INFO KOLEJ - forum kolejowe

Administracja - Minister Bieńkowska odpowiedzialna za transport

Arek - 20-11-2013, 13:59
Temat postu: Minister Bieńkowska odpowiedzialna za transport
Elżbieta Bieńkowska, obecna Minister Rozwoju Regionalnego otrzymała od Premiera Donalda Tuska nowe zadanie. Będzie kierowała połączonym Ministerstwem Transportu Budownictwa i Gospodarki Morskiej oraz Ministerstwem Rozwoju Regionalnego.

Elżbieta Bieńkowska rozpocznie kierowanie nowym resortem, Ministerstwem Infrastruktury i Rozwoju w ciągu tygodnia.

Więcej:
http://www.kurierkolejowy.eu/aktualnosci/17066/Minister-Bienkowska-odpowiedzialna-za-transport.html
Pawel_15 - 20-11-2013, 14:49
Temat postu:
Zmian na lepsze nie ma co oczekiwać.
Victoria - 20-11-2013, 19:02
Temat postu:
Spodziewam się czystek w PKP PLK za mizerię w wykorzystywaniu dotacji unijnych.
Grad - 20-11-2013, 21:12
Temat postu:
Wielkie ministerstwa połączono w jedno - Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju a maleńkie np. sportu, edukacji , kultury pozostawiono bez zmian. Gdzie tu logika ?
E. Bieńkowska owszem nie mam uwag ale łączenie tak ważnych ministerstw to początek końca pasażerskich przewozów kolejowych w Polsce.
andrzej_sz - 20-11-2013, 21:34
Temat postu:
To był dobry wybór. Victoria ma rację - bez czystek się pewnie nie obejdzie. Przypomnijcie sobie, że to dzięki zdecydowanej postawie Bieńkowskiej nie przepadło wiele pieniędzy z kończącej się perspektywy budżetowej na kolej. Fakt, część poszła na drogi ale to Bieńkowska "przycisnęła" betoniarzy w PKP. Dziwi mnie wielka krytyka tego wyboru, między innymi na portalach branżowych. Może i medialną osobą nie jest ale zarzucić jej "nieróbstwo" byłoby grzechem. Liczę na to, że kolej w końcu znajdzie odpowiednie miejsce w systemie komunikacji w naszym kraju, tym bardziej, że następna perspektywa budżetowa przewiduje większe środki z naciskiem na transport kolejowy w całej Unii.
andrej - 20-11-2013, 22:07
Temat postu:
Medialny minister już był , dajmy kobiecie szanse , choć obawiam się że będzie realizowała politykę PO i nic się nie zmieni.
Arek - 21-11-2013, 14:47
Temat postu:
Bieńkowska: Radzili, żebym nie mówiła, że się boję. Ale musiałabym być nienormalna. Oczywiście, że się obawiam

- Oczywiście, że się obawiam. Zawieje, zamiecie, zamarznięty, przepraszam, kibel w pociągu. To będą teraz nasze sprawy - mówiła w rozmowie z Janiną Paradowską w Poranku Radia TOK FM Elżbieta Bieńkowska, nominowana przez premiera na wicepremiera i szefową połączonych resortów transportu i rozwoju regionalnego.

Czytaj dalej: http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103087,14988163,Bienkowska__Radzili__zebym_nie_mowila__ze_sie_boje_.html
alf1923 - 22-11-2013, 01:51
Temat postu:
Jaka niezależna i z jajami bo nie bała się powiedzieć zamarznięty kibel... Rolling Eyes i zna problemy zwykłych obywateli.Widać,po niej że po trupach nagina do celu. Nie liczyłbym na nic innego, żadnego zmieniania betonu etc. To ta sama partia. A prawda jest taka, że może ta kobieta umywać rączki od takich problemów, przecież może powiedzieć, że nie tylko odpowiada za kolej, ale i za drogi, ale przede wszystkim jej ministerstwo odpowiada za Rozwój Regionalny, Budownictwo i jeszcze Gospodarkę Morską.
Beatrycze - 24-11-2013, 09:43
Temat postu:
Szczyt żenady. "Newsweek" przedstawia Elżbietę Bieńkowską jako Elżbietę I.

Tygodnik Tomasza Lisa przedstawia na okładce najnowszego wydania Elżbietę Bieńkowską w koronie i królewskim stroju. Pod zdjęciem umieszczono podpis: "Elżbieta I. Platforma coraz bardziej wierzy, że partię i Tuska uratuje tylko Elżbieta Bieńkowska".

Więcej:
http://niezalezna.pl/48650-szczyt-zenady-newsweek-przedstawia-elzbiete-bienkowska-jako-elzbiete-i
Victoria - 27-11-2013, 14:56
Temat postu:
Prezydent powołał nową minister transportu

Dziś odbyło się zaprzysiężenie nowych ministrów drugiego gabinetu Donalda Tuska. Wśród odbierających swoje teki była także Elżbieta Bieńkowska, która została nowym ministrem odpowiedzialnym za transport, a także wicepremierem.

Nowe superministerstwo, które objęła Elżbieta Bieńkowska, od teraz będzie się nazywać Ministerstwem Infrastruktury i Rozwoju. Powstało z połaczenia dotychczasowych ministerstw: rozwoju regionalnego oraz transportu, budownictwa i gospodarki morskiej.

źródło:
http://kurierkolejowy.eu/aktualnosci/17173/Prezydent-powolal-nowa-minister-transportu.html
Beatrycze - 28-11-2013, 16:37
Temat postu:
Victoria napisał/a:
Spodziewam się czystek w PKP PLK za mizerię w wykorzystywaniu dotacji unijnych.

Czystka zaczęła się od góry. Andrzej Massel, wiceminister odpowiedzialny za transport kolejowy, został zdymisjonowany!

http://www.rynek-kolejowy.pl/49589/trzesienie_ziemi_w_nowym_ministerstwie_massel_i_trzech_innych_wiceministrow_odwolanych.html
Grad - 28-11-2013, 21:27
Temat postu:
To był jak dotychczas najlepszy minister ds. kolejnictwa.
Pirat - 04-12-2013, 19:43
Temat postu:
Euroafera u Bieńkowskiej. Minister zastoju regionalnego

Milionowe kontrakty z firmą znajomego ministra Nowaka, umowy ze spółką, której wiceprezes został zatrzymany przez CBA, zarzuty działania na szkodę interesu publicznego i fałszowania dokumentacji dla wysokiego urzędnika resortu – to wszystko, jak pisze "Gazeta Polska", działo się w ostatnich latach w ministerstwie hołubionej przez mainstreamowe media wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej.

Elżbieta Bieńkowska stała się pupilką mainstreamowych mediów. W dniu tzw. rekonstrukcji rządu prezenterka TVN stwierdziła, że „trudno się nie zachwycać minister Bieńkowską”, potem nowa wicepremier trafiła na okładkę „Gazety Wyborczej” jako „premiera Bieńkowska”, a Tomasz Lis na okładce „Newsweeka” przedstawił ją w koronie jako Elżbietę I.

Czytaj dalej...
socjalista - 04-12-2013, 20:21
Temat postu:
Każdy orze jak może. Jedni drugich są warci. Nawalają w siebie prawdami, półprawdami, własnymi interpretacjami i kłamstwami. Znajdą się ci, co to kupią. Hitlera też Niemcy hołubili. Po śmierci Stalina moja teściowa płakała, bo płakali wszyscy wokół niej. Po śmierci Lecha Kaczyńskiego moja matka płakała. Taka jest siła mediów - tych kiedyś cenzurowanych i tych dzisiejszych.
alf1923 - 05-12-2013, 00:10
Temat postu:
Cytat:
Hitlera też Niemcy hołubili. Po śmierci Stalina moja teściowa płakała, bo płakali wszyscy wokół niej. Po śmierci Lecha Kaczyńskiego moja matka płakała.


Niezłe porównanie ho ho Lech Kaczyński i Stalin no no. Moi dziadkowie nie płakali po Stalinie, po Mazowieckim rodzice też nie płakali.
socjalista - 05-12-2013, 07:36
Temat postu:
Nikogo z nikim nie porównywałem. Dla jasności sprawy, napisałem o sile oddziaływania mediów na szare komórki szarych ludzi w różnych okresach historycznych i w różnych systemach politycznych.
Pirat - 06-12-2013, 23:43
Temat postu:

Pirat - 11-12-2013, 07:30
Temat postu:
Wicepremier, minister infrastruktury i rozwoju Elżbieta Bieńkowska przyjechała wczoraj do Bierunia (śląskie) na otwarcie szosy o długości 2 kilometrów (sic!).

Wydaje mi się, że to lekka przesada, aby przyjeżdżać na przecięcie wstęgi pierwszej lepszej drogi lokalnej. Jeśli już, to od tego są samorządowcy, a nie minister. No chyba, że rząd szuka na siłę sukcesów, które może sobie przypisać, a sama pani wicepremier nie ma zbyt wielu innych obowiązków.

Więcej TUTAJ
socjalista - 12-12-2013, 09:49
Temat postu:
Ostatnio PO straciła wiele ze swej popularności na Śląsku, co okazało się w wyborach uzupełniających do Senatu. Dlatego był tam Tusk z Bieńkowską na Barbórkę, a teraz Bieńkowska drogi otwiera. To jej fyrtel.

Przypominam, że minister Polaczek z PiS - też ze Śląska - nie gdzie indziej jak w Katowicach zorganizował tuż przed wyborami 2007 konferencję prasową, na której zapowiedział historyczny zysk Grupy PKP. Takie tam podchody cwanych polityków zabiegających o głosy durnych wyborców.
Victoria - 12-12-2013, 17:09
Temat postu:
Minister Infrastruktury i Rozwoju Elżbieta Bieńkowska wydała swoje pierwsze rozporządzenie jako minister infrastruktury i rozwoju. Zgodnie z nim sekretarzem stanu odpowiedzialnym za kolej będzie Adam Zdziebło. Tym samym przejmie te obowiązki od Zbigniewa Rynasiewicza.

Więcej:
http://kurierkolejowy.eu/aktualnosci/17405/Adam-Zdzieblo-odpowiedzialny-za-kolej-w-ministerstwie.html
aanniiaa - 12-12-2013, 17:56
Temat postu:
A zgadnijcie z kim w sprawie obsadzenia vacatu po Masselu spotkała się wczoraj Bieńkowska Zg Nie z kim innym jak z panem Paszkiewiczem we własnej osobie Zg
Ralny - 12-12-2013, 18:02
Temat postu:
aanniiaa, skąd wiesz w jakiej sprawie pani minister spotkała się z prezesem podległej spółki kolejowej? Zwierzyli się tobie z tego?
socjalista - 12-12-2013, 18:06
Temat postu:
Victoria
Cytat:
sekretarzem stanu odpowiedzialnym za kolej będzie Adam Zdziebło
"Rynek Kolejowy" już zaktualizował tę informację:
Cytat:
Adam Zdziebło od wczoraj jest w ministerstwie tymczasowo odpowiedzialny za transport kolejowy(...) Z naszych informacji wynika, że na docelowy skład personalny MIR będziemy musieli poczekać do początku następnego roku.
http://www.rynek-kolejowy.pl/49858/mir_zdzieblo_tymczasowo_odpowiedzialny_za_kolej.htm
Grad - 12-12-2013, 18:59
Temat postu:
Kolejny dyletant ds. transportu kolejowego.
aanniiaa - 12-12-2013, 19:00
Temat postu:
Ralny napisał/a:
aanniiaa, skąd wiesz w jakiej sprawie pani minister spotkała się z prezesem podległej spółki kolejowej? Zwierzyli się tobie z tego?

Wymskło się przy kawce jednemu z dyrektorów CRI, od razu potwierdzone przez jednego z dyrektorów IZ Wink Paszkiewicz jest osobą publiczną, więc takich rzeczy jak spotkanie z panią Bieńkowską raczej nie ukryje Śmiech Oczywiście nie ręczę za to swoją głową, ale wiadomość oceniam z doświadczenia jako "wysoce prawdopodobną". Poczekamy, zobaczymy; sama jestem bardzo ciekawa Zg
socjalista - 13-12-2013, 09:08
Temat postu:
Sekretarzowi stanu powierzono nadzór nad koleją, teraz on musi znaleźć podsekretarza, który na kolei się zna. Ot, cała filozofia rządzenia wicepremier Bieńkowskiej. W identycznej sytuacji znalazła się ona, gdy premier, zmęczony sprawowaniem władzy, z utraconym zaufaniem do swoich swoich klakierów, powierzył jej to superministerstwo. Tusk najchętniej pojechałby do Brukseli odetchnąć, tylko że tu partia mu się rozwala i nie byłoby do czego wracać.
Victoria - 13-12-2013, 17:59
Temat postu:
aanniiaa napisał/a:
A zgadnijcie z kim w sprawie obsadzenia vacatu po Masselu spotkała się wczoraj Bieńkowska Zg Nie z kim innym jak z panem Paszkiewiczem we własnej osobie Zg

Ale pan Paszkiewicz nie zna się na kolei. Nie jest mu ta wiedza potrzebna do zarządzania spółką PKP PLK (on ma tylko robić wynik finansowy), bo od spraw merytorycznych ma w zarządzie pięciu zastępców oraz licznych dyrektorów biur w centrali na Targowej. No ale na stanowisku wiceministra ds. kolei wiedza ekonomiczna już nie wystarczy. Kolej to nie bank! Nie sądzę, żeby minister Bieńkowska była na tyle nierozsądna, aby na swego najbliższego współpracownika ds. kolei mianować kolejowego laika. Chociaż, kto wie...
Pirat - 15-12-2013, 17:25
Temat postu:
Minister infrastruktury i rozwoju Elżbieta Bieńkowska twierdzi, iż przyznawanie nam unijnych środków będzie zależało od promocji ideologii gender.

Więcej TUTAJ
socjalista - 15-12-2013, 19:56
Temat postu:
Cytat:
projekty mają być sprawdzone pod kątem, czy "przeciwdziałają stereotypom związanym z płcią społeczno-kulturową".
Prof. Legutko dopuścił się nadinterpretacji wyrwanego z kontekstu cytatu. A swoją drogą wszyscy jesteśmy sobie równi, tak zapisane jest w Konstytucji RP:
Cytat:
Art. 32.

Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.

Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.
Choć nieco niżej napisano tylko o mężczyznach i kobietach:
Cytat:
Art. 33.

Kobieta i mężczyzna w Rzeczypospolitej Polskiej mają równe prawa w życiu rodzinnym, politycznym, społecznym i gospodarczym.

Kobieta i mężczyzna mają w szczególności równe prawo do kształcenia, zatrudnienia i awansów, do jednakowego wynagradzania za pracę jednakowej wartości, do zabezpieczenia społecznego oraz do zajmowania stanowisk, pełnienia funkcji oraz uzyskiwania godności publicznych i odznaczeń.
Wniosek: Reszta jest poza prawem.
wodkangazico - 15-12-2013, 21:03
Temat postu:
Gdzie znalazłeś tę "nadinterpretację"?
Masz pojęcie, co to jest "płeć społeczno - kulturowa"?
Wytłumacz, ok.?
Czy dobrze rozumiem, że z konstytucji wynika, iż ci, żyjący w zgodzie z zasadami, określonymi mianem stereotyów, też nie mogą być dyskryminowani?
I fundusze dostać powinni?
Modliszka - 15-12-2013, 21:39
Temat postu:
Cytat:
Minister infrastruktury i rozwoju Elżbieta Bieńkowska twierdzi, iż przyznawanie nam unijnych środków będzie zależało od promocji ideologii gender.

No cóż, chcieliśmy Unii to mamy... eurogenderotęczoizm.

Balanga gender:


socjalista - 16-12-2013, 08:17
Temat postu:
wodkangazico. Masz swój pogląd na tę sprawę, to go wyraź. Mojej wiedzy nie musisz sprawdzać, a i ja na sprawdzanie Twojej nie mam ochoty. Zrozumiałem, że wiesz, co to jest płeć społeczno-kulturowa. Ale żeby ci nieco przybliżyć mój światopogląd, to mnie jakakolwiek płeć, jakakolwiek ideologia i jakakolwiek religia nie interesują. Co najwyżej interesuje mnie, co każdy z nas ma w czaszce i jak traktuje innych ludzi.
wodkangazico - 16-12-2013, 10:35
Temat postu:
Cytat:
interesuje mnie, co każdy z nas ma w czaszce

Dokładnie z tych samych pobudek zadałem pytania.
A dlaczego Tobie akurat?
Otóż, wyraziłeś zdanie:
Cytat:
Prof. Legutko dopuścił się nadinterpretacji wyrwanego z kontekstu cytatu.

które odniosłeś do przywołania wypowiedzi mającej z prof. Legutko tyle, że do niego była skierowaną.
Sam przyznasz, to bodaj pierwszy przypadek, kiedy adresat jest nadinterpretatorem.

Dalej napisałeś:
Cytat:
A swoją drogą wszyscy jesteśmy sobie równi, tak zapisane jest w Konstytucji RP:

Jedynym, do czego zdołałem to przykleić, są owe "płci społeczne i kulturowe".
Sam uważam, że niczego takiego nie ma, a pojęcie jest sztucznie skonstruowane.
Mogę się oczywiście mylić i stąd zapytałem Cię, co ono określa?

Cytat:
(...)jak traktuje innych ludzi

Pytałem:
Cytat:
Czy dobrze rozumiem, że z konstytucji wynika, iż ci, żyjący w zgodzie z zasadami, określonymi mianem stereotyów, też nie mogą być dyskryminowani?
I fundusze dostać powinni?
???
Pytałem.

"Sprawdzanie wiedzy"... Jeśli w taki sposób kwitujesz próby dyskusji, może lepiej zamień forum na mównicę, katedrę, ambonę, spikerkę albo chociaż zapowiadaj pociągi.
Tam nikt Ci nie podskoczy.
socjalista - 16-12-2013, 11:46
Temat postu:
Prof. Legutko wyrwany z kontekstu fragment zdania pisma podpisanego przez Bieńkowską zinterpretował jako propagowanie jakiejś tam idei. Za nim poszły prawicowe media i prawicowi komentatorzy. Wystarczy wrzucić w Google hasło "Bieńkowska gender". Jeszcze ciekawsze wyniki wyświetlą się, gdy wrzucimy w Google "unia gender". Przyzwyczaiłem się żyć wśród idiotów, którzy Ukraińców do Unii namawiają, ale Polskę chcieliby z Unii wydzielić, bo unijne standardy sprzeczne są z ich wartościami, bo ich wartości Unii nie da się narzucić. A teraz zabaw się w szczegółową analizę każdego mojego słowa, wykaż sprzeczności i niedorzeczności. Po to to napisałem.
Ralny - 16-12-2013, 19:37
Temat postu:
Lewacy pod rękę z UE stale wmawiają Polakom, że ideologia gender to nic takiego, że Polacy przesadzają, bo się po prostu nie znają. Skoro więc gender to nic takiego, to czemu niestosowanie się do tej ideologii będzie skutkowało nieotrzymywaniem dopłat z Unii Europejskiej?

Nasz Dziennik: "Będzie gender, będzie kasa"
http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/62422,bedzie-gender-bedzie-kasa.html
Pirat - 16-12-2013, 19:42
Temat postu:
A propos unijnych dotacji (uzależnionych od promocji gender), odtrutka na prounijną propagandę:


socjalista - 16-12-2013, 20:57
Temat postu:
Świetne wystąpienie, lecz nie przefarbuję się i nie zostanę narodowcem. Współczuję żołnierzom, rozdartym myślami, że są darmozjadami. Jeżeli nie potrafi się udowodnić wyliczeń jakiegoś blogera, to nie powinno się ich przytaczać. Prawdę mówi facet, że głosując w referendum za przystąpieniem do Unii zależało nam przede wszystkim na swobodnym po niej poruszaniu się i na wolnym handlu. Bez tej swobody Polska byłaby o 4 mln ludniejsza a bezrobocie sięgałoby 50%. Nie potrafię tego udowodnić, ale co mi tam, tak myślę.
wodkangazico - 16-12-2013, 22:08
Temat postu:
Socjalisto - pozwolisz - żadnego rozbioru zdań, jedynie małe sprostowanie do poprzedniej Twojej wypowiedzi.
Legutko nic Bieńkowskiej nie "wyrywał", tylko odniósł się wprost do zapisów:
http://www.efs.gov.pl/2014_2020/konsultacje/Documents/projekt_POWER_06092013.pdf
To Pani Premier, w odpowiedzi, zgrabnie obeszła prawdę, podmieniając płeć cechami.

Czy zinterpretował (ww. program) jako propagowanie?
Zdaje się, bardziej wyraził obawy, że jakby niewinnie wyglądały jego zapisy, są niebezpieczne, bo stanowić mogą pożywkę dla oszołomów spalonej tęczy.
Dlaczego?
Choćby właśnie dlatego, że traktując o społecznych i kulturowych rolach kobiet i mężczyzn, operują pojęciem płci.
Nieświadomie?
socjalista - 17-12-2013, 08:27
Temat postu:
Dokument ten nosi tytuł "Program Operacyjny Wiedza Edukacja Rozwój 2014-2020" (swoją drogą ciekawy temat dla kolejowego forum) i liczy 266 stron. Przeczytałeś wszystko? Masz własną opinię? Potrafisz zacytować fragmenty, podając numer strony, potwierdzające opinię prof. Legutki i Twoje sugestie dotyczące "oszołomów spalonej tęczy"?
wodkangazico - 18-12-2013, 21:18
Temat postu:
Cytat:
Przeczytałeś wszystko? Masz własną opinię?

Cwany jesteś - bryk się marzy, co?
Ok., spróbuję choć, szczerze mówiąc, za pokutę wolałbym analizę geo-hydro-dendro-graminologiczną okolic nadniemeńskich na kanwie opisów przyrody autorstwa Orzeszkowej.
Ale dobra, spróbuję, tylko będziesz musiał trochę poczekać - mam pilniejsze sprawy na głowie.
socjalista - 28-12-2013, 11:18
Temat postu:
Czesław Warsewicz, minister od kolei w rządzie technicznym PiS z prof. Glińskim na czele, zamiast do prokuratury śle pismo do minister Elżbiety Bieńkowskiej i chwali się nim na swym portalu:
W związku z zakupem pociągów Pendolino przez spółkę PKP Intercity S.A. (dalej "Spółka"), nad którą Pani Minister sprawuje nadzór właścicielski, (przecinek mój) wnoszę o wnikliwe zbadanie tej transakcji, ponieważ mogły zaistnieć przesłanki wynikające z art. 296 § 1 k.k. oraz ewentualnie inne nieprawidłowości, skutkujące nie tylko wyrządzeniem Spółce znacznej szkody majątkowej ale też utratą środków publicznych.
http://nakolei.pl/opinie/opinie-dziaania-projekty/item/4226-pendolino-nietrafiona-inwestycja-pismo-do-wicepremier-bienkowskiej

Kodeks karny:
Art. 296. § 1. Kto, będąc obowiązany na podstawie przepisu ustawy, decyzji właściwego organu lub umowy do zajmowania się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą osoby fizycznej, prawnej albo jednostki organizacyjnej nie mającej osobowości prawnej, przez nadużycie udzielonych mu uprawnień lub niedopełnienie ciążącego na nim obowiązku, wyrządza jej znaczną szkodę majątkową,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.


Być może z obawy przed brakiem możliwości odwołania się od ewentualnego postanowienia prokuratury o niewszczynaniu lub umorzeniu śledztwa Warsewicz wysłał to zawiadomienie do minister Bieńkowskiej, być może jednak bardziej mu chodzi o promowanie siebie? Jeżeli o to drugie, to postanowiłem mu pomóc tym wpisem. Na pytanie "Jakie szkody majątkowe i jaką utratę środków publicznych spowodowałoby obiecane przez Warsewicza polskie TGV?" nie można dzisiaj odpowiedzieć. A szkoda!
Waldemar - 28-12-2013, 11:41
Temat postu:
Rozumiem ze facet donosi sam na siebie Smile to dobrze, sad bedzie mial wiecej materialu zeby go obciazyc za wspoludzial Smile

A tak powaznie jak zaklamanym trzeba byc by rozkrecajac samemu ten przetarg stawac na glowie by wykazac ze byl nieuczciwy. Zwlaszcza ze Warsewicz chcial by bylo wychylne pudlo co z jednej strony zwiekszalo koszt zakupu o jakies 160 milionow a le co wazniejsze ograniczyloby konkurencje wylacznie do jednego dostawcy...
socjalista - 29-12-2013, 11:43
Temat postu:
Nie tylko Czesław Warsewicz pisze do wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej. 12 grudnia z propozycją spotkania z panią minister infrastruktury i rozwoju wystąpił zarząd Fundacji Pro Kolej. Prezesem tego zarządu jest Jacek Prześluga. Na stronie fundacji widnieje taki tekst:

Fundacja PRO KOLEJ wraz z grupą spółek – założycieli Fundacji, wystąpiła do Elżbiety Bieńkowskiej, wicepremiera i ministra infrastruktury i rozwoju, z propozycją spotkania poświęconego najważniejszym problemom polskiej kolei.

Wśród nich wymieniliśmy między innymi:

1.Zasady wykorzystania środków UE na modernizację kolei w perspektywie roku 2020 oraz sposób prowadzenia prac modernizacyjnych i ich wpływ na dezorganizację kolei, skutkujący zmniejszeniem liczby pasażerów i wielkości przewożonej masy towarowej;
2. Czas pracy i szkolenia maszynistów – błędne założenia i niekonstytucyjny charakter projektowanych rozporządzeń wykonawczych mających ogromne, negatywne skutki finansowe dla przedsiębiorstw branży kolejowej oraz całej gospodarki;
3. Sytuacja pasażerskiego transportu regionalnego w kontekście między innymi organizacji przewozów w punktach styku między województwami, modernizacji taboru kolejowego i tworzenia regionalnych planów transportowych;
4. Planowanie inwestycji kolejowych (także w ramach RPO), niedowład konsultacji społecznych z udziałem przewoźników, priorytety inwestycyjne PLK vs oczekiwania społeczności lokalnych i potrzeby przewoźników oraz klientów kolei;
5. Ewentualne roszczenia przewoźników kolejowych wobec Skarbu Państwa w kontekście wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości i wieloletniego zawyżania stawek dostępu do linii kolejowych przez zarządcę infrastruktury.


Pani Premier otrzymała od nas także opinię Fundacji PRO KOLEJ w sprawie czasu pracy i szkoleń maszynistów.


http://www.prokolej.org/news/2013/12/czekamy-na-spotkanie-z-pania-wicepremier

Pełny tekst wystąpienia: http://www.prokolej.org/naszym-zdaniem/zasady-i-czas-szkolen-maszynistow-negatywna-ocena-fundacji-pro-kolej

Obaj byli prezesi spółki PKP Intercity o kolei zapomnieć nie chcą. Różni ich jednak cel, jaki chcą osiągnąć.
Grad - 29-12-2013, 12:47
Temat postu:
Zgadzam się. Cz. Warsewicz bardzo chce być prezesem PKP S.A. Ciekawe jaką pensję chciałby otrzymywać. Opozycyjny PiS milczy w sprawie "kominów płacowych". Pan Warsewicz krytykował zarobki J. Karnowskiego. Wygląda na to, że zmienią się ludzie na stanowisku a patologia będzie nadal istniała.
A odnośnie pana J. Prześlugi wydaje mi się, że jest jeszcze gorzej. Jako prezes fundacji (nie muszę chyba pisać jak kojarzą się ludziom myślącym fundacje w Polsce), żyje z tego co mu dadzą ci, których do niedawna nieustannie krytykował. Chodzi o Przewozy Regionalne sp. z o.o. PR jest jedną z 5 podmiotów - fundatorów.
socjalista - 29-12-2013, 13:34
Temat postu:
Fakt, Jacek Prześluga działania zarządów Przewozów Regionalnych krytykował, ale w maju tego roku plan naprawczy dla tej spółki napisał i opublikował: http://przesluga.pl//blog-tresc-glupcze/plan-dla-przewozow-regionalnych
Że też mu się chce. Może to on zostanie podsekretarzem stanu ds. kolei?
Pirat - 03-01-2014, 02:36
Temat postu:
GIGA-RESORT

Połączenie Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z Ministerstwem Rozwoju Regionalnego to połączenie dwóch resortów w super-resort, a raczej dwóch super-resortów w giga-resort. Jak na razie wygląda na to, że w tym giga-resorcie zwycięża strach przed "zamarzniętym kiblem w pociągu".

Czytaj w nowym numerze "Z Biegiem Szyn":
http://www.zbs.net.pl/zbs69.pdf
Pirat - 21-01-2014, 01:07
Temat postu:
- Sorry, mamy taki klimat - tak Elżbieta Bieńkowska, minister infrastruktury i rozwoju odpowiedzialna od niedawna również za kolej skomentowała w TVN24 wielogodzinne opóźnienia pociągów z powodu oblodzenia trakcji. Wicepremier podkreślała, że na tory wyjechały dziś cztery tysiące pociągów, a tylko dwa stanęły.

Więcej TUTAJ

---

Minister infrastruktury i rozwoju Elżbieta Bieńkowska gwiazdą wieczoru! Jej wypowiedź o pociągach, które z powodu kilkustopniowego mrozu i opadów śniegu utknęły w polu, była najczęściej komentowana na Twitterze.

Więcej TUTAJ

---

Satyryczna strona na facebooku:
https://www.facebook.com/takiklimat

Klasyk Bareja... Z dedykacją dla minister Bieńkowskiej:


alf1923 - 21-01-2014, 10:18
Temat postu:
Jest już znany winowajca całego chaosu, braku napojów i tak dalej

Po pierwszych słowach Pani minister zrozumiałem, że To kasjerki , megafonistki i konduktorzy nie dbają o pasażerów, sami będąc w środku tego chaosu Laughing Znowu robol dowalony do ziemi, brak informacji to nie jest rozwiązanie systemowe według Pani Minister tylko roboli nie robów, którzy zamykają się w przedziale, albo uciekają z miejsca pracy i nie informują klienta. Dziękuje postoję

Dla mnie szok
Arek - 21-01-2014, 11:33
Temat postu:
Wczoraj wicepremier Elżbieta Bieńkowska przekonywała, że problemy na kolei występują ponieważ „mamy taki klimat”, dziś jednak zmieniła zdanie i stwierdziła, że to „anomalia”. Odpowiadając dziennikarzom w ostrym tonie, Bieńkowska oświadczyła, że jedyne, co może zrobić to zadbać o to, aby pasażerowie byli informowani o sytuacji, bo jako minister nie będzie przecież „opukiwać sieci trakcyjnej z lodu”.

Na konferencji prasowej Elżbieta Bieńkowska była wyraźnie zdenerwowana. Wielokrotnie w ostrym tonie odpowiadała dziennikarzom. Odnosząc się do informacji, że po jej konferencji swoją konferencję zapowiedział Sojusz Lewicy Demokratycznej Bieńkowska rzuciła tylko: „No to pójdą państwo na nią”. Odnosząc się do swojej wczorajszej wypowiedzi i słów „sorry, taki mamy klimat” wicepremier Bieńkowska również nie była specjalnie wylewna.

Więcej:
http://niezalezna.pl/50899-jak-jest-zima-musi-byc-zimno-bienkowska-nie-bede-opukiwac-sieci-trakcyjnej-z-lodu

http://wpolityce.pl/dzienniki/dziennik-tomasza-domalewskiego/72224-sorry-taka-mamy-wladze-minister-bienkowska-juz-nasiakla-bystroscia-grasia-szkoda
voyager1231 - 21-01-2014, 12:07
Temat postu:
Bo to jest anomalia. Deszcz padający przy temperaturze grubo poniżej zera, który natychmiast zamarza na wszystkim czego dotknie nie jest czymś normalnym, prawda?
Jak zwykle w temacie wypowiadają się redaktorzyny i "specjaliści", którzy nie mają zielonego pojęcia o zagadnieniach technicznych związanych z koleją. Dlaczego nie ma wywiadu z przedstawicielem PKP Energetyka, który rzeczowo by wszystko wyjaśnił? Dlaczego kamera nie pojedzie na miejsce pracy pociągu sieciowego, aby pokazać że lód trzeba skuwać ręcznie?

No tak... To takie nie medialne.
Arek - 21-01-2014, 12:35
Temat postu:
To nie jest temat o mediach krytykujących ministrów, tylko o minister Bieńkowskiej odpowiedzialnej m.in. za transport kolejowy.

O aktualnej sytuacji na kolei piszemy w tym wątku:
http://infokolej.pl/viewtopic.php?t=19125
Modliszka - 21-01-2014, 13:14
Temat postu:
Cytat:
- Sorry, mamy taki klimat - tak Elżbieta Bieńkowska, minister infrastruktury i rozwoju odpowiedzialna od niedawna również za kolej skomentowała w TVN24 wielogodzinne opóźnienia pociągów z powodu oblodzenia trakcji.

Ale luzaczka z tej pani ministry! Pół po angielsku, pół po polsku. Sadzi kawałki lepsze niż ministra Mucha o IV lidze hokeja zawodowego. Najważniejsze to luz i humor, a poczucie humoru jak widać pani ministry nie jest obce. Ma i tatuaż i poczucie humoru! I to takie na wskroś syberyjskie... Sorry, ale mamy zimę!

Sorry pani ministro, ale wyraźnie wam ta władza we łbach POmajtała. Oj, POmajtało się wam!

PS
A były minister Sławku Nowaku zapewne siedzi sobie w ciepełku, przy kominku poleruje swe drogocenne czasomierze, popija whisky i się zaśmiewa... Ma baba za swoje!
Bunia - 21-01-2014, 14:10
Temat postu:
Propozycja na nowe "tatoo" dla Pani ministry: "Sorry, taki mamy klimat".... może cyrylicą ?
Modliszka - 21-01-2014, 14:26
Temat postu:
I co, można? Wystarczy tatuaż i dupa z POdwójnie izolowanego teflonu. Wink
ElmoVanKielmo - 21-01-2014, 14:35
Temat postu:
voyager1231 napisał/a:
Dlaczego kamera nie pojedzie na miejsce pracy pociągu sieciowego, aby pokazać że lód trzeba skuwać ręcznie?

Kamera tam nie pojedzie, bo na szlaku są pociągi sieciowe i kamera nie dostanie sygnału S2, zezwalającego na wjazd na szlak. Sygnału zastępczego też nie dostanie, bo to nadużycie przecież Very Happy
Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać.
Kamera tam nie pojedzie, bo pokazywanie ludzi pracujących w pocie czoła jest nieciekawe i nie wpisuje się dobrze w medialną politykę mieszania z błotem wszystkiego, co ma związek z 1435 mm.
Pokazywanie w mediach przodowników pracy było pożądane w latach 1945 - 1989. Teraz jest moda na kolesi w garniakach i koleżanki w sukienkach za 5000 PLN, którzy bredzą o sprawach, o których nie mają pojęcia, ale za to ładnie się uśmiechają.
Bunia - 21-01-2014, 14:59
Temat postu:
Do powyższego dopowiedzieć należy, że niekiedy garniaki i sukienki są za partyjne i budżetowe pieniądze Smile
A bredzenie... czego wymagać od ministra odpowiedzialnego za kolej, skoro jest "fachowcem" od orientalistyki i iranistyki Smile W Iranie przecież nie ma oblodzenia sieci trakcyjnej i o tym nie uczyli na studiach Smile
Pirat - 21-01-2014, 19:55
Temat postu:
Gdyby polskie pociągi napędzane były absurdem, pędziłyby z prędkością światła. Sorry, ale jeżdżę rządową limuzyną…

Minister Bieńkowska przeprosiła za klimat, premier przeprosił za Bieńkowską, a kto przeprosi pasażerów skazanych na polskie koleje? Niech marzną w pociągach. Wicepremier odpowiedzialna za transport nie będzie przecież skrobać szronu z torów, bo jeszcze zdrapałaby sobie lakier z paznokci.

Pokaz arogancji w wykonaniu Elżbiety Bieńkowskiej, ujawniający przy okazji zgrzyty w rządzie, mówi więcej o sposobie w jaki rząd Donalda Tuska popycha Polskę na nowe tory i drogi niż tony analiz o infrastrukturze.

Skoro Bieńkowska („Sorry, taki mamy klimat”) z bezceremonialną dezynwolturą traktuje paraliż kolei, spowodowany spóźnionym o kilka tygodni i banalnie prostym do przewidzenia atakiem zimy, to trudno się dziwić, że w poczynaniach dotyczących kolejnictwa absurd goni absurd. Można wręcz dojść do wniosku, że gdyby polskie pociągi napędzane były absurdem, pędziłyby z prędkością światła.

Czytaj dalej...
Marcel Hans - 22-01-2014, 08:53
Temat postu:
Cytat:
Bo to jest anomalia.

Czy anomalia jest powodem by minister, członek rządu tak się wypowiadał? Od kiedy to przystoi urzędnikowi państwowemu mówić "sorry"? Albo chce się przeprosić (bo sorry=przepraszam po ang.) i to na poważnie, albo lepiej milczeć. Co to w ogóle za wypowiedź? Jaki to jest poziom?
Skoro to jest anomalia, to trzeba było powiedzieć coś typu: obecna sytuacja spowodowana jest takimi a takimi warunkami metrologicznymi, dołożymy wszelkich starań by udrożnić szlaki kolejowe itp. itd.
Co minister, to ma większe problemy z wyrażeniem swoich myśli w języku oficjalnym, a jeśli mu się to już uda, to i tak nie ma czym się zachwycać, bo piękne słowa braków nie przykryją...
Modliszka - 22-01-2014, 09:22
Temat postu:
Marcel Hans, czepiasz się. Nie takie bzdety wygadywał rządzący establishment. Przypomnę tylko:

"Polskość to nienormalność" - Donald Tusk o polskości.

"Woda się gromadzi i spływa" - Bronisław Komorowski o powodziach w Polsce.

"Jak walnęło to się urwało" - Edmund Klich o przyczynach katastrofy smoleńskiej.

Obecna władza potrafi być złotousta w tłumaczeniu tego, co się wokół nas dzieje. Porażająca prostota i bezpośredniość wypowiedzi. Do "klasyków" dołączyła ostatnio ministra Bieńkowska ze swoim "Sorry, taki mamy klimat".

Sorry, taki mamy rząd!
Pirat - 23-01-2014, 18:46
Temat postu:

Arek - 27-01-2014, 12:12
Temat postu:
"Rzeczpospolita": Platforma płaci za Bieńkowską

O 4 pkt proc. spadło poparcie dla PO. Tyle kosztowało 
partię słynne „Sorry, taki mamy klimat" - informuje "Rzeczpospolita".

Więcej:
http://fakty.interia.pl/prasa/news-rzeczpospolita-platforma-placi-za-bienkowska,nId,1095851


socjalista - 27-01-2014, 16:43
Temat postu:
Jeżeli "Sorry, taki mamy klimat" wpłynęło na notowania PO, to znaczy, że od czasów PRL niewiele nasza mentalność się zmieniła - nadal jesteśmy "my" i są "oni". "Oni" za wszystko odpowiadają, "my" wciąż jesteśmy niezadowoleni. To "oni" w polu pociągi zatrzymali, o których kiedyś nikt by nie wiedział, bo i od kogo? "My", choć w tych pociągach nie siedzieliśmy, sopli na sieci trakcyjnej nie widzieliśmy, siedząc w cieplutkim domu, komentujemy w necie, odreagowując codzienną, rodzinną nudę, lub niezawinioną przecież przez nas skacowaną samotność.

Niezadowoleni mogą być tylko ci, którzy w zimnym pociągu w szczerym polu pomocy wyczekiwali. Ile ich było: tysiąc, dwa tysiące, trzy? Nikt ich nie poczęstował gorącym posiłkiem, gorącą kawą, herbatą. Nikt im nie powiedział, że będą stali dwie, trzy, dziesięć godzin. Nikt nie wysłał po nich lokomotywy spalinowej, by ściągnąć pociąg do najbliższej stacji i tam przytulić lub bal urządzić, jak w PRL-u w Koluszkach. Ale to nie minister Bieńkowska pieprzyła farmazony, że PKP jest przygotowana do zimy na 4+. Nas i ją zapewniał niejaki Ciżkowicz.

Gdyby choć raz Ciżkowicz był w szczerym polu na torze kolejowym chociażby po to, by zobaczyć jak kolejarze wykolejenie usuwają, jak obtłukują rurkami lód z przewodów trakcyjnych, jak odśnieżają zawiane zwrotnice, jak podwieszają przewód trakcyjny po kradzieży, to nie rzucałby słów na wiatr na konferencji prasowej, zwołanej tylko po to, by jego nazwisko znów w mediach zaistniało. Żywiołu nie można uniknąć, można jedynie skutki żywiołu mniej lub bardziej sprawnie usuwać. Ale do tego potrzeba o kolei nieco więcej wiedzieć niż mówią to liczby w sprawozdaniu finansowym.
Sentinel - 28-01-2014, 11:09
Temat postu:
socjalista@ do tego by przygotować się systemowo, od strony zarządzania, poprzez dobrą organizację, zabezpieczenie zasobów technicznych, osobowych, materiałowych, przygotować i przeszkolić kadry nie trzeba być rasowym maszynistą, czy dyspozytorem. Jak się dobrym menadżerem, to się po prostu wie, że bezpieczeństwo od pewnej skali zarządzanej organizacji jest jednym z elementów składowych tej organizacji i należy o nie dbać i tak samo nim zarządzać jak eksploatacja, finansami, marketingiem etc. I nie piszę tutaj o bezpieczeństwie stricte ochrona fizyczna, bo niestety ale 90% naszego społeczeństwa tak to się kojarzy, z tym utożsamiają właśnie bezpieczeństwo.

Za takie wypowiedzi Pani Minister Bieńkowska powinna dostać co najmniej porządną reprymendę. Jak ta Pani nie wie co i kiedy oraz jak należy zrobić to niech się zwróci do fachowców z prywatnych firm zajmujących się bezpieczeństwem i zarządzaniem kryzysowym. Bo jak widać w realu żadne instytucje państwowe odpowiedzialne za takie działania nie potrafią zbudować rzeczywistego systemu reagowania na takie sytuacje prozaiczne jak oblodzenie trakcji. To nie rzecz w tym, że pogoda przyszła i oblodziła trakcję, rzecz w tym, że nikt nie robił w maksymalnie krótkim czasie tego by ochronić klientów przed negatywnymi skutkami zdarzenia, incydentu. To jest żenujące, że w tak wielkiej firmie jak PKP SA, PLK i u kolejowych przewoźników system bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego opiera się o system SMS narzucony Dyrektywa UE i nie
obejmuje ryzyk nie związanych z bezpieczeństwem ruchu kolejowego albo obejmuje najbardziej popularne jak opady deszczu, śniegu, silne wiatry, pożary. O reszcie zapomniano bo szkoda na to czasu.


"[...]Na polskiej kolei nie ma żadnego systemu zarządzania w sytuacjach kryzysowych, żadnego planowania, jest doraźne reagowanie, które przy prawdziwym kryzysie takim jak dziś de facto sprowadza się do rozłożenia rąk - "nic nie można zrobić". Zgadza się, teraz już nie można. Wcześniej było można, ale...[...]"

Wrócę ponownie do tematu zarządzania ciągłością działania lub zarządzania kryzysem jak kto woli. W pełni zgadzam się z tym co napisał jeden z komentatorów na RK - cytat powyżej.

Nawet jak jest tak jak teraz przy dobrej woli, inicjatywie zarządzających da się stworzyć spójny system zarządzania bezpieczeństwem i sytuacjami kryzysowymi. Jak jest plan i procedura oraz stosowne umowy podpisane przez zainteresowane (a jak widać wszyscy powinni być tym zainteresowani) już na etapie organizacji takie systemu zachowania ciągłości działania w różnych sytuacjach kryzysowych to nie liczy się na to, że jakoś to będzie tylko sprawę rozwiązuje się w maksymalnie krótkim czasie. Bo najważniejsi powinni być ludzie, pasażerowie, klienci, nasze źródło dochodu. Ale zamiast tego mamy w kółko powtarzane zaklęcia przez
PR-owców z różnych firm kolejowych i przerzucanie się winą albo zwalanie winy na pogodę. Jasne, że nikt, żadna firma nie da rady zapewnić sobie w 100% bezpieczeństwa. Ale jego totalne lekceważenie i liczenie na wyrozumiałość klientów oraz na to, że jak coś się wypierniczy to załatwi to np. straż pożarna jest po prostu ignorancją i brakiem kompetencji. A przede wszystkim brakiem odpowiedzialności.

Kłania się brak lub po łebkach przygotowane plany reagowania i system ciągłości działania na który jak się okazuje w wielu firmach kolejowych i nie ma kasy i nie ma fachowców z prawdziwego zdarzenia. Dlatego tego typu zdarzenia mogę się założyć, że nawet nie znajdują swojego odzwierciedlenia w analizach ryzyka PLK nie pisząc już o tym, że nie ma na takie sytuacje dla konkretnych posterunków czy odcinków linii kolejowych przygotowanych planów postępowania jak już do czegoś dojdzie. Dlatego pasażerowie wożeni dziś w Polsce często w warunkach urągających ludzkiej godności uciekają od kolei. Niestety ale w Polsce najpierw musi stać się to czy tamto i to najlepiej w sposób spektakularny, masowy aby do kogoś choć na chwilę dotarła smutna i dobitna prawda. Czy ktoś w końcu w PKP, PLK, ICC, CARGO etc i inni przewoźnicy pójdzie po rozum do głowy i powoła departamenty bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego z fachowcami z prawdziwego zdarzenia, z wiedzą praktyczną, czy ktoś w sposób realny a nie papierowy zacznie dbać o bezpieczeństwo nie tylko samego ruchu pociągów ale i bezpieczeństwo samego biznesu, bezpieczeństwo fizyczne w tym klientów i pasażerów czy nadal będziemy jechać według zasady jakoś to będzie. Naprawdę tak duże firmy stać chyba na zatrudnienie kilkudziesięciu dobrych fachowców od zarządzania ryzykiem, ciągłością działania a nie tylko na ciągłe tłumaczenia, że nie ma kasy.
Pirat - 28-01-2014, 21:22
Temat postu:
Ludzie minister Bieńkowskiej opanowali PKP

Jakie kryteria trzeba obecnie spełniać, aby zrobić karierę w spółkach kolejowych, a nawet zostać ministrem ds. kolei? Skończyć studia podyplomowe w Wyższej Szkole Administracji Publicznej, najlepiej w tym samym roku co minister Elżbieta Bieńkowska, pracować wcześniej w spółce PL.2012 albo wywodzić się z sektora bankowego - pisze "Gazeta Polska Codziennie".

Więcej TUTAJ
Księgarz - 28-01-2014, 21:30
Temat postu:
Sentinel, trafiłeś w sedno sprawy. Sęk w tym, że brakuje takiego, który sensownie podzieliłby odpowiedzialności związane z rozumieniem samego znaczenia słowa BEZPIECZEŃSTWO.
SOK odpowiada za BEZPIECZEŃSTWO, ale w zakresie bezpieczeństwa pasażerów i mienia.
Systemy SMS przewoźników kolejowych odpowiadają za BEZPIECZEŃSTWO, ale w zakresie "procesu przewozowego" rozumianego jako poprawna realizacja rozkładu jazdy.
Systemy SMS zarządców infrastruktury odpowiadają za BEZPIECZEŃSTWO, ale w zakresie prowadzenia ruchu.
Gdzie w tym wszystkim jest pasażer, który znalazł się w zaistniałej ostatnio sytuacji? I od kogo to będzie zależeć?
Za zaistniałą sytuację odpowiada zarządca infrastruktury, który nie dopilnował, aby infrastruktura była odpowiednio przygotowana. Ten sam zarządca nie jest jednak odpowiedzialny za pasażerów, których akurat przewozi przewoźnik kolejowy. I tu szwankuje to, co opisałeś - ZARZĄDZANIE KRYZYSOWE, za które tak naprawdę nikt nie chce odpowiadać, lub jak nawet chce, to bierze się za to (jak widać) dość opornie.
Normalnie powinno być to załatwione umowami pomiędzy tymi stronami, ale jak widać tak nie jest.
Z drugiej strony nie jest to sprawa prosta. Zapewne o tym wiesz.
Pirat - 28-01-2014, 21:57
Temat postu:
https://www.facebook.com/gazetawsieci

Zima znowu zaskoczyła kolejarzy. Sorry, taką mamy minister.
Jest! Jest! Jest! Nowy rekord w szybkości pokazywania prawdziwej twarzy to 60 dni. Tyle potrzebowała minister Bieńkowska, by złamać „przebojową” jak Myslowitz obietnicę zajęcia się „przysłowiowym zamarzniętym kiblem w pociągu”.
Kibel zamarzł, a superminister zamiast go „obtłukiwać” albo chociaż uderzyć się w pierś, uderzyła w zmarzniętych pasażerów.
Z iście Cimosiewiczowską szczerością iranistka wygłosiła parawykład z meteorologii. Otóż okazało się, że za 20-godzinne opóźnienia pociągów w trzecim dniu jeszcze łagodnej zimy odpowiada nie Ministerstwo Infrastruktury i podległe mu organy, lecz matka natura. Winne są „anomalie pogodowe”, czyli mróz i śnieg w zimie.
Na konferencji Bieńkowska wyraźnie czuła się jak minister wyciągnięty z limuzyny. Strzelała fochy i zrobiła coś, co wydawało się niemożliwe – zraziła do siebie Tuska i dziennikarzy, którzy po pracy zbierają autografy od członków PO. „Ona z natury lubi ludzi” – mówi z natury lubiąca stanowiska marszałek Kopacz. Gorzej, że Bieńkowska rozdziela pieniądze z UE i jeśli 82 spóźnione pociągi to dla niej dwa, aż strach pomyśleć, jak liczy niewykorzystane fundusze. I też powie: „Sorry, taki budżyt”?
I, jak sama twierdzi, nie oczekujemy, by „mówiła wygładzone słowa”. Wolimy, by nic nie mówiła i odeszła.

Autor tekstu: Paweł Korsun
Autor ilustracji: Michał Korsun
Księgarz - 28-01-2014, 22:33
Temat postu:
Może zgadzasz się z autorem tego wpisu, ja popieram autorów komentarzy pod tym wpisem.
Rozdmuchano jedną wypowiedź do niebotycznych rozmiarów i to na skalę jakby pół Polski jechało w jednym dniu dwoma pociągami w okolicach Ostrowa Wielkopolskiego.
A przecież tak nie było. Po prostu podtrzymywanie fikcji.
Poczekam trochę i popatrzę na statystykę "ściągnięć" zamieszczonego zdjęcia.
To też informacja o "ważności" tego niusa.
Po prostu, proszę o nie zaśmiecanie w miarę poważnego forum specjalistycznego.
wodkangazico - 28-01-2014, 22:42
Temat postu:
Cytat:
Normalnie powinno być to załatwione umowami pomiędzy tymi stronami, ale jak widać tak nie jest.

Ależ jest i tydzień temu też było.
Przespali prognozę pogody, ot co.
Cytat:
Jak się dobrym menadżerem, to się po prostu wie

Dobre!!!
Ale, okazuje się, że gdy trzeba zajarzyć, że "jak jest zima...", to niezależnie, czy to as przestworzy zarządzania, czy blondi, chociaż na stołku, wszyscy jednako - nic nie jarzą.
A spytasz "starych kolejarzy" - zadziwisz się, jak zadziwiająco trafnie ocenią sytuację i co należy(ało) zrobić.
Geniusze?
A skąd - doświadczeni.
I niepotrzebna im cała ta bezpiecznościowa, SMS-owa nowomowa.
To nic innego, tylko odkrywanie starych prawd.
O tyle głupie, że od "staroci" kompletnie oderwane (i nad brakiem tej ciągłości w pierwszej kolejności odladzania bym zapłakał), wprowadzane na siłę i dla, pracujących od kilkudiesięciu lat w kolejowym bezpieczeństwie, ludzi średnio zrozumiałe.
Weźmy pierwsze z brzegu pojęcie: "zarządzanie bezpieczeństwem".
Co to k..wa jest?
Oni wiedzą, że bezpieczeństwo należy ZAPEWNIĆ.
BEZWZGLĘDNIE.
A zarządzać to należy firmą - tak, aby powyższe było prawdą.

Zaś mieszanie marketingowego:
Cytat:
Bo najważniejsi powinni być ludzie, pasażerowie, klienci, nasze źródło dochodu.

z bezpieczeństwem - no wybacz, ale to lekka przesada.
Bezpieczeństwem nie wolno handlować.
Księgarz - 28-01-2014, 23:06
Temat postu:
Nikt bezpieczeństwem nie handluje, lecz go po prostu nie rozumie... lub jak napisałeś, robi z tego co od dawna jasne swoistą nowomowę.
"Kolejarze" z natury nie zarządzali bezpieczeństwem, bo jak miało coś być zrobione to było. Jak wagon miał być naprawiony tak jak w instrukcji utrzymania wagonu jest napisane tak było.
Potem znaleźli się tacy, którzy zaczęli uważać tak: Nie ma bola, na pewno na tyle naprawianych wagonów znajdzie się jeden, który będzie niesprawny. O! Jakie to niebezpieczne!
A jak już przyjęto założenie, że więcej niż jeden wagon może mieć feler, to należało tymi niesprawnymi wagonami zacząć zarządzać, bo przecież to wielkie ryzyko tak jeździć. Stąd powstała cała nauka na ten temat.
Potem ktoś ubrał to w systemy zarządzania i mamy to co mamy.
Widząc taki rozwój wypadków, nie dziwi mnie i niefortunna wypowiedź (znawcy zarządzania systemowego) jak również komentarze kolejarzy (wierzących w swą nieomylność i sprawność wszytskich wagonów).
A taka mieszanka to czysta droga do nieporozumień, pomówień, kpin i tego, co akurat obserwujemy i komentujemy.
Pirat - 29-01-2014, 20:18
Temat postu:
Pasażerowie pociągów TLK Łódź - Warszawa napisali ostatni - jak zaznaczają - list otwarty do minister Bieńkowskiej. "Sytuacja jest dramatyczna" - po raz kolejny alarmują, zapowiadając skargę do organów unijnych.

http://lodzwawa.blogspot.com/2014/01/ostatni-list-do-e-bienkowskiej.html
Ralny - 29-01-2014, 21:27
Temat postu:

Pirat - 27-03-2014, 21:18
Temat postu:
Gorzkie żale wicepremier Bieńkowskiej: "Potraktowano mnie jak blondynkę! Nauczyło mnie to o tym, jak wyglądają nasze media..."
socjalista - 28-03-2014, 12:40
Temat postu:
Trochę racji Bieńkowska ma. No, bo czym dzisiaj żyją media? Nie ma portalu, gdzie nie cytowano by wyrwanych z kontekstu wypowiedzi. By zainteresowanie wzbudzić, opatruje się te wypowiedzi jeszcze bardziej niż ich treść wzbudzającym zainteresowanie tytułem. Przeglądając najpopularniejsze portale informacyjne, można odnieść wrażenie, że poza tajemnicami alkowy celebrytów nic nas więcej nie interesuje, że celebryci mają nam coś do powiedzenia, że o czymś decydują. Są wśród nich i mądrzy ludzie, wszyscy jednak zabiegają tylko o popularność, czyli o pieniądze - jak politycy. Bieńkowska nie powinna udawać, że jest tylko solidnym urzędnikiem. Odkąd weszła do pierwszego rządu PO, odkąd jest posłem PO i nadal ministrem oraz wicepremierem, odtąd jest politykiem. Chcąc nie chcąc musi zabiegać o przychylność wyborców dla siebie i swojej partii. A przychylności nie zdobywa się w tym kraju nazywając rzeczy po imieniu. Media zaś traktują nas jak przygłupów. Też dla pieniędzy.
Victoria - 29-03-2014, 23:09
Temat postu:
Hasło ogólnopolskiej akcji "Swój do swego po swoje" przyświecało tegorocznej gali "Wiktory". W związku z tym nagrodzeni zostali najwytrwalsi bojownicy o wolność słowa, dobrobyt miast i WSI oraz pożyteczni idioci.

Spośród towarzystwa wzajemnej adoracji statuetkę w kategorii "Polityk Roku" otrzymała Ela "Sorry" Bieńkowska, wicepremier i minister infrastruktury i rozwoju. Brawa!

Gratulujemy minister Bieńkowskiej bowiem aby zwyciężyć musiała pokonać zacne grono w składzie: Jarosław Gowin, Ryszard Kalisz, Leszek Miller i Jacek Rostowski.

http://narodowcy.net/polska/9375-bienkowska-politykiem-roku-2013
socjalista - 30-03-2014, 11:00
Temat postu:
Bieńkowska taka głupia nie jest, jak to niektórzy ją widzą. Dystans do tego wyróżnienia wyraziła w komentarzu:

Jestem zaskoczona tym, że dostałam Wiktora w kategorii Polityk, bo w gronie nominowanych jestem chyba najmniej politykiem. Ale cóż, jedno słowo się powie i zostaje się politykiem i dostaje się Wiktora. Wielka klimatolożka.

http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/454776,bienkowska-politykiem-roku-i-laureatka-wiktora-wielka-klimatolozka.html
Grad - 30-03-2014, 21:48
Temat postu:
Z tej wypowiedzi wynika, że chyba jednak jest ponieważ popełnia kolejną niedorzeczność: Jestem najmniej politykiem a kto więcej? A czy wicepremier - minister -poseł w Polsce to nie jest polityk? To kto nim jest prowincjonalny działacz młodzieżówki...
Victoria - 31-03-2014, 17:06
Temat postu:
Luksusowe podróże lotnicze wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej

Elżbieta Bieńkowska lubi luksusowe podróże lotnicze. Jak dowiedział się reporter RMF FM Grzegorz Kwolek, wicepremier w marcu w czasie prywatnej podróży dwukrotnie razem z rodziną korzystała z saloniku vip na warszawskim lotnisku Okęcie. Za usługę do tej pory jeszcze nie zapłaciła, a bezpłatne korzystanie z saloniku przysługuje ministrom jedynie w podróży służbowej.

Więcej:
http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-luksusowe-podroze-lotnicze-wicepremier-elzbiety-bienkowskiej,nId,1401119
socjalista - 31-03-2014, 18:36
Temat postu:
Tam na końcu jest napisane: Cennikowy koszt takiej usługi dla czterech osób to blisko 7 tysięcy złotych. Rzecznik wicepremier tłumaczy, że usługa została wcześniej zlecona, a wicepremier zapłaci za nią z własnej kieszeni, jak tylko dostanie fakturę.

A tak naprawdę jest to reakcja na zapowiedź Bieńkowskiej, że skomercjalizuje państwowe porty lotnicze. Zaczęła od odwołania dyrektora portu na Okęciu:

Na początku lutego Bieńkowska odwołała dyrektora Przedsiębiorstwa Państwowe Porty Lotnicze oraz warszawskiego Lotniska Chopina Michała Marca i powołała na jego miejsce Michała Kaczmarzyka. Podawanym wówczas przez resort powodem zmian była "potrzeba zwiększenia skuteczności zarządzania przedsiębiorstwem". Po miesiącu od objęcia stanowiska, nowy dyrektor Portów wypowiedział zakładowy układ zbiorowy pracy, który zapewniał pracownikom np. odprawy w wysokości do 36 pensji.

http://www.rp.pl/artykul/1095612.html

I jeszcze taka informacyjka: Bieńkowska o sytuacji w portach lotniczych: Średnia płaca wynosi 9 tys., 36 miesięcy odprawy dla pracowników

http://www.tokfm.pl/Tokfm/10,115170,15693060,Bienkowska_o_sytuacji_w_portach_lotniczych__Srednia.html?bo=1
Modliszka - 03-04-2014, 07:15
Temat postu:
Victoria napisał/a:
Hasło ogólnopolskiej akcji "Swój do swego po swoje" przyświecało tegorocznej gali "Wiktory". W związku z tym nagrodzeni zostali najwytrwalsi bojownicy o wolność słowa, dobrobyt miast i WSI oraz pożyteczni idioci.

Spośród towarzystwa wzajemnej adoracji statuetkę w kategorii "Polityk Roku" otrzymała Ela "Sorry" Bieńkowska, wicepremier i minister infrastruktury i rozwoju. Brawa!

Sorry, takie mamy Wiktory.
Victoria - 03-04-2014, 21:38
Temat postu:
Za co wicepremier Bieńkowska dostała telewizyjnego Wiktora?

Po pierwsze pokazałaś, że angielskim posługujesz się biegle, po drugie, że nie tylko liczby Ci w głowie, nie tylko fundusze unijne czy transport, który tak strasznie zawiódł na tych minus pięciu, ale i klimatologia, meteorologia, geografia i umiejętność syntezy.

Cały tekst:
http://wpolityce.pl/polityka/189418-krzysztof-feusette-sorry-takie-mam-pytanie-za-co-wicepremier-bienkowska-dostala-telewizyjnego-wiktora
socjalista - 04-04-2014, 10:24
Temat postu:
No to polecę klasykiem:

Pisać każdy może,
trochę lepiej, lub trochę gorzej,
ale nie oto chodzi,
jak co komu wychodzi.
Czasami człowiek musi,
inaczej się udusi,
ooo


Zmieniłem tylko jedno słowo, ale też pasuje. Otóż, panie i panowie, jak się samemu nic nie robi i niewiele potrafi, to najlepiej pisanie o kimś wychodzi. Żeby pisać o czymś, trzeba mieć wiedzę, doświadczenie i dobrze by było mieć osiągnięcia. Media nam się stabloidyzowały (jest już takie słowo w języku polskim), a zabarwione różnymi kolorami tęczy portale internetowe stanowią czołówkę miernoty, miernocie naprzeciw wychodząc.
Ralny - 08-04-2014, 13:08
Temat postu:
Jakim prawem minister Bieńkowska wpierdziela się do nie swojej spółki i chce ją dzielić?

http://kurierkolejowy.eu/aktualnosci/19004/Bienkowska-nowy-model-dzialania-PR-gotowy-jesienia.html

Niech Bieńkowska lepiej zajmie się państwową spółką PKP Intercity, która tonie jak Titanic, a samorządowe Przewozy Regionalne niech zostawi w spokoju!

POlitycy, wara od kolei regionalnej!
socjalista - 08-04-2014, 13:32
Temat postu:
Bez zgody właścicieli nie mogłaby się wpierdzielać. Właściciele zaś liczą na kolejne pieniądze z budżetu, bo zdaję się, że to ministerstwu zależy bardziej niż im, by Przewozy Regionalne dalej funkcjonowały. Na pewno tym, którzy mają już spółki kolejowe, problem PR nie jest tak bliski jak tym, którzy własnych przewoźników nie powołali. Poza tym jest to swoisty akt polityczny. Skoro nie stać rządzących na zmiany prawa, by nieudolnemu przewoźnikowi dać upaść, to trzeba go reanimować przed wyborami.

I jeszcze drobny szczegół. Na 16 właścicieli tylko jeden jest PiS, trzech z PSL, reszta z PO. Mało prawdopodobne jest, by ci z PO mieli inne zdanie niż wicepremier. A oni stanowią większość w WZW.
Ralny - 08-04-2014, 13:43
Temat postu:
socjalista, zgoda, dlatego samorządy trzeba wreszcie odpolitycznić! Jesienią tego roku odbędą się wybory samorządowe. Zamiast głosować na partie polityczne, tj. na "okupantów" z Magdalenki namaszczonych przez Kiszczaka (PO, PiS, PSL, SLD i odpryski w postaci Palikota, Ziobry czy Gowina), trzeba głosować na lokalne komitety wyborcze tworzone przez lokalnych społeczników, którzy z okrągłostołową mafią nie mają nic wspólnego.
socjalista - 08-04-2014, 15:46
Temat postu:
"Koleje regionalne to jedna trzecia ruchu kolejowego w Polsce, więc jak coś się stanie w Przewozach Regionalnych, to całe koleje w Polsce będą miały poważny problem" - wyjaśniła Bieńkowska. Dodała, że dlatego stara się pomagać i doradzać marszałkom, którzy pracują nad rozwiązaniem problemów przewoźnika.

http://www.wnp.pl/wiadomosci/bienkowska-koncepcja-dzialania-przewozow-regionalnych-jesienia,222708_1_0_0_0_0.html
Beatrycze - 10-04-2014, 16:06
Temat postu:
Elżbieta Bieńkowska została zgłoszona do nagrody Radia TOK FM za "przerwanie obłudnego języka polityki, za wypowiedzi jasne, konkretne i kompetentne". Dostała tę nominację za jedno zdanie: "Sorry, taki mamy klimat".

Właścicielem Radia TOK FM jest Agora SA, wydawca (pro)rządowej Gazety Wyborczej.

Więcej w felietonie Rafała A. Ziemkiewicza:
http://ziemkiewicz.dorzeczy.pl/id,2916/Nagroda-Janiny-Paradowskiej.html
Victoria - 10-04-2014, 18:35
Temat postu:
Ralny napisał/a:
Jakim prawem minister Bieńkowska wpierdziela się do nie swojej spółki i chce ją dzielić?

Ktoś musi zrobić porządek w PR skoro marszałkowie nie chcą i/lub nie potrafią.
socjalista - 10-04-2014, 19:54
Temat postu:
Na konwencie marszałków województw w Busku Zdrój podpisali oni list intencyjny z ministrem Klepackim:

"Filarem porozumienia, o którym mówimy, jest deklaracja, że rząd pomoże w restrukturyzacji, czyli także pieniądze rządowe będą miały wpływ na oddłużenie spółki PR" - powiedział PAP odpowiedzialny za infrastrukturę członek zarządu województwa świętokrzyskiego Jan Maćkowiak.
http://wyborcza.pl/1,91446,15775348,Marszalkowie_podpisali_list_intencyjny_ws__Przewozow.html#ixzz2yVU3ylIv

To zupełnie inne podejście MIR niż straszenie upadłością przez Engelhardta i trochę później przez Nowaka i Massela. Nie wiem, czy lepsze? Na pewno przed wyborami bezpieczniejsze.
Arek - 16-04-2014, 14:30
Temat postu:
Czy to Bieńkowska zastąpi Tuska?

Jest bardzo przystojna, elegancka i bardzo inteligentna. Typowa polska kobieta. Możnaby jej życzyć powodzenia. W światowej polityce byłby to powiew świeżego powietrza, w porównaniu do Hilary Clinton lub Angeli Merkel.

Tajna broń premiera Tuska, Minister Elżbieta Bieńkowska postanowiła w tym roku urlop wraz z rodziną spędzić w Izraelu. Do tego egzotycznego kraju, mekki wypoczynku. Bieńkowska poleciała wraz z trojgiem dzieci. Wylot z Warszawy był... 8 marca 2014 roku.

Elżbieta Bieńkowska ma 49 lat, pochodzi z Mysłowic, ma męża i troje dzieci. Jest wykładowczynią, autorka publikacji naukowych i laureatka licznych nagród. Biegle mówi po angielsku.Studiowała filologię orientalną na Uniwersytecie Jagiellońskim. Kończyła także fakultety w Krajowej Szkole Administracji Publicznej oraz Szkole Głównej Handlowej.

Czytaj dalej:
http://niepoprawni.pl/blog/3142/czy-to-bienkowska-zastapi-tuska
Victoria - 22-04-2014, 18:39
Temat postu:
Dreszcze Bieńkowskiej po obejrzeniu rządowego klipu... Na sali konsternacja.

Unijne flagi, młodzi uśmiechnięci ludzie, pełna sala dziennikarzy i premiera spotu na 10 lat członkostwa Polski w Unii Europejskiej. Donald Tusk bardzo się starał żeby dzisiejsze spotkanie z mediami przebiegło idealnie. Tym bardziej że trwa kampania wyborcza do Parlamentu Europejskiego. Niestety. Premierowi towarzyszyła jego zastępczyni Elżbieta Bieńkowska.

Cały tekst:
http://niezalezna.pl/54359-dreszcze-bienkowskiej-po-obejrzeniu-rzadowego-klipu-na-sali-konsternacja

---



Wykorzystany w rządowym propagandowym spocie Most Siekierkowski oddano do użytku w 2002 roku, czyli dwa lata przed wuniowstąpieniem. To zapewne stąd te dreszcze u ministry Bieńkowskiej...


Modliszka - 22-04-2014, 21:01
Temat postu:
Victoria napisał/a:
Wykorzystany w rządowym propagandowym spocie Most Siekierkowski oddano do użytku w 2002 roku, czyli dwa lata przed wuniowstąpieniem. To zapewne stąd te dreszcze u ministry Bieńkowskiej...

Zaprezentowany dziś spot pokazujący skok cywilizacyjny Polski w UE został przyjęty przez zgromadzonych dziennikarzy (nawet tych z mediów prorządowych) bez euforii, co według minister Bieńkowskiej jest niedopuszczalne, bo ona za każdym razem ma dreszcze. Warto dodać, że spot pochłonął 7 mln zł co jest dodatkowym argumentem przemawiającym za jego wyjątkowością. Aby nie dopuścić do podobnych ekscesów w przyszłości, proponuję specustawą nakazać cieszyć się z rządowych spotów powodujących dreszcze u Bieńkowskiej.
Sunseed - 22-04-2014, 21:19
Temat postu:
Przyznam że spot jest świetnie zrobiony Smile Aż miło się ogląda i oby tak polska się rozwijała przez następne dziesięciolecia niezależnie od tego kto rządzi Smile

Niezależna to mało wiarygodny portal, polecam wyborczą w pigułce czyli gazeta.pl
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114884,15835946,Zagadka_Tuska_nucacego_Beatlesow_rozwiazana___Hey.html
socjalista - 22-04-2014, 21:35
Temat postu:
Czy skok jest, wystarczy porównać Litwę, Estonię i Łotwę z Ukrainą i z Białorusią. Wszystkie te państwa powstały w wyniku rozpadu ZSRR. My, choć formalną republiką nie byliśmy, też żyliśmy w objęciach socjalistycznego mocarstwa, w wyniku układu między Wschodem a Zachodem, za żelazną kurtyną. Wprawdzie to nie Tusk podpisał umowę w Atenach (podpowiem - Leszek Miler), to jakaś ciągłość władzy w państwie demokratycznym przecież jest i okrągła rocznica warta jest zaakcentowania. Rocznice czasu nie wybierają, Tusk jest szczęściarzem, że to na niego padło. Opozycja może tylko zazdrościć i na swój sposób interpretować. Gdyby to na nich trafiło, też w roku wyborów do Europarlamentu skorzystaliby z niezwykle rzadkiej okazji.
Grad - 22-04-2014, 21:36
Temat postu:
To tylko propaganda. Kiedy przyjdzie czas rozliczenia Polski z funduszy UE wtedy okaże się, że z powodu fuszerki, złodziejstwa i marnotrastwa 75% środków unijnych trzeba będzie zwrócić. Wszystko przed nami.
Ralny - 23-04-2014, 01:42
Temat postu:
Komunikat Ministerstwa Prawdy nr 381: Dreszcze niespokojne potargały Bieńkowską


socjalista - 23-04-2014, 09:26
Temat postu:
Albo Bieńkowska pilną uczennicą była, albo ją Niemen śpiewaną poezją Kazimierza Przerwy-Tetmajera zauroczył, gdy nad młodzieńczym swym uczuciem zapanować nie potrafiła lub nie chciała. To się pamięta do śmierci.

Mów do mnie jeszcze... Za taką rozmową
tęskniłem lata... Każde twoje słowo
słodkie w mym sercu wywołuje dreszcze -
mów do mnie jeszcze...

Mów do mnie jeszcze... Ludzie nas nie słyszą,
słowa twe dziwnie poją i kołyszą,
jak kwiatem, każdym słowem twym się pieszczę
mów do mnie jeszcze...

Beatrycze - 23-04-2014, 18:46
Temat postu:
Analiza rządowego spotu, który wywołuje dreszcze u minister Elżbiety Bieńkowskiej:


Pirex - 23-04-2014, 21:10
Temat postu:
Modliszka napisał/a:
Zaprezentowany dziś spot pokazujący skok cywilizacyjny Polski w UE został przyjęty przez zgromadzonych dziennikarzy (nawet tych z mediów prorządowych) bez euforii, co według minister Bieńkowskiej jest niedopuszczalne, bo ona za każdym razem ma dreszcze.

Kto nie ma dreszczy ten jest z PiS-u. Śmiech
Pirat - 23-04-2014, 22:45
Temat postu:
Ta wersja zdecydowanie lepsza!


Noema - 23-04-2014, 23:58
Temat postu:
Rząd spot nakręcił. Bieńkowska mówi, że dostaje dreszczy na jego widok. A może na widok faktury za niego?
Victoria - 25-04-2014, 18:30
Temat postu:
Ministerstwo podległe Elżbiecie Bieńkowskiej cenzuruje internet:

http://niezalezna.pl/54507-unia-czy-rosja-rzad-tuska-cenzuruje-parodie-spotu-10-lat-swietlnych
socjalista - 25-04-2014, 20:00
Temat postu:
Blokują, bo nie chcą po sądach się włóczyć za sprawą urażonych idiotów: Cenzura na YouTube? Z popularnego serwisu wideo w nocy zniknęły satyryczne nagrania Jerzego Urbana. Przedstawiciele firmy tłumaczą, że doszło do pomyłki.
http://wiadomosci.dziennik.pl/media/artykuly/425295,wideo-jerzego-urbana-wycieli-z-sieci-you-tube-sie-tlumaczy.html


W marcu Urban, po wyroku sądu, przepraszał Tuska za ubiegłoroczny żart primaaprilisowy, za wulgaryzmy przypisane premierowi:

Po ok. 35 minutach pierwszej połowy LECH WAŁĘSA znika na zapleczu loży. GRZEGORZ SCHETYNA rozmawia z DONALDEM TUSKIEM:
S.: – Ale czapkę przyodział. I wciąż z tym tabletem. W szpitalu nago zdjęcia, klata w Miami, jakieś małpie cyrki…
T.: – Technologia nie dla każdego. Jak ta z Poznania od teatru, y… no, chuja papieża…
S.: – No, wrąbała się po uszy. Posuną ją, nie ma siły.
T.: – Tym bardziej że on nie aż taki chuj. Na moje kapował, ale teraz czyszczą.
S.: – Czyszczą. A Lecha z gejami za murem powinni posadzić na trybunie.
T.: – To by przeskoczył (śmiech).
S.: – A potem zakaz stadionowy…
T.: – I co on, bidul, będzie robił? Żonkę męczyć, bo już dosyć Ameryki.
Operator telewizyjny pokazuje DONALDA TUSKA na stadionowym telebimie. Kibice zaczynają gwizdać. Ponownie GRZEGORZ SCHETYNA zwraca się do Tuska.
S.: – Gwizdajcie, debile, gwizdajcie…
T.: – Cicho, mogą nas jeszcze pokazywać. Tamto (stadionowy telebim – przyp. red.) niekoniecznie gra, co w telewizji…
S.: – To po cholerę kamerzysta prowokuje?
T.: – A co, ma mecz pokazywać? (śmiech). A debile swoją drogą (śmiech). Kanclerzem Niemiec bym był. Po nogach by całowali. A i w piłkę lepiej.

DONALD TUSK do ROMANA KOSECKIEGO, którego syn Jakub wszedł na boisko w drugiej połowie.
T.: – E, widzę synek po tatusiu odziedziczył. Zapieprza jak chiński skuterek.
K.: – Ja w jego wieku byłem młodszy (śmiech).
T.: – Widział… (niewyraźnyfragment). Ale się nie podniesiemy. 3:1 i będzie koniec. Albo czwartą wbiją. Zero grania…
(do Tuska podchodzi asystent, wręcza mu telefon. Tusk znika w kuluarach. Po kilku minutach wraca do Koseckiego).
T.: – Związane ręce mam. Grzesiu będzie startował, obiecuje, pogra, we mnie nie uderzy.
K.: – Się rozumie.
T.: – Bo jak walnie, to i jemu się po łbie dostanie. Nie mogę, wiesz, teatrzyk musi odegrany zostać.
K.: – A ty, czemu kwitów nie każesz wyciągnąć?
T.: – Ostatni do tego jestem. Od napierdalania to bokserzy są. Zresztą atmosfery nie ma, nastroju, rozumiesz…
K.: – Bo na ciebie nic nie ma. Zresztą spokojny jesteś.
T.: – Nie ma, nie ma… Każdy swoje za kołnierzem ma. Ale za długo siedzę, żeby z byle kijkiem wyskakiwać.
K.: – I słusznie. Na spokojnie jedziemy, na spokoju.

ALEKSANDER KWAŚNIEWSKI do DONALDA TUSKA i GRZEGORZA SCHETYNY tuż przed końcowym gwizdkiem.
K.: – Dziękujemy, gra marna, cięgi zbieramy, ale miło było.
S.: – Od Ukraińców dostać, straszny wstyd.
T.: – Przy takim kopaniu to o San Marino się boję.
S.: – Chociaż ty to Ukrainę miło wspominasz.
K.: – Głódź był moim actimelkiem (śmiech).
T.: – Widzimy się jak umówione.
K.: – Jak zwykle. Dzięki!
(Chwilę po odejściu Kwaśniewskiego).
T.: – Patrz go, jaki chujek opalony.
S.: – Ale Jola zmarzła. Cienki kożuszek taki.


http://www.nie.com.pl/archiwum/6467

Przeprosiny Jerzego Urbana: http://static.wirtualnemedia.pl/media/images/2013/images/tygodniknie-donaldtusk-sprostowanie.png
OS_24 - 26-04-2014, 13:08
Temat postu:
Toż to apoteoza wałka jest:


Modliszka - 26-04-2014, 21:18
Temat postu:
Internet pełen jest zawistnych okrutników, którzy nie potrafią docenić 1000 lat świetlnych Polski w UE, skoku cywilizacyjnego od czasów Bolesława Chrobrego do dreszczy Elżbiety Bieńkowskiej. Oto kolejna przeróbka spotu za 7 mln zł. Spieszcie się oglądać, bo rząd uznał, że podatnicy, z których pieniędzy spot został wyprodukowany, nie mają prawa do twórczego wykorzystywania spotu i nieustannie blokuje na YouTube kolejne jego przeróbki.



Bonus:


Ralny - 28-04-2014, 16:59
Temat postu:
Kopiować, bo Bieńkowska zaraz ocenzuruje!


Beatrycze - 30-04-2014, 07:05
Temat postu:
Pozostając w modnej ostatnio tematyce unijnej - czy widzieliście już najnowszą przeróbkę spotu autorstwa DJ Funky Kovala? Prosta, konkretna i rzeczowa prezentacja faktów a nie mitów... Mam dreszcze jak to oglądam! Polecam Waszej uwadze i zachęcam do publikacji i przekazywania dalej znajomym. Takie rzeczy należy publikować jak najszerszemu gronu ludzi! W telewizji tego z pewnością nie zobaczycie...


Pirat - 01-05-2014, 02:09
Temat postu:
Bieńkowska narzeka na Unię: „Ona jest coraz bardziej taka opresyjna i polska biurokracja nie jest taka okropna, jak europejska”
Arek - 13-05-2014, 14:34
Temat postu:
Czy nowi ministrowie Tuska się sprawdzili?

Elżbieta Bieńkowska, minister infrastruktury i rozwoju:

http://forsal.pl/galerie/796056,zdjecie,1,ranking-ministrow-oceniamy-nowych-czlonkow-gabinetu-tuska.html
Beatrycze - 14-05-2014, 15:48
Temat postu:
Odkąd Elżbieta Bieńkowska została wicepremierem, wpadła w dziwną manię zbierania odznaczeń, orderów i tytułów honorowych. Już teraz, ledwie po pół roku wicepremierowania, jak zawiesi na piersiach wszystkie odznaczenia, ledwo może wejść po schodach, tak jest obwieszona...

Jerzy Jachowicz: Hobby Bieńkowskiej a ochrona zdrowia
Pirat - 17-05-2014, 20:49
Temat postu:
Dlaczego rząd, promując efekty dziesięciu lat członkostwa Polski w Unii Europejskiej, postanowił nie wspominać o kolei?

Odpowiedź w artykule Dreszcze Bieńkowskiej z najnowszego numeru "Z Biegiem Szyn".
klimeu44 - 17-05-2014, 21:30
Temat postu:
Niestety kolejny raz potwierdza się, że "kobiety są jakieś inne".
Pani minister, z resztą jak i inne panie minister nie potrafi nic zrobić tak, jak należy. Cały czas hoduje tę bandę matołów, która przyszła i wciąż przychodzi do spółek kolejowych tylko po to, żeby brać kasę.
Parytet jest do dupy, ponieważ nie ilość się powinna liczyć, a jakość. Myślę, że są mądre kobiety, które powinny zajmować się "rządzeniem", ale te akurat nie pchają się do tego i dlatego zostają nam takie karierowiczki jak: Mucha, Bieńkowska, Fotyga, Kluzik-Rostkowska i oczywiście najbardziej "skuteczna" Pitera.
Brajdak - 18-05-2014, 18:27
Temat postu:
A przecież Pani minister zapowiadana była jako ta, która jest ogromnie sprawna, kreatywna i która "zrobi porządek" w resorcie. Zapomniałeś jeszcze o marszałkini(?), znanej z przekopania w głąb na 1 m. ziemi po katastrofie.Lekarka Kopacz może być nieudolna,ale za zasługi w leczeniu kataru daleko zawędrowała...
Arek - 03-06-2014, 14:09
Temat postu:
Elżbieta Bieńkowska, wicepremier od 27 listopada 2013 r. (wcześniej minister rozwoju regionalnego), w ubiegłym roku zarobiła 209 tys. zł. Na koncie ma tylko 4 tys. zł oszczędności (rok wcześniej 1,5 tys. zł). W oświadczeniu majątkowym wykazała mundur kolejarski wart 2,5 tys. zł. Prywatnie jeździ fordem mondeo, rocznik 2009. Gdy obejmowała funkcję wicepremiera, w oświadczeniu majątkowym wymieniła akcje należące do męża, ale objęte wspólnością majątkową, m.in. JW Construction, Tauronu, Polimeksu-Mostostalu, Midasa. W najnowszym oświadczeniu z 27 marca 2014 r. nie ma już informacji o akcjach.

źródło:
http://www.pb.pl/3715175,33857,przeswietlamy-majatki-ministrow
Pirat - 14-06-2014, 23:15
Temat postu:
W restauracji od podsłuchów robiła urodziny Bieńkowska

Słynna już warszawska restauracja "Sowa i Przyjaciele", w której dokonywano podsłuchów najważniejszych osób w państwie, była też miejscem głośnej imprezy. Chodzi o 50. urodziny wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej.

Na urodzinach Bieńkowskiej w restauracji na Mokotowie byli m.in. Sławomir Nowak i Paweł Graś, których rozmowy także trafiły do "Wprost". Jedną z nagranych osób była również Bieńkowska, która miała rozmawiać z szefem CBA Pawłem Wojtunikiem.

Więcej na Niezależna.pl
Ralny - 15-06-2014, 04:02
Temat postu:
Pirat, jest afera, jest zabawa... Czy kolejna afera taśmowa wstrząśnie ludem pracującym miast i wsi? Czy to znów tylko kolejny balon próbny, pozwalający określić poziom lemingozy w kraju?
socjalista - 15-06-2014, 09:07
Temat postu:
Tyle filmów o władzy nakręcono, że powinniśmy się przyzwyczaić do tego jak się ją sprawuje i kim są ludzie władzy. Kto mimo wszystko wyobraża sobie ją inaczej lub wyraża swe oburzenie, to albo idiota, albo opozycyjny hipokryta. Żadna partia polityczna nie służy wyborcom, partie służą sobie. Zabiegają jedynie o popularność, głosząc to, co wyborcy chcą usłyszeć.

Mnie spotkania polityków w knajpie, treść ich rozmów i prostactwo nie dziwią. Że nawzajem się nagrywają, też mnie dziwi. Nie dziwi mnie, że media w pogoni za sensacją (czytaj: czytelnikiem, widzem, słuchaczem czyli pieniądzem) nagrania te publikują jak nagie cycki celebrytek. Dziwi mnie tylko to, że są jeszcze ludzie, których to wszystko może dziwić.
Modliszka - 15-06-2014, 10:41
Temat postu:
socjalista, mnie treść nagranych rozmów jakoś wcale nie dziwi. Miło jednak usłyszeć jak konstytucyjny minister, szef MSW potwierdza to, co myślą miliony Polaków, tzn. że Polska jako państwo istnieje tylko teoretycznie, praktycznie nie istnieje. "Ch*j, dupa i kamieni kupa".

Pojawia się pytanie kto nasze Słoneczko Peru wystawił na odstrzał? Czy to CIA czy też Putinowi się znudził? Oczywiście sam zainteresowany będzie twierdził, że to upiory pisowskie i demony narodowe... Albo będzie próbował udawać, że nic się nie stało.
wodkangazico - 15-06-2014, 10:43
Temat postu:
Cytat:
Kto mimo wszystko wyobraża sobie ją inaczej lub wyraża swe oburzenie, to albo idiota, albo opozycyjny hipokryta.

Do której kategorii zlaiczysz kogoś, kogo nie tyle dziwi, co wk...wia, że płacone na utrzymanie tego burdelu podatki są de facto haraczem za życie?
Płacę - m.in. za ich obiady w najdroższych restauracjach - przy których ustalają jak podzielą między siebie te odebrane mi pieniądze. W zamian pozwalają mi zyć według przez nich ustalonych reguł, za ochłapy tego, co zarobiłem.
Mam się cieszyć, udawać, że to prawidłowy stan rzeczy, nie zadawać pytań i nie próbować tego ukrócić?
Idiota, hipokryta, czy może dwa w jedym?
socjalista - 15-06-2014, 12:31
Temat postu:
Modliszka napisał/a:
Pojawia się pytanie kto nasze Słoneczko Peru wystawił na odstrzał?

Przede wszystkim straci właściciel knajpy, bo już nikt do niej nie przyjdzie, nawet z ulicy. Jeżeli otworzy nową knajpę, to skrzętnie będzie ukrywał swoje nazwisko. Więc może to tylko konkurencja Sowę wykończyła?
Ralny - 15-06-2014, 21:51
Temat postu:
socjalista, czy kelnerka miała "pluskwę" ukrytą w dekolcie? Jeśli tak, to za cycki musiała ją złapać odpowiednia służba PRL, może WSI, może SB, ale z całą pewnością nie robił tego pierwszy lepszy Józek, który nie lubi Ryśka z konkurencji. Robotę wykonali tajniacy.

Modliszka napisał/a:
Miło jednak usłyszeć jak konstytucyjny minister, szef MSW potwierdza to, co myślą miliony Polaków, tzn. że Polska jako państwo istnieje tylko teoretycznie, praktycznie nie istnieje.

Że państwo nie istnieje? Przecież o tym wie każdy średnio rozgarnięty posiadacz więcej niż jednej klepki.
socjalista - 16-06-2014, 19:24
Temat postu:
Pierwsze nieopublikowane nagranie pochodzi ze spotkania wicepremier, minister Elżbiety Bieńkowskiej z szefem CBA, Pawłem Wojtunikiem. Doszło do niego z inicjatywy Bieńkowskiej. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że wicepremier chciała porozmawiać o śledztwach dotyczących funduszy unijnych. Dowiadywała się o nich z mediów, nie była w stanie na tej podstawie wstrzymywać środków. - Jak wysyłane były projekty, wobec których prowadzone były śledztwa CBA, istniało zagrożenie, że Bruksela wstrzyma nie tylko ten projekt, ale i pozostałe, które są w programie. Choć z aferami nie miały nic wspólnego - mówi nam anonimowo rozmówca z Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,16167176,Premier_wiedzial_o_publikacji__Wprost__juz_w_czwartek_.html
Grad - 16-06-2014, 22:01
Temat postu:
Nie mogę się doczekać nagrania z rozmową z udziałem Bieńkowskiej. Wkrótce ma być ciąg dalszy.
socjalista - 20-06-2014, 07:58
Temat postu:
Latkowski dla "Gazety Wyborczej":

A nagranie Bieńkowska - Wojtunik?

- Nie mamy tego nagrania, wiemy tylko o spotkaniu. Inna sprawa, że nam obiecano dostarczenie tych pozostałych nagrań, czyli Wojtunik - Bieńkowska i Kulczyk - Kwiatkowski. O innych nagraniach nic nie wiemy i nikt nam nie proponował innych nagrań.


Cały tekst:
http://wyborcza.pl/1,134642,16185604,Naczelny__Wprost___Nie_mamy_innych_nagran.html

Szantażu ciąg dalszy? - Raczej nie, po prostu nie chcą obciążać dowodami tego, kto podsłuchy zakładał. Od niego łatwo dotrzeć do zleceniodawcy, co podobno już się stało.
Pirat - 26-06-2014, 21:49
Temat postu:
Super Express dotarł do szczegółów spotkania wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej (50 l.) i szefa CBA Pawła Wojtunika (42 l.) w restauracji Sowa i Przyjaciele, które miało zostać nagrane i oferowane tygodnikowi "Wprost".

O nagraniach rozmowy ze spotkania Bieńkowskiej z Wojtunikiem zrobiło się głośno tuż po wybuchu afery taśmowej. Jednak do tej pory taśmy nie ujrzały światła dziennego. Informację, że takie nagrania istnieją, potwierdziliśmy w dwóch źródłach. Do ich spotkania doszło 5 czerwca ok. godz. 16 w restauracji Sowa i Przyjaciele w saloniku VIP. Obsługiwał ich Łukasz N., ten sam menedżer, który miał nagrywać pozostałych polityków. Zamówili zimne przystawki, chłodnik, a na drugie danie rybę. Za spotkanie płaciła Bieńkowska.

Spotkanie miało służbowo-towarzyski charakter. Bieńkowska mówiła szefowi CBA, że nie w smak jej wicepremierowanie i nie interesuje jej uprawianie polityki. Martwiła się, że spadło jej wiele obowiązków na głowę - informuje nas śledczy badający aferę. Głównym wątkiem poruszanym przez rozmówców miało być bezpieczeństwo pieniędzy unijnych rozdzielanych przez Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju, na czele którego stoi Bieńkowska. Zarówno CBA, jak i resort zapewniają, że w rozmowie nie było niczego nagannego.

źródło: Super Express
Arek - 27-06-2014, 11:07
Temat postu:
Rozmowa Bieńkowskiej z Wojtunikiem bombą z opóźnionym zapłonem:

„Mówiono ponoć o korupcji w resorcie infrastruktury na setki milionów złotych”
socjalista - 27-06-2014, 11:47
Temat postu:
O tym rozmawiali:

Raport ws. zorganizowanej przestępczości ekonomicznej w sektorze budownictwa drogowego oraz korupcji i paserstwa w toku wydatkowania środków unijnych przeznaczonych na budowę polskich dróg ekspresowych i autostrad, przekazany w połowie grudnia 2013 r. wicepremier Elżbiecie Bieńkowskiej za pośrednictwem Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju.

Poniższe opracowanie prezentuje naruszenia prawa cywilnego, metodykę działania sprawców masowych oszustw "w białych rękawiczkach" popełnianych na szkodę polskich, uczciwych firm budowlanych będących podwykonawcami budowy polskich dróg i autostrad oraz zaniedbania władzy państwowej w zakresie wydatkowania środków publicznych (w tym miliardowych dotacji z Unii Europejskiej) a także w oryginale ujawnia tożsamość sprawców zarzucanych przestępstw oraz podmiotów gospodarczych w ramach których realizowali oni swą działalność.

Niniejszym opracowaniem kończę swoje zaangażowanie w sprawy przestępstw gospodarczych, kryminalnych i korupcyjnych oraz naruszeń prawa cywilnego w polskim sektorze budownictwa drogowego. W czasie paru ostatnich lat poznałem wielu wspaniałych, uczciwych ludzi odpowiedzialnych za budowę polskich dróg, a także przekonałem się, że "najciemniej jest pod latarnią". Wiele zamożnych osób zajmujących eksponowane stanowiska oraz powszechnie szanowanych biznesmenów okazało się niegodnymi miana przedsiębiorcy, czy urzędnika państwowego. To co wydawało się początkowo drobnymi pomyłkami i niemalże "koleżeńskimi" kłótniami branżowymi było jedynie wierzchołkiem góry lodowej, czyli masowych, odgórnie zorganizowanych przestępstw ekonomicznych ale i kryminalnych. Tysiące uczciwych osób - polskich robotników i przedsiębiorców - utraciło źródła utrzymania oraz często dorobek życia, gdy paradoksalnie za budowę dróg na Euro 2012 komornik zlicytował ich prywatne domy oraz samochody, a następnie zajął ich pensje lub emerytury. W kilku przypadkach sądy zażądały od pokrzywdzonych, by ci na potrzebę pokrycia opłat sądowych od pozwów przeciwko giełdowym gigantom sprzedali rodzinne domy. W jednym przypadku sąd odmówił też zwolnienia z opłat sądowych i zażądał sprzedaży jedynego źródła wyżywienia rodziny doprowadzonego do bankructwa przedsiębiorcy - ogródka warzywnego o powierzchni 0,9 hektara. Państwo polskie nie zdało tego egzaminu. Ale grunt, że zorganizowaliśmy mistrzostwa Europy w piłce nożnej, wielu urzędników państwowych otrzymało wysokie premie za sukces a parę spółek giełdowych wygrywających przetargi dumpingowymi cenami i niepłacących podwykonawcom odnotowało rekordowe zyski na nierentownych kontraktach. Reszta jest nieważna.

Nie wszystko poszło jednak na marne. Przed złożeniem przedmiotowego raportu "niezatapialnym" szefem Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad był Lech Witecki. Wkrótce potem słusznie został przez wicepremier Bieńkowską odwołany ze stanowiska. Wcześniej w wyniku moich pism kierowanych do ministra transportu Sławomira Nowaka ministerstwo na bazie przekazanych przeze mnie materiałów skierowało do prokuratury doniesienie dot. prawdopodobnego konspiracyjnego porozumienia generalnego wykonawcy jednego z odcinków autostrady A4 i jego podwykonawców na szkodę licznych uczciwych pod-podwykonawców. Co prawda ministerstwo walczyło ze wszystkich sił, aby tego nie czynić, jednak wyperswadowałem takie zaniechanie przytaczając przepisy o odpowiedzialności karnej urzędnika państwowego, który zaniechałby takiego obowiązku. Prokuratura wszczęła śledztwo (szarym obywatelom się odmawia - ministrom nigdy), ale niestety po kilku dniach Sławomir Nowak nie był już ministrem... W obliczu wielomiliardowych nieprawidłowości w jego resorcie został nieoczekiwanie "zniszczony" banalną sprawą zegarka.

Kolejna dobra wiadomość, to skierowany do sądu na początku 2014 roku akt oskarżenia przeciwko Pawłowi K. i kilku innym osobom, którym zarzucono oszustwa na kilkadziesiąt milionów zł przy budowie autostrady A1 i budowie trójmiejskiego stadionu na Euro 2012, w toku są czynności dotyczące spółek tego samego człowieka przy budowie autostrady A4. Co szczególnie ważne, Pawłowi K. i jego żonie oraz wspólnikom zarzucono nie tylko oszustwa, ale działania w ramach zorganizowanej grupy przestępczej - organa ścigania przyznały, że nie mamy już do czynienia z pojedynczymi przypadkami nieuczciwości, a z planowanym i zorganizowanym działaniem na szeroką skalę. Co ważne, Paweł K. cieszył się pełnym zaufaniem pewnej budowlanej spółki giełdowej, która przypadkiem osiągała na dumpingowych kontraktach setki milionów zysku. Pochwalić należy też wicepremier Bieńkowską za zmianę specyfikacji zamówień i obciążenie kosztami "nieoczekiwanych wydatków" właśnie generalnych wykonawców. Czyli za wszelkie przestępstwa i ewentualne cofnięte z ich tytułu dotacje zapłaci - prawidłowo! - odpowiadający za zaniedbania lub współudział generalny wykonawca. Może jednak nadchodzą zmiany na lepsze? Mam taką nadzieję.


Kazimierz Turaliński

http://www.turalinski.pl/index.php/raport-ws-zorganizowanej-przestepczosci-ekonomicznej-w-sektorze-budownictwa-drogowego

Raport: http://www.turalinski.pl/images/RAPORT-autostrady.pdf
andrej - 27-06-2014, 18:05
Temat postu:
Znowu Polskie piekło , będzie co wyjaśniać Shocked

[ Dodano: 27-06-2014, 18:49 ]
dodam , rekwirować ile nakradli Evil or Very Mad
Victoria - 28-06-2014, 16:59
Temat postu:
Zobacz jak minister odpowiedzialna za kolej pije i żre za nasze!

Menu: deska serów, chłodnik, opiekany filet z halibuta, białe wino.

Płaciło Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju, czyli Ty podatniku, a rachunek wyniósł… 822 zł.

Sorry, taki mamy rząd.

http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/afera-tasmowa-wladza-pije-za-nasze_409083.html
Bunia - 28-06-2014, 17:59
Temat postu:
I teraz jakiś rzecznik prasowy wyjdzie i poinformuje, że pokorny minister lub ministra zwróci za fakturę gastronomiczną i że jest mu lub jej bardzo przykro i przeprasza.
A ja się pytam: ile było takich kolacji nienagranych ale przejedzonych za publiczne pieniądze? Więc dlaczego zwrócą tylko za to co ujawnione a nie za wszystkie tego typu biesiady? Przecież skoro udało się wyciągnąć fakturę za zarejestrowaną na taśmie kolację to pewnie inne kolacje można też sprawdzić. A myślicie że na tych innych kolacjach rozmawiano "inaczej" i kulturalniej ?
socjalista - 28-06-2014, 19:20
Temat postu:
Tak było, jest i będzie, najlepiej smakuje na fakturę. I, żeby nie było wątpliwości, tak jest w spółkach Skarbu Państwa, w spółkach samorządowych, w przedsiębiorstwach państwowych i w spółkach prywatnych. Celowo wspomniałem o spółkach, bo prawo umożliwia wszystkim podmiotom gospodarczym wrzucenie halibuta w koszty:

http://www.podatki.abc.com.pl/czytaj/-/artykul/nsa-obiad-w-restauracji-mozna-wrzucic-w-koszty

W budżetach ministerstw również są wydzielone fundusze reprezentacyjne na służbowe obiadki. Ministrowie przecież podejmują różnych gości i nie powinni oczekiwać, że gość zapłaci. Inaczej nie padałyby pytania, czy były to spotkania prywatne, czy służbowe? Ponieważ wszyscy dotychczas podkablowani twierdzili (również ze względu na kwalifikację podsłuchów i dla odsunięcia podejrzeń o zawieranie jakichś niedopuszczalnych układów), że spotykali się prywatnie (ku...wa!), dlatego powinni zapłacić z własnej (ku...wa) kieszeni. Biorąc faktury, dopuścili się oszustwa. Nie oni pierwsi, nie ostatni - władzy się wydaje, że się należy, jak samochód służbowy na zakupy, jak salonik VIP na lotnisku, gdy leci się do domu lub na wczasy. Inna sprawa, czy był ktoś odważny, który przy objęciu stanowiska poinstruowałby szefa, co wolno a co nie wolno? Podwładni też czekają na wpadki i piszą donosy.
Ralny - 29-06-2014, 11:09
Temat postu:
Cytat:
Rozmowa Bieńkowskiej z Wojtunikiem bombą z opóźnionym zapłonem

Afera podsłuchowa skończy się tak jak u Paździocha. Lemingi to łykną.



Polecam:
Czy wyciek taśm był kontrolowany? Tygodnik WPROST był tylko narzędziem w ręku władzy?
Minerva - 29-06-2014, 23:28
Temat postu:
Ralny napisał/a:
Afera podsłuchowa skończy się tak jak u Paździocha. Lemingi to łykną.

A oto afera taśmowa oczami lemingów:
http://parezja.pl/afera-tasmowa-oczami-lemingow-czyli-analiza-komentarzy/
Victoria - 03-07-2014, 20:11
Temat postu:
Podczas gdy minister Bieńkowska bezczelnie pije i żre za nasze (rachunek z restauracji, w której podsłuchują POlityków zapłaciło Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju), japoński polityk, który nie chce popełniać harakiri, kaja się publicznie za podróże zagraniczne, które odbył na koszt japońskiego podatnika. Sorry, taki mamy klimat...


socjalista - 04-07-2014, 18:59
Temat postu:
Już raz pisałem, że żarcie najlepiej smakuje na fakturę. Tak było, jest i będzie. Oto dowód datowany 2.10.2006 roku:

Odpowiedź szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów - z upoważnienia prezesa Rady Ministrów - na interpelację nr 4445 w sprawie wysokości kosztów na cele reprezentacyjne Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz poszczególnych ministerstw

W odpowiedzi na pismo Pana Marszałka z dnia 7 września br. (sygn. SPS-023-4445/06), dotyczące interpelacji Pana Posła Sławomira Nowaka w sprawie wysokości kosztów ponoszonych na cele reprezentacyjne przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów oraz poszczególnych ministrów, z upoważnienia Prezesa Rady Ministrów uprzejmie proszę o przyjęcie poniższej informacji.

Pytanie: Jaka jest wysokość środków zaplanowanych na cele reprezentacyjne w KPRM oraz poszczególnych ministerstwach na 2006 r. wraz z kwotami już wykorzystanymi oraz rodzajami wydatków reprezentacyjnych, na które zostały przeznaczone środki?


http://orka2.sejm.gov.pl/IZ5.nsf/main/12412293

Z powyższego widać, że ci z opozycji zawsze zazdroszczą tym przy korycie, a ci przy korycie bezczelnie piją i żrą za nasze... Z wyjątkiem Romana Giertycha!
Arek - 09-07-2014, 15:03
Temat postu:
Szef CBA Paweł Wojtunik w restauracji Sowa i Przyjaciele rozmawiał z wicepremier Elżbietą Bieńkowską o możliwej korupcji na najwyższych szczeblach Ministerstwa Infrastruktury – pisze „Gazeta Wyborcza”.

http://wyborcza.pl/1,75478,16293096,Biznesmeni_i_korupcja_w_ministerstwie__O_czym_szef.html
socjalista - 14-07-2014, 11:33
Temat postu:
Nazwisko Bieńkowskiej ponad miarę jest w aferze podsłuchowej eksponowane, jedynie dla dodania pikanterii. Nie widzę w tym nic dziwnego, że wicepremier chciałaby od szefa tajnej służby dowiedzieć się coś więcej, co dzieje się w resorcie, którym ją Tusk uszczęśliwił. Jak na razie ani relacja z podsłuchów "Wprost", ani działania prokuratury i CBA nie wskazują, by podejrzenie o korupcję miało jakikolwiek związek z koleją (PKP). Podkarpacki układ zainteresowany był chyba działką podległą Jarmuziewiczowi, skoro to jemu, człowiekowi stamtąd gabinet CBA przekopało. Nie bez znaczenia jest również sytuacja wewnątrz samej PSL po tym jak Pawlak odsunięty został od władzy. Choć tłumaczenie Pawlaka (o presji przy głosowaniu) ma sens, to Buremu on nie pomoże. Póki co media snują domysły, żadnych konkretów, żeby w sezonie ogórkowym było co pisać:

Śledczy mają mocne dowody na korupcyjny układ na Podkarpaciu – ustaliła "Rzeczpospolita". Przedstawiciel wymiaru sprawiedliwości cytowany przez dziennik twierdzi, że "taśmy, jakimi dysponują w tej sprawie CBA i prokuratura, są dużo bardziej wstrząsające niż potajemne rozmowy polityków, które ostatnio wywołały burzę".
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/rzeczpospolita-tasmy-cba-pograza-politykow/w0t8v
Pirat - 23-07-2014, 21:50
Temat postu:
Jeśli komuś wydawało się, że ministrowie pracują od rana do nocy, to się myli. Pani wicepremier Elżbieta Bieńkowska nie czuje presji czasu i spokojnie zaczyna pracę około 11.

Jak wyśledzili dziennikarze „Faktu”, Elżbieta Bieńkowska do pracy w poniedziałki z Katowic przylatuje samolotem, a na lotnisku czeka na nią rządowa limuzyna. Aby pani wicepremier zaczęła tydzień w dobrym nastroju przylatuje do Warszawy około 10, a pracę zaczyna koło 11.

Więcej TUTAJ
socjalista - 24-07-2014, 08:12
Temat postu:
Pierdy "Faktu". Upał mózg lasuje. Rzetelny dziennikarz napisałby kiedy i o której Bieńkowska wraca do domu. A tak czytelnicy tabloidu odnoszą wrażeniem, że codziennie lata samolotem w te i wewte a do ministerstwa wpada na chwilę, by listę obecności podpisać. Poza tym wicepremier i minister w jednym to organ konstytucyjny, nie etatowy gryzipiórek, pierdzący osiem godzin w stołek, liczący godziny i minuty do fajrantu, zaglądający dla zabicia czasu do internetu na strony "Faktu", "Pudelka" lub "Sympatii". Bywa tu i ówdzie, jednego dnia w Krakowie, drugiego w Gdańsku, trzeciego u Sowy, we wtorek na posiedzeniu rządu u premiera, a kiedy indziej w Brukseli. Oprócz tego jest posłem i w sejmie chociażby w czasie debat nad wotum nieufności dla kogokolwiek wysiaduje. Z tego powodu może latać do domu samolotem za friko, jak każdy poseł.
wodkangazico - 24-07-2014, 10:15
Temat postu:
Chcę tylko zauważyć, że jako minister kieruje urzędem, w którym kilkuset pracowników dzień o ósmej (no, może 15 po).
Jednak, być może, z punktu widzenia JM Pani, lepiej że paru gryzipiórów poczeka kilka godzin na jej lądowanie, niż by kucharze u Sowy mieli być za wcześnie wyrwani do gotowania ośmiorniczek.
Urzędasy torchę pokręcą nosami - co tam, mają tego interneta, więc się na śmierć nie zanudzą.
Ale wk...wiony kucharz?
Ooo, to już grozi sensacjami - bynajmniej nie Wprost-taśmowymi.

"Wysiaduje", mówisz...
Niech rządzą jak należy, nie będzie żadnych wniosków.
Proste?

"Może" latać...
A może, jako ten brylant na kamieni kupie, wykazałaby się odrobiną przyzwoitości i samoograniczyła?
Skoro my - durne społeczeństwo, z Faktem, jako jedynym narzędziem presji - możemy tylko apelować do wysokich standardów etycznych, które nieustannie deklarują...
socjalista - 24-07-2014, 11:45
Temat postu:
Twoja obywatelska postawa mnie zachwyca. Zrozumiałem, że, gdy zostaniesz posłem i ministrem, będziesz pracować od 8.00 do 16.00 (soboty i niedziele wolne) i do pracy jeździć tramwajem, a w teczce drugie śniadanie. Ja zaś wyznaję zasadę, że dobrze zorganizowana firma i bez szefa czas jakiś może się kręcić, szczególnie gdy jak Bieńkowska ma się 10 zastępców, łącznie z dyrektorem generalnym. Dlatego staram się pracownikom w serfowaniu po internecie nie przeszkadzać. Posłem ani ministrem nie zamierzam być, więc zaszczytów, pieniędzy i bonusów im nie zazdroszczę. Toż to tylko na czas jakiś, no i z łaski wyborców, do których od czasu do czasu trzeba głupie miny stroić i lepszą Polskę obiecywać.
Grad - 24-07-2014, 18:12
Temat postu:
Nie zrozumiałeś. Chodzi o to, że jeśliby został ministrem to nie marnowałby czasu a tym samym pieniędzy podatników. Dziwi mnie twoja aprobata dla rozpasanego burżujstwa i mafii rządowej.
socjalista - 24-07-2014, 20:25
Temat postu:
Rozśmieszyłeś mnie. Do polityki pchają się ludzie, którzy nic innego nie potrafią. Bieńkowska, w przeciwieństwie do jej poprzednika, jest chlubnym wyjątkiem. Dlatego nie rozumię ataków na nią, a te bzdurne teksty "Faktu" traktuję jako pierdy niedouczonych pismaków, wyspecjalizowanych w śledzeniu życia celebrytów. Zapotrzebowanie kretynów, którzy jej słowa "Sorry, taki mamy klimat" traktują jako kpinę ze zdrowej tkanki tego społeczeństwa, na takie publikacje jednak jest. Toż to tylko kobieta i do tego blondynka, na specyfice polskiego klimatu znać się nie powinna.
Pirat - 04-08-2014, 23:31
Temat postu:
Internet kpi z Bieńkowskiej. Słowa: „gdzie są bramki, tam są korki” przebiją „sorry, taki mamy klimat”?

„Sorry, takie mamy autostrady” - w taki sposób najczęściej internauci komentują najnowszą wypowiedź wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej. Skąd to rozbawienie? Szefowa resortu infrastruktury i rozwoju próbując wyjaśnić wyjaśnić przyczynę gigantycznych korków na autostradach zaliczyła kolejną wpadkę...

Czytaj dalej na niezalezna.pl
Pirat - 05-08-2014, 14:38
Temat postu:
Po "Sorry, taki mamy klimat" minister Bieńkowska zalicza koleją wtopę. Poproszona o skomentowanie informacji o korkach na autostradzie A1, rozbrajająco stwierdziła: "Wszędzie, gdzie są bramki, są korki".

Internauci byli bezwzględni dla ministry Bieńkowskiej. Poniżej cytuję tylko niektóre komentarze opublikowane pod artykułem, który się ukazał na stronie serwisu Rp.pl:

Jest Platforma - są przekręty. Sorry, taką mamy partię.

Jest PO - jest kolesiostwo, korupcja, niszczenie kraju i Polaków.


Więcej TUTAJ
Beatrycze - 05-08-2014, 22:27
Temat postu:
Chyba niczym nas nie zaskoczy Pani Bieńkowska, a tłumaczeniem afer, przekrętów i głupot w wykonaniu PO nikt jej nie zastąpi:

http://niepoprawni.pl/blog/396/premierka-i-ministra-takie-2w1-tlumaczy
Bunia - 06-08-2014, 10:03
Temat postu:
Dobrze, że w "Misiu" nie było autostrad, bo po raz kolejny słyszelibyśmy ile raz Pani ministra ten film oglądała Wink Oglądać a zrozumieć to dwie różne sprawy. Może od zbyt częstego oglądania coś się uroiło i to co w filmie próbuje zastosować współcześnie?

Mnie nie przekonują argumenty, że w innych krajach na autostradach też są korki przy punktach poboru opłat, więc u nas jest "normalnie".
Skoro w krajach takich jak Niemcy, Francja, ect. które swoje rozwiązania autostradowe budowały x lat temu, były i są z tym problemy, to zamiast uczyć się na błędach i problemach innych krajów i takie problemy eliminować na etapie inwestycji, powiela się niesprawdzone i mało nowoczesne rozwiązania. Chyba tylko po to, żeby mieć alibi. Innowacyjność nigdy nie była naszą mocną stroną.
Taurus - 07-08-2014, 06:57
Temat postu:
Rozwiązań nie trzeba daleko szukać. Czechy, Słowacja, tam Pani Minister nie sprawdziła czy są korki ?
Tylko że łapczywe ręce rządu nie dopuszczają takiej myśli, za mało by zagarnęli, a jeśli nawet to nie chcę zgadywać ile by winietka kosztowała.. U nas autostrady służą do łatania budżetu, a nie dla wygody obywateli.
W Czechach winietka roczna na wszystkie autostrady kosztuje 1500 CZK czyli 240 zł. To jest tyle mniej więcej co 7 dni codziennej jazdy np do pracy na trasie Kraków - Katowice - Kraków. Uświadamia mi to skalę zachłanności.
socjalista - 09-08-2014, 20:39
Temat postu:
Bramki to miejsca pracy, jednak bezrobotni pracujących nie obchodzą. To znaczy, że bezrobocie spada, poczucie bezpieczeństwa socjalnego rośnie. Dlatego rośnie niezadowolenie z rządu, który te bramki stawiał. Ot filozofia pracującego tłumu: daj kurze grzędę, jeszcze wyżej będę. Bezrobotni takich aspiracji nie mają do czasu, gdy pracując nie kupią sobie samochodu.
Ralny - 09-08-2014, 21:11
Temat postu:
socjalista, czyli Polacy mają się pokornie godzić na bezsensowne stanie w korkach i na najwyższe w Europie opłaty za najdroższe w Europie autostrady tylko dlatego, żeby kilka osób na bramkach poboru opłat miało pracę? Ot logika typowego socjalisty... Socjalizm zakłada, że wszyscy mają mieć tak samo źle. Niech więc burżuje z samochodami stoją i płacą, a proletaryat na bramkach goli ich z kasy! A że rząd ludowy zbudował te autostrady nie za swoje pieniądze tylko za nasze podatki, kto by o tym pamiętał...
socjalista - 09-08-2014, 21:24
Temat postu:
Każdy ma swoje spojrzenie na rzeczywistość. Byłeś bezrobotnym?
Taurus - 09-08-2014, 21:29
Temat postu:
Też mi filozofia. Nie sztuką jest dać bezproduktywną pracę z pieniędzy ściągniętych od kierowców, kierowców którzy tracą swój być może cenny czas na staniu w korkach zamiast....
Noema - 09-08-2014, 21:37
Temat postu:
1. Wybuduj ludziom, za ich pieniądze, najdroższe w Europie autostrady.
2. Wprowadź na nich opłaty, najwyższe w Europie.
3. Oddaj małej części kierowców 29,90 zł za przejazd A1.
4. Ogłoś sukces.

Nada się na bilbordzik wyborczy PO?

Sorry, taki mamy rząd.
socjalista - 09-08-2014, 21:38
Temat postu:
Cenny czas tracą ci, którzy w owczym pędzie, gdy przygrzeje, pędzą w weekendy nad morze. Nie muszą.
Taurus - 09-08-2014, 21:44
Temat postu:
Napędzają jeden z sektorów gospodarki, turystykę. Może ładują baterie do bardziej efektywnej pracy Wink
socjalista - 09-08-2014, 21:50
Temat postu:
Zgadzam się. Porcja flądry za 55 zł (u rybaka 1,80 zł/kg), sprzedawana przez dwa miesiące nad morzem, musi właścicielowi smażalni starczyć na cały rok. Tak tłumaczą.
Taurus - 09-08-2014, 22:11
Temat postu:
A to już indywidualna sprawa frajera. Czy to na flądrze za 55zet czy pseudo-łoscypku za 15 zet na poznańskim dworcu, albo teleturniej sms`owy w TVNie za 7 zeta z pytaniem nad jakim morzem leży Polska.

Ostatnio stałem w Krakowie 1,5 godziny na bramce w kier. Katowic, wracałem z pracy, co to ma wspólnego z flądrą ?
socjalista - 10-08-2014, 07:55
Temat postu:
3 września 2002 roku rząd koalicji SLD+UP złożył w Sejmie projekt ustawy o budowie i eksploatacji dróg. Zawierał on określenie warunków przygotowania i prowadzenia budowy i eksploatacji dróg krajowych, zasad finansowania tej działalności, a także organy i jednostki właściwe w tych sprawach, zasady koncesjonowania budowy i eksploatacji dróg, zawierania umów koncesyjnych oraz ustalania i poboru opłaty winietowej.
http://orka.sejm.gov.pl/proc4.nsf/opisy/857.htm

27 lutego 2003 roku odbyło się głosowanie nad wnioskiem o odrzucenie projektu ustawy w całości. Za odrzuceniem było 206 posłów, przeciw 194, 2 się wstrzymało:
SLD - 176 przeciw
UP - 15 przeciw
niezrzeszeni - 3 przeciw

PO - 50 za
PiS - 41 za
Samoobrona - 34 za
PSL - 28 za
LPR - 26 za
prawicowa drobnica, których nazw nikt już nie pamięta - 27 za
http://orka.sejm.gov.pl/SQL.nsf/glosowania?OpenAgent&4&42&51

Jak zwykle nad rozsądkiem górę wziął populizm opozycji. Dopiero, gdy przychodzi rządzić, rozsądek powraca.
Rodriges - 10-08-2014, 12:00
Temat postu:
Czy nie odbiegacie od tematu Question
Odnośnie zniesienia opłat za autostrady. Chodzi o to żeby nabijać kabzę ludziom z Tyskolandu czyli Pomorzanom. Taka prywata. Za remont autostrad zapłacą wszyscy podatnicy a korzystają tylko nieliczni.
socjalista - 10-08-2014, 14:32
Temat postu:
Ciekawy wniosek. Ja zaś uważam, że strach przed wyborami samorządowymi zajrzał w oczy PO, bo media pokazały wkurzone tłumy ludzi piekących się godzinami w samochodach przed bramkami. Relacje z A4 nie były tak przejmujące, choć po uspokojeniu sytuacji na A1 dzisiaj dziennikarze tam sensacji szukają. Czymś serwisy trzeba wypełnić. W sezonie ogórkowym każdy temat jest dobry, a szczególnie gdy kierowcy z A4 mówią o dyskryminacji, że Tusk do domu A1 jeździ. Opinie idiotów są eksponowane.

Pewne jest to, że nie Bieńkowska tej sytuacji jest winna, raptem od listopada za transport i infrastrukturę odpowiada. Gdy w 2003 roku głosami PO, PiS, Samoobrony, PSL i LPR odrzucono ustawę o winietach, tym samym zdecydowano o budowie bramek na autostradach. O elektronicznym poborze myta mało kto wtedy słyszał. Bieńkowska wówczas do PO nie należała i zajmowała się funduszami europejskimi i rozwojem regionalnym w województwie śląski. Mówiąc dzisiaj, że tam gdzie są bramki, tam są korki, stwierdza tylko to, co wszyscy widzą i staje po stronie tych, którzy 11 lat temu bramek nie chcieli budować. Najważniejsze, że bramki zlikwiduje, a po wakacjach i tak wszyscy w weekendy będą traktowani jednakowo. Ci z południa Polski jadący na Wybrzeże tak samo jak ci z Wybrzeża jadący na południe.
Grad - 18-08-2014, 20:05
Temat postu:
Bieńkowska masowo zwalnia ludzi z superresortu. Byli pracownicy idą do sądu.

Czytaj-Gazeta Prawna

A na ich miejsce zatrudnia całe klany z Górnego Śląska.
Beatrycze - 19-08-2014, 12:04
Temat postu:
Czystka w resorcie Bieńkowskiej

W wyniku fali zwolnień w kierowanym przez Elżbietę Bieńkowską Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju pracę straciło już ponad sto osób. Zwolnieni postanowili działać i część z nich pozwała wicepremier do sądu.

Więcej:
http://niezalezna.pl/58482-czystka-w-resorcie-bienkowskiej
Torreador - 19-08-2014, 20:59
Temat postu:
Ciekawe czy zastosuje metodę Karnowskiego. Przyznając w mediach, że zwolnił 300 a przemilczając sprawę zatrudnienia na ich miejsce 600.
Widzę podobieństwa: on i ona zwalniają i będą nadal zwalniać robiąc miejsce krewnym wysokopartyjnych swojaków z koalicji PO-PSL.
Ps. Pozywa się ministerstwo a nie ministra. Gdyby tak było to Bieńkowska musiałaby zapłacić odszkodowania ze swojej kieszeni. A tak my - podatnicy kolejny raz zrobimy zrzutkę na konsekwencje rozgrywek personalno-politycznych.
socjalista - 29-08-2014, 10:22
Temat postu:
Chwalą Bieńkowską. Nie, nie w Polsce. Wróble ćwierkają, że Bieńkowska przeprowadzi się do Brukseli. Takie domysły snuje przywoływany tu często "Fakt" a za nim plotkę powtarza portal dziennik.pl:

http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/468250,fakt-elzbieta-bienkowska-zostanie-nowym-polskim-komisarzem.html
Victoria - 02-09-2014, 20:03
Temat postu:
Wicepremier i minister infrastruktury Elżbieta Bieńkowska zostanie unijnym komisarzem. Informację – choć jako nieoficjalną – podała TVP Info. O tym, że otrzymaliśmy tekę komisarza, poinformowało również RMF FM, jednak bez wymieniania nazwiska.

http://niezalezna.pl/58967-bienkowska-ucieka-razem-z-tuskiem-bedzie-unijnym-komisarzem
hanys - 02-09-2014, 20:30
Temat postu:
Wg mnie to bardzo dobrze, ze zmniejszyła liczbę urzędasów w swoim resorcie, widać nie byli tam potrzebni, większość z nich i tak siedzi i nic nie robi i to oczywiscie za nasze pieniądze.
Co do osoby Bieńkowskiej, jest to naprawde konkretna i szczera babka. Mówi to co myśli, za każdym razem mówi prawde, mówi jak jest i tyle.
wodkangazico - 02-09-2014, 20:35
Temat postu:
To może dziennikarką niech się zajmie - nie za mówienie jaj płacę.
Noema - 02-09-2014, 23:12
Temat postu:
Poza Panem Prezydentem Wszystkich Europejczyków rząd traci również inną wybitną postać. Elżbieta Bieńkowska ma zostać komisarzem ds. rynku wewnętrznego. Widać jej klimatyczne wypowiedzi o kolei spodobały się w Brukseli.

http://www.tvp.info/16677333/tvp-info-nieoficjalnie-elzbieta-bienkowska-bedzie-komisarzem-ue-pani-wicepremier-jedzie-do-brukseli-w-czwartek

PS. Titanic coraz mocniej nabiera wody. Szczury spieprzają aż się kurzy...
Torreador - 03-09-2014, 00:13
Temat postu:
Cytat:
Wg mnie to bardzo dobrze, ze zmniejszyła liczbę urzędasów w swoim resorcie, widać nie byli tam potrzebni, większość z nich i tak siedzi i nic nie robi i to oczywiscie za nasze pieniądze.

A jakieś dowody w sprawie posiadasz, czy tylko pomawiasz?

Cytat:
Co do osoby Bieńkowskiej, jest to naprawde konkretna i szczera babka. Mówi to co myśli

Chyba nie myśli, jest bezmyślna. Nikt z osób myślących nie wypowiedziałby słynnych słów: (...) Sorry taki mamy klimat.
socjalista - 03-09-2014, 09:14
Temat postu:
Podobają mi się klimatyczne wypowiedzi Bieńkowskiej i te o korkach na autostradach, jak ta z bajki, że król jest nagi. Potwierdzają one jej zapewnienia, że nie jest politykiem tylko urzędnikiem i nie ma ochoty nikogo czarować.
socjalista - 04-09-2014, 18:23
Temat postu:
Elżbieta Bieńkowska o spekulacjach tych, którzy na jej miejscu siebie nie widzą, bo byłoby to ponad ich siły, i chcieliby podziału MIR:

- Uważam, że to byłaby bardzo zła decyzja. Ten resort naprawdę dużym wysiłkiem pracy - mojej, ale też moich kolegów - znajduje się obecnie w takim stanie, że działa jak dobrze naoliwiony mechanizm - oświadczyła. Przypomniała, że przez MIR ciągle przechodzą olbrzymie środki na drogi, koleje, inwestycje związane z lotnictwem i budownictwem, czym zajmował się kiedyś resort transportu.

Podkreśliła, że po zmianie organizacyjnej - połączeniu Ministerstwa Rozwoju Regionalnego oraz Ministerstwa Transportu - musiało minąć trochę czasu, by nowy resort pracował zgodnie z jej oczekiwaniami. Teraz Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju należy do najlepiej działających resortów - oceniła. Dodała, że według jej wiedzy żadne decyzje w tej sprawie dotychczas nie zapadły i będą one należały do nowego premiera, podobnie jak nazwisko jej następcy w resorcie.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Elzbieta-Bienkowska-nominacja-na-komisarza-UE-wyrazem-pozycji-Polski,wid,16860611,wiadomosc.html

I jeszcze przeciek z Brukseli:

Elżbieta Bieńkowska ma zostać komisarzem ds. programowania finansowego i budżetu - poinformowała nieoficjalnie na swoich stronach "Rzeczpospolita". Polska minister zastąpiłaby na tym stanowisku Janusza Lewandowskiego.

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/rzeczpospolita-bienkowska-zajmie-stanowisko-po-lewandowskim/mczbd
Rodriges - 04-09-2014, 20:15
Temat postu:
Oczywiście, że będzie przeciwna podziałowi ponieważ jej ludzie wypadną z układu. Wywalą ich tak jak ona wywalała kiedy łączono ministerstwa. Napchała pseudospecjalistów funduszowych, którym robota powoli będzie się kończyć a pozbyła się wykwalifikowanej kadry z zakresu kolejnictwa, drogownictwa, budownictwa itd. Przyjęła chyba pół młodzieżówki Platformy Obywatelskiej i PSLu. Dyskryminuje w zatrudnieniu ludzi po 40-tce, chociaż sama jest już prukwą. Idź kobito do Brukseli, tam muzyka na Titanicu dla was partyjniaków jeszcze przez 2,5 roku będzie grała. Tutaj po wielu rządowych kompromitacjach z mafią w tle wyborcy tym razem nie będą mieli litości. Leć i zabierz ze sobą chłopów w gumofilcach (PSL).
socjalista - 04-09-2014, 20:46
Temat postu:
Cytat:
...pozbyła się wykwalifikowanej kadry z zakresu kolejnictwa, drogownictwa, budownictwa itd.
Gdyby kadra była wykwalifikowana i chęna do pracy, inaczej wyglądałaby kolej itd. A to, że lubi pracować z młodymi, to rzecz naturalna. Rutyniarzy - pierdzistołków ciężko zmusić do roboty. Rewolucję robią ludzie młodzi pod kierownictwem doświadczonych, charyzmatycznych przywódców. A Bieńkowska charyzmę ma, inaczej nie miałaby wrogów. Jacek Prześluga też... Też byłem młody!
Rodriges - 04-09-2014, 21:22
Temat postu:
Kadra była wykwalifikowana i chętna do pracy, tylko, że ekipa Bieńkowskiej (głównie żeńska) docenia aparycję i sexapil a nie zawodowe doświadczenie widoczne na człowieku tylko w siwych włosach lub ich braku. Cóż prawdopodobnie też dlatego zrobiła karierę. Nie kwalifikacje a wygląd! wygląd i tylko wygląd liczy się.
Młodzi indolenci popełniają błędy, często nieodwracalne a pracę w urzędzie traktują jako tymczasowa. Po nabraniu doświadczenia przenoszą się do prywatnych firm. Taki z nich pożytek. JP to spec od propagandy i sprawiania dobrego wrażenia. A na kolei znał się jak wół na gwiazdach. A to co wyprawiał ostatnio w PKP S.A., to może o tym innym razem.
Ten obecny system taki właśnie jest faworyzuje lanserów a spycha na margines ludzi szczerych pracowitych i uczciwych.
Pirat - 05-09-2014, 19:34
Temat postu:
Elżbieta Bieńkowska już kilka dni temu została ogłoszona oficjalną kandydatką na unijnego komisarza. Nawet była w Brukseli na "rozmowie kwalifikacyjnej". Ale jest problem - nie była opiniowana przez Sejm, czyli nie dopełniono podstawowych formalności. Stało się to dopiero dzisiaj.

Więcej TUTAJ
Modliszka - 05-09-2014, 19:51
Temat postu:
Noema napisał/a:
Poza Panem Prezydentem Wszystkich Europejczyków rząd traci również inną wybitną postać. Elżbieta Bieńkowska ma zostać komisarzem ds. rynku wewnętrznego. Widać jej klimatyczne wypowiedzi o kolei spodobały się w Brukseli.

Kariery polityczne robią intryganci i nieudacznicy. Ludzie, których we własnej firmie nie zatrudnilibyście nawet jako dozorcę!

Jak podaje "Rzeczpospolita" Tusk w zamian za unijny stołek sprzedał Cameronowi prawa socjalne Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii.

http://www.rp.pl/artykul/13,1137925-Uklad-Tuska-z-Cameronem.html

Pewnie jesteście tak jak ja zszokowani faktem, że polski premier poświęcił Polaków w imię osobistych korzyści? Wink
Pirat - 05-09-2014, 20:13
Temat postu:
Bieńkowska stwierdziła, że jej nominacja na unijnego komisarza to zaszczyt dla nas wszystkich. Tak więc czujcie się zaszczyceni. To partyjne polecenie!
socjalista - 05-09-2014, 21:19
Temat postu:
Cytat:
Pewnie jesteście tak jak ja zszokowani faktem, że polski premier poświęcił Polaków w imię osobistych korzyści?
Ja tam nie jestem zszokowany. Patriotami są tylko ludzie bardzo młodzi, bo głupi, bo tak zostali wychowani. Patriotów udają politycy, bo muszą... W rozrachunku końcowym liczy się wysokość emerytury. Oczywiście u ludzi, którzy o niej myślą, a myślą dopiero ci, którzy dobijają do 60, albo mają już ją poza sobą. Młodym wydaje się, że jeszcze wszystko przed nimi, że młodymi zawsze będą.

Nadarzyła się okazja, to Tusk (57) skorzystał. Publicznie szczęścia zazdrości mu Leszek Miller (68). Prywatnie zazdrości mu Jarosław Kaczyński (65), ale nie wypada mu o tym mówić - udaje patriotę. Korwin-Mikke (72) też po emeryturę do Europarlamentu poszedł, nie, by go rozwalić.
Darthlol - 05-09-2014, 21:35
Temat postu:
socjalista, masz rację Very Happy ale smutne co ty piszesz, ale jak najbardziej prawdziwe, coś musi być na rzeczy

Bieńkowska dopiero ma 50 lat, a już myśli o swojej emeryturze Język
socjalista - 05-09-2014, 21:50
Temat postu:
Dziewczyny myślą bardziej racjonalnie niż chłopcy. Szybciej dojrzewają i szybciej przejrzewają.
Pirat - 06-09-2014, 11:00
Temat postu:
Prawdopodobnie nie jest jeszcze za późno, żeby naprawić błąd, jaki popełniły władze UE, powierzając wicepremier Elżbiecie Bieńkowskiej stanowisko komisarza do spraw rynku wewnętrznego. W ramach tych obowiązków ma zarządzać jednolitym rynkiem, przedsiębiorczością i małymi przedsiębiorstwami. To pięknie, że gwiazda naszego rządu, została doceniona poza rodzinnymi Mysłowicami.

Czytaj dalej na wpolityce.pl
socjalista - 06-09-2014, 21:21
Temat postu:
Redaktor Jachowicz się zestarzał i jakoś próbuje jeszcze zaistnieć. Perełka: Umiejętność odróżniania rzeczy stworzonych przez człowieka a żywiołami natury przez człowieka do nieokiełznania, w rodzaju opadów śniegu i temperatury minus 5 stopni Celsjusza. Obtłukiwali pracownicy Energetyki na dachach wagonów pociągów sieciowych przewody jezdne z lodu i zaraz potem mżawka zamarzała, co niezrozumiałe dla pierdzistołka, więc sobie kpi. Zapewne komentator zna lepsze sposoby zabezpieczenia przed zjawiskami przyrody. Na kolej go! By dorobił do nędznej emerytury.
Noema - 08-09-2014, 00:25
Temat postu:
Premier Donald Tusk (57 l.) zgłaszając kandydaturę Elżbiety Bieńkowskiej (50 l.) na urząd unijnej komisarz, był chyba tak przejęty, że na moment zapomniał o... krajowych procedurach. Przeoczył fakt, że kandydatka powinna najpierw zostać zaopiniowana przez sejmową komisję ds. Unii Europejskiej...

http://www.fakt.pl/polityka/premier-dla-bienkowskiej-zlamal-prawo-,artykuly,486559.html
Victoria - 08-09-2014, 19:12
Temat postu:
Minister infrastruktury i rozwoju Elżbieta Bieńkowska za obecnie pełnione funkcje (jest również wicepremierem) dostaje co miesiąc około 17 tys. zł. Jako unijny komisarz będzie dostawała cztery razy więcej. 87 tysięcy złotych miesięcznie zarobi komisarz Bieńkowska – podaje „Super Express”. Jej emerytura po pięciu latach w Brukseli będzie wynosiła 18,5 tys. zł.

http://niezalezna.pl/59161-brukselskie-zarobki-bienkowskiej
socjalista - 08-09-2014, 19:57
Temat postu:
Abba:

Money, money, money
Must be funny
In the rich men's world
Money, money, money
Always sunny
In the rich men's world
Aha-ahaaa
All the things I could do
If I had a little money
It's a rich men's world


Liza Minnelli:

Money money money money
Money money money money
Money money money...


Też lubię pieniądze. Ktoś może nie? Kopaczom piłki, tenisistom, serialowym aktorom, gwiazdom estrady nikt jakoś pieniędzy nie zazdrości, choć swoje bogactwo manifestują w super samochodach, a na końcu zdychają w domach opieki, bo wydawało im się, że starość czeka tylko ubogich. Tylko głupi z unijnego dobrodziejstwa by nie skorzystał.
Victoria - 09-09-2014, 14:47
Temat postu:
socjalista, różnica między politykami a piłkarzami, tenisistami, aktorami itp. jest taka, że ci pierwsi bogacą się żerując na naszych podatkach, nie dając nic w zamian, a często wręcz przeciwnie - szkodząc państwu i obywatelom. Aby być dobrze zarabiającym piłkarzem, tenisistą czy aktorem trzeba mieć talent, umiejętności, osiągnięcia itp. Natomiast aby być dobrze zarabiającym politykiem wystarczy być cwaną, przebiegłą, pozbawioną skrupułów, nic niepotrafiącą intelektualną miernotą bez honoru i idei, która sprzeda się każdemu kto tylko dopuści do koryta.


Arek - 10-09-2014, 12:39
Temat postu:
Elżbieta Bieńkowska oficjalnie komisarzem UE

Elżbieta Bieńkowska została mianowana unijnym komisarzem odpowiedzialnym za jednolity rynek wewnętrzny, przemysł, przedsiębiorczość i małe przedsiębiorstwa. Jednocześnie zrezygnowała z kierowania Ministerstwem Infrastruktury i Rozwoju.

Więcej:
http://www.kurierkolejowy.eu/aktualnosci/21095/Elzbieta-Bienkowska-oficjalnie-komisarzem-UE.html
Pirat - 11-09-2014, 22:21
Temat postu:
Piękna i prostacka. Bieńkowska oczami internautów

Socjoanaliza przebadała kilkanaście tysięcy wypowiedzi dotyczących Elżbiety Bieńkowskiej. Wynik? Była minister jest oceniana jako piękna i profesjonalna, ale też jako bezmyślna i prostacka.

Czytaj dalej...
Beatrycze - 16-09-2014, 21:44
Temat postu:
Kolej w Mysłowicach zamarła pod rządami swojej mieszkanki - Elżbiety Bieńkowskiej.

Wizytówką każdego miasta jest jego dworzec. Dworzec PKP w Mysłowicach (rodzinnego miasta "superminister" Bieńkowskiej) - zamknięty jest na 4 spusty i powoli przechodzi w ruinę. Przechodniów zaś wita napisem "Witajcie w piekle".

Więcej:
http://nakolei.pl/polityka/item/4781-kolej-w-myslowicach-zamarla-pod-rzadami-swojej-mieszkanki-elzbiety-bienkowskiej
Arek - 17-09-2014, 10:21
Temat postu:
Skromna jak Bieńkowska? „Jestem liderem. Umiem budować team, czyli zespół po polsku”.

Przyszła komisarz unijna ds. rynku wewnętrznego najwyraźniej wczuła się w swoją nową rolę. I choć z uporem powtarza, że nie marzy o byciu premierem, to uważa siebie za lidera.

Na kilka dni przed wyjazdem do Brukseli w porannej audycji „Dzień Dobry TVN” Bieńkowska oceniała swoją własną działalność w rządzie.

Więcej:
http://wpolityce.pl/polityka/214039-skromna-jak-bienkowska-jestem-liderem-umiem-budowac-team-czyli-zespol-po-polsku
Pirex - 19-09-2014, 21:11
Temat postu:
Podsumowanie 7 lat rządów minister E. Bieńkowskiej:

http://kurierkolejowy.eu/aktualnosci/21228/Podsumowanie-7-lat-rzadow-minister-E-Bienkowskiej.html
Beatrycze - 21-09-2014, 14:29
Temat postu:
Elżbieta Bieńkowska wyznała w programie śniadaniowym, że jej małżeństwo nie jest idealne i z mężem widuje się jedynie w weekendy.

Stwierdziła jednak, że taka forma małżeństwa sprawdza się!

Co więcej, teraz gdy objęła stanowisko komisarza UE, nie zamierza nic zmieniać.

"Zostajemy w takim samym trybie. Weekendy będą święte. Od piątku wieczorem do poniedziałku rano będę w domu" - zaznaczyła polityk.

Źródło:
http://www.pomponik.pl/plotki/news-pomponik-w-pigulce-plotki-o-gwiazdach,nId,1501431
Pirat - 25-09-2014, 21:54
Temat postu:
Elżbieta Bieńkowska najbiedniejszym unijnym komisarzem? RMF FM prześwietliło oświadczenia majątkowe wszystkich 28 kandydatów na unijnych komisarzy. Jak się okazuje Elżbieta Bieńkowska, która ma zostać komisarzem ds. rynku wewnętrznego i przemysłu złożyła niezwykle skromne i ascetycznie oświadczenie.

Więcej TUTAJ
Pirex - 04-10-2014, 11:03
Temat postu:
1. Róża Thun, Michał Boni i gazeta.pl donoszą z Brukseli, że Europa zachwycona Bieńkowską. Tymczasem...

2. "Wystąpienie Bieńkowskiej nie zostało dobrze przyjęte. Było bardzo dużo zastrzeżeń - mówi jeden z uczestników spotkania, które odbywało się po przesłuchaniu za zamkniętymi drzwiami.

W oficjalnym komunikacie na stronie internetowej S&D wypowiada się znana eurodeputowana Evelyne Gebhardt. Zarzuca Bieńkowskiej niejasne odpowiedzi między innymi na pytanie o społeczny wymiar rynku wewnętrznego czy jak będzie wdrażać nową dyrektywę o zamówieniach publicznych. Padają inne konkretne kwestie na które S7D nie otrzymało odpowiedzi. Eurodeputowani przypominają także, że pierwsza wersja opinii komisji prawnej była dla Bieńkowskiej – negatywna.

Dopiero polscy eurodeputowani ją wygładzili. Specjaliści od wizerunku uznali natomiast, że Bieńkowska wypadła najgorzej spośród przesłuchanych do tej pory 21 komisarzy. Na specjalnej stronie internetowej napisano, że sprawiała wrażenie jakby traktowała wszystkich z góry, posługiwała się sloganami, w dodatku wszystko było dla niej priorytetem, tak że nie wiadomo w końcu, co tym priorytetem jest naprawdę. Cechował ją ponadto ostry styl, brak czaru politycznego przy jednoczesnym samozadowoleniu (...)"

Nie dość że merytorycznie bida, to jeszcze pr-owsko fatalnie. Ale co tam, powiemy im że było cudownie, kto to sprawdzi?
Ci ludzie w życiu słowa prawdy nie powiedzieli...

https://www.facebook.com/zelaznalogika.net/posts/757380994309864
Victoria - 05-10-2014, 17:35
Temat postu:
Elżbieta Bieńkowska, która po przesłuchaniu przez europarlamentarzystów, co prawda otrzymała zgodę na objęcie funkcji komisarza ds. rynku wewnętrznego, przemysłu, przedsiębiorczości i małych i średnich przedsiębiorstw - zaczyna swoją pracę z bardzo słabą pozycją. Nie tylko znalazła się na ostatnim miejscu w prestiżowym rankingu „Commissioner Hearings”, ale też podczas przesłuchania, poległa na prostym pytaniu: o podanie "tylko jednego" projektu, który ułatwi życie przedsiębiorcom w Unii Europejskiej.

Na to pytanie Bieńkowska nie była w stanie odpowiedzieć.

Więcej:
http://niezalezna.pl/60100-bienkowska-zmieszana-po-prostym-pytaniu-brytyjskiego-europosla-zobacz-wideo


ufoludek - 06-10-2014, 21:21
Temat postu:
Znajdź tylko tą informację w naszych "wolnych" mediach. Co najwyżej coś w stylu "Hofman znów mówi, że Bieńkowska jest złym komisarzem".
jaronx - 07-10-2014, 12:09
Temat postu:
Cytat:
Znajdź tylko tą informację w naszych "wolnych" mediach. Co najwyżej coś w stylu "Hofman znów mówi, że Bieńkowska jest złym komisarzem".

Co do informacji w tzw wolnych mediach to zgoda co do Hofmana już nie, dla mnie to gość który nie prezentuje swoją osobą nic. Nie będę się rozwijał w tym temacie, ponieważ każdy ma swoje zdanie na temat tego człowieka.
Pirat - 07-10-2014, 23:21
Temat postu:
Brytyjski dziennikarz, współautor bloga, na którym oceniano wystąpienia nowych eurokomisarzy, został zaatakowany przez polityków PO za bardzo krytyczną ocenę Elżbiety Bieńkowskiej. Publicysta odpowiada: "Bieńkowska nie wypadła zbyt dobrze. To takie skomplikowane?".

Więcej TUTAJ

---

"Skasowany przez onet felieton o Bieńkowskiej" - tak na swoim profilu na Facebooku napisał Rafał Ziemkiewicz i opublikował w całości skasowany tekst. Czym podpadł portalowi onet.pl? Publicysta opisał "fachowość" Elżbiety Bieńkowskiej: "Ośmieszyli! Wsadzili do Komisji niekompetentną, arogancką babę, na której europejscy dziennikarze nie zostawili suchej nitki! Znowu się przez nich śmieje z nas cały świat" - pisze Ziemkiewicz.

Więcej TUTAJ
Victoria - 08-10-2014, 13:43
Temat postu:
Onet.pl - niemiecki portal dla Polaków (właściwie dla polskich lemingów) - usunął felieton Ziemkiewicza o Bieńkowskiej. Ocenzurowany tekst można przeczytać tutaj:

https://www.facebook.com/notes/rafa%C5%82-ziemkiewicz/skasowany-przez-onet-felieton-o-bie%C5%84kowskiej/898627100147917
Beatrycze - 09-10-2014, 14:32
Temat postu:
Bieńkowska jednak najsłabsza podczas przesłuchań w PE?

Wszystko było dla niej priorytetem, jej wypowiedzi brakowało ogólnej spójności, jej mowa ciała wskazuje na to, ze to osoba surowa i formalna, niemal protekcjonalna - tak przesłuchanie Elżbiety Bieńkowskiej podsumowali dziennikarze-analitycy polityczni i konsultanci ds. wizerunku, którzy oceniali zdolności komunikacyjne wszystkich kandydatów na unijnych komisarzy UE. Ocenili Bieńkowską najniżej spośród wszystkich kandydatów.

Więcej:
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Bienkowska-jednak-najslabsza-podczas-przesluchan-w-PE-7218749.html

---

Nie dość że merytorycznie bida, to jeszcze pr-owsko fatalnie.
blakop - 09-10-2014, 18:21
Temat postu:
Bidna musi się nauczyć, że tam nie wystarczy mieć tatuaż, a walnięcie tekstem "sorry - taki mamy klimat" może się źle skończyć... Również odzywki do prowadzącego w stylu tych z mównicy na Wiejskiej nie powinny mieć miejsca chyba...
Gdyby tylko o nią chodziło to nawet bym jej życzył takich wpadek... Niestety przez pryzmat m.in. tej panci będą teraz w Brukseli postrzegać całą Polskę... Rolling Eyes

Swoją drogą - dość dziwaczne, na swój sposób śmieszne odczucia miałem, gdy tego słuchałem i słuchałem jak Buzek ją upomina Smile Typowo polskie standardy, a jednak nie ten parlament, nie ten język... mimo że to ciągle polskie piekiełko Smile Ciekawe to było Smile Warto żyć w takich czasach, żeby polak polaka w zagranicznym organie po angielsku upominał na temat dyscypliny Smile
Noema - 16-10-2014, 00:30
Temat postu:
Teka przyszłej unijnej komisarz ds. rynku wewnętrznego, przemysłu i przedsiębiorczości Elżbiety Bieńkowskiej może zostać rozszerzona o politykę kosmiczną. Elka-Kosmitka? Brzmi nieźle.

http://wyborcza.pl/1,75248,16811271,Teka_Elzbiety_Bienkowskiej_moze_zostac_rozszerzona.html
Victoria - 23-10-2014, 18:27
Temat postu:

Beatrycze - 04-11-2014, 17:28
Temat postu:
Elżbieta Bieńkowska już pierwszego dnia swojej pracy na stanowisku komisarza Unii Europejskiej zarobiła prawie 200 tys. zł.

Była minister infrastruktury i rozwoju 3 listopada rozpoczęła pracę jako komisarz UE do spraw rynku wewnętrznego, przemysłu i przedsiębiorstw.

Już na wstępie Komisja Europejska wypłaciła jej równowartość dwóch pensji, czyli 174 tys. złotych – informuje „Super Express”. Taki dodatek powitalny otrzymują wszyscy nowi pracownicy, jednak na tym nie koniec.

Bieńkowska może też liczyć na dodatek mieszkaniowy: 13 tys. zł co miesiąc, a jeśli będzie chciała wynająć w Brukseli dom – 2,6 tys. zł. KE wypłaci jej także 2,5 tys. zł miesięcznie na wydatki reprezentacyjne.

Była wicepremier będzie zarabiać miesięcznie 87 tys. zł.

Źródło:
http://niezalezna.pl/61086-masa-kasy-dla-bienkowskiej
Pirat - 14-12-2014, 14:36
Temat postu:
Elżbieta Bieńkowska do odwołania? Miała być twarzą wprowadzenia euro, a teraz walczy o przetrwanie.

Konsekwencje wypowiedzi Elżbiety Bieńkowskiej, w których skrytykowała działanie unijnych urzędników mogą mieć o wiele dalej idące konsekwencje, niż komukolwiek się wydawało. Jak nieoficjalnie dowiadujemy się w Brukseli, polska komisarz miała być twarzą procesu wprowadzenia Polski do strefy euro. Teraz staje to pod mocnym znakiem zapytania.

Jak dowiadujemy się ze źródeł w Brukseli, niefortunne słowa świeżo upieczonej komisarz z Polski wywołały w Europie jeszcze większą burzę, niż podają to polskie media. I nie chodzi jedynie o to, że w Unii Europejskiej panuje inna kultura pracy niż nad Wisłą. Przed prawdziwym problemem Elżbieta Bieńkowska postawiła też szefa KE Jean-Claude’a Junckera.

Czytaj dalej na naTemat.pl
Noema - 06-01-2015, 00:04
Temat postu:
Bieńkowska udzieliła wywiadu dla „Vivy”. Przyznała, że wróżka postawiła jej horoskop. W końcu wiem skąd w PO biorą prognozy budżetowe i całą resztę swoich pomysłów...

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/wywiad-elzbiety-bienkowskiej-w-vivie-horoskopy-poprawiaja-mi-humor,503434.html
Victoria - 06-01-2015, 22:49
Temat postu:
Elżbieta Bieńkowska to twarda sztuka, kobieta, która wierzy tylko w rozum i doświadczenie. Tak o byłej minister infrastruktury i rozwoju można sądzić, ale to tylko pozory. Była minister w rządzie Tuska zdradziła, że korzysta z usług wróżki! Przyznała, że wróżka postawiła jej horoskop.

Oto "Efekt Forera" - proste naukowe wytłumaczenie czemu Bieńkowska wierzy w horoskopy:

http://mitynauki.pl/2014/08/16/efekt-forera/
Arek - 03-02-2015, 12:55
Temat postu:
Bieńkowska totalnie nie ogarnia na stanowisku eurokomisarza? Jest sfrustrowana i żali się, że nikt jej nie przygotował.

Elżbieta Bieńkowska, okrzyknięta nie tak dawno przez media pro-rządowe "premierzycą", totalnie nie radzi sobie na stanowisku eurokomisarza. Zdaniem tygodnika "Wprost" jest sfrustrowana i skłócona z własnymi urzędnikami. Ponadto żali się, że nikt jej nie powiedział jak wygląda praca w Brukseli i nikt nie postarał się jej przygotować do pełnienia tak ważnego stanowiska... No tak - brak kompetencji i słomę z butów zawsze najciężej ukryć.

Więcej:
http://niewygodne.info.pl/artykul5/02044-Bienkowska-totalnie-nie-ogarnia-w-Brukseli.htm
Pirat - 17-05-2015, 19:25
Temat postu:
Tygodnik "Do Rzeczy" ujawnia sensacyjną treść nagrania szefa CBA Pawła Wojtunika z ówczesną wicepremier Elżbietą Bieńkowską (tą od "sorry, taki mamy klimat").

Jak czytamy na stronie dorzeczy.pl - na nagranej rozmowie szef CBA i była minister infrastruktury rozmawiali m.in. o zakupie pociągów Pendolino.


Arek - 18-05-2015, 14:41
Temat postu:
Bieńkowska o stosunku do górnictwa i Piechocińskim – ciąg dalszy afery podsłuchowej.

Wśród ujawnionych przez „Do Rzeczy” fragmentów nagrań rozmowy między Elżbietą Bieńkowską i Pawłem Wojtunkiem znalazło się i takie, w którym była minister rozwoju regionalnego w ostrych słowach określa swoich kolegów z koalicji ale przede wszystkim opowiada o prawdziwym stosunku polskich władz do kwestii górnictwa.

(...)

Bieńkowska:

Teraz mamy cały czas jazdę z tym Pendolino, nie… Ale wiesz… Ja mówię no nie, utną mi język w grudniu, bo ja cały czas mówię: w grudniu Pendolino pojedzie po polskich torach… Według mnie… Z naszej strony nie ma wyjścia… A głupi Piechociński po prostu to chyba wiesz… Debil jeden… Ale stary, on się o tym pięć razy wypowiedział, wiesz, i podkręca temat, rozumiesz? Podkręca temat, że za mną gonią z mikrofonami co z Pendolino… I to jest no niestety najgorsze. Wojtunik, odpowiadając, stwierdził: – Pendolino, tak nie badając sprawy, to jest jedna rzecz słaba. Generalnie Alstom ma problemy wszędzie i Alstom już miał problemy.

Więcej:
http://parezja.pl/bienkowska-stosunku-gornictwa-piechocinskim-ciag-dalszy-afery-podsluchowej/
Noema - 18-05-2015, 23:39
Temat postu:
Dużo ciekawsze od wyborów są „rozmowy prywatne”. Tym razem padło na Bieńkowską i Wojtunika. Pomijając już, że mówią o Piechocińskim per debil, z czym trudno polemizować, to okazuje się, że rząd miał górnictwo w dupie.

Oczywiście poziom rozmowy jest bliski rynsztoka - takie mamy elyty. Ale najciekawsze jest to, że z rozmowy wynika, iż słynną budkę pod ruską ambasadą kazał podpalić Sienkiewicz.

Nagranie rozmowy (fragment):
https://www.facebook.com/PRAWAStronaMedalu/videos/1622718717943586/

Ale jaja!


wodkangazico - 19-05-2015, 06:15
Temat postu:
Cytat:
(...) słynną budkę pod ruską ambasadą kazał podpalić Sienkiewicz.

Zacny Jegomość - ku pokrzepieniu serc On ci to uczynił. Smile

Bartek na Prezydenta!!!

Albo chociaż na Shoguna.
Arek - 19-05-2015, 15:05
Temat postu:
Całość rozmowy Bieńkowskiej z Wojtunikiem.


Noema - 19-05-2015, 19:41
Temat postu:
"Rząd miał w dupie całe górnictwo przez 7 lat". Bieńkowska demaskuje stopień pogardy Platformy dla własnego kraju!

http://niewygodne.info.pl/artykul5/02272-Bienkowska--Rzad-mial-w-dupie-gornictwo-przez-7-lat.htm


buuuuum - 20-05-2015, 10:36
Temat postu:
+ 200 milionów to "żadna kwota".... i cisza..
Przecież za tą gadkę powinni iść siedzieć.
Pirat - 20-05-2015, 21:50
Temat postu:
Elżbieta "Sorry" Bieńkowska, była minister odpowiedzialna za kolej, wspomina o swojej znajomej, która musi utrzymywać się za głodową jej zdaniem pensję wynoszącą 6 tys. zł.

"Mówi, ja dostawałam, powiem ci 6 tysięcy... 6 tysięcy... Rozumiesz to? Albo złodziej, albo idiota... To jest niemożliwe, żeby ktoś za tyle pracował. Ona mówi, że jej koledzy z uczelni się w głowę pukają, albo nie wierzą właśnie, a jak uwierzą, to się w głowę pukają, co ona tu jeszcze robi."

Więcej na niezalezna.pl
Beatrycze - 21-05-2015, 09:50
Temat postu:
A propos taśm... Cierpienia starej Elżbiety.
Minerva - 22-05-2015, 15:11
Temat postu:
Elżbieta Bieńkowska: za 6 tys. pracuje tylko „złodziej albo idiota”.

Pracuję nie za 6, a za 3 tys. zł. Zatem jestem półidiotką? Tudzież półzłodziejką? Rolling Eyes
Victoria - 22-05-2015, 15:32
Temat postu:
Czołem złodzieje lub idioci.

Pozwoliłam sobie na tak poufałe powitanie gdyż, jak sądzę, większość z Was pracuje za nie więcej niż 6 tys. złotych, więc według definicji niejakiej Bieńkowskiej nagranej u Sowy, za 6 tys. pracują tylko idioci albo złodzieje. Kwestią otwartą pozostaje czy ci zarabiający 3 tys. to półidioci czy podwójni idioci.
Beatrycze - 05-06-2015, 15:22
Temat postu:
Dzięki ujawnionym kolejnym taśmom prawdy dowiedzieliśmy się sporo o Elżbiecie Bieńkowskiej, byłej wicepremier, a dziś komisarz UE, zarabiającej miesięcznie prawie 80 tys. złotych.

Ta mianowana przez Tomasza Lisa na królową "Elżbietę I" i umieszczona na okładce "Newsweeka" w królewskiej koronie cwana karierowiczka i tupeciara stwierdziła, że za 6 tys. zł miesięcznie może pracować tylko "złodziej albo idiota".

Jako że 90 proc. polskiego społeczeństwa zarabia poniżej tych 6 tys., to wychodzi na to, że według Bieńkowskiej Polacy to w przytłaczającej większości złodzieje i idioci do kwadratu. Teraz wiemy, jaki jest patent na wielką europejską polityczną karierę. Tusk, który uważa, że "Polska to nienormalność" zabrał ze sobą babsztyla, który Polaków ma w pogardzie i uważa za złodziei i idiotów.

My sądzimy, że ktoś tak bezczelny i oderwany od rzeczywistości, kto zarabia 80 tys. miesięcznie, nie jest co prawda idiotą, ale bardzo prawdopodobne, że jest złodziejem, wynagradzanym przez zagranicznych paserów.

Źródło:
http://warszawskagazeta.pl/kraj/item/1729-taki-mamy-klimat
Lady Makbet - 29-10-2015, 14:46
Temat postu:
"Kongratuejt"... Co się stało z Bieńkowską w Brukseli? Zmęczona twarz, koszmarny angielski

"Aj łud lajk tu kongratuejt" - tak rozpoczyna się nagranie, w którym Elżbieta Bieńkowska bardzo łamaną angielszczyzną wyraża swoje poparcie dla inicjatywy Startup Gathering 2015. Bieńkowską, od 2014 r. europejskiego komisarza ds. rynku wewnętrznego i usług, trudno poznać...

Podkrążone oczy, opadająca powieka, zmęczona twarz i fatalna angielszczyzna - tak źle prezentującej się Elżbiety Bieńkowskiej już dawno nie widzieliśmy.

Jeszcze niedawno Bieńkowska królowała na okładkach pism dla kobiet jako jedna z najładniejszych twarzy polskiej polityki. Robiono z niej wręcz ikonę stylu i naszą wizytówkę w Europie. "Newsweek" robił z niej wręcz królową.

Więcej na stronie:
http://niezalezna.pl/72407-kongratuejt-co-sie-stalo-z-bienkowska-w-brukseli-zmeczona-twarz-koszmarny-angielski


MK_Wro - 29-10-2015, 15:29
Temat postu:
Za wysokie progi dla naszej gwiazdy. Nie ten klimat może? Wink

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group