INFO KOLEJ - forum kolejowe

Dział pracowniczy - Związkowcy chcą dołożyć najbogatszym

Beatrycze - 03-02-2014, 15:15
Temat postu: Związkowcy chcą dołożyć najbogatszym
Socjalizm wiecznie żywy! OPZZ proponuje 50-procentowy podatek dla zarabiających powyżej 360 tys. zł rocznie. To polityka, nie ekonomia - mówią eksperci.

Więcej tutaj:
http://www.pb.pl/3543219,15134,zwiazkowcy-chca-dolozyc-najbogatszym

Wszystkim socjalistom, zwłaszcza związkowcom, polecam ten krótki filmik:


alf1923 - 03-02-2014, 17:37
Temat postu:
Ja za Socjałucha się nie uważam, ale taki 45-50% podatek powinien być, tym bardziej w trudnych czasach, w których wszyscy mamy składać się, kiedy dokłada się punkt procentowy VATu i później go utrzymuje.
Bogaci i tak tego nie odczują. Taki podatek to nie tylko wymysł Polaków i związkowców.
thriller - 03-02-2014, 17:44
Temat postu:
Zrozumcie że to droga do nikąd. Załóżmy że ktoś zarabia rocznie milion złotych. I jeśli ma zapłacić 500 tysięcy podatku to bierze mózga (doradcę podatkowego) i za honorarium rzędu ok 100 tysięcy ten gość przy katastrofalnym prawie podatkowym znajdzie tam tyle dziur, że gościu grosza fiskusowi nie zapłaci. Tak działa rynek. W kraju takim jak nasz lepiej zostać doradcą finansowym czy podatkowym niż np wynalazcą- konstruktorem bo to się bardziej opłaca. Tak to niestety działa.
Darthlol - 03-02-2014, 17:59
Temat postu:
alf1923, zobacz na Francją wszyscy bogaci zwiewają np. do Niemiec, bo co taki wysoki podatek ??
Kto daje pracę biedni czy bogaci? chyba bogaci, to oni inwestują w gospodarkę kasę np. w rozwój firm itp.

BTW krzywa Laffera się kłania!!!!!!!!!!!!!!!!!!! więcej tutaj: http://pl.wikipedia.org/wiki/Krzywa_Laffera

Wpływy z tytułu tego podatku będę minimalne, tylko jest to zabieg czysto propagandowy, typowe pranie mózgu durnemu społeczeństwu:

Cytat:
Zrozumcie że to droga do nikąd. Załóżmy że ktoś zarabia rocznie milion złotych. I jeśli ma zapłacić 500 tysięcy podatku to bierze mózga (doradcę podatkowego) i za honorarium rzędu ok 100 tysięcy ten gość przy katastrofalnym prawie podatkowym znajdzie tam tyle dziur, że gościu grosza fiskusowi nie zapłaci. Tak działa rynek. W kraju takim jak nasz lepiej zostać doradcą finansowym czy podatkowym niż np wynalazcą- konstruktorem bo to się bardziej opłaca. Tak to niestety działa.


Masz w 100% rację, pamiętam jak Volkswagen jakiś czas temu wynajął firmę(doradczą) za 150 mln euro, która pozwoliła im obejść 1,5 miliarda podatku Happy
Victoria - 03-02-2014, 18:12
Temat postu:
Podatek dochodowy to kara za pracowitość, bez względu na wysokość dochodów. Natomiast wszelkie zasiłki finansowane z tych podatków to nagroda za nieróbstwo. Dlaczego zaradni i przedsiębiorczy mają być karani wyższymi podatkami? Ludzie zarabiający ponadprzeciętnie i tak już płacą duże podatki, bo 18% z 10.000 to przecież nie to samo co 18% z 1.000 zł.

Jakiś czas temu w ultra socjalistycznej Francji wprowadzono podatek 75% dla ludzi zarabiających ponad milion euro rocznie. Efekt? Milionerzy prysnęli do malutkiego Monako, które jest w unii celnej z Francją, ale nie należy do EUrokołchozu i może swobodnie kształtować politykę podatkową.
thriller - 03-02-2014, 18:15
Temat postu:
A składka zdrowotna od działalności jeśli dodatkowo pracujesz na etacie? To dopiero draństwo w biały dzień. W imię czego taki ktoś ma płacić dwa razy za to samo dziadostwo i kolejki do lekarza.
Victoria - 03-02-2014, 18:23
Temat postu:
thriller, składkę na ubezpieczenie zdrowotne płaci się z każdego tytułu. Załóżmy, że pracujesz na etacie (umowa o pracę), jednocześnie prowadzisz działalność gospodarczą i dodatkowo dorabiasz jeszcze na umowę zlecenie. Składkę zdrowotną zapłacisz trzy razy!
thriller - 03-02-2014, 18:32
Temat postu:
Ja o tym wiem. Tylko czy to jest sprawiedliwe? Z powodu tego, że ktoś jest pracowity musi wybulić w przypadku o którym piszesz Victoria trzy razy. Pół biedy jakby z tego były jakieś korzyści w dostaniu się np do specjalisty. Ale z tego nie ma nic. Zachorujesz to i tak idziesz prywatnie bo przy Narodowym Funduszu Złodzieji dawno by się kopło w kalendarz. Twisted Evil
Victoria - 03-02-2014, 18:41
Temat postu:
thriller napisał/a:
Ja o tym wiem. Tylko czy to jest sprawiedliwe?

To jest tzw. sprawiedliwość społeczna, którą socjaliści pokroju pana Ikonowicza mają na ustach. Bo wiesz, dla mnie sprawiedliwość jest jedna (sprawiedliwość to sprawiedliwość) i nie trzeba jej przyprawiać żadnych przymiotników. Ale jest rzesza wyznawców tzw. sprawiedliwości społecznej, która polega mniej więcej na tym o czym mówi pan Habich z filmu, który zamieściła Beatrycze (bajka o mrówce i pasikoniku).
CottonwoodEN71 - 03-02-2014, 21:57
Temat postu:
A może tu chodzi o to, by złagodzić proporcje zarobków? Bo nie mówcie mi, że normalne jest, że w firmie osoby wypracowujące wartość dodaną zarabiają 1500 PLN a pan prezes "z zawodu dyrektor" 50 000 PLN. A takie przedsiębiorstwa w tym kraju istnieją. I mamy na jednego bogacza tysiąc osób klepiących biedę...
Pirat - 03-02-2014, 22:45
Temat postu:
CottonwoodEN71, ale przecież od podwyższania podatków najwięcej zarabiającym, osobom zarabiającym najmniej nic nie przybędzie. Biedak nadal będzie biedny, a bogaty ucieknie przed pazernym fiskusem do raju podatkowego.

Podatki trzeba obniżać, a nie je podwyższać. Obniżka podatków oznacza, że najmniej zarabiający będą zarabiać więcej, a zarabiający najwięcej zaczną więcej inwestować, tworząc miejsca pracy. Na obniżce podatków straci tylko państwo, a konkretnie beneficjenci socjalu, których państwo utrzymuje z pieniędzy podatników. A ponieważ co drugi Polak czerpie z tego socjalu (od bezrobotnych przez całą sferę budżetową po studentów korzystających z ulg przejazdowych) i większość wyborców głosuje na populistycznych socjalistów to pomysły podwyższania podatków wcale mnie nie dziwią. Wszak ideowi socjaliści o ekonomii nie mają zielonego pojęcia (większość z nich to absolwenci WUML). A tępy lud jeszcze im przyklaskuje! Gdyby pojawił się postulat nałożenia 100 proc. podatku na najbogatszych to jestem przekonany, że ciemna masa związkowa popadłaby w euforię...

A nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, bo połowie lat 70. maksymalna stawka podatkowa w skrajnie socjalistycznej Szwecji wynosiła niewyobrażalne 102 proc. Jedną z osób, która odczuła na własnej skórze ten podatek, była Astrid Lindgren, słynna autorka książek dla dzieci.

Trzeba więc obniżać podatki, żeby ludzie zarabiali więcej, a jednocześnie trzeba likwidować ulgi i przywileje socjalne finansowane z pieniędzy podatników. Bo im mniej naszych pieniędzy przechodzi przez budżet państwa, czyli przez ręce pazernych urzędników, tym lepiej!
Grad - 03-02-2014, 23:36
Temat postu:
Jestem za. Faktycznie ten wyższy podatek dotyczyłby tylko tych bogatych, którzy pracują na państwówkach. Oni nie mogliby przerejestrować firmy do innego kraju jak to jest w przypadku najbogatszych prywaciarzy, którzy już dawno to uczynili. Szkoda, że nie podano ilu z tych bogatych stanowiących 1% procent pracuje na państwówce. Ja stawiam tezę, że z tego 1% aż 90% pracuje w spółkach skarbu państwa typu PKP S.A. Nie ma więc czego żałować. Victoria zatroszcz się o siebie i swoje dzieci a nie o dygnitarzy z państwówek.
Pirat - 03-02-2014, 23:57
Temat postu:
Grad, ale ci dygnitarze z państwówek, jak ich określasz, są właśnie największym beneficjentem socjalu - żyją jak książęta z naszych podatków. Zamiast więc podwyższać im podatki (zresztą oni nie płacą podatków tylko żyją z podatków!), i przy okazji prywaciarzom uczciwie pracującym 24h na dobę, należy obniżyć ich wynagrodzenia do poziomu akceptowalnego. Temu służy tzw. "ustawa kominowa", która została sprytnie ominięta m.in. przez członków zarządu PKP SA. Ale to nie oni sobie takie wynagrodzenia ustalili tylko zrobił to rząd reprezentowany przez ministra Nowaka. A kto z was głosował na PO? No więc pretensje proszę mieć do siebie a nie do dygnitarzy z państwówek...
Kulejarz - 04-02-2014, 15:42
Temat postu:
Drodzy Państwo! Zdaję się, że to bogaci wywołali światowy kryzys, a maluczcy muszą ponosić jego konsekwencje. Co więcej, banki, które zarobiły krocie na spekulacjach poszły po kasę do rządów ze słowami, albo kasa, albo będzie tu zaraz rewolucja, bo wasi wyborcy stracą wszystko. Tak więc kolejny raz błędy takich np. banków ponoszą drobni podatnicy. Bogaci nigdy nie płacą za swoje złe finansowe decyzje. Myślicie, że stanie im się krzywda? Shocked Kogo żałujecie?
Victoria - 04-02-2014, 16:16
Temat postu:
Kulejarz, to o czym mówisz nie dotyczy Polski. Po pierwsze premier Tusk nieustannie zapewnia swoje lemingi, że Polska to "zielona wyspa", której kryzys się nie ima. Po drugie w Polsce nie ma bankierów, a to oni rzeczywiście trzęsą światową gospodarką. W Polsce są tylko bankowcy. Różnica między bankierem a bankowcem jest taka jak różnica między koniem a koniakiem. Bankier jest właścicielem banku, natomiast bankowiec jest tylko pracownikiem banku. W Polsce niemal wszystkie banki należą do międzynarodowych korporacji. Komu więc beton związkowy chce podwyższać podatki? Oczywiście drobnym (wielcy siedzą w rajach podatkowych) rodzimym "prywaciarzom", którzy tak jak za komuny tak i teraz są tępieni przez państwo (w Polsce nie ma warunków do prowadzenia biznesu, stąd wielu drobnych przedsiębiorców przenosi firmy do Niemiec i Wielkiej Brytanii) i znienawidzeni przez klasę robotniczą. Minęło 25 lat od upadku komuny (osobiście uważam, że komuna upadła na cztery łapy), ale mentalność ludzka pozostała niezmienna. Homo sovieticus wiecznie żywy - niektórzy wyssali go z mlekiem matki!
Noema - 04-02-2014, 18:49
Temat postu:
Grad napisał/a:
Jestem za. Faktycznie ten wyższy podatek dotyczyłby tylko tych bogatych, którzy pracują na państwówkach. Oni nie mogliby przerejestrować firmy do innego kraju jak to jest w przypadku najbogatszych prywaciarzy, którzy już dawno to uczynili. Szkoda, że nie podano ilu z tych bogatych stanowiących 1% procent pracuje na państwówce. Ja stawiam tezę, że z tego 1% aż 90% pracuje w spółkach skarbu państwa typu PKP S.A. Nie ma więc czego żałować. Victoria zatroszcz się o siebie i swoje dzieci a nie o dygnitarzy z państwówek.

Zdziwisz się, ale choćby wprowadzono nawet 99-proc. podatek dochodowy to członkowie zarządu PKP SA zapłacą co najwyżej 19% podatku. Otóż panowie Karnowski i Ciżkowicz oraz pani Wasiak formalnie są przedsiębiorcami - mają zarejestrowaną działalność gospodarczą i w ramach tej działalności zasiadają w zarządzie PKP SA. Zapewne o tym nie wiesz, ale osoba prowadząca działalność gospodarczą może się rozliczać z urzędem skarbowym na zasadach ogólnych (stawki 18% i 32%) lub według stawki liniowej wynoszącej 19%. Wybór należy do przedsiębiorcy i jest to jedyny przypadek kiedy podatnik może skorzystać z tzw. podatku liniowego (19%). Podatek liniowy ma swoje zalety i wady (brak odliczeń i ulg), ale dla kogoś kto ma większe dochody i podpadałby pod stawkę 32%, podatek liniowy 19% jest zbawieniem.


thriller - 04-02-2014, 18:53
Temat postu:
Noeama a nie można by jak opisani przez Ciebie rozliczać się w formie ryczałtu?? Pytam bo po prostu nie wiem.
Grad - 04-02-2014, 21:23
Temat postu:
Cytat:
Temu służy tzw. "ustawa kominowa", która została sprytnie ominięta m.in. przez członków zarządu PKP SA. Ale to nie oni sobie takie wynagrodzenia ustalili tylko zrobił to rząd reprezentowany przez ministra Nowaka.

Tylko, że teraz nie ma ministra Nowaka a jest "ministra" Bieńkowska i nadal grabią.

Cytat:
Po drugie w Polsce nie ma bankierów, a to oni rzeczywiście trzęsą światową gospodarką. W Polsce są tylko bankowcy. Różnica między bankierem a bankowcem jest taka jak różnica między koniem a koniakiem. Bankier jest właścicielem banku, natomiast bankowiec jest tylko pracownikiem banku. W Polsce niemal wszystkie banki należą do międzynarodowych korporacji.

Victorio twoja wypowiedź jest tylko częściowo zgodna z prawdą. Jest taki pan Leszek Czarnecki (być może znany twoim kolegom z Dolnego Śląska), do którego należy m.in. Getin bank, Open Finance itp.
Nie przekonaliście mnie. Nadal uważam, że bogacze z państwówek, tj. dyrektorzy i niektórzy naczelnicy (menadżerowie) powinni płacić większy podatek. Oczywiście dotyczyłoby to także wielu liderów związków zawodowych nie tylko w państwówkach ale także np. w KGHM.
A zawsze płaczącym drobnym prywaciarzom (kiedyś najgorszymi płaczkami byli taksówkarze i rolnicy) przypomnę o extra odpisach, z których korzystają kupując luksusowe auta i benzynę do nich oraz wiele innych korzyści typu panie do towarzystwa na rzekome spotkanie biznesowe.
Anonymous - 05-02-2014, 11:26
Temat postu:
Cytat:
Zdziwisz się, ale choćby wprowadzono nawet 99-proc. podatek dochodowy to członkowie zarządu PKP SA zapłacą co najwyżej 19% podatku. Otóż panowie Karnowski i Ciżkowicz oraz pani Wasiak formalnie są przedsiębiorcami - mają zarejestrowaną działalność gospodarczą i w ramach tej działalności zasiadają w zarządzie PKP SA. Zapewne o tym nie wiesz, ale osoba prowadząca działalność gospodarczą może się rozliczać z urzędem skarbowym na zasadach ogólnych (stawki 18% i 32%) lub według stawki liniowej wynoszącej 19%. Wybór należy do przedsiębiorcy i jest to jedyny przypadek kiedy podatnik może skorzystać z tzw. podatku liniowego (19%). Podatek liniowy ma swoje zalety i wady (brak odliczeń i ulg), ale dla kogoś kto ma większe dochody i podpadałby pod stawkę 32%, podatek liniowy 19% jest zbawieniem.

Ale mogą nie zapłacić też ani grosza pani @Noemo. Jeśli ich firma zarejestrowana w raju podatkowym lub w krajach bezpodatkowych to ani grosza z ich kontraktu nie pójdzie do skarbu państwa Śmiech

Cytat:
Jest taki pan Leszek Czarnecki (być może znany twoim kolegom z Dolnego Śląska), do którego należy m.in. Getin bank, Open Finance itp.
Nie przekonaliście mnie.

Pan Leszek Czarnecki to tylko mały gracz. Nawet mając taką pozycję - bycie właścicielem Tax Care, Idea Bank, Getin Noble Bank, Home Broker i Open Finance, które są w jednej grupie i dostarczając świeżej gotówki dla Niego to jego pozycja w UE jest o wiele mniejsza niż inwestorów ze starej UE. Poza tym on opiera swoją działalność na samozatrudnieniu i podstawie wynoszącej 1/16 etatu, z której odprowadza składki i podatki. Jeśli ktoś z was pracował dla TC wie jak wygląda umowa.
Kulejarz - 06-02-2014, 12:00
Temat postu:
Ja już nie mogę słuchać o wyzysku pracodawców w tym kraju. Oni mogą wszystko, bo tworzą miejsca pracy! Łaskawcy! Śmiem twierdzić, że to ludzie u nich zatrudniani wypracowują ich zysk, dzielą się swoim talentem i wiedzą, to oni właśnie zarabiają dla nich. Czas w końcu odwrócić proporcje i doceniać w tym kraju ludzi pracujących za kilka groszy, na śmieciówkach, bez szans na emeryturę i ubezpieczenie zdrowotne - te wszystkie "dzieła", a reżim czasowy, jak na etacie.
Nie wiem dlaczego w Polsce się tak zmieniła mentalność, że jak ktoś już jest banksterem, albo wielkim przedsiębiorcą, to jest gość, a jak tylko chce człowiek uczciwie pracować, czy jako kolejarz, czy piekarz - nie ważne, to człowiek bez przyszłości, odrzut społeczny, nie kumał jak założyć działalność i stać się super-gościem! Trzeba się opamiętać. Polska to raj podatkowy, który tym się różni od tych słynnych rajów, że jednak trzeba odporowadzać jakikolwiek podatek. Jak czytam o LPP, że ucieka z podatkami do raju, a jednocześnie olewa bezpieczeństwo ludzi w swoich fabrykach, gdzie szyje ciuchy, a potem się jeszcze pyszni, że mimo bojkotu, obroty im wzrosły o prawie 30 proc., a nie spadły, to mi się niedobrze robi.
Takim jesteśmy społeczeństwem? Podziwiamy i zachwycamy się cwaniakami? Ludzie, którzy chcą jakiejkolwiek sprawiedliwości społecznej to cieniasy? Odrzuty socjalizmu?
Beatrycze - 06-02-2014, 15:07
Temat postu:
Kulejarz napisał/a:
Polska to raj podatkowy, który tym się różni od tych słynnych rajów, że jednak trzeba odporowadzać jakikolwiek podatek.

No to żeś teraz odleciał. Polska to raj podatkowy?!

Polska to jedno z najbardziej sfiskalizowanych państw na świecie! Czy wiesz ile pracownik najemny musi oddawać państwu różnych haraczy? Ponad 40% wynagrodzenia brutto. A przecież PIT i ZUS to nie wszystkie podatki jakie płacimy. Z wynagrodzenia netto robimy zakupy, które są obłożone podatkiem VAT i akcyzą. Płacimy podatki od nieruchomości, za psa, obowiązkowe ubezpieczenia samochodu, opłaty skarbowe, abonament RTV. Ktoś kiedyś podliczył wszystkie obowiązkowe daniny i wyszło, że państwo zabiera przeciętnemu Kowalskiemu 82% zarobionych pieniędzy. To ukryte niewolnictwo! W starożytnym Rzymie niewolnik mógł sobie zatrzymać 10% zarobionych pieniędzy, resztę oddawał swemu panu. Ale w zamian pan musiał zapewnić swemu niewolnikowi dach nad głową, wyżywienie i opiekę zdrowotną. Współczesny niewolnik w Polsce oddaje państwu ponad 80% zarobionych pieniędzy, w zamian nie dostając nic. Mieszkanie musisz sobie kupić sam, na wyżywienie przeznaczyć znaczną część dochodów, a jak przyjdzie się leczyć to trzeba płacić prywatnie, bo państwowa służba zdrowia jest niewydolna i na operację lub na wizytę u specjalisty trzeba czekać kilka lat.

- Naczelną zasadą polityki finansowej mojego rządu będzie (…) stopniowe obniżanie podatków i innych danin publicznych - kłamał w 2007 roku premier Donald Tusk. Przez ostatnie lata wzrosły w Polsce wszystkie możliwe podatki! Na przykład obowiązkowe składki ZUS przedsiębiorców wzrosły z 717,77 zł miesięcznie na początku 2008 roku do 1042,46 zł obecnie, czyli o 45,24%. Przez pazerny ZUS przeniosłam swoją firmę do Niemiec i tam płacę podatki - dużo mniejsze niż płaciłam w Polsce. Wyobraź sobie, że w Niemczech kwota wolna od podatku wynosi 8035 euro. W Polsce - 3091 zł. Tak więc rocznie w kieszeni zostaje mi całkiem spora sumka. Pomijam fakt, że w Niemczech ubezpieczenie emerytalno-rentowe przedsiębiorcy jest dobrowolne, a nie obowiązkowe jak w Polsce. Obowiązkowe jest tylko ubezpieczenie zdrowotne - płacę 60 euro miesięcznie za opiekę zdrowotną na najwyższym poziomie. W Polsce na NFZ płaciłabym 270 zł, czyli więcej niż w Niemczech.

No i masz ten swój raj podatkowy nad Wisłą! Śmiech
Pirat - 06-02-2014, 19:44
Temat postu:
Polsat News - Tak Czy Nie (05 lutego 2014) - debata na temat pomysłu OPZZ w sprawie obłożenia najbogatszych wysokim 50% podatkiem dochodowym - Jan Guz (OPZZ) vs Robert Gwiazdowski (Centrum Adama Smitha).


Kulejarz - 07-02-2014, 13:16
Temat postu:
Beatrycze ja nie mówiłem nic o zwykłych śmiertelnikach, tylko właśnie o najbogatszych, których to ma dotyczyć pomysł zwiększenia opodatkowania.

A że państwo nasze okrada obywateli, to pełna zgoda! Daniny nigdy się nie kończą, a jak człowiek chce skorzystać z usług lekarza, to musi miesiącami w kolejce czekać!
Beatrycze - 31-03-2014, 11:15
Temat postu:
Związkowcy proponują, by obniżyć opodatkowanie osób o najmniejszych dochodach i jednocześnie podnieść opodatkowanie dla zarabiający najwięcej.

Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych przygotowało projekt zmian w ustawie o PIT, który przewiduje wprowadzenie - oprócz obowiązujących stawek podatku na poziomie 18 proc. i 32 proc. - dwóch dodatkowych stawek, w wysokości 15 proc. i 50 proc.

Więcej:
http://www.pulshr.pl/prawo-pracy/opzz-chce-czterech-stawek-pit-w-tym-15-proc-i-50-proc,18636.html
Victoria - 25-04-2014, 20:20
Temat postu:
Gwiazdowski o propozycji OPZZ: To jest bolszewia

OPZZ z Janem Guzem na czele przygotowało projekt zmieniający ustawę o podatku dochodowym od osób fizycznych, który wprowadzi niższą, 15% stawkę podatkową dla dochodów obywateli najmniej zarabiających oraz stawkę 50% dla dochodów obywateli zarabiających najwięcej. - To jest bolszewia - mówi w wywiadzie dla "Wprost" Robert Gwiazdowski, ekspert w dziedzinie podatków w Centrum im. Adama Smitha:

http://www.wprost.pl/ar/445627/Gwiazdowski-o-propozycji-OPZZ-To-jest-bolszewia/
Arek - 07-05-2014, 09:04
Temat postu:
Robert Gwiazdowski (ekonomista, Centrum im. Adama Smitha) i Piotr Szumlewicz (doradca OPZZ) w programie TAK czy NIE (Polsat News). 06.05.2014.


Victoria - 09-10-2014, 19:16
Temat postu:
Lewicowa administracja Francoise’a Hollande’a poległa w walce o wprowadzenie 75% stawki podatku dochodowego dla najlepiej zarabiających. Polski zwolennik wysokich podatków idzie jeszcze dalej i proponuje stawkę 95%.

Ekspert OPZZ proponuje 95% podatek dochodowy:

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Ekspert-OPZZ-proponuje-95-podatek-dochodowy-7218889.html
Grad - 09-10-2014, 20:52
Temat postu:
Zgadzam się. Kraje biedne i zacofane mają niskie podatki dla bogatych a wysokie podatki dla biednych.
Noema - 09-10-2014, 21:22
Temat postu:
Grad, co w tym dziwnego? Przecież Polska ma strukturę społeczną i gospodarczą kraju kolonialnego.
Modliszka - 10-10-2014, 00:01
Temat postu:
Szumlewicz wymyślił 95% podatek dla tych co zarabiają powyżej miliona złotych rocznie. To jest doradca OPZZ - rzekomo poważnego związku zawodowego. Skoro związkom doradzają ludzie całkowicie oderwani od rzeczywistości to kto nimi rządzi?

http://lewica24.pl/ludzie-i-polityka/44-ludzie-i-polityka/5303-szumlewicz-nowe-stawki-podatkow-dochodowych-od-0-do-95.html

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group