INFO KOLEJ - forum kolejowe

Skargi i wnioski - Konduktorzy - łapówkarze

Picolo - 30-05-2010, 15:33
Temat postu: Konduktorzy - łapówkarze
Kierownik poc. R 88830/1, 29.05.2010;
Kierownik poc. TLK 83204, 29.05.2010, na odc. Świnoujście - Szczecin Gł.

Pełna relacja tutaj.
Rodriges - 30-05-2010, 16:34
Temat postu:
A co ty myślisz, całą "kasę " biorą sobie ? Trzeba się wykupić jeśli będzie wpadka. Jeśli złapią ich na łapówkarstwie kontrolerzy pociągu to trzeba dać im w łapę nawet 2000zł. Oczywiście oni też sobie całej kwoty nie wezmą. Muszą się podzielić ze swoim szefostwem. Od lat jest to samo. Oczywiście łapią tzw. płotki i zwalniają. Jest jednak spora grupa ludzi, która brała i bierze zawsze dzieląc się z kontrolującymi ich rewizorami. Ostatnio w IC zmienili prezesa na niekolejarza. Ten nie wie o co chodzi w tym całym łańcuszku nieczystych sumień. Pewnie jak tylko zorientuje się to też będzie chciał czerpać z tego korzyści. Od kilku miesięcy bardzo spadają w Intercity dochody ze sprzedaży biletów. A nie wiesz jaka jest główna przyczyna ? Nie domyślasz się ?
Wink
Szymek - 30-05-2010, 17:34
Temat postu:
Cytat:
Kierownik poc. TLK 83204, 29.05.2010


Jeśli wypisał bilet, to w miejscu "ważny dni" znajduję się jego pieczątka identyfikacyjna z podpisem. Ale jeśli chodzi o 83204/38204 to do samego Poznania obsługuje go IC Szczecin.
Mih - 30-05-2010, 21:48
Temat postu:
Korupcjogenne jest też obowiązkowe pobieranie opłaty 5 zł za wypisanie biletu dla najtańszych biletów i niskich dopłat, np. groszowych R -> IR. Już nie raz zdarzyło mi się "5,43 za bilet lub 3 zł za brak biletu".
kris123 - 31-05-2010, 13:23
Temat postu:
Z tym się zgadzam. Opłata powinna być zrównoważona do ceny biletu . Podobnie jest w Krakowie. Strefowy 2.5 wypisanie biletu 5. Inna rzecz , że na dużych stacjach sie nie dziwię, bowiem podróżny ma wystarczająco dużo kas aby bilet zakupic bez kombinacji. C o do pobierania opłat w rękę to potem się dziwi ć czemu liczba pasazer ów spada. A bedzie gorzej jesli wiecej kas zlikwiidują
Szymek - 06-06-2010, 21:09
Temat postu:
Picolo, Zdradzisz nam numery służbowe, owego personelu? Można by z tego zrobić pożytek.
morwa - 24-06-2010, 23:01
Temat postu:
Po co ???? z tym do trzeba bylo od razu do dyrekcji albo do UM a nie na forum sie rozpisywac !!!!!!

//nie cytuj przedmówcy. ~Iktorn
CzarnyBohater - 26-06-2010, 07:21
Temat postu:
a ja to bym ów oskarżyciela podał do sądu o pomówienie SmileSmile Śmiech
amadeoen57. - 26-06-2010, 18:36
Temat postu:
O o, poco tu zaraz intrygi knuć Question I po co donosić na kolejarzy? Trzeba się cieszyć że tanio się jedzie a nie wzniecać awantury Exclamation
Żyjemy w pięknym kraju gdzie wszystko da się załatwić a co nie którzy nie chcą na tym skorzystać. Śmiech
Noema - 26-06-2010, 18:56
Temat postu:
amadeoen57., a potem pociągi są likwidowane z powodu rzekomo małej frekwencji i/lub niskiej rentowności. Przez takich konduktorów-łapówkarzy w Polsce zlikwidowano już wiele pociągów, a nawet zamknięto kilka linii kolejowych, bo pieniądze od pasażerów zamiast trafiać do kasy firmy trafiały do prywatnych kieszeni kolejarzy.

Tak więc każdy kij ma dwa końce. Dziś dasz konduktorowi w łapę i zaoszczędzisz parę groszy, jutro zlikwidują ci pociąg i zostaniesz na lodzie.
amadeoen57. - 26-06-2010, 19:03
Temat postu:
Jak będą chcieli pociągi zlikwidować to nawet dobra frekwencja nie przeszkodzi, tylko pójdzie pod nóż!
Ile razy już tak było...
egon - 27-06-2010, 07:25
Temat postu:
Noemakonkretnie który pociąg zlikwidowali przez konduktorów,którą linię kolejowa?
Jeżeli masz takie informacje to je podaj,a jeżeli są to pomówienia to nie pisz takich dyrdymałów na forum bez pokrycia.
Emillex - 27-06-2010, 09:30
Temat postu:
egon, było tak m.in. na linii Szczecin-Trzebież przez Police. Ba, nawet konduktor na pożegnalnym kursie chciał wyłudzić pieniądze od pasazerów.
bartik - 27-06-2010, 10:03
Temat postu:
egon,
Nie mamy konkretnych dowodów, że to spowodowało likwidację, ale jednak mimo wszystko to jest okradanie firmy. Na linii z Ełku do Korsz też kilka lat temu można było za pół ceny jeździć bez wypisywania biletu. Teraz na tej głównej magistrali oferta jest znikoma...
Noema - 27-06-2010, 14:07
Temat postu:
egon napisał/a:
Noemakonkretnie który pociąg zlikwidowali przez konduktorów,którą linię kolejowa?
Jeżeli masz takie informacje to je podaj,a jeżeli są to pomówienia to nie pisz takich dyrdymałów na forum bez pokrycia.

Na Dolnym Śląsku padło wiele linii kolejowych - łatwiej wymienić te, które zostały niż te, które zlikwidowali. Tu też konduktorzy masowo brali w łapę. Dziś już nie biorą, a przynajmniej nie na taką skalę jak kiedyś. Po pierwsze boją się wpadki i utraty pracy. Po drugie świadomość społeczna jest inna niż jeszcze parę lat temu i pasażer-świadek takiego procederu wzywa policję i robi się z tego afera, nagłośniona również przez media. Teraz taki konduktor-łapówkarz nie ma pewności, że jeszcze tego samego dnia nie zostanie opisany choćby na naszym forum, więc ryzyko się nie opłaca...
Emillex - 27-06-2010, 18:25
Temat postu:
Cytat:
Dziś już nie biorą, a przynajmniej nie na taką skalę jak kiedyś. Po pierwsze boją się wpadki i utraty pracy.

Pozatym w szynobusach jest przecież monitoring co "utrudnia" sprawę.
freelander - 27-06-2010, 20:17
Temat postu:
Emillex napisał o próbie wyłudzenia pieniędzy przez konduktora podczas pożegnalnego kursu w relacji Trzebież-Szczecin Gł ! Ja sobie wypraszam takie pomówienia ! Po pierwsze pociąg obsługiwałem sam - bez konduktora ! Po drugie podczas tego przejazdu miłośnicy kolei prosili o staranne wypisanie każdego biletu z przeznaczeniem pamiątkowym , więc nawet jeżeli byłbym nieuczciwym pracownikiem PR musiałbym być idiotą żeby coś wyłudzać ! Delikatnie reasumując mijasz się Emillex z prawdą , takie rzeczy jak obsługę ostatniego pociągu na linii pamięta sie do końca życia.
A dlaczego linia padła ? To bardzo proste , przeanalizuj rozkład jazdy. To nie były pociągi dla zwykłych podróżnych tylko dla administracji , która miała peerowską free taksówkę do i z domu.
Emillex - 27-06-2010, 21:00
Temat postu:
freelander, w takim razie przepraszam bardzo za pomówienie, mam nadzieję że nie uraziłem kogoś moim stwierdzeniem. Bazowałem na informacjach z drugiej ręki, teraz wiem że nie warto się na nich opierać... Jeszcze raz bardzo przepraszam.
Mimo wszystko zostaje po części przy swoim zdaniu, że na tej właśnie linii dochodziło do takich ekscesów w postaci łapówkarstwa, choć z drugiej strony, skoro jeździła na tej trasie głównie administracja nikomu to nie przeszkadzało.
freelander - 27-06-2010, 21:35
Temat postu:
Bardzo możliwe, że takie przypadki były ale raczej wyginęły śmiercią naturalną. To już nie są czasy kiedy tysiące podróżnych dojeżdżało do pracy i kombinowało jak to zrobić najtaniej , a wielka państwowa kolej i tak będzie istniała.
Jeżdziły nawet specjalne grupy opłacone przez Pana Dyrektora i oferujące dodatkowe profity - efekt mizerny. okazało się że pracownicy bardziej cenili zatrudnienie niż parę złotych w " ofercie specjalnej"
Jestem wręcz przekonany ,że autor tematu albo otrzymał w przeszłości wezwanie do zapłaty, albo bilet z opłatą dodatkową , albo szuka jakiejś zemsty na pracownikach PR i IC . Pociągi opisane obsługiwali akurat pracownicy którzy jak to się mówi nie przepuściliby własnej matce i nie ma nawet takiej opcji aby proponowali coś takiego !
Jeżeli jak opisuje zaistniała taka sytuacja to rozwiązuje ją na gorąco , a nie pisze tak poważne oszczerstwa po czasie !
Chyba ,że ma odwagę ujawnić się i wyjaśnić sprawę w co wątpię .
Dzięki Bogu 99,9% podróżnych niezadowolonych z naszych spółek nie ma takich pomysłów.
Niech mi teraz tylko kanar zwróci uwagę ! Spisuję numer , poczekam i tak go obsmaruję że masakra Śmiech
FANFIP - 27-06-2010, 21:50
Temat postu:
Takie bzdury i pierdoły o łapówkach piszą młode szczyle gdzie kolej widzieli na obrazku .Najgorzej jak taki gimnazjalista ma wyobrażnie LEMA .Kto ryzykuje prace za 2 złote .Lepiej podyskutujmy ile biorą inne grupy społeczne ,ale to temat zatrudny dla małolatów ,bo odnosze wrażenie że niektóre pierdoły (sensacje piszą mitomani lub konfabuliści)
snajper - 28-06-2010, 09:17
Temat postu:
Ja rok temu jechałem ze stacji X do Y bilet kupiłem w kasie, jednak stwierdziłem, że w sumie pojadę do stacji Z która była coś koło 50 km dalej. Dobra idę do konduktora to był wagon 120A, akurat konduktor zajął sobie miejscówkę w tym wagonie i mówię: Witam bo mam bilet do Y ale stwierdziłem, że jadę do Z. Nie dość, że mi policzył opłatę dodatkową za bilet, a czemu to nie wiem, na tych stacjach pomiędzy którymi byliśmy nie było kasy, to jeszcze twierdził, że nie ma wydać z 20 zł i że mi reszty w takim razie nie da, w końcu jak zobaczył, że sobie nie pójdę to resztę znalazł ale spytał gdzie siedzę i stwierdził, że bilet mi wypisze i przyniesie potem bo teraz coś wypełnia. Był wogóle nie miły i zachowywał się jak by rozmawiał z kimś kto jedzie bez biletu, tymczasem ja do niego poszedłem na odcinku na który jeszcze miałem bilet. W końcu nie przyniósł, ani biletu, ani wogóle nie ruszył się ze swojego miejsca do końca. Wsumie to myślałem czy gdzieś nie iść i nie zrobić awantury bo wysidłem na stcji końcowej tej relacji, ale czasu miałem mało to go olałem.

Chciałbym jednak zaznaczyć, że wszędzie się czarna owca znajdzie a zwykle jest ok, w tym roku przejechałem IC i PR już 7100 km, na Regiokarnetach i Podróżnikach więc nic nie kupowałem w składzie, ale widzę co się dzieje dookoła mnie w składzie, jak konduktorzy obsługują innych i nie widziałem jeszcze w tym roku takich przypadków. Dodatkowo zarówno w PR jk i IC konduktorzy są bardzo mili. Więc prawdopodobnie w 99,9% konduktorzy są OK.
Piesio - 28-06-2010, 09:30
Temat postu:
A w sklepie jak kupujesz telewizor a kasjerka mówi że gwarancja jest na podstawie paragonu to go nie odbierasz???
snajper - 28-06-2010, 09:36
Temat postu:
No tu masz rację bo gdyby na przykład wsiadł rewizor, mała szansa bo w tym roku takiego widziałem tylko raz. Ale gdyby wsiadł, to by wyszło że nie mam biletu. No ale ten konduktor faktycznie coś wypełniał, wziąłem za dobrą monetę co mówi, że zaraz wypisze i przyniesie. Ale przyznaje cała akcja była źle rozegrana z mojej strony, a wszystko trzeba było w ogóle na stacji końcowej zgłosić.
bartik - 28-06-2010, 10:19
Temat postu:
snajper, Masz rację, niestety mnie wydaje się jednak, że większy jest procent konduktorów nie w porządku, w zeszłe wakacje miałem dość szeroki przekrój takich osób, jadąc przez Kielce pośpiesznym np. konduktor był tak pijany, że nie mógł zdania spleść (w każdym razie bełkotał coś o mojej przesiadce). A jednocześnie jadąc pociągiem osobowym z Ełku do Białegostoku spotkałem konduktora, który nie dość, że widząc moje późne przybycie na pociąg (a raczej bieg) policzył mi przejazd od następnej stacji (aby nie płacić 5zł dodatkowo), to w dalszej jeździe po awarii ezt zatrzymał pociąg pośpieszny na 30min i chodził po składzie i uspokajał podróżnych...
Anonymous - 28-06-2010, 12:20
Temat postu:
Osobiście 6 razy w życiu spotkałem się z propozycją/widziałem jak dochodziło do zdarzeń.

[ Dodano: 28-06-2010, 13:23 ]
bartik, Sam też 2 razy w PR spotkałem się z konduktorami co naprawdę pokazali klasę w Krakowie Gł. przez kolejkę nie kupiłem biletu to wypisał mi od Krakowa Zabłocia bez opłaty. Podobnie w Nowym Sączu miałem wypisany od Jamnicy. Taryfowo to samo więc nikt nie stracił a bez opłaty za wypisanie to się nazywa kultura.
Noema - 28-06-2010, 12:34
Temat postu:
Raz w pociągu osob. Hel - Gdynia widziałam jak konduktor niemal jawnie brał w łapę po 10 zł od 2-3 osobowych rodzin i po 5 zł od pojedynczych osób. To było kilka lat temu. Wtedy w ogóle nie zareagowałam, pewnie dlatego, że pracowałam w PKP, tak jak ten konduktor (taka głupia zawodowa solidarność). Dziś postąpiłabym inaczej.
Anonymous - 28-06-2010, 14:55
Temat postu:
Ja z tych 6 "widzeń" to 3 w dawnej jednej firmie a 2 u łabędziego przewożnika a raz u przewożnika zwanego brzydkie kaczątko ale jeszcze przed reformą. Co ciekawe z tych 6 zdarzeń 50% miało miejsce w pociągach kwalifikowanych a 50% osobowych.
FANFIP - 28-06-2010, 15:57
Temat postu:
Jak na forum ktoś pokaże wyrok skazujący konduktora za łapówki to uznam to za realne.Niedawno był temat trasy Rybnik -Pszczyna że konduktor brał co okazało się nieprawdą bo pisał to facet który niedostał się do pracy na kolej i w dodatku sam miał nieczyste sumienie bo był kanarem w autobusach (i to on miał problem z uczciwością). Śmiech
Anonymous - 28-06-2010, 16:19
Temat postu:
FANFIP, Oczywiście że są prowokacje / pomówienia ale bez przesady - proceder istnieje w jakimś stopniu. Najlepiej to zgłosić na Policję czekać a gdy bedzę jasne że ktoś ma na papierze i udowodnił wtedy puścić w neta pociąg datę i relację - wtedy nikt nie nie zarzuci pomówienia / złych intencji.
Noema - 28-06-2010, 16:37
Temat postu:
FANFIP, chcesz nam wmówić, że żaden konduktor PR nigdy nie wziął łapówki? Czy ty masz nas za idiotów? Przestań wypisywać takie bzdury, bo dostaniesz bana!

Ciekawe co powiesz o tym:

http://infokolej.pl/viewtopic.php?t=8325
http://infokolej.pl/viewtopic.php?t=8442

A pamiętacie konduktorów z PR Wrocław, którzy w nocnym pociągu okradli pasażera? Wpadli, bo trafili na policjanta w cywilu.
siwiutki91 - 28-06-2010, 16:59
Temat postu:
i w PRach i w ICkach i w KD i w KM zawsze się trafi czarna owca co weźmie tą łapówkę, nic nie poradzicie, ale i tak chytry dwa razy traci więc mu te pieniądze czkawką sie odbiją Wink
Iktorn - 28-06-2010, 17:04
Temat postu:
We wszystkich spółkach są łapówkarze - konduktorzy czasem zamiast wypisać bilet biorą po 5 zł do kieszeni, ale też w biurach w pewnym stopniu jest "złodziejstwo" - a to ktoś długopis, korektor czy ryzę papieru do domu przyniesie.

FANFIP, nikt Ci konkretnego wyroku sądu nie poda - bo nie wiem czy nawet taki był. Sam kilka lat temu widziałem w pociągach z Katowic do Czeskiego Cieszyna/Petrovic jak konduktor zamiast sprzedać przejściówkę za 2zł brał 1zł do kieszeni. Może właśnie dlatego polikwidowali te pociągi i chyba teraz do Petrovic nic nie jeździ a do Czeskiego Cieszyna wjeżdża jedna albo 2 jednostki na dobę.
Niestety, oficjalnie frekwencja była zerowa, więc zlikwidowali.
FANFIP - 28-06-2010, 19:18
Temat postu:
Po pierwsze kto jeżdził do Czeskiego Cieszyna to wie że kilka lat temu była kontrola biletów przez pracownika czeskich koleii.A po drugie jedyne co słyszałem żeby gdzieś dorobic na boku to były legendy o pracy w policji drogowej.A tak na marginesie jak w kilka lat z łapówek można postawi dom.Koszt domu około 500 ,000 pln przez trzy lata pracy(około 15 służb w miesiącu) wychodzi około 540 służb a więc wychodzi na służbe około 1000 PLN .TEN CO TO PISZE NIECH SE KUPI KOŁO I SIE P....W CZOŁO

[ Dodano: 28-06-2010, 20:26 ]
Takie pierdoły to piszą tylko dziennikarze temat główny na pierwszej stronie a sprostowanie na 15
A pamiętacie panią Judyte Watołę piszącą o kolei????.Spotkałem się kiedys z nią osobiście i wyobrażcie sobie że ONA nie potrafiła odróżnic badania lekarskiego od wypisu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!CHA CHA CHA
ALE NA KOLEI SIĘ ZNA

[ Dodano: 28-06-2010, 20:37 ]
A pamiętacie jak pod słupskiem policjańci okradli pasażerów którzy zgineli w busie???

Post moderowany. Jeśli masz zastrzeżenia do innych użytkowników forum załatwiaj to poprzez PW !! ~~andrzej
Emillex - 28-06-2010, 19:57
Temat postu:
FANFIP, nie gorączkuj się tak. Łapówkarstwo to powszechny problem w Polsce, we wszystkich zawodach jakie wykonuje się na terenia naszego kraju. Sęk w tym aby korupcja była jak najmniejsza w danej diedzinie. Kolej nie może sobie w obecnej sytuacji pozwalać na takie ekscesy jak branie w łape, z wiadomych przyczyn.
Cytat:
A pamiętacie jak pod słupskiem policjańci okradli pasażerów którzy zgineli w busie???

Och, jej tak? A w Klewkach wylądowali talibowie... My tu mówimy o kolejarzach, temat o korupcji w policji to inna dziedzina.
FANFIP - 28-06-2010, 21:52
Temat postu:
Jeżeli podajecie że łapówke wymuszono na Krzysztofie K i on nic nie zrobił to piszcie te swoje bajki razem z LEMEM może wam uwierzy

[ Dodano: 28-06-2010, 23:05 ]
Przepraszam bardzo zapomniałem WAM powiedzie że kiedyś???(pomińmyrok)od granicy z Niemcami -Frankfurt nikt w pociągu nie miał biletu i obsługa niemiecka sobie dorabiała i zgadnijcie czy tam zlikwidowali pociągi ????>
CzarnyBohater - 29-06-2010, 08:14
Temat postu:
Szczecin - Trzebież.... zlikwidowana przez łapówkarzy to prawda... tam zawsze tłumy ludzi były tylko pieniedzy mało wiec zamknlei bo nie rentowna
pospieszny - 29-06-2010, 10:12
Temat postu:
Oświęcim - Skawina, do przedziałów służbowych zanoszono w czapkach uzbierany bilon i spokojnie grano w karty.
W pociągach tzw. pracowniczych o ich porach było to nagminne. Oczywiście byli tacy którzy nie znając panujących " zwyczajów" kupowali bilety.
amadeoen57. - 29-06-2010, 11:23
Temat postu:
Co wy? Taki kraj taki obyczaj. Parę osób nic nie zdziała więc nie szumcie tu,czepiacie się każdego kto coś tam wziął na boku (z jaką agresją). Kto chce ten kupuje za półdarmo a kto nie chce to niech buli wedle taryfy!
ic konduktor - 29-06-2010, 11:25
Temat postu:
Konduktorzy łapówkarze byli, są i będą. To fakt, że proceder stracił na sile, jednak potwierdzam że istnieje. Dowodem na to może być fakt, że podróżni czasem mają przygotowane odliczone pieniądze, stanowiące w przybliżeniu 1/2 wartości biletu i wciskają mi w łapę. Gdy zajdzie potrzeba zapłaty taryfowej taksy, są obrażeni i potwierdzają, że oni tak zawsze jeżdżą a ja widziwiam.
Na marginesie, robić z siebię idiotę za 5 czy 30 złotych..., byłoby mi bardzo głupio.
Jeszcze o obrońcach konduktorów...
Jeżeli jakiś konduktor twierdzi, że problemu nie ma - to prawdopodobnie sam zbiera po 5 złotych, i jest obrażony na świat, twierdząć, że kiedyś to były lepsze czasy...
snajper - 29-06-2010, 12:55
Temat postu:
@ amadeoen57 - Tak bardzo mądry sposób myślenia, a potem linie zamykają, albo PR nie ma z czego zapłacić PLK za tory.

A może zamiast terminali konduktorów, to lepiej pomontować w pociągach automaty biletowe, jak w MPK Kraków zrobiło w autobusach. I wtedy by się bilet kupowało w automacie a konduktor by tylko sprawdzał, nic nie sprzedawał. Jeżeli by miał worek drobnych automatycznie byłby podejrzany.
Dave - 07-07-2010, 10:31
Temat postu:
FANFIP napisał/a:
Takie bzdury i pierdoły o łapówkach piszą młode szczyle gdzie kolej widzieli na obrazku .Najgorzej jak taki gimnazjalista ma wyobrażnie LEMA .Kto ryzykuje prace za 2 złote .


Są debile, co ryzykują! Jak ktoś jest złodziejem i łapówkarzem, to nawet na 1 grosz się połakomi! I możesz ze bronić i pisać co chcesz, a koń jaki jest każdy widzi! Niedawny przykład tego opisał tutaj Krzysztof Kuś.

Cytat:
Lepiej podyskutujmy ile biorą inne grupy społeczne
A te "inne grupy społeczne" to są co? Zwierzęta czy ludzie? Tak samo się urodzili, tak samo dorastali i wychowywali się. A skoro kombinują i oszukują (czytaj: kradną) na górze na wielkie kwoty, to i gdyby byli niżej postawieni, również by kradli ale na mniejsze kwoty. Zarówno wyłudzanie, oszukiwanie, kradzież, łapówkarstwo itp. "na dole" niewielkich kwot jak i "na górze" milionów jest przestępstwem i zasługuje na potępienie i ukaranie! I nie ma co się usprawiedliwiać tym, że "a Ci na górze w rządzie to kradną tyle milionów i dobrze jest! To dlaczego ja nie mogę?"

[ Dodano: 07-07-2010, 11:35 ]
snajper napisał/a:
Ja rok temu jechałem ze stacji X do Y bilet kupiłem w kasie, jednak stwierdziłem, że w sumie pojadę do stacji Z która była coś koło 50 km dalej. [...] Nie dość, że mi policzył opłatę dodatkową za bilet, a czemu to nie wiem, na tych stacjach pomiędzy którymi byliśmy nie było kasy...


Opłatę za wydanie biletu w pociągu pobiera się KAŻDORAZOWO, jeśli podróżny zmienia umowę przewozu w trakcie jej trwania w pociągu. Co z tego, że na danej stacji, gdzie zmienia umowę, nie ma kasy, skoro bilet kupił w kasie na dany odcinek a mógł od razu do żądanej stacji. Poza ty, jeśli jedzie w pociągu to przecież z reguły nie wysiada się na stacji pośredniej i idzie do kasy, aby przedłużyć bilet na dalszą podróż tym pociągiem! Podróżny zmienia umowę w trakcie jej trwania (lub nawet po) - płaci dodatkowo! I to jest logiczne!
ic konduktor - 16-07-2010, 12:48
Temat postu: Na moich oczach zbierał po 5 złotych!
Jak już wspominałem, urlopuję na półwyspie. Trzy dni z rzędu jechałem tym samym pociagiem z Helu do Jastarni, (poc. 53502). Tylko jednego dnia, drużyna konduktorska w pocie czoła już przed odjazdem zabezpieczała wpływy, a mieli co robić. Chłopaki odprawili ponad 150 osób! wszystko w relacji na Półwyspie.
Również uczciwie odprawili mnie. Pozostałe dwa dni, na moich oczach było zbierane po 5 - 10 złotych i bez wypisywania biletów! Tak odprawił kilkadziesiąt osób! Kiedy w przedsionku, konduktor dotarł w końcu do mnie, zaproponował mi opłatę 5 złotych za bilet Hel - Jastarnia. Oswiadczyłem mu, że bilet z ulgą 99% jest tańszy i okazałem legitymację, mocno zbladł i wystukał mi na maszynce bilecik.
Celowo nie podam dat, nawet tej z uczciwą drużyną, bowiem mieli by przechlapane!
Mam też głęboką nadzieję, że osoby odpowiedzialne za drużyny konduktorskie z Gdyni, dokonają szczegółowej anlizy wystawionych biletów z tego pociągu i same wyciągną wnioski.
Jeżeli kolejny raz konduktor będzie chciał ode mnie 5 złotych w łapę, umówie się z mediami i naświetlę sprawę! Lojalnie uprzedzam.
Szymek - 16-07-2010, 20:34
Temat postu:
ic konduktor, Wiesz normalnie i tak nie miałeś nic do stracenia Very Happy Ja bym przedstawił się że jestem z BWK i rozpoczynam kontrole!
Tylko żeby cały numer się udał musiał byś mieć jeszcze jednego kolejarza ze sobą...

A co do tego co napisałeś. To kurde serio jest dylemat, co z tym 'fantem' zrobić... generalnie nie ma wątpliwości że raczej ów konduktorzy byli by zwolnieni dyscyplinarnie...
Ale nastraszyć ich było można! - może to ich by nauczyło że jednak są ludzie co mają "oczy szeroko otwarte" i nie są 'zwyczajnymi podróżnymi'

ehh... smutno aż Sad
Iktorn - 16-07-2010, 20:41
Temat postu:
No właśnie, ta takie trochę głupie...z jednej strony można się zdenerwować, że łapówkarz i złodziej okradający swoją spółkę, a z drugiej strony szkoda kolejarza - wywalą go z roboty i gdzie taki facet mający 45-55 lat pójdzie?
morwa - 16-07-2010, 21:01
Temat postu:
A majac te 45-55 lat zastanowil sie co robi ????jezeli teraZ bierze to i wczesniej bral , Evil or Very Mad musi sie liczyc z tym ze go ktos w koncu zlapie i wywali na zbity pysk !!!!! zlodziejstwo trzeba karac bez sentymentow
geordi - 17-07-2010, 00:50
Temat postu:
z innej beczki, co robić z bucami? Pisać w ich sprawie do centrali? Ostatnio na IR Heweliusz (chodzi raptem 2 miesiące - dziękujemy Ci PR Gdynia!), jechał kierpoć, który rodzinę jadącą z Gdańska Oliwy wywalił na zbity pysk w Gdańsku Głównym. Powód? Mieli bilety na osobowy. Moja dziewczyna była świadkiem awantury, z tego co słyszałem w tle, to mało nie doszło do rękoczynów. Żadnej mowy o dopłacie, nowym bilecie - nic. Wynocha i całować po d...e, że nie wystawił mandatu za odcinek 8km bez ważnego biletu.

Podejrzewam, że jak pozbierali dzieciaki i manele z peronu, zastanawiając się co im do łba strzeliło żeby jechać koleją, doszli do wniosku że więcej tego błędu nie popełnią.
Niech żyje marketing negatywny.
Noema - 17-07-2010, 08:25
Temat postu:
Łapówkarstwo na linii helskiej to norma od wielu lat. Jak widać nie tylko ja spotkałam się z tym procederem:
http://infokolej.pl/viewtopic.php?p=136294#136294

PR Gdynia to jeden z najgorszych zakładów tej spółki. Ale cóż, jaka dyrekcja taki cały zakład, tacy ich podwładni i takie traktowanie pasażera.

Poczytajcie sobie o mafii w PR Gdynia. Tam się nic nie zmieniło:
http://infokolej.pl/viewtopic.php?t=2275
amadeoen57. - 17-07-2010, 09:13
Temat postu:
Ach, znowu ujadanie na drużyny konduktorskie! Zachodzi pytanie PO CO? I tak nic nie zmienicie więc nie stwarzajcie kolegą kłopotu.
Anonymous - 17-07-2010, 11:22
Temat postu:
To nie jest ujadanie na konduktorów, tylko ujadanie na konduktorów łapówkarzy. Jeśli wszystkich pracowników na tym szczeblu wrzucasz do jednego worka, to my nie mamy o czym rozmawiać. A łapówkarstwo trzeba likwidować wszelkimi możliwymi sposobami, zanim zlikwidują nam rzekomo "nierentowne" pociągi!
ic konduktor - 17-07-2010, 12:33
Temat postu:
amadeoen57., ja też jestem drużyny konduktorskie - jednak uważam, że negatywne zachowania tzreba tępić, choćby dla tego, że psują wizerunek wszystkim konduktorom. Nie chcę aby mnie z góry uważnao za lenia, pijaka i złodzieja.
Dzisiaj z Helu jadę do Gdyni na Beach Party, jadę Jantarem - zobaczymy co zaproponuje mi drużyna konduktorska Evil or Very Mad

[ Dodano: 20-07-2010, 13:13 ]
Obiecałem napisać to piszę. Skład pociagu Jantar zgodny z informacją na stronie pICu.
Od Helu do Gdyni jazda planowo. Konduktor nie chciał ode mnie w łapę, bo nie byłem kontrolowany od Helu do Gdyni. Spokojnie przesiedziałem w pierwszym wagonie i w Gdyni wysiadłem. Trzy osoby przejechały 77 km bez biletu, chcociaż mieliśmy przygotowane odliczone pieniążki na bilety. Niestety konduktor się nie pojawił, a szkoda.
A swoją drogą impreza Plażowe Party była udana, chociaż dla mnie troszkę głośno.
Szymek - 20-07-2010, 23:16
Temat postu:
Kurde na tej trasie aż prosi się o kontrolerów z BWK, 77km bez kontroli...
bileciarz - 21-07-2010, 08:51
Temat postu:
Ja w sobotę jechałem z Wrocławia na Hel, na odcinku Oborniki Śl- Gdynia. Brak kontroli Happy
CzarnyBohater - 22-07-2010, 02:24
Temat postu:
ic konduktor a gdzie zgłoszenie braku ważnego biletu na przejazd Smile zgłoszenie tego faktu jest Twoim obowiązkiem zaraz po wejściu do pociągu Smile chcesz dostać +90 Razz
Anonymous - 22-07-2010, 04:40
Temat postu:
CzarnyBohater, W EX, EIC nie ma obowiązku zgłaszania.
Szymek - 22-07-2010, 06:26
Temat postu:
bileciarz, Przepraszam chcesz powiedzieć, że drużyna z Gdyni do Helu sprawdzała? Shocked Shocked Shocked
bileciarz - 22-07-2010, 08:46
Temat postu:
Tak, 5x chodzili wzdłuż składu. Z kolei Hel- Warszawa była tylko jedna kontrola nie pamiętam gdzie.
ic konduktor - 22-07-2010, 14:42
Temat postu:
CzarnyBohater, nawet gdyby to nie był Ex tylko TLK, to raczej moja broszka czy zgłaszam czy nie. Very Happy Od zawsze w pewnym mieście podróżuje komunikacją miejską bez waznego biletu, bo tak jest taniej tak się opłaca. Przez ostatnich 10 lat tylko dwa razy zapłaciłem mandat za jazdę bez biletu, zapłaciłem uczciwie. To na pzrewoźniku lezy obowiązek dbania o interes firmy. Ja się godzę na warunki ustalone przez przewoxnika. Nie mam biletu, jak ktoś uprawniony to stwierdzi to płacę żywą gotówką tyle ile stoi w cenniku i nie dyskutuje.
Catz - 22-07-2010, 16:47
Temat postu:
Mam znajomego dojeżdżającego ok 2 razy w tygodniu w roku szkolnym do Opola z wiosek pod Opolem. Zawsze jeździ z rowerem i ma zniżkę nauczycielską. W ok 2/3 przejazdów nie płacił za rower. Konduktor zazwyczaj "chce być miły" i po głupim pytaniu znajomego "za rower też płacę?" wypisuje/drukuje bilet bez roweru. Wiadomo, że na tych 15 wiejskich kilometrach kontrola żadna nie wsiądzie, więc żaden problem dla konduktora, żeby przypodobać się podróżnemu. Do premii i tak mu się chyba bilet nie doliczy, bo wypisuje bez dopłaty, więc zmniejszając dochód firmy o 2-3 złote, oszczędza sobie 2 minut wstukiwania nietypowego biletu i zyskuje kolegę w pociągu.

Myślę, że pracując na takich wiejskich trasach z czasem zaczyna się kojarzyć wielu podróżnych i z czasem robi im się "promocje", a to wypisując bilet od stacji bez kasy, a to dodając jakąś zniżkę.

Trochę sobie teraz pospekuluje, ale jeśli ktoś pracuje wiele lat jako konduktor, to chyba zetknie się z takim stesem i niewdzięcznością, czy to od strony klientów, czy od szefów, że zwykłego spokojnego pasażera traktuje lepiej niż firmę.
ic konduktor - 26-07-2010, 10:49
Temat postu:
Tak jak obiecałem, napisze o drużynie TLK 55504 / 82504/5.
Zarówno cześć z Helu jak i Kołobrzegu zgodne z info na stronie IC.
W tym przypadku szacunek dla drużyn z Gdyni, tej Hel - Gdynia i 2 drużyn Gdynia - Bydgoszcz.
Drużynie z Helu nie można nic zarzucić, chłopaki latali po składzie kilka razy, a kierownik jak dalej będzie widać miał jaja.
Idę do kierownika po bilet, dla zmyły proszę o N do Gdyni, winnem płacić 19,50. Daje dychę i mówie, że z drobnych to tyle a inaczej mam całą stówę. A i biletu nie trzeba wypisywac. Gościu fajnie obrócił to w żart i mówi, dobrze nie będziemy wypisywac daj Pan 19,50 a bilecik... wydrukujemy. Mówie kolejny raz, że chce tylko do gdyni, bo jeszcze nie wiem czym dalej pojadę, a on na to, że to nie zmienia faktu iż płacę 19,50 a na bilecie zamiesci adnotacje "Dalej z IC". I zamieścił! nawet nie wiedziałem, że jest taka opcja w terminalach.
We Władysławowie do pociągu wsiadł pijaczek i skręcił dym z młodymi podróżnymi, poszło chyba o otwarte okno. Dym trwal kilkanascie minut, tu ukłon dla młodych podróżnych o próbę oddalenia konfliktu mimo znacznej pzrewagi, jednak już w Pucku zjawił się kierownik w ciągu 10 minut przy asyscie policji wysadził pijaczka. Krótka piłka i spokój w pociagu! Opóźnienie zaledwie 10 minut. Od Gdyni planowo.
W Gdyni przestawianie składu z Helu na tył składu Kołobrzegu. Manewry wykonuje drużyna, która przyjechała z Helu. Czas 10 minut. Szybko i sprawnie.
Od Gdyni zmiana drużyn i dalej do Bydgoszczy pociagiem jechały dwie drużyny, domyślam się że jedna na wzmocnieniu. Druzyna na wzmocnieniu nie spała a obsługiwała część z Helu.
Przy kontroli biletów, konduktor sprawdzał dokładnie legitymacje do zniżek. Od Gdyni do Bydgoszczy wielokrotnie przechodził po wagonach. Drużyna miła i sympatyczna.
Jednak miałem pecha trafiając pod rząd niueczciwych. Cofam swoje złe zdanie na temat drużyn z Gdyni i pozdrawiam.
Od Bydgosczy, podróż upłynęła również bez emocji.
Szkoda tylko, że dla mnie to koniec wkacji.
REGIOchłopak - 26-07-2010, 21:31
Temat postu:
(tutaj było coś ale ktoś usunął posta Śmiech )Chciał bym przypomnieć, że proponowanie łapówki również jest przestępstwem, KAŻDY kto bierze łapówki powinien wylecieć z roboty na zbity pysk! Bez tłumaczenia i gadania...Już niebawem na profilu REGIO-chłopaka zostanie rozpoczęta akcja przeciwko konduktorom łapówkarzom ... która będzie raczej na szerszą skalę rozpropagowana niż tylko tu na forum...ale to niebawem...

[ Dodano: 27-07-2010, 12:25 ]
i tak jak zapowiadałem:
Płacąc za przejazd żądaj biletu! Oszuści-odwieczny problem kolei.
Zapraszam na bloga:
http://regiochlopak.blogspot.com/

A na blogu szerzej o łapówkarstwie wśród konduktorów. Również o tym co zrobić jak zdarzy ci się spotkać z taką sytuacją!
CzarnyBohater - 28-07-2010, 11:36
Temat postu:
ic konduktor napisał/a:
CzarnyBohater, nawet gdyby to nie był Ex tylko TLK, to raczej moja broszka czy zgłaszam czy nie. Very Happy Od zawsze w pewnym mieście podróżuje komunikacją miejską bez waznego biletu, bo tak jest taniej tak się opłaca. Przez ostatnich 10 lat tylko dwa razy zapłaciłem mandat za jazdę bez biletu, zapłaciłem uczciwie. To na pzrewoźniku lezy obowiązek dbania o interes firmy. Ja się godzę na warunki ustalone przez przewoxnika. Nie mam biletu, jak ktoś uprawniony to stwierdzi to płacę żywą gotówką tyle ile stoi w cenniku i nie dyskutuje.


kolego.... wielce walczysz z nieprawidłowościami na PKP a sam okradasz komunikację miesjską czyż nie jest to paradoksalna sytuacja.... to że widzisz jakąś lukę, no bo to w końcu przewoźnik ma obowiązek dbać o swoje interesy to nie znaczy że tą lukę powinno się wykorzystać... Gdzie Twoja szlachetna uczciwość?? I masz rację to nie moja broszka co robisz a czego nie ale w swoich wypowiedziach zaprzeczasz sam sobie...
Szymek - 28-07-2010, 22:06
Temat postu:
A ja rozumiem i popieram ic konduktora, tak samo uważam że "prowokacja" na linii Helskiej była dobrym (odważnym) pomysłem.
CzarnyBohater - 28-07-2010, 23:43
Temat postu:
Szymek prowokacja prowokacją... ale czym różni się jazda na gapę tramwajem od jazdy na gapę pociągiem?? Smile mnie zawsze uczono że kraść to nie ładnie (jazda na gapę to nic innego jak kradzież bo suma sumarum kogoś okradamy... i tłumaczenie że to na przewoźniku leży odpowiedzialnośc zabezpieczenia wpływów pozostawiam do oceny czytających...)... tu nie chodzi o prowokację kolego tylko o zasady... albo się o nich mówi i do nich stosuje albo się tylko mówi a robi się po swojemu Smile
No ale jak to mówią ryba zaczyna psuć się od głowy...
Trochę nie fortunnie jest pisać o kolejowych złodziejach i dodawać że samemu się korzysta z przejazdów na gapę... czyż nie mam racji??
_kamil_ - 30-07-2010, 19:33
Temat postu:
Kierownicy pociągów szczególnie IC biorą łapówki za to ,że zatrzymują pociągi na stacjach na których nie ma w RJ. Spotkałem się dwukrotnie z taką sytuacją posp.
"Chełmianin" Bydgoszcz Gł. - Chełm/Zamość pociąg był sporo opóźniony zatrzymał się na stacji Dominów wysiadły dwie osoby a potem zatrzymał sie w Kanim tam też wysiadły dwie osoby i nie byli to kolejarz pewnie pani kierownik pomyślała sobie "a co tam i tak jest opóźniony".Druga sytuacja kiedy pociąg posp. Chełm/Zamość-Bydgoszcz Gł. zatrzymał się na stacji Sulejówek-Miłosna gdzie wysiadł jakiś "darczyńca".
Damian Łódź - 30-07-2010, 20:01
Temat postu:
_kamil_, kiedy to było?
egon - 30-07-2010, 20:18
Temat postu:
_kamil_
zdajesz sobie sprawę że to co piszesz to zwykłe wyssane z palca pomówienia?Skąd kolego wiesz że zatrzymanie było związane z przyjęciem łapówki-widziałeś to?
A poza tym żaden maszynista nie zatrzyma pociągu bo tak sobie życzy kierownik pociągu.Coś chłopie na siłę próbujesz tu udowodnić.
Nie bronię złodziei ale nienawidzę oczerniania i pomawiania!!!
sheva17 - 30-07-2010, 20:18
Temat postu:
A skąd kamil masz info, że ktoś dostal w łapę? Widziałeś coś?
POkraka - 30-07-2010, 20:35
Temat postu:
Kierownicy z IC mogli iść na rękę ludziom, którzy przez opóźniony pociąg TLK nie złapali pociągu osobowego. Raz byłem świadkiem jak opóźniony przez kradzież linii trakcyjnej były D "Mazury" zatrzymał się w Nowym Dworze Mazowieckim i Modlinie, bo ludzie stracili skomunikowanie.
witja - 30-07-2010, 20:40
Temat postu:
Nie wydaje mi się, że była to decyzja kierownika pociągu, tylko dyspozytora.
Pamiętam jak w zeszłym roku w "pierwszy śnieg" sporo pociągów było pospóźnianych i Chopin miał dodatkowy postój w Tychach, właśnie na polecenie dyspozytora.
Dave - 10-08-2010, 22:08
Temat postu: Re: Na moich oczach zbierał po 5 złotych!
ic konduktor napisał/a:
Pozostałe dwa dni, na moich oczach było zbierane po 5 - 10 złotych i bez wypisywania biletów! Tak odprawił kilkadziesiąt osób! Kiedy w przedsionku, konduktor dotarł w końcu do mnie, zaproponował mi opłatę 5 złotych za bilet Hel - Jastarnia. Oswiadczyłem mu, że bilet z ulgą 99% jest tańszy i okazałem legitymację, mocno zbladł i wystukał mi na maszynce bilecik.


Taa, coś w tym jest (dzięki Tobie?), bo niedawno usłyszałem wieść, jakoby kontrolerzy częściej ganiają po Pomorzu teraz i właśnie na trasie z Gdyni na Hel ujawnili ponoć kiedyś (nie wiem keidy ale niedawno :>) bodaj 37 osób bez biletu i to po kontroli! Shocked No nóż się w kieszeni otwiera! Evil or Very Mad I dobrze, niech ganiają i łapią złodziei i oszustów! W ogóle to mam wrażenie, że Pomorze przez kontrolerów jakoś mało jest nawiedzane (bo nie ma tam CMK i mało ekspresów?) a na CMK z Wawy do Katowic/Krakowa to w zasadzie codziennie jacyś są! Evil or Very Mad

Cytat:

Lojalnie uprzedzam.


"Uprzejmie donoszę..." chyba - lepiej pasuje! Very Happy

Cytat:
Drużynie z Helu nie można nic zarzucić, chłopaki latali po składzie kilka razy, a kierownik jak dalej będzie widać miał jaja.



Haa! Pewnie było to zaraz po łapance, to w końcu drużyna ruszyła d..y a i za lewe datki się nie brała już! Happy

CzarnyBohater napisał/a:

kolego.... wielce walczysz z nieprawidłowościami na PKP a sam okradasz komunikację miejską czyż nie jest to paradoksalna sytuacja.


Dokładnie, bardzo dobrze i krótko powiedziane! Ja nie skomentuję tego już, bo Ty to już zrobiłeś tak, jak bym sam to określił!

Szymek napisał/a:

A ja rozumiem i popieram ic konduktora, tak samo uważam że "prowokacja" na linii Helskiej była dobrym (odważnym) pomysłem.


Od prowokacji i kontroli to są inne osoby a nie "koledzy" po fachu! Nie cierpię oszustwa i jawnego grania w ch... ale takie donosicielstwo i bawienie się w kontrolera i prowokacje też dobre nie jest ani smaczne! Ja to bym raczej powiedział drużynie co o tym myślę i dał im pewien "morał" i wykład i powiedział coś w stylu "pamiętaj, że nigdy nie wiesz kto jedzie na składzie a do pracy w drużynach na pewno inne osoby chętne się znajdą w zastępstwie" i niech taki czub se pomyśli, o ile jeszcze to potrafi (bo uczciwości z serca to się kogoś już nie nauczy w tym wieku), co robi i ile ryzykuje! To nie komuna i lata 80-te, gdzie jak było to każdy chyba wie!
19WE - 10-08-2010, 22:23
Temat postu:
Ja miałem tylko jedną sytuacje łapówkową.

Zabrakło mi 1 zł do biletu w drobnych więc dałem 20zł, usłyszałem:

"było powiedzieć że zabraknie, jak mam teraz wydać, bym nie wydrukował biletu i inaczej byśmy to załatwili"

To było w tym miesiącu, sierpniu, w Śląskim ZPR
Więc nikt mi nie wmówi, tak jak jakiś czas temu przeczytałem, że w Katowicach to już na pewno tego nie ma. Jest i będzie dopóki nie zorientują się że sami się okradają.
FANFIP - 10-08-2010, 22:31
Temat postu:
A ja sie zastanawiam jeżeli naprawde jest taki problem to oONI biora z głupoty czy biedy????>
Szymek - 11-08-2010, 07:15
Temat postu:
Dave, Ja również słyszałem o dużej "łapance" na Pomorzu... Najlepsze jest to że tam pracuje sporo konduktorów zatrudnionych na Umowę/Zlecenie z SKMki i tacy pewnie oprócz rozwiązania takiej (byle jakiej) umowy niczym nie ryzykują...
PKPowiec - 11-08-2010, 08:07
Temat postu:
W ubiegłym tygodniu kursowałem pół dnia Wejherowo-Gdańsk i nie byłoby kursu bez kontroli. Najczęściej na odc. Gdańsk Żabianka - Sopot, a kilka razy też od Wejherowa.
Co ciekaw jeżdżą w grupie po 3-4 i za każdym razem kontrolowali mnie Ci sami.
FANFIP - 11-08-2010, 22:11
Temat postu:
Tak tylko to zapewne była renoma i co ta kontrola wyleczył konduktorów przecież renoma jest na stałem a podobno problem istnieje???>
geordi - 20-08-2010, 18:57
Temat postu:
To ja się jeszcze raz zapytam, gdzie donosić na obiboków? Biuro Kontroli Dochodów?Czy ogólny adres do korespondencji?

Krew mnie juz zalewa na wąsate mądrale z Gdynii, ktorym sie nie chce biletow sprawdzac. Na 10podrozy w ostatnim miesiacu, tylko 1-2x mialem bilety sprawdzone.
egon - 20-08-2010, 20:28
Temat postu:
Do radia Maryja.Tam ojciec dyrektor zrobi pożądek!
Anonymous - 20-08-2010, 21:06
Temat postu:
Konduktorzy łapówkarze to jedno, a pasażerowie złodzieje to drugie: http://infokolej.pl/viewtopic.php?t=11066&postdays=0&postorder=asc&start=0
REGIOchłopak - 20-08-2010, 21:08
Temat postu:
Wklejam artykuł z mojego bloga: tutaj jest podany adres e-mail na który można kierować "skargi"
Płacąc za przejazd żądaj biletu! Oszuści-odwieczny problem kolei.

Płacąc za bilet żądaj biletu!
Coraz częściej możemy spotkać się z zjawiskiem łapówkarstwa na polskiej kolei. W związku z tym postanowiliśmy zorganizować akcję, która ma zniechęcić konduktorów łapówkarzy do jawnego okradania swojego pracodawcy i podróżnych. Przypominamy, że łapówkarstwo a także korupcja jest PRZESTĘPSTWEM! Zjawisko przede wszystkim jest powszechne na liniach które są oddalone od głównych szlaków kolejowych, a kontrole rewizorów zaglądają tam bardzo rzadko lub wcale. Nie pozwalajmy okradać tak naprawdę samych siebie z połączeń kolejowych. Nie kupując biletu, a dając łapówkę nie jesteśmy tak zwanym widzialnym pasażerem w pociągu co w perspektywie czasu może doprowadzić do zawieszania lokalnych połączeń kolejowych ponieważ nie ma przychodów z biletów, a liczba wydanych biletów jest niewielka. Bardzo często zdarza się, że konduktor bierze dla siebie tyle samo ile bilet tak naprawdę kosztuje! Płacąc za bilet żądaj biletu! Nie pozwalajmy na takie incydenty. Zgłaszajmy takie sytuacje, konduktorzy łapówkarze nie mogą czuć się bezkarni!
Widząc taki incydent nie toleruj tego! Zgłoś to bezpośrednio do osób odpowiedzialnych za drużyny konduktorskie. Wpisz datę zdarzenia godzinę odjazdu pociągu i relację pociągu.
pbu8@p-r.com.pl pod tym adresem zgłaszaj informacje o łapówkarstwie w pociągach spółki Przewozy Regionalne. Nie pozwalajmy okradać się z połączeń kolejowych
W 2003 roku gazeta Słowo Ludu opisała takie incydenty:

"Cztery złote dla konduktora"

Zamiast wypisywać bilet, konduktorzy PKP wolą wziąć pieniądze do kieszeni i tolerować w pociągach gapowiczów. Przekonaliśmy się o tym na własnej skórze.
- Przygotuj sobie drobne.Wyjdź z przedziału, jak zobaczysz konduktora. Powiedz, dokąd jedziesz i że nie trzeba wypisywać biletu - instruuje mnie kolega, który co tydzień jeździ na jednej z podmiejskich tras. Wsiadam na stacji Kielce - Czarnów. W kieszeni mam odliczone 4 zł. Nie wchodzę do przedziału, staję od razu w przejœściu. Konduktor przychodzi już po 3 minutach. - Z Czarnowa do Włoszczowy - mówię. Konduktor wyjmuje książeczkę z blankietami.
- Nie trzeba wypisywać biletu
- dodaję szybko. I wrzucam konduktorowi do ręki 4 zł. Coœ mruczy pod nosem, nie wiem czy „dobrze”, czy „dziękuję” i wchodzi szybko do przedziału. Wszystko trwa chyba 5 sekund. Zaoszczędziłam 4 zł, bo bilet do Włoszczowy kosztuje 8 zł. Tyle właśnie straciły za to Polskie Koleje Państwowe I tracą codziennie. Duże
pieniądze. - Mam bilet miesięczny, ale moje koleżanki czasem jeżdżą busami, czasem pociągiem, więc nie
opłaca im się go wykupywać - opowiada dziewczyna, która dojeżdża codziennie do pracy podmiejskim
pociągiem. - Konduktor już je zna, mruga przez drzwi, żeby do niego wyszły. Dają mu kilka złoty i obie
strony są zadowolone. W okolicach Jędrzejowa legendarna
jest trasa Sędziszów - Charsznica. Do Charsznicy ludzie dojeżdżają do pracy sezonowej przy warzywach. - Konduktor wchodzi do przedziału, nadstawia dłonie i ludzie mu wrzucają po kilka złotych - opowiada Joasia,
której kiedyœ zdarzyło się to zaobserwować.
Kolej wie, że takie praktyki wœśród konduktorów się zdarzają.
- Jakie straty z tego powodu ponosimy? - zastanawia się Włodzimierz
Słomka, dyrektor Świętokrzyskiego Zakładu Przewozów Regionalnych. - Nie podejmuję się tego wyliczyć.
Kontrolowaniem konduktorów zajmują się rewizorzy, zespół do spraw kontroli terenowej oraz wynajęta przez PKP firma Renoma.
Dyrektor Słomka utrzymuje,że zjawisko przyjmowania łapówek przez konduktorów jest coraz
mniejsze. - To się po prostu nie opłaca. Za odprawę pasażera w pociągu osobowym konduktor dostaje premię w wysokoœci 40 procent wartoœci biletu, w pospiesznym i ekspresie - 10 procent. Po co ryzykować zwolnienie z pracy, jeœli można legalnie zarobić? - tłumaczy dyr. Słomka. W tym roku za podobne praktyki
zwolniono dyscyplinarnie z pracy trzech konduktorów. Najczęściej do takich historii dochodzi na liniach podmiejskich, którymi pasażerowie dojeżdżają do pracy. Kolej dzieli połączenia na międzywojewódzkie (dalekie trasy) i regionalne (najdalej do Krakowa czy Radomia). W tej ostatniej grupie, która liczy w całym województwie 140 połączeń, są właśnie trasy typu Kielce - Włoszczowa czy Kielce - Ostrowiec. Dziennie przez województwo przejeżdżają w sumie 174 pociągi. Jeœli założyć, że choć 10 procent ich pasażerów nie płaci za bilet, to włos się jeży na głowie. W tej sytuacji może nawet nie dziwić fakt, że spółka PKP Przewozy Regionalne przynosi kolei największy deficyt. W ubiegłym roku,
w skali całego kraju, jej straty przekroczyły miliard złotych!"
MONIKA WOJNIAK

Opisany przez Słowo Ludu problem nadal nagminnie występuje wśród świętokrzyskich konduktorów, którzy wjeżdżają nawet do Katowic! A minęło już 7 lat!

Cytat z kolejowego forum: "Jak już wspominałem, urlopuję na półwyspie. Trzy dni z rzędu jechałem tym samym pociągiem z Helu do Jastarni, (poc. 53502). Tylko jednego dnia, drużyna konduktorska w pocie czoła już przed odjazdem zabezpieczała wpływy, a mieli co robić. Chłopaki odprawili ponad 150 osób! wszystko w relacji na Półwyspie.
Również uczciwie odprawili mnie. Pozostałe dwa dni, na moich oczach było zbierane po 5 - 10 złotych i bez wypisywania biletów! Tak odprawił kilkadziesiąt osób! Kiedy w przedsionku, konduktor dotarł w końcu do mnie, zaproponował mi opłatę 5 złotych za bilet Hel - Jastarnia. Oświadczyłem mu, że bilet z ulgą 99% jest tańszy i okazałem legitymację, mocno zbladł i wystukał mi na maszynce bilecik.
Celowo nie podam dat, nawet tej z uczciwą drużyną, bowiem mieli by przechlapane!
Mam też głęboką nadzieję, że osoby odpowiedzialne za drużyny konduktorskie z Gdyni, dokonają szczegółowej analizy wystawionych biletów z tego pociągu i same wyciągną wnioski.
Jeżeli kolejny raz konduktor będzie chciał ode mnie 5 złotych w łapę, umówię się z mediami i naświetlę sprawę! Lojalnie uprzedzam."
Rodriges - 16-11-2010, 23:54
Temat postu:
Cały watek-temat dedykuję prezesom kolejowych spółek przewozów pasażerskich.
Jak widać nic się nie zmienia. Tak jak nie zmieniają się na stanowiskach pracy ludzie z kierownictwa zaangażowani w proceder.
alf1923 - 18-11-2010, 10:22
Temat postu:
Chyba nie jest wcale tak źle, ale łapówkarzom grozi to samo , co dającym łapówkę pamiętajcie.
Owy proceder nie dotyczy tylko konduktorów. Już szanowne grono zapomniało ile to ropy sie nakradło co?
Ile to miedzi (cewek itp) poginęło z wagonów, ile gaśnic, ile żelastwa, popielniczek , nawet papieru TOALETOWEGO! masakra. Od razu mowie, wiem nie z autopsji, za młody jestem
amadeoen57. - 30-11-2010, 20:17
Temat postu:
REGIOchłopak, Po co tu sprawę nagłaśniać?! Przejazd nabyty u konduktora masz i tak tańszy nawet jak byś kupił z regio-karnetem. A jak się zwyczaje nie podobają to warto wyjechać do Niemiec! I nie bużyć porządku naszego pięknego kraju gdzie wszystko da się załatwić.

Cytat:
ile to ropy sie nakradło
Nie rzucał bym tu takimi wyrazami.


Cytat:
Ile to miedzi


Cytat:
ile gaśnic


Cytat:
popielniczek



Niektórzy to by tylko narzekali.
psim - 30-11-2010, 23:42
Temat postu:
amadeoen57. napisał/a:
A jak się zwyczaje nie podobają to warto wyjechać do Niemiec! I nie burzyć porządku naszego pięknego kraju gdzie wszystko da się załatwić.


Scyzoryk się w kieszeni otwiera na taki cynizm. Zderzenie kultur. Równie dobrze można Tobie zaproponować wyjazd do Rosji.
amadeoen57. - 09-12-2010, 21:26
Temat postu:
Cytat:
Równie dobrze można Tobie zaproponować wyjazd do Rosji.

A to dlaczego? Mi się w Polsce podoba.
innocenty3 - 09-12-2010, 21:57
Temat postu:
Bzdury piszecie Shocked Nie ma takiej obcji!!! stwarzam sytuację która będzie wstydem dla klienta! Łapówka!!!? mam w dupie takiego klienta!!!! Lapówkarzom STOP!!!! Przez takich nie ma na wypłaty!!! Mr. Green
Damian Łódź - 09-12-2010, 22:00
Temat postu:
Tylko ryby nie biora.... Język
psim - 10-12-2010, 16:05
Temat postu:
amadeoen57. napisał/a:
A to dlaczego? Mi się w Polsce podoba.

A to dlatego, że w Polsce jesteś u siebie tak samo jak REGIOchłopak czy ja, czy inni którzy podobnie jak my uważają że łapówkarstwo to złodziejstwo - jest szkodliwe i niedopuszczalne.

Oraz dlatego, że nie podoba Ci się, jak próbujemy przepychać nasz nieszczęśliwy kraj w stronę kultury zachodnioeuropejskiej:
amadeoen57. napisał/a:
Po co tu sprawę nagłaśniać?! Przejazd nabyty u konduktora masz i tak tańszy nawet jak byś kupił z regio-karnetem. A jak się zwyczaje nie podobają to (...) nie bużyć porządku naszego pięknego kraju gdzie wszystko da się załatwić.

...i jeszcze masz czelność nazywać swoją złodziejską wizję "porządkiem"!

Cytat:
Tylko ryby nie biora....

No, mam nadzieję że tu Damian szydził, a nie prezentował swój światopogląd. Gdyby jednak prezentował, to muszę zweryfikować swoją dobrą opinię o nim... Crying or Very sad
Damian Łódź - 10-12-2010, 18:34
Temat postu:
psim, rzecz jasna był to żart, tylko oszołomowi się chce za 5zł ryzykowac panstwowa robote, pozdrawiam Very Happy
czarna1 - 27-12-2010, 17:50
Temat postu: Stop
Łapówkarstwo w Przewozach Regionalnych jak i PKP IC jest to problem spory.
W PKP IC jest bardzo mało organów kontrolnych co stwarza do brania łapówek za bilet przez konduktorów.
Przykładem jest Pani Konduktor Eliza K z Sekcji PKP IC w Szczecinie, której często zdarza się brać w łapę i nie wystawia biletu.
calsberg - 27-12-2010, 18:47
Temat postu:
Wiesz, że za fałszywe oskarżenia są odpowiednie paragrafy - zresztą dla podróżnych pani/pan konduktor/kierownik są znani z numerów służbowych - dla Ciebie z nazwiska?
Damian Łódź - 27-12-2010, 19:05
Temat postu:
Wreszcie ktoś mówi głośno prawdę o łapowkarzach i o konkretnych osobach.
ptotestant - 28-12-2010, 14:32
Temat postu:
CZARNA1
Jak widze lubisz oskarzac bezpodstawnie a nie jednokrotnie w swoich postach krytykowalas takie zachowanie.Znam ta osobe i uwazam ze grubo sie mylisz .Jestes piewca wyczynow i profesjonalizmu pewnego Pana kontrolera z PR a ta dziewczyna od lat nie ma z nim najlepszych stosunkow.Uwazam ,ze albo napisalas to na jego "polecenie"albo wlasnie nim jestes....Podkladasz tu "swinie" .Dziwny jest fakt,ze znasz z imienia i nazwiska, znam liste czlonkow zwiazku o ktorym tez pisalas i jakos nikogo tam z Wielkopolski nie ma...Podejrzewam,ze jesli uslyszalbym Twoje nazwisko nie zdziwilbym sie wcale...Tak wiec prosze nie oskarzaj bo jak tu juz zostalo napisane na pomowienia sa odpowiednie paragrafy[/b]
Emillex - 28-12-2010, 15:25
Temat postu:
Uderz w stół, a beton się odezwie...
kocio47 - 28-12-2010, 18:07
Temat postu:
ptotestant napisał/a:
Pana kontrolera z PR a ta dziewczyna od lat nie ma z nim najlepszych stosunkow.Uwazam ,ze albo napisalas to na jego "polecenie"albo wlasnie nim jestes....

Szanowni Panie i Panowie, jeżeli chodzi o sprawy rodzinne tych Państwa to proszę sobie odpuścić jest to czarna owca w klanie Państwa K.
Jeżeli chodzi to co napisała Czarna1 wymieniona Pani E.K. nie jest święta to w 100% wiem.
kapi - 29-12-2010, 14:01
Temat postu:
Czarna1 wyczuwam jakieś porachunki skoro sypiesz na forum imieniem i nazwiskiem!!!!!Takie sprawy załatwia się np.w szatni bo upubliczniając można komuś koło tylka narobić....chyba że właśnie o to ci chodzi????Próbujesz widać bardzo zaszkodzić tej dziewczynie.wiedząc ,że w Zakladzie Północnym wręczają wypowiedzenia....Jeśli masz więc takie niezbite dowody na to ,że E.K.bierze pieniążki-to zrób z tego użytek przedstawiając je np.Panu naczelnikowi lub wyżej a nie paplesz bez udowodnienia na forum Evil or Very Mad
kocio47 - 29-12-2010, 18:37
Temat postu:
kapi napisał/a:
Czarna1 wyczuwam jakieś porachunki skoro sypiesz na forum imieniem i nazwiskiem!!!!!

Kapi jak czytałem post czarnej1 do nie doczytałem się, żeby było wpisane nazwisko wiec nie pisz pierdoł i czytaj dobrze posty.
kapi - 30-12-2010, 09:25
Temat postu:
Kocio Twisted Evil nie trudno się domyśleć..........Podejrzewam ,że w Szczecinie już się domyślili.....
REGIOchłopak - 30-12-2010, 09:40
Temat postu:
Ja uważam, że Czarna1 miała rację!! Łapówkarstwo to PRZESTĘPSTWO!! A właśnie w taki sposób nauczy się ludzi aby nie kradli. Jeśli mi zdarzy się, że konduktor zaproponuje łapówę to zapamiętał bym jego numerek i też tutaj wrzucił bez żadnych skrupułów. A prawda sama znalazła by swoją drogę Smile
Natomiast jeżeli zostaje w taki sposób załatwiane prywatne nieporozumienie to niestety ale zagranie jest poniżej pasa...
amadeoen57. - 31-12-2010, 19:19
Temat postu:
ooo znowu wątek rozgrzebany! REGIOchłopak, Emillex, czarna 1, uuu nie ładnie tak o takich rzeczach gadać publicznie o nie ładnie. Kto chce zawsze może poprosić o bilet i go z pewnością otrzyma a kto nie to ma szczęście bo jedzie taniej.
Apeluję, Spokojnie!
REGIOchłopak - 31-12-2010, 22:29
Temat postu:
Oczywiście o bilet poproszę, a odpowiednim osobom to też zgłoszę...
Trzeba o tym mówić publicznie, nie można tego problemu zamiatać pod dywan...
Krog - 13-01-2011, 21:56
Temat postu:
Noema napisał/a:
amadeoen57., a potem pociągi są likwidowane z powodu rzekomo małej frekwencji i/lub niskiej rentowności. Przez takich konduktorów-łapówkarzy w Polsce zlikwidowano już wiele pociągów, a nawet zamknięto kilka linii kolejowych, bo pieniądze od pasażerów zamiast trafiać do kasy firmy trafiały do prywatnych kieszeni kolejarzy.

Tak więc każdy kij ma dwa końce. Dziś dasz konduktorowi w łapę i zaoszczędzisz parę groszy, jutro zlikwidują ci pociąg i zostaniesz na lodzie.


Tak właśnie jest na linii E65 rano w pierwszym pociągu do Warszawy na odcinku Działdowo - Ciechanów. Idą rano i garną całą garścią. Nie pamiętam aby kolwiek rano była kontrola. Potem w statystykach sprzedaży biletów wygląda to źle ale pociąg ma frkwencję.
Oczywiście mam namyśli pociągi Kolei Mazowieckich.
Exsimus - 14-01-2011, 16:08
Temat postu:
Na Śląsku przez konduktorów łapówkarzy zamknięto między innymi linię Cieszyn - Bielsko Biała Główna gdzie jeszcze w czasach świetności linii na 50 pasażerów około 30 dawało do czapki.
Emillex - 14-01-2011, 16:16
Temat postu:
Wczoraj w INTERWENCJI na Polscacie był reportaż o konduktorach-łapówkarzach. Link:
http://interwencja.interia.pl/news?inf=1582607
kierownik - 15-01-2011, 15:53
Temat postu:
Sami dajecie a potem takie bzdety piszecie nie zdajecie sobie wogule sprawy z tego co piszecie placzecie jak mówi ze 5 zeta trzeba zapłacić więcej
amadeoen57. - 15-01-2011, 18:36
Temat postu:
Cytat:
Sami dajecie a potem takie bzdety piszecie

Właśnie, są tu jednostki a-społeczne które burzą porządek w kraju. Męty takie nagłaśniają sprawy które rzekomo im się nie podobają, a może to z zemsty że konduktor nie chciał wziąć? Ta a potem płacze:
Cytat:
laczecie jak mówi ze 5 zeta trzeba zapłacić więcej

REGIOchłopak - 15-01-2011, 22:15
Temat postu:
amadeoen57., oczywiście a-społecznym działaniem jest działanie zgodnie z prawem, etyką i podstawowymi wartościami społecznymi Śmiech . Według was pro społeczne jest łapówkarstwo i okradanie pracodawcy? Śmiech Śmiech Dobry kawał na zakończenie dnia Śmiech Śmiech Śmiech
Jeżeli ja bym był szefem firmy gdzie takie coś jest tolerowane i praktykowane to wszyscy poklei wylatują z roboty z naganami w papierach!
Emillex - 15-01-2011, 22:49
Temat postu:
Cytat:
Jeżeli ja bym był szefem firmy gdzie takie coś jest tolerowane i praktykowane to wszyscy poklei wylatują z roboty z naganami w papierach!

Tylko teraz udowodnij takiemu pracownikowi że brał w łapę. Jest to bardzo trudne. Sam znam osoby, pracujące np. w urzędach. Aby załatwić tam jakąś sprawę musibyć załącznik, bo bez tego poprostu ani rusz!
REGIOchłopak - 15-01-2011, 22:55
Temat postu:
Emillex, co za problem. dostaje info o konkretnej osobie(opis sytuacja, godzina, data) wysyłam kogoś z dyktafonem, kamerką i wio. Dla chcącego nic trudnego...Niestety tylko w taki sposób można to udowodnić więc tak należało by postępować.
Anonymous - 12-04-2011, 20:46
Temat postu:
Widzę, że temat trochę zapomniany więc go odświeżę. Dziś 12.04.2011 pociąg regio nr 19 Częstochowa(7:49) -Gliwice miły starszy pan konduktor nie wypisywał biletów tylko brał kasę do kieszeni. Przy mnie wziął kasę od 3 osób. Nie dość, że okrada własną firmę to jeszcze dzięki takim jak on likwidują kursy, którymi rzekomo nikt nie jeździ. Nie ma się potem co dziwić, że PR nawet na takiej obleganej linii jak Częstochowa-Gliwice ma takie duże straty. Naganna jest też postawa pasażerów, którym się to bardzo podoba i cieszą się, że jadą za 2 zł mniej. Dzisiaj dwie pasażerki stwierdziły, że to bardzo dobry konduktor - porządny człowiek Hmm Ciekawe czy będzie im tak wesoło jak zlikwidują im jakieś połączenie?
Anonymous - 12-04-2011, 21:28
Temat postu:
Darek, dowody masz?

Pohamuj się trochę ze słownictwem.
@mk1992.

Sebcio - 12-04-2011, 22:01
Temat postu:
Mogliby robić takie kontrole że wchodzi np młodziak (do 20 lat, najlepiej MK) i prosi kondiego by mógł jechać bez biletu, gdy ten się zgodzi podstawiony pasażer pokazuje dokumenty i spisuje raport.
Stella - 12-04-2011, 22:16
Temat postu:
Worms napisał/a:
Darek, dowody masz?

Na jakie dowody liczysz? Zeznania świadków? Nagranie? Nie bądź śmieszny! Konduktor-łapówkarz zawsze zaprzeczy, że bierze w łapę, a pasażer nie przyzna się, że korumpuje pracowników kolei. Jednak takie incydenty trzeba nagłaśniać, żeby władze spółki podjęły odpowiednie kroki w celu wyeliminowania tego zjawiska. Często jeżdżę pociągami na trasie Wrocław - Zgorzelec i jeszcze nigdy nie spotkałam się z łapówkarstwem wśród konduktorów. Jeśli temat wypływa to dziwnym trafem zazwyczaj dotyczy terenu PR Katowice. Nie dziwię się, że likwidują tam pociągi, skoro wpływy z biletów zamiast do kasy spółki trafiają do kieszeni konduktorów. Potem jest płacz związkowców, że UMWŚ nie chce PR i forsuje swoje Koleje Śląskie. Kiedyś najgorszym zakładem był PR Wrocław, który też masowo likwidował połączenia, a obsługa pociągów bywała chamska, arogancka i też brała w łapę. Sytuacja diametralnie zmieniła się, gdy UMWD powołał Koleje Dolnośląskie. Konkurencja, nawet tak niepozorna jak KD, czyni cuda.
REGIOchłopak - 12-04-2011, 22:52
Temat postu:
w PR Katowice zbyt wiele do powiedzenia mają związki więc pracownicy czują się zbyt pewnie.
egon - 13-04-2011, 07:50
Temat postu:
@REGIOchłopak

Nikogo nie bronię,tym bardziej łapówkarzy...ale powiedz mi kiedy i ilu "złodziei" w PR Katowice wybroniły związki zawodowe?
Osoby biorące do kieszeni oczywiście jeszcze pracują,ale to większość ludzi z epoki PRL.Młodzi i ambitni na pewno tego nie robią.Nie powinno być żadnej tolerancji dla takich osób,choćby nawet zostało komuś miesiąc do emerytury.
bert - 13-04-2011, 09:41
Temat postu:
Darek a może przybliżysz temat opiszesz miłego pana i sytuacje a będzie tobie łatwiej i sumienie czyste
Anonymous - 13-04-2011, 11:01
Temat postu:
@Darek- na co czekasz ? Pisz skargę do PR Katowice ! Mimo że konduktor nie beknie za oszustwa, to przynajmniej zastanowi sie na drugi raz, jak go wezmie zakład na rozmowę Twisted Evil
rufio198 - 13-04-2011, 11:04
Temat postu:
Sebcio napisał/a:
Mogliby robić takie kontrole że wchodzi np młodziak (do 20 lat, najlepiej MK) i prosi kondiego by mógł jechać bez biletu, gdy ten się zgodzi podstawiony pasażer pokazuje dokumenty i spisuje raport.


KM-ach ta metodę stosowano. Trochę pomogło- choć wszystkich czarnych owiec nie wytępiono.

[ Dodano: 13-04-2011, 12:06 ]
REGIOchłopak napisał/a:
w PR Katowice zbyt wiele do powiedzenia mają związki więc pracownicy czują się zbyt pewnie.


Nawet w udokumentowanym przypadku łapówkarstwa?
Anonymous - 13-04-2011, 20:56
Temat postu:
Worms napisał/a:
Darek, dowody masz?


Dowód mam taki, że wiem co widziałem do tego ani konduktor ani pasażerowie nie kryli się z tym co robią. Rozumieli się bez słów co wyglądało na to, że tak się dzieje na co dzień. Jakieś półtora roku temu na innej linii konduktor sam mi zaproponował, żebym zamiast biletu za 11 zł dał 8 zł. Na moje stanowcze żądanie zakupu biletu spojrzał na mnie jak na kosmitę albo idiotę, że nie połaszczyłem się na 3 zł.
Oczywiście nie uogólniam i nie napiszę, że wszyscy tak robią. Jest to mały procent pracowników, ale niestety psujący wizerunek i opinię firmy.

[ Dodano: 13-04-2011, 22:08 ]
bert napisał/a:
Darek a może przybliżysz temat opiszesz miłego pana i sytuacje a będzie tobie łatwiej i sumienie czyste


W czym ma mi być łatwiej? A sumienie mam czyste, bo na pewno bym nie kupił takiego"biletu". Jedyne co może źle zrobiłem to to, że nie zwróciłem uwagi konduktorowi ale obawiałem się reakcji pasażerów bo pewnie by mnie zlinczowali i zrobili szybką wysiadkę z pociągu oknem i to niekoniecznie na najbliższej stacji Wink
amadeoen57. - 15-04-2011, 06:47
Temat postu:
Cytat:
że to bardzo dobry konduktor - porządny człowiek

Tak człowiek z głową co sobie radzi w naszym pięknym kraju! A ty Darek, po co jakieś fałszywe oskarżenia wysówać na które nie masz dowodów? Nie podoba się to albo siedź cicho albo pomyśl w jakim kraju żyjemy i jakie są udogodnienia (mniej 2 zł to prawie browar).

Pozdrawiam tego miłego pana!
Beatrycze - 15-04-2011, 06:55
Temat postu:
amadeoen57., ciekawe jak sobie będzie radził gdy wyląduje na bezrobociu, bo zlikwidują rzekomo bardzo deficytowe pociągi i trzeba będzie zredukować drużyny konduktorskie. KD nie zatrudniają ludzi z PR, choć wielu się pchało. KŚ też mogą wypiąć się na desant z PR.

Branie od pasażerów w łapę to podcinanie gałęzi, na której się siedzi. Dziwię się, że nawet na tym forum są tacy, którzy tego nie rozumieją, a wręcz przeciwnie - nawet pochwalają.

Przez takich zbetoniałych konduktorów-łapówkarzy w Polsce zlikwidowano mnóstwo pociągów i zamknięto wiele linii kolejowych.
Anonymous - 15-04-2011, 17:34
Temat postu:
amadeoen57. napisał/a:

Tak człowiek z głową co sobie radzi w naszym pięknym kraju! A ty Darek, po co jakieś fałszywe oskarżenia wysówać na które nie masz dowodów? Nie podoba się to albo siedź cicho albo pomyśl w jakim kraju żyjemy i jakie są udogodnienia (mniej 2 zł to prawie browar).

Mam nadzieję, że żartujesz popierając takie zachowanie. Napisz w jaki sposób mam to udowodnić? Myślisz, że pan konduktor dałby się nagrać albo sam się przyznał? A co do siedzenia cicho- nie mam zamiaru siedzieć cicho jak ktoś okrada nie tylko własną firmę, ale też mnie bo z moich podatków idą dotację na kolej i pensje tego pana. Czy tak trudno zrozumieć, że kolej nie jest czyjąś prywatną własnością tylko wspólna nas wszystkich i ten pasażer, który płaci za przejazd te 2 zł mniej to tak na prawdę sam siebie okrada.
Anonymous - 15-04-2011, 21:21
Temat postu:
Darek, jestem ciekawy jakbyś jechał nad morze załóżmy i zamiast 60 czy 70 zł miał dać 20zł i czy zachował byś te swoje moralne zasady.I nie mów mi że się nie da tak przejechać bo wiem że się da.
egon - 15-04-2011, 21:44
Temat postu:
Tak da się nad morze dojechać za 20 zł.Chyba na węglarce kolego.Przy obecnych częstych zmianach drużyn konduktorskich nie ma takiej mozliwości.Np pociąg z Katowic do Świnoujścia.Pierwszy konduktor bierze od ciebie 20 zł.Następny przychodzi i co ....Pomyśl chłopie bo bredzisz głupoty.To tak jakbyś dał policjantowi 100 i jeżdził jak chciał przez cały dzień po polsce łamiąc wszelkie przepisy.Pozdrawiam.
regioEXPRESS - 15-04-2011, 22:23
Temat postu:
Cytat:
Przez takich zbetoniałych konduktorów-łapówkarzy w Polsce zlikwidowano mnóstwo pociągów i zamknięto wiele linii kolejowych


Swego czasu dużo osób jeździło w wakacje z Pawłowic do Strumienia na basen (pociągi relacji Pawłowice - Skoczów) i czymś zupełnie normalnym było 2 złote bez biletu.

Inne popularne linie w śląskim gdzie można było jeździć bez biletu

Cieszyn - Bielsko Biała Główna
Wisła Głębce - Wisła Uzdrowisko
Cieszyn - Czechowice Dziedzice
Tychy - Lędziny (stare czasy)
Anonymous - 16-04-2011, 10:43
Temat postu:
egon, jestem ciekawy ile Ty pracujesz na kolei że nie znasz chwytów drużyn konduktorskich na trasach dalekobieżnych:)) W tamtym roku (nieważne jaka relacja) sam byłem świadkiem jak 3 osoby zrzuciły się na "bilet" i za okrągłe 100 pln zajechały sobie do końca.
amadeoen57. - 16-04-2011, 12:09
Temat postu:
Worms, W pełni się z tobą zgadzam! a konfidentów trzeba tępić!
REGIOchłopak - 16-04-2011, 12:18
Temat postu:
Worms, byłeś świadkiem i jesteś z tego dumny? Pewnie sam brałeś udział w tym pogardliwym incydencie...amadeoen57., donoszenie w takiej sprawie jest pozytywnym objawem społeczeństwa, jeżeli od zawsze było by tak, że ludzie tego nie tolerują to teraz nie było by takich problemów. Ja się nie boje donieść na takie osoby, tak samo zwrócić uwagę, ja nie mam wiele do stracenia, a taki pracownik chyba więcej może stracić...Chociaż trudno taką osobę nazwać pracownikiem, no chyba, że pracownikiem złodziejem- nazywajmy rzeczy po imieniu.
pospieszny - 16-04-2011, 12:19
Temat postu:
Cytat:
sam byłem świadkiem jak 3 osoby zrzuciły się na "bilet" i za okrągłe 100 pln zajechały sobie do końca.


Tak, aby przejechać 400 km w obecnej TP kosztuje to dla trzech osób 32,55.
Gratuluję rozgarnięcia , wyobraźni świadkowi i "trzem osobom".
Anonymous - 16-04-2011, 12:38
Temat postu:
REGIOchłopak, nie,szczerze to mi to latało i nie brałem udziału bo mam bilet pracowniczy.pospieszny, jak dla Ciebie odległość między Krakowem a Międzyzdrojami to 400 km i kwota za cały bilet 32.55pln to wróć do szkoły doszlifować geografię i matematykę.
Anonymous - 16-04-2011, 17:01
Temat postu:
Do tych którzy bronią łapówkarzy- czym się różni złodziej kradnący trakcję od konduktora okradającego swoją firmę? Dla mnie jeden i drugi jest takim samym złodziejem bo przez jednego i drugiego zabiera mi się kasę z moich podatków na kolej. Mogę jeszcze zrozumieć, że pasażerowie mogą popierać łapówkarstwo ale szokuje mnie, że niektórzy pracownicy kolei nie widzą w tym nic złego i jeszcze jawnie o tym piszą.
Anonymous - 16-04-2011, 17:43
Temat postu:
Darek, do mnie pijesz?Napisałem że to nic złego bo wydaje mi się że co innego?Po pierwsze ja nie z tych co jadą pociągiem tylko po to by wytykać błędy obsłudze a po drugie przykład idzie z góry.Władza kradnie,niektórzy pracownicy też.Normalne to nie jest ale jak to w Polsce.Z innej beczki...z moich podatków,nie tylko pracowniczych ponieważ prowadzę działalność gospodarczą zabierają pieniądze m.in. na drogi a widzisz jak wyglądają.Przyczyny szukaj u władzy a nie na dole.
PKPowiec - 16-04-2011, 17:46
Temat postu:
Worms, chcąc zmieniać świat zaczynaj od siebie.
Anonymous - 16-04-2011, 17:53
Temat postu:
PKPowiec, czuję się zmoralizowany Laughing Zawsze mówiłem i powiem każdemu...niech dadzą ludziom zarobić godziwe pieniądze to być może w 99% nie będzie takich incydentów.
PKPowiec - 16-04-2011, 17:58
Temat postu:
Worms, Nie reagując na takie zachowania, dajemy na to przyzwolenie.
Wymienić Ci ile linii na Mazowszu przez takie branie w kieszeń padło Question , ale pewnie wszystko jest OK, ludzie średnio zarabiają to mogą okradać pracodawcę. Pewnie.

Gdyby kasjerka w sklepie, która zarabia mniej od konduktora, wzięła do kieszeni choćby 10 zł, na drugi dzień pożegnałaby się z pracą.
Anonymous - 16-04-2011, 18:16
Temat postu:
PKPowiec, a skąd wiesz że te linie padły przez branie w kieszeń?Uwalanie linii rzekomo przez łapówkarstwo obsługi pociągu to dobra wymówka władz spółek kolejowych.Ile powstało firm busiarskich na odcinkach gdzie zlikwidowano pociągi i kim są właściciele tych firm?
PKPowiec - 16-04-2011, 18:23
Temat postu:
Worms, jasne, na pewno złodziejstwo nie ma wpływu na likwidacje połączeń. Niech każdy bierze w łapę i będzie wszystko fajnie.

Wtedy nie było mowy o busiarstwie. Jeszcze przed restrukturyzacją PKP były kursy, mniejsza o to na jakiej linii, które obsługiwała przeważnie jedna drużyna. Dogadywali się z ludźmi i Ci celowo nie kupowali biletów w kasie, tylko dawali kierownikowi poc. do kieszeni i takim sposobem jechali nie za 6 tylko za 3 złote. Taki proceder miał miejsce kilka miesięcy. Później połączenia zlikwidowano, a przecież skład Bhp jeździł zapełniony w 110 %.

Okradaniu kolei mówimy stanowcze NIE Exclamation
Anonymous - 16-04-2011, 18:30
Temat postu:
Nie wiem jak tam na mazowszu,wiem jak jest w moich okolicach.Kiedyś jeszcze może podyskutujemy na ten temat,teraz muszę już znikać.Miłego wieczoru i weekendu.
mikiyee - 16-04-2011, 20:19
Temat postu:
Jazda bez biletu, a taką jest jazda po łapówce dla konduktora to kradzież. Każdy kto jeździ na gapę, daje w łapę konduktorowi jest ZŁODZIEJEM i tyle, nie ma co dyskutować w tej kwestii, wybielać itp.

Konduktor również jest ZŁODZIEJEM bo okrada firmę w której pracuje. Dodatkowo przestępcą, gdyż nie dopełnia obowiązków służbowych.

Proponuję skończyć tą dyskusję. A ~Wormsowi to mogę tylko polecić zacząć okradać sklepy i potem się tłumaczyć tak jak tutaj, bo jaka to różnica czy okradniesz spółkę kolejową czy Tesco, Real czy tam inny Media Markt.


A tak ogólnie to przydałoby się troszkę honoru tym którzy kradną, bo to głupio patrzeć w lustro i widzieć złodzieja, no chyba że to norma że złodziejstwo jest ok.
MaRcin1987 - 16-04-2011, 22:23
Temat postu:
Z sytuacją kierowników łapówkarzy można się czasem spotkać na lini 154 Rybnik - Pszczyna . Oczywiście nie wszyscy nie można mówić ogółem ponieważ skrzywdziłoby się większość uczciwych pracowników drużyn konduktorskich . Warto dodać , że ŚZPR chciał od 21 marca zawiesić kursowanie pociągów na tej lini z powodu tego , że jest zbyt deficytowa .. I pozbawiono by wtedy mieszkańców miasta Żory całkowicie pociągów pasażerskich .
Sebcio - 17-04-2011, 08:13
Temat postu:
Szkoda że w Polsce jest tak, że lekką ręką likwiduje się wszystkie połączenia na lini zamiast wysłać tam wcześniej porządną kontrolę... Ale to już inna sprawa...
Kaszub - 17-04-2011, 16:33
Temat postu:
Jednak wydaje mi się, że już jest mniej w Polsce takich przypadków. Przecież jest wprowadzone skanowanie biletów, dane są na bieżąco wysyłane, także jakby nie patrzeć jest nieustanna kontrola pracowników.
geordi - 18-04-2011, 21:52
Temat postu:
Kaszub: kasy inne niz PR nie drukują kodów kreskowych. W związku z tym loterią jest czy bilet "wejdzie" - niektóre kroje czcionek kondzi rozpoznają od razu i nie skanuja.
Mało któremu chce się wklepywać bilety ręcznie.
Efekt?
Na dojazdach do aglo, gdy ludzie kupują okresowe w aglo (kasy IC/agentów) ich bilety nie są skanowane. Pokaźny procent w ten sposób nie jest rejestrowany jako podróżny. Na dojazdach do Gdańska nawet 30% to sięga miejscami.

PS. Na Pomorzu konduktor uważany jest za "równego gościa" jak wypisze bilet w "Ty i 1, 2, 3" niczego nie spodziewającym się pasażerom. Mozna? Mozna.
Pirat - 19-04-2011, 17:49
Temat postu:
Darek napisał/a:
Widzę, że temat trochę zapomniany więc go odświeżę. Dziś 12.04.2011 pociąg regio nr 19 Częstochowa(7:49) -Gliwice miły starszy pan konduktor nie wypisywał biletów tylko brał kasę do kieszeni. Przy mnie wziął kasę od 3 osób. Nie dość, że okrada własną firmę to jeszcze dzięki takim jak on likwidują kursy, którymi rzekomo nikt nie jeździ. Nie ma się potem co dziwić, że PR nawet na takiej obleganej linii jak Częstochowa-Gliwice ma takie duże straty. Naganna jest też postawa pasażerów, którym się to bardzo podoba i cieszą się, że jadą za 2 zł mniej. Dzisiaj dwie pasażerki stwierdziły, że to bardzo dobry konduktor - porządny człowiek. Ciekawe czy będzie im tak wesoło jak zlikwidują im jakieś połączenie?

Chyba jest reakcja:
http://infokolej.pl/viewtopic.php?t=13229
PKPowiec - 19-04-2011, 21:02
Temat postu:
geordi, druki z terminali fisklanych w IC, wg. nowego wzoru, też mają kody kreskowe.
regioEXPRESS - 01-05-2011, 21:58
Temat postu: Obsługa pociągu bierze do kieszeni - proceder kwitnie !
Niestety niektórzy z Forum zaraz na mnie naskoczą (jeden ze związkowców nie wymienię po nicku, ale to co się ostatnio dzieje sięga o pomstę do nieba)

Wsiadam 27 kwietnia w Chybiu do pociągu relacji Bohumin - Kraków Główny. Konduktorka sprzedaje bilet dla NIEKOLEJARZA siedzącego obok mnie do Bielska Białej, ale wystawia bilet z terminalu mobilnego za 1,50 do jej kieszeni trafia jednak około 8 złotych.
Konduktorka wychodzi na czysto około 6,50 zł. Następnie rozmawia z młodzieżą dojeżdżającą do szkół w Czechowicach Dziedzicach i "sprzedaje bilety" ale to nie "Połączenie w Dobrej Cenie" za 3 złote do Czechowic Dziedzic, ale nabijanie własnej kabzy.
Dodatkowo już od dłużego czasu w Chybiu panuje fama "Do Czechowic za 3 zlote", ale bez biletu !

Oczywiście nie wszyscy tak postępują jednak jadąc jakiś czas temu także składem Bohumin - Kraków z przesiadką na Cieszyn skąd wracałem o 18.55. Na pociągu Zebrzydowice - Cieszyn i Cieszyn - Czechowice brak nakiejkolwiek kontroli biletów.

Zaznaczę, że podoba sytuacja miała miejsce w porannym pociągu Czechowice 6.20 - Cieszyn 7.34, gdzie także sprzdawano bilety podratowując swój budżet, jednak na tym pociągu sprawa trochę się poprawiła po aferze w kwietniu ubiegłego roku, ale jak widać życie nie znosi próżni.

Sprawę opisałem Cieszyńskiemu Stowarzyszeniu Miłośników Kolei ponieważ trzymają oni dobrą pieczę na linii Cieszyn - Czechowice - Cieszyn. Mam nadzieję, że sprawę przekażą komu trzeba.
Pirat - 01-05-2011, 23:17
Temat postu:
regioEXPRESS napisał/a:
Niestety niektórzy z Forum zaraz na mnie naskoczą

Nikt na ciebie nie naskoczy, bo od razu pożegna się z forum. Na obronę i usprawiedliwianie złodziei (łapówkarzy) nie ma tu miejsca! Ostrzegam przede wszystkim kolejarzy, którzy hołdują zasadom tzw. "solidarności zawodowej". W tym przypadku byłoby to solidaryzowanie się ze złodziejami i łapówkarzami.
xMICHCIOx - 01-05-2011, 23:44
Temat postu:
Ci "konduktorzy" szkodzą sami sobie. Co im to da że na kursie zarobią 20 - 30 zł. jak szkodzą spółce która przez to ma jeszcze większe problemy. Również uważam że to głupota łapać się na głupie 30 złotych ryzykując nawet posadę (a nawet więcej).
Minerva - 02-05-2011, 01:48
Temat postu:
xMICHCIOx, przede wszystkim tracą na tym pasażerowie! Branie w łapę ma swoje konsekwencje, w kolejności:

1. mniejsze wpływy z biletów
2. teoretycznie mniejsza frekwencja
3. likwidacja najbardziej nierentownych pociągów
4. zawieszenie ruchu pasażerskiego na konkretnych liniach

Ile razy to już przerabialiśmy? Jak widać niektórzy kolejarze z PR mają to w dupie. Dla nich liczy się tu i teraz, czyli te parę groszy więcej na lewo. Jeden z drugim nawet nie pomyśli o tym, że podcina gałąź na której siedzi, że własnoręcznie zarzyna swojego pracodawcę. Może jest przekonany, że bez względu na wszystko on/ona będzie pracować na kolei do usranej emerytury? Jeszcze się zdziwią!

Przypadki konduktorów-łapówkarzy należy nagłaśniać i tępić ich z całą bezwzględnością, bo to przez nich likwidują nam pociągi!
egon - 02-05-2011, 15:19
Temat postu:
Trzeba było od razu zwrócić uwagę szanownej pani,spisać dane osób które załapały się na tańszy przejazd i wezwać policję.Takie pisanie nic nie daje.Nie udowodnią nikomu nic!W środowisku drużyn konduktorskich wszyscy wiedzą że "SZWAGRY" (drużyny z Czechowic) biorą w łapę-oczywiście nie wszyscy!
Pirat - 02-05-2011, 15:39
Temat postu:
Rozpierdzielić sekcję w Czechowicach, naczelników pogonić na zasiłek dla bezrobotnych, a konduktorów i kier. pociągów rozparcelować po innych sekcjach (najlepiej odległych od miejsca zamieszkania) i problem częściowo zostanie wyeliminowany. Do roboty dyrektorze Gardoń, bo to już jest skandal co się u was wyprawia. Nie dziwię się, że UMWŚ robi wszystko, żeby uwolnić się od PR Katowice, w którym kwitnie korupcja, wszyscy o tym wiedzą, ale nikt nic z tym nie robi!
Exsimus - 02-05-2011, 17:36
Temat postu:
Cytat:
Trzeba było od razu zwrócić uwagę szanownej pani,spisać dane osób które załapały się na tańszy przejazd i wezwać policję.Takie pisanie nic nie daje.Nie udowodnią nikomu nic!W środowisku drużyn konduktorskich wszyscy wiedzą że "SZWAGRY" (drużyny z Czechowic) biorą w łapę-oczywiście nie wszyscy!




Sprawa o której pisze regioEXPRESS znalazła już swoje miejsce w Katowicach. Można się spodziewać przetrzepania wszystkich składów na linii Czechowice Dziedzice - Cieszyn w najbliższym czasie.

Co do tego co pisze egon to w pełni się zgadzam, że nie wszyscy w Czechowicach biorą w łapę, bo są też osoby, które sumiennie wykonują swoje obowiązki i są wręcz wzorowymi pracownikami.
Niestety lub stety znam wiele osób z drużyn w Czechowicach i tak sie składa, że mógłbym spkojnie przedstawić w Katowicach kto notorycznie olewa swoje obowiązki w pociągach (nie kontroluje biletów), ale nie chcę tego robić, bo potem wszyscy będą się krzywo patrzeć i wytykać mnie palcami. Z resztą i tak są osoby, które już teraz mnie tam nie lubią, a są to głównie osoby, które właśnie olewają swoją pracę.

Niejednokrotnie jechalem pociągiem z BB do Żywca w którym nie było kontroli czy z Czechowic do Cieszyna gdzie też jej nie było. Co do afery na "szkolniaku" Czechowice (6.20) - Cieszyn (7.34) faktycznie spora część osób jeździła tym pociągiem na łapu - capu, ale chyba w tym przypadku się poprawiło.

Jestem ciekawy czy po przetrzepaniu linii dojedzie do popawy jej dochodowości. Najciekawsze w tym fakcie (co opisał regioEXPRESS) w mailu jest to, że po zmianie drużyny konduktorskiej w Czechowicach konduktorka nie bała się, że kolegą przyjdzie do głowy kontrola biletów. Wolę nie myśleć jakie nieprzyjemności mógłby mieć Pan z biletem z ulgą 99%...

Po prostu brak słów !!!
Tomasz - 02-05-2011, 18:25
Temat postu:
Trzeba zauważyć że łapówkarze mają wpływ również na likwidację Bohumina. I być może również przez to wycinają ten pociąg.
egon - 02-05-2011, 19:40
Temat postu:
Co do Bohumina to śmiem wątpić że sprawka PR Katowice,a raczej ĆD albo spółki PR bo to oni płacą za pociągi w ruchu międzynarodowym.
fiaa - 03-05-2011, 18:11
Temat postu:
W sumie to nie do końca na temat, więc może moderator przerzuci post we właściwe miejsce...

Podczas majówkowej podróży pociągami PR z Wolsztyna do Kłodzka i z powrotem rzetelna kontrola biletów miała miejsce tylko w pociągach na lini wolsztyńskiej. W Kamieńczyku, w obie strony (fakt, że frekwencja zdecydowanie pow 100%) kontroli nie było w ogóle, między Wrocławiem, a Kłodzkiem (też w obie strony) konduktor skład przeszedł raz, później pytał tylko, kto dosiadał i nie ma biletu. Dziwnym trafem mało kto na te wezwania reagował. Szkoda, że kolejarze nie potrafią zadbać o przychody dla swojej firmy.
Emillex - 03-05-2011, 19:12
Temat postu:
fiaa, wyjaśnienie jest proste-w pociągach na linii wolsztyńskiej tj. w szynobusach jest monitoring.
BTW: "Twój" Kamieńczyk był opóźniony, bo ja ile razy nim jadę to łapie od 10 do 20 minut spóźnienia, przez co poopóźniane są Regio do Wolsztyna i Krotoszyna.
Exsimus - 04-05-2011, 15:11
Temat postu:
Uderz w stół a norzyce się odezwą. 2 maja na porannym pociągu Czechowice (6.20) - Cieszyn (7.34) pojawili się rewizorzy.

Udało mi się dojść także do tego jaka to pani pełniła służbę na składzie do którym doszło do niemiłych zajść i z całą przykrością muszę powiedzieć, że niestety na osobę "biedną" nie trafiło. Osoba ta posiada parę działek, ostatnio kupiła sobie nowe auto.
No cóż głupota ludzka nie zna granic Exclamation
fiaa - 04-05-2011, 19:36
Temat postu:
Emillex, Kamieńczyk 30 kwietnia i 2 maja jeździł wyjątkowo punktualnie.
siwiutki91 - 05-05-2011, 09:26
Temat postu:
obowiązek skanowania biletów, podgląd u dyrektora, jak to jest w Podlaskim PR. Jak nie skanuje to wyjaśnienie i za kazdym razem po 30% dostanie po tyłku to zacznie pracować, oczywiście to nie wyeliminuje łapówkarzy, ale pomoże na lenistwo oraz liczne kontrole żeby ich bardziej zmotywować do pracy;)
Rademenes - 30-05-2011, 12:30
Temat postu:
Dodaj od razu 5 dodatkowych akumulatorow by skanowac.Hm?Jak jest kontrola biletow to podrozni marudza,ze juz byla kontrola,ze chca spac itp.itd. Nie ma kontroli to znow inni marudza.
Exsimus - 12-06-2011, 12:26
Temat postu:
7.06.2011

Kierownik z Czechowic Dziedzic skasował 2 złote za przejazd z Chybia do Czechowic na pociągu, który do końca maja jeździł na odcinku Zebrzydowice - Czechowice pod numerem 1014.
egon - 12-06-2011, 20:02
Temat postu:
I co kolego zrobiłeś w tej sprawie?Takie pisanie na forum nic nie daje trzeba od razu zareagować,żeby zakończyć taki proceder.
Iktorn - 12-06-2011, 21:21
Temat postu:
Wbrew pozorom da. Na forum zaglądają ludzie nie tylko z centrali PR ale i z poszczególnych zakładów. Ktoś to przeczyta i za jakiś czas mogą na tę linie wpaść kontrolerzy. Po paru opisanych na forum przypadkach łapówkarstwa na Śląsku wzmożono kontrole na niektórych odcinkach.
Rademenes - 15-06-2011, 08:49
Temat postu:
Szczekać każdy umie jak go nie widzą i skryty jest za nickiem, ale powiedzieć od razu to nie. Woli stulić ogon i tyle.
Tomasz - 16-06-2011, 18:43
Temat postu:
Najwięcej łapówkarzy jest w porannych kursach Oświęcim -Wieliczka R, np. odjazd z Oświęcimia gdzieś koło 3:00. na odcinku Oświęcim-Trzebinia.
karass - 16-06-2011, 19:00
Temat postu:
chyba sobie kpisz, o tej godzinie do chrzanowa to prawie pusty pociag przyjezdza tylko kilku stalych bywalow z miesiecznymi do pracy dojezdza.Widziales jak ktos bral to napisz o ktorej i kiedy mozna wyslac ryskowi zeby poczytal
amadeoen57. - 16-06-2011, 20:12
Temat postu:
Piszecie o procederze który się nigdzie nie odbywa, konfidenci lubią donosić jak ktoś ma lepiej!
mixtura - 23-07-2011, 13:02
Temat postu:
Wczoraj, po raz kolejny byłem świadkiem łapówkarstwa. Chciałbym się spytać Was, drodzy użytkownicy, czy to proceder dość powszechny i jak na niego reagować ?

Ale najpierw opiszę sytuację. Jadę sobie z Wrocławia do Legnicy, bilet zakupiłem w kasie. Wsiadłem w ostatniej chwili więc miejsc siedzących już nie było. Zająłem sobie wygodne miejsce stojące w okolicach toalety. Zaraz za stacją Wrocław Leśnica ( na której wsiadło do mojego przedsionka 4 osoby) przyszedł konduktor. Ja dałem mu bilet jako pierwszy. Skasował i udał się w kierunku pozostałych podróżnych. Na początku starszy pan i prawdopodobnie jego córka poprosili o dwa bilety z Leśnicy do Mrozowa ( stacja za Leśnicą). Konduktor pyta:
-Ile normalnie za bilet płacicie ?
-3.70 zł.
-To dajcie po 2.50.
Zadowoleni że muszą zapłacić mniej dali mu 5 zł a on hyc! i do kieszeni.

Następny pasażer miał miesięczny, więc jemu dał spokój. Ostatnia ofiara również poprosiła o bilet do Mrozowa. Sytuacja się powtórzyła, z tym że ten pasażer spytał się gdzie bilet. Konduktor zaś odpowiedział:
-Widzisz panie, bateria mi zaraz padnie w terminalu a muszę do Lubania dojechać!
Akurat. Jakbym nie wiedział że konduktorzy mają zapasową baterię.
Pasażer dał mu 2.50zł, hyc! i do kieszeni. I sobie poszedł.

Mnie również kiedyś taka sytuacja spotkała. Wsiadłem sobie w Szczedrzykowicach i poprosiłem o bilet do Legnicy. Mówi do mnie:
-4 zł.
Dałem mu i czekam na bilet. Cóż on zrobił ? Wsadził kasę do kieszeni i zabierał się do pójścia. Ja mówię:
-Zaraz, zaraz. A bilet ?
-Zapłacił Pan, może Pan jechać.
-Proszę mi natychmiast wydać bilet! - odpowiedziałem
Konduktorek wyraźnie zdenerwowany zsunął terminal z ramienia i wydrukował bilet, i na dodatek kazał jeszcze dopłacić 20 groszy Very Happy

Cóż drodzy użytkownicy. Czy taki przykład łapówkarstwa jest rozpowszechniony w Polsce ? Reagować, czy nie ?
Szymek - 23-07-2011, 14:10
Temat postu:
mixtura, Oczywiście że powinieneś reagować, dzisiaj za takie coś (przynajmniej w PKP IC) jest zwolnienie dyscyplinarne.
inkognito - 23-07-2011, 15:04
Temat postu:
jest za mało kontroli takich oszustów którzy okradaja własna firme , owszem kontrole sa ale jest ich zdecydowanie za mało .
Sebcio - 23-07-2011, 15:11
Temat postu:
Może nie na temat. Jak wczoraj jechałem do Zamościa to konduktor pilnował by wszyscy dosiadający się nabyli bilet. Osoby natomiast, które kupiły bilet w kasie miały go sprawdzanego, podbijanego ale nie skanowane. Czy to prawidłowo?
LukE83 - 23-07-2011, 16:55
Temat postu:
Ostatnimi czasy rzadko skanują, najwięcej skanowania było na początku pojawienia się terminali.
Szymek - 24-07-2011, 02:16
Temat postu:
Sebcio, w spółce PKP Intercity S.A. kontrole przy użyciu "skanera" stosuje się wyłącznie w przypadku biletów internetowych, i zakupionych w automatach biletowych PKP IC.
calsberg - 24-07-2011, 11:04
Temat postu:
Skanuje się tylko bilety internetowe.
Tomasz B. - 24-07-2011, 11:35
Temat postu:
Znacie motyw na "zacięty terminal"? Konduktorzy zdają sobie sprawę, że np. w nocnych pociągach nikt nie kontroluje ich pracy i kasa za krótkie odcinki ląduje do kieszeni. Jakiś czas temu miałem kolejny raz taką sytuację. Idę do służbowego przedziału tam proszę o bilet do Wrocławia u konduktorki i w tedy do akcji wkracza kierownik pociągu, który niby odkłada coś na półkę bagażową i w międzyczasie szepcze do niej "nie wypisuj", po czym blond panienka najprawdopodobniej z jak to się ładnie mówi "gniazda" w Katowicach oświadcza mi, że terminal nie działa i najwyżej nie wydrukuje mi biletu, a za przejazd należy się 16 zł. Dodam tylko, że bilet powinien być za 14 zł (bo zaznaczyłem, że chce rewelacyjny) no ale byłoby mniej do dzielenia więc chciała mi wcisnąć wg. normalnej taryfy. Gdy oświadczyłem, że skoro terminal nie działa proszę mi wypisać ręcznie na blankiecie, lub poświadczyć na zwykłym papierze, że zapłaciłem za przejazd i dać pieczątkę, i że nie zemną takie numery - nastąpiło cudowne ozdrowienia terminalu i dostałem wydrukowany bilet ... a w ogóle jest coś takiego w IC jak RENOMA w PR-ach, czyli osoby kontrolujące konduktorów zwłaszcza nocą? W tym roku miałem parę przypadków tego typu tj "kłopotów terminalowych". Raz nawet trafił się konduktor, który oświadczył mi, że biletu mi nie wystawi bo "wydrukował zestawienie i wylogował się".
mateusz123 - 31-07-2011, 14:57
Temat postu:
Słuchajcie, ale skąd konduktor wie, że akurat nie wpadną rewizorzy? Ano pewnie dzwoni do dyspozytora znajomego który mu sprzedaje cynk gdzie jedzie ekipa kontrolująca. Dobrze myślę? Tak czy inaczej jest to straszna patologia, mi co prawda się nie zdarzyło ale znajomym i owszem.
Szymek - 31-07-2011, 18:17
Temat postu:
mateusz123, Dyspozytor, nie ma planu pracy kontrolerów przecież! (najczęściej kontrolerzy BWK sami układają sobie plany i mają je zatwierdzone przez Dyrektora Biura Audytu i Kontroli Wewnętrznej, i nikt nie ma do nich dostępu)
mateusz123 - 31-07-2011, 19:07
Temat postu:
Szymek,
Może nie ma dostępu, może nie ma. Nie bądźmy dziećmi, wiadomo jak jest. Teoria teorią, praktyka swoje. A poza tym kontrolerzy zajdą do dyspo, pogadają itd. i już dyspozytor wie gdzie kontrola śmiga, a później tylko cynk do znajomego kierownika. Ale już koniec OT.
Gacek - 31-07-2011, 20:52
Temat postu:
mateusz123 napisał/a:
Ano pewnie dzwoni do dyspozytora znajomego który mu sprzedaje cynk gdzie jedzie ekipa kontrolująca.


Jesteś sensatem czy zwykłym gówniarzem?

Dyspozytura nie wie- i co więcej - nie chce wiedzieć , gdzie się znajdują kontrolerzy BWK. Przypomniałem o tym zresztą tak przy okazji PKP PLK, żeby przypadkiem nie dzwonili z zapytaniem np. czy na pewno będzie nieplanowe zatrzymanie pociągu- właśnie po to, by dyspozytor był poza wszelkimi podejrzeniami. Co wiecej- dyspozytor zakładowy wyjaśniajac ewentualne opóźnienie dowiaduje się o tym post factum- czyli wtedy, gdy pociąg skończy bieg, a więc ma to wpływu na jakość i wynik przeprowadzonej kontroli.
Szymek - 01-08-2011, 01:30
Temat postu:
Gacek, Ale tutaj niektórym nie udowodnisz... oni wiedzą swoje... Confused Confused Confused
Anonymous - 01-08-2011, 01:40
Temat postu:
mateusz123, Skończ z insynuacjami na temat dyspozytorów bo Szymek i Gacek, już ci wyjaśnili.
mateusz123 - 01-08-2011, 05:14
Temat postu:
Spoko, wy tu jesteście ekspertami. Ale czy nie może być teoretycznie takiej sytuacji, żę kontrolerzy zachodzą sobie "ot tak" do dyspozytora np. we Wrocławiu, trochę pogadają, napiją się kawy itd. i wtedy już dyspo będzie wiedział/usłyszy gdzie ekipa jedzie?kryniczanin,
Bez przesady, 2 posty to nie insynuacje, z mojej strony koniec dyskusji.
Szymek - 01-08-2011, 08:15
Temat postu:
mateusz123, koniec z twojej strony?! a nadal piszesz takie bzdety... i zadajesz dziwne pytania... "ot tak" się do dyspozytora nie przychodzi... a poza tym to twoje pytania są nie na temat!
Anonymous - 01-08-2011, 08:34
Temat postu:
Dobra Panowie, myślę, że starczy tych przepychanek. Koledzy @Szymek i @gacek chyba już wyjaśnili co trzeba i na tym poprzestańmy.
tryglaw - 09-08-2011, 08:57
Temat postu: hola hola czy tylko winni konduktorzy
ja nie wiem co Was koplo z tymi konduktorami ,kierownikami....a przyjrzeliscie sie calej masie administracji??? po ostatnich analizach wynika ze w biurach siedza osoby na etatach konduktorow itp..i dobrze mowicie ...konduktorzy sa wszedzie ;D,a tak na serio to przesadzacie z oczernianiem tych chlopakow i dziewczyn ktorzy i tak maja trudna prace,ja za nim doszedlem do tego gdzie teraz pracuje..pracowalem na wielu szczeblach...i powiem Wam ze praca w urzedach i nie wiem gdzie Wy tam pracujecie nie dorownuje niczym ich pracy,bo decyzje co macie robic i tak padaja odgornie wiec Naczelnicy ,radcy itp robicie tylko papierki ..a Ci ludzie dbaja o Wasze pieniadze o Wasz wizerunek,i jakos ludzie nie narzekaja a i szanuja,z moich obserwacji podczas zim,nieogrzewanych skladow,opoznien pociagow nie z ich winy ,to wszytko oni wysluchuja ,przepraszaja,i dbaja...a z tego co nieraz widzialem i czytalem za byle skarge karzecie ich po 50 proc po premii,za to tylko aby pokazac ze macie tak wiele do zrobienia..apel do moderatorow..inne bposty potraficie kasowac a posty gdzie zarzucane sa powazne czyny hodujecie i nikt z Was nie potrafi tematu obciac,tak nie mozna..i jeszcze...zycze Wam sytuacji jaka mialem ostatnio i widzialem...konduktor pracownikowi kolejowemu po znajomosci dal spokoj z wystawieniem biletu,taki kolejarski gest..po czym weszla jedna Pani Kontroler z drugim madrala i co ..wystawili iczlowiekowi Waszemu koledze 150 zl plus 1,50zl.wiec zycze Wam wszytkie madrale abyscie kiedys trafili na takich sluzbistow jakich udajecie,i jakich chccielibyscie spotykac.
PKPowiec - 09-08-2011, 20:09
Temat postu:
tryglaw, nikt tu uczciwych konduktorów/kier. poc. nie oczernia. Jeśli Tobie nie przeszkadza dawania w łapę, ok - twoja sprawa, masz prawo do własnych poglądów.
Nie dziw się, że są userzy na tym forum, którym nieuczciwość wśród obsługi poc. przeszkadza. W końcu zubażają pracodawcę, tym samym sami sobie "wyciągając pieniądze z kieszeni" - ( niższe przychody, cięcia kosztów, likwidowanie połączeń, zwolnienia itd.).
Gacek - 09-08-2011, 20:16
Temat postu:
Tylko jeszcze dodam pytanie-po co kontrolerzy mieliby isc do ktoregokolwiek dyspozytora- ich zadania na kolei sa totalnie rozbiezne.
mateusz123 - 09-08-2011, 20:44
Temat postu:
Nie wiem, może to ich znajomy,kolega itd. a może chcą sobie kawy u niego zrobić?
Gonza - 09-08-2011, 23:19
Temat postu:
To może coś dla kontrastu. Wracałem w niedzielę wieczorem z kółeczka na podróżniku, do pociągu wsiadła grupa młodzieży. Podczas kontroli biletów konduktor zauważył nieważną legitymację (prawdopodobnie studencką) jednej z osób. Zaproponował wystawienie dopłaty na kwotę 43 zł z groszami. Grupka usilnie próbowała uzbierać tę kwotę dla kolegi, ale jakoś ciężko im to szło, i proponowali konduktorowi kwotę 30 zł. Ten był nieugięty i wciąż prosił o 43 złote. W końcu "grosz do grosza", grupka uzbierała całą potrzebną kwotę.
robertrush - 10-08-2011, 16:59
Temat postu:
17 lipca jechałem z kumplem ze Złocieńca do Stargardu Szczecińskiego. W Runowie mielismy miec przesiadkę na TLK. Kasa w Złocieńcu była zamknieta więc bilet kupowaliśmy w pociągu. Konduktor sprzedał tylko na odcinek Złocieniec - Runowo, bo z Runowa pociagiem innej spólki a to jest nie możliwe. W takim razie poprosiłem o dwa normalne do Runowa a konduktor na to, że bedzie ulga. Pytam sie dlaczego a on na to, że gdzieś tam siedzi pani która tez jedzie do Runowa i sprzeda naszej trójce bilet w ofercie " raz, dwa, trzy". No to ok. KOndi stuka cos w tym swoim biletomacie i prosi ode mnie 10 zł. Daje mu dwie dyszki a on z pytaniem czy nie mam drobniej. Odpowiadam nie mam. Poszedł gdzies, po chwili wraca i wydaje mi dyche reszty. Patrze na bilet a tam opłata za przejazd 2,09 w tym PTU 8% 0,15. Idę z tym biletem do niego i mówię, ze zaszła jakaś pomyłka ( nie poszedłem po zwrot różnicy od tych 10-ciu złotych, wiedziałem o co chodzi ale chciałem usłyszeć to, co on ma do powiedzenia na ten temat) On na to nie ma żadnej pomyłki taka jest kwota do zapłaty. Pytam więc czemu skasował dychę? NIe odpowiedział bo akurat wjeżdzaliśmy do Węgorzyna i zniknął gdzieś. Zachowałem sobie ten bilet. Jest nr ewidencyjny, zmiana, nr pociągu itp. Takich osób jak ja, w pociągu było więcej. Taki człowiek nie powinien pracować na koleji, zreszta w żadnej innej branży no chybaże w złodziejskiej!!! I później sie dziwić, że likwiduja nie rentowne połączenia. Gdzie się z tym zgłosić i czy nie jest juz za późno?
Damian Łódź - 10-08-2011, 17:03
Temat postu:
robertrush, ZachodnioPomorski Zakład Przewozów Regionalnych w Szczecinie.
robertrush - 10-08-2011, 17:21
Temat postu:
Mail, telefon, osobista wizyta?
Damian Łódź - 10-08-2011, 17:32
Temat postu:
W tym wypadku chyba będzie potrzebny przede wszystkim świadek, potem pismo z kserokopią biletu a dalej Cię poinstruują.
robertrush - 10-08-2011, 17:34
Temat postu:
Świadka mam, bilet też. Zacznę działać jak najszybciej.

[ Dodano: 10-08-2011, 18:37 ]
A poza tym, tamtego dnia w Stargardzie mieliśmy przesiadkę na "Błękitną Falę" do Wawki. Bilet kupiony był online, jest na nim moje nazwisko. Przynajmniej będę mógł udowodnić, że bilet na trasie ze Złocieńca do Runowa jest mój i również to, że nie mam żadnych zniżek.
Damian Łódź - 10-08-2011, 17:38
Temat postu:
robertrush, ten bilet na EIC nie będzie brany raczej pod uwagę.
robertrush - 10-08-2011, 17:49
Temat postu:
Nie wiem jaka jest procedura czy kolejne kroki jesli się zgłasza taki fakt. Będę mogł przynajmniej udowodnic, że bilet wydany przez konduktora jest mój, bo był on częścią mojej i kumpla podróży do Wawki. Tak czy inaczej, nie jestem zwolennikiem takich praktyk, bojest to działanie na szkodę swojego pracodawcy i dalej patrząc na szkodę pasażerów również ( zamykanie mało dochodowych tras).
Damian Łódź - 10-08-2011, 17:52
Temat postu:
robertrush, słusznie, tylko może byc problem z udowodnieniem że ten bilet na PR jest Twoją własnością. Ktoś może powiedziec że znalazłeś i chciałeś konduktora udupic, były takie przypadki.
robertrush - 10-08-2011, 18:21
Temat postu:
Damian Łódź,
moja podróż tamtego dnia składała się z trzech odcinków:
1) Złocieniec - Runowo ( bilet wydany przez konduktora );
2) Runowo - Stargard ( bilet na TeeLKę kuiony w kasie w Runowie, też go posiadam);
3) Stargard - Warszawa ( bilet on line, z moim nazwiskiem itp );
No i właśnie tymi innymi biletami mogę udowodnić, że bilet jest mój bo jest częścią jednej podróży. Wyjazd, miejsca i czasy na przesiadkę a do tego mam jeszcze wydrukowany plan jazdy i jest na nim data z dnia wczesniejszego. Myślę, że z udowodnieniem, nie będę miał problemu. Do tego jeszcze świadek.
Damian Łódź - 10-08-2011, 18:32
Temat postu:
robertrush, powiem Ci że warto spróbować, może się uda, aha, i jak zgłoszisz tą sprawę to daj znac na forum co i jak z tego wyszło.
robertrush - 10-08-2011, 19:00
Temat postu:
Oczywiście, dam znać. Jestem teraz na urlopie ale po powrocie od razu sie za to biorę!
karass - 10-08-2011, 22:38
Temat postu:
Cytat:
Tak czy inaczej, nie jestem zwolennikiem takich praktyk, bojest to działanie na szkodę swojego pracodawcy i dalej patrząc na szkodę pasażerów również ( zamykanie mało dochodowych tras

To jest poprostu złodziejstwo i tyle , zadne tam działanie na szkode poprostu kradzież.
Sebcio - 11-08-2011, 08:51
Temat postu:
Damian Łódź napisał/a:
W tym wypadku chyba będzie potrzebny przede wszystkim świadek, potem pismo z kserokopią biletu a dalej Cię poinstruują.
A czy to nie był jakiś nowy szynobus? Jeśli tak to sam fakt sprzedarzy biletu nagrał monitoring. Będzie to kolejny dowód.
robertrush - 11-08-2011, 11:36
Temat postu:
Sebcio,
tak to był szynobus, jeśli się nie mylę, to mikole nazywają go "smerfem" ( pewnie przez to, że niebieski Very Happy )
tryglaw - 28-08-2011, 16:10
Temat postu: ech i dalej tak tych koduktorow meczycie
Robert
dziwne zachowanie jakies Twoje jest,bo skoro przyjales bilet za jakies tam 2,09 i niezadales reszty najwidoczniej uznales ze za uczciwa prace konduktora nalezy sie napiwek ahahahhaha a i jeszcze jedno,jezeli juz osskarzasz tych biednych ludzi to pamietaj za lapowke jest odpowiedzialny ten ktory wrecza i ktory bierze,wiec zycze Ci aby ten konduktor ktorego oczerniasz byl madry i w momencie kiedy Ty go skarzysz podal i Ciebie....pozdrawiam
Exsimus - 03-09-2011, 14:09
Temat postu:
No cóż do PRui pisać nic nie będę, bo nie złapawszy kierownika na gorącym uczynku nic się nie da zrobić, ale dziś dwie podróżne z dzieckiem do lat 4 przejechały odcinek Cieszyn Marklowice - Cieszyn za 4 złote bez wystawienia biletu.
Tak głupio się złożyło, że widziałem przyjad tego pociągu i przyjechała nim znajoma Śmiech

Ale najlepsze jest to, że kierownicy z sekcji w Czechowicach wrzeszczą, że oni do kieszeni to nic nie biorą. No cóż kierownik dzisiejszego pociągu 1035 zarobił na piwo...
rumburak - 03-09-2011, 17:14
Temat postu: Re: ech i dalej tak tych koduktorow meczycie
tryglaw napisał/a:
za lapowke jest odpowiedzialny ten ktory wrecza i ktory bierze,wiec zycze Ci aby ten konduktor ktorego oczerniasz byl madry i w momencie kiedy Ty go skarzysz podal i Ciebie...


Jest taka zasada, że ta strona która zgłosi zdarzenie odpowiednim służbom i się przyzna do udziału, nie jest karana.

robertrush, bardzo dobrze że zamierzasz to zgłosić. Pewnie nie pozbędą się tej osoby od razu, ale na pewno zwrócą na niego szczególną uwagę i będzie na cenzurowanym.
Obywatel - 02-11-2011, 08:33
Temat postu:
Wczoraj była taka sytuacja na trasie Koluszki-Łódź. Konduktor widział że ma kupę roboty z wystawianiem biletów, bo nigdzie już nie ma kas przecie, więc niektórych z nas-pasażerów, "zaciągnął" do służbowego ("prosze sobie usiąść, zaraz wystawimy").

Jechałem akurat z kimś i prosiliśmy o dwa normalne bilety. Konduktor uśmiecha się i mówi że zaraz wystawi - "zrobimy w ty i raz dwa trzy"i tego typu pierdoły. Uśmiechnięty od ucha do ucha, wystawia innym te bilety, a potem podchodzi do nas, bierze od nas dychę i wydaje pięć złotych. Biletu oczywiście nie wystawił, tylko się znów uśmiechnął. To samo zrobił z rodzinką, która siedziałą obok. Jak zauważyłem, wszyscy byli z tego cholernie zadowoleni i jeszcze panu konduktorowi dziękowali. Dwie osoby przejechały do Widzewa za pięć złotych, kiedy jeden normalny bilet kosztuje 5,80.

Byłem za bardzo zmęczony tego dnia, żeby się stawiać i robić awantury - w pociągu byl tłok, a coś mi się wydaje że miałbym przeciw sobie całą rodzinkę, która właśnie sobie "skorzystała" na wyjątkowej "promocji". Najlepsze że mój towarszysz podróży zaczął szeptać mi groźnie do ucha, żebym przestał robić z tego sprawę, bo po cholerę. wszystkim jest dobrze, jak jest, wszyscy są zadowoleni. A ja miałem z czymś takim na tej trasie do czynienia pierwszy raz i aż się we mnie gotowało.

Widać PRL jest w nas głębiej niż myślimy - ja przestraszyłem się tego, że cały przedział zaraz na mnie naskoczy i "pogodziłem" się z losem (bo naprawdę tego dnia źle się już czułem). Gdybym mógł dostrzec identyfikator tego kondiego, to może zmobilizowałbym się i zgłosił to, ale plakietkę ukrywał jakoś pod marynarką i nie szło zobaczyć. To jest upadek, ludzie, nie róbcie tak jak ja - róbcie raban, wrzaski i domagajcie się biletu. Bo to przez takich ludzi jak ten kondi uwalają nam później połączenia.
Rademenes - 02-11-2011, 10:25
Temat postu:
To jak wszyscy byli zadowoleni to po co sie gardlujewz?Napisales WSZYSCY?Wiec to i Ciebie sie tyczy!Zmeczeniem sie nie wykrecaj.
Obywatel - 02-11-2011, 19:23
Temat postu:
Tak, tak sobie tłumacz, biedny człowieku, usprawiedliwiaj takich konduktorów i ich działania w kontekście czepiania się mnie za słowa - daleko zajdziesz.

Żeby nie bylo, wyjaśnię - tak, "wszyscy" byli zadowoleni, tyle że "wszyscy" poza mną. Skrót myślowy, OK?

Nie mam zamiaru się tłumaczyć dlaczego po całym dniu 1 listopada byłem wykończony fizycznie i dlaczego miałem prawo nie chcieć wdawać się w durne kłótnie. Dość że miałbym przecwko sobie całą rodzinkę i ludzi z przedziału "służbowego", którym kondi zdążył już takie "za pięć złotych" załatwić. Ale możesz być pewnym, że następnym razem gdy coś takiego nastąpi, zgłoszę to wszelkim zainteresowanym organom, bo tego nie przepuszczę.

Ten imbecyl, który nie drukował biletów myśli pewnie, że nie ma żadnego problemu w tym, że jego firma traci. Że uwalane są połączenia, a ludzie są wyrzucani z pracy. Nie rusza go też to, że między innymi z jego (ale i moich) podatków utrzymywane są Przewozy Regionalne.

Ty też okradasz swoją firmę, że z taką pasją na mnie naskakujesz?
Rademenes - 03-11-2011, 07:32
Temat postu:
Tłumaczy się winny kolego, a wiec czytając Twe wypociny mam swoje zdanie. Ty masz jakieś "ale" widzę do mnie, to ja mogę mieć do Ciebie. Nie, kolego! Nie podobają mi się takie rzeczy jak tu są opisane. Tyle, że nie podoba mi się wypisywanie tego na forum, a tam gdzie trzeba to siedzi się po cichu. O to mi chodzi. Tak samo jak wypisywanie przez parę tu osób anonimów. Poza tym kolego aby kogoś oskarżać to trzeba mieć dowody(masz kolegę) i udowodnić komuś winę. Oczernić kogoś to prosta sprawa. Bardzo prosta. zastanawia mnie Twoja złośliwość słowa pisanego. Odpisałem Ci tylko poprzednio na Twój wpis. To czego skaczesz jak wróbel na nici? Po Twoich wpisach to na temat "biednego człowieczka" to mam inne zdanie kto tu nim jest.
Jedno Ci jedynie rację przyznam, że taki proceder jest naganny. Tak. Masz rację! Mi się jw. już pisałem nie podoba to. Tyle, że likwidacja pociągów, połączeń itp.itd. z tym to raczej niewiele ma.
O!Miałeś prawo być zmęczony. No tak. jak każdy. Ja za to mam prawo odnieść się do Twoich wpisów. Mam? Mam! Tak samo jak mam prawo do wypowiedzenia własnego zdania! Mam!
"Dopóki PKP będzie takie, jakie jest, podróże autostopem to nie wybór - to konieczność." Hm? To czemu jeździsz koleją? Nie rozumiem. Spotkać takiego autostopowicza jak Ty(czytając Twoje wpisy), to już więcej bym się nie zatrzymał, a jak mam miejsce to często kogoś podwożę bo wiem jak to jest iść kawal drogi na nogach.
Exsimus - 03-11-2011, 15:19
Temat postu:
Ponoć jakiś Miłośnik Kolei wpadkował w tarapaty kolejnego łapówkarza z Czechowic... Od jednego z kierownika dowiedziałem się, że za całe 3 złocisze...
amadeoen57. - 03-11-2011, 19:33
Temat postu:
Obywatel, Po co tu donosić i szum robisz?! Takie zachowania są antyspołeczne. Exsimus, Niedobra wiadomość, niektórzy lubią donosić Język , a za co ? Bo mu było szkoda że ktoś inny ma więcej, albo wszystko zmyślił!!!
Rademenes - 03-11-2011, 20:43
Temat postu:
Donieść to nie problem, ale to wypada udowodnić Panie Exsimus.
Donosiciele byli, są i będą. Uwielbiają mącić.
Exsimus - 04-11-2011, 12:37
Temat postu:
Tylko nie rozumiem po co mówić, że konduktor wziął łapówkę skoro to i tak trzeba udowodnić, a żdeby to udowodnic to chyba musiałbym mieć przy sobie ukrytą kamerę.
Takie sprawy są raczej nie do wyjaśnienia.
amadeoen57. - 04-11-2011, 19:55
Temat postu:
To po co takie zmyślone historie nagłaśniać? Tylko mogą zaszkodzić uczciwemu człowiekowi który radzi sobie w naszej nowej wolnorynkowej gospodarce.
Happy
Taurus - 05-11-2011, 07:32
Temat postu:
Obywatel, a po co robić raban i wrzaski ? W podobnej sytuacji kiedyś poprosiłem zdecydowanie o bilet gdyż potrzebny mi jest do rozliczenia w delegacji. Trochę zamieniłem z nim ponurych zdań o kolei i poprosiłem aby była na bilecie była wyraźna pieczątka z jego "kasownika" wyciągnąłem jeszcze zza kieszeni demonstracyjnie MP4kę na której tak naprawdę nic nie było ale rozegrałem aktorską scenkę. Mało nie klęknął z "zachwytu".
Obywatel - 05-11-2011, 08:33
Temat postu:
Może i racja, następnym razem nagram i udowodnię, nie przepuszczę tego, jak już mówiłem. Na szczęście na tej linii bardzo rzadko się to zdarza (i tu pochwała dla konduktorów, którzy zawsze wystawiają bilety). Teraz chciałem jedynie zasygnalizować, że takie rzeczy ciągle mają miejsce, myślę że to dość ważne, żeby mówić o tym cały czas, żeby nie zapominać.. Jeśl ktoś mi nie wierzy, to jego sprawa. Nie jestem jakimś zapalonym miłośnikiem kolei, a na tym forum siedzę dlatego, bo podoba mi się styl, w jakim rozprawiacie się z patologiami na PKP, nie pracuję w żadnej spółce i nie mam z koleją nic wspólnego.

Cytat:
Spotkać takiego autostopowicza jak Ty(czytając Twoje wpisy), to już więcej bym się nie zatrzymał, a jak mam miejsce to często kogoś podwożę bo wiem jak to jest iść kawal drogi na nogach.


Widze, że bardzo dużo się o mnie dowiedziałeś z tych dwóch wpisów. Nie zatrzymałbyś się, bo co? Pomyślałbyś, że wyłudzę od Ciebie łapówkę, a potem obsmaruję na forum? Smile Godna podziwu dedukcja, Sherlocku.

amadeoen57., Twoje zdanie w temacie już znam aż zanadto, bo w przeciwieństwie do niektórych przeczytałem wątek w całości. Nie musisz się więc powtarzać. Smile

Taurus - dobre, skuteczne, podoba mi się. Smile Masz rację, może nie trzeba robić rabanu.
Rademenes - 08-11-2011, 10:38
Temat postu:
Szanowny Panie @Obywatel. Nie jestem Sherlockiem i nigdy bym się nie stawiał obok niego. Nie myślałem akurat o łapówce, ale o obsmarowaniu gdzieś, gdyż Szanownemu Panu @Obywatelowi mogłoby się auto nie spodobać, czy to że nie jadę szybko bo @Obywatel umie lepiej itp.itd.
No, ale koniec z tym pisaniem bo to nie na temat jest.
Obywatel - 08-11-2011, 11:43
Temat postu:
Nie wiem jak można obsmarować kogoś, o kim się nic nie wie, nie napisałem nawet numeru służbowego kondiego, nie podałem o jakiej godzinie jechałem i jaki był numer składu... Nikogo więc nie pomawiam ani nie obsmarowuję, piętnuję tylko zjawisko.

A na kierowców z zasady nie narzekam, bo liczy się dla mnie, że ktoś chce mi pomóc (chyba że kierowca jest ostanim chamem, ale takowych jakoś od dawna nie spotykam). Smile
Taurus - 08-11-2011, 12:14
Temat postu:
Widzę że Obywatela post, najbardziej gryzie użytkowników forum spod znaku PR.
Zjawisko o którym napisał Obywatel, niestety istnieje na dość szeroką skalę, szczególnie późnymi wieczorami, w święta... wtedy gdy prawdopodobieństwo kontroli jest mizerne.
JA do tego podchodzę ignorancko, najbardziej zainteresowanym tą patologioą powinien być Zarząd PR ale póki jest to Państwowy moloch to po co się w tym babrać.

Chciałbym zwrócić uwagę że to jest KRADZIEŻ, i myli się ten który stwierdzi że strata spółki z tej kradzieży jakoś rozejdzie się po kościach. Jak myślicie, jeżeli sąsiad kradnie energię elektryczną stosując magnesy neodymowe, to kto za to zapłaci ? Zakład Energetyczny ? My zapłacimy ! bo energia skradziona jest zaliczona do strat przesyłu energii a za przesył i straty też my płacimy. W tym przypadku sprawa jest bardzo podobna. Straty większe lub mniejsze trzeba niwelować, albo podwyżką cen biletów albo likwidacją połączeń.

Znam przykład z pewnej bocznicy gdzie z lokomotyw spalinowych maszyniści za czasów państwowej własności kradli paliwo. Jak prywaciarz wszeddł na bocznicę i zaczął wprowadzać porządki to zużycie paliwa spadło o 40%, musiał tylko kilku na pysk wywalić, kilku było sądzonych przed sądem. Nikt o zdrowych zmysłach nie pozwoli się okradać.
Daniel.Łoboda - 08-11-2011, 17:46
Temat postu:
Taurus
Masz rację straty trzeba przełożyć na klienta. Chciałbym się jednak odnieść do sytuacji w której podróżny próbujący wyłudzić przejazd zrzuca odpowiedzialność na konduktora i posądza go że przyjął łapówkę. Proszę pokażcie mi w jaki sposób ta osoba może się bronić. Słowo przeciw słowu. Osaba kontra osoba. Czy w takim przypadku należy zaufać pracownikowi czy podróżnemu? To oczywiście sytuacja hipotetyczna ale od lat spędzająca uczciwym pracownikom sen z powiek. Polak potrafi jak to mówi staropolskie przysłowie.
wojcio - 14-11-2011, 11:45
Temat postu:
Obywatel - właściwie to szkoda, że nie napisałeś, o której godzinie jechaleś. A i numer służbowy kondiego by się przydał....
Nienawidzę złodziejstwa, tak już mam od dziecka Smile Że się jeszcze chce tym kulejarskim złodziejom tak ryzykować - za mało ich wyleciało widocznie.....
Marcel Hans - 16-11-2011, 01:34
Temat postu:
Wasze forum przeglądam od kilku dni, znalazłem już wiele ciekawych tematów, ale ten skłonił mnie do założenia konta i napisania tutaj...

Ja kolejami od jakiegoś czasu jeżdżę dość często (niemieckimi i polskimi) więc widzę, jak to też funkcjonuje. Co więcej było mi dane zbadać system sprzedaży biletów i ich kontroli nie tylko w Polsce, nie tylko w Niemczech Wschodnich (którym mentalnie bliżej do PL niż ZachodU), ale także właśnie związków kolejowych Niemiec Zachodnich. Oczywiście łapówka jest zwykłym przestępstwem, jednak kwoty, o których mową są tak małe, że nie jest ono szkodliwe społecznie, o ile chodzi o kwoty. Natomiast oczywiście skorumpowanie funkcjonariusza państwowego (chyba taki status mają konduktorzy?) jest przestępstwem dość ciężkiej wagi zagrożonym więzieniem. Jednak by kogoś tak naprawdę skazano i uznano za złodzieja trzeba minimum kilkunastu takich udowodnionych przypadków, no niestety ale szczerze wątpię czy jakakolwiek prokuratura pofatyguje się do sądu oskarżyć konduktora za 5 zł lub co więcej taki proces cywilny - oczywiście, jest wiele przepisów, od działania na szkodę spółki po zwykłą kradzież.

Jednak, co jest tak naprawdę elementem korupcjogennym? Ludzie? Bzdura! Ludzie są wszędzie tacy sami, ale jakoś nigdy nie słyszałem żeby ktoś chciał skorumpować konduktora DB i to z kilku powodów:

1. W pociągach istnieją automaty biletowe - tego nie da się oszukać, ba można kupić bilet tylko od bieżącej stacji, ani jednej później (wcześniej), ale są to automaty "ostateczne". Na każdej stacji, na każdej, największym zapiźdz*u, gdzie zamiast peronu rośnie trawa stoi minimum jeden automat, w którym zapłacimy kartą lub pieniędzmi (z niezrozumiałych powodów w Niemczech Wschodnich można płacić tylko banknotami 10-euro).
2. Oczywiście bilet można kupić u konduktora, ale on decyduje, czy nałożyć opłatę, czy nie (różnie się zdarzało), a jeśli nakładał opłatę to pytał o jakiekolwiek możliwe zniżki by było taniej. Zdarzyło mi się nawet, że konduktor poszedł mi na rękę i sprzedał bilet od stacji następnej chociaż ani tego nie oczekiwałem i nie prosiłem o to, ale byłem jedynym, który bilet chciał zakupić, bo automat nie działał w pociągu;
3. Wysokość opłaty jest racjonalna i logiczna. 5 zł to mimo wszystko na polskie realia dużo. Bilet relacji Rawicz-Żmigród kosztuje 10 zł, ale jeśli chcę go kupić w pociągu (choćby jako przedłużenie) muszę dopłacić (na TLK) jeszcze 50% ceny podstawowej, a więc 150% biletu. To właśnie taka sytuacja jest korupcjogenna, gdy dopłata jest równa połowie biletu. W Niemczech ta opłata to 1,5 euro. Wyobraźmy sobie gdyby u nas ta opłata równała 1,5 zł Wink
4. Co do pociągów IC to tutaj już działa w ogóle inny system. Miałem przyjemność podróżować CNL i byłem bardzo mile zaskoczony. Z obowiązku rezerwacji miejsc konduktor wiedział, gdzie będę i zaraz po wejściu na "pokład" sprawdził mi bilet. Tymczasem w kuszetce TLK (także rezerwowanej, także nocą) musiałem oddać dokument tożsamości poświadczający o mojej zniżce, co uważam za całkowitą bzdurę. Oczywiście wymóg by 100% miejsc było rezerwowanych jest niepoważny, ale jeśli by tylko w I klasach wdrożyć taki system z dokładnym zaznaczeniem miejsca nie byłoby już tak wielkiego problemu.
5. Co do częstotliwości kontroli i jej "jakości". Istotną zasadą w niemieckiej kolei jest fakt, że bilet kupuje dopiero, gdy przychodzi kontroler (jeśli nie zakupiłem go wcześniej). Kontrole są rzadkie, co z resztą całkiem rozumiem ze względu na niską cenę biletów (dla osób zarabiających w euro).

Natomiast w Polsce jak to wszystko wygląda dobrze wiemy. Gdy słyszę teorię, że z powodu brania łapówek przez kontrolerów likwidowane są linie to wydaje mi się to jakimś fandzoleniem. No bo jeśli weźmiemy pociąg, który jeździ od poniedziałku do piątku między miastami X i Y to na jak wielką, niewyobrażalną skalę trzeba by sprzedawać bilety na lewo?! Większość osób ma bilety kasowe (wg. mojej obserwacji), a więc teoretycznie wszyscy chcący kupić bilet w pociągu musieliby go kupować na lewo, no bo czy to jest naprawdę możliwe?! 240 przejazdów (jeśli liczyć tyko jedno połączenie o wskazanej godzinie raz dziennie przez 5 dni w tygodniu) po 200 ludzi (no chyba tyle na pewno się przewinie przez pociąg) to jest 48 tys. pasażerów łącznie. Jeśli dziesięć procent chce kupić u kobucha to mamy 5 tys. ludzi, tyle osób na pewno nie zgodziłoby się kupić biletu na lewo.
Kolejna sprawa, nie wiem jak w pociągach, ale w komunikacji miejskiej wpuszcza się raz na kwartał osoby, które liczą pasażerów. Oczywiście łatwiej to zliczyć w autobusie niż w wagonie pociągu, ale na pewno to można jakoś zrobić także na kolei. A jeśli takie coś już jest, to jakim cudem linie "zatłoczone" nie dostały kontroli, gdy okazało się, że wpływy są za małe? Od razu je likwidowali? To brzmi niedorzecznie. Gdy mnie zaczyna boleć noga to patrzę, czy coś się stało, idę do lekarza, prześwietlam, ale na Boga nie amputuję!

Powiem szczerze na zagadnieniach kolejarskich nie znam się i jestem laikiem, jednak psychologia społeczna to już mój temat, dlatego własnie prosiłbym o wyjaśnienie moich wątpliwości.
Taurus - 16-11-2011, 07:58
Temat postu:
Może z tą likwidacją połączeń trochę nad interpretowałem, ale kto wie, efekt motyla.

Ja pozwolę się z Tobą nie zgodzić do końca w kwestii że ludzie wszędzie są tacy sami. Otóż nie ! Może wszędzie rodzą się tacy sami ale są inaczej wychowani społecznie.

Dla przykładu np w Austrii jadąc autem w terenie zabudowanym powiedzmy 100km/h zostaniesz przez mieszkańca tej miejscowości czy przez kierowcę którego wyprzedzałeś zgłoszony telefonicznie na policję. I nie ma w tym nic złego, jest to obowiązek obywatelski bo ktoś stwarza zagrożenie dla życia osób trzecich w takim samym stopniu jak biegający pijany kibol w kijem bejsbolowym po osiedlu. Sprawa naturalna.
Natomiast np w Polsce... zostanie uznany za kapusia. Ta różnica przenosi się również na kolej i obsługę pociągów. Każdy pasażer jest potencjalnym "rewizorem" z przymrużeniem oka oczywiście.

Pamiętam też taką sytuację w pociągu relacji Berlin - Kostrzyn nad Odrą. Dobre 5-7 lat temu. Obowiązywały wtedy bilety miesięczne z opcją 1+1. Te bilety wykorzystywali głownie "mrówki" którzy wykonywali kursy z alkoholem i papierosami do Berlina, gdzie wręczali odbiorcom i z powrotem po towar. "Mrówki" przed odjazdem pociągu wyławiali potencjalnych pasażerów aby po niższej cenie zabrać kogoś na ten bilet 1+1 za opłatą 4Euro, bilet normalny w kasie kosztował dużo drożej.
Wracając z Berlina wśród pasażerów był Polak pracujący w Hamburgu który wracał na urlop do domu. Na odchodne w Hamburgu pili i został doszczętnie okradziony przez współbiesiadników (oczywiście Polaków). Wracał z torbą i 1,80 w kieszeni.
Kiedy przyszedł konduktor (obsługa DB) wysłuchał jego historii, to nie wziął go na bok aby ogolić go do zera tylko poszedł do innego wagonu po panią "mrówkę" i spytał czy tego Pana weźmie na bilet 1+1 bo akurat jechała sama. Ona się wykręcała że to kosztuje 4Euro a on ma tylko 1,80...
Wtedy ten kondi powiedział coś co zapadło mi głęboko w pamięć.
"Dlaczego nie chcesz pomóc swojemu rodakowi, przecież jest w potrzebie, jesteście jednym narodem, ciebie to nic nie kosztuje, a tak ja będę zmuszony go wysadzić na najbliższej stacji i zadzwonić na policję."
W końcu uległa, on w podzięce dał jej tam jakieś słodycze które miał dla dzieci.

Takiej lekcji nie zapomnę nigdy, dała mi dużo do przemyśleń.

Niezainteresowanych przepraszam...
wojcio - 16-11-2011, 15:55
Temat postu:
Marcel Hans - zartujesz, czy mówisz powaznie ? Pomyśl, jakie to są kwoty w skali kraju !!!!!!!
Marcel Hans - 21-11-2011, 12:44
Temat postu:
Z czym żartuję? O jakich kwotach mówisz?
calsberg - 28-11-2011, 13:59
Temat postu:
Swego czasu praktykowano..."stójki" chyba w związku z "konfliktem" na linii Intercity-PLK zaprzestano tego typu praktyk. Na łapówkarstwo chyba najlepszym rozwiązaniem są godziwe pensje...wtedy problem powinien zginąć! Nie raz w pociągach można zauważyć jak pierwszy z propozycją wychodzi podróżny - w tej materii kij ma ewidentnie dwa końce. Problem dotyczy chyba przede wszystkim pociągów regionalnych, w mniejszym stopniu pociągów dalekobieżnych.
Daniel.Łoboda - 30-11-2011, 09:12
Temat postu:
@ calsberg
Od kilkudziesięciu lat na zachodzie europy problem łapówek jest marginalny z jednego powodu, mianowicie zaczęto karać tych co dają jak i tych co biorą. W naszym kraju kara się tych co biorą a dający są bezkarni. Prowadzi to do tego że zawsze będą próbować wręczyć łapówkę i zapewne znajdą chętnych. Gdyby z pełną konsekwencją karano wręczających łącznie z wyrokami sądowymi, nie znalazłby się odważny chcący dać w łapę. Jeżeli wyeliminujemy dających, z automatu rozwiąże się problem biorących. Takie proste a przez lata nie można takich zmian wprowadzić.
pospieszny - 30-11-2011, 15:14
Temat postu:
Czytam i się wzruszyłem Rolling Eyes

Jakie to genialne, potencjalny złodziej jak nie będzie miał już co ukraść będzie przyzwoitym człowiekiem Śmiech

Przypomnę tylko że naszym systemie prawnym karani są łapownicy i złodzieje.
Daniel.Łoboda - 30-11-2011, 20:00
Temat postu:
@pospieszny
Wskaż jeden przypadek kiedy ukarano dającego w pociągu? wystawiono mu bilet? ależ kara go spotkała. Właśnie z takim podejściem jak twoje proceder kwitnie od lat i nie widać końca. Ja przynajmniej podaję skuteczne rozwiązanie a nie przylepiam łatek. Jeżeli masz lepszy pomysł to z chęcią usłyszę. Może i władze spółek wezmą pod uwagę.
Jak_Jeździsz - 20-12-2011, 17:17
Temat postu:
Przykładem swego rodzaju łapówek jest branie pieniędzy w kieszeń, zamiast wypisywania biletów. Standardowa sytuacja: wpadam z ciężką walizą na pociąg na ostatnią chwilę i nie mam biletu, bo nie zdążyłam go kupić. Od razu więc kieruję się do czoła pociągu, do konduktora, żeby uczciwie ten bilet kupić. Uśmiecham się uroczo, mówię w czym rzecz, że miasto zakorkowane, że hala dworca maksymalnie zawalona ludźmi, a konduktor uśmiecha się równie uroczo i pyta, czy bardzo potrzebuję "papierek"? Odpowiadam, że nie, a on na to: "to pani da piątkę i dobrze będzie". No i pani daje piątkę (czyli tyle, ile kosztuje bilet na mojej trasie), a konduktor chowa ją do kieszeni. W ten sposób on zarabia piątkę, ja piątkę (bo oszczędziłam na dopłacie), a kolej traci dyszkę.

Miałam taką sytuację kilka razy, w kilku różnych pociągach i u różnych konduktorów i wierzcie mi lub nie, ale nigdy sama nie wyszłam z propozycją zapłacenia mniej czy coś - to zawsze był pomysł konduktora (choć zgodzę się, ze wina leży tu zawsze po obu stronach).
Daniel.Łoboda - 20-12-2011, 17:57
Temat postu:
Z całym szacunkiem za odwagę ale powinna ponieść Pani taką samą odpowiedzialność za korupcję jak ten który od Pani wziął. Do tego trafić na ławę oskarżonych razem z tymi co brali o doprowadzanie kolei do upadłości ( po części ).
NiederLausitzer - 20-12-2011, 18:24
Temat postu:
Daniel.Łoboda napisał/a:
@ calsberg
Od kilkudziesięciu lat na zachodzie europy problem łapówek jest marginalny z jednego powodu, mianowicie zaczęto karać tych co dają jak i tych co biorą. W naszym kraju kara się tych co biorą a dający są bezkarni. Prowadzi to do tego że zawsze będą próbować wręczyć łapówkę i zapewne znajdą chętnych. Gdyby z pełną konsekwencją karano wręczających łącznie z wyrokami sądowymi, nie znalazłby się odważny chcący dać w łapę. Jeżeli wyeliminujemy dających, z automatu rozwiąże się problem biorących. Takie proste a przez lata nie można takich zmian wprowadzić.


Very Happy Och naiwności ludzka... .
Ryba psuje się od głowy. W Polsce jest swoiste przyzwolenie na łapówkarstwo , kłamstwo , chamstwo i góralską muzykę.
Spróbuj dać łapówkę w niemieckim pociągu!
Spróbuj w czeskim!
Pierwej Sobiesiak wybuduje metro z Zieleńca do Wrocławia niż powstaną KDP i nie będzie łapówkarstwa na Polskich Kolejach.
Sprawa jest żenująca ale rozwiązanie tkwi bardziej w mentalności Narodowej Kraju w Większości Katolickim.
Wesołych i Spokojnych Świąt !
amadeoen57. - 24-12-2011, 10:26
Temat postu:
Daniel.Łoboda napisał/a:
Z całym szacunkiem za odwagę ale powinna ponieść Pani taką samą odpowiedzialność za korupcję jak ten który od Pani wziął. Do tego trafić na ławę oskarżonych razem z tymi co brali o doprowadzanie kolei do upadłości ( po części ).


Po co tu się oburzać? Pani jest zadowolona że oszczędziła piątkę a konduktor też zadowolony bo ma na browara, więc nie widzę powodu do takiego oburzenia a jeżeli nasze Polskie zwyczaje nie odpowiadają to można się wyprowadzić do Niemiec jak jest w poście wyżej
mateusz123 - 24-12-2011, 15:05
Temat postu:
Bardzo teoretycznie, ale co pasażera obchodzi, że konduktor- przedstawiciel kolei nie chce mu dać papierka. Stwierdza on, że przejazd kosztuje powiedzmy 4,50 zł, pasażer daje pieniądze i tyle. Niech sobie kolej robi wreszcie sensowne kontrole, a nie na zasadzie, że rewizor wpisuje się w raport i siedzi w służbowym.
inter - 26-12-2011, 21:07
Temat postu:
W myśl prawa pasażer obowiązany jest posiadać dowód zawarcia umowy o przewóz, brak takiego dokumentu jest karane grzywną/KK/ wszelkie utyskiwanie jest nie na miejscu, uczmy się obywatelskich postaw i zerwijmy wszyscy z rosyjską tradycją oszczędzania kosztem łapówki' PKP'. Budujmy nowy wizerunek pasażera = jadę - płacę - mam bilet.
tryglaw - 24-01-2012, 22:34
Temat postu:
uwazam ze wielu z Wam wypisujacym te bzdury podajacym numery sluzbowe nalezy sie kara i to taka wymierzona przez sąd....najzwyklej psujecie ludziom opinie i reputacje i za takie oskarzenia groża calkiem niezle kary,i dziwie sie administratorom ze ze pozwalaja na takie oiczernianie,podawanie danych osobowych i publiczne posadzenia,zapewne ten post zniknie za moment z reki stronniczych betonow ktorzy zasiadaja za panelem...ale strone zdąże skopiowac i pomoga mi w tym koledzy prawnicy Smile ..znalezli sie swieci co bez winy sa,kraj katolicki...zenada...
Exsimus - 25-01-2012, 13:10
Temat postu:
tryglaw, Twój post nie zniknie czemu miałby znikać? Skoro uważasz, że ludzie nie mają racji i konduktorzy nie biorą, brali do kieszeni to jesteś w dużym błędzie. Jestem przekonany, że około 75% postów, które są w tym temacie jest niestety prawdą, a wiem z przeszłości, że wielu kierowników pociągów czy konduktorów kasowało pieniądze do kieszeni i tak jest do teraz tylko trudno to udowodnić.

Swoją drogą ostatnio w Śląskim Zakładzie PR jakaś nagonka jest. Ostatnio rewizorzy jeździli po pociągach w dość ciekawy sposób, ale nie powiem jaki, bo jeszcze część drużyn się dowie jakim systemem sobie jeżdżą, powiem tylko tyle sposób jest bardzo skuteczny do tego stopnia, że obsługa nie wiem o jakiej porze dnia i w którym momencie kursu zobaczą rewizora.
mateusz123 - 25-01-2012, 20:05
Temat postu:
Exsimus,
Sprytny sposób to dowożenie i odwożenie rewizorów samochodem na kontrolowane pociągi? Jak ja badałem frekwencję to troszkę rewizorów na "Zwardoniu" się kręciło.
Obywatel - 25-01-2012, 23:31
Temat postu:
tryglaw, nozyce się odezwały? Powiedz mi, gdzie w tym wątku ktokolwiek podał publicznie numer służbowy/nazwisko konduktora? Może jednak następnym razem przejrzyj forum na trzeźwo. Smile
alf1923 - 26-01-2012, 14:30
Temat postu:
Ale co najbardziej rzuca się w oczy? chęć zaistnienia , i szybkiej sensacji.
Temat "uczynni konduktorzy" umiera śmiercią naturalną, bo co kogo interesuje, że ktoś robi coś ponad swoje obowiązki ,
my jako naród szukamy sensacji , urwania głów, telewizji. Dlatego też, mimo że proceder umiera, czy umarł, nigdy powaga całej sytuacji, skończy nas interesować. Mimo, że uczynnych ludzie jest więcej niż tych złych, to przecież lubimy kiedy krew nam się w żyłach burzy.

Ale tak to już jest
pospieszny - 26-01-2012, 23:56
Temat postu:
Cytat:
Może jednak następnym razem przejrzyj forum na trzeźwo.

Trzeźwy czy tez nie nawet anonimowy łapówkarz okradający swoją firmę zawsze znajdzie obrońcę i kolegę Rolling Eyes
watcher - 22-03-2012, 00:58
Temat postu:
Cytat:
złapią ich na łapówkarstwie kontrolerzy pociągu to trzeba dać im w łapę nawet 2000zł.


Bagno kontroluje bagno. Dlatego tak wzdłuż torów cuchnie.

[moderatorze - do dzieła]
amadeoen57. - 23-04-2012, 19:04
Temat postu:
I tak ma być, na kolei się rządzi innymi prawami.
Marcin - 24-04-2012, 10:37
Temat postu:
Ale poprzez te prawa kolej już nie stoi w miejscu a cofa się. Z roku na rok coraz mniej pociągów, brak skomunikowań, dworce zamykane na noc, zamykanie kas w mniejszych miejscowościach, tabor pamięta lata 60-te, likwiduje się linie kolejowe, dotuje się puste pociągi, rozkład jazdy zmienia się co 3 miesiące, kolejarze sami nie wiedzą o której pociąg ma wyjechać ze stacji a co dopiero ktoś kto ma korzystać z usług. Dokąd to wszystko prowadzi?
Rademenes - 18-05-2012, 08:13
Temat postu:
Do upadku kolei:(
bish - 27-10-2012, 11:41
Temat postu: Kierownik łapówkarz
Czy można coś zrobić, gdy kierownik pociągu wraz z konduktorem bezczelnie bierze pieniążki do kieszeni (i przy okazji jest chamski gdy komuś się to nie podoba), czy też są oni bezkarni? Przecież jak zadzwonię na 997 to będzie słowo przeciwko słowu, a jak wyciągnę telefon i zacznę nagrywać to on zacznie drukować po bożemu bilety?
A większość podróżnych reaguje uśmieszkiem, bo zaoszczędziło 2 zł. A nie zdają sobie sprawy, że tak naprawdę to kierownik właśnie ich okradł (okradająć firmę utrzymywaną z ich pieniędzy).

Pozdrawiam i witam ponownie na forum (kiedyś tu byłem zarejestrowany, ale zapomniałem swojego starego nicka).
rumburak - 27-10-2012, 15:10
Temat postu:
Wyślij informację do przewoźnika, dalej to już jego problem jak sobie z tym poradzi.

Jak będzie miał kilka takich pisemek na konkretną osobę (od kilku podróżnych), to na pewno nie pozostanie obojętny.
Tomasz - 27-10-2012, 19:28
Temat postu:
http://www.eporady24.pl/artykul_231_kodeksu_karnego_art_231_kk-c-902.html

ART 231 KK wszystkie paragrafy.

Ja bym powiedział tak: "słuchaj koleś, chcesz żebyś płacił mandaty tzn. żeby Twoje pieniążki robiły obieg do Warszawy? Niech pociągi robią obiegi do Warszawy. Chcesz 10 letni przymusowy pobyt w ośrodku czasowym i żeby państwo płaciło za Twój pobyt czy za te pieniądze mają tory wyremontować?" Ja myślę że gość by się zamknął i sprzedałby Ci bilet. Pogroź busami, prasą, policją, dowiedz się jaka kasa konduktorska tego delikwenta, numer służbowy(trzeba się przejść na koniec pociągu i zapytać się jakieś laski czy kupowała bilet u gościa i wyjaśnić sytuację i poprosić czy nie mogła pokazać biletu. I gościa nie ma, ja bym tak zrobił).

To był młody osobnik czy stary leśny dziadek?

Albo powiedzieć że pociągniesz za hamulec bezpieczeństwa i wezwiesz policję.

Ja bym mu się postawił, a jakby pyskował to powiedzieć art 212 KK paragraf 1 i paragraf 2 i chłopie czytać kodeksy i zapędzić gościa w kozi róg, gdzie to w ogóle miało miejsce to zdarzenie?
dak04 - 27-10-2012, 20:52
Temat postu:
A od kiedy pracownik spółki jest funkcjonariuszem publicznym? KK jednoznacznie ich definiuje i o kierowniku pociągu ani słowa tam nie ma.
Tomasz - 27-10-2012, 22:48
Temat postu:
Przepraszam za wpadkę i błędy merytoryczne, stosowny artykuł jest tutaj:

http://www.arslege.pl/przekupstwo/k1/a264/

Cytat:

Art.229 Przekupstwo
§ 1. Kto udziela albo obiecuje udzielić korzyści majątkowej lub osobistej osobie pełniącej funkcję publiczną w związku z pełnieniem tej funkcji,
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
§ 2. W wypadku mniejszej wagi, sprawca
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 działa, aby skłonić osobę pełniącą funkcję publiczną do naruszenia przepisów prawa lub udziela albo obiecuje udzielić takiej osobie korzyści majątkowej lub osobistej za naruszenie przepisów prawa,
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 4. Kto osobie pełniącej funkcję publiczną, w związku z pełnieniem tej funkcji, udziela albo obiecuje udzielić korzyści majątkowej znacznej wartości,
podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.
§ 5. Karom określonym w § 1-4 podlega odpowiednio także ten, kto udziela albo obiecuje udzielić korzyści majątkowej lub osobistej osobie pełniącej funkcję publiczną w państwie obcym lub w organizacji międzynarodowej, w związku z pełnieniem tej funkcji.
§ 6. Nie podlega karze sprawca przestępstwa określonego w § 1-5, jeżeli korzyść majątkowa lub osobista albo ich obietnica zostały przyjęte przez osobę pełniącą funkcję publiczną, a sprawca zawiadomił o tym fakcie organ powołany do ścigania przestępstw i ujawnił wszystkie istotne okoliczności przestępstwa, zanim organ ten o nim się dowiedział.


Bardzo ważne - czytajmy dokładnie kodeksy. Uważajmy żeby nie pomylić pojęcia "funkcjonariusz publiczny" z pojęciem "osoba pełniąca funkcję publiczną" bo to dwa różne pojęcia.

PS: Funkcjonariusz publiczny również jest osobą pełniącą funkcję publiczną, ale odwrotnie zależność nie musi być prawdziwa.

Osoba pełnąca funkcję publiczną(nie musi być funkcjonarsiuszem publicznym)art. 115 § 19 KK

Funkcjonariusz publiczny - art. 115 § 13 KK

Pozdrawiam, wszystko macie czarno na białym w necie.
amadeoen57. - 28-10-2012, 15:28
Temat postu:
Cytat:
Czy można coś zrobić, gdy kierownik pociągu wraz z konduktorem bezczelnie bierze pieniążki do kieszeni (i przy okazji jest chamski gdy komuś się to nie podoba), czy też są oni bezkarni? Przecież jak zadzwonię na 997 to będzie słowo przeciwko słowu, a jak wyciągnę telefon i zacznę nagrywać to on zacznie drukować po bożemu bilety?



Najłatwiej to donieść Evil or Very Mad Czemu w naszym narodzie są takie osoby? Nie podoba się to WON z pociągu! A wszelkie uwagi i wnioski zachować dla siebie!

A zaoszczędzone parę złotych będzie na piwko Very Happy
lukasz92 - 28-10-2012, 15:45
Temat postu:
Cytat:

Najłatwiej to donieść Evil or Very Mad Czemu w naszym narodzie są takie osoby? Nie podoba się to WON z pociągu! A wszelkie uwagi i wnioski zachować dla siebie!

A zaoszczędzone parę złotych będzie na piwko Very Happy


Rozbroiłeś mnie. Pewnie, pozwalajmy na jawną kradzież.

Tylko nie płaczcie potem jak wam źle jest w tym kraju.
Tomasz - 28-10-2012, 16:24
Temat postu:
Dokładnie, jak się nie podoba to won z pociągu.

Jestem za.
Dziwię się że ludzie jeszcze się nie zorientowali co jest grane w tym kraju a my tyle ludzi z wyższym wykształceniem, no cóż, mają do tego prawo, ale pytanie tylko czy warto.

Ja zbieram bilety kolejowe i zapisuję sobie jak wyglądał konduktor o takim a innym numerze i tyle. Muszę zdobyć numer do tego "pijanego mendy" z PR Kraków Płaszów który często puszcza ludzi bez biletu na krótkich odcinkach i złożę skargę. I tyle i będę gościem a nie francą która narzeka na to że są popierzone rozkłady.

Ja myślę że to jest kwestia czasu jak go znajdę, następnie trzeba zdobyć numer i złapać gościa na gorącym uczynku(żeby był dowód)i gościa nie ma. Całe szczęście że 99% pracowników kasy Kraków Płąszów 79905 to wzorowi pracownicy. Bo byłoby to samo co na Śląsku. Aczkolwiek na Śląsku też jest dużo mądrych konduktorów.

Albo obaczić kiedy ta pijana menda ma obieg w jakim pociągu i wsiąść do pociągu z zaprzyjaźnionym dziennikarzem jakieś gazety i kupmy bilet na krótką dziwną relację najlepiej w jakimś muchowozie gdzie nikt nie jedzie(bo tam najczęściej dochodzi do takich łapówek). No ale pytanie czy dziennikarzyna się przyczepi jeśli ten kanar weźmie 2 zł. Pewnie powiedzą że koszty interwencji przewyższą dwa złote. Ale jak będę miał jego numer (mam go gdzieś ale nie pamiętam czy on był w tym akurat pociągu)to zapytam się pasażera o numer, (oczywiście jeśli nie sprzeda biletu a ja nie będę miał możliwości udowodnić tego w swojej skardze)i sobie poszukam biletu pamiątkowego i sobie sprawdzę numer(numer ewid. delikwenta zapiszę w komórce żeby nie miał bata na mnie najwyżej podam mu stosowny art KK za naruszanie prywatności osoby fizycznej i już). Może gościa przytka i nigdy już nie odważy się kraść i obejdzie się bez Sądów? Państwo zaoszczędzi kasę, no ale i tak nie udowodnię mu tego czy kradł wcześniej bo nie mam dowodów na to, a jak nie wypisze nikomu biletu to tym bardziej się nie da.

Parę razy jechałem bez biletu w muchowozach tylko dlatego że jechał oprócz mnie maszynista z konduktorem i gdybym się postawił to taki maszynista może wezwać Polcję za zakłócanie porządku w pociągu.Zaznaczam że byłem wtedy jedynym pasażerem. Jak udowodnię jego winę ? Bo taki to może mnie zaskarżyć o pomówienie.

Ale w tłumie też kradną i to nie tylko pasażerowie, ale dużo rzadziej.
Viljar - 28-10-2012, 16:34
Temat postu:
amadeoen57 zwrócił uwagę na smutny element rzeczywistości: w Polsce jest większa akceptacja społeczna dla łapówkarstwa (czyli - nie bójmy się słów - zwykłego oszustwa i/lub złodziejstwa) niż dla ludzi, którzy przestrzegają prawa lub dążą do tego, żeby odpowiednie osoby je respektowały.
I mimo upływu lat nic się nie zmienia. Dokładnie 10 lat temu konduktor chciał mnie naciągnąć na łapówkę (w pociągu relacji Olsztyn-Warszawa nawiasem mówiąc) wmawiając, że "mam podrobioną legitymację studencką, ale może zapomnieć o sprawie i nie wezwie policji, przecież to się da załatwić". Powiedziałem, że owszem, legitymacja jest jak najbardziej prawdziwa, pieczątki też, ale ja poproszę pana imię, nazwisko, numer i jak tylko dojedziemy do Warszawy, to sam pierwszy pójdę na komisariat. Koniec końców spuścił z tonu i dał sobie spokój. Całe zajście obserwowało wesołe towarzystwo w przedziale, które potem patrzyło na mnie jak na zwyrodnialca, jeden pan nawet mi powiedział, że świnia jestem, że nie dałem łapówki, a konduktor też człowiek i dorobić sobie musi.
Tomasz - 28-10-2012, 16:46
Temat postu:
Vijlar tak naprawdę wystarczy wkuć nawet 1 art 212 KK i parę innych i za każdym razem przy najczęściej popełnianych przestępcach cytować go z należytą precyzją a nawet nauczyć się go na pamięć(góra 5 artykułów takich jest)

No i pomalutku 10 minut przed spaniem sobie poświęcim na czytaniu kodeksu KK i KW, Kodeks Cywilny, Kodeks Konsumenta, jak się jeździ dużo koleją, to Rozporządzenie MInistra Transportu i Regulaminy spółek kolejowych, jak jesteś pracownikiem szkoły lub cokolwiek robisz związanego ze szkołą to czytaj Kartę Nauczyciela, MEN. W zależności od tego gdzie najczęściej przebywasz w jakiej instytucji znajdź odpowiedni kodeks i naucz się go, nawet nie musisz znać wszystkich praw, prawnicy którzy legalnie zarabiają miliony na naszej niewiedzy(ale pojedyczny prawnik zarabia mało)też nie znają wszystkich praw i kodeksów.

Wielki szacun dla Ciebie - i zgadzam się w 100% ludzie mają szacunek do kogoś kto kradnie, lub telewizję x, radio x, gazetę x, a nie mają szacunku dla ludzi trzeźwo myślących.

Moje marzenie - żeby 90% społeczeństwa chociaż czytało kodeksy i je przestrzegało i znało i będzie raj w naszym kraju. Nie rozumiem dlaczego niektórzy ludzie z należytą precyzją doszukują się w mediach nie wiadomo czego i tylko ślepo w to wierzą i na tej podstawie mają znikomą wiedzę na temat prawdziwych sądó w POlsce(zostawiłem tak celowo bowiem za późno puściłem Shifta żeby ludzie widzieli że post nie był z nikąd poprawiany, kopiowany.) To my jesteśmy ślepymi dyktatorami tego kraju - mamy takie media jaki jest naród - taka jest prawda a nie że komunizm jest w naszym kraju, brak demokracji. Niestety wszystko za nasze pieniądze, my wybraliśmy taką władzę, ale nawet gdyby 50% ludzi znało prawo w Polsce to nasza władza została by błyskawicznie obalona całkowicie legalnie i to bez rozlewu krwi.

Po co tracić pieniądze na Vacie z manifestacji, spalin wkurzonych kierowców którzy korkują nasze miasta tylko dlatego że jacyś ludzie nie znający prawa wyszli sobie pokrzyczeć na ulicę? Manifestujmy postawy Obywatelskie nie tylko w 1 dzień w roku na Krakowskim Przedmieściu, Rynku Głównym w Krakowie i wielu niewymienionych miejscach gdzie są manifestacje ale przez całe życie wszędzie gdzie jesteśmy. Tyle w tym temacie.

Popatrzcie sobie na scenę polityczną od 1989 r. - ci sami ludzie żadnych nowych. Nawet jak PiS dojdzie do władzy a naród będzie głupi to nic się w tym kraju nie zmieni, nawet jakby było jak najlepsze prawo(a obecne prawo mimo iż ma wady jest najlepszym jaki mogło być w tym kraju). Dlaczego nie ma nowych ludzi w Sejmie? Bo ludzie nie wiedzą jak założyć partię, wolą się kłócić, i dotować legalnie ale niepotrzebnie Państwo Vat-em w nieprzemyślanych usługach i zakupach (które są legalne, a prawda jest taka że nie da się zrobić lepszego prawa dopóki prawa bo mamy takich ludzi i najlepsze prawo nie da nam raju na ziemi bo żyją w Polsce tacy ludzie).

[ Dodano: 28-10-2012, 17:14 ]
Co do tych partii to nawet jak są ludzie którzy wiedzą i zakładają swoje partie, gubią się w gąszczu przepisów które utrudniają dojście do władzy ale myślę że gdyby wszyscy byli do końca wytrwali to założylibyśmy legalnie partię i lub znaleźli kruka prawnego żeby ją założyć.

Bo skoro są ludzie którzy potrafią znaleźć kruki prawne w taryfie spółek kolejowych(i ich jest całkiem dużo)to ja myślę że jeszcze więcej ludzi zmieniłoby ten kraj gdyby analizowali kodeksy.

Gadałem przed chwilą z jednym człowiekiem o partiach w Polsce i jak mu powiedziałem że trzeba czytać kodeksy że je czytam to ona powiedziała że głupio robię że nie słucham mediów, bo od kodeksów są prawnicy - chore podejście Crying or Very sad

Teraz trzeba zbadać w którym roku doszło do początku tej góry lodowej kiedy media zaczęły się ładować taka nienawiścią, której apogeum jest w roku 2012 ale czubka góry lodowej niestety nie widać końca.

Zapytajcie się jakiegoś Polaka co to jest NiP - gwarantuję Wam że 90% osób pytanych nie będzie wiedziało co to jest chyba że Wasi znajomi są prawnikami. A jak wie to tylko dlatego że musi go użyć a po użyciu zapomina jakoś o nim zwykle.

Co to jest faktura Vat, bo ludzie czekają na manne z nieba i myślą sobie robić tyle ile mi się każe i nie wolno zrobić więcej nawet jak dostęp do źródeł jest za darmo w internecie. Chyba Polska musi się rozpaść żeby mogła na nowo powstać i się rozwijać bo inaczej się nie da, ludzie są tacy ślepi i bezduszni że szok.

Podam klasyczny przykład manipulacji mainstreamu i mediów katolickich(dlaczego Katolicy powinno być z małej litery nie czytają Pisma Świętego a czytają kłamiące gazety katolickie które nie są dogmatem wiary i kłamią). Głośna sprawa piekarza który dał za darmo biedakowi chleb. Niby Państwo osądziło go za to że pomógł biednemu. Nic z tych rzeczy Państwo postąpiło zgodnie z prawem. A wiecie dlaczego? Bo piekarz zamiast wydać paragon na siebie(tzn. on płaci pełną kwotę za paragon ale 23% Vat idzie na Państwo)zapłacił pełną kwotę od siebie i nie wystawił paragonu(czyli pełną kwotę wziął do kieszeni tak samo jak konduktor łapówkarz który nie wystawił biletu, a ten piekarz nie wystawił paragonu paragon = w tym momencie bilet). Czyli dokonał łapówki, a musiał jakiś dziennikarzyna znający prawo zrobić prowokację i zmanipulowana informacja poszła do mediów.

I tak się rodzi manipulacja - jakby gazety pisały kodeksy to wtedy media byłyby obiektywne a one nie piszą bo wiedzą że to jest wszystko pomówienie co piszą i wiedzą że Polak nie wie co to jest paragon, nie zna przepisów i tak kupi tą gazetę żeby głupio nie wypaść przed innymi bo lepiej szpanować gazetą x niż znać kodeksy i nawet lepiej jest czasem złamać te KK i sądzić się w sądzie gdzie mądrzy ludzie potraktują mnie z godnością i pokazać ludziom na sali że sądy też są dla ludzi jak się zna przepisy i udowodnić że najdziwniejszą sprawę można rozwiązać i nie dać wtedy zarobić gazetom które napiszą wielki nagłówek "mesjasz - wygrał z polskim prawem!".

Bo piekarz został ukarany nie dlatego że pomógl biednemu tylko dlatego że podatku nie zapłacił, co to za różnica czy płaci czy nie skoro i tak on pokrywa całą kwotę rzędu 1, 2 zł? Taka że jak się nie powie ludziom prawa to głupie owieczki przyjmą karmę i karmą żywić się będą. Ja wiem że kwota tego Vat-u jest niska, ale teraz przypuścmy że ileś tam piekarzy łamie w ten sposób prawo, dochody z VAT-u spadają i mamy powszechny problem i powiększanie się dziury budźetowej.

Ja np. nie rozumiem dlaczego ludzie się krzywo na mnie patrzą jak kupuję w sklepie za małą kwotę towar który mogę zwrócić za paragonem(bo ja zbieram paragony), natomiast nie protestują gdy nie chcę paragonu w sklepie gdzie jest dużymi literami napisane że "prosimy o przemyślane zakupy, nie uwzględniamy zwrotów". Pewnie źle robię, od dzisiaj będę kolekcjonował paragony i wyjdę na idiotę w świetle POlaków, ale zbieram już ulotki nawet niepotrzebnych rzeczy tak samo jak bilety kolejowe i dokumentuję wszelkie akty naciągania przez różne instytucje. Założymy sobie taki klaser, a jak zobaczę bzdurę w reklamach od razu kodeks i konfrontuję z nim czy jest to prawda. W ten sposób sam siebie przymuszę do kucia kodeksu a równocześnie będę wiedział czy usługi firmy x są dobre i się opłacają. Takie oryginalne hobby, ale zapewniam że wyjdzie mi to na zdrowie. A potem gadać z ludźmi w Realu(nie chodzi mi tylko o pewną sieć sklepów Very Happy aczkolwiek lubię zakupy w tym sklepie)i edukować ich, ostatnio opieprzyłem w jednym sklepie sprzedawcę, za przydeptane przez kogoś śliwki to gość się zawstydził i mnie przeprosił za sytuację a ludzie mi kibicowali : ) Zdarzenie miało miejsce w Krakowie w zeszłym tygodniu w jednym z centrów handlowych.

[ Dodano: 28-10-2012, 17:53 ]
Jaki popyt, taka podaż, naczelne prawo ekonomii, bo niestety demokracja jest szkodliwa dla głupiego ludu, ponieważ sam sobie wybrał złych ludzi. I tyle.

[ Dodano: 28-10-2012, 18:04 ]
Jeszcze jedno - mam głęboko prawicowe poglądy na gospodarkę ale mimo negatywnego stosunku do wiadomości podawanych w TVN pragnę polecić wszystkich ich program "Sędzia Anna Wesołowska"(nie jestem pracownikiem TVN, jeśli ktoś tak powie to wytoczę mu sprawę z art 212KK). Mimo iż sytuacje ludzi którzy tam grają oskarżycieli i poszkodowanych w sądzie są nieraz śmieszne i absurdalne to pragnę zwrócić uwagę z jakim stoickim spokojem i cierpliwością Pani Sędzia rostrzyga sprawy(zawsze zgodnie z prawem). Ta Pani jest prawdziwym sędzią.

Bardzo lubię W11 na TVN- oglądam regularnie akcje Policji dzięki temu(i mandatowi od SOK)odważyłem się reagować w sytuacjach łamania prawa. Naprawdę to są wartościowe programy TVN-u. I tam też są prawdziwi policjanci(także z Chrzanowa, Trzebini i Krakowa gratka dla MK z tych miejscowości).

Ja już zaczynam wierzyć w sprawiedliwość Sądów a w niesprawiedliwość wszystkich mediów w informacjach politycznych (bo media tematyczne są bardzo rzetelne i prawdomówne). No ale jaki popyt, taka podaż.

I po za tym najśmieszniejsza jest mina człowieka który nie zna prawa i wpadnie w niespodziewanym momencie i to nie tylko dotyczy kolei (bo to jest niesprawiedliwe krytykować tylko kolej)ale i w busach, autobusach, wszystkich nieuczciwych firmach i instytucjach nawet państwowych gdy pojedyncze osobniki łamią prawo(przecież KK nic nie pisze o tym żeby łamanie praw urzędników było zgodne z prawem ani jakikolwiek kodeks, więc dlaczego ludzie mówią że Pan Tusk(którego nie lubię)łamie prawo? CIeszcie się że Państwo nie dotuje jeszcze ściągania IP z Waszych kompów bo trzeba było połowę społeczeństwa wsadzić do więzień, tylko kto by na nic pracował? Ano właśnie i to by było bardzo nieekonomiczne, dlatego nasze kochane Państwo na szczęście do tego nie dopuściło.

Chyba sobie w awatarze wrzucę numer dowodu osobistego i zacznę namawiać do tego ludzi, a jak będę miał własne forum to będzie warunek pisania postów - nawet nietrzeba się będzie rejestrować, podać w nicku numer dowodu, ja zdobędę stosowne uprawnienia i zgodnie z prawem będę mógł(jeśli będę chciał założyć Forum)egzekwować dowody. A jeśli nie ma takiego prawa w Polsce, to ja jestem za tym żeby zamiast cenzury Internetu Admin miał uprawnienia które pozwoli mu dopuszczać tylko takie posty żeby miał wiedzę tzn. numer dowodu osobistego człowieka który pisze. Gwarantuje Wam że obejdzie się bez dodatkowych kosztów a ludziom odechce się pisać głupot i ludzie grzecznie zaczną czytać kodeksy. I to będzie skuteczniejsze niż cenzura internetu, której przeprowadzić się nie da i jest nieekonomiczna moim zdaniem.
amadeoen57. - 28-10-2012, 20:34
Temat postu:
Cytat:
Rozbroiłeś mnie. Pewnie, pozwalajmy na jawną kradzież.

Tylko nie płaczcie potem jak wam źle jest w tym kraju.


Właśnie, w kraju nie jest najlepiej więc każdy radzi sobie jak może, jeden zbiera za bilety inny resztki paliw czy co tam innego zalegającego na zakładzie. I po co to zmieniać, zawsze tak było i będzie !
Bouzer - 28-10-2012, 21:17
Temat postu:
amadeoen57.,
Rzygać się chce czytając to, co piszesz. Jeżeli liczba 57 w nicku to Twój wiek, to po części jestem w stanie zrozumieć tą komunistyczną, niemniej obrzydliwą naleciałość. Confused
Rademenes - 29-10-2012, 11:52
Temat postu:
@Tomasz u nas mało kto zajrzy choćby do KP , a co o innych kodeksach mówiąc. Samemu mało się zdziała. Wiem to z autopsji. O! Ewentualnie będą mieli Cię za pomyleńca i taką łatkę się dostanie.
Twoja wypowiedź mi osobiście się podoba i zgadzam się z Tobą.
calsberg - 30-10-2012, 08:37
Temat postu:
Kolega Bouzer to chyba też żyje w świecie abstrakcji i broń boże nie pochwalam złodziejstwa! Skoro władzę kradną vide przekręty podczas wszelkich przetargów i dziwnych luk w prawie to nie dziw się że jeden czy drugi wykorzystuje również okazję w pociągu. Powiem Ci więcej fakt było to już kilka lat temu pewien kolejarz z tzw. wyższej półki powiedział mi jedno: Polskiej Kolei nie zbawią grosze które uciekają przez nieuczciwych pracowników, Polska kolej potrzebuje setek miliardów, aby dobrze funkcjonowała...i na pewno nie zbankrutuje przez nieuczciwych pracowników. Jeszcze wiele lat upłynie, gdy do głosu dojdzie młodzież która obecnie zbiera szlify na kolejowym szlaku - oby tylko starszyzna ich nie zepsuła...
Tomasz - 30-10-2012, 13:31
Temat postu:
Rademenes napisał/a:
@Tomasz u nas mało kto zajrzy choćby do KP , a co o innych kodeksach mówiąc. Samemu mało się zdziała. Wiem to z autopsji. O! Ewentualnie będą mieli Cię za pomyleńca i taką łatkę się dostanie.
Twoja wypowiedź mi osobiście się podoba i zgadzam się z Tobą.


Rademenes - Twoja wypowiedź również mi się podoba. Lepiej nie wierzyć w sprawiedliwość niż ślepo w nią wierzyć. Ale powiem Ci jedno ja mam w 4 literach to co myślą na mój temat ludzie. Naprawdę, to jest jedyna metoda całkowicie legalna i bez rozlewu krwi aby zmienić ten kraj na lepsze taka prawda.

Dawno tego pijanego mendy naszego z Płaszowa nie widziałem, coś przetasowali te obiegi i niewiadomo gdzie gość się schował. A może już nie pracuje, kto wie... : )

Jutro jadę REGIO 30112 jakoś w środku trasy zobaczymy co konduktorzy czyli osoby pełniące funkcję publiczną zrobią jutro. Zwłaszcza że on stale się opóźnia i zawsze są z nim cyrki z powodu łączenia jednostek w Płaszowie.
Rademenes - 30-10-2012, 14:03
Temat postu:
@Tomasz swego czasu też jeździłem do Płaszowa od Oświęcimia lub do Krakowa Gł. przez Trzebinię. Fajnie się tam jeździło.

Ja to mam w 4 literach to co mówią. Bo wielu pyszczy to na tego, czy tamtego, ale jak co do czego przyjdzie to ogon tuli pod siebie i siedzi cicho.
Tomasz - 30-10-2012, 14:45
Temat postu:
Prawda jest taka że jak się podliżesz betonowi to Ci dupę uliże i wyrucha(przepraszam za wulgaryzmy ale innych słów nie da się użyć tutaj)

Dla mnie beton to jest osoba która chroni przed odpowiedzialnością prawną osobę publiczną, osobę pełniącą funkcję publiczną i która boi się wyegzekwować od tych funkcjonariuszy odpowiedzialności i boi się walczyć o swoje słuszne prawa. Żałuję że się kiedyś tak zachowywałem, przepraszam za to wszystkich podatników.

No cóż, każdy popełnia błędy, trzeba się podnieść i działać nie ma czasu do stracenia. Raz się żyje, a kto nie ryzykuje ten nie zyskuje. Wolę siedzieć za pomówienie i pokazać że sądy też są dla ludzi niż siedzieć cicho i patrzeć się jak niewinnym ludziom krzywda się dzieje. Zupełnie już nie zwracam uwagi na prasę i media. W mediach można wszystko czytać, jedyne niemądre rzeczy według mnie to są wszelkie artykuły polityczne(dotyczy to też mediów katolickich która w naszym kraju praktycznie nie istnieje).

Wolę sobie kupić bilet miesięczny(już zbieram kasę) na pociąg i sobie jeździć i oglądać pociągi na żywo, niż PKP w telewizji które nie istnieje nie tylko pod nazwą PKP ale również problemy na kolei również tam pokazane nie istnieją. Natomiast prawdziwe problemy na kolei nie są w ogóle pokazywane w naszych mediach.

pisząc ten post powołuję się na art 32 Konstytucji RP. Kropka.

PS: I wolę nie płacić grubych pieniędzy za oglądanie płatnych programów w telewizji satelitarnej i kablowej. Ale telewizja bezpłatna też ma dużo na sumieniu jeśli chodzi o politykę.
inter - 30-10-2012, 21:04
Temat postu:
A jak się ma sprawa komunikacji autobusowej, gdyż często kierowcy busów wrzucają pieniądze do koszyczka i nie drukują biletów. Czy jest przyjęcie łapówki?
Tomasz - 30-10-2012, 22:21
Temat postu:
Oczywiście że tak. Każdy sklep ma mieć paragon, ale uwaga jak ma dochody roczne poniżej chyba 20000tyś to nie musi mieć kasy fiskalnej i wtedy nie sprawdzisz czy płaci podatki czy zarabia na lewo.(czarno).

Łapówkarstwo to inaczej praca na czarno tak naprawdę. Np. przy cmentarzach stoją często 1 listopada i po zawyżonej cenie sprzedają bez paragonu. Nie rozumiem ludzi czemu to kupują, jak 100m dalej jest market i można dzień wcześniej kupić znacznie taniej z paragonem całkowicie uczciwie? No chyba tylko dlatego bo im się 4 liter nie chce ruszyć tylko woli stać w korku, pchać się na chama na cmentarz a potem płacić i narzekać że wszystko jest drogie i nie ma pieniędzy.

W ogóle w marketach zawsze można dostać paragon a często w sklepikach małych tego nie ma. A skąd się potem bierze dziura budżetowa? No bo nie ma należnych podatków, tzn. są ale nie są opłacone.

Kurcze, gadałem dzisiaj o łapówkarstwie w pociągach ze znajomymi i się patrzą na mnie jak na kretyna jak wkurwiam się na konduktora który nie sprzeda mi biletu - chore. Zero logicznego myślenia, a jak pogadasz z obcokrajowcem to on od razu przyzna Ci rację niestety.

To tak trochę wykroczyłem po za temat - tak naprawdę skala łapówkarstwa w Polsce jest ogromna. Bo ktoś mi powie co to za szkoda że państwo straci ileś tam groszy? No a teraz ileś tam groszy pomnóż razy 100 000 i będziesz już miał drogi Konsumencie ładną sumkę. Tak uciekają pieniądze i wkurza mnie to że znam ludzi pracujących z wykształceniem ekonomicznym i oni uważają że jak się weźmie w łapę czasem to nic złego. : (
artus11 - 31-10-2012, 13:48
Temat postu:
Cytat:
Jutro jadę REGIO 30112 jakoś w środku trasy zobaczymy co konduktorzy czyli osoby pełniące funkcję publiczną zrobią jutro

Konduktor pełni funkcję publiczną no chyba nie , czytałem kodeks i nie bardzo mogę się doszukać takiego paragrafu.
Tomasz - 01-11-2012, 00:02
Temat postu:
Pytanie jest takie czy konduktor pełni funkcję usługowe. Z jednej strony tak, ale może też Ci mandat wlepić za podróż za jeden uśmiech : ) Mandatu Ci nie wystawi np. sprzedawca w księgarni. Przewozy Regionalne to przecież państwowa firma dotowana przez podatnika. Powiem szczerze KK nie bardzo precyzuje czy kondi w pociągu jest takową osobą. Ale zawsze lepiej założyć że prawo jest bardziej po jego stronie co mi szkodzi.

No bo niby pełni funkcje usługowe ale dlaczego nie zapowiada stacji? Dlaczego nie zapowiada opóźnień pociągów? Na kolei za granicą to jest standard a w Polsce takie przypadki są na palcach 1 ręki jak się zachce kierpociowi, jak ma dobry dzień. Na stronie PR-ów piszą że miła i fachowa obsługa, ale konkretnie co oni robią? W KŚ to wszystko gadają a w PR jest różnie.

Mnie to nie przeszkadza ale ktoś nie jeździ pociągami to może się pogubić i mieć problem.

PS: Więc co to za usługa w tym momencie?
amadeoen57. - 01-11-2012, 16:17
Temat postu:
Cytat:
Kurcze, gadałem dzisiaj o łapówkarstwie w pociągach ze znajomymi i się patrzą na mnie jak na kretyna

I słusznie.
Marcin - 03-11-2012, 22:07
Temat postu:
Łapownictwo czynne art 229 KK mówi o osobie pełniącej funkcję publiczną. Art 115 §13 KK określa funkcjonariuszy publicznych i nie ma tam mowy o konduktorze. Konduktorzy nie wystawiaja mandatów karnych tylko wezwanie do zapłaty za brak ważnego biletu. Słyszał ktoś o skazaniu konduktora za przyjęcie korzyści majątkowj?
calsberg - 04-11-2012, 13:22
Temat postu:
Były zwolnienia a to chyba gorsze niż "zawiasy" za łapówkarstwo....
Rademenes - 05-11-2012, 08:20
Temat postu:
Czy w nie ma też kary dla tych co łapówki dają? Bo to też ciekawa sprawa!
Tak! Pozwalniano sporo ludzi za łapówkarstwo lub przerabianie biletów.
Sebcio - 05-11-2012, 21:19
Temat postu:
Rademenes, z tego co się orientuję to dający łapówkę nie ponosi kary tylko wtedy jeśli zgłosi to organom ścigania zanim dowiedzą się z innych źródeł.
Rademenes - 06-11-2012, 09:21
Temat postu:
@Sebcio dziękuję. Kurcze to co na to Prokuratura by powiedziała jak swego czasu zostali za 1tyś.zł. wynajęci ludzie przez Panią E P by dawali łapówki. Ciekawe.
Tomasz - 06-11-2012, 09:41
Temat postu:
Wydaje mi się że najczęściej konduktorzy biorą w łapę i puszczają bez biletu w pociągach nocnych, późno wieczornych i wczesno porannych(3, 4 nad ranem). Dużo jeździ podpitych gości a oni wychodzą z założenia że dotacja i tak jest na tyle wysoka że pokryje równowartość 4 takich muchowozów więc się opierniczają, a w dzień jeździ dużo ludzi to się zlikwiduje bo co mnie to obchodzi. Very Happy

Bo oni to chyba tak dotują że pierwszeństwo mają zawsze dojazdy do pracy na 1 zmianę(ale na 2 i 3 już nie).
calsberg - 11-11-2012, 09:51
Temat postu:
Źle Ci się wydaje:)
Rosół z kury - 13-11-2012, 08:55
Temat postu: echhhh
a tam sie kondoktorów czepiacie,i przypuszczam ze co drugi to pracownik administracji lub kolega zawistny wypisuje pierdoły...a napiszcie jakie wały ida w biurach,ile tysiecy sie kasuje za wyimaginowane pobyty wakacyjne itp...a nie zal Wam sciska tylki bo konduktor na piwo dostal za mila obsluge...zenada drodzy Panstwo zenada Język
bish - 13-11-2012, 14:29
Temat postu:
Sama jesteś żałosna. Idąc twoim tokiem myślenia nie ma nic złego w mordowaniu ludzi, bo przecież na wojnie mordowali i mordują jeszcze więcej.

Nie jestem w żaden sposób związany z koleją. Po prostu irytuje mnie to, że bierzecie w łapę, a potem chodzicie przed sejm i pikietujecie, jak to jesteście źle traktowani przez rząd, i jak to wasze spółki upadają (por. ŚZPR).

Już nawet pomijam, że to wszystkie odbywa się za pieniądze podatnika.

I jeszcze jedno. Jak to jest, że busiarstwo się rozwija, kolej w innych państwach się rozwija, samoloty latają, taksówki jeżdżą, a polska kolej cofa się w rozwoju mimo, że RZĄD PRZEZNACZA WRAZ Z UE MNÓSTWO PIENIĘDZY NA JEJ ROZWÓJ, WIĘCEJ NIŻ INNE KRAJE? Odpowiedź jest bardzo prosta: to wy, pracownicy kolei rozkradacie te pieniądze. A potem bezczelnie narzekacie i strajkujecie. Nie jest tutaj winny nikt inny, tylko właśnie ludzie, ludzie pracujący na kolei.


Pozdrawiam
Tomasz - 14-11-2012, 09:09
Temat postu:
calsberg napisał/a:
Źle Ci się wydaje:)


Mam na myśli PR, na temat PKP IC nic nie wiem, swego czasu miałeś w avatarze PKP IC także informuję że chodzi o PR-y.

Regio 30436 notorycznie ludzie uciekają do pierwszego przedziału gdzie nie ma konduktora który czatuje na tyłach, jak ktoś jedzie z Oświęcimia do Trzebini spokojnie przejedzie bez biletu. Obsługa Tarnów.
amadeoen57. - 14-11-2012, 21:25
Temat postu:
Tomasz, bish, Po co wypisywać pierdoły? Można jeszcze jakiemuś Koledze zaszkodzić. Tak już u nas jest i będzie, czepiacie się o kilkanaście złotych że ktoś sobie ma, i chyba z zazdrości wypisujecie głupoty na temat uczciwych ludzi. A jak kogoś zwyczaje naszego kraju tak irytują to można się wynieść za zachodnią granicę i ciekawe kto tam długo wytrzyma? Jeszcze wróci i przeprosi Ojczyznę!

[ Dodano: 14-11-2012, 21:32 ]
Rosół z kury, I tak trzymać!
Tomasz - 14-11-2012, 22:06
Temat postu:
Wcale nie twierdzę że wszyscy pracownicy z Tarnowa są źli, tylko zaznaczam że widziałem takie sytuacje kilka razy w 30436 a kilka razy były bardzo dokładne kontrole biletów.

Prędzej to Ty zaszkodzisz PR-om takim gadaniem, uwierz mi że "góra" w PR-ach na pewno by nie chciała żeby pracownicy kradli, wiesz, mogą powstać zawsze Koleje Małopolskie - a resztę sobie sam dopowiedz.

Ktoś tam ukradnie pieniążka a już linię spytkowicką likwidują bo tu kradną a pociągi muszą zostać utrzymane(na spytkowicach nie spotkałem się z kradzieżami,ale na Boga dlaczego ludzie tam płacą uczciwie i im się pociągi zabiera, a tutaj puszczają bez biletu a pociągi zostają)???

Ja nie chcę jeździć busami tylko pociągami i co z tego że mogę sobie przez Trzebinię dojechać do Oświęcimia, ale chcę też przez Skawinę i Spytkowice, a co nie wolno mi? Grosz do grosza a będzie kokosza - a może drogi Przedmówco przejedziesz się 30436 żeby mnie spotkać osobiście i powiedzieć to prosto w twarz? Jest art 213 KK mówiący o tym że jak się rozgłasza prawdziwy zarzut to nie jest to pomówienie z art 212 KK.

I żeby było jasne - mi nie zależy na zniechęcaniu ludzi do kolei. W busach dopiero tam biorą ostro w łapę. Gdybym uważał że kolej jest zła to by mnie tu nie było na forum i woził się autem i miałbym w dupie transport publiczny. A może jesteś pracownikiem z Tarnowa od PR-ów? Jeśli jesteś uczciwy, bardzo Ciebie przepraszam, ale proszę mieć pretensje do ludzi którzy biorą w łapę. Bo wiesz ja zawsze sobie mogę pojechać takim pociągiem że inna kasa jeździ albo TLK i wcale mi nie będzie zależało na kolei gdzie się kradnie bo szkoda zdrowia na to. Szkoda tylko że nic winni ludzie mają jeździć busami z narażeniem życia.

Dlaczego w tym kraju jest tak że każdy robi pod siebie ale o innych ludzi się już zatroszczyć nie wolno?

Mogło być też tak że Tarnów np. z lenistwa nie sprzedaje biletów i idzie na tyły bo konduktor robi kontrolę, nie zna trasy a potem sobie przypomina o tym za Trzebinią? Może tak być ale dlaczego ma być tak że ja mam wszystko wiedzieć a obsługa już nie? Przecież na to leci kasa z naszych podatków! Co to za problem przejść po składzie i sprzedać bilet? Ja sobie chodzę po pociągu w trakcie biegu z bagażami i nie robi mi to żadnego problemu - hołota co siedzi na tyłach w imprezowym mnie nie odstrasza bo tyle się już najeździłem że wiem co mnie może spotkać. A może trzeba wysłać pracowników PR na dodatkowe szkolenie psychologiczne z dziedziny samoobrony przed pasażerami? I co ciekawe na trasie Katowice-Kraków gdzie jeździ hołota która rozrabia kontrole są całkiem dobre a na Oświęcimiu takie cyrki nieraz są? A może SOK trzeba dać do pociągu? Po co mają siedzieć na dworcu w Oświęcimiu i pilnować go przed żulami jak powinni też w pociągach jeździć?

Zdaje sobie sprawę że praca konduktora jest bardzo ciężka i nieraz musi pracownik wstać o 3 nad ranem do pracy, no ale to nie jest pociąg o 3 nad ranem na który idzie cała dotacja(więc szkodliwość jest dużo mniejsza niż w ciągu dnia)a dzieje się to między 16:30 a 18? To co, też konduktorzy są śpiący? Żal mi ludzi starszych którzy przepłacają za bilety po to żeby młodzież mogła sobie w pierwszym przedziale jechać bez biletu.(raz widziałem taka starsza kobitka musiała iść przez cały pociąg do konduktora po bilet żeby łaskawie wypisał).

A w agencyjnej kasie w Trzebini pani mówi że trzeba czekać w pierwszym na konduktora, a co jak konduktor nie przyjdzie? To kurde zlikwidujcie kolej od razu - po co Państwo Polskie ma tracić kasę? Może od razu wszystko dajmy na drogi? Po co ludzi trzymać w niepewności? Ja bym jednak wolał jeździć koleją i żeby ludzie mieli wybór. A nie na siłę dawać ludziom busy.
bish - 16-11-2012, 14:26
Temat postu:
Amadeon57 skończ już, bo każdą kolejną wypowiedzią pogłębiasz swoją własną kompromitację.

I niestety nie napiszę tutaj, że są to poglądy ludzi wychowanych w "epoce słusznie minionej", ponieważ kapitalizm nie jest wcale lepszy pod tym względem, a szkoda.

A jeżeli tak się martwisz o swojego Kolegę, żeby mu nie zaszkodzić, to czemu pozostajesz obojętny na pozostałych kolegów, którzy pracują uczciwie? O nich się już nie martwisz, że przez Ciebie stracą pracę lub nie dostaną podwyżki?
Brajdak - 16-11-2012, 15:08
Temat postu:
Cytat:
Po prostu irytuje mnie to, że bierzecie w łapę, a potem chodzicie przed sejm i pikietujecie,


Cytat:
to wy, pracownicy kolei rozkradacie te pieniądze. A potem bezczelnie narzekacie i strajkujecie. Nie jest tutaj winny nikt inny, tylko właśnie ludzie, ludzie pracujący na kolei.

Chyba ktoś się zagalopował? Może by tak przedstawić konkretne sytuacje. a przede wszystkim dowody!? Gadanie i pisanie anonimowo tego, co się rzekomo widziało lub słyszało osobiście lub od znajomków, to jest delikatnie mówiąc (pisząc),pomawianie.
bish - 17-11-2012, 10:50
Temat postu:
No proszę. Uderz w stół, a nożyce się odezwą. Konkretną sytuację przedstawiłem w moim pierwszym poście w tym wątku. A o dowodach była już dyskusja. Jak sobie niby wyobrażasz udowodnienie takiej sytuacji?

Za to na moje bardziej ogólne stwierdzenie najlepszym dowodem jest cała zawartość tego forum. I ogólna kondycja polskiej kolei, na którą państwo wykłada tyle pieniędzy.


Na tym kończę dyskusję, ponieważ osoby, które trudnią się tego typu procederami są niereformowalne, i równie dobrze można rozmawiać do ściany (nie znalazłem ani jednego kontrargumentu na podane przeze mnie argumenty i przykłady).

Pozdrawiam
Tomasz - 18-11-2012, 20:01
Temat postu:
podpisuje sie pod postem Przedmowcy. Jeśli tak dalej bedzie będzie 16 przewoźników regionalnych w Polsce, każdy oddzielny.
Rosół z kury - 19-11-2012, 15:17
Temat postu: echhhh
jeden zrywa sie z pracy wczesniej..drugi wyniesie papier do kserokopiarki..a i pociagi nawet te zaladowane po dach i tak beda kasowane i tak..no bo kto liczy teraz ilu pasazerow jezdzi i czy to wogole wazne jest..wazne jest skanowanie..wyjasnienia itp itp a pociagi i tak pokasuja i tak pokasuja dopoki beda siedziec tacy menadzerowie jacy siedza...i odwalcie sie wreszcie od tych biednych konduktorow,i dziwie sie ze jeszcze co poniektórym osoby które sa szkalowane nie wytoczyly spraw sadowych.... Śmiech zalosne towarzycho "uprzejmię donoszę" Śmiech
Viljar - 19-11-2012, 15:39
Temat postu:
A o co miałyby wytoczyć sprawy sądowe? "Publicznie opisano, w jaki sposób działam niezgodnie z prawem...". Ciekawe, kto by komu płacił po zakończeniu rozprawy Wink
Pirat - 07-03-2014, 22:50
Temat postu:
Pasażer, który jechał pociągiem Szczecin - Świnoujście nie zdążył kupić biletu w kasie. Zwrócił się więc do konduktora. Ten sprzedał mu bilet za dwa złote - z pracowniczą zniżką. Pieniądze jednak skasował jak za normalny - 15 złotych. Pasażer zorientował się o tym dopiero po przyjeździe do Świnoujścia.

Czy konduktor, który sprzedał nieuprawnionemu do zniżki pasażerowi bilet za dwa, zamiast za 15 złotych, zostanie ukarany? Rozmowa z dyrektorem Zachodniopomorskiego Zakładu Przewozów Regionalnych Andrzejem Chańką.

Audycja radiowa TUTAJ
Anonymous - 08-03-2014, 01:04
Temat postu:
Powie, że się pomylił. Jeśli konduktora nie złapie się za rękę albo nie nagra, to jest to słowo przeciw słowu i nic nie mozna zrobić.
maliks - 19-03-2018, 20:01
Temat postu:
Czytając ten wątek to widzę że jest podobnie jak w PRL-u i niewiele się zmieniło.
PKP=Płać Konduktorowi Połowę !!!
Patrz film o tamtych czasach kręcony ok 10 lat temu, o takich z Biletem Na (tam gdzie kiedyś Amerykanie wylądowali ).

Kiedyś słyszałem rozmowę konduktora z pasażerami którzy wcześniej telefonicznie zamawiali u niego "bilet wycieczkowy" i nie zgadzała się ilość pasażerów itp.

Sprzyja temu zbyt restrykcyjne prawo przewozowe , jest duża część pasażerów którzy chcą jeździć taniej za połowę.
Restrykcje typu żeby wsiadać bez biletu przednimi drzwiami ale czy ktoś słyszał żeby pociągi na stacji zatrzymywały się jednakowo i potem ktoś z walizką ma biec do czoła pociągu ?

Kiedyś jechałem pociągiem gdzie była kasa na dworcu ale było kilka min do przyjazdu pociągu a kasjerka spokojnie zmywała podłogę bo była zabłocona. Pobiegłem bez biletu , potem musiałem zapłacić opłatę za wystawienie biletu w pociągu bo konduktor spytał czy dostałem kartkę od kasjerki ,że zmywała podłogę.

Często straszą dodatkowymi opłatami i wiele osób woli dać w łapę żeby było taniej.
gortatpolregio - 19-03-2018, 20:55
Temat postu:
maliks to bzdura totalna co piszesz. Druzyny konduktorskie podlegaja kontroli rewizorskiej. Sam nim bylem i wiem co w trawie piszczy. Za każdą nieprawidłowość na pociągu z biletami, rewizor raportuje a obsluga dostaje wyjasnienie i oczywiście po premii co ich boli a rewizor dostaje punkty za raporty i odpowiednie bonifikaty. Jak kasa nieczynna lub sie niewyrabia to kasjerka wydaje poswiadczenie aby nie wystawiac doplaty za wystawienie (w pr jest 8 zl).Branie łapówek przez konduktorów to już przeszłość a jak sie zdarzy to tylko skrajny przypadek.
bert - 22-03-2018, 02:28
Temat postu:
teraz raczej chcą dawać konduktorowi, jak ostatnio przedstawiciel dobrej/dojnej zmiany w Pendolino w trójmieście jak twierdza media >A może było inaczej
gortatpolregio - 22-03-2018, 07:52
Temat postu:
Z tego co wiem to w Pendolino kadra jest młoda i ambitna. Chodzi mi o druzyny konduktorskie. Nie są zepsute starym pkp . Oni sami sobie nie pozwola na takie machlojki.
Ja za czasów rewizora eliminowałem branie do kieszeni przez to nabawiłem się reumatyzmu na stare lata. Na różnych stacjach przystankach jak suszka, osola, brzeg dolny musieliśmy czekać w krzakach na pociąg żeby nikt nas nie widział. To było trudne do zwalczenia. Za Rawiczem kolege wywalili z pociągu. Twraz ludzie nie popuszczą jak konduktor komuś po dobroci 8 zł dopłaty nie doliczyć. Bo on stał pol dnia w kasie po bilet a ten wbiegł na peron i za te same pinidzae kupił se bilet.
maliks - 23-03-2018, 00:54
Temat postu:
Cytat:
teraz raczej chcą dawać konduktorowi, jak ostatnio przedstawiciel dobrej/dojnej zmiany w Pendolino w trójmieście jak twierdza media >A może było inaczej

Zawsze tak było , że jedni dawali a drudzy brali.

Powinno się zwalczać niepłacenie w ogóle ,bez dodatkowych opłat za wykupienie biletu w pociągu.

Takich przypadków cwaniactwa jest na tyle dużo że można się tym głównie zająć.

Czytałem tutaj wątek kogoś kto porównywał nasze obyczaje do tych na wyspach.
Pamiętam że jakiś czas temu wykupiłem bilet na pociąg w UK i przez pomyłkę wsiadłem do dalekobieżnego który pewnie był droższy i nie zatrzymywał się na tej stacji co chciałem wysiąść. Konduktor poinformował mnie o tym żeby wysiąść na najbliższej stacji i potem wrócić się innym pociągiem. Żadnych dodatkowych opłat.
U nas teraz byłbym potraktowany jak złodziej, skuty przez policję itp, kilka tysięcy zł grzywny.
gortatpolregio - 23-03-2018, 07:31
Temat postu:
Maliks to co piszeszłym to już dawno zwalczone. Nikt z drużyn w Polsce nie bierze bo się każdy boi że za parę złotych wyleci z roboty. Jak ktoś pomyli pociągi to się wystawia bilet zastępczy a że zwrotem drugiego nie ma problemu wystarczy aby go w pociągu opisali i podstęplowali. No chyba że konduktorowi się nie chce i przepuści pasażera i też jest dobrze. Nawet wyrozumiały rewizor nic z tego nie zrobi więc nie pisz bzdet bo ja korupcje na kolei zwalczalem kilka lat przez to się nabawiłem reumatyzmu na stare lata .

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group