INFO KOLEJ - forum kolejowe

Przewozy Regionalne - Bursztynem po Węglówce

Wojtek - 28-12-2010, 10:03
Temat postu: Bursztynem po Węglówce
Bursztynem po Węglówce

Jak zapowiadałem - tak też uczyniłem. Korzystając z nowego pociągu Interrregio "Bursztyn" relacji Katowice - Gdynia, w pierwszy poświąteczny poniedziałek wybrałem się na małą przejażdżkę. Pokusa była o tyle duża, że ów pociąg kursuje po magistrali węglowej, którą to od dwóch lat praktycznie nie jeżdżą pociągi pasażerskie, nie licząc krótkich odcinków. Trzeba więc było skorzystać, nim zmiecie go korekta rozkładu jazdy.

Jak przystało na dramatyczną sytuację panującą od trzech tygodni na PKP i tym razem nie obyło się bez problemów. Właściwie jedynym punktualnym pociągiem okazał się wyjeżdżający z Łodzi Fabrycznej o 6.14 Interregio "Reymont" do Krakowa. Dotarłem nim do Częstochowy i miałem tam zamiar przesiąść się na owego "Bursztyna". Ale bursztyn jak to bursztyn - niełatwo go dopaść.

Najpierw na tablicy elektronicznej wyświetlono opóźnienie 30 - minutowe, a kiedy nadszedł czas "planowego" opóźnienia, bez żadnej zapowiedzi słownej cyferki 30 zmieniły się na 45. Ostatecznie pociąg pojawił się 50 minut po czasie. Nieźle, jak na odcinek z Katowic. Ciekawe co będzie dalej...

Dalej była jazda jednostką, która nadawać by się mogła na trasę o długości 50 km. Ale nie na dystans z Katowic do Gdyni. Połowa drzwi się nie otwierała (zamarznięte), niektóre przedziały grzały bardzo słabo, do tego stopnia, że zamarzały szyby od środka.

Najgorzej było, paradoksalnie, w... 1 klasie! Był taki przedział w jednostce, ale nikt by tam nie wysiedział dłużej jak parę minut. Panowało w tym luksusie może z 5 stopni. Zamarznięte odpływy z umywalek - woda stała i rozchlustywała się po podłodze. Ponieważ i odpływy z podłogi były zapchane, pociąg prowadził dodatkową atrakcję - lodowisko w WC.

Pasażerów c.a. 30 w całym składzie. Można się było ganiać. Jechał majestatycznie, do Chorzewa Siemkowic ze średnią 40, dalej, już po wyjechaniu na "węglówkę" nieco szybciej, ale za to skokowo. To znaczy - przyspieszenie i hamowanie przed przejazdem. I znów - gaz do dechy i szlifierka klocków hamulcowych. I tak ze 20 razy do Karsznic. Przy takim stylu jazdy zbankrutowałyby nawet koleje kuwejckie. Ile kilowatów prądu poszło w dym i o ile cieńsze były klocki po tej trasie, jeden diabeł wie.

Ale były to zapewne wartości przeliczalne na któryś tysiąc złotych. I tak każdego dnia jedzie kilkadziesiąt pociągów na tej trasie (towarowych) i każdy marnotrawi energię. A potem okazuje się, że transport kolejowy jest drogi i taniej wozić węgiel tirami. No, przy takiej ilości zwolnień (średnio co kilometr), to niewątpliwie taniej byłoby wozić węgiel nawet w bagażniku mercedesa klasy S...

Po drodze prawie nikt nie wsiadał i prawie nikt nie wysiadał. Mimo postojów na stacjach takich jak Chociw Łaski, Szadek, Dąbie nad Nerem czy Ponętów, pasażerów jakoś nie przybywało. Za oknem wyszło za to słońce i stopiło lód na szybach, dzięki czemu można było sporo zobaczyć. Na przykład to, że przez prawie 150 km mojej podróży po 'węglówce" minęły nas tylko dwa pociągi towarowe. I to z cysternami. Oraz to, że dwa razy jechaliśmy torem niewłaściwym, bo właściwy był zamknięty. To wszystko świadczy o fatalnej kondycji jednej z najważniejszych linii kolejowych w Polsce. Ona powoli umiera. Są długie odcinki z prędkością 30 - 40 km/h. Nie dziwię się, że wycofano stąd pociągi pasażerskie.

Wysiadłem na stacji Babiak, by złapać jadący w odwrotnym kierunku Interrego Bursztyn z Gdyni do Katowic. Był spóźniony 20 minut. Miałem więc sporo czasu na dokładne zwiedzenie stacji, na której czas zatrzymał się jakieś 50 lat temu. Poczekalnia jakby zahibernowana, wchodząc tam poczułem się niczym w muzeum kolejnictwa. Kaflowy piec (zimny rzecz jasna), ławki z epoki Gomułki, nawet tablica na której kiedyś wywieszano ogłoszenia pamiętała chyba czasy budowy tej sztandarowej niegdyś magistrali.

W Babiaku pojawili się (o dziwo!) podróżni, chcący jechać do Katowic. Nie zraziło ich nawet to, że na całej stacji nie ma żadnego rozkładu jazdy, a dyżurny ruchu nie wiedział, o której powinien zjawić się pociąg (pomylił się o pół godziny). Mimo wszystko dotrwali do przyjazdu składu i pojechali.

Powrotny kurs obsługiwała jednostka bydgoska (tamta była katowicka). Była lepiej ogrzewana i bez widocznych usterek. Pasażerów też jakby ciut więcej, choć wolnych siedzeń nie brakowało. Dojechałem do Zduńskiej Woli, skąd opóźnionym o 25 minut regio z Poznania wróciłem do Łodzi. Oczywiście na tej stacji żadnego skomunikowania. Gdybym przyjechał planowo, pociąg do Łodzi uciekłby mi sprzed nosa i czekałbym 50 minut. Ponieważ "Bursztyn" się spóźnił, liczyłem, że z 50 minut czekania zrobi się 25. Nic z tego - tamten też się spóźnił i było planowe 50!

Przy okazji zobaczyłem pociąg TLK z Warszawy do Wrocławia zestawiony (dzień po świętach!!) z 3 wagonów. Ludzie stali na korytarzach i pomstowali na PKP. Zupełnie nie doceniali starań Intercity, które doczepiło na szczyt przewozowy aż 3 wagony, a przecież mogła przyjechać sama lokomotywa...

źródło: http://www.kow.com.pl/komentarze/pelna-tresc/bursztynem-po-weglowce/
REGIOchłopak - 28-12-2010, 10:08
Temat postu:
Podsumowując- Kolej jest przeciwko nam!! Śmiech
railman93 - 28-12-2010, 10:18
Temat postu:
A to ciekawe skoro w tym do Gdyni była sporo większa frekwencja....
REGIOchłopak - 28-12-2010, 10:27
Temat postu:
Zwróćcie uwagę na jakim portalu pojawiła się ta "relacja" z podróży....to wszystko wyjaśnia.
Można by nazwać to tak- Dlaczego intercity nie jeździ po węglówce? Śmiech
Powodów podano przynajmniej z 5
jedrus30 - 23-01-2011, 19:34
Temat postu:
Jechałem Bursztynem 26.12.2010 z Gdyni Gł. do Zduńskiej Woli. Był obsługiwany katowickim kiblem. Do Inowrocławia, mimo drugiego dnia Świąt nawet przyzwoicie zapełniony, dalej nieco pustawo. W Zduńskiej Woli był planowo. Czysto, ciepło i wygodnie. Z sentymentem wspominam pospieszne na tej trasie, szczególnie 45103, jeszcze 10 lat temu... Mam nadzieję, że Bursztyn pozostanie na dłużej. Jechało mi się wygodniej niż z powrotem z Łodzi TLK 1 klasą. Pozdrawiam wszystkich Miłośników, zwłaszcza Magistrali Węglowej.
Krix - 06-02-2011, 13:30
Temat postu:
Cały czas mam nadzieję, że taki IR pojedzie kiedyś odcinek Katowice - Inowrocław/Bydgoszcz codziennie.
sopek - 06-02-2011, 19:37
Temat postu:
Cytat:
Cały czas mam nadzieję, że taki IR pojedzie kiedyś odcinek Katowice - Inowrocław/Bydgoszcz codziennie.


A co po? Z prędkością 30km/h? Z pustymi przedziałami?
Za te nietrafione iR wszyscy płacimy!
Jak robić to z sensem, połączenia przyśpieszone Katowice-Czestochowa-Łodz, Katowice-Cieszyn/Wisła/Zakopane.

Na zdegradowaną węglówkę tylko nocne pociągi, inne nie mają sensu - i nie stoję tu po stronie IC jak autor tekstu.
Emillex - 06-02-2011, 19:49
Temat postu:
sopek, a to bardzo ciekawe. Kilka lat temu, osobowe Katowice-Inowrocław w weekendy były całkowicie pełne.
railman93 - 06-02-2011, 20:38
Temat postu:
o akurat ten IR zaczął jeźdizć w okresie świąt z bardzo dobrą frekwencją...

Wiec określenia nietrafiony pociąg czy też puste przedziały bym tu nie używał.
ET40 - 06-02-2011, 20:47
Temat postu:
Kilka lat temu ta linia była w lepszym stanie.
Moim zdaniem nic nie szkodzi na przeszkodzie, żeby właśnie węglówka stała się szlakiem pokonywanym przez pierwszy nocny pociąg interREGIO Cool . Wagony są, a że nie ma sypialnych/kuszetek...? Co z tego? Większość ludzi nocnymi rzeźniami jeździ w zwykłych wagonach ze względu na koszty i jakoś im nie przeszkadza brak leżanki Smile. Mnie zresztą też to nie przeszkadza.
REGIOchłopak - 06-02-2011, 21:40
Temat postu:
Ciekawym rozwiązaniem by było jakby Bursztyn jeździł w 5 do Gdyni a w 7 by z Gdyni wracał. W terminach od 1 kwietnia do wakacji, a w wakacje codziennie ze skomunikowaniem na REGIO na Hel.

[ Dodano: 09-02-2011, 22:28 ]
Zmieniają się terminy kursowania Bursztynu. W Kierunku Gdyni było 20.IV - 3.V oprócz: 24.IV, a 23.VI - 30.VIII i 28.X - 2.XI codziennie, a 2.I tylko do Bydgoszczy Głównej;
a będzie:
Uwaga nr [2] - termin kursowania poprawić na: "kursuje 21, 22, 26.IV, 29.IV - 3.V, 23.VI -
30.VIII, 29.X - 2.XI";

Z Gdyni było: 21.IV - 4.V oprócz: 24.IV, a 24.VI - 31.VIII i 29.X - 3.XI codziennie;
a będzie: Uwaga nr [1] - termin kursowania poprawić na: "kursuje 21, 22, 25.IV, 29.IV - 3.V, 24.VI -31.VIII, 29.X - 2.XI";
Dodatkowo nowe postoje: Otok, Kłudna, Chełmce.
Ponad to REGIO ze Zduńskiej Woli do Częstochowy będzie kursował tylko do stacji Chorzew Siemkowice-czyli kolejne kroki do likwidacji...
pavlo - 20-05-2011, 09:44
Temat postu:
Widzieliście wakacyjny rozkład Bursztyna na sitkolu?
Czas jazdy wydłużony o ok. 1 godz, od Częstochowy to praktycznie zatrzymuje się chyba na każdej stacji jakby to była osobówka...
Nie wiem czy to błąd czy tak ma zostać. Jakby tak miało zostać to lekkie przegięcie: taryfa IR, pociąg jedzie cały dzień a zatrzymuje się co kilka minut.
sebek - 21-05-2011, 17:34
Temat postu:
Patrząc na rozkład "Bursztyna", ma tyle przystanków co zwykłe regio. Nie wiem, czy to dobry pomysł z kategorią IR, pasażer oczekuje jednak szybkiego przejazdu, a rozkład zupełnie co innego.
Czy wprowadzając "Bursztyna", planowano konkurencyjny pociąg dla TLK, czy po prostu ożywienie węglówki?
Ilość postojów i czas przejazdu każe zastanowić nad sensem podróży tym pociągiem. Brak przedziałów też zniechęca do tak dalekiej podróży.
Lil_Peter - 21-05-2011, 20:49
Temat postu:
Współczuje ludziom jadącym na całej długości tej trasy. Poza tym, chciałbym zobaczyć miny ludzi, którzy wchodzą na peron w Katowicach i widzą, że pojadą nad morze kibelkiem. Laughing
railman93 - 21-05-2011, 21:40
Temat postu:
Mimo wszystko i tak pozostaje najszybszym pociagiem( pomijajac EX) z Katowic do Gdyni.

Na początku dobrze to zaplanowano, większa liczba postoi na odcinku Chorzew Siemkowice- Inowrocław (praktycznie brak ofert przewozowej), ale dalej po co tego tyle?
Klrzysiek - 23-05-2011, 11:14
Temat postu:
Czy nadal w obie strony pojedzie z wjazdem do Zduńskiej Woli? Mam nadzieję, że tak...
railman93 - 23-05-2011, 16:38
Temat postu:
w kierunku Katowic nie zjeżdża do Zduńskiej Woli. Zatrzyma się w Zduńskiej Woli Karsznicach i dodatkowo Zduńskiej Woli Płd.
Klrzysiek - 24-05-2011, 10:28
Temat postu:
To paskudnie.

Powinni rozwijać skomunikowania w Zduńskiej Woli, skomunikowania to jedyna szansa dla węglówki.
Adams - 03-06-2011, 09:14
Temat postu:
Wielka szkoda że IR Bursztyn nie jest skomunikowany w Inowrocławiu z IR Mamry. Gdyby skomunikowanie umożliwiało przesiadkę podróżnych z obu pociągów, byłoby to super połączenie Śląska z Mazurami, oraz Dolnego Śląska i Wielkopolski z Trójmiastem. W takiej kombinacji popularność Bursztyna napewno by wzrosła.
sebek - 03-06-2011, 09:49
Temat postu:
Bursztyn powinien codziennie jeżdzić, wtedy byłaby szansa na większą frekwencję, może na kolejne pociągi po węglówce, a tak, pojawi się sporadycznie kilka razy w roku, potem pewnie zniknie, podzieli los osobowego Katowice - Inowrocław, który wcale nie był pusty, a jednak zlikwidowano go. Bursztyn ma dobre godziny odjazdów/przyjazdów, ale zbyt rzadko jeżdzi, żeby zdobyć popularność wśród pasażerów.
Anonymous - 03-06-2011, 09:59
Temat postu:
sebek, Problemem węglówki jest praktycznie brak stacji pośrednich poza Zduńską Wolą. Trasa alternatywna przez Piotrków, Łódź, Kutno, Włocławek, Toruń to z 10x większy potencjał.
sebek - 03-06-2011, 10:21
Temat postu:
kryniczanin, wszystko sie zgadza, duże miasta, wymiana pasażerów, zawsze w przedziałach TLK Katowice - Gdynia po kilka osób, choć i zdarzyło sie że jechałem sam od Katowic do Torunia, ale w takim razie, po co w ogóle "Bursztyn" jedzie węglówką? Na co liczą PR zaledwie kilka razy w roku i latem uruchamiając tamtędy "Bursztyna". Może jednak, ten niewielki potencjał na węglówce, jest warty, żeby coś tam jeżdziło, skoro TLK omija nawet sezonowcami węglówke, to PRegionalne powinny dać szanse pociągom na tamtej trasie. Moim zdaniem, jeden całoroczny IR powinien być, a zabawa w krótkie terminy i prawie niezauważalne przemykanie kilka razy w roku jest bez sensu.
Wiadomo, że węglówka nie ma dużych miast, ale i te mniejsze są zamieszkane przez ludzi, którzy przez lata przyzwyczajeni do pociągów, teraz oglądają wyłącznie składy towarowe. Zduńska Wola nie jest metropolią, ale żeby nie było połączeń z Inowrocławiem czy Katowicami to dramat.
Anonymous - 03-06-2011, 10:26
Temat postu:
sebek, Dwie pary regio po węglówce jedna para z Toruniem a druga z Bydgoszczą od Katowic to wszystko co tam potrzeba. I nie porozbijane na Katowice - Herby, Herby - Zduńska w stałe Katowice - Toruń i Katowice - Bydgoszcz.
sebek - 03-06-2011, 12:01
Temat postu:
w 100% zgadzam z twoimi propozycjami, ale chyba nie prędko doczekamy powrotu tylu pociągów na węglówke, a najbardziej szkoda, że Bursztyn np.poza sezonem letnim nie jeżdzi powiedzmy w rel. Katowice - Bydgoszcz czy Katowice - Toruń, jeśli coś ma zmienić, to muszą być pociągi całoroczne, a pojedyńcze sezonowe znikną po jednym sezonie!
Radek - 04-06-2011, 11:32
Temat postu:
Nie wiem, jak to wygląda technicznie, ale może dałoby radę, aby Bursztyn wjeżdżał jeszcze np. do Kłodawy ze skomunikowaniem na Regio do Kutna czy Konina.
LukE83 - 04-06-2011, 12:30
Temat postu:
W obu kierunkach IR Bursztyn ma postój w Zduńskiej Woli odpowiednio 9 i 10 min. Czy nie wróży to przypadkiem obsługi składem wagonowym?
railman93 - 04-06-2011, 13:36
Temat postu:
będzie jechał klop...

W kierunku Katowic w ogóle nie zjedzie do Zduńskiej Woli tylko zatrzyma sie w Zduńskiej Woli Karsznicach
LukE83 - 04-06-2011, 14:27
Temat postu:
No cóż, pokierowałem się tabelą 315 (010611), stąd moje zapytanie. Faktycznie jednak Sitkol pokazuje co innego.
sebek - 19-06-2011, 11:23
Temat postu:
Jaka jednostka może jeżdzić na Bursztynie od 23.06. Z wygodnymi siedzeniami czy raczej twarde plastykowe.
Rozkład po korekcie dorzucił prawie godzine dodatkowej jazdy z postojami na odcinku Bydgoszcz - Tczew, co powoduje prawie 11h podróż z Katowic do Gdańska. Nie wiem czego można spodziewać po Bursztynie, czy da sie przeżyć całą trasę i czy warto zamiast TLK tak dla ciekawości jechać IR i węglówką?
Tomasz K. - 19-06-2011, 11:36
Temat postu:
Na "'Bursztynie" w tym roku widziałem Katowickie EN57 De Luxe , oraz EN71 na skórzanych siedzeniach, plastika raczej nie puszczą,
sebek - 19-06-2011, 11:47
Temat postu:
Troche szkoda, że brak piętrusów czy bonanzy, byłby jednak wyższy komfort a podróż 11h w takim standarcie jaki oferuje Bursztyn, troche zniechęca i zastanawia czy warto. Doker też ma syfiaste wagony, luksusu nie ma, ale jednak przedziały i korytarz, przy niewiele wyższej cenie.
Moim zdaniem pomysł z Bursztynem na węglówce trzeba chwalić, ale dlaczego jako pociąg IR ma tyle stacji, praktycznie wszędzie jak tylko wjedzie na węglówke. Dawniej pośpiechy od Częstochowy zatrzymywały:
Chorzew Siem, Zduńska Wola Karsz., Inowrocław, Bydgoszcz, Laskowice, Tczew. Dziś dodałbym do tego może 4-5 stacji dodatkowo, np. Poddębice, Babiak, ale dlaczego aż tyle stacji zalicza przy naprawde wyczerupącej trasie i ograniczonym komforcie podróży.
Pawel_15 - 19-06-2011, 12:17
Temat postu:
Gdyby puścili Bursztyna tą oryginalną węglówką to by czas podróży uległ skróceniu.

Zamiast pchać go na lipnej jakości odcinek Tczew - Bydgoszcz - Tczew, puściliby go w następującej relacji (podaję stacje gdzie powinny być postoje): Gdynia Główna - Gdańsk - Osowa - Kościerzyna - Wierzchucin - Bydgoszcz - Inowrocław - Zduńska Wola K. - Częstochowa - Sosnowiec - Katowice.

Odcinek Gdańsk Osowa - Bydgoszcz to w 99% jazda z prędkością 100 km/h. Można by w ten sposób nadrobić sporo czasu. Jeszcze jakby porobić jakieś skomunikowania to by było jeszcze lepiej. Dać skomunikowania w Somoninie (na Kartuzy), Kościerzynie (na Chojnice), ewentualnie Bąk (na Czersk i dalej), Wierzchucinie (mijanka na obu liniach), Bydgoszczy (kierunków pełno) itd itp.

Przy dobrych godzinach frekwencja by była niezła. Odcinek Gdynia - Kościerzyna generowałby ruch i to spory. Wiele osób jeździ w bezpośredniej relacji i taki iR by wiózł ich szybciej. Na całość dać 4 do 5 wagonów, w tym jeden 1 klasy + rowerowy/ bagażowy.
sebek - 19-06-2011, 13:23
Temat postu:
Pomysł ciekawy, tymbardziej przy remontach odcinka Gdańsk - Tczew. Uważam, trasa przez Kościerzynę jak najbardziej sensowna. Wtedy czas przejazdu Bursztyna byłby konkurencyjny w stosunku do TLK stałą trasą.
geordi - 19-06-2011, 13:41
Temat postu:
za komuny - owszem. Tu by trzeba dać miejscówke ~5-10zł na opłacenie wachy do SUki. Chyba, że w ramach oszczędności pasażerowie mają pchac skład. Z górki to jeszcze, ale pod Osowę to chyba nie dadzą rady...

A jak dojdzie miejscowka to odpada argument pt. "Interredżio tańsze od te-el-ki". I wtedy by sie zaczelo zwracanie uwagi na komfort bipy itd. Chyba żeby Struk i Całbecki sie dorzucili do tego, ale wątpie.

Konkludując - zapomnijcie o IR spalinowych. Warunki brzegowe
- dostateczne stężenie myślącego rozpuszczalnika betonu w centrali
- PRy zakupią kilka Smerfów (SA136 w wersji zach-pom), albo DH3206 i trochę je doposażą.

Wtedy można pomyśleć o trasach spalinowych z jakąś niewielką dopłatą (2-5zł) do biletu. W pierwszej kolejności jako 5-7 łącznik do WOŚPa w Bieszczady i na Kudowę jak zrobią.

Szybsza możliwość - rewolucja w MI i powrót OPMu do PRów. Do tego wystarczy miasteczko kolejowe pasażerów w Wawie. I troche pocisnąć media, że PIC już operuje na poziomie 1 pociąg = 1mln dotacji.
Pawel_15 - 19-06-2011, 13:45
Temat postu:
Jak podniosą prędkość na Gdynia Główna - Gdynia Wielki Kack do 80 km/h, Gdynia Wielki Kack - Gdańsk Osowa do 100km/h i Gdańsk Osowa - Kościerzyna do 120km/h to czas przejazdu skróci się jeszcze bardziej. Do tego zlikwidować kilka zwolnień takich jak w Olpuchu Wdzydzach czy w okolicy Stronna i mamy bardzo szybkie połączenie, alternatywne dla odcinka przez Tczew i Laskowice.

Bursztyn to iR sezonowy ? Rozważyłbym zmianę na całoroczny albo wpakowałbym go na Gdynia - Kościerzyna - Bydgoszcz na cały rok z wydłużeniem do Katowic na okres sezonu. Preferuję zrobić z niego połączenie całoroczne + koniecznie te skomunikowania.
Emillex - 19-06-2011, 14:05
Temat postu:
Cytat:
Rozważyłbym zmianę na całoroczny albo wpakowałbym go na Gdynia - Kościerzyna - Bydgoszcz

I na jakim składzie pojedzie przez starą węglówkę skoro obecnie jeździ na EN57 by jak najbardziej ciąć koszty?
Pawel_15 - 19-06-2011, 17:24
Temat postu:
Cytat:
I na jakim składzie pojedzie przez starą węglówkę skoro obecnie jeździ na EN57 by jak najbardziej ciąć koszty?

Już ci pisałem kiedyś że jak chcesz to możesz zafundować skład. Nie ma nic gorszego jak lamentowanie że się nie da. Nie da się i już. Nic tylko zrobić kupę w gacie z takim podejściem jak twoje i powiedzieć że się nie da. Wystarczy pozytywnie do tematu podejść.
Emillex - 19-06-2011, 17:30
Temat postu:
Można i pozytywnie do tematu podchodzić. Jednak w sprawach kolejowych warto być realistą. Tak, aby sie nie przeliczyć czasami.
Pawel_15 - 19-06-2011, 19:23
Temat postu:
Będąc realistą powinno się przekreślić ideę iR zanim powstała.
Damian Łódź - 19-06-2011, 21:08
Temat postu:
Problem polega na tym , że PR Katowice nie posiada żadnego sprawnego wagonu.
geordi - 19-06-2011, 22:05
Temat postu:
ale przecież SP32 moglaby węglówką kibla przeciągnąć od Bydgoszczy. Wagon niepotrzebny! Da się? Da się Very Happy
Damian Łódź - 19-06-2011, 22:16
Temat postu:
geordi, nie wiem czy PR by na to poszło...
Emillex - 19-06-2011, 22:18
Temat postu:
Cytat:
ale przecież SP32 moglaby węglówką kibla przeciągnąć od Bydgoszczy. Wagon niepotrzebny! Da się? Da się

Chciałbym to zobaczyć... Wróćmy na ziemię.
Pawel_15 - 19-06-2011, 22:27
Temat postu:
Tu się muszę z Emilexem zgodzić - wróćmy na ziemię. Można by dać SP32 na całej długości trasy i do tego 4 wagony. Pytanie co wyjdzie taniej. Kibel przez Tczew czy SP32 przez Kościerzyne.
Damian Łódź - 19-06-2011, 22:55
Temat postu:
Przy obecnej cenie paliw, wątpie by taniej spalinowo.
Anonymous - 20-06-2011, 06:22
Temat postu:
Co za pomysły... Rozwiązanie jest proste - kible pluszowe na obiegu i po problemie.
railman93 - 20-06-2011, 08:12
Temat postu:
Najlepszym rozwiazaniem byłoby puszczenie na tą relacje ED72, przecież skoro PR Katowice nie maja tego typu pojazdów, to mogą z 2 sztuki ED72 przejść w delegację specjalnie na ten pociąg...
Anonymous - 20-06-2011, 08:16
Temat postu:
Dokładnie. I proponowałbym zejść na ziemię i skończyć z bujaniem w chmurach o IR na SP32 z wagonami w relacji Katowice - Gdynia, bo PR-y i tak na to nie pójdą. Tak wiem, zaraz mi zarzucicie, że jestem betonem i się nie znam, ale ja po prostu jestem realistą.
Erwin - 20-06-2011, 09:02
Temat postu:
Tak ładnie sobie dyskutujecie o Bursztynie, więc ja dodam od siebie, że ta relacja przez Sosnowiec i Częstochowę jest wyjątkowo debilna; jakby to Zagłębie miało mało połączeń na północ. Bursztyn powinien jechać z Katowic prosto na Bytom, Herby Nowe i Działoszyn, a nie być ofiarą jakichś durnych kombinacji.
Anonymous - 20-06-2011, 10:10
Temat postu:
@Erwin, ale przecież pociągi przez Bytom i Tarnowskie Góry nie mają sensu ekonomicznego. Te dwa miasta to dziury zabite dechami, a z pociągów, zwłaszcza IR nikt nie będzie tutaj korzystał. Przecież możemy dojechać do Katowic i się przesiąść, więc o czym Ty prawisz?
bartek 27 - 24-06-2011, 12:34
Temat postu:
Zestawienie Bursztyna z PR Katowice to EN 57 1822 - 1823 i tak co drugi dzień .
sebek - 28-06-2011, 20:01
Temat postu:
Jakie zapełnienie ma "Bursztyn". Czy ktoś już jechał w te wakacje?
MikaZ - 29-06-2011, 21:57
Temat postu:
Witam. Dzisiaj udało mi się pojechać "Bursztynem" na prawie całej trasie (Sosnowiec-Gdańsk). Skład 2xEN57 zestawiony przez stację Gdynia, siedzenia obite skórą. Frekwencja na starcie wynosiła ok 25% i do Bydgoszczy taka mniej więcej utrzymywała się. W Bydgoszczy podskoczyła do ok.50% ale do Laskowic zdążyło ubyć ludzi do ok 20% zapełnienia pociągu. Jechało się całkiem przyzwoicie, skład był punktualny.
danio - 30-06-2011, 15:06
Temat postu:
28.06.2011
Na składzie ok 70 osób (na dwóch ezt łącznie)
Na węglówce niewielka wymiana pasażerów . Dużo ludzi wysiadało i wsiadało w Bydgoszczy .
Widziałem w Inowrocławiu Bursztyna jadącego w przeciwnym kierunku i tam frekwencja dużo lepsza . Pierwszy ezt ok 100 osób , w drugim ok 40-50 .
Adams - 30-06-2011, 15:14
Temat postu:
MikaZ napisał/a:
Skład 2xEN57 zestawiony przez stację Gdynia


Jesteś pewny że te jednostki były z Gdyni? Z tego co się orientuję to PR w Gdyni nie mają swoich EZT, no chyba że się mylę Wink
geordi - 30-06-2011, 16:21
Temat postu:
zmieniło się to w zeszłym roku.
Dostaliśmy trochę z Bydgoszczy i trochę z Olsztyna. W większości szroty, ale cóż..
Pawel_15 - 30-06-2011, 17:15
Temat postu:
A cztery kible Marszałkowskie to niby czyje ? Choć własność UMWP to w Gdyni stacjonują Smile
MikaZ - 30-06-2011, 22:32
Temat postu:
Adams napisał/a:

Jesteś pewny że te jednostki były z Gdyni? Z tego co się orientuję to PR w Gdyni nie mają swoich EZT, no chyba że się mylę Wink


Na 100%. Jak wysiadałem to spojrzałem Wink
sebek - 01-07-2011, 10:55
Temat postu:
Czyli można przeżyć przejazd Bursztynem na całej trasie, choć wielu kolegów których radziłem, oczywiście MK Smile uważa, lepiej wsiąść w TLK i większy komfort, tylko zastanawiam, czy ta jazda TLK przez Toruń, Kutno, Łódż, to aż taki komfort? W ubiegłym roku jazda Dokerem to albo pusty skład, albo w okresach wakacyjno - świątecznych tłok. Zależy jak się trafiło, ale napewno jazda wygodniejsza w przedziale, choć przy nawale ludzi, lepiej było postać na korytarzach niż siedzieć w 8 osobowym przedziale. Może wakacyjny przejazd Bursztynem, nad którym zastanawiam, to wcale nie będzie jakaś masakra, a dodatkowo motywuje mnie skorzystanie z Regio Karnetu i po długiej przerwie zwiedzenie węglówki. Chyba te atuty przeważą, a jak pisał jeden z przedmówców, frekwencja 25% świadczy, że tam nie ma tłoku i podróż nie musi być męcząca.
Czy ktoś z was również planuje w te wakacje przejazd Bursztynem?
railman93 - 02-07-2011, 10:48
Temat postu:
No np ja planuje z niego korzystać, tyle że nie na całej trasie a na paru odcinkach m.in. (Chorzew- Ponętów, Ponętów- ZWK, Bydgoszcz- ZWK)

Na Bursztynie często można spotkać jednostki EN57-1822 i 1823 z wygodnymi siedzeniami (takie jak w ED72)
LukE83 - 02-07-2011, 15:42
Temat postu:
railman93, a druga para EN57 ?
sympatyk - 31-07-2011, 17:24
Temat postu:
Trochę się wczoraj zdziwiłem gdy na dworcu głównym w Gdańsku zobaczyłem "Bursztyna" z Katowic do Gdyni złożonego aż z trzech jednostek. Sporo było w nim wolnych miejsc. Nie pamiętam numerów składów ale wszystkie z miękimi siedzeniami (ani plastik, ani cerata). Przyjechał planowo.
Anonymous - 31-07-2011, 17:28
Temat postu:
W Bydgoszczy obecnie chyba dołączają trzecią jednostkę i Bursztyn jedzie w planie Regio.
sebek - 02-04-2012, 08:43
Temat postu:
Na sitkolu jest nowy rozkład IR Bursztyn, od 7.06 - 24.06. Przejazd odcinka Katowice - Gdańsk 8 godz. Ciekawostki to w porównaniu do ubiegłorocznego rozkładu, znacznie mniej zatrzymań, min. przejazd odcinka Częstochowa - Bydgoszcz z jednym postojem na st. Zduńska Wola Karsznice. Pociąg nie zatrzyma w Inowrocławiu i kilku innych stacjach. Planowane postoje:
Katowice, Sosnowiec, Dąbrowa G, Zawiercie, Myszków, Częstochowa, Zduńska Wola Karsznice, Bydgoszcz, Laskowice, Tczew, Pruszcz Gd. ,Gdańsk Gł, (Wrzeszcz, Oliwa), Sopot, Gdynia Gł.

Katowice 8.25 Bydgoszcz 14.31 Gdańsk Gł 16.31 Gdynia Gł 17.02
Pawel_15 - 02-04-2012, 09:03
Temat postu:
Pewnie na kiblu, 8h usiedzieć w tym czymś to masakra.

Laskowice Pomorskie ? Przecież to jest zadupie nad zadupiami. Lepiej żeby to się już w Inowrocławiu zatrzymywało.

8h z Katowic do GDA, nieźle, zwłaszcza że do Wawy się jedzie z GDA 7h Very Happy
pospieszny - 02-04-2012, 09:13
Temat postu:
Nie sugerowałbym się zbytnio tym co jest w projektowanym sitkolu w czerwcu a tym co wyjedzie w planie na szlaki z PR.

Dla odmiany w powrotnej relacji dużo postojów i tylko 10 do Katowic.
sebek - 02-04-2012, 12:18
Temat postu:
Do czerwca kawałek czasu, może i planowany przejazd Bursztyna zostanie utrzymany, co oznaczałoby znacznie szybszy przejazd węglówką niż konkurencji TLK p.Toruń, Kutno, Piotrków T. itd..
Bursztyn - Katowice - Gdańsk 8.06
TLK Doker - Katowice - Gdańsk 10.14
Czas Bursztyna podobny jak kilka lat temu pośpiechy na węglówce, a potem niby nierealne było osiągnięcie przejazdu 8 godz z Gdańska do Katowic z powodu stanu torów. Dziwi mnie, że nagle IR temu zaprzeczy i w czasie 8h przeleci trasę, gdy TLK jadące przez Łódż, często jadą 11h. Czy PKP IC nie powinna przynajmniej na okres wakacyjny i Euro2012, również pomyśleć o węglówce. Po co jechać 10-11 godzin, skoro są dużo większe możliwości na zapomnianej dla spółki trasie mag. węglowej.
CSA - 03-04-2012, 10:28
Temat postu:
Powiedzcie mi proszę, że ten pociąg nie wyleciał z rozkładu na "weekend majowy" !? Właśnie sobie chciałem potwierdzić godzinę odjazdu z Częstochowy, a tu ... amba fatima było i ni ma Shocked

PKSem z rowerem nie pojade przecież.

Pozdro.
pawelu - 03-04-2012, 13:19
Temat postu:
O to samo chciałem się zapytać. Planowałem w sobotę 5 maja wracając z Gdańska zrobić sobie wycieczkę "Bursztynem" po węglówce do Częstochowy i stamtąd TLK do Warszawy. Tymczasem w sitkolu jak wpisałem ani w hafasie nie ma w ogóle tego pociągu w okresie 27.IV-6.V tak jak był pierwotnie zaplanowany.
Radek - 21-04-2012, 18:43
Temat postu:
Wg zmiany nr 40 do SRJP dla tabeli 101, 173: wykreślić termin 27.IV-6.V
sebek - 28-04-2012, 09:57
Temat postu:
Szkoda, że przy tak dobrej pogodzie i wyjątkowo długim wekendzie, zrezygnowano z Bursztyna. Po raz kolejny Bursztyn jest kombinowany z terminami i chyba ten pociąg nie ma przyszłości. Wszystko związane z węglówką upada, nawet jeden dalekobieżny skład ma problemy z wystartowaniem. Moje zdanie na temat Bursztyna, to powinien jeżdzić na wekend majowy, nawet od maja w każdy wekend zaryzykowałbym z puszczeniem składu, powiedzmy w soboty do Gdyni, w niedziele powrót do Katowic.
okrutny69 - 03-05-2012, 11:34
Temat postu:
Wg hafasa i sitkola Bursztyn kursuje od 7 do 24 czerwca i potem od 29 do 1 września od piątku do niedzieli,także 14,15 i 30 sierpnia. Co do postojów to wykreślono większość i Bursztyn nie zatrzymuje się wgl na mniejszych stacjach...
sympatyk - 09-06-2012, 23:12
Temat postu:
Dzisiejszy "Bursztyn" rel. Katowice-Gdynia Gł. widziany w Gdyni Orłowie. Katowickie 2xEN57. Siedzenia obite materiałem. Frekwencja ok.5% no i największe dziadostwo: Na wyświetlaczu z przodu... CZĘSTOCHOWA Shocked , z tyłu wygaszony. Jedynie tekturowy napis za szybą... ŁÓDŹ Shocked Wyświetlacze po bokach WYGASZONE.
sopek - 13-06-2012, 14:35
Temat postu:
BURSZTYN to bez wątpienia najciekawszy iR w tym sezonie.
Nie rozumiem czemu nie ma tak mało postojów, czemu omija Zduńską Wolę i Inowrocław?

"Bursztynem" z przygodami

Jacek Zemła Love me TENDER


"7 czerwca zaczął kursować jeden z najbardziej interesujących pociągów w obecnym rozkładzie jazdy - IR Bursztyn z Katowic do Gdyni. Pociąg będzie jeździł do końca czerwca, a potem podczas wakacji w weekendy. Jedzie on przez 300 kilometrów z jednym tylko postojem, co na Syberii zapewne nikogo by nie dziwiło, ale w warunkach polskich jest ewenementem..."

http://kurierkolejowy.eu/blog/177/Bursztynem-z-przygodami.html
kolejfan - 14-06-2012, 14:37
Temat postu:
Co jak co, ale żeby nie zatrzymywał sie na tak ważnej stacji jak Inowrocław?

Mam wrażenie, że robią z tego IR jakiś esksperyment:D
sebek - 14-06-2012, 16:51
Temat postu:
W ubiegłym roku, Bursztyn miał za dużo postojów, praktycznie jechał jako regio i zaliczał wszystko na węglówce. W tym sezonie prawie jak Ex jest trasowany. Widać, że brak pomysłów na ten pociąg, na terminy, na zatrzymania i w ogóle, jeszcze cud, że Bursztyn utrzymuje w rozkładach. Szkoda, że zrezygnowano z terminów świątecznych i długich wekendów. W sumie ograniczono do minimum terminy, co raczej skazuje Bursztyna na niewielką frekwencję. Trasa Bursztyna jak widac po czasach przejazdu daje spore możliwości, osiągnięcie odcinka Katowice - Gdańsk w 8 godzin jest w dzisiejszych czasach niemal cudem, ale mimo tych zalet, Bursztyn jest niemal nikomu nie znany, bo jeżdzi rzadko i napewno brakuje mu kilku dodatkowych postojów. Albo ktoś to zmodyfikuje w kolejnym rozkładzie 2012/13, albo pociąg zniknie na dobre z rozkładów.
Katowice w obecnym rozkładzie mają niewiele połączeń z Gdańskiem, co zawsze mogłoby okazać sukcesem Bursztyna, przy cenie i czasie przejazdu znacznie lepszym od TLK Doker i porównywalnym czasie z drogim Ex Klimczok. Ale komuś jakby nie zależało na tym IR, szkoda.
sympatyk - 14-06-2012, 19:12
Temat postu:
Przecież na tej "Węglówce" ludzie przez kilkaset kilometrów mają tory z Katowic do Gdańska a po nich żadnego pociągu pasażerskiego! Mnie nie przeszkadzałoby gdyby tam właśnie zatrzymywał się prawie wszędzie. I powinien od Poraja do Chorzewia Siemkowic jechać przez Częstochowę Stradom, Herby Nowe, Kłobuck i Działoszyn z zatrzymaniami tamże.
pawelu - 14-06-2012, 23:17
Temat postu:
Nie wiem skąd czas przejazdu 8 godzin. Dosłownie wszedłem przed chwilą na internetowy rozkład jazdy (zarówno Sitkol i strona PR), wpisałem "Bursztyna" na 17.Vi więc najbliższa niedziela. Odjazd z Gdyni Gł. 9:24, Gdańsk Gł. 9:54, przyjazd do stacji końcowej Katowice godz.: 19:34. Więc czas jazdy z Gdańska równo 9h40'. Poza tym nie ma chyba aż tak źle z tymi postojami, tylko wszystkie większe miasta po drodze ma planowe postoje: Tczew, Laskowice, Bydgoszcz, Inowrocław, Zduńska Wola Karsznice i Płd, Częstochowa, Myszków, Zawiercie, Dąbrowa Górnicza, Będzin Miasto, Sosnowiec i Katowice. Natomiast bardzo dziwną sprawą jest brak tego pociągu w lipcu i sierpniu. Widocznie korekta lipcowa nie została jeszcze uzgodniona albo w wakacje w ogóle nie będzie tego pociągu. W obydwu rozkładach ma kursować tylko 25 czerwca codziennie.
kububu - 22-06-2012, 21:55
Temat postu:
Czy Bursztyn już we wakacje nie będzie jeździł tak jak miał jeździć w weekendy, ponieważ wg. plakatowego rozkładu Częstochowa ma termin do Gdyni kursuje codziennie 7 VI- 24 VI oraz 14, 15, 30 VIII a z Gdyni kursuje codziennie 8 VI - 25 VI oraz 15, 16, 31 VIII ?
sheva17 - 24-06-2012, 16:21
Temat postu:
Czyli Bursztyn praktycznie już jeździł nie będzie...
kububu - 24-06-2012, 17:52
Temat postu:
Bardziej wychodzi na to, że dzisiaj ostatni raz jechał z Katowic a jutro będzie jechał z Gdynii.
Za stroną PR:
pociąg 45520/1 odwołany w terminie 29.VI - 1.IX w pt - nd oraz 14.VIII - 15.VIII, 30.VIII
pociąg 54520/1 odwołany w terminie 30.VI - 2.IX w pn, sb, nd oraz 15.VIII - 16.VIII, 31.VIII
sebek - 24-06-2012, 18:13
Temat postu:
Na wszystkich rozkładach zniknął Bursztyn, czyli koniec pociągu, pewnie na zawsze, bo skoro na lato zrezygnowano to już bez sensu wracać do tego połaczenia w przyszłości. Dziwne, że w czasie gdy niektóre TLK wjadą na węglówke(np. Wydmy), znika pociąg, który mógł spokojnie jeżdzić całe wakacje. Koniec Bursztyna w przeddzień wakacji to spore zaskoczenie.
Anonymous - 24-06-2012, 18:39
Temat postu:
Zniknął na zawsze bo PLK wytrasowała rozkład taki, że jechałby 2 godziny dłużej (swoją drogą na pewnym odcinku mogli go wpasować w REGIO). Poza tym był nierentowny - frekwencja poniżej oczekiwań - na jedną jednostkę, przypływy z biletów minimalne (jednak więcej postojów robi swoje). Teraz pojadą TLK Wydmy, które go zastąpią i pewnie pojawią się w przyszłym rozkładzie. Będzie IR Lazur w wakacje (swoją drogą mógłby być łączony w Bydgoszczy lub Toruniu z jakimś REGIO z Poznania).
sebek - 24-06-2012, 21:57
Temat postu:
Można gdybać co by było gdyby np. Bursztyn miał skład wagonowy od samego początku jak wchodził do rozkładów jazdy. Może dziś jeżdziłby z dobrą frekwencją? Druga sprawa, skoro węglówka mu nie służyła, czemu nie zmieniono trasy i po prostu od Częstochowy jak Doker przez Łódż, Kutno, Toruń i np. trasą Lazura przez Iławę, Malbork lub tradycyjną przez Bydgoszcz. Nie chodzi mi o ten obecny rozkład, ale te poprzednie, gdy już z Bursztynem kombinowano. Brakowało pomysłu na trase tego pociągu, na ilośc zatrzymań, czy jak rok temu, zaliczać wszystko na węglówce, czy raczej minimalna ilośc zatrzymań. Bursztyn przegrał nie przez PLK i trasowanie na remonty, ale przez brak pomysłu ze strony PR, jak ten pociąg traktować, jak rozwijać, kiedy uruchamiać itp. Szkoda, bo chyba na dobre wyleci z rozkładów, ale z drugiej strony, brak taboru wagonowego też był minusem i oczekiwałbym kiedys jego powrotu, ale w zdecydowanie lepszym zestawieniu.
sympatyk - 24-06-2012, 22:06
Temat postu:
Polska to być naprawdę dziwny kraj. Gwarek, Korsarz, Pogoria, Słowiniec, Klimczok, Doker, Pojezierze. KAŻDY z tych pociągów łączy Śląsk z Trójmiastem. Żaden z nich czasem jazdy i ceną nie przebija "Bursztyna" a mimo to ten świeci pustkami i jeździ w okrojonych terminach. Nie zrozumiem tego nigdy.
sheva17 - 25-06-2012, 23:41
Temat postu:
A kto niby pojedzie pociągiem, który raz jedzie a raz nie jedzie? Wagony nie mają tu nic do rzeczy, znam IR na kiblach, które biją rekordy frekwencji. Dodatkowo wagony obniżają rentowność połączeń z uwagi na wysokie koszty.
IR jak widać nie są stworzone do tego by jeździć z Pomorza aż na Południe. Lepsze dla nich są krótsze relacje.
chybieic - 26-06-2012, 08:57
Temat postu:
Wczorajszy ostatni Bursztyn z Gdyni do Katowic był złożony z trzech jednostek EN57 - frekwencja słaba
Lil_Peter - 26-06-2012, 09:36
Temat postu:
sympatyk napisał/a:
Żaden z nich czasem jazdy i ceną nie przebija "Bursztyna" a mimo to ten świeci pustkami i jeździ w okrojonych terminach. Nie zrozumiem tego nigdy.

Jezu, ludzie. Ocknijcie się, bo nie da się was czytać. Ciężko, żeby ten pociąg jeździł pełny, skoro przez większość trasy nie ma postojów w żadnym większym mieście. Ludzie nie jeżdżą tak często na tak długie odległości jak np. Częstochowa - Gdańsk. To, że pociąg jedzie ze Szczecina do Przemyśla, nie oznacza, że większość jedzie z jednego końca Polski na drugi. Tacy pasażerowie stanowią mniej niż 5% podróżnych. Problemem Węglówki jest brak dużych miast po drodze, do których ludzie mogliby jeździć. Co wam dało, że ten IR zatrzymywał się w jakichś wioskach po drodze? To jakieś kurorty turystyczne? A może jakieś wielkie zakłady pracy się tam mieściły?

Minusem tego pociągu był też jego standard. Kto wam pojedzie z Katowic nad morze kiblem? To nie jest godzina drogi. Sam jeżdżę IR na EN57, ale nie jeżdżę na trasy dłuższe niż 150 km. A co mają powiedzieć zwykli normalni ludzie, którzy nie sikają w gacie, "bo pociąg jedzie egzotyczną trasą". Zejdźcie na ziemie, błagam.

I do tego jeszcze mówicie, że pociąg na trzech jednostkach jeździł. Litości. Ludzie na lokalnych trasach nie mieszczą się do Regio na 1xEN57, a wy chcecie puszczać to dziwadło, żeby powietrze woziło przez całą Polskę?
sympatyk - 26-06-2012, 11:17
Temat postu:
Lil_Peter napisał/a:
A co mają powiedzieć zwykli normalni ludzie, którzy nie sikają w gacie, "bo pociąg jedzie egzotyczną trasą". Zejdźcie na ziemie, błagam.

Przypominam że przez lata aż do ok.2002r. wszystkie trzy całoroczne pociągi pośpieszne na dobę z Katowic do Trójmiasta plus sezonowe jeździły tylko tą "egzotyczną trasą" zatrzymując się jedynie w Chorzewiu Siemkowicach i w Zduńskiej Woli Karsznice, a nie przez żadną Łódź, Wrocław czy inną Warszawę ja ma to miejsce obecnie. Z geograficznego punktu widzenia jest to najkrótsza droga ze Śląska do Trójmiasta i jeżdżący w czerwcu tego roku "Bursztyn" to udowodnił czasem jakim pokonywał tę odległość. To polityka na kolei i coraz to większa alergia ludzi na podróżowanie pociągami m.in. sprawiła że "węglówka" może dziś być uważana za "egzotyczną trasę".
Lil_Peter - 26-06-2012, 11:39
Temat postu:
A ja przypominam, że nie mamy już 2002 roku. Są troszkę inne warunki niż kiedyś i do tych czasów już nie wrócisz.

A pociągi sezonowe to chyba jednak jakieś jeżdżą obecnie tą trasą.
maszynista_50 - 26-06-2012, 11:49
Temat postu:
Gdyby ma węglówce była prędkość 120 km/h a odcinkami nawet więcej, zapewne opłacałoby się trasować pociągi tą drogą gdyż czas przejazdu "przez pola" znacznie by się skrócił. W sezonie letnim miałoby to kolosalne znaczenie.
sheva17 - 26-06-2012, 14:19
Temat postu:
Cytat:
A ja przypominam, że nie mamy już 2002 roku. Są troszkę inne warunki niż kiedyś i do tych czasów już nie wrócisz.


Faktycznie warunki są inne. Dalsze ograniczenia szlakowych i wydłużenie czasów przejazdów na większości linii. Bardzo chciałbym powrotu przynajmniej do 2002 roku...


Cytat:
Kto wam pojedzie z Katowic nad morze kiblem?


W tamtym roku chętnych nie brakowało. Sam kiedyś jechałem nawet osobówką z przesiadką w Zduńskiej Woli. Wagony to poważne koszty a pasażerów specjalnie nie przyciągną. A postoje w każdej dziurze nie są nikomu do niczego potrzebne.
sebek - 26-06-2012, 19:00
Temat postu:
Czy gdyby węglówka miała lepsze prędkości, nagle pojawi tam mnóstwo TLK, zarówno dziennych jak i nocnych. Raczej to wątpliwe, z tych wszystkich powodów o których setki razy pisano, czyli brak dużych miast na mag. węglowej. Nawet gdyby pociągi leciały 100-120 całymi odcinkami węglówki, trudno uwierzyć, że nagle spółki kolejowe zaczną omijać Łódż, Toruń, Kutno po drodze do Trójmiasta czy Katowic/Krakowa.
Jest nastawienie niezmienne od lat, węglówka dla towarów, ewentualnie jakieś sporadyczne pojedyńcze składy sezonowe, ale i te jak widać są rzadkością. Sam się zastanawiam od lat, dlaczego tak niechętnie podchodzi się do mag. węglowej. Bo nawet jak tam jeżdziło się szybciej, to pociągi już znikały i przerzucano je na kierunek łódzki. Czy brak dużych miast jest przeszkodą dla takich sezonowców nocnych jadących przykładowo z Bielska do Gdyni/Helu. Pogoria ma 100% obłożenia w Katowicach i Częstochowie, spokojnie mogłaby wjechać na węglówke, ale oczywiście, coś w to miejsce musiałoby jechać z Łodzi do Gdyni, a tymczasem skład Pogori często wozi ludzi jak bydło, bo zamiast dodatkowych wagonów czy dodatkowych pociągów na tej trasie, lepiej ścisnąć wszystkich w jednym TLK. Wydaje mi się, że wiele składów przynajmniej wakacyjnych, pasuje do węglówki, ale o czym wielokrotnie pisano na forum, jest mało sezonowców, dlatego te co jadą muszą obsłużyć wszystkie duże miasta i jakby Pogoria wjechała na węglówke, zaraz by był lament, że nie ma jak dojechać na wczasy. Węglówka nawet po ewentualnych remontach, ma kiepską przyszłość, bo spółki kolejowe nie wystawią dodatkowych pociągów przez miasta które by straciły ewentualnie na powrocie dalekobieznych na węglówke.
Lord W - 26-06-2012, 20:46
Temat postu:
Gdyby była tam prędkość 120 km/ h i brak zbędnych postojów to by pojechali. Np pociąg z Krakowa przez Częstochowę, Bydgoszcz- są dwa w spore miasta.

A dlaczego na CMKa która omija duże miasta typu Kielce, Radom, czy np Częstochowa, Piotrków, Radomsko ludzie jeżdżą. Gdyby podobna prędkość była na węglówce też by jeździli.
sympatyk - 28-03-2019, 21:41
Temat postu:
Z Katowic do Gdyni w EN57!

Wakacyjna oferta przewozowa umożliwiająca bezpośrednie połączenie regionu śląska z wybrzeżem. Pociąg miałby kursować codziennie z wykorzystaniem elektrycznych zespołów trakcyjnych EN57ALd lub EN57 FPS. Szacowany czas przejazdu to… ok. 7 i pół godziny. Będzie to więc propozycja dla wytrzymałych, bo zmodernizowane pojazdy mimo wszystko nie są przygotowane do obsługi tak długich relacji.

Więcej:
http://www.rynek-kolejowy.pl/wiadomosci/z-katowic-do-gdyni-w-en57-gdzie-jeszcze-pojedziemy-interregio-86841.html


_________________________________



Ministerstwo i Koleje Śląskie obawiały się konkurencji PR

Ministerstwo Infrastruktury i Koleje Śląskie zwróciły się z wnioskiem o zbadanie równowagi ekonomicznej. Ministerstwo obawiało się, że uruchomienie połączenia przez PR obniży rentowność pociągu Hutnik przez PKP Intercity, na który przyznawana jest dotacja.

Więcej:

https://www.rynek-kolejowy.pl/wiadomosci/polregio-moga-uruchomic-polaczenia-komercyjne-katowicegdynia-po-weglowce-91258.html


Pozwolę sobie na komentarz: Dawno nie czytałem takich bzdetów! Najpierw kilkanaście lat temu Intercity samo zdecydowało się opuścić CAŁKOWICIE "węglówkę" na trasie ze Śląska do Trójmiasta bo chciało by Łódź załapała się po trasie i od tego czasu trzy pary pociągów hulają sobie przez Łódź więc dlaczego Intercity ma bać się wyludnienia m.in. "Hutnika" jeśli ten linią 131 nie jeździ a za to stał się porządnym spoiwem Śląska i Zagłębia z Łodzią oraz Łodzi z Trójmiastem?

Koleje Śląskie też zaliczyły epizod z "węglówką" puszczając kilka par pociągów do i z Kłobucka. Nic z tego nie wyszło bo wyjść raczej prawa nie miało. Zamiast dogadać się z łódzkim by np w Działoszynie spotykały się skomunikowane pociągi Kolei Śląskich od strony południowej i ŁKA lub łódzkich PR'ów od strony północnej to najleniwiej zakończyć w szczerym polu (Kłobucku! Wybacz!) relację pociągu i olabogować że pustki na pokładzie.
Przypomina mi to trochę sytuację z granicy opolskiego i dolnośląskiego gdzie pomiędzy Oławą a Brzegiem urodzaj, a między Nysą a Kamieńcem Ząbkowickim coś tam, coś tam jak "krew z nosa". Tu między Radomskiem a Częstochową karnawał a między Kłobuckiem a Zduńską Wolą żałoba.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group