INFO KOLEJ - forum kolejowe

Duperele - Zakazać busów

snajper - 05-09-2011, 09:32
Temat postu: Zakazać busów
O tym że busy niszczą kolej (zabierając kolei klentów z powodu niższych cen) to wiemy. Niektórzy mówią, że takie prawa rynku, kto tańszy to wygrywa. A ja dziś czytam że pod Wyszkowem bus się z czymś zderzył i zginęło 4 osoby w tym 3 dzieci. Busem mogło jechać powiedzmy 12-15 osób. Tymczasem ostatnio na kolei pociąg wyleciał z szyn przy prędkości 118 km/h, jechało 280 osób a zginęła tylko 1. Zauważacie różnice proporcji ? No i jak często są katastrofy kolejowe a jak często wypadki busów ? Do tego kolej bardziej ekologiczna, wygodniejsza bo nawet stare wagony są przestronne a nie ciasny bus. Dodatkowo bus niszczy drogę i za to nie płaci a kolej płaci PLK od kilometra, niech bus płaci za każdy kilometr + jakaś składka na leczenie potencjalnych ofiar, zobaczymy wtedy będzie tak tanio.

A najlepiej busy powinny być dozwolone tylko tam gdzie nie ma kolei i PKS, a PKS tylko tam gdzie nie ma kolei. Kolej by się rozwijała. To tak jak z narkotykami jak ludzie są głupi to niestety nie można się opierać na ich preferencjach tylko zrobić tak by busy znikły.
Rafał - 05-09-2011, 09:39
Temat postu:
Bez przesady. Też jestem oczywiście zwolennikiem kolei, ale takie działanie jak przedstawił kolega to podchodzi pod komunizm, odgórne dyktowanie kto może prowadzić działalność, a kto nie.

Bus niszczy drogę i nie płaci za to? A podatki od działalności gospodarczej? A opłata paliwowa? A niejednokrotnie winiety i viaTOLLe? Bez przesady, każdy kto kupuje paliwo, płaci podatek drogowy zawarty w cenie produktu.

Jeżeli zakazać busów bo powodują wypadki, to równie dobrze można odebrać ludziom samochody, bo nie ma dnia, aby ktoś nie zginął w wypadku. Będzie bezpieczniej... Rolling Eyes
snajper - 05-09-2011, 10:06
Temat postu:
Jednakże rząd / samorządy mogą coś dotować albo nie. Nie dopomyślenia jest sytuacja kiedy ktoś udziela dotacji na przewozy busem. A tak jest są miejsca gdzie są dotowane busy. Można też zaostrzyć dla busów kary i kontrole. Co do oskarżeń o komunizm to nie popieram go w takiej postaci jak był w PRL, ale władza ludu zwana demokratią też mnie nie przekonuje, bo 90% ludzi (a to oni niby mają decydować) nie myśli logicznie, a jedynie patrzy powierzchownie, że zaoszczędzi 1,50 zł na kursie, tylko potem będzie płacz jak w busiku będzie wypadek. Ja w Tatrach jechałem busem z Zakopanego do Łysej polany by dojechać do początku szlaku na Rysy i koleś tym busem jechał ponad 100 km/h górską, krętą i wąską drogą przez las. Następnym razem jak tam będę (tam niestety nie ma wyboru ale do samego zakopca jeśli jadę publicznymi środkami transportu to koleją choć jedzie dłużej) To następnym razem nagram film i zarządam zwrotu kasy za przejazd.
Beatrycze - 05-09-2011, 12:26
Temat postu:
Trudno zakazać busów, nawet tam gdzie jest kolej. Co z tego, że na jakiejś linii są 3 (no, góra 5) pociągów na dobę, skoro potrzeby mieszkańców są znacznie większe? Dopóki kolej w Polsce będzie ułomna, dopóty busiarstwo będzie kwitło.
rumburak - 05-09-2011, 12:50
Temat postu:
Zamiast zakazywać busów, należy zmienić politykę finansowania dostępu do infrastruktury kolejowej, podglądać kraje gdzie kolej jest wydajniejsza niż u nas, leczyć patologie.

PS
Wszyscy którzy zginęli dziś pod Wyszkowem byli pasażerami osobowej Toyoty, która zjechała na przeciwległy pas prosto pod busa (przypuszczalnie kierowca zasnął). Równie dobrze mogli zderzyć się z inną osobówką, TIRem, lub drzewem. W tym wypadku nie była to raczej wina busa.
rysiogeniusz - 05-09-2011, 15:20
Temat postu:
Ja powiem tyle - busów zakazać nie można, lecz kolej busa może zniszczyć dobrą ofertą. Problem polega na tym, że o ile w innych państwach to rozumieją - u nas nie bardzo
karol22 - 05-09-2011, 15:39
Temat postu:
A ja kolegę snajper popieram.
Tam gdzie nie ma kolei, to PKS, a gdize nie ma i PKS i kolei tam busy. Zamiast topić kasę w naprawę dróg i puste PKS-y przy przepełnionych pociągach, można by dać tą kasę na nowe wagony, szynobusy, zespoły trakcyjne, a także połączenia kolejowe.
Emillex - 05-09-2011, 17:02
Temat postu:
Cytat:
Co do oskarżeń o komunizm to nie popieram go w takiej postaci jak był w PRL

Pozdrawia mój wuja por. Mateusz Maissner z Kiełpin który zginął w Katyniu, a także dawny sąsiad mojej mamy - Zenek Zając z Cegielska który obok swoich 8 innych kolegów stracił życie podczas pacyfikacji KWK Wujek.
Do rzeczy:
Cytat:
O tym że busy niszczą kolej (zabierając kolei klentów z powodu niższych cen)

Jak mi za przejazd Rakoniewice-Wolsztyn kolej np. policzy 100zł bo nie ma konkurencji to przepraszam co...? Kolej po pierwsze niszczy się sama, a to wykorzystują inni. Bynajmniej jednak nadal jest wiele osób któzy mimo wszystko uważają że kolej jest i tak dosyć tania, no i może też w jakiś sposób wygodna na danej trasie
Cytat:
Do tego kolej [...] wygodniejsza bo nawet stare wagony są przestronne a nie ciasny bus.

Owszem, ale mimo wszystko wątpie by ktoś z wielką przyjemnością jechał w niesamowitym tłoku i jeszcze zasyfionym wagonem. To się tyczy w sumie jednak wszystkich przewoźników - codziennie jeżdżę przepełnionym do granic mozliwości PKSem (pociągi na czas remontu linii 357 został zawieszone, a KKZ ma bardzo ambitny rozkład...)
Cytat:
niech bus płaci za każdy kilometr

ViaTOLL...
Cytat:
+ jakaś składka na leczenie potencjalnych ofiar,

Przewoźnicy busowi płącą składki ubezpieczeniowe a ofiary wypadku otrzymują odszkodowania. Oczywiście, trzeba się o nie też ubiegać....
Cytat:
A najlepiej busy powinny być dozwolone tylko tam gdzie nie ma kolei i PKS,a PKS tylko tam gdzie nie ma kolei.

Taaaak... Zwłaszcza tam gdzie pociągi jeżdżą dwa, trzy razy na dzień, to samo PKS... Jeżeli kolej dobrze funkcjonuje, to tam busów poprostu nie ma bo się nie opłaca (patrz. Wlkp.), albo jak już to jeżdżą w innych godzinach. Mam dosyć podobną sytuację, bo o ile pociągiem codziennie dojeżdzałem, to po ich likwidacji i wprowadzeniu KKZ (chodzi tu o sam fakt istnieniam szczątkowej kolei, tyle że na oponach, równie dobrze mogli wpaśc by obecny rozkład wczesniej przeniesc na kursowanie PKP) byłem zmuszony przesiąść się do PKS-u, bo nie mam zamiaru bezczynnie czekać godzinę lub półtorej a także wstawać pół godziny wcześniej (no i czekać tyle samo we Wolsztynie) tylko dlatego by jechać KKZ (zakłądając że jest to ten nasz pociąg). Jak wrócą pociągi do Poznania to oczywiście wielce rad będę, gdy będę mógł nimi czodziennie znów podróżować. Na trasach regionalnych, niezbyt atrakcyjnych bardziej chodzi o uzupełnienie oferty. Rzecz jasna zależnie od regionu - porównaj Małopolskę z zachodem.
Co do drugiej części zdania - Trasa Nowa Sól-Wolsztyn, pociągów od 20 lat nie ma, PKSów jest 4 (z czego jeden posp.). Gdy weszły busy do Kolska/Konotopu ludzie mogli wreszcie normalnie z pracy/szkoły wrócić a także do niej dojechać.
Cytat:
Zamiast topić kasę w naprawę dróg

To nie kursujące kilka razy dziennie autobusy powodują największe szkody w infrastrukturze drogowej.
Żeby nie było - jestem za rozwojem kolei i przeciwnikiem busów, zwłaszcza tych , których kierowcy perfidnie łamią przepisy. Pamiętajmy że na niegospodarności i nieudolności jednego przedsiębiorstwa zyskują inne, których szefowie/zarząd są nieco bardziej rozgarnięci. Czy w Czechach lub w Niemczech rynek busowy jest tak mocno rozwinięty jak u nas? Nie. Powód? Oczywisty - Kolej jest przyjazna ludziom i nie dają ewentualnej konkurencji zbyt wielu szans.
Może w temacie obrony kolei nie zniżajmy się do poziomu arona który w podobny sposób broni swoich busików.
Anonymous - 05-09-2011, 18:59
Temat postu:
Zakazanie busów wcale nie podchodzi pod komunizm. Co najwyżej pod interwencjonizm lub socjalizm.

W transporcie publicznym jak najbardziej powinien istnieć monopol państwa. Ale najpierw należałoby odbudować dawną siatkę połączeń kolejowych oraz autobusowych. Kiedyś nie było busów a mimo to do bardzo wielu miejsc można było dojechać czy to pociągiem, czy autobusem i to dosyć tanio. Chyba nie ma miejsca, gdzie teraz kursują busy, a do którego wcześniej nic nigdy nie jeździło.

Oczywiście część PKS-ów też ma busy i stanowią one dobry tabor na kursach lokalnych.
Ale to co wyprawiają prywatni przewoźnicy busowi nie mieści się w głowie. Dopuszczając prywatnych przewoźników autobusowych było wiadomo, że będą oni robić wszystko, by jaknajwięcej zarobić przy jak najniższych kosztach, obniżając wszelkie standardy. Aby to ukrócić należałoby kontrolować 70-80% wykonywanych kursów, a to mija się z celem.
A jakby tego było mało, niektóre PKS-y musiały zrezygnować z wielu kursów na deficytowych liniach lokalnych gdyż busy odebrały im wpływy z dochodowych linii międzymiastowych.
Krakonos - 05-09-2011, 19:44
Temat postu: Re: Zakazać busów
snajper napisał/a:
O tym że busy niszczą kolej (zabierając kolei klentów z powodu niższych cen) to wiemy. Niektórzy mówią, że takie prawa rynku, kto tańszy to wygrywa. A ja dziś czytam że pod Wyszkowem bus się z czymś zderzył i zginęło 4 osoby w tym 3 dzieci. Busem mogło jechać powiedzmy 12-15 osób.
Pudło to w busa uderzył samochód osobowy, przewożący rodzinę (tam zginęły te wszystkie osoby). Z busa, z pracownikami firmy nikt nie zginął.

Sam pomysł zakazu to totalna głupota i jak to ktoś powiedział próba wprowadzenia miękkiego totalitaryzmu Wink
Moje zdrowie, moje pieniądze i moja sprawa czym się przemieszczam.
karol22 - 06-09-2011, 13:28
Temat postu:
Emillex Napisałem, aby pieniądze wysłać na dodatkowe połączenia, a tam gdzie tak nie zrobią, to tam niech będą PKS-y i busy.
snajper - 06-09-2011, 15:34
Temat postu: Re: Zakazać busów
Krakonos napisał/a:

Moje zdrowie, moje pieniądze i moja sprawa czym się przemieszczam.


To czemu narkotyki są zabronione, może bo są złe. Gdyby nie busy to można by planować tak że jedna linia przynosi zysk a druga straty to te przynoszące zysk finansują te co przynoszą straty i cała spółka jest do przodu. Busy niszczą kolej czy PKS wprowadzając swój standard wozu do wożenia ziemniaków. To nie fair i powinno się coś z tym zrobić. Ja nie jestem liberałem który chce by rynek działał sam, nie ja popieram w pewnych przypadkach (na przykład w tym) państwowy interwencjonizm.

@Emillex - A co ma do tego Katyń i kopalnia Wójek, powiedziałem że nie popieram czasów PRL o co Ci chodzi ?? Np. taka szwecja to kraj wprowadzający wiele idei socjalistycznych, a nie jest to kraj komunistyczny tylko demokratyczny. Jest wiele krajów stosujących gospodarkę z dużą dozą kontroli państwa a nie są to państwa z reżimami totalitarnymi.
Sebcio - 25-10-2011, 19:32
Temat postu:
Do dyskusji należy dodać że rozwiązanie snajpera, polegające na ograniczeniu działalności prywaciarzy jest gdzieś stosowane przez któryś z krajów UE (chyba Węgry czy Rumunię) i nikt nie uważa tego za zachwianie demokracji.

[ Dodano: 2011-10-25, 7:32 pm ]
tak mi się bynajmniej wydaje.
Emillex - 25-10-2011, 20:03
Temat postu:
Sebcio, ja z kolei czytałem że coś takiego ma miejsce w Mołdawi (chociaż tam demokracja jest ógólnie zachwiana..)
pospieszny - 26-11-2011, 21:16
Temat postu:
Inspektorzy transportu drogowego niemal codziennie zatrzymują busy, które przewożą więcej osób niż powinny. Jak powiedział PAP rzecznik Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego Alvin Gajadhur, dotyczy to też busów kursujących według rozkładów oraz gimbusów.
Jak powiedział rzecznik, w piątek inspektorzy zatrzymali w woj. warmińsko-mazurskim gimbus, którym jechało 56 osób. Zgodnie z parametrami konstrukcyjnymi, nie powinny nim jechać więcej niż 43 osoby. Okazało się, że dzień wcześniej inspektorzy zatrzymali ten sam gimbus. Wówczas stwierdzili, że w pojeździe są źle zamontowane siedzenia.

Przeładowane jeżdżą również busy realizujące połączenia regularne. Jak wyjaśnił rzecznik, w środę i czwartek inspektorzy kontrolowali takie pojazdy kursujące w okolicach Krakowa. Zbyt wielu pasażerów przewoziło wszystkie dziewięć skontrolowanych busów.

"Inspektorzy nałożyli na kierowców mandaty. W jednym przypadku kierowca pojechał dalej z pasażerami, chociaż inspektorzy nakazali mu ich wysadzenie. Zatrzymali go więc jeszcze raz i nałożyli drugi mandat. Ten przykład dowodzi, że niektórzy kierowcy mają za nic zasady bezpieczeństwa" - powiedział rzecznik.

Dodał, że powszechną praktyką wśród przewoźników jest zaniżanie w dowodzie rejestracyjnym faktycznej masy własnej pojazdu. "Im niższa jest wpisana masa własna w dowodzie rejestracyjnym, tym większą można określić ładowność tego pojazdu, czyli również większą liczbę pasażerów. Przewoźnicy dzięki takiemu nielegalnemu zabiegowi zyskują dodatkowe miejsca siedzące dla pasażerów w swoim busie" - powiedział Gajadhur.

Dodał, że taka praktyka stanowi realne zagrożenie dla bezpieczeństwa uczestników ruchu drogowego. Wyjaśnił, że rekordziści przewożą czasami nawet dwukrotnie więcej pasażerów, niż pozwala konstrukcja pojazdu.

źródło: wnp.pl
Ramirez - 26-11-2011, 21:33
Temat postu:
Niech sobie będą te busy ale należy ostro je kontrolować aby przewoźnicy zostali zmuszeni do wożenia ludzi w warunkach cywilizowanych. Ostatnio miałem nieprzyjemność przejechać się busem firmy której nazwa się zaczyna na D... - na trasie Kraków - Dobczyce. w obydwu przypadkach ludzie jechali jak śledzie. Ledwo co udawało się zamknąć drzwi do busa. Dla mnie to tragedia. Tylko mogę współczuć ludziom którzy muszą codziennie dojeżdżać w takich warunkach.
Henryk - 26-11-2011, 22:08
Temat postu:
Cytat:
w obydwu przypadkach ludzie jechali jak śledzie


Na PKP też tak jest.
Ramirez - 26-11-2011, 22:11
Temat postu:
Mi nigdy się nie zdarzyło jechać w PKP w takich warunkach Śmiech A jeżdżę bardzo dużo.
ibonek - 27-11-2011, 20:41
Temat postu:
Mariusz W. napisał/a:

A jakby tego było mało, niektóre PKS-y musiały zrezygnować z wielu kursów na deficytowych liniach lokalnych gdyż busy odebrały im wpływy z dochodowych linii międzymiastowych.

A dlaczego? Ano dlatego, że busy zajęły najbardziej dochodowe i uczęszczane linie, a do tego często gęsto odjeżdżały i nadal odjeżdżają 5 minut przed PKSem.
Tak było na moim lokalnym Lubelsko-kraśnickim podwórku. Jeździł sobie PKS Kraśnik z różnych miejscowości do Lublina w kilku wariantach, zabezpieczając połączenia pomiędzy największymi zadupiami w województwie i jego stolicą. Tętnicą, która utrzymywała to przedsiębiorstwo przy życiu były połączenia Lublin - Kraśnik Fabryczny. Z tych połączeń przynoszących względne zyski, były finansowane te bardziej deficytowe, zwłaszcza do mniejszych miejscowości.
Przyszły busy. OK, niechby sobie i jeździły, ale zaczęła się wolnoamerykanka. PKS odjeżdża o 5:30, bus o 5:25, do tego taniej, bo rozliczał się ryczałtem i nie płacił składek. Że szybciej to już nie wspomnę. Kasy nie miał, więc podatki płacił takie jak mu się chciało. Jeździło tego całe mnóstwo, jak pisze A dosłownie co pięć minut. Ale przyszedł kryzys. PKS musiał najpierw ograniczyć liczbę kursów i połączeń a później zbankrutował. Ktoś w między czasie wpadł na pomysł, żeby w busach zainstalować kasy fiskalne. Od razu część busiarstwa zawiesiła działalność i te mniej dochodowe czy wręcz deficytowe połączenia zlikwidowano, odcinając tysiące nie zmotoryzowanych ludzi od świata. Do tego ceny biletów poszły w górę o 100% w ciągu 5 lat, podczas gdy jeździły jeszcze PKSy, ceny stały w miejscu, a na pewno nie były większe niż u państwowego przewoźnika.
Obecnie poważne kłopoty ma również PKS Wschód, który zdaje się, również padnie w przeciągu 5-6 lat...
Teraz wygląda to tak, że jest bodajże 10 przewoźników operujących na linii, którzy jeżdżą jak chcą i kiedy chcą. Kilku największych dyktuje ceny tym mniejszym. Jak ktoś się nie dostosuje, to mają różne metody na wywarcie presji. I uwierzcie, ceny przejazdu busem nie są wcale niskie. Za przejechanie 50 km z Lublina do Kraśnika tzw. Starego trzeba zapłacić 9,5 zeta. 2,5 zeta drożej jest do Janowa, położonego jakieś 30 km dalej. Podczas, gdy bilet kolejowy kosztuje ... 5,5! Ale UMWL nie skieruje na linię rozwadowską więcej szynobusów, bo:
- linia ma ograniczoną przepustowość (zamknięte stacje w Leśniczówce i Wilkołazie oraz mijanka w Majdanie),
- jeździ na niej dużo busów (położona jest wzdłuż DK 19),
- mało ludzi jeździ koleją (ale rozkład jest dostosowany do potrzeb wszystkich za wyjątkiem pasażerów).
No i niestety, fatalne położenie stacji kolejowej w Kraśniku. Zdecydowanie za daleko od samego miasta, nie mówiąc już o centrum. Ale są jeszcze miejscowości za Kraśnikiem, których mieszkańcy dojeżdżają do pracy do Lublina. Kraśnik ma jeszcze jeden atut nie wykorzystany przez kolej: bocznica do FŁT (największy pracodawca w powiecie Kraśnickim) w Kraśniku Fabrycznym , gdzie mieszczą się ważniejsze urzędy i mieszka około 10-15 tyś ludzi. Ludzi których spora część pracuje w Lublinie.
Podsumowanie: polityka urzędników nie pomaga ani tzw państwowym przewoźnikom ani obywatelom. Uregulowanie zasad i ustanowienie przepisów a także koordynacja rozkładów jazdy przewoźników zanim zostali "wpuszczeni" na rynek uratowała by i kolej i komunikację publiczną w całej postaci przed obecną katastrofą. A zrobiono dokładnie odwrotnie.
Henryk - 27-11-2011, 21:32
Temat postu:
Cytat:
do tego taniej

Cytat:
Że szybciej to już nie wspomnę


To zalety, nie wady.
ibonek - 28-11-2011, 19:44
Temat postu:
Henryk, tak było, do póki jeździły PKSy. Skończyły się PKSy skończyły się tanie bilety. I konkurencja. Szybsza jazda też się skończyła ponieważ:
- korki w Lublinie są olbrzymie. W szczycie z Dworca PKS do rogatek w kierunku Rzeszowa nawet i godzinę można jechać. Poza szczytem także nie lepiej. Pół godziny to minimum
- ITD i policja dosłownie polują na busy ze względu właśnie na wariacka jazdę.
Ja rozumiem, że każdemu się spieszy, ale 100km/h przez środek jakiejś miejscowości to już przegięcie pały.
Anonymous - 29-11-2011, 11:28
Temat postu:
A na trasie Andrychów- Bielsko Biała to norma. Droga Krajową 52 busiarze potrafią jechać nawet 110km/h a dodam, że ta droga do najlepszych nie należy.
Henryk - 29-11-2011, 21:40
Temat postu:
Ludzie mają prawo ponosić ryzyko.
Ramirez - 13-12-2011, 21:02
Temat postu:
http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20111212/CHELM/652362234

Żółkiewka: Pijany kierowca wiózł busem pasażerów

1,5 promila alkoholu miał kierowca busa przewożącego pasażerów z Żółkiewki do Lublina. W kierowanym przez niego pojeździe jechało siedmiu pasażerów.

59-letni Mieczysław S. z Bychawy w tym stanie na szczęście zdążył przejechać niespełna kilometr. Został zatrzymany przez policjantów z Krasnegostawu jeszcze w Żółkiewce kilka minut po godzinie 7.

Kontrola odbyła się w ramach policyjnej, ogólnopolskiej akcji "Alkohol i Narkotyki
Kierowca wkrótce usłyszy zarzuty. Za prowadzenie pojazdu po pijanemu kodeks karny przewiduje karę do dwóch lat więzienia oraz utratę prawa jazdy.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group