INFO KOLEJ - forum kolejowe

Skargi i wnioski - Mało kas na dworcu, a konduktor pobiera dodatkową opłatę

Arek - 21-04-2013, 17:26
Temat postu: Mało kas na dworcu, a konduktor pobiera dodatkową opłatę
LIST CZYTELNIKA. W piątek 19 kwietnia postanowiłem udać się pociągiem do rodziny. Zwykle kupuję bilet przez internet, jednak w tym dniu nie mogłem, gdyż były problemy techniczne z przelewami za zakupione bilety i operator zablokował możliwość zakupu on-line.

30 minut przed odjazdem pociągu byłem w holu Dworca Głównego. Zszokował mnie widok ogromnych kolejek przed kasami. Ludzie chcący kupić bilet byli, delikatnie mówiąc, zniesmaczeni takimi kolejkami. Panowała nerwowa atmosfera. Nie wspomnę o tym, że otwarte kasy można było policzyć na palcach jednej ręki. Wszystkie biletomaty były obstawione, jeden koło bankomatu - nieczynny. Postanowiłem więc pójść do swojego pociągu i kupić bilet u konduktora.

Cały tekst:
http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35754,13779587,__Malo_kas_na_dworcu__a_konduktor_pobiera_dodatkowa.html
pawcio1978 - 21-04-2013, 17:30
Temat postu:
U konduktora nie placisz za wydanie biletu jesli na danej stacji nie ma kas lub kasy sa zamkniete (np.w nocy.)
Arek - 21-04-2013, 17:34
Temat postu:
pawcio1978, często zdarza się, że na dworcu czynna jest jedna kasa, przed którą stoi długa kolejka, a pociąg odjeżdża za 5-10 minut. Praktycznie nie ma możliwości zakupu biletu w kasie, ale konduktora to nie interesuje i nalicza opłatę za wydanie biletu w pociągu. I to jest właśnie przegięcie ze strony przewoźników! Ktoś powie, że można przyjść na dworzec godzinę przed odjazdem pociągu i wtedy zdąży się kupić bilet, ale chyba nie o to chodzi. Gdyby w jakimś supermarkecie była czynna jedna kasa, przed którą ciągle stoi stumetrowa kolejka zdenerwowanych klientów to taki sklep szybko by splajtował!
pawcio1978 - 21-04-2013, 17:36
Temat postu:
Nie przegiecie. Albo kupujesz wczesniej i nie placisz albo konduktor nalicza Ci oplate dodatkowa.

Tak samo masz z komunikacja miejska. W kiosku bilet jest tanszy niz u kierujacego pojazdem.
BartekD1986 - 21-04-2013, 17:44
Temat postu:
kiedyś byłem świadkiem takiej sytuacji w sezonie letnim we Władysławowie. Kto był ten wie, jak to wygląda. Dyżurna wyszła do kierownika pociągu i powiedziała, że podróżni nie mieli możliwości nabycia biletów w kasie, przekazała mu "zaświadczenia". I nie było problemu.
Arek - 21-04-2013, 17:47
Temat postu:
pawcio1978, w kiosku nie kupisz biletu na pociąg. W kasie na dworcu też nie kupisz, jeśli do niej jest długa kolejka, a pociąg odjeżdża za kilka minut. Długie kolejki do kas to wina przewoźników, którzy te kasy likwidują i ograniczają ich ilość na dworcach.
pawcio1978 - 21-04-2013, 18:05
Temat postu:
Czlowieku. Chodzilo mi, ze kupujac w kiosku bilet na autobus placisz taniej niz u kierowcy. Tak samo jak bilet w kasie jest tanszy niz u konduktora (jesli wsiadasz na dworcu gdzie sa kasy).

A kto kaze wbiegac ci na 5 minut przed odjazdem? Trzeba przyjsc wczesniej skoro wiedziales, ze sa problemy z kupnem online.
Brajdak - 21-04-2013, 18:13
Temat postu:
I znowu wszyscy winni, tylko nie zainteresowany! Chcesz jechać, to dostosuj się do panujących zasad lub idż pieszo.
Arek - 21-04-2013, 18:49
Temat postu:
pawcio1978, mam przychodzić na dworzec godzinę wcześniej, żeby zdążyć kupić bilet na pociąg w kasie, do której jest gigantyczna kolejka, bo inne kasy są zamknięte? Sorry, ale to jakiś absurd! Beton ustami swoich rzeczników twierdzi, że pociągi są bardziej konkurencyjne od samolotów na trasach krajowych, bo na pociąg wystarczy przyjść 5 minut przed odjazdem i dojeżdżamy do centrum miasta. A samolot to dojazd na lotnisko, godzinna odprawa itp. Tyle teoria. A praktyka? Dojazd na dworzec PKP, bo nie każdy mieszka w centrum miasta plus kilkadziesiąt minut w kolejce do kasy plus oczekiwanie na pociąg (często opóźniony).

Pasażer, który nie ze swojej winy nie zdąży kupić w kasie biletu, a konduktor w pociągu dowali mu dopłatę, która jest równa lub nawet wyższa od ceny samego biletu to zapewne podziękuje kolejarzom i przesiądzie się do konkurencji. Rozumiem, że Ty tego nie kumasz, ale marketingowcy ze spółek kolejowych strzelają sobie w kolano! Konduktorów nie winię, bo oni są tylko wykonawcą bzdurnych przepisów stworzonych przez władze swojej spółki.
Noema - 21-04-2013, 19:44
Temat postu:
Tydzień temu byłam we Wrocławiu i potwierdzam, że na Dworcu Głównym są bardzo długie kolejki do kas. Zazwyczaj otwarte są 3-4 kasy, pozostałe są zamknięte. Efekt - kilometrowe kolejki! Nie zdążysz kupić biletu w kasie lub w biletomacie, do którego też jest kolejka - dopłacaj extra w pociągu! Czyli pasażer jest karany finansowo za nieudolność kolejarzy!

Beton
pawcio1978 - 21-04-2013, 20:00
Temat postu:
Arek: na lotnisku musisz byc 2h przed odlotem.
Rowniez nie mieszkam w centrum miasta. Nigdy nie stalem tak dlugo do kasy jak twierdzicie.
Od bardzo wielu lat tak jest, ze jesli kasa jest czynna a kupujesz u konduktora to placisz dodatkowo.

Kupno w automacie czy online jest nie dopracowane. W Gdansku i na necie (rozklad-pkp.pl) podawalo informacje tylko o cenie biletu. A w kasie trzeba bylo kupic miejscowke.
Noema - 21-04-2013, 20:24
Temat postu:
pawcio1978, to że Ty nigdy nie stałeś długo w kolejce do kasy nie oznacza, że inni też długo nie stali.
pawcio1978 - 21-04-2013, 21:45
Temat postu:
Jesli nie zdarzysz kupic biletu w kiosku/biletomacie to z pokora kupujesz drozszy bilet u kierowcy i nie masz pretensji. Tak samo jest w tym przypadku.
Galanonim - 22-04-2013, 04:50
Temat postu:
pawcio1978, nie interesuje nas jak jest w autobusach miejskich, interesuje nas jak jest w pociągach, więc zmień płytę.
snajper - 22-04-2013, 07:57
Temat postu:
W takim przypadku, jeżeli na danej stacji są takie jaja. To jeżeli bilet bez przesiadki to może lepiej sobie kupić przez internet, wydrukować i olać kolejki. Gdyby jeszcze w internecie wprowadzili bilety z przesiadką i oferty specjalne jak podróżnik, to nigdy bym nie zawitał do kasy.
alf1923 - 22-04-2013, 20:34
Temat postu:
najważniejsze że winny jest konduktor i kierownik pociągu, jakby to od niego zależało jaka opłatę wydaćSmile
Ja jak mam zamiar jechać w dalszą podróż bilet kupuję wcześniej, taka moja dogodność, że nie muszę stać w kolejce,w innym przypadku liczę się z dopłatą, nie jestem byle frajerem który musi tłumaczyć się z tego powodu w prasie itp. co innego że dopłata jest duża, powinno być 5 zł nie więcej.
Tyle,ale nie róbmy z siebie społecznych ciot.
Victoria - 22-04-2013, 20:45
Temat postu:
alf1923, skoro pasażera, który wskazuje palcem kolejowe absurdy uważasz za społeczną ciotę to proponuję, abyś dobrowolnie opodatkował się na rzecz biura marketingu np. PR, skoro taki stan rzeczy Ci odpowiada.

Nie zawsze można zaplanować podróż z większym wyprzedzeniem i nie zawsze jest możliwość zakupu biletu przez internet. Często wpada się na dworzec w ostatniej chwili i wtedy jak na złość są długie kolejki do wszystkich kas.

Kolejowi włodarze nie potrafią dostosować ilości czynnych kas do szczytów przewozowych, kiedy pasażerów jest najwięcej. Czy jest wtorek przed południem kiedy dworzec świeci pustką, czy piątek po południu kiedy studenci zjeżdżają do domów, ilość czynnych kas jest taka sama! Bo ważniejszy jest grafik kasjerek pracujących w sztywno ustalonych godzinach niż wygoda pasażerów.
pawcio1978 - 22-04-2013, 23:39
Temat postu:
Victoria: sa gorsze problemy z koleja niz jakas tam oplata. A jako ciekawostke napisze Ci, ze juz min.20 lat temu byly oplaty u konduktora jesli byla czynna kasa i pasazer nie kupil biletu w kasie.
artus11 - 23-04-2013, 07:41
Temat postu:
Dla mnie to nie jest żaden absurd opłaty powinny być jak kasy biletowe są otwarte.Kto wpada w ostatniej chwili i nie ma czasu na zakup to płaci dodatkową opłatę.Są także biletomaty i internet do zakupu oprócz kas.
Obywatel - 23-04-2013, 11:39
Temat postu:
pawcio1978, dobra taktyka w dyskusji. Najpierw dyskutujesz o problemie, ale kiedy kończą się argumenty, to mówisz, że "są ważniejsze problemy". Smile

Ile to już razy tak było np. na dworcu Gdańsk Oliwa, albo w Piotrkowie Trybunalskim, że człowiek przychodził do kasy nawet i 20 minut przed odjazdem pociągu, ale oczywiście kolejka wychodziła aż za budynek dworca... I dopłacaj frajerze bo nie zdążyłeś. Zwłaszcza jeśli musiałeś wybrać pociąg jako opcję awaryjną, bo uciekł ci bus/nie złapałeś stopa, albo po prostu coś nagle i pilnie wypadło (a internet/komórka odpada).

Aha, i nikt nie obwinia kierowników pociągu - po prostu mają absurdalne wytyczne.

Jeśli zaś użyć analogii do autobusów, to spółki przewozowe w miastach wprowadzają biletomaty w pojazdach właśnie dlatego, by odciążyć kierowców i umożliwić pasażerowi zakup biletu. Oczywiście nie wszędzie, bo na tym absurdzie gdzieniegdzie sie zarabia. Na przykład w Radomiu po 16:00 trudno znaleźć czynny kiosk z dala od centrum miasta, a kierowca w autobusie wypala tekst: "bilety sprzedaję od 18:00". A kanary czekają...

(na szczęście akurat w Radomiu pasażerka się zlitowała i odstąpiła mi bilet)
danio - 23-04-2013, 13:21
Temat postu:
A nie funkcjonuje coś takiego jak :
zaświadczenie o "braku możliwości zakupu biletu w kasie biletowej" wydawane przez kasjera ?
Wtedy dopłaty nie ma.
Oczywiście trzeba pomyśleć, ale najprościej to nadawać na kolej.

Poza tym nieraz puszczałem do okienka przed sobą osoby mające wcześniej pociąg. Zawsze można grzecznie poprosić o przepuszczenie.
Pirat - 23-04-2013, 16:06
Temat postu:
artus11 napisał/a:
Są także biletomaty i internet do zakupu oprócz kas.

Bilet na pociąg Kolei Dolnośląskich kupisz tylko w kasie na dworcu albo w pociągu u konduktora (z dopłatą).

Paradoksem jest to, że KD uzależniają wystawienie biletu w pociągu z dopłatą od czynnych kas innych przewoźników. Tak jest np. w Zgorzelcu, gdzie KD nie mają swojej kasy, jest tylko ajencyjna kasa PR w baraku nieopodal ruiny dworca Zgorzelec Miasto.
Obywatel - 23-04-2013, 17:54
Temat postu:
Cytat:
zaświadczenie o "braku możliwości zakupu biletu w kasie biletowej" wydawane przez kasjera?


Rozumiem, że mam je uzyskać stojąc w kolejce po kupno biletu od kasjera, do którego próbuję się dostać? Smile
pawcio1978 - 23-04-2013, 22:05
Temat postu:
albo kupic wczesniej albo nie jeczec!!
Obywatel - 23-04-2013, 23:53
Temat postu:
- powiedział zdecydowanym tonem pawcio1978.

Długo jeszcze rozkoszował się swoją ciętą ripostą. "Ale im pojechałem" - powtarzał w myślach - "nie dorastają nawet do mojego poziomu".
Ralny - 24-04-2013, 00:14
Temat postu:
pawcio1978, jeśli liczba w nicku oznacza rok urodzenia to twoje komentarze świadczą o tym, że wiek nie zawsze idzie do pary z rozumem.

Wracając do tematu, we Wrocławiu na Głównym zawsze był, jest i zapewne będzie problem kolejek do kas w szczytach przewozowych, a jego rozwiązanie przerasta umysły osób odpowiedzialnych za pracę kas biletowych. W sedno sprawy trafiła Victoria, która napisała, że dla betonu ważniejszy jest grafik kasjerek pracujących w sztywno ustalonych godzinach niż wygoda pasażerów.

Bywałem na największych dworcach kolejowych w Niemczech i tam nigdy nie było kolejek do kas. Pasażer jest obsługiwany na bieżąco, bez długiego oczekiwania w kolejce. Gdyby u nas było tyle pociągów i pasażerów co w Niemczech to kolejki po bilety sięgałyby od Dworca Gł. do Placu Grunwaldzkiego!
winograd - 24-04-2013, 01:14
Temat postu:
Z tego co ostatnio widziałem we Wrocławiu, to kasjerki PKP IC siedzą także w kasach od strony ulicy Suchej, które do niedawna (o ile dobrze pamiętam) zajmowali ajenci. Biorąc pod uwagę że kilka miesięcy wcześniej zwolniono kilkanaście osób, a potem przejęto nowe okienka, to nie dziwią zamknięte stanowiska w holu dworca i do COKu.

Swoją drogą szykujcie na rzeźnię w Poznaniu. W czerwcu lub lipcu mają zamknąć budynek Starego Dworca, gdzie jest jeszcze czynnych około 7 kas (w tym te przy informacji) + COK. Po zamknięciu pozostanie Nowy Dworzec - 10 okienek (2 KW + 4 PR + 4 IC) + COK mający znajdować się na górnym piętrze nad holem. Dorzućmy jeszcze do tego pasztetu brak umowy IC - KW na wzajemną sprzedaż biletów...
Dave - 03-05-2013, 23:11
Temat postu:
Ralny napisał/a:
Bywałem na największych dworcach kolejowych w Niemczech i tam nigdy nie było kolejek do kas. Pasażer jest obsługiwany na bieżąco, bez długiego oczekiwania w kolejce. Gdyby u nas było tyle pociągów i pasażerów co w Niemczech to kolejki po bilety sięgałyby od Dworca Gł. do Placu Grunwaldzkiego!


Ja z kolei parę razy byłem na różnych dworcach we Francji i Włoszech i w niektórych odstałem 15 minut i bezskutecznie... musiałem lecieć już na pociąg lub zrezygnować z podróży tym pociągiem, bo nie udało mi się kupić miejscówki - kolejka.
Desiro2 - 04-05-2013, 12:16
Temat postu:
To co zobaczyłem na dworcu Wrocław Główny 2 maja ok.godziny 22:00 mnie zbulwersowało - na całej hali głównej nie było czynnej ANI JEDNEJ KASY!! to jest jakaś paranoja, dzień jakby nie było roboczy, a jedyna czynna kasa była w tym ciasnym pawilonie od strony dworca PKS, wąż ludzi wił się na zewnątrz i wychodził na chodnik, mnóstwo ludzi wchodząc na dworzec nie mogło uwierzyć w to co widzi,pytało ochronę i policjantów czy to możliwe że wszystkie kasy hali głównej są wyzamykane...dodam że parę pociągów nocnych o tej porze odjeżdżało, oraz parę osobowych,z pewnością większość tych osob była zmuszona kupić je w pociągu za dopłatą i to jest chyba cel tego zamykania kas - dochody z prowizji, bo ja inaczej tłumaczyć taką sytuację!?
Victoria - 04-05-2013, 16:29
Temat postu:
Desiro2, no i wszystko jasne. Co na to obrońcy betonu PKP, których na forum nie brakuje? Nadal uważacie, że na wrocławskim Dworcu Głównym wszystko z kasami biletowymi jest OK, a winni są pasażerowie, którzy mimo wszystko chcą jeździć pociągami i bezczelnie ustawiają się w długim ogonku do jednej czynnej kasy?

Powtórzę to co już napisałam wcześniej. Winne są osoby odpowiedzialne za organizację pracy kas biletowych. Dotyczy to zarówno PKP IC, PR jak i KD, dla których ważniejsze są grafiki kasjerek pracujących w sztywno określonych godzinach niż wygoda pasażerów.

Być może jest tak jak sugeruje przedmówca - chodzi o wyłudzanie pieniędzy za wystawianie biletów w pociągach od pasażerów, którzy nie ze swojej winy tylko z winy przewoźnika nie zdążyli kupić biletu w kasie.
danio - 04-05-2013, 20:25
Temat postu:
Z drugiej strony, skoro jest rezerwacja w IC, to naprawdę taki problem podjechać do kasy dzień wcześniej ?
To jest czyste lenistwo. Na 30 osób, może 6-7 udaję się przekonać że warto pojechać do kasy 2-3 dni wcześniej. Ja kupuje bilet przynajmniej dzień wcześniej. Potem jest narzekanie, ale prawda jest
taka że ludzie /oczywiście beton też robi swoje !! / sami sobie kładą kłody pod nogi idąc do kasy 10 minut przed pociągiem, albo jadąc na pociąg na styk, a potem dzwonią na informację z pytaniem o peron.
Bo nie ma czasu nawet po bilet biegnąć z samochodu/taksówki. A potem pociągi uciekają, mylą połączenia
itp itd. A winne jest "PKP".
Marshall - 04-05-2013, 22:34
Temat postu:
-Bilet można zakupić w kasie przed odjazdem
-w przedsprzedaży -3 miesiące przed planowaną podróżą
-przez internet
-za pomocą telefonu komórkowego ( przynajmniej w KW i KM)
-w automacie biletowym
- u konduktora

Ale najlepiej przyjść 15 min przed odjazdem pociągu zrobić wielkie oczy , że kolejki a później narzekać na konduktora jaki to on jest be be
Beatrycze - 04-05-2013, 22:42
Temat postu:
Marshall, owszem, ale w przypadku KD (a mówimy o Wrocławiu) bilet można kupić TYLKO w kasie na dworcu lub z dopłatą u konduktora. Tymczasem kasy biletowe KD na Dworcu Głównym czynne są do godz. 20.00, zaś kasy PR do godz. 22.00. Potem do rana jest już czynna tylko kasa PKP IC mimo iż po godz. 22-ej odjeżdżają jeszcze pociągi KD i PR, np. do Zgorzelca. Jeśli z powodu długiej kolejki do kasy PKP IC nie zdążysz kupić biletu to konduktor KD i PR przywali ci dopłatę za wystawienie biletu w pociągu. Ciekawe co na takie antypasażerskie praktyki przewoźników regionalnych powie UTK czy UOKiK?

Swoją drogą, KD są najbardziej zacofanym przewoźnikiem kolejowym w Polsce jeśli chodzi o kanały dystrybucji biletów. Beton KD woli uganiać się za forumowymi nickami i przegrywać w sądzie zamiast ułatwić pasażerom życie i zrobić np. bilet w komórce. Krótko mówiąc, energia betonu KD idzie w gwizdek! Pięć lat funkcjonowania KD na rynku kolejowym, a technologicznie wyprzedziły ich już nawet KŚ i KW.
mateusz123 - 05-05-2013, 06:07
Temat postu:
No, ale przecież KD honorują bilety wystawione na R, to w czym problem? Kupujemy bilet na "R" i tyle
danio - 05-05-2013, 07:06
Temat postu:
To nie takie proste z tym honorowaniem biletów.
Na trasy gdzie masz tylko KD np. do Trzebnicy,owszem - honorują bilety PR, ale musiałby być taki bilet wystawiony np. z Brzegu. /W ten sposób nawet KM honorują PR-y/
Natomiast, moim zdaniem, nie ma możliwości wystawienia biletu PR na odcinek Wrocław Gł - Trzebnica,
ale z Wrocławia Brochowa już zapewne tak.
Beatrycze - 05-05-2013, 14:15
Temat postu:
mateusz123 napisał/a:
No, ale przecież KD honorują bilety wystawione na R, to w czym problem? Kupujemy bilet na "R" i tyle

Jaki to ma związek z moim poprzednim postem? Czytaj ze zrozumieniem, a potem broń KD. Myślałam, że problem opisałam jasno i konkretnie. Nie chodzi o to co KD honorują a czego nie, chodzi o to, że kasy KD i PR są zamykane przedwcześnie, a zakup biletu na pociąg R w jednej czynnej kasie PKP IC jest w pewnych porach bardzo utrudniony z powodu długiej kolejki. Problem potęguje fakt, że biletu na pociąg KD nie kupisz ani w biletomacie, ani w internecie, ani gdzie indziej. Tylko w kasie lub u konduktora z dopłatą! No ale jak dyrektorką ds. handlowych w KD zostaje marketingowiec z Tesco to czego oczekiwać więcej?

http://www.goldenline.pl/krystyna-edney/
Noema - 05-05-2013, 17:19
Temat postu:
Beatrycze, nawet najlepszy marketingowiec nic w KD nie wskóra jeśli jego przełożonym będzie pekapistowski beton zbrojony drutem stalowym, którego priorytetem nie jest pasażer tylko wojna z internautami, notabene przegrana w sądzie prawomocnym orzeczeniem.
mateusz123 - 10-05-2013, 20:17
Temat postu:
Beatrycze,
Mój błąd, przepraszam. Co do likwidacji kas i problemów z kupnem biletu jak najbardziej się zgadzam, Daleki jestem od obrony KD
Pirat - 08-06-2013, 00:10
Temat postu:
"Kwadrans przed odjazdem pociągu stałam z nr. 255 w kolejce po bilet. Działały trzy kasy..."

Klaudia jechała pociągiem z Warszawy do Krakowa. Na dworzec przyszła 40 minut przed odjazdem, by kupić bilet. Działały trzy kasy. O 17.50 wiedziałam, że nie uda mi się kupić biletu w kasie - na ekranie był dopiero numerek 119 - opowiada portalowi Gazeta.pl.

Jak relacjonuje nam Klaudia, na dworcu było wiele osób, które znalazły się w podobnej jak ona sytuacji. Większość była zrezygnowana. - Ludzie chyba nie mieli już siły narzekać, tylko siedzieli przygnębieni. Było kilku obcokrajowców, którzy byli bardzo zszokowani całą sytuacją i narzekali na kolejki. Później widziałam, jak próbowali kupić bilety w automacie ZTM - opowiada.

Przez kolejkę Klaudia i wielu innych pasażerów zapłaciło za bilety drożej - u konduktora. - Nie miałam szans, żeby kupić bilet przed odjazdem pociągu w kasie. Musiałam przez to zapłacić 10 zł więcej za wypisanie biletu przez konduktora w pociągu. To samo musieli zrobić wszyscy w moim przedziale - opowiada.

Czytaj dalej...
andrej - 08-06-2013, 07:08
Temat postu:
opłatę dodatkową można obniżyć , wystarczy dogadać się wcześniej , dwie , trzy osoby jadące do tego samego miejsca i wtedy 10 zł na pół lub na 3 osoby , jedyny minus to trzeba już jechać w tym samym przedziale. Podróżni którzy wiedzą o co chodzi często stosują ten numer.
Pirat - 21-10-2013, 23:18
Temat postu:
W piątki wieczorem na zielonogórskim dworcu jest jak w ulu, bo studenci jadą do domów. Szanse na kupienie biletu minimalne, a u konduktora drożej o 8 zł. Czyli zniżki są wirtualne.

Październikowy piątek wieczorem na dworcu PKP. Pociąg do Żagania odjeżdża za 40 minut. W kolejce do jedynej czynnej kasy stoi ok. 120 osób.

Na stację wjeżdża pociąg pełen studentów z Wrocławia. W Zielonej Górze przesiadają się do Żar i Żagania. Jak to w studenckim życiu, większość ma na bilet do domu wyliczone "co do grosza". Jeśli student nie kupi biletu w kasie, u konduktora zapłaci 8 zł drożej. Bo zasada PKP jest bezwzględna: jak była kasa czynna, dopłata w pociągu obowiązuje.

Czytaj dalej...
wodkangazico - 22-10-2013, 18:50
Temat postu:
GW-no, czego się nie chwyci, to spieprzy.
A wystarczyło poczytać Regulamin Przewozu - wydany własnoręcznie przez PRdolców.
I korzystać z głupoty objawionej, póki nie poprawią.
Jak?
Ano:
Cytat:
§ 10. Zasady organizacji sprzedaży i warunki korzystania z biletów

6. W kasie biletowej można:

5) otrzymać poświadczenie m.in. o:
a) zgłoszeniu braku ważnego biletu na przejazd,

7. W pociągu u obsługi można:
1) zakupić wyłącznie na wyjazd w dniu nabycia:
a) bilety jednorazowe w relacji od stacji wsiadania do stacji wskazanej przez nabywcę,
- na przejazd w jedną stronę,
- na przejazd w dwie strony,
b) bilety na przewóz bagażu ręcznego, psa i roweru,
2) zakupić bilety na przejazdy wielokrotne z terminem ważności rozpoczynającym się w
dniu ich nabycia (np. turystyczne, odcinkowe, REGIOkarnet); bilety odcinkowe wydaje
się od stacji wsiadania do pociągu lub od dowolnej stacji na drodze przebiegu pociągu,
w którym dokonuje się odprawy - do stacji wskazanej przez podróżnego, o pobraniu
opłaty za wydanie biletu w pociągu
decyduje stacja wsiadania podróżnego (czy jest na
niej czynna kasa biletowa),


Informacja o opłacie jest tylko w punkcie drugim. Stąd, widać, sami sobie ograniczyli jej pobór tylko i wyłącznie do bietów na przejazdy wielokrotne!!!.

Dalej:
Cytat:
21. W przypadku braku możliwości odprawy pasażerowi wydaje się poświadczenie o zgłoszeniu
braku ważnego biletu
.


"Wydaje się" - bez łachy i proszenia się!!!
Nie ma czasu paniusia kasować?
Niech sobie przygotuje karteczki z poświadczeniem. Wydanie kilkudziesięciu takich to niecała minuta przed odjazdem. Wystawia kartonik przed okienko i 'proszę się częstować".

I dalej:
Cytat:
22. W pociągach PR, podróżny bez ważnego biletu, zobowiązany jest zgłosić się do obsługi
pociągu w celu nabycia albo legalizacji biletu, przed lub niezwłocznie po wejściu do pociągu.
Podróżny, który nie posiada ważnego biletu na przejazd/przewóz lub posiada bilet,
który wymaga legalizacji, zobowiązany jest wejść do pociągu pierwszymi drzwiami licząc
od czoła pociągu (kierunku jazdy) i zgłosić się do obsługi pociągu w celu nabycia lub legalizacji
biletu, a w przypadku nieobecności obsługi w tej części pociągu – oczekiwać na jej
przybycie. Podróżni, z wyjątkiem osób niepełnosprawnych i osób o ograniczonej sprawności
ruchowej oraz osób wymienionych w ust. 26, którzy nie dokonali takiego zgłoszenia,
uważani są za podróżnych bez ważnego dokumentu przewozu (patrz § 17 Regulaminu).

23. Osoby niepełnosprawne i osoby o ograniczonej sprawności ruchowej są zwolnione
z obowiązku zgłaszania braku ważnego biletu na przejazd. Odprawy tych osób dokonuje
się w trakcie kontroli.

24. Opłaty za wydanie/legalizację biletu...

Powtórzyć należy: na przejazdy wielokrotne - "jednorazowcy" mogą olać poniższe wymóżdżenia.
Cytat:
...w pociągu nie pobiera się od osób, o których mowa w ust. 23, a także od osób (które zgłoszą się do obsługi pociągu na warunkach określonych w ust 22):
3) posiadających:
a) wydane przez kasę biletową poświadczenie o zgłoszeniu braku ważnego biletu

pbialk - 22-10-2013, 23:19
Temat postu:
Pomysł z koszyczkiem z poświadczeniami całkiem sensowny. Przydałoby się jakieś działanie ze strony UTK - stworzenie przepisu, że w przypadku kolejki powyżej 10 osób wystawienie koszyczka jest obowiązkowe pod karą administracyjną
Obywatel - 23-10-2013, 09:13
Temat postu:
Rozwala mnie jednak też to, że studenciaki z ajfonami nie potrafią kupić biletu przez internet, choć wiedzą, że są kolejki. :/
kond345.. - 23-10-2013, 14:51
Temat postu:
Ale jak kasjerka może wydawać poświadczenia o braku możliwości odprawy, skoro taka możliwość jest, bo jest czynna kasa? Poświadczenia się wydaje w przypadku awarii kasy, czy tym podobnym, a nie w przypadku gdy jest kolejka do kasy. Very Happy Może w przypadku 5 osób w kolejce kasa będzie wydawać poświadczenia, a nie sprzedawać bilety? Śmiech Kolejki się rozładują i może następne osoby kupią bilety, a te które mają poświadczenia z kasy, pójdą do kolejki u konduktora, gdzie dostaną kolejne poświadczenie o zgłoszeniu się podróżnego bez ważnego biletu, bo będą piątą, szóstą lub kolejną osobą w kolejce??" Itd, itd, itd... Śmiech Śmiech Śmiech
Obywatel - 23-10-2013, 18:46
Temat postu:
To zaraz zaraz, kto wydaje poświadczenia o braku możliwości odprawy jeśli kasy są NIECZYNNE?
wodkangazico - 23-10-2013, 19:14
Temat postu:
Kond, w relacjach przewoźnik - podróżny obowiązuje regulamin, a nie jego interpretacja.

Pięciu klientów powiadasz, rozładowująca się kolejka, nastepne osoby...
Jakie "następne" jeśli pociąg odjechał?
Weź kase w ajencję, a zobaczysz, że problem jest rozwiązywalny.

Cytat:
(...)te które mają poświadczenia z kasy, pójdą do kolejki u konduktora, gdzie dostaną kolejne poświadczenie o zgłoszeniu się podróżnego bez ważnego biletu, bo będą piątą, szóstą lub kolejną osobą w kolejce??

To wszystko niestety są atrakcje, które oferują PR-y.
Sam widzisz, niektórzy powinni raczej zając się wypasem nierogacizny.
Na niej mogliby poćwiczyć swój geniusz biurokratyczny.

Obywatel - nikt - odprawiasz się w pociągu.
Brajdak - 23-10-2013, 22:52
Temat postu:
>wodkangazico<, nieźle kombinujesz. Nie zauważyłeś tylko, że o opłacie mówi się( napisano) po myślniku, oznacza to , że odnosi się do całego ustępu 7 , a nie tylko pkt. 2 ! Jest to jak najbardziej prawidłowy zapis. Dla jasności, nie jestem fanem PR, tym bardziej pracownikiem, ale w tej kwestii, to Ty się - jak to sam nazwałeś - "wymóżdżyłeś" . Rozumiem, że ręka zgina się do siebie, ale nie musisz jej na siłę zginać.Smile
wodkangazico - 24-10-2013, 02:50
Temat postu:
Brrajdak nie pisz nocą, ok?
Prześpij się ze swoją rewelką, wróć tu rano i złóż samokrytykę...
Przyjmę. Smile
MK - 24-10-2013, 15:36
Temat postu:
Tak czy inaczej konkurencja (np. Polski Bus i wiele innych) niezwykle się cieszy z tego, że kolejowe spółki robią wielką łaskę, że raczą przewieźć podróżnego. Podejście tych ludzi wcale się nie zmieniło od czasu komuny, natomiast dodatkowo jest obecnie znacznie wiecej afer i złodziejstwa.
Tomek_poz - 24-10-2013, 15:51
Temat postu:
Informacja o opłacie jest w ustępie 10.
Cytat:
10. W pociągu dokonuje się odprawy osób, pobierając opłaty za:
1) przejazd,
2) przewóz roweru i psa (bez odpowiedniego opakowania),
3) przewóz bagażu ręcznego, wyłącznie w przypadku określonym w § 54 ust. 2 TPR.
4) wydanie/legalizację biletu w pociągu, z zastrzeżeniem ust. 23 - 24.
W przypadku osób odbywających wspólnie przejazd w tej samej relacji, którym nie można
wydać jednego biletu na przejazd, ponieważ; korzystają z różnych wymiarów ulg, wydaje
się odpowiednią liczbę biletów i pobiera jedną opłate za wydanie biletu w pociągu.
Czyli w skrócie:
W pociągu dokonuję się odprawy osób, pobierając opłaty za przejazd, za bagaż i za wydanie biletu (z wyjątkiem niepełnosprawnych, nieczynnej kasy itp).

Cytat:
21. W przypadku braku możliwości odprawy pasażerowi wydaje się poświadczenie o zgłoszeniu
braku ważnego biletu
.
40 minut do odjazdu pociągu i 120 osób w kolejce. Czy jest możliwość odprawy pasażerów?


Cytat:
Na stację wjeżdża pociąg pełen studentów z Wrocławia. W Zielonej Górze przesiadają się do Żar i Żagania.
Z Wrocławia do Żagania przez Zieloną Górę?!
Nawet jeśli tak, to mogą sobie kupić bilet na całą podróż we Wrocławiu...
Brajdak - 25-10-2013, 21:05
Temat postu:
>vodkangazico<, tym ostatnim postem tylko potwierdziłeś że: "kto nie z Mieciem, to go zmieciem". Można się z czymś nie zgadzać( i próbować zmienić)ale z faktami się nie dyskutuje. Rozumiem, że było późno w nocy i nie mogłeś spać. No cóż, zdarza się... Śmiech
wodkangazico - 27-10-2013, 00:45
Temat postu:
Tomek_poz, dzięki za czujność, ale powiedz - czytałeś definicję (p.23), co jest i co może obsługa pociągu?
A nawet jeśli załatwią kogoś do odprawy i pobierania opłat, co mogą zrobić jeśli zamarzy mi się bilet z ulgą100%?
Wszak wystarczy o taki poprosić.

Brajdak, jakiś przeczulony jesteś.
Tomek_poz - 27-10-2013, 17:35
Temat postu:
Przeczytałem definicję obsługi pociągu i nie widzę tam nic dziwnego. Obsługa może skontrolować dokument poświadczający uprawnienie do darmowego przejazdu, a jeżeli takiego brak - pobiera się opłatę dodatkową.
Brajdak - 27-10-2013, 19:30
Temat postu:
Nie, nie jestem przeczulony, jestem wrogiem idiotyzmów! I nie jest ważne kto te idiotyzmy prawi . Język
wodkangazico - 02-11-2013, 13:32
Temat postu:
Cytat:
Przeczytałem definicję obsługi pociągu i nie widzę tam nic dziwnego.

Nie ma tam też "nic", jakoby robiła odprawę i - uszczegóławiając - pobierała opłatę za wystawienie biletu w pociągu.

Cytat:
(...)estem wrogiem idiotyzmów! I nie jest ważne kto te idiotyzmy prawi .

Znaczy: ze sobą też walczysz?
Pisz o postępach - będziemy dopingować. OK
Tomek_poz - 02-11-2013, 16:27
Temat postu:
Rzeczywiście nie napisali wprost, kto pobiera opłatę, ale można to tego dojść, np:
Cytat:
obsługa pociągu - pracownicy drużyny konduktorskiej upoważnieni do kontroli dokumentów...
opłata dodatkowa - opłaty pobierane w razie stwierdzenia braku odpowiedniego dokumentu...

Czyli obsługa kontroluje, a w razie braku pobiera opłaty.

Cytat:
podróżny bez ważnego biletu, zobowiązany jest zgłosić się do obsługi pociągu w celu nabycia biletu...

Czyli bilety można nabyć u obsługi
Brajdak - 03-11-2013, 13:15
Temat postu:
wodkangazico
Kpisz, czy o drogę pytasz? Z Twoich wywodów wnioskuję że o to drugie chodzi. Ale skoro nie masz nic innego do roboty, to dalej pal głupa...
wodkangazico - 04-11-2013, 21:35
Temat postu:
Tomek_poz, odpiszę Ci, że opłata dodatkowa to nie to samo, co "za wypisanie", Ty znajdziesz kolejny artykuł i tak w kółeczko, aż i tak dojdziemy do konkluzji, że cały ten regulamin, jak Kraj Rad - ani do pieca, ani do d..py się nie nadaje.
A dlaczego?
Bo jego pisarze wychodzą z założenia, że pasażer to najgorszy sort mendy i zamiast kupić bilet w kasie, wsiąść do pociągu i zająć miejsce siedzące, postoi se pół godziny w przedsionku kibelka, w oczekiwaniu na wypisanie biletu przez kondzia, byleby tylko tym sk...synom zrobić na złość i nierobom dać zajęcie.
Pytanie: powyższe jest zgoła fałszywe, czy też PR-dolce wiedzą, że mają co nieco za uszami, wyczuwają tzw. trynd, czy inaczej: nastroje społeczne, że dotąd - w obawie - opłat nie zlikwidowali?
Tak, czy inaczej, nie ma chyba co dłużej nad tą głupotą medytować.
Niech się Brajdak ciećwierzy, buldoczy i napina.
Aż mu żyłka pęknie.
Tylko wtedy już się nie dowiemy, o co mu szło z tym myślnikiem do ustępu. Sad
Brajdak - 06-11-2013, 10:48
Temat postu:
Dlaczego swoje zachowania przypisujesz innym, >vodkangazico< ? Rozumiem, że Twoją strategią rozmowy jest mieszanie innych z błotem, bo w g***o rezerwujesz dla siebie? Kontestując, rób to z klasą, nie każdy musi widzieć co Ci z butów wystaje. A przepisy jakie są, takie są. Można się nie zgadzać, można też nie korzystać z tak opluwanej przez Ciebie firmy. Nikt przecież Cię nie zmusza... Śmiech Śmiech Język
wodkangazico - 06-11-2013, 12:46
Temat postu:
Brajdak, sam się pchasz pod nóż, a potem wrzeszczysz, że boli.
No wybacz.
Walnąłeś coś o myślniku, odpisałem, żebyś go przemyślał, a w zamian bredzisz coś o mieciu.
I się nakręcasz.
Takie masz wyobrażenie o Wersalu w swoim wykonaniu?
No wybacz!
Wytłumacz mię, prostemu burakowi - ale tak bezpośrednio, w antenkę beretu - jak z tobą gadać, abyś nie reagował histerycznie?

Cytat:
A przepisy jakie są, takie są.

Spróbuj na ich kanwie, posługując się konkretnymi zapisami, wyjaśnić, komu i dlaczego mam płacić za wystawienie jednorazowego biletu w pociągu.
Naprawdę se buty wypcham i wyjdę na miasto, jak to zrobisz.
Zdjęcie zamieszczę tutaj.
Cytat:
(...) można też nie korzystać z tak opluwanej przez Ciebie firmy. Nikt przecież Cię nie zmusza...

I bez twoich rad, korzystam tylko kiedy sytuacja zmusza. A sytuacją są obowiązki służbowe.
Ściśle z PR-ami związane, więc rozumisz?
Spytam też: masz może jakąś równie złotą myśl dla tych, co to nie mają żadnej przyjemności, a jedynie dość finansowania z ich podatków wszelkiego badziewia?
Brajdak - 07-11-2013, 10:24
Temat postu:
Świetnie,świetnie, tylko... nie obrażaj buraka, bo przecież bardzo zdrowe i pożyteczne warzywo. Pozdrawiam. Śmiech Język
wodkangazico - 07-11-2013, 11:12
Temat postu:
Reakcję obronną zostaw burakowi.
Sam zaś może, w ramach odpowiedzi, napisz coś konkretniejszego.
Na razie robisz bokami - byle odpyskować.
Brajdak - 07-11-2013, 12:33
Temat postu:
Już wcześniej Ci napisałem, że masz brzydki zwyczaj swoje zachowania przypisywać innym. Nie zrozumiałeś ? To zrób sobie tak Młot i Milcz , bo "Błogosławieni Ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie ubierają tego w słowa" . Śmiech Śmiech Język
wodkangazico - 07-11-2013, 13:20
Temat postu:
Itd., itp., byle zaszumić eter, byle uniknąć kompromitacji...
Jakiś sposób jest.
Na życie masz podobny, ślizgaczu?

Swoją drogą, ładny i na miejscu cytacik.
Nie wiem, skąd ów, ale - znów efekciarsko (choć niektórym płazom się udaje, jednak ciężko pozbyć się skóry, prawda?) - sugeruje, jakobyś był oczytany.
Szkoda tylko, że niewiele z tego rozumiesz...
Ale co tam. W podpisie - za credo - możesz sobie go walnąć.

PS.: Dobra, daj kontrę jeżeli musisz i kończymy, bo na tzw. "ziew" mi się zbiera od nawału informacji, jakimi tu torpedujesz.
Brajdak - 07-11-2013, 13:33
Temat postu:
Jednak to Młot pomogło ! Masz rację zakończmy tę jałową dyskusję, bo nic więcej już z Ciebie nie "wyciągnę".Pozdrawiam Śmiech Język
wodkangazico - 07-11-2013, 14:35
Temat postu:
Ty chciałeś coś "wyciągać"...
To czemuś od razu nie napisał?
Liczyłeś na słomianą inteligencję (z całym szacunkiem dla słomy, gdyby jakiś "zielony" protestowałł)?
Słoma jest prosta i, skutkiem, mało domyślna - to zauważyłeś, prawda? Trzeba pisać jawnym tekstem.
A może jednak pisałeś?
To daj łaskawco cynka, gdzie, bo szukam i szukam i się załamuję, że całkiem ślepnę.

Tymczasem (wiem, zrobię jeszcze jedno kółko, ale cóż - repetitio est..., co w wolnym tłumaczeniu znaczy: może w końcu dotrze?) to ja nie mogę uzyskać zeznań, ani w temacie myślnika, ani rozwinięcia "przepisów, jakich są, takich są".

Braki w kindersztubie wychodzą - jak pytają, po prostu grzecznie jest odpowiedzieć.
Anonymous - 07-11-2013, 15:50
Temat postu:
Jest tu w ogóle jakiś admin?
Obywatel - 08-11-2013, 08:39
Temat postu:
Też miałem zapytać. Oprócz flejmu, nic wartościowego się w tej niby-dyskusji od dawna nie pojawiło, bo Brajdak nie chce odpowiadać na argumenty, a wodkangazico jak zwykle konstruuje posty w stylu -> 90% ozdobników i wrzutów, 10% merytoryki. Bałbym się z nim na żywo rozmawiać, jeśli cały czas tak kwieciście nawija...
Brajdak - 08-11-2013, 18:52
Temat postu:
>Obywatel<, a na jakież to argumenty miałbym odpowiadać dla >vodkangazico< ? Sam zacytował urywek par 10 Regulaminu . Ale nie wziął( może nie chciał) pod uwagę, iż ust 7 ma pkt 1, który traktuje o biletach na przejazdy jednorazowe(z ewentualnymi przesiadkami) i pkt 2 mówiący o biletach na przejazdy wielokrotne .Zdanie umieszczone po myślniku(który tak podniecił mego interlokutora), odnosi się do całego pkt. 7 ! Trzeba udawać lub być d***lem, by tego nie chcieć zrozumieć . Rozumowanie >vodkangazico< jest więc błędne, ale widocznie lubi stawiać sprawy na głowie. I prowokować. Więc miał okazję "podyskutować". A. Christie powiedziała swego czasu bardzo mądre zdanie - "Więcej wysiłku wymaga udawanie,że się wie, niż dowiedzenie się" . To tyle w tej sprawie. Pozdrawiam.
wodkangazico - 08-11-2013, 23:21
Temat postu:
Cytat:
Bałbym się z nim na żywo rozmawiać...

Ze mną?!
Eee, przesaaaadzasz.
Spróowałbyś przegadać temu tu łosiu, że pie...li farmazony.

Powodzenia!!! Śmiech
Brajdak - 09-11-2013, 00:45
Temat postu:
>vodkangazico<, wytworze fal morskich, rozumiem, że masz jakąś traumę... Może jakiś specjalista Ci pomoże w zrozumieniu, że Twoje postępowanie jest oznaką buńczuczności a zarazem próby (nieuzasadnionej merytorycznie) przedstawienia swej osoby jako kogoś światłego i inteligentnego. Poza czubek własnego nosa nie sięgasz a chcesz innych pouczać. Jak Ci już wcześniej napisałem, Twoim sposobem rozmowy jest wyszydzanie i próby obrażania adwersarza, w sytuacji gdy brak Ci logicznych argumentów.Trochę empatii by ci się przydało, bo ziejesz(co prawda w zawoalowanej formie) jadem nienawiści. Goethe napisał - " W nienawiści jest strach" . Czego więc się boisz? Odpowiedzi nie oczekuję,bo to mój ostatni post adresowany do Ciebie, więc się nie wysilaj już, bo odpowiedzi nie będzie.
wodkangazico - 10-11-2013, 17:47
Temat postu:
Wysoki Osądzie - Administracjo - jeśli można, ja również "ostatnie słowo".

Spór - przyznaję: wyolbrzymiony, za co osoby postronne "zmuszone" do czytania przepraszam - a dotyczący zapisów paragrafu 10 ust. 7 Regulaminu Przewozu zaczął się od opinii:
Cytat:
(...) nieźle kombinujesz. Nie zauważyłeś tylko, że o opłacie mówi się( napisano) po myślniku, oznacza to , że odnosi się do całego ustępu 7 , a nie tylko pkt. 2 ! Jest to jak najbardziej prawidłowy zapis.

z którą się nie zgodziłem, ponieważ:
- zapis ten jest integralnym zdaniem punktu drugiego, po którym następuje wyliczenie kolejnych. Gdyby miał dotyczyć całości ust. 7, umieszczono by go na końcu tego ustępu, stosując jego formatowanie "ustępowe", a nie "punktowe". Dokładnie tak uczyniono np. z informacją w ust. 10.
- ów myślnik, zgodnie z zasadami konstrukcji zdań w języku polskim, w ogóle, w tym miejscu nie powinien się znaleźć - jest to znak umieszczony nieprawidłowo.

Tyle w kwestii argumentów, czy raczej zarzucanego ich braku.

Resztę przemilczę, bo uważam, że przeczulonym "wrażliwcom", którzy świadomie, czy nie, przestają stopniować emocje, a używają epitetów o najmocniejszym wyrazie, dla których każde słowo krytyki jest automatycznie oznaką plucia jadem nienawiści, z reguły - choćby dla poprawy ich samopoczucia - należy dać odrobinę satysfakcji i - wyrazem tejże nienawiści - uśmiercić.
Mówić dobrze (d)o nich albo wcale.

Brajdaku - R.I.P.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group