodobowych. Nie ma całodobowej w Krakowie-Łagiewnikach czy Łobzowie. Aby móc nie tylko na głównym dworcu, ale i w innych dzielnicach sobie bilet kupić...

Ponąć na tych wygwizdowach pracownicy PLK obsługują kasę, a oni są non-stop na posterunku, więc całodobowe są.
Andrevs - 10-11-2009, 14:42
Temat postu:
topysz napisał/a:
w SUSZCU jest kasa całodobowa


W Suszcu jest kasa całodobowa Question Nie wiedziałem nic o tym, przecież to zadupie jest. Chyba, że obsługa jest z PLKi, a nie PR.

Przecież to by była paranoja, w ponad 60 tysięcznych Żorach od 27.10 kasa zamknięta na głucho...Całkowicie!
MaRcin1987 - 10-11-2009, 15:36
Temat postu:
W kasie biletowej w Suszcu obsługa jest z PLK Smile Racja w Żorach kasa od 27 października nieczynna Sad .. Zastanawiam się czy z wejściem nowego rozkładu zostanie otwarta ?? Tym bardziej , że słuchy dochodza , że na lini 154 ma być więcej pociągów i w relacji Rybnik - Bielsko Biała . Mam cichą nadzieję na ożywienie tej linii !!!!
mike_sc3 - 14-11-2009, 20:47
Temat postu:
Ale kpina z tą kasą na Sosnowcu Południowym. Otwarta w grudniu 2008 z okazji cięcia kursów Katowice-Kozłów do 5 par dziennie. Zamknięta zdaje się przed wakacjami br.
krzysiek_btm - 02-12-2009, 13:03
Temat postu:
Dowiedziałem się dzisiaj, że PR zamykają CAŁODOBOWĄ KASĘ w Bytomiu...
Będzie działać tylko do końca tego miesiąca.
Los kasy IC też nie jest pewny...

Czy ktoś 'z dojściem' mógłby to potwierdzić? Jak można zamykać kasę biletową na dworcu węzłowym, z którego od nowego rozkładu odjeżdżać będzie 27 par pociągów?!
Jaka litości musi być sprzedaż biletów, aby kasa była rentowna!? Czy 180-tysięczne miasto nie zasługuje przynajmniej na jedną całodobową kasę biletową?

Dla mnie skandal jakich mało!!! Evil or Very Mad
Anonymous - 02-12-2009, 16:50
Temat postu:
No to teraz się wkurzyłem! PR-y zaczynają mi ostro działać na nerwy!
katowicer - 02-12-2009, 17:05
Temat postu:
Może ja z innej strony. Co wam tam wadzą te zamykane kasy ?? Ja nie mam kasy u siebie i żyje. Bilet sobie kupie w pociągu a jak coś bardziej ważngo to załatwie tam gdzie kasa jest. Bez przesady.
J 123 - 02-12-2009, 17:15
Temat postu:
Krzysztof21,
Cytat:
A jak już zaczniecie walczyć o te kasy, to nie zapomnijcie przede wszystkim Marszałka Śmigielskiego (PO) zapytać, dlaczego likwiduje kasy.

Co ma Marszałek do zamykania kas? PR to jest spółka, która rządzi się swoimi prawami. To Zarząd podjął decyzje o likwidacji kas za pośrednictwem Dyrektora Gardonia ze ŚZPR w Katowicach. Jak nie chcesz wierzyć to zapytaj się Pana Przemysława.
mk1992,
Cytat:
No to teraz się wkurzyłem! PR-y zaczynają mi ostro działać na nerwy!

No chyba trochę przesadzasz. Jak PR-y wzięły się za likwidację nierentownych kas, które generowały większe koszty od przychodów, to jeszcze narzekasz. Może to początek tego na co wszyscy czekamy, czyli więcej kasy i jeszcze więcej nowych połączeń. Przeszkadza Ci, że będziesz musiał kupować bilet u konduktora?
Anonymous - 02-12-2009, 17:15
Temat postu:
@katowicer fakt, nikt nie odczuje likwidacji kasy biletowej na głównym dworcu kolejowym w 180-tysięcznym mieście. Oczywiście jest to robione po to, aby zrobić dobrze bytomianom, "aby żyło się lepiej"! Weź się nie rozśmieszaj! Śmiesz porównywać brak kasy biletowej w katowickiej dzielnicy do braku kasy biletowej w jednym z największych miast GOP-u?

Oczywiście osobną kwestią jest znikoma liczba pociągów, które łączą Bytom z innymi miejscami w kraju. Co to jest w ogóle za oferta: Katowice, TG, Lubliniec, Kluczbork, Gliwice, Poznań i Szczecin!?
katowicer - 02-12-2009, 17:25
Temat postu:
Jestem ciekaw ile kasa w Bytomiu sprzedawała biletów i czy zarabiała na siebie ? Jeśli tak to powinna być dalej. Jeśli nie = likwidacja dla oszczędności. Tak dużo jest pasażerów z Bytomia żeby nie mogli sobie kupić biletu w pociągu ? Jeżeli tak to piszcie pisma, róbcie badania, zbierajcie podpisy to i kase się otworzy. No ale nie dla 20 klientów dziennie.

PS. Mam bliską rodzinę w Bytomiu, często tam bywam. Zawsze się staram wrócić pociagiem i przeważnie jestem jedyną osoba na dworcu.
krzysiek_btm - 02-12-2009, 18:04
Temat postu:
Sugerujesz, że kasa w Bytomiu obsługuje 20 klientów dziennie? Laughing
To skąd się biorą kilkuosobowe kolejki do tej niesamowicie nierentownej kasy? Wyobrażasz sobie konduktora wypisującego bilet powiedzmy 30 osobom w pociągu o 7.40 do Gliwic? Że nie wspomnę o pozostałych kursach. To stwarza ogromną pokusę przeczekania całej podrózy z tyłu składu z nadzieją, że konduktor nie zdąży wypisać biletu... Zupełnie inna kwestia to podróże 'promocyjne' za np. 2zł do kieszeni konduktora...

Czy teraz ktoś, kto będzie chciał się czegokolwiek dowiedzieć od człowieka a nie internetu (a dla starszych osób jest to bardzo ważne), kupić bilet grupowy czy cokolwiek innego będzie musiał jeździć na główny dworzec w Katowicach? (zakładam, że skoro w Bytomiu jest likwidacja to wszystkie kasy po drodze zostaną również zlikwidowane - miasta i stacje mniejsze).

W takim razie chciałbym postawić pytanie:
Jaki musi być minimalny ruch pociągów/wielkość,prestiż miasta, aby kasa była opłacalna?
katowicer - 02-12-2009, 18:26
Temat postu:
Nie posiadam informacji jak to musi wyglądać aby kasa była opłacalna. Sugeruje się tym co widzę jak jestem na dworcu w Bytomiu. Jakby kasa zarabiała na siebie to by jej pewnie nie zlikwidowali. Jestem przeciwny likwidowaniu pociągów, do kas nie mam żadnego sentymentu.
J 123 - 02-12-2009, 18:37
Temat postu:
krzysiek_btm,
Cytat:
Jaki musi być minimalny ruch pociągów/wielkość,prestiż miasta, aby kasa była opłacalna?

Taki aby osiągnięto wyższe przychody niż koszty ich uzyskania.

Odnosząc się do pokus wyłudzenia przejazdu-jeżeli w taki sposób podejdziemy do sprawy to sami sobie powycinamy pociągi z rozkładu. Na dłuższą metę nieuczciwość nie popłaca.
mike_sc3 - 02-12-2009, 18:44
Temat postu:
Podobno mają zamiar wprowadzać automaty do sprzedaży biletów. Może eksperyment zaczynają od Bytomia.
krzysiek_btm - 02-12-2009, 18:46
Temat postu:
Cytat:
krzysiek_btm,
Cytat:
Jaki musi być minimalny ruch pociągów/wielkość,prestiż miasta, aby kasa była opłacalna?

Taki aby osiągnięto wyższe przychody niż koszty ich uzyskania.

Odnosząc się do pokus wyłudzenia przejazdu-jeżeli w taki sposób podejdziemy do sprawy to sami sobie powycinamy pociągi z rozkładu. Na dłuższą metę nieuczciwość nie popłaca.


Ja to wiem, Ty to wiesz, ale jest masa osób, które w ten sposób podchodzą do sprawy...Tu oszczędze 1zł, tam 2 zł i będzie na piwo Rolling Eyes


Cytat:
Cytat:
Jaki musi być minimalny ruch pociągów/wielkość,prestiż miasta, aby kasa była opłacalna?

Taki aby osiągnięto wyższe przychody niż koszty ich uzyskania.


Czyli ile pieniędzy musi wpływać do kasy dziennie? 50 zł? 100zł? 200zł?
Nie wiem, jakie są koszty utrzymania takiej kasy ;-)
J 123 - 02-12-2009, 18:46
Temat postu:
Z tymi automatami to dobry pomysł!!!
gajdzik - 02-12-2009, 21:46
Temat postu: Dworzec kolejowy w Żorach. Szansa na powrót do normalności.
Dworzec kolejowy w Żorach. Szansa na powrót do normalności.

Sytuację budynku dworcowego w Żorach niedawno opisywaliśmy w artykule Obraz nędzy i rozpaczy.... W związku z faktem dalszej degradacji oraz zamknięciem kasy biletowej wysłaliśmy pismo do Prezydenta Miasta Żory. W poniedziałek otrzymaliśmy odpowiedź.

Z pisma wynika, iż gmina Żory wystąpiła o przejęcia dworca już 2005 roku. PKP na początku tłumaczyło się nieuregulowanym stanem prawnym dworca. Późniejszą sytuację prezydent opisuje następująco:

W międzyczasie proponowałem Polskim Kolejom Państwowym różne rozwiązania mające na celu przejęcie przez Miasto Żory obiektu dworca kolejowego oraz jego sensowne zagospodarowanie; przy czym w każdym z nich podstawowe funkcje dworca kolejowego jak punkt kasowy czy poczekalnia dla podróżnych byłyby zachowane. Jednakże za każdym razem otrzymywałem wymijającą odpowiedź, że jest to niemożliwe z uwagi na restrukturyzację Przedsiębiorstwa, a to kolejnego podziału Przedsiębiorstwa czy też odejście następnego dyrektora. Osobiste rozmowy również nie przynosiły rezultatu.

Ostatnie moje wystąpienie do Polskich Kolei Państwowych miało miejsce w maju tego roku. Po pięciu miesiącach otrzymałem odpowiedź, że Polskie Koleje Państwowe są zainteresowane wydzierżawieniem miastu Żory budynku dworca. W chwili obecnej jestem na etapie szczegółowych uzgodnień.


PKP S. A. Oddział Nieruchomości czyni ogromne problemy w przekazaniu dworców na rzecz lokalnych samorządów. Czy tym razem uda się dogadać z PKP? O "szczegółowych uzgodnieniach" poinformujemy po ich zakończeniu.

Źródło: www.srkgs.rail.pl
Anonymous - 05-12-2009, 11:07
Temat postu:
Dworce kolejowe bez kas biletowych?

Skanuje, drukuje, i dodatkowo robi zdjęcia, a w przyszłości będzie obsługiwał też karty płatnicze. O czym mowa? O przenośnym terminalu, którego będą używać konduktorzy w pociągach. Mimo że jeden terminal kosztuje osiem tysięcy złotych, to przedstawiciele PKP Przewozów Regionalnych przekonują, że taka inwestycja się opłaca, bo utrzymanie dworcowej kasy jest dużo droższe. Konduktorów z terminalami zobaczymy w śląskich pociągach już 12 stycznia.

Bilety, cenniki, i taryfikatory - tak wygląda zawartość konduktorskiej torby. Jednak już wkrótce w codziennych zajęciach załogę pociągu, wyręczy przenośny terminal. Konduktor Arkadiusz Kapała przyznaje, że z chęcią zamieni długopis i bloczek z biletami na elektroniczny zamiennik. Bo to zarówno oszczędność czasu, jak i nerwów. - Przy pisaniu biletów trzeba zajrzeć do załącznika, wyciągnąć bloczek, wypisać go. Jest to uciążliwe pod tym względem, że zajmuje trochę czasu, żeby posprawdzać kilometry, stacje przejazdu i ceny biletu - przyznaje.

Śląscy konduktorzy już są szkoleni w obsłudze urządzenia. Terminal waży siedemset gramów, a bilet drukuje w kilka sekund. Jak się okazuje, to nie jedyne jego zalety: - To urządzenie jest również wyposażone w skaner, przy jego pomocy będzie można też zrobić zdjęcie czy zeskanować bilet - wymienia Dorota Zając z PKP Przewozy Regionalne w Katowicach. A w przyszłości ma obsługiwać także karty płatnicze.

Jedynym minusem wydaje się cena - osiem tysięcy złotych za sztukę. Przedstawiciele Przewozów Regionalnych w Katowicach jednak uspokajają, mówiąc, że zakup terminali - i tak przyniesie oszczędności. - Nie musimy utrzymywać całego budynku, kas i etatów. Mamy natomiast osobę, która będzie mogła sprzedawać bilety już w pociągu - wyjaśnia Przemysław Gardoń, dyrektor PKP Przewozy Regionalne w Katowicach. I to już od połowy stycznia.

Takie rozwiązanie funkcjonuje już z powodzeniem w Małopolsce. Tamtejszy oddział Przewozów Regionalnych kupił pół tysiąca mobilnych terminali. I chce kupić jeszcze trzy razy tyle.

Źródło: http://www.tvs.pl/informacje/18960/
Młody Kolejarz - 06-12-2009, 10:32
Temat postu:
Od trzech tygodni konduktorzy w śląskim używają już terminali.
gajdzik - 06-12-2009, 10:38
Temat postu:
Chyba tylko na niektórych trasach. Na linii Wodzisław Śląski - Rybnik - Katowice nie widziałem takowego ani razu.
J 123 - 06-12-2009, 11:26
Temat postu:
Młody Kolejarz, chyba Ci się pomyliło z konduktorami z małopolski, którzy z różnych obiegów przyjeżdżają na Śląsk.
mały mi - 07-12-2009, 15:51
Temat postu:
idąc dziś rano na pociąg z Żor do Rybnika o 7:21 zobaczyłem uchylone drzwi w nieczynnym dworcu pkp, zbliżam się i co widzę..... ktos wybił szyby w drzwiach wejściowych...
1 miesiąc jak kasa jest nieczynna a już zdemolowali drzwi, wybity jest zegar....
Masakra..... ŻAL
J 123 - 07-12-2009, 17:23
Temat postu:
Polacy to ... . Nic nie uszanują. A do narzekania pierwsi.
Andrevs - 07-12-2009, 19:12
Temat postu:
mały mi napisał/a:
idąc dziś rano na pociąg z Żor do Rybnika o 7:21 zobaczyłem uchylone drzwi w nieczynnym dworcu pkp, zbliżam się i co widzę..... ktos wybił szyby w drzwiach wejściowych...
1 miesiąc jak kasa jest nieczynna a już zdemolowali drzwi, wybity jest zegar....
Masakra..... ŻAL


Podejrzewam, że za jakiś czas wszystko tam będzie rozwalone... Nie od dziś wiadomo, że jest to ulubiony obiekt chuliganów w okolicy...
mały mi - 10-12-2009, 14:44
Temat postu:
mogę poinformować, że okna w drzwiach wejściowych zamkniętego dworca PKP w Żorach zostały wymienione, to znaczy wstawiono szyby w dwóch częściach. Ktoś, kto to zrobił, to chwała mu za to, wygląda w miarę, ale żeby nie było pięknie to rano jeszcze nie były pomalowane markerem, a jak wróciłem po południu z Rybnika już niestety tak !!!!!
Andrzej - 14-12-2009, 17:48
Temat postu: Kolej bez kas na stacjach
Obaj kolejowi przewoźnicy - państwowe PKP i samorządowe Przewozy Regionalne - wyposażają konduktorów w mobilne kasy. I likwidują stałe punkty sprzedaży biletów na stacjach


Od niedzieli obowiązuje nowy rozkład jazdy. Rzucającą się w oczy nowością są pociągi zaznaczone na niebiesko. To dalekobieżne połączenia InterRegio (IR) spółki Przewozy Regionalne. Firma ta, przejęta przed rokiem przez 16 samorządów wojewódzkich, miała zająć się ruchem lokalnym, ale postanowiła też szukać szczęścia na długich trasach.

Dla pasażerów oznacza to większą liczbę połączeń oraz tańsze bilety - oczywiście tam, gdzie toczy się konkurencja między przewoźnikiem państwowym a samorządowym. Np. bilet z Warszawy do Krakowa przez Centralną Magistralę Kolejową jest w niektórych pociągach tańszy (35-40 zł) niż ze stolicy do Częstochowy (42 zł)! Ale na "wiedence" jeżdżą tylko pociągi TLK firmy PKP InterCity, bo Przewozy mimo zapowiedzi swojego pociągu nie uruchomiły.

Konkurencję widać za to na trasie Częstochowa - Kraków: za bilet w TLK zapłacimy 32 zł, a w IR - 23 zł.

Obie spółki wprowadzają szereg nowinek. W składach Przewozów Regionalnych pojawią się nadajniki GPS umożliwiające śledzenie ruchu pociągów. Na początku posłużą dyżurnym ruchu, ale z czasem na stacjach mają się pojawić monitory informujące pasażerów o faktycznej, uwzględniającej spóźnienia, godzinie odjazdu. - Musimy stoczyć bitwę o nowych pasażerów. Wygrać możemy, poprawiając jakość usług i punktualność - mówi Przemysław Gardoń, dyrektor Przewozów w Katowicach.

Jeszcze w grudniu konduktorzy otrzymają mobilne kasy. Dzięki nim błyskawicznie wydrukują bilet, zamiast długie minuty męczyć się z długopisem i blankietem. W planach jest też zakup automatów biletowych.

Wprowadzenie mobilnych kas - a kupuje je także PKP dla swoich konduktorów - oznacza likwidację wielu kas stacyjnych: pozostaną tylko na dużych dworcach, np. w Częstochowie (zmieni się ich kolorystyka z bordowej na odcienie zieleni). Kas nie ma już na Stradomiu i w Koniecpolu.

W niektórych pociągach Przewozy Regionalne zainstalują czujniki liczące pasażerów, co pozwoli stwierdzić, które trasy cieszą się popularnością, a które nie. Do tej pory pasażerów liczyli kolejarze, ale nikt nigdy nie poznał metody, jaką się posługiwali. Efekt był taki, że często z rozkładów znikały oblegane pociągi, a zostawały puste kursujące o 4 nad ranem i wożące paru kolejarzy na poranną zmianę.

Stara się także PKP InterCity: wprowadziło np. "kolorowe bilety" promocyjne, np. powrotny tańszy o 20 proc. czy pula biletów po 19 zł.

Nowy rozkład jazdy w papierowej "Gazecie" - w poniedziałek przyjazdy na stację Częstochowa oraz rozkład dworca; we wtorek - odjazdy ze stacji Częstochowa

Źródło: Gazeta Wyborcza Częstochowa
gajdzik - 17-01-2010, 22:08
Temat postu:
Czy ktoś z Was wie czy kasa biletowa w Mikołowie jest czynna? Jeśli tak to w jakie dni i godziny? Jeśli nie to czy poczekalnia jest dostępna dla podróżnych?
mały mi - 01-02-2010, 11:54
Temat postu:
od dziś w budynku dworca kolejowego w Żorach został uruchomiony punkt pocztowy Smile
Wojtek - 04-02-2010, 14:50
Temat postu:
Bez kas dworce PKP są bezpańskie. Padają łupem wandali

Oszczędności na kolei spowodowały, że zlikwidowano wiele kas dworcowych. Opuszczone budynki stały się łatwym celem wandali.

Program kolejowych oszczędności, który uderzył w dworcowe kasy, rozpoczął się jesienią ubiegłego roku. Wtedy kolejowa spółka Przewozy Regionalne postanowiła zlikwidować "okienka" na mniejszych stacjach. Początkowo biletów nie można już było kupić na stacjach w Żorach, Orzeszu, Skoczowie, Cieszynie, Ustroniu Polanie, Piasku, Czerwionce, Leszczynach i Sosnowcu Południowym. Od nowego roku do tej listy dołączyły inne stacje, m.in. Bytom, Chorzów Miasto i Ruda Śląska Chebzie. Stacji z kasami będzie coraz mniej. - Zamiast tego wprowadzamy tańszy system sprzedaży przez mobilne kasy i automaty biletowe - mówi Teresa Ćwięk, rzeczniczka Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych. Wymuszone oszczędnościami zmiany mogą okazać się gwoździem do trumny dla spółki PKP Nieruchomości, która zarządza dworcami. Pasażerowie alarmują, że pozbawione kas stacje padają łupem wandali i złodziei. - W Żorach już w kilka dni po zamknięciu kas ktoś powybijał okna, a w środku tylko hulał wiatr - mówi jeden z pasażerów.

Mniej pewnie czują się też podróżni na zabytkowym dworcu w Rudzie Śląskiej Chebziu, który jest jednym z punktów szlaku zabytków techniki. - Już widać, że wieczorem kręci się tu więcej podejrzanych typów i przybyło napisów na ścianach. Tylko patrzeć, jak zacznie się rozkradanie i niszczenie wszystkiego, co się da - mówi Katarzyna Gajdzik, która często wsiada na tej stacji.

Jolanta Michalska, dyrektorka katowickiego Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP, przyznaje, że to poważny problem dla spółki. - W takich wypadkach staramy się uczulić policję, straż miejską i naszych kolejowych strażników, żeby częściej tam zaglądali. Ale wszystkiego nie da się upilnować - mówi.

Rozwiązaniem kłopotu ma być dzierżawa albo sprzedaż stacji. Zainteresowane są głównie gminy, choć zdarzają się też oferty od prywatnych przedsiębiorców. Problem w tym, że ta procedura trwa długie lata. Kolej prowadzi rozmowy o przekazaniu stacji z Żorami i Rudą Śląską, którym zależy na przejęciu budynków, ale finału nie widać. Dlaczego? - Musimy wydzielić geodezyjnie działkę, a to wymaga uzgodnień między wszystkimi kolejowymi spółkami. Taka procedura zajmuje co najmniej rok - wyjaśnia Michalska.

Tymczasem gminy z niepokojem patrzą na niszczejący majątek. - Wszystko jedno, czy w grę miałoby wchodzić kupno czy dzierżawa. Stacja jest w coraz gorszym stanie, ale chociaż rozmowy w tej sprawie zaczęliśmy kilka lat temu, wciąż nie ma efektu. Ostatni raz zwracaliśmy się do PKP w listopadzie, ale wciąż nie mamy odpowiedzi - rozkłada ręce Dorota Marzęda, rzeczniczka magistratu w Żorach.

źródło: Jacek Madeja, Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
baflo - 08-02-2010, 19:11
Temat postu:
swoją drogą Ruda Śląska Chebzie zabytek, piękna stacja..zdewastowana a na przeciwko często siedzą SOK-i (pilnują składów z węglem) i nie mogą upilnować stacji, nie pojmuje tego..
katowicer - 31-03-2010, 07:13
Temat postu:
Od 4 kwietnia zamyka się ostatnią kasę w Bytomiu. Także Bytom pozostaje bez kas.
Anonymous - 31-03-2010, 14:46
Temat postu:
Przecież w Bytomiu kasa PR-ów została już zamknięta... Chyba, że masz na myśli kasę PKP IC?
snajper - 31-03-2010, 15:00
Temat postu:
Wojtek napisał/a:
Bez kas dworce PKP są bezpańskie. Padają łupem wandali



Kiedyś zatrzymałem się w Pyskowicach oglądnąć skansen, wracam potem na dworzec jechać dalej, patrzę a tu dwóch kolesi z pistoletem na plastikowe kulki strzela do szyb jeszcze pozostałych w nieczynnym dworcowym budynku.

A z innej beczki, czy jak nie ma kasy to w PR konduktor sprzeda mi bilet bez dodatkowej opłaty ??
Anonymous - 31-03-2010, 15:06
Temat postu:
snajper napisał/a:
czy jak nie ma kasy to w PR konduktor sprzeda mi bilet bez dodatkowej opłaty ??


To jest jego obowiązek... Wink
katowicer - 31-03-2010, 18:58
Temat postu:
Mam na myśli kasę PKP IC.
Anonymous - 31-03-2010, 19:11
Temat postu:
A skąd masz to info?
katowicer - 02-04-2010, 07:31
Temat postu:
Wisi kartka oraz pytałem kasjerkę.
Anonymous - 10-04-2010, 19:12
Temat postu:
Kasa PKP IC w Bytomiu jest czynna. Rozmawiałem dzisiaj z kasjerką i nic nie wie na temat rzekomej likwidacji kasy. Wszystko funkcjonuje tak jak należy.
garen - 12-04-2010, 11:36
Temat postu:
Od 1 marca zlikidowano też kase w Bukownie woj.Małopolskie , a od chwili likkwidacji kasy w Sosnowcu Południowym budynek staje się coraz częscie obiektem ataków wandali ostatnio była wybita szyba w drzwiach wewnętrznych ale ją na szczęscie wstawiono chyba tylko dlatego że w holu biuro ma firma ubezpieczeniowa, to jest skandal że na stacji prawie w centrum dużego miasta nie ma kasy ludzie są zdezorientowani wchodza do budynku i tam dopiero sie dowiadują że kasy niema.a od grudnia 2009 nie działaja nawet megafony pociąg sie spóxnia i nikt o tym nie informuje. Evil or Very Mad Evil or Very Mad Evil or Very Mad Evil or Very Mad Evil or Very Mad
Marecki241 - 12-04-2010, 16:59
Temat postu:
Kasa biletowa w st. Wałbrzych Główny czynna jest już od 8.00-19.45 poza tymi godzinami wiadomo odprawa podróżnych przez drużyny konduktorskie. Moja zdanie jest takie że kasa powinna być czynna od 6.00 do 22.00 gdyż rano odjeżdżają pociągi do Wrocławia a po 20 do Szczecina Szklarskiej Poręby a po 21 pociąg do Warszawy Wsch. i Gdyni Gł. niech bedzie jechała większa ilość osób to i konduktor bedzie miał dosyć! Shocked
Szymek - 12-04-2010, 19:53
Temat postu:
Tyle że do obsługi kasy w godzinach 8-20 dziennie potrzebna będzie jedna osoba do obsługi, a w przypadku otwarcia 6-22 minimum dwie...
Dolnoślązak - 12-04-2010, 19:55
Temat postu:
Od 01 kwietnia została zamknięta kasa biletowa w Szklarskiej Porębie Górnej Exclamation
Anonymous - 12-04-2010, 21:28
Temat postu:
Chyba pomyliłeś działy, tu jest województwo śląskie, a nie dolnośląskie... Mr. Green
Anonymous - 14-04-2010, 00:30
Temat postu:
Szymek napisał/a:
Tyle że do obsługi kasy w godzinach 8-20 dziennie potrzebna będzie jedna osoba do obsługi, a w przypadku otwarcia 6-22 minimum dwie...

1 osoba? na 70h tygodniowo?
garen - 14-04-2010, 09:44
Temat postu:
dddbb napisał/a:
Szymek napisał/a:
Tyle że do obsługi kasy w godzinach 8-20 dziennie potrzebna będzie jedna osoba do obsługi, a w przypadku otwarcia 6-22 minimum dwie...

1 osoba? na 70h tygodniowo?


Chodzi o to że jedna osoba dała by rade w jeden dzień sama te 12 godzin a jeśli byłoby to 16 godzin to w ten sam dzień musiały by byc dwie zmiany już a tak w systemie 12 godzinnym przychodzi kasjerka na 12 a jutro przychodzi na 12 inna
adas - 14-04-2010, 09:56
Temat postu:
A jakiś kodeks pracy to bierzesz pod uwagę?
yusek - 14-04-2010, 10:16
Temat postu:
jeden pracownik może mieć 40h tygodniowo czyli najrosądniej było by stworzyć np. 1,5 etatu albo dwa etaty jeśli są dwie kasy, z nakładką czyli o jedna kasjerka od 6-14 druga od 12-20. A przy okazji jakby z kas zrobić coś na kształt informacji turystycznej, że oprócz biletu możesz kupić przewodnik po okolicy albo dowiedzieć się o bazie noclegowej. Pensja była by wówczas składkowa np. 80% kolej 20% gmina.
mike_sc3 - 15-04-2010, 22:26
Temat postu:
Zamknięto kasę w Dąbrowie Górniczej:
http://www.sosnowiec.info.pl/informacje/dabrowa-gornicza/pkp-zamknely-kasy-biletowe-w-dabrowie-gorniczej,1,4,17002
garen - 15-04-2010, 22:48
Temat postu:
Tym samym Dąbrowa Górnicza stała sie miastem bez żadnej czynnej kasy.
Krakonos - 15-04-2010, 23:10
Temat postu:
FAREN, czy Dąbrowa Górnicza spełniała definicję "kolejowej pipidówy", tzn. mało połączeń i klientów? Z tego co widzę, to PR np. o 9 rano mają 9 pociągów? Co spowodowało zamknięcie kas?
Szymek - 15-04-2010, 23:25
Temat postu:
Cytat:
Chodzi o to że jedna osoba dała by rade w jeden dzień sama te 12 godzin a jeśli byłoby to 16 godzin to w ten sam dzień musiały by byc dwie zmiany już a tak w systemie 12 godzinnym przychodzi kasjerka na 12 a jutro przychodzi na 12 inna


Dokładnie o to mi chodziło Very Happy tak pracuje 80% kas w Poznaniu, zresztą. Kilka kas jest 16sto godzinnych i dwie turnusowe.
garen - 16-04-2010, 10:56
Temat postu:
Krakonos, naprawde nie wiem ile dokładnie jest pociągów w Dąbrowie dokładnie a raczej nie mało + kilka sezonowych tez sie tu zatrzymuje, ludzi też wsiada i wysiada sporo a likwidacja kas to jest tylko potwierdzenie że PR mają nas pasażerów w d.....

Poniżej przykład z Sosnowca Płd. jakie to ambitne i w jakiej pięknej formie PR ogłoszenie umieściły dla swoich klientów.
http://img685.imageshack.us/img685/7592/dsc00736o.jpg
mike_sc3 - 17-04-2010, 19:42
Temat postu:
Krakonos napisał/a:
czy Dąbrowa Górnicza spełniała definicję "kolejowej pipidówy", tzn. mało połączeń i klientów? Z tego co widzę, to PR np. o 9 rano mają 9 pociągów? Co spowodowało zamknięcie kas?


Przez stację Dąbrowa Górnicza przebiega trasa kolejowa Katowice-Zawiercie. Zatrzymują si tu pociągi Regio do Katowic, Gliwic, Zawiercia, Częstochowy. Oprócz tego Interregio i TLK. Tak więc status i ruch na stacji gdzieś pomiędzy Chorzowem Batory a Zabrze. A kasa nieczynna.
Szymek - 22-04-2010, 19:10
Temat postu:
Przepraszam, co za informacje są tam zaklejone?
mike_sc3 - 22-04-2010, 20:24
Temat postu:
Pierwsze zaklejone słowa to "Dąbrowa Górnicza" a ten dłuższy pasek na dole "Na stacji Katowice znajduje się personel, który służy pomocą osobom niepełnosprawnym podczas wsiadania i wysiadania z pociągu"
Raciborzanin - 28-04-2010, 16:54
Temat postu:
Ze stacji PKP zniknie kasa

PKP Przewozy Regionalne stawia miastu twarde warunki. Jeśli na naszym dworcu ma być nadal kasa, to gmina powinna utworzyć tu punkt informacji turystycznej ze sprzedażą biletów. Jeśli mają być utrzymane wszystkie połączenia regionalne, to do każdego kilometra trzeba dopłacić 25 zł. - Jak w taksówce - streszcza wiceprezydent Wojciech Krzyżek.

O planach PKP Przewozy Regionalne wiceprezydent Krzyżek mówił dziś na sesji Rady Miasta. Jego wiedza wynika ze spotkania z przedstawicielem lokalnego przewoźnika. Ten oświadczył, że pieniędzy na przewozy jest mało i trzeba oszczędzać. Na czym? Na nierentownych połączeniach. Są takowe w rozkładzie na stacji w Raciborzu i mają być zlikwidowane. Jakie dokładnie? Na razie nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że Racibórz bądź okoliczne gminy mogą je utrzymać, ale za swoje pieniądze. Stawka wynosi 25 zł za każdy przejechany przez pociąg kilometr.

Zniknie też najprawdopodobniej kasa. Bilet kupimy w pociągu. Kasa może zostać, ale kosztuje miesięcznie 25 tys. zł. PKP na to nie stać. Proponuje więc, by gminy otwierały na dworcach punkty informacji turystycznej i je utrzymywały, a kolej da obsługę do sprzedaży biletów.

- Zobaczymy, jak na podobne propozycje zareagują inne gminy - mówił radnym wiceprezydent Krzyżek. Dodał, że miasto od dawna chce przejąć dworzec, ale inna spółka PKP, tym razem od zarządzania mieniem, na utrzymanie dworca pieniędzy nie ma, ale przekazać też go nie chce.

Źródło: www.naszraciborz.pl

Polska kolej jest już rozwalana (wiadomo przez kogo) kompletnie!
Anonymous - 28-04-2010, 18:30
Temat postu:
Cytat:
PKP Przewozy Regionalne


A to jakaś nowa spółka? Polscy dziennikarze to już mnie chyba niczym nie zaskoczą...

[ Dodano: 28-04-2010, 19:33 ]
Cytat:
Proponuje więc, by gminy otwierały na dworcach punkty informacji turystycznej i je utrzymywały, a kolej da obsługę do sprzedaży biletów.


I to by było prawidłowe rozwiązanie. Już nie jedna osoba na tym forum wysunęła taką właśnie propozycję.

Cytat:
Dodał, że miasto od dawna chce przejąć dworzec, ale inna spółka PKP, tym razem od zarządzania mieniem, na utrzymanie dworca pieniędzy nie ma, ale przekazać też go nie chce.


W Bytomiu mamy dokładnie tą samą sytuację z betonem z PKP Nieudolności...
sheva17 - 28-04-2010, 18:35
Temat postu:
Cytat:
PKP na to nie stać.


Dalej to PKP. Co za ciemnota napisała ten artykuł?


Cytat:
O planach PKP Przewozy Regionalne wiceprezydent Krzyżek mówił dziś na sesji Rady Miasta.


To chyba relacja z sesji, która odbyła się rok temu.


Cytat:

Zniknie też najprawdopodobniej kasa. Bilet kupimy w pociągu. Kasa może zostać, ale kosztuje miesięcznie 25 tys. zł. PKP na to nie stać. Proponuje więc, by gminy otwierały na dworcach punkty informacji turystycznej i je utrzymywały, a kolej da obsługę do sprzedaży biletów.


Dobry pomysł. PR-y nie będą finansować każdego dworca w tym kraju.
Raciborzanin - 28-04-2010, 18:57
Temat postu:
Cytat:
Zniknie też najprawdopodobniej kasa. Bilet kupimy w pociągu. Kasa może zostać, ale kosztuje miesięcznie 25 tys. zł. PKP na to nie stać. Proponuje więc, by gminy otwierały na dworcach punkty informacji turystycznej i je utrzymywały, a kolej da obsługę do sprzedaży biletów.

Dobry pomysł. PR-y nie będą finansować każdego dworca w tym kraju.


Pomysł świetny. Ale nasze durne raciborskie władze i tak z niego nie skorzystają. Ot, taki lokalny beton.
mały mi - 29-04-2010, 13:09
Temat postu:
"W dniu 27.04.2010 r. z inicjatywy Dyrektora Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych w Katowicach Pana Przemysława Gardonia, w siedzibie zakładu, odbyło się spotkanie, w którym uczestniczyli zaproszeni goście m.in. przedstawiciele Prezydentów Miast regionu.

Podczas spotkania zaprezentowane zostały ogólne założenia przyjęte do konstrukcji nowego rozkładu jazdy pociągów na rok 2010/2011 oraz przedstawione zostały koszty uruchomienia pociągów na terenie województwa śląskiego.
Omówiona została również bieżąca sytuacja kas biletowych wraz z przedstawieniem czynników kosztowych, wpływających na decyzje ekonomiczne, związane z utrzymaniem kas.

Przedstawiliśmy propozycje realizacji wspólnego z władzami samorządowymi przedsięwzięcia, polegającego na wspólnym uruchomieniu „Punktów informacji”, których celem, byłoby świadczenie usług z zakresu informacji turystycznej, informacji o imprezach, targach, festiwalach, lokalizacji instytucji i ośrodków kultury na terenie miasta, informacji dla podróżnych, z możliwością dokonywana sprzedaży biletów na przejazdy pociągami wszystkich przewoźników. "

źródło: http://przewozyregionalne.pl/w-regionach,slaskie,wydarzenia-z-regionu,s,0,5647.html

Ps: tak się właśnie zastanawiam czy był jakiś przedstawiciel miasta Żory na tym spotkaniu ?
Może w końcu zrozumieli, że zamknięcie prawie wszystkich kas to pstryczek dla samych siebie?
Anonymous - 29-04-2010, 17:07
Temat postu:
Ciekaw jestem, czy prezydent Bytomia Piotr Koj był na tym spotkaniu? Zapewne dowiem się tego dopiero dzisiaj wieczorem na jego blogu...

Swoją drogą, z jakiej racji ŚZPR zaprosił przedstawicieli śląskich miast na spotkanie dotyczące połączeń kolejowych? Przecież pociągi nie są dotowane z pieniędzy poszczególnych gmin...
pospieszny - 29-04-2010, 19:02
Temat postu:
Właśnie ale chodzi o to aby pośrednio były!
Urzędom miast chce się wcisnąć udział w kosztach finansowania kas biletowych.
To na dobry początek , z racji pieniędzy.
Dave - 03-05-2010, 13:49
Temat postu:
mike_sc3 napisał/a:
Zamknięto kasę w Dąbrowie Górniczej:
http://www.sosnowiec.info.pl/informacje/dabrowa-gornicza/pkp-zamknely-kasy-biletowe-w-dabrowie-gorniczej,1,4,17002


Granda na całego! Evil or Very Mad Ale w Ząbkowicach jest jeszcze czynna kasa! Ino od niedawna nie cała dobę? I ciekawe, bo w D.G. stają WSZYSTKIE TLki, wszystkie Regio, przyspieszone i IRy, w szczycie staje tam 5-10 pociągów na godzinę i kasy szlag trafił! Evil or Very Mad

[ Dodano: 03-05-2010, 14:51 ]
FAREN napisał/a:
Od 1 marca zlikwidowano też kase w Bukownie woj.Małopolskie [...] to jest skandal że na stacji prawie w centrum dużego miasta nie ma kasy!...


Bukowno to DUŻE miasto?! Neutral Śmiech
topysz - 05-05-2010, 18:10
Temat postu:
Dzisiaj byłem na stacji w Leszczynach. Kilka miesięcy temu zamknieto tam kase biletową. Budynek dworca stoi całkowicie pusty. Nikt tam nie mieszka, nie ma biur, poczekalnia zamknięta. Nie trzeba było długo czekac. Wandale włamali się do środka, wytłukli szyby. Teraz w miejscu po szybach wprawiono płyty. Widok przykry. Jaszcze niedawno stacja odnowiona na jubileusz linii kolejowej dzisiaj zaczyna straszyć. Żal...
garen - 09-05-2010, 07:31
Temat postu:
Dave napisał/a:


[ Dodano: 03-05-2010, 14:51 ]
FAREN napisał/a:
Od 1 marca zlikwidowano też kase w Bukownie woj.Małopolskie [...] to jest skandal że na stacji prawie w centrum dużego miasta nie ma kasy!...


Bukowno to DUŻE miasto?! Neutral Śmiech


DaveNaucz sie czytać ze zrozumieniem druga część tej wypowiedzi odnosi sie do Sosnowca Płd.!!!!!!!!!!


Dave - 09-05-2010, 14:36
Temat postu:
Yyy, faktycznie - mea culpa. Ale i tak nie wrzeszcz! :>
leśnik - 10-05-2010, 18:57
Temat postu:
Nie wiem czy o tym juz ktoś wspominał ale w całym powiecie cieszyńskim działają już tylko (o ile się dobrze orientuję) dwie kasy biletowe tj. w Wiśle Uzdr. i Zebrzydowicach. A takie miasta jak Cieszyn,Skoczów,Ustoń,Chybie pozostają odcięte od kolejowej "normalności". Nie ma co zwijaka koleji na w tym regionie idzie pełną parą. Żal...
garen - 10-05-2010, 22:30
Temat postu:
leśnik,

Niestety u nas likwidacja ks idzie pełną parą tylko w Wielkopolsce śledząc strone Przewozów Regionalnych cały czas ogłaszane są nowe przetargi na prowadzenie kas.
chybieic - 29-08-2010, 17:21
Temat postu:
Byłem ostatnio w Zwardoniu i niestety tamtejsza kasa biletowa też została zlikwidowana.
xenocide - 29-08-2010, 18:27
Temat postu:
Sama likwidacja kas nie jest niczym złym. Tyle że w ich miejsce powinny być stawiane automaty biletowe.
kami - 29-09-2010, 09:05
Temat postu:
A czy któraś z kas biletowych zamkniętych została przywrócona w jakiejś miejscowości?
Anonymous - 29-09-2010, 17:27
Temat postu:
xenocide napisał/a:
Sama likwidacja kas nie jest niczym złym. Tyle że w ich miejsce powinny być stawiane automaty biletowe.

Niestety automaty stawia się, jak na razie, tylko tam gdzie są czynne kasy zamiast na dworcach pozbawionych kasy.
psim - 29-09-2010, 19:22
Temat postu:
No coż, abstrahując od wandalizmu, automat to urządzenie wymagające regularnego serwisu. Trzeba uzupełniać bilon, papier, tusz (jeśli taka jest metoda druku).

W zależności od konstrukcji, te czynności będzie trzeba przeprowadzać często lub rzadziej. Np. jeśli drukarka ma tylko jedną rolkę papieru, to należy trafić z serwisem dokładnie w moment zakończenia tej rolki - inaczej albo nie założymy nowej, albo wyrzucimy końcówkę poprzedniej do kosza... no jest z tym sporo zabawy. Z kolei mechanizm wydruku z kilku rolek jest bardziej skomplikowany. Nie wiadomo czy ktoś o tym pomyślał... W praktyce stawia się obok siebie 2-3 automaty, z nadzieją że zawsze ktoryś będzie sprawny ;-)

Dobrze byłoby, alternatywnie do drukowania - wgrywać bilety na REGIOkarty.

PKP Intercity poszło po najmniejszej linii oporu, i zrobiło automaty akceptujące wyłącznie karty płatnicze. Co gorsza, te automaty nie sprzedają biletów na TLK - w związku z czym stoją dość rzadko używane.

Niech automaty PR najpierw się sprawdzą w warunkach dużego obciążenia, w kilku łatwo dostępnych punktach (Warszawa czeka!). Trzeba też popracowawć nad interfejsem, sprawdzić czy pasażerowie go akceptują. Gdy wszystko będzie dopracowane, przepraktykowane - przyjdzie pora podjąć decyzję (mam nadzieję że na podstawie obliczeń ekonomicznych), czy warto je montować na mniejszych stacjach.
Emillex - 29-09-2010, 19:25
Temat postu:
psim, po co w Warszawie automaty PR, skoro "warunki dużego obciążenia" dotyczną KM? Na pociągi IR chyba wystarczą kasy innych przewoźników, nieprawdaż?
Marecki241 - 01-10-2010, 13:28
Temat postu:
Hura kasa w Wałbrzych Głównym nie zostanie zamknięta!!! Very Happy
Anonymous - 01-10-2010, 13:58
Temat postu:
Wałbrzych to Śląsk... Dolny Śląsk - pomyliły Ci się działy.
psim - 01-10-2010, 15:35
Temat postu:
Emillex napisał/a:
psim, po co w Warszawie automaty PR

Emillex, przede wszystkim po to żebym mógł patrzeć ludziom przez ramię jakie mają problemy z interfejsem, i je zgłaszać do PR Happy

W Warszawie mimo wszystko jest całkiem sporo tych interREGIO (w tym Re). To nie jest tak, że stolica jest zupełnie porzucona przez PR. Tymczasem jedyna kasa PR jest na Warszawie Wschodniej, reszta - wyłącznie IC, ajenci i biura podróży... i po co oni mają dostawać prowizje od moich REGIOkarnetów?

Automaty mają to do siebie, że nie stoją do nich takie kolejki jak do kas...

Poza tym, przy podróży łączonej KM + REGIO można jechać całość na bilecie REGIO (ale bez ulg handlowych) Smile tylko w kasach jest konsternacja jak kupujesz taki bilet, można się spotkać z odmową lub głupią dyskusją...
AntoineClamaran - 03-10-2010, 00:56
Temat postu:
jak podaje KRONIKA BESKIDZKA od 1.XI kasy biletowe w Żywcu i Pszczynie będą czynne w zmienionych godzinach. Kasa w Żywcu ma być czynna w godzinach 6:00 - 10:30, 12:00 - 18:30. Kasa w Pszczynie w godzinach 8:00 - 18:00, oraz 10minut przed odjazdem pociągu spółki IC! o Tyle ile w Żywcu nie ma połączeń dalekobieżnych, nowe godziny otwarcia w Pszczynie są co najmniej śmieszne!!!!
rozumiem że te 10minut przed odjazdem pociągu NIBY wystarczą, ale LITOŚCI!!! - ta kasjerka i tak będzie tam siedziała całą noc!!!
kruszyna - 03-10-2010, 18:09
Temat postu:
Może ktoś wie co w takim razie z kasami w BIELSKU BIAŁEJ I CZECHOWICACH-DZIEDZICACH ,bo jeśli uwalają po raz kolejny PSZCZYNĘ i ŻYWIEC to nie rozumiem dlaczego na tych dwóch stacjach nadal są nocki i tak długo otwarte trzy kasy ,choć kasy IC też mogą obsłużyć swoje pociągi,a w nocy pociągi nie jeżdżą,a gdy by nawet to przy tak małej frekwencji można kupić bilet na PR u konduktora.
valeo - 03-10-2010, 18:37
Temat postu:
Według mnie powini jeszcze zastanowic sie nad kasami biletowymi w Pankach , Myszkowie ,Poraju nie rozumie dlaczego one sa 24/h czynne.Dziwie sie że one nadal sa czynne całodobowo ;wszak inne stacje przynosiły wiecej wpływów a zostały pozamykane na poczatku roku(luty, marzec).
mateusz123 - 03-10-2010, 21:46
Temat postu:
Cytat:
Kasa w Pszczynie w godzinach 8:00 - 18:00,


Cytat:
ale LITOŚCI!!! - ta kasjerka i tak będzie tam siedziała całą noc!!!


To w końcu jest czynna 8-18 czy całodobowo?;]
AntoineClamaran - 03-10-2010, 21:51
Temat postu:
no do 18, ale jak pojedzie TLK o 22:30 to ona otwiera okienko 10minut przed odjazdem, ale na osobówkę już nie kupisz biletu
mateusz123 - 03-10-2010, 21:54
Temat postu:
Aha, w ten sposób, ale to widziałeś na własne oczy bo jakoś nie wydaje mi się, żeby tak to wyglądało, ale nie będę się upierał oczywiście przy swoim. Raczej z ciekawości pytam
kami - 04-10-2010, 10:41
Temat postu:
A ciekawe czy skrócą godziny urzędowania kasy biletowej w Rybniku
AntoineClamaran - 04-10-2010, 18:44
Temat postu:
nie widziałem, czytałem - ale często jest (było) tak że kasy są czynne tylko przed odjazdem pociągu
garen - 12-01-2011, 11:05
Temat postu:
W 2011 roku szykują przetargi na prowadzenie kas w następujących stacjach:
Dąbrowie Górnica
Mikołów
Ciasna
Rzerzęczyce
Żarki Letnisko
Goczałkowice
Koszęcin
Łodygowice Górne
Wisła Uzdrowisko

http://img210.imageshack.us/img210/7646/kopiaprkasy.jpg

Uploaded with ImageShack.us
adalbert - 22-01-2011, 19:43
Temat postu:
Odkąd ja, moi rodzice, dziadkowie pamiętają w Lublińcu zawsze była całodobowa kasa, nawet dwie.
Jakież więc było moje zdziwienie, gdy dowiedziałem się, że od tego roku kasa (już tylko jedna) jest czynna w Lublińcu w godzinach 6-22.
W tym są aż 4 przerwy: 10:00-10:15, 13:45-14:00, 17:00-17:15, 21:45-22:00

Pierwsza sprawa. Po co jest ta ostatnia przerwa skoro po jej zakończeniu już kasy nie otwierają? Czy nie lepiej napisać, że kasa jest czynna do 21:45?

Druga sprawa. O godz. 17:15 oraz 17:21 odjeżdżają 2 "oblegane" pociągi. Dawna Oleńka do Warszawy oraz Barbi do Krakowa. Skoro od 17:00 do 17:15 jest przerwa to kiedy Ci ludzie mają kupić bilet? Pasażerowie są wku****ni na maxa, dobijają się do okienka a wszystko i tak często kończy się tym, że muszą kupić bilet u konduktora, oczywiście za dodatkową opłatą. Pytam, czy ta przerwa skoro już musi być, nie może być np. w godzinach 16:30-16:45 lub 18:00-18:15, czyli w czasie, w którym nie jeżdżą żadne pociągi?
Czy w PR pracują same półgłówki i nie potrafią zrozumieć dla mnie oczywistej sprawy?
Czy kolej w Polsce we wszystkim musi przeszkadzać pasażerom?!

Trzecia sprawa. To, że zamknęli kasę na noc, z ekonomicznego punktu widzenia nawet jestem w stanie zrozumieć. W nocy jeżdżą tylko TLKi, więc PR nie ma interesu, żeby utrzymywać kasę. Ale już rano, o 4:32 odjeżdża pierwszy osobowy do Katowic, następny o 5:32 i jeszcze o 5:35 do Częstochowy.
Po 20 natomiast odjeżdża tylko TLK do Wrocławia o 20:20 oraz w piątki Koziołek do Częstochowy o 20:50.
Pytam więc czy nie może być kasa otwarta np. w godzinach 4:15-20:15?
Po jaką cholerę ta kasa jest potem otwarta do 21:45 jak i tak nie ma już żadnego pociągu, a wcześnie rano naprawdę by się przydała!!!
Czy kiedyś doczekamy u nas czasów, że to KLIENT będzie najważniejszy na polskiej kolei?!

Mi już ręce opadają...
Co wy o tym myślicie?

Szykuję pismo do PR. Jeśli odpiszą (o ile odpiszą) zamieszczę je na forum.
yusek - 22-01-2011, 19:47
Temat postu:
Zbierz ludzi z powiatu i zróbcie petycje. Z prośbą, że prosimy o przesunięcie godzin funkcjonowania kasy biletowej, gdyż jest właśnie to to i to. Następnie jeśli to nie zadziała to trzeba zawiadomić marszałka a potem media.

Dodatkowo można zrobić publiczne zapytanie czemu tak jest.
okrutny69 - 25-01-2011, 21:27
Temat postu:
Na trasie Katowice-Rybnik powinny być otwarte kasy przynajmniej na tych stacjach na których do 2009 zatrzymywał się "Hutnik". Mówię tu o Mikołowie, Orzeszu i Leszczynach bo są to stacje któe generują największy potok pasażerski. Dzisiaj byłem świadkiem ( kurs Katowice-Racibórz 8:54) jak w Mikołowie wsiadło ponad 20 osób ( żadna bez biletu) i wszystkie udały się do kierownika pociagu. Ostatnie z tych osób dostały bilet dopiero w Orzeszu Jaśkowicach.
topysz - 28-01-2011, 08:54
Temat postu: DARMOWE KOLEJE LOKALNE
Już od dłuższego czasu zauważam oszczędnościowe praktyki ludzi podróżujących mięczy Czerwionką a Rybnikiem. Jak były kasy w Czerwonce i Leszczynach chyba nie było jazdy bez biletu na taką skalę. Wiadomo, że miedzy tymi stacjami odległości są niewielkie, pociąg jedzie kilka minut, to bardziej zaradni traktują pociąg jako darmową linię tramwajową. Kiedy obsługa zajęta jest wydawaniem biletów np dla 6 osób jadących z Leszczyn, to 4 inne, które przypadkowo zabrały się do pociągu jadą do Dębieńska za darmo. Smile Młodsi i starsi, kobiety i mężczyźni kombinują jak mogą... Czekamy jeszcze na zamkniecie kasy w Rybniku...Smile
motonita2002 - 28-01-2011, 16:22
Temat postu:
okrutny69
Cytat:
Ostatnie z tych osób dostały bilet dopiero w Orzeszu Jaśkowicach.
To mnie akurat nie dziwi, bo mimo tych elektronicznych terminali "wypisanie" - wydanie biletu - to kwestia przynajmniej minuty (zależnie od wprawy konduktora).
topysz Podobna sytuacja ma miejsce na linii 62 (na odcinku ze strefówkami) - tam to od biedy możesz nawet powiedzieć, że masz miesięczny, albo udawać mocno śpiącego - i żaden konduktor Ciebie nie zaczepi. Kilkakrotnie byłem świadkiem takich sytuacji. Jeden jedyny raz, jak tylko rewizorzy wpadli do pociągu, to nagle zaczęło się nerwowe zamieszanie i wędrówki do kierpocia po bilet Laughing
garen - 14-03-2011, 21:02
Temat postu:
Ogłoszono przetarg na prowadzenie kasy na stacji Dąbrowa Górnicza
http://przewozyregionalne.pl/img_in//Zalac.../ogloszenie.pdf
topysz - 23-03-2011, 10:29
Temat postu:
Pół roku po zamknięciu kasy biletowej na stacji LESZCZYNY budynek zamienił się w ruinę. Powybijane szyby w oknach, "pięknie" zamurowane okna w poczekalni, pomalowane przez lokalne bezmóżdża mury budynku, który przeszedł kosmetyczną odnowę na 150 lecie linii. Bardzo smutny widok, szkoda że ktoś tego nie przejął, nie zamieszkał w budynku, miasto nie zainteresowało się żeby podesłać tam czasami straż miejską.... ale spodziewaliśmy się tego że dewastacja zamkniętego dworca to kwestia czasu. Kolejny dworzec popadający w ruinę w CZERWIONCE. Przykro oglądać jak budynki, które jeszcze 5 lat temu funkcjonowały i były w miarę zadbane dzisiaj doświadczają schyłku swojego istnienia. Kolejnym krokiem - ekonomicznie najlepszym będzie zapewne rozwalenie tego co zostało i zastąpienie wiatami, które spotykamy na przystankach autobusowych.
REGIOchłopak - 23-03-2011, 11:33
Temat postu:
topysz, niestety to przykra prawda...pamiętam jeszcze jakiś czas temu kupowałem bilet na stacji z Leszczynach a teraz...
Patryk180 - 09-04-2011, 22:42
Temat postu:
Dzisiaj byłem na przystanku kolejowym Mikołów Jamna, kasa tam jest nieczynna od kilku lat, poczekalnie po zamknieciu kasy zamknęli został tylko dyzurny ruchu, a dzisiaj poczekalna była otwarta, czysto i przyjemnie. Dobrze że chociaż ktoś tam siedział i pilnował tego budynku przez te kilka lat przed wandalami a nie jak np. w Katowicach Piotrowicach. Czy zatem jest jakaś szansa żeby znowu na przystanku Mikołów Jamna sprzedawano bilety? I czy ktoś z forum wie coś na ten temat?
baflo - 12-04-2011, 17:18
Temat postu:
jak już to w Mikołowie..na Jamnie raczej nie za mały ruch..
mały mi - 24-04-2011, 00:38
Temat postu:
W Żorach budynek Dworca z dnia na dzień wygląda gorzej. Na piętrze - niemal w każdym oknie jest wybita jakaś szyba. Nie wiem, po co palą się światła wewnątrz poczekalni całą dobę, skoro:

1) rozkładu jazdy nie użyczymy na tablicy od prawie dwóch lat!
2) żadnych informacji o promocjach, taryfach itd..
3) żadnych ławek ani przed, ani obok. Jedna znajduje się w poczekalni, lecz jej stan jest delikatnie mówiąc beznadziejny.
4) Jest obskurnie - szaro - bez życia.
5) brak ogrzewania Zimą.
6) Sklep wędkarski "w" - dzięki niemu mamy poczekalnię otwartą. Inaczej nawet tego nam by poskąpili. Kpina. Obraza pasażerów. Sklep dla Gołębi - jego zaletą jest to, że jest. Na wizerunek dworca wpłynął tylko w taki sposób, że pomalowali jedną parę drzwi.
7) Małe obskurne żółte karteczki z rozkładem jazdy - brak szacunku dla Pasażerów. Wręcz poniżenie, żeby człowiek musiał krążyć i szukać.
8) Błędy w km - od kiedy to z Żor do Rybnika drogą kolejową mamy 20 km? a do Pszczyny 16? - Wstyd.
10) Pani, która niby sprząta - niestety - powiedzmy sobie szczerze - ze względu na siły i wiek - nie posprząta otoczenia tak jak powinno to wyglądać, choć pewnie to nie należy do jej obowiązków, by sprzątać również perony. Ciekawe, kiedy okna były czyszczone? Walające się szkło, liście, patyki i inne cenne przedmioty. Potrzebna jest tam silna - młoda dłoń.
11). Zarządca budynku, zarządca peronów - nie wspominając o większości niedopasowanych do potrzeb połączeń przez przewoźników - Wszystkim wraz - mówię: Dziękuję za skuteczne uwalenie żorskiej kolejowej bogatej historii.

Ps:
12) brak toalet
13) brak możliwości zakupu choćby tak podstawowej rzeczy jak chusteczki, herbaty, gazety, czy papierosów.
kami - 26-04-2011, 16:25
Temat postu:
Budynek Dworca w Żorach już dawno przestał służyć podróżnym i szybko to się nie zmieni chyba dopiero wtedy jak będzie należał do miasta.
Paradoks - 23-09-2011, 15:57
Temat postu: Niejasna przyszłość naszych dworców
Czasy, kiedy każdego ranka ustawiała się kolejka do okienka po bilet na pociąg minęły już bezpowrotnie. Świadectwem dawnej świetności są tylko opuszczone budynki dworcowe. Stare, nierzadko urokliwe, stacje świecą dziś pustkami nie tylko w małych wioskach, ale nawet w mieście. W ruinę popadają dworce w Sporyszu, Łodygowicach, Wieprzu, Milówce, Jeleśni, czy Węgierskiej Górce. Czy choć część z nich będzie miała szanse na drugie życie?
.
.
Co na to samorządy?
.
Żywiec prowadzi obecnie rozmowy z PKP na temat dworców w Zabłociu, Sporyszu i Pietrzykowicach. Być może jeszcze w tym miesiącu burmistrz Antoni Szlagor podpisze stosowne porozumienie, przyznaje jednak, że miasto bardziej zainteresowane jest terenami pod i wokół dworców niż samymi budynkami Opracowywana jest już koncepcja zagospodarowania terenów wokół dworca głównego w Zabłociu, wraz z organizacją parkingów i nowym przejściem podziemnym pod peronami, które łączyłoby się z tym już istniejącym pod ul. Dworcową. W pobliżu wiaduktu planowane jest również utworzenie bazy postojowej dla autobusów i busów, które nie będą mogły już korzystać z placu na dworcu PKS. Burmistrz chciałby, by wszystkie te inwestycje przeprowadzić wspólnie z PKP, zastrzega jednak, że na przejęcie i remont budynków dworcowych miasto nie ma pieniędzy.- Będziemy wspólnie z PKP szukać inwestora, który weźmie ten budynek w długoletnią dzierżawę na korzystnych warunkach - zapowiada. - Ktoś musi tam zainwestować w elewacje i remont, a nakłady będzie mógł sobie odliczyć od czynszu. Wewnątrz można urządzić kawiarnię, biura ewentualnie hotel. To świetne miejsce np. pod KFC albo McDonaldsa. Takie rzeczy się robi w zabytkowych budynkach.
Oczywiście wewnątrz zachowałyby się kasy biletowe i poczekalnie dla pasażerów. W Sporyszu natomiast budynek dworcowy, jak informuje burmistrz, nadaje się już tylko do wyburzenia. Same tereny przy dworcu z kolei miasto chciałoby przeznaczyć pod przystanek autobusowy i parkingi.
Poszukiwania inwestora do wynajęcia pomieszczeń dworcowych w Pietrzykowicach już się rozpoczęły. Zdaniem burmistrza, chętni raczej się znajdą. Do wynajęcia pod działalność komercyjną jest tu znaczna powierzchnia - ok. 230 m2. Sam budynek dworca jest w niezłym stanie, a jego lokalizacja przy ul. Żywieckiej
z pewnością pomoże w prowadzeniu działalności nastawionej na klientów.
Póki co udało się natomiast wydzierżawić dworzec w Radziechowach - Wieprzu. Prywatny przedsiębiorca zamierza tam otworzyć zakład usługowy. Tym samym gmina ma problem z głowy.- Dla nas to świetna wiadomość, bo zabezpieczone zostanie miejsce dla podróżnych, a sam obiekt przestanie straszyć - podkreśla Grzegorz Figura, Wójt Gminy Radziechowy Wieprz. - To dla nas bardzo ważne, bo taki budynek w centrum gminy to był wstyd.
Do wynajęcia PKP wystawiła również niewielki lokal w budynku stacji w Łodygowicach. Do przejęcia pięknego zabytkowego budynku samego dworca władze gminne się tutaj raczej nie palą. - Budynek jest pod nadzorem konserwatora zabytków, jego utrzymanie kosztuje. Przy tych inwestycjach, które prowadzimy, ciężko jest znaleźć środki na utrzymanie i wyremontowanie jeszcze dodatkowych obiektów, tym bardziej, że w tym budynku mieszkają lokatorzy - tłumaczy Stanisław Kucharczyk, Sekretarz Gminy Łodygowice. Oficjalnej odpowiedzi jednak jeszcze nie ma. Wciąż trwa analiza propozycji.
.

Wiecej: http://www.gazetazywiecka.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=813&catid=36&Itemid=71
topysz - 30-09-2011, 13:52
Temat postu:
Zastanawiam się, dlaczego w Wielkopolsce nawet na niewielkich stacjach PR ma otwarte
kasy biletowe, wszystko działa sprawnie, ludzie są zadowoleni a na Górnym Śląsku
dokonano rzezi kas biletowych a co za tym idzie doprowadzono do ruiny wiele budynków
dworcowych. Czy w porównaniu z Górnym Śląskiem w Wielkopolsce są inne ceny czynszu za pomieszczenia kasowe? Stacje, na których można kupić bilet to już atrakcja turystyczna w naszym regionie
a między Leszczynami a Rybnikiem albo Czerwionką dalej można sobie jeździć za darmo,
bo nim obsługa dotrze to już jesteśmy na miejscu.
Dave - 04-10-2011, 22:44
Temat postu:
W Dąbrowie Górniczej Ząbkowicach kasa biletowa PR na dworcu od 30 września is death Sad
Exsimus - 05-10-2011, 09:23
Temat postu:
Wiele kas na Śląsku padło z dość prozaicznych powodów.

Dajmy na to Cieszyn.

Codzienny utarg z biletów był bardzo duży, wiele osób by się mogło nawet zdziwić jakie utagi jeździły z tej stacji, ale problem był tego typu, że np na 200 sprzedanych biletów około 120 sprzedawały PR-y dla ICków, a reszte na swoje pociągi, a więc zysk ze sprzdaży dla IC niewielki, a poza tym w PRy w Cieszynie sprzdawały w 70% bilety miesięczne, a więc też zysk niewielki i to w pewnym okresie miesiąca. Po tym jakie bilety sprzdawało się w Cieszynie do dziś wiem gdzie ludzie jeździli z Cieszyna Happy
Chodliwe towary sprzedawane w Cieszynie
- ICki z Bielska Białej do Warszawy
- Kuszety i sypialne z Bielska do Gdyni/Kołobrzegu
- Czasem ECki z Zebrzydowic do Warszawy
Gaspares - 30-10-2011, 14:52
Temat postu: Biletomaty KŚ
Czy wiadomo już cokolwiek na temat biletomatów Kolei Śląskich, które mają się pojawić na początku listopada?
Przede wszystkim gdzie i kiedy one staną?
Szociu - 07-11-2011, 16:47
Temat postu:
Jeśli chodzi o to, gdzie to można wyczytać z mapki:
http://kolejeslaskie.com/uploads/pliki/Schemat_sieci_kolei_regionalnej.pdf
Miały się pojawić na początku listopada...
Taka ciekawostka, nareszcie rozpoczął się remont wiaty peronowej na dworcu Sosnowiec Główny.
Patryk180 - 07-11-2011, 19:13
Temat postu:
Przewidywalne jest 7 listopad a biltomatów brak. Kolejna opóźniona inwestycja KŚ która tylko na razie potrafi obiecywać a nie działać pozostaje czekać pewnie fani KŚ znowu znajdą milion wytłumaczeń dlaczego tych urządzeń nie ma. Mam nadzieje że rzeczywistosć ocenią ludzie.
pospieszny - 07-11-2011, 21:10
Temat postu:
Ale dla równowagi PR-y po likwidacji setek kas biletowych uraczyli pasażerów tysiącami automatów biletowych więc spokojnie Śmiech
Paradoks - 30-03-2012, 16:49
Temat postu: Jeleśnia: Budynek dworca w rękach gminy?
Czy niszczejący budynek dworca PKP w Jeleśni w końcu stanie się własnością gminy, która chce wykupić obiekt wraz z znajdującymi się przy nim gruntami za symboliczną złotówkę? PKP Dworce Kolejowe w Katowicach sam tylko budynek wyceniły na wartość 179 tysięcy złotych, pozostałe nieruchomości chcą sprzedać po cenie konkurencyjnej. Na takie rozwiązanie władze gminy zgodzić się nie chcą. I choć droga do finału sprawy wydaje się daleka, to jak przyznaje Marian Czarnota, są szanse na pozytywne rozwiązanie sprawy.

Od roku trwają rozmowy w sprawie przekazania budynku dworca PKP w Jeleśni na własność gminie, która chce przejąć niszczejącą nieruchomość i przeznaczyć m.in. na świetlicę oraz miejsca pod wynajem dla restauracji bądź kawiarni. Z założenia, bowiem straszący dzisiaj swoim wyglądem budynek dworca kolejowego miałby zostać wyremontowany i zagospodarowany na miejsce, gdzie podróżni mogliby spędzić swój czas, czekając na kolejne połączenia. Plac znajdujący się wokół obiektu zostałby z kolei przeznaczony na parkingi samochodowe, których w tej części Jeleśni brakuje, a które są jedną z ważniejszych inwestycji, na jakie gmina musi się w najbliższym czasie zdecydować.

- Nie chciałbym zmieniać przeznaczenie budynku. Nadal byłaby to poczekalnia dla podróżnych, bowiem nie wyobrażam sobie, by w tej części Jeleśni, gdzie przecież koncentrują się wszystkie połączenia linii PKS oraz prywatnych przewoźników, a być może i w przyszłości pociągów nie było poczekalni. Niestety obecny stan i wygląd budynku jest nie do zaakceptowania, a PKP nie ma w palach jego remontu - mówi wójt Jeleśni, Marian Czarnota, który ponad rok temu rozpoczął w tej sprawie negocjacje z Zarządem Dworców Kolejowych w Katowicach. Długotrwałe rozmowy między stronami były przede wszystkim wynikiem braku porozumienia między samymi właścicielami nieruchomości, którzy nie potrafili ustalić wspólnego stanowiska w sprawie ewentualnego przekazania lub sprzedaży budynku na rzecz gminy (właścicielem Dworca PKP w Jeleśni jest aż kilka spółek PKP) . Gmina Jeleśnia, jako przyszły właściciel upiera się, by budynek wraz z placem, na którym się znajduje oraz przylegającymi do niego nieruchomościami został jej przekazany za symboliczną złotówkę.

- Mieliśmy nadzieję, że skorzystamy z ustawy, która zakłada taką możliwość i z której już skorzystało wiele samorządów. Niestety okazuje się, że taka procedura może być przeprowadzona tylko i wyłącznie w przypadku, kiedy PKP ma wobec danej gminy zobowiązania finansowe. U nas PKP nie ma żadnych zaległości finansowych, dlatego w grę na dzień dzisiejszy wchodzi tylko wykup - wyjaśnia Grażyna Zarzecka z urzędu gminy w Jeleśni. Tymczasem z nadesłanego przed kilkoma tygodniami przez PKP Dworce Kolejowe w Katowicach pisma wynika, że o ile sam budynek dworca może być sprzedany za cenę 179 tysięcy złotych, o tyle pozostałe nieruchomości znajdujące się przy ulicy Dworcowej będzie można zakupić tylko po cenie komercyjnej. Przy czym PKP chce owe grunty wydzielić na kilka mniejszych i sprzedawać osobno. Niestety na takie rozwiązanie gmina nie może się zgodzić, bo jak przyznaje sam wójt Marian Czarnota, jest to niekorzystne i przede wszystkim gminy na to nie stać.

Więcej:Żywiecki24
sheva17 - 30-03-2012, 16:55
Temat postu:
Cytat:
Ale dla równowagi PR-y po likwidacji setek kas biletowych uraczyli pasażerów tysiącami automatów biletowych więc spokojnie


To dobry kierunek, ale te nie pojawią się jutro...Twoja ukochana spółka przykładowo dopiero niedawno na Centralnym kilka sztuk takich urządzeń postawiła, więc bądź obiektywny.
Wyjścia z tej sytuacji są dwa. Albo ajenci obok sprzedaży biletów prowadzący przede wszystkim inną działalność albo biletomaty. Utrzymanie kas poza największymi dworcami nie da się obronić pod względem ekonomicznym.
Victoria - 25-12-2012, 23:38
Temat postu:
140 tys. mieszkańców i brak możliwości zakupu biletu w kasie. Wejście Kolei Śląskich ciosem w pasażerów PKP Intercity.

Z dniem 9 grudnia 2012 r. spółka Koleje Śląskie przejęła obsługę wszystkich pociągów osobowych w woj. śląskim. W związku z powyższym zlikwidowany został Śląski Zakład Przewozów Regionalnych (spółki uprzednio działającej na większości śląskich tras). A co za tym idzie – zlikwidowano wszystkie kasy Przewozów Regionalnych w tym regionie. Przed zmianą rozkładu jazdy Przewozy Regionalne posiadały kasy w 18 miejscowościach województwa śląskiego. Pasażerowie mają teraz ogromne utrudnienia.

Więcej: KolejoweAbsurdy.pl
tagor - 26-12-2012, 11:48
Temat postu:
[quote="Victoria"]140 tys. mieszkańców i brak możliwości zakupu biletu w kasie. Wejście Kolei Śląskich ciosem w pasażerów PKP Intercity.

Z artykułu wynika iż kasy KŚ sprzedają również bilety PR, zaś kasjerka na dworcu w T.Górach powiedziała że nie...
Jak to w końcu jest?
adrian033 - 26-12-2012, 12:04
Temat postu:
w Rybniku gdzie przejeżdźają pociągi spółki IC ie makasy biletowej to jest tragedia a co jest naj gorze to to ,że ciągle mają problem z płaceniem kartą
Inn - 26-12-2012, 12:47
Temat postu:
tagor napisał/a:
Z artykułu wynika iż kasy KŚ sprzedają również bilety PR, zaś kasjerka na dworcu w T.Górach powiedziała że nie...
Jak to w końcu jest?


Ostatnio siostra jechała do Opola - teraz całą drogę obsługują PR, a przez tydzień było połowę drogi jeździły KŚ a u nas w Raciborzu jest kasa tylko KŚ i dostała bez problemu bilet wydany w kasie KS do samego Opola. Czym jest ta różnica spowodowana, że w jednym mieście sprzedają a w innym nie...tego dokładnie nie potrafię odpowiedzieć. Może tym, że PR-y przejęły połączenia stykowe i stąd nie było problemu.
Leniwiec - 26-12-2012, 12:51
Temat postu:
Kasy KŚ na 100% sprzedają bilety PR, jak nie chcą to trzeba się upominać bo kasjerki mogą nie wiedzieć albo po prosto może im się nie chcieć.
kami - 26-12-2012, 21:12
Temat postu:
W Żorach na dworcu PKP została zamknięta poczekalnia dlatego że nie ma już sklepu zoologicznego drzwi zabite blachą okna zabite płytami dworzec odstrasza podróżnych.
Anonymous - 27-12-2012, 00:01
Temat postu:
Ale Panowie... Spójrzcie na to wszystko trzeźwo. Kasy były i będą zamykane. Mamy takie czasy. Myślicie że w Zachodniej Europie wszystko jest cacy? Będąc 6 lat temu w Niemczech, sam się zdziwiłem. Byłem na 11 stacjach i na każdym dworcu kasy pozabijane dechami!!!
W naszych czasach na mniejszych dworcach nie ma szans na to, że prowadzenie kasy biletowej będzie dochodowe. Czasy Komuny już się skończyły. Mamy kapitalizm. Te czasy już nie wrócą i nie biadolcie, że gdzieś w Żorach, czy Orzeszu kasa jest zamykana!

Niemcy na większości Stacji i przystankach, pozabijali (DOSŁOWNIE) kasy DYKTĄ! Z Tym, że po zamknięciu kasy pojawiły się na peronach biletomaty proste w obsłudze...
jackii - 27-12-2012, 00:54
Temat postu:
roman_bukowno, bo Niemcy nie chcą z kas korzystać...
Kupując bilet w kasie trzeba za to zapłacić 2 euro.
Anonymous - 27-12-2012, 00:59
Temat postu:
jackii i dobrze! Ja będąc MK chciałbym aby wszystko wyglądało jak w latach 70, czy 80-tych. Jest mi przykro, ale patrząc na obecne czasy, gdzie pieniądz rządzi naszym życiem i prawami rynku, to w mniejszych miejscowościach powinno się je zamykać ustawiając w ich miejsce biletomat...
Anonymous - 27-12-2012, 08:02
Temat postu:
Do tego, że kasy są zamykane, należy się przyzwyczajać. Ale, że PKP kurczowo trzyma się tych budynków, które są demolowane, niszczeją, stanowią wątpliwą reklamę dla miast/gmin gdzie się znajdują, miast przekazać je gminom, na których terenie leżą (często za długi) - tego nie potrafię zrozumieć.
Leniwiec - 27-12-2012, 11:24
Temat postu:
Ale ja nie rozumiem tego narzekania... bilet na pociąg regionalny można bez problemu kupić w pociągu, masz nawet większą pewność że dostaniesz prawidłowy bilet. Co do pociągów dalekobieżnych gdzie już może być większy problem (miejscówki) to nikt mi nie mówi że z Raciborza czy Żor jeździ dużo ludzi takimi pociągami. Jeszcze Rybnik zrozumiem bo to dość duże miasto, Czechowice i Pszczyna podobnie ale już raczej dlatego że ruch pociągów dalekobieżnych jest tam większy.
kami - 27-12-2012, 15:25
Temat postu:
Ja się już dawno przyzwyczaiłam że nie ma kasy biletowej na dworcu bo w Żorach kasy już nie ma od 3 lat.
OkOuKo - 13-09-2018, 15:20
Temat postu: Likwidacja Kasy KŚ w Czechowicach Dziedzicach?
...Kasy Biletowe KŚ działają na każdym głównym Dworcu Kolejowym oraz kilku Przystankach Osobowych w Województwie. Podobnie ma się rzecz z Kasą Biletową w Czechowicach Dziedzicach (Dwa okienka kasowe - przyp.red.), która - gdyby nie była również Kasą Konduktorską - już dawno by nie istniała. Mimo 2 czynnych okienek, kasa miesięcznie generuje wpływy na poziomie dziennego utargu kasy w Żywcu. Koleje Śląskie zastanawiają się nad likwidacją Kasy, wraz z przeniesieniem Kasy Konduktorskiej do Żywca lub Bielska Białej. Ostateczna decyzja ma zostać podjęta do grudnia...

źródło: www.czechowice-dziedzice.pl
danio - 14-09-2018, 14:56
Temat postu:
To by była głupota....Zlikwidowali wszystkie kierunki dojazdowe, a teraz jeszcze chcą kasę zlikwidować.
OkOuKo - 14-09-2018, 21:25
Temat postu:
Ale tam serio nie ma ruchu...a 2 okienka to głupota. 2 okienka to powinny być właśnie w Żywcu lub w Pszczynie, Tychach....a na pewno jedno w Katowicach Ligocie...

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group