INFO KOLEJ - forum kolejowe

Kolej miejska - Raport tramwajowy: przegląd polskich sieci.

pospieszny - 30-01-2012, 09:02
Temat postu: Raport tramwajowy: przegląd polskich sieci.
Tramwaje są coraz popularniejszym środkiem transportu miejskiego w Polsce i na świecie. Po II wojnie światowej na Zachodzie skasowano wiele systemów tramwajowych, dziś wracają do łask jako tańsza alternatywa dla metra i bardziej ekologiczna niż autobusy.

Tramwaje to lekkie pojazdy szynowe stanowiące środek komunikacji miejskiej w dużych miastach. Dziś niemal wszystkie systemy tramwajowe są zasilane prądem stałym o napięciu 500-800 V. Za klasyczne, typowo tramwajowe napięcie uważa się uważa się 600 V.

Wzloty i upadki tramwajów
Pierwszy tramwaj zaczął wozić pasażerów w 1835 r. w Nowym Jorku. Na ziemiach polskich tramwaje pojawiły się w 1866 r. w Warszawie. Pierwszy tramwaj elektryczny zaczął kursować po Berlinie w 1881 r., a 14 lat później zelektryfikowana została linia we Wrocławiu, tworząc pierwszy system tramwajów elektrycznych na obecnych ziemiach polskich.

Swój rozkwit tramwaje przeżyły na przełomie XIX i XX wieku. Każde, nawet niewielkie miasto chciało posiadać u siebie ten prestiżowy środek komunikacji. Kres liniom tramwajowym położyły lata po II wojnie światowej, kiedy to rozpowszechniły się samochody i transport autobusowy. Udało im się przetrwać w krajach socjalistycznych – Czechosłowacja stała się wręcz światową potęgą w produkcji tramwajów. Od końca lat 80. widać odradzanie się tramwajów na świecie. Wybudowanie systemu tramwajów jest dużo tańsze i szybsze niż inwestowanie w sieć metra. W dzisiejszych, zanieczyszczonych miastach nie można zapomnieć o ekologicznym aspekcie eksploatacji tramwajów. Nie emitują spalin, a także nie stoją w korkach.

Obecnie w Polsce użytkuje się 14 sieci tramwajowych, których krótki przegląd prezentujemy poniżej.

1. Bydgoszcz – na wąskim torze
Tramwaje w Bydgoszczy jeżdżą od 1888 r. Po sześciu latach eksploatacji tramwaje konne zostały zelektryfikowane. Obecnie w Bydgoszczy jest siedem stałych linii tramwajowych oraz dodatkowa, uruchamiana w wakacje. Tory tramwajowe mają wąski rozstaw: 1000 mm. Większość z eksploatowanych tu składów stanowią popularne „konstale” 805Na (jest to wąskotorowa wersja tramwaju Konstal 105N). Pozostały tabor to cztery pojazdy Pesy 122N. Od 2010 r. firma ta realizuje przetarg na dostawę kolejnych 14 składów tego samego modelu. Planowane jest poszerzenie obecnej sieci tramwajowej tak, by łączyła obszary zachodnich i północnych części miasta.

2. Częstochowa – najmłodszy system
Częstochowa posiada najmłodszy, działający system tramwajowy w Polsce. Pojazdy jeżdżą po torach o klasycznym rozstawie 1435 mm od 1959 r. Obecnie na sieć składają się jedynie dwie linie, a kolejna, trzecia jest w budowie.- Termin zakończenia prac jest planowany na 30 listopada 2012 r. Nowa trasa obejmie swym zasięgiem duże dzielnice Częstochowy: Błeszno, Wrzosowiak i Raków – opowiada Marcin Maranda z częstochowskiego MPK.

Budowa tej linii nie jest jedyną tramwajową inwestycją w mieście. W 2011 r. zostały wyremontowane torowiska, przystanki. Wymieniono część sieci trakcyjnych i przejść dla pieszych. W trakcie realizacji jest przetarg na dostarczenie siedmiu składów przez Pesa Twist. Pierwsze wagony pojawią się w Częstochowie pod koniec kwietnia 2012 r., a wszystkie zostaną dostarczone do końca października br.

Elbląg – modernizują torowiska
Tramwaje w Elblągu pojawiły się tu w 1895 r. i od samego początku były elektryczne. Elbląskie tramwaje jeżdżą po torach o rozstawie szyn 1000 mm. Obecnie eksploatowanych jest pięć linii.
– Najważniejszymi obecnie inwestycjami jest modernizacja linii tramwajowej wzdłuż drogi 503, budowa torowisk na ul. 12 lutego w centrum miasta oraz na ulicach Fromborskiej i Królewieckiej na północnym-wschodzie Elbląga – informuje Michał Górecki, rzecznik prasowy MPK w Elblągu. Połowa taboru to ponad 30-letnie pojazdy Konstal 805Na, pozostałe pojazdy to zakupione w Niemczech używane tramwaje Düwag GT6 i nowoczesne, niskopodłogowe Pesy 121N.

4. Gdańsk – inwestycja w tabor
Pierwszy tramwaj wyjechał na gdańskie ulice w 1873 r. i był ciągnięty przez konie. Tramwaje elektryczne zaczęły kursować w 1896 r. Rozstaw szyn w tym mieście to klasyczne 1435 mm. Obecnie obsługiwanych jest 12 tras. W 2007 r. została otwarta linia do dzielnicy Chełm, która obecnie jest przedłużana w stronę południową. Powstaje też linia na Morenę, a także planowane jest rozszerzenie sieci również w kierunku dzielnicy Piecki-Migowo i na Orunię.

Gdański ZTM inwestuje w tabor, modernizując stare pojazdy lub kupując nowe. Dzięki temu już ponad połowa gdańskich tramwajów jest niskopodłogowa. Nowe pojazdy zostały dostarczone przez Pesę, Bombardiera i Alstom Konstal. Firma Modertrans zmodernizowała dla Gdańska niemieckie tramwaje N8C. Pozostałą część taboru stanowią pojazdy Konstal 105Na.

5. Gorzów Wielkopolski ma pecha
Gorzowskie tramwaje w tym mieście jeżdżą od 1899 r. Od samego początku były to składy elektryczne kursujące po torach o klasycznym rozstawie szyn 1435 mm. Gorzowskie tramwaje nie mają szczęścia. W latach 20. XX wieku ich kursowanie zostało zawieszone na dwa lata ze względu na nierentowność. W 2011 r. gorzowskie MZK chciało wrócić do tego pomysłu, jednak wobec sprzeciwu mieszkańców nie zdecydowało się na ten krok. Mimo to z początkiem 2012 r. zawieszono kursowanie dwóch z pięciu linii w tym mieście. W najbliższym czasie, ze względów finansowych, nie są planowane żadne inwestycje infrastrukturalne.

Połowę gorzowskiego taboru stanowią tramwaje Konstal 105N i 105Na. Pozostałe pojazdy to ponad 40-letnie składy typu 6EGTW i 6ZGTW, odkupione w 1999 r. od niemieckiego miasta Kassel. W 2011 r. tutejsze MZK dokupiło jeszcze dwa tramwaje 6ZGTW z 1966 r. Oba egzemplarze od 1999 r. pełniły rolę eksponatów muzealnych amsterdamskiego stowarzyszenia miłośników komunikacji miejskiej.

6. Grudziądz – najmniejsze miasto z tramwajami
Grudziądz jest najmniejszym miastem w Polsce, w którym jeżdżą tramwaje. Na tory wyjechały w 1896 r., a już trzy lata później były zasilane elektrycznością. Tory mają rozstaw szyn 1000 mm. Obecnie w Grudziądzu działa tylko jedna linia. Do sierpnia 2011 r. działała druga, lecz z przyczyn finansowych została zamknięta. - Mimo trudności nasz tabor jest modernizowany. To jedyna z większych inwestycji w Grudziądzu w najbliższym czasie – mówi rzecznik grudziądzkiego MPK, Włodzimierz Tesz.

Około 2/3 składów to pojazdy Konstal 805Na i 805Nb. Pozostała część to niemieckie tramwaje Düwag GT8. W najbliższym czasie nie planuje się żadnej budowy nowych linii tramwajowych, a jedynie modernizacja tych już istniejących.

7. Śląsk – do miasta do miasta
Sieć tramwajowa Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego liczy 25 linii, łączących 13 miast: Katowice, Będzin, Bytom, Chorzów, Czeladź, Dąbrowę Górniczą, Gliwice (tylko jeden końcowy przystanek), Mysłowice, Rudę Śląską, Siemianowice Śląskie, Sosnowiec, Świętochłowice oraz Zabrze. Pierwsza górnośląska linia tramwajowa w 1894 r. połączyła Piekary Śląskie z Bytomiem. W kolejnych latach powstały następne odcinki z czasem scalone w jeden system. Do 1898 r., kiedy rozpoczęto elektryfikację tutejszej sieci, jeździły tramwaje parowe (!). Obecnie tramwaje w GOP mają klasyczny rozstaw szyn.

W ostatnich latach spora część tramwajowej infrastruktury została wyremontowana. Modernizowano torowiska, a także przebudowywano je do potrzeb taboru niskopodłogowego. W najbliższym czasie planowane są remonty torowisk w Bytomiu, Mysłowicach i Chorzowie. Oprócz tego zostanie wydłużona linia nr 15 w Sosnowcu. Natomiast w Gliwicach w 2009 r. zlikwidowano linię tramwajową. Powodem były pieniądze, które miasto musiało wyłożyć na remonty i modernizację torowiska. W zamian za to uruchomiono tu komunikację autobusową. Według wyliczeń miejskich urzędników udało się w ten sposób zaoszczędzić 2 mln zł rocznie.

Inwestycje nie ominęły taboru górnośląskich tramwajów. Od 2000 r. składy są systematycznie modernizowane. Remont objął też używane tramwaje Düwag PT8 i Lohner E1 sprowadzone z Niemiec w 2010 i 2011 r.

8. Krakowski zalążek metra
Historia tramwajów krakowskich sięga 1867 r., kiedy to na ulice miasta ruszyły konne omnibusy. Pierwsza sieć konnych tramwajów powstała w 1887 r., a w 1901 r. zostały one zelektryfikowane. Rozstaw szyn jest klasyczny. Obecnie w Krakowie jest 27 linii, z czego dwie są przyspieszone i tworzą w ten sposób zalążek Krakowskiego Szybkiego Tramwaju. Na centralnym odcinku KST porusza się w podziemnym tunelu zatem można go nazwać premetrem. - Tramwaje są w Krakowie głównym środkiem transportu, zatem ich sieć będzie dalej rozbudowywana – mówi Marek Gancarczyk, rzecznik MPK w Krakowie.

Obecnie w budowie jest odcinek do kampusu Uniwersytetu Jagiellońskiego. Po 2014 r. powstanie połączenie zajezdni linii 50 KST z linią do Borku Faleckiego oraz północne połączenie centrum z Nową Hutą. Po 2020 r. planuje się przedłużyć sieć tramwajową do Prądnika i Górki Narodowej. Ponadto, miejscy radni rozważają zwiększenie liczby odcinków tramwajowych ukrytych pod ziemią. Dużą część krakowskiego taboru stanowią Konstale 105Na.

– Wymieniamy stare tramwaje na nowe jednostki. Po Krakowie jeździ już 50 składów firmy Bombardier, a następnych 24 pojawi się w 2012 r. – informuje Marek Gancarczyk.

Pozostałe nabytki stanowi zmodernizowany używany tabor z miast Europy Zachodniej (głównie z Wiednia, Norymbergii i Düsseldorfu).

9. Łódź – tramwaje na przedmieścia
Łódzka sieć tramwajowa, powstała w 1898 r., była pierwszym elektrycznym systemem komunikacji miejskiej tego typu w imperium rosyjskim. Już w 1901 r. powstały pierwsze podmiejskie linie tramwajowe dochodzące do Zgierza i Pabianic. Wkrótce wybudowano kolejne odcinki łączące Łódź z bliższymi ośrodkami przemysłowymi, ale też miastami już odleglejszymi, jak np. Zduńska Wola czy Piotrków Trybunalski. Wszystkie linie mają rozstaw szyn wynoszący 1000 mm. Obecnie łódzka sieć tramwajowa obejmuje Pabianice, Konstantynów Łódzki, Lutomiersk, Zgierz oraz Ozorków.

Łódzką sieć tramwajową tworzą 22 linie obsługiwane przez trzy przedsiębiorstwa komunikacyjne (patrz ramka). Ze względu na trudności finansowe w najbliższym czasie w Łodzi nie powstanie żadna nowa linia. Jednak jak mówi Bogumił Makowski z łódzkiego MPK, w planach jest wybudowanie odcinka łączącego Retkinię z Widzewem. Pod koniec 2011 r. udało się utrzymać na swoich trasach linie do Lutomierska i Ozorkowa.

Ogromną większość łódzkiego taboru stanowią różne odmiany tramwajów Konstal serii 805Na. Część pojazdów została zmodernizowana, a ich wygląd odświeżony. Oprócz tego w Łodzi kursują zakupione w 2002 r. tramwaje Bombardiera, a od 2008 r. nowoczesne składy Pesy 122N. Na podmiejskich liniach do Lutomierska i Ozorkowa oprócz niemal czterdziestoletnich Konstali 803Na jeżdżą zakupione w Niemczech używane tramwaje firmy Düwag.

10. Sukces poznańskiej PeSTki
Tramwaje w Poznaniu zwane są potocznie bimbami. W stolicy Wielkopolski pojawiły się w 1880 r. Początkowo był to tramwaj konny, który w 1898 r. został zelektryfikowany. Rozstaw szyn poznańskich tramwajów jest klasyczny. Sieć tramwajowa jest skupiona w centrum miasta, skąd rozchodzi się do dzielnic leżących na obrzeżu. Obsługuje ją łącznie 20 linii.

Poznańska komunikacja tramwajowa jest skoncentrowana w centrum miasta. Bardzo ważnym odcinkiem jest linia Poznańskiego Szybkiego Tramwaju, łącząca północne dzielnice z centrum. W jej bezpośrednich okolicach mieszka 100 tys. ludzi. Trasa tego tramwaju jest bezkolizyjna, dzięki czemu można szybko dostać się z obrzeży do centrum miasta– mówi Iwona Gajdzińska, rzecznik poznańskiego MZK.

Władze miasta zachęcone sukcesem PST (zwanej tu PeSTką) przedłużają jej linię do Dworca Zachodniego w taki sposób, by dojeżdżający z dalszych miejscowości pasażerowie mogli się przesiadać „drzwi w drzwi” z pociągów wprost do bimby. Poza tym planowane są budowy kolejnych linii tramwajowych na peryferie Poznania, głównie w północno-wschodniej i zachodniej części miasta.

Poznański tabor jest stopniowo odnawiany. W 2011 r. MPK pozbyło się aż 40 tramwajów Konstal 105a, które wciąż jednak stanowią połowę wszystkich składów. W ich miejsce miasto zakupiło 45 pojazdów Tramino firmy Solaris. Pozostałe, nowe składy pochodzą z firm Moderus, Tatra i Siemens. Oprócz tego do Poznania sprowadzono używane i zmodernizowane tramwaje firmy Düwag.

11. Szczecin – połączyć oba brzegi
Pierwszy tramwaj konny wyjechał na ulice Szczecina w 1872 r. Elektryfikacja większości linii odbyła się w latach 1896-1900. Obecnie tramwaje obsługują 11 linii – poruszają się po torowiskach normalnotorowych. Niemal cała sieć tramwajowa znajduje się w lewobrzeżnej części Szczecina, dlatego najważniejszą inwestycję Szczecina stanowi budowa linii szybkiego tramwaju, który ma przyłączyć do niej prawy brzeg. Odcinek ten będzie częściowo przebiegał w wykopie, a częściowo na nadziemnej estakadzie. Pierwszy skład ma wyjechać na tą trasę w II połowie 2014 r. Większość taboru stanowią tramwaje Konstal 105N, poddane różnym przeróbkom i modernizacjom. Oprócz nich jeżdżą używane składy firmy Tatra, odkupione od Berlina oraz nowoczesne pojazdy firm Moderus i Pesa. W Szczecinie pojawią się kolejne nowe pojazdy, które pojadą trasą szybkiego tramwaju.

12. Toruń – jeżdżą coraz dalej

Pierwszy tramwaj konny pojawił się w Toruniu w 1891 r. Już siedem lat później został on zelektryfikowany. Obecnie sieć tworzy sześć linii o rozstawie szyn 1000 mm. Toruń jest w trakcie systematycznego powiększania swojego systemu tramwajowego. Do 2013 r. ma zostać wybudowana nowa linia dochodząca do dzielnicy Bielany. W dalszych latach sieć zostanie wydłużona w kierunku zachodnim i północnym, planuje się też przeprowadzić tory na południowy brzeg Wisły. Toruński tabor stanowią częściowo zmodernizowane składy Konstal 805Na.

13. Warszawa – z najstarszym tramwajem
Historia stołecznych tramwajów zaczyna się w 1866 r., kiedy to uruchomiona została pierwsza konna linia łącząca Dworzec Kolei Wiedeńskiej z Dworcem Petersburskim (dziś: Dworzec Wileński). Był to pierwszy system tramwajowy na ziemiach polskich. Pierwszy tramwaj elektryczny ruszył w Warszawie dopiero w 1908 r. Obecnie ruch tramwajowy w stolicy odbywa się na 25 liniach, których torowisko ma standardowy rozstaw szyn. – Najważniejszą tramwajową inwestycją w Warszawie jest teraz budowa linii na Białołękę przez nowy most północny – mówi rzecznik Tramwajów Warszawskich Michał Powałka.

Dla obsługi tej linii miasto chce kupić 30 tramwajów dwukierunkowych. - Pozostałe inwestycje dotyczą przedłużenia linii na Tarchomin oraz budowy odcinka linii tramwajowej wzdłuż ul. Powstańców Śląskich – dodaje rzecznik.

Stołeczny tabor to głównie tramwaje firmy Konstal – różne odmiany typu 105N. Dość spory odsetek taboru stanowi ponadpółwieczny model 13N zwany parówą, który w innych polskich miastach ma już status zabytkowego. W 2008 r. Tramwaje Warszawskie podpisały z Pesą kontrakt na zakup 186 nowych tramwajów 120N Swing. Na razie dostarczono ich 87. Do połowu 2012 r. ma być ich 120. Ostatnie dotrą do końca 2013 r. Oprócz nich po warszawskich torach mkną nowoczesne niskopodłogowe składy Konstal 116N, tramwaje i pojazdy z firmy Cegielskiego.

14. Wrocław – pierwszy tramwaj elektryczny
Tramwaje konne we Wrocławiu pojawiły się w 1876 r. Pierwsze elektryczne składy – pierwsze na obecnych ziemiach polskich –wyjechały na trasę w 1893 r. Rozstaw szyn wrocławskiej sieci tramwajowej to 1435 mm.

Wrocławski system tramwajowy stanowi 20 linii, w tym trzy linie Tramwaju Plus. Są to odcinki, dzięki którym można się szybko dostać z peryferii do centrum miasta. Plany na przyszłość wrocławskich tramwajów zakładają poszerzenie sieci w stronę południowych, zachodnich i północno-wschodnich obszarów Wrocławia. Jednak jeszcze nie wiadomo, kiedy rozpocznie się realizacja tych przedsięwzięć. Jak w większości polskich miast dużą część wrocławskich tramwajów stanowią składy Konstal 105Na. Część z nich została odnowiona i ma oznaczenie Konstal-Protram 105NWr. Reszta taboru to tramwaje Protram oraz nowoczesne Škody 16T i 19T, zakupione w latach 2006-2011.

Wśród polskich systemów tramwajowych widać dwie grupy. Pierwsza to sieci, które są modernizowane i rozwijane, jak np. tramwaje w Poznaniu, Wrocławiu czy Krakowie. Niestety są też sieci takie jak w Gorzowie Wielkopolskim – mocno niedofinansowane i są przez to na granicy bankructwa. Na pierwszy rzut oka widać, że dobrobyt miasta idzie w parze z modernizacją i rozwojem sieci tramwajowej.

Nie wszystkie miasta mogą sobie pozwolić na kupno nowych tramwajów. Rozwiązaniem dla nich jest modernizacja starego taboru.

Najczęściej modernizowanym modelem tramwaju w Polsce jest Konstal 105Na – najpopularniejszy typ, z niezliczoną liczbą wersji, jeżdżący we wszystkich polskich miastach.

Kilkanaście wcieleń „konstala”
Tramwaj Konstal 105Na stanowi rozwinięcie modelu 105N. Jest bardzo łatwo rozpoznawalny ze względu na swoją charakterystyczną, kanciastą sylwetkę (stąd jego żargonowa nazwa – „kanciak”). Składy są przeważnie dwuwagonowe, aczkolwiek w niektórych miastach można spotkać ten tramwaj bez doczepy. W Warszawie i Krakowie, a okresowo też w Łodzi i Poznaniu można spotkać trójelementowe tramwaje tego typu. We Wrocławiu, podczas remontu jednego z torowisk, była potrzeba wprowadzenia składów dwukierunkowych. Poradzono sobie w bardzo prosty sposób: dwa wagony Konstal 105Na zostały sczepione tyłami i jeździły wahadłowo bez zawracania.

Konstal 105Na to wysłużona konstrukcja pochodząca jeszcze z lat 70. XX wieku. Większość tych pojazdów została zmodernizowana, tworząc kilkanaście wersji tego modelu. Różnią się on między sobą konfiguracją wymienionych elementów. Do najczęstszych modyfikacji należą: wymiana rozruchu na tyrystorowy, przetwornicy na statyczną i pantografu na połówkowy. Poza tym odnawia się ich wnętrze, montuje nowe drzwi oraz wózki jezdne. Po modernizacji serii tramwajów dostają one dodatkowe oznaczenie literowe bądź cyfrowe dopisywane do modelu tramwaju.

Wszyscy modernizują „Sto piątkę”
W Warszawie, Łodzi czy Wrocławiu można spotkać Konstal 105Na z całkowicie przebudowanym czołem. Nowy przód wagonu jest bardziej obły niż w klasycznym „kanciaku”, przez co wygląda na dużo nowocześniejszy. Natomiast na Górnym Śląsku, w Szczecinie i Poznaniu jeżdżą odmiany „konstali” całkowicie przebudowanych przez firmę Modertrans. Oprócz przystosowania do zasilania prądem przemiennym i impulsowego rozruchu zmieniono też wygląd. Ich design oraz wnętrze są bardziej nowoczesne. Niektóre składy przeszły taką przemianę, że trudno się dopatrzyć w nim starego pierwowzoru. Tramwaje Konstal 105Na były modernizowane także przez zakłady H. Cegielskiego oraz firmę Protram.

Miasta kupują helmuty
Poza modelem Konstal 105Na modernizuje się też używane tramwaje odkupione od zachodnich miast. Są to działające, niezniszczone wozy wycofane z trasy po zakupieniu przez miasta nowoczesnego taboru. Do Polski najczęściej trafiają pojazdy mającej dobrą renomę firmy Düwag zwane helmutami. Po przywiezieniu do nowego „miejsca pracy” są dostosowywane do jego realiów. Jedna z nich polega na przemalowaniu tramwaju na kolor nowego przewoźnika.

Producenci tramwajów zacierają ręce. Miasta inwestują w transport miejski ze względu na zbliżające się EURO 2012 i wykorzystują fundusze unijne.

Miasta, których nie stać na rozbudowę sieci tramwajowych, starają się też wymieniać swój tabor na nowszy. Zyskują na tym firmy, które się zajmują produkcją tramwajów. Polska staje się coraz większym potentatem w tej dziedzinie.

Wymieniają stare na nowe
Rynek tramwajów w Polsce można określić jako chłonny. Przyczyną jest zastój inwestycyjny w zakupach taboru, jak i modernizacji czy rozbudowie infrastruktury, który trwał przez ostatnie dwie dekady. Zarządców sieci tramwajowych nie było stać na nowe pojazdy, więc próbowali reperować i odnawiać te, które już mieli. Skutek tego można zaobserwować jeszcze dziś np. na Górnym Śląsku, gdzie można spotkać kilka odmian tramwajów Konstal 105N powstałych w wyniku ich remontów i modernizacji.

- Obecnie obserwujemy wzmożone zakupy taboru tramwajowego oraz modernizację i rozbudowę sieci tramwajowych w Polsce – mówi Mateusz Figaszewski z Solaris Bus & Coach S.A. – Nadrabiamy w ten sposób okres około 20 lat zastoju inwestycji w tym zakresie, zarówno jeśli chodzi o tabor, jak i infrastrukturę. Potrzeby nadal są bardzo duże i spodziewamy się w następnych latach również dużych zakupów nowych tramwajów na rynku polskim – dodaje.

Popyt na tramwaje w Polsce generuje również ich podaż. Ta natomiast skłania producentów tramwajów do poszukiwania nowych rynków. Dzięki temu firmie Solaris udało się wygrać w lipcu 2011 r. przetarg na dostawę pięciu niskopodłogowych tramwajów do Jeny. Natomiast tramwaje z bydgoskiej Pesy od października 2011 r. kursują po Segedynie.

Tradycja z „Ceglorza”
W Polsce jest siedem firm produkujących tramwaje oraz wielu podwykonawców, zajmujących się wytwarzaniem do nich części. Jedną z najstarszych jest firma H. Cegielski z Poznania. Oprócz tramwajów, w zakładach „Ceglorza” produkuje się też specjalistyczne silniki, narzędzia i przyrządy precyzyjne. Firmy HCP wygrała w 2005 r. przetarg na dostawę 30 egzemplarzy modelu 123N dla Warszawy. Poza tymi składami rzadko się widuje pojazdy HCP w Polsce.

Bogdan Pohl, pełnomocnik zarządu ds. techniczno-produkcyjnych H. Cegielskiego dobrze ocenia rynek tramwajów w Polsce. – Popyt na ten środek transportu jest spowodowany złym stanem taboru w Polsce. Miasta chętnie wymieniają stare tramwaje na nowe – mówi Bohdan Pohl.

Mimo to zakłady Cegielskiego nie stały się tramwajowym potentatem. Natomiast świetnie sobie radzą z modernizacją i odświeżaniem starych wagonów. Przykładem jest wagon oznaczony jako Konstal 105NaD, który został pozbawiony budki motorniczego, wymieniono mu mechanizm rewersujący, a także dostał nowe drzwi. Wagony te można spotkać dziś we Wrocławiu, Poznaniu i Szczecinie.

Od autobusu do tramwaju
Firma Solaris powstała w 1996 r. i początkowo produkowała tylko autobusy. Dekadę później zarząd postanowił spróbować swoich sił na rynku pojazdów szynowych. Firmie udało się osiągnąć sukces i na tym polu. – Była to naturalna konsekwencja realizowanej strategii rozwoju. Odbiorcami tramwaju są bowiem ci sami klienci, co w przypadku naszych autobusów i trolejbusów – opowiada Mateusz Figaszewski. Pierwszy partię pojazdów nazwanych Tramino firma dostarczyła do Poznania. Po tym sukcesie firmie udało się wygrać przetarg na dostawę składów do Jeny. Pojazd, który trafi do Niemiec, będzie konstrukcją powstałą „pod klienta”. Możliwe jest to dzięki modułowej budowie tramwaju.

Podobny do Solarisa rodowód ma bydgoska Pesa. Ma jednak znacznie dłuższą tradycję, sięgającą połowy XIX wieku. Początkowo zajmowała się tylko naprawą taboru kolejowego. Później sama zaczęła go produkować. W latach 90. ubiegłego wieku zachęcona sukcesami osiągniętymi na rynku producentów taboru kolejowego zaczęła też modernizować tramwaje Konstal, a potem produkować własny model: Swing. Stał się on hitem i dziś Swingi jeżdżą po torach Warszawy, Gdańska, Szczecina i Segedyna, a wkrótce też trafią do „rodzinnego” miasta firmy – do Bydgoszczy.

Co się sprzedaje?
Oczywiście nowoczesność. Te tramwaje, które są najczęściej wybierane przez klientów, muszą spełniać wiele ich wymogów. Dla miast, które chcą traktować transport szynowy jako wizytówkę, ważny jest ich design, ale też ich przystosowanie dla potrzeb osób niepełnosprawnych. Dlatego też tramwaje zaczynają „mówić”, do jakiego przystanku dojeżdżają i jaką jadą trasą, mają obniżoną podłogę i szerokie drzwi.

W trzewiach tramwajów kryją się najnowsze technologie rodem z bolidów Formuły 1. Urządzeniem, które łączy te dwa pojazdy, jest słynny KERS, czyli system pozwalający na zmagazynowanie energii kinetycznej powstałej podczas hamowania i ponowne jej wykorzystanie podczas ruszania. Zastosowanie w nowoczesnych tramwajach superkondensatorów sprawia, że koszty użytkowania składu potrafią spaść nawet o ok. 30 proc. Natomiast oświetlenie pojazdu diodami LED pozwala na zaoszczędzenie aż 40 proc. energii.

Kolejnym ważnym rozwiązaniem technicznym jest wspomniana już konstrukcja modułowa tramwajów, ale też jego podzespołów. W kraju, w którym zdarzają się ekstremalnie niskie temperatury w zimie oraz męczące, letnie upały, jakim jest Polska, ważna jest też klimatyzacja kabiny motorniczego i przedziału dla pasażerów.

Tramwaj wraca do łask
Tramwaje sprzedają się dobrze nie tylko w Polsce, ale też na świecie. Przyczyniły się do tego samochody, których coraz większa ilość próbuje wjechać do centrów dużych miast. Zamiast szukać miejsca na szersze ulice i parkingi, łatwiej i szybciej jest inwestować w komunikację publiczną. W jej ramach tramwaje wypadają bardzo dobrze: mogą przewieźć dużą liczbę pasażerów i jeśli mają wydzielone torowisko, nie stoją w korkach. Ważny jest też czynnik ekologiczny. – Tramwaj jest pojazdem bezemisyjnym, a poziom zużycia energii na jednego pasażera w porównaniu z innymi środkami transportu jest bardzo mały – przekonuje Mateusz Figaszewski. Oprócz tego ważnym z punktu widzenia Polski, jak i innych państw Unii Europejskiej jest rozwój transportu publicznego, w tym również komunikacji tramwajowej, sowicie wspierany przez unijne fundusze.

Najstarsze tramwaje w Polsce, czyli kursujące już tylko w Warszawie modele Konstal 13N, nie doczekały się nigdy nowego wyglądu, poza kilkoma egzemplarzami, przerobionymi na składy przegubowe lub ze światłem zamienionym na podwójne. Dla przewoźnika zawsze pilniejsze było unowocześnienie wyglądu modelu 105N, a stare 13N miały być wkrótce wycofywane. Mimo to jeżdżą one do dziś i czekają aż zastąpią je nowe tramwaje.


źródło: KOW
Kuba MK - 30-01-2012, 19:08
Temat postu:
Bardzo ciekawy artykuł Smile

Niestety, ale tramwaje w Gorzowie są na wymarciu, nie ma mowy o budowie nowych linii (a w wielu miejscach aż się o to prosi), trzeba ratować to co jest. Pilnie trzeba remontować torowisko na Kostrzyńskiej, Sikorskiego, Warszawskiej, Walczaka i w kierunku Piasek. Do tego tabor..... tu jest po prostu masakra i nie ma co więcej mówić. Albo się wreszcie za to wezmą, albo lepiej będzie zlikwidować, bo taka "zabawa w kotka i myszkę" nie ma sensu.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group