INFO KOLEJ - forum kolejowe

woj. dolnośląskie - Związkowcy chcą wydłużenia relacji IR

Arek - 08-06-2010, 14:31
Temat postu: Związkowcy chcą wydłużenia relacji IR
Związkowcy chcą wydłużenia relacji IR

Związek Zawodowy "Kontra" zwrócił się z prośbą do członek zarządu Przewozów Regionalnych Danuty Bodzek o wydłużenie relacji pociągu interREGIO relacji Legnica - Rzeszów - Legnica. Wcześniej związkowcy wysłali także pismo w sprawie zestawienia szynobusów DB w pociągach relacji Wrocław Główny - Drezno - Wrocław Główny.

Zmiana kursowania pociągu IR miałaby obowiązywać w okresie wakacji, z możliwością jej wprowadzenia od 26 czerwca. "Nasza propozycja miałaby dotyczyć wydłużenia relacji poc. nr 63122/3/37128/9 do i z stacji Zgorzelec. Na odcinku Zgorzelec - Węgliniec - Zgorzelec pociąg 63122/3/37128/9 prowadzony byłby trakcją spalinową. Nadmieniam, że w Dolnośląskim Zakładzie Przewozów Regionalnych we Wrocławiu są w rezerwie takie lokomotywy. Proponujemy, aby pociąg "IR" - 63122/3 rozpoczynał bieg ze st. Zgorzelec np. o godz. 5.40 i w Węglińcu byłby około godz. 6.00. Ze stacji Węgliniec wyjazd około godz. 6.15 (zmiana środka trakcyjnego, próba hamulca, oględziny techniczne) i dalej w swoim planie. Nasza propozycja wynika z braku bezpośredniego połączenia miasta Zgorzelca ze stolica Dolnego Śląska. Zaakceptowana nasza propozycja na pewno pozytywnie wpłynie na mieszkańców tych terenów oraz poprawki atrakcyjność tego pociągu i niewątpliwie wpłynie pozytywnie na zwiększony potok podróżnych i ogólne zadowolenie" - napisał Roland Potoczny, zastępca przewodniczącego związku zawodowego "Kontra".

Związek zwrócił się także do Danuty Bodzek z prośbą o interwencję w sprawie zestawienia szynobusów DB kursujących pomiędzy Dreznem a Wrocławiem. "Od około 2 miesięcy zestawienie ww. pociągów zostało zmienione - zamiast w niektórych obiegach tych pociągów kursować w zestawieniu 2xVTR, kursuje 1 VTR. Ta sytuacja spowodowana dużą popularnością tych pociągów i cieszącą się znakomitą frekwencją podróżnych w szczególności w piątki i niedziele, doprowadza, że podróżni nie mają możliwości korzystania z tych pociągów. Stało się tradycją, że podróżni na stacjach pośrednich (w obu kierunkach) pozostają z powodu bardzo dużej frekwencji. Pani Dyrektor, zwracamy się o interwencję i uzupełnienie tych pociągów w dwa VTR, co niewątpliwie wpłynie pozytywnie na opinie podróżowania, a także wpływy z biletów będą znacznie wyższe z korzyścią dla Spółki "Przewozy Regionalne" - czytamy w piśmie związkowym. - Związek wystąpił z propozycją zwiększenia zestawienia tych pociągów, a w szczególności w piątki i w niedziele - podkreśla Roland Potoczny.

źródło: Rynek Kolejowy
pawelW - 08-06-2010, 19:11
Temat postu:
Tak ponoc szykuje się wydłużenie do Bolesławca ale to od grudnia kiedy wejdze nowy rozkład .. Ale gdyby się udało tak do Zgorzelca to było by cudownie Wink
Pozdrawiam i mam nadzeje że uda się coś zrobic w tej sprawie. Tylko pytanie do osób z tych rejonów czy ten pociąg by pasował w tych godzinach . Wieczoru jestem pewnien bo bardzo potrzebne jest wieczorne połączenie Wrocławia ze Zgorzelcem także strzał jak najbardziej w 10 Cool No i wreszcie byłby pośpiech do Zgorzelca jakiś inny niż dresio oraz połączenie wieczorne w stylu dawnego wrocławianina . Bardzo potrzebne zresztą ...
Noema - 08-06-2010, 19:27
Temat postu:
Wystarczy IR Bolesławiec - Rzeszów. W Bolesławcu skomunikowanie z szynobusem KD do/ze Zgorzelca.

Pchanie tego pociągu do Zgorzelca wygeneruje duże koszty (trakcja spalinowa). Kto je pokryje? UMWD nie wyłoży kasy na lokomotywę spalinową skoro są o wiele tańsze w eksploatacji szynobusy KD.
Papero - 08-06-2010, 20:03
Temat postu:
Cytat:
Wystarczy IR Bolesławiec - Rzeszów


Nie Bolesławiec ale koniecznie Węgliniec-Rzeszów, w Węglińcu skomunikowania z trzech kierunków (w obie strony): Zgorzelec, Żary i Lubań/Jelenia Góra. I to byłaby porządna oferta.
interREGIO tylko do Bolesławca jest bez sensu.
Cypisek - 08-06-2010, 20:21
Temat postu:
Skład IR kończący bieg w Bolesławcu będzie jechał dalej jako pociąg osobowy do Węglińca i będzie się zatrzymywał na każdej stacji na tym odcinku.
Pozdrawiam
Dolnoślązak - 08-06-2010, 21:46
Temat postu:
Cytat:
Pchanie tego pociągu do Zgorzelca wygeneruje duże koszty (trakcja spalinowa). Kto je pokryje? UMWD nie wyłoży kasy na lokomotywę spalinową skoro są o wiele tańsze w eksploatacji szynobusy KD.


Noema, pociągi "IR" są pod opieką Zarządu PR i Ministerstwa Infrastruktury. Do tych pociągów UMWD nic nie ma.
Tak więc decyzja w rękach Zarządu Spółki PR.
Victoria - 08-06-2010, 21:53
Temat postu:
Dolnoślązak, MI absolutnie nic nie ma do pociągów interREGIO. Dziwię się, że jako pracownik PR tego nie wiesz.

Decyzja jest w rękach zarządu PR oraz UMWD jako współwłaściciela PR, który zechce lub nie zechce pokrywać straty wynikłe z tytułu wydłużenia pociągu do Zgorzelca.
Dolnoślązak - 08-06-2010, 22:08
Temat postu:
Victoria, ja mam inne wiadomości odnośnie finansowania IR.

Na najbliższym spotkaniu związków zawodowych z UMWD ten temat na pewno będzie poruszony.
Jednak najważniejsze jest to, aby ten pociąg rozpoczynał bieg w Zgorzelcu Razz
amadeoen57. - 08-06-2010, 22:16
Temat postu:
Lepiej aby ten IR kończył bieg w Bolesławcu albo Węglińcu, do Zgorzelca nie ma go poco ciągać bo tam nie ma przecież druta.
Cypisek - 08-06-2010, 22:20
Temat postu:
Dolnoślązak napisał/a:
Na najbliższym spotkaniu związków zawodowych z UMWD ten temat na pewno będzie poruszony. Jednak najważniejsze jest to, aby ten pociąg rozpoczynał bieg w Zgorzelcu Razz


Ta, najważniejsze to żeby prawdziwi kolejarze mogli jeździć za darmo do pracy do Węglińca
Noema - 08-06-2010, 22:23
Temat postu:
Cytat:
ja mam inne wiadomości odnośnie finansowania IR.

Jak każdy kolejarz opierasz się na plotkach wyssanych z palca, które krążą po "służbowych" przedziałach EZT.

Jak napisała Victoria, Ministerstwo Infrastruktury nie ma nic do interREGIO, więc nie wprowadzaj forumowiczy w błąd. Są to pociągi komercyjne uruchamiane przez PR na własne finansowe ryzyko. Niektóre IR są zamawiane i finansowane przez urzędy marszałkowskie.

IR "Ślązak" jest finansowany przez UMWD na odcinku Legnica - Wrocław. Na odcinku Wrocław - Rzeszów jest to pociąg komercyjny i przez nikogo nie dotowany.

PR bez zapewnienia finansowania nie przedłużą tego IR do Zgorzelca. W trakcji spalinowej pociąg będzie przynosił straty! Bo:

- trzeba utrzymać w Węglińcu dwie lokomotywy spalinowe (jedna w rezerwie, bo lokomotywy przecież też się psują),
- trzeba utrzymać obsługę lokomotywy,
- trzeba płacić za manewry na stacji (zmiana lokomotywy z elektrycznej na spalinową i vice versa),
- w nocy trzeba w Zgorzelcu pilnować składu, a więc dojdą koszty utrzymania bezczynnej obsługi pociągu oraz lokomotywy.

W związku z powyższym przedłużenie IR z Legnicy do Zgorzelca jest nierealne, bo UMWD na pewno nie da na to funduszy.

Niech związkowcy z PR Wrocław zaczną wreszcie myśleć realnie! Odnoszę wrażenie, że w tej propozycji związkowcom bardziej chodzi o kolejarzy z PKP, którym chce się stworzyć "darmowy" dojazd do pracy ze Zgorzelca do Węglińca, bo w pociągach KD żadnych ulg nie mają.
Dolnoślązak - 08-06-2010, 22:41
Temat postu:
Cytat:
Ta, najważniejsze to żeby prawdziwi kolejarze mogli jeździć za darmo do pracy do Węglińca


Noema, Cypisek, nie macie racji. Po prostu interwencje pracowników i przedstawianie argumentów za, przyczyniło się do uatrakcyjnienia tzn. wydłużenia relacji "IR" Ślązak.
Dlaczego na wstępie, od razu krytykujecie nowe propozycje. Przypomnijcie sobie, jak IC likwidowała wam pociągi do/ze Zgorzelca. Jaki był odzew? Żaden!
Jeżeli ktoś chce coś zrobić dla ludzi, to dajcie szansę na wypowiedzenie się odpowiedzialnych osób za poszczególne propozycje.
PiterTarnów - 08-06-2010, 22:46
Temat postu:
Jak najbardziej relacja powinna zostać wydłużona do Zgorzelca. Nie tylko rachunek ekonomiczny jest ważny, niestety stało się to od paru lat fetyszem że rezygnuje się z trakcji spalinowej a przypomnę że do Goerlitz jeździło nie tak dawno aż 3 pociągi dziennie w składzie wagonowym, i jakoś się opłacało je utrzymywać, a obecnie jest to nieralne? bez przesady. IR na trasie Rzeszów-Zgorzelec jest to dobry pomysł, szczególnie po likwidacji TLK Ślązak z Przemyśla na odcinku Wrocław-Zgorzelec. Noema nie zachowuj się jak pan niedorzecznik Nej.
Rafi - 08-06-2010, 23:03
Temat postu:
Uważam, że należy dołożyć wszelkich starań by pociąg zaczynał bieg przynajmniej w Węglińcu lub nawet w Jeleniej Górze przez Gryfów Śląski i Lubań. W Węglińcu skomunikować KD ze Zgorzleca oraz od strony Żar. Wtedy pociąg miały największe obłożenie, nie trzeba spalinówki.
Dodam, że TLK wycofuje pociąg Jelenia Góra - Przemyśl, więc IR Jelenia Góra - Rzeszów przez Węgliniec byłby strzałem w 10.
Dolnoślązak - 08-06-2010, 23:10
Temat postu:
Rafi, też niezły pomysł Exclamation .
IR rozpoczynający bieg z Jeleniej Góry - super Wink
Noema - 08-06-2010, 23:14
Temat postu:
Dlaczego bogate koleje DB nie uruchamiają składów wagonowych z lokomotywą do Gorlitz po trakcji spalinowej? Bo to kosztuje!

Koszty jakie wygeneruje przedłużenie jednego IR do Zgorzelca można by przeznaczyć na uruchomienie dodatkowych kursów KD na szynobusach. Wolę więcej połączeń lokalnych bez IR niż mniej z IR.

Jeśli już w ogóle mówimy o pociągach dalekobieżnych do Zgorzelca to warto rozważyć jakiś REGIOekspres relacji Kraków - Drezno do spółki z DB Regio. To miałoby sens.
Beatrycze - 09-06-2010, 08:40
Temat postu:
Noema napisał/a:
Niech związkowcy z PR Wrocław zaczną wreszcie myśleć realnie! Odnoszę wrażenie, że w tej propozycji związkowcom bardziej chodzi o kolejarzy z PKP, którym chce się stworzyć "darmowy" dojazd do pracy ze Zgorzelca do Węglińca, bo w pociągach KD żadnych ulg nie mają.

Związkowcy nigdy nie działają w interesie pasażerów tylko w swoim (pracowałam kilka lat w PKP S.A. więc wiem co mówię). Dlaczego milczą gdy likwiduje się pociągi? W tym przypadku może być tak jak sugeruje Noema: chodzi o darmowy dojazd dla kolejarzy ze Zgorzelca do pracy w Węglińcu (brak kolejarskich ulg w KD) oraz kolejne zupełnie zbędne etaty w Węglińcu dla maszynistów lokomotyw spalinowych.

Gdy podczas niedawnej modernizacji planowano elektryfikację linii Węgliniec - Zgorzelec to nikt inny jak związkowcy lobbowali za tym, żeby nie elektryfikować, bo to oznaczałoby likwidację węglinieckiej lokomotywowni. Ważniejsze okazało się utrzymanie kilku etatów dla kolejarzy niż wygoda pasażerów. Gdyby do Zgorzelca była trakcja elektryczna to dziś wszystkie EZT z Wrocławia dojeżdżałyby do Zgorzelca i nie byłoby przesiadek w Węglińcu, a pociągi dalekobieżne PKP IC być może nie zostałyby zlikwidowane.
pp - 09-06-2010, 08:51
Temat postu:
Beatrycze napisał/a:
Związkowcy nigdy nie działają w interesie pasażerów tylko w swoim (pracowałam kilka lat w PKP S.A. więc wiem co mówię). Dlaczego milczą gdy likwiduje się pociągi?

Na moim podwórku tak uwalono Wetlinę. Najpierw pan Stasiu zażyczył sobie wjazdu do Stróż (15-20 minut straty), a potem jak ją beton skasował, to żaden działacz się nie odezwał. Banda sprzedajnych [autocenzura].

Zacznijcie w końcu myśleć ekonomią. To się musi zwrócić. Niech się zrzucą samorządy Bolesławca i Węglińca i reszta zainteresowanych, i puśćcie skład na miesiąc. Jak się sprawdzi, to ok, jak nie, to do widzenia. W końcu są pociągi Regio, to niech wożą ludzi do węzła przesiadkowego (Legnica) i po sprawie.
Modliszka - 09-06-2010, 12:16
Temat postu:
Najlepsza opcja to IR relacji Węgliniec - Rzeszów. Na odcinku Węgliniec - Legnica pociąg może jechać jako REGIO. W Węglińcu skomunikowanie z pociągami z/do Jeleniej Góry, Zgorzelca i Żar, a w Legnicy skomunikowanie z/w kierunku Głogowa, Żagania i Jaworzyny Śl. To zapewni znakomitą frekwencję i co najważniejsze nie podniesie kosztów uruchamiania tego pociągu. Będzie wilk (pasażerowie) syty i owca (kasa PR) cała.

Związkowcy z PR Wrocław niech nie kombinują, bo przekombinują. Zacznijcie wreszcie myśleć ekonomicznie, bo demagogicznymi zapędami doprowadzicie swoją spółkę do upadku. Teksty o misji społecznej PR do nikogo nie przemówią, bo misja też kosztuje! Nic nie jest za darmo.
sheva17 - 09-06-2010, 15:04
Temat postu:
Cytat:
Dlaczego bogate koleje DB nie uruchamiają składów wagonowych z lokomotywą do Gorlitz po trakcji spalinowej? Bo to kosztuje!


Dokładnie. Pchanie IR do Zgorzelca i uczynienie go nierentownym połączeniem to skrajna głupota. Czy ktoś naprawdę chce na siłę rozwalić te połączenia?
Związkowcy przez lata niszczyli kolej. Czas już najwyższy by zamilkli na wieki i chociaż nie szkodzili.
Damian Łódź - 09-06-2010, 19:12
Temat postu:
Moim zdaniem, pociag ten powinien kursowac w relacji Węgliniec - Rzeszów. Oprócz tego wydłużyłbym jeden z IR Przemysl - Wrocław do Jeleniej Góry przez Węgliniec.
Pozdr.
PiterTarnów - 09-06-2010, 21:59
Temat postu:
Sheva, oszczędź aronowania. Nie każdy ma ochotę jeździć piekarnikiem-sauną KD do Zgorzelca. Niech choć jeden pociąg jak IR na wagonach w ludzkich warunkach dotrze do Zgorzelca.
pawelW - 09-06-2010, 23:00
Temat postu:
Beatrycze, Nawet nie byc może a napewno .. Wtedy przez E30 było by więcej pośpiechów z prawdziwego zdarzenia .. A teraz? Co? Nic bo i tak i tak w Węglińcu nie ma żadnych pociągó osobowych ani TLK w strone Zgorzelca na wagonach.. A zmiane kierunku na JG mieli by i z drutem do Zgorzelca i bez . Więc kolejarze strzelili sobie samobuja.. No chyba że firmy towarowe i PKP CARGO jeżdżą tamtędy choc po co skoro do Bielawy jest drut i nowiuśkie tory .. Chciałbym IR do Zgorzelca ale byc może macie tu rzeczywiście słusznośc .

Pozdrawiam
Dolnoślązak - 09-06-2010, 23:25
Temat postu:
PiterTarnów napisał/a:
Sheva, oszczędź aronowania. Nie każdy ma ochotę jeździć piekarnikiem-sauną KD do Zgorzelca. Niech choć jeden pociąg jak IR na wagonach w ludzkich warunkach dotrze do Zgorzelca.


PiterTarnów, Iktorn, dzięki za poparcie wydłużenia relacji IR Ślązak Exclamation Wink .

Powiem krótko - nikt , a tym bardziej kolejarze myślą o dobrobycie tzn. aby w/w. pociąg był dla kolejarzy Exclamation .
Powtarzam jeszcze raz - Noema,, Beatrycze - przypomnijcie sobie, jak krytykowali internauci Spółkę "PR", a później "IC", jak likwidowały te Spółki pociągi ze / do Zgorzelca Exclamation .
Nie wystarczy sobie kupić samochód - bo po prostu nie każdego stać na taki pojazd, przy astronomicznej cenie paliwa Exclamation Hmm
Noema - 09-06-2010, 23:56
Temat postu:
Dolnoślązak, PKP IC (a wcześniej PKP PR) otrzymuje rządowe dotacje do nierentownych pociągów dalekobieżnych i dlatego krytykowałam obie spółki za likwidatorskie zapędy na linii zgorzeleckiej. Pociągi interREGIO dotowane nie są (z małymi wyjątkami). Jeśli UMWD wyłoży kasę na wydłużenie IR do Zgorzelca, a oferta będzie stała, a nie tymczasowa jak bywało dotąd w przypadku pośpiechów to niech sobie ten pociąg jeździ. Uważam jednak, że jest to marnotrawienie funduszy, które można spożytkować lepiej, np. uruchamiając 2-3 dodatkowe pary szynobusów w relacji Zgorzelec - Węgliniec - Legnica. Mam wiele zastrzeżeń do KD, ale nikt przez ostatnie 5 lat nie zjadł mi tyle nerwów co beton PR Wrocław. Dlatego na samą myśl o powrocie PR do Zgorzelca (RE nie liczę, bo są to składy DB Regio) dostaję alergicznej wysypki!
Anonymous - 10-06-2010, 09:12
Temat postu:
Dolnoślązak, nie dziwię się Tobie i związkowcom. Przy Waszym postulacie przedłużenia do Zgorzelca generuje się tak naprawdę wiele dodatkowych etatów dla węglinieckich kolejarzy. A więc postulat naprawdę godny związków.

Nie czarujmy się, nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie podróżował do Zielonej Góry z przesiadką w Węglińcu, jeżeli ma możliwość przesiadki we Wrocławiu.

Zgadzam się z niektórymi przedmówcami co do kursów do Jeleniej Góry, na odc. Wrocław - Lubań Śląski w taryfie i z obsługą przystanków jak REGIO. Pociąg jeździłby w zamian za R-66538/9 (Wrocław 18:42 - Lubań) i R-60/66526 (Lubań 5:34 - Legnica), od Legnicy niedawno zastąpiony właśnie IR Ślązak), gdzie właściwszym taborem ze względu na tłok byłyby dwa piętrusy z przedziałową "dwójką". Godziny przyjazdu wydają się sensowne, prosto na nocleg po długiej podróży. Pytanie, czy wyjazd o 4:34 przypadłby do gustu turystom. Wydaje się za wcześnie, choć - jak by nie było, to właśnie rano się wykwaterowujemy Wink

Koszt zmian nie powinien być tak wielki, zakładam bowiem rezygnację z jednej pary REGIO Lubań - Wrocław - Lubań.

Wypadałoby też zmienić czas odjazdu poc. R-67129 do Żar na 21:00 z Legnicy. Właściwie już w tym rozkładzie, skoro odjazd Ślązaka jest skomunikowany z pociągiem z Żar, podobnie mogłoby być w drugą stronę.
tomornik - 10-06-2010, 23:11
Temat postu:
Noema nie chciałbym być złośliwy, ale mam pytanie co do Twojej pewnej niekonsekwencji... kto właściwie ma do Zgorzelca jeździć? w dzisiejszym poście napisałaś:
"Mam wiele zastrzeżeń do KD, ale nikt przez ostatnie 5 lat nie zjadł mi tyle nerwów co beton PR Wrocław. Dlatego na samą myśl o powrocie PR do Zgorzelca (RE nie liczę, bo są to składy DB Regio) dostaję alergicznej wysypki!"

w swoim poście z 26-04-2010, 18:23 w wątku "Komunikacje zastępcze na Dolnym Śląsku" kategorycznie (co poskreślam gdyż tak to zabrzmiało, w przeciwieństwie do wątku dzisiejszego) stwierdziłaś: " No, betonie KD, to już jest wojna! KD precz z linii zgorzeleckiej!"

więc abstrahując od całości? kto Twoim zdaniem w dzisiejszych realiach powinien tam jeździć? PR? KD? IC? bo ja już się gubię

Pozdrawiam serdecznie!
Noema - 10-06-2010, 23:25
Temat postu:
Tomornik napisał/a:
kto Twoim zdaniem w dzisiejszych realiach powinien tam jeździć? PR? KD? IC?

Najlepiej żadne z nich. Polskie spółki kolejowe, zarówno pekapowskie jak i samorządowe są mega upolitycznione i nieudolnie zarządzane przez tzw. beton rodem z PKP. Wszystkie bez wyjątku. Najlepiej gdyby woziły nas koleje niemieckie. Próbkę tego mamy już na linii zgorzeleckiej i czy ktoś narzeka? Nie! Wszyscy są zadowoleni, a pociągi DB Regio są oblegane.

KD to najmniejsze zło, ale za KKZ na linii Zgorzelec - Węgliniec mają u mnie duży minus.
tomornik - 10-06-2010, 23:30
Temat postu:
dziękuję za odpowiedź Very Happy teraz jest już klarowniej Very Happy jeden tylko mały szczegół Very Happy na pociągi RE z Drezna ludzie narzekają Very Happy 1 jednostka to zdecydowanie za mało Very Happy jazda na stojaka przez 1,5-2h to żadna przyjemność Very Happy ale domyślam się że to nie niemiecki wymysł Very Happy
Noema - 10-06-2010, 23:37
Temat postu:
tomornik, jedna jednostka to niestety wynik nieudolności PR, które kooperują z DB Regio. Beton PR przestał płacić za drugą, więc Niemcy puszczają do Polski tylko jedną. Tłok w pociągach RE świadczy tylko o popularności tych połączeń. Może jak Niemcy samodzielnie zaczną jeździć po naszych torach to sytuacja diametralnie się poprawi, a i połączeń zapewne przybędzie. Przydałoby się minimum 5 par RE Wrocław - Drezno, a najlepiej gdyby pociągi jeździły w takcie co 2-3 godziny.
bystrzak2000 - 11-06-2010, 13:46
Temat postu:
Noema napisał/a:
Może jak Niemcy samodzielnie zaczną jeździć po naszych torach to sytuacja diametralnie się poprawi, a i połączeń zapewne przybędzie.

A bilety podrożałyby 2 krotnie Wink Prawda jest taka, że bez dotacji nikt nie pojedzie, czego przykładem są interRegio, które przy takich cenach biletów żadnych konkretnych zysków nie przynoszą.
Krzysiu - 12-06-2010, 07:03
Temat postu:
Dolnoślązak napisał/a:
Rafi, też niezły pomysł Exclamation .
IR rozpoczynający bieg z Jeleniej Góry - super Wink

Z Harrachova niech jedzie. Będzie jeszcze śmieszniejszy.
dinxles - 12-06-2010, 07:25
Temat postu:
Problem, jednak że IR z Jeleniej Góry raczej byłby nierentowny, jedynie na odcinku Jelenia - Wrocław jako Regio (najlepiej REkspress Regionalny)
Gaspares - 12-06-2010, 10:35
Temat postu:
Jeśli już to iR z Węglińca, gdzie jest całe potrzebne zaplecze techniczne, z trech stron skomunikowany ze składami REGIO / osobowymi (Zgorzelec / JG / Żary).
sheva17 - 12-06-2010, 11:10
Temat postu:
Cytat:
Sheva, oszczędź aronowania.


Poziom Twojej elokwencji językowej jest na stałym poziomie i sugeruje, że nie potrafisz nawet sprawnie formułować myśli. Twoje poglądy jak pisałem bliskie Leninowi nie pasują do XXI wieku.


Cytat:
Nie każdy ma ochotę jeździć piekarnikiem-sauną KD do Zgorzelca. Niech choć jeden pociąg jak IR na wagonach w ludzkich warunkach dotrze do Zgorzelca.


W porządku, zapłać za te kursy z własnej kasy, ponieważ sorry ale na gospodarkę finansami z czasów Twojego mentora nas niestety nie stać. Tam gdzie nie ma trakcji skład IR jeździć nie powinien. Od tego są KD by skomunikowanie zapewnić. Skoro Ja się mogę przesiadać, innym też korona z głowy nie spadnie.

A co kolegi, który twierdzi, że IR nie przynoszą zysków...Popieram wprowadzenie matematyki na maturze, może wtedy takich umysłów na forum już słuchać nie będziemy.
Noema - 12-06-2010, 12:57
Temat postu:
PiterTarnów napisał/a:
Nie każdy ma ochotę jeździć piekarnikiem-sauną KD do Zgorzelca.

Szynobusy są klimatyzowane. Pod tym względem są lepsze od kibli i bohunów PR.
PiterTarnów - 12-06-2010, 14:46
Temat postu:
sheva, możesz sobie pisać swoje brednie do woli, mam je głęboko gdzieś. Uważasz że nie potrafię sprawnie formułować myśli? a ja uważam że zaśmiecasz tylko forum pisząc te durne elaboraty o Leninie ,minionej epoce itd.
Porównałem cię do Arona, bo ten osobnik wypisuje na forach rzeczy bardzo zbliżone do twoich poglądów.

Noema, mylisz się. Nie wszystkie są klimatyzowane.Jechałem w niedzielę szynobusem Legnica-Wrocław (opóźnionym ok.40 minut) który był jeżdżącym piekarnikiem-nie działała klima, niemiłosierny zaduch i upał panował w środku, klima nie działała (o ile wogóle była w tym szynobusie).

Utarczki słowne urządzajcie sobie na PW,a nie na Forum. Za chwilę dostaniecie po czerwonej kresce#Dominik
pawelW - 13-06-2010, 01:43
Temat postu:
PiterTarnów, Była z tym że jeśli się popsuje co mi też się zdażało jeżdżąc nimi jeszcze za czasów gdy należały do PKP PR . Jednak problem polega tu na tym że okna które są w szynobusach są poprostu do bani .. No cóż w głupim kiblu możesz sobie poprostu otworzyc okno.A tak przy okazji Noema, wydaje mi się że chyba częśc SPOTÓW jest wyposażona co najmiej w nawiew a częśc też w najprawdziwszą klimatyzacje . Z tąd okna pozamykane w nich na czworokąt żeby ludzie ich nie otwierali bo wtedy to nie miało by sensu Wink

Pozdrawiam
amadeoen57. - 13-06-2010, 10:16
Temat postu:
Cytat:
Szynobusy są klimatyzowane. Pod tym względem są lepsze od kibli i bohunów PR.



Są: niewygodne, awaryjne, okna nie są otwieralne (z wyjątkiem tych małych uchylnych szybek)
Bohuny z kolei są wygodne, okno można otworzyć.
A kible?
Nie się psują się często czego nie można powiedzieć o złomie z pesy o kolzamie nie wspominając...
Są sukcesywnie modernizowane.
Wole jechać najgorszym kiblem niż tym złomem pesy Exclamation
Emillex - 13-06-2010, 10:25
Temat postu:
Szynobusy są wygodne jek jeździsz gdzieś blisko do roboty codzinnie nie dłużej niż 45 minut. Mimo wszystko nie narzekam na komfort, jak jeżdżę Pesą lub trapezem ponad półtora godziny. Dają wreżenie jak byś szybciej jechał (w rzeczywistości na linii 357 tak jest bo dla szynobusów prędkość szlakowa wynosi 80km/h, ale składów ciągniętych przez parowozy: 70km/h). Bipy czy bonanzy jakimi jeżdże do Leszna czy Poznania nie są w najgorszym stanie, toteż jazda nimi nie jest męczaca.
Co do wietrzenia, to często nie można w wagonie na oscierz otworzyć okna bo robi się przeciąg lub komuś wieje, a rzecz jasna nie będę z wychylonym łbem jechał całą drogę, mimo że czesto w przedziale (w bonanzie) jest istny piekarnik.
krzysztoff - 13-06-2010, 12:20
Temat postu:
Na szynobusy nie narzekam, bo nie jeżdżę nimi dalej niż 30km... Co do kibli, ostatnio podczas fali tych upalnych dni, wracałem kiblem z Legnicy i jak wszedłem moim oczom ukazał się znany widok :-P Po drugiej stronie niezamknięte drzwi w połowie... idę dalej - ktoś włożył między drzwi butelkę i jest też spora luka.. No ludzie sobie sami radzą..
Gaspares - 13-06-2010, 12:54
Temat postu:
Dobra, dobra, tematem nie jest spór o komfort szynobusów, kibli czy wagonówek - ale o zasadność roszczeń związkowców. ;>
krzysztoff - 13-06-2010, 14:11
Temat postu:
Dla mnie w tej kwestii sprawa jest prosta. Wydłużyć do Bolesławca/Węglińca - i z tych stacji do Lcy jako REGIO i będzie miodzio. Wcześniej był poranny kibel z Węglińca/Lubania do Legnicy - i ten sam kibel który przyjechał w tej właśnie relacji, po przyjeździe do Legnicy od razu zapowiadany był jako IR Lca-Przemyśl..
Gaspares - 13-06-2010, 16:36
Temat postu:
Jak dla mnie iR z Węglińca z zapewnionymi przesiadkami z trzech kierunków, a dalej będzie się już kręcić.
krzysztoff - 13-06-2010, 17:30
Temat postu:
Gaspares - taaa byłoby pięknie, ale to jest trochę dziwne.

Bo jak niewiele trzeba zrobić by wszystko dobrze nakręcić.. A oni ciągle sprawiają pozory jakby to o czym mówimy było celem nie do osiągnięcia..
bystrzak2000 - 14-06-2010, 15:52
Temat postu:
sheva17 napisał/a:
A co kolegi, który twierdzi, że IR nie przynoszą zysków...Popieram wprowadzenie matematyki na maturze, może wtedy takich umysłów na forum już słuchać nie będziemy.

W Polsce jedynie pociągi EIC przynoszą zyski (i to nie wszystkie), ale za to ceny biletów w tych pociągach są odpowiednio wysokie. Reszta pociągów żyje dzięki dopłatom do pckm, z czego wyłamuje się większość IR, gdzie bilety bilansują jedynie koszty zmienne (koszty uruchomienia pociągu), czasem z nawiązką, co pozwala pokryć część kosztów stałych, które są generowane niezależnie od tego, czy pociąg jedzie, czy nie. Tak więc pociągi przynoszą straty, ale są one mniejsze, niż by te pociągi nie jeździły w ogóle. Tak więc faktycznie, matematyka na maturze jest konieczna Very Happy
maszynista - 19-06-2010, 12:29
Temat postu:
Jak by IR nie przynosiły zysków to by nie jeździły - proste i logiczne.
bystrzak2000 - 21-06-2010, 12:30
Temat postu:
maszynista napisał/a:
Jak by IR nie przynosiły zysków to by nie jeździły - proste i logiczne.

No bo wprost ich nie przynoszą. Ale za to dzięki nim Przewozy Regionalne mają mniejsze straty, niż gdyby IR nie jeździły w ogóle Smile I tutaj należy upatrywać sensu istnienia tych pociągów. Oczywiście PR-y mogłyby inaczej obniżyć koszty stałe, czyli pozbyć się zbędnego majątku i przeprowadzić redukcję zatrudnienia, ale takie decyzje są mało popularne, więc ratują się innymi metodami, które niekoniecznie są złe.
pp - 22-06-2010, 18:08
Temat postu:
bystrzak2000, jeśli IR-y nie są dochodowe, a nie są przecież dotowane, to jakim cudem mogą one zmniejszać stratę? Pomyśl logicznie, bo walnąłeś jak dzik w sosnę. Może taka matematyka obowiązuje w MI u Grabarczyka, ale nie u mnie.
senior - 23-06-2010, 10:29
Temat postu:
No to ja może pomogę bystrzakowi i odpowiem Panu pp
(przykład MODELOWY nie rzeczywisty)

Napiszmy to tak:
Kupił Pan sobie samochód dostawczy za 1800 dolarów. Drugie 1800 wydaje Pan na przeglądy, opłaty OC itd. Ma Pan umowę ze „spożywczakiem” –na dowóz towarów – 100km/dziennie.
(mógłby Pan jeździć 300km –ale spożywcza więcej nie potrzebuje –a innego chętnego na przewozy nie ma)

Ma Pan podać cenę za km dla spożywczaka. Liczy Pan koszty

koszty stałe
1800+1800=3600 / 360 dni pracy = 10 dolarów dziennie.
10 dolarów /100km = 0.1 dolar na km
koszty zmienne benzyna
2,5dolarów /100km = 0.25 dolara /km
Suma kosztów na km = 0,25+0,1 =0,35 dolarów na km

Więc podpisuje pan umowę ze sklepem spożywczym , że zapłaci panu 0.35 dol/km

A teraz ktoś do Pana dzwoni i mówi – że może Pan mieć dodatkowy kurs i zapłaci Panu 0,3 dolara za km. Patrząc na koszty zmienny – ma Pan 0.25 dolara na km -więc 0.3 dolara to super interes!
Ale gdyby nie to, że już koszty stałe wrzucił Pan sobie do stawki dla „spożywczaka” i nie musi Pan ich doliczać do benzyny – cena była by inna – i zapewne wynosiła zarówno dla „spożywczaka” jak i dla klienta 0,33dolara. Wtedy oferta 0.3dolara na km była by za mała i miałby Pan starty.

I w tym cała prawda –gdyby „OC itd.” –czyli dla EZT –przeglądy techniczne, rewizje itd. nie były już zapłacone –IR przynosiłyby starty. Skoro są (i tych kosztów nie trzeba wliczać do stawki) przynoszą zyski. I to cała „filozofia”.

A jak to słusznie zauważył bystrzak - koszty stałe w pewien sposób to też konduktorzy - bo mają płacone wypłaty miesięcznie -a nie od przejechanych km itd -zwolnienie ludzi jest często trudne - lub wręcz nie możliwe (bo są godziny w których potrzebujemy wszystkich konduktorów a są takie gdzie pociąg stoi na stacji 4h -bo akurat województwo nie zamówiło żadnego kursu wtedy). Więc za przeglądy i konduktorów płacimy "i tak" - i jeśli wykorzystamy w czasie kiedy pociąg by stał -a konduktorzy się nudzili - ich do jakiejś pracy - to dla nas czysty zysk.
Krakonos - 23-06-2010, 12:36
Temat postu:
Dołączając się, w innym wątku podano, iż IR Galicja, Drwęca, Mamry, Ślązak i Słowiniec oraz Żubr i Narew są dotowane wprost przez Urzędy Marszałkowskie. Czyli ich to wyliczenie nie obowiązuje, gdyż i tak są pod kreską.
Dodatkowo dwa nowe RE są już chyba obliczane oddzielnie. Wszak to nowa marka, oddzielne wagony itd. Chyba, że ktoś do nich jednak dokłada?

A co do tych wyliczeń, wychodzi że koszty stałe jakie ponosi PR, są przerzucane na kontrakty z Marszałkami? Utrzymując EZT, który nominalnie jest przypisany do Regio, utrzymujemy IR? Czy to nie jest jakaś ukryta forma dofinansowania?
No i przydałoby się jakieś rozliczenie podane do publicznej wiadomości. Raportu za 2009 w necie jak nie było, tak nie ma.
Noema - 23-06-2010, 12:57
Temat postu:
Krakonos napisał/a:
Dołączając się, w innym wątku podano, iż IR Galicja, Drwęca, Mamry, Ślązak i Słowiniec oraz Żubr i Narew są dotowane wprost przez Urzędy Marszałkowskie. Czyli ich to wyliczenie nie obowiązuje, gdyż i tak są pod kreską.

Nie do końca jest tak jak piszesz. Niektóre IR owszem są dotowane przez samorządy, ale tylko na konkretnych odcinkach. Na przykład IR "Ślązak" jest dotowany tylko na odcinku Legnica - Wrocław.
Krakonos - 23-06-2010, 13:08
Temat postu:
Dobrze wiedzieć Smile Przy innych pociągach tez powinna być taka informacja.
Nie jestem przeciwnikiem dotowania, ale trzeba o tym mówić podatnikom. Na co konkretnie przeznaczane jest dofinansowanie w poszczególnych województwach. Niestety polityka informacji kuleje w PR (tak samo jak w PKP)
Noema - 23-06-2010, 13:17
Temat postu:
Krakonos, to raczej samorządy powinny informować jakie połączenia dotują. PR tylko wykonują zlecenia samorządów.

Dysponentem funduszy publicznych przeznaczonych na dotacje do pasażerskiego transportu kolejowego są urzędy marszałkowskie i Ministerstwo Infrastruktury.
pp - 23-06-2010, 13:24
Temat postu:
senior, może się nieco zapędziłem, ale gdyby się temu przyjrzeć dokładnie, to jest granica opłacalności ponizej której straty będą się powiększać, a powyżej której będą maleć.
Może moja wypowiedź była zbyt emocjonalna i ogólna, ale bystrzakowi, z ekonomicznego punktu widzenia, nie do końca mogę przyznać rację. Nawet jeśli trzeba będzie zapłacić rewizje, przeglądy, zagospodarować nadmiar kadry, to IR-y będą przynosić zysk, choć pewnie i pokażą się i te niedochodowe. To także m.in. kwestia polityki taryfowej.
Reasumując, wychodzi na to że PR-y zrobiły świetny interes wrzucając wszystkie koszty stałe (plus zmienne regio) do kosztów połączeń dotowanych regio, a zmienne koszty IRów pokryły wpływami z IR-ów. Z drugiej strony pamiętajmy jednak że uruchamianie IRów było efektem sytuacji finansowej spółki, a nie jej przyczyną. Firma po prostu znalazła sposób na redukcję straty poprzez wzrost przychodów, a nie poprzez zmniejszenie kosztów (co groziłoby paraliżem ze strony betonu biurokratyczno-związkowego). A tutaj jeszcze jest spore pole do popisu.
Pirat - 31-07-2010, 21:28
Temat postu:
Udana interwencja związkowców z "Kontry"

Na początku czerwca br. Związek Zawodowy "Kontra" zwrócił się z prośbą do członek zarządu Przewozów Regionalnych Danuty Bodzek o wydłużenie relacji pociągu interREGIO relacji Legnica - Rzeszów. Związkowcy wysłali także pismo w sprawie zestawienia szynobusów DB w pociągach relacji Wrocław Główny - Drezno - Wrocław Główny. Wszystko wskazuje na to, że ich postulaty zostały wysłuchane.

Nasza propozycja miałaby dotyczyć wydłużenia relacji poc. nr 63122/3/37128/9 do i z stacji Zgorzelec. – pisał w czerwcu Roland Potoczny, zastępca przewodniczącego związku zawodowego "Kontra". Związek zwrócił się także do Danuty Bodzek z prośbą o interwencję w sprawie zestawienia szynobusów DB kursujących pomiędzy Dreznem a Wrocławiem. Od około 2 miesięcy zestawienie ww. pociągów zostało zmienione - zamiast w niektórych obiegach tych pociągów kursować w zestawieniu 2xVTR, kursuje 1 VTR. Ta sytuacja spowodowana dużą popularnością tych pociągów i cieszącą się znakomitą frekwencją podróżnych w szczególności w piątki i niedziele, doprowadza, że podróżni nie mają możliwości korzystania z tych pociągów. Stało się tradycją, że podróżni na stacjach pośrednich (w obu kierunkach) pozostają z powodu bardzo dużej frekwencji – czytamy w piśmie.

Wszystko wskazuje na to, że ich postulaty zostaną przynajmniej częściowo spełnione. Z pisma Anny Lenarczyk, dyrektora handlowego Przewozów Regionalnych wynika, że od przyszłego rozkładu jazdy pojawi się nowy pociąg interREGIO relacji Kraków Główny – Bolesławiec – Kraków Główny z dogodnym skomunikowaniem na pociąg do Węglińca. Dyrektor handlowa PR informuje także, że wkrótce ma dojść do porozumienia, na podstawie którego pociągi DB Regio relacji Wrocław – Drezno kursować będą w planowym zestawieniu 2xVTR.

– Uważam, że w znacznym stopniu odnieśliśmy sukces tzn. podróżni w relacji Wrocław Gł. - Dresden Hbf - Wrocław Gł. będą mieli lepszy komfort podróżowania (2 x VTR zamiast 1 VTR) i z pewnością nie będą narzekali na PR ze względu na dużą frekwencję, a i niejednokrotnie po prostu z braku możliwości wejścia do szybosusu, pozostawali na pośrednich stacjach. Nie mniejszym sukcesem w moim odczuciu jest wydłużenia chociaż do Bolesławca relacja poć. IR i umożliwienie skomunikowania od st. Zgorzelec – ocenia Roland Potoczny. - Jak można wywnioskować z listu, spółka Przewozy Regionalne robi wszystko, aby podróżni byli coraz bardziej zadowoleni z propozycji kursowania pociągów spółki PR. Propozycje związków, jak widać także są brane pod uwagę – dodaje zastępca przewodniczącego związku zawodowego "Kontra"


Pismo Anny Lenarczyk:

W odpowiedzi na pisma znak KZK-PR-01/02/2010 i KZK-PR-01/01/2010 przedstawiam następujące informacje.

Odnośnie kursowania pociągów relacji Wrocław – Drezno w skróconym zestawieniu informuję, iż Spółka przez cały czas podejmuje wzmożone działania, mające na celu wyegzekwowanie od DB Regio zestawiania składów tych pociągów zgodnie z postanowieniami zawartej Umowy. W chwili obecnej finalizowane jest porozumienie w sprawie rozwiązania kwestii finansowych, co pozwala mieć nadzieję, że w najbliższym czasie pociągi kursować będą w planowym zestawieniu 2xVTR.

W spawie połączenia Zgorzelca z Krakowem i Rzeszowem uprzejmie informuję, iż w rozkładzie jazdy 2009/10 zagwarantowane jest dogodne skomunikowanie pociągu 63122 do Rzeszowa z poc. 60434 ze Zgorzelca w stacji Legnica. Od dnia 31 VII skomunikowanie to ponownie będzie realizowane po dwumiesięczne przerwie spowodowanej pracami torowymi. W rozkładzie jazdy 2010/11 zaplanowano bezpośredni pociąg interREGIO relacji Kraków Główny – Bolesławiec – Kraków Główny z dogodnym skomunikowaniem na pociąg do Węglińca. Po konferencji rozkładowej w Ostródzie, która miała miejsce w dniach 19-23 lipca br. ustalono ostatecznie godziny kursowania tego pociągu: odjazd z Bolesławca o godzinie 7:27, przyjazd do Krakowa Głównego na 13:40, w kierunku przeciwnym odjazd z Krakowa Głównego o 15:35, przyjazd do Bolesławca o godzinie 21:58.

Państwa propozycje uruchomienia bezpośredniego połączenia Zgorzelca ze stolicą Dolnego Śląska oraz Krakowem są jak najbardziej zasadne z handlowego punktu widzenia. Niemniej jednak ze względu na znacząco wyższe koszty prowadzenia ruchu trakcją spalinową oraz brak organizatora przewozów dla tego typu ruchu na odcinku Zgorzelec – Węgliniec, nie planujemy uruchamiania bezpośredniego pociągu interREGIO do Zgorzelca.

Skan Pisma

źródło: Rynek Kolejowy
Arek - 05-08-2010, 13:59
Temat postu:
„Kontra” nie ustępuje w sprawie wydłużenia relacji pociągu z Krakowa do Węglińca

Już na początku czerwca Związek Zawodowy "Kontra" zwrócił się z prośbą do zarządu PR o wydłużenie relacji pociągu interREGIO relacji Legnica - Rzeszów. Mimo iż uzyskali zapewnienie od Anny Lenarczyk, dyrektor pionu handlowego PR zapewnienie, że w nowym rozkładzie pojawi się pociąg Kraków Główny – Bolesławiec z dogodnym połączeniem do Węglińca, oni przekonują, że skład powinien kończyć swój bieg w Węglińcu.

- Mimo pozytywnej opinii pracowników Sekcji Pasażerskiej w Legnicy, a przede wszystkim zauważeniu, przez spółkę Przewozy Regionalne, że taki pociąg ma sens dla dobra podróżnych Regionu dolnośląskiego i nie tylko, w naszym odczuciu poprzez nabyte doświadczenie zawodowe, zwróciliśmy się ponownie z prośbą do Pani Dyrektor Działu Handlowego spółki Przewozy Regionalne o rozpatrzenie wydłużenia relacji "IR" Kraków Gł. - Bolesławiec - Kraków Gł. do stacji Węgliniec. Ta stacja spełnia wszelkie warunki techniczne i w każdej chwili na stacji Węgliniec będzie możliwość zapewnienia składu zastępczego lub zapewnienie prawidłowego uruchomienia tego pociągu (zespół rewizji technicznej i trakcyjnej) w okresie zimy i nie tylko. W stacji Bolesławiec, takich warunków nie ma – mówi „Rynkowi Kolejowemu” Roland Potoczny, zastępca przewodniczącego


List MOZ ZZ „Kontra” do Anny Lenarczyk, dyrektor pionu handlowego Przewozów Regionalnych:

MOZ ZZ „Kontra” serdecznie dziękuję za udzieloną odpowiedź na nasze pisma KZK-PR-01/01, 02/2010 i jednocześnie zwracamy się z prośbą o rozważenie możliwości wydłużenia relacji od nowego rozkładu jazdy 2010/11 pociągu „InterRegio” – Kraków Główny – Bolesławiec – Kraków Główny.

W naszym odczuciu jak również z dużej wiedzy technicznej jaką posiadamy, w/w. pociąg bieg i zakończenie powinien mieć na stacji Węgliniec.

Nasza prośba jest uzasadniona tym, że na stacji Węgliniec, Dolnośląski Zakład Przewozów Regionalnych we Wrocławiu posiada pełny „Zespół rewizji technicznej”, jak również gniazdo zespołu trakcyjnego.

W okresie zimy, jak również zimnych nocnych wieczorów w porze wiosennej (minusowe temperatury) pozostawienie składu wagonowego z lokomotywą, czy EZT w stacji Bolesławiec w porze nocnej bez żadnej obsługi technicznej i trakcyjnej może doprowadzić do wielu problemów technicznych, co wiąże się z trudnościami uruchomienia tego pociągu (zamarznięte klocki, sprawdzenie stanu technicznego wagonów), czy EZT (oświetlenie, prawidłowe ogrzewanie składu, itd.), jak również zapewnienie wodowania składu, przy warunkach spełniających tę czynność.

W okresie zimowym, jak również wczesnowiosennym w razie jakiejkolwiek awarii składu w stacji Bolesławiec nie będzie możliwości zamiany składu, a w stacji Węgliniec zawsze taka możliwość, ponieważ w stacji Węgliniec kończą i rozpoczynają biegi różne pociągi Spółki „Przewozy Regionalne”.

Skan pisma

źródło: Rynek Kolejowy
Paszczak - 05-08-2010, 14:07
Temat postu:
Związkowcy z PR Wrocław są słabo poinformowani. Otóż skład IR Kraków - Bolesławiec - Kraków będzie jeździć do/z Węglińca, z tą tylko różnicą, że na odcinku Węgliniec - Bolesławiec - Węgliniec będzie to pociąg REGIO finansowany przez UMWD.
Dolnoślązak - 05-08-2010, 20:28
Temat postu:
Paszczak, ale w piśmie ze Spółki PR jest wyraźnie napisane, że pociąg będzie zaczynał i kończył bieg w stacji Bolesławiec.
Jeżeli masz sprawdzone i lepsze wiadomości, to przedstaw forumowiczom i napisz do Dyrektor Lenarczyk o tym fakcie.
Stella - 05-08-2010, 20:34
Temat postu:
Dolnoślązak, mącisz człowieku, siejesz niepotrzebny zamęt!

Będzie tak jak napisał Paszczak. Zresztą wynika to z tego projektu:
http://infokolej.pl/viewtopic.php?p=139851#139851

Jakaś tam Lenarczyk z centrali PR nic nie ma do pociągów REGIO, które zamawia UMWD. Dla niej interREGIO skończy bieg w Bolesławcu. Dalej ten sam pociąg jako REGIO pojedzie do Węglińca.
Lausitzer - 05-08-2010, 21:32
Temat postu:
Dokładnie, i w jakim celu związkowcy robią wodę z mózgu zwykłym pasażerom? Czy R czy IR, ale do Węglińca jedzie, więc nie widzę żadnego problemu z serwisowaniem składu na tej "wspaniałej stacji". Nie wyobrażam sobie natomiast, żeby na pragotronie w Krakowie, czy Warszawie pojawiła się informacja: pociąg IR do Węglińca.
Pozdrawiam
pawelW - 06-08-2010, 11:44
Temat postu:
No właśnie ciekaw jestem jak to będzie wyglądało na tablicach TK i czemu chcą go skrócić do Krakowa na początku jezdził do Przemyśla jak dawny ŚLĄZAK PKP z Przemyśla do Zgorzelca .Czyżby Frekfencja? Czy może PKP IC ma tam za dużo swoich pociągów ?

Pozdrawiam
Noema - 06-08-2010, 12:20
Temat postu:
Ja apeluję do związkowców z PR Wrocław, aby nie mieszali w rozkładzie jazdy na linii zgorzeleckiej. Jak słyszę "Węgliniec" to z góry wiem, że chodzi o interes kolejarzy. Czego marudzicie, skoro IR z Krakowa do Bolesławca pojedzie dalej do Węglińca jako REGIO? I tak dupy będziecie wozić do pracy za darmo, więc co za różnica, czy REGIO czy interREGIO?

A tak przy okazji, przypomniał mi się pewien żart:

Jaki jest herb Węglińca?
Wąsata nutria w kolejarskiej czapce!

Dolnoślązak - 06-08-2010, 22:42
Temat postu:
Noema, nikt ze związkowców nie ma zamiaru mieszać w rozkładzie jazdy na linii zgorzeleckiej Exclamation .
Ja tylko przypominam jak między innymi i Ty walczyłaś, aby jakiekolwiek pociągi kursowały na tej linii, oczywiście dla dobra podróżnych. A teraz jeżeli związki walczą o realny byt pociągu, to stawiacie wielki problem. Bo ten pociąg jako IR będzie tylko do Bolesławca, a do Węglińca, jako "R". Wystarczy przeczytać post pewnego gościa z PLK-i na forum "Rynek kolejowy", który wyraźnie pisze, dokąd jako IR będzie kursował.
Związkowcom PR Wrocław nie chodzi o interes kolejarzy, tylko o podróżnych, a dodatkowo w tej materii zagwarantowanie bezpieczeństwa podróżnych.
Mam pytanie - czy w związku z tą odpowiedzią otrzymam drugie ostrzeżenie Question
Lausitzer - 06-08-2010, 23:39
Temat postu:
Biorąc pod uwagę niesamowicie olbrzymie potoki na szlaku Bolesławiec - Węgliniec w godzinach późnowieczornych rzeczywiście nie tylko IR się tam nadaje, ale wręcz EIC. Badam tą linię od wielu lat i tak na dobrą sprawę, jak pojedzie tam kilku podróżnych, to będzie wielki sukces. Jeszcze raz powtarzam. Ten pociąg stoi tylko kilka minut dłużej w Bolesławcu i rusza dalej jako pociąg R do Węglińca, więc o co u licha chodzi, skoro podróżni jadą dalej i potok jest zachowany? Ba, nawet lepiej, bo pociąg będzie zatrzymywać się na każdej stacji, więc istnieje potencjalnie większe prawdopodobieństwo zwiększenia potoku na szlaku B-W.

A już w ogóle nie wiem, co ma z tym wspólnego bezpieczeństwo podróżnych: to znaczy, że w pociągu R na szlaku Bolesławiec - Węgliniec będą mordować? O rety, to strach pomyśleć, co może się dziać na odcinku Węgliniec - Zgorzelec??

Regularność potoków, wykazywana przez ostatnie lata, spada proporcjonalnie na linii do Zgorzelca, wraz ze zwiększającą się odległością miejscowości od Wrocławia. Odcinając Zgorzelec, uzyskujemy wręcz nikłe potoki pasażerskie w bardzo późnych godzinach wieczornych na trasie Bolesławiec - Węgliniec. Gdyby Węgliniec miał 50 tyś., to pociąg na pewno kończyłby bieg jako IR w Węglińcu, a wtedy, podejrzewam, też byłoby źle, i towarzystwo za wszelką cenę domagałoby się Zgorzelca. No właśnie: gdyby. Ale tego "gdyby", póki co, nie ma. Zgorzelec ma kadeki i RE i i tak dobrze sobie radzi. Nie oszukujmy się: Węgliniec, to nie dawna, słynąca sławą olbrzymia stacja węzłowa, tylko resztki pozostałe po dawnych latach świetności. Wystarczy powiesić drut do Zgorzelca, i sytuacja się diametralnie zmieni: pociąg IR będzie kończyć w Zgorzelcu. Ale pójdźmy po rozum do głowy, póki co, jest, jak jest, i nic nie wskazuje na zmianę sytuacji, chociaż ja i tak truję ciągle 'mózg' peelce, żeby powiesiła do Zgorzelca kabel. I co? wtedy też związkowcy będą protestować, bo nie będzie miał kto w Węglińcu zmienić lokomotyw i zrobić próby hamulcowej? Mamy iść do przodu, a nie się cofać. W późnych godzinach wieczornych przy tak zelektryfikowanej linii, jak obecnie, Bolesławiec jest ostatnią stacją wykazującą się normalnym potokiem pasażerskim. To i tak dobrze, że pociąg musi jechać do Węglińca, bo tam jest serwis. Gdyby był w Bolesławcu, to Węgliniec upadłby w ogóle.

Pozdrawiam
Dolnoślązak - 06-08-2010, 23:48
Temat postu:
Cytat:
A już w ogóle nie wiem, co ma z tym wspólnego bezpieczeństwo podróżnych: to znaczy, że w pociągu R na szlaku Bolesławiec - Węgliniec będą mordować? O rety, to strach pomyśleć, co może się dziać na odcinku Węgliniec - Zgorzelec??


Lausitzer, tu chodzi o sprawdzenie stanu technicznego składu i lokomotywy lub EZT, a także dopilnowania sprzątania i wodowania składu, a w okresie zimy stacja Węgliniec ma tą możliwość (pracownicy, składy), że w razie bardzo niskich temperatur (np. zamarznięte wstawki hamulcowe,drzwi wejściowe, itd.) można zmontować skład zastępczy.

[ Dodano: 06-08-2010, 23:50 ]
Dlatego nikt ze związkowców nie mąci i niech pociąg kursuje od nowego rozkładu jazdy 2010/2011.
Lausitzer - 06-08-2010, 23:54
Temat postu:
Takie rzeczy możesz tłumaczyć nowicjuszowi kolejowemu. Dlatego mówię: skład, jako skład, a nawet pociąg rozkładowy w drodze handlowej do Węglińca dojeżdża, więc jaki problem z serwisowaniem w Węglińcu? Przecież i tak tylko tam będzie "obrabiany". A czy serwisowany na tej 'pięknej stacji' może być tylko wtedy, jeśli zawita tam z kategorią IR? Nie dajmy się zwariować.
Dolnoślązak - 07-08-2010, 00:04
Temat postu:
Lausitzer, nie będę polemizował. Poczekajmy na decyzję Spółki PR.
Nie ważne, czy ten pociąg od Bolesławca do Węglińca będzie jako "IR" czy "R". Najważniejsze, aby był z korzyścią dla społeczeństwa.
I tego się trzymajmy.
PiterTarnów - 07-08-2010, 11:25
Temat postu:
piszę jescze raz bo oczywiście SKASOWANO mój post w którym pytam LAUSITZER-a dlaczego niby sobie nie wyobraża żeby na pragotronie pisało "Węgliniec"??? w czym masz problem z pragotronem?
Lausitzer - 07-08-2010, 12:15
Temat postu:
Wyjaśniam: za długa relacja na tak bardzo małą miejscowość, której pasażerowie w tamtych rejonach nie kojarzą. Owszem, są pociągi ze stacją docelową, podobną wielkością do Węglińca, ale to są pociągi regionalne.
Papero - 07-08-2010, 14:06
Temat postu:
Cytat:
Wyjaśniam: za długa relacja na tak bardzo małą miejscowość, której pasażerowie w tamtych rejonach nie kojarzą.


I to jest wg Ciebie argument? Na Dolnym Śląsku też znaleźliby się ludzie którzy nie słyszeli o Węglińcu czy Bolesławcu, nie trzeba szukać w innych rejonach.

A takie miejscowości jak Terespol czy Zagórz to wszyscy kojarzą i wiedzą gdzie leżą? Na pewno nie a mimo to pociągi tam jeżdżą (lub jeździły - Zagórz).
Lausitzer - 07-08-2010, 14:57
Temat postu:
Zasada jest prosta: Zagórz - miejscowość turystyczna, Terespol - miejscowość graniczna. Relacje końcowe pociągów są łatwe do skojarzenia. Ze Zgorzelcem się zgodzę, a Węgliniec co? Metropolia 3 tysięczna? Dawna wioska kolejarska? Brama do Niemiec? Koniec linii? No chyba, że trakcji elektrycznej, ale jakiego zwykłego pasażera to obchodzi ?
thenatanaell - 22-08-2010, 14:22
Temat postu:
Jakby zrobili drut na 20-sto paro kilometrowym odcinku z Węglińca do Zgorzelca to by nie było problemu i tego całego zamieszania z zamianą lokomotyw, obsługą, itp. Dziwię się dlaczego PLK i MI nie zdecydowało się na elektryfikację tego odcinka podczas modernizacji E-30...
pawelW - 22-08-2010, 19:29
Temat postu:
thenatanaell, No właśnie ze względu na interesy pracowników Węglinieckiego węzła którzy stracili by prace bo nie musieli by przetaczać składów zmieniać loków i robić prób hamulca ..Ale spójrzmy na to szczerze Kochane PKP i tak ich olało wycofując pociągi PKP IC z lini Zgorzeleckiej i i tak nie mają czego przetaczać itd. A co gorsza na tym ucierpiały oprócz Zgorzelca Bolesławiec , Legnica , ponieważ i tak nie ma tu składów dalekobierznych z prawdziwego zdarzenia na wagonach czy też TLK czy EC EIC itd a pieniądze na linie poszły na darmo a po za tym to i tak pewnie będą musieli ją potem poprawiać tak jak Wrocław- Opole
Legnica -Wrocław robią już od nie wiem kiedy i dalej nie mogą skończyć .. A w kiblach tylko słychać kur.. i chu.. na PKP bo dla zwykłego pasażera to co by nie jechało po torach to jest PKP
sympatyk - 06-02-2014, 15:26
Temat postu:
Związkowcy: Dolny Śląsk traci połączenie z dwoma regionami.

Przedstawiciele kolejowych związków zawodowych z Dolnego Śląska optują za korektą rozkładów jazdy pociągów Przewozów Regionalnych łączących ten region z Małopolską i Wielkopolską. Napisali w tej sprawie list otwarty do zarządu przewoźnika.
W swych listach związkowcy sugerują by Przewozy Regionalne uruchomiły dodatkowe połączenia w związku z wycięciem z rozkładu jazdy PKP Intercity kilku pociągów. Bez tego, mieszkańcy Dolnego Śląska będą mieli utrudniony dojazd do Małopolski i Wielkopolski.

Postulaty dotyczące połączeń pomiędzy Dolnym Śląskiem a Małopolską to:

-zwiększenie częstotliwości kursowania pociągu IR Giewont. Miałby jeździć w piątki i niedziele w relacji Wrocław Zakopane;
-wydłużenie kursowania pociągu IR Szyndzielnia przez Żywiec i Suchą Beskidzką w soboty do Zakopanego. Powrót w niedziele;
-zmiana relacji pociągu IR Oleńka na Wrocław Główny – Kraków Płaszów – Wrocław Główny.
Dodatkowo rozkład jazdy tych pociągów obejmowałby piątki, soboty i niedziele.
Natomiast postulaty dla Wielkopolski dotyczą pociągu Regio Barycz oraz połączenia Regio – Krotoszyn – Wrocław. Pierwsze z nich powinno być według związkowców zamienione z obecnego weekendowego, na codzienne. Natomiast drugi pociąg powinien mieć reaktywowane poranne połączenie dla dni powszednich (bez sobót) i dodatkowy wieczorny kurs Wrocław – Krotoszyn od poniedziałku do soboty.

Celem zmian ma być zwiększenie oferty pociągów InterRegio, a także poprawienie dostępności transportu na terenie Dolnego Śląska.

http://www.kurierkolejowy.eu/aktualnosci/18130/Zwiazkowcy-Dolny-Slask-traci-polaczenie-z-dwoma-regionami.html
rail_user - 06-02-2014, 16:50
Temat postu:
Nowi banksterzy ( tfu prezesi ) juz zadbają o ofertę IR/RE wycinając je w 100% .
bystrzak2000 - 06-02-2014, 17:59
Temat postu:
Cytat:
-zmiana relacji pociągu IR Oleńka na Wrocław Główny – Kraków Płaszów – Wrocław Główny.

Widzę, że w Krakowie za mało much, skoro chcą wozić następne...
Bartuś - 06-02-2014, 18:17
Temat postu:
Czy ja wiem ? Zapewne chodzi o wydłużenie iR Oleńka z Częstochowy do Krakowa (od czerwca Oleńka rozkładowo ma jechać już protezą). Pociąg w wieczornych godzinach z czasem przejazdu 3:30 biłby na głowę "prestiżówki" tłukące się 5h jedyną i słuszną trasą przez Kędzierzyn Koźle.
Anonymous - 06-02-2014, 18:23
Temat postu:
3:30 jest nie osiągnięcia, chyba że bez rezerw, bez postojów i Vmax=160. 4 godziny z hakiem to już byłby sukces.
Bartuś - 06-02-2014, 19:04
Temat postu:
3:30 może jest drobną przesadą ale czas poniżej 4 h (np 3:50) jak najbardziej do osiągnięcia

Aktualnie z Krakowa do Częstochowy Stradom nocny TLK jedzie 1:45. Obstawiałbym że czas przejazdu zostanie zbity do 1:35 ponieważ wciąż trwają tam jakieś prace, no i nocne pociągi mają z reguły dość spore rezerwy. Z Opola do Wrocławia jedzie się godzinę, ale gdyby wyciąć postoje w Oławie i Brzegu no to mamy już 55 minut. Jeśli chodzi o odcinek Częstochowa-Opole (80 km) to przy średniej prędkości 70 km/h (po drodze tylko jeden postój w Lublińcu) jak najbardziej do pokonania w 1:10. Sumując mamy 3:40 h.
bystrzak2000 - 06-02-2014, 19:54
Temat postu:
Nie wiem skąd taki czasy. Po połączeniu czasu jazdy Oleńki i Stoczniowca wyszło 4:52 h. Gdy połączymy czas Kmicica i Stoczniowca, to wychodzi 4:40 h. Bez jazdy 160 km/h nie ma szans na zejście poniżej 4 h.
Bartuś - 06-02-2014, 20:02
Temat postu:
iR Oleńka czerwca tłucze się tak długo z Wrocławia do Częstochowy bo ma mieć postoje :

-Wrocław Brochów
-Święta Katarzyna
-Ziębice Wrocławskie
-Lizawice
-Oława
-Lipki
-Brzeg
-Opole
-Ozimek
-Lubliniec
-Częstochowa Stradom

Sporo tych postojów. Przy przystankach
-Wrocław Główny
-Opole
-Lubliniec
-Częstochowa Stradom

Oszczędzilibyśmy jakie 20 minut. Z 2:34 robi się więc 2:14. Doliczmy czas przejazdu TLK Podhalanin 1:45 z Krakowa do Częstochowy i mamy 3:59.

Prawdą jest że to głównie rozdęte rezerwy i prawdopodobnie utrzymywanie się przez jakieś 2 miesiące szlakowej 50 km/h na ustabilizowanie toru Opole-Częstochowa tak wydłużają czas jazdy.
bystrzak2000 - 06-02-2014, 21:03
Temat postu:
To jest pociąg IR, a nie EIC, więc nie wycinaj pochopnie postojów. Oława i Brzeg to podstawa. TLK Kmicic z postojami w Oławie, Brzegu, Opolu i Lublińcu ma jechać 2:22 h.

Poza tym nie wiedzieć czemu w stronę Krakowa najszybszy pociąg jedzie z Częstochowy 2:11 h.

Patrząc na roczny rozkład wciąż tych czasów poniżej 4 godzin nie widzę. No ale można próbować, zawsze to z pół godziny szybciej niż przez Katowice Smile
Bartuś - 06-02-2014, 21:22
Temat postu:
Przyczyna czasu z Krakowa do Częstochowy 2:11 h jest akurat dość banalna - na tej trasie wciąż prowadzone są prace rewitalizacyjne, które mają zakończyć się w tym roku. Wtedy z Krakowa do Częstochowy pojedziemy w czasie około 1:35.

Postoje w Oławie i Brzegu nie są natomiast żadnym wyznacznikiem "prestiżowości" danego połączenia. Te miasta na ilość pociągów do Krakowa (a przede wszystkim Wrocławia) narzekać po prostu nie mogą, więc brak tego weekendowego kibla nie byłby żadną ujmą dla klientów z Oławy i Brzegu. Postój w Lublińcu byłby już bardziej uzasadniony, gdyż przez tą stację i tak trzeba jechać na bok, więc hamowanie z 40 km/h nie jest jakoś szczególnie czasochłonne.

Mam nadzieję że Przewozy Regionalne skierują w nowym RJ swoje iR-y (Galicja, Piast i inne) na zrewitalizowaną trasę przez Strzelce Opolskie, co również może dość mocno skrócić czas przejazdu z Wrocławia do Krakowa, bo prędzej mi kaktus na ręce wyrośnie, niż IC skieruje jakikolwiek pociąg z jedynej i słusznej trasy przez Kędzierzyn Koźle.
Krzysiu - 06-02-2014, 22:47
Temat postu:
Najlepiej byłóby, gdyby pociągi nie stawały na żadnych stacjach, wtedy czas przejazdu byłby najkrótszy. Mogły by też nie zabierać pasażerów, oszczędziło by się na sprzątaniu i opróżnianiu kibli. Jakby to dobrze zorganizować, mogłby jeździć w kółko bez żadnej przerwy, aż dopiero na rewizję taboru.
jano - 06-02-2014, 22:59
Temat postu:
Pociągi są dla pasażerów, zwłaszcza IR mają umożliwić mieszkańcom mniejszych miejscowości i miasteczek na dogodniejszy dojazd nie tylko do najbliższego ośrodka aglomeracyjnego, ale także w głąb kraju. Oczywiście czas przejazdu też ma znaczenie, więc liczbę stacji pośrednich trzeba dobrze wyważyć.
Dla przykładu na odcinku Wrocław-Opole ja widziałbym tak: Oława, Brzeg, Lewin Brzeski
REGIOchłopak - 07-02-2014, 00:44
Temat postu:
Nie liczył bym na zbyt wiele. Wygląda na to, że od 9 marca znika SuperBilet, a iR Piast będzie Rudawami i zostaje skrócony do Kędzierzyna. Sad

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group