INFO KOLEJ - forum kolejowe

woj. śląskie - Linia Tarnowskie Góry - Bytom - Katowice

Anonymous - 08-02-2011, 09:25
Temat postu: Linia Tarnowskie Góry - Bytom - Katowice
Puszczamy pociągi na wyczucie, nic nie widzimy na monitorach, wydajemy maszynistom rozkazy przez radiotelefon, zwrotnice przestawiamy ręcznie, jak za króla Ćwieczka - mówią dyżurni ruchu ze stacji Chorzów Stary. To dla nich nie tylko trudniejsza praca, ale niebezpieczeństwo dla podróżnych

Rodowici mieszkańcy Chorzowa nie wiedzą, że jest taka stacja Chorzów Stary. Pół godziny błądziliśmy po mieście w jej poszukiwaniu, przechodnie nie potrafili nas pokierować. Nie widać jej z drogi, chociaż budynek jest okazały. Skryty od ulicy za chaszczami, stoi na środku jedynego peronu. Nie da się doń dostać samochodem, od ubitej, wąskiej drogi oddziela go szeroki pas torów, zarośniętych, dawno nieużywanych. Nie można też przejść nad torami, kładka jest zamknięta z powodu groźby zawalenia. Gdyby nie prośba o interwencję tutejszych dyżurnych ruchu, pomyślelibyśmy, że to opuszczony dworzec.

Drzwi i okna budynku zabite są dyktami albo zamurowane, życie toczy się tylko w nastawni na piętrze. Nie funkcjonują poczekalnia ani nawet kasy. Ale pociągi tędy kursują i zatrzymują się, nawet osobowe, w kierunku Katowic i Lublińca.

- Pięć lat temu uległy awarii urządzenia komputerowe i z miesiąca na miesiąc jest coraz gorzej - zaalarmowali "Gazetę" pracownicy stacji. Anonimowo, nie wolno im rozmawiać z dziennikarzami. Twierdzą, że pracodawcy nic z tym nie robią. - Od dwóch miesięcy komputery nie działają kompletnie. Puszczamy pociągi na wyczucie. Co to znaczy? Wiem, że pociąg ma wjechać mniej więcej za dwie, trzy minuty i tyle. Wcześniej widzieliśmy cały ruch na monitorach komputera. Teraz nic. Wydajemy maszynistom rozkazy przez radiotelefon, zwrotnice przestawiamy ręcznie, jak za króla Ćwieczka - powiedzieli nam dyżurni ruchu.

- To jest tak jak przesiąść się z mercedesa do małego fiata. Dyżurni mają więcej pracy, muszą udawać się w teren, żeby przestawić pociąg na inny tor, jak za dawnych czasów, a tu pogoda nie najlepsza. Ale poziom bezpieczeństwa jest zachowany. Nie ma zagrożenia dla podróżnych - mówi Zbigniew Czyż, zastępca dyrektora zakładu linii kolejowych PLK w Tarnowskich Górach, któremu podlega Chorzów Stary.

Przyznaje, że system komputerowy nie działa. - Ale ruchem pociągów zawsze kierował człowiek - dodaje.

Dyżurni twierdzą, że to bzdury. - Kierowanie ruchem to jak układanie puzzli, musi być pełen obraz, dopasowana każda część. A u nas wszystkie urządzenia pracują niezależnie, nie mamy żadnych automatycznych zabezpieczeń rozjazdów, pewności, że droga jest wolna. Człowiek łatwo się może pomylić - mówią.

Pracują w systemie zmianowym. Dniówka trwa od szóstej rano do szóstej wieczorem albo odwrotnie. - Bywa, że przez półtorej godziny nie odrywamy się od telefonu. Po sześciu godzinach pracy w takich warunkach trzeba wychodzić przed budynek przewietrzyć się, żeby umieć myśleć - opowiadają.

Podróżni na trasie Katowice - Lubliniec już mogą odczuć skutki awarii w Chorzowie Starym. Z powodu ręcznego przygotowywania drogi przebiegu pociągu (choćby dyktowania i powtarzania rozkazów wjazdu i odjazdu) są opóźnienia. - I w każdej chwili może dojść do zderzenia. Jesteśmy tylko ludźmi - mówią dyżurni.

Czyż wyjaśnia, że właścicielem urządzeń jest Elektrociepłownia Chorzów Elcho. - Mam od niej informacje, że odda urządzenia do naprawy producentowi, firmie Siemens. Gdyby to była nasza własność, dawno zrobilibyśmy z tym porządek - mówi dyrektor.

Nie będzie to pierwsza naprawa w ciągu ostatnich pięciu lat. Ostatnia była dwa tygodnie temu.

Źródło: http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35019,9067310,W_Chorzowie_Starym_zderza_sie_pociagi.html

@adas, masz odpowiedź, dlaczego pociągi stają przed wjazdowymi w CS.
Wojtek - 09-02-2011, 22:41
Temat postu: Kolejowe problemy Bytomia
Kolejowe problemy Bytomia

Gdy 31 stycznia 2008 roku po 7 latach przerwy reaktywowano ruch pasażerski z Bytomia do Gliwic, wszyscy byli niemal w 100% pewni, że kolej w Bytomiu (miasto liczące przecież 180 tysięcy mieszkańców) wraca wreszcie do łask. Niestety ponownie jesteśmy świadkami jej upadku. Na to składa się jednak wiele czynników - pisze Damian Skibiński, miłośnik i pasjonat kolei mieszkający w Bytomiu.

Brak przystanków pośrednich

Atrakcyjny czas przejazdu, niska cena i niewątpliwie wysoki komfort podróży przemawiały za tym, aby setki osób dojeżdżających codziennie do Gliwic do pracy, na uczelnię czy do szkoły, porzuciło dotychczasowe środki transportu właśnie na rzecz pociągu. Uruchomiono 21 par połączeń, kursujących co 60 minut, a w porannym i popołudniowym szczycie nawet co 30 minut. Z czasem z pociągów zaczęło korzystać coraz więcej osób. Ale w dalszym ciągu było to zbyt mało, aby zapełnić pojedynczą jednostkę EN57 przynajmniej w 50%. Dlaczego?
Cofnijmy się do roku 2006. To właśnie wtedy pojawiły się pierwsze pogłoski dotyczące przywrócenia połączeń pasażerskich na linii z Bytomia do Gliwic. Pomysł reaktywacji połączeń zrodził się w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Śląskiego. Za główny argument przyjęto wybudowane na przestrzeni ostatnich kilku lat liczne hipermarkety wzdłuż trasy. Sądzono, że będą one generowały główne potoki podróżnych, co w konsekwencji przyniesie gwarantowany sukces połączenia.

W tym momencie należy sobie zadać jednak pytanie, czy 5 lat temu urzędnicy mieli świadomość tego, że owszem, hipermarkety powstały, ale w ich pobliżu brakuje przystanków kolejowych, a te, które istnieją, są kompletnie zdewastowane i położone z dala od jakichkolwiek osiedli mieszkaniowych (Bytom Bobrek, Zabrze Biskupice, Zabrze Północ)? Dlaczego więc nie zrobiono zupełnie nic, aby przystanek Zabrze Biskupice wyremontować i stworzyć pasażerom węzeł przesiadkowy, umożliwiający dogodne skomunikowania z autobusami i tramwajami?
Dlaczego nikt nie pomyślał, aby w Bytomiu Szombierkach, a także w Zabrzu, w pobliżu centrum handlowego M1, wybudować zupełnie nowe przystanki kolejowe? Czy współpraca w tym zakresie na linii UM Bytom/UM Zabrze – Śląski Urząd Marszałkowski - PKP PLK – Przewozy Regionalne naprawdę jest niemożliwa, o czym świadczy fakt, że do dzisiaj nie są w tej kwestii prowadzone żadne rozmowy? Dopóki poszczególne podmioty będą nawzajem zwalać na siebie odpowiedzialność za remont czy budowę nowych przystanków kolejowych, tak długo przeciętny pasażer niezbyt chętnie będzie chciał zacząć korzystać z połączenia kolejowego Bytom – Gliwice.

Zamiast jednego – dwa bilety

Kolejną niezmiernie ważną kwestią dotyczącą połączenia Bytom - Gliwice jest brak wspólnego biletu na autobus, tramwaj i pociąg, a także konkurencja ze strony KZK GOP w postaci autobusu pośpiesznego linii 850. Warto tutaj podkreślić, że śląski system komunikacji zbiorowej jest jedynym w Polsce, gdzie autobusy zamiast uzupełniać ofertę kolejowego przewoźnika, konkurują z nim i ścigają się z pociągami na międzymiastowych liniach. Mało tego, konurbacja górnośląska jest największym skupiskiem ludności w Polsce, w którym stworzenie wspólnego biletu na autobus, tramwaj i pociąg jest wręcz niemożliwe. Oczywiście złośliwi powiedzą, że "istnieje bilet metropolitarny". A ile osób z niego korzysta? Czy można go kupić w wersji 24-godzinnej? Czy można go nabyć w kiosku na dowolnym osiedlu mieszkaniowym któregokolwiek ze śląskich miast? Odpowiadam – nie można. I to jest sytuacja wręcz patologiczna.

Nieodpowiedni tabor

Kolejną sprawą jest uruchamianie energochłonnych i bardzo pojemnościowych składów EZT serii EN57 między Gliwicami a Bytomiem (to tylko 20 km). Dlaczego w 2006 roku UMWŚ nie przewidział, że do obsługi trasy wystarczą autobusy szynowe? Dlaczego nie zakupiono chociażby czterech używanych składów do obsługi właśnie połączenia Bytom – Gliwice?
Zbyt krótka relacja

Kolejnym powodem mniejszej, niż pierwotnie zakładano frekwencji w pociągach Bytom – Gliwice jest… zbyt krótka relacja. W rozkładzie jazdy 2009/2010 Śląski Zakład Przewozów Regionalnych wprowadził kilkanaście składów kursujących w relacji Gliwice – Sosnowiec (przez Zabrze, Katowice). Jak się okazało po kilku miesiącach, frekwencja w nich nie była wcale gorsza od pociągów kursujących z Gliwic do Bytomia (w grudniu ubiegłego roku, wraz z wejściem w życie rozkładu jazdy 2010/2011 pociągi relacji Gliwice - Sosnowiec zlikwidowano, jednocześnie przedłużając relację pociągów SKR Tychy Miasto – Katowice do Sosnowca).
W tym momencie warto sobie zadać kolejne pytania, czy nie lepiej byłoby, gdyby Śląski Zakład Przewozów Regionalnych w Katowicach zamiast uruchamiać pociągi z Gliwic do Sosnowca trasą przez Zabrze, uruchomił te pociągi trasą wiodącą przez Bytom i Chorzów Miasto? Dla setek pasażerów codziennie dojeżdżających z Bytomia do Katowic byłoby to znaczne poprawienie oferty przewozowej na tej trasie - w połączeniu z pociągami kursującymi od strony Tarnowskich Gór, w godzinach szczytu można by uzyskać połączenia z Bytomia w kierunku Katowic nawet co 15 minut, a poza szczytem co 30/60 minut. Byłaby to również najszybsza alternatywa w połączeniach do Sosnowca, gdzie obecnie z Bytomia kursuje tylko jedna linia autobusowa. Natomiast mieszkańcy Chorzowa dzięki takiemu rozwiązaniu uzyskaliby bezpośrednie połączenie z Gliwicami.

Fatalny stan infrastruktury

Niestety kolejowe problemy Bytomia nie kończą się na źle opracowanej ofercie z Bytomia do Gliwic. Przykład pociągów z Tarnowskich Gór do Katowic, które pokonują 34 km w 73 minuty świadczy o tym, że w PKP PLK najwyraźniej nikt nie ponosi odpowiedzialności za stan linii na odcinku Tarnowskie Góry – Radzionków Rojca. Pociąg REGIO na pokonanie tego odcinka potrzebuje aż 27 minut (8 kilometrów!). Dla porównania, pociąg tej samej kategorii, na pokonanie odcinka Radzionków Rojca – Tarnowskie Góry sąsiednim, wyremontowanym w 2007 roku torem potrzebuje tylko 14 minut.

Reasumując, pociąg REGIO na pokonanie odcinka Katowice – Tarnowskie Góry potrzebuje dokładnie 57 minut, natomiast na pokonanie odcinka Tarnowskie Góry – Katowice 73 minuty. Przeciętny pasażer przy doborze środka transportu kieruje się głównie ceną i czasem przejazdu, dlatego o ile cena jest jeszcze konkurencyjna wobec komunikacji miejskiej, o tyle czas przejazdu już nie do końca.

Linia jednak ma przecież ogromny potencjał! Liczba pasażerów w porannych autobusach 820 i 830, a nawet tramwaje linii 6 i 19 (kursujące z Bytomia do Katowic) świadczy o tym, że głównym kierunkiem podróży do pracy, na studia czy do szkoły dla setek mieszkańców Tarnowskich Gór, Radzionkowa, Bytomia i Chorzowa są właśnie Katowice. Dlaczego więc Śląski Zakład Przewozów Regionalnych tego nie wykorzystuje? Dlaczego PKP PLK nie uruchamia pociągów spółki Przewozy Regionalne wahadłowo, torem numer 1 w celu poprawy czasu przejazdu pociągów na odcinku Tarnowskie Góry – Katowice?

źródło: Damian Skibiński / Rynek Kolejowy
Anonymous - 11-02-2011, 20:52
Temat postu:
Od kilku dni na stronie rynku kolejowego Jacek Prześluga odpowiada na pytania internautów w sprawie funkcjonowania i działalności Dworca Polskiego. Skorzystałem z tego i zapytałem się o kilka rzeczy dotyczących bytomskiego dworca kolejowego, również będącego sporym problemem jeśli chodzi o znaczenie Bytomia na kolejowej mapie Polski, o czym już nie napisałem w powyższym artykule, ale w swoim czasie na pewno poświęcę temu większą uwagę:

W połowie 2010 roku w jednym z komentarzy na stronie Rynku Kolejowego w odpowiedzi na moje pytanie napisał Pan, że jest przygotowywana dokumentacja projektowa dotycząca modernizacji dworca kolejowego w Bytomiu, a sam remont ruszy pod koniec roku lub na początku roku 2011. W momencie pisania do Pana tego listu był 4 luty 2011 r., a dworzec kolejowy w 180-tysięcznym Bytomiu, w samym centrum konurbacji śląsko-dąbrowskiej jak popadał w ruinę, tak popada w nią nadal. W związku z powyższym chciałbym się dowiedzieć:
• Czy spółka Dworzec Polski posiada już gotową dokumentacje projektową w związku z planowanym remontem wyżej wymienionego obiektu?
• Kiedy spółka Dworzec Polski rozpocznie prace remontowe na dworcu kolejowym w Bytomiu?
• Jaki będzie zakres prac modernizacyjnych bytomskiego obiektu? Czy oprócz budynku dworca, hala peronowa, perony i zejścia podziemne również zostaną wyremontowane?


Odpowiedź Jacka Prześlugi:

"Jacek Prześluga: Spółka Dworzec Polski nie jest jeszcze bezpośrednim zarządcą tego dworca. Adresatem pretensji jest zatem PKP SA. Więc odpowiadam jako członek zarządu tej spółki. Leży przede mną program inwestycji – przebudowa dworca kolejowego w Bytomiu, opracowany przez katowicki OGN w maju 2010 roku. Podaję te informacje, żeby potwierdzić, że istotnie – zapowiadaliśmy remont. I nadal mogę to potwierdzić, choć nie sądzę, by udało się to na początku bieżącego roku. Koszt remontu oszacowano na poziomie 4,3 mln złotych, z tego zakładaliśmy, iż budżet państwa dołoży nam 3,7 mln złotych. W maju 2010 nasz cały program inwestycyjny na rok 2010 miał wynosić ponad 230 mln złotych, jeszcze latem występowaliśmy o przydział takich środków budżetowych.

Jesienią najpierw ograniczono nam poziom inwestycji do wysokości 199 mln złotych, później wnioskowano o dalsze ograniczenie do poziomu 169 mln złotych, w lutym w budżecie państwa na 2011 znalazły się środki w wysokości 199,4 mln złotych. Czyli mniej o ponad 30 mln w stosunku do pierwotnych planów. Wypadło kilka dworców, miedzy innymi Brzeg Dolny, Łapy, o ile też pamiętam – jeden z dworców chełmskich, a także Bytom. Czy wróci na listę? Tak, jeśli w tym roku (a tak było w 2010) znów pojawią się oszczędności w wartościach przetargowych. Sorry, nie zawsze można wszystkim dogodzić. Za mało pieniędzy."

Źródło: http://www.rynek-kolejowy.pl/21813/Jacek_Przesluga_odpowiada_cz4_.htm
lukasbank1993 - 13-02-2011, 20:04
Temat postu:
A tak wygląda odpowiedź PKP PLK w tej sprawie
st.zawiadowca - 13-02-2011, 20:13
Temat postu: dopowiedzenie
„Ale poziom bezpieczeństwa jest zachowany. Nie ma zagrożenia dla podróżnych - mówi Zbigniew Czyż, zastępca dyrektora zakładu linii kolejowych PLK w Tarnowskich Górach, któremu podlega Chorzów Stary.”

Owszem, nie ma zagrożenia - technicznego, ale to tylko do czasu! Taki stan urządzeń i sposób prowadzenia ruchu, jest z reguły tymczasowy i nie powinien trwać dłużej niż tydzień, dwa tygodnie lub co najwyżej miesiąc. W Chorzowie Starym taki stan trwa już nieprzerwanie od 1 grudnia 2010 r. Zagrożeniem dla podróżnych jest przede wszystkim zmęczenie pracowników, takim stanem rzeczy:
przez 12 h dyżurny dyktuje ustnie średnio 120 rozkazów przez radiotelefon (stąd biorą się opóźnienia pociągów osobowych)
dyżurny prowadzi ruch pociągów z sąsiednimi stacjami TYLKO telefonicznie (bez obsługi blokady liniowej, co w razie zapomnienia lub po prostu błędu człowieka daje możliwość wypuszczenia pociągu jednego na drugi)
aby ustawić drogę przebiegu, w celu przełożenia rozjazdu trzeba wychodzić na zewnątrz.
w zmianie nocnej jest tylko pojedyncza obsada na nastawni dysponującej. Na nastawni wykonawczej, która działa w podobny sposób pojedyncza obsada jest 24 h/dobę.

Taka praca wydaje się łatwa, tylko tym, którzy nigdy jej nie doświadczyli.
Anonymous - 13-02-2011, 21:50
Temat postu:
st.zawiadowca napisał/a:
dyżurny prowadzi ruch pociągów z sąsiednimi stacjami TYLKO telefonicznie


Nie chciałbym, żeby doszło do sytuacji, w której z Chorzowa Starego w kierunku Bytomia zostanie wypuszczony pociąg, a na szlaku wpadnie na inny, który jeszcze nie dotarł do Btm. Prędkość maksymalna na szlaku CS-Bytom wynosi 100km/h bez jakichkolwiek ograniczeń, dlatego niech sobie każdy wyobrazi, czym by to mogło skutkować...

Pracownikom z CS z całego serca współczuję pracy w takich warunkach. Pytanie, jak długo taki stan rzeczy będzie się jeszcze utrzymywać?
mateusz123 - 13-02-2011, 21:53
Temat postu:
Cytat:
w zmianie nocnej jest tylko pojedyncza obsada na nastawni dysponujące

Czyli co? Dyżurny wychodzi i sąsiednia stacja nie może nawet pytać o wolną drogę? Super, nie tylko dyktowanie rozkazów ale i takie rzeczy powodują opóźnienia.
BTW: jak tam ruch nocny wygląda?
Anonymous - 13-02-2011, 21:58
Temat postu:
@mateusz123, jeśli o ruch pasażerski chodzi, to na razie kursuje tylko sezonowy TLK d. Podhalanin do Szczecina i Zakopanego. Natomiast jeśli o ruch towarowy chodzi, to ten jest tutaj dość spory. Pociągi towarowe w Bytomiu od strony Gliwic i Tarnowskich Gór jadące przez Chorzów Stary albo w kierunku Chorzowa Batorego (raczej rzadziej), albo w kierunku Siemianowic Śląskich.
st.zawiadowca - 13-02-2011, 22:19
Temat postu:
W nocy średnio przejeżdża 55-60 pociągów, co daje nam podobny rezultat do zmiany dziennej. Do tego osobowe do godz. 22.02 (625 relacji Katowice - Lubliniec jest ostatnim) i pośpieszne sezonowe.

Ruch jest mocny, bo to ważne linie towarowe na śląsku! A w Chorzowie Starym...
praca jak w XVI w.
Anonymous - 13-02-2011, 22:22
Temat postu:
@st.zawiadowca, czy ktoś zabrał się już za naprawę zdefektowanych urządzeń? I czy faktycznie należą one do EC Chorzów?
lukasbank1993 - 13-02-2011, 22:24
Temat postu:
Oprócz nocnego byłego "Podhalanina" kursuje całoroczny TLK 48101/84100 relacji Katowice - Szczecin.
mateusz123 - 13-02-2011, 22:28
Temat postu:
Cytat:
W nocy średnio przejeżdża 55-60 pociągów

O kurczę, to dzięki za informację. Szczerze mówiąc nie spodziewałem się takiej ilości pociągów. A jakaś praca manewrowa czy tylko przeloty?
Anonymous - 13-02-2011, 22:28
Temat postu:
Pytanie było o ruch nocny, proponuję czytać ze zrozumieniem.
mateusz123 - 13-02-2011, 22:30
Temat postu:
Nie wiem z czym jest problem, ale o ruch nocny sam się pytałem;d
Anonymous - 13-02-2011, 22:30
Temat postu:
Mateusz, pisałem do @lukasbank1993, nie do Ciebie.
st.zawiadowca - 13-02-2011, 22:39
Temat postu:
Tak, z tego co się orientuję czasami manewry też dochodzą nocą. Ale znacznie więcej ich tam mają za dnia...
A ruch to faktycznie taki jest, to nie przelewki...
lukasbank1993 - 13-02-2011, 22:40
Temat postu:
Ruch nocny jest tak jak wyżej zostało napisane, 50-60 pociągów na 12 godzin a w tym co najmniej kilka pociągów przewożących TWR'y. Obsługa EC Chorzów powinna odbywać się do godz. 22:00, jednak teraz z powodu pojedynczej obsady na nastawni CS, jest to niemożliwe. Więc ruch manewrowy ogranicza się od strony CS do przestawiania lokomotyw na gotowe składy towarowe do odjazdu.
st.zawiadowca - 13-02-2011, 22:46
Temat postu:
I teraz wyobraź sobie... siedzisz 12 h przy radiotelefonie, dyktując te same rubryki i rozkazy.... można wpaść w nawyk. Nie mówiąc o zmęczeniu psychicznym! Nie wspominając już o tym, że nie masz podglądu WOGÓLE na sytuację ruchową na stacji!! !! !! Nie wiesz (a raczej możesz się zapomnieć) który tor jest wolny, a który nie, czy dany pociąg już wyjechał (opuścił tor) czy nie ect. ect. To jak ślepemu kazać przejść przez wielkie miasto z punktu A do B... przejdzie..... ale zajmie mu to więcej czasu niż człowiekowi widzącemu. Stąd są opóźnienia... bo Stacja Chorzów Stary jest "ślepa"
Anonymous - 13-02-2011, 22:49
Temat postu:
@st.zawiadowca, a czy z nastawni dysponującej w CS dyżurni komunikują się z maszynistami i dyżurnymi ruchu z CM i Bt w celu potwierdzenia, czy pociąg wjechał już na stacje?
st.zawiadowca - 13-02-2011, 22:54
Temat postu:
Nie ma takiej potrzeby, bo zgodnie z przepisami przyjazd pociągu do sąsiedniej stacji powinien potwierdzić telefonicznie podając godzinę dyżurny ruchu danej stacji. Dlatego z maszynistami nie ma się po co kontaktować...

Warto tu wspomnieć jeszcze jedno utrudnienie w ruchu w Chorzowie Starym, tym bardziej przy tych urządzeniach.... Od Chorzowa St. do Siemianowic Śl. jest czynny tylko jeden tor, dlatego w Chorzowie Starym trzeba (ręcznie na CS lub mechanicznie na CS 1) krzyżować pociągi które równocześnie wyjadą od Bytomia i Siemianowic Śląskich.
lukasbank1993 - 13-02-2011, 23:00
Temat postu:
przedstawiam kolegom filmik ukazujący przejazd przez Chorzów Stary na rozkaz pisemny S ( trwa to od 01.12.10)
Przejazd przez stację Chorzów Stary
st.zawiadowca - 13-02-2011, 23:03
Temat postu:
Super filmik! Całość trwa 5:55 min.... a jak się zaczął to pociąg już stał pod semaforem. Więc widzimy że przejazd przez Chorzów St. to strata 7-8 min, a nawet czasami do 10-12 min (w razie sprzecznego przebiegu)! A planowo pociąg ma 0:30 min postoju... ;/
Exsimus - 15-02-2011, 15:08
Temat postu:
Cytat:
Zagrożeniem dla podróżnych jest przede wszystkim zmęczenie pracowników, takim stanem rzeczy:
przez 12 h dyżurny dyktuje ustnie średnio 120 rozkazów przez radiotelefon (stąd biorą się opóźnienia pociągów osobowych)
dyżurny prowadzi ruch pociągów z sąsiednimi stacjami TYLKO telefonicznie (bez obsługi blokady liniowej, co w razie zapomnienia lub po prostu błędu człowieka daje możliwość wypuszczenia pociągu jednego na drugi)
aby ustawić drogę przebiegu, w celu przełożenia rozjazdu trzeba wychodzić na zewnątrz.


O k....a
Exsimus - 15-02-2011, 15:11
Temat postu:
Kolega Skibiński wyżywa się na Rynku Kolejowym? Gratulacje!!!
Anonymous - 15-02-2011, 16:26
Temat postu:
Piszesz to złośliwie?
Exsimus - 16-02-2011, 12:34
Temat postu:
Nie, nie napisałem tego złośliwie.
Tylko pogratulowałem o dbanie o kolej we własnym regionie, bo na przykładzie Cieszyna wiem jaka to ciężka czasami praca. Very Happy
sebek - 16-02-2011, 15:10
Temat postu:
Przed laty składy osobowe z Bytomia w kierunku Gliwic były pełne, ale wówczas większość z nich dojeżdżała do Kędzierzyna, Nysy, Kamieńca Ząb. Opola a nawet Wrocławia. Taka trasa generowała potoki pasażerów, nie było konieczności jak dziś, przesiadek, dojazdów do innych miast. Pamiętam poranne zapełnienie do Opola przez Strzelce, ale to już troche lat minęło, jednak z czasem gdy zaczęto wycofywać dalekie relacje, od razu ludzie przestali jeżdzić. Sam pociąg do Gliwic stał sie mało popularny, w czasach gdy każdy kupywał samochód, kolej likwidowała pociągi Bytom - Kędzierzyn, Bytom - Nysa itd. Jak pisze autor artykułu, zapomniano o nowych przystankach to skąd mieli brać pasażerowie na tak krótkiej trasie. Ja dziś nie widze szansy dla rozwoju połączeń Bytom - Gliwice poza przywróceniem przynajmniej niektórych połączeń do Kędzierzyna i Opola. Pasażer znajdzie się na peronie jeśli dojedzie dalej niż do Gliwic, bo kolej jest po to, żeby była jakaś siatka połączeń nie tylko w obrębie 20km gdzie są konkurencyjne autobusy MPK.
Bytom jest dużym miastem, każda nowa relacja może spotkać z zainteresowaniem pasażerów, ale muszą to być przemyślane i konkretne połączenia, a nie krótkie, bezsensownie ułożone relacje, często w fatalnych godzinach.
lukasbank1993 - 16-02-2011, 22:07
Temat postu:
Przedstawiam film prezentujący natężenie ruchu na szlaku Chorzów Stary - Bytom
FILM
Anonymous - 01-03-2011, 20:12
Temat postu:
Główny dworzec kolejowy Bytomia położony jest przy placu Wolskiego. Obecny budynek dworca, jeden z 4 w Polsce posiadających halę peronową. Dworzec jest dzieckiem modernizmu, które trafiło w ręce patologicznych rodziców. PKP S. A. doprowadziło obiekt do stanu wykraczającego poza wszelką możliwą klasyfikację. O pięknie budynku miała stanowić jego funkcjonalność, więc budynek miał być przede wszystkim dworcem kolejowym, bez zbędnych upiększeń.

Obecnie na dworcu nie znajduje się zupełnie nic w dobrym stanie. Zniszczone jest dosłownie wszystko, zaczynając od podłogi, a kończąc na suficie. Bar dworcowy został zamknięty, kasy Przewozów Regionalnych zlikwidowane. Ostała się tylko kasa PKP Intercity przeniesiona do małej dziupli po prawej stronie dworca. Przechadzając się po tym dworcu, odnosi się wrażenie, że znajdujemy się na planie filmowym horroru. Brud na oknach skutecznie ogranicza ilość światła w środku. O upiornym efekcie końcowym decydują powybijane szyby, dzięki którym dobrze oświetlone są fragmenty zabrudzonej podłogi. Serce podchodzi do gardła kiedy schodzimy do przejścia podziemnego. Panuje tam półmrok i wszechobecny, intensywny zapach pleśni, która osadziła się na zniszczonych ścianach pokrytych marnym graffiti. W takich chwilach człowiek nie myśli o tym, czy uda mu się zdążyć na pociąg, ale aby jak najszybciej się stamtąd wydostać. Może wynająć dworzec i perony na realizację horroru? Kilka produkcji filmowych i środki finansowe jak znalazł, a dla dworca dodatkowa reklama…

Wracając do wyposażenia, w holu nie ma nawet tak podstawowej rzeczy, jak tablica z rozkładem jazdy. Nie ma nawet płyt na ścianach i sufitu. Z relacji jednego z mieszkańców Bytomia wynika, że: "W zeszłym roku Straż Pożarna nakazała PKP zdjąć materiały łatwopalne, a do takich należą płyty na ścianach i charakterystyczny "schodkowy" sufit”.
Najciekawsze jest, że na stronie "Robi się" jest informacja o remoncie dworca w Bytomiu. Tylko „robi się” to jakoś opornie, bo od roku nie widziano nikogo z ekip remontowych.
Dworzec kolejowy to jedna z najważniejszych wizytówek miasta – pierwsza rzecz, jaką ludzie widzą odwiedzając miasto i ostatnia, jaka im zostaje w pamięci, kiedy je opuszczają. Stacja „straszy” nie tylko podróżnych, ale również mieszkańców, ponieważ biegnie tamtędy pieszy szlak komunikacyjny prowadzący na drugą stronę miasta. W Zgorzelcu ruina o nazwie dworzec została zamknięta i nie można tam wchodzić. W Bytomiu, jak tak dalej pójdzie, powstanie coś na kształt domu strachów. Nie pozostanie nic innego, jak zmienić napis na głównym budynku dworca na „Pałac strachów w Bytomiu”, a do tego dodać opis: „Przejazd wagonikiem do wnętrza Pałacu, super przeżycia w spotkaniu oko w oko z upiorami”.

Artykuł wraz ze zdjęciami pod tym linkiem: http://www.srkgs.pl/NowaStrona/index.php?option=com_content&view=article&id=66:stacja-kolejowa-w-bytomiu-dla-fanow-mocnych-wrae&catid=38:artykuy

Niestety muszę przyznać, że wszystko, co zostało opisane w powyższym artykule, jest ponurą, szarą, bytomską, kolejową rzeczywistością. Dworzec popada w coraz to większą ruderę i to z dnia na dzień! Jeszcze trochę i nie będzie wiele odbiegać od dworca w Zgorzelcu. Większość pomieszczeń w budynku dworcowym jest przecież nieużywana (poza dziuplą SOK-istów, kafejki internetowej i nowo otwartego... lombardu). Wstyd, po prostu wstyd. Prezydent miasta już wielokrotnie prowadził rozmowy z PKP na temat chociażby dzierżawy dworca, ale PKP nie chce, bo nie. Nie wiem, na co te przygłupy z Nieruchomości czekają? Skoro nie są wstanie sami utrzymać w należytym porządku tego dworca, to niech to zrobi miasto, z pożytkiem dla wszystkich, zwłaszcza, że obok dworca kolejowego znajduje się dworzec autobusowy, który od dzisiaj czeka na inwestora chcącego zmienić jego oblicze:

"projekt: plus8.pl
inwestor: Gmina Bytom
rozmiar: powierzchnia placu 33200m2
miejsce: Bytom
data: 2010 – projekt koncepcyjny

STAN ISTNIEJĄCY - projektowany teren znajduję się w centrum miasta Bytom i obecnie zagospodarowany jest tylko w części przez stanowiska przystankowe autobusów miejskich oraz PKS. Od strony północnej teren sąsiaduje z placem rozładunkowym supermarketu, od strony wschodniej przebiega ul. Kolejowa, od wschodu znajduje się dworzec PKP oraz w niewielkiej odległości główny deptak Bytomia prowadzący od dworca PKP w kierunku Placu Kościuszki i dalej do rynku. Od zachodu teren graniczy z niezagospodarowanymi terenami po zdemontowanej bocznicy kolejowej, natomiast od strony południowej znajdują się tory kolejowe.
ANALIZA - w chwili obecnej stan przestrzeni Placu Wolskiego jest niezadowalający, odczuwalny brak przestrzeni obsługującej podróżnych, funkcji towarzyszących, źle zorganizowana przestrzeń parkingowa autobusów, minibusów oraz taksówek. Miejsce dworca autobusowego nie stanowi spójnej przestrzeni miejskiej, jest słabo rozpoznawalne i mało reprezentacyjne.
CEL - teren zlokalizowany w jednym z ważniejszych miejsc Bytomia musi stanowić wizytówkę miasta dla podróżujących koleją oraz komunikacją autobusową, a poprzez swoją funkcję oraz formę architektoniczną być rozpoznawalnym punktem w krajowej i międzynarodowej sieci komunikacyjnej a w skali miejskiej jednym z biegunów o dużym potencjale centrotwórczym w starej części miasta.
PROJEKT - projektuje się reprezentacyjny dworzec komunikacji zintegrowanej obsługujący w zakresie komunikacji kołowej autobusy miejskie, PKS oraz autobusy liniowe międzynarodowe, minibusy, taxi oraz komunikację tramwajową, łączący zlokalizowane po obu stronach budynki usługowe. Dodatkowo pod całością założenia projektuje się parking podziemny dla 544 samochodów osobowych o powierzchni około 13 600 m2. W centralnej części terenu znajduje się terminal dworca o powierzchni 1 150 m2, który na poziomie terenu posiada kasy biletowe, poczekalnię, wc, drobne sklepy, kioski ruchu, małą gastronomię, przechowalnię bagażu a na antresoli biura przedsiębiorstwa komunikacji miejskiej. Wyżej znajduje się przestrzeń usługowa o funkcji gastronomicznej, łącząca budynki o funkcji komercyjnej, zlokalizowane po obu stronach terminala o łącznej powierzchni usługowej około 22 000 m2. Budynki swoją formą przestrzenną nawiązują do dynamiki miejsca oraz jego komunikacyjnej funkcji. Obiekty oglądane głównie z okien autobusów, samochodów oraz pociągów przejeżdżających przez miasto stanowią dynamiczną wizytówkę przekształcającego się miasta.

autorzy: Paulina Seemann, Rafał Seemann, Łukasz Pluta, Michał Górczyński"

Źródło: http://www.plus8.pl/pl/zagospodarowa...-w-bytomiu,139
Kuba Wie-Wiór - 05-03-2011, 11:59
Temat postu:
Mam pytanie...czy pociągi IR...np Kraków-Poznań, na odcinku Gliwice-Lubliniec jadą przez Bytom i Tarnowskie Góry nie zatrzymując się na tych stacjach...??? Very Happy
Anonymous - 05-03-2011, 12:03
Temat postu:
Kuba Wie-Wiór,

Nie przez Gliwice, Pyskowice.
Kuba Wie-Wiór - 05-03-2011, 12:06
Temat postu:
@Kryniczanin -dzięki. Smile Czyli dalej Pisarzowice/Czarków/Krupski Młyn...Lubliniec??
Anonymous - 05-03-2011, 12:14
Temat postu:
Dokładnie tak.
Anonymous - 05-03-2011, 13:20
Temat postu:
Kuba Wie-Wiór napisał/a:
Mam pytanie...czy pociągi IR...np Kraków-Poznań, na odcinku Gliwice-Lubliniec jadą przez Bytom i Tarnowskie Góry nie zatrzymując się na tych stacjach...??? Very Happy


Zastanów się, czy coś takiego jest w ogóle fizycznie możliwe bez zmiany kierunku jazdy w Gliwicach? Myślenie nie boli, zresztą... Wystarczyłoby otworzyć sobie pierwszą lepszą mapę linii kolejowych w Polsce i zobaczyć.
Kuba Wie-Wiór - 05-03-2011, 13:54
Temat postu:
Nie, nie boli na pewno i na pewno nie mnie. Myślałem, że ten odcinek już nie istnieje tym bardziej, że dokładnie wczoraj będąc tam szukałem go a patrząc na stan torów w Krupskim Młynie myślałem (!), że nic tamtędy nie jeździ. Tak, pierwszą lepszą mapę połączeń kolejowych, którą każdy obywatel ma na półce przecież prawda...SmileSmileSmile
Zmiana kierunku jazdy i puszczenie składów przez dwa duże miasta nie byłby takim złym pomysłem jak Ci się wydaje - dodatkowe połączenia zamiast tych ledwo trzech, które macie...pewnie do 21.03...Sad

Tnij cytaty! Następnym razem będzie ostrzeżenie.

@mk1992.

eu07-223 - 09-03-2011, 09:31
Temat postu:
Bodajrze w radiu słyszałem o kolejnych cięciach od 21 marca związanych z (oczywiście) brakiem pieniędzy. M.in. podana była trasa pociągów Bytom-Gliwice do likwidacji, jak również zapamiętałem relacje Katowice - Wisła Głębce. Może ktoś wie więcej w tej sprawie ?
Anonymous - 09-03-2011, 09:54
Temat postu:
Jeśli ŚZPR nie dogada się z UMWŚ (oby), to połączenia znikną. Natomiast jest duża szansa, aby część połączeń przejęły KŚ. Jakie? Nikt tego nie wie, a sytuacja w każdej chwili może ulec diametralnej zmianie.

"Transport publiczny

Komunikacja publiczna w naszym regionie daleka jest od ideału i wymaga radykalnej zmiany. Przyczyn jest bardzo wiele, ale jedną warto podkreślić – lata zaniedbań (zwłaszcza w sferze inwestycji i remontów) przy ogromie zniszczeń spowodowanych konsekwencjami wydobycia węgla kamiennego (w tym szkód górniczych). Przede wszystkim musimy jednak na komunikację popatrzeć łącznie, bez względu na własność (PKP, Urząd Marszałkowski, gminy, KZK GOP, Tramwaje Śląskie). Inaczej pełna integracja i optymalizacja połączeń jest niemożliwa. Tak więc musimy, pracując nad modelem zbliżonym do ideału, wziąć pod uwagę wszystkie linie kolejowe, linie tramwajowe, kursujące po naszych miastach trolejbusy, autobusy, a także minibusy. Jednym z najważniejszych celów jest ograniczenie komunikacji indywidualnej, czyli samochodowej. Warto przy tej okazji pamiętać o powiązaniu tych działań z inwestycjami drogowymi, ścieżkami rowerowymi, parkingami itd. Pierwszy krok w stronę integracji zapowiedział marszałek województwa, który gotów jest przejąć od śląskich Przewozów Regionalnych obsługę połowy linii kolejowych w województwie. To prawdopodobnie jedyny sposób na ocalenie wielu tras, w tym z Gliwic do Bytomia."

Źródło: http://piotrkoj.blog.onet.pl/1,AR3_2011-03_2011-03-01_2011-03-31,index.html
Patryk180 - 09-03-2011, 17:11
Temat postu:
Dzisiejszy REGIO z Bytomia do Gliwic odjazd.15:17
Frekwencja: ok.40osób
sabatnik - 10-03-2011, 17:22
Temat postu:
Czy temat nowych i starych-nieczynnych stacji/przystanków zaniknął już całkiem i nie ma żadnej nadziei? Przy obecnym stanie linii, głosy o jej likwidacji będą wracały jak niechciana czkawka...
eu07-223 - 10-03-2011, 22:42
Temat postu:
Jakoś pesymystycznie patrzę na tworzenie nowej spółki kolejowej KŚ. O ile PR ma swoje punkty obsługi taboru to KŚ ich nie ma i wszystko musi wynajmować, a inni sobie za to nieźle policzą bo za darmo czy półdarmo dawać nie będą. Kwestia przyjęcia fachowców do pracy, skąd ich wziąć ? Szkół kolejowych nie ma, a sam poziom kształcenia dziś w szkołach to inny temat. Do tego trzeba stworzyć równoległą, a więc drugą machinę biurokratyczną, którą z podatków trzeba utrzymać ze wszystkimi dublującymi się stanowiskami i to tymi wysokimi nieźle opłacanymi w obu przypadkach. Miało by to sens, gdyby z usług PR zrezygnować w ogóle i zrobić tylko KŚ, ale wtedy po co dzielono PR. Co do linii Bytom - Gliwice od początku tworzenia źle to zrobiono co już tu było opisywane. Mało tego w trakcie funkcjonowania tego połączenia tych błędów nie naprawiono. Odnosi się wrażenie, że ludzie zarządzający PKP są jakby wyalienowani i nie wiedzą co się dzieje w terenie i nie słuchają głosów z tego terenu odnośnie poprawienia własnego funkcjonowania firmy. Tak stało się z ruchem osobowym Bytom Gliwice bo przy tych nielicznych już poc. można powiedzieć o jego ponownej likwidacji.
Anonymous - 24-03-2011, 20:41
Temat postu:
Nadal ta sytuacja ma miejsce? Chyba tak bo dziś Regio stał przed stacją , ostatnio jak jechałem TLK to też staliśmy.
Anonymous - 19-04-2011, 02:43
Temat postu:
Może nie dotyczy to stricte Chorzowa Starego, niemniej jednak poniekąd jest to z tym związane. Otóż mamy niepowtarzalną już chyba możliwość oglądania dalszego zarzynania linii Tarnowskie Góry - Katowice. Ale do czego zmierzam? Otóż, tor numer 2 między Chorzowem Starym, a Chorzowem Miastem został zamknięty. Pociągi kursują po torze numer 1. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że na torze tym wprowadzono czasowe ograniczenie prędkości do... 20 km/h. Dzięki temu zabiegowi czas przejazdu automatycznie wydłuża się o ok. 3/4 minuty. Plus za to, że pociągi nie stoją już na wjeździe do Chorzowa Starego, niemniej jednak i tak zwalniają do ok. 5-10 km/h tuż przed semaforem wjazdowym do stacji CS.

W związku z powyższym mam kilka pytań:

- Z jakiego powodu tor numer 2 został zamknięty?
- Po kiego czasowe ograniczenie prędkości do 20 km/h na torze numer 1?
- Przy okazji - co jest powodem tego, że pociągi w kierunku Katowic nie zatrzymują się już na torze 5 przy peronie 1, tylko na torze 2 przy peronie 3? Sytuacja ta trwa już od dłuższego czasu. Osobiście w niczym mi to nie przeszkadza, chciałbym tylko poznać przyczynę wyłączenia z użytku toru numer 5, o czym świadczy ilość rdzy na główkach szyn tegoż toru.
- Jak wygląda sytuacja niesprawnych urządzeń na stacji Chorzów Stary?
bula - 19-04-2011, 09:26
Temat postu:
Musiałbyś napisać pismo do PLK-i z tymi pytaniami...
ale z tego co się orientuję to:

- tor nr 2 od Chorzowa Miasta do Chorzowa Starego został zamknięty z powodu złego stanu nawierzchni i szyn (nie był remontowany z ok. 20 lat). A powodem zamknięcia było wykolejenie się luzem lokomotywy przed wjazdowym do Chorzowa Miasta (tor się poszerzył i lok wpadł w środek).

- po to na torze numer 1 jest ograniczenie do 20 km/h bo... analogicznie jest on w takim samym stanie, co tor numer 2 ;/ I jedź tu bezpiecznie osobowym...

- Pociągi na torze 5 w Bytomiu się nie zatrzymują, bo jeden rozjazd, po którym trzeba przejechać z toru 5 w kierunku Chorzowa Starego nie nadaje się do eksploatacji (pęknięta iglica czy coś podobnego), i został zamknięty dla ruchu!

- a urządzenia w Chorzowie Starym? Jak idzie zauważyć dalej są niesprawne! Co jedynie można jechać tylko na "Sz" (i to nie ze wszystkich torów!). A czym się różni pod względem bezpieczeństwa jazda na rozkaz pisemny a na "Sz"? Niczym! I w tym przypadku, i w tym droga jest niezabezpieczona w pełni, a chodziło tylko o to, aby osobowe i towarowe nie zatrzymywały się pod semaforem bo generowało to opóźnienia i koszta, poniesione przez PLK.
Anonymous - 19-04-2011, 12:14
Temat postu:
@bula, dzięki za odpowiedzi. Z tym wykolejonym lokiem przyznam, że mnie zaintrygowałeś... Zdawałem sobie sprawę, że szlak Chorzów Stary - Chorzów Miasto jest w rozsypce, ale nie, że aż w takiej, że szyny się rozjeżdżają...

Teraz mamy ograniczoną przepustowość na szlaku CS - CM praktycznie do niezbędnego minimum, ciekaw jestem, czy PLK-a coś z tym zrobi, czy będą zwlekać z remontem torów do usranej śmierci, tak jak to ma miejsce między TG, a Radzionkowem? Jednego jestem pewien - tutaj na pewno nie wystarczą działania doraźne typu wymiana podkładów czy szyn, wyremontować należy całe torowisko wraz z siecią trakcyjną i odwodnieniem. Ze względu na łuki prędkość maksymalna chyba większa niż 80, góra 100 km/h tam nie będzie, ale i tak byłaby to znaczna poprawa w stosunku do tego, co mamy obecnie.

bula napisał/a:
Co jedynie można jechać tylko na "Sz"


Z Bytomia w kierunku CS (tor 2 przy peronie 3) pociągi też odjeżdżają na sygnale zastępczym. Niezależnie od tego, czy są to pociągi osobowe, które wjeżdżają na ten peron/tor wyjątkowo, czy TLK-a, która przecież ma wpisane w rozkład planowy postój przy tym peronie. Nie rozumiem, czym jest to spowodowane w Bt.?
danio - 19-04-2011, 13:50
Temat postu:
Trzeba złożyć zawiadomienie do prokuratury o możliwość popełnienia przestępstwa narażenia na niebezpieczeństwo w ruchu lądowym .
Przynajmniej się trzeba nad tym zastanowić . Inaczej PLK nie doprowadzi szlaku do porządku bo po co .
MajerSY - 19-04-2011, 17:03
Temat postu:
Czy w związku z tragicznym stanem infrastruktury w Chorzowie pociąg z Kluczborka do Katowic łapie jakieś duże opóźnienie na tym odcinku? Pytam, bo z Bytomia do Katowic planowo powinien jechać 28 minut, a przesiadka na kibel do Krakowa 3 minuty później. Dużej rezerwy czasowej nie ma.
Patryk180 - 19-04-2011, 19:56
Temat postu:
Co do tego ograniczenia to chyba pociągi w rzeczywistości jadą 30km/h bo nie zauważyłem żeby od ostatniego czasu jechały wolniej np. dzisiaj wyjechałem z Bytomia o 06:14 a w Katowicach byłem o 06:43 czyli czas przejazdu 29min.
bula - 19-04-2011, 20:26
Temat postu:
Cytat:
Z Bytomia w kierunku CS (tor 2 przy peronie 3) pociągi też odjeżdżają na sygnale zastępczym. Niezależnie od tego, czy są to pociągi osobowe, które wjeżdżają na ten peron/tor wyjątkowo, czy TLK-a, która przecież ma wpisane w rozkład planowy postój przy tym peronie. Nie rozumiem, czym jest to spowodowane w Bt.?


WSZYSTKIE POCIĄGI Z BYTOMIA, Siemianowic Śląskich czy Chorzowa Miasta w kierunku Chorzowa Starego wyjeżdżają też na "Sz". Ponieważ w każdym z tych kierunków jest blokada liniowa Eap, a urządzenia w Chorzowie Starym nie pozwalają na jej obsługę, zatem bez wzbudzenia blokady w kierunku Chorzowa Starego, nie można wyświetlić semafora na "Wolna droga". Także, usterka w Starym daje się we znaki także w około Smile

[ Dodano: 20-04-2011, 11:32 ]
A to apropo poprzedniego wpisu...

Pasażerowie są "bogato" informowani o zmianach. Jedyna taka kartka na całym peronie 1 w Bytomiu... poprostu musi wystarczyć! No i zapowiedzi megafonowe Smile
bula - 21-04-2011, 10:18
Temat postu:
Polecam

http://kontakt24.tvn.pl/artykul,-quot-kolej-quot-na-euro-2012,96089.html
Anonymous - 22-04-2011, 12:36
Temat postu:
Połączyłem tematy "Stacja Chorzów Stary zagrożeniem dla ruchu" i "Kolejowe problemy Bytomia" w jeden temat, "Linia Tarnowskie Góry - Bytom - Katowice". Uważam, że stan tej linii jest tak zły, że warto prowadzić na ten temat dyskusje w jednym wątku. Pozwolę sobie wkleić mój komentarz z rynku-kolejowego pod artykułem dotyczącym przeniesienia automatów biletowych PR z Gliwic i Zawiercia:

"O ile kasą można nazwać dziuplę mieszczącą się w byłym kiosku Ruchu... W poniedziałek czekałem na pociąg do Katowic (pomijam fakt, że pociągi do Katowic odjeżdżają teraz z peronu 3, bo zwrotnica na torze 5-tym po wschodniej stronie głowicy rozjazdowej się rozsypuje - jakiś problem z iglicą) czekało wraz ze mną kilku pasażerów, w tym starszy mężczyzna. Dziwił się, jak to możliwe, żeby w takim dużym mieście jak Bytom, dworcowe toalety były nieczynne, kasa mieściła się w jakiejś małej skrytce, a co gorsza, rozkład jazdy pociągów wydrukowany był na małej kartce papieru formatu A4... Bo kwestie typu zasrany, obszczany, śmierdzący, przeciekający wodą, słabo oświetlony, 2 lata temu odmalowany, ale z powrotem pomalowany przez miłośników sprejów tunel pod peronami wypada już chyba tylko skomentować milczeniem. O wyglądzie holu kasowego nawet nie wspomnę. O zamkniętym barze dworcowym też chyba nie warto wspominać...

Ogólnie rzecz biorąc linia Tarnowskie Góry - Bytom - Katowice rozsypuje się na naszych oczach. Między TG, a Radzionkowem magiczna prędkość wynosząca 20 km/h i czas przejazdu z TG do Bytomia 40 minut (autobus wyrabia się nawet w 25 min.), szlak Bytom Północny - Bytom Karb w totalnej rozsypce, rozwalające się rozjazdy i zwrotnice w Bytomiu, zepsuty system sterowania ruchem w Chorzowie Starym, wprowadzenie ograniczenia prędkości na torze numer 1 między Chorzowem Starym, a Chorzowem Miastem (tor numer 2 został zamknięty, w zeszłym tygodniu wykoleiła się na nim lokomotywa, bo szyny najzwyczajniej w świecie rozjechały się w obie strony :O), efekt tego jest taki, że mamy ograniczoną do granic możliwości przepustowość wyżej wymienionego szlaku, gdzie cały ruch prowadzony jest jednym torem, co dodatkowo pogarsza jego stan, o rozsypujących się stacjach i przystankach nie muszę chyba wspominać? Zapraszam do Bytomia Północnego, do Karbia, do Głównego, Chorzów Stary i Miasto też są warte obejrzenia. W Batorym zaczyna się cywilizacja, bo i prędkość przyzwoita (co z tego, że rzuca na wszystkie strony), perony w miarę zadbane, budynek dworca nie najgorszy, a i tablica z rozkładem jazdy jest nawet..."

Patryk180 - 22-04-2011, 22:13
Temat postu:
Cytat:
Pasażerowie są "bogato" informowani o zmianach. Jedyna taka kartka na całym peronie 1 w Bytomiu... poprostu musi wystarczyć! No i zapowiedzi megafonowe

a po co więcej ? cały dworzec ?
Anonymous - 24-04-2011, 19:14
Temat postu:
MajerSY napisał/a:
Czy w związku z tragicznym stanem infrastruktury w Chorzowie pociąg z Kluczborka do Katowic łapie jakieś duże opóźnienie na tym odcinku? Pytam, bo z Bytomia do Katowic planowo powinien jechać 28 minut, a przesiadka na kibel do Krakowa 3 minuty później. Dużej rezerwy czasowej nie ma.


Proponowałbym zrobić "przeszpiegi" na katowickim dworcu i zorientować się, które składy od strony Tarnowskich Gór tuż po przyjeździe odjeżdżają dalej w kierunku Krakowa. Na pewno taki obieg jest na popołudniowym "Kluczborku" do Katowic, odj. z Bytomia 13:09, planowy przyj. do Katowic o godzinie 13:37, przechodzi na REGIO do Krakowa o 13:40. W związku z masakrycznym stanem odcinka Chorzów Stary - Chorzów Miasto, "rogówki" łapią w plecy 3-4 minuty opóźnienia i tak REGIO do Krakowa zanim wyjedzie z Katowic, jest już opóźniony. Ale przynajmniej wiem, że z Bytomia mam minimum dwa bezpośrednie klopy na Kraków, przy czym ten jeden taki trochę... ukryty.
ecavon - 25-04-2011, 22:04
Temat postu:
Mały filmik z przejazdu Chorzów Stary - Chorzów Miasto


bula - 26-04-2011, 11:19
Temat postu:
Z leksza ten filmik jest NIEAKTUALNY, tzn. trochę nie pasuje do tych postów które są, bo jak wszystkim wiadomo z Chorzowa Starego, żaden pociąg nie wyjedzie w żadnym kierunku na sygnał "wolna droga" na semaforze, tor stacyjny 2 w Chorzowie Starym jest nieużywany, a szlak nr 2 między Chorzowem Starym a Chorzowem Miasto jest zamknięty z powodu złego stanu (poszerzenie toru).
Anonymous - 30-04-2011, 13:41
Temat postu:
Wie ktoś może, czy PKP PLK-a (bodaj IZ Tarnowskie Góry?) rozważa rewitalizację szlaku Chorzów Stary - Chorzów Miasto w najbliższym czasie?
gkal - 01-05-2011, 08:53
Temat postu:
Kto był na debacie ten wie. Zdaniem obecnego szefa PLK, Tarnowskich Gór nie będzie, ale w zamian będzie Olkusz. Lobby (zjednoczenie) wolbromsko-tunelsko-libiąskie zwyciężyło w tej sprawie i co do zasady nie można mieć pretensji, bo było silniejsze, i to o dużo. Można przeprowadzić się do Olkusza, wszak i CMK tamtędy będzie planowana.

Szansą dla Tarnowskich Gór wciąż pozostaje linia na lotnisko, co zostało jasno powiedziane na wspomnianej debacie. Wszystko zależy, czy strona śląska spręży się na tyle, by pokonać wariant zagłębiowski. Na razie ten drugi, poprzez pewne zamieszanie, napotkał silny opór gmin Bobrowniki i Ożarowice. To daje nadzieję na wariant przez Żyglin, sprawa będzie wkrótce rozstrzygana ostatecznie, także do dzieła, samo się nie załatwi.

Przy okazji: środowisko naukowe, którego zdania nikt nie jest odważny zakwestionować, bardzo silnie prze na sam fakt skomunikowania koleją Katowic z lotniskiem.
psz - 03-05-2011, 13:58
Temat postu:
Wariant zagłębiowski można połączyć przecież ze śląskim i tak byłoby chyba najlepiej dla regionu. Mielibyśmy połączenia okólne w jedną i drugą stronę.
Anonymous - 03-05-2011, 14:10
Temat postu:
Temat dotyczący Kolei do Pyrzowic znajduje się tutaj: http://infokolej.pl/viewtopic.php?t=5659&start=75 Nie róbcie OT.
gkal - 04-05-2011, 18:22
Temat postu:
Z tym że temat kolei do Pyrzowic nieoczekiwanie powiązał się ściśle z tematem wątku, czyli "Linia Tarnowskie Góry - Bytom - Katowice". W oparciu o informacje wyniesione z debaty wygląda to chronologicznie tak:
1. Koleżeństwo koleżeństwem, kibelek kibelkiem, ale w starciu finansowym hanysi przegrali z gorolami. Była pula, dedykowana wstępnie na remont Chorzów Batory-Tarnowskie Góry (być może włącznie z wyrugowaniem kolei z Chorzowa Miasta - któż to może wiedzieć), którą jednak wytargali "wolbromiacy". I nie można "im" tego zazdrościć, bo potrafili wykazać zjednoczenie i siłę w tej sprawie, choć - tu fakt - z wykorzystaniem pewnego poparcia środowisk decyzyjnych, do których niejednemu marzy się dotrzeć.
2. Szef PLK przytoczył historię kolei do Pyrzowic w wariancie zagłębiowskim. W skrócie dwie niezależne ekipy konsultantów wybrały się w teren, i tak zmąciły ludziom w głowach, że powstał mur oporu przeciw jakiejkolwiek kolei w gminach Bobrowniki i Ożarowice. Ponieważ nacisk na skomunikowanie lotniska z sercem aglomeracji jest wielki, PLK wymyśliła sobie, że w takim razie linia do Pyrzowic pójdzie starym śladem, tj. przez Tarnowskie Góry. Jednocześnie zamknie się pętlę do Zawiercia.
3. W tej sytuacji nawiązką za wygraną "wolbromiaków" byłaby budowa linii do Pyrzowic przez Bytom i Tarnowskie Góry, w istocie oznaczająca remont od Chorzowa Batorego do TGE, i dalej odbudowa do lotniska.
4. Realnie patrząc może okazać się, że i w tym boju strona zagłębiowska przezwycięży swoją awersję do kolei, czyli w rozliczeniu końcowym to jednak "stroną wschodnią" pojedzie pociąg na lotnisko. Bytom i Tarnowskie Góry stracą po raz drugi, aczkolwiek do trzech razy sztuka.
5. Tylko że ten trzeci raz może nieprędko nastąpić. Minie euforia Euro 2012, miną inwestycje. Ale skoro ważniejsze jest pojednanie narodowościowe śląsko-małopolskie w imię orła piastowskiego - cóż, samemu muru się nie rozbije. Zatem "niech się święci 20 km/h pomiędzy TG a ChB!"...
Anonymous - 05-05-2011, 11:43
Temat postu:
Coraz poważniej zastanawiam się nad sensem przetrasowania obecnych pociągów relacji Lubliniec - TG - Bytom - Katowice na Lubliniec - Gliwice - Bytom - Katowice.

Czas przejazdu z TG do Bytomia jest już tak długi, że na tym odcinku mało kto jeździ pociągiem (większość pasażerów wysiada w TG i przesiada się do 820). Jedynym ratunkiem dla poprawy frekwencji między TG, a Bytomiem i Katowicami jest gruntowna modernizacja całego tego odcinka, a z tego co pisze @gkal, szanse na to spadają na łeb, na szyję.

Bezpośrednie pociągi z Lublińca do Katowic, przez Gliwice i Bytom miałyby sens, gdyż:

- zapewniłyby bezpośredni dojazd mieszkańcom Lublińca do Gliwic
- zapewniłyby szybszy dojazd do centrum Bytomia, Chorzowa i Katowic, aniżeli przez TG
- rozwiązałyby problem połączeń Gliwice - Bytom, z którymi nie wiadomo co zrobić (najsensowniejsze wydaje się wydłużenie ich do Katowic)

Przez TG kursowałyby pociągi do Wielunia i dalekobieżne. Może wtedy ktoś w końcu dostrzegłby, że to nie są żarty i pilny remont TG - Katowice - TG jest po prostu nieunikniony. Ktoś zapyta, a jak będą dojeżdżać mieszkańcy Lublińca do Tarnowskich Gór? To proste - relacja Lubliniec - TG. I wtedy jedynym poszkodowanym jest Radzionków, w którym i tak mało kto korzysta z kolei.

A jak Wy się na to zapatrujecie? Przypominam, że w przyszłym tygodniu są konsultacje rozkładowe w PR Katowice.
bula - 05-05-2011, 12:20
Temat postu:
Do końca się z Tobą NIE ZGODZĘ!
Linia od Katowic do Tarnowskich Gór jest całkiem całkiem (pomijając JEDYNIE - w porównaniu do kierunku przeciwnego - dwa zwolnienia: CM - CS i jednotorówka w BP, ale to tylko do czasu).

Czas przejazdu:
PR: Katowice - Tarnowskie Góry, rozkładowo 57 minut
KZK GOP (820): Katowice - Tarnowskie Góry, rozkładowo 57 minut


Gorzej jest oczywiście - i tu się zgodzę - w drogę powrotną, gdzie pociąg ma rozkładowo czas jazdy 1 godzina 13 minut.

Nie ukrywajmy jednak, że w Przewozach Regionalnych, zatrudnieni są... no może nie będę nikogo obrażał, a w miejsce kropek sami sobie wstawcie odpowiednie słowo! Od grudnia 2010 (z tego co pamiętam) kosmetycznie lub oficjalnie rozkład jazdy korygowano już trzykrotnie! Dlaczego (po poprawieniu przez PLK częściowo torowiska na odcinku TG - NS oraz RK - BP) nie skorygowano godzin odjazdu ze stacji: NS, RK, BP?? Tylkow każdej z tych stacji pociąg odczekuje swoje od 3 do nawet 7 minut?? Takim to sposobem mielibyśmy także skróconą jazdę od TG do KO.

I jeszcze jedno: Co ma powiedzieć na Twój plan ktoś, kto mieszka np. w Bytomiu, Siemianowicach Śląskich czy Rudzie Śląskiej i chciałby dojechać do rodziny do Kalet, Koszęcina, Rusinowic czy Herb Nowych? (i odwrotnie, ktoś kto mieszka w tych małych miejscowościach ma rodzinę w centrum Śląska?)

Fundujesz mu niezłą "wycieczkę": dojazd do Bytomia na dworzec PKP, "wycieczka krajoznawcza" przez Gliwice do Lublińca i przesiadka na pociąg w kierunku Tarnowskich Gór (Rusinowice, Koszęcin, Kalety). Gorzej się mają ci co chcieliby dojechać do Strzebinia czy Boronowa!

- Bytom -> Gliwice, czas jazdy: 28 min
- Gliwice -> Lubliniec, czas jazdy obecnie IR: 68 min
- Lubliniec -> Kalety, czas jazdy 28 min
- Kalety -> Boronów, czas jazdy 18 min

Co daje nam podróż: do Kalet (Koszęcina) ok. 124 min (2 godz. 4 min) a do Boronowa jeszcze więcej.
Więc jak się wybierasz na te konsultacje do PR, to wnioskuj jeszcze o dobre połączenia, bo inaczej nasza podróż to potrwa do 3 - 3,5 godz. GRATULUJĘ dennego pomysłu!
Tomasz K. - 05-05-2011, 12:31
Temat postu:
Moim zdaniem rozsądnym rozwiązaniem byłoby ułożenie takiego rozkładu , aby pociągi na odcinku TG-Bytom poruszały się szybszym torem. Co do pociągów Lubliniec-Katowice przez Paczynę to szczerze mówiąc nie widzę sensu ich istnienia (między Lublińcem a Pyskowicami brak postoju, co nie znaczy że Lubliniec nie jest w stanie wygenerować odpowiednich potoków). Natomiast na linii Gliwice-Lubliniec widziałbym tak jak obecnie Barbakana, Mickiewicza, a także jakieś dalekobieżne REGIO np. przetrasowany "Koziołek" relacji Katowice-Poznań
Anonymous - 05-05-2011, 12:45
Temat postu:
bula napisał/a:
Linia od Katowic do Tarnowskich Gór jest całkiem całkiem


Nie neguję tego, zresztą sam zawsze podkreślałem, że o ile z Katowic do Tarnowskich Gór jest całkiem przyzwoity czas przejazdu (aczkolwiek przejazd przez Chorzów, a dokładnie CM - CS i od Bytomia do Bytomia Północnego to prawdziwa katorga, ale pozostałymi odcinkami jedzie się w miarę szybko; Chorzów Stary - Bytom, Bytom Północny - Tarnowskie Góry). Tyle tylko, że nie rekompensuje to tragicznego czasu jazdy z TG do Bytomia i dalej w kierunku Katowic. Co z tego, że w jedną stronę jest w miarę szybko, skoro z powrotem jest lipa?

bula napisał/a:
Od grudnia 2010 (z tego co pamiętam) kosmetycznie lub oficjalnie rozkład jazdy korygowano już trzykrotnie! Dlaczego (po poprawieniu przez PLK częściowo torowiska na odcinku TG - NS oraz RK - BP) nie skorygowano godzin odjazdu ze stacji: NS, RK, BP?? Tylkow każdej z tych stacji pociąg odczekuje swoje od 3 do nawet 7 minut?


Też mnie to zastanawia zwłaszcza, że w zeszłym roku nasz użytkownik z Tarnowskich Gór (@adas) niejednokrotnie zwracał uwagę na fakt, że między TG, a Nakłem trwa wymiana szyn. Inna kwestia - 2 tygodnie temu TLK ze Szczecina przyjechał do Bytomia... z 10 minutowym przyśpieszeniem! Czyli jednak da się uruchamiać pociągi między TG, a Bytomiem torem niewłaściwym, czyli w tym wypadku z V max wynoszącą 100 km/h? Da się! To jest kolejna rzecz, o której wiele razy wspominałem; uruchamiać pociągi wahadłowo. Nie oszukujmy się, między Katowicami, a TG i z powrotem nie ma takiego dużego ruchu pasażerskiego, żeby było to niewykonalne. Towary niech jeżdżą do Radzionkowa torem numer 2, a od Radzionkowa do wyboru jest jeszcze jeden rozwalony tor. Gdyby komuś w IZ Tarnowskie Góry (dobrze mówię?) chciało się przysiąść i nieco pomyśleć nad tym, jak ustawić ruch na odcinku Bytom - TG, to bez problemu wprowadziłby rozwiązanie z wahadełkiem. Widocznie są ku temu jakieś przeszkody, że TLK-i się da, a rogówek się nie da.

bula napisał/a:
I jeszcze jedno: Co ma powiedzieć na Twój plan ktoś, kto mieszka np. w Bytomiu, Siemianowicach Śląskich czy Rudzie Śląskiej i chciałby dojechać do rodziny do Kalet, Koszęcina, Rusinowic czy Herb Nowych? (i odwrotnie, ktoś kto mieszka w tych małych miejscowościach ma rodzinę w centrum Śląska?)


Widzę, ile ludzi korzysta w Bytomiu z pociągów w stronę Tarnowskich Gór. Jak jest 7 osób, to można ogłosić sukces.

bula napisał/a:
Fundujesz mu niezłą "wycieczkę": dojazd do Bytomia na dworzec PKP, "wycieczka krajoznawcza" przez Gliwice do Lublińca i przesiadka na pociąg w kierunku Tarnowskich Gór (Rusinowice, Koszęcin, Kalety). Gorzej się mają ci co chcieliby dojechać do Strzebinia czy Boronowa!


Toteż napisałem, że ciachamy odcinek Bytom - TG, ale w zamian puszczamy pociągi z TG do Lublińca. Wtedy ktoś z Bytomia czy Piekar Śląskich chcąc dojechać do Kalet wsiada w 820, jedzie na TG i tam wsiada do pociągu. Również nie podoba mi się to rozwiązanie, gdyż z całego serca popieram nawet zwiększenie liczby połączeń między TG, a Bytomiem i Katowicami, gdyż jest to jedna z linii w województwie, która może generować największe potoki pasażerskie (spójrzmy, jak wyglądają w godzinach szczytu autobusy 820, a z Bytomia dodatkowo 830 i tramwaje w kierunku Chorzowa, wszystko napchane do granic możliwości, a pociągi puste!), ale z obecnym czasem przejazdu choćbyśmy nie wiadomo jak dobry rozkład ułożyli, to ludzie nie będą jeździć. W zeszłym roku w tabeli 180 mieliśmy na prawdę dobry rozkład, wszystko w takcie godzinnym (jedynie wieczorem była dziura w odjazdach z Katowic do TG, od 19 do 22 bodajże), a pociągi na tym odcinku i tak świeciły pustkami.

Jeśli o mnie chodzi, to na pierwszym miejscu optuję za kapitalnym remontem trasy. A jeśli jest to w najbliższym czasie niewykonalne, to rozwiązanie z wahadłem na Bytom - TG. A jeśli to też jest niewykonalne, to opcja przez Gliwice.
Anonymous - 05-05-2011, 13:33
Temat postu:
mk1992, Trochę przesadzasz bo linia Wałbrzych - Jelenia Góra to zdecydowanie większa agonia niż Tarnowskie Góry - Katowice.
Anonymous - 05-05-2011, 15:06
Temat postu:
kryniczanin napisał/a:
Trochę przesadzasz


Z tym, że linia nadaje się do pilnego remontu?
bula - 05-05-2011, 16:14
Temat postu:
mk1992 napisał/a:
Inna kwestia - 2 tygodnie temu TLK ze Szczecina przyjechał do Bytomia... z 10 minutowym przyśpieszeniem! Czyli jednak da się uruchamiać pociągi między TG, a Bytomiem torem niewłaściwym, czyli w tym wypadku z V max wynoszącą 100 km/h? Da się!


Uwierz mi, że on nie jechał żadnym szybkim torem, a normalnie! Tylko to co jest rozkładowe, i osobówka musi odstać na danej stacji (pisałem o tym wyżej np. NS, 6 min, RK 3 min, BP 3min), pośpiech wyrównuje na swojej najbliższej stacji z postojem. A taka najbliższa od Tarnowskich Gór jest Bytom!

Dlatego apelowałem o to, aby zmienić rozkład jazdy i przystosować go warunków torowych. Sami widzicie, na przykładzie pośpiecha ile osobowe tracą na wyrównanie czasu rozkładowego!! !!

Poza tym, na proponowane jazdy (torem jak to nazwałeś szybszym) od TG do NS, i NS do RK na razie nie ma możliwości z prostej przyczyny! Nie ma tam blokady liniowej! Potrzebna by była typu EAP dwukierunkowa, a tam jest jednokierunkowa po danym torze.
Anonymous - 05-05-2011, 16:18
Temat postu:
mk1992, Że jest aż tak żle. Zawsze może być gorzej pamiętaj np. Katowice - Bytom 40 min po 1 torze a tak bywało.
Anonymous - 05-05-2011, 16:58
Temat postu:
@bula, racja, co do wyrównania czasu tej TLK-i w Bytomiu to się zgodzę. Czyli wychodzi na to, że osobówki z TG do Bytomia śmiało mogą jechać ok. 7-8 minut szybciej, a w tym przypadku to już jest pewien krok do przodu. Ciekawe, czyja to jest wina, że pociągi stoją, zamiast jechać dalej - PR-ów, które nie chcą się tym zainteresować, czy PLK-i, w której czegoś "sienieda"?

@kryniczanin, oczywiście. Niemniej jednak to, że kiedyś było źle nie oznacza, że teraz mamy siedzieć cicho i nie zwracać uwagi na pewne patologiczne sytuacje na kolei. Autobus 820 poza godzinami szczytu potrafi się wyrobić z TG do Bytomia nawet w 25 minut, a pociąg wlecze się 40 minut. Powód do radości to to na pewno nie jest. Poza tym... Kiedyś ludzi nie było tak stać na kupno samochodu jak dzisiaj, więc cieszyli się z tego, co było. Obecnie transport kolejowy, żeby móc zaistnieć w świadomości pasażerów, musi się czymś wyróżniać. O ile w przypadku pociągów z TG do Bytomia czy Katowic zarówno cena, jak i niewątpliwie komfort podróży w porównaniu z autobusami (zwłaszcza szczytowymi, tydzień temu widziałem solarisa urbino 15 na 820, gdzie zwykle jeździ "jamnik" Shocked) jest konkurencyjny, o tyle czasowo przegrywa z wyżej wymienionymi.
railman93 - 05-05-2011, 17:12
Temat postu:
Modernizacja szlaku pewnie kiedyś nastąpi, cała linia od Tczewa do Pszczyny miała być modernizowana ze względu na charakter miedzynarodowy. W 2010r. miało być gotowe studium wykonalności mamy 2011 i nic nie słychać. Co jest najciekawsze na stronie PLK widnieje nadal data 2010r Exclamation Śmiech
Anonymous - 05-05-2011, 22:51
Temat postu:
mk1992 napisał/a:
Toteż napisałem, że ciachamy odcinek Bytom - TG, ale w zamian puszczamy pociągi z TG do Lublińca. Wtedy ktoś z Bytomia czy Piekar Śląskich chcąc dojechać do Kalet wsiada w 820, jedzie na TG i tam wsiada do pociągu.

Jak miałbym jadąc do Bytomia przesiadać się w TG w autobus miejski to raczej pojechałbym na Śląsk swoim samochodem albo PKS-em.
Anonymous - 05-05-2011, 22:53
Temat postu:
Ale niestety dużo osób tak właśnie robi. Sam @gkal dużo o tym pisał (np. pasażerowie z porannego "Wielunia" do Katowic wysiadają w TG i idą na 820-kę).
Anonymous - 05-05-2011, 22:56
Temat postu:
mk1992 napisał/a:

Czas przejazdu z TG do Bytomia jest już tak długi, że na tym odcinku mało kto jeździ pociągiem (większość pasażerów wysiada w TG i przesiada się do 820).

Jeżdżę na tej trasie i nie jest aż tak źle z tą frekwencją jak na tą prędkość. To, że w Bytomiu wsiada mało osób nie znaczy, że jest mało pasażerów bo najwięcej osób wsiada w Katowicach. Wywalenie pociągów pomiędzy TG a Bytomiem zniechęci resztę pasażerów do podróży pociągiem i zaczną jeździć własnymi samochodami czy busami.
A co do przesiadki w autobus 820 to może wcześniejsza godzina jazdy pociągu pozwoliłaby zdążyć do pracy czy szkoły pasażerom i nie musieliby wsiadać w szybciej dojeżdżający autobus. Skoro pociąg jedzie wolniej to puśćmy go wcześniej żeby każdy mógł zdążyć dojechać na czas.
Anonymous - 05-05-2011, 23:04
Temat postu:
Jeśli udałoby się skrócić czas przejazdu pociągów między TG, a Bytomiem likwidując te durnowate postoje w NŚ, RR i RK, to jak najbardziej jestem przeciwny przetrasowaniom pociągów na Gliwice. To była propozycja alternatywna, do wprowadzenia tylko wtedy, kiedy nie będzie się dało skrócić przejazdu do Bytomia. Ale kolega @bula mnie przekonał i... Nabrałem nadziei, że da się, tylko nie wiem, do kogo z tym uderzyć - do PR-ów, aby zrobili korektę, czy do PLK-i, czy "się da"?
bula - 05-05-2011, 23:10
Temat postu:
Jak już coś to "bula", a nie bulek. Dziękuję!

A jeżeli chodzi o pismo, to moim zdaniem tylko do PR,bo PLK-a zrobiła swoje (jakoś stan toru poprawiła na tyle, że przyjeżdżają one wcześniej i do NS, RK i BP) i nic więcej ich to nie obchodzi. Planiści (dyspozytorzy) czy jak się ich tam zwie od PR-ów winni nanieść poprawki! I to prędko, bo stanie na tych stacjach to BEZNADZIEJA!
Anonymous - 06-05-2011, 07:12
Temat postu:
mk1992, Polecą te postoje ale dopiero z chwilą wprowadzenia opłaty dworcowej.
Patryk180 - 06-05-2011, 20:43
Temat postu:
Cytat:
zeszłym roku w tabeli 180 mieliśmy na prawdę dobry rozkład, wszystko w takcie godzinnym (jedynie wieczorem była dziura w odjazdach z Katowic do TG, od 19 do 22 bodajże), a pociągi na tym odcinku i tak świeciły pustkami.

Nie zdadzam się pociągi dodane w zeszłym rozkładzie tj. 08:43, 12:43, 15:13 miały frekwencje porównywalną do pozostałych pociągów.

Cytat:
spójrzmy, jak wyglądają w godzinach szczytu autobusy 820, a z Bytomia dodatkowo 830 i tramwaje w kierunku Chorzowa

mało kto jedzie trawajem z Bytomia do Katowic. A autobusy są napchane ale tylko w kierunku Katowic między 6-9 rano i z Katowic 14-18 popołudniu np. dzisiaj 830 o 12:19 z Bytomia pusty jechał. Trzeba tylko odpowiednio rozkład ułożyć kto pozwala na taką lukę w pociągach w kierunku Tarnowskich Gór między 15:19 a 16:43 w godzinach największego szczytu ! znam osoby które pracują do 15:00 a żeby zdążyć na ten o 15:19 muszą wychodzić z pracy już o 14:40.

Druga sprawa ze przy obecnych ograniczeniach pociąg z TG do Katowic jedzie o 10min dłużej niż rozkładowo
Anonymous - 06-05-2011, 20:54
Temat postu:
Patryk180 napisał/a:
mało kto jedzie trawajem z Bytomia do Katowic.


Co nie oznacza, że nikt. Pamiętaj. Poza tym z Bytomia do Chorzowa i vice versa jeździ już całkiem sporo ludzi (tramwajami!).

Patryk180 napisał/a:
Nie zdadzam się pociągi dodane w zeszłym rozkładzie tj. 08:43, 12:43, 15:13 miały frekwencje porównywalną do pozostałych pociągów.


Czyli jaką, 20-30%? Linia TG - Katowice jest w stanie wygenerować znacznie więcej, zwłaszcza przy zachowaniu odpowiednich skomunikowań w Tarnowskich Górach od strony Herbów i Strzybnicy. Tyle tylko, że potrzebny jest jeszcze kapitalny remont torów i wspólny bilet z km., o czym napisałem niżej.

Autobusy 820, 830 (a także inne 800-tki na terenie GOP-y) docelowo powinny zostać zlikwidowane. W zamian pociągi powinny kursować częściej, w przypadku naszej linii pociągi z TG do Katowic powinny kursować co 20 minut w porannym szczycie, a poza szczytem co 30 i 60 minut. Dodatkowo należy zwiększyć liczbę kursów na linii autobusowej 19 z Bytomia do TG, a także liczbę kursów tramwajów 6/19 z Bytomia do Katowic. Ale to wszystko wymaga jednej, wydawałoby się prostej rzeczy. Współpracy na linii UMWŚ - PR Katowice - KZK GOP. Niestety tej współpracy nie ma i wracamy do punktu wyjścia. I jak tutaj cokolwiek zmienić na lepsze? Bez biletu ATP choćbyśmy uruchomili pociągi z TG do Katowic co 10 minut, to i tak będą świeciły pustkami. Jeszcze ten czas przejazdu...
Patryk180 - 06-05-2011, 21:17
Temat postu:
Cytat:
Dodatkowo należy zwiększyć liczbę kursów na linii autobusowej 19 z Bytomia do TG, a także liczbę kursów tramwajów 6/19 z Bytomia do Katowic.

nie widzie takiej potrzeby tramwaje jadą przecież co 7min średnio w szczycie
lukasbank1993 - 07-05-2011, 16:57
Temat postu: Wykres prędkosci
Witam, ostatnim razem (03.05.11r.) jadąc pociągiem z Kluczborka do Chorzowa Miasta, z pomocą danych GPS wykonałem wykres prędkości pociągu. Był to pociąg REGIO 64944 odj. z Kluczborka godz. 18:31.
Korzystając z wykresu można dostrzec ograniczenia prędkości i odczytać prędkość szlakową.
railman93 - 07-05-2011, 18:18
Temat postu:
a możesz jakoś ten odczyt nam zaprezentować?
lukasbank1993 - 07-05-2011, 21:49
Temat postu:
wrzucam po raz drugi bo rozmiar był za duży, daje link do pliku
Wykres prędkości
Anonymous - 07-05-2011, 22:51
Temat postu:
Czy pociągi REGIO na odcinku Bytom - Chorzów Stary mają rozkładową prędkość 80 km/h?
lukasbank1993 - 07-05-2011, 23:29
Temat postu:
Wydaje mi się że tak, to zależy od prędkości rozkładowej bo jadąc tlk'ą siódemka rozwijała 100km/h
Anonymous - 07-05-2011, 23:30
Temat postu:
Toteż się pytam, czy osobówki mają rozkładową prędkość 80km/h, a Ty mi piszesz, że to zależy od prędkości rozkładowej...
lukasbank1993 - 08-05-2011, 00:10
Temat postu:
Z pewnych źródeł otrzymałem info że prędkość rozkładowa wynosi 100km/h ale...
Biorąc pod uwagę możliwy błąd pomiaru oraz to że pociąg przyjechał do Chorzowa Starego minutę po planie pomimo planowego wyjazdu z Bytomia można przyjąć że na szlaku jechał te 82km/h
Patryk180 - 08-05-2011, 18:52
Temat postu:
Regio 4328 Lubliniec-Kraków Główny
EN57-1466
Frekwencja na odcinku Bytom-Katowice ok.20% większość osób wysiada z tego pociągu w Katowicach w moim przedziale został dalej w pociągu jeden chłopak.
Opóźniony w Katowicach 5 minut.
toms - 08-05-2011, 19:44
Temat postu:
Bo dzisiaj jest niedziela-normalnie w tygodniu jest 70% obłożenia
Anonymous - 09-05-2011, 01:32
Temat postu:
Patryk, gdzie Ty siedziałeś w tym pociągu? Jechałem nim do Krakowa wczoraj.
Anonymous - 09-05-2011, 02:13
Temat postu:
Jeździ ktoś z Lublinca do Krakowa czy w Katowicach calkowita wymiana podroznych?
Anonymous - 09-05-2011, 10:15
Temat postu:
Wczoraj z tego pociągu z Lublińca sporo osób wysiadło w Bytomiu. Wsiadły może 3 osoby ze mną? W Katowicach praktycznie wsiadło tyle ile wysiadło (czyli z 90% tego co było w pociągu). W Mysłowicach i Jaworznie dosiadło się łącznie kilkanaście osób. Najwięcej ludzi wsiadło w Trzebini i tak dojechaliśmy do Krakowa z frekwencją ok. 50-60%.
bula - 09-05-2011, 15:24
Temat postu:
Nie myśleliście nigdy o tym, żeby się spotkać gdzieś przy piwku, posiedzieć pogadać, poznać się??
RazzRazzRazzRazz

hehhy, ale teraz dałem temat Smile
Anonymous - 09-05-2011, 17:54
Temat postu:
@bula, tak się składa, że akurat jechałem do Krakowa na spotkanie z dwoma innymi użytkownikami tego forum. Wink

EOT.
sebek - 10-05-2011, 15:50
Temat postu:
Dziś po dłuższej przerwie odbyłem przejazd na odcinku Tarnowskie Góry - Katowice.
Regio: Kluczbork 6.23 Tarnowskie G 8.24 Katowice 9.38
W TG praktycznie wszyscy wysiadali, głównie uczniowie, od TG do Katowic niemal pusty skład, aż żal patrzeć jak w wagonie po 1-3 osoby i tak do samych Katowic, bo w Bytomiu może dosiadły 3-4 osoby.
Pociąg nieco opóżnił stojąc na st. Chorzów Stary, czekając na wolny tor, a przejazd odcinka do Chorzowa Miasto to chyba z 15min trwał, masakra. W Katowicach można było zobaczyć uciekające IR do Rzeszowa, które wyprzedziło nas na st. Ch-Batory gdzie też był dłuższy postój.
Kiepski, nieco opóżniony skład i garstka pasażerów.

Regio: Katowice - Kluczbork, odj. z Katowic 11.42
Tu moge powiedzieć dużo dobrego. Zmodernizowana jednostka, wygodne siedzenia, czysto, punktualnie z Katowic i bardzo szybko do Tarnowskich Gór, jakieś 15min prędzej od porannego przejazdu. Znacznie lepsza frekwencja ale też nie powalająca na kolana.
Może gdyby ten skład miał lepsze skomunikowania przed odjazdem z Katowic? a niestety osobowy z Częstochowy do Gliwic opóż. 30minut, natomiast IR Bolesławiec - Przemyśl wjeżdzał na peron gdy my już ruszaliśmy. Może ktoś by przesiadał?

Podsumowanie: fajna jazda bo mało pasażerów, jeden skład bdb i punktualny, drugi kiepski, a czasy przejazdu też raz lepiej, raz gorzej. Złe skomunikowania, uciekające IRegio, opóżnione REgio z Częstochowy i Tych, troche niedopracowane rozkłady powodujące brak kontynuacji podróży. A stan torów, zrobić koniecznie remont Chorzów St - Miasto i będzie normalniej.
Anonymous - 12-05-2011, 13:44
Temat postu:
A dziś pociąg o 7:41 do Kluczborka zebsuł się był między Chorzowem Miasto a Starym. Pół godziny tak sobie staliśmy, ponoć pociąg w przeciwnym kierunku miał nas "zepchnąć" do Ch.Miasto, a tam z czasem miała przyjechać inna jednostka. Ponoć, bo nie miałem tyle czasu i opuściłem ten lokal.
Anonymous - 12-05-2011, 15:19
Temat postu:
Jak to, opuściłeś? Na szlaku?
Anonymous - 12-05-2011, 15:35
Temat postu:
Szlak/g mnie trafił i wyszedłem. Nie jechałem na wycieczkę, tylko do pracy
sebek - 13-05-2011, 09:10
Temat postu:
A mnie wkurza, że z Katowic po godz.15.19 nie ma aż do 16.41 pociągu regio do Tarnowskich Gór/Lublińca.
Wiem, pisaliście o tym nieraz, ale dlaczego robiąc korekty, PR nie zmienią rozkładu i w godzinach powrotu z pracy, uczelni, jest taka długa przerwa. Ludzie przesiadają na autobusy, samochody, tylko z winy idiotycznych rozkładów jazdy, a w ub. roku był pociąg o 15.41 i pasażerowie jeżdzili.
Niech ktoś zacznie myśleć w tych spółkach kolejowych bo za rok to już w ogóle w niektórych pociągach pusto będzie, jak mają jeżdzić w bezsensownych godzinach.
Na dzień dzisiejszy, potrzebny jest regio z Katowic do Tarnowskich Gór o godz.16, przynajmniej w dni robocze.
bula - 13-05-2011, 22:20
Temat postu:
To ja mam jeszcze większy paradoks...

Katowice - Tarnowskie Góry (i dalej...)
dni robocze: 14.41, 15.19, 16.41, 17.41

dni wolne: 14.41, 15.19, 17.41

Po jakiego kija w weekend jedzie jeden Lubliniec za drugim (ten pierwszy zazwyczaj świeci pustkami)... jak mogły jechać pociągi fajnie w odstępie, co godzinę...

DEBILIZM na naszych oczach! Taki rozkład może zaplanować tylko bez mózg, nie kolejarz, menager a nie pracownik PKP z krwi i kości!
Tomasz K. - 14-05-2011, 18:17
Temat postu:
Dzisiaj wraz z @mk1992 wybraliśmy się na przejażdżkę odcinkiem Bytom-TG-Bytom z Bytomia wyruszyliśmy 15.48 REGIO Katowice-Lubliniec , frekwencja słaba, ale niema co się dziwić skoro 40 minut temu jechał także REGIO do Lublińca. W TG zameldowaliśmy się punktualnie , podczas jazdy zauważyliśmy (nowe?) szyny , a także nowy tłuczeń między Nakłem a TG. Nasz powrotny pociąg miał na tablicy wypisane +8 , tak też przyjechał. Na odcinku TG-Nakło rozkładowo pociąg powinien jechać 20 km/h , a w rzeczywistości jechaliśmy 40/50 , również między północnym a Karbiem jechaliśmy więcej niż rozkładowe 30 km/h. Mimo, że z TG pociąg wyjechał +8, do Bytomia dotarł punktualnie. . Więc pociąg REGIO na tym odcinku ma 8 minut rezerwy , tak więc rzeczywisty przejazd odcinkiem TG-Bytom po wolniejszym torze zajmuje 8-9 minut mniej niż przewiduje rozkład, a to już coś w porównaniu z tym co pokazuje rozkład.
Tak więc dlaczego nie zostaną uwzględnione zmiany?
Anonymous - 14-05-2011, 18:22
Temat postu:
Dokładnie. Swoją drogą, w drodze do Tarnowskich Gór, między Radzionkowem, a Nakłem Śląskim zauważyliśmy całkiem sporo szyn leżących wzdłuż toru numer 2. Czyżby i tutaj zapowiadał się jakiś drobny remont?

W Bytomiu, a dokładnie między Północnym, a Karbiem w okolicach budowy autostrady A1 kawałek toru numer 2 został całkowicie zdemontowany i trwają tam jakieś prace remontowe. Nie wiem, czy jest to spowodowane budową autostrady? W każdym bądź razie na krótkim odcinku pociągi kursują tutaj wahadłowo torem numer 1, a chciałbym przy tym zauważyć, że natężenie ruchu, nawet dzisiaj (sobota), było całkiem spore, co chwilę jakiś towar.
bula - 14-05-2011, 18:55
Temat postu:
To też o tym czasie jazdy z TG do Bt pisałem wam już wcześniej...
spokojnie rozkładowo można by skrócić czas jazdy o 9-10 min, ale... przecież jaki to wysiłek dla PR, ileż roboty, pewnie nadgodziny by im trzeba by było wypłacić... ;/ MASAKRA

W BP przy okazji prac autostradowych wyremontowane zostaną gruntownie szlaki 1 i 2. A tym czasem jest przygotowana przewiązka, żeby można było na czas stricte robót jeździć obok... Smile

Jutro jadę R 523 z Katowic do TG, więc też sobie zobaczę jak tam postępy w pracach Smile
sebek - 14-05-2011, 21:28
Temat postu:
We wtorek zauważyłem na Bytom Północ, jak kładą nowe tory i już kawałek jest Very Happy , to pewnie ma związek z autostradą i jakiś zmieniony przebieg trasy, ale miło widzieć kawałek nowych szyn i oby jak najwięcej tego położyli.
Mam pytanie nieco wybiegające poza Tarnowskie Góry. Jak wygląda stan torów odcinka Tarn G. - Lubliniec, czy są tam jakieś remonty, lub są planowane, czy pociągi regio na tym odcinku, też mają czasem przyjazdy przed czasem do Lublińca - Tarn. Gór?
Patryk180 - 15-05-2011, 10:42
Temat postu:
nie wiem gdzie wy widzicie te przedpanowe przyjazdy do stacji na odcinku TG-Bytom,
w Bytomiu pociąg jest przeważnie opóźniony ok.4-5minut.

Piątek 13.05.2011r.
REGIO Wieluń Dąbrowa-Katowice ( przy.08:37)
Opóźniony w Bytomiu +10min, w Katowicach +20min.
EN57-1415+996
Frekwencja 25%

REGIO 617 Katowice-Lubliniec
Frekwencja 50& w Katowicach ( pewnie ze względu na piątek )
sebek - 15-05-2011, 11:59
Temat postu:
Przez ostatnie 2 dni obserwowałem popołudniowe regio z Tarnowskich G do Katowic, od 14.51 do 18.51 przejeżdżające przez Radzionków i prawie każdy miał +10minut, a po drodze jest budowa autostrady, czyli raczej nie nadrobią tego do Katowic.
Tomasz K. - 15-05-2011, 12:03
Temat postu:
W (D) raczej tego nie nadrobią ponieważ jest większy ruch a na dwóch odcinkach jest jednotor więc pociągi muszą czekać na krzyżowania.
Anonymous - 15-05-2011, 13:03
Temat postu:
Patryk180 napisał/a:
nie wiem gdzie wy widzicie te przedpanowe przyjazdy do stacji na odcinku TG-Bytom,


Skoro kibel wyjeżdża z Tarnowskich Gór o 16:32, zamiast o 16:24 (8 minut opóźnienia), a przyjeżdża do Bytomia o 17:08, to chyba logiczne, że ma rezerwy czasowe. Tak jak napisał @bula, dupy dają PR-y, bo PLK-a wymieniła szyny i tłuczeń między TG, a Nakłem Śląskim (prędkość w granicach 40-50 km/h), natomiast pociągi rozkładowo powinny jeździć tutaj 20 km/h, ale z racji, że jazda z taką prędkością zarówno dla EN57, jak i lokomotyw elektrycznych to jest najzwyczajniej w świecie mówiąc zarzynanie tych pojazdów, mechanicy jeżdżą z prędkością szlakową, a na najbliższej stacji odczekują do planowego odjazdu. Chcieliśmy to wczoraj zweryfikować, no ale, że mieliśmy opóźnienie, to wszędzie staliśmy ok. pół minuty. Tak czy inaczej, rezerwa jak na 17-kilometrowy odcinek jest całkiem spora, a realny czas przejazdu osobówki z Tarnowskich Gór do Bytomia wynosi ok. 35-36 minut, a nie 44 min.

Patryk180 napisał/a:
w Bytomiu pociąg jest przeważnie opóźniony ok.4-5minut.


Nie dziw się. Wczoraj była sobota, a między Karbiem, a Północnym i dalej w kierunku Tarnowskich Gór co chwilę jechał jakiś towar. Spytaj się Tomka. Więc teraz wyobraź sobie, jakie tam jest natężenie ruchu w ciągu tygodnia (towary od strony Bytomia, Gliwic, KWK Centrum, KWK Bobrek, do tego pasażerskie), 4-5 min. to i tak całkiem nieźle, jak na rozsypujący się szlak między Północnym, a Głównym, gdzie na krótkim odcinku dostępny jest tylko jeden tor.

Patryk180 napisał/a:
EN57-1415+996


Jakiś podsył, czy planowo jeździ w takim zestawieniu?
Tomasz K. - 15-05-2011, 13:30
Temat postu:
Potwierdzam , mimo że wczoraj była Sobota to towarów minęliśmy chyba z 5 , do tego kilka luzaków.
adas - 16-05-2011, 07:45
Temat postu:
Tory od Radzionkowa do Nakła leżą już od kilku miesięcy (a coś mi świta, że już od jesieni). Remont w okolicy stacji w Nakle zakończył się chyba kilka tygodni temu.
sebek - 17-05-2011, 07:30
Temat postu:
Wczoraj widziałem pomiędzy Bytomiem a Tarnowskimi Górami 3 składy regio:
Katowice(18.41) - Wieluń
Katowice(16.41- Lubliniec)
Wieluń - Katowice(18.37)
Dramat jak sie patrzy na zapełnienie. Tylko w regio Katowice - Lubliniec można powiedzieć, troche ludzi jechało, jeszcze z pracy, szkół, ale oba składy do/z Wielunia to powietrze.
Może wiele osób nie wie, o np.biletach strefowych za 4.20 i możliwości przejazdu pomiędzy Katowicami - Tarnowskimi G w tak dobrej cenie. Są miesięczne strefowe chyba po 104zł. Mimo to, pociągi wożą powietrze a autobusy 820-830 nabite po brzegi. Może Przewozy Regionalne powinny bardziej uderzyć z reklamą takich przejazdów w dobrej cenie, więcej info na peronach, małych stacjach, tam gdzie dziś brak jakichkolwiek informacji. Ja o promocji bilet strefowy dowiedziałem od konduktora, ale nie każdy zapyta, nie każdy ma dostęp do netu, a stacje i przystanki są pozbawione informacji.
bartek 27 - 17-05-2011, 09:21
Temat postu:
R - 625 Katowice - Lubliniec , ten pociąg świeci pustkami z obserwacji prawie codziennych .
I tu mam propozycje , albo wydłużyć do Kluczborka , skrócić relacje na Tarn. Góry - Lubniniec lub przeniść na godzine 16.00 .
adas - 17-05-2011, 09:31
Temat postu:
sebek napisał/a:
Może wiele osób nie wie, o np.biletach strefowych za 4.20 i możliwości przejazdu pomiędzy Katowicami - Tarnowskimi G w tak dobrej cenie. Są miesięczne strefowe chyba po 104zł. Mimo to, pociągi wożą powietrze a autobusy 820-830 nabite po brzegi. Może Przewozy Regionalne powinny bardziej uderzyć z reklamą takich przejazdów w dobrej cenie, więcej info na peronach, małych stacjach, tam gdzie dziś brak jakichkolwiek informacji. Ja o promocji bilet strefowy dowiedziałem od konduktora, ale nie każdy zapyta, nie każdy ma dostęp do netu, a stacje i przystanki są pozbawione informacji.

Z 820 się korzysta bo jest szybsze oraz jeździ częściej. Więc oferta kolejowa jest średnio interesująca w dojazdach do pracy na trasie TG-Katowice. A reklama na peronach to średni pomysł. Najpierw trzeba czymś ludzi zachęcić aby na ten peron przyszli. Linia TG-Katowice nie żadnej sensownej zalety dla większości osób.
bartek 27 - 17-05-2011, 09:36
Temat postu:
Na tej linii nigdy nie było takiej frekwencji jak na trasie Katowice - Gliwice - Katowice . Co jest powodem sami wyciągacie wnioski .
Klrzysiek - 17-05-2011, 10:35
Temat postu:
O Katowice - Gliwice też się obawiam, obecnie poza szczytem przejazd 870 Zabrze - Katowice to raptem ok 5 minut dłużej niż pociąg, a dla wielu osób może być lepsza lokalizacja przystanków (np. jeśli ktoś wysiada na Korfantego albo na Chorzowskiej) wtedy okazuje się, że autobus jest szybszy....
Tym sposobem może się okazać, że jak prędkość na linii kolejowej spadnie jeszcze bardziej (lub w okresie modernizacji....) to tłumy będą jeździć 870 nawet gdyby był znacznie droższy od pociągu.
Patryk180 - 17-05-2011, 11:29
Temat postu:
Co do połączeń popołudniu na linii Katowice-TG to jest to wszystko źle ułożone: powinno według mnie być tak:
13:41 Wieluń ( tak jak było dawniej )
14:41 Lubliniec
15:19 Lubliniec
15:59 Lubliniec kursowałby od pon do pt
16:41 Kluczbork
17:41 Kluczbork
18:41 Lubliniec
21:41 Lubliniec kursowałby by w soboty i niedziele

W ten sposób mielibyśmy uzupełnienie w pociągach po południu. A pociąg obecny 625 który ma frekwecje marną zostałby rozbity w robocze o 15:59 a soboty i niedziele tak jak jest obecnie o 21:41
sebek - 17-05-2011, 12:08
Temat postu:
Przed laty niektóre popołudniowe składy dojeżdżały do Zduńskiej W. i Kępna, a co za tym idzie dalsza relacja powodowała jednak zwiększenie popularności danego pociągu. Po wycofaniu pośp. z węglówki, zamiast utrzymać osobowe do Zduńskiej W to wszystko wywalono a jak widać po dzisiejszych rozkładach, takie relacje jak Wieluń czy Lubliniec są zbyt krótkie i pasażer kombinuje, wybierze autobus, własne auto, pociągiem nie dojedzie do celu a przesiadek nie ma i możliwości. Może gdyby z Tarnowskich Gór uruchominono składy Regio, np.do Zduńskiej Woli, to więcej osób jechałoby z Katowic regio do TG i przesiadało w kierunku ZW, Kłobucka. Zgadzam sie, co do fatalnych godzin odjazdów z Katowic, ale druga sprawa to jednak zbyt krótkie relacje w porównaniu do tych sprzed lat. Brak na tej trasie regio/inter regio do Ostrowa Wlk, Inowrocławia, oferta fatalna i same relacje do Lublińca, Kluczborka, Wielunia nie znajdują powodzenia.
bula - 18-05-2011, 08:48
Temat postu:
Co do @Patryka180 to nie zgodzę się z Tobą co do poc. 625... od Tarnowskich Gór trochę osób nim kursuje... i to wbrew Twoim planom nie w weekend ale w tygodniu (z pracy, z uczelni ect.). A chociażby kiedykolwiek chciałbyś wybrać się na koncert, mecz, imprezę do Katowic z Lublińca i chciałbyś wracać spowrotem? Nie zajedziesz PKS-em, KZK GOPco jedynie do TG nie mówiąc o Lublińcu (tak samo wszyscy z miejscowości pośrednich jak np. Kalety, czy Koszęcin).

Jeżeli chodzi o wpis @sebka to nie ma co liczyć w obecnej chwili na dłuższe trasy i kursy pociągów, niż te co są! Kiedyś było... jasne, ale kiedyś też kolej była jedna! Teraz gdy przewozy osobowe organizują Marszałkowie Województw jest inaczej. I tak oto dlatego pociągi z Katowic jadą tylko do Wielunia Dąbrowy bo... dalej ich trasy (do Kępna, czy od HN w kier. Zduńskiej Woli) nie chce dofinansować województwo łódzkie. Połowę kursów pociągi kończą w Lublińcu, bo... województwo opolskie dopłaci do Kluczborka tylko 6 czy 7 kursów.

Takie mamy efekty oddania przewozów regionalnych samorządom... ;/
kolejna PORAŻKA

-----------------------------------------

Moją jedną propozycją (oprócz tego, żeby obecny rozkład jazdy zostawić w tym samym kształcie, z jedną zmianą: 617 w D, a 623 cały tydzień) jest:
IR Barbakan 38121 zamiast przez Zabrze i Gliwice, puścić przez Bytom, Tarnowskie Góry z dołożeniem stacji KALETY, w której też by się zatrzymywał!

Jeżdżę tym pociągiem regularnie i... przez Zabrze i Gliwice ten pociąg ma słabą siłę przebicia (zbyt wiele kursów z tych miast w kier. Wrocławia, Poznania, Szczecina), mało ludzi wsiada w Zabrzu czy Gliwicach do niego. Jadąc zaś przez CM, Bt, TG, Klt zyskuje dwie stacje więcej postoju, co daje większą frekwencję i... na tej lini byłby super alternatywą do TLK do Szczecina która ma tak dziwną porę odjazdu!
sebek - 18-05-2011, 11:12
Temat postu:
Jak najbardziej popieram przedmówce i uważam, IR Barbakan powinien jeżdzić przez Chorzów, Bytom, TG.
Niezrozumiałe dlaczego pociąg omija te miasta, skoro przez Zabrze, Gliwice, jest duży wybór innych połączeń w kierunku Poznania. To samo z IR Mickiewicz, kolejny pociąg który powinien przez Bytom jeżdzić, a dziwne omijanie i kombinowanie, nie powoduje zwiększenia frekwencji a wręcz obniżenie.
Uważam, kilka IR powinno być przez Bytom, a nawet na odcinku Katowice - Tarnowskie Góry, z dodatkowymi postojami, czyli jako regio. Przykładowo, o godz.16 z Katowic do Lublińca brak połączenia regio, w tym miejscu powinien być IR z dodatkowymi przystankami na w/w odcinku.
Patryk180 - 18-05-2011, 11:41
Temat postu:
bula, ale trzeba patrzeć na całość trasy. Na pociąg 625 w obecnej sytułacji dobrym rozwiązaniem byłby szynobus ale niestety ŚZPR ich nie ma. EN57 nigdy nie będzie pełne na tym kursie, więc lepiej zeby w tygodniu zamiast o 21:41 jechał ok. 16 gdzie jest taka duża przerwa. Ewentułalnie wieczorem można dołożyć coś na TG-Lubliniec.

Zgadzam się z wami co do IR Barbakan który powinien kursować przez: Bytom,TG dodatkowo można mu by zrobić postój równiez w Radzionkowie. Gliwice maja wystarczająco dużo pociągów w kier. Poznania.
Tomasz K. - 18-05-2011, 11:50
Temat postu:
Ja natomiast jestem innego zdania uważam ,że "Barbakan" powinien zostać tak jak jeździ ponieważ przyjął,się na tej trasie. Nawet gdyby w obecnych godzinach "Barbakan" miał jeździć przez Bytom, TG to na odcinku Katowice-Kluczbork dublował by się REGIO 46935 . Trasą przez bytom, TG powinie jechać "Mickiewicz" w godzinach w których jeździł rok temu tj. 15.49 z Katowic. W ten sposób zapełnił by 1.5 godzinną lukę w połączeniach do Lublińca. Wiązałoby się to z przesunięciem godzin "Wielkopolanina"
Anonymous - 18-05-2011, 11:58
Temat postu:
bula napisał/a:
IR Barbakan 38121 zamiast przez Zabrze i Gliwice, puścić przez Bytom, Tarnowskie Góry

sebek napisał/a:
Jak najbardziej popieram przedmówce i uważam, IR Barbakan powinien jeżdzić przez Chorzów, Bytom, TG.

Patryk180 napisał/a:
Zgadzam się z wami co do IR Barbakan który powinien kursować przez: Bytom,TG


A jak kilka miesięcy temu napisałem w temacie "Dokąd jeszcze interREGIO", aby IR Barbakan skierować na Chorzów, Bytom i TG, to niektórzy prawie mnie zjedli, zwłaszcza lobby ostrowskie. Prawda jest taka, jak zauważył kolega @bula, że zarówno Zabrze, jak i Gliwice mają aż nadto połączeń z Poznaniem, Szczecinem, Świnoujściem i w drugą stronę, z Katowicami i Krakowem. Zaryzykuję stwierdzeniem, że w kwestii połączeń z tymi miastami jest wręcz przesyt. Dziwię się, że spółki kolejowe nie puszczają pociągów różnymi, alternatywnymi trasami, tylko wszystko pchają na zapchane Gliwice...

Co do IR Barbakan, aby kursował przez Chorzów, Bytom i Tarnowskie Góry to jestem jak najbardziej za. Na tej trasie PR-y nie mają praktycznie żadnej konkurencji ze strony PKP IC (bo chyba nikt mi nie wmówi, że TLK-a do Szczecina, która jedzie dopiero kilka godzin po Barbakanie jest konkurencją), poza tym gdy przez Bytom śmigał jeszcze TLK d. Barbakan, to wielokroć widywałem w Bytomiu, ile osób z niego wysiada po przyjeździe ze Szczecina; w ciągu tygodnia najczęściej 20-25 (to jest dużo w porównaniu z liczbą pasażerów, która korzysta z połączeń REGIO do Lublińca czy Wielunia), w weekendy natomiast był to standard, a zdarzało się nawet i więcej. Nie wiem jak było w przypadku Tarnowskich Gór i Chorzowa, ale przynajmniej jeśli o te pierwsze miasto chodzi, to nie zdziwiłbym się, gdyby było podobnie, tam ludzie wbrew pozorom korzystają z pociągów (wczoraj przyjechałem osobówką z Bytomia do TG, gdzie frekwencja wynosiła jakieś 20-30%, a od Tarnowskich Gór w kierunku Lublińca wyjechał już z ok. 70% frekwencją, o czymś to świadczy). Dodatkowo chciałbym zaznaczyć, że "naturalnym" szlakiem łączącym Katowice z Poznaniem jest właśnie oś Chorzów - Bytom - TG i dalej albo Lubliniec, Kluczbork, albo Wieluń, a nie jakieś dziwactwa przez Toszek...

Ogólnie ostatnio tak sobie rozmyślałem na temat linii Katowice - Bytom - TG i doszedłem do wniosku, ze póki nie przejdzie ona jakiegoś kapitalnego remontu, który skróci czas przejazdu (zwłaszcza do Katowic) do ok. 50 minut, to ratunku dla tej linii trzeba szukać właśnie w pociągach dalekobieżnych.

Tomasz K napisał/a:
to na odcinku Katowice-Kluczbork dublował by się REGIO 46935


Wie ktoś, jaka jest frekwencja w tym pociągu na odcinku Tarnowskie Góry - Lubliniec - Kluczbork?

Wracając jeszcze do stanu technicznego naszej linii, zerknijcie sobie na tę mapę: CLICK. Powiększcie ją sobie, żeby mieć widok na GOP i najedźcie na kilka wybranych linii wychodzących z Katowic, czy to do Tychów, do Gliwic, Sosnowca, Jaworzna, czy nawet z Tarnowskich Gór do Zawiercia - wszędzie wykonywane jest studium wykonalności w ramach modernizacji katowickiego węzła kolejowego - zgadnijcie, jakiej linii w okolicy brakuje w tym projekcie? Tak, dobrze myślicie, Katowice - TG. Co prawda jest ona uwzględniona w studium wykonalności modernizacji linii C-E 65 Pszczyna - Gdynia (węglówka), ale nie oszukujmy się, to studium tworzy się już dobre trzy lata, jak nie więcej, a o kapitalnym remoncie możemy sobie póki co pomarzyć.
bula - 18-05-2011, 14:12
Temat postu:
Tomasz K. napisał/a:
Ja natomiast jestem innego zdania uważam ,że "Barbakan" powinien zostać tak jak jeździ ponieważ przyjął,się na tej trasie. Nawet gdyby w obecnych godzinach "Barbakan" miał jeździć przez Bytom, TG to na odcinku Katowice-Kluczbork dublował by się REGIO 46935 . Trasą przez bytom, TG powinie jechać "Mickiewicz" w godzinach w których jeździł rok temu tj. 15.49 z Katowic. W ten sposób zapełnił by 1.5 godzinną lukę w połączeniach do Lublińca"


Cóż z tego, że Barbakan się przyjął na tej trasie, jak korzysta z niego garstka ludzi? Daję sobie wszystkie członki obciąć, że (może nie z początkiem, ale w przeciągu całego roku kursowania) przez CM, Bt, TG, Klt w sumie było by więcej podróżnych niż przez ZZ i Glc (a później dopiero Lbc ;/ ).

Chyba logiczne, że jak by Barbakan jechał rano to automatycznie 46935 kasujemy (bo owszem się dublują) i przenosimy go na popołudniowe godziny, zapychając właśnie tą lukę. W taki sposób nie potrzeba kolejnej jednostki czy specjalnego pociągu, a w rzeczywistości kursów byłoby więcej!!
Anonymous - 18-05-2011, 14:15
Temat postu:
Dokładnie. Pojawiła się tutaj jeszcze propozycja, aby Barbakan między Katowicami, a TG jechał jako REGIO - pytam się, po co? W zupełności wystarczy honorowanie biletów strefowych miesięcznych na odcinku TG - Jaworzno Szczakowa (tak jak ma to miejsce we wszystkich IR-ach między Gliwicami, a Jaworznem). Postój Barbakana w Radzionkowie również jest wątpliwy, rzekłbym ryzykowny...
bula - 18-05-2011, 14:16
Temat postu:
Zgadzam się w 100% @mk1992
Anonymous - 18-05-2011, 14:20
Temat postu:
Postaram się dzisiaj wieczorem ukulać jakieś pismo w tej sprawie do centrali PR, niemniej jednak pozostaje jeszcze kwestia rozwiązania problemu z dublującym się z Barbakanem porannym "kluczborkiem"...
bula - 18-05-2011, 14:27
Temat postu:
No zaproponuj go albo od TG do Kbr, albo przeniesienie go na godziny popołudniowe.
Nie zapominajmy, że od Lbc do Kbr 46935 też się dubluje z Barbakanem i z jakiegoś powodu im się to opłaca, więc może ma frekwencję i dlatego jeździ dalej!
Tomasz K. - 18-05-2011, 15:50
Temat postu:
Cytat:
Chyba logiczne, że jak by Barbakan jechał rano to automatycznie 46935 kasujemy (bo owszem się dublują) i przenosimy go na popołudniowe godziny, zapychając właśnie tą lukę.

Jeżeli miało by być tak jak piszesz to pierwszy REGIO w (C) z Katowic do Kluczborka miałby odjazd o godzinie 9.51 . Tak więc w Soboty, Niedziele i Święta występowała by 5-godzinna dziura (na odcinku TG-Kluczbork) . Poza tym REGIO 46935 do Kluczborka udaję się w drogę powrotną, więc kolejny problem to obiegi.
bula - 18-05-2011, 16:08
Temat postu:
Wiesz, tak o obiegach i problemach jednostek moglibyśmy pisać w nieskończoność, bo zawsze jakaś kończy, jakaś jedzie dalej ect. Tym niech się zajmą już "specjaliści" w PR.

Ja ci pisze jak - według mnie - było by najlepiej dla większości pasażerów (i po części dla PR, bo to zawsze zysk z biletów ect.).
No i co z tego, że była by 5 godzinna przerwa?? A jechałeś kiedyś tymi pociągami (46931 i 46935) w weekendy? Tak się składa, że ja często i... pociągi te także nie grzeszą frekwencją. Nie zapominaj że 90% społeczeństwa w weekendy śpi sobie smacznie do godzin południowych, a właśnie popołudniu korzystają z komunikacji, żeby po weekendzie wrócić do domu z grzybów, wycieczki, zwiedzania ect.!

Więc Barbakan między dwoma REGIO w weekend wpisuje się idealnie, a dodatkowy popołudniowy pociąg (o którym pisałem wcześniej) byłby tylko plusem w przewozach.
Tomasz K. - 18-05-2011, 16:30
Temat postu:
Wyobraź sobie ,że mieszkam w Chorzowie Batorym i jeżdżę tymi pociągi w miarę często co do frekwencji to masz racje bardziej zapełniony wyjeżdża 46937 (9.42 z Katowic) . Jednak 5-godzinna dziura w połączeniach REGIO nie jest dobrym pomysłem.
tomcio - 18-05-2011, 16:46
Temat postu:
Bardzo brakuje połączenia z Katowic w kierunku Lublińca pomiędzy 17.41 a 21.41. Osoby które pracują czy to w Katowicach, czy w Bytomiu do 19 lub 20, nie mają szans dostania się do Lublińca pociągiem. Przydało by się połączenie Katowice-Lubliniec w okolicach po 20 z Katowic. Oprócz tego, szło by uruchomić połączenie relacji Tarnowskie Góry-Lubliniec.Odjazd z Tarnowskich Gór 19.50-skomunikowany z pociągiem Katowice-Wieluń Dąbrowa. Pociąg mógłby wracać z Lublińca do Tarnowskich Gór w okolicach godz.22 z Lublińca.
Anonymous - 18-05-2011, 19:26
Temat postu:
Tomasz K. napisał/a:
Jednak 5-godzinna dziura w połączeniach REGIO nie jest dobrym pomysłem.


Tyle tylko, że zarówno w ciągu tygodnia, jak i w weekendy w godzinach porannych i przedpołudniowych, główne potoki pasażerskie nastawione są na Tarnowskie Góry, Bytom i Katowice, a nie na Lubliniec czy "Klaczbork".

tomcio napisał/a:
Bardzo brakuje połączenia z Katowic w kierunku Lublińca pomiędzy 17.41 a 21.41.


W tym momencie poruszyłeś sedno sprawy (Tomasz K., pisałem Ci dzisiaj o tym na GG), ten poranny "Klaczbork" należałoby przenieść właśnie na godziny wieczorne tak, aby zapełnić zarówno lukę w połączeniach do Lublińca, jak i Tarnowskich Gór (obecnie do TG jest 18:41, a potem dopiero 21:41 - nie ma co się dziwić, że ludzie nie korzystają z tych pociągów przy tak ubogiej ofercie). Jakby to miało wyglądać w praktyce? Np. tak:

- 17:41 do Kluczborka
- 19:11 do Wielunia Dąbrowy
- 20:41 do Kluczborka
- 22:41 do Lublińca

Rano "Barbakan" z niczym nie będzie nam się dublował, będzie zachowane połączenie Katowic z Kluczborkiem, a pasażerowie będą mieli przy okazji fajne godziny powrotu do domu (zwłaszcza ten ostatni "Lubliniec" powinien wyjeżdżać po 22 z Katowic, wierzę, że frekwencja w tym pociągu zdecydowanie by wzrosła!). Co o tym sądzicie? Bo nie ma co się oszukiwać, linia TG - Katowice - TG jest dość specyficzną linią, bo o ile w przypadku Gliwice - Katowice możemy uruchamiać pociągi co 30 minut tam i nazad o każdej porze dnia, a pociągi i tak będą pełne niezależnie od kierunku, o tyle na śląskim fragmencie linii 131, główny ruch pasażerski rano nastawiony jest (tak jak już wcześniej napisałem) na Tarnowskie Góry, Bytom i Katowice, natomiast w godzinach szczytu i wieczorem na powroty do Bytomia, TG i dalej, Lublińca/Kluczborka lub Herbów/Wielunia.
tomcio - 18-05-2011, 20:13
Temat postu:
mk1992 Zgadzam się w pełni z propozycją jaka została przedstawiona tzn.żeby ostatni pociąg z Katowic do Lublińca wyjeżdżał po 22. Podoba mi się również pociąg o 20.41 z Katowic do Kluczborka.
Tomasz K. - 18-05-2011, 20:20
Temat postu:
Tak więc jeszcze pozostaje kwestia powrotu, ponieważ ":Barbakan" z Kluczborka wyrusza w godzinach podobnych do REGIO 64942. Nadal twierdzę,że Barbi powinien zostać przez Gliwice, Toszek Północ.
bula - 18-05-2011, 20:40
Temat postu:
Heh... widzę żadne rozsądne argumenty do Ciebie nie trafiają, bo za takowe uważam w/w wpisy!
Czy może Ty masz jakieś argumenty za tym, że BARBAKAN miałby dalej jeździć przez Gliwice? I nie pisz Toszek Północ, bo brzmi to nie wiadomo jak, a on tam z prędkością 60km/h przelatuje przez tą stację i tyle! Nawet w Pyskowicach się nie zatrzymuje... Więc co mi to za udogodnienie?? Nie wiem, przekonaj mnie...

Poza tym, uważam że te nasze przegadywanie się jest i tak co jedynie "atrakcją" dla nas... bo każdy może zaistnieć, coś napisać od siebie, jakiś pomysł... a i tak PR zrobią co będą chciały! Więc ja już kończę tą wymianę zdań, bo jak widać każdy ma swoje i przy nim staje prawie murem!
Tomasz K. - 18-05-2011, 20:47
Temat postu:
Cytat:
Nawet w Pyskowicach się nie zatrzymuje... Więc co mi to za udogodnienie?? Nie wiem, przekonaj mnie...

Nie wiem dlaczego miałby stawać w Pyskowicach skoro ŻADEN IR tam nie staje. Natomiast co do prędkości lepiej jechać przez Toszek Północ 60 km/h niż TG-Radzionków ze szlakową 30 km/h.
bula - 18-05-2011, 20:58
Temat postu:
Pytanie za 100 pkt.
Wolimy pociągi jadące 60 km/h z 30% frekwencją czy
pociągi jadące 30 km/h z - być może - nawet 60 % frekwencją...

zastanów się co piszesz ;/
Tomasz K. - 18-05-2011, 21:29
Temat postu:
Odpowiedź jaką masz pewność że "Barbakan" jeździł by z frekwencją 60% , a poza tym gdyby Barbi tak jak piszesz jeździł z frekwą 30% to nie był by na wagonach. Przejedź się kiedyś do Poznania i pojedź Barbakanem w kierunku Katowic zobaczysz.
Anonymous - 19-05-2011, 01:27
Temat postu:
Moja propozycja rozkładu jazdy (patrz: załącznik) na linii Katowice - TG - Kluczbork/Wieluń, z uwzględnieniem pociągu IR Barbakan kursującego przez Tarnowskie Góry, a także z zachowaniem dotychczasowej liczby połączeń w tabeli 180.

Póki co tylko kierunek północny, w najbliższym czasie postaram się zrobić kierunek południowy. Czekam na Wasze opinie (tylko proszę bez głupich uwag; co jest ŹLE - napiszcie, co jest DOBRZE - również napiszcie).

Co do IR Barbakan, na odcinku Katowice - Lubliniec opierałem się na czasie przejazdu pomiędzy poszczególnymi stacjami pociągu TLK d. Podhalanin, natomiast między Lublińcem, a Kluczborkiem na podstawie obecnie kursującego IR Barbakan.
Patryk180 - 19-05-2011, 08:19
Temat postu:
Według mnie dobra propozycja ale:
- dlaczego chcesz robić końcówkę :21 jak jest od dawna już :41 ?
- złe skomunikowanie w TG w kierunku Wielunia chodzi że pociągi przyjeżdzają 13:19, 15:19 a na Wieluń jadą 13:49, 15:49. 30 minut oczekiwania to za długo.
- zły czas przejazdu na odcinku Chorzów Miasto- Chorzów Stary u Ciebie wynosi on 7minut w praktyce ok. 10minut.
- minus za brak postoju IR Barbakan w Radzionkowie ( 17 tyś mieszkańcow ) Kalety mają ok.9tyś mieszkańców a w twojej się tam zatrzymuje.
- dodałbym w Tarnowskich Gór Regio do Wielunia w godzinach przedpołudniowych przerwa między 06:19 a 13:49 jest zdecydowanie za długa
- w pociągach o 20:21 i 22:21 zlikwidowałbym postoje w Załężu, Ch.Starym, Bytomiu Północnym to zaoszczędziło by parę minut a wiadomo że czas przejazdu w przypadku tej linii jest na wagę złota
sebek - 19-05-2011, 08:24
Temat postu:
Bardzo ciekawa propozycja ze strony mk1992, szczególnie znakomite ułożenie popołudniowych odjazdów z Katowic, podoba mi się IR Barbakan o 8.21, a także pociąg regio o 20.21, na który możnaby przesiadać np. z dalekobieżnego Ex Klimczok. A tak po przyjezdzie do Katowic czy to Górnikiem czy Klimczokiem, brak możliwości dalszej podróży wewnątrz regionu. Gdybym miał ze swojej strony coś dołożyć do tego:
7.21 IR Bursztyn do Gdyni, wakacje,święta, długie wekendy
7.21 IR Katowice - Inowrocław, codziennie poza terminami Bursztyna
w godzinach wieczornych:
19.51 TLK Katowice - Kołobrzeg,codziennie od 1.04 - 30.09, święta, długie wekendy oraz przez cały rok w terminach piątek/sobota do Kołobrzegu, niedziela/poniedziałek z Kołobrzegu
5.21 Wieluń
6.21 Kluczbork
7.21 "Bursztyn" Gdynia
7.21 IR Inowrocław
8.21 "Barbakan"
10.21 Kluczbork
12.21 Kluczbork
14.21 Kluczbork
14.51 TLK Katowice - Szczecin
15.21 Lubliniec
15.51 Wieluń
16.21 Lubliniec
17.21 Kluczbork
18.51 Wieluń
19.51 TLK Katowice - Kołobrzeg
20.21 Kluczbork
22.21 Lubliniec
Anonymous - 19-05-2011, 11:24
Temat postu:
Patryk180 napisał/a:
- dlaczego chcesz robić końcówkę :21 jak jest od dawna już :41 ?


Gdybym zachował końcówkę minutową 41, to pociągi jadące w 1,5 godzinnej przerwie musiałbym uruchomić "11 po". Myślisz, że ktoś o 15:11 czy np. o 22:11 zdążyłby na te pociągi, przy założeniu, że kończy pracę o 15 lub 22? Uważam, że zmiana końcówki minutowej na 21 jest w tym wypadku rozsądnym rozwiązaniem.

Patryk180 napisał/a:
- złe skomunikowanie w TG w kierunku Wielunia chodzi że pociągi przyjeżdzają 13:19, 15:19 a na Wieluń jadą 13:49, 15:49. 30 minut oczekiwania to za długo.


Postaram się to jeszcze skorygować.

180 napisał/a:
- zły czas przejazdu na odcinku Chorzów Miasto- Chorzów Stary u Ciebie wynosi on 7minut w praktyce ok. 10minut.


Opierałem się na podstawie rozkładu jazdy: CLICK. Dobrze wiem, że czas przejazdu na odcinku CM-CS wynosi ok. 10 minut, tyle tylko, że nie jest to zapisane w rozkładzie jazdy, a 20-tka na szlaku jest tymczasowa (miejmy nadzieję, że do grudnia zniosą to ograniczenie).

Patryk180 napisał/a:
- minus za brak postoju IR Barbakan w Radzionkowie ( 17 tyś mieszkańcow ) Kalety mają ok.9tyś mieszkańców a w twojej się tam zatrzymuje.


Kwestia do obgadania.

Patryk180 napisał/a:
- dodałbym w Tarnowskich Gór Regio do Wielunia w godzinach przedpołudniowych przerwa między 06:19 a 13:49 jest zdecydowanie za długa


Obecnie o godzinie 10:50 z TG leci 6013 do Krzepic. Moim zdaniem ni w dupę ni w pietruchę ten pociąg. Bo to ani godziny szczytu, ani koniec pracy w TG... Nie wiem, dla kogo funkcjonuje ten pociąg. Lepiej, żeby w godzinach przedpołudniowych z Tarnowskich Gór była dziura, a popołudniu i wieczorem było więcej pociągów w kierunku Wielunia (jak widzisz w szczycie mamy całkiem fajną ilość tych pociągów, dwa nawet lecą z Katowic plus jeden rano, daje nam to trzy eleganckie połączenia stricte z GOP-u).

Patryk180 napisał/a:
- w pociągach o 20:21 i 22:21 zlikwidowałbym postoje w Załężu, Ch.Starym, Bytomiu Północnym to zaoszczędziło by parę minut a wiadomo że czas przejazdu w przypadku tej linii jest na wagę złota


Myślę, że da się to zrobić.
bula - 19-05-2011, 12:31
Temat postu:
Tomasz K. napisał/a:
Odpowiedź jaką masz pewność że "Barbakan" jeździł by z frekwencją 60% , a poza tym gdyby Barbi tak jak piszesz jeździł z frekwą 30% to nie był by na wagonach. Przejedź się kiedyś do Poznania i pojedź Barbakanem w kierunku Katowic zobaczysz.


Facet, mogę się założyć o wiele, że przesiedziałem w życiu więcej w pociągach niż Ty... oczywiście to nic nie znaczy ale... widziałem ile ludzi jeździło Szczecinem starym barbakanem dwa lata temu, ile jeździło nim w 8310/3811 w starym rozkładzie a ile jeździ teraz, gdy szczecin przez CM, Bt, TG jeździ o "dziwnej" jak dla mnie porze. A Barbakanem obecnym jeżdżę średnio 3 razy w tygodniu z KO do Ostrowa Wlkp. i nie musisz mi mówić ile tam jeździ ludzi BO WIDZĘ! (OSTATNIO - UWAGA - JECHAŁEM SAM ZE ZNAJOMYMI W CAŁYM OSTATNIM WAGONIE!! !! !!)

I gdyby IR Barbakan w tych porach rannych jechał przez CM, Bt, TG to ludzie znów by na niego wrócili. Bo ludziom jest zbytnio bez różnicy czy to przewoźnik PKP IC czy PR. Ważne że jest pociąg...
Tomasz K. - 19-05-2011, 15:40
Temat postu:
Skończmy już tę kłótnię PRy i tak zrobią co chcą.
Anonymous - 19-05-2011, 15:59
Temat postu:
Ok, jeśli skończyliście się kłócić to czekam jeszcze na ewentualne uwagi co do mojej propozycji zmian w tab. 180.
Erwin - 19-05-2011, 21:08
Temat postu:
No to ja mam uwagę - a Zduńska Wola i Inowrocław? Widzę, że już wszyscy się pogodzili z tym, że na 131 osobówki czy IR chulać nie będą Evil or Very Mad
Anonymous - 19-05-2011, 21:26
Temat postu:
Przy obecnym poziomie dofinansowania ze strony UMWŚ liczba połączeń w województwie śląskim prawdopodobnie utrzyma się na dotychczasowym poziomie (czyt.: z ograniczoną ofertą na linii Katowice - TG, Bytom - Gliwice, z pojedynczymi jednostkami na Gliwice - Częstochowa). Chyba, że Marszałek sypnie kasą, wtedy będzie można mówić o powrocie pociągów do Zduńskiej Woli.

Erwin napisał/a:
na 131 osobówki czy IR chulać nie będą



Nikt się nie pogodził, nie dalej jak 4 godziny temu jadąc z Tomkiem pociągiem z TG do Bytomia powiedziałem mu, że przydałby się w końcu powrót pociągów osobowych na linii Katowice - Zduńska Wola. Poza tym dyskutuje się tu i ówdzie na forach, że IR Bursztyn powinien kursować właśnie przez Bytom, TG i Herby, a nie przez Sosnowiec, Częstochowę.
Erwin - 19-05-2011, 21:47
Temat postu:
mk1992 napisał/a:
Poza tym dyskutuje się tu i ówdzie na forach, że IR Bursztyn powinien kursować właśnie przez Bytom, TG i Herby, a nie przez Sosnowiec, Częstochowę.


1. Zgadzam się. Miałem przyjemność przejechać się Bursztynem na majówkę - do Ponętowa i "nazot". Wrażenia super, za wyjątkiem linii Siemkowickiej (146). Tutaj jest katastrofa. Dlatego też mówie, że po co kolejny pociąg pchać na Sosnowiec Myszków i Częstochowę, jak można go puścić normalnie - na Herby i Siemkowice bez kombinowania.

2. Bursztyn powinien jeździć codziennie, a nie troche w lutym, troche w maju, przez wakacje i na wszystkich świętych. Idiotyzm.

3. Co do pociągów Katowice - Zduńska Wola; Wy jeszcze jesteście młodzi, troche tacy kolejowi romantycy jak ja z 10 lat temu. Za dużo się tymi pociągami polskimi najeździłem i tego burdelu naoglądałem i powiem szczerze, że wątpie, że osobówki jeszcze tu - tj. na węglówkę - wrócą.
sebek - 20-05-2011, 10:31
Temat postu:
"Bursztyn" powinien mieć 2 zmiany, po 1 trasa przez Bytom, Herby i codziennie, po 2 zmiana zestawienia i wagony z przedziałami, czyli jakiś komfort przy tej relacji.
Co do pociągów Katowice - Zduńska Wola, przed laty nieraz z nich korzystałem, zwykle zapełnienie było od Tarnowskich Gór w kierunku ZW, powroty ze szkół, sporo osób dojeżdżało do stacji pośrednich, gdzie brakowało połączeń PKSu. Z Karsznic do Inowrocławia były możliwości przesiadek, to dodatkowo zachęcało do przejazdu. Dziś gdyby przywrócono ruch ZW-Tarnowskie Góry-Katowice może z czasem pociągi zapełniły, ale wydaje mi się, najlepszym rozwiązaniem byłoby powstanie połączeń z Inowrocławia/Torunia do Katowic.
Bezpośrednie, dalekie relacje(regio,inter regio) na węglówce, to chyba szansa dla ożywienia ruchu. Żal, że Bursztyn gdzieś tam przemyka po cichu, bo taki pociąg powinien jeżdzić non stop, ożywić trasę, a potem kolejne pociągi stopniowo na próbę.
Może spółka PR powinna mimo wszystko zaryzykować i uruchomić rano ze Zduńskiej W. do Katowic pociąg regio, a w godz. powrotów z pracy powrót z Katowic. Chyba warto zaryzykować, dawniej ludzie jeżdzili bo mieli czym, a teraz trudno mówić, że nikt nie pojedzie, jak nie ma połączeń.
bula - 20-05-2011, 11:18
Temat postu:
Erwin napisał/a:
3. Co do pociągów Katowice - Zduńska Wola; Wy jeszcze jesteście młodzi, troche tacy kolejowi romantycy jak ja z 10 lat temu. Za dużo się tymi pociągami polskimi najeździłem i tego burdelu naoglądałem i powiem szczerze, że wątpie, że osobówki jeszcze tu - tj. na węglówkę - wrócą.


Nie bronię tu PR, ale jeżeli chodzi o połączenia międzywojewódzkie (a takie jest np. z Katowic do Zduńskiej Woli czy Kępna) to sprawa jest złożona. Bo do danego pociągu (jednego kursu) musi dorzucić się sąsiednie województwo. A województwo łódzkie nie chce dopłacać do śląskich pociągów, twierdząc że na ich części województwa frekwencja w proponowanych przez woj. śląskie pociągach jest mała i im się to nie opłaca, traktują to jak marnowanie pieniędzy. Dlatego takich pociągów nie ma, a do w/w Kępna jest jeden (i to tylko z Tarnowskich Gór i dzięki mieszkańcom tamtych miejscowości między Wieluniem Dąbrową a Kępnem, wyszli na ulice i blokowali przejścia dla pieszych). Reszta jeździ do Krzepic albo Wielunia Dąbrowy, do granicy województwa śląskiego!
Anonymous - 20-05-2011, 11:38
Temat postu:
bula napisał/a:
A województwo łódzkie nie chce dopłacać do śląskich pociągów


Łódzkie jak łódzkie, ale śląskie też nie chce dopłacać do pociągów i to nawet do tych, które nie przekraczają granic województwa! Lepiej dopłacać do fikcyjnych Kolei Śląskich, ale to już jest temat na osobną dyskusję...

Do 10 czerwca można przesyłać swoje propozycje i wnioski w sprawie rozkładu jazdy do ŚZPR, wysyłajcie listy, pisma i e-maile! Ja jestem w trakcie przygotowania pisma w sprawie korekty rozkładu jazdy na linii Katowice - TG - Kluczbork/Wieluń z uwzględnieniem IR Barbakan kursującego przez Bytom, no i na pewno pojawi się w moim piśmie wzmianka o pociągu do Zduńskiej Woli. Czym więcej osób będzie pisać, tym lepiej, może w końcu UM za pośrednictwem ŚZPR zauważy, że ludzie tutaj nie korzystają tylko i wyłącznie z pociągów na średnicy Gliwice - Częstochowa, ale również na takich wydawałoby się zadupiastych liniach, jak TG - Herby - Wieluń/ZW.
sebek - 20-05-2011, 11:46
Temat postu:
Wieczorny regio Katowice - Wieluń, z godz.18.41, to garstka ludzi, przynajmniej odcinek do Tarnowskich Gór, nie wiem jak to wygląda dalej, czy są dużo większe potoki?
Poranny regio Wieluń - Katowice, przyjazd 8.37, też bez tłoku na odcinku TG-Katowice, ale sporo osób wysiada w Tarnowskich Górach. Widać, że połączenia od strony północnej cieszą powodzeniem, możliwe, że regio ze Z-Woli na odcinku do Tarn. Gór, też byłby zapełniony. Może wystarczyły by relacje ZW - Tarn.Góry i skomunikowania z regio z Kluczborka/Lublińca. Lub skoro łódzkie nie chce tracić, to relacje regio Zduńska W. - Herby Nowe i dalej przesiadki na regio Herby - Katowice, lub nawet relacje ZW - Chorzew Siemk. i tam podstawiane regio do Katowic lub Tarn.G.
Troche kombinacji, ale w każdej z nich jest jakaś szansa żeby było połączenie nawet przesiadkowe i ożywienie ruchu na tym odcinku ZW - TG - Katowice.
bartek 27 - 20-05-2011, 11:57
Temat postu:
Wczorajszy poc . do Kluczborka o 17.41 też nie było za dużo ludzi , większośc tych pasażerów to stanowili kolejarze z moich obserwacji .
sebek - 20-05-2011, 12:10
Temat postu:
Skład był prawie pusty. Jechałem nim i w Katowicach wsiadło może z 12-15 osób, a dalej to już prawie nikt, do tego opóżnienie na starcie 20min a na CH.Miasto dodatkowo 10min, ten cholerny ruch po jednym torze i czekaliśmy na regio od strony Bytomia. Troche rozpacz, że tak mało osób jedzie o tej porze z Katowic w kierunku Bytomia i dalej. Wygodny skład to plus, ale ile kasy leci w plecy na takim pustym składzie. Nie wiem, ale to wszystko żle wygląda, pociąg o 17.41 to prawie powietrze.
Anonymous - 20-05-2011, 12:15
Temat postu:
To jest to o czym ciągle powtarzam - linia nadaje się do pilnej REWITALIZACJI. Dopóki czas przejazdu z TG do Katowic i nazad nie będzie wynosił minimum 50 minut, to tak długo będziemy obserwować puste pociągi na odcinku Katowice - TG - Katowice. A autobusy 820 i 830 jeżdżą pełne, czyli ludzie przemieszczają się między Tarnowskimi Górami, Bytomiem, Chorzowem, a Katowicami. Problem tkwi w rozsypującej się infrastrukturze, a do tego jeszcze zamknięcie jednego toru na CM - CS, uszkodzona iglica na rozjeździe w Bytomiu w kierunku CS, wąskie gardło między Północnym, a Karbiem, 20-tka z Nakła do Radzionkowa i rozkładowo z TG do Nakła...

A tak na marginesie, kto z Was jeszcze wczoraj się kręcił na tej linii późnym popołudniem? Niewiele brakowało, a wszyscy byśmy się spotkali w jednym pociągu (@sebek, @bartek 27, @Tomek K. i ja).
bula - 20-05-2011, 13:10
Temat postu:
sebek napisał/a:
Jechałem nim i w Katowicach wsiadło może z 12-15 osób, a dalej to już prawie nikt, do tego opóżnienie na starcie 20min a na CH.Miasto dodatkowo 10min, ten cholerny ruch po jednym torze i czekaliśmy na regio od strony Bytomia.


Hehhy nie chwaląc się... to ja zdecydowałem w CS że będziecie czekać Smile
Bo i tak jechaliście opóźnieni, a R 528 był planowo!

Takie są uroki jednotorówki ;/
sebek - 20-05-2011, 13:19
Temat postu:
mk1992, kiedyś z pare msc temu jak wróciłem z Pomorza, napisałeś mi, że na śląsku nie jest dobrze z kolejami regionalnymi, ja wtedy byłem na etapie poznawania tego problemu od nowa, po latach przerwy i w sumie zachwycony kolejami na pomorzu, gdzie problemy fatalnych torowisk też występują, ale mimo wszystko te pociągi jeżdżą przyzwoicie i taka trasa Malbork - Gdańsk to przy Bytom - Katowice jest jak linia CMK.
Teraz po kilku msc i coraz częstszym korzystaniu z odcinka TG - Bytom - Katowice, każda podróż bardziej mnie załamuje, te opóżnienia, mijanki, te wleczenie się przez wszystkie odcinki to masakra.
Dawniej przed kilku laty były odcinki typu Bytom Północ gdzie można było zasnąć albo wkurzyć, tak wolno jechały składy, ale dziś tych odcinków przybywa coraz więcej i zaczynam rozumieć, że ludzie uciekają a właściwie już uciekli z odcinka Kat-Tarn G. Ktoś wracając z pracy zmęczony jedzie 30km/h w upale, to drugi raz pojedzie MZK lub autem, a te garstki pasażerów co pozostały, to zwykle do miast poza region Tarn. Gór.
Jest dramatycznie na odcinku Chorzów - Tarn. Góry, a jedynie jak widze przy budowie autostrady na Byt.Północ kawałek nowych torów, to mysle sobie, o kurcze, może pojadą dalej? Ale chyba skończy się na tym kawałku. Odcinek Bytom Płn - Karb - Bytom to też masakra jest, dawniej było żle, potem wydawało mi się, lekka poprawa, a teraz znów wszystko wlecze niesamowicie. Czy znajdzie się kasa żeby wyremontować to wszystko w najbliższych latach?
bartek 27 - 20-05-2011, 13:32
Temat postu:
A czy nie lepiej było opóźnic 528 niż powiększać opóźnienie pociągu 46945 który jest napewno skomunikowany z innym pociągiem ?
528 na nic nie przechodzi , dopiero na 625 .
sebek - 20-05-2011, 13:41
Temat postu:
Przeważnie jest tak, że jak już wyjezdziesz opóżniony ze stacji początkowej, to dalej tylko powiększasz opóznienie, a niestety na tej trasie i z powodu tego toru w Chorzowie, nie ma szans coś nadrobić.
Ale i tak z kolegą który nas zatrzymał, chętnie bym pogadał w 4 oczy Very Happy
A na stacji Ch.Miasto ktoś fotografował składy tylko pewnie znudzony upałem widziałem nie czekał na nasz odjazd Very Happy
bula - 20-05-2011, 14:48
Temat postu:
Hehy ale zasada jest taka, że który pociąg jedzie planowo ten ma pierwszeństwo.
To że 528 przechodzi na 625 to nic nie znaczy, ludzie z 528 mają skomunikowania: Kraków, Tychy, Sosnowiec?
Poza tym, tak też zdecydował dyspozytor!

Rozmowa w 4 oczy? Zaczynam się bać Wink
sebek - 20-05-2011, 15:29
Temat postu:
Myśleliście o takim wspólnym wypadzie integracyjno - poznawczym i przy okazji przetestowanie trasy i jakiegoś pociągu, np. na lini kluczborskiej.
Powiedzmy z Katowic część osób pojedzie IR Barbi i dołączy w Zabrzu, Gliwicach, pozostali pojadą pociągiem regio Katowice - Lubliniec 7.41 Bytom 8.10 Tarn G.8.40, i wszyscy spotkają w Lublińcu, gdzie przyjazd regio o 9.29 a IR Barbi o 9.48, potem dalsza podróż Barbakanem już cała ekipa np. do Ostrowa Wlk(11.45). Tam ewentualnie coś pozwiedzać, dworzec, tematyka kolejowa, foty, może ekipa z Ostrowa by dołączyła i wyjazd powrotny z Ostrowa Wlk "Barbim" 15.22, przyjazd do Lublińca 17.21, osoby zainteresowane regio do Katowic przez Bytom(17.40) a kto już by nie miał ochoty to by jechał do końca Barbakanem(Katowice 18.52)
W sumie na wakacje można by taki przejazd zrobić np.na bilecie turystycznym i sam dawno nie jechałem tamtą trasą. Ale to tylko taka propozycja, tymbardziej, że ciągle dyskutujemy na temat "Barbakana", warto było by poznać temat od środka.
bula - 20-05-2011, 17:27
Temat postu:
Super!

Ja bym już w czerwcu coś takiego zrobił, w jakąś sobotę... ! Bo w wakacje to urlopy, wyjazdy i trudno by może było znaleźć termin!

Super pomysł. Tylko bym go trochę uściślił... że wszyscy jedziemy w jedną stronę np. przez Bytom (i dalej BARBAKANEM) a z powrotem to już BARBAKANEM na całej lini Smile
chyba że odwrotnie Smile
pitagoras23 - 20-05-2011, 18:08
Temat postu:
Serdecznie zapraszam do Ostrowa. Myślę, że 3 godzinki ze spokojem wystarczą na rozmowy zapoznawcze połączone z filmowaniem i nie tylko. Jeśli się kiedyś zdecydujecie, dajcie proszę znać, najlepiej na PW na forum. Very Happy
toms - 20-05-2011, 19:18
Temat postu:
ja wczoraj jechałem na tej trasie z Radzionkowa (17.50) do Chorzowa Batorego w miarę punktualnie, niestety w Batorym dłuższy postój ok 30 min bo w Załężu był jakis usyp złomu z Cargo-dlatego do Katowic ruch odbywał się jednym torem
Anonymous - 20-05-2011, 19:24
Temat postu:
Co do spotkania - jestem jak najbardziej ZA, ale pod jednym małym warunkiem, byle by to nie był 11 czerwca, bo przecież jest w tym dniu przejazd po nieużywanych w ruchu pasażerskim liniach kolejowych na Górnym Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim: CLICK.
Anonymous - 20-05-2011, 21:19
Temat postu:
sebek napisał/a:
Lub skoro łódzkie nie chce tracić, to relacje regio Zduńska W. - Herby Nowe i dalej przesiadki na regio Herby - Katowice, lub nawet relacje ZW - Chorzew Siemk. i tam podstawiane regio do Katowic lub Tarn.G

Nie trzeba tworzyć połączeń Herby-Katowice, Wystarczy skomunikować w Herbach Nowych pociągi od strony ZW z pociągami Wieluń-TG/Katowice- tak to funkcjonowało kiedyś i było to dobre rozwiązanie.
@mk1992 co do Twojej propozycji rozkładu to też mam tą jedną poruszoną wcześniej uwagę- czekanie pół godziny na przesiadkę w TG zniechęci pasażerów, a większość jadących na odcinku TG-Katowice to pasażerowie jadący z i na północ, dla których wygodniej i taniej jechać jednym choć powolnym środkiem transportu, niż przesiadać się w TG w autobus,( choć znam wielu co tak też robią). Pasażerowie z TG najczęściej jadą autobusem i ich jest najmniej w pociągach na tej linii.
sebek - 21-05-2011, 14:12
Temat postu:
Nie wiem czy wszyscy z was pamiętają, ale przez wiele lat, pierwszy poranny pociąg skład osobowy z Katowic do Tarnowskich Gór i Kluczborka, odjeżdzający z Katowic jeszcze przed godziną 5, dojeżdżał do Wrocławia i w godzinach popołudniowych wracał trasą przez Namysłów, Kluczbork, Lubliniec.
Czy dziś takie połączenie powiedzmy o godz. 5.41 z Katowic do Kluczborka, mogłoby być przedłużone do Wrocławia? Czy mozna gdzieś w tej sprawie napisać, może to bez sensu, ale może warto spróbować.
Każde przedłużone regio to szansa na lepsze zapełnienie składu, ale wiadomo, że nie każde województwa potrafią dogadać w tej sprawie. Uważam, że taka relacja wcale nie byłaby bezsensowna. Zauważyłem, jak wiele osób pyta konduktorów w składach regio Katowice - Kluczbork, o przesiadki i skomunikowania z Kluczborka na Wrocław.
Anonymous - 24-05-2011, 00:09
Temat postu:
Pora na chwilę zadumy w kwestii bytomskiego dworca kolejowego, pełniącego niegdyś funkcję jednego z najważniejszych węzłów kolejowych w regionie, obecnie funkcja ta sprowadza się tylko do roli przystanku osobowego.
bula - 24-05-2011, 15:57
Temat postu:
Jechał ktoś z Was dziś, pociągiem R 621 w przedziale służbowym w końcówce składu na odcinku Chorzów Miasto - Bytom?
Anonymous - 24-05-2011, 16:03
Temat postu:
Jeśli o mnie chodzi, to nie.
sebek - 24-05-2011, 21:34
Temat postu:
Ładne zdjęcia bytomskiego dworca, może kiedyś w godzinach wieczornych znów zawitają tam składy dalekobieżne, na pustych peronach pojawią pasażerowie.
A tymczasem jechałem dziś kolejnymi prawie pustymi regio. Kluczbork - Katowice(p.9.38) i Katowice - Kluczbork odjazd 11.42. Wzorowa punktualność w obie strony na odcinku od/do Tarnowskich Gór do Katowic.
Czyste składy, garstka pasażerów i wszystko fajnie, żeby jeszcze szybciej pokonywać ten odcinek.
Anonymous - 25-05-2011, 21:32
Temat postu:
Wygląda na to, że będzie szybciej- na stronie PR w zakładce śląskie aktualności widnieje lista zmian w rozkładzie i jest tam m.in. w punkcie 20 " Zmiana godziny odjazdu wszystkich pociągów na odcinku Tarnowskie Góry – Chorzów Batory w związku ze skróceniem czasu przejazdu. "
adas - 25-05-2011, 21:35
Temat postu:
Darek napisał/a:
Wygląda na to, że będzie szybciej- na stronie PR w zakładce śląskie aktualności widnieje lista zmian w rozkładzie i jest tam m.in. w punkcie 20 " Zmiana godziny odjazdu wszystkich pociągów na odcinku Tarnowskie Góry – Chorzów Batory w związku ze skróceniem czasu przejazdu. "

Wg rozkładu na sitkolu czas zmienia się z 74 minut na 69 minut (TG-Kato). A taki czas już niedawno był. Więc nic ciekawego. W każdym razie TG-Nakło - 6 minut. Wreszcie jakos sensownie... Wink
Anonymous - 25-05-2011, 21:43
Temat postu:
Na tej linii i tym odcinku każde 5 minut szybciej to już coś Wink Ważne, że nie wolniej.
Anonymous - 26-05-2011, 00:01
Temat postu:
Ciekawe czy dyrektor PR Katowice sam w to zaingerował jak mu powiedziałem tydzień temu, że jest rezerwa czasowa, a pociągi w Nakle stoją po 3-4 minuty? Very Happy

Tak czy inaczej cieszy, że coś się w tej kwestii zaczyna dziać. Teraz tylko pozostaje nam mieć nadzieję na to, aby szlak z Nakła Śl. do Chorzowa Batorego jak najszybciej został wyremontowany.

Edit:

Teraz dopiero zauważyłem, że niektóre pociągi w kierunku Katowic będą stały w Tarnowskich Górach po kilka, a czasem po kilkanaście minut. Np. poranny "Wieluń" do Katowic będzie miał aż 16-minutowy postój w TG! Kilka innych pociągów również będzie stało i czekało na... no właśnie, na co!?

Przy okazji, w dniach od 13 do 17 czerwca i od 20 do 23 czerwca przez Bytom będzie kursował REGIO nr 37 z Częstochowy do Gliwic. Odjazdy z Bytomia o godzinie 19:02 (I termin) i 19:05 (II termin).
Mati_An - 26-05-2011, 05:36
Temat postu:
mk1992 napisał/a:

Teraz dopiero zauważyłem, że niektóre pociągi w kierunku Katowic będą stały w Tarnowskich Górach po kilka, a czasem po kilkanaście minut.

Może wreszcie zlikwidują tą dwudziestkę po dwójce między Nakłem a Radzionkowem, ostatnio coś tam chyba robią skoro WOS dla tego odcinka (zresztą nie tylko tego) nieco "schudł".
adas - 26-05-2011, 07:38
Temat postu:
mk1992 napisał/a:
Teraz dopiero zauważyłem, że niektóre pociągi w kierunku Katowic będą stały w Tarnowskich Górach po kilka, a czasem po kilkanaście minut. Np. poranny "Wieluń" do Katowic będzie miał aż 16-minutowy postój w TG! Kilka innych pociągów również będzie stało i czekało na... no właśnie, na co!?

Hmm... Pewnie nie dało się/nie chciało się zmieniać rozkładu na całym ciągu Kluczbork-Lubliniec-TG. Albo jakieś inne motywy.
Anonymous - 26-05-2011, 11:19
Temat postu:
Mati_An napisał/a:
Może wreszcie zlikwidują tą dwudziestkę po dwójce między Nakłem a Radzionkowem


Na prawie całym odcinku od Radzionkowa, aż do Nakła leżą odłogiem szyny. Kto wie, czy PLK-a nie planuje ich tam wymienić tak jak między TG, a Nakłem? Swoją drogą, zastanawia mnie, jaki jest powód tego, że z Nakła do Radzionkowa jest 20 km/h? Stan torów w tym miejscu nie wydaje się być aż tak zły, aby wprowadzać ograniczenie do 20 km/h, które obowiązuje tutaj już od dobrych 3-4 rozkładów...
Anonymous - 26-05-2011, 20:34
Temat postu:
mk1992 napisał/a:

Teraz dopiero zauważyłem, że niektóre pociągi w kierunku Katowic będą stały w Tarnowskich Górach po kilka, a czasem po kilkanaście minut. Np. poranny "Wieluń" do Katowic będzie miał aż 16-minutowy postój w TG! Kilka innych pociągów również będzie stało i czekało na... no właśnie, na co!?

Jak to na co? Na to żeby jak najwięcej pasażerów zdążyło się przesiąść w autobus Śmiech
@mk1992 też tego nie rozumie-przecież na tej linii każde 10 minut wcześniej w Katowicach to zachęta żeby skorzystać z pociągu zamiast autobusu. Jakby nie można było przy okazji korekty zmienić czasów odjazdu.
bula - 27-05-2011, 09:17
Temat postu:
Wybieram się dziś w podróż R 46939 z Bytomia do Lublińca!
Może będę miał jakieś nowości z odcinka Bt - TG? Może się coś poprawiło Smile
sebek - 27-05-2011, 17:19
Temat postu:
Może gdyby poranne regio z Kluczborka/Lublińca/Wielunia, nie kończyły trasy w Katowicach a dojeżdżały do Krakowa czy Wisły, to frekwencja znacznie by poprawiła. W wekendy brakuje takiego pociągu jak kiedyś relacja Lubliniec - Wisła. Poranny Lubliniec(4.32) - Katowice(6.37), mógłby jechać do Krakowa a kolejny po nim tj. Lubliniec(5.32) - Katowice(7.37) do Wisły w wekendy i święta, wakacje codziennie. Popołudniowe pociągi z Kluczborka o 14.31 i 16.37, również trasy do Krakowa lub Wisły(np.piątki, soboty).
Myśle, że każdy z pasażerów przekonałby sie do mimo wszystko wygodnego przejazdu pociągiem na wekendowy wypad do Krakowa, Wisły, niż stania w korkach samochodem. Brak ze strony PR ciekawych relacji i bezpośrednich połączeń z miejscowościami turystycznymi bez przesiadek w Katowicach.
Jedynie w tym widze przyszłość żeby poprawiła frekwencja w pociągach na tej trasie.
Anonymous - 27-05-2011, 17:57
Temat postu:
Tutaj przede wszystkim należy skrócić czas przejazdu pociągu osobowego z Katowic do Bytomia i nazad do 20 minut i z Bytomia do TG, i nazad również do 20. Wtedy żaden autobus, nawet poza szczytem nie będzie w stanie dorównać pociągom, a te z biegiem czasu same się zapełnią. Aczkolwiek nie powiem, dłuższe relacje aniżeli króciutkie Lubliniec - Katowice też by wiele plusów przyniosły, fakt!
sebek - 27-05-2011, 19:46
Temat postu:
Najlepiej jakby zmodernizowali całą trasę Chorzów Batory - Inowrocław, zaczynając od południa i stopniowo przywracając ruch pociągów na węglówce w kierunku północnym. Wtedy wróciła by relacja do Zduńskiej Woli i dalekobieżne do Trójmiasta/Helu/Łeby. Od lat coś tam planują i cisza, może po zakończeniu E65 zacznie remont węglówki?
Co do przedłużonych relacji, dawniej były nawet pociągi z Tarnowskich G. do Olkusza, Wolbromia i pociągi Tarnów - Tarnowskie Góry, Kraków - Kluczbork. Ale to dość odległe czasy, dziś przydałoby się dojechać do Wisły czy Sosnowca bez przesiadek, a każdy przedłużony skład do Krakowa, też byłby dobrym rozwiązaniem.
Po modernizacji odcinka Tarnowskie Góry - Katowice, można by wprowadzić regio przyspieszone z ograniczoną liczbą zatrzymań(w godzinach szczytu) i pociągi IR do Poznania/Krakowa/Gdyni.
bula - 28-05-2011, 08:40
Temat postu:
Hehhy po tych wszystkich propozycjach... aż boję się jak byśmy to my byli członkami zarządu czy ścisłej prezesury PR-ów SmileSmileSmile Normalnie, woj. śląskie było by pionierem w przewozach... ale prawdę mówiąc (oczywiście całkowicie się z Wami zgadzając co do połączeń, remontów, IR ect.) że wiele też zależy od ościennych Urzędów Marszałkowskich, jak np. połączenia z Opolem, Zduńską Wolą, Kępnem czy Krakowem! Czego nie można powiedzieć o połączeniach z Wisłą... bo to te same województwo!

Odnośnie mojej "wycieczki" pociągami REGIO, to wczoraj w poc. 46939 (odj. z Bytomia 12.09) ku mojemu zdumieniu, frekwencja wynosiła co najmniej 75%... pociąg zapełniony, a w TG dobili jeszcze uczniowie i pozostali pasażerowie to... takiego REGIO naładowanego dawno nie widziałem! Nowa jednostka, czysta, planowo co do minuty na odcinku Bt - Lbc.

Wracałem dziś REGIO 612. z Lbc do TG planowo, aczkolwiek pasażerów 30% (bo sobota, a w tygodniu to nie ma gdzie usiąść). No i od TG oczywiście stały punkt programu, czyli postoje i dobijanie do czasu odjazdu. Przedstawiam Wam to poniżej:
Anonymous - 28-05-2011, 13:58
Temat postu:
Nakło Śląskie 6 minut, Radzionków Rojca 2 minuty, Bytom Północny 4 minuty, Bytom Karb 2 minuty. W ostatnim czasie jechałem kilka razy pociągiem z TG do Bytomia i aż tak długich postojów nie było (w Nakle co najwyżej 5 minut, a w Bytomiu Północnym 2 minuty). Widać, że to chyba zależy jak maszynista jedzie. Niemniej jednak wychodzi nam, że pociąg mógł przyjechać do Bytomia 14 minut wcześniej! Gdyby taka zmiana nastąpiła w rozkładzie, to przeciętny pasażer od razu odczułby znaczącą poprawę.
conen - 28-05-2011, 14:26
Temat postu:
Najgorsze jest to, że linia ta ma ogromny potencjał także towarowy. W ogóle tabela 320 to jakiś zapomniany odcinek. Geografii zaś nie oszukasz. To tędy jest nalbliżej z Krakowa czy Katowic do Poznania.

Pchanie wszystkiego przez Wrocław to paliatyw i postawienie sprawy na głowie.

Wreszcie dawne pociągi z Kielc do Szczecina Niebuszewa /w sezonie dwie dwójki do Świnoujścia/ czy do Kołobrzegu. Tym samym najkrótsza trasa do Poznania także dla świętokrzyskiego czy podkarpackiego.
Anonymous - 28-05-2011, 14:33
Temat postu:
@conen, ależ mi i kolegom biorącym udział w tej dyskusji nie musisz tego tłumaczyć, bo my dobrze o tym wiemy. Za każdym razem, kiedy pojawia się temat IR Barbakan i jego dziwnej trasy przejazdu przez Zabrze, Gliwice, LUBLINIEC(!) to zwracam uwagę na to, że jest to tylko i wyłącznie chory wymysł centrali PR, która w perfidny sposób omija Bytom. Nie wiem, może jakaś alergia na to miasto, coś w stylu alergii spółki PKP IC na trasy spalinowe? Może się to wydawać śmieszne, ale mi do śmiechu nie jest, gdyż potencjał nie tylko 180-tysięcznego Bytomia, ale również 110-tysięcznego Chorzowa i 60-tysięcznego węzła kolejowego w Tarnowskich Górach jest praktycznie w ogóle niewykorzystywany, zwłaszcza w ruchu dalekobieżnym (jedna 3-4-wagonowa TLK-a kursująca cały rok o niezbyt dogodnych godzinach).

Wracając jeszcze do IR Barbakan, jedynym naturalnym szlakiem łączącym Katowice z Lublińcem i dalej, Kluczborkiem, Ostrowem Wielkopolskim no i przede wszystkim z Poznaniem jest właśnie linia 131 na odc. Chorzów - Bytom - Tarnowskie Góry - Kalety, a nie jakieś dziwadła przez Toszek. Takie jest moje zdanie.
sebek - 28-05-2011, 15:06
Temat postu:
bula opisuje niemal tłok w regio Katowice - Lubliniec i sam tego nie doświadczyłem, ale od kilku pasażerów słyszałem, że na odcinku Lubliniec - Tarn. Góry, potrafi być naprawde sporo pasażerów i pare dni temu, wsiadam w Radzionkowie w puste regio o 8.51, a taka pasażerka mówi, w Tarn. Górach wysiadło z ponad 50 osób. Wychodzi z tego, że najgorsze zapełnienie jest na odcinku Tarn. G - Katowice - Tarn. G. Niestety na tym odcinku rządzi komunikacja autobusowa i pełne 820. Dla pasażera wsiadającego do pociągu od TG do Katowic, jazda to prawdziwy komfort i puste wagony, ale dla PKP straty finansowe i powietrze zamiast pasażerów. Wszystko zmienia od TG w kierunku północnym, tam składy potrafią być pełne i ciekawe, czy gdyby zrobiono remont torów do Katowic, czyli ten Chorzów Stary i pozostałe odcinku, to składy zapełniły by się na całej trasie? Czy pasażer przyzwyczajony do nowych autobusów 820, które trzeba przyznać są wygodne, to wołałby jednak jechać pociągiem? Wiele osób od lat nie korzystało z PKP na odcinku Katowice - Tarn. Góry, opinie o brudnych pociągach, straszących dworcach itp często przesadne jednak, bo są pociągi i gorsze i lepsze, ale może gdyby czas przejazdu poprawił, to powoli PKP odrodziło by się na tej lini, bo jak na razie przeraża pustka w składach i te ograniczenia prędkości.
bula - 28-05-2011, 15:54
Temat postu:
Nie wierzysz, że takie zapełnienie było? Zapraszam w kolejny piątek - właśnie PIĄTEK (i podejrzewam, że tylko wtedy te pociągi są zapełnione bo początek weekendów, studenci ect) - to się być może sam przekonasz o tym. Smile
sebek - 28-05-2011, 20:11
Temat postu:
Wierze że tak jest, bo od zawsze do Tarnowskich Gór dojeżdżało sporo osób do szkół i pracy a PKS na wielu liniach ograniczył kursy i mimo iż kolej też zniknęła z niektórych miast, to nadal cieszy powodzeniem, tylko żałować, że nie ma połączeń Zduńska Wola - TG, a jak jeszcze zlikwidują Opole - Tarn Góry, to kolejny cios w pasażerów.
Mam nadzieje, że w ciągu najbliższych lat doczekamy poprawy infrastruktury kolejowej i pociągi zapełnią także na odcinku Tarn G - Katowice.
Anonymous - 29-05-2011, 14:33
Temat postu:
sebek napisał/a:
Mam nadzieje, że w ciągu najbliższych lat doczekamy poprawy infrastruktury kolejowej i pociągi zapełnią także na odcinku Tarn G - Katowice.


Lat!? Jeśli w ciągu najbliższych miesięcy nie zostanie przeprowadzona gruntowna modernizacja szlaku Chorzów Stary - Chorzów Miasto, to ten jeden, podwójnie obciążony tor całkowicie się rozsypie, a szyny coraz częściej będą się "rozjeżdżać". Aż w końcu i ten tor zamkną, a wtedy to ja już nie wiem, którędy będą puszczać pociągi w stronę Tarnowskich Gór. Przez Siemianowice? Albo przez Zabrze i Gliwice - to by chyba PR-om i UMWŚ-owi najbardziej odpowiadało.
sebek - 29-05-2011, 16:51
Temat postu:
Skoro taki IR Barbakan jedzie od Lublińca do Gliwic z pomijaniem stacji TG, Bytom, Chorzów, to może w przyszłości czarny scenariusz zakłada, że wszystkie składy, również regio, pojadą z Kluczborka/Lublińca do Katowic, właśnie tamtą trasą a część zakończy bieg w Tarn. Górach. Może w ogóle odcinek TG - Bytom - Katowice jest przewidziany do likwidacji? To tylko moje czarne wizje na przyszłość, ale jak tory rozsypią na Chorzowie Starym, to całkiem realne. Bytom zniknie z map kolejowych Sad
bula - 29-05-2011, 19:40
Temat postu:
rzeczywiście wizje macie czarne, ale czy aby uzasadnione? Myślę że takie miasta i gminy jak: Koszęcin, Kalety, Miasteczko Śląskie chyba mocno by protestowały przeciw takim rozwiązaniom. Jednak wiele osób z tych miejscowości dojeżdża do Bytomia, Chorzowa i Katowic do pracy, szkoły czy na studia!

Nie myśleliście - ALE TAK NA POWAŻNIE - o założeniu jakiegoś Stowarzyszenia z pełnymi prawami przewidzianymi kodeksem cywilno-prawnym w Bytomiu. Wtedy jest o trochę łatwiej walczyć z PR-ami i UMWŚ o cokolwiek...
Anonymous - 29-05-2011, 19:46
Temat postu:
Już się nad tym zastanawiałem. Tyle tylko, że w samym województwie śląskim funkcjonuje już kilka różnych stowarzyszeń kolejowych i jakoś tak z dystansem do nich podchodzę, czyt.: odnoszę wrażenie, że rzeczywiście, istnieją, podpowiadają, proponują jakieś rozwiązania, ale zarówno PR-y jak i UMWŚ, a raczej przede wszystkim UMWŚ, nie liczą się ze zdaniem tychże stowarzyszeń.
sebek - 31-05-2011, 14:47
Temat postu:
Wzorowa punktualność i wciąż mało pasażerów, korzystałem na odcinku Radzionków - Katowice - Radzionków z regio Kluczbork - Katowice(9.37), oraz powrotny Katowice(11.42) - Kluczbork. Czyste składy, ale jak tak mało osób jedzie nie ma po kim sprzątać, za to wygoda i mimo upału komfortowa jazda.
Na budowie autostrady(Bytom Północ), wciąż robią przy nowym torze, a zauważyłem też, demontaż starego toru w kierunku Karbia, ale chyba tylko kawałek nowego położą.

Niestety regio Wieluń - Katowice, przyjazd planowy do Katowic 8.37, dopiero z 3 godz opóznieniem wjechał do Katowic o 11.35 !!!.
Anonymous - 31-05-2011, 18:42
Temat postu:
Panowie, nawet nie wiecie, jak się dzisiaj podbudowałem wsiadając w Bytomiu o godzinie 14:10 do R-46941 relacji Katowice - Kluczbork. W Bytomiu kilka osób wysiadło, wsiadło natomiast 11 osób (razem ze mną), natomiast w pociągu było ok. 70 osób! W Bytomiu Karbiu wysiadły bodajże 2 osoby, natomiast dosiadło się 7 osób, co było dla mnie niemałym zaskoczeniem. Jak na linię z tak marną ofertą przewozową i nie najlepszym czasem przejazdu, w środku tygodnia, przed godzinami szczytu (wyjazd z Katowic 13:41) to wynik na prawdę godny uwagi. Niemniej i tak jestem zdania, że z tej linii można wycisnąć o wiele, wiele więcej.

Ale to nie koniec. W Tarnowskich Górach wjeżdżamy na peron 3, a tam cała masa ludzi! Kibel w mgnieniu oka się zapełnił, z TG wyjechał z frekwencją w granicach 105-110% (wszystkie "czwórki" były zajęte, sporo osób stało w przedsionkach). Nawet przy wysiadaniu jeden facet do drugiego powiedział, że "powinni dać przynajmniej jeszcze jedną jednostkę". Moim zdaniem byłaby to lekka przesada, ale tak czy siak, ludzie jeżdżą tymi pociągami i bardzo mnie to cieszy. Aha i bym był zapomniał. W TG przesiadka drzwi w drzwi na pociąg do Wielunia, kilkanaście osób nawet z tej przesiadki skorzystało.

Jako ciekawostkę dodam, że dzisiaj jakoś tak wyjątkowo fajnie ułożyły się obiegi na linii Katowice - TG - Lubliniec/Kluczbork, ja jechałem zmodernizowanym kiblem (1258 bodajże), z TG do Bytomia wracałem jednostką o numerze 608 (również zmodernizowana), po drodze mijaliśmy "Lublińca" na SPOT-cie, tylko ten "Wieluń" z TG był na plastikach (1932).
sebek - 31-05-2011, 20:10
Temat postu:
Ty to masz szczęście do pełnych składów, ale też jechałeś w godzinach powrotów ze szkoły, pracy, a jakbyś widział pustki w regio Katowice(11.42) - Kluczbork, to dramat jest i prawie zawsze podobnie, z Katowic może 15-20 osób, po drodze do Bytomia dosiadały po 1-4 osoby, w Bytomiu też z 5-6 pasażerów, a być może od Tarnowskich Gór znacznie lepiej? Z tego co piszecie, od TG jest prawie zawsze dużo pasażerów, jednak brak komunikacji autobusowej robi swoje, pociąg staje jedynym i najlepszym środkiem transportu.
Myśle, że gdyby przywrócono relacje do ZWoli, też od TG było by sporo pasażerów.
Anonymous - 31-05-2011, 20:19
Temat postu:
Oj wierz mi, że nie mam szczęścia, bo na ogół również trafiam na puste składy, zwłaszcza jak wracam z TG do Bytomia.

W dalszym ciągu podtrzymuję swoje zdanie, że tylko i wyłącznie gruntowna modernizacja linii Katowice - TG - Katowice może sprawić, że ludzie ponownie zaczną korzystać z pociągów na tej trasie. Czasy przejazdu osobówki z TG do Bytomia 20 min. i z Bytomia do Katowic również 20 min. po modernizacji będą jak najbardziej możliwe do osiągnięcia. Pociąg, pokonujący odcinek z TG do Katowic (34 kilometry) w 40 minut nie będzie miał sobie równych, zarówno pod względem czasu przejazdu, jak również komfortu podróży, który w pociągu jest niewątpliwie wyższy aniżeli w puszce 820 czy 830 (z Bytomia).

Tyle tylko, że o remoncie możemy sobie póki co pomarzyć. Dzisiaj wracając z TG do Bytomia przyglądałem się torowi(?) numer 1 i powiem Wam, że pojawia się na nim coraz więcej wychlapów, przez co stawiane są kolejne sierżanty. Pragnę przy tym przypomnieć, że tor ten był wymieniany wiosną 2007 roku, czyli 4 lata temu. Dla porównania, oba tory na odcinku Bytom - Chorzów Stary wymieniane były bodajże w 2004 lub w 2005 roku, a po dziś dzień nie ma na tym szlaku ani jednego ograniczenia prędkości! Firma, która remontowała ów 5-kilometrowy szlak odwaliła po prostu kawał dobrej roboty, w przeciwieństwie do tej, która zajęła się torem numer 1 na odc. Bytom Północny - Tarnowskie Góry...
Anonymous - 31-05-2011, 20:34
Temat postu:
mk1992, 20 minut na tych dwóch kierunkach z Bytomia nie jest do osiągnięcia dla Regio. O ile Tarnowskie Góry to 1 minuta więcej - 21 ale Katowice już trzeba liczyć 25 minut. Ale co 47 minut z minutą postoju w Bytomiu to jakaś katastrofa?
Anonymous - 31-05-2011, 21:03
Temat postu:
Czy ja wiem, czy nie do osiągnięcia? Z Bytomia do Katowic jest 17 kilometrów, załóżmy, że linia ta zostałaby zmodernizowana do prędkości 120km/h (nie wiem, czy byłaby możliwość jazdy z taką prędkością po ciasnych łukach na szlaku CS - CM?) - REGIO pojechałoby 100km/h + 4 przystanki na trasie - jak najbardziej możliwe. Obecnie czas przejazdu na tej trasie wynosi 28 minut (rozkładowo), przy czym podkreślić należy fakt, że z CS do CM jest 30-tka (rozkładowa). Chorzów Miasto - Chorzów Batory - tutaj można wycisnąć 2, góra 3 minuty, Chorzów Batory - Katowice Załęże - jak najbardziej dałoby się wycisnąć przynajmniej 2 minuty, obecnie pociągi kursują tutaj z prędkością 80km/h + ograniczenia prędkości na wiaduktach przed Załężem - w ten sposób dałoby się uzbierać trochę tych minutek. No ale dobra, nawet gdyby czas przejazdu miał wynosić 47 minut, to nie było by katastrofy. Zgadzam się.

Swoją drogą, czy koledzy z Bytomia i okolic nie myśleli już może, żeby zorganizować jakieś wspólne spotkanie i porozmawiać na temat "naszej" linii? Panowie @sebek, @bula, @Patryk180 i @Tomasz K. - co Wy na to? Przejechalibyśmy się jakąś rogówką do TG, albo z TG do Katowic - co o tym sądzicie? Albo jeszcze lepiej - 48101. Dzisiaj w składzie tego pociągu jechała kuszeta. Hmm? Very Happy
Tomasz K. - 31-05-2011, 21:43
Temat postu:
Co do przejazdu REGIO jestem jak najbardziej za , a o kuszetce w 48101 mówiłem Ci podczas jednego z naszych wypadów do TG Smile Natomiast jeżeli chodzi o przejazd 48101 to wiesz co sądzę na ten temat Razz ... ale raz kiedy w prestiżu nie zaszkodzi Smile
Anonymous - 31-05-2011, 21:45
Temat postu:
No, więc trzeba korzystać, póki jest. Zgadamy się wszyscy w Katowicach i stamtąd pojedziemy sobie w kuszecie na TG. Niedziela będzie Wam odpowiadała? Smile
Tomasz K. - 31-05-2011, 21:47
Temat postu:
Mi odpowiada nie wiem jak pozostałym forumowiczom Smile Raz kiedy można bujnąć się prestiżem Very Happy
Anonymous - 31-05-2011, 21:48
Temat postu:
Ok, więc dwóch chętnych już jest, czekamy na kolegów @sebek, @bula i @Patryk180.
bula - 01-06-2011, 11:21
Temat postu:
Przykro mi, w niedzielę najbliższą co jedynie będę mógł wam ułożyć drogę z CM na tor 1 i dalej do Bt i pomrugać Sz-ty... ;/ mam dniówkę!

Ale pomysł, jak najbardziej "za"...
Anonymous - 01-06-2011, 12:25
Temat postu:
To może sobota?
Tomasz K. - 01-06-2011, 14:31
Temat postu:
W Sobotę niestety ja odpadam- Opolski Ekspres Dęty jedzie do Zawadzkiego , wraz z nim ja na pokładzie Smile
Patryk180 - 02-06-2011, 18:57
Temat postu:
Ja najbliższy wolny termin mam 11 czerwca ? może wtedy wam pasuje?
bula - 02-06-2011, 19:03
Temat postu:
11 czerwca jest Święto w GOP-ie... przejazd specjalnym pociągiem po nieużywanych liniach w ruchu pasażerskim SmileSmileSmile

No a ja w niedzielę też jednak nie mogę więc... trzeba jakiś inny termin znaleźć
Patryk180 - 02-06-2011, 20:49
Temat postu:
no tak zapomniałem o te imprezie Smile to może 18 lub 19 czerwca?
Tomasz K. - 02-06-2011, 22:52
Temat postu:
Mi odpowiada Smile
Anonymous - 02-06-2011, 23:02
Temat postu:
Tomek, 18 nie możemy, bo się widzimy z Adamem w Sosnowcu, pamiętasz? Razz
sebek - 03-06-2011, 09:57
Temat postu:
Czy Tarnowskie Góry nie mogą mieć połączenia z Częstochową? Lub nawet Bytom - Częstochowa, albo Katowice - Bytom - TG - Częstochowa. Przed laty był osobowy z Tg do Częstochowy, odjazd 7.50 z TG, w południe wracał w relacji Częstochowa - TG - Katowice. Napewno takie połączenie jest potrzebne, w tygodniu do pracy, szkół, w wekendy pielgrzymi, wycieczki.
tomcio - 03-06-2011, 13:07
Temat postu:
Sebek Zgadzam się z Tobą. Takie połączenie na pewno jest potrzebne. bo jazda z Tarnowskich Gór do Częstochowy przez Lubliniec,mimo skomunikowań nie jest najlepsza czasowo jak i cenowo. Mimo dużej ilości autobusów PKS oraz busów z Tarnowskich Gór do Częstochowy, powinna być alternatywa kolejowa.Oprócz połączeń regio Bytom-Częstochowa przez Herby Stare, Przewozy Regionalne mogły by uruchomić pociągi Inter Regio relacji np.
KATOWICE-Tarnowskie Góry-Częstochowa-Koluszki-ŁÓDŹ FABRYCZNA
KATOWICE-Tarnowskie Góry-Częstochowa-Koluszki-WARSZAWA WSCH.
KATOWICE-Tarnowskie Góry-Częstochowa Stradom-KIELCE
Czym dłuższe relacje, tym więcej podróżnych.
Anonymous - 03-06-2011, 13:22
Temat postu:
@tomcio, Przewozy Regionalne mają alergię na Bytom i Tarnowskie Góry (IR Barbakan). Coś jak alergia PKP IC na trasy spalinowe... Wink
Tomasz K. - 03-06-2011, 15:37
Temat postu:
Cytat:
Tomek, 18 nie możemy, bo się widzimy z Adamem w Sosnowcu, pamiętasz? Razz

Dzięki za przypomnienie Damian Smile Wcześniej czy później bym sobie przypomniał Razz
Anonymous - 03-06-2011, 16:52
Temat postu:
sebek napisał/a:
Niestety regio Wieluń - Katowice, przyjazd planowy do Katowic 8.37, dopiero z 3 godz opóznieniem wjechał do Katowic o 11.35 !!!.

To opóźnienie było spowodowane śmiercią kobiety, która rzuciła się pod ten pociąg koło stacji Krzepice.
eu07-223 - 06-06-2011, 09:35
Temat postu:
tomcio napisał/a:
Sebek
Czym dłuższe relacje, tym więcej podróżnych.


Dlatego za dawnych czasów jeździł np. poc. osobowy 3820 Kraków - Katowice - Wrocław gł - Szczecin Gł, a później wydłużony został do relacji Przemyśl - Szczecin Gł.
sebek - 06-06-2011, 14:12
Temat postu:
Dawniej było sporo osobowych przyspieszonych przez Bytom, Kluczbork i Zduńską Wolę.
Poza wspomnianym Kraków - Szczecin, ten przez Strzelce, Pyskowice, Opole, były min:
Mysłowice - Poznań, Katowice - Poznań, Katowice - Gdynia i wiele innych osobowych nie zatrzymujących na małych stacjach ale tańszych od pośp. Dziś gdy TLK omijąją Bytom, Tarnowskie Góry, powrót takich składów osobowych przyspieszonych to miejsce dla IRegio. Składy IR uzupełniały by się z regio.
Na odcinku Katowice - Tarnowskie Góry, gdyby składy IR zatrzymywały tylko w Chorzowie Batorym/Chorzowie Miasto i Bytomiu, jednak zachęciły by pasażerów nie lubiących nadmiaru stacji a pokonujących właśnie ten odcinek. Dawniej takim osobowym Katowice - Poznań, który z Katowic wyjeżdżał po godz. 17, sporo pasażerów jechało do TG, Kalet, Lublińca, Olesna. Było szybciej niż osobowym stającym wszędzie. Dziś takie IR też zdały by egzamin na tych trasach.
gkal - 07-06-2011, 17:54
Temat postu:
Czy ktoś już zdążył zauważyć, że właśnie rozkomunikowano Kluczbork z Rybnikiem po godz. 15 w Katowicach?

Sprawdziłem to dziś "organoleptycznie" w Katowicach, i Kielce na opóźniony Kluczbork poczekały, ale Rybnik już [naturalnie] nie.

Kolejny kamyczek do uwalenia Katowice-Tarnowskie Góry. Nie istotny? Nikt nie korzystał z tej przesiadki? Jeśli tak, to OK.
Patryk180 - 07-06-2011, 20:08
Temat postu:
07.06.11r.
Regio 531 Katowice-Wieluń
EN57-1933
Frekwencja ok.30osób
sebek - 09-06-2011, 14:38
Temat postu:
Poranny regio Kluczbork(6.23) - Katowice(9.38), na stacji Radzionków Rojca zameldował ok.4 min przed czasem, ale na szczęście zaczekali na dobiegających pasażerów Very Happy i planowo po ok. 3 min odjazd do Katowic, gdzie z niewielkim 3min opóżnieniem koniec trasy. Nawet zauważyłem, że IR do Rzeszowa czekał na sąsiednim peronie, a zdażało kilka razy że uciekał sprzed nosa. Ale frekwencja w kluczborskim regio słabiutka, a jeszcze gorzej i puściej w regio: Katowice - Kluczbork, odjazd z Katowic 11.43. Mimo fajnych skomunikowań: przyjazd regio Częstochowa - Gliwice i TLK z Białegostoku na ten sam peron, chyba nikt, albo 1 pasażer przesiadł na Kluczbork Sad . Garstka ludzi w składzie, po drodze jedynie w Bytomiu ok. 10 pasażerów dosiadło.
Strasznie słabo z tymi pasażerami!!!
gkal - 09-06-2011, 19:42
Temat postu:
A zauważyłeś, że wręcz modelowe skomunikowanie Częstochowa-Gliwice z Katowice-Kluczbork istnieje tylko w jedną stronę?
W przeciwnym kierunku mamy równie modelowe rozkomunikowanie, tj. Kluczbork przyjeżdża 37' a Częstochowa odjeżdża 33'.
Niech żyje ten, co układał rozkład jazdy dla śląskiego. Może ideą mu przyświecającą było utrzymanie biletów znanych tylko z PKP pn. "w jedną stronę"? (Z powrotem radź sobie sam, szanowny Kliencie.)
Niemniej na chwilę obecną wygląda to w praktyce tak, że odjazd z Katowic do Częstochowy nie czeka na nic, natomiast odjazdy do Sędziszowa/Kielc oraz Krakowa zawsze poczekają na wszystko. Przypuszczalnie przy trasie do Częstochowy nie mieszka nikt ważny, stąd te anomalie.
sebek - 10-06-2011, 21:02
Temat postu:
Regio Kluczbork - Katowice(9.37), punktualny i jak zawsze niewielu pasażerów,
Regio Katowice(13.41) - Kluczbork, od Katowic prawie pełny, po drodze wiele osób dosiadających, dawno nie jechałem tak zapełnionym składem na odcinku Katowice - Tarn. Góry, w niektórych wagonach wszystko zajęte. Ciekawostka, część składu z wygodnymi siedzeniami(zdeklasowana 1 klasa), wygodnie, prawie jak w EIC Very Happy , ale cały skład wygodny z miękkimi siedzeniami, szkoda że tak rzadko można trafić na porządny skład. Pamiętam takie EZT kiedyś jeżdziły na pośp. Katowice - Zakopane. Czy ta jednostka jest zawsze na tym regio o 13.41 z Katowic do Kluczborka?
bartek 27 - 10-06-2011, 21:22
Temat postu:
Jednostka ta przechodzi z Bohumina na Kluczbork, a w ostatnim kursie z Kluczborka przechodzi na Bohumin .
Patryk180 - 10-06-2011, 22:07
Temat postu:
sebek gdzie ty siedziałes również ja również jechałem tym pociągiem ( Kluczbork-Katowice) Smile
sebek - 10-06-2011, 22:12
Temat postu:
siedziałem na początku składu, potem z ciekawości przesiadłem na te wygodne fotele w 1 klasie w 2 części składu i musze przyznać, że takim wygodnym składem, jechałbym nawet do Poznania, Szczecina Very Happy , gdyby tylko te tory były lepsze i mniej stania pod semaforami Very Happy , ale najbardziej cieszy, że są pociągi na Tarn. Góry, gdzie jest dużo pasażerów i wcale nie gorsza frekwencja od tych na Częstochowę, Kraków.

[ Dodano: 20-06-2011, 16:25 ]
Regio Lubliniec - Kraków, dosyć dobra frekwencja na odcinku Radzionków - Katowice w dniu dzisiejszym(20.06) i punktualny przyjazd do Katowic(godzina 10.37). Ale jednostka z mało wygodnymi siedzeniami, troche kurzu i brudu na tym składzie Sad
Regio Katowice - Kluczbork, odjazd z Katowic 13.41, znów trafiłem na zestawienie z częścią składu w standarcie 1 klasy, ale oczywiście ceną jak za 2 klasę i podróż tą jednostką to przyjemność, wygoda, nie tylko część jako zdeklasowana 1, ale cały skład ma wyjątkowo wygodne siedzenia, chyba najlepszy z wszystkich na odcinku Katowice - Kluczbork. Punktualność składu wzorowa, około 43minuty przejazd Katowice - Radzionków. Z Katowic niewielka frekwencja, sporo osób dosiadło w Bytomiu.
Anonymous - 22-06-2011, 21:33
Temat postu:
Dzisiaj Regio Katowice-Kluczbork z godz. 13.41 - komfortowe siedzenia, duża frekwencja na starcie koło 60 % - przynajmniej w moim przedziale i sąsiednich, po drodze dosiadało się sporo osób (w Bytomiu kilkanaście), do Tarnowskich Gór dojechaliśmy z prawie 100 % zapełnieniem. W TG ok 30% pasażerów- w tym ja- przesiadło się na Regio do Wielunia. Regio do Kluczborka odjechało pełne bo czekało na nie jak zawsze sporo osób. Regio do Wielunia zapełnione w ok 80% - najwięcej osób wysiadło w Strzebiniu. W Krzepicach wysiadło ok. 20 osób, w dalszą drogę skład jechał z ok 20-30 % zapełnieniem. Zauważyłem, że dziś wśród pasażerów nie dominowała jak zazwyczaj młodzież szkolna, bo pewnie wcześniej wróciła do domu, większość pasażerów to byli studenci i zwykli pasażerowie jadący pewnie na dłuższy weekend do domu lub w gości, większość jechała na zwykłych biletach, a nie na miesięcznych. Widać, że mimo "zawrotnej" prędkości wiele osób wybiera jednak pociąg. Very Happy
sebek - 23-06-2011, 08:46
Temat postu:
Ten regio o 13.41 z Katowic do Kluczborka, ma prawie zawsze dobrą frekwencję, a w dni poprzedzające wekendy, to już prawie pełny jeżdzi od Katowic do Tarn. Gór. Może stali pasażerowie doceniają komfort wygodnych siedzeń i to przyciąga Very Happy Podróż tym składem jest naprawde rewelacyjna, zapomina się o niedogodnościach typu kiepskie tory i prędkości.
Nie miałem okazji jechać regio: Katowice - Kluczbork, wyjazd z Katowic 14.41, jak tam wygląda frekwencja?
Anonymous - 23-06-2011, 13:17
Temat postu:
Ta rogówka z Katowic do Kluczborka o 13:41 rzeczywiście jest fajna, sam zresztą pisałem o tym chyba jedną czy dwie strony wcześniej, że pociąg ten już z Katowic wyjeżdża z dobrą frekwencją. Z tego co zaobserwowałem w TG, to sporo osób przesiada się na sracza do Wielunia, który jest z nim skomunikowany. Kiedyś o 13:40 leciał "Wieluń" skomunikowany w TG z "Kluczborkiem" i też miał przyzwoitą frekwencję. Kursował wtedy na 2xEN57, to były czasy... Very Happy
sebek - 23-06-2011, 16:36
Temat postu:
Ostatnio jak jechałem tym regio 13.41, siedziałem na tym pojedyńczym siedzeniu do przodu Very Happy czułem jak w bezprzedziałowej 1 kl na Górniku, tam jest nawet stolik na napoje i wygodne oparcia boczne, a dwie panie siadły przede mną i też jedna do drugiej"tu jest jak w IC luksusowo" Very Happy
trzeba przyznać, takim składem żadna podróż nie straszna, szkoda, że ten pociąg jedzie tylko do Kluczborka, chętnie pojechałbym nim do Poznania albo nawet Kołobrzegu Very Happy
Patryk180 - 23-06-2011, 16:51
Temat postu:
Wczoraj Regio Lubliniec-Kraków
przyjazd 2 minuty przed czasem w Bytomiu odjazd planowo, w K-ce przyjazd +3min odjazd +7min.
EN57-720 plastik Evil or Very Mad
Frekwencja pow.50% cześć została w K-ce dalej na Kraków. Smile

[ Dodano: 24-06-2011, 21:14 ]
Dzisiaj Regio Katowice - Kluczbork z godz.13:41
na starcie w Katowicach 25% do Bytomia już ok. 50% z Bytomia ok.75%
EN57-1307 czerwony skaj z Katowic planowo w Bytomiu +2.

2 strony wcześnie pisaliśmy o spotkaniu i przejeżdzie TLK Katowice - Szczecin z K-ce do TG co prawda kuszety już nie widziałem troche, ale może warto było by się spotkać?

[ Dodano: 27-06-2011, 21:43 ]
Dzisiejszy Regio 623 Katowice ( 16:41 )-Lubliniec
Frekwencja marna ok.20%, odjazd z Katowic planowo, przyjazd do Bytomia planowo Exclamation Smile, dawno nie widziałem żeby Regio z Katowic przyjechał planowo do Bytomia przeważnie mają po 3-4minuty opóźnienia. wydaje mi się że trochę jechał szybciej.
sebek - 28-06-2011, 16:15
Temat postu:
Dzisiejszy regio Katowice(13.41) - Kluczbork. Planowy odjazd z Katowic, z może 25% frekwencją, punktualnie do Bytomia, troche pasażerów dosiadło w Bytomiu i niestety pociąg zaczął łapać opóżnienie od Bytomia Karbiu w kierunku Radzionkowa ok.+12minut, ale też jazda torem pod prąd od Bytom Karb do Radzionkowa, tor właściwy w okolicach budowy A1 jest rozebrany!.
Regio Kluczbork - Katowice p.13.37, punktualny i przejście składu na regio do Krakowa. Zapowiadany na dworcu jako regio Kluczbork - Kraków.

PS. kto z was widział EP09 - 012 Very Happy , leciała na TLK Szczecin - Katowice, aż szkoda, że na tym odcinku nie ma 160km/h Razz ale fajny widok na tak kiepskich torach od Tarnowskich Gór w kierunku Katowic taki lok.
Anonymous - 28-06-2011, 16:21
Temat postu:
EP09!? Toż to chyba jakaś sytuacja awaryjna musiała być.
Anonymous - 28-06-2011, 16:38
Temat postu:
EP09? W sumie czemu nie? Very Happy Jeździła do Wisły a tam szlakowe podobne. Very Happy
sebek - 28-06-2011, 19:28
Temat postu:
Piękna Epoczka 09-012 Razz , w niebieskim malowaniu z logo PKP IC i napisem Zakład Centralny, akurat widziałem skład TLK ze Szczecina jak punktualnie wjeżdżał do Katowic Smile z naprawde dobrymi wagonami i tym ładnym lokiem. Dziś troche szok, ale kiedyś, jak zmodernizują cała węglówke , może jakieś Ex/IC z takimi lokami polecą przez Tarnowskie Góry Razz
Tomasz K. - 29-06-2011, 12:58
Temat postu:
Dzisiejszy REGIO 64932 Kluczbork (6.23)-Katowice (9.38) ogłoszony w Chorzowie Batorym około 10.30 ,jako opóźniony 120 minut. REGIO 4328 Lubliniec-Kraków zapowiedziane miał +30. Wie ktoś może co się stało?
Patryk180 - 30-06-2011, 20:12
Temat postu:
Dzisiejszy REGIO 531 Katowice-Wieluń
Frekwencja: ok. 20osób z Katowic, troche dosiadło się w Bytomiu nikt nie wysiadł oprócz mnie.
sebek - 06-07-2011, 10:58
Temat postu:
Dzisiejszy regio Kluczbork(6.23) - Katowice(9.38) , poza normalnym zestawieniem, ciągnął również dość długą jednostkę EZT w nowym malowaniu IR, ciekawe co to za podsył i skąd te wagony IR na kluczborskim regio?
Może w Kluczborku była jakaś awaria IR? Ale Barbakan ma skład wagonowy.
REGIOchłopak - 06-07-2011, 22:23
Temat postu:
A to ciekawa sprawa. Może to jest nasza wyczekiwana delegacja ED72 do Katowic do obsługi Bursztyna Smile
Anonymous - 08-07-2011, 21:56
Temat postu:
Dzisiaj wykoleił się towarowy pomiędzy Bytomiem a RadzionkowemDziennik Zachodni
Dziwi mnie tylko to, ze nie zapewniono komunikacji zastępczej tylko jak wynika z artykułu pasażerowie sami musieli szukać komunikacji miejskiej. Jeśli tak rzeczywiście było to ciekawe jak osoby nie znające Bytomia czy Radzionkowa znalazły sobie autobus miejski.
Patryk180 - 08-07-2011, 22:15
Temat postu:
Dzisiaj jadąc na działkę zauważyłem EN57 który stał na szlaku Chorzów Stary - Bytom ( ok. godz. 17:40 )myślałem że się zepsuła a może to ma związek z tym wykolejemiem I którędy kursują pociągi dalekobierzne które kursują przez Bytom ?
Tomasz K. - 09-07-2011, 07:53
Temat postu:
Składy TLK kursują przez Brzeziny Śląskie.
sebek - 09-07-2011, 12:36
Temat postu:
Czy dziś są jeszcze jakieś utrudnienia i objazdy lub komunikacja zastępcza? Wczoraj podawali info, że do północy mogą być problemy, a ktoś z was ma świeże informacje? Czy regio kursują normalnie.
Patryk180 - 09-07-2011, 18:55
Temat postu:
sebek, kursują normalne Smile
sebek - 10-07-2011, 08:18
Temat postu:
dzięki za info Smile , podjechałem wczoraj rowerem sprawdzić co sie dzieje i wszystkie regio punktualnie jechały odcinek Bytom - Tarnowskie Góry, ale przy sobocie znacznie mniej pasażerów w pociągach, aż by się chciało przedłużyć poranne regio np. do Wisły Głębce czy Bielska Białej.
Kluczbork - Wisła Gł
Lubliniec - Bielsko B.
Patryk180 - 10-07-2011, 09:18
Temat postu:
dlaczego tylko do Bielska ? to już chyba bardziej do Żywca lub Zwardonia Smile
sebek - 10-07-2011, 10:34
Temat postu:
Patryk, na początek dobre byłoby połaczenie z Bielskiem a potem zawsze można coś dalej pomysleć.
Regio Kluczbork 6.23 - Katowice 9.38, ma tylko terminy D (1-5), tutaj widziałbym albo przedłużenie relacji w soboty, niedziele, święta albo jakąś inną trasę typowo turystyczną. Ciekawe jakie mielibyście pomysły, żeby w tych godzinach w dni wolne jechał pociąg do typowo turystycznej miejscowości.
Kluczbork - Katowice - Bielsko B(ew.Żywiec)
Kluczbork - Katowice - Bielsko B - Sucha Beskidz. - Zakopane(może IR lub przyspieszony, trasa d.Ornaka)
Tarnowskie Góry - Katowice - Bielsko - Zwardoń
Lubliniec - Katowice - Wisła
Patryk180 - 10-07-2011, 21:49
Temat postu:
Dzisiejszy pociąg Regio Katowice-Kluczbork odj. 17:41
EN57 z przedziałem 1 klasy ludzie byli dość zaskoczeni tymi fotelami jak z samolotu jedna pani mówiła że jeździ od 3 lat z K-ce do Lublińca i jeszcze takim nie jechała pociągiem z takimi siedzieniami. Ogólne jak tam inne dwie panie rozmawiały o kolei to mówiły ze Przewozy Regionalne obsługują tylko osobowe a InterRegio i TLK to innie spółki słuchając tak tej rozmowy odczułem że nasze społeczeństwo się już w tym gubi i dla 75% społeczeństwa kolej to dalej Polskie Koleje Państwowe.
Frekwencja w Bytomiu ok 40osób.
Anonymous - 12-07-2011, 12:44
Temat postu:
Tomasz K. napisał/a:
Składy TLK kursują przez Brzeziny Śląskie.


Ciekawe czy ktoś to uwiecznił na zdjęciach... TLK w Piekarach Śląskich to na prawdę musiał być niecodzienny widok. Very Happy
danio - 12-07-2011, 14:00
Temat postu:
@Patryk180
Masz rację , spotykam się z tym codziennie , nieraz po kilka razy powtarzając pociąg którym podróżny ma jechać .Już nie mówię o spółce na którą kładę szczególny nacisk Smile
Anonymous - 12-07-2011, 16:27
Temat postu:
No i długo szukać nie musiałem, foty z objazdu przez Piekary Śląskie dostępne pod tym adresem: http://sskiozk.w.interia.pl/

Jaka tam kolej do Pyrzowic w Piekarach? Od razu TLK-a do Szczecina wjechała do tego miasta i to jeszcze z zielonym łabędziem na czele. Śmieję się, ale gdybym wiedział o tym objeździe to na pewno bym się wybrał...
sebek - 13-07-2011, 08:28
Temat postu:
Artykuł troche niekompletny, piszą, że ponad 40 lat nie jechał tamtędy skład osobowy, a ja miałem okazję jechać osobowym Katowice - Lubliniec i to było napewno nie 40 lat temu a może ok.20 Very Happy
Z powodu awari wszystkie osobowe z Katowic do Tarn Gór jechały od Chorzowa Starego właśnie przez Brzeziny, Piekary, przy samej kop. Powstańców Śl, a wjazd na właściwe tory nastąpił w Radzionkowie, ciekawostka skład zatrzymał wtedy w Radzionkowie Rojcy z boku pod skarpą, był tam zresztą peron, dziś chyba zarośnięty trawą, no i wiem, że to nie był jedyny przypadek, powodujący awaryjne skierowanie składów tamtą trasą. A sama jazda wtedy okrężną drogą spowodowała ponad 2h opóznienie.
Ciekawe jakby reaktywować tam ruch pasażerski na stałe?
Anonymous - 13-07-2011, 08:35
Temat postu:
sebek, Sprawdzimy - jaki ta linia ma dokładny przebieg Very Happy ?
Anonymous - 13-07-2011, 12:31
Temat postu:
sebek napisał/a:
Ciekawe jakby reaktywować tam ruch pasażerski na stałe?


I czym chciałbyś tam wozić ludzi? Drezyną? Co prawda mamy 1,5 szynobusu, ale coś zbyt mało mi się to wydaje do obsługi linii, która dodatkowo (nie oszukujmy się) na sporym przebiegu położona jest między polami.
sebek - 13-07-2011, 14:50
Temat postu:
Może kiedyś jak pojawią na Śląsku szynobusy, to dojdzie do reaktywacji wielu linii, ale napewno są o wiele ważniejsze trasy niż ta, bardziej wycieczkowa Smile
Piekary Śląskie mają dobrze rozbudowaną sieć komunikacji autobusowej, dojazdy do Bytomia, Katowic, Tarn Gór wieloma liniami i raczej kolej jest tam zbędna.
Anonymous - 13-07-2011, 14:54
Temat postu:
Kolej w żadnym większym mieście nie jest zbędna, bo między miastami powinny nas wozić właśnie pociągi, a nie autobusy typu linia nr 5 z TG przez Piekary Śląskie do Katowic... Shocked

Jeśli o Piekary Śląskie chodzi, to ja bym tutaj wypatrywał sukcesu w szybkiej kolei do Pyrzowic, dającej mieszkańcom Piekar Śląskich możliwość bezpośredniego dojazdu pociągiem do centrum Gliwic, Bytomia, Chorzowa i Katowic, a przy odrobinie wysiłku np. do Mysłowic, Tychów czy po wybudowaniu przystanków kolejowych na linii Bytom - Gliwice do północnych dzielnic z Zabrza, gdzie będzie można elegancko przesiąść się na tramwaj/autobus do centrum. To tyle jeśli o Piekary Śląskie chodzi.

PS. @sebek, mam prośbę - wejdź na GG, chciałem Ci zadać kilka pytań z historii kolei w Bytomiu... Smile
sebek - 13-07-2011, 15:07
Temat postu:
Od kilku lat znacznie ubyło pasażerów w komunikacji autobusowej Piekary Śl- Tarn. Góry, nawet linia 192 jest tylko w dni robocze, ale nie znaczy to oczywiście, że jest super, bo autobusy są w opłakanym stanie i pasażer zamiast komfortu jedzie totalnym złomem. Ale najważniejsze, żeby wróciły składy dalekobiezne przez Bytom/Tarn. Gór i mieszkaniec Piekar na pociąg do Gdyni czy Kołobrzegu będzie miał jak przed laty znacznie bliżej na dojazd niż obecnie do Katowic.
Anonymous - 13-07-2011, 15:10
Temat postu:
Od dawna powtarzam, że mieszkańcy Piekar Śląskich na pociągi dalekobieżne powinni przyjeżdżać do Bytomia, tak jak mieszkańcy Siemianowic Śląskich do Chorzowa i Radzionkowa/Nakła do Tarnowskich Gór. A to już generuje spore potoki bo komunikacja miejska pomiędzy tymi ośrodkami jest dobrze rozwinięta. Z Piekar do Bytomia jeździ całkiem sporo autobusów, więc jako tako problemów nie ma.
Patryk180 - 13-07-2011, 22:43
Temat postu:
Cytat:
bo autobusy są w opłakanym stanie i pasażer zamiast komfortu jedzie totalnym złomem.

No tu chyba przesadziłeś podam np. autobusy kursujące dzisiaj na linii 192:
192/1 - mercedes 0405N
192/2 - jelcz m11
192/3 - solaris urbino 10
192/4 - mercedes 0405N

Ogólnie w ostatnich latach linie obsługiwane przez pkm świerklaniec np. 19.192 itd. tabor się poprawił i nie jest to totalny złom .

Również nie widzę sensu reaktywacji połączeń z Piekar do T.G autobusy wystarczją. Smile
Anonymous - 13-07-2011, 22:54
Temat postu:
Również uważam, że w stwierdzeniu "ludzi wożą straszne złomy" jest lekka przesada. W ostatnim czasie "świerkol" (PKM Świerklaniec) za unijną kasę kupił kilka(naście?) nowiutkich autobusów. Śmigają m.in. na 17, 19, 94, czasem na 820. W ogóle po ostatnim przetargu na obsługę kilku bytomskich linii pojawiło się sporo nowych autobusów. Obecnie na terenie Bytomia ponad 95% autobusów to niska podłoga! Na 623 pojawia się nawet warszawski Solaris Urbino 18. Ale to tak pokrótce jeśli chodzi o jakość taboru jeżdżącego po Bytomiu.

Wracając jednak do tematu, również uważam, że póki co są pilniejsze potrzeby kolejowe aniżeli powrót pociągów z Piekar do TG. I proponuję na jakieś 10/15 lat zakończyć ten temat.
Erwin - 14-07-2011, 13:15
Temat postu:
To ja pozwolę sobie w tym miejscu zadać - kolegom z GOPu- pytanie, jak tam losy tej linii kolejowej, która miała być budowana bodajże na wysokości dawnego podg Rozbark w kierunku Pyrzowic jako połączenie lotniska z Katowicami?
Bo coś ten temat ucichł. Pozdrawiam
Anonymous - 14-07-2011, 21:43
Temat postu:
Jeśli o mnie chodzi to też nic nie wiem. Swego czasu pojawiły się ostre protesty mieszkańców Ożarowic sprzeciwiających się budowie linii na ich terenie. Nie wiem czy spór został rozwiązany poufnie, czy wszystko utknęło w miejscu, czy nie daj Boże zmieniono koncepcje na poprowadzenie linii przez Zagłębie...
Patryk180 - 15-07-2011, 20:22
Temat postu:
nie wiem czy już ktoś o tym wspominał ale ostatnimi czasy pomalowano wiatę peronową stacji Chorzów Miasto. Smile
sebek - 15-07-2011, 21:06
Temat postu:
Malowali to jeszcze w czerwcu, widać coś sie dzieje na dworcach przy tej trasie, przydałoby się odświeżyć inne stacje, np. Ch.Batory, Stary i Bytom, ale niech wreszcie zrobią te tory bo kto będzie oglądał odnowione stacje jak zabraknie pociągów i pasażerów.
Plusem jest też pojawienie na przystankach kolejowych, rozkładów jazdy z cenami do niektórych stacji, a jeszcze kilka msc temu np. w Radzionkowie czy na Karbiu, nie było szansy coś takiego znaleść. Coś ruszyło w dobrym kierunku i oby dalsze zmiany zachodziły jak najszybciej.
Patryk180 - 15-07-2011, 21:23
Temat postu:
No w Bytomiu to ja nie widze sensu na ten moment odświeżania moim zdaniem kasa wydana w błoto bo zaraz będzie tak wyglądało jak przed odświeżeniem przykład w Bytomiu jak malowali przy reaktywacji poł. Bytom-Gliwice dzisiaj juz wygląda tak samo nie warto ładawać pieniędzy na takie duperele jak wktótce tory się rozsypią Sad
Anonymous - 15-07-2011, 21:35
Temat postu:
Jeśli o Bytom chodzi to żadnych rewitalizacji, żadnych odświeżeń! Tutaj potrzebny jest kapitalny remont=modernizacja:

- wymiana torowisk wraz z wymianą rozjazdów i zwrotnic zarówno od strony Chorzowa, jak i TG/Gliwic
- wymiana sieci trakcyjnej, sygnalizacji etc. + remont budynku głównej nastawni
- nowe perony, ale nie wyłożone betonową kostką tylko takie same, jak na dworcu we Wrocławiu na tym wyremontowanym peronie
- zamontowanie wyświetlaczy elektronicznych, nowe kosze, latarnie, ławki itp.
- remont hali peronowej; wyrzucić tę cholerną blachę falistą, a w zamian wstawić szyby
- kapitalny remont budynku dworcowego, wywalić najemców typu lombard, lumpeks, kafejka internetowa, w zamian stylowa restauracja, kawiarnia, punkt informacyjny, m.in. 2 kasy biletowe etc.
- założenie monitoringu

Czy bujam w obłokach? Nie. Po prostu kolej w Bytomiu przez ostatnie 15 lat dostała takiego kopniaka w dupę, że teraz powinno to zostać zwrócone z nawiązką zgodnie z powyższymi punktami. Wiecie jakiej ciekawej rzeczy dowiedziałem się tydzień temu od znajomych bytomskich nastawniczych (oboje ponad 20 lat pracy w Bytomiu!)? Zburzona w okolicach 2000 roku lokomotywownia kilka lat wcześniej (na przełomie lat 80-tych i 90-tych) została gruntownie wyremontowana! Patrzcie jaka niegospodarność! Wyremontowano lokomotywownię po to, aby za 10 lat ją wyburzyć. Gdy powiedziałem im, że de facto Bytom jako węzeł stracił na ważności na rzecz Gliwic i Katowic oboje zgodnie powiedzieli, że "przyszedł naczelnik z Gliwic i rozjebał cały Bytom". Szkoda, bo jak widzę nocujące lokomotywy na peronach dworca w Bytomiu to mi się serce kraje na myśl, że mogłyby być odstawione w lokomotywowni...
sebek - 15-07-2011, 21:38
Temat postu:
Patryk, troche optymizmu, może tory wyremontują i zanim obejrzysz poleci coś dalekobieżnego do Poznania czy Kołobrzegu, wiem, że dziś wszystko leży na tej trasie, ale kolej musi coś robić z tymi torami bo przecież węglówka jest ważną trasą i nie mogą tego zamknąć.
Jak napisał Damian, wiele jest do zrobienia, może z czasem wszystko jakoś poukłada i zmieni na lepsze.
Patryk180 - 15-07-2011, 21:58
Temat postu:
Cytat:
zamontowanie wyświetlaczy elektronicznych, nowe kosze, latarnie, ławki itp.

tak żeby je zaraz ktoś zdewastował.

Cytat:
w zamian stylowa restauracja, kawiarnia, punkt informacyjny, m.in. 2 kasy biletowe etc

dla kogo dla tych garstki ludzi.

Damian dla mnie ważne jest to żeby dużo było pociagów restauracje kawiarnie w moim zdanem trzeba odstawić na drugi plan. W szczególności że Koj ma wdupie budynek dworca w Bytomiu dla nie go jest ważne jakieś popierdolone inwestycje typu ogrody na rozbarku.
Anonymous - 15-07-2011, 22:08
Temat postu:
Patryk, z całym szacunkiem, ale co Koj może w kwestii dworca? Wielokrotnie prowadził (czasem wręcz próbował!) prowadzić rozmowy z PKP Nieruchomości w sprawie chociażby dzierżawy dworca, ale PKP stawia zaporowe ceny! Dla PKP jest to idealny teren inwestycyjny, stąd tak prędko nie oddadzą dworca miastu w dzierżawę. Miasto akurat niewiele w tej kwestii może zrobić, jak setki, a nawet tysiące różnych gmin w całej Polsce, gdzie dworce stoją i niszczeją, a PKP nie odda. Bo nie i już. Pomyśl więc czasem, zanim wysuniesz zbyt pochopne wnioski.

Patryk180 napisał/a:
tak żeby je zaraz ktoś zdewastował.


Wiesz co Patryk, jak masz zamiar tak podchodzić do tematu, to ja dziękuję za dyskusję. Może jestem idealistą, ale chyba lepiej być idealistą, niż typowym polskim malkontentem. Przypomnij sobie, jakie były dyskusje, jak miano budować Agorę. Że się zawali, że nikomu niepotrzebna, że po co, że pewnie wandale zniszczą. I co? I jest połowa lipca, a Agorę oddano do użytku w połowie listopada. I co, Agora się nie zawaliła? Nie. Ludzie tam chodzą? Tak.

Patryk180 napisał/a:
dla kogo dla tych garstki ludzi.


Wyremontowany dworzec prędzej przyciągnie nowych pasażerów, którzy nie będą się tam bali przebywać, aniżeli obskurne "coś", co się teraz dworcem zwie. Poza tym remont dworca kolejowego w Bytomiu powinien być zsynchronizowany z rewitalizacją magistrali węglowej na odcinku Katowice - Tarnowskie Góry, co w konsekwencji wiązać się powinno z większą liczbą połączeń, a więc większą liczbą podróżnych na dworcu w Bytomiu.

Patryk180 napisał/a:
Damian dla mnie ważne jest to żeby dużo było pociagów restauracje kawiarnie w moim zdanem trzeba odstawić na drugi plan.


Więc Twoim zdaniem na gruntownie wyremontowanym dworcu należy otworzyć lumpeksy czy sklepy chińskie? Mr. Green
sebek - 15-07-2011, 22:16
Temat postu:
Dla mnie podstawą na dworcu są porządne kasy biletowe, poczekalnia, kiosk z gazetami i lotto, bar z ciepłymi posiłkami i napojami, odpowiednie oświetlenie hali, czyste toalety, czytelna informacja jak dojśc na perony i jak wyjść na miasto, dworzec PKM, tego potrzeba na bytomskiem dworcu jak i na większości zaniedbanych stacji w całym kraju, wtedy pasażer nie przestraszy a wręcz wróci kolejny raz na pociąg i zachęci innych znajomych do korzystania z PKP. Dobrze, jakby wraz ze środkiem hali, odnowiono perony i wszelkie dojścia do dworca, montaż ławek, odpowiednie nagłosnienie, to wszystko o czym pisał Damian.
Patryk180 - 15-07-2011, 22:19
Temat postu:
Cytat:
Więc Twoim zdaniem na gruntownie wyremontowanym dworcu należy otworzyć lumpeksy czy sklepy chińskie?

nie trzeba zachować pewną kolejność:
1) tory
2) liczba połączeń
3) dworce
Cytat:
I co? I jest połowa lipca, a Agorę oddano do użytku w połowie listopada. I co, Agora się nie zawaliła? Nie. Ludzie tam chodzą? Tak.

I to jest właśnie przerażające że ludzie zamiast chodzić do parku na rower chodzą do agory spędzać czas niekoniecznie na zakupy. Byłem przeciwny Agorze od początku tej inwestycji.
Anonymous - 15-07-2011, 22:22
Temat postu:
Kurde człowieku, rozbrajasz mnie. Mówię o gruntownej modernizacji dworca kolejowego w Bytomiu, od torów, poprzez sieć trakcyjną, sygnalizację kolejową, nowe perony, "meble" (ławki, kosze, zegary etc.), przejścia podziemne na budynku dworcowym skończywszy, na który składać się będzie luksusowa restauracja/kawiarnia, jakiś kiosk i m.in. 2 kasy (resztę powinny uzupełnić automaty biletowe). A Ty mi mówisz, że należy zacząć od torów i na dworcu skończyć... WTF? Shocked

Co do Twojego poglądu w sprawie Agory - nie wypowiem się. Ten temat do tego nie służy.
Patryk180 - 15-07-2011, 22:25
Temat postu:
co z tego że wyremontujemy tory na Bytomskim dworcu jak cała linia Katowice-Lubliniec się rozpada Sad
Anonymous - 15-07-2011, 22:27
Temat postu:
mk1992 napisał/a:
Poza tym remont dworca kolejowego w Bytomiu powinien być zsynchronizowany z rewitalizacją magistrali węglowej na odcinku Katowice - Tarnowskie Góry.


Tarnowskie Góry - Lubliniec tor numer 1 jest w przyzwoitym stanie, tor numer 2 nadaje się do wymiany, ale też tragedii nie ma.
Patryk180 - 15-07-2011, 22:34
Temat postu:
szkoda że nie napisałes o Chorzów Miasto - Tarnowskie Góry o którym jaki ma stan wszyscy wiemy.
Anonymous - 15-07-2011, 22:36
Temat postu:
Napiszę raz jeszcze. Remont dworca w Bytomiu powinien być zsynchronizowany z rewitalizacją magistrali węglowej na odcinku Katowice - Tarnowskie Góry! Jak mam Ci to napisać, żebyś zrozumiał? Po angielsku? O co Ci jeszcze chodzi w tej kwestii, bo widzę, że na siłę próbujesz znaleźć powód do przyczepienia, ale słabo Ci to wychodzi.
Anonymous - 16-07-2011, 07:26
Temat postu:
Patryk180, Czy tego chcesz czy nie remont szlaku i dworca kiedyś nastąpi. Im szybciej tym lepiej trzeba się z tym pogodzić.
Patryk180 - 16-07-2011, 10:43
Temat postu:
kryniczanin, a czy ja gdzieś napisałem gdzieś że nie chce remontu lini Chorzów Miasto - T.G ? Wręcz przeciwnie wierzę że po remoncie szlaku zwiększy się liczba połączeń , skróci się czas przejazdu i co da większą liczbę pasażerów. A dworzec dla mnie wystarczyło by to co jest np. w Tarnowskich Górach:
1) czysto
2) wyremontowana elewacja, perony, hala dworca
3) wyświetlacze, ławki, kasy itd.
A restauracje, kawiarnie myśle że to w Bytomiu nie przejdzie, Bytom to nie Katowice gdzie jest dużo pasażerów z całej Polski a w Bytomiu co np. pasażer który jeździ codzinnie np. do Gliwic przyjdzie na obiad do restauracji na dworzec ? Nawet jak by były jakieś nowe pośpieszne połączenia po remoncie szlaku to nie uwierzę że gości byłoby tak wielu żeby ta restauracja się utrzymała, restauracji w Bytomiu jest dużo.
sebek - 16-07-2011, 10:57
Temat postu:
Wystarczy czysty, zadbany bar z kawą, ciepłymi posiłkami, przekąskami, hot dog, zapiekanka, frytki, dla typowego spieszącego pasażera, studenta, coś szybko kupić i biegiem na peron, bo napewno bytomski dworzec nie był i nie będzie jakąś wielką poczekalnią i stacją przesiadkową. Porządne kasy, czysta hala, przejrzysta informacja jak dojść na perony, autobusy, taxi, miasto.
A tak w ogóle, czy przed 2015 r jest szansa na poprawę szlaku Chorzów Miasto - Bytom - Tarn. Góry.
Kiedyś słyszałem, że jak skończą E65, to zajmą węglówką, ale ile w tym prawdy trudno powiedzieć, dobrze by było w ciągu najbliższych 2-3 lat zacząć wymieniać to wszystko, zanim pociągi zaczną jeszcze bardziej zwalniać.
Anonymous - 16-07-2011, 11:11
Temat postu:
Patryk180,

Przeczytaj co piszesz


Cytat:

No w Bytomiu to ja nie widze sensu na ten moment odświeżania moim zdaniem kasa wydana w błoto bo zaraz będzie tak wyglądało jak przed odświeżeniem przykład w Bytomiu jak malowali przy reaktywacji poł.


Nie od razu zbudowano Rzym od czegoś trzeba zacząć choćby od malowania wiat.
Patryk180 - 16-07-2011, 11:21
Temat postu:
kryniczanin, no zgadza się ale napisałem:
Cytat:
na ten moment

jestem za remoncie dworca ale po remoncie torów i przybyciu pasażerów bo teraz to dworzec w Bytomiu nie za bardzo dla kogo remontować.

a tak przy okazji czy ktoś z was wie jak w okresie od roku 1995 do 2005 kształtowały się prędkości na odcinkach Chorzów Miasto - Chorzów Stary, Chorzów Stary - Bytom?
Anonymous - 16-07-2011, 11:32
Temat postu:
Patryk180, Zależy było bardzo różnie. Największa skrajność to rozkład 2003-4 Katowice - Bytom 42min pośpieszny ale w drugą stronę 31 minut.

Żeby ktoś przybył najpierw trzeba remontować i to szlak na 1 miejscu potem detale. Słowem na piękne oczy można się .....no pewnie wiesz co zrobić.
Anonymous - 16-07-2011, 12:40
Temat postu:
Wracając jeszcze do jakiejś luksusowej restauracji czy kawiarni na dworcu w Bytomiu. Czemu z góry zakładacie, że to nie przejdzie? Bo na dworcu w Bytomiu nie ma tylu pasażerów co na dworcu w Katowicach? Oczywiście, że nie ma i z oczywistych względów nigdy nie będzie. Ale dworzec kolejowy ma służyć nie tylko pasażerom, ale przede wszystkim mieszkańcom! Nasz dworzec położony jest w samym sercu miasta u progu ulicy Dworcowej. Tędy każdego dnia przewijają się całe tabuny ludzi. Z takiej restauracji czy kawiarni równie dobrze może skorzystać jakiś bytomianin, niekoniecznie chcący skorzystać z usług kolei. Ah, no tak, zapomniałem... W Bytomiu jest bieda, nędza i ubóstwo, tutaj ludzi nie stać na pójście do kawiarni czy restauracji... Śmiech

http://fotopolska.eu/220633,foto.html
Anonymous - 16-07-2011, 12:46
Temat postu:
mk1992, Nie musi być luksusowa ale stylowa jak najbardziej!
Anonymous - 16-07-2011, 12:55
Temat postu:
@kryniczanin, jak najbardziej, źle się wyraziłem. W przypadku bytomskiego dworca trzeba mówić raczej o stylowej niż o luksusowej restauracji/kawiarni. Zresztą, wystarczy spojrzeć na zdjęcie w linku w mojej poprzedniej wiadomości. Była to właśnie typowa stylowa restauracja, idealnie współgrająca z architekturą dworca, która na nic więcej raczej nie pozwala. I oto w tym chodzi. Ludzi na dworzec trzeba czymś przyciągnąć, stąd moje propozycje dot. m.in. rest./kaw.

sebek napisał/a:
A tak w ogóle, czy przed 2015 r jest szansa na poprawę szlaku Chorzów Miasto - Bytom - Tarn. Góry.


Wczoraj na RK pojawił się artykuł, w którym została przedstawiona wstępna lista linii kolejowych na terenie Polski, które będą modernizowane ze środków unijnych w ramach kolejnej perspektywy unijnej. Linii 131 Chorzów Batory - Tczew na tej liście nie ma, natomiast w jednym z komentarzy pojawił się wpis Roberta Wyszyńskiego z OKOKO, w którym stwierdził, że "węglówka przewidziana jest do rewitalizacji*". Nie wiem, na jakim odcinku i nie wiem, kiedy. Wiem natomiast, że słowom pana Roberta można zaufać.

*rewitalizacja - przystosowanie linii do prędkości 120 km/h. Jak na węglówkę byłoby to w sam raz, na odcinku Katowice - Tarnowskie Góry ze względu na geometrię linii więcej i tak nie dałoby się wyciągnąć (przynajmniej tak mi się wydaje, niektóre łuki są na prawdę zabójczo ostre, zwłaszcza w Chorzowie).
Anonymous - 16-07-2011, 13:11
Temat postu:
mk1992, Jak w Krynicy bar dworcowy radzi sobie przy 5 parach kibli na dobę i wszyscy go chwalą za domowe jedzenie to raczej w Bytomiu gorzej nie będzie.
Anonymous - 16-07-2011, 13:12
Temat postu:
Niektórzy tego nie potrafią zrozumieć...
Patryk180 - 16-07-2011, 14:06
Temat postu:
kryniczanin, jest różnica między barem dworcowym a stylową restauracją.
Anonymous - 16-07-2011, 14:08
Temat postu:
Patryk180, Bar nie może być stylowy? Dlaczego? Czy Bar zamiast Restauracji to coś poniżającego?
Patryk180 - 16-07-2011, 14:16
Temat postu:
kryniczanin, nie, chodzi tylko że bar pomiędzy restaracją dzieli cena jedzenie w barze jest tańsze co nie znaczy że gorsze. mk1992, zaproponował restaurację więc do tego się odnosiłem Bar dworcowy na dworcu w Bytomiu miał by szanse bytu tak jak napisałeś z domowym jedzeniem itd. Ale restauracja raczej nie ale każdy ma prawo do swojej opinii. Na ten czas trzeba oczekiwać remontu dworca/linii a potem zastanawiać się nad barem/restauracją.
Anonymous - 16-07-2011, 14:31
Temat postu:
Patryk, rozumiem, gdybym zaproponował otwarcie restauracji na dworcu Bytom Bobrek, wtedy przyznałbym Ci rację, że taka restauracja nie ma racji bytu. Ale w samym centrum 180-tysięcznego miasta!? Przy wyremontowanym Placu Wolskiego, na wyremontowanym dworcu kolejowym (dyskusja toczy się w kontekście remontu bytomskiego dworca, który jak słusznie zauważył wcześniej @kryniczanin, prędzej czy później będzie musiał zostać wyremontowany), u zbiegu głównej ulicy handlowej miasta, na końcu której znajduje się centrum handlowo-rozrywkowe, z przyległym dworcem autobusowym, na którym zbiegają się linie autobusowe niemal z całego GOP-u, a po drugiej stronie dworca kolejowego masz jeszcze przystanki tramwajowe! I Ty chcesz mi wmówić, że restauracja nie będzie miała racji bytu?

Dobra, zakończmy tę kwestię, bo jak widzę takie podejście do tematu przy zerowej argumentacji, to aż mnie niesie ze złości...

EOT.
conen - 16-07-2011, 18:09
Temat postu:
Bar w Krynicy rzeczywiście ma dobre i tanie jedzenie. Jednak pierwsza wizyta sanepidu oznacza jego zamknięcie ze względu na wszechobecny brud. Byłem tam w czerwcu i podłoga aż się lepiła do butów. Na stolikach to samo.
Patryk180 - 16-07-2011, 21:54
Temat postu:
Cytat:
I Ty chcesz mi wmówić, że restauracja nie będzie miała racji bytu

nie będzie miała z prostego powodu bo ludzie wolą jeśc w Ciekawszych miejscach np. rynek a nie dworzec czy ty naprawdę nie potrafisz tego zrozumieć ?!
sebek - 17-07-2011, 07:21
Temat postu:
Może temat restauracja czy bar odłóżmy na nieco póżniej, jak przyjdzie czas remontu dworca, pewnie nie tak szybko. A tymczasem martwi mnie jak widze puste składy, a w wekendy to już tragedia. Wczoraj widziałem regio Katowice(14.41) - Lubliniec, to przez Radzionków może 10 pasażerów na składzie, podobnie w mijającym go regio Lubliniec - Katowice(16.37). Czy rozkłady jazdy na dni wolne nie powinny jednak być zmienione w stosunku do dni roboczych czy wakacji. Przecież puszczanie takich pustych składów to same straty, ktoś chyba liczy sprzedaż biletów, a soboty i dni wolne to zdecydowanie mniej pasażerów. Wydaje mi się, potrzeba dużych zmian bo wożenie powietrza nieczemu nie służy.
Patryk180 - 18-07-2011, 09:54
Temat postu:
sebek, tak jest niska frekwencja ale tylko w soboty w niedziele jest większa Smile
poza tym jeżeli zlikwidujemy kurs w sobotę o 14:41 to automatycznie musimy zlikwidować kurs o 05:32 do Katowic bo nie będzie nic w Lublińcu. To samo jest w przypadku kursu o 15:22 do Lublińca jak go zlikwidujemy w sobotę to w niedziele trzeba by było również zlikwidować kurs o 04:32 do Katowic a to by była kiepska decyzja.
bartek 27 - 18-07-2011, 13:06
Temat postu:
W sobote jak i w niedziele w pociągach do Lublińca wyjazd z Katowic o godz. 5.41 i 21.41 na starcie nie ma nikogo .
sebek - 18-07-2011, 18:01
Temat postu:
przed wielu laty, pierwszy poranny skład regio z Katowic w strone Lublińca, leciał aż do Wrocławia! i tak było przez kilka lat, mimo wczesnej godziny(zwykle ok. 4.30 z Katowic), zawsze sporo pasażerów, ale dziś można tylko powspominać, choć gdyby tak ten regio o 5.41 Kat - Kluczbork przedłużyć w wekendy do Wrocławia, kto wie, czy nie byłaby to dobra decyzja, bo jednak na wekendy sporo osób wybiera w tamtym kierunku, szukając połączeń w Katowicach, Gliwicach, a trasa przez Bytom, Kluczbork, Namysłów byłaby jakąś alternatywą.
Patryk180 - 18-07-2011, 18:02
Temat postu:
bartek 27, nie pisz bzdur Exclamation w sobotę i w niedzielę zawsze na kursie o 21:41 jest około 10osób sam czasami z niego korzystam z K-ce to samo co do 5:41 zawsze ktoś jedzie w sobotę nawet więcej.
sebek - 18-07-2011, 18:13
Temat postu:
a jak wygląda zapełnienie w dni robocze tego ostatniego regio o 21.41, czy na odcinku Katowice - Tarn. Góry dużo osób dosiada?
egon - 19-07-2011, 08:37
Temat postu:
Frekwencja jest tragiczna nawet w dni robocze.Z Katowic jedzie kilka osób max.15!Po drodze w Batorym dosiada stały klient do Lublińca,w Mieście 0,ewentualnie ktoś wysiada.O Chorzowie Starym nawet nie wspominam.Bytom - wsiada około 5 osób,tyle samo wysiada.Do TG pociąg w zasadzie mógłby się nie zatrzymywać z wiadomych powodów-brak podróżnych.
bartek 27 - 19-07-2011, 11:14
Temat postu:
Patryk180 , obserwuje ten pociąg z godz.5.41 dosyć często jak wracam z pracy , więc sobie tego nie zmyślam ( max. jadą tym pociągiem 2 osoby ). A odnośnie pociągu 21.41 to mój kolega sie strasznie nabija ,że PR stać na takie kursy nierentowne . Pyta mnie dlaczego taki pociąg jeździ - nie wiem co mam mu mam odpowiedzieć .
Tomasz K. - 19-07-2011, 11:17
Temat postu:
Cytat:
Pyta mnie dlaczego taki pociąg jeździ

Obiegi Very Happy
Anonymous - 19-07-2011, 11:19
Temat postu:
Ten pociąg o 21:41 do Lublińca kiedyś jeździł nawet do Kluczborka. Kursuje on nieprzerwanie od wielu lat. Nie wiem jak kiedyś, ale obecnie rzeczywiście wozi on muchy. Jak większość pociągów do i z Tarnowskich Gór.
bartek 27 - 19-07-2011, 11:28
Temat postu:
Ten pociąg to raczej służy mieszkańcą odcinka Tanowskie Góry - Lubliniec , który jest grubo po 22 . Jestem ciekaw a jak by ten pociąg wyjeżdżał około 22.30 z Katowic , czy coś by sie zmieniło odnośnie frekwencji .
Anonymous - 19-07-2011, 11:31
Temat postu:
Dopóki czas przejazdu na TG - Katowice będzie dupiaty (o braku wspólnego biletu nawet nie wspominam), a ilość pociągów będzie taka jak jest, to prędko te pociągi się nie zapełnią. Obecnie jest 12 pociągów z Katowic do Bytomia i TG, a ile jest autobusów? Tutaj potrzeba głębokich zmian, żeby ludzie zaczęli jeździć pociągami. Bo potencjał jest, widać to chociażby po autobusach 820/830.
Erwin - 19-07-2011, 11:45
Temat postu:
mk1992 napisał/a:
Ten pociąg o 21:41 do Lublińca kiedyś jeździł nawet do Kluczborka. Kursuje on nieprzerwanie od wielu lat. Nie wiem jak kiedyś, ale obecnie rzeczywiście wozi on muchy. Jak większość pociągów do i z Tarnowskich Gór.


Uzupełnieniem tego składu był przed laty poc. Tarn. Góry - Herby Nowe, wyjazd 22:48, przyjazd 23:30; ostatni raz kursował bodajże w rozkładzie 2002/2003.
sebek - 19-07-2011, 12:28
Temat postu:
Możliwe, że gdyby ten regio o 21.41 był np. godzinę wcześniej z Katowic o 20.41 i relacja do Kluczborka to frekwencja by wzrosła, bo jednak im dalej tym większa szansa na zapełnienie, ale zapewne pociąg jest ustawiony pod osoby wracające z pracy z Tarn. Gór po godzinie 22.
Patrze też pod kątem skomunikowań z dalekobieznymi składami, niestety większość do Katowic przyjeżdża po godz.22, min, składy z Gdyni, Ustki, Warszawy(TDP), Poznania. Czyli tutaj godzina 21.41 jest za wczesna żeby zdążyć przesiąść. Wydaje się, że niestety godziny są niedostosowane do niczego.
Patryk180 - 19-07-2011, 19:51
Temat postu:
Jeżeli już rozmawiamy o muchowozach to tego przykładem jest również Regio Kluczbork-Katowice ( 09:37) przynajmniej na odcinku T.G-Katowice raz nawet ostatnio sam jechałem z Bytomia.
Obecnie największą frekwencje ma pociąg Lubliniec-Katowice(06:37) i Katowice(13:41)-Kluczbork. szczególnie w piątki.
sebek - 20-07-2011, 18:15
Temat postu:
Wydaje mi się, że wiele regio odjeżdżających z Katowic w kierunku Bytomia, traci pasażerów ze wzgledu na złe dopasowanie rozkładów jazdy. Pociągi z Krakowa do Katowic przyjeżdżają zwykle 15min po pełnej godzinie, a odj.w kierunku Bytomia/Tarn.Gór są dopiero w takcie 41-43. Pasażer od razu idzie na autobus, bo te 25-30min czekania to zbyt długo. Również skomunikowania od strony Bielska B. są kiepskie, często jest sytuacja, że jak wjeżdża regio ze Zwardonia, to już odjechał skład do Lublińca i czasem braknie 5min żeby skomunikować pociągi. To wszystko ma jednak wpływ, że puste regio ruszają z katowickiego dworca, fatalne skomunikowania, a powinno być to zgrane i wielu pasażerów zamiast zasuwać na autobus wybierze pociąg.
Patryk180 - 20-07-2011, 19:36
Temat postu:
Rzeczywiście masz rację jeżeli chodzi o skomunikowanie to jest beznadziejnie:
pociągi z Bytomia przyjeżdżają 37min. po pełnej godzinie
Do Krakowa odjazd 40min. po pełnej godzinie ( brak skomunikownia obecnie pociągi do Katowic przyjeżdżają 3-4minuty po czasie
Do Częstochowy odjazd 35min po pełnej godzinie ( brak skomunikowania )
Do Tych Miasta odjazd 17min po pełnej godzinie = 35 min czekania ( brak skomunikowania )

równiez podobnie jest w drugą stronę
sebek - 22-07-2011, 15:30
Temat postu:
Na stan torów narzekamy, na frekwencję również, ale musze sporo dobrych słów napisać o dzisiejszej wyprawie Radzionków - Katowice. Wybrałem mój ulubiony pociąg, czyli regio Kluczbork - Katowice, przyjazd do Katowic 9.37. Tradycyjnie pustki, odcinek Radzionków - Katowice może wsiadło z 5 pasażerów do i tak prawie pustego składu, ale ten skład, matko, w szoku jestem, takim nowoczesnym regio nie jechałem na tej lini i chyba w ogóle nie miałem okazji taką EN. Jednostka EN57 679s, czysta, zadbana, jak z fabryki, drzwi między wagonami przeszklone, było widać z końca składu wszystkie przedziały, no naprawde super skład, jak zauważyłem na wagonach - Dolnośląski Zakład Przewozów Reg. we Wrocławiu. Ech pozazdrościć chłopakom z Wrocławia takich składów Very Happy . Ale poza tym, czystość toalet, 2 mydełka, 2 rolki papieru toaletow., mozna było poczuć jak w IC, wszystko dopasowane w tym składzie, porządne wagony i czystość na każym kroku i zaleta tego regio, punktualność. Sorki, że tak zachwycam, ale zwykle składy z Kluczborka, a szczególnie ten, to wszechobecny brud i stare jednostki, a ten dzisiejszy EN57 to przyjemna jazda w super warunkach.

Ale na tym nie koniec dobrych ocen dziejszej podróży, bo równie miła niespodzianka na powrocie z Katowic, czyli regio 11.41, również do Kluczborka. Inna jednostka, oznaczona jako EN57 2043ra, z zakładu ślaskiego przew. regionalnych, zmodernizowana, równie wygodna i może poza detalami, podróż naprawde komfortowa.
Skład wrocławski nieco nowocześniejszy, te przeszklone przejścia między wagonami/przedziałami, ale poza tym obie EN57 solidne i podróż po tych dobitych torach przyjemna. Zaskoczenie, całkiem sporo pasażerów z Katowic o godz.11.41 i dużo osób dosiadających w Bytomiu. Z powodu remontów, odcinek Bytom Karb - Radzionków Rojca, jazda torem niewłaściwym i niewielkie opóznienie, ale podsumowując, to 1 raz zdarzyło mi się trafić dwa porządne regio w jednym dniu, a jazda takimi składami pozwala zapomnieć o stanie torów i prędkościach, choć chciałoby się żeby i to było lepsze.
Patryk180 - 22-07-2011, 18:54
Temat postu:
sebek, a ta jednostka EN57-679 to jakie miała siedzienia?
Ja co do Spotów czyli np. EN57-2043 tym którym jechałeś to powiem tak siedzienia nie wygodne na 3h podróży np. do Kluczborka, w zimie za mocne ogrzewanie o wiele wygodniejsza jest derma czy np. takie jak ma np. EN57-1035 ( materiałowe ale te lepsze nie szare ) Smile
sebek - 22-07-2011, 19:19
Temat postu:
Patryk, siedzenia praktycznie takie same w obu składach, kolorystycznie identyczne, nie czułem różnicy a jechałem po tych samych torach. Wnętrze czyli drzwi, przedsionki, różniły, te szklane drzwi praktycznie na całym składzie, co może niektórych denerwować, bo jednak wszystko widzisz, zero intymności, mam na myśli jednostkę jadącą z Kluczborka, w obu składach możliwośc otwierania drzwi przyciskami, ale pociąg tradycyjnie był automatycznie otwierany, oświetlenie identyczne.
Anonymous - 22-07-2011, 20:03
Temat postu:
@sebek, na Katowice - Inowrocław PR Bydgoszcz ZAWSZE wystawiała swoje najlepsze zmodernizowane jednostki. Bardzo często trafiała się jednostka o numerze 750, z tego co pamiętam również miała przeszklone ściany działowe. Podobna jednostka jakiś czas temu obsługiwała REGIO z Bytomia od Gliwic, tak więc raz na jakiś czas można na coś zmodernizowanego trafić w naszych okolicach. SPOT-y również często się zdarzają, kiedyś nawet na "Wieluniu" leciał.

sebek napisał/a:
Z powodu remontów, odcinek Bytom Karb - Radzionków Rojca, jazda torem niewłaściwym i niewielkie opóznienie


Jak tam obecnie wygląda zakres robót? Dawno nie jechałem tym odcinkiem.
Patryk180 - 22-07-2011, 20:03
Temat postu:
prawdziwe zero intymności to jest w katowickich jednostkach 041,042,047,804 tzw. niskich plastikach
ciekaw jestem skąd się wzieła dolnośląska jednostka na naszej linii ?
Tomasz K. - 22-07-2011, 20:06
Temat postu:
Przyjechała jako REGIO Wrocław-Kluczbork i puścili ją na Kluczbork-Katowice, tak samo jak ja jechałem na Wrocław-Kluczbork śląskim kiblem.
Patryk180 - 22-07-2011, 20:32
Temat postu:
nie no bo po prostu jestem zaskoczony bo nigdy na linii K-ce - TG. nie widziałem innego kibla niż z ŚZPR
sebek - 22-07-2011, 22:20
Temat postu:
Człowiek zdziwiony jest, zwykle stare jednostki, a tu nagle wyskakują zmodernizowane, bardzo porządne składy,co jest plusem, ale też niestety rzadkością. Jednostki EN57 - 679s i EN57 - 2043ra, z zakładów dolnośląskiego i śląskiego, mogłby częściej obsługiwać składy Katowice - Kluczbork. Nie chciałbym znowu za kilka msc napisać, że czymś takim jechałem, a częściej takim porządnym składem podróżować.
Co do modernizacji i robót na odcinku: Karb - Północ - Radzionków, to dziś chyba ze względu na pogodę, bardzo mało pracowników na torach, coś tam grzebali od strony Karbiu na nowo położonym torze tym pod lasem dla towarowych, ale nie było na torach maszyn, podobnie jak i na katowickim peronie 1, gdzie remont jakby stanął w miejscu.
Patryk180 - 22-07-2011, 22:27
Temat postu:
akurat SPOT EN57-2043 wielokrotnie widziałem na naszej linii ale pisz mi co chcesz te siedzenia są nie wygodne i jak pytam wielu pasażerów to mówi to samo. Nie wiem czy znowu to jest taki luksus dla wielu ludzi EN57 nawet po modernie to stare 30 letnie gówno które powinno być już dawno zezłomowane luksus dla ludzi to jest taki flirt czy elf co nie zmnienia faktu że we flircie siedzinia i tak są nie wygodne.
Anonymous - 22-07-2011, 22:29
Temat postu:
Dobra, skończcie dywagować nad wygodą siedzeń w kiblach. Przypominam, że temat nosi nazwę "Linia Tarnowskie Góry - Bytom - Katowice"!
sebek - 22-07-2011, 22:46
Temat postu:
można tylko żałować, że nie ma bezpośrednich pociągów Katowice - Kluczbork - Wrocław, przynajmniej 1 pary rano i 1 popołudniu, połączenia przesiadkowe nie zawsze są dopasowane, a myślę, że bezpośrednie cieszyły by dobrą frekwencją na całej trasie.
adas - 23-07-2011, 00:42
Temat postu:
Tam budują wiadukt kolejowy na A1. No i tory mają bypassa. Kikla dni temu był przejezdny tylko jeden tor - drugi już prawie mieli zrobiony na bypassie.

A w miejscu wiaduktu już pracowały koparki wybierały ziemię na fundamenty. Do tego jest troszkę nowych bramownic, torów w stronę bocznicy kopalni Centrum (kilkaset metrów nowych). No i dużo robią na A1.

Tnij cytaty! Post zmoderowany.
@mk1992.

sebek - 23-07-2011, 10:32
Temat postu:
wczoraj praktycznie zero ludzi i maszyn przy torach, przy autostradzie prace pełną parą, szkoda, że nie wymienią torów do samego centrum Bytomia, już by szybciej było i zaoszczędziło kilka minut wleczenia przez Karb.

[ Dodano: 23-07-2011, 22:49 ]
23.07(sobota)
regio Kluczbork - Katowice(15.37), punktualny i prawie pusty skład, odcinek Radzionków - Katowice sam w przedziale, w całym składzie ok. 12 osób Sad
regio Katowice - Kluczbork z godz.17.41, tu zaskoczenie, całkiem sporo pasażerów i w Bytomiu ok. 12 osób dosiadło, a wiele osób kupywało bilety u kondiego do stacji Opole, Fosowskie, pytając czy zdążą na przesiadke w Lublińcu, można powiedzieć, przydałaby się relacja Katowice - Opole przez Lubliniec, odcinek Katowice - Radzionków Roj. pokonany w 45min( wczoraj regio 11.41 czas przejazdu 60min)
Patryk180 - 24-07-2011, 11:12
Temat postu:
Ja bym bardziej proponował relację Katowice-Tarnowskie Góry - Fasowskie-Opole
sebek, dlaczego przez Lubliniec ?
takie rozwiązanie mogłoby napełnić pociągi również na odcinku Tarnowskie Góry - Zawadzkie gdzie jeździ mało osób.
sebek - 24-07-2011, 13:52
Temat postu:
przez Lubliniec mogłaby być większa wymiana pasażerów, no i odcinek Lubliniec - Opole coraz mniej pociągów z Częstochowy jest, ale co tam, pomarzyć można, pewnie zlikwidują Opole - Tarn. Góry i nic w zamian nie będzie, a ludzie jednak jadą w kierunku Fosowskich i Opola, kombinują, przesiadają, połączeń ubywa.
Patryk180 - 25-07-2011, 11:27
Temat postu:
sebek, nie zlikwidują Opole-Tarnowskie Góry tylko Zawadzkie - Tarnowskie Góry.
24.07 Niedziela
Regio 64938 Kluczbork-Katowice(15:37) odjazd 3minuty przed czasem z Bytomia, przyjazd do Katowic planowo. Frekwencja: w pociągu w Bytomiu ze 30osób wysiadło 3 w Chorzowie Mieście i 4 osoby w Chorzowie Batorym. Skład EN57-616 ( derma ) Smile

Regio 46945 Katowice(17:41)-Kluczbork
Odjazd z ok. 20osób z Katowic, Po drodze dosiadło sie:
3 osoby w Chorzowe Batorym
5 osób w Chorzowie Mieście
1 osoba w Chorzowie Starym
ok. 10 osób w Bytomiu
Skład EN57-1466 to modernie siedzenia materiałowe takie jak lubisz sebek, tylko szkoda że brudne.
Planowo.

W obu w/w składach brak ogrzewania i ludzie trochę narzekali.
Anonymous - 25-07-2011, 11:41
Temat postu:
Patryk, jakbyś mógł, to ogarnij nieco swoje posty. Obecnie jest to jeden wielki chaos i źle się je odczytuje. Nie wiem, może od myślników wymieniaj wszystko to co dotyczy danego pociągu?

Patryk180 napisał/a:
Regio 64938 Kluczbork-Katowice(15:37) punktułalny odjazd 3minuty przed czasem z Bytomia


Nigdy w życiu. Dyżurni ruchu peronowi w Bytomiu nigdy nie wypuszczają pociągów przed czasem. Musiał Ci źle zegarek chodzić.
sebek - 26-07-2011, 08:56
Temat postu:
Regio Katowice - Kluczbork, którym jechałem w sobote z Katowic(godz.17.41), to skład w którym był totalny śmietnik, chlew itd. Pełne kosze, brudne siedzenia, wyglądało jakby ktoś skakał po każdym, ślady stóp, toalety tak zanieczyszczone, że ludzie przesiadali do innych przedziałów jak najdalej od WC.
Jestem w szoku, bo dawno nie spotkałem tak brudnego składu, wyglądającego jakby z tydzień nie sprzątany, wsiadając do podstawionej w Katowicach jednostki, wsiadłem do najgorszego od dawna i najbrudniejszego pociągu. Widać, ktoś ma w nosie pasażerów, a potem opinie o kolei są jakie są. Z jednej strony cieszyłem się, że jedzie nawet sporo pasażerów, ale z drugiej strony, gdybym miał jechać dalej tym składem to bym zwymiotował!
Ciekawy jestem, z jakiej relacji do Katowic, przechodzą wagony na ten regio do Kluczborka o 17.41, czy naprawde nie było czasu posprzątać tego śmietnika.

Patryk, czy jak jechałeś w niedzielę, było to samo?
Erwin - 26-07-2011, 10:03
Temat postu:
Ja jechałem w sobotę w relacji Lubliniec - Katowice - Lubliniec, wrażenia z podróży trasą (w latach 2002-2004 jeździłem codziennie) kiepskie; pociąg w Lublińcu opóźniony już o 10 minut, w Tarnowskich Górach podstawiony Wieluń, odjazd planowy, do Katowic przyjazd 5 minut po czasie; tragiczny czas podróży, 2 h 10 min. na 67 km to jest po prostu nieporozumienie Frekwencja 15 - 20%. Powrót z Katowic odjazd 15:22 frekwencja 30% dodatkowy postój na BP (podobno budują tam autostradę), czas przejazdu bite 2h, po prostu masakra. Największe atrakcje jednak na koniec - na odcinku Rusinowice - Lubliniec kibel zamienia się w kołyszący statek, przy prędkości 20 km/h można się nabawić choroby morskiej. Można zatem tylko czekać, kiedy na wysokości km 14 - 15 linii 143 dojdzie do jakiegos wykolejenia. Żeby była jasność, w czwartek obróciłem o godz. 18 wyjeżdzając z Katowic samochodem dostawczym trasę Katowice - TG - Tworóg - Lubliniec w 65 min.
sebek - 26-07-2011, 12:17
Temat postu:
Dzięki za relacje Erwin. Byłem ciekawy jak wyglądają tory na odcinku TG - Lubliniec. Z twojego opisu wynika, że stan jest tragiczny, a potwierdza to opinia jednego z pasażerów z którym ostatnio rozmawiałem w regio Kat - Kluczbork. Powiedział, że dopiero od Olesna pociąg jedzie normalnie.
Faktycznie stan torów grozi jakąś katastrofą.
Tomasz K. - 26-07-2011, 12:43
Temat postu:
Już nie przesadzajcie, że jest aż tak tragicznie owszem jest źle ale zawsze może być gorzej. A co do stanu Lubliniec-Kluczbork to w tym kierunku jedzie się całkiem przyjemnie już od samego Lublińca, natomiast w drugą stronę jest nieco gorzej, ale tragedii nie ma . Jeżeli chodzi o szlakową na Rusinowice-Lubliniec to 20 km/h to nie jest to na pewno. Pociąg pokonuje 6 km w 13 minut, czyli to jest 30 km/h.
Erwin - 26-07-2011, 15:13
Temat postu:
@ Tomasz K

A wcale że nie jest 30 km/h - od km 16.3 jednostki przyspieszają aż do nastawni "Lbc" (km 18.2). Najgorszy odcinek to wyżej wymieniony fragment zaraz za Rusinowicami (km 13.5 - km 16.3), w okolicy ścieżki polno-leśnej i niestrzeżonego przejazdu, gdzie składy jeżdżą ledwo 20 na godzinę. Zresztą EZT potrafi jechać i 15 minut te 5,8 km. Takie są fakty, a w rozkładach to różne bajki są napisane...

Swoją drogą uwielbiam stwierdzenia, że "zawsze może być gorzej"; tak samo przez lata PKP podchodziły do sprawy, że "jakoś to będzie", "że jest źle, ale zawsze może być jeszcze gorzej"... Efekty mamy dzisiaj takie, że rząd, samorząd i pasażer ma podróżowanie pociągiem w du*ie. Więc rzucaj dalej takie hasła...
Tomasz K. - 26-07-2011, 15:22
Temat postu:
Jakoś ja jeżdżę to składy do Lublińca przyjeżdżają punktualnie. A mówiąc "Może być gorzej" miałem na myśli to, że dziwie się przy takiej szlakowej jeszcze pasażery kursują ( wcale nie mam na myśli wycofania pasażerów z tej linii ) Bo na remont tej linii się nie zanosi, PLK teraz myśli jedynie o CMK, Łódź-Warszaw, i innych liniach prowadzących do/ze stolicy.
Anonymous - 26-07-2011, 15:32
Temat postu:
Będzie remont linii z Pyskowic do Lublińca przez Paczynę. Nie zdziwiłbym się, gdyby część pociągów REGIO z Katowic do Lublińca/Kluczborka skierowano na ten odcinek (przez Gliwice), a część skrócono do Tarnowskich Gór (TG - Lubliniec/Kluczbork). Pozostałyby tylko "Wielunie" i może jakieś dalekobieżne. Tak wiem, jest to czarny scenariusz, ale nie powinniśmy takiego wykluczyć...!
Tomasz K. - 26-07-2011, 15:38
Temat postu:
Damian nie wiem jak Ty, ale nie widzę pchania pociągów REGIO Katowice-Lubliniec przez Pyskowice zwłaszcza, że miedzy Pyskowicami a Lublińcem by się nie zatrzymywały. Zresztą temat ten był już wałkowany : Smile
Cytat:
Będzie remont linii z Pyskowic do Lublińca przez Paczynę.

Nie wiem czy to jest ten remont, ale w okolicach nastawni Czarków ( Czerwiec) były nowe podkłady, oraz tłuczeń. Linia na tej "wysokości" przynajmniej wizualnie prezentowała się całkiem ok.
sebek - 26-07-2011, 15:43
Temat postu:
A ja myślę, że czarny scenariusz tj. pociągi jadące z Lublińca do Katowic przez Gliwice, jest coraz bardziej realny. Po co planują remont, żeby tamtędy puszczać składy, a do Tarnowskich Gór pewnie wytną większość regio z Lublińca, tłumacząc się, stanem torów. Jak pisał Damian, pozostaną "Wielunie", może jakieś regio Krzepice - Katowice lub jeśli stanie cud, powrócą połączenia Zduńska W - Katowice.
Nie wiem, czy koszt modernizacji odcinka Lubliniec - Tarnowskie Góry jest aż tak wysoki, że lepiej i taniej zrobić odcinek Lubliniec - Gliwice?
Anonymous - 26-07-2011, 15:46
Temat postu:
Tomku, jestem ostatnią osobą, która chciałaby, aby obecne rogówki z Katowic w kierunku Lublińca zostały przetrasowane na Gliwice i dalej Paczynę. Ale fakty są następujące (i w PR Katowice też mają świadomość tych faktów!):

- remont linii Pyskowice - Paczyna - Lubliniec = skrócenie czasu przejazdu między Gliwicami, a Lublińcem; w konsekwencji łączny czas przejazdu z Katowic do Lublińca przez Gliwice i Paczynę będzie o wiele krótszy, aniżeli przez Bytom, Tarnowskie Góry
- obecna linia Katowice - Tarnowskie Góry - Lubliniec (głównie kierunek południowy) jest w totalnej rozsypce, czas przejazdu masakrycznie długi w porównaniu z linią przez Pyskowice, a po remoncie linii pyskowickiej to już w ogóle high speed tam będzie
- Świętochłowice, Ruda Śląska, Zabrze i Gliwice odpowiednio zapełnią pociąg w kierunku Lublińca
- większa ilość pociągów między Katowicami, a Gliwicami, czyt.: zagęszczenie taktu
- skrócimy część pociągów Katowice - Lubliniec/Kluczbork na odcinku Katowice - TG, bo jednak z Tarnowskich Gór ktoś jeździ, w konsekwencji poszkodowane będą tylko Chorzów (częściowo, bo z Batorego będzie dało się dostać do Lublińca), Bytom i Radzionków, ale czy rzeczywiście będą poszkodowane? Poza jednym, może dwoma lepszymi kursami na tych stacjach wsiada od 1 do 5 osób, więc wielkiej straty nie będzie
- zostawimy "Wielunie", bo z Gliwic nie bardzo dałoby się je wytrasować na Herby

Takimi argumentami mogą się kierować rozkładowcy w PR Katowice. I w tych argumentach nie ma żadnego kłamstwa, ani wyolbrzymiania sprawy, to są suche fakty, a ja wolę być przygotowany na wszystko. Nic mnie już nie zdziwi!
sebek - 26-07-2011, 16:04
Temat postu:
A niech tam puszczają Lubliniec/Kluczbork przez Gliwice, jakoś to przeżyjemy, może w zamian pojadą pociągi Katowice - Herby - Chorzew Siemk - Zduńska Wola, może oferta do Wielunia zwiększy lub powrócą relacje do Kępna. Przecież likwidacja połączeń TG - Lubliniec, nie oznacza, że będzie gorzej i mogą byc inne relacje, np. tylko Tarn. Góry - Katowice, niech dadzą jeszcze lepsze oferty biletów strefowych i przynajmniej na tym odcinku pojedzie więcej pasażerów. Przydały się bilety strefowe 4 i 6h, co by poprawiło ofertę dla osób jadących szybko coś załatwić i wrócić w miarę szybko i tanio.
Anonymous - 26-07-2011, 16:09
Temat postu:
@sebek, nie fantazjuj. O biletach 4 i 6-godzinnych na razie zapomnij. Podobnie jak o relacji typu Tarnowskie Góry - Katowice. Obecne Lubliniec - Katowice jeżdżą na tym odcinku puste, a Ty chcesz uruchamiać jeszcze krótsze relacje!? O pociągach do Kępna też na razie nie myśl, niby kursuje z TG, a jednak od dwóch lat problem jest z wydłużeniem go do Katowic. Na Zduńską Wolę też bym nie liczył.

Jeżeli bytomsko-tarnogórskie pociągi zaczną być przetrasowywane na Gliwice, to będzie to powolny i ostateczny upadek kolei w Bytomiu i po części w Tarnowskich Górach. Bo za pociągami osobowymi równie dobrze będą mogły pójść pociągi dalekobieżne, wszak po remoncie linii pyskowickiej czas przejazdu będzie krótszy, a Ty w dalszym ciągu będziesz się tłuc 20 km/h przez Radzionków i Chorzów.
sebek - 26-07-2011, 16:24
Temat postu:
Jeśli KŚ przejmą linię Bytom - Gliwice, może zrobią remont na tej trasie i pojedziemy np. do Gliwic w kilka minut a potem przesiadki na regio Katowice - Gliwice - Lubliniec, lub jakieś połączenia Bytom - Gliwice - Lubliniec bezpośrednio? Przecież nie można wykluczyć takiej sytuacji, wydaje się realne że składy z Bytomia do Gliwic, będą ewentualnie skomunikowane w Gliwicach z tymi do Lublińca. To są całkiem mozliwe sytuacje za jakiś czas, ruch na odcinku Bytom - Tarn. Góry ograniczony do minimum, tory dla ruchu towarowego, a wszystkie regio z ominięciem TG. Czarne scenariusze, realne.
Tomasz K. - 26-07-2011, 16:26
Temat postu:
Nawet jak pociągi Katowice-Lubliniec/Kluczbork zostaną przetrasowane na Paczynę ( czego jestem przeciwnikiem) to mimo wszystko powinno zostać kilka par na odcinku Lubliniec-Chorzów Batory przez TG, Bytom. Nie wiem jak Wy, ale ja zauważyłem ze te pociągi wożą najwięcej ludzi między TG a Lublińcem ( dowozy do pracy, szkół itd.) Tak więc pociągi te muszą zostać !
Anonymous - 26-07-2011, 16:32
Temat postu:
Toteż napisaliśmy, że między Tarnowskimi Górami, a Lublińcem ruch będzie utrzymany, tyle, że w relacji Tarnowskie Góry - Lubliniec/Kluczbork. Między Katowicami, a Lublińcem również, ale przez Chorzów Batory, Zabrze i Gliwice. Straci częściowo Chorzów, w którym i tak mało kto wsiada do pociągów, a także Bytom, w którym od dobrych 10 lat trwa skuteczna polityka wygaszania popytu.

Generalnie czarny scenariusz może wyglądać tak:

- 8-9 par Katowice - Lubliniec/Kluczbork przez Zabrze i Gliwice
- 2 pary Katowice - Lubliniec/Kluczbork przez Bytom - Tarnowskie Góry
- 4-6 par TG - Lubliniec/Kluczbork + 2 pary z Katowic
- 2 pary Katowice - Wieluń
- 3 pary TG - Wieluń + 2 pary z Katowic

A to byłby już dramat dla linii bytomskiej. Chociaż, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Może zmusiłoby to ZLK w Tarnowskich Górach do rewitalizacji linii Katowice - TG?
sebek - 26-07-2011, 16:42
Temat postu:
Wydaje mi się, że remont całej węglówki jest ratunkiem dla Bytomia, Tarn. Gór. Zabawy w modernizacje pojedyńczych odcinków są bez przyszłości. Jak by zrobili tory zarówno w stronę Lublińca jak i Zduńskiej Woli, ruch znów się ożywi, wrócą składy dalekobieżne. Dziś gdyby np. wyremontowali kawałek Chorzów Miasto - Stary, to niewiele by zmieniło, pozostanie mnóstwo podobnych fatalnych odcinków. Jak remont to od początku do końca, od Chorzowa Batorego po Inowrocław, od Tarn Gór po Kluczbork.
Dziwne, że magistrala węglowa, tak ważna dla całego kraju, popada w ruinę, ale z drugiej strony ile jest takich tras ważnych i zaniedbanych, przykłady E65, przejazdy przez Nasielsk, Modlin. Tam na szczęście modernizują a węglówka kiedy?
Anonymous - 26-07-2011, 16:55
Temat postu:
Moim zdaniem remont linii z Tarnowskich Gór do Katowic dużo by zmienił, gdyż czas przejazdu na tej trasie znacząco by się poprawił, a co za tym idzie, ludzie po przyjeździe pociągiem do TG nie przesiadaliby się w dalszą drogę do autobusów linii 820. A do tego nie potrzeba modernizacji aż całej węglówki, która de facto ma być zrewitalizowana. Kiedy? Nie wiem.

Powtarzam raz jeszcze, najpilniejszą potrzebą jest remont linii Tarnowskie Góry - Bytom - Katowice wraz z remontem/likwidacją/budową przystanków kolejowych. Tylko wtedy na tej trasie ludzie zaczną korzystać z pociągów. Jak widzę niektóre kursy w Bytomiu czy w Nakle, które wożą powietrze to zastanawiam się czy rzeczywiście nie lepiej byłoby, aby przez pół roku/rok jeździły przez Gliwice, albo zostały zawieszone, a kasę, którą trzeba na te kursy przeznaczyć w formie dotacji przeznaczyć na remont tejże linii.
Patryk180 - 26-07-2011, 19:31
Temat postu:
sebek, skład na pociąg Regio Katowice-Kluczbork odj. 17:41 jest z pociągu Lubliniec-Katowice przyj. 16:37 i nie jest czyszczony w Katowicach.

[ Dodano: 26-07-2011, 19:37 ]
mk1992, remont linii Katowice-T.G wydaje się że musi być, zresztą odcinek Chorzów Miasto - Chorzów Stary jak nie będzie remontowany w trybie pilnym to po prostu się rozsypie zresztą 1 tor już się rozsypał.

Cytat:
albo zostały zawieszone

co zrobisz z pasażerami ?

Cytat:
likwidacją/budową przystanków kolejowych

jakie ty przystanki na tej trasie chcesz zlikwidować ?
Anonymous - 26-07-2011, 19:51
Temat postu:
Patryk180 napisał/a:
jakie ty przystanki na tej trasie chcesz zlikwidować ?


Bytom Północny. W zamian należy wybudować zupełnie nowy przystanek: Bytom Stroszek (okolice wiaduktu nad DK 11 i linią tramwajową).

Patryk180 napisał/a:
co zrobisz z pasażerami ?


Fakt, co zrobić, aby 5 osób mogło sobie dojechać EN57 z Tarnowskich Gór do Katowic... Są autobusy linii 820, więc na czas potencjalnego remontu śmiało można skrócić 3/4 albo nawet i wszystkie połączenia na odcinku Katowice - Tarnowskie Góry do relacji rozpoczynających bieg w TG (TG - Lubliniec/Kluczbork/Wieluń).

Zresztą tory w niektórych miejscach są już tak wyeksploatowane, że PLK-a prędzej czy później powie STOP dla pociągów pasażerskich na tej linii, aby nie zarzynać szlaku i będzie problem. Chociaż problem już jest z powodu zamknięcia jednego toru na CS - CM.

Patryk, naucz się, że zdania rozpoczynamy z dużej litery. Ja tych postów nie będę poprawiał, w końcu zacznę je kasować; chociażby z szacunku do osób czytających zachowałbyś minimum schludności w swoich wiadomościach.
Patryk180 - 26-07-2011, 20:18
Temat postu:
mk1992, Zobacz sobie ile np. osób jeździ w pociągu Regio Lubliniec-Katowice przyjazdy do Katowic o 06:37 i 07:37 czy to jest 5 osób?!
Co do przystanków mogę się z tobą zgodzić Smile
sebek - 26-07-2011, 20:34
Temat postu:
W razie remontu, wprowadzi się komunikację zastępczą na odcinku Bytom - Chorzów Miasto, lub dogada z PKM o honorowaniu biletów kolejowych w 820/830, lepiej jakby od razu dwa tory zrobili na Ch.Starym, porządnie i na wiele lat.
Pomysł z przystankiem Bytom Stroszek przy ul. Strzelców Byt. jest świetny, dojazdy tramwajem, autobusem, pieszo z osiedla, ech, żeby tak ktoś to zrealizował. Musze przyznać, że Damian ma czasem genialne pomysły Razz
Tomasz K. - 26-07-2011, 20:44
Temat postu:
Cytat:
mk1992, Zobacz sobie ile np. osób jeździ w pociągu Regio Lubliniec-Katowice przyjazdy do Katowic o 06:37 i 07:37 czy to jest 5 osób?!

Te dwie pary na 7 i 8 do Katowic, oraz 2 popołudniowe kursy na Lubliniec jakoś by się upchnęło Smile
sebek - 26-07-2011, 20:55
Temat postu:
Jak wygląda punktualność tego regio 6.37 przyjazd do Katowic? Czy np. można spokojnie zdążyć kupić bilet w Katowicach na Górnika(6.57). Ciekawe czy zdarzają podróżni, właśnie jadący na Górnika, bo np. ostatnio jak jechałem regio Kluczbork - Katowice p.15.37, to 2 osoby pytały konduktora czy zdążą na EC do Warszawy o 16.00, ale byliśmy w Katowicach punktualnie Smile
Anonymous - 26-07-2011, 20:58
Temat postu:
Likwidacja przystanku Bytom Północny i budowa w zamian nowego przystanku o nazwie Bytom Stroszek przyniosłaby ogromne korzyści:

- możliwość przesiadek z pociągu prosto na tramwaj/autobus, wystarczyłoby zejść schodami z peronu na przystanek komunikacji miejskiej, co przy wspólnym bilecie (ja wierzę, że on w końcu powstanie!) byłaby to chyba najlepsza możliwość w celu szybkiego dotarcia ze Stroszka/Suchej Góry w kierunku południowej części Bytomia, Chorzowa, Katowic, a także Tarnowskich Gór, na upartego również Bytomia
- prężnie rozwijająca się okolica - po wybudowaniu autostrady A1 wartość działek inwestycyjnych w całej okolicy znacząco wzrośnie, co w konsekwencji przyciągnie inwestorów chcących zainwestować swój kapitał w tej części miasta
- obecność jednego z największych osiedli w Bytomiu - Stroszek + Sucha Góra
- ok. 150 metrów od potencjalnego przystanku Bytom Stroszek znajduje się WORD Bytom i CH M1
- ze względu na powyższe, wymiana pasażerów na przystanku Bytom Stroszek w porównaniu z obecnym Bytomiem Północnym byłaby o 100% większa, a co za tym idzie postój pociągów w tej okolicy byłby społecznie uzasadniony

Już od dawna o tym trąbię, dziwię się @sebek, że dopiero teraz doczytałeś w moich postach, że postuluję za likwidacją Bytomia Północnego i budową Bytomia Stroszka nad DK 11. Jest to moje oczko w głowie jeśli chodzi o inwestycje kolejowe w Bytomiu, których obecnie de facto brakuje.
sebek - 26-07-2011, 21:03
Temat postu:
Może to drobiazg, ale stadion Ruchu Radz. znajdujący w pobliżu, swego czasu powodował zainteresowanie kibiców przystankiem Bytom Północ i bywało, że grupy, czasem spore nawet, podążały na pociągi, szczególnie spotkania derbowe, bywało, że nawet 200-300 osób udawało pieszo aż na dworzec BPółnoc. Wybudowanie nowego peronu może w przyszłości też mieć wpływ na dojazdy na stadion koleją. Smile
Anonymous - 26-07-2011, 21:06
Temat postu:
Zważ na to, że mecze masz raz na jakiś czas. Ludzie ze Stroszka/Suchej Góry dojeżdżają do pracy do Bytomia, Chorzowa, Katowic codziennie. I to głównie dla nich dedykowałbym węzeł przesiadkowy Bytom Stroszek (autobus/tramwaj -> pociąg). Tak to powinno wyglądać w cywilizowanym świecie.
Patryk180 - 26-07-2011, 21:42
Temat postu:
sebek, Jedź autobusem, ostatnio z punktułalnością tego Regio który ma 06:37 jest róźnie. Przez to że TLK jądące przed nim często są opóźnione.
Erwin - 26-07-2011, 22:15
Temat postu:
mk1992 napisał/a:

- zostawimy "Wielunie", bo z Gliwic nie bardzo dałoby się je wytrasować na Herby



Haha, pewnie że się da Razz wystarczy je puścić na Paczynę, Czarków i Krupski Młyn i na wysokości podg Droniowiczki skierować na podg Jawornicę i dalej na Lisów i podg Liswartę.. stąd na HN są 2 km :] Dla finezji i fantazji polskich kolejarzy nie ma granic Very Happy
Anonymous - 26-07-2011, 22:16
Temat postu:
O proszę, w końcu dasie na polskiej kolei. Ale chyba zbyt dużo byłoby kombinowania, a i lobby wieluńsko-herbskie by na to nie pozwoliło (i słusznie!), tak więc "Wielunie" zostawiamy po starymu. Very Happy
sebek - 27-07-2011, 07:41
Temat postu:
Skoro mowa o Wieluniu, jak wygląda frekwencja w ostatnim regio z Katowic(18.46) do Wielunia(21.25).
Chodzi mi o odcinek Tarnowskie G. - Wieluń. Wiem, że do Tarn. Gór jest raczej słabo, ale przeważnie pociągi zapełniają na dalszych odcinkach. Z Wieluniem jest podobnie od Tarn. Gór?

[ Dodano: 28-07-2011, 11:12 ]
Wczoraj ok. godziny 18.40 była przerwa w ruchu pociągów na odcinku od Radzionkowa w kierunku Bytomia, na peronie w Radzionkowie stał regio do Katowic i towarowy, oraz lokomotywa CTL, również żaden skład nie przyjechał od strony Bytomia, dopiero po godzinie wznowiono ruch, ok. godziny 19.40, ciekawe jakie były przyczyny przerwy w ruchu?
bula - 28-07-2011, 18:59
Temat postu:
Witam po wakacyjnej przerwie... tzn. moim urlopie RazzRazz

Otóż wczorajsza stagnacja była spowodowana zatrzymaniem pociągu towarowego w stacji Bytom Karb. Zostały pootwierane drzwi, usypy węgla na oba tory w stacji, które nie były przejezdne. Po udrożnieniu jednego z torów ruch wahadłowo w stacji wznowiono.

Jak tam plany przejażdżki z Katowic do Lublińca i powrót? Może w sierpniu znajdziemy czas?? ;>
sebek - 29-07-2011, 18:08
Temat postu:
Regio 64936 Kluczbork - Katowice(p.13.37), zapełnienie ok. 70%, ciekawe, czy to tylko przy piątku czy to codzienność, bo nie zdarzyło mi się dotychczas nim jechać, ale frekwencja zaskakuje, chyba najbardziej zapełnione regio jakim jechałem od roku na tej trasie, poza tym zmodernizowana jednostka i punktualny przyjazd do Katowic, oraz przejście składu na Kraków(o.13.40)
Sporo osób jechało dalej niż do Katowic.

Regio Katowice - Lubliniec, odj. z Katowic 15.22, tu niestety świecące pustkami zestawienie, mimo godzin powrotów z pracy, naprawde bardzo kiepsko z frekwencją, powiedziałym dramat, lepiej by było, gdyby skład miał tradycyjne godziny odjazdu w takcie czyli 15.41, skład brudny, zdaje się, że przeszedł z regio z Krakowa, ale nie mam pewności. Punktualność bdb, poza tym nic ciekawego.
Patryk180 - 29-07-2011, 20:46
Temat postu:
Regio Lubliniec-Kraków odj. z Katowic 10:40
Frekwencja ok.60% ( odcinek Bytom- Katowice )
Jazda: Z Bytomia wyjazd planowo w Chorzowie Starym ok.10min czekania na mijance przez opóźniony Regio Katowice-Kluczbork ),w Chorzowie Batorym 5 min.postoju przez przepuszczenie EIC do Warszawy, odcinek Chorzów Batory - Katowice Załeże jechał po torze niewłaściwym, na wysokości dawnej kopalnii zwolnienie do prędkości ok.20km/h i tak do Załeża. Przyjazd do Katowic godz.11:05. 25 min. opóżniony.
Skład: EN57-1353 ( derma )

Co do składu z godz 15:22 do Lublińca to już sebek, napisał wszystko. Bo również nim jechałem.
Z Frekwencja było źle Ale myśle że przez urlopy w samym moim przedziale z osób które codziennie z niego korzystają nie jechał nikt a powinny jechać dodatkowo 9 osób, wiem bo codziennie z nimi jadę w dni szkolne. Skład na ten pociąg przechodzi z Krakowa codziennie z racji obiegu który ta jednoska ma taki:
Dzień 1 Regio 619 Katowice ( 14:41 ) - Lubliniec
Dzień 2
Regio Lubliniec - Katowice ( 07:37 )
Regio Katowice ( 07:40) - Kraków
Regio Kraków-Katowice ( 15:13 )
Regio Katowice (15:22) - Lubliniec
Dzień 3
Lubliniec-Katowice (06:40) itd.
sebek - 29-07-2011, 21:27
Temat postu:
Spore opóżnienie złapaliście(25min), na takim odcinku to niezły wynik, ale też fatalnie świadczy o stanie torów i mijanka na Chorzowie Starym to początek przygód, jak tam sie utknie to bez względu czy na Katowice czy na Tarnowskie Góry, im dalej tym większe opóżnienia sie dorzuca.
Anonymous - 31-07-2011, 04:25
Temat postu:
Czyli kolejny rok upadku kolei na Śląsku z wyjątkiem linii średnicowej. Przecież nie trzeba cudów żeby rozkład był lepszy.
Anonymous - 31-07-2011, 12:57
Temat postu:
@kryniczanin, racja, ale są takie linie, gdzie choćbyś uruchomił pociągi co 30 minut, to i tak będą jeździły puste ze względu na tragiczny czas przejazdu. Takie linie to np. Lubliniec - Katowice czy Katowice - (Jaworzno Szczakowa) - Kraków. Dlatego też poniekąd cieszę się, że na linii Katowice - Kluczbork/Wieluń, a głównie na odcinku Katowice - TG nie będzie żadnej rewolucji. Przynajmniej pociągi nie będą jeździły puste, a dotacja nie będzie się marnować. Lepiej te pieniądze przeznaczyć np. na rewitalizację wspomnianego odcinka.
sebek - 31-07-2011, 13:26
Temat postu:
@mk1992, tzn. że ilość połączeń Katowice - Tarnowskie Góry(Kluczbork,Wieluń), zostanie zachowa w nowym rozkładzie? Na dzień dzisiejszy mogliby jedynie skorygować odjazd tego regio o 15.22 z Katowic na jakieś 10-20min póżniej, ewentualnie zlikwidować przedpołudniową przerwę z TG do Katowic 9.30-12.30, brakuje w tym czasie połączenia z Katowicami. Może nowy rozkład wniesie jakieś korekty?
Anonymous - 31-07-2011, 13:29
Temat postu:
Nie wiem, bo nie było mnie na konsultacjach. Od osoby, która tam była (@EP07-135) wiem, że na tej linii nie ma być żadnej rewolucji, co nie oznacza, że jednej pary nie dodadzą, albo nie utną. Ale czego by nie zrobili i tak niewiele to zmieni, dopóki linia z Tarnowskich Gór do Katowic i nazad nie zostanie wyremontowana, żaden rozkład jazdy nie przyciągnie z powrotem ludzi do tych pociągów. Teraz niech się PKP PLK wykaże!
sebek - 31-07-2011, 13:37
Temat postu:
Pewnie PLK zajmie wkrótce modernizacją Zawiercie - Gliwice, gdzieś tam już pisali o tym, najważniejsza linia dla GOPu jak wielokrotnie czytałem w prasie śląskiej, kasa pójdzie na ten remont a reszta na Katowice - Kraków i chyba zapomnijmy na razie o węglówce, no chyba, że dojdzie do jakiejś katastrofy w Chorzowie Starym czy okolicach, to może wtedy znajdą pieniądze.
No ale na razie miejmy nadzieję, że nowy rozkład nie będzie gorszy od obecnego i pojawią nowe połączenia np. Bytom - Gliwice, a to już byłoby coś na plus, z przesiadkami ale możliwość dojazdu do Opola, Kędzierzyna.
Anonymous - 31-07-2011, 13:43
Temat postu:
Bytom - Gliwice też powinni zawiesić całkowicie, albo przywrócić z powrotem 21 par pociągów. Ta linia w takiej formie jak obecnie nie ma najmniejszego sensu. Autobusy jeżdżą co godzinę, w roku szkolnym nawet częściej, a pociągów ile masz? 4 pary... Nawet jak dorzucą jeden czy dwa pociągi, to i tak nikt tego nie odczuje. Na tej linii póki co są tylko dwa rozwiązania:

- zlikwidować to co jest obecnie i poczekać na KŚ, w międzyczasie prowadzić rozmowy w sprawie budowy nowych przystanków (kasę może dołożyć UMWŚ w zamian za to, że nie będzie pociągów przez jakiś czas, a co za tym idzie, mamy niewykorzystaną dotację)
- przywrócić rozkład jazdy z 2008 roku i niektóre połączenia ponownie się zapełnią, z porannych kursów do Gliwic korzystało nawet po 100-120 osób!
Anonymous - 31-07-2011, 14:25
Temat postu:
mk1992, Ja wiem że nie pozyska się nowych pasażerów ale powiem tak rozkład nie powinien być badziewiem - chodzi o to żeby choć utrzymać stan obecny.
sebek - 31-07-2011, 14:25
Temat postu:
A np.połączenia Tarnowskie Góry - Gliwice, w Bytomiu zmiana czoła Smile
Może to nie głupi pomysł, tymbardziej, że wielu pasażerów przesiadało kiedyś w Bytomiu na Gliwice, gdyby skład był bezpośredni, więcej pasażerów mogłoby jechać do Gliwic. Z niektórych regio Lubliniec - Katowice, wysiadało ponad 50% pasażerów i przesiadki, albo nawet 70%. Czy nie można zrobić relacji bezpośednich?
Anonymous - 31-07-2011, 15:28
Temat postu:
@sebek, zejdź na ziemię, bo niektóre Twoje pomysły nawet mnie przerażają. TG - Bytom 35 minut + zmiana czoła + próba hamulca (5-7 minut postoju w Bytomiu) + Bytom - Gliwice 28 minut daje nam łączny czas przejazdu 70 minut. Autem dojedziesz w 30 minut! Skomunikowania w Bytomiu w zupełności wystarczały i tak powinno pozostać. W przyszłości natomiast można spróbować TG - Gliwice z pominięciem Bytomia łącznicą Karb-Bobrek, ale to dopiero wtedy, kiedy uporamy się z problemami na ważniejszych taktach komunikacyjnych, no i jak powstanie wspólny bilet.
Anonymous - 31-07-2011, 15:35
Temat postu:
mk1992, Tarnowskie Góry - Gliwice na czymś w roadzaju EN81 i po remoncie z wjazdem do Bytomia i zmianą czoła w 3 minuty może mieć w przyszłości sens. Czas przejazdu około 45 min po remoncie choć ja bym poszedł dalej bo jechałbym czymś takim z Częstochowy.
Anonymous - 31-07-2011, 16:00
Temat postu:
Swego czasu proponowałem na forum, ba! Nawet pisałem do PR Katowice w tej sprawie, żeby pójść za ciosem i uruchomić kilka par pociągów w relacji Częstochowa - Gliwice, przez Tarnowskie Góry, Herby Stare, Częstochowę Stradom. Gdyby pociąg jechał z pominięciem Bytomia i Herbów Nowych (zjazd łącznicą do HS) to czas przejazdu między Gliwicami, a Częstochową byłby nieporównywalnie krótszy, aniżeli zwiedzanie całego Śląska i Zagłębia. Takie coś miałoby sens nawet dzisiaj, ale bądźmy realistami, PR Katowice nie jest skore do jakichkolwiek zmian na lepsze w obecnej siatce połączeń regionalnych, a gdzie tam jeszcze nowe relacje i to takie, których nigdy w SRJP nawet nie było!

Co do jazdy przez Bytom - pozostaję przy swoim. Jeśli już to tylko jazda łącznicą, daje nam to oszczędność czasu ok. 15 minut, a to jest dużo. W Bytomiu zadowolimy się sensownym rozkładem z sensownym czasem przejazdu na osi TG - Katowice i Gliwice - Bytom - Katowice. Nie trzeba będzie do tego mieszać relacji TG - Bytom - Gliwice.
Anonymous - 31-07-2011, 16:37
Temat postu:
A jak wyglądają połączenia autobusowe Bytom - Częstochowa czy jest jakaś alternatywa dla omijania Bytomia?
Anonymous - 31-07-2011, 16:45
Temat postu:
Jest kilka PKS-ów z Katowic/Bytomia właśnie do Częstochowy i jeżdżą one puste. A relacja Gliwice - TG - Częstochowa byłaby dobra z tego powodu, że:

- lepsze to niż tworzenie ogryzków Gliwice - TG, TG - Herby Stare
- jeśli ktoś będzie chciał się dostać z centrum Gliwic do centrum Częstochowy, to wybierze pociąg jadący przez TG, bez zwiedzania Zabrza, Rudy, Świętochłowic, Chorzowa, Katowic, Sosnowca, Będzina, DG, Łaz, Zawiercia i Myszkowa (obecnie jest tak, że w Katowicach ma miejsce całkowita roszada podróżnych w pociągach relacji Gliwice - Częstochowa, to co przyjedzie z Gliwic wysiada, zostają dosłownie nieliczni, natomiast w Katowicach dosiadają się nowi pasażerowie), byłaby to niezła alternatywa dla częstochowian w celu dostania się np. na polibudę do Gliwic w bardzo krótkim czasie
- mieszkańcy Tarnowskich Gór zyskaliby atrakcyjne połączenie kolejowe z Gliwicami
- mieszkańcy Herbów, ale przede wszystkim Strzebinia i Boronowa otrzymaliby za jednym zamachem pociągi do Częstochowy, Gliwic, ale przede wszystkim dodatkowe połączenia w kierunku Tarnowskich Gór, gdzie dostać się nawet PKS-ami jest ciężko, a poranne "Wielunie" do TG są niezbitym dowodem na to, że ludzie z tych niewielkich miejscowości licznie korzystają z usług kolei, bo tylko pociągi są ich "oknem na świat", a przede wszystkim alternatywą w dostaniu się codziennie do pracy czy szkoły w TG
Anonymous - 31-07-2011, 16:54
Temat postu:
Może i to pominięcie nie jest takie głupie ale myślisz o jakimś skomunikowaniu w TG z Katowice - Lubliniec / Wieluń np. Gliwice - Częstochowa jadące 10 min po Katowice - Lubliniec ale ten drugi czeka a ten pierwszy od Bobrka jedzie jako przyspieszony.
Anonymous - 31-07-2011, 16:59
Temat postu:
Oczywiście, w Tarnowskich Górach należy zadbać o skomunikowania z pociągami od strony Bytomia. Mogłyby to być nawet 15 minutowe skomunikowania, wtedy nie trzeba się bawić w pociągi przyśpieszone, tylko mielibyśmy takt 15-minutowy na odcinku Radzionków Rojca - Kalety, ale da się przeżyć. Pociągi i tak byłyby dedykowane dla różnych grup pasażerskich, więc te 15 min. (zwłaszcza po remoncie, bo przynajmniej jeśli o mnie chodzi, to ja te propozycje rozważam pod kątem przeprowadzonego remontu torów między TG, a Katowicami) to nie będzie nic złego.
Anonymous - 31-07-2011, 17:09
Temat postu:
Jak jednak zostanę przy przyspieszonych na Radzionków Rojca - Kalety przez opłatę dworcową po co dublować koszty.
Anonymous - 31-07-2011, 17:19
Temat postu:
Adam, opłata dworcowa obecnie to science fiction... Smile
Anonymous - 31-07-2011, 17:24
Temat postu:
mk1992, Ale koszty energi przy rozruchu są jak najbardziej realne Very Happy
Anonymous - 31-07-2011, 17:28
Temat postu:
Wierzę, że po remoncie linii TG - Katowice mieszkańcy Radzionkowa chętniej będą korzystali z pociągów, bo będą po prostu szybsze. A i bezpośredni dojazd do Gliwic być może też niektórych zachęci do podróżowania pociągiem. Wielu mieszkańców Radzionkowa pracuje i uczy się zresztą w Bytomiu, albo przyjeżdża do Bytomia, żeby przesiąść się na bezpośredni autobus do Gliwic lub Katowic.
Anonymous - 31-07-2011, 17:32
Temat postu:
mk1992, Postój w Radzionkowie jak najbardziej mi chodzi bardziej o Rojca, Bytom Płn.,Bytom Karb no i Nakło.
Anonymous - 31-07-2011, 17:40
Temat postu:
Bytom Karb odpada, bo pociąg jadący łącznicą przejeżdżałby praktycznie obok, ale fizycznie nie jest w stanie zatrzymać się przy peronach na tym przystanku. Bytom Północny - na ten temat poświęciłem już dziesiątki postów. Mianowicie, obecnie ten przystanek należy definitywnie zlikwidować. Zarówno w rozkładach jazdy pociągów, jak i fizycznie. W zamian należy wybudować zupełnie nowy przystanek w okolicach wiaduktu nad DK11, ale o tym pisałem już kilka dni temu w tym temacie: CLICK. Wtedy jak najbardziej każdy pociąg regionalny powinien się tutaj zatrzymywać. Radzionków Rojca - kwestia do uzgodnienia, w sumie postój na tym przystanku można by sobie darować. Nakło Śląskie - ten przystanek jak i cała wieś Nakło stanowi dla mnie wielką zagadkę. Niby wiocha, wszędzie poza TG i Radzionkowem daleko, a z pociągów ludzie nie korzystają. W zasadzie stacja w Nakle jest bo jest. Nie wiem jak inni się na to zapatrują?
Anonymous - 31-07-2011, 17:44
Temat postu:
Czyli na dzień dzisiejszy postój jest konieczny na 100% tylko w Radzionkowie z czym się całkowicie zgadzam, w latach 90 popełniano duże błędy nie zatrzymując tam pociągów przyspieszonych np. Poznań - Katowice.
Anonymous - 31-07-2011, 17:53
Temat postu:
W zasadzie masz rację. Z Radzionkowa Rojcy do Radzionkowa jest na tyle blisko, że postój w Rojcy nie ma chyba większego sensu. W Nakle również można sobie darować postój, natomiast w Radzionkowie rzeczywiście należy pociągi regionalne zatrzymywać czy to do TG, czy do Katowic czy proponowane przez nas do Częstochowy/Gliwic. Obecnie Radzionków ma pociąg do Krakowa. Very Happy

Co do lat 90-tych i braku postojów niektórych pociągów w Radzionkowie. Racja. W ogóle szkoda mi Radzionkowa chociażby z tego względu, że stacja znajduje się w świetnej lokalizacji, a budynek stacyjny niszczeje i nie wygląda na to, jakoby miało się to zmienić. Obok znajduje się przecież przystanek autobusowy, więc z dalszych części miasta można bez jakichkolwiek problemów dojechać KM. Poza tym w okolicy znajduje się mnóstwo domów. Trochę niedoceniony jest ten Radzionków. A w latach 90-tych postojów nie robiono pewnie z tego względu, że Radzionków był dzielnicą Bytomia, więc decydenci myśleli w ten sposób, że "skoro pociąg przyśpieszony do Poznania zatrzymuje się w centrum Bytomia, to po co ma się jeszcze zatrzymywać w dzielnicy Radzionków?". Z tego co wiem, to wtedy Radzionków był jedną z najgorszych dzielnic miasta, a odkąd odłączył się od Bytomia, wizerunek miasta rzeczywiście zmienił się niesamowicie. Fakt, że miasto pełni teraz rolę sypialni głównie dla TG i Bytomia, ale jest tego plus - ludzie są mobilni i się przemieszczają, czemu więc nie mogliby się przemieszczać pociągiem?
Anonymous - 31-07-2011, 18:04
Temat postu:
Mówisz, że Radzionkow ma pociag do Krakowa- jaki niby ? Shocked
Anonymous - 31-07-2011, 18:05
Temat postu:
Lubliniec - Kraków Główny.
Anonymous - 31-07-2011, 18:06
Temat postu:
W latach 90 były całkiem inne nazwy stacji na tej linii np. Tarnowskie Góry Miasteczko, Bytom Radzionków, Bytom Rojca.

Co do błędów szkoda tej zmarnowanej szansy ba być może jakaś wyższa kategoria powinna stawać w Radzionkowie skoro pociągi stają Bukowinie Sycowskiej, Mierzybórzu Sycowskim, Zdzieszowicach itp. Różnica czasu przed remontem praktycznie nie do zauważenia.
Anonymous - 31-07-2011, 18:14
Temat postu:
Nigdy pociągi pośpieszne w Radzionkowie nie stawały, nie wiem czy to by wypaliło...? Zresztą, gdybym był mieszkańcem Radzionkowa, to w pierwszej kolejności chciałbym, aby kolej zadbała o w miarę dobry dojazd do TG, Bytomia czy Katowic, a w drugiej kolejności o pociągi dalekobieżne. Bo gdyby z Radzionkowa do TG było więcej pociągów osobowych, jeżdżących nieco szybciej niż obecnie, to też nie problem dojechać sobie kiblem do TG, a tam wsiąść do pociągu pośpiesznego do Poznania czy gdzieś tam indziej. Podobnie w drugą stronę, gdyby był elegancki dojazd pociągiem do Bytomia, to też można by sobie tutaj dojechać i przesiąść się do pośpiecha na Kraków.

Dużo osób korzystało z tego typu przesiadek gdy TLK d. Barbakan kursował jeszcze przez Bytom, TG i Wieluń. Kilkadziesiąt minut przed nim startowała z Katowic osobówka do Wielunia Dąbrowy, która zbierała na trasie ludzi głównie z tych wszystkich wiosek i mniejszych miejscowości gdzie Barbi nie stawał, wysadzała w Herbach czy w Wieluniu i tam ludzie wsiadali do TLK. I to bardzo dobrze funkcjonowało! Ale lobby łódzkie musiało wytyczyć nową trasę dla tego pociągu tylko po to, aby z Krakowa do Poznania jechało się przez Łóóóóóódź. Mr. Green
Anonymous - 31-07-2011, 18:20
Temat postu:
Tak sobie pomyślałem ale to bajka snów być może przyszłości po doprowadzeniu do stanu użytku sieci na Śląsku Rybnik - Częstochowa p. Gliwice niech będzie Bytom tak dla choć 3 - 4 par do i z Rybnika, Tarnowskie Góry.
toms - 31-07-2011, 18:25
Temat postu:
Raczej powinnna zostać zlikwidowana stacja w samym Radzionkowie, a zostawiona stacja w Radzionkowie Rojcy,( można by zmienić nazwę na Radzionków Miasto) właściwie ta stacja mimo tego, że ma w nazwie Rojca jest praktycznie w centrum Radzionkowa. Oczywiście należało by zrobić odpowiednie dojście do tej stacji, ze strony właśnie Radzionkowa, bo praktycznie perony tej stacji sięgają prawie pod centrum tego miasta. Poza tym obok znajduje się duże osiedle "na Wzgórzu" no i sama Rojca.
Przypominam żę stacja ta ma również dojazd do Katowic przez Piekary, znajduje się tam nawet peron.
Można by również pomyśleć o zlokalizowaniu przy stacji przystanku KZK jest idealne miejsce.
Anonymous - 31-07-2011, 18:28
Temat postu:
@kryniczanin, całkiem niedawno, bo z jakieś 3 tygodnie temu rozmawiałem na ten temat z @REGIOchłopakiem. Otóż, gdy szlak Szczygłowice-Leszczyny zostanie doprowadzony do należytego porządku, to po co bawić się w ogryzki typu Gliwice - Rybnik? Układ miast i linii między nimi w województwie śląskim jest na tyle dobry, że z relacjami pociągów można kombinować na na prawdę wiele sposobów. Otóż: Lubliniec - Paczyna - Gliwice - Rybnik - Racibórz/Wodzisław Śląski i uzupełnienie tego na odcinku Knurów - Rybnik pociągami relacji Bytom - Knurów (ominięcie Gliwic -> Zabrze Maciejów Płn. - Zabrze Makoszowy Kopalnia - Knurów) - Rybnik - Racibórz/Wodzisław Śląski czy nawet Chałupki/Bohumin.

Przy wyremontowanej infrastrukturze kolejowej, gdzie EZT jedzie minimum 80 km/h bez jakichkolwiek ograniczeń, a zatrzymuje się przy wyremontowanych przystankach (już pal licho budynki stacyjne, ale wyremontowane perony, do tego latarnie, tablice i kilka ławek) coś takiego ma sens. Ktoś powie "egzotyka, gdzie tam jechać z Bytomia do Rybnika czy Wodzisławia!". A ja odpowiadam, żadna egzotyka, tylko świeże spojrzenie na układ relacji pociągów w województwie. To co jest obecnie jest niewystarczające, a przede wszystkim w wielu przypadkach zawodne i najzwyczajniej w świecie uciążliwe (vide kończenie biegu pociągów w Katowicach [sic!]).

@toms, słuszne uwagi. Jak tylko zrobi się ładna pogoda, biorę aparat, wsiadam na rower i ponownie tam pojadę. Porobię zdjęcia i wrzucę tu na forum jak dokładnie wygląda sytuacja z tym nieszczęsnym Radzionkowem. Warto w końcu mówić o problemach na linii TG - Katowice, o źle ulokowanych przystankach czy o takich, gdzie dojście jest praktycznie niemożliwe lub w dużym stopniu utrudnione (wspomniana Rojca, bo o Bytomiu Północnym to już nic więcej nie będę mówił). Linia ma ogromny potencjał, a kolej w ogóle go nie wykorzystuje.
kris123 - 31-07-2011, 18:30
Temat postu:
Jedno co trzeba uczciwie powiedzieć to podobny trend w likwidowaniu połaczeń macie na Śląsku jak jest w Małopolsce. Jeszcze tylko brakuje zabaw z ZKA.
I tak se myślę jaki jest sens reaktywacji linii skoro potem mija parę miesięcy i znowu linię się zawiesza. A zamiast dostosować rozkład do potrzeb przewozu linię się uwala...
Patryk180 - 31-07-2011, 18:58
Temat postu:
Co do przystanku na terenie Radzionkowa zgadzam się z toms, przystanek Radzionków= połączenia osobowe , Radzionków Miasto( d.Rojca ) połączenia osobowe i dalekobiezne, uważam że warto by było zatrzymywać pociągi pośpieszne w Radzionkowie kolej powinna otwierać się dla ludzi a nie zamykać. Radzionków to nie jest takie znowu małe miasto i napewno trochę ludzi by skorzystało i byłoby to wielkim ułatwieniem takie przesiadki nie są dobrze jak się jedzie np. na wczasy i ma się dużo toreb itp.

Połączenie Gliwice - Częstochowa przez Bytom uważam za błedne w obecnej sytułacji jąką mamy trzeba zapewnić odpowiedni rozkład na liniii Bytom - Gliwice ( obecnie w wakacje 2 pary połaczeń ) i trzeba sie zastanowić czy coś robimy porządnie czy nie, bo w obecnym czasie i wyglądzie przewozów na tej linii uważam ze trzeba to zlikwidować i ułożyć zupełnie od nowa rozkład i kształt połączeń na linii Bytom - Gliwice. Dtatego propozycje połaczenia Gliwice - Częstochowa trzeba odłożyć w czasie i po remoncie torów itd. zacząć myśleć o takim połączeniu.

Dzisiejszy Regio Katowice-Kluczbork ( odj.z Katowic 17:41 )
Frekwencja:
z Katowic ok. 40 osób,
Załeże +2 osoby
C.Batory +4osoby
Ch.Miasto +6osób
Ch.Stary +2 osoby
Bytom wysiadło 5 osób dosiadło ok.10osób
Skład: EN57-1467 ( czerwona derma ) , planowo
Anonymous - 31-07-2011, 19:00
Temat postu:
Przeniosłem posty dotyczące stricte linii TG - Katowice z tematu o konsultacjach rozkładowych do tematu, który jest poświęcony tej linii.

@Patryk180, o pociągu Gliwice - Tarnowskie Góry - Częstochowa rozmawiamy właśnie w perspektywie najbliższych 5-7 lat, a nie od najbliższego rozkładu. Najpierw należy wyremontować część infrastruktury kolejowej w województwie, w międzyczasie zobaczymy, jak się potoczą losy PR Katowice i KŚ, a dopiero potem można poprawiać to co jest obecnie i zabierać się za "nowinki" typu Gliwice/Bytom - Rybnik - Racibórz/Wodzisław czy Gliwice - TG - Częstochowa.
Anonymous - 31-07-2011, 19:10
Temat postu:
mk1992, Utworzenie alternatywnego ciągu Śląsk - Częstochowa jest jak najbardziej wskazane tak jak piszesz w perspektywie 5-7lat i to jest wykonalne żadna fantazja ba być może i Bielsko - Żory - Rybnik - Gliwice - Bytom - Tarnowskie Góry - Częstochowa a w sezonie i weekendy para do Zwardonia. Z Wisłą już ciężej ale Zwardoń wykonalny.
toms - 31-07-2011, 19:13
Temat postu:
mk1992 masz rację, że linia ta ma ogromny potencjał, myślę że po solidnym remoncie powinna mieć prawie takie same znaczenie jak linia Katowice- Gliwice, myślę że w aglomeracji powinno się stworzyć kilka strategicznych lin, i układać rozkład jazdy z razem z KZK GOP. ( oczywiście przy wspólnym bilecie)
A jeżeli chodzi o stacje to rzeczywiście większość z nich byłą projektowana w XIX wieku albo w latach 20-30 XX wieku, niestety dzisiaj położenie stacji kolejowych również wpływa na frekwencję w pociągach.
kris123 - 31-07-2011, 19:14
Temat postu:
Sypie się Wam wszystko. Praktycznie Zwardoń odcięty od połaczeń na przykład z Krakowem, ale i na Slowację to kuleje. Wisła coraz gorzej przędzie. Gliwice-Bytom z parudziesięciu par mają kilka, ale nie sądziłem, że aż tak dramatycznie. katowice-Kraków remont i cięcia. bardzo źle to wygląda.

mnie nurtuje jaki wg Was byłby popyt na połaczenia na przykład Kraków-Lubliniec, Kraków-Zwardoń(Zilina), czy kurs do Wisły. Mi się wydaje, że takie dłuższe relacje byłyby lepsze jak ogonki. Podobnie Wieliczka-Oświęcim połaczyć z czechowicami
Patryk180 - 31-07-2011, 21:00
Temat postu:
Ja wypowiem się co do połączenia Lubliniec - Kraków, fakt jest takie połączenie ale formalnie tylko w 1 stronę co jest śmieszne. Mamy fatalny czas przejazdu jak i na odcinku Lubliniec-Katowice, również na Katowice-Kraków widzę te połączenie w Katowicach i za wiele osób nie jedzie z Lublińca dalej niż na Katowice. Lepszym pomysłem byłoby wprowodzenie do rozkładu połaczenie które isnieje juz nieformalnie co prawda od grudnia 2010r. chodzi mi o połączenie Lubliniec-Kraków które jest w Katowicach o 07:40 ale skład na ten pociąg przechodzi tylko w dni robocze co jest moim zdaniem ogromnym błędem ponieważ połączenie np. po godz. 07:00 z Bytomia czy o 06:30 z T.G jest świetne na wszelkie wycieczki jednodnowe do Krakowa godzina przyjazdu do Krakowa na godz 9:40 jest jeszcze do zaakceptowania niestety 12:40 już nie.
sebek - 02-08-2011, 15:42
Temat postu:
Ja bym zastąpił niektóre puste regio do Kluczborka, pociągami przyspieszonymi ale nie koniecznie IR. Coś na podobieństwo przyspieszonych Katowice - Częstochowa, ograniczyć liczbę zatrzymań jak proponujecie o stacje np. Bytom Pół, Chorzów Stary itp naprawde nie wymagające zatrzymań przystanki.
Czas to pieniądz, ludzie wracający z pracy z dużych miast, często oczekują szybkiego połączenia i powrotu, a wiele przystanków w ogóle nie ma pasażerów, liczne postoje są nieuzasadnione.
Brakuje na lini kluczborskiej, szczytowych połączeń przyspieszonych, myślę, że takie są potrzebne, tymbardziej, że wiele przystanków obecnie po prostu zamiera.
Anonymous - 02-08-2011, 16:53
Temat postu:
Zainteresowanych zapraszam do przeczytania propozycji dotyczącym też tej linii w temacie.
adalbert - 02-08-2011, 16:57
Temat postu:
Na linii "kluczborskiej" każde działanie PR będzie bezsensowne dopóki PLK nie wyremontują tego odcinka. Wprowadzimy pociągi przyśpieszone i ile zyskamy? 1, 2 minuty? . Tak na prawdę tylko dwa przystanki są zbędne: B. Północ i Ch. Stary. Gruntowna modernizacja torowiska, likwidacja dwóch ww przytanków, wyznaczenie nowego: Osada Jana oraz odpowiedni marketing, gdyż mieszkańcy Radzionkowa, Miasteczka czy Nakła są tak przywiązani do KZK GOP że chyba już zapomnieli co to kolej. Tylko to może ożywić tą linię.
Anonymous - 02-08-2011, 17:49
Temat postu:
adalbert napisał/a:
likwidacja dwóch ww przytanków, wyznaczenie nowego: Osada Jana


W zamian za zlikwidowane przystanku Bytom Północny należy wybudować zupełnie nowy o nazwie Bytom Stroszek w okolicach wiaduktu nad DK 11 i linią tramwajową nr 18/19.

Co do Osady Jana - zgadzam się.
adalbert - 04-08-2011, 16:35
Temat postu:
A mnie ciekawi odcinek Rusinowice - Lubliniec. Tor nr 1. Niby tor bezstykowy, podkłady betonowe w odróżnieniu od toru przeciwnego, wygląda na stosunkowo niedawno remontowany a pociągi jeżdżą 20 km/h. Co zwróciło moją uwagę to niektóre podkłady są wychylone od pionu w kierunku jazdy pociągu, oraz te kołysanie pociągu. Jeden fajnie powiedział, że jadąc tym odcinkiem człowiek czuje się jak na statku Smile Może jest tu jakiś inżynier, który wyjaśni o co chodzi... Smile
Anonymous - 04-08-2011, 22:21
Temat postu:
Wracałem dziś z Beskidów i zauważyłem zupełny brak skomunikowania, bo pociąg z Rajczy przyjeżdża do Katowic o 11:46, a skład do Kluczborka odjeżdża o 11:41, a skład do Kielc o 11:40. Gdzie tu logika? Przecież nie wszyscy kończą podróż w Katowicach. Czy tak trudno o te parę minut zmienić rozkład?
REGIOchłopak - 04-08-2011, 22:31
Temat postu:
Darek, na śląsku wiele rzeczy jest trudne...:/
sebek - 05-08-2011, 10:35
Temat postu:
Darek, skomunikowania są tragiczne na katowickim dworcu, a złapać pociąg do Częstochowy czy Bielska przyjeżdżając od strony Tarnowskich Gór, to lepiej zapomnij. To samo wracając z górskiego wypoczynku, czy to z Wisły czy Bielska, to zwykle oglądasz odjeżdżające składy regio do Lublińca, Krakowa itd.
Juz o tym pisałem wielokrotnie na forum, podobnie jak inni koledzy, pociągi są kompletnie nieskomunikowane, często w regio odj. z Katowic do Bytomia jedzie po 10-15 pasażerów, ponieważ, nie ma z czego się przesiąść, a pasażer jadący z Bielska czy Wisły do Bytomia, Tarn. Gór, musi kontynuować przejazd autobusami.
Rozkłady jazdy są dramatyczne, pociągi wożą powietrze, zupełny brak dopasowania przesiadek.
toms - 06-08-2011, 18:38
Temat postu:
czy ktoś się z was orientuje kiedy PLK mają w planach modernizację szlaku z Chorzowa Miasta do Tarnowskich gór?
Patryk180 - 06-08-2011, 19:40
Temat postu:
Dzisiejszy Regio Katowice-Wieluń ( odjazd. z Bytomia 07:10)
EN57-1823
Frekwencja:
Bytom - Tarnowskie Góry 25%
Tarnowskie Góry - Kuleje 50%
Wrażenia z trasy: Dużoludzi jechało na grzyby ( w ty i ja ), szlak Bytom-Tarnowskie Góry przejechany wolno szczególnie odcinek Bytom Karb - Bytom Północ reszta da się wytrzymać, odcinek T.G-Kuleje prędkość szybka. Ktoś wie z was jaka jest prędkość szlakowa na odcinku Strzebiń-Herby Nowe ? wydawało mi się że jedziemy ze 100km/h tylko przy wyjeździe z Boronowa trochę powoli jechał.

Regio Wieluń-Katowice ( przyj. 18:37)
EN57-1823
Frekwencja:
Kuleje - Tarnowskie Góry 75%
Tarnowskie Góry - Bytom 25%
W Kulejach opóźnony 20 min, w Tarnowskich Górach 10min. do Bytomia przyjazd planowo. Bardzo dużo ludzi wysiadło w Tarnowskich Górach. Najgorsza jazda to odcinki Nakło Śląskie Radzionków i Bytom Płn - Bytom Karb.

toms wypadało by wyremontować szlak już od Chorzowa Batorego.
Anonymous - 07-08-2011, 13:21
Temat postu:
@toms, tego chyba nawet w PKP PLK nie wiedzą...
toms - 07-08-2011, 20:07
Temat postu:
Właśnie przyjechałem pociągiem relacji Wieluń Dąbrowa - Katowice (18.37)
Do Radzionkowa planowo, w RK czekał 15 minut, dalsza trasa po nie właściwym torze do BK- przyczyna usyp złomu z wagonów PKP Cargo na odcinku BP-BK
Między Chorzowem Starym a Chorzowem Miasto prędkość może 10 km/ h- w niektórych miejscach ledwo widoczne tory z powodu deszczu.
Tak więc w Katowicach -20 po czasie. Do Bytomia 110 % zapełnienia potem jakieś 80%
Patryk180 - 07-08-2011, 21:22
Temat postu:
Dzisiejszy Regio Lubliniec-Kraków
Planowo EN57-1823
Frekwencja ok.25%

Regio 531 Katowice - Wieluń Dąbrowa
Z Katowic wyjazd planowo potem 5min postoju w K.Załeżu i tak do Bytomia. Tory na odcinku Ch.M-Ch.St. ledwo widoczne ( podtopienia ) ale jechał normalnie te swoje 20km/h
Frekwencja:
Z Katowic ok. 30osób
W Ch.Batorym+7osób, w Ch.Mieście +6osób, w Bytomiu +ok.10osób
Jestem pozytywnie zaskoczony frekwencją normalne to pustki w tygodniu to chyba ze względu na niedziele.

Po drodze mijaliśmy przy wjeździe do Chorzowa Starego musicRegio z Kostrzyna oczywiście bydło szalało przez okna. Dla nich to powinni węglarki podstawić, żal taboru Sad . Skład to 3 EN57 na szczęście plastik Smile.Frekwencja wysoka w tym składzie.
Anonymous - 08-08-2011, 00:21
Temat postu:
Patryk180 napisał/a:
Tory na odcinku Ch.M-Ch.St. ledwo widoczne ( podtopienia )


Mówicie o tym zamkniętym torze rozumiem? A dokładnie o torze numer 2?

Kliknijcie w ten link Arrow http://www.eurokolej.pl/dworce/hagen/zdj/hagen_4.jpg Jaki polski dworzec przypomina Wam niemiecka stacja w Hagen? Shocked
Patryk180 - 08-08-2011, 16:29
Temat postu:
mk1992, oba tory były zalane.
Anonymous - 08-08-2011, 23:13
Temat postu:
Rzekłbym, że to niedobrze, bo w ten sposób pogarsza się tylko stan tego czynnego jeszcze toru. Ale nie rzeknę, wręcz przeciwnie, nawet się z tego powodu cieszę. Tak samo jak się cieszyłem 1,5 tygodnia temu, jak widziałem ciężki pociąg towarowy jadący od strony Starego w kierunku Miasta. Czym szybciej ten jeden tor zostanie wyeksploatowany i zamknięty (podobnie jak sąsiad o numerze 2), tym lepiej.

Może wtedy ktoś w końcu raczy zauważyć tragiczny stan torów już nie tylko między Miastem, a Starym, ale również między TG, a Katowicami. Może wtedy ktoś w końcu poczuje się do odpowiedzialności za to, jak wygląda ten szlak, z którego korzystają nie tylko pociągi towarowe, ale również pasażerskie, które ze względu na tragiczny czas przejazdu spowodowany tragicznym stanem torów, jeżdżą najzwyczajniej w świecie puste.
sebek - 09-08-2011, 10:56
Temat postu:
Zgadzam się z Damianem, niech te tory całkiem dobiją i może wtedy ktoś zauważy problem.Jest i tak tragicznie, puste pociągi,prędkości zbliżają do zera/h, nie ma sensu sie tym przejmować, albo to wyremontują, albo zamkną, ale chyba takiego ważnego szlaku kolejowego nikt nie skreśli z map kolejowych, a do katastrofy kolejowej też nikt nie dopuści, choć gdyby jakiś skład wyleciał to remont byłby przyspieszony.
Trudno zrozumieć, że w sumie nie tak długi odcinek, który można w miarę szybko zrobić, jest zaniedbany do tego stanu.
bula - 09-08-2011, 11:26
Temat postu:
Wybiera się ktoś dziś pociągiem 46945 na "przejażdzkę"??

Jak coś to pisać Smile
Patryk180 - 09-08-2011, 20:35
Temat postu:
9.08.2011r. Tarnowskie Góry

Regio Kępno-Tarnowskie Góry
EN57-645 ZPR w Poznaniu.
Wysiadło ok.90osób. Opóźniony 5min.

Regio Lubliniec-Kraków
EN57-1035 ZPR Katowice
Przyjazd w składzie ok.35osób. Wysiadło ok.10osób. Dosiadlo się 34 osoby.

Jestem zaskoczony frekwencją w tym Regio z Kępna i że była większa niż w tym z Lublińca może ma to związek że prędkość szlakowa na linii do Kępna jest wysoka co nie można już powiedzieć o linii w kierunku Lublińca na której jest niska. Kolejny przykład specjalnego wydłużenia czasu jazdy, po jaką cholere ten regio z Lublińca ma postój w T.G prawie 12 min. przyjechał 09:19 odjazd 09:31 takie rzeczy zniechęcają do podróży.
Również uważam że błedem jest że pociąg z Krzepic odjazd z T.G 10:50 kursuje tylko w dni szkolne powinnien normalnie w dni robocze i w rel. do Wielunia choć podobno woj.Łódzkie nie chce tego finansować więc chociaż dobrze że jeździ do Krzepic.

Czy ktoś z was wie jak kształtuje się frekwencja w tym Regio Kępno-T.G-Kępno na odcinku Kępno-Wieluń-Kępno? I czy na stałe obsługuje ten pociąg jednostka z Poznania ?
toms - 09-08-2011, 21:36
Temat postu:
Dzisiaj jechałem ze znajomym, który pracuje w Deutsche Bahn we Frankfurcie. Był przerażony tym co zobaczył na trasie Chorzów Miasto-Bytom Północny.Troche fotek porobił więc na niemieckich stronach napewno sie znajdą.
sebek - 10-08-2011, 10:41
Temat postu:
Ciekawe ile czasu zająłby remont odcinka Chorzów Miasto - Stary, czy to robota na wiele msc, koszta jakieś gigantyczne? Najlepiej od razu oba tory, ruch kolejowy zamknąć od Bytomia do Chorzowa Batorego, raz a dobrze zrobić te tory. Chyba niejedna firma podjęłaby tego remontu, tylko kiedy ktoś tym zajmie?
Patryk180 - 10-08-2011, 11:02
Temat postu:
sebek, dlaczego chcesz zamykać od razu ruch ? Przecież można ruch prowadzić na jednym torze a drugi remontować znowu takiego dużego natężenia ruchu tam nie ma. Równiez trzeba by było wyremontowac odcinek Chorzów Batory-Miasto. sebek, dlaczego chcesz tylko remontu na tym odcinu Miasto-Stary a wcześniej już nie ?

Prędkośc przyzwoita ( 50km/h) na odcinku Ch.Batory-Miasto jest tylko do przejazdu ( obok martet lidl ) potem juz do samej stacji 30km/h.
Anonymous - 10-08-2011, 11:10
Temat postu:
Patryk180, Lepsze i szybsze wykonanie jest z całkowitym zamknięciem obu torów.
Anonymous - 10-08-2011, 11:48
Temat postu:
Dokładnie. Świat się nie zawali, jak ruch pociągów na odc. Bytom - Chorzów Batory byłby wstrzymany na 2-3 tygodnie.
Patryk180 - 10-08-2011, 12:07
Temat postu:
Napewno nie na odcinku Bytom-Chorzów Batory tylko napewno na czas remontu obu torów byłyby zawieszone połączenia na całej trasie. Nie widzę żeby ŚZPR uruchomił pociągi rel. np. Bytom-Lubliniec.
sebek - 10-08-2011, 12:09
Temat postu:
Nie wyobrażam sobie żeby w tym wąskim przesmyku maszyny i pracownicy mieli wygodę pracy przy odbywającym ruchu pociągów. Zamknięcie obu torów spowoduje szybki remont, zgadzam z przedmówcami, lepiej troche pomęczyć, pojeżdzić awaryjnie autobusami i wrócić na wyremontowane oba tory, im szybciej zrobią całość, tym lepiej dla wszystkich.
Patryk, wiem, że trzeba zrobić więcej odcinków, ale chyba ten jest pierwszy w kolejności, ze względu na tragiczny stan a potem reszte w kierunku Tarn. Gór, już przy remoncie z jednotorowym ruchem wahadłowym.
Anonymous - 10-08-2011, 12:15
Temat postu:
Patryk, jak już to TG - Lubliniec, aczkolwiek Bytom - Lubliniec też mogłyby kursować, nie widzę przeciwwskazań. To już by zależało od PR i nie ma co gdybać.

Tak czy inaczej, szlak Chorzów Miasto - Chorzów Stary nadaje się do pilnego zamknięcia i wyremontowania. @sebek ma racje - w tak wąskim przesmyku nie ma szans na wygodę pracy przy ruchu wahadłowym. Chciałbym jeszcze zaznaczyć, że tutaj konieczny jest kapitalny remont nie tylko torów, ale również wysłużonej sieci trakcyjnej, a przede wszystkim odwodnienia!
Anonymous - 10-08-2011, 12:24
Temat postu:
Trzeba się tylko modlić żeby do czasu remontu obyło się bez zdarzeń i ofiar.
Patryk180 - 10-08-2011, 12:26
Temat postu:
Jeżeli już tak miałby być przeprowadzony remont jak piszecie to wypadałoby żeby np. Bilety miesięczne ważne w pociągach ważne by były również w autobusach 820 i 830 to by trochę ułatwiło życie, ale coś za bardzo nie wierze w dogadanie się PR i KZK GOP.

Cytat:
a przede wszystkim odwodnienia!

Zgadzam się nawet jak obecnie dość długo nie pada, to woda stoi w okolicach zamkniętego ,toru a jak pada to mamy takie skutki jak w niedzielę ( zalanie). Ciekawy jestem jak by np. padało dłużej ciągle mocno tak ze 4 dni, to juz napewno by pociągi nie kursowały. W zeszłym roku nawet jak była ta powódź, to problemu nie było, tylko że widzę że stan tych torów od maja zeszłego roku znacznie się pogorszył.
sebek - 10-08-2011, 12:36
Temat postu:
Wydaje mi się, że KZK GOP jakoś dogadałby z PR na temat honorowania biletów msc, temat przerabiany w wielu regionach kraju, remonty, wspólne bilety, przede wszystkim ułatwienie życia pasażerów. KZK GOP skorzystałby na tym poniekąd, pasażerowie dotąd kupujący jednorazowe bilety PKP, musieliby zakupywać autobusowe jednorazówki a przy tym kasa by szła przez okres remontu do KZK.
Wątpie, żeby poza miesięcznymi, cokolwiek by honorowano?
No nic, miejmy nadzieje, że spełnią nasze marzenia na 2012 rok, moje to min. remont torów na w/w odcinku Chorzów M - Stary i drugie marzenie, medal piłkarzy na Euro2012. Czasem rzeczy nierealne stają realne, oby w tym przypadku spełniło wszystko o czym pisałem powyżej Smile i ciesząc z sukcesów piłkarzy, jeżdzilibyśmy po nowych torach do Katowic.
Anonymous - 10-08-2011, 12:42
Temat postu:
Nie ma co tragizować jeśli chodzi o zawieszony ruch. Obecnie tak mało ludzi jeździ między TG, Bytomiem i Katowicami, że tak na prawdę niewiele osób odczułoby utrudnienia. Jeśli pociągi dojeżdżałyby do Bytomia to każdy bez problemu mógłby się przesiąść na autobus nie tylko 820, ale również 830 i na upartego także do tramwajów 6/19. To akurat jest najmniejszy problem. Lepiej pomęczyć się 2-3 tygodnie i po remoncie jeździć nowymi torami z CS do CM w czasie o połowę krótszym, aniżeli patrzeć, jak i ten jeden czynny jeszcze tor się rozsypie i wtedy będziemy mieli objazdy kurcze przez Siemianowice Śląskie albo przez Gliwice...
Rafaello1973 - 10-08-2011, 13:20
Temat postu:
Nie jestem znawca GOPu Smile ,ale łez bym nie ronił gdyby ktoś w PR-ach lub IC wpadł na pomysł uruchomienia pociągu Katowice- Bytom - Lubliniec- Kluczbork -Ostrów -Poznań, skomunikowanego o obie strony w Lublińcu z kibelkiem z Częstochowy a w Jarocinie z kibelkiem do Gniezna ewentualnie składu od Ostrowa przez Jarocin- Wrześnię Gniezno mogłaby pojechać do Bydgoszczy.
Jest nędza jeśli idzie o połączenie Częstochowy z Wielkopolska i częścią GOPu.Jak wracałem z Czewy w niedziele to miałem 3 przesiadki dobrze skomunikowane ,ale np. osoby starszy miały by niezły trening z gimnastyki by czasowo wyrobić. Reaktywacja dawnego Gwarka lub Wielkopolanina( ten akurat jechał do Krakowa) miłe widziana.Wyśle maile lub pisma do obu spółek.Ciekawe co odpiszą Smile
Niepokoi mnie coraz gorszy stan torowiska od Lublińca do Kluczborka ,a od Kluczborka do Ostrowa jest lepiej ale trzęsie na boki jak cholera.Swoją drogą zdaje się widać że częściowo schrzaniono trwający od 2008 roku remont na trasie Poznań - Kluczbork , żal.
Anonymous - 10-08-2011, 13:23
Temat postu:
Od dawna powtarzam, że powrót TLK d. Gwarka to wręcz konieczność, zwłaszcza, że chodzą słuchy, iż los IR Barbakan od nowego rozkładu jazdy jest niepewny.
Rafaello1973 - 10-08-2011, 13:29
Temat postu:
Hm kogoś tam niezle pogięło . Miałem okazję dwukrotnie tym IR Barabakan jechać na dość krótkim odcinku o choć nosze okulary ślepy nie jestem jakoś nie przypominam sobie by ten pociąg był pusty..Zawsze miał sporę frekwencję. O ile mi wiadomo w okolicach Ostrowa musiałem stać. Neutral Gwarek też powinien wrócić Exclamation
Tomasz K. - 10-08-2011, 13:53
Temat postu:
Cytat:
zwłaszcza, że chodzą słuchy, iż los IR Barbakan od nowego rozkładu jazdy jest niepewny.

Ja jedynie słyszałem o tym, że ma zniknąć łącznik Jelenia Góra-Ostrów Wielkopolski-Jelenia Góra... Miejmy nadzieje, że Barbi zostanie.
sebek - 10-08-2011, 15:36
Temat postu:
Gwarek jak najbardziej powinien wrócić, ale wracając do regio, uważam, brakuje bezpośredniego połączenia Tarnowskie Góry - Częstochowa, jazda z przesiadkami w Lublińcu to nadrabianie kilometrów, denerwowanie o przesiadki i w ogóle bez sensu, ale niestety obecnie jedyne wyjście. Dawniej był osobowy z TG o 7.50, z Częstochowy przed 13, może to nie były idealne godziny, ale duzo osób korzystało, gdyby dziś przynajmniej 1 skład był na tej trasie, też ludzie pojadą, w tygodniu uczniowie, wekendy pielgrzymi.
Tak dla przypomnienia, w dawnej relacji osob.Częstochowa - Tarn. Góry, jechał aż do Katowic, natomiast w relacji odwrotnej wyłącznie: Tarn. Góry - Częstochowa.
Lil_Peter - 10-08-2011, 15:44
Temat postu:
mk1992 napisał/a:
Od dawna powtarzam, że powrót TLK d. Gwarka to wręcz konieczność, zwłaszcza, że chodzą słuchy, iż los IR Barbakan od nowego rozkładu jazdy jest niepewny.

Skąd to wiesz? Podaj źródło.
Anonymous - 10-08-2011, 16:38
Temat postu:
Na forum ktoś wspominał, nie pamiętam kto. Dlatego też napisałem, że "chodzą słuchy", a nie, że jest to już pewne info!
Lil_Peter - 10-08-2011, 16:58
Temat postu:
Z tego co wiem, to mieliśmy nie podawać na forum informacji z cyklu "chodzą słuchy" Wink

btw - te pociągi z TG do Częstochowy to przez Boronów chcecie puścić?
Anonymous - 10-08-2011, 21:15
Temat postu:
@Lil_Peter, z tym zakazem chodziło o niepodawanie tego typu rewelacji w temacie dot. przecieków rozkładowych.

Co do pociągu do Częstochowy - na pewno przez Boronów, bo jak inaczej chciałbyś jechać z TG do Częstochowy? Na około przez Lubliniec?
Patryk180 - 10-08-2011, 21:41
Temat postu:
Zrobiłem małe porównanie
PKS Tarnowskie Góry-Częstochowa
Czas jazdy 1h25min.
Liczba kursów: 12
Zapełnienie średnie z tego co widzę w T.G, z Bytomia to raczej mało osób a część tych autobusów jedzie z Katowic/Bytomia. autobus ma ok.40 miejsc.
Cena ok. 12zł.
Planowane połączenie PKP T.G-Częstochowa.
Czas jazdy: ok.1h10min
Skład EN57 ( PR na śląsku nie posiadają innego taboru) miejsc: 180

Wniosek: Ja osobiście nie widze szans na jakiekolwiek zapełnienie tych pociągów w rel. Tarnowskie Góry-Częstochowa.
Anonymous - 10-08-2011, 21:42
Temat postu:
Też jestem tego samego zdania. Jedyne co miałoby ogromny sens to Częstochowa - Gliwice, przez Herby Stare, Boronów, TG z pominięciem Bytomia. Już o tym wspominałem na forum i nawet pisałem w tej sprawie do PR Katowice, ale na razie nie ma co się łudzić na takie połączenie. Może za kilka lat...
Lil_Peter - 10-08-2011, 22:53
Temat postu:
mk1992 napisał/a:
@Lil_Peter, z tym zakazem chodziło o niepodawanie tego typu rewelacji w temacie dot. przecieków rozkładowych.

Aaa, czyli w jednym temacie nie można pisać swoich fantasmagorii, ale w drugim już tak? Śmiech

mk1992 napisał/a:
Co do pociągu do Częstochowy - na pewno przez Boronów, bo jak inaczej chciałbyś jechać z TG do Częstochowy? Na około przez Lubliniec?

I jedna i druga opcja będzie muchowozem. Zachodzę w głowę, dla kogo te pociągi miałyby jeździć.
Anonymous - 10-08-2011, 23:38
Temat postu:
Żeś się ku*wa uczepił! Skoro widziałem na forum w ciągu ostatnich 2 tygodni dywagacje na temat niepewności co do tego, że IR Barbakan w nowym rozkładzie będzie jeździł to chyba sobie tego nie zmyślam, nie!? Za ułomnego mnie masz? Co za naród natrętny!

Lil_Peter napisał/a:
Zachodzę w głowę, dla kogo te pociągi miałyby jeździć.


Toteż napisałem, że tylko bezpośredni pociąg w relacji Częstochowa - Gliwice przez Tarnowskie Góry miałby sens. Nie chce mi się już tego argumentować, bo pisałem o tym na forum kilka razy. Zainteresowani znają moje zdanie w tej kwestii. A jeśli ktoś bardzo chce wiedzieć jakie byłyby plusy takich połączeń, to odsyłam do tematu "Odpowiedź od PR na wysłane pismo" w dziale woj. śląskie, w którym zamieściłem swego czasu pismo do PR Katowice w tej sprawie wraz z argumentami i odpowiedź jaką od nich otrzymałem.

Z mojej strony EOT, bo to nie jest temat dot. ani połączeń między TG, a Częstochową, ani tego, jakie przecieki w sprawie nowego RJ mogą się na forum pojawiać!
Anonymous - 11-08-2011, 11:11
Temat postu:
Na Chorzów Miasto - Chorzów Stary nie ma kasy ale w woj.Łódzkim jest kasa na remont nie używanej linii której nikt nie ma zamiaru używać.

http://infokolej.pl/viewtopic.php?p=215440#215440
Erwin - 11-08-2011, 20:17
Temat postu:
Korzystając z przyjaznej pogody, wybrałem się dziś w okolicę podg Kalina na linii 131 (powiat lubliniecki, Gmina Herby). Ostatnio zdjęcia w tym punkcie robiłem ponad dwa lata temu, więc dla kontrastu celowo wybrałem to miejsce. Cool
Spostrzeżeń nie ma zbyt wiele, no może poza jednym: totalny brak ruchu! Mam kilku przyjaciół MK maniaków fotografii taboru, i wiem, że w takiej sytuacji jaka miała miejsce dziś po południu zapłakali oni by się na amen. W ciągu prawie dwóch godzin przejechał zaledwie jeden pociąg - osobówka z Tarnowskich Gór do Wielunia, odjazd z TG jakoś przed 15. Ruch pociągów towarowych - ZERO. Nie było by w tym nic dziwnego na innej linii, ale na węglówce - linii stricte towarowej?! Swoją drogą, na pobliskiej linii 61 Kielce - Fosowskie (widać oba tory z mojego miejsca na fotki) pociągi pasażerskie i towarowe szalały w obie strony w najlepsze. Shocked
Następnie, ponieważ nic się nie działo, przejechałem lasem na stację Herby Nowe licząc, że załapie się na TLK z Katowic do Szczecina; i tutaj kolejne rozczarowanie: dyżurna przez megafony poinformowała, że skład ten jest opóźniony o 70 minut Embarassed Fajna dupeczka w białych gaciach i czerwonych stringach aż się za głowę złapała Śmiech w sumie, nie ma się co dziwić Confused
Tak więc moje kolejowe popołudnie było dość skromne, na stacji w Herbach Nowych dojrzałem jedynie towarowy skład ciągnięty przez ET22-1110 w kierunku Boronowa.
Patryk180 - 12-08-2011, 21:36
Temat postu:
Dzisiejszy Regio Lubliniec-Kraków
EN57-047
Planowo, pociąg odjechał z toru 5 przy peronie 1 podobno jeżdzą już tak od poniedziałku więc coś naprawili. Równiez zauważyłem że jadąc odcinkiem Chorzów Stary - Chorzów Miasto jechaliśmy szybciej niż ostatnio w obie strony czy ktoś wie czy tam jest dalej te ograniczenie do 20km/h bo wydaje mi się że jechaliśmy tak jak dawniej czyli 30km/h.
Frekwencja: ok.60%

Regio Katowice-Lubliniec ( odj. z Katowic 15:22)
EN57-2063 SPOT
Planowo.
Frekwencja: 10-15%.
bula - 13-08-2011, 09:26
Temat postu:
Po torze 5 w stacji Bytom, jeździ sie od wczoraj, tj. piątku 12.08.2011 g. 13.oo

Jeżeli chodzi o szlak CS - CM to nie ma żadnych zmian w ograniczeniach prędkości!
W dodatku szlak zostanie w tym roku jedynie wzmocniony (cokolwiek to nie znaczy), a dopiero w przyszłym roku nastąpi generalny remont szlaku zamkniętego nr 2 na bezstykowy z odpowiednimi przechyłkami w planie i profilu, co pozwoli na uzyskanie prędkości 80-100 km/h.

Po remoncie tego szlaku, szlak nr 1 (obecnie uczęszczany) zostanie całkowicie zamknięty i od CM - CS będzie już zawsze ruch jednotorowy dwukierunkowy!
Anonymous - 13-08-2011, 09:55
Temat postu:
bula, Co? Chorzów Stary - Chorzów Miasto jednotor? No brawo! "Genialne" wąskie gardło!
Patryk180 - 13-08-2011, 12:15
Temat postu:
bula, Wczoraj odjechałem już do Katowic o godz. 10:10 z peronu 1 więc nie pisz bzdur że tor jest otwarty od 13:00.
Anonymous - 13-08-2011, 12:19
Temat postu:
A czy to ma znaczenie od której godziny jest otwarty? Grunt, że go otwarli, a to znaczy, że musieli naprawić zdefektowany rozjazd.

[ Dodano: 13-08-2011, 12:25 ]
Jeśli szlak dwutorowy na magistrali towarowej zmodernizują tak, że efektem będzie likwidacja jednego toru, to będzie to niezły temat dla mediów!
bula - 13-08-2011, 13:25
Temat postu:
Patryk180 napisał/a:
bula, Wczoraj odjechałem już do Katowic o godz. 10:10 z peronu 1 więc nie pisz bzdur że tor jest otwarty od 13:00.


No to ok. Ja bazowałem na czym innym, ale przemilczę temat Wink
Patryk180 - 13-08-2011, 13:53
Temat postu:
mk1992, A ten zdefektowany rozjazd był od strony Katowic czy T.G ?

Cytat:
to niezły temat dla mediów

nie wiem czy kogokolwiek będzie to interesowało Sad , pewnie wytłumaczą się że tam aż takiego ruchu nie ma co na dzień dzisiejszy jest prawdą ale nikt nie pomyśli że jak był remont obu torów = zmiejszenie czasu przejazdu = dołożenie dodatkowych pociągów iale niestety w przypadku jednotoru już będzie to mało realne.
sebek - 14-08-2011, 08:12
Temat postu:
Pewnie koszt remontu obu torów był za duży, wybrano najtanszą opcje, zakładając że ruch na tej trasie jest niewielki. Troche szkoda, że takie są plany, jednak mijanki ograniczą nieco możliwości, ale jak ktoś wymyśli sensowny rozkład to przecież wcale tam nie musi być tak mało połączeń. Jakie dziś są rezerwy i przerwy, gdyby zlikwidować te 2-3 h przerwy, to nawet ruch jednotorowy nie będzie przeszkodą.
Patryk180 - 14-08-2011, 12:14
Temat postu:
sebek, Będzie preszkodą, po remoncie jak zmiejszy sięczas przejazdu to pociągi mogły by jechać w szczycie co 30min w rel. T.G-Bytom-Katowice i co 30min w rel. Gliwice-Bytom-Katowice i gwarantuje że puste by nie jeździły co daje mam co 15min pociąg z Bytomia do Katowic do tego jeszcze towarowe na odcinku Ch.M-Ch.St. i może TLK i sam widzisz że drugi tor jest tam potrzebny jezeli tak miałaby wyglądać ta modernizacja to ja dziękuje wole zaczekać ale żeby zrobiono to z głową.
sebek - 14-08-2011, 12:45
Temat postu:
Nie wierze, żeby kiedykolwiek były połączenia Gliwice - Katowice przez Bytom. Tymbardziej, że będzie remont i modernizacja odcinka Zawiercie - Gliwice, to jedynie w trakcie remontu mogą skierować część połączeń na Bytom, ale poza tym, to jedynie możemy liczyć na więcej połączeń do Tarn. G/Lublińca/Kluczborka, a tutaj ruch jednotorowy na odcinku Ch.M-Stary wydaje się wystarczający.
Nawet jakieś składy dalekobieżne do Poznania dadzą rade przemknąć tamtędy. No jasne, że lepiej jakby były dwa tory, ale lepszy jeden szybki niż dwa beznadziejne i trzeba z tym pogodzić. Jeśli w przyszłości, byłby skład regio z Katowic do Tarn. Gór co godzinę, w szczycie co 30min, to chyba jednotor na tym kawałku nie będzie aż tak uciążliwy. Pociąg na w/w odcinku w 5minut przeleci, dobre ułożenie mijanek nie powinno być problemem.
Anonymous - 14-08-2011, 12:48
Temat postu:
@sebek, w jakim Ty świecie żyjesz!?

sebek napisał/a:
No jasne, że lepiej jakby były dwa tory, ale lepszy jeden szybki niż dwa beznadziejne i trzeba z tym pogodzić.


Z niczym nie mam zamiaru się godzić! Dlaczego nie mogą być dwa lepsze tory? Jednotor między Chorzowem Miastem, a Chorzowem Starym definitywnie przekreśla stworzenie w przyszłości czegoś na wzór SKR/SKM między Tarnowskimi Górami, a Katowicami! Jednotor na tym odcinku to krótkowzroczność jakichś imbecyli z PKP PLK!

sebek napisał/a:
Pociąg na w/w odcinku w 5minut przeleci, dobre ułożenie mijanek nie powinno być problemem.


W cuda wierzysz?
Anonymous - 14-08-2011, 12:56
Temat postu:
sebek, Tu się zgadzam się z Damianem 1 tor to naprawdę najbardziej szkodliwy pomysł jaki ostatnio słyszałem. Wystarczy zerwanie trakcji ale próba kradzieży węgla i zabawa jest bardzo wesoła.
Patryk180 - 14-08-2011, 12:57
Temat postu:
sebek, Ja wierze że kiedyś będą połączenia Gliwice-Bytom-Katowice na pewno by były frekwencyjne i dochodowe. Co ma do tego modernizacja linii Zawiercie-Gliwice ? Przecież ludzie np. z Chorzowa Miasta do Gliwic którzy jadą teraz autobusem 840 jechali by pociągiem. Pociągi Katowice-Gliwice przez Bytom to zupełnie co innego niż Katowice-Zabrze-Gliwice to oczywiste że nikt nie pojedzie pociągiem z Katowic do Gliwic przez Bytom ale już z Chorzowa Miasta do Bytomia/Gliwic tak, z Bytomia do Katowic/Gliwic tak.
sebek - 14-08-2011, 13:02
Temat postu:
Nie ma kasy, nie będzie dwóch torów, taka prawda. Trudno sie mówi, ale przecież nikomu nie zależy na węglówce, zrobią jeden tor, byle utrzymać ruch, a wszystkie pieniądze pójdą na generalny remont Zawiercie - Gliwice i Katowice - Kraków. My możemy sie buntować, marzyć o SKR i różnych jak pisałeś ładnych projektach, ale spójrzmy realnie, nikt nie da kasy na tory, nikogo nie obchodzi zwiększenie połączeń do TArn. Gór, bo liczą sie tylko najważniejsze trasy, a węglówka jest zaniedbaną, zapomnianą i przez najbliższe kilkanascie lat dogorywającą linią.
Anonymous - 14-08-2011, 13:04
Temat postu:
@sebek, powiedz mi, dlaczego połączenia na linii Katowice - Tarnowskie Góry rozpatrujesz pod kątem całej węglówki? Przecież ten fragment linii 131 jest chyba jednym z nielicznych fragmentów węglówki, na którym pociągi mogłyby jeździć pełne przy odpowiednim czasie przejazdu (minimum 45-50 minut, co jest do osiągnięcia po rewitalizacji).
Anonymous - 14-08-2011, 13:07
Temat postu:
sebek, Kasa jest ale idzie na całkowicie zbędne bzdury np. "Studium wykonalności KDP".
sebek - 14-08-2011, 14:01
Temat postu:
Damian, jakoś nie bardzo widze, nagłe przerzucenie się pasażerów lini autobusowych na pociągi, nawet zakładając że jesteśmy po remoncie całego odcinka TG- Katowice. Wielu pasażerów 820 wsiada na przystankach gdzie jest daleko do stacji kolejowych(Osada Jana, Stroszek, Arki Bożka, Tysiąclecie). Tam nie ma możliwości żeby wsiąść do pociągu, tam zapełniają autobusy i tak pozostanie.
Ludzie jadący pociągami od strony Kluczborka, Wielunia stanowią większość, stacje pomiędzy TG a Bytomiem są tylko nic nie znaczącymi przystankami, ilość ludzi wsiadających w Radzionkowie to często ja sam lub jeszcze 2-3 osoby, inne stacje nawet wcale. Co dziś zmieniłby remont tylko odcinka TG - Katowice? O te pare osób więcej do TG, bo na Osade Jana czy Stroszek nikt nie pojedzie pociągiem. Co dałby remont całej węglówki, napewno powrót połączeń do Zduńskiej Woli, Kępna, składy dalekobieżne do TRójmiasta, choć tu powraca temat omijania większych miast, ale może coś by rzucili.
Jakiekolwiek pomysły typu SKM/SRK nie widzą mi sie przyszłościowe, pasażerowie przyzwyczajeni do wielu przystanków autobusowych, dogodnych dla nich, typu Arki Bożka, PL.Piłsudzkiego, zawsze wybiorą do Bytomia autobus, Radzionkowianie stanowią niewielki procent dojeżdżających do Katowic.
Dawniej również linie autobusowe odbierały pasażerów PKP, ze względu na przebieg trasy, lokalizacje przystanków, nawet pomijając czas przejazdu, bo ludzie woleli stać w 820 w korku jak nie było jeszcze wyremontowanego ronda w Katowicach, niż jechać pociągiem. Specyfika lini kolejowej z TG do Katowic zawsze była taka, że tłumy jechały z Lublińca czy Kalet, a od TG nie było już takich potoków pasażerów.
Wydaje mi się, że na tej trasie zawsze będzie podobnie, pociągi regionalne co 60min lub co 30min w szczycie wystarczające, ale nawet i te będzie trudno zapełnić, bo po prostu jest fatalne rozlokowanie przystanków, a twoje @Damian, naprawde świetne pomysły, typu nowe przystanki Bytom Stroszek, są ze względów finansowych pewnie nierealne.
Anonymous - 14-08-2011, 14:06
Temat postu:
Ok, więc chodźmy się powiesić.

Kończę tę dyskusję, bo i tak nie dojdziemy do porozumienia. Może to ja jestem skrajnym idealistą, albo Ty typowym polskim malkontentem, dla którego nic nie ma sensu, nie da się i w ogóle, nie warto.

EOT.
Erwin - 14-08-2011, 20:10
Temat postu:
Tu mam krótki opis ws. punktualności osobowego z Katowic na Kluczbork, a od stacji TG Regio 527 do Wielunia (do stacji Herby Nowe). Podróż odbyłem w piątek; frekwencja w obu składach pokaźna - na Kluczbork z Katowic 60-70%, a z TG na Wieluń na moje oko 90%; szczególnie na początku składu ludzie stali w przejściach (ja także).
Punktualność OK, w Herbach byłem 15:32.
Patryk180 - 17-08-2011, 08:37
Temat postu:
Cytat:
Wielu pasażerów 820 wsiada na przystankach gdzie jest daleko do stacji kolejowych(Osada Jana, Stroszek, Arki Bożka, Tysiąclecie).

Bzdury piszesz przejedź się w szczycie 820 z T.G do Katowic i napewno zauważysz się 90% ludzi wsiada na dworcu w T.G, mało tego jak jest juz atobus zapełniony to nie wszyscy mieszczą się już w tym 820. Z Arki Bożka , os.Tysiąclecia, Chorzowa ludzie do Katowic jeżdzą tramwajem z powodu w/w powodów ( tłoku ).


Cytat:
Specyfika lini kolejowej z TG do Katowic zawsze była taka, że tłumy jechały z Lublińca czy Kalet, a od TG nie było już takich potoków pasażerów.
Wydaje mi się, że na tej trasie zawsze będzie podobnie, pociągi regionalne co 60min lub co 30min w szczycie wystarczające,

Prawda jest taka że rozkład na linii Katowice-T.G nigdy nie był dobry pociągi zawsze były co godzinę czas przejazdu zawsze ok. 60min sebek, ja również na ten moment się nie dziwie ze większość ludzi jeździ teraz autobusem. Pociągi z T.G do Katowic co 30min , z Bytomia do Katowic co 15min. ( co 30 min. z Gliwic do Katowic) , czas przejazdu Katowice-T.G ok.45min, wspólny bilet i jest gwarancja że pociąg będzie pełny.
adas - 17-08-2011, 20:10
Temat postu:
Patryk180 napisał/a:
Zrobiłem małe porównanie
PKS Tarnowskie Góry-Częstochowa
Czas jazdy 1h25min.
Liczba kursów: 12
Zapełnienie średnie z tego co widzę w T.G, z Bytomia to raczej mało osób a część tych autobusów jedzie z Katowic/Bytomia. autobus ma ok.40 miejsc.
Cena ok. 12zł.
Planowane połączenie PKP T.G-Częstochowa.
Czas jazdy: ok.1h10min
Skład EN57 ( PR na śląsku nie posiadają innego taboru) miejsc: 180

Wniosek: Ja osobiście nie widze szans na jakiekolwiek zapełnienie tych pociągów w rel. Tarnowskie Góry-Częstochowa.

Jest jeszcze: http://www.uni-metal.pl/5.html - 10 par kursów.

Udało mi się niedawno nagrać film z przejazdu Chorzów Miasto - Chorzów Stary. Smile
Jest na jutubie Wink
http://www.youtube.com/watch?v=rwZ2KaRzNaI
Tomasz - 17-08-2011, 20:34
Temat postu:
Erwin napisał/a:

Punktualność OK, w Herbach byłem 15:32.


Jechałem tego samego dnia, o tej samej porze ale w przeciwnym kierunku Smile
Nie wiem czy to był jednorazowy przypadek czy nie, ale na odcinku Tarnowskie Góry-Katowice nie było pusto.
Około 45 ludzi jechało.
Wcześniej oczywiście było więcej ludzi, ale nie liczyłem dokładnie.
Tak w ogóle miejscami koło Bytomia i Chorzowa na moje oko prędkość taka jak na odcinku Chełm Śląski-Imielin - czyli mniej niż 10km/h Sad

Mam pytanie, dlaczego pociągi nie zatrzymują się na przystanku Zwierzyniec? Według Kolej.one.pl istnieje na tej linii takowy przystaneczek, ale żadne kibelki tam się nie zatrzymują niestety.
W ogóle w Tarnowskich Górach nawet mają dyżurną ruchu co z lizakiem chodzi i macha jak pociąg odjeżdża, fajnie to wygląda. Very Happy
Anonymous - 17-08-2011, 21:44
Temat postu:
W Bytomiu też mamy dyżurnego ruchu peronowego. Smile
Erwin - 17-08-2011, 22:48
Temat postu:
Tomasz napisał/a:


Mam pytanie, dlaczego pociągi nie zatrzymują się na przystanku Zwierzyniec? Według Kolej.one.pl istnieje na tej linii takowy przystaneczek, ale żadne kibelki tam się nie zatrzymują niestety.


Zwierzyniec to wg mojej wiedzy posterunek odstępowy; jak jechałem rano (wyjazd z HN 6:22) to jednostka zatrzymała się żeby odebrać pracownika, podobnie zresztą było na Kalinie (podg Kln). Poza tymi przypadkami - kiedy zabiera się lub wysadza pracownika - postoje nie zdarzają się.

PS. W HN dyżurna też macha lizakiem Smile Pozdrawiam
bula - 19-08-2011, 17:08
Temat postu:
Nie macha lizakiem, tylko podaje sygnał Rd 1 "Nakaz jazdy".
wrrrrr
Erwin - 20-08-2011, 09:31
Temat postu:
@bula

Wiesz, Ty jesteś technik, ja jestem historyk...
Pozdrawiam
bula - 20-08-2011, 16:13
Temat postu:
@Erwin

To tym bardziej powinieneś używać oficjalnych nazw ect. a nie dzieci byś uczył że ona se macha lizakiem ;/
Erwin - 20-08-2011, 19:49
Temat postu:
@bula

Mam na ten temat inne zdanie, ale nie chcę ryzykować reprymendy Smile
adas - 24-08-2011, 12:24
Temat postu:
W Koszęcinie robią nową nawierzchnię krawędzi peronowej. Będzie wyższy. Czyli lepiej Smile
lukasbank1993 - 30-09-2011, 21:24
Temat postu:
Wreszcie trwają prace nad instalacją nowego systemu "ILTOR 2" na stacji w Chorzowie Starym. Termin oddania urządzeń do eksploatacji to 20.10.2011r.
Na dzień dzisiejszy wygląda to tak:(zdjęcie)
sebek - 02-10-2011, 18:39
Temat postu:
Po zamontowaniu tego systemu, co dalej, wymiana torów na odcinku Chorzów Stary - Miasto?
Czy jest szansa, że w przyszłym roku, wyremontują ten odcinek?
adas - 13-11-2011, 16:55
Temat postu:
Parę dni temu widziałem częściowo zerwaną sieć nad zamkniętym torem Chorzów Miasto-Chorzów Stary. Wyglądało to jakby ktoś sobie zabierał go "do domu".
BU - 16-11-2011, 23:31
Temat postu:
lukasbank1993 napisał/a:
Wreszcie trwają prace nad instalacją nowego systemu "ILTOR 2" na stacji w Chorzowie Starym. Termin oddania urządzeń do eksploatacji to 20.10.2011r.
Na dzień dzisiejszy wygląda to tak:(zdjęcie)


Czy nastawnia CS1 przewidziana jest do likwidacji, napędy zwrotnicowe w jej okręgu mają zostać przerobione na elektryczne? Na planie nie jest zaznaczona tylko nastawnia dysponująca i CS2.
sebek - 17-11-2011, 09:32
Temat postu:
Szkoda, że remont jest odkładany na tym odcinku. Prędkości fatalne, pasażerów coraz mniej. Ale może w końcu w przyszłym roku zrobią ten kawałek. Napewno jazda z Chorzowa do Bytomia byłaby oszczędnością kilku minut. Pociąg po remoncie tego odcinka, stanie konkurencją dla autobusów.
pospieszny - 18-11-2011, 21:32
Temat postu:
Przerwa w ruchu pociągów Chorzów Stary - Bytom, z powodu usypu węgla na torach, spowodowany napadem na pociąg towarowy.
Patryk180 - 20-01-2012, 22:15
Temat postu:
Widzę że temat nie co osłabł. Więc czy ktoś z was ma jakieś wieści na temat remontu odcinka Chorzów Stary- Chorzów Miasto ?
pospieszny - 25-02-2012, 20:22
Temat postu:
Bytom Płn. - Radzionków
Przerwa w ruchu pociągów z powodu próby kradzieży węgla z pociągu towarowego.

Bez wprowadzania komunikacji zastępczej.
lukasbank1993 - 14-04-2012, 14:24
Temat postu:
W Bytomiu przeprowadzono remont nastawni Bt1 Smile
pospieszny - 20-04-2012, 08:28
Temat postu:
Z powodu rozerwania składu na szlaku Bytom Karb - Bytom Północny nastąpiła przerwa w ruchu pociągów .

Przewidywany czas trwania ok 80 min.
sebek - 20-04-2012, 08:36
Temat postu:
Pechowy odcinek i ciągle jakieś utrudnienia na tym szlaku. Albo kradzieże węgla, albo awarie składów towarowych. Stan torowiska i cała reszta nadaje do remontu. Często jade tym odcinkiem i niemal każda podróż to obawa, czy coś nie stanie na torach. Albo usyp węgla, albo awaria sieci, lub jakiś skład rozsypie Sad
Exsimus - 20-04-2012, 10:38
Temat postu:
Cytat:
W Bytomiu przeprowadzono remont nastawni Bt1


By tak za ten obrzydliwy dworzec się wreszcie zabrali.
conen - 23-04-2012, 12:59
Temat postu:
Dworzec w Bytomu powinien zarabiać jako gotowa dekoracja do filmów grozy i sensacyjnych.
pospieszny - 16-05-2012, 13:56
Temat postu:
Obydwa tory między Bytomiem Boberkiem a Bytomiem Karbem oraz jeden tor od Jejkowic do Suminy zostaną gruntownie zmodernizowane. Prace odbędą się w ramach udrożnienia podstawowych ciągów wywozowych w ruchu towarowym na terenie Śląska.

Za prace budowlane będzie odpowiedzialne Przedsiębiorstwo Napraw Infrastruktury, które wykona przebudowę torów nr 1 i 2 na linii nr 165 Bytom Bobrek-Bytom Karb oraz przebudowę toru nr 2 wraz ze wzmocnieniem podtorza na linii nr 173 Rybnik-Sumina od Jejkowic do Suminy w torze nr 2. Wartość umowy wynosi 25,5 mln zł. Prace mają być zakończone do 30 listopada 2012 r.



źródło:Kurier Kolejowy
Anonymous - 16-05-2012, 22:55
Temat postu:
Cytat:
wykona przebudowę torów nr 1 i 2 na linii nr 165 Bytom Bobrek-Bytom Karb


Całe 900 metrów pojedynczego toru! Vivat PLK-a! Śmiech
sebek - 18-05-2012, 09:33
Temat postu:
Każdy nawet mały remont cieszy, ale ten akurat dotyczy ruchu towarowego i bocznicy dla składów z węglem. Co z remontem głównej trasy Bytom - Radzionków - Tarnowskie Góry? Czy trasa jeszcze wytrzyma kolejny rok czy pojedziemy za kilka msc 20-30km/h cały odcinek. Dziś już jest dramat dla osobówek, a z każdym msc tory bardziej wyeksploatowane. Dziwi mnie podejście PLK do węglówki, w końcu trasy o znaczeniu międzynarodowym, nawet towarowe w końcu tam nie pojadą jak tory rozsypią do końca.
Ruch pasażerski niemal na wymarciu, ruch towarowy jeszcze daje rade, ale stan torów jest niebezpieczny i chyba ostatni dzwonek zacząć remont.
eu07-223 - 29-05-2012, 10:19
Temat postu:
Remonty torów to dziś taka trochę dziwna sprawa. Kiedyś było coś takiego jak konserwacja toru, sieci, urz. ZRK i innych. Dziś jest "moda" na nic nie robienie, a później przetarg, odpowiednie koperty i odpowiedni ludzie są zadowolenii. Ileż linii mogło by dalej funkcjonować jakby PLK nie pozbawiono maszyn i sprzętu do naprawy torów. Ale firmy pana Czesia, znajomych króliczka z czegoś muszą żyć. Wszak tory się kiedyś rozlecą,a po czymś trza jeździć (przynajmniej na głównych ciągach), to firmy króliczka jak pająki w sieci czekają na przetargi. A jak już jest przetarg to kasa płynie tak szerokim strumieniem, że trudno się oprzeć, aby go w części nie przekierować na bok, dla znajomych króliczka. I tak to się kręci od lat, Ci przez których strumień przepływa są b. zadowolenii, reszta korzystająca z torów już mniej.
sebek - 29-05-2012, 10:44
Temat postu:
Czasem zapytam kolejarzy jadąc regio z Tarnowskich Gór do Katowic, czy coś słyszeli o remoncie trasy, kiedy, czy jest szansa, czy doczekamy poprawy na tej zniszczonej trasie. Zwykle słysze odpowiedż, nie ma szans w najbliższym czasie żeby ktoś zajął węglówką a piorytetem na najbliższe lata jest remont Katowice - Kraków i modernizacja Gliwice - Katowice - Zawiercie. Szczególnie remont z Zawiercia do Katowic to podobno najważniejsze inwestycje po 2013 r. W sumie wymienione trasy są w nie najlepszym a czasem fatalnym stanie, tylko węglówka już jest w tragicznym i dalsze czekanie doprowadzi do zamknięcia lini lub jakiejś katastrofy. Mam wrażenie, że tylko trasy dla ruchu kwalifikowanego i międzynarodowego liczą dla PLK, a pozostałe, są odkładane remonty w bliżej nieokreśloną przyszłość. Dlaczego nie zrobi sie przynajmniej odcinkowych remontów, tam gdzie jest najgorzej, gdzie ruch jednotorowy, to już byłaby poprawa infrastruktury na węglówce. Mam na myśli odcinki Chorzów Miasto - Stary, Nakło Śl - Radzionków, Bytom Karb - Bytom Północ - Radzionków. W każdym przypadku remontu wymagają niektóre odcinki, czasem kilkaset metrów czy 1-2 kilometry. Można powiedzieć drobne sprawy, ale nawet tym nikt od lat nie zajmuje a pociągi jadą coraz wolniej. Potem jest narzekanie o odpływie pasażerów, ale kto wytrzyma jazde krótkich odcinków w czasie dłuższym od autobusu a miejscami to chyba i rowerem byłoby szybciej.
adas - 05-06-2012, 23:18
Temat postu:
[QUOTE=dimekk;91714881]Przebudowa stacji Bytom Północny związana z budową autostrady A1:
http://img17.imageshack.us/img17/6554/dsc00131vk.jpg
http://img232.imageshack.us/img232/977/dsc00132ia.jpg
Tor nr 1 zerwany na odcinku kilkuset metrów; nowe rozjazdy; nowe słupy sieci trakcyjnej i oświetleniowe.[/QUOTE]


[QUOTE=adas3;91598341]Widok z wiaduktu nad torami Bytom-Północ-Bytom Karb.
Nie ma tam kilkuset metrów jednego toru. W okolicy A1 tor jest rozebrany do miejsca gdzie wcześniej ułożono nowy tor na wiadukcie nad A1. W stronę Karbia widziałem koniec prac przy semaforze tutaj: http://g.co/maps/abdgp


http://img819.imageshack.us/img819/9959/zdjcie047m.jpg

http://img215.imageshack.us/img215/6268/zdjcie045a.jpg

Przepraszam za jakość, ale taką mam komórkę Wink[/QUOTE]



Ze skyscrapercity - zdjęcia z maja.
Dalbert - 06-06-2012, 17:51
Temat postu:
toms napisał/a:
Raczej powinnna zostać zlikwidowana stacja w samym Radzionkowie, a zostawiona stacja w Radzionkowie Rojcy,( można by zmienić nazwę na Radzionków Miasto) właściwie ta stacja mimo tego, że ma w nazwie Rojca jest praktycznie w centrum Radzionkowa. Oczywiście należało by zrobić odpowiednie dojście do tej stacji, ze strony właśnie Radzionkowa, bo praktycznie perony tej stacji sięgają prawie pod centrum tego miasta. Poza tym obok znajduje się duże osiedle "na Wzgórzu" no i sama Rojca.
Przypominam żę stacja ta ma również dojazd do Katowic przez Piekary, znajduje się tam nawet peron.
Można by również pomyśleć o zlokalizowaniu przy stacji przystanku KZK jest idealne miejsce.


Uważam, że zamiast dwóch stacji w Radzionkowie, powinna być jedna.Najlepiej zlokalizowana, gdzieś w rejonie mostu, nad ulica Zejera.Mniemam jednak, że te moje pobożne życzenia,rodem z saiens fiktion, raczej się nie spełnią, a szkoda.
Wracając do rzeczywistości, to napiszę ,że stacja Radzionków Rojca jest praktycznie w centrum miasta, i mogłaby się nazywać (powinna wręcz) Radzionków miasto. W mojej opinii ,ta stacja ,w przypadku zmodernizowania linii kolejowej, albo puszczenia tędy pociągu na lotnisko,( co być może będzie miało miejsce, bo, po dużych protestach, przez mieszkańców Bobrownik i Ożarowic, przebieg trasy koleji z Katowic do Pyrzowic może ulec zmianie) powinna być zmodernizowana ,poprzez dobudowanie wejścia, od strony centrum Radzionkowa ,a dokładnie od ulicy Męczenników Oświęcimia.Takie wejście można by wybudować w miejscu dzisiejszego parkingu policji , ale wtedy podjazd byłby dosyć stromy, lepszym rozwiązaniem byłoby wybudowanie podjazdu jak i schodów na przeciwko ulicy Krasickiego ,wtedy trzeba by wykupić jedną niedużą posesję z domem, ale za to, dojazd na stacje byłby idealny.Wejście na stację byłoby na wysokości wlotu tunelu.
Dziś dojście na stacje od strony centrum miasta praktycznie nie istnieje ,i trzeba iść okrężną drogą, a następnie od strony Rojcy, po stromych schodach ,wejść na peron, osoby starsze, niedołężne, nie mówiąc już o niepełnosprawnych maja bardzo trudno się dostać na dworzec. Gdyby na stacje, można byłoby dojść od centrum Radzionkowa ,gdzieś na wysokości ulicy Krasickiego , to przypuszczam ,że wiele osób ,zamiast komunikacji autobusowej, wybrałoby PKP.
Problem stacji Radzionków Rojca polega na tym, że ten przystanek jest tragicznie skomunikowany z otoczeniem,co sprawia ,ze dworzec ten jest słabo dostępny dla mieszkańców.
pospieszny - 07-06-2012, 17:10
Temat postu:
Usyp węgla i otwarcie drzwi pociągu towarowego przyczyną uszkodzenia słupa trakcyjnego. Ruch pociągów prowadzony po jednym torze w obu kierunkach.

Przewidywane opóźnienia do 20 minut.
sebek - 10-06-2012, 08:56
Temat postu:
Przy okazji budowy autostrady A1, kawałek odcinka Bytom - Tarnowskie Góry wyremontują i może jakieś kilkuminutowe oszczędności w czasie przejazdu będą. Na tej trasie każde 5 minut szybciej jest cenne, ale niektóre odcinki, nadają do natychmiastowego remontu.
Co do usypów węgla, nie ma tygodnia bez tego, pociągi albo są zatrzymywane, albo jadą okrężną drogą jeśli się da. W ub. tygodniu ruch był kierowany z Chorzowa przez Zabrze do Tarnowskich Gór, powodując opóznienia do 90minut. Jeśli tak dalej będzie z tymi usypami, to pasażerowie w ogóle przestaną jeżdzić na odcinku Katowice - Tarnowskie Góry. Nie dość że tory zniszczone, to dodatkowo węgiel leży na nich i nie można dojechać. Brak patroli SOK w najbardziej narażonych miejscach, tylko zachęca do dalszych kradzieży.
eu07-223 - 10-06-2012, 22:59
Temat postu:
Z usypami węgla sprawa jak zwykle dot. przepisów. Zastanawiam się czasami dlaczego nie uchwali się odpowiednich przepisów aby procedery kradzieży elementów infrastruktury kolejowej na złom, kradzieży węgla z wagonów przez ich otwieranie w czasie (powolnej) jazdy lub postoju pod semaforami ukrócić. Wystarczyło by wzorem Niemiec wprowadzić przepis, że na złom daną rzecz może oddać jej właściciel po udokumentowaniu tego. Czy wtedy Zdzisio przyszedł by z kawałkiem szyny mówiąc, że znalazł ją w lesie, albo z częścią (tak charakterystyczną) sieci trakcyjnej ? Podobnie z usypami. Wychodzi tu nie uregulowana kwestia po podziale kolei. Węgiel jest z kopalni i jedzie do elektrowni. Jedzie pociągiem. Jego właścicielem jest elektrownia. Po wysypaniu na tory przedstawia sie to tak, że PLK ma udrożnić tor do jazdy i nic więcej, bo to nie jej węgiel. Przewoźnik CARGO, czy inny nie ma odpowiedniego sprzętu do zebrania tego z torowiska podobnie jak kupujący czyli elektrownia. Efekt, wysypany węgiel można bez problemów zbierać z torowisk bowiem nikt inny, oprócz wysypujących tego nie zrobi. Gdyby (hipotetycznie) rozstrzelać tych co wysypali to węgiel ten leżałby tam latami. Wniosek - brakuje uregulowania dot. pozbierania tego węgla. Gdyby takie uregulowanie było, to po wysypaniu (najbardziej odpowiednia tu jest PLK bo ma stosowne drezyny z łyżkami) zostało by to pozbierane do tłucznia i finał. Następne wysypanie, następne pozbieranie i za 5 razem przestali by wysypywać. Ale widać rozwiązanie jest zbyt trudne. Lepiej ponosić koszty odszkodowań, zatrzymań na szlakach, odpływu ludzi od danej trasy kolejowej, wynagrodzeń komisji dochodzeniowych itp. itd.
sebek - 12-06-2012, 20:50
Temat postu:
Dziś na odcinku Chorzów Stary - Chorzów Miasto, na nieczynnym od dawna torze, jakieś ekipy robiły pomiary i zdjęcia przez kilka godzin. Może to przygotowanie do remontu tego najgorszego odcinka, gdzie jeden tor zamknięty a drugi ledwo daje rade. Widok ludzi w pomarańczowych kombinezonach z urządzeniami pomiarowymi, zawsze daje nadzieję, że wkrótce ktoś zajmie tym szlakiem na najbardziej zniszczonych odcinkach. Powrót pasażerów do niemal pustych regio na odcinku Katowice - Tarnowskie Góry, można jedynie wiązać z powrotem normalnych prędkości pociągów. Jazda 20-30km/h skutecznie odstrasza ludzi, nawet przy niskich cenach i promocjach typu bilet strefowy. A dzisiejsza frekwencja w dwóch regio którymi jechałem do/z Katowic, to 20 i 25 osób. Słaba, ale bywało czasem jeszcze gorzej!
Dalbert - 13-06-2012, 15:49
Temat postu:
Dziś wyczytałem ,że pociąg EX ,trasę Katowice -Zawiercie (44 km) ,pokonuje w 34 min (IR 41 min, KŚ 49min.) , a my tu musimy z Katowic do Tarnowskich G.(34 km) jechać aż 70 min. Serce się kraje.
sebek - 20-06-2012, 14:41
Temat postu:
Już drugi tydzień trwają prace pomiarowe na wyłączonym z ruchu torze Chorzów Miasto - Stary. Dodatkowo w Bytomiu na dworcu pojawiły różne maszyny i urządzenia, być może z przeznaczeniem na remont torów na szlaku Bytom - Chorzów Miasto?
adas - 12-07-2012, 00:14
Temat postu:
Z chorzowskiej Estakady widać leżącą na torach w okolicy huty Kościuszko nową krzyżownicę (nie do konca jestem w stanie to nazwać prawidłowo).

[ Dodano: 12-07-2012, 10:17 ]
Sory - to leży tam rozjazd krzyżowy (błędnie to nazwałem).
sebek - 17-07-2012, 17:48
Temat postu:
Poza tymi rozjazdami, kilku pracowników coś tam grzebie przy torach, ale bliżej stacji Chorzów Stary. Nie ma na razie, żadnego demontażu starych torów, tylko jakies prace pomiarowe. Na stacji Bytom, stoi kilka pojazdów PKP które często spotykałem przy róznych remontach. Być może to przygotowania pod remont odcinka Chorzów Stary - Miasto, ale nawet konduktorzy z regio nic nie wiedzą, pewnie na forum szybciej dowiemy o remoncie. Mam nadzieję, że do końca tego roku zrobią jakiś remont na tych najgorszych odcinkach.
Leniwiec - 26-09-2012, 19:51
Temat postu:
I jak tam z tą trasą? Na pomiarach się skończyło czy jakieś roboty się dzieją Question
cidra - 26-09-2012, 22:11
Temat postu:
wymieniane są podkłady
Leniwiec - 27-09-2012, 14:42
Temat postu:
cidra napisał/a:
wymieniane są podkłady

Zapewni to jakiś wzrost prędkości szlakowej czy po prostu podskoczy gdzieniegdzie o 10-20 km/h?
cidra - 27-09-2012, 14:50
Temat postu:
docelowo powinna być szlakowa ok 40 km/h
Leniwiec - 27-09-2012, 14:51
Temat postu:
cidra napisał/a:
docelowo powinna być szlakowa ok 40 km/h

Skomentuję to jednym słowem: żenada.
lukasbank1993 - 27-09-2012, 16:26
Temat postu:
cidra napisał/a:
docelowo powinna być szlakowa ok 40 km/h

Ja słyszałem że ma być 80km/h Very Happy
cidra - 27-09-2012, 16:33
Temat postu:
lukasbank1993, raczej nie, bo tam występują szkody górnicze. Z resztą to są podkłady z odzysku.
lukasbank1993 - 27-09-2012, 16:49
Temat postu:
cidra, pod tym szlakiem nie ma szkód górniczych ze względu na elektrownie (wiec pod elektrownią nie kopią) poza tym do Bytomia tez jest wszystko przez górników podkopane a jest rozkładowo 100 km/h.

Podkłady są z odzysku, ale szyny są nowe. Tak jak w stacji Chorzów Stary wyremontowali tor 5. Podobnie... podkłady betonowe z odzysku, szyny nowe bezstykowe na całym odcinku stacyjnym!
cidra - 27-09-2012, 18:45
Temat postu:
lukasbank1993, to raczej nie są nowe szyny.
sebek - 27-09-2012, 19:17
Temat postu:
Każda prędkość będzie lepsza od obecnej. Very Happy
Trzeba sie cieszyć, że coś robią, bo już szlak trafiał i te tory i pasażerów. Napewno rewolucji tam nie będzie, ale chyba te 60 - 70 da rade wyciągnąc po remoncie. Też mi sie wydawało, że tory są nowe, a może z radości że remont, mam już przewidzenia Very Happy Byle do zimy coś tam zrobili.
Anonymous - 27-09-2012, 19:38
Temat postu:
Nie sądzę aby było tam więcej niż 60. Brak przechyłki.
Leniwiec - 27-09-2012, 19:43
Temat postu:
Przy 60 można to już nazwać torowiskiem no ale 40? W PLK jaja sobie robią.
ejek27 - 25-02-2013, 14:26
Temat postu:
Coś tu ucichło trochę...

A trochę się dzieje. Otwarto tor szlakowy nr 2 od Chorzowa Starego do Chorzowa Miasta (zamknięto niestety tor nr 1 z powodu poszerzenia toru). Ale ruch odbywa się już tym torem "szybszym" Razz

Po przebudowie i wymianie rozjazdów i torów w Bytom Północ, zaczynają się prace przygotowawcze do przebudowy stacji Bytom Karb.

Także ogłoszono remont całej linii 131 Chorzów Batory - Tczew, na odcinku Bytom - Tarnowskie Góry - Kalety - Strzebiń, oraz linii 143 Kalety - Wrocław Mikołajów, na odcinku Kalety - Lubliniec.

I na koniec taki skład dzisiaj na lini jako poc. 44624 Lubliniec - Katowice (SA 138 - 005A). Zastępując starą jednostkę Sigmy Tabor
sebek - 28-02-2013, 09:48
Temat postu:
Tor numer 1 jest przygotowywany do rewitalizacji(Chorzów Miasto - Stary). Wczoraj przez kilka godzin pociąg towarowy z podkładami betonowymi stał na Chorzowie Starym i rozpakowywano materiały do rewitalki.
Nawożą kamień podobnie jak przed remontem toru numer 2. Widać, że wkrótce zaczną naprawiać 1 i za jakiś czas zostanie przywrócony ruch dwutorowy.
Na Karbiu rzeczywiście sporo sie dzieje, widać będzie duża przebudowa stacji.
Wczoraj trwały również prace na odcinku Bytom Północ - Radzionków Rojca, tor nr.2 był zamknięty i ruch wachadłowy.

Co do zestawień pociągów na odcinku Katowice - Tarnowskie Góry, jechałem do/z Katowic wagonami czeskimi.
Krzepice(8.03) - Katowice(10.29) i Katowice(11.40) - Lubliniec(13.30), ET22 Cargo - 2 CD, 2 CD.
lukasbank1993 - 25-03-2013, 19:16
Temat postu:
Obok szlaku Bytom Karb-Bytom Północny trwa budowa nasypu który umożliwi połączenie z torami KWK Centrum.


http://img708.imageshack.us/img708/1003/dsc00516tz.jpg

http://img832.imageshack.us/img832/6857/dsc00510xb.jpg

http://img41.imageshack.us/img41/7663/dsc00498cb.jpg

Więcej zdjęć
Matz32 - 28-10-2013, 00:15
Temat postu:
http://www.youtube.com/watch?list=UUZNcHX8EQHdBhc6WJahkiag&v=J8aGE0bF8ZQ

Cytat:
„Rewitalizacja linii kolejowej nr 131 na odcinku Radzionków - Tarnowskie Góry od km 27,900 do km 41,300 w ramach zadania inwestycyjnego pn. "Rewitalizacja linii kolejowej nr 131 Chorzów Batory - Tczew, odcinek Bydgoszcz Główna - Zduńska Wola - Chorzów Batory".

II.1.5) Krótki opis zamówienia lub zakupu
Całość przedmiotu Zamówienia obejmuje wykonanie następujących elementów:
1.Dokumentacji projektowej, w tym:
•opracowanie projektu wykonawczego,
•zgłoszenie zamiaru wykonania robót,
•uzyskanie zgody Starosty Powiatowego na usunięcie drzew i krzewów,
•opracowanie dokumentacji powykonawczej.
2.Realizacji robót polegających na budowie i przebudowie infrastruktury kolejowej w zakresie:
1)Roboty nawierzchniowe, podtorzowe i drogowe, do których należą:
a)Przebudowa nawierzchni kolejowej:
- wymiana torów i wstawek
- oczyszczenie mechaniczne podsypki
- ścinanie ław torowiska
- podbijanie i regulacja położenia torów
w planie i profilu
- wymiana rozjazdów i skrzyżowania
b)Wzmocnienie podtorza
c)Wymiana nawierzchni na przejściach kolejowych
d)Odbudowa rowów bocznych
e)Odbudowa drenażu wgłębnego
f)Usunięcie drzew, których wiek nie przekracza 10 lat
g)Usunięcie krzewów
h)Rewitalizacja obiektów inżynieryjnych
2)Roboty branży elektroenergetycznej, do których należą:
a)Kompleksowa przebudowa sieci trakcyjnej na odcinku Tarnowskie Góry – Miasteczko Śląskie od km 33,000 do km 40,600.
b)Przebudowa urządzeń oświetlenia zewnętrznego w obrębie posterunku TGA1.
c)Zabudowa urządzeń eor w stacji Tarnowskie Góry w wymienianych rozjazdach Rz nr 6, 7 oraz Rkpd nr 8, 9.
3)Roboty branży automatyki i telekomunikacji, do których należą:
a)Szlak Bytom Radzionków - Nakło Śląskie:
- zabudowa półsamoczynnej blokady liniowej po torach nr 1 i 2 na szlaku,
- dobudowa dodatkowych zorganizowanych przebiegów pociągowych na nastawniach Rk, Rk 1, NS 1,
- demontaż istniejących urządzeń blokady liniowej.
b)Szlak Nakło Śląkie - Tarnowskie Góry
- zabudowa samoczynnej blokady liniowej po torach nr 1 i 2 na szlaku,
- dobudowa dodatkowych zorganizowanych przebiegów pociągowych na nastawni NS,
demontaż istniejących urządzeń blokady liniowej.
c)Stacja Tarnowskie Góry TGA 1- TGE
- wymiana elektrycznych napędów zwrotnicowych wraz z umocowaniami w rozjazdach nr 6, 7, 8ab, 8cd, 22, 24b, 25, 32ab, 32cd, 38, 40, 86, 286, 292, 293, 296, 300, 441, 895, 896, 898, 901, 902, 903, 925, 924, 1002, 1001, 1005, 1006, 1011, 1012,
- wymiana osprzętu klasycznych odcinków torowych izolowanych jednotokowo i izolowanych dwutokowo,
- wymiana urządzeń EON ,
- wymiana na nowe kompletnych sygnalizatorów wraz z podstawami: B, E, F, H, O2, P2, V2, R2, 384, 384N, U2, X2, Y, ISpE, ISpH, IISpH, ISpY, Tm2, Tm21,Tm63, Tm65, Tm663, Tm670, Tm684,
- wymiana elektromagnesów torowych SHP ( w wersji antykradzieżowej).
d)Stacja Kalety
- wymiana sieci kablowej.





Podobno juz mamy nowy tor na calym odcinku :Moze ktos potwierzic ze pojawil sie juz tam wskaznik W27a z 12 ?
Poki co w nowym RJ czas przejazdu bez zmian ale mozliwe ze to sie zmieni.
Bylo tak

Cytat:

S8 Tarnowskie Góry - Katowice * 33767m 67 minut

Tarnowskie Góry - Nakło Śląskie * 3739m 7minut 20-30km/h
Nakło Śląskie- Radzionków * 2738m 9 minut 20-50km/h
Radzionków - Radzionków Rojca * 1814m 5 minut 20-50km/h
Radzionków Rojca - Bytom Północny* 3016m 6 minut 30Km/h
Bytom Północny- Bytom Karb * 2519m 6 minut 30-50 km/h
Bytom Karb - Bytom * 2691m 5 minut 30 km/h
Bytom - Chorzów Stary * 5155m 7 minut 50 /100 km/h
Chorzów Stary - Chorzów Miasto * 3226m 9 minut 30 km/h
Chorzów Miasto - Chorzów Batory * 3084m 5 minut 50 km/h
Chorzów Batory - Katowice * 5785m 9 min 50km/h


a pownno byc tak od nowego RJ -teoretycznie :-> (postoje 30sek)

S8 Tarnowskie Góry - Katowice * 33767m okolo 50 minut

Tarnowskie Góry - Nakło Śląskie * 3739m 4minuty# 20-120km/h zysk 2 minuty
Nakło Śląskie- Radzionków * 2738m 3 minuty# 100-120km/h zysk 6 minut
Radzionków - Radzionków Rojca * 1814m 2 minuty# 100-120km/h zysk 3 minuty
Radzionków Rojca - Bytom Północny* 3016m 3 minuty# 120Km/h zysk 2 minuty
Bytom Północny- Bytom Karb * 2519m 4minuty 60 km/h#(szacowane)zysk 2 minuty
Bytom Karb - Bytom * 2691m 5 minut 30-50 km/h
Bytom - Chorzów Stary * 5155m 7 minut 50 /100 km/h
Chorzów Stary - Chorzów Miasto * 3226m 6 minut 40-60 km/h zysk 3 minuty
Chorzów Miasto - Chorzów Batory * 3084m 5 minut 50 km/h
Chorzów Batory - Katowice * 5785m 9 min 50km/h

#czas jazdy ze startem i hamowaniem z predkosci rozkladowej bez czasu postoju.

JAk widac po pracach obecnie przeprowadzanych mozna skrocic czas jazdy nieliczac postojow o jakies 17-18minut ! remont odicnka TG_BP daje w zaleznosci od typu pociagu zysk 10-14 minut
_________________
sebek - 28-10-2013, 06:05
Temat postu:
Wszystko wygląda fajnie poza ceną przejazdu. Faktycznie, gdyby pociąg jechał z Tarn.Gór do Katowic ok.50 minut, to czas konkurencyjny dla autobusów. Ostatnio jechałem 820 odcinek Bytom Stroszek - Katowice prawie 70minut. W tym stanie w korku(Chorzów)ok. 15 minut. Ale jak wspomniałem na wstępie, cena za przejazd jest koszmarna i nikt nie zapłaci 9,20 za pociąg, przy 4,80 za autobus.
Pisałem do KŚ w sprawie obniżenia cen biletów, to odpisują i to na każde pismo, ale brak konkretnej odpowiedzi, czy będą bilety linowe na tej trasie, kiedy itp.
Zainteresowanie pasażerów na odcinku Tarn.Góry - Bytom - Katowice będzie, ale przy cenie za przejazd 5-6zł.
ikarek - 29-10-2013, 09:13
Temat postu:
Byłoby jeszcze większe zainteresowanie, gdyby zrobić coś na wzór tyskiego biletu pomarańczowego. TG-Katowice to typowa trasa aglomeracyjna, gdzie pociągi powinny kursować w takcie co najmniej półgodzinnym. Tymczasem władza uważa, że tysiące pasażerów zamiast pociągami powinno jeździć autami i autobusami miejskimi w koszmarnych warunkach (wiem z autopsji). To jakiś ewenement na skalę chyba europejską. Studenci transportu powinni przyjeżdżać do nas żeby zobaczyć podręcznikowy przykład, jak NIE NALEŻY organizować transportu publicznego.
sympatyk - 18-11-2014, 11:25
Temat postu:
Czy ktoś z Was orientuje się czy w związku z oddaniem Przewozom Regionalnym trasy z Tarnowskich Gór w kierunku Herb niektóre pociągi Kolei Śląskich relacji (Bielsko Biała) - Czechowice Dziedzice - Oświęcim - Katowice zostaną wydłużone do Tarnowskich Gór? Wtedy nie wszystkie pociągi do Lublińca musiałyby zaczynać bieg w Katowicach.
bert - 18-11-2014, 15:33
Temat postu:
Z rozkładem można się zapoznać na stronach pkp plk
hanys - 19-11-2014, 09:57
Temat postu:
Żaden pociąg KŚ nie będzie kończył biegu w Tarnowskich Górach. Wszystkie pociagi na linii S8 będa kursować docelowo do Lublińca (tak samo z resztą jest teraz i było wcześniej).
Będą osobówki relacji Oświęcim-Lubliniec, podobnie jak teraz.
sympatyk - 19-11-2014, 10:10
Temat postu:
hanys napisał/a:
osobówki relacji Oświęcim-Lubliniec, podobnie jak teraz.

Żart! Ani Sitkol, ani Infopasażer nie pokazują ŻADNEGO bezpośredniego pociągu pomiędzy Oświęcimiem a Lublińcem Faint
hanys - 19-11-2014, 10:12
Temat postu:
Spokojnie, za tydzień, dwa wszystko sie pozmienia.
ikarek - 21-11-2014, 10:45
Temat postu:
Nawet jeśli w rozkładzie był Oświęcim albo Czechowice, to i tak na wyświetlaczu pociągu widniały Katowice. A niech pasażer sobie sam wywróży stacje docelową.
danio - 21-11-2014, 21:50
Temat postu:
Wywróży ? A może przeczyta w rozkładzie ? .....
Anonymous - 21-11-2014, 21:56
Temat postu:
Jeśli coś innego na wyświetlaczu, coś innego w rozkładzie - to przypomina to wróżenie: dojedzie albo nie.
Nie wydaje Ci się, że to powinno być zbieżne, a nie powodujące dywagacje?
hanys - 26-11-2014, 07:28
Temat postu:
I tak jak mówiłem relacje Lubliniec-Oświęcim oraz Lubliniec-Czechowice sie pojawiły Very Happy Trzeba mnie słuchać a nie panikować. Co więcej pojawiła sie też relacja Racibórz-Lubliniec
ikarek - 26-11-2014, 15:02
Temat postu:
Gdzie to widzisz?
Na nowych rozkładach zawieszonych w Bytomiu i Tarn. Górach są tylko gołe Katowice. Ani śladu Raciborza czy Czechowic.
hanys - 26-11-2014, 16:03
Temat postu:
Najpóźniej w przyszłym tygodniu nowe rozkłady powinny być zawieszone na dworcach.
Póki co widać to tylko na stronie PLK. Mówiłem, że tak będzie Smile
ElmoVanKielmo - 26-11-2014, 16:23
Temat postu:
No faktycznie, są AŻ 3 bezpośrednie pociągi z Oświęcimia do Lublińca, z czego 1 dopiero od 15 marca...
sebek - 26-11-2014, 17:54
Temat postu:
A frekwencja niestety tragiczna na odc. Tarn.Góry - Bytom - Katowice, dziś w Lubliniec(6.48) - Katowice(8.51), w Bytomiu wsiadały 2 osoby, w składzie do Katowic dojechało 15 pasażerów. Fatalne liczby i szkoda, że wciąż brak liniówek, ludzie w tłoku w 820/830, a KŚ wożą powietrze. Czy ktoś wreszcie wprowadzi ceny porównywalne do KZK GOP i zapełni te pociągi. Skład EN57 ciepły, czysty, nie ma co narzekać do komfortu, ale te pustki przerażające.
hanys - 26-11-2014, 22:13
Temat postu:
ElmoVanKielmo napisał/a:
No faktycznie, są AŻ 3 bezpośrednie pociągi z Oświęcimia do Lublińca, z czego 1 dopiero od 15 marca...


Nie rozumiem po co ten sarkazm, są 3 pary czyli tylko o jedną mniej niż obecnie. Wszystkie pojada od 14 grudnia.
ElmoVanKielmo - 27-11-2014, 11:53
Temat postu:
Wg http://rozklad.plk-sa.pl/Plakaty/PobierzPlakat?id=2331667&aft=d801c896&tlo=true pociąg o 6:33 kursuje od 15 marca.
Ja rozumiem, że to, co pokazuje rozkład plakatowy na stronie PLK, zmienia się jeszcze, choć przyznam, że jest to denerwujące. Nierzetelna informacja jest gorsza od braku informacji.

Skąd ten sarkazm? Bo jak co roku będziemy mówić, że nie jest źle, bo tylko jedna para pociągów mniej niż w poprzednim rozkładzie, to za 3 lata nie będzie już o czym rozmawiać w temacie połączeń Oświęcim - Lubliniec.

Przypominam, że gdy w końcu wybudują brakujące tory miedzy Bieruniem a Tychami (a, jak można przeczytać w innym wątku staje się to coraz bardziej realne), to może się to skończyć zamknięciem odcinka Bieruń - Mysłowice dla ruchu pasażerskiego, bo powiedzą, że lepiej wszystko puścić przez Tychy, a na starej trasie jest słaba frekwencja. Niestety decydenci nie dorośli jeszcze do tego, żeby zrozumieć, że pasażerowie będą tylko wtedy, gdy mogą liczyć na regularne połączenia na interesującym ich odcinku. Gdy musisz zostać dłużej w pracy, a przez to ucieka Ci pociąg i następny jedzie za 3 godziny, to raczej nie będziesz na niego czekał. Zdarzy Ci się to kilka razy i poszukasz innego sposobu na dojazd do pracy...
hanys - 27-11-2014, 13:18
Temat postu:
Tak wszystko wszystko w rozkładzie na PLK jeszcze sie zmienia.
Zauważ, że przez wiele lat nie było ani jednego bezpośredniego połączenia na linii Lubliniec-Oświęcim i nikt sie go nie domagał więc teraz kiedy beda trzy to sytuacja chyba nie wygląda źle?! Zamiast tej czwartej jest Racibórz-Lubliniec.
Anonymous - 28-11-2014, 17:10
Temat postu:
Cytat:
Przypominam, że gdy w końcu wybudują brakujące tory miedzy Bieruniem a Tychami (a, jak można przeczytać w innym wątku staje się to coraz bardziej realne), to może się to skończyć zamknięciem odcinka Bieruń - Mysłowice dla ruchu pasażerskiego, bo powiedzą, że lepiej wszystko puścić przez Tychy, a na starej trasie jest słaba frekwencja.

Nie wiem czy to będzie takie oczywiste rozwiązanie. Do Tych Lodowiska z Katowic jedzie się ok 35 min, do Oświęcimia 55-60 min. Nie wiem czy na trasie z Tychów do Oświęcimia uda się uzyskać jakąś oszczędność czasową. No i trzeba pamiętać o przepustowości Katowice - Ligota. No, chyba że priorytetem będą oszczędności, to wszystko jest możliwe.
sympatyk - 12-01-2015, 19:03
Temat postu:
KŚ: prawie 100 zł miesięcznie taniej!

1 lutego zacznie obowiązywać nowa oferta specjalna Kolei Śląskich – „Srebrny Bilet Miesięczny”. Jest ona skierowana do osób, które regularnie korzystają z usług śląskiego przewoźnika na odcinku Katowice - Tarnowskie Góry. Zaoszczędzić będzie można nawet blisko połowę wydawanych do tej pory na bilet miesięczny pieniędzy.
Niezależnie od pokonywanego odcinka oferta ma stałą cenę – 99 zł – i obejmuje nieograniczoną liczbę przejazdów między wszystkimi stacjami na trasie Katowice - Tarnowskie Góry. Bilet jest ważny przez 30 dni i obowiązuje we wszystkich pociągach KŚ przewidzianych w rozkładzie jazdy (z wyjątkiem pociągów, w których ma zastosowanie taryfa specjalna oraz pociągów o charakterze komercyjnym).
– Podróżni, którzy przykładowo kupują bilet miesięczny na trasę Tarnowskie Góry – Katowice za 195 zł, teraz będą mogli nabyć swoje bilety za jedynie 99 zł.

Więcej:

http://www.kurierkolejowy.eu/aktualnosci/22760/KS-prawie-100-zl-miesiecznie-taniej.html
sebek - 29-01-2015, 11:16
Temat postu:
Super cena, 99zł za miesięczny Katowice - Bytom - Tarn. Góry od 1 lutego. Brawo dla KŚ za dobry krok w kierunku przywrócenia normalności na tej trasie, ale potrzeba dalszych rozwiązań, w tym biletów jednorazowych strefowych i większej liczby połączeń w godzinach szczytowych i poza nimi.
Oferta 8 pociągów w ciągu dnia Katowice - Lubliniec, niestety to odstrasza pasażera i zupełny brak rozsądnej liczby połączeń w godzinach popołudniowych/wieczornych.
Z Katowic odjazdy 15.37, 17.51 i 20.37, co to za oferta, gdzie pociągi o 16.37 czy 18.37, dawniej były takowe w rozkładach jazdy, teraz za duże przerwy i nawet ten tańszy miesięczny nie przyciągnie nowego pasażera.
soad - 16-05-2015, 13:57
Temat postu: Pociąg jadący 30 km/h jest konkurencją dla dyliżansów
Kiedy szanowne PLK przestanie sobie robić jaja z pasażerów?
hanys - 16-05-2015, 14:02
Temat postu:
Dopiero jak wyremontują szlak Very Happy
soad - 28-05-2015, 14:29
Temat postu: nim wyremontują szlak
trafi mnie szlag

[ Dodano: 28-02-2016, 10:44 ]
rok mija a w temacie ciiiiisza
pociąg Śmiech K-ce - TG jedzie godzinę i dwie minuty
38 km!!!!!!!!!!!!!!
zawrotna szybkość
a Gliwice - Bytom ?
Śmiech Śmiech Śmiech Mr. Green Rolling Eyes
sebek - 16-06-2016, 17:32
Temat postu:
W końcu stał się cud, od 1 lipca bilety liniowe na trasie Katowice - Lubliniec, dość atrakcyjne ceny, nawet o połowę taniej. Katowice - Bytom 3zł, Katowice - Tarnowskie Góry 4zł, miesięczny z Katowic do Tarnowskich Gór obniżka ze 190 do 80zł, nareszcie zauważyli puste składy na tej trasie i ceny z szansą na przyciągnięcie nowego pasażera.
ambrosia - 16-06-2016, 17:58
Temat postu:
A z Katowic do Lublińca cena biletu pozostanie taka sama??
Stadler12 - 16-06-2016, 22:09
Temat postu:
Jeśli się kupi dwie osobne liniówki (Lubliniec- TG oraz TG- Katowice), to będzie kosztowało razem 8 zł (bilet normalny) Very Happy
ambrosia - 17-06-2016, 12:08
Temat postu:
A ile będzie wynosił normalny bilet z Katowic do Lublińca?
Stadler12 - 17-06-2016, 16:01
Temat postu:
Według zwykłej taryfy (kilometrowej) 16 zł, niestety nikt w KŚ nie wpadł na to, aby zrobić bilet liniowy na całą relację Katowice- Lubliniec, ale i tak dobrze że można kupić dwa osobne bilety na dwóch blankietach i wychodzi połowę taniej. (choć to dziwne trochę)
ambrosia - 17-06-2016, 21:34
Temat postu:
Tak tylko kto będzie wiedział o tym żeby kupić dwie liniówki. Dziwię się ze nie zrobili biletu liniowego na całej trasie Katowice-Lubliniec.
pawel78 - 18-06-2016, 00:57
Temat postu:
ambrosia, będą tacy co policzą i kupią.
ambrosia - 18-06-2016, 08:29
Temat postu:
Jak mają policzyć skoro nawet nie będą o tym wiedzieć.
pawel78 - 18-06-2016, 11:03
Temat postu:
ambrosia, Cennik jest do pobrania w postaci pliku pdf. Można też zadzwonić, przejść się do punktu obsługi, napisać e-mail.
Stadler12 - 18-06-2016, 11:58
Temat postu:
Poza tym wydaje mi się, że kasjerki w Lublińcu będą raczej informowały o tym, że można taniej i sprzedawały po dwa liniowe bilety, zresztą takie informacje się rozniosą wśród pasażerów.
W Katowicach w kasach może być z tym gorzej, bo tamci mogą nie skojarzyć od razu, że tak się da (ich to mniej dotyczy), no ale jak pasażer się o tym dowie, to w razie czego przypomni tam w kasie.
pawel78 - 18-06-2016, 12:53
Temat postu:
Stadler12, albo jak kondi kumaty to podpowie.
ambrosia - 18-06-2016, 12:58
Temat postu:
Chyba że ktoś jeździ pociągiem na tej trasie raz na jakiś czas to nie będzie miał pojęcia o tym że można kupić dwie liniówki, a poza tym sprzedawanie dwóch biletów liniowych sprawi że wymiana pasażerów pomiędzy Lublińcem a Katowicami będzie chyba wynosiła 0 (zero) jeśli chodzi o te ich różne statystyki i zestawienia.
Anonymous - 18-06-2016, 14:29
Temat postu:
Z czasem się nauczą, jak taniej jeździć. Między Bielskiem-B. a Krakowem także była możliwość kombinacji - bilet kosztuje 11 zł na całą trasę a jeszcze niedawno kupując Bielsko-Biała - Andrychów i Andrychów - Kraków płaciło się 9,50 zł. I ludzie tak jeździli.
REGIOchłopak - 19-06-2016, 10:39
Temat postu:
Ludzie jak mają możliwość kupienia tańszych biletów to szybko podłapią temat, ja bym się nie martwił o to, że nikt się o tym nie dowie. Takie wieści szybko się roznoszą w eter.
sebek - 19-06-2016, 11:16
Temat postu:
Na odcinku Tarnowskie Góry - Katowice pociągi świecą pustkami. Nowe ceny biletów powinny być szeroko reklamowane, za 4zł przejazd KAT - Tarn. Góry, za 3zł KAT - Bytom. Bez reklamy, dalej będzie pusto w pociągach i do tego tak słaba ilość połączeń. Popołudniowa oferta Katowice - Tarn. Góry: 15.35, 17.56, 20.35.
Dramat i jeszcze gorzej niż było 2-3 lata temu, gdy jeżdziły składy o 16.35 do Lublińca i 18.35 do Wielunia.
Podobno od grudnia przywrócą pociąg o 16.35 z Katowic do Lublińca, ale co dalej, ta przerwa od 18 - 20.35 powinna zostać zlikwidowana, dodatkowe pociągi o 19 i powiedzmy 22. Bez tego cała ta linia nie ma przyszłości.
hanys - 19-06-2016, 12:12
Temat postu:
sebek napisał/a:
niż było 2-3 lata temu, gdy jeżdziły składy.... o18.35 do Wielunia.


3 lat temu już żaden Wieluń z Katowic nie jeździł. Czasami widze jak Lublińce wyjeżdżają z Katowic, nie wiem czy zawsze trafiam na lepszą frekwe ale przeważnie przy oknach widzi sie po jednej osobie, nie zmienia to jednak faktu że ta linia jak dla mnie ma potencjał znacznie większy niż np. ta w kierunku Bielska-Białej.

Swoją drogą ciekawe, że nie zrobili biletu liniowego na całej ósemce z Katowic do Lublińca.

I jeszcze o ile mi wiadomo to od grudnia dojdą 2 lub 3 pary osobówek na Lubliniec-Katowice. Nie wiem tylko na ile to założenie zostanie zrealizowane.
sebek - 18-07-2016, 06:33
Temat postu:
Ostatnio jak jechałem z Tarnowskich Gór(9.34) do Katowic(10.20), była całkiem dobra frekwencja, na stacjach pośrednich wsiadało kilkanaście osób. Może z czasem ludzie przekonają się do pociągów na tej trasie, przy atrakcyjnej cenie - 80zł za miesięczny, 4zł liniowy. Oczywiście powinni dopracować rozkład jazdy, szczególnie na powrotach z Katowic po południu. Przynajmniej co 60 minut skład z Katowic do Tarn. Gór.
Obecna oferta popołudniowa z Katowic - 15.37, 17.57, 20.37, to jakieś nieporozumienie, odstraszanie ludzi.
Potrzeba pociągów o 16.37 i koło 19, również jakiś wieczorny koło 22.
hanys - 18-07-2016, 10:39
Temat postu:
Podobno od grudnia kś zwiększą liczbę połączeń w relacji Katowice-Lubliniec
Anonymous - 18-07-2016, 12:53
Temat postu:
Przewozy mają być bardziej dopasowane do potrzeb (nie tylko na tej linii), aczkolwiek ilość pracy przewozowej nie ma się znacznie zwiększyć, więc rewolucji nie należy się spodziewać. Szczegóły ponoć już we wrześniu
sebek - 19-07-2016, 06:40
Temat postu:
Konduktorzy KŚ coś tam mówią o zwiększonej siatce połączeń KAT - Lubliniec, podobno 2-3 pociągi więcej w nowym rozkładzie. Nie jest to rewelacja, ale zawsze coś.
hanys - 20-07-2016, 10:06
Temat postu:
Również mam takie informacje. Wraca osobówka wyjeżdżająca z Katowic przed 10 oraz przed 17, w Lublińcu pierwsza ok. 11.30 a druga 18.30
sebek - 13-11-2016, 07:49
Temat postu:
Od grudnia całkiem ciekawie to wygląda na odcinku Bytom - Katowice, poprawa oferty, 3 dodatkowe pociągi do obecnego rozkładu.
Bytom - Katowice: 5.55, 6.56, 7.19 N, 7.59, 9.07 N, 10.07, 13.04, 15.12, 16.20 N, 17.12, 18.43.

nowe połączenia to 7.19, 9.07 16.20, ale poza porannymi nieżle ułożonymi odjazdami, dalej znowu lipa, przerwa 3 godzinna 10-13 dalej zachowana, brak w dni robocze pociągu po 18.43. Godziny przedpołudniowe jak i wieczorne do poprawy rozkładu.
fifaultimatecoi - 23-12-2016, 18:23
Temat postu:
Też czekam na zmianę rozkładu, brak popołudniowych to na prawdę problem ....
hanys - 23-12-2016, 21:11
Temat postu:
fifaultimatecoi napisał/a:
Też czekam na zmianę rozkładu, brak popołudniowych to na prawdę problem ....

Brak jakich popołudniowych? Przecież na linii S8 Katowice-Lubliniec jeździ sporo popołudniowych kursów.
sebek - 24-01-2017, 09:44
Temat postu:
Oferta popołudniowa na trasie Katowice - Bytom jest lepsza niż w poprzednim rozkładzie ale wciąż można to poprawić. Odjazdy z Katowic : 13.40, 14.25, 15.40, 16.40 i 18.26. Potem ostatni o 20.47.
Napewno przydałby się pociąg o 17.40 czy 19.40.
Znacznie gorzej jest rano i przed południem. Pociągi Katowice - Bytom, 8.10, 11.40, 13.40.
Ta przerwa 8.10 - 11.40 zdecydowanie psuje rozkład, szkoda, że pociąg Oświęcim - Katowice przyjazd 9.35, nie został przedłużony do Bytomia lub Tarnowskich Gór.
ambrosia - 28-03-2017, 20:40
Temat postu:
A więc interBus który pare tygodni temu wyjechał na trase Katowice - Tarnowskie Góry nie wytrzymał konkurencji ze strony KZK GOP i Kolei Śląskich ( Wink ) przez co likwiduje szybkie autobusy z Tarnowskich Gór do Katowic.

http://www.dziennikzachodni.pl/serwisy/komunikacja/a/koniec-szybkich-busow-z-tarnowskich-gor-do-katowic-jezdzily-trzy-osoby-na-kurs,11931174/
bert - 28-03-2017, 23:38
Temat postu:
To nie sprawa konkurencji,pomysł sie nie sprawdził szkoda.Teraz czas na wladze nowopowstajacej metropolii na wykorzystywanie potencjału kolei
ambrosia - 28-03-2017, 23:42
Temat postu:
A mi sie wydaje, że to sprawa konkurencji i może jeszcze braku wytrwałości interBusa, fakt faktem gdyby dalej woził powietrze musiałby sporo dołożyć do tych kursów ale może po jakimś czasie ludzie przesiedliby sie z przegłubowców to miniautokarów. 820 wiedzie prym na trasie TG-Bytom-Katowice i ciężko jest sie wcisnąć, jednak jak widać Kolejom Śląskim powoli sie udaje, pasażerów przybywa.
Anonymous - 29-03-2017, 10:12
Temat postu:
Jeśli ktoś liczy, że bez specjalnej reklamy po niecałym miesiącu będzie woził pełne busy, to chyba jest naiwny. Gdyby tak zrobili na Katowice - Kraków, też nic by tam nie jeździło.
ambrosia - 10-04-2017, 16:07
Temat postu:
Koleje Śląskie chcą przekonać PLK do przesunięcia przystanku Bytom Północ bliżej ul. Strzelców Bytomskich

http://bytomski.pl/miasto/22535-przystanek-kolejowy-blizej-vitoru
sebek - 25-04-2017, 14:17
Temat postu:
Podobno decyzja o przesunięciu przystanku Bytom Północ, jest już zatwierdzona i być może w tym roku rozpoczną się prace. A Koleje Śląskie niech pomyślą o lepszym rozkładzie jazdy linii S8, skoro chcą przyciągnąć nowych pasażerów. Przerwy 2-3 godzinne w dni robocze, to mało zachęcająca oferta.
Dziś nawet EN57 w barwach Dolnego Śląska obsługiwał relację z Lublińca do Katowic o 12.07, widać wypożyczają od PR różne jednostki.
ambrosia - 27-04-2017, 22:25
Temat postu:
Zgadza sie, decyzja zapadła, przystanek Bytom Północ zostanie przesunięty w okolice wiaduktu nad ul. Strzelców Bytomskich.

Nie tylko jednostki w barwach Dolnego Śląska obsługują/obsługiwały trase Katowice-Lubliniec, swego czasu jeździł po niej także EN57 w barwach Kolei Mazowieckich.

[ Dodano: 24-07-2017, 20:13 ]
W Chorzowie powstanie nowy przystanek kolejowy. Będzie się znajdował pomiędzy stacjami Chorzów Batory i Chorzów Miasto.
hanys - 28-07-2017, 10:38
Temat postu:
Tak, Chorzów Uniwersytet
sebek - 28-10-2017, 08:46
Temat postu:
W nowym rozkładzie widzę nowy pociąg Częstochowa - Lubliniec - Bytom - Katowice, odjazd z Częstochowy o godz.19, przyjazd do Tarn. Gór 20.10, Bytomia 20.40, wszystkie soboty, niedziele i święta.
Fajne godziny, bezpośrednie połączenie Częstochowy z Tarn. Górami i Bytomiem.
W dni robocze, nowością jest przedłużona trasa porannego Tarnowskie Góry (6.00) - Lubliniec, skład pojedzie w relacji aż do Częstochowy.
Jack Daniel's - 28-10-2017, 10:58
Temat postu:
Zauważyłem, że w niedziele i święta ma też być dodatkowe połączenie z Katowic do Tarnowskich Gór o godzinie 23:01, przyjazd do Tarnowskich Gór o 23:51. Też taka ciekawostka rozkładowa.
ambrosia - 28-10-2017, 13:23
Temat postu:
Te relacje Czestochowa-Katowice przez Lubliniec, Bytom to ściema. W najlepszym wypadku bedzie to ukryta relacja. A i tak na rozkladzie wszystkie pociagi będą kończyly bieg w Lublińcu, i bardzo dobrze bo te dziwne relacje moga wprowadzić pasażerów w zamęt.
Jack Daniel's - 28-10-2017, 13:57
Temat postu:
W rozkładzie na stronie jest jako oficjalny pociąg 44615 relacji Częstochowa - Oświęcim, tak że żadna ukryta relacja tylko oficjalny bezpośredni pociąg.
ambrosia - 28-10-2017, 15:33
Temat postu:
Słyszałam o tym i własnie pytałam sie niektórych z KŚ, dostałam właśnie taką informacje.
Czyli ten bezpośredni weekendowy pociąg z Częstochowy do Katowic p. Lubliniec, Bytom ma docelowo jeździć do Oświęcimia (po 19 wyjazd z Cz-wy)?

A w projekcie poprzedniego RJ nie było podobnej sytuacji która nagle zniknęła?
Jack Daniel's - 28-10-2017, 16:46
Temat postu:
Zobacz sobie w rozkładzie jazdy na stronie PLK jest wpisany jako bezpośredni pociąg do Oświęcimia.
sebek - 06-11-2017, 05:56
Temat postu:
Zauważyliście budowę nowych torów na stacji Chorzów Stary w kierunku Chorzowa Miasto. Wyjeżdżając z Chorzowa Starego po prawej stronie jakieś prace tam trwają, ale poza głównym szlakiem.
Czy to będą tory dla ruchu towarowego?
Anonymous - 07-11-2017, 02:16
Temat postu:
sebek napisał/a:
Zauważyliście budowę nowych torów na stacji Chorzów Stary w kierunku Chorzowa Miasto. Wyjeżdżając z Chorzowa Starego po prawej stronie jakieś prace tam trwają, ale poza głównym szlakiem.
Czy to będą tory dla ruchu towarowego?


Zwykła bocznica
ambrosia - 08-11-2017, 19:56
Temat postu:
A czy to przypadkiem nie jest nowa bocznica do alstomu?
sebek - 15-12-2017, 16:21
Temat postu:
Zaczynam mieć wątpliwości co do połączenia linii S8 z S31. Pociągi KŚ jadące ze stacji Oświęcim do Lublińca, zaczynają coraz częściej łapać opóżnienia na odcinku dawnej S31 Oświęcim - Katowice. Dzisiaj dwa składy, przedpołudniowy i o 14.40, po 40 minut na odc. Oświęcim - Mysłowice.
Już od jakiegoś czasu, staje się to nagminne, a z nowym rozkładem, KŚ jeszcze więcej składów puszczają z Lublińca do Oświęcimia. Odcinek Oświęcim - Mysłowice, to częste awarie sieci albo jakieś składy towarowe defektują i pociągi dojeżdżają do Katowic nawet o 60 min opóżnione.
Co o tym sądzicie, czy warto było łączyć S8 z S31?
Anonymous - 17-12-2017, 20:15
Temat postu:
W tej sytuacji proponowałbym te linie rozdzielić do momentu uporania się z problemami. KŚ więcej pasażerów mogą stracić przez opóźnienia, niż zyskać łącząc te dwie linie.
sebek - 12-02-2018, 10:03
Temat postu:
Od 11.03 nieco lepszy rozkład na linii Lubliniec - Tarn. Góry - Katowice. W dni wolne zniknie, przesadnie długa przerwa ponad 4 godzinna. Obecnie odjazdy z Lublińca w weekendy 12.20, 16.35, od marcowej korekty odjazdy z Lublińca 12.20, 15.26, czyli powrót do ubiegłorocznych godzin, gdy były max 3 godzinne przerwy.
Anonymous - 12-02-2018, 10:33
Temat postu:
... ale pozostaje wciąż długa przerwa przedpołudniowa (odjazdy z Lublińca: 08:35, 12:18)
hokent - 01-03-2018, 11:10
Temat postu:
Może zły dział, ale 181 łączy się ze 131.

http://www.rynek-kolejowy.pl/wiadomosci/herby-nowe--wielun-zamkniecie-tylko-w-dni-robocze-85979.html

Zastanawia mnie czy po zakończeniu remontu przejazdów wywalą ograniczenia 2 po 20 km/h i jedno 40 km/h i tym samym skróci się czas przejazdu między Herbami Nowymi, a Wieluniem? Posiada ktoś taką wiedzę?
Rocketfuel - 18-03-2020, 11:42
Temat postu:
sebek napisał/a:
W nowym rozkładzie widzę nowy pociąg Częstochowa - Lubliniec - Bytom - Katowice, odjazd z Częstochowy o godz.19, przyjazd do Tarn. Gór 20.10, Bytomia 20.40, wszystkie soboty, niedziele i święta.
Fajne godziny, bezpośrednie połączenie Częstochowy z Tarn. Górami i Bytomiem.
W dni robocze, nowością jest przedłużona trasa porannego Tarnowskie Góry (6.00) - Lubliniec, skład pojedzie w relacji aż do Częstochowy.

Czy takowe połączenie jeszcze istnieje? Teraz jedyną parą jedynie kojarzę jedną parę pociągów Tarnowskie Góry - Częstochowa.
ambrosia - 22-03-2020, 16:27
Temat postu:
Nie nie ma juz takiego polaczenia i w sumie to nawet lepiej.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group