INFO KOLEJ - forum kolejowe

Administracja - Jakub Karnowski prezesem PKP SA

Pirat - 23-01-2012, 10:54
Temat postu: Jakub Karnowski prezesem PKP SA
Z informacji uzyskanych przez „Rynek Kolejowy” wynika, że minister transportu Sławomir Nowak zaproponował Jakubowi Karnowskiemu, pełniącemu obecnie funkcję prezesa zarządu PKO TFI, objęcie stanowiska prezesa zarządu PKP SA. Karnowski, który zaakceptował propozycję, zastąpi w ciągu kilku tygodni Marię Wasiak, która szefuje PKP SA od czasu odwołania długoletniego prezesa spółki Andrzeja Wacha.

Karnowski nie był dotąd związany z koleją. Jest doktorem nauk ekonomicznych, absolwentem warszawskiej SGH oraz University of Minnesota (USA). Posiada tytuł Chartered Financial Analyst (CFA) nadany przez amerykański CFA Institute, potwierdzający kwalifikacje w zakresie doradztwa inwestycyjnego. Stypendysta The Margaret Thatcher Foundation w London School of Economics.

Jako doradca ds. makroekonomicznych wspierał Polską Konfederację Pracodawców Prywatnych "Lewiatan". W latach 1997-2000, w gabinecie Jerzego Buzka, był Szefem Gabinetu Politycznego oraz doradcą Ministra Finansów Leszka Balcerowicza. Współtwórca ustawy o pożyczkach i kredytach studenckich.

Pracował w radach nadzorczych m.in. Agencji Rozwoju Przemysłu oraz spółek zajmujących się produkcją przemysłową.

W latach 2003 - 2008 pracował w Grupie Banku Światowego w Waszyngtonie jako zastępca dyrektora wykonawczego - członek Rady Dyrektorów Wykonawczych. W 2002 wygrał otwarty konkurs na dyrektora Departamentu Zagranicznego NBP, gdzie pracował do 2003 roku. Wcześniej jako doradca prezesa NBP był odpowiedzialny za sprawy związane ze wspólną walutą UE - Euro. Zasiadał również w Komitecie Inwestycyjnym Rezerw Dewizowych, podejmującym strategiczne decyzje w zakresie zarządzania rezerwami dewizowymi państwa.

28 października 2008 r. powołany przez radę nadzorczą na stanowisko prezesa zarządu PKO TFI i stanowisko to zajmuje do dzisiaj.

źródło: Rynek Kolejowy

http://www.rynek-kolejowy.pl/foto_news_opis/30319/e5cbf64fd1caf2db07c5d78f44d16784_d.jpg
pospieszny - 23-01-2012, 12:03
Temat postu:
Informacje o zmianie na stanowisku szefa spółki PKP S.A. krążyły od pewnego czasu w branży kolejowej. Także to, że nowym szefem firmy zostanie Jakub Karnowski, który dotąd nie miał nic wspólnego z koleją - aktualnie prezes PKO TFI. Na razie nie wiadomo, kiedy fotel prezesa straci Maria Wasiak, ale zmiana w zarządzie spółki jest już przesądzona.

Życiorys Marii Wasiak:
W 1998 była wicewojewodą radomskim. Następnie objęła stanowisko szefa gabinetu politycznego ministra transportu Tadeusza Syryjczyka. Od czasu odejścia z administracji rządowej pełni kierownicze funkcje w strukturach PKP, była m.in. dyrektorem projektu (2000–2001), prezesem zarządu PKP Przewozy Regionalne, (2001–2002), dyrektorem Biura Prywatyzacji oraz członkiem zarządu, dyrektorem promocji i spraw społecznych PKP S.A.

Prezesem PKP S.A. została 19 maja 2011 r., po odwołaniu z tego stanowiska Andrzeja Wacha. Wcześniej, przez 5 miesięcy pełniła obowiązki prezesa PKP S.A.

Życiorys Jakuba Karnowskiego (informacje ze strony PKO TFI)
W latach 2003 - 2008 pracował w Grupie Banku Światowego w Waszyngtonie (Międzynarodowy Bank Odbudowy i Rozwoju – IBRD, Międzynarodowa Korporacja Finansowa – IFC, Międzynarodowe Stowarzyszenie Rozwoju – IDA, Międzynarodowa Agencja Gwarancji Wielostronnych – MIGA) jako Zastępca Dyrektora Wykonawczego - Członek Rady Dyrektorów Wykonawczych.

W 2002 wygrał otwarty konkurs na dyrektora Departamentu Zagranicznego NBP, gdzie pracował do 2003 roku. Wcześniej jako Doradca Prezesa NBP był odpowiedzialny za sprawy związane ze wspólną walutą UE - Euro. Zasiadał również w Komitecie Inwestycyjnym Rezerw Dewizowych, podejmującym strategiczne decyzje w zakresie zarządzania rezerwami dewizowymi państwa.

Jako Doradca ds. Makroekonomicznych wspierał Polską Konfederację Pracodawców Prywatnych "Lewiatan". W latach 1997-2000 był Szefem Gabinetu Politycznego oraz Doradcą Ministra Finansów. Współtwórca ustawy o pożyczkach i kredytach studenckich.

Pracował w Radach Nadzorczych m.in. Agencji Rozwoju Przemysłu SA oraz spółek zajmujących się produkcją przemysłową.

28 października 2008 r. powołany przez Radę Nadzorczą na stanowisko Prezesa Zarządu PKO TFI.

Członek Zarządu CFA Society of Poland.


źródło: KOW
Torreador - 23-01-2012, 12:18
Temat postu:
To jeszcze nic pewnego! Pamiętacie jak "przymierzano" do fotela prezesa PKP Intercity K. Sędzikowskiego i powtórnie J. Prześlugę, po tym jak odwołano Grzegorza M.? Rynek Kolejowy odtrąbił, że jeden z nich będzie prezesem. Potem zamieścił sprostowanie, że nie bo nie. Podobnie może być teraz. Taka sztuczka. Wystawimy go w mediach i policzymy ile ma komentarzy pozytywnych a ile negatywnych. Potem pójdziemy zapytać związkowców co by chcieli dostać za akceptację kandydata. Jeśli za dużo będą chcieli a będą w internecie dominować komentarze(posty) negatywne, to wycofamy się i wystawimy następnego kandydata z rekomendacją partyjną.
A tak trochę z innej beczki to pani prezes musi czuć się teraz bardzo zestresowana takim obrotem sprawy. To typowo polityczno - chamskie zachowanie decydentów. Jeszcze nie odwołali a już mówią kto będzie następcą. Jak w takiej sytuacji efektywnie pracować. Jak egzekwować od podległych pracowników wykonanie zawodowych obowiązków. Ja na jej miejscu bym zrezygnował. Chyba, że już ma propozycję pracy w innej spółce PKP.
Następnym odwołanym prezesem może być lebiega Janusz Malinowski Bye Wszyscy widzą, że nie jest w stanie podjąć racjonalnych decyzji w gąszczu zdeprawowanych dyrektorów w centrali IC.

[ Dodano: 23-01-2012, 12:49 ]
Sezon zmian
l'osservatore - 23-01-2012, 22:19
Temat postu:
@ Torreador
proponowałbym uważać z tekstami typu "lebiega Malinowski", bo facet może za coś takiego pozwać do sądu. Nie zrozum mnie źle Kolego, stoję po tej samej stronie barykady, co Ty i też nie cierpię tego faceta. Dlatego nie chciałbym, aby kogoś z forumowiczów pozwał o zadośćuczynienie finansowe.
A jeśli idzie o Jakuba Karnowskiego - nie znam człowieka ponad to, co pisał Rynek Kolejowy, niemniej zastanawia mnie jedno: RK pisze, że minister zaproponował mu stanowisko prezesa PKP. A czy najpierw nie powinien odwołać urzędującej Prezes? taka jest normalna kolej rzeczy. Najpierw odwołuje się dotychczasowego, a potem powołuje nowego. A tak na marginesie - czy na takie stanowisko spółka Skarbu Państwa nie powinna ogłosić konkursu?
Victoria - 24-01-2012, 08:52
Temat postu:
Cytat:
A tak na marginesie - czy na takie stanowisko spółka Skarbu Państwa nie powinna ogłosić konkursu?

Nie spółka ogłasza konkursy na stanowiska w zarządzie, a rada nadzorcza spółki, której zarząd podlega.

Oczywiście, w dobrym zwyczaju byłoby ogłaszanie uczciwych konkursów, ale w przypadku spółek kolejowych (nie tylko PKP) nie ma to absolutnie żadnego sensu. Zaręczam! Takich konkursów było już trochę i chyba wszystkie były z góry ustawione pod konkretne osoby. Wielokrotnie pisaliśmy o tym na forum. Ba, nawet przed ogłoszeniem wyników tych tzw. konkursów, nie znając nawet kandydatów, trafnie wskazywaliśmy "zwycięzców"! Tak było np. w przypadku konkursu na Danutę Bodzek z zarządu PR, którą namaścił współrządzący PSL.

Po co więc robić konkursy skoro są one fikcją i mistyfikacją, a jedynym kryterium oceny kandydatów są konotacje polityczne? Szkoda na to czasu. Do takich wniosków doszedł np. właściciel Kolei Dolnośląskich, który bez ogłaszania konkursu z góry wskazał "nowego" prezesa spółki, którym ponownie została Genowefa Ładniak, która ma już uprawnienia emerytalne. UMWD już raz urządził konkursową szopkę i ponownie nie chciał się ośmieszać i kompromitować: http://bip.umwd.dolnyslask.pl/plik.php?id=15688

A swoją drogą, od dawna twierdzę, że łapanka na Dworcu Centralnym pozwoliłaby sformułować lepszy zarząd PKP SA, niż obecny.
Romuald Marczak - 24-01-2012, 09:43
Temat postu:
Tam zaś, gdzie dzisiaj państwo pozostaje właścicielem - szczególnie dotyczy to spółek z udziałem Skarbu Państwa - przyjmiemy wreszcie jawny i otwarty nabór do rad nadzorczych oraz wybór członków zarządu w drodze konkursu, ale po to, by wycofywać państwo z gospodarki, by uczciwi i kompetentni ludzie, a nie z nadania aparatu partyjnego, przygotowali większość tych spółek do możliwie szybkiej prywatyzacji lub przekazania w dyspozycję samorządowi terytorialnemu. (Oklaski) Chcemy w ten sposób zakończyć kilkunastoletni polityczny proceder zawłaszczania tych firm przez aparat biurokratyczny i partyjny każdej władzy, która następowała po sobie.

Kto to powiedział? Zapewne wiecie. Ten fragment expose premiera Donalda Tuska z 2007 roku często jest cytowany w internecie. Oklaski zapisane w stenogramie świadczą o nadziei naiwnych.

W latach 90. uczestniczyłem w wielu konkursach lub do nich się przymierzałem. Na początku dekady gazety roiły się od tego typu ogłoszeń. Po kilku próbach szybko potrafiłem ocenić, który konkurs jest tylko odfajkowaniem obowiązku, jaki nakazywała ustawa o przedsiębiorstwach państwowych, a w którym warto startować.

A jak jest dzisiaj? Dzisiaj nie szuka się kandydatów w konkursach. Od tego są wyspecjalizowane firmy doradztwa personalnego. Bowiem nikt poważny, z dorobkiem zawodowym, nie zaryzykuje uczestnictwa w konkursie piękności, by nie narażać swojego wizerunku w przypadku przegranej, by nie pokazywać swojemu pracodawcy, że ma go dosyć. Nikt poważny nie postawi na szalę swojego wizerunku za tak marne pieniądze. Może tylko amator silnych wrażeń, hazardzista, petent urzędu zatrudnienia? Może ktoś młody bez dorobku, a więc ryzyko dla "właściciela"?

Powyższe słowa Donalda Tuska były skierowane do ludzi młodych, popierających jego partię. Nie wierzę bowiem, by jakakolwiek opcja polityczna zrezygnowała z możliwości ustawiania swoich, chociażby w nagrodę za pracę włożoną w wygrane wybory. I pod tym względem dzisiejsi politycy nie różnią się niczym od tych z PZPR.

Ktoś, kto ogłosił "kilka tygodni" przed to wiekopomne wydarzenie, wyrządził krzywdę Jakubowi Karnowskiemu i wszystkim uczestniczącym w tych igrzyskach.
Torreador - 24-01-2012, 10:08
Temat postu:
Może o to chodziło potencjalnym kontrkandydatom: zdyskredytować Karnowskiego.
Romuald Marczak - 24-01-2012, 11:06
Temat postu:
To informacje nieoficjalne, bo zainteresowani nabrali wody w usta. – Nie komentujemy w żaden sposób sprawy – poinformował nas Dominik Modrzejewski z biura prasowego PKO BP. O personaliach dyskutować nie chciał również Andrzej Massel, wiceminister transportu ds. kolei. Nieuchwytny był również sam Karnowski. W ostatnich dniach w prywatnych rozmowach przyznawał jednak, że kierowanie PKP traktuje jak wyzwanie i chętnie podejmie rękawicę.

http://twarzebiznesu.pl/artykuly/587109,ruszyla_kolejowa_karuzela_stanowisk_karnowski_zastapi_wasiak_za_sterami_pkp.html
Pirat - 24-01-2012, 11:55
Temat postu:
Komentarz Jacka Prześlugi na forum "RK":

Panowie, nie ma co dyskutować nad tą kandydaturą, choć jest niezła, lepiej jest zastanowić się dlaczego kilka tygodni przed planowaną zmianą ukazuje się taki news. Powody mogą być takie:

A. Celowy przeciek od Sławka do mediów, żeby wymusić na Marii odejście lub sprowokować jej nerwowe ruchy.
B. Celowy przeciek przeciwników zmian, którzy w ten sposób próbują zablokować konkurenta, któremu tu służy niejaki Alex coś tam coś tam, stałe pracujący jako jego cichy PRowiec, a wcześniej robiący to samo dla HGW. Ten przeciek blokuje kandydaturę, ale nie promuje nominata, więc jest martwy. Słaby PRowiec, to i przeciek słaby.
C. Celowy przeciek od przyjaciół kandydata, który ma wymusić ruchawkę w PKP i Ministerstwie, w co nie wierzę, ale nie wykluczam
D. Strzał poza tarczę, czyli plotka, w co także nie wierzę, bo jestem dużą dziewczynką i wiem kto tego kandydata wypromował. Dlatego - jestem za nim, ale pod warunkiem, że wykosi co mu stanie na przeszkodzie. Nie mam przekonania, ale chciałbym się mylić.

Dziś w PKP SA wielkie poruszenie...ale jeden pan bardzo się cieszył. Lewy brzeg jest za nim! Tylko... Sławek jeszcze o tym nie wie, choć wszyscy mu to mówią.

Śmieszne te zabawy w polityczkę.

l'osservatore - 24-01-2012, 12:03
Temat postu:
Victoria,

Cytat:
Nie spółka ogłasza konkursy na stanowiska w zarządzie, a rada nadzorcza spółki, której zarząd podlega.


Tak, przepraszam, to miał być skrót myślowy.
Romuald Marczak - 24-01-2012, 12:47
Temat postu:
Pirat cytuje Jacka Prześlugę
Cytat:
Dziś w PKP SA wielkie poruszenie...ale jeden pan bardzo się cieszył. Lewy brzeg jest za nim! Tylko... Sławek jeszcze o tym nie wie, choć wszyscy mu to mówią.
Dużo wcześniej pojawił się taki komentarz:
Cytat:
A to się Paweł O. zmartwi... cała Warszawa huczała, że on... głównie lewobrzeżna Warszawa

Anonymous - 24-01-2012, 17:23
Temat postu:
Minister Nowak stara się zrobić porządek w spółce PKP ,myślę że ma odpowiednich doradców zobaczymy jaki będzie następny krok ,osobiście trzymam za niego kciuki widać że facet się stara ,chociaż jego partia nie jest z mojej bajki to trzeba być obiektywnym
sheva17 - 24-01-2012, 19:28
Temat postu:
Karnowski kwalifikacje zawodowe ma świetne i tylko przyklasnąć jeśli obejmie funkcję prezesa. Prywatyzację PKP CARGO musi przeprowadzić profesjonalista. Działania ministra Nowaka coraz bardziej mi się podobają tylko dziwi czemu nieudacznik Prześluga znów ma najwięcej do powiedzenia.
Romuald Marczak - 25-01-2012, 11:09
Temat postu:
Przytoczyłem wyżej link do artykułu w "Gazecie Prawnej" pt.: "Ruszyła kolejowa karuzela stanowisk. Karnowski zastąpi Wasiak za sterami PKP". Nasuwa mi się kilka pytań:

1. Kto ujawnił "GP", że minister Nowak upatrzył sobie Karnowskiego już w 2008 roku:
Cytat:
Przed świętami taką propozycję złożył mu Sławomir Nowak, minister transportu. Nowy szef resortu zapamiętał Karnowskiego z 2008 r., kiedy Donald Tusk (Nowak był wtedy szefem kancelarii) rozglądał się za nowym prezesem PKP, a dzisiejszy szef PKO TFI był jednym z głównych kandydatów.


2. Kto ujawnił "GP", że Maria Wasiak ma zostać dyrektorem Departamentu Kolejnictwa w MTiB:
Cytat:
Nieoficjalnie mówi się, że mogłaby dostać propozycję objęcia departamentu kolejnictwa w resorcie transportu.


3. Kto ujawnił "GP", że zarząd PKP PLK zostanie odwołany:
Cytat:
Do wymiany jest także zarząd PKP PLK z prezesem Zbigniewem Szafrańskim. – Jego los jest już przesądzony


4. Kto krąży wokół ministra Nowaka nazywając go publicznie Sławkiem?
Cytat:
Ze Sławkiem znamy się od kilkunastu lat i zawsze widziałem w nim przede wszystkim polityka.
To stąd: http://www.rynekinfrastruktury.pl/artykul/50/1/furgalski-nowak-nie-moze-isc-sladami-grabarczyka.html

I jeszcze jeden cytat z artykułu w "GP". Wypowiedź jedynego eksperta, bo pozostali, którzy coś wiedzą, "GP" potraktowali obojętnie:
Cytat:
Jakuba Karnowskiego chwali Adrian Furgalski, ekspert w branży kolejowej. – To może być Balcerowicz na kolei – mówi krótko.
Wyraźne przesłanie do związkowców płynie z tego: Ludzie bójcie się Karnowskiego!
Pirat - 25-01-2012, 18:45
Temat postu:
Faryna: Prezes PKP SA nie musi być kolejarzem

Po informacji „Rynku Kolejowego” o tym, że nowym prezesem PKP SA zostanie Jakub Karnowski, wiele osób zwróciło uwagę, że nie ma on doświadczenia na kolei. – Nie ma potrzeby, by prezes PKP SA znał się na sterowaniu ruchem kolejowym, czy prowadzeniu lokomotywy. Tej spółce potrzebny jest finansista - uważa Piotr Faryna, dyrektor biura Railway Business Forum.

Jak pisaliśmy, Jakub Karnowski, obecnie prezes PKO TFI, przyjął propozycję Ministra Transportu Sławomira Nowaka i w ciągu najbliższym tygodniu obejmie fotel prezesa PKP SA. – Nie znam jeszcze oficjalnych decyzji w tej sprawie, ale jeżeli rzeczywiście prezesem PKP SA zostanie doświadczony ekonomista, to jest to krok w dobrym kierunku – komentuje Piotr Faryna.

- Należy pamiętać, że PKP SA już lata temu utraciła niemal wszystkie funkcje związane z zarządzaniem infrastrukturą czy prowadzeniem ruchu kolejowego. To jest obecnie instytucja sprawująca nadzór właścicielski oraz funkcje o charakterze ekonomicznym. Zgodnie z rządowymi dokumentami strategicznymi, spółka ma się zajmować zagospodarowaniem mienia i spłatą zobowiązań. Z tego punktu widzenia, potrzebny jest jej finansista, a nie kolejarz, i profil pana Karnowskiego spełnia te wymagania – stwierdził Faryna - Znajomość kolei nie jest mu do niczego potrzebna – uważa Faryna.

Jest doktorem nauk ekonomicznych, absolwentem warszawskiej SGH oraz University of Minnesota (USA). W latach 1997-2000, w gabinecie Jerzego Buzka, był Szefem Gabinetu Politycznego oraz doradcą Ministra Finansów Leszka Balcerowicza. Pracował w Grupie Banku Światowego, NBP, zasiadał też w radzie nadzorczej Agencji Rozwoju Przemysłu.

Pozytywnych komentarzy na temat nominacji Karnowskiego udzielili też inni eksperci. Michał Beim, ekspert Instytutu Sobieskiego podkreślił w „Pulsie Biznesu”, że na kolei brakuje tzw. świeżej krwi, natomiast Adrian Furgalski wyraził nadzieję, że Karnowski będzie „kolejowym Balcerowiczem”.

źródło: Rynek Kolejowy
sheva17 - 25-01-2012, 20:01
Temat postu:
Faktycznie Karnowski zabrałby się wreszcie za nierobów związkowców.
Romuald Marczak - 25-01-2012, 23:34
Temat postu:
A ma doświadczenie pracy ze związkowcami? Z jego biogramu to nie wynika. Przypominam sobie ministra Morawskiego z rządu Buzka. Potknął się na związkowcach. Zastąpił go Syryjczyk, a tego Widzyk. Więc luzik!
Rufi - 02-02-2012, 12:51
Temat postu:
"Według nieoficjalnych informacji do jakich dotarł portal naKolei.pl, Jakub Karnowski, pełniący funkcję prezesa zarządu PKO TFI nie zastąpi Marii Wasiak na stanowisku prezesa PKP S.A. Tym samym nie potwierdziły się doniesienia medialne, który sugerowały, że Karnowski przystał na propozycję ministra infrastruktury Sławomira Nowaka dotyczącą objęcia tego właśnie stanowiska."

źródło: nakolei.pl
pospieszny - 29-03-2012, 07:47
Temat postu:
Kadrowe porządki w PKP coraz bliżej.


W środę Jakub Karnowski został odwołany z zarządu PKO TFI. Na fotelu szefa PKP zasiądzie najwcześniej 11 kwietnia - pisze "Puls Biznesu".

Resort transportu zapowiadała, że do końca marca dokona zmian w zarządzie PKP. Andrzej Massel, wiceminister transportu mówi, że "do końca marca pewnie nie zdążymy, ale w przyszłym tygodniu zmiany powinny być dokonane" - czytamy w "Puls Biznesu".
Z funkcji prezesa PKP zostanie odwołana Anna Wasiak, a jej miejsce ma zająć Jakub Karnowski, dotychczas pracujący w PKO TFI. W środę został odwołany z zarządu, jednak pracownikiem towarzystwa pozostanie jeszcze do 11 kwietnia. Dopiero po tej dacie może objąć kierownictwo PKP - przypomina "PB".


źródło: wnp.pl
fury - 29-03-2012, 08:25
Temat postu:
Nie mam nic przeciw Jakubowi Karnowskiemu. Nie potrafię ocenić jego osiągnięć. Tylko jak to się ma do deklaracji ministra Nowaka:
Cytat:
Chciałbym żeby ten nowy zarząd przeszedł pełną drogę rekrutacji, przeszedł specjalną drogę prowadzoną przez doradców personalnych, bo uważam, że potrzebujemy w PKP specjalistów najwyższej klasy i ja tego dokonam.
Taką wypowiedź 8.03.12 zacytował "RK", który już w styczniu zapewniał, że Karnowski prezesem PKP S.A. zostanie. Więc jaka to profesjonalna rekrutacja skoro również w styczniu "RK" doniósł, że Nowak zna kandydata z czasów, gdy w latach 2007-2009 był szefem gabinetu politycznego premiera (potem był ministrem u prezydenta)? Wynika z tego, że tym profesjonalistą jest sam Nowak, czemu się nie dziwię, bo to mądry człowiek... Prawie jak Genowefa Ładniak.
Rafał - 29-03-2012, 14:10
Temat postu:
pospieszny napisał/a:
Kadrowe porządki w PKP coraz bliżej.
Z funkcji prezesa PKP zostanie odwołana Anna Wasiak, a jej miejsce ma zająć Jakub Karnowski, dotychczas pracujący w PKO TFI. W środę został odwołany z zarządu, jednak pracownikiem towarzystwa pozostanie jeszcze do 11 kwietnia. Dopiero po tej dacie może objąć kierownictwo PKP - przypomina "PB".

źródło: wnp.pl


Zapewne chodziło o Marię Wasiak. Anny nie znam.
pospieszny - 11-04-2012, 16:46
Temat postu:
Doświadczenie będzie atutem.

Do naprawy finansów PKP potrzeba dobrego menedżera – mówi Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Invest-Bank S.A.

Objęcie funkcji prezesa PKP S.A. przez Jakuba Karnowskiego jest dla niego dużym wyzwaniem, bo spółka wymaga gruntownej restrukturyzacji finansowej, majątkowej i organizacyjnej. Doświadczenie J. Karnowskiego zdobyte w sektorze finansowym będzie jego cennym atutem, bo do naprawy finansów PKP potrzeba dobrego, konsekwentnego menedżera, jakim bez wątpienia jest J. Karnowski. Kluczem do sukcesu jest jednak - w mojej opinii - przekonanie pracowników PKP S.A. do korzyści, jakie będą wynikały z udanej restrukturyzacji spółki zarówno dla nich, jak i dla milionów użytkowników kolei.

PKP S.A. to bardzo duża firma nie tylko pod względem liczby zatrudnianych pracowników, ale też wartości posiadanego majątku. Proces prywatyzacji kolei powinien objąć nie tylko poszczególne spółki należące do grupy, ale też np. grunty, które należy sprzedać prywatnym inwestorom, aby PKP mogła spłacić długi i zdobyć środki na własne inwestycje. Problemem kolei w Polsce był dotąd brak odpowiedniej konkurencji na torach, która systematycznie wzmacnia bodźce firm przewozowych do podnoszenia jakości usług. Jako codzienny użytkownik kolei szczerze trzymam kciuki, aby mu się udało.

źródło: Kurier Kolejowy
Anonymous - 11-04-2012, 19:44
Temat postu:
Wasiakowa zostaje jako zastępca prezesa lub przewodniczącego rady nadzorczej. Z pensją 46 tys złotych czyli o 100% podwyżka. No no... Twisted Evil
pospieszny - 11-04-2012, 19:49
Temat postu:
Wychowanek Balcerowicza ma 
na kolei zrobić taką rewolucję, jaką jego mentor zrobił kiedyś 
w gospodarce. Czy za parę miesięcy kolejarze będą wołali: „Karnowski musi odejść”?

Prezesem PKP został tuż przed świętami. 38-letniego Jakuba Karnowskiego na szefa kolei namaścił Sławomir Nowak, szef resortu transportu, równolatek nowego prezesa. Chłopak z Sosnowca podobnie jak słynny śpiewak Jan Kiepura zdał maturę 
w IV Liceum im. Stanisława Staszica. Oprócz nauki w „Stasiu” z Kiepurą łączy go także pasja do futbolu. Obaj byli wiernymi kibicami Zagłębia i obaj kopali w tym klubie piłkę. Kiepura przez parę miesięcy w pierwszej drużynie. – Ja nieco dłużej grałem w juniorach jako prawy napastnik – mówi „Newsweekowi” Karnowski. Poza tym różni ich niemal wszystko.

Karnowski nie jest showmanem, nie pali się do publicznych wystąpień, nie ma charyzmy ani uwodzicielskiego uśmiechu najsłynniejszego polskiego tenora. Ciemny blondyn z wysokim czołem, przeciętnej postury, typ rzutkiego yuppie zmieszanego z nudnym księgowym. Mówi się, że w głowie ma kalkulator. Cechuje go skrupulatność finansisty. Ma doświadczenie w doradztwie, administrowaniu i zarządzaniu, które zdobywał w kraju i Banku Światowym w Waszyngtonie, gdzie jako członek Rady Dyrektorów zajmował się pomocą finansową dla ubogich krajów. – Kuba to najlepszy organizator, jakiego znam, a nieraz obserwowałem go w akcji – twierdzi Andrzej Rzońca, członek Rady Polityki Pieniężnej, który Karnowskiego zna od czasu studiów w SGH.
Szef od czapy

Zapewne te zdolności plus praktyka w zakresie zarządzania i doradztwa inwestycyjnego (Karnowski jako jeden z nielicznych Polaków ma międzynarodowy tytuł Chartered Financial Analyst) przesądziły o jego nominacji na szefa PKP SA. Ta spółka-
-czapa koordynuje imperium kolejowe, które zatrudnia ponad 90 tys. ludzi, zarządza tysiącami kilometrów torów i wozi rocznie ponad 200 milionów pasażerów i 150 mln ton ładunków. Ten kolos skupia ponad 20 spółek.

Z reguły nie koordynują one działań z pozostałymi, a często podejmują decyzje szkodzące innym.

To jedna z głównych przyczyn chaosu i zapaści finansowej kolei. Zgodnie z rozkładem jeździ co trzeci pociąg, ostatnią nową linię uruchomiono w 1987 roku, większość taboru ma przynajmniej ćwierć wieku, a długi sięgają 5 miliardów złotych. Ponadto kolej – choć skrajnie niedoinwestowana – nie potrafi wykorzystać pieniędzy, jakie na jej modernizację przeznaczyła Unia Europejska i rząd. Do dziś wykorzystano zaledwie 3 proc. funduszy na lata 2007-2013.

Nic dziwnego, że minister Nowak traktuje priorytetowo uporządkowanie kolejowej stajni Augiasza. Nieraz przekonywał, że najlepiej poradzi sobie z tym ktoś spoza układów – sprawny menedżer, traktujący PKP jak wielką spółkę. I tak na nią patrzy Karnowski. – Jej kolejowy know-
-how chciałbym wzmocnić o mocny filar korporacyjny i finansowy – mówi w typowym slangu menedżerskim.

Czy nie przeraża go skala i ranga zadania? – Podchodzę do nowego wyzwania z dużą pokorą. I z optymizmem, choć nie przesadnym – zapewnia. Ten optymizm może bierze się stąd, że ma raczej pozytywne doświadczenia z PKP, bo jeździ z Sosnowca do Warszawy Centralną Magistralą Kolejową, bodaj najlepszą trasą w Polsce.


źródło: onet.pl
gumis - 11-04-2012, 19:56
Temat postu:
"Do naprawy finansów PKP potrzeba dobrego menedżera" - jestem pod wrażeniem!!! Dobrze, że nie mam w tym banku konta.
Najbardziej mnie smuci ten "klucz do sukcesu". Crying or Very sad
To mam rozumieć, że teraz czeka Nas kolejne zaciskanie pasa, wyrzeczenia, itp...a w zamian za co? Nieświadczenie pracy - zwolnienia na łapu -capu a na koniec wpuszczenie obcych?
Z wielu notek prasowych i wywiadzików wyskakuje jak mantra temat zlikwidowania długu za wszelką cenę.Cieniutko to widzę ale OK. Nie miałbym nic przeciwko ale pod warunkiem przegonienia po Placu Defilad i to w biały dzień i na golasa a potem obtoczenie w smole i pierzu wszystkich od Janika na Wasiak kończąc. To tak na wszelki wypadek jakby ten cudowny menadżer jednak spieprzył to co ma w zamyśle i oddalił się w nieznane czyli patrz - kolejną bankową fuchę.
To wszystko z obawy o zamiary nie do końca czyste kolejnych politruków i także w myśl powiedzenia - "Lepiej być mile zdziwionym niż gorzko rozczarowanym"
"Problemem kolei w Polsce był dotąd brak odpowiedniej konkurencji na torach, która systematycznie wzmacnia bodźce firm przewozowych do podnoszenia jakości usług. Jako codzienny użytkownik kolei szczerze trzymam kciuki, aby mu się udało." - oj Panie Wiktorze. Czyżby chciał Pan zostać członkiem TOR? Problemem jak dotąd to było to, że do reformowania kolei brali się ci, którzy mieli pomysł ale jak ją rozgrabić a przy okazji wpisać sobie do CV coś tam -coś tam a o poprawieniu stanu własnego konta nie zapominając mając w głowie to, że coś takiego jak odpowiedzialność za własne decyzje w Polsce nie istnieje. Więc niech chociaż będzie ta smoła i to pierze. Język
Jako "codzienny" pracownik IC też trzymam kciuki - choć jakoś bez wiary.
Anonymous - 18-04-2012, 17:19
Temat postu:
Finansista prezesem kolei Śmiech Śmiech Śmiech Na moje oko na takie krzesełka celowo są sadzani ludzie absolutnie nie mający pojęcia o kolei.Takimi najłatwiej się steruje.
Pirat - 18-04-2012, 19:13
Temat postu:
Worms, co PKP SA ma wspólnego z koleją, poza nazwą? Ta spółka ani nie zarządza infrastrukturą kolejową, ani nie uruchamia przewozów kolejowych. Zarządza tylko dworcami (co może robić ktoś inny znacznie lepiej) oraz innymi nieruchomościami, które nie mają nic wspólnego z koleją i kolei nie są do niczego potrzebne.

Generalnie PKP SA kwalifikuje się do natychmiastowej likwidacji, gdyby nie ponad 4-miliardowe długi, które trzeba spłacić bankom. I tu właśnie potrzebny jest finansista a nie kolejarz. Zresztą kolejarz (Andrzej Wach) już był i przez kilka lat nie zrobił nic, poza utrzymaniem status quo. Następczyni Wacha, Maria Wasiak, też nic nie robiła tylko trwała.

Jeśli przed Karnowskim postawiono zadanie spłaty długów i likwidacji PKP SA (o czym mówi Ustawa z dnia 8 września 2000 r. o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego "Polskie Koleje Państwowe") to trzymam kciuki za nowego prezesa.
Rodriges - 18-04-2012, 21:57
Temat postu:
Był już NIEKOLEJARZ - Finansista prezesem PKP Intercity S.A. Chodzi o Grzegorza M.
A efekty jego pracy widzieli klienci i widzowie telewizyjni gdy podróżni z ważnymi biletami wsiadali do pociagu oknami. A kolejarze też go zapamiętają z roszad personalnych. Pozbywał się najlepiej wykwalifikowanych pracowników a powoływał nieetycznych gamoni na stanowiska dyrektorskie - przykład dyrektor BBK.
pospieszny - 18-04-2012, 22:20
Temat postu:
Wystarczy w PKP S.A stanowczo już "kolejarzy", nie chciałbym kolejnych 4,5 mld złotych które mają spłacać podatnicy po ich fachowym zarządzaniu Śmiech
Rodriges - 18-04-2012, 22:52
Temat postu:
Dług PKP nie wynika z winy kolejarzy ale z decyzji politycznych dotyczących kolei w Polsce. Od kilku kadencji w sejmowej komisji infrastruktury rządzą ci sami ludzie. Cóż może i porządzą nadal ponieważ lud ciemny głosuje od wielu lat na tych samych.
pospieszny - 18-04-2012, 23:03
Temat postu:
Też kiedyś miałem takie mniemanie, dziś gdy kolej rękami swych fachowców "kolejarzy" nie potrafi zabsorbować więcej niż 3% środków w kilka lat już mi przeszło.
Galanonim - 19-04-2012, 05:00
Temat postu:
Worms napisał/a:
Finansista prezesem kolei Śmiech Śmiech Śmiech Na moje oko na takie krzesełka celowo są sadzani ludzie absolutnie nie mający pojęcia o kolei.Takimi najłatwiej się steruje.

Po owocach Karnowskiego ocenimy.

Przypominam, że Prześluga też przyszedł na kolej znikąd a okazał się sprawnym prezesem PKP IC i nieźle sobie radził w zarządzie PKP SA. Natomiast Moraczewski, najlepszy w historii prezes PR, też przecież nie był wcześniej kolejarzem, a obecna prezeska PR, stara kolejarka, nie dorasta mu do pięt.

To czy ktoś jest kolejarzem czy nie jest nie ma żadnego znaczenia, bo na stanowisku prezesa zarządu kolejowej spółki ważniejsze są inne cechy. Nie każdy nadaje się na szefa spółki, nawet jeśli posiada wymagane kwalifikacje i stosowne wykształcenie. Na przykład w KD rządzi stara kolejarka i co? Narzekań na KD nie ma końca, a prezeska KD zajmuje się prowadzeniem wojny z naszym forum (przy użyciu prokuratury), podobnie jak były prezes PKP SA, też stary kolejarz.
nacz-kwsweterku - 19-04-2012, 16:56
Temat postu:
Już po pierwszych dniach prezesury widać jakim będzie prezesem. Dotychczas powołał 4 pełnomocników zarządu a ma być ich wkrótce 15 ! Jeśli prezes rozdaje tyle pełnomocnictw to wiadomo, że chodzi o rozmycie odpowiedzialności. Szykuje się kolejowy dill stulecia za przyzwoleniem polityków partii rządzących.
Jestem ciekaw co ma do powiedzenia poseł Janusz P. z PSLu od kikunastu lat członek sejmowej komisji infrastruktury.
pospieszny - 20-04-2012, 11:17
Temat postu:
Jak informuje Radio ZET nowy prezes PKP ma zarabiać miesięcznie 59 tysięcy złotych brutto. Z kolei dwóch pozostałych członków zarządu otrzyma 40 tysięcy złotych brutto.

Poza tym każdy z nich ma szanse na roczną premię maksymalnie do sześciu miesięcznych wynagrodzeń. Wszyscy troje podpisali umowy na trzy lata. Kontrakt przewiduje odprawę w wysokości rocznego wynagrodzenia.

Nazwisko nowego prezesa PKP SA po raz pierwszy, już w styczniu, ujawnił "Rynek Kolejowy". Jakub Karnowski nie był dotąd związany z koleją. Jest doktorem nauk ekonomicznych, absolwentem warszawskiej SGH oraz University of Minnesota (USA), a także stypendystą The Margaret Thatcher Foundation w London School of Economics.

W latach 2003 - 2008 pracował w Grupie Banku Światowego w Waszyngtonie jako zastępca dyrektora wykonawczego - członek Rady Dyrektorów Wykonawczych. W 2002 wygrał otwarty konkurs na dyrektora Departamentu Zagranicznego NBP, gdzie pracował do 2003 roku. 28 października 2008 r. powołany przez radę nadzorczą na stanowisko prezesa zarządu PKO TFI i stanowisko to zajmuje do dzisiaj. Rezygnację z tego stanowiska złożył 28 kwietnia tego roku.

źródło: onet.pl
Lord W - 20-04-2012, 18:28
Temat postu:
Z pewnością nowy prezes zajmie się prywatyzacją i oddłużaniem spółki. Dla pasażera liczy się jednak czas przejazdu i dobry rozkład. Wszystko inne go mało interesuje. Jeżeli na kolei będzie porządek, to nikt się prezesa czepiać nie będzie.
Pirat - 20-04-2012, 19:30
Temat postu:
Lord W, czas przejazdu i rozkład jazdy nie są w gestii PKP SA. To nie są zadania prezesa Karnowskiego i jego zastępców.
Lord W - 21-04-2012, 10:34
Temat postu:
Domyślam się, że nie są, ale jak czas jazdy i rozkład będzie ok. to pasażera to co się dzieje na górze mało obchodzi. Pasażer patrzy ze swojego punkty widzenia. Jeżeli rozkład i czas przejazdu są słabe, to rzutuje na wizerunek całego PKP, w tym poszczególnych spółek, a to może wpływać na decyzje polityków, którzy mogą wtedy zmienić prezesa pod publiczkę.

Nie wiem czym dokładnie zajmuje się prezes, ale mogę się domyślać, że ma za zadanie sprywatyzować gdzie się da, ciąć koszty i szukać kasy.
Rodriges - 21-04-2012, 20:59
Temat postu:
Prawda o fachowości nowego prezesa PKP jest taka, że był dotychczas menadżerem tylko tam gdzie niezbędna była rekomendacja polityczna / partyjna. Zauważcie, że nigdy nie pracował w prywatnej firmie , obojętnie czy polskiej, czy międzynarodowej.
Aparatczyk z rekomendacją krewnego z Sopotu i tyle.
pospieszny - 21-04-2012, 21:15
Temat postu:
I jeśli już to więcej takich Śmiech

Tak na marginesie grupa PKO jest jak najbardziej "prywatna" ale skąd możesz wiedzieć o tym oceniając fachowość prezesa Rolling Eyes
Robikon - 21-04-2012, 21:29
Temat postu:
Nie od dawna się mówi,że Pan Karnowski przyszedł zlikwidować PKP SA.Prezes nie musi być fachowcem od kolei od tego ma vice prezesów.
Rodriges - 21-04-2012, 23:10
Temat postu:
Cytat:
I jeśli już to więcej takich

Tak na marginesie grupa PKO jest jak najbardziej "prywatna" ale skąd możesz wiedzieć o tym oceniając fachowość prezesa

Jakich, aparatczyków ?
PKO czy Pekao s.a.
Grupa PKO jest prywatna ale skarb państwa ma tzw. złotą akcję jak w przypadku PKN Orlen czy LOTOS czylijaka to prywatyzacja ?
pospieszny - 22-04-2012, 12:06
Temat postu:
Cytat:
Grupa PKO jest prywatna ale skarb państwa ma tzw. złotą akcję

Skarb państwa nie ma w PKO żadnej ZA która tak na marginesie nie stanowi o akcjonariacie tylko o relacjach inwestorskich.
Nic więc tak dobrze nie zrobi PKP S.A jak przygotowanie i doświadczenie nowego prezesa.
Rodriges - 22-04-2012, 23:13
Temat postu:
PKO jest państwowe. Udział skarbu państwa wraz z Bankiem Gospodarstwa Krajowego, który należy w 100% do skarbu państwa ma 51,24% udziałów w kapitale zakładowym PKO co oznacza, że ma tyle samo % głosów na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy, które ma m.in. prawo wybrania prezesa i innych decyzji m.in. personalnych.
Akcjonariat PKO
Język
pospieszny - 23-04-2012, 07:19
Temat postu:
Musisz się na coś zdecydować post wcześniej twierdziłeś:
Cytat:
Grupa PKO jest prywatna

i jeszcze jeden bezsens o złotej akcji Rolling Eyes
Teraz twierdzisz że:
Cytat:
PKO jest państwowe

Zdecyduj się i pomóż panu prezesowi, może dowie się co stracił Śmiech
PKO ma po prywatyzacji wielu właścicieli z oferty publicznej i będzie miał kolejnych.
Państwowym bankiem jedynym i ostatnim jest tylko BKK Język
xzielak - 24-04-2012, 20:30
Temat postu:
Zapaść? Kryzys? Nic z tych rzeczy. Wprawdzie średni wiek wagonu na kolei to 30 lat, a pociąg z Krakowa do Przemyśla jedzie godzinę dłużej niż przed II wojną światową, to zarobki szefów kolei są jak najbardziej nowoczesne i europejskie. Nowy prezes PKP Jakub Karnowski dostał 59 tysięcy złotych pensji. Miesięcznej pensji! Jego dwójka zastępców ma po 40 tysięcy. Też miesięcznie.

Wymianę zarządu PKP zarządził minister transportu Sławomir Nowak (38 l.) – to jego „nowy pakiet otwarcia”, który ma uzdrowić polskie koleje. W pierwszej kolejności nowi menadżerowie mają znaleźć kilka miliardów złotych na modernizację. Dlatego będzie ich mniej, niż w starym zarządzie, ale za to z większymi pensjami, by chciało im się lepiej pracować. W sumie utrzymanie nowych władz spółki będzie kosztować około 140 tysięcy złotych miesięcznie, czyli trochę więcej niż koszty liczniejszego, starego zarządu.

Także przy zwalnianiu starych prezesów minister wykazał się sprytem. Oszczędnościowym. Nie wyrzucił ich z pracy, więc nie musi im płacić odpraw, tylko zostawi to decyzji nowych władz. A że w nowych władzach znalazł się człowiek ze starych władz, a pewnie swój swego nie ruszy, i starzy prezesi pozostaną w PKP.

Krytykom tej decyzji minister Nowak odpowiada tak: zarząd będzie dobrze opłacany, ale także dobrze rozliczany.

– Rada nadzorcza, która ustala warunki wynagrodzenia dla nowego zarządu PKP, będzie rozliczała ten zarząd, tak jak ja będę rozliczony za trzy i pół roku, przed wyborami – tłumaczył w Polsat News szef resortu transportu. Przyznał, że obszedł tak zwaną ustawę kominową, która ogranicza zarobki w państwowych firmach – dlatego z nowymi prezesami podpisane zostały kontrakty menadżerskie.

Dzięki temu szef kolei, jak wylicza Radio Zet, może zarabiać miesięcznie 59 tysięcy złotych, a dwójka jego zastępców, Maria Wasiak – dotychczasowa prezes PKP – i Piotr Ciżkowicz, dostają po 40 tysięcy. Jeśli to dla kogoś mało, to dodamy, że według RMF, każdy członek zarządu może liczyć też na roczną premię za osiągnięcie celów i pokaźne odprawę. Premia to sześciokrotność zarobków, czyli w przypadku prezesa Karnowskiego prawie 360 tys. złotych. Jego ewentualna odprawa przekroczyłaby więc 700 tysięcy złotych.

Źródło: media.wp.pl

Czyli wniosek - mniej ludzi za większe pieniądze....to tędy droga?
pospieszny - 01-05-2012, 08:50
Temat postu:
Na kolei rachunki mają się odtąd zgadzać.

Były prezes funduszu inwestycyjnego, mający mocne zaplecze w ekipie rządzącej, bierze się do uzdrawiania PKP. Kluczem do sukcesu mogłaby być udana absorpcja, do tej pory marnowanych, pieniędzy unijnych przeznaczonych na polską kolej.

Likwidacja PKP SA, która jest spółką matką całego holdingu kolejowego, nastąpi po sprywatyzowaniu najważniejszych spó­łek, m.in. PKP Cargo, Intercity i TK Te­lekom, spłacie długów kolei i sprzedaży zbędnego majątku. Wtedy Jakub Kar­nowski, który niespodziewanie przeskoczył z małego PKO TFI na prezesa wielkiego PKP, będzie mógł zakończyć swoją misję. Aby to wszystko przeprowadzić, nowy szef kolei potrzebuje determinacji Leszka Balcerowicza, człowieka, który był jego mentorem i wprowadził go do administracji publicznej oraz biznesu. Ludzie rządzący koleją przez ostatnie dwadzieścia lat i silne związki zawodowe nie będą łatwym partnerem i z pewnością nie będą pomocni w realizacji tego planu.

– Karnowski jest twardy, spokojny, potrafi słuchać i analizować. Zasięga opinii ekspertów z zewnątrz. Ma szanse wprowadzić w spółce ład korporacyjny – tak ocenia nowego prezesa Adrian Fur­galski, szef Zespołu Doradców Gospo­darczych TOR.
Sukcesem byłoby już zatrzymanie des­trukcji kolei. Degrengolada PKP nie zaczęła się po 1989 r., wcześniej też polskie pociągi nie jeździły tak punktualnie, żeby można było według nich nastawiać zegarki. Za rządów Leszka Millera kolejowego molocha podzielono na kilkanaście spółek. Miało to uzdrowić sytuację. Zamiast konkurencji pojawił się jednak chaos, bezwład organizacyjny i narastające lawinowo zadłużenie, które sięga dziś około 4,5 mld złotych. Tonąć zaczął nawet flagowy okręt PKP Intercity, którego nie udało się sprywatyzować, mimo ponawianych zapowiedzi.

Karnowski ma dwa miesiące na przygotowanie strategii. Decyzje będzie podejmował później, bo nie może ryzykować strajków na kolei w czasie piłkarskich mistrzostw Euro 2012. Te kilkadziesiąt dni akurat wystarczy, by zrobić bilans otwarcia i przygotować dwudziestoosobową ekipę, która wkroczy do akcji natychmiast po tym, jak ostatni kibice wyjadą z Polski. Najważniejsi ludzie w tym teamie to m.in.: Remigiusz Paszkiewicz, obecnie prezes wrocławskiego Anwilu (wcześniej w Petrochemii Płock, Ministerstwie Finansów, NBP za czasów prezesury Leszka Balcerowicza i PKN Orlen), który – jak nieoficjalnie wiadomo – ma zostać prezesem spółki PKP Polskie Linie Kolejowe, i nowy wiceprezes zarządu Piotr Ciżkowicz, z którym Karnowski pracował jeszcze w NBP.

Nominacja Karnowskiego do PKP ma swoje źródła w jego znajomości ze Sławo­mirem Nowakiem. Z obecnym ministrem transportu znają się z czasów rządów Je­rzego Buzka, gdy Karnowski pracował w gabinecie politycznym Leszka Balcero­wicza, a Nowak w gabinecie ministra obro­ny Janusza Onyszkiewicza. Jedyna do tej pory styczność Karnowskiego z branżą kolejową to trwająca pięć lat praca w Banku Światowym w Waszyngtonie, kiedy prowadził projekty transportowe w różnych krajach. Nigdy jednak nie kierował wielkim przedsiębiorstwem – PKP zatrudnia 90 tys. ludzi i dysponuje olbrzymim majątkiem.

– Kolej jest strukturą hermetyczną i mało elastyczną, przez co trudną do reformowania. Wszelkie zmiany napotykają duży opór – uważa dr Jakub Majewski, kierownik Pracowni Polityki Transportowej Akademii Huma­nistycznej w Pułtusku.

Przejście z banku do PKP to jak przeprowadzka z Francji do Kazachstanu. Najpil­niejszym zadaniem, w którym kompetencje Karnowskiego mogą być przydatne, jest oddłużenie kolei. PKP mają szanse na pożyczki na preferencyjnych warunkach z Eu­ropejskiego Banku Inwestycyjnego i EBOiR. Mogą też szukać finansowania, emitując obligacje lub prywatyzując majątek i nieruchomości. Koleje mają warte dziesiątki milionów złotych działki w centrach dużych miast. W perspektywie jest też szybka sprzedaż udziałów PKP Cargo i TK Telekom, a w kolejnych latach prywatyzacja, być może poprzez giełdę, PKP Intercity. Pilne jest też przygotowanie kolei do absorpcji funduszy unijnych. Do wykorzystania, głównie na modernizację torowisk i trakcji, jest 4,5 mld euro, a do tej pory udało się wydać tylko jedną trzecią tej kwoty.

Opóźnienia wzięły się także stąd, że rząd Tuska chciał przeznaczyć 1,2 mld euro z owej puli na budowę dróg, na co nie zgodziła się Komisja Europejska. Notabene świadczy to o kompromitującej niekompetencji polskich władz, bo Unia być może wyraziłaby zgodę na przesunięcie pieniędzy z funduszy drogowych na kolej, która jest jej priorytetem, ale na pewno nie w drugą stronę. Żyjąc złudzeniami, rząd zmarnował dużo czasu i prawdopodobnie też pieniędzy z Brukseli, bo możemy te fundusze bezpowrotnie stracić.

Na kolei brakuje menedżerów, którzy przygotowaliby dobre projekty. A czasu zostało niewiele. Inwestycje należałoby zakończyć najpóźniej do 2013 r., a rozliczyć do końca 2015 roku. Jeśli to się nie uda – wiele wskazuje na to, że tak może być (sporo czasu zajmują bowiem procedury, przygotowanie projektów, wybór wykonawców i doprowadzenie inwestycji do końca) – polska kolej straci także szanse na kolejne miliardy euro z funduszy unijnych, które mają być rozdzielane w ramach nowej perspektywy finansowej. Du­żym wyzwaniem będzie przekształcenie PKP PLK w sprawną instytucję zawiadującą wydawaniem unijnych pieniędzy na remonty trakcji kolejowej i dworców, działającą na podobnych zasadach jak Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. To bodaj największe zadanie dla nowego prezesa.

– Unijne fundusze będą teraz w większej mierze przeznaczone na rewitalizację linii kolejowych, a nie modernizację, bo są one łatwiejsze do przygotowania i wymagają mniej czasu na realizację – przewiduje Furgalski.

Nie liczmy więc na to, że Karnowski odprawi za dwa, trzy lata pierwsze Pendolino z nowego dworca w Warszawie. Ale jeśli uda mu się ruszyć z miejsca ciężką lokomotywę, jaką jest holding kolejowy, będzie pierwszym od dwudziestu lat prezesem, który nie zmarnował czasu.

źródło: onet.pl
Pirat - 26-01-2013, 19:32
Temat postu:
Gdzie jest prezes?

Byli pasażerowie z problemami i związkowcy z żądaniami - to teraz czas na człowieka z misją. Z misją zreformowania Polskich Kolei Państwowych. Niemożliwego, zdaniem niektórych, niespełna rok temu podjął się Jakub Karnowski. Od tamtej pory zasłynął jedynie tym, że funkcję sprawuje niezwykle dyskretnie. Unika mediów i posłów z komisji infrastruktury, bo jak powiedział naszemu reporterowi, "czas to pieniądz i szkoda go tracić".

Więcej:
http://www.tvn24.pl/czarno-na-bialym,42,m/gdzie-jest-prezes,302488.html
Grad - 27-01-2013, 21:26
Temat postu:
Bardzo interesujący jest pierwszy wpis / komentarz pod tym artykułem do którego niżej podaję link
Karnowski cwaniak

Niech prezes PKP J. Karnowski wyjaśni Wam dziennikarzom ile kosztuje utrzymanie jego szofera, który
został zatrudniony na stanowisku: Dyrektor ds. projektu, oczywiście z pensją dyrektorską. Ten pan
mający umowę z PKP wykonuje czynności sensu stricte podobne do kierowcy szambiarki.

A ponadto za czasów prezesury J. Karnowskiego (od wiosny 2012r.) wzrosła ilość dyrektorów komórek
organizacyjnych w centrali PKP S.A. Z 13 Biur, strukturę organizacyjną przekształcono tak, że
utworzono 21 Departamentów. Dotychczas był 4 osobowy zarząd (a nie 5-cio jak kiedyś podawał
publicznie minister S.Nowak), teraz jest 3-osobowy ale członkowie zarządu zarabiają dwukrotnie
więcej niż poprzedni. Ponadto przybyło etatów Dyrektorów Zarządzających, z których każdy zarabia
miesięcznie ponad 6 średnich płac (liczona z z sektora przedsiębiorstw). (Uwaga dyrektorów tych
celowo pominięto -nie wymieniono w Decyzji nr 17 z dn. 10.09.2012r.).

Według Decyzji nr 17 w tej sprawie podpisana przez J.Karnowskiego) sytuacja w PKP S.A.
zatrudniającej około 3 000 pracowników w grudniu 2012r. przedstawiała się następująco:
Jest 21 Departamentów (było dotychczas 13 Biur) czyli 21 dyrektorów Departamentów. Oprócz tego w
Departanentach jest zatrudnionych ogółem:
1) zastepcy dyrektora - 25 osób,
2) naczelnicy wydziałów - 66 osób, (Naczelnik Wydziału w centrali PKP zarabia ok. 3 średnich
krajowych),
3) oprócz tego w Departamentach jest 17 zespołów, które pełnią rolę podobną do wydziałów,
4) poza Departamentami są jeszcze dyrektoryz ds projektu oraz dyrektorzy zarządzający (tych dyr.
zarządzających jest 7)
oprócz tego jest 3 osobowy zarząd
Poza centrala jest 8 oddziałów w których też są dyrektorzy ich zastępcy i naczelnicy wydziałów.

Dyrektorzy z Centrali PKP S.A. nie mają żadnego wpływu na dyrektorów w pozostałych spółkach Grupy
PKP. To "takie sobie towarzystwo wzajemnej adoracji" do wyłudzania pięniędzy publicznych.

Dodam tylko, że PKP S.A. jest zadłużone na ponad 4 miliardy zł.

Poza tym prezesi, dyrektorzy i naczelnicy są także w pozostałych nie wymienionych kilkunastu
Spółkach z Grupy PKP i mają także "niezłe" pensje. Któryś dziennikarz obliczył, że przed objęciem
stanowiska prezesa PKP przez J. Karnowskiego, w PKP zatrudnionych było 600 dyrektorów. Teraz ich
jest więcej bo dyrektoryzacja (zamiast restrukturyzacji) jest jeszcze bardziej nasilona.

Torreador - 31-01-2013, 23:33
Temat postu:
Interesujący artykuł ukazał się na stronie Gazety Wyborczej. Kolejarzom i emerytom kolejarskim żałuje a dla kolesi jest hojny.

Kierowca prezesa PKP zarabia tyle, co wiceminister transportu?
mateuszpiszcz - 01-02-2013, 08:38
Temat postu:
Jak widać Karnowski bierze przykład z byłego prezesa PZPN Grzegorza Lato. Tamten też za czasu swojej prezesury miał szofera, który zarabiał prawie 10 tys. miesięcznie. Różnica jest taka, że Karnowski kombinuje i kierowcę nazywa "Dyrektorem do spraw projektu (ja proponuję prezesowi, aby w umowę o pracę kierowcy wpisał: Team Leader shipping department, brzmi jeszcze lepiej) a Lato przynajmniej nie ukrywał tego, że daje zarobić koledze z podstawówki.
Marlon - 02-02-2013, 22:43
Temat postu:
Bizancjum w PKP

Gigantyczne zarobki, premie dla szefów spółki PKP S.A. i rozrośnięta do granic absurdu kadra dyrektorów i urzędników - oto wstrząsająca prawda o polskich kolejach. Jak ma być dobrze na kolei, gdy na tłuste pensje dygnitarzy idą grube miliony?! Związkowcy alarmują w tej sprawie premiera Donalda Tuska (56 l.)

Prezes Grupy PKP S.A. Jakub Karnowski (39 l.), który zapowiada oszczędności na kolei, zarabia aż 59 tys. zł miesięcznie. Do tego należy mu się roczna premia w wysokości półrocznego wynagrodzenia. Jego podwładnym też źle się nie dzieje.

21 dyrektorów departamentów i ich 25 zastępców, siedmiu dyrektorów zarządzających, 66 naczelników i 17 kierowników zespołów - tak, według kolejowych związkowców, wygląda władza PKP.

- Zarząd w dobie kryzysu nie ma moralnych praw do rozbudowywania kadry zarządzajacej do tak gigantycznych rozmiarów oburza się w rozmowie z Faktem Leszek Miętek (50 l.), przewodniczący Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych.

I zwraca uwagę na zarobki dla kadry zarządzającej - ok. 30 tys. zł brutto miesięcznie. - Zarabiają w taki sposób dyrektorzy departamentów, dyrektorzy zarządzajacy i prokurenci - precyzuje szef związkowców.

O rozpasaniu na kolei mówią też politycy. - Wiem od zaufanej osoby, że prezes PKP Jakub Karnowski zatrudnił nowego człowieka, prawdopodobnie oficjalnie na stanowisku kierownika projektów. I ten mężczyzna był widziany jak wozi Karnowskiego - mówi Gazecie Wyborczej Jerzy Polaczek (52 l.), były minister infrastruktury.
- Stosowanie nowych warunków zatrudnienia dla ludzi sprowadzanych przez prezesa Jakuba Karnowskiego, za przyzwoleniem ministra Sławomira Nowaka i jego ludzi, określanych jako kasta bankowców na kolei, kosztują już kolej więcej niż kwoty ulg przejazdowych, które prezes chce odebrać lub ograniczyć wszystkim kolejarzom w Polsce - skarżą się związkowcy.
Właśnie o ulgi przewozowe w I klasie dla kolejarzy i ich rodzin rozbija się porozumienie ze związkami, które grożą strajkiem generalnym. Minister Sławomir Nowak (39 l.) odpowiada, że taki strajk może zniszczyć PKP. Ale związkowcy uważają, że to minister jest źródłem problemów: - Wygląda na to, że minister i prezes ustanowili dla "swoich" grupy ok. 100 osób niespotykane przywileje, a dla ich sfinansowania chce odebrać ulgi przejazdowe dla ponad 100 tys. kolejarzy oraz emerytów i rencistów - napisali związkowcy do premiera.

Żródło: Fakt
Grad - 02-02-2013, 23:12
Temat postu:
Nie mogę zrozumieć jak premier D. Tusk może zwlekać z odwołaniem prezesa PKP J.Karnowskiego. Czy ekipa Karnowskiego to "mafia w białych kołnierzykach", której zakładnikiem jest Tusk. Jak można tolerować złodziejstwo i ukrywać je za pomocą propagandy.
Marlon - 04-02-2013, 00:55
Temat postu:
Poniżej link do strony z pierwsza klasa filmem Język

LINK

[ Dodano: 04-02-2013, 19:44 ]
Zarobki centrali PKP: Prezes 59 tys. zł miesięcznie, kilkudziesięciu dyrektorów ponad 30 tys. zł

Kolejarskie związki piszą do premiera Tuska list, którym domagają się likwidacji przywilejów płacowych centrali PKP. Jak ujawniają na stronie skk.org.pl, centrala za rządów prezesa Karnowskiego przemieniła się w molocha biurokratycznego z kilkudziesięcioma dyrektorami departamentów, ich zastępców naczelników i szefów projektów z olbrzymimi apanażami. Od 59 tys. zł miesięcznego wynagrodzenia prezesa po ponad 30 tys. zł dla każdego z pozostałych.

Więcej: DGP
Helge Schwarz - 12-02-2013, 12:01
Temat postu:
Jeżeli wierzyć Wikipedii prezes ma niedługo urodziny - 1 marca. Jakieś sugestie, co do prezentów? Confused
Marlon - 14-02-2013, 16:37
Temat postu:
Skandal! Prezes PKP rozdał nagrody!

Bieda w PKP? Może u samych kolejarzy, bo urzędnicy z centrali raczej nie powinni narzekać. W zeszłym roku między kwietniem a grudniem, czyli odkąd przyszedł nowy prezes Jakub Karnowski (39 l.), oprócz pensji dostali ponad 2 mln złotych nagród.

Źródło: Link
Torreador - 14-02-2013, 21:42
Temat postu:
Prorządowy Rynek Kolejowy cenzuruje wpisy nie zgodne z ideologią działaczy PO (kiedyś UW). Wobec tego, można jeszcze spróbować na INFOKOLEJ.
Do artykułu w gazecie FAKT (podany link wyzej przez Marlona), odnieśli się na swoim portalu RK, obrońcy rządzących koalicjantów. Chodzi o Zespół zgrany z których połowa to głównie w partyjniactwie obeznani. Oczywiście chodzi o Zespół TOR.
A szczegóły tu 2 miliony na premie w PKP S.A. Dużo czy mało?

„Rynek Kolejowy sprawdził, czy informacje podawane przez tabloid są prawdziwe. Napisaliśmy w tej sprawie do biura prasowego PKP SA."
Niestety Rynek Kolejowy NIE SPRAWDZIŁ a tylko ZAPYTAŁ. Sprawdzić może tylko kontrola z Ministerstwa, NIK, Prokuratura. Dziennikarzom można każdy kit wciskać bo za okłamywanie dziennikarzy nie ma żadnych konsekwencji tym bardziej, że PKP nie obowiązuje ustawa o dostępie do informacji publicznej.

PKP SA dementuje również informacje podawane przez byłego ministra transportu Jerzego Polaczka jakoby kierowca prezesa PKP SA piastował stanowisko dyrektorskie i zarabiał 20 tys. zł miesięcznie.
…PKP SA zapewniają, że spółka zatrudnia sześciu kierowców, których średnie zarobki wynoszą 4,5 tys. zł brutto. Zapewniają również, że pensja żadnego z dyrektorów pracujących w PKP SA nie przekracza kwoty 15 tys. zł brutto miesięcznie

Po pierwsze to nikt nigdy publicznie nie powiedział i nie napisał, że kierowca zarabiał 20 tys. zł miesięcznie (nawet J.Polaczek nie powiedział). Powiedziano natomiast, że OTRZYMUJE DYREKTORSKĄ PENSJĘ a to istotna różnica. Pojawia się pytanie dlaczego rzeczniczka w tej sytuacji nie chce powiedzieć ile ten „szofer” zarabia. Obywatele i podatnicy chcą wiedzieć ile konkretnie zarabia ten pan. Nie pytają o to jaka jest średnia płaca dla kierowców. Gdyby nawet to jest możliwe, że 5 kierowców zarabia po 3,4 tys. zł brutto a 1 zarabia 10 tys. zł brutto miesięcznie. A więc zgadza się średnia płaca kierowcy to 4,5 tys. zł.

Jak podkreśla Piotr Ciżkowicz, w momencie obejmowania stanowiska prezesa PKP SA przez Jakuba Karnowskiego w centrali PKP pracowało niecałe 2,9 tys. osób. Od tamtego czasu odeszło już ok. 250 pracowników spółki. Obecnie w PKP SA pracuje 2722 osoby, co oznacza spadek o 4 proc. w stosunku do roku poprzedniego. W tym czasie koszty wynagrodzeń w spółce wzrosły o 6 proc., a koszty zarządcze wzrosły jednorazowo ze względu na odprawy i program dobrowolnych odejść”.
Odeszło ponad 350 pracowników spółki ale na ich miejsce przecież jak przyznał prezes zatrudnił 100 swoich. Wypłacono najlepiej wykwalifikowanym kolejarzom odprawy a na ich miejsce zatrudniono następnych. Nie wiem jak prezes wytłumaczy się z tej rozrzutności prokuratorowi. To jest rażąca niegospodarność. Dodam tylko, że to nie był program dobrowolnych odejść. Stawiano ich w sytuacji bez wyjścia. Odejdziesz za porozumieniem stron z odprawą a jeśli nie to otrzymasz rozwiązanie umowy z twojej przyczyny. Jeśli wygrasz w sądzie to tylko 3 miesięczne odszkodowanie. A sprawy sądowe w sądach pracy w stolicy mogą się ciągnąć kilka lat. Robiono kwity-haki na tych pracowników na których miejsce byli chętni bankowcy, np. Departament Rachunkowości i Finansów obsadzony ludźmi z banków, PL 2012 itd. itp.

Według Janusza Zubrzyckiego, eksperta ds. finansowych w Zespole Doradców Gospodarczych TOR, wynagrodzenie to jest bardzo niskie w stosunku do wyceny rynkowej stanowiska CEO dużej spółki giełdowej w Polsce lub kolejowej na świece”.
PKP S.A. nie jest i nigdy nie będzie spółką giełdową. Kompromituje się pan panie Zubrzycki. Inne realia. Różni się m.in. tym, że zgodnie z Ustawą PKP nie może być spółką w stanie upadłości a więc prezes nie musi się wysilać tak jak w innych podmiotach działających prawdziwie na zasadach rynkowych. Nie porównujmy naszej biurokratycznej czapy żerującej na spółkach córkach PKP ze światowymi spółkami kolejowymi. Ile zarabia polski pracownik a ile niemiecki? Niech pan porównuje rzeczy i sprawy porównywalne. Niech pan się nie kompromituje.
Rodriges - 15-02-2013, 14:43
Temat postu:
"W tym czasie koszty wynagrodzeń w spółce wzrosły o 6 proc., a koszty zarządcze wzrosły jednorazowo ze względu na odprawy i program dobrowolnych odejść”.

Taaak, zwolniono kolejarzy a teraz zatrudnia się na ich miejsce bankowców. Oferty w poniższym linku świadczączą o tym. Oczywiście jest to "ustawka" a nie uczciwa rekrutacja. Zanim pojawi się płatne ogłoszenie koleś dla którego przygotowują wakat daje "politycznemu kadrowcu" cv a ten przygotowuje pod niego ofertę.
Oferty dla kolesi finansistów
Grad - 03-03-2013, 18:25
Temat postu:
Zerknąłem jeszcze raz na pierwszą stronę tego tematu i wyczytałem m.in., że:
Cytat:
Jakub Karnowski posiada tytuł Chartered Financial Analyst (CFA) nadany przez amerykański CFA Institute, potwierdzający kwalifikacje w zakresie doradztwa inwestycyjnego.

Sprawdziłem co to za ekskluzywny tytuł /certyfikat (podawany w cv) ma nasz "uczony" prezes PKP. A oto opis:

Tytuł Chartered Financial Analyst (CFA; dyplomowany analityk finansowy) jest powszechnie rozpoznawanym i uznawanym międzynarodowym standardem, świadczącym o wysokim poziomie kwalifikacji zawodowych z zakresu zarządzania inwestycjami.
Osoba, która chce uzyskać ten tytuł /certykikat/ musi zdać egzamin. Egzaminy odbywają się w wybranych centrach egzaminacyjnych na całym świecie. W Polsce można zdawać egzamin CFA w Warszawie.

Osoba, która pragnie rozpocząć program CFA musi spełnić następujące wymagania:
- posiadać co najmniej tytuł US bachelor lub porównywalny; w warunkach polskich oznacza to, że osoba posiada tytuł licencjata lub ukończyła 3 lata studiów; wymóg ten trzeba spełnić do dnia 31 grudnia roku, w którym nastąpi przystąpienie do egzaminu (w przypadku, gdy osoba nie spełnia wymogu dotyczącego wykształcenia, możliwe jest przystąpienie do programu CFA pod warunkiem posiadania akceptowalnego profesjonalnego doświadczenia zawodowego w wymiarze 4 lat)
- wypełnić, podpisać i przesłać do CFA Institute formularz rejestracyjny do programu CFA (Registration & Enrollment Form)
- uiścić wymagane opłaty
Osobom niezorientowanym wydawać się może, że CFE, z którym obnosi się prezes to ogromna wspaniałość (przepych). Tymczasem okazuje się, że wystarczy mieć wykształcenie średnie i kierunkowe 4 letnie doświadczenie aby ubiegać się o ten tytuł Very Happy To łatwiej niż zostać księgowym Język
Torreador - 31-03-2013, 13:04
Temat postu:
Dowiedziałem się, że prezes PKP S.A. J. Karnowski ma otrzymać premię w wysokości 340000 zł, brakuje tylko podpisu przewodniczącego Rady Nadzorczej K. Opawskiego.
klimeu44 - 31-03-2013, 17:55
Temat postu:
No chyba za takie sukcesy Grupy PKP się należy, nie? Very Happy
Ups, nie było sukcesów???
Miały przecież być, tyle firm doradczych zatrudnionych, tylu kolesi na stołkach dyrektorskich obsadzonych i przecież nowe departamenty...
Tak skutecznie wprowadzona zmiana do ulg przejazdowych...

To nic, wyśle się nową rzeczniczkę do telewizji i już tam ona powie, że sukces był... Śmiech
TomekM - 31-03-2013, 19:56
Temat postu:
Grad, zapomniałeś doczytać że do CFA konieczne jest jeszcze zdanie egzaminów. Akurat mój kolega jest na etapie uzyskiwania tego tytułu i wiem, że egzaminy proste nie są.
Brajdak - 31-03-2013, 20:29
Temat postu:
"...Osoba, która chce uzyskać ten tytuł /certyfikat/ musi zdać egzamin... " To tylko tak, gwoli ścisłości. >Grad< to napisał.a Ty nie przeczytałeś ! Wstyd !
TomekM - 01-04-2013, 12:08
Temat postu:
O jejku.
DarekP - 01-04-2013, 12:23
Temat postu:
Ale Grad napisał także

Grad napisał/a:
Osobom niezorientowanym wydawać się może, że CFE, z którym obnosi się prezes to ogromna wspaniałość (przepych). Tymczasem okazuje się, że wystarczy mieć wykształcenie średnie i kierunkowe 4 letnie doświadczenie aby ubiegać się o ten tytuł Very Happy To łatwiej niż zostać księgowym Język


a to wygląda na tzw. "strzał z palca". A faktycznie wygląda na to, że wymogi formalne spełnić łatwo, ale zdać egzamin - już nie koniecznie.
Brajdak - 02-04-2013, 06:02
Temat postu:
>DarekP<, zgoda, wymogi formalne łatwe do spełnienia, ale gdzie w cytowanym przez Ciebie fragmencie postu >Grada< mowa o rzekomo "trudnym egzaminie" ? Wg. mnie >Grad< pisał o tym że, pod szumnymi nazwami (najlepiej obco brzmiącymi) kryją się zwykłe egzaminy typu : uczestniczenia w szkoleniu, zaliczenia testu, zdania egzaminu na stróża, kasjera itd. itp. Nie każdy domyśla się, że "konserwator powierzchni płaskich", to po prostu sprzątacz(ka). Ciemny lud takie nazewnictwo kupuje, bo to ładnie brzmi. A że nic nie znaczy ...
DarekP - 02-04-2013, 07:54
Temat postu:
Ja tylko chciałem zwrócić uwagę, że z wypowiedzi Grada wynika, że egzaminy są, podobnie jak napisałeś, na poziomie "egzaminu na stróża", co jak dla mnie oznacza, że każda osoba z ulicy może taki tytuł zdobyć.
W rzeczywistości tak nie jest, czego dowodem jest wypowiedź TomkaM i po części doświadczenia moje własne i z mojego otoczenia. Może to doświadczenie nie dotyczy spraw finansowych, ale egzaminów uznawanych nie tylko w Polsce.
Victoria - 22-05-2013, 17:24
Temat postu:
Sławomir Nowak będzie zdymisjonowany - donosi portal niezalezna.pl. Razem z ministrem transportu stanowisko ma stracić prezes PKP S.A. Jakub Karnowski.

Więcej:
http://niezalezna.pl/41579-nasz-news-dymisja-slawomira-nowaka-w-przyszlym-tygodniu
fury - 22-05-2013, 19:26
Temat postu:
Gdyby portal niezależna.pl podał jakiekolwiek uzasadnienie dymisji Karnowskiego, można by przyjąć to jako informację prawdopodobną. Ale z powodu zegarków Nowaka?
DarekP - 22-05-2013, 19:46
Temat postu:
Przepraszam, że tak trochę trywialnie, ale rozwaliły mnie niektóre komentarze:
"dla Sławomira Nowaka pytanie: Która godzina jest jakoś drażliwe"
"Czy już przygotowano dla miłośnika ozdabiania przegubów jakieś stylowe kajdanki
"Czepiać się człowieka, który połączył stolice 40-milionowego kraju w środku Europy autostradą - dziki kraj"
Victoria - 22-05-2013, 19:53
Temat postu:
fury, jeśli Nowak poleci to za nim Karnowski. A potem reszta bankowców ściągniętych do PKP przez tandem Nowak & Karnowski. Wiem ze swoich źródeł, że mainstream zaczyna interesować się ludźmi Karnowskiego, a to oznacza, że ktoś przestawił medialną wajchę i wkrótce może być wesoło...
Brajdak - 22-05-2013, 20:06
Temat postu:
Czy na pewno" wesoło"? Znowu będzie karuzela i niepotrzebne zmiany, bo jak nowa miotła, to i porządki...
Torreador - 14-08-2013, 17:34
Temat postu:
Tu usłyszycie o "sukcesach" prezesa Karnowskiego.
Przedstawienie, które ma nam mydlić oczy
socjalista - 15-08-2013, 07:28
Temat postu:
Trochę naciągasz, Torreador. Przetarg na pendolino rozpisał Czesław Warsewicz, gdy ministrem transportu był Jerzy Polaczek (PiS) a prezesem PKP S.A. Andrzej Wach. Rozstrzygnięty został przez Grzegorza Mędzę, gdy ministrem transportu był Cezary Grabarczyk (PO), a prezesem PKP S.A. również Andrzej Wach. Więc nie Karnowski pendolino kupował, ani Nowak. Oni wykorzystują tylko okazję jaka się nadarzyła, by sukces odtrąbić i pochwalić się wyżebranymi, obiecanym kredytami na zakup tego cudeńka.

Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że Warsewicz, który ten historyczny przetarg na TGV (tak to nazywał) uruchomił, dzisiaj zakup pendolino krytykuje, przytaczając te same argumenty, którymi w roku 2007 kolejarze próbowali jego i Polaczka powstrzymać:
http://nakolei.pl/komentarze/item/4035-pendolino-nietrafiona-inwestycja-pkp-intercity

Obojętnie kto byłby dzisiaj u władzy robiłby dokładnie to samo - chwalił się sukcesem. Gdy Polaczek był ministrem, na miesiąc przed wyborami zapowiadał historyczny zysk Grupy PKP. Pół roku później, po zwycięskich dla PO wyborach, potwierdził ten zysk Cezary Grabarczyk. Pół roku później w raporcie rocznym pokazano stratę, ale zapomniano zmienić wstęp, pod którym podpisał się prezes Andrzej Wach i przewodniczący rady nadzorczej Krzysztof Opawski. Opawski nadal jest przewodniczącym RN, reszta to nowi tak samo żądni sukcesu, jak ich poprzednicy. Póki co Karnowski szczyci się wątpliwym sukcesem wykrycia 200 mln zł nadużyć i fotografuje się razem z Nowakiem przy pendolino. A gdyby to od niego zależało, pendolino by nie kupił. Bo nie po to został prezesem, by kolej rozwijać, tylko żeby długi PKP spłacić. Jakby to nie były długi państwa wobec PKP.
Torreador - 15-08-2013, 12:45
Temat postu:
Tak zgadzam się, że kto inny był inicjatorem przedsięwzięcia „Pendolino” ale teraz rolę klauna cyrkowego w mediach odgrywał prezes Karnowski. Była okazja za czasów ministra Grabarczyka (PO), żeby wycofać się bez straty z tego zakupu. Kiedy rozstrzygnięto przetarg G. Mędza nie był już prezesem. Umowa zawarta 30 maja 2011r. pomiędzy PKP InterCity SA a konsorcjum Alstom nie zawiera klauzuli określającej poziom kar umownych, którymi byłoby obciążone PKP InterCity SA w przypadku zerwania kontraktu z dostawcą pociągów.
Jednak głównie chodziło mi o teraźniejszość a w szczególności modernizację dworców, które po wydaniu kilkuset milionów (może wkrótce okaże się, że ogółem miliardów) stoją od wielu miesięcy niezagospodarowane – puste. Jedna kasa na taki obiekt to za mało. To są kolejne pieniądze zmarnowane przez PKP. Wcale nie uwziąłem się na J. Karnowskiego. Za ten stan obarczam także byłego wiceprezesa PKP Jacka P. Wówczas nazwa jego stanowiska to: członek zarządu dyrektor ds. rewitalizacji dworców kolejowych.

Jest jeszcze inna kwestia dokonywania tego typu drogich bezsensownych zakupów i bezsensownych modernizacji. Ktoś z walizką pieniędzy za tym stoi. Poniżej link

Od kogo PO kupiła Pendolino
socjalista - 15-08-2013, 14:32
Temat postu:
Cytat:
Ktoś z walizką pieniędzy za tym stoi.

Odważny jesteś, stawiając publicznie taki zarzut. Rozumiem, że to tylko wynik twojej dedukcji, bo dowodów ani nawet niesprawdzonych informacji na to nie masz.
Arek - 20-06-2014, 14:52
Temat postu:
Jakub Karnowski, prezes PKP SA, został członkiem rady nadzorczej PZU.

Więcej:
http://www.rynek-kolejowy.pl/52832/jakub_karnowski_w_radzie_nadzorczej_pzu.html
socjalista - 20-06-2014, 15:01
Temat postu:
"Gazeta Wyborcza" podaje za "Rzeczpospolitą":

Tam, gdzie państwo de facto sprawuje kontrolę, choć ma poniżej 50 proc. - np. w PKN Orlen, PZU czy PKO BP - roczne dochody członków nadzoru sięgają 120-150 tys.
Grad - 22-06-2014, 20:40
Temat postu:
Mnie zastanawia dlaczego nie ma jeszcze raportu/informacji NIK z kontroli w PKP. Zgodnie z planem z ubiegłego roku kontrola powinna rozpocząć się w IV kwartale 2013r. a zakończyć najpóźniej w I kwartale 2014r. Minęły prawie 3 miesiące od zakończenia kontroli i cisza.
Pirat - 22-06-2014, 20:58
Temat postu:
Cytat:
Jakub Karnowski, prezes PKP SA, został członkiem rady nadzorczej PZU.

Cytat z forum "Rynku Kolejowego":

Jak dziś pamiętam argumentację byłego ministerstwa transportu z 2012 roku uzasadniającą potrzebę 59-tysięcznego kontraktu Karnowskiego. Zegarmistrz Nowak grzmiał wtedy, że ustawa kominowa powoduje, że "dobrzy menagerowie" dorabiają sobie do marnych pensji zasiadaniem w radach nadzorczych i dlatego trzeba dać kasę Karnowskiemu, tak żeby pracował dla dobra PKP i nie kombinował na boku.
Victoria - 09-07-2014, 21:19
Temat postu:
PREZES PKP DORABIA W PZU

Stanowisko szefa PKP S.A. Jakub Karnowski zajmuje od kwietnia 2012 r. – jego miesięczne wynagrodzenie z tego tytułu wynosi 59 tys. zł. Przyjęcie funkcji członka rady nadzorczej PZU oznacza dla Karnowskiego dodatkowe miesięczne wynagrodzenie w wysokości 10 tys. zł.

Więcej w najnowszym numerze "Z Biegiem Szyn":
http://www.zbs.net.pl/zbs72.pdf
Grad - 23-08-2014, 11:59
Temat postu:
Niektórzy probalcerowiczowscy propagandziści głoszą tezę, że prezesi na państwówkach muszą dobrze zarabiać ponieważ będą dużo lepiej pracować oraz bardziej odpowiadać za swoje czyny. Realia są zupełnie inne niż głosi to polityczna tuba propagadnowa.
Płaca a (nie)odpowiedzialnośc polskich prezesów

[ Dodano: 28-08-2014, 20:55 ]
Minął rok od udzielenia wywiadu Gazecie Prawnej
kliknij Tak się wyprowadza kolejowe pieniądze
I co dalej ? Co prezesie Karnowski masz do powiedzenia w sprawie ukradzionych 200 mln zł z PKP ? Zawiadamiałeś prokuraturę i co się okazało ? Okazało się, że to pomówienie całego środowiska kolejarskiego, które nie jest z twojej ekipy. Związki zawodowe powinny cie pozwać o (co najmniej) przeprosiny wszystkich kolejarzy będących w zatrudnieniu na PKP sprzed 2012r.
Ten wywiad udowadnia nam, że jest się ofermą i teoretykiem potrafiącym skutecznie tylko szkalować uczciwych ludzi pracy i zwalniać ich żeby zrobić miejsce dla zatrudnienia swoich cwaniaków - bezdusznych -nieludzkich kujonów.
Ps. Przeproś chłopie dobrowolnie za te insynuacje sprzed roku, jeśli masz odrobinę honoru.
andrzej_sz - 23-09-2014, 12:06
Temat postu:
Ciekawy wywiad z prezesem Karnowskim na money.pl
alf1923 - 24-09-2014, 09:59
Temat postu:
Ja bym chciał, żeby sprzedał PKP Energetykę jakiemuś "obcemu" podmiotowi, później praca pociągów sieciowych od 8 do 15 , i oblodzenie w nocy, zerwana trakcja, "przepalona" i taki mamy klimat Śmiech Myślę, że jednak Energetykę powinna wchłonąć PLK. No ale może w końcu jak już sieć trakcyjna wygląda "nie najgorzej" to może nad paytkami powinien wisieć RWE Smile Polska
Pirat - 11-06-2015, 22:16
Temat postu:
W załączniku lista "Top VIP 25" zawierająca nazwiska i funkcje osób korzystających z VIP-room w restauracji "Sowa & Przyjaciele", w której dokonano słynnych nagrań rozmów prominentów. Dokument stanowi część akt prokuratorskich z afery podsłuchowej, które opublikował, a raczej rozpowszechnił, Zbigniew Stonoga.

Pozycja nr 9 na tej liście to Jakub Karnowski, prezes zarządu PKP SA.

Jak wynika z tych akt (tom VI), jedna z podsłuchanych rozmów dotyczy spotkania ministra infrastruktury Sławomira Nowaka z prezesem PKP SA Jakubem Karnowskim. Panowie rozmawiali o prywatyzacji spółek Grupy PKP oraz o zamieszaniu związanym ze składami Pendolino.

Protokół przesłuchania świadka: Jakub Karnowski, prezes PKP SA.

Wszystkie tomy akt dostępne są pod adresem:
https://pl.scribd.com/afera-3
Noema - 11-06-2015, 23:36
Temat postu:
Pirat, straszną panikę spowodował Stonoga ujawnieniem tych akt. Co prawda nie ma tam nic o czym już by nie wiedziano – może poza adresami i numerami telefonów – ale jednak strach jest.

Przy okazji Seremet odkrył, że Facebook jest na serwerze amerykańskim i Zuckerberg nie chce wykonywać poleceń polskiej prokuratury. To musiał być szok. Ostatecznie konto Stonogi na Facebooku zablokowano dopiero dziś po południu, ale już powstał klon, niemniej popularny od pierwowzoru. W dwie godziny nowa strona Stonogi zgromadziła ponad 43 000 polubień, a liczba ta rośnie w lawinowym tempie.

https://www.facebook.com/zbigniewstonogaoficjalne

A co do samych akt? Poza obyczajówką nie ma tam nic nadzwyczajnego. Swoją drogą to ciekawe, że najbogatsi obywatele III RP umawiają się na seks do knajp, a nie do hoteli. Ja bym na to nie wpadła. Ale nie jestem najbogatszą Polką. W zasadzie nie jestem nawet bogata. No chyba, że wbrew plotkom tam nie było seksu, ponoć także homo...

Aczkolwiek cała historia pokazuje to w jakim żałosnym stanie jest III RP. Każdy sobie może wpaść do sądu czy prokuratury, skopiować akta i opublikować w internecie. Brawo! Państwo polskie po raz kolejny zdało egzamin! Oczywiście, jeśli elyty się dzięki temu pozagryzają, albo wpłynie to na wynik jesiennych wyborów, nie będę z tego powodu płakała. Wprost przeciwnie. Więc akcja na plus.

A pan prezesie Karnowski zastanów się nad rezygnacją ze stanowiska prezesa PKP. Rozmowy wasze z Nowakiem i innymi zostały nagrane, mogą więc jeszcze wypłynąć do internetu lub być wykorzystane przez macherów w niecny sposób (np. szantaż) na szkodę PKP, a więc na szkodę Skarbu Państwa, zwłaszcza w świetle kontrowersyjnych prywatyzacji PKL, TK Telekom i PKP Energetyki. Skoro ministrowie rządu Kopacz i marszałek Sejmu podali się do dymisji to na co jeszcze waść czekasz?!
Victoria - 12-06-2015, 13:56
Temat postu:
Facebook usuwa pliki i grozi blokadą naszego konta, w związku z wczorajszym zamieszczeniem akt z afery podsłuchowej (dot. protokołu przesłuchania prezesa PKP SA). Powód cenzury: łamanie zasad i standardów społeczności Facebooka.

Czego się boją elyty PKP?

https://www.facebook.com/infokolej/posts/963265987038450
wodkangazico - 12-06-2015, 14:15
Temat postu:
Noema, akta skopiowali uprawnieni - strony postępowania.
I nie można wyrokować, że jest słabością państwa to, co wynikło.
Na dziś nie ma żadnego prawa, które nakazywałoby prokuraturze kazać wnioskować stronom o kopie, oznaczać je, czy inaczej reglamentować.
Nie wymagajmy więc od Seremeta i jego następców, aby robili coś, do czego nie mają uprawnień.
Jeśli ktoś jest winny sytuacji, to same sobie "pełowce" z Wiejskiej - jakby napisali stosowny artykuł w ustawie, by się mogli dalej spokojnie obżerać za nasze u Sowy.

Może to i wada, a moze wręcz przeciwnie - zaleta, dzięki której być może ktoś się opamięta zanim zacznie kombinować.
Dziś sk...syny nie boją się wymiaru sprawiedliwości, bo jest ich.
Niech więc machloje będą ujawniane, jeżeli to jedyny na nich sposób.
Lud nie zna litości, naród się nimi zajmie - tego się boją.
Odparudniowa sraczka potwierdzeniem.

Kukiz, Stonoga, pokazali, że jest metoda - dymać to towarzystwo od ośmiorniczek, kto tylko ma na nich najmniejszy choćby haczyk.
Po tym, gdzie uciekną, zobaczymy, kto za nimi stał.
A potem - wzorem Wiesenthala - każdy, komu coś zabrali i wiszą, może ich znaleźć i "podziękować"...

PS.: Victoria - i to by było na tyle, jeśli chodzi o Zuckerberga - od dawna ten jego shit nadaje się tylko do zamknięcia.
Ralny - 12-06-2015, 22:22
Temat postu:
Noema napisał/a:
A pan prezesie Karnowski zastanów się nad rezygnacją ze stanowiska prezesa PKP. Rozmowy wasze z Nowakiem i innymi zostały nagrane, mogą więc jeszcze wypłynąć do internetu lub być wykorzystane przez macherów w niecny sposób (np. szantaż) na szkodę PKP, a więc na szkodę Skarbu Państwa, zwłaszcza w świetle kontrowersyjnych prywatyzacji PKL, TK Telekom i PKP Energetyki. Skoro ministrowie rządu Kopacz i marszałek Sejmu podali się do dymisji to na co jeszcze waść czekasz?!

Nie wszyscy ministrowie, którzy żarli za nasze w restauracji Amber Room oraz Sowa i Przyjaciele podali się do dymisji. Z opublikowanych akt wynika, że bywała tam także wiceprezes PKP S.A. Maria Wasiak, obecna minister infrastruktury i rozwoju. Po szczegóły odsyłam do postu Beatrycze:

http://infokolej.pl/viewtopic.php?p=342311#342311

Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz stwierdził, że podał się do dymisji, bo był u Sowy po godzinach ze znajomymi. Choć oczywiście nie wie czy został nagrany.

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/bartosz-arlukowicz-w-faktach-po-faktach,550907.html

Widać w PKP S.A. obowiązują inne standardy!
Victoria - 19-06-2015, 15:32
Temat postu:
Rozmowa z prezesem PKP SA.


Victoria - 12-07-2015, 12:51
Temat postu:
KARNOWSKI, SOWA & PRZYJACIELE

Szef PKP Jakub Karnowski w słynących z podsłuchów lokalach Amber Room oraz Sowa & Przyjaciele był przynajmniej 33 razy. – Traktowałem tę restaurację prawie jako miejsce mojej pracy – tak o Amber Room zeznał Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Z kim Karnowski spotykał się w tych lokalach? Ile razy został tam nagrany?

Czytaj w najnowszym numerze "Z Biegiem Szyn":
http://www.zbs.net.pl/zbs78.pdf
Beatrycze - 28-07-2015, 20:13
Temat postu:
Nie jest kolejarzem, tylko finansistą. Nawet w dzieciństwie nie bawił się kolejkami, bo jedyna, jaką miał od razu się zepsuła. Od ponad 3 lat szefuje Polskim Kolejom Państwowym i chce je zmieniać na lepsze. W ciągu jego prezesury długi kolei spadły z 4 i pół miliarda złotych do prawie zera, a zarządzania i finansów uczył się od profesora Leszka Balcerowicza. Gościem audycji "Ludzie gospodarki" jest Jakub Karnowski, prezes PKP S.A.

http://www.polskieradio.pl/42/4286/Artykul/1480664,Jakub-Karnowski-prezes-PKP-SA-finansista-ktory-zmienia-polska-kolej
Grad - 28-07-2015, 21:35
Temat postu:
W taki sposób to każdy głąb potrafi spłacać długi. Ta banksterska wyprzedaż PKP to nic innego jak polityka alkoholika - wyprzedaje wszystko co najbardziej cenne i zbywalne za niską kwotę, aby jak najszybciej dostać pieniądze.
Szkoda, że nie zapytano o inne "zasługi" np. odpływ 50% klientów w ciągu 3 lat ze spółek przewozów pasażerskich.
Ralny - 06-08-2015, 01:21
Temat postu:
Do redakcji "Z Biegiem Szyn" nadszedł list polecony od firmy prawniczej "Weil, Gotshal & Manges". Przedstawicielka tej firmy domaga się w imieniu prezesa PKP S.A. Jakuba Karnowskiego: obszernych przeprosin na pół okładki najbliższego numeru "Z Biegiem Szyn" oraz usunięcia artykułu "Karnowski, Sowa & Przyjaciele" z wszelkich stron i archiwów internetowych.

"W przypadku niezastosowania się do wezwania w terminie 3 dni roboczych, będę zmuszona podjąć w imieniu mojego Mocodawcy odpowiednie kroki prawne" - napisała pani adwokat.

Źródło:
https://www.facebook.com/zbiegiemszyn/posts/10153540998739640

---

KARNOWSKI, SOWA & PRZYJACIELE

Szef PKP Jakub Karnowski w słynących z podsłuchów lokalach Amber Room oraz Sowa & Przyjaciele był przynajmniej 33 razy. – Traktowałem tę restaurację prawie jako miejsce mojej pracy – tak o Amber Room zeznał Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Z kim Karnowski spotykał się w tych lokalach? Ile razy został tam nagrany?

Czytaj w najnowszym numerze "Z Biegiem Szyn":
http://www.zbs.net.pl/zbs78.pdf
Noema - 06-08-2015, 16:13
Temat postu:
Ralny, zastanawiam się kto jest bardziej śmieszny: prezes PKP SA czy pani adwokat?

Młot
wodkangazico - 06-08-2015, 20:15
Temat postu:
Ty się nie śmiej - oni są gotowi wysłać każdemu zatrudnionemu w PKP, list z żądaniem usunięcia artykułu z dysku własnego, żony, dzieci i kumpli z wojska.
Robili już takie odezwy do narodu pt. "Donoś do nas - będziesz kuul!".
Całkiem na serio.
Noema - 06-08-2015, 21:02
Temat postu:
wodkangazico, wierzę. Gdy byłam tutaj moderatorką to miałam dostęp do forumowej poczty. Niektóre żądania betonu PKP i ich pogróżki przyprawiały mnie o niepohamowane ataki śmiechu. Myślałam, że nikt nie przebije arogancji i tępoty umysłu starych, postkomunistycznych betonów PKP. Myliłam się...

Prezesie Karnowski, dopiero teraz ten artykuł będzie propagowany, jego przedruki pojawią się na innych portalach. Tak więc skutek zamordystycznej polityki zarządu PKP SA będzie odwrotny od zamierzonego. Nie lepiej było siedzieć cicho zamiast szczuć dziennikarza adwokatem?

Przegrałeś facet w sądzie z Warsewiczem, przegrasz i z Trammerem! Ale chyba prędzej wylecisz z PKP po przerżniętych wyborach. I mam nadzieję, że stosowne służby dobiorą się wam do tyłków za skandaliczną prywatyzację kolejowych światłowodów i kolejowej energetyki.


Rodriges - 07-08-2015, 02:20
Temat postu:
Może niech najpierw Karnowski nam wytłumaczy na jakiej podstawie angażuje do tego firmę zewnętrzną (kancelarię prawną). Przecież w PKP S.A. jest zatrudnionych kilkudziesięciu jeśli nie kilkuset prawników etatowych.
Chyba jednak rozumiem. Karnowski nie chce korzystać z kolejowych prawników ponieważ do celów prywatnych nie można ich angażować. A w tym przypadku tak jest zważywszy, że Karnowski nie jest pracownikiem PKP S.A. ponieważ jest zatrudniony na umowę cywilno- prawną i może być w świetle prawa traktowany jedynie jako współpracownik. W tej sytuacji powinien osobiście ponieść koszt tej zewnętrznej obsługi prawnej. Niech nam przedstawi fakturę/ rachunek.
Lady Makbet - 07-08-2015, 21:39
Temat postu:
Noema napisał/a:
Myślałam, że nikt nie przebije arogancji i tępoty umysłu starych, postkomunistycznych betonów PKP. Myliłam się...

Proces gnilny w obozie władzy pogłębia się. Do października balcerowiczowski desant PKP jeszcze nie raz się skompromituje. Paniczny strach przed powrotem pisowskiej IV RP i świadomość własnych przekrętów ku chwale zdegenerowanej PO niektórym odbiera już rozum.
Victoria - 09-08-2015, 16:21
Temat postu:
Furgalski: Sprzedaż PKP Energetyki funduszowi jest ryzykowna.

– Prywatyzacja PKP Energetyka w formule przyjętej przez zarząd PKP SA jest mocno ryzykowna. Trudno wskazać podobne rozwiązania w Europie czy na świecie, gdzie infrastruktura elektroenergetyczna wraz z dystrybucją energii nie jest częścią infrastruktury kolejowej kontrolowanej przez państwo – mówi Adrian Furgalski, wiceprezes ZDG TOR.

Więcej:
http://www.rynek-kolejowy.pl/58862/furgalski_sprzedaz_pkp_energetyki_funduszowi_jest_ryzykowna.html
Arek - 24-08-2015, 14:15
Temat postu:
Jakub Karnowski w radzie nadzorczej HSBC Bank Polska.

Jakub Karnowski, prezes PKP SA, został powołany na Niezależnego Członka Rady Nadzorczej HSBC Bank Polska S.A. Wraz z pozostałymi członkami Rady będzie nadzorował postępy we wdrażaniu strategii banku i realizacji jego ambicji bycia wiodącym bankiem międzynarodowym w Polsce.

Więcej:
http://www.rynek-kolejowy.pl/59038/jakub_karnowski_w_radzie_nadzorczej_hsbc_bank_polska.html
Grad - 25-08-2015, 17:56
Temat postu:
Ten bank nie ma dobrej opinii. Zresztą Karnowski podobnie dlatego pasuje do szemranych interesów.
Bank HSBC znany z prania brudnych pieniędzy.
Bunia - 22-09-2015, 16:15
Temat postu:
"Z luksusowych lokali niemal swoje biura uczynili szefowie spółek Skarbu Państwa. Na przykład Jakub Karnowski, szef PKP, przez rok był w obu restauracjach 33 razy. Często po to, by spotkać się ze Sławomirem Nowakiem (6 razy), ale też na przykład po to, by zobaczyć się z zarządem PKP".

Jak kto chce wiedzieć z kim spotykał się JK odsyłam do artykułu. Jest tam wykaz sporządzony przez ABW.

ABW o gościach "Sowa i Przyjaciele"
Victoria - 15-04-2016, 18:07
Temat postu:
Jestem w trakcie czytania książki Konrada Lassoty "Jak podsłuchałem system. Ośmiorniczki, czyli elita na widelcu". Rozmowę z autorem przeprowadził Jan Pospieszalski w programie "Warto rozmawiać":

http://vod.tvp.pl/24547380/12042016

Pozwolę sobie zacytować fragment rozdziału "Dużych chłopców zabawy z pociągami". To a propos wizyt byłego prezesa PKP SA w restauracjach Amber Room oraz Sowa & Przyjaciele, o czym więcej tutaj:

http://infokolej.pl/viewtopic.php?p=342311#342311

"Prezes PKP był z natury podejrzliwy. Nie spoufalał się z obsługą, nie pił dużo alkoholu, a ze spotkań wychodził zazwyczaj pierwszy. Z moich obserwacji wynika, że Karnowski komunikował się niewerbalnie za pomocą szyfru z towarzyszącymi mu osobami, asystentami lub członkiem zarządu Piotrem Ciżkowiczem. (...) Przebiegłość prezesa zarządzającego kolejami objawiała się także w innych okolicznościach. Opowiadał o tym w otwartej przestrzeni, głośno, siedząc niedaleko kominka i popijając koniak. Wspominał wówczas, jak to podczas wyjazdu służbowego udawał pewnego razu pijanego, aby zobaczyć, który ze współpracowników będzie próbował go upokorzyć, nagrać lub zdeprecjonować. Gdy zdrajca połknął haczyk i rozpoczął rejestrację wideo, konsekwencje okazały się dla niego smutne."

Po więcej odsyłam do książki, która od kilku dni jest w księgarniach.

PS
Protokół z przesłuchania Jakuba Karnowskiego (ksywa nadana mu przez kelnerów - "Dżejkob"):
https://www.facebook.com/infokolej/posts/963265987038450

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group