INFO KOLEJ - forum kolejowe

Duperele - Cloud computing, SaaS

Jarul - 06-10-2010, 09:32
Temat postu: Cloud computing, SaaS
Jak w temacie. Cloud computing, tzn. przetwarzanie rozproszone, oraz jego najbardziej innowacyjne zastosowanie - SaaS: Software As A Service - oprogramowanie jako usługa. W myśl tych idei, za jakiś czas nie będziemy musieli już użytkować pecetów z dyskami, rozbudowanymi systemami i poinstalowanymi programami (np. Office). Wystarczy słabiutka maszynka, za to z przeglądarką internetową, która umożliwi dotęp do sieci i sieciowych aplikacji. Co więcej, dyski lokalne też mają zostać zastąpione przechowywaniem danych na wirtualnych kontach, na jak najbardziej realnych serwerach, należących do dostawców tychże usług.

Po co to piszę? Ano po to, że uważam to za duże zagrożenie. Po pierwsze, stosując CC i SaaS narażamy się na utratę prywatności - kto inny przetwarza nasze dane. Teraz my decydujemy, czy się nimi podzielimy - w SaaS to jest domyślne, choć oczywiście zapewniają, że nic z tym nie będą robić. Po drugie - zasadniczo do działania kompa niezbędna będzie sieć - co kłóci się z moim rozumieniem wolności. Jeżeli chcę coś znaleźć, ściągnąć, to używam internetu i za to płacę - oczywiste. Ale jak piszę coś dla siebie, to robię to na swojej stacji i nikomu za to nie płacę. W SaaS wszystko będzie sieciowe.

Może ktoś powiedzieć, że jest wolność wyboru. Oczywiście. Jeżeli SaaS będzie jako jedna z opcji (i poniekąd już jest - np. Google Docs) to OK. Co kto lubi. Ale może się okazać, że gdy większość ludzi, dla których nie liczy się prywatność (co widać po popularności portali społecznościowych) "przesiądzie się" na to, to produkcja "prawdziwego" sprzętu (a nie terminali) stanie się nieopłacalna. I będzie albo-albo: używasz kompa z SaaS, albo wcale. Nie wspominając już o tym, że kiedyś np. Komisja Europejska może zakazać używania dysków twardych do użytku domowego - bo to nieekologiczne, bo prąd, globalne ocieplenie (w rzeczywistości: jakiś dostawca SaaS zapłaci KE - tak jak zrobili to producenci świetlówek energooszczędnych). I wylądujemy z ręką w... chmurze obliczeniowej.

To tak do przemyślenia, Stallman, guru GNU nazwał CC głupotą, i choć jest ekscentryczny, to tu chyba ma rację. A chodzi o to jak wyciągnąć z nas pieniądze za to co od jakichś 20 lat robimy u siebie sami w domu - magazynujemy dane.
psim - 06-10-2010, 11:01
Temat postu: Re: Cloud computing, SaaS
Don't panic. Poczytaj sobie np. o Google Gears. Teraz nawet zwykły GMail jest tak najeżony ficzerami, że na byle netbooku chodzi dość siermiężnie, więc gadkę o słabych terminalach do obsługi tego można spokojnie odłożyć między bajki.

A co to ma wspólnego z koleją?
Jarul - 06-10-2010, 18:14
Temat postu:
To nie ma nic wspólnego z koleją - dlatego jest w Duperelach.

No, troszkę powiało optymizmem, trzeba mieć nadzieję, bo lubię czuć moc własnego kompa, a nie jakiejś końcówki.

Co do GMaila: jestem do niego nastawiony pozytywnie, maile i tak albo przychodzą z sieci, albo je do niej wysyłamy, więc z serwerami z samej idei poczty będą miały kontakt. Mój niepokój budzi koncepcja przeniesienia wszystkiego oprogramowania do netu. I wcale tu nie trzeba tych fantasmagoryjnych (acz nie całkiem niemożliwych) scenariuszy, jakie opisałem w poście pierwszym. Wystarczy, że Microsoft zaprzestanie wydawania Office (choć prezes Balmer odciął się od tych zamiarów - sieciowa ma być tylko jakaś lajtowa wersyjka) jako instalki - i zonk. W kręgach OpenSource też widać powoli ukąszenie SaaS. I pamiętajmy, że takie sieciowe rozwiązania praktycznie wyeliminowałyby piractwo, ale też OpenSource, bo by działało, ktoś musiałby płacić za potężne serwery.

Ale oczywiście jeśli będzie wybór: desktop/SaaS, to dobrze. Technologia SaaS jest idealna dla dużych firm, z tym, że działająca poprzez Intranet wewnętrzny, a nie Internet, albo do pracy grupowej, zdalnej.

Jak poszperałem w sieci, to pod artykułami o oprogramowaniu webowym jest dużo komentarzy popierających przechowywanie danych u siebie i pukających się w czoło. Więc duch w narodzie nie ginie Smile

Aaa. I jeszcze GoogleGears. Fajnie to wygląda - docelowo najodpowiedniej byłoby, żeby te aplikacje (Docs, Picasa, Zoho) były w dwóch wersjach: sieciowej i instalkowej, no i żeby synchronizacja z zasobami internetowymi była fakultatywna, uruchamiana przez użytkownika (np. przełącznik nigdy-na życzenie-zawsze). Wtedy i tradycjonaliści i netowcy byliby "u siebie".

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group