INFO KOLEJ - forum kolejowe

Video - Stara, dobra kolej na Węgrzech

Paszczak - 09-10-2011, 14:34
Temat postu: Stara, dobra kolej na Węgrzech
Film propagandowy o kolejach węgierskich MÁV pokazujący kolej od kuchni.


Ralny - 08-01-2012, 11:10
Temat postu:
W mediach dużo mówi się o Węgrzech. Dziś będzie o węgierskich kolejach...

Za datę narodzin kolei na ziemi węgierskiej uważa się 15 lipca 1846 r. Tego dnia otwarto pierwszą linię kolei parowej Pec–Vác. Po powstaniu węgierskim (1848–1849) zdławionym przez Austrię przy współudziale Rosji i Chorwatów, węgierskie linie kolejowe zostały znacjonalizowane przez Cesarstwo Austriackie.

W okresie Monarchii Austro–Węgierskiej (1867–1918) nastąpił gwałtowny rozwój kolei. Już w 1868 r. utworzono Węgierskie Koleje Państwowe (Magyar Államvasutak, w skrócie MÁV). W roku podatkowym 1874 aż 8 proc. budżetu państwa przeznaczono na inwestycje kolejowe.

Z powodu stosunkowo wysokich cen, natężenie ruchu kolejowego na Węgrzech było znacznie mniejsze niż w innych krajach. Aby to zmienić, w 1889 r. ówczesny minister transportu, Gábor Baross, wprowadził system taryf, który spowodował znaczne obniżenie cen przejazdów pasażerskich i spadek kosztów transportu towarów.

W 1890 r. większość prywatnych firm kolejowych zostało znacjonalizowanych z powodu ich złego zarządzania. W 1910 r. MÁV stały się jedną z największych spółek kolejowych w Europie, zarówno w odniesieniu do sieci kolejowej jak i finansów.

Pod koniec I Wojny Światowej, w wyniku utraty sporej części terytorium po rozpadzie Austro–Węgier, węgierska sieć kolejowa zmniejszyła się z dotychczasowych 22.000 km do 8.141 km. Liczba wagonów pozostałych na Węgrzech ze 102.000 skurczyła się do 27.000, z czego tylko 13.000 wagonów było sprawnych. Wiele istniejących linii kolejowych zostało poprzecinanych nowymi granicami Węgier, co wymusiło budowę nowych stacji granicznych wraz z urzędami celnymi.

W okresie międzywojennym Węgry koncentrują się na rozwoju istniejących linii kolejowych. Na początku 1930 r. z powodu Wielkiego Kryzysu bankrutują prywatne spółki kolejowe. MÁV przejmują postawione w stan upadłości prywatne linie i nieruchomości kolejowe, stając się tym samym głównym operatorem kolejowym na Węgrzech.

W wyniku II Wojny Światowej koleje węgierskie poniosły ogromne straty. Ponad połowa głównych linii kolejowych była nieprzejezdna. Aż 85 proc. mostów kolejowych zostało zerwanych. 30 proc. budynków stacyjnych legło w gruzach. Tabor kolejowy w większości został zniszczony lub trafił do krajów sąsiednich. Ocalałe sprawne wagony i lokomotywy padły łupem Armii Czerwonej jako trofea wojenne.

Po wojnie sieć kolejowa na Węgrzech została odbudowana ogromnym wysiłkiem w stosunkowo krótkim czasie. Już w 1948 r. większość linii kolejowych było przejezdnych. Sowieci odsprzedali Węgrom zrabowane wcześniej wagony i lokomotywy. Część taboru została zwrócona Węgrom przez Austrię i Niemcy.

W epoce Stalina węgierscy kolejarze nie sprostali tzw. „pięciolatce”. Komuniści uznali to za sabotaż. Po każdym wypadku kolejowym odbywały się pokazowe procesy, które kończyły się karą śmierci dla pracowników kolei.

Podczas Rewolucji Węgierskiej 1956 roku koleje nie poniosły większych strat. Kontynuowano znienawidzone przez kolejarzy plany 5-letnie, ale odtąd były one nieco mniej ambitne.

W 2006 r. socjalistyczny rząd Ferenca Gyurcsány ogłosił radykalny plan zawieszenia ruchu kolejowego na 26 liniach, co spotkało się z silnym sprzeciwem lokalnych władz, organizacji obywatelskich i partii opozycyjnych. 4 marca 2007 r. zamknięto 14 linii kolejowych. W latach następnych planowano stopniowo zamknąć wszystkie lokalne linie, utrzymując ruch kolejowy jedynie na głównych międzynarodowych szlakach.

Jednak w 2010 r. gdy partia Fidesz przejęła władzę na Węgrzech, nowy rząd Viktora Orbána anulował decyzje poprzedników dotyczące transportu kolejowego. Na większości linii zamkniętych przez socjalistów ruch kolejowy został już przywrócony – 10 z 14 lokalnych linii prawicowy rząd Orbána otworzył ponownie, z wielką pompą.

Tym optymistycznym akcentem można by zakończyć. Trzeba jednak przypomnieć, że w grudniu 2011 r., pod rządami Donalda Tuska, ruch pasażerski został zawieszony na 257 km linii PKP. To dokładnie jedna czwarta poziomu największej w historii polskiej kolei fali zawieszeń z kwietnia 2000 r., kiedy pociągi wycofano z 1028 km linii kolejowych. Telewizja, radio i prasa wszystko to jednak przemilczały...

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

źródło: INFO KOLEJ
Noema - 08-01-2012, 11:46
Temat postu:
Bardzo, bardzo niepoprawny politycznie artykuł o Węgrzech, sprzeczny z linią "Gazety Wyborczej" i nie po kursie propagandy lewackiej UE, ujadającej na rząd Orbana jak wściekły pies. Kto go napisał? Happy
Victoria - 08-01-2012, 13:31
Temat postu:
Noema, nasz admin napisał.
Pirat - 09-01-2012, 19:35
Temat postu:
Noema napisał/a:
Bardzo, bardzo niepoprawny politycznie artykuł o Węgrzech, sprzeczny z linią "Gazety Wyborczej" i nie po kursie propagandy lewackiej UE, ujadającej na rząd Orbana jak wściekły pies. Kto go napisał?

Ja napisałem.

Nie mogę już patrzeć na ten obłędny taniec polityków, ekonomistów, "autorytetów", mediów głównego nurtu i zwykłych lemingów - taniec szyderstwa, nienawiści i głupoty względem Węgier, których jedyną zbrodnią jest to, że prezes PiS Jarosław Kaczyński w wieczór wyborczy powiedział o "Budapeszcie w Warszawie".

Ujadający na Węgry i rząd Orbana co prawda nie znają się na Węgrzech, ale wystarczy im informacja, że PiS mówi dobrze o Orbanie, żeby uznać, że musi to być anty-demokrata i oszołom! I tak oto media głównego nurtu fundują nam używanie sobie na Węgrzech w stylu najgorszych PRL-owskich nagonek propagandowych.
Modliszka - 10-01-2012, 18:57
Temat postu:
Pirat, orgia ataków na Węgry w zachodnich lewackich mediach zaostrza się coraz bardziej. Równolegle mają miejsce naciski na rząd Orbana, celem których jest zmuszenie go do wycofania się z jak największej ilości "faszystowskich" zapisów nowej konstytucji. Szczególnym niepokojem napawa UE ograniczenie "niezależności" węgierskiego banku centralnego. Zachodnich kolonizatorów niepokoją również próby odzyskania przez Węgrów ich własnej przestrzeni cywilizacyjno-kulturowej. Jak wiadomo, po sferze finansowej, dominacja kulturowa nad ludnością kolonialną stanowi zasadniczy filar władzy Zachodu. Małe osamotnione Węgry nie mają szans w starciu z potęgą Imperium Euroatlantyckiego (UE & USA). Zmuszone zostaną zapewne do kapitulacji. Podobny los spotka każde inne państwo Europy Środkowej, które próbować będzie odzyskać swą ekonomiczną, gospodarczą i narodową suwerenność.

Isten, áldd meg a magyart!
Beatrycze - 11-01-2012, 13:17
Temat postu:
Modliszka napisał/a:
orgia ataków na Węgry w zachodnich lewackich mediach zaostrza się coraz bardziej.

Może powiedzmy o przyczynach tych ataków, bo przeciętny zjadacz kaszanki i fan "Tańca z gwiazdami" w ogóle nie wie o co chodzi z tymi Węgrami. Cóż takiego nie podoba się zachodnim banksterom i trockistowsko-maoistycznej Unii Europejskiej?

Po pierwsze, w nowej węgierskiej konstytucji przewidziano limit zadłużenia do wysokości 50% PKB, czyli o 10 punktów procentowych niższy niż w Polsce! To kłuje w oczy upadającą, zadłużoną po uszy UE.

Po drugie, podatek CIT wynosi na Węgrzech 19%, ale dla małych i średnich przedsiębiorstw został właśnie obniżony do 10%! To boli wielkie zachodnie koncerny i sieci handlowe.

Po trzecie, podstawowa stawka podatku VAT została na Węgrzech podwyższona do 27% (za aprobatą Komisji Europejskiej), ale niezmienione zostały stawki na produkty żywnościowe (18%), prasę i książki (5%). Niższe stawki VAT na żywność bolą KE.

Po czwarte, od 1 stycznia 2012 r. obowiązuje na Węgrzech liniowy podatek PIT ze stawką 16% i z ulgami na dzieci. To jest kość niezgody między węgierskim rządem a Międzynarodowym Funduszem Walutowym, który żądał od Węgrów rezygnacji z obniżania podatku PIT.

Po piąte, rząd Orbana pozwolił Węgrom wybrać czy chcą pozostawać w prywatnych funduszach emerytalnych czy też wolą przenieść się do państwowego. Czas na to mają do końca stycznia br., ale już 97% Węgrów skorzystało z tego prawa i wybrało. Jak się Wam wydaje, co wybrali? To boli zachodnią finansjerę, która obraca pieniędzmi gromadzonymi w prywatnych funduszach emerytalnych i czerpie z tego wysokie prowizje.

Po szóste, deficyt, który od 2002 r. pod rządami socjalistów wzrósł na Węgrzech z 53% do 82% PKB w 2009 r. został zredukowany do 75% w 2011 r. pod rządami Orbana. Węgry i Szwecja były jedynymi krajami UE, które w minionym roku zmniejszyły swój deficyt! Wyniósł on na Węgrzech raptem 2,9% PKB. Pierwszy raz od wejścia do UE Węgry spełniły pod tym względem wymagania Traktatu z Maastricht.

Po siódme, na Węgrzech zmniejszono liczbę posłów z 386 do 199. Lewactwo krzyczy, że to zamach na demokrację. Węgrów jest raptem 10 milionów więc nawet 199 posłów to dużo (proporcjonalnie w Polsce, gdzie wyborców jest prawie 4 razy więcej powinno być 800 posłów). Zresztą ministerstw w "faszystowskim" rządzie Orbana jest raptem 8, a w Polsce aż 18.

Po ósme, lewactwu nie podoba się nowa konstytucja Węgier, a chodzi o słowa "Boże, błogosław Węgrów", od których zaczyna się preambuła konstytucji.
"Boże, błogosław Węgrów" (Isten, áldd meg a magyart) to zarazem pierwszy wers węgierskiego hymnu.

Po dziewiąte, lewactwu nie podoba się zmiana nazwy państwa Republiki Węgierskiej na Węgry co ma oznaczać jakoby zapowiedź rezygnacji z systemu republikańskiego.

I tak dalej... Powodów do ataków na prawicowy rząd Orbana europejskie lewactwo i banksterzy mają wiele. W polskojęzycznych mediach prym w ujadaniu na Węgry wiedzie oczywiście gadzinowa postbolszewicka "Gazeta Wyborcza".
Paszczak - 11-01-2012, 14:34
Temat postu:
Finansjera obraziła się na Orbána.
Rozmowa z Attilą Szalaiem, radcą Ambasady Węgier w Warszawie:

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120107&typ=sw&id=sw03.txt

[ Dodano: 11-01-2012, 14:51 ]
Beatrycze napisał/a:
W polskojęzycznych mediach prym w ujadaniu na Węgry wiedzie oczywiście gadzinowa postbolszewicka "Gazeta Wyborcza".

http://wyborcza.pl/1,75477,10909633,Orb%C3%A1nomika_idzie_na_dno.html

http://wyborcza.pl/1,76842,10920354,Uciec_z_Budapesztu.html

http://wyborcza.pl/1,75477,10924328,Klopot_z_Orb%C3%A1nem.html

http://wyborcza.pl/1,75968,10937182,Nienawisc_do_Wegier.html
Pirat - 13-01-2012, 15:05
Temat postu:
„Precz z czerwonymi łapami od Węgier”

Tuż przed głosowaniami poseł PiS Stanisław Pięta wystąpił z trybuny sejmowej w obronie Węgier przed „bezprecedensowym spektaklem gróźb, połajanek i nacisków stosowanych przez urzędników UE”.

- Precz z czerwonymi łapami od niepodległych Węgier! – wzywał z trybuny sejmowej poseł PiS.

Stanisław Pięta złożył wniosek formalny o przerwę i zwołanie Konwentu Seniorów w tej sprawie. Jego postulat nie zyskał jednak aprobaty większości posłów. Za głosowało 150, przeciw było 287, a jeden poseł wstrzymał się od głosu.

- Proszę państwa, jesteśmy świadkami bezprecedensowego spektaklu gróźb, połajanek i nacisków stosowanych przez urzędników Unii Europejskiej wobec Węgier - mówił Pięta, uzasadniając swój wniosek.

Zdaniem posła PiS z jednej strony słyszymy zapewnienia UE o solidarności i wielomilionowej pomocy dla Włoch, Grecji, Portugalii, z drugiej strony widzimy szantaż i ingerencję w sprawy wewnętrzne Węgier.

- Węgrzy mają prawo do swojej konstytucji. Węgrzy mają prawo do oceny zbrodniczego systemu komunistycznego. Węgry mają prawo do ochrony rodziny i przeciwstawienia się aborcji - przekonywał Pięta.

Jak powiedział „wolność i demokracja - wartości rzekomo leżące u podstaw UE - zasługują na poszanowanie przez organy UE, które nie mają mandatu demokratycznego”.

- Proszę państwa, stawiamy sprawę jasno. Precz z czerwonymi łapami od niepodległych Węgier! - oświadczył poseł PiS. Na te słowa prawa strona sali plenarnej zareagowała oklaskami.

KE nasiliła presję na Węgry, zapowiadając otwarcie trzech procedur karnych w celu wymuszenia zmiany nowych przepisów. Decyzje mają zapaść w przyszłym tygodniu. Chodzi przede wszystkim o ograniczenie niezależności banku centralnego; reformy sądownictwa, w tym zwłaszcza obniżenie obowiązkowego wieku emerytalnego sędziów i prokuratorów z 70 do 62 lat; ograniczenie niezależności urzędu ds. ochrony danych.

Komisja Europejska skrytykowała Węgry za to, że nie realizują przyjętego planu trwałego ograniczania deficytu finansów publicznych i zaleciła otwarcie nowego etapu procedury dyscyplinującej wobec tego kraju, co może prowadzić do sankcji w postaci odebrania przysługujących funduszy spójności.

źródło: PAP / Niezalezna.pl
Paszczak - 31-01-2012, 22:35
Temat postu:
Węgry: Odradza się przemysł taboru kolejowego

Według informacji gazety ekonomicznej ProfitLine, dziennika Magyar nemzet i agencji MTI, w odległym o 100 km od Budapesztu mieście Solnok (Szolnok) wkrótce rozpocznie się produkcja pasażerskich wagonów kolejowych IC+ najwyższej klasy do składów InterCity. Węgry otrzymały pomoc unijną na wskrzeszenie rodzimego przemysłu taboru kolejowego, który 18 lat temu przestał istnieć. Nowa rodzina wagonów IC zaprojektowana została przez węgierskich inżynierów. Złożone z tych wagonów składy będą mogły kursować również zagranicą jako pociągi EC, IC i NC z prędkością 200 km/h. Obecnie MÁV cierpi na chroniczny brak wagonów IC, które do wielu składów musi pożyczać od partnerskich towarzystw kolejowych. W razie zainteresowania, zakład w Solnok produkować będzie także na eksport.

źródło: www.inforail.pl
Galanonim - 28-09-2012, 00:34
Temat postu:
Historia kolei w Cesarstwie Austro - Węgierskim:

http://historianaciekawo.blogspot.com/2012/09/historia-kolei-w-cesarstwie-austro.html
Pirat - 17-11-2013, 20:50
Temat postu:
Kolej na Węgrzech. Film o tematyce BHP.


Jarul - 19-11-2013, 14:25
Temat postu:
Wspaniałe są Węgry, wspaniała węgierska kolej, i te wklejone filmy również.

Podstawową różnicą pomiędzy koleją polską a węgierską, od strony organizacyjnej, jest to, że polaczki (mam na myśli decydentów) szczerze i z zapałem wprowadziły w życie zalecenia unijne co do rozdzielenia infrastruktury i rozpirzenia tradycyjnych narodowych zarządów kolei (jakby komuś przeszkadzały, no może utopii unijnego wolnego rynku tak) - w efekcie mamy pseudokonkurencję, zły rozkład, upadające PR-y itd. Tymczasem na Węgrzech, jak się orientuję, wprowadzono formalnie to co trzeba, tzn. rozdzielenie zarządcy infrastruktury i przewoźników, ba, nawet samo MAV rozdzielono na spółeczki MAV-START (wagony pasażerskie i ogólnie przewoźnik), MAV-TRAKCIO (trakcja)... Czyli niby mocniej i głupiej niż u nas, tylko że to jest tylko, nomen omen PIC, albowiem kupując bilety w ogóle nie zastanawiamy się nad spółkami. Ktoś, kto się tym nie interesuje, mógłby pomyśleć, że na Węgrzech jest jedna, stara dobra MAV. Bo tak zresztą jest, a gębę Unii zamyka się tym formalnym podziałem. Tylko my musimy brać na serio unijne głupactwo Evil or Very Mad

Ciekawa jest sygnalizacja, która podaje 40, 80 i 100 km/h, zamiast jak u nas 60. Znaczny udział w ruchu lokalnym stanowią nie EZT a pociągi push-pull, i nie jest to nowy wynalazek. Po Węgrzech kursują wagony wyprodukowane w Polsce (111/112A), a ostatnio przerabia się je na komfortowe wagony IC - coś podobnego jak ta ostatnia modernizacja wagonów u nas.

Nawet moc podstawowej lokomotywy węgierskiej V43 jest niemal identyczna z EU07, choć technika inna (prąd przemienny, zamiast oporów rozruchowych jest transformator z odczepami do regulacji napięcia i prostownik krzemowy, od którego pochodzi przezwisko V43 - Szili). To przypadek, ale inne przejawy braterstwa już nim nie są.

Węgrzy przebywający w Krakowie 11 listopada byli bardzo szczęśliwi i chcą nas znów zobaczyć u siebie 15 marca na swoim święcie.
Jarul - 08-04-2014, 16:11
Temat postu:
To ja wklęję film instruktażowy - przestrogę. Ja zrozumiałem, że tu chodzi o konsekwencje wyprawienia pociągu na zajęty szlak w odstępie czasu i niezachowanie ostrożności (przekroczenie prędkości) jazdy na widoczność.

STÓJ! POCIĄG!


Victoria - 10-04-2014, 18:27
Temat postu:

Jarul - 29-09-2014, 19:16
Temat postu:
Film instruktażowy przedstawiający lokomotywę V63. Jest ona całkiem nowoczesna, posiada regulowany prostownik tyrystorowy, widoczny na filmie tempomat a także hamulec ED.


de007r - 07-11-2014, 20:31
Temat postu:
Stara, dobra kolej i stare (ale też i nowe) metro w Budapeszcie Smile


Pirat - 07-03-2021, 17:08
Temat postu:
Węgry – pociągi poza czasem i logiką

Do maleńkich wioseczek na wschodnich rubieżach Węgier kilka razy dziennie docierają pociągi z poprzedniej epoki.

Jest późny lutowy wieczór, gdy rozgrzany pociąg Intercity wypuszcza mnie na peron drugi debreczyńskiego dworca. Podróżni wysypują się z wagonów, ktoś nerwowy czym prędzej zapala papierosa, koło przejścia podziemnego żebrze młoda Cyganka, a przy sąsiednim peronie stoi już kolejowy wehikuł czasu – pociąg osobowy do Mátészalki.

Czytaj więcej na stacjafilipa.pl

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group