INFO KOLEJ - forum kolejowe

woj. świętokrzyskie - Włoszczowa Północ - fakty i mity

Krycha - 01-03-2007, 06:19
Temat postu: Włoszczowa Północ - fakty i mity
WŁOSZCZOWA PÓŁNOC to niewątpliwie najbardziej kontrowersyjna inwestycja PKP w ostatnich latach. Stacja we Włoszczowie, na której zatrzymują się 3 pary pociągów, została otwarta 16 października 2006 r. podobno na skutek osobistych zabiegów ministra Przemysława Gosiewskiego z Kancelarii Premiera RP. Adaptacja stacji dla potrzeb pasażerów kosztowała 1 mln 228 tys. zł - w mediach często podawane są kwoty 3 i 3,5 mln zł, a sam Gosiewski twierdzi, że adaptacja kosztowała 900 tys. zł.

Komenda Wojewódzka Policji w Kielcach pod nadzorem prokuratury rozpoczęła śledztwo w sprawie budowy dworca kolejowego we Włoszczowie. Śledztwo ma wyjaśnić, czy inwestycja nie naraziła spółek kolejowych na straty. Sprawa trafiła do Kielc z warszawskiej prokuratury, dokąd doniesienie złożyli posłowie PO.

Gosiewski zapewnił, że angażując się w budowę peronu "działał w najlepszych intencjach". Jest przekonany, że sprawa będzie umorzona i zapowiada, że wystąpi karnie przeciwko posłom PO, którzy złożyli doniesienie w tej sprawie.

Według rzecznika prasowego PKP Michała Wrzoska, koszt budowy włoszczowskiego peronu wyniósł 909 tys. zł, z czego 300 tysięcy wyłożył samorząd miasta. Pozostałe koszty nie były związane z budową przystanku, lecz z modernizacją drogi kolejowej E65, która miała być wykonana w najbliższym czasie niezależnie od budowy peronu.

Można zastanawiać się czy Włoszczowa Północ to absurd czy świetna inwestycja. Ale liczą się fakty! Dotarłam do interesujących informacji, które mogą zmienić obraz wykreowany przez media i polityków opozycji. Prawdopodobnie sprawa kontrowersyjnego peronu we Włoszczowie ma drugie, nieznane dotąd dno.

A więc, co jest faktem a co mitem?

Długo zastanawiałam się czy podać nazwiska, w końcu postanowiłam pozostać przy inicjałach. Zresztą wszyscy są lub byli we władzach kolejowych spółek, więc osoby zorientowane w temacie na pewno domyślą się o kogo chodzi. Osoby te tworzą pewien układ, który "badam" od dłuższego czasu i który wkrótce dokładniej opiszę na Forum.

Do rzeczy... Otóż wbrew obiegowej opinii (medialna nagonka na PiS) to nie poseł Gosiewski zabiegał o budowę stacji Włoszczowa Północ (zresztą sam to potwierdzał w licznych wywiadach). Zabiegało o to kierownictwo PKP, które aby po wyborach wkupić się w łaski nowej władzy z PiS (kierownictwo PKP stawiało na PO), wykorzystało przedwyborcze obietnice Gosiewskiego, aby nie stracić swoich stanowisk i zachować układ!

Na długo przed wyborami parlamentarnymi panowie A.W., J.P., S.K., K.T., P.P. i paru innych "tuzów" polityczno-kolejowego biznesu, obstawiało się politycznie ze wszystkich stron. Jeden z w/w panów podczas jednego z oficjalnych spotkań powiedział, że właśnie trwają prace nad zapewnieniem sobie, tj. członkom w/w grupy ciągłości sprawowania władzy na kolei. Ponadto osoba ta zaznaczyła, że wykorzystuje w tym celu wszystkie możliwe sposoby i znajomości polityczne (w tym PO).

Jak się później okazało kiepscy z nich byli polityczni wizjonerzy, ponieważ na ich liście nie było PiS-u. A chłopaki nie przewidzieli tylko jednego - że wybory wygra właśnie PiS. Nawiasem mówiąc, bardziej przewidywalna okazała się kolejarska "Solidarność", która podczas kampanii wyborczej oficjalnie poparła PiS.

Dowiedziałam się z pewnego źródła, że na pół roku przed głośnym otwarciem stacji Włoszczowa Północ, panowie A.W. i K.T. latali do Sejmu na rozmowy z Gosiewskim. Wtedy coś Gosiewskiemu obiecali, a tym czymś musiał być przystanek na CMK we Włoszczowie. Mało tego, również S.K. z P.P. u boku biegał po korytarzach Sejmu i wszystkim z PiS-u, w tym Gosiewskiemu, prezentował P.P. jako zdolnego, młodego managera z Kielc (podczas uroczystego otwarcia włoszczowskiego peronu, wspomniany P.P. stał w pierwszym szeregu pełniąc rolę "konferansjera").

Bombka wybuchła później, tzn. 16 października 2006 r. Wszyscy widzieliśmy to w TV.

Czy to nie dziwne, że prezes PKP S.A. nominowany jeszcze przez SLD-owskiego ministra do dziś zachował swoje stanowisko? Czy to nie zaskakujące, że ówczesny prezes PKP Intercity, przechwalający się oficjalnie układami i znajomościami w PO również nie został odwołany?

Na koniec mała konkluzja. Za sprawą opozycyjnych posłów z PO toczy się śledztwo w sprawie stacji Włoszczowa Północ. Być może po raz kolejny po d... dostanie ten kto nie powinien. PO-wiacy natomiast, no cóż, być może strzelają sobie samobója...

-----

• miasteczko Włoszczowa liczy sobie nieco ponad 10 tys. mieszkańców
• ekspres "Ernest Malinowski" na trasie z Warszawy do Krakowa nie zatrzymuje się na żadnej innej stacji
• nowa stacja, Włoszczowa Północ, to 300 m peronu 900 m torów oraz nowy parking (niestety budowa terminalu dworcowego nie jest planowana w ciągu najbliższego roku)
• koszty tej inwestycji przekroczyły 3 mln PLN, z czego samorząd lokalny dał około 300 tys. Skąd zatem wzięła się reszta?
• na uroczystość otwarcia zorganizowano cały pusty pociąg. Eksploatacja takiego składu nie jest darmowa…
• w związku z uruchomieniem nowej stacji, z Częstochowy rozpoczął kursowanie nowy pociąg TLK "Augustyn Kordecki", do którego pierwszego dnia wsiadło we Włoszczowie aż 20 osób.
• przewidywana przez pracowników PKP liczba pasażerów wsiadających/wysiadających we Włoszczowie na tym kursie to 50 osób
• gazeta.pl informuje, jakoby PKP Intercity miało otrzymać obietnicę dofinansowania nierentownych połączeń w zamian za budowę stacji we Włoszczowie.
bartik - 30-05-2010, 10:56
Temat postu:
Ehh trochę zabawię się w archeologa.
Zawsze mnie interesowała geneza budowy tej stacji jeżeli wierzyć by temu co pisze Krycha to mamy tu do czynienia z dużym przekłamaniem ze strony mediów, a mędrcy z PKP odnieśli sukces. Widać teraz jak niezniszczalna osobą jest Pan. Wach, który nie omieszkał wystąpić wm materiale.

A jak teraz funkcjonuje stacja Włoszczowa Północ?? W dobie IR i TLK jeżdżących po CMK chyba powinna funkcjonować w sposób zadowalający, co na to POlitycy??
REGIOchłopak - 30-05-2010, 11:57
Temat postu:
Jak jechałem w "ostatni" dzień kursowania iR to na tej stacji do pociągu iR(Katowice-Warszawa) zapchanego na 150% frekwencji dosiadło się jeszcze dodatkowe 50%. Od Katowic do Warszawy stałem w pociągu w miarę wygodnie. Po tej stacji przykleiłem się do drzwi i nie miałem za bardzo jak się ruszyć. Żeby nie zabrakło powietrza uchylono lekko drzwi i włożyliśmy tam korek po Coli, żeby było czym oddychać...Podczas rozmów z pasażerami wsiadającymi okazuje się, że zjeżdżają się oni z okolic bliższych i dalszych....Stacja spełnia swoją rolę i jest jak wyszło z rozmów bardzo ważna w województwie.
sasho33 - 30-05-2010, 12:07
Temat postu:
W zarysie rozkładu jazdy PKP IC od 1.06. (na stronie IC) zauważyłem, że nawet nie wszystkie TLK zatrzymują się we Włoszczowej jadąc CMK! To dla mnie skandal! Przecież skoro już jest ta stacja, to takie pociągi jak TLK powinny tam stawać wszystkie. A później marudzą, że IR przejmuje im pasażerów przecież sami oddają pole.. Twisted Evil
REGIOchłopak - 30-05-2010, 12:11
Temat postu:
sasho33, Ja się nie martwię Smile to na korzyść dla iR! ICC odpuszcza a PR zyskuje Smile
Torreador - 30-05-2010, 16:46
Temat postu:
Cytat:
To dla mnie skandal! Przecież skoro już jest ta stacja, to takie pociągi jak TLK powinny tam stawać wszystkie.

Skandalem może być twoje roszczenie. Jeśli nie ma klientów/chetnych to po co pociąg TLK miałby się zatrzymywać.
siwiutki91 - 31-05-2010, 09:35
Temat postu:
Gliwicjusz z Twojej wypowiedzi wynika że we Włoszczowej dosiadło się ponad 100osób. Zapełnienie 150% to jeszcze 50% kurcze, to tam trzeba wszystko zatrzymywać, bo nie raz do IR w Białymstoku nie wsiada tyle osób.
Gurami22 - 31-05-2010, 13:45
Temat postu:
siwiutki91, obecnie opisana przez Gliwicjusza sytuacja była możliwa, przez zawieszenie IR mieszkańcy Włoszczowy i dużej części Województwa Świętokrzyskiego zostali pozbawieni większości połączeń dalekobieżnych. Tam często, jest parking pod tym peronem zastawiony samochodami, i duża wymiana pasażerów, często jest to 20 - 30 osób na pociąg. Ludzie tam naprawdę dojeżdżają kilkadziesiąt kilometrów, pewnie gdyby REGIO na odcinku Kielce - Włoszczowa mogły jeździć szybciej to i mieszkańcy Kielc by z tego przystanku korzystali, to zresztą zdarza się już teraz.
sasho33 - 31-05-2010, 16:45
Temat postu:
Torreador napisał/a:
Skandalem może być twoje roszczenie. Jeśli nie ma klientów/chetnych to po co pociąg TLK miałby się zatrzymywać.

Czyje uwagi są skandalem, to już jeden z moderatorów odpowiednio nazwał w ostrzeżeniu Śmiech
Jesteś z Włoszczowej/okolic? Nie, chwalisz się PR Poznań! To z jakiej paki się chłopie w taki sposób wypowiadasz! Każdy ma tu już takich chamskich odzywek jak twoje po dziurki w nosie. Popyt na stacji Włoszczowa Północ jest i był od początku jej powstania, nawet na ekspres Malinowski! EIC nie powinny tam stawać i dobrze że tak nie jest, ale TLK to już wszystkie. Zwłaszcza w obliczu malejącego znaczenia linii przez Kielce. Jak ktoś ma podobną odległość to niedługo i tak MUSIAŁ będzie jeździć z Włoszczowej do stolicy, Krakowa, Katowic.
Pirat - 26-04-2011, 15:58
Temat postu: Włoszczowa Północ
Przedwczesne pożegnanie z Włoszczową

Dziennikarze ogłosili koniec stacji Włoszczowa Północ. Tymczasem połączeń jest coraz więcej...

W trzecią rocznicę otwarcia peronu na stacji Włoszczowa Północ „Gazeta Wyborcza” na drugiej stronie ogólnopolskiego wydania obwieściła, że „kończy się historia najsłynniejszej inwestycji IV RP”, ponieważ „pasażerowie nie dopisali”. Śladem gazety od razu poszły inne media mainstreamowe.

„Już tam pociągi nie staną. To nigdy nie było opłacalne. Ktoś wreszcie doszedł do wniosku, że szkoda trwonić pieniądze” – nie bez satysfakcji informował prezenter telewizji TVN24. Również „Puls Biznesu” przyklasnął: „Spółka PKP Intercity nareszcie wzięła się za likwidację anomalii, jaką było zatrzymywanie się dwóch ekspresów przy peronie we Włoszczowie”.

Z tekstem „Pożegnanie z Włoszczową”, autorstwa Ziemowita Nowaka, kieleckiego dziennikarza „Gazety Wyborczej”, jest jak z informacjami podawanymi przez Radio Erewań, o którym niegdyś opowiadano liczne dowcipy: rzeczywistość jest zupełnie odwrotna. Wbrew temu, co napisała „Gazeta Wyborcza”, pociągi wcale nie przestają się zatrzymywać na stacji Włoszczowa Północ. Wręcz przeciwnie, liczba postojów na „najsłynniejszej polskiej stacji” po raz kolejny w ostatnim czasie się zwiększyła – dodatkowe postoje we Włoszczowie otrzymały pociągi z Warszawy na południe Polski, które przekształcono z ekspresów w bardziej opłacalne dla pasażerów pociągi kategorii TLK.

W porównaniu z sytuacją w październiku 2006 roku, gdy otwierano peron, liczba pociągów zwiększyła się kilkukrotnie. Na początku funkcjonowania stacji, do jej obsługi skierowano tylko dwie pary pociągów: Express „Ernest Malinowski” relacji Warszawa – Kraków oraz TLK „Augustyn Kordecki” relacji Warszawa – Częstochowa. Oba pociągi zatrzymywały się we Włoszczowie tylko rano i wieczorem – przez całą pozostałą część dnia miała miejsce luka w kursowaniu pociągów.

Dziś luki już nie ma – pociągi na stacji Włoszczowa Północ zatrzymują się w różnych porach dnia. Ze stacji korzysta też coraz więcej pasażerów. Na znaczny wzrost popytu wpłynęło uruchomienie w połowie 2009 r. pociągów interREGIO.

Jak podaje na swojej stronie internetowej PKP S.A. – „Koszt zatrzymania pociągu na stacji Włoszczowa Północ oraz ponownego jego rozpędzenia pokrywa w całości tylko jeden kupiony bilet.”

Obecnie na stacji Włoszczowa Północ zatrzymuje się 9–10 par pociągów, w tym 7 par TLK (do Warszawy, Krakowa, Katowic, Przemyśla, Szczecina, Poznania, Łodzi, Białegostoku, Olsztyna) oraz 2 pary interREGIO (do Warszawy, Krakowa, Rzeszowa). W weekendy są dodatkowe pociągi interREGIO do Bielska-Białej i Łukowa oraz TLK do Zakopanego, a w okresie wakacji będzie TLK do Świnoujścia.

Reasumując, artykuł „Gazety Wyborczej” o końcu „historii najsłynniejszej inwestycji IV RP” autorstwa Ziemowita Nowaka to...

źródło: NOWY EKRAN - Infokolej
rufio198 - 28-04-2011, 23:30
Temat postu:
,,Guzik Warta'' jak zwykle nagina rzeczywistość do swoich potrzeb. Zapomniał redaktorzyna napisać że już z dwa lata temu PKS zawiesił kursy z Włoszczowej do Warszawy. Powodem był odpływ pasażerów na pociągi. Nie wiem jak jest teraz - czy wznowili te kursy czy nie.
Pirat - 18-03-2012, 16:25
Temat postu: Włoszczowa Północ "wyjściem" na Polskę
Włoszczowa Północ „wyjściem” na Polskę

Włoszczowa Północ to jedyna stacja na Centralnej Magistrali Kolejowej na której zatrzymują się pociągi pasażerskie. Budowa peronu we Włoszczowie, oddanego do eksploatacji ponad 5 lat temu, wzbudzała ogromne kontrowersje. Jednak dopiero z tej perspektywy czasowej można ocenić trafność tej inwestycji.

Polityka i pieniądze

Inwestycja w najbardziej kontrowersyjną krawędź peronową w Polsce kosztowała 909 tys. zł. Na jego sfinansowanie, poza środkami z PKP, dołożyły się samorządy powiatu włoszczowskiego. Pomysł i realizację tego przedsięwzięcia od początku wspierał ś.p. poseł Przemysław Gosiewski (PiS). Osobiste zaangażowanie polityków w jakiekolwiek inwestycje w kraju, w połączeniu z podejrzliwą mentalnością Polaków, natychmiast rodzi ogromne medialne dyskusje o zasadności danej inwestycji. Nie inaczej było w przypadku włoszczowskiego peronu. Wnioski o dochodzenie składali politycy PO. Zostało ono wszczęte przez prokuraturę. Wszystkie dochodzenia zostały umorzone.

Wszechwiedzące media

Po zakończeniu inwestycji stacja Włoszczowa Północ stała się na jakiś czas krajowym newsroom`em. Kamery telewizyjne i aparaty fotograficzne agencji prasowych dokładnie i skrupulatnie przyglądały się każdemu elementowi na nowym peronie. Mnóstwo oficjeli, wstęgi, fanfary. Po medialnej i politycznej burzy, jaka przetoczyła się przez Polskę jesienią 2006 roku, Włoszczowa Północ stała się najpopularniejszym obiektem kolejowym w Polsce. Powstał „nowy symbol polskiej niegospodarności”. Określany mianem światowego absurdu peron na szybkiej trasie kolejowej miał generować ogromne straty dla przewoźników. Medialna wnikliwość dostrzegała również niebezpieczeństwo w hamowaniu składów z tak dużych prędkości, jaka jest dopuszczalna na CMK, czyli 160km/h. Z peronu nikt nie miał korzystać. Jego idea została zrównana z ziemią.

Włoszczowa Północ stała się skandalem na skalę europejską. Nigdzie w Europie nie zatrzymują się pociągi na szybkich trasach – tak można było usłyszeć w większości medialnych materiałach. Jak pokazują przykłady z innych krajów, przystanki na trasach szybkich pociągów to normalność. Warto w tym miejscy wspomnieć choćby o dworcu kolejowym Le Creusot TGV w pobliżu francuskiego miasteczka Écuisses z liczbą 1700 mieszkańców. Tutaj pociągi kursują z prędkością 300 km/h. W zatrzymywaniu składów nie dostrzega się żadnego niebezpieczeństwa. Dla porównania Gmina Włoszczowa liczy ponad 20 000 mieszkańców. Przykłady z europejskich państw pokazują, że takie obiekty są jak najbardziej uzasadnione. Tym bardziej, jeśli w pobliżu nie ma żadnej równie dobrej alternatywy na szybką podróż we wszystkich kierunkach. W Polsce natomiast porażała i wciąż poraża zawężony kolejowy horyzont polskich reporterów zamykający się granicach realiów naszego kraju i PKP.

Pociąg do sukcesu

Zamieszanie wokół budowy peronu świetnie wykorzystały lokalne firmy i sama Włoszczowa. Zatrzymujące się we Włoszczowie pociągi stały się dla nich niezłym marketingowym napędem. I tak np. gmina Włoszczowa hasło „Pociąg do sukcesu” wykorzystała w reklamie swojej gminy. Lokalny producent okiem przekonywał, że jego okna najlepiej chronią przed hałasem. Można było otworzyć wirtualne włoszczowskie okno i usłyszeć pędzący pociąg. Po jego zamknięciu wszystko ucichło.

Z 2 do 22

Oddany do eksploatacji 16 października 2006 roku peron służy włoszczowskiej społeczności już ponad 5 lat. Ze stacji kursowało początkowo dwa pociągi. Wbrew obawom, że pasażerowie nie skorzystają z peronu, obecnie w ciągu doby z Włoszczowy w kierunku Warszawy, Katowic, Krakowa i dalej Przemyśla, czy Łodzi odjeżdżają dziennie 22 pociągi. 14 pociągów TLK i 6 InterRegio. - Budowa peronu Włoszczowa Północ była inwestycją jak najbardziej wskazaną dla społeczności nie tylko powiatu włoszczowskiego ale nawet w promieniu 50 km od Włoszczowy – zaznacza Stanisław Nowak, zastępca Burmistrza Gminy Włoszczowa.

Mit obalony

Mieszkańcy gminy Włoszczowa czy samych Kielc bardzo licznie korzystają z szybkiego połączenia kolejowego dojeżdżając do stacji samochodem i dalej kontynuując podróż pociągiem. - Pasażerowie przyjeżdżają nie tylko z samego miasta ale z miejscowości w promieniu 50km. Z Włoszczowy do Warszawy, Katowic czy Krakowa jest około 1h 40min. jazdy. Kolej jest jedynym środkiem transportu, którym mieszkańcy mogą się najszybciej dostać do wymienionych miast. Ludzie z Kielc dojeżdżają do nas i stąd w 1h i 40min. dojeżdżają do Warszawy. W ciągu tygodnia jak również w weekend na parkingu przy stacji kolejowej jest duża trudność ze znalezieniem wolnego miejsca dla samochodu. Podróżuje naprawdę dużo osób. Ci, którzy dojeżdżają z okolic 50km zostawiają samochód by kontynuować podróż pociągiem – podkreśla Stanisław Nowak. Włoszczowa Północ stała się naszym wyjściem na Polskę. Jest to jedna z najbardziej zasadnych inwestycji jaka pojawiła się w naszej okolicy w ostatnich latach – dodaje Nowak.

Warto byłoby przytoczyć statystyki, tych jednak żadna ze spółek przewozowych nie może udzielić z uwagi na tajemnicę handlową. Charakter takich inwestycji jak ta włoszczowska podpowiadają jednak, by z komentarzami nieco poczekać. Obraz sytuacji można poznać obserwując ruch na samej stacji. Ten wbrew chęci niektórych środowisk nie zamarł. Wręcz przeciwnie.

Efekty danych inwestycji widoczne są dopiero w perspektywie jakiegoś czasu, poparte zdaniem tych, których inwestycja dotyczy bezpośrednio, czyli pasażerów. Istotne są również obserwacje i rzetelne fakty rysujące się na włoszczowskim peronie. Te mówią same za siebie.

Źródło: Rynek Kolejowy
rumburak - 18-03-2012, 17:01
Temat postu:
Cytat:
Warto byłoby przytoczyć statystyki, tych jednak żadna ze spółek przewozowych nie może udzielić z uwagi na tajemnicę handlową.


I na tym powinien zakończyć się artykuł, który niczego w zasadzie nie wnosi... Ludność z promienia 50 km, to ma być dużo? I skąd to wiadomo? Autor nie tylko nie podaje źródła, nawet nie podpisuje się pod artykułem...


Cytat:
Obraz sytuacji można poznać obserwując ruch na samej stacji. Ten wbrew chęci niektórych środowisk nie zamarł. Wręcz przeciwnie.


Zacznę się zastanawiać czy to prawda, jak na st. Włoszczowa Północ powstanie kasa biletowa. Póki jej nie ma - najwyraźniej ruch jest śladowy.
Noema - 18-03-2012, 17:12
Temat postu:
rumburak, kasa biletowa lub jej brak nie ma przełożenia na frekwencję. O wiele większe stacje niż Włoszczowa Północ nie mają kas, np. Zgorzelec.

W Gorlitz, skąd odjeżdża kilkadziesiąt pociągów dziennie też nie ma typowej kasy biletowej. Jest Reise-Zentrum, czynne bodajże do 17:00 w dni powszednie, a w weekendy zamknięte. Są za to biletomaty. W Niemczech na wszystkich małych i większości średnich stacji są tylko biletomaty.

Nie sztuka otworzyć na stacji kasę biletową. Sztuką jest utrzymanie tej kasy z prowizji ze sprzedanych biletów. Trzeba opłacić czynsz za najem powierzchni, rachunki za media, pensję dla kasjera wraz z ZUS-em i jeszcze musi być jakiś zysk z tego, żeby interes się opłacał.
ET05 - 18-03-2012, 21:34
Temat postu:
rumburak napisał/a:
Zacznę się zastanawiać czy to prawda, jak na st. Włoszczowa Północ powstanie kasa biletowa. Póki jej nie ma - najwyraźniej ruch jest śladowy.

Pojedź i popatrz. Wymiana pasażerów jest nierzadko większa niż w pobliskich Kielcach, mimo, że parę lat temu była nawet nieaktualna tablica z rozkładem...
sheva17 - 18-03-2012, 23:21
Temat postu:
@Noema, obawiam się, że obecnie na stacji Włoszczowa Północ na pewno nie jest mniejsza wymiana podróżnych niż w Zgorzelcu...
Nie piszmy głupot. Samochody mają tablice rejestracyjne i chociażby po nich można poznać skąd są samochody.
rumburak - 19-03-2012, 21:19
Temat postu:
Cytat:
rumburak, kasa biletowa lub jej brak nie ma przełożenia na frekwencję.

Prawda, ale utworzenie kasy (lub jej brak) świadczy o frekwencji. Przykład Goerlitz jest ciekawy, ale o tyle nietrafiony, że w Niemcach są zupełnie inne "obyczaje biletowe" niż w Polsce. Korzystanie z biletomatów jest powszechne. W zasadzie chyba nigdzie nie ma tam "typowej kasy biletowej", przynajmniej ja nie widziałem.
sheva17 - 20-03-2012, 23:18
Temat postu:
We Włoszczowie nie ma ani kasy ani biletomatu. Coś tam powinno się znaleźć.
rumburak - 22-03-2012, 01:15
Temat postu:
Z drugiej storny, podczas jazdy z Włoszczowy w dowolnym kierunku drużyna ma tyle czasu, że pewnie spokojnie wystawi biletów ile tylko będzie trzeba ;-)

To przemawia za wstrzymaniem się z kasą, przynajmniej tak długo jak ruch stamtąd nie okaże się naprawdę duży. Albo póki czas przejazdu nie skróci się jakoś fenomenalnie ;-P
sheva17 - 24-03-2012, 07:04
Temat postu:
Drużyna to się nie może połapać kto wsiadał we Włoszczowie.
Pirat - 12-04-2012, 16:39
Temat postu:
Włoszczowa Północ okazała się sukcesem

Na znanej w całej Polsce stacji kolejowej z roku na rok przybywa pasażerów. W 2009 r. sprzedawano tu 33 bilety dziennie. Dziś ta liczba wzrosła blisko 30-krotnie. Teraz PKP rozważają uruchomienie Włoszczowy 2.

– Włoszczowa Północ sprawdza się jako przystanek kolejowy – mówi Maciej Dutkiewicz z PKP Polskich Linii Kolejowych. – Tym pociągom TLK i IR nikt nie kazał się we Włoszczowie zatrzymywać. Robią to, bo jest popyt na przewozy – dodaje.

PKP Intercity w 2009 r. sprzedawało na stacji Włoszczowa Północ średnio 33 bilety miesięcznie. Do dzisiaj ta liczba wzrosła prawie 30-krotnie. Od Przewozów Regionalnych nie ma na razie oficjalnych danych.

– Włoszczowa to stacja, na której występuje stały przyrost pasażerów – przyznaje prezes PKP Intercity Janusz Malinowski.

Wzrost liczby pasażerów szedł w parze ze zwiększaniem liczby połączeń i poprawie godzin kursowania przez IC i PR. Od 2006 r. parking przy PKP Włoszczowa zamienił się w nieformalny obiekt Park & Ride, na którym auta zostawiają pasażerowie z miejscowości w promieniu 50 km.

– Ta stacja to dla nas okno na świat. Dzięki niej szybko można się stąd dostać do Warszawy, Krakowa, Katowic – twierdzi burmistrz Włoszczowy Bartłomiej Dorywalski.

Kolejarze zwracają uwagę, że także na Zachodzie widać w małych miejscowościach głód szybkich kolei. Powołują się na zbudowaną w polu stację TGV Le Creusot obok miasteczka liczącego 2 tys. mieszkańców (we Włoszczowie żyje 11 tys. osób). Z kolei mała stacja Allersberg powstała w Niemczech na linii dużej prędkości, po której kursują pociągi ICE.

Polityczna awantura

Włoszczowa Północ to jedyna stacja na CMK, na której zatrzymują się pociągi pasażerskie. Znajduje się na kolejowym skrzyżowaniu linii CMK Warszawa – Kraków – Katowice ze szlakiem PKP nr 61 – między Częstochową i Kielcami.

Budowa peronu wzbudzała w 2006 r. kontrowersje z powodu politycznego zaangażowania wicepremiera Przemysława Gosiewskiego. Adaptacja stacji do obsługi pociągów pasażerskich kosztowała 909 tys. zł. Zdaniem PLK od tamtej pory ta kwota się zwróciła.

Analityk rynku kolejowego Jakub Majewski jeździ przez Włoszczowę pociągiem dwa razy w miesiącu. Widzi na peronie co najmniej kilkanaście osób.

– Medialna burza wokół Włoszczowy paradoksalnie zrobiła inwestycji dobrą reklamę. Do Warszawy dojeżdżamy stąd w 1 godz. 40 min. Żaden inny środek transportu nie gwarantuje krótszego czasu – mówi dr Jakub Majewski.

Włoszczowa numer 2 i 3

CMK była dotychczas zarezerwowana dla szybkich pociągów. Ale PLK rozważają uruchomienie drugiej stacji na CMK – w 23-tysięcznym Opocznie. O przystanek szybkich pociągów walczy też Grodzisk Maz. Ma mniejszą szansę, bo jest obsługiwany m.in. przez Koleje Mazowieckie.

– Włoszczowa zaistniała dzięki naciskowi politycznemu. Analizy pokazują, że na przystanek w Opocznie będzie większe zapotrzebowanie niż we Włoszczowie – mówi analityk kolejowy Adrian Furgalski.

źródło: Dziennik Gazeta Prawna

http://g.gazetaprawna.pl/p/_wspolne/pliki/807000/807961-i02-2012-072-00000100d-802.jpg
Hakun - 13-04-2012, 23:50
Temat postu:
Peron we Włoszczowie finansowym hitem PKP

1. Pamiętacie Państwo ile szyderstw i drwin spotkało wybudowany przez PKP peron we Włoszczowie i inspiratora tej inwestycji teraz już ś.p. wicepremiera Przemysława Gosiewskiego.

Przypomnę tylko, że w parlamentarnej kampanii wyborczej roku 2005, kandydat na posła w województwie Świętokrzyskim Przemysław Gosiewski został zainspirowany na spotkaniach z wyborcami do zgłoszenia inicjatywy wybudowania peronu we Włoszczowie, dzięki czemu w tym 11-tysięcznym miasteczku mogłyby się zatrzymywać pociągi na trasie CMK z Warszawy przez Kraków na Górny Śląsk.

Po zdobyciu mandatu posła Przemysław Gosiewski w ramach interwencji poselskich zwrócił się do PKP o rozważenie takiego przedsięwzięcia i po analizie jego kosztów spółka kolejowa zdecydowała się tę budowę zrealizować.

Decyzja ta była o tyle łatwiejsza, że do współfinansowania budowy zgłosił się także samorząd Włoszczowy i przeznaczył na ten cel 300 tys. zł. Kolej wyłożyła 600 tys. zł i już w październiku 2006 roku na tej stacji zatrzymał się pierwszy pociąg.

Na początku funkcjonowania nowej stacji zatrzymywały się na niej tylko pojedyncze pociągi IC ale z czasem pociągów przybywało i teraz w ciągu doby zatrzymują się tutaj 22 pociągi IC i kolei regionalnych.

2. Atakującymi to przedsięwzięcie były nie tylko media ale także politycy. Po zdobyciu władzy przez Platformę w 2007 roku jej posłowie złożyli wniosek do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez posła Gosiewskiego oraz prezesów spółek kolejowych PKP i PLK.

Prokuratura jednak w sierpniu 2008 roku (a więc po prawie roku od objęcia rządów przez Platformę), oddaliła te zarzuty w oparciu o ekspertyzę biegłych sądowych, która wykazała zasadność ekonomiczną budowy tego peronu.

Uzasadnienie tej decyzji było następujące „ nie stwierdzono niecelowości wydatkowania środków publicznych na uruchomienie nowego połączenia pasażerskiego, od wielu lat przez społeczeństwo oczekiwanego”.

Oczywiście decyzja prokuratury i jej uzasadnienie zostały w owym czasie przemilczane, a ataki na Włoszczową i samego posła Gosiewskiego były z różnym nasileniem kontynuowane aż do jego śmierci w katastrofie rządowego samolotu pod Smoleńskiem.

Peron we Włoszczowie stał się wręcz przez te lata symbolem „wiochy” i „PiS-owskiego obciachu”, a zwieńczeniem jego wyśmiewania było zorganizowanie zabawy sylwestrowej w dniu 31 grudnia 2006 roku dla pasażerów specjalnego pociągu z Warszawy do Krakowa, pokazywanej na żywo w TVN24.

3. Wczoraj Dziennik Gazeta Prawna podał informację, że stacja we Włoszczowie stała się wręcz finansowym hitem z punktu widzenia polskich kolei. W I kwartale tego roku na tej stacji sprzedano blisko 4 tysiące biletów tylko na pociągi PKP IC, a przecież na tej stacji zatrzymuje się także kilkanaście pociągów kolei regionalnych.

W tej sytuacji PKP chce przeprowadzić na trasie CMK podobną inwestycję jak we Włoszczowie w powiatowym mieście Opoczno i doprowadzić do tego aby i w tym mieście zatrzymywało się kilkanaście pociągów IC i kolei regionalnych.

W tej sytuacji można postawić pytanie czy ci politycy i dziennikarze, którzy przez ostatnie kilka lat drwili z peronu we Włoszczowie i ze ś.p. posła Gosiewskiego wykażą teraz odwagą cywilną i przeproszą mieszkańców tego sympatycznego miasta i rodzinę tragicznie zmarłego posła.

4. Teraz peron we Włoszczowie powinien stać się wręcz symbolem idei zrównoważonego rozwoju naszego kraju w opozycji do forsowanego przez Platformę rozwoju aglomeracyjnego.

Okazuje się, że tego rodzaju inwestycje publiczne dokonywane w Polsce powiatowej, są nie tylko swoistym oknem na świat lokalnych społeczności, poważnym instrumentem rozwoju terenów położonych poza wielkimi miastami ale także źródłem zysków dla firm, które odważnie zdecydują się je zrealizować.

Miejmy nadzieję, że zrozumieją to także wszyscy ci, którzy drwinami i szyderstwami próbowali nie tylko zdyskredytować solidnego i rozumnego polityka, reprezentowaną przez niego formację polityczną ale także społeczności lokalne zamieszkujące Polskę powiatową.

Zbigniew Kuźmiuk

źródło: wPolityce.pl
Anonymous - 13-04-2012, 23:58
Temat postu:
Hitem. Hahah. Nie ma co, niszczmy linię wydzieloną na rzecz budowy przystanków w polu. Koszty tego przedsięwzięcia będą ogromne a i tak szybko się nie zwrócą. Po wywaleniu segmentu śmieciowego z CMK będzie to trudniejsze. Ok, postój maksymalnie 2 TLK (tyle ile powinno być na CMK) i jednego Expressa, tak samo jak i we Włoszczowie. Skoro mieszkańcy chcą prestiżu, niech za niego zapłacą. A PR niech się lepiej weźmie za linię klasyczną nr 25 Smile
karol-101 - 14-04-2012, 16:43
Temat postu:
Dooobra doobra

w polu

W Opocznie stacja i tak już jest, a dopóki linia nie jest zapchana to co za różnica czy jeżdżą same IC czy również TLK, IR, pociągi specjalne z kibicami itd. itd.

Taka różnica, że w Opocznie stacja jest chyba dalej od miasta niż we Włoszczowej
Lord W - 14-04-2012, 21:22
Temat postu:
Gdyby na linii nr 25 pociągi jeździły 160 km/ h to do Koluszek by się jechało 40 min, a z Koluszek godzinę do Wawy. Wtedy Przystanek na CMCe byłby niepotrzebny. Dlaczego stacja okazała się hitem, bo można bardzo szybko, za niedużą cenę pokonać bardzo dużo kilometrów. Wniosek z tego taki, że mamy bardzo zacofaną kolej. Należy modernizować klasyczne linie i puszczać pośpiechy z maks. prędkością, a ludzie będą jeździć.

Zresztą skoro płaci się za kilometry, a nie za prędkości to trudno, żeby Włoszczowa Północ nie była większym hitem od normalnej Włoszczowy gdzie jest linia do Kielc i Częstochowy i do Katowic też się dojedzie. Problem w tym, że na CmCe jedzie się najszybciej w Polsce i się opłaca jeździć, bo szybko a w stosunku do normalnej linii, a praktycznie płacimy tyle samo.

Wyremontować wszystkie linie i w każdej dziurze- nawet Końskich , Opocznie i Stąporkowie ludzie będą jeździć jeżeli będzie pociąg o europejskiej prędkości i mówię tu 160 km/h, a nie o 250 km/h. Przy odpowiedniej prędkości nawet w mniejszych miastach będzie ruch co pokazuje Włoszowa Północ. No i musi być też dobra skomunikowanie, bo Wloszczowa Północ ma teraz szybkie połączenie z Krakowem, Katowicami i Warszawą.
ET05 - 15-04-2012, 16:03
Temat postu:
Nie trzeba cudów, nawet handlowa stówa wystarczy na 25-ce.
Lord W - 15-04-2012, 16:39
Temat postu:
Mój wniosek jest taki, że każda miejscowość, czy to Mszczonów, czy Opoczno jest w stanie wygenerować potoki podróżnych pod warunkiem, że kolej jest szybka. Ja się nie dziwię, że ludzie z tej Włoszczowy Północ się cieszą bo jadą do centrum Warszawy 1:40, za nie aż tak wygórowaną cenę, podczas gdy ludzie z Łomianki, Góry Kalwarii albo takiego Radomia (ilu tam jest mieszkańców) jadą dłużej!

Owszem można w Grodzisku, Mszczonowie, Białej Rawskiej, Idzikowicach i Opocznie zrobić stacyjki i podróżni będą, przy tylu pociągach co do Włoszczowy. Tylko czy to nie wpłynie na utrudnienia w ruchu pociągów ekspresowych. Gdyby były trzy tory- raczej nie. Myślę też, że przy tylu przystankach czas przejazdu wydłuży się o 15 min. Jedni stwierdzą, że należy udostępnić tą trasę dla mniejszych miejscowości, a ja uważam, że źle się dzieje, że taka Włoszczowa ma lepiej niż Radom (dwa dworce i szybki dojazd). Z Radomia najlepsza jest chyba linia do Lubilina, bo do Łodzi, czy Kielc, o Warszawie nie mówiąc szybko się nie jedzie. Łatwiej porobić w naszym kraju przystanki przy CMCe niż po prostu wykorzystać kasę od Uniii i zrobić porządek (prędkość 160 i do przodu). Remont 25 - 8 i będzie normalnie. Kolej będzie miała się dobrze i ludzie będą jeździć (co pokazuje CMKa i Włoszczowa) tylko trzeba wyremontować linie do przyzwoitych prędkości i uważam, że 120-160 to jest taka prędkość. A kasa z Unii jest, tylko mądrych ludzi trzeba.
Hakun - 26-04-2012, 14:17
Temat postu:
Pośmiertny triumf śp. Przemka Gosiewskiego. Po 6 latach Salon przyznaje, że jego przedsięwzięcie było absolutnie sensowne.

Dziś w „Gazecie Wyborczej” opublikowano na całej kolumnie tekst, który jest pośmiertnym triumfem wicepremiera Przemysława Gosiewskiego. Ten były szef Klubu Parlamentarnego PiS, który zginął pod Smoleńskiem był inicjatorem wybudowania we Włoszczowej (woj. świętokrzyskie) dworca, na którym zatrzymywały się pociągi na trasie Warszawa – Kraków i z powrotem. Pomysł obśmiano, zatupano, wyszydzono w Internecie, ale też w mainstreamowych mediach lała się pogarda nie tylko do PiS i Gosiewskiego, ale do „Polski B”, Polski prowincjonalnej, do mniejszych miast, miasteczek, wsi i ludzi tam żyjących. Teraz, po 6 latach Salon przyznaje, że wybudowanie tegoż dworca było przedsięwzięciem absolutnie sensownym ekonomicznie i bardzo pomocnym w skomunikowaniu tej części województwa ze stolicą i Krakowem. Padają konkretne liczby pasażerów, zatrzymujących się pociągów, informacje o analogicznych inicjatywach we Francji. Cała rzecz udała się dzięki tamtejszemu posłowi z Prawa i Sprawiedliwości – śp. Przemkowi Gosiewskiemu.

Gdzie są ci, którzy z niego i z nas się wtedy śmiali. Gdzie są ci, którzy wylewali na niego kubły pomyj? Ci, którzy ten pomysł uznawali za idiotyczny i za przejaw groźnego partykularyzmu, ale też i ci, którzy robili sobie zdjęcia, gdy pociąg stanął we Włoszczowej i głupcy śmieli się do rozpuku z tej inicjatywy? Owi przemądrzali „młodzi, wykształceni z dużych miast”? Może czas, żeby każdy z tych pajaców zrobił dziś rachunek sumienia i powiedział nieżyjącemu już Gosiewskiemu słowo „przepraszam”. Przynajmniej to mu się należy – jeśli nie wdzięczność za to, co zrobił. I może te ryczące ze śmiechu, ale często z nienawiści do „Polski B” tłumy z dużych miast (oczywiście nie każdy, kto mieszka w metropoliach do tego bezmyślnego, nienawistnego tłumu się zaliczał), zdobędą się na refleksję i zrewidują swój stosunek do reszty Polski. Więcej pokory. Więcej myślenia, że Rzeczpospolita to dobro wspólne, a nie tylko państwo „yuppies”.

Ryszard Czarnecki

źródło: wPolityce.pl
Renia - 28-04-2012, 17:31
Temat postu:
Oskarżył Gosiewskiego, awansował do rządu

W październiku 2006 r. Tadeusz Jarmuziewicz zawiadomił prokuraturę o popełnieniu przestępstwa przez wicepremiera Przemysława Gosiewskiego. Powodem było wybudowanie peronu we Włoszczowie. Śledztwo zostało umorzone. A z czasem budowa okazała się hitem.

W sytuacji gdy zadłużenie spółki PKP sięga 6 mld zł, nie można tak frywolnie wydawać pieniędzy – grzmiał w 2006 r. Tadeusz Jarmuziewicz, ówczesny szef sejmowej komisji infrastruktury. Zawiadomił śledczych o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Przemysława Gosiewskiego.

Prokuratura Okręgowa w Kielcach na wniosek posła PO sprawdzała, czy budowa peronu działała na szkodę kolejowych spółek oraz czy Przemysław Gosiewski naciskał na członków tych spółek. W sierpniu 2008 r. śledztwo umorzono, nie dopatrując się przestępstwa.

Budowa stacji we Włoszczowie szybko okazała się sukcesem. W 2009 r. sprzedawano tam 33 bilety dziennie, a do 2012 r. liczba ta wzrosła blisko trzydziestokrotnie. Polskie Koleje Państwowe rozważają uruchomienie w tej okolicy jeszcze dwóch stacji.

– Pociągom TLK i IR nikt nie każe zatrzymywać się we Włoszczowie, a robią to, bo jest popyt na przewozy – komentował sukces „stacji Gosiewskiego" Maciej Dutkiewicz z PKP Polskich Linii Kolejowych. Od 2006 r. parking przy PKP Włoszczowa zamienił się w nieformalny obiekt Park & Ride, na którym pasażerowie z miejscowości w promieniu 50 km zostawiają swoje samochody. Stację we Włoszczowie, dzięki której szybko można dostać się m.in. do Warszawy, Krakowa, Katowic, nazywa się „oknem na świat".

Po przejęciu rządów przez PO Jarmuziewicz został w 2007 r. wiceministrem infrastruktury w resorcie kierowanym przez Cezarego Grabarczyka, a obecnie jest zastępcą ministra transportu Sławomira Nowaka. Odpowiada za budowę autostrad.

Budowa autostrad okazała się kompletną klapą. Zamiast otwierania kolejnych odcinków Ministerstwo Infrastruktury jest zmuszone do wydawania kolejnych komunikatów o tym, że dany odcinek nie będzie otwarty w terminie.

W 2007 r. w związku z „aferą we Włoszczowie" PO domagała się odwołania ówczesnego ministra transportu Jerzego Polaczka. Głównym oskarżycielem w imieniu Platformy był… Tadeusz Jarmuziewicz.

Obecny wiceminister, z uwagi na swoją pracowitość oraz wypowiedzi, nazywany jest w resorcie transportu „ministrem-gawędziarzem". Jarmuziewicz odpowiada w Ministerstwie Transportu również za kontrolę wydatków na drogi.

– Budżet inspekcji transportu drogowego wzrósł o 750 proc. w stosunku do 2011 r. z 20 do 150 mln zł – mówi „Gazecie Polskiej Codziennie" Jerzy Polaczek, obecnie poseł Prawa i Sprawiedliwości. – Ministerstwo wyliczyło sobie, że zamontowanie ponad 1500 radarów w Polsce przyniesie 1 mld 200 mln zł do końca roku. Po pierwszym kwartale jest między 2 a 6,5 mln zł wpływu – dodaje.

W trakcie kampanii wyborczej 2007 r. Donald Tusk mówił, że „tylko facet, który nie ma prawa jazdy, może wydawać pieniądze na fotoradary, nie na drogi". Obecnie w Polsce jest kilkakrotnie więcej fotoradarów niż w czasie kadencji Jarosława Kaczyńskiego.

źródło: Niezależna.pl
Pirat - 13-05-2012, 19:33
Temat postu:
Koniec polowania na Włoszczowę?

Ktoś przełożył wajchę i po ponad pięciu latach ostrej krytyki stacji Włoszczowa Północ, media nagle zaczęły informować o dotychczas osłoniętym milczeniem fakcie rosnącego od dłuższego czasu powodzenia zrealizowanej przed ponad pięcioma laty inwestycji.

To stacja, na której występuje stały przyrost pasażerów – powiedział o Włoszczowie Północ Janusz Malinowski, prezes PKP Intercity, na łamach „Dziennika Gazety Prawnej”. Dziennik przywołał dane spółki, z których wynika, że od 2009 r. liczba biletów sprzedawanych pasażerom wyruszającym z Włoszczowy Północ wzrosła niemal 30-krotnie. W styczniu i w lutym 2012 r. spółka PKP Intercity sprzedała 3978 biletów z Włoszczowy Północ (średnio 66 dziennie). Również Przewozy Regionalne odnotowują stały wzrost liczby pasażerów korzystających z tej stacji (w minionych dwóch latach o 11%).

Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna”, według spółki PKP Polskie Linie Kolejowe koszty adaptacji stacji Włoszczowa Północ do obsługi ruchu pasażerskiego już się zwróciły. Zarządca infrastruktury kolejowej rozważa nawet uruchomienie kolejnej stacji pasażerskiej na Centralnej Magistrali Kolejowej – tym razem w 23-tysięcznym Opocznie.

Fakt, iż Włoszczowa Północ się sprawdza, dla opinii publicznej musi być szokujący. Przez media w ciągu kilku lat przeszła bowiem fala zmasowanej krytyki głoszącej, że stacja to kuriozum, które wkrótce z braku zainteresowania pasażerów przestanie istnieć.

Dwugłowa żyrafa

Prym w krytykowaniu stacji Włoszczowa Północ wiedli dziennikarze „Gazety Wyborczej”, zwykle okraszając swoje publikacje mało merytorycznymi, ale za to soczystymi określeniami. Paweł Wroński w komentarzu zatytułowanym „O dynamiczny rozwój peroniarstwa krajowego” opublikowanym 17 października 2006 r., a więc nazajutrz po uruchomieniu peronu na stacji Włoszczowa Północ, napisał o „nieprawdopodobieństwie z ekonomicznego punktu widzenia”. W maju 2007 r. Rafał Kalukin, pisząc o stacji, stwierdził, że „nie przemawiały za tą inwestycją żadne racjonalne przesłanki”, a we wrześniu 2007 r. czołowy reporter „Gazety Wyborczej” Paweł Smoleński określił stację Włoszczowa Północ jako „coś równie zgodnego z rozsądkiem jak dwugłowa żyrafa”. W 2009 r. – w trzecią rocznicę uruchomienia peronu na stacji Włoszczowa Północ – „Gazeta Wyborcza” wyssała z palca wiadomość, iż „kończy się historia najsłynniejszej inwestycji IV RP”, ponieważ „pasażerowie nie dopisali”.

Szef „Faktów” TVN Kamil Durczok i dziennikarz „Tygodnika Powszechnego” Piotr Mucharski okładkę wspólnej książki „Krótki kurs IV RP”, będącej opisem „kolejnych politycznych kataklizmów”, zilustrowali zdjęciem peronu stacji Włoszczowa Północ.

Ulubiona złota myśl Balcerowicza

Krytyka włoszczowskiej stacji była w dobrym tonie. Prof. Leszek Balcerowicz w styczniu 2010 r. podczas gościnnego wykładu na wrocławskim Uniwersytecie Ekonomicznym stwierdził: – Podzielę się z państwem moją ulubioną złotą myślą: „Własność państwowa równa się Włoszczowa”. Gdyby PKP nie było państwowe, to by nie budowało przystanku dla ekspresów w małej miejscowości.

Głos w sprawie stacji Włoszczowa Północ zabrała nawet prof. Magdalena Środa, filozof i etyk. W 2007 r. w felietonie dla „Gazety Wyborczej” napisała: „Pociąg nagle się zatrzymał. To nie była awaria ani remont szyn. To Włoszczowa”.

Daniel Załuski, architekt z Politechniki Gdańskiej, w swojej książce „Śródmiejskie przestrzenie podróży. Dworce kolejowe” wydanej w 2010 r. sytuację powstania dworca Włoszczowa Północ nazwał „groteską”, orzekając przy tym, że „region nie ma odpowiedniego potencjału ekonomicznego”, by w końcu zawyrokować, iż „jest wielce prawdopodobne, iż za kilka miesięcy na stacji nie będzie zatrzymywał się już żaden pociąg”. Nawiasem mówiąc, cytowana publikacja Załuskiego została dofinansowana przez Ministerstwo Nauki i Informatyzacji jako projekt badawczy „Dworce kolejowe III generacji jako katalizatory rewitalizacji urbanistycznej”.

Kolej nie dla miasteczek

Aleksander Janiszewski, inżynier kolejnictwa, dyrektor generalny PKP w latach 1990-1996, w czerwcu 2006 r. na wieść o przystąpieniu do budowy peronu na stacji Włoszczowa Północ powiedział „Gazecie Wyborczej”: – To wyrzucanie pieniędzy w błoto. (...) Przy liniach dużych prędkości – Centralna Magistrala Kolejowa ma być modernizowana do prędkości 200 km/h, a potem do 250 km/h – stacje buduje się w miastach od 200 lub 300 tys. mieszkańców, a nie dla 10- tysięcznych miasteczek jak Włoszczowa.

Wypowiedź Janiszewskiego miała niewiele wspólnego z prawdą – stacje w małych miejscowościach z powodzeniem działają na liniach dużych prędkości we Francji (np. Le Creusot – 26 tys. mieszkańców, Vendôme – 18 tys., Haute Picardie na obszarze wiejskim) oraz w Niemczech (Limburg Süd – 34 tys., Montabaur – 12 tys.). Sekretem ich popularności jest to, że przyciągają pasażerów z promienia kilkudziesięciu kilometrów. Podobnie jest w przypadku stacji Włoszczowa Północ. I w tym tkwi sukces tej przez kilka lat wyśmiewanej „najsłynniejszej stacji IV RP”.

Autor: Karol Trammer
Źródło: Z Biegiem Szyn
Anonymous - 13-05-2012, 23:03
Temat postu:
Pragnę szanowni koledzy zwrócić uwage na jedna rzecz, ktora moim zdaniem trzeba zaakcentowac - moim zdaniem sukces stacji Włoszczowa Północ zawdzięczać nalezy wprowadzeniu na CMKe tanich pociagow iR i w konsekwencji, konkurujące z nimi pociagi TLK. Poczatkowo na stacji zatrzymywal sie ekspres Malinowski - i za wiele osob z niego nie korzystalo, ze wzgledu na zaporową cenę. Dopiero wprowadzenie tanszych, dostepnych dla normalnych ludzi pociagow i zmniejszenie cen biletow na szybkie polaczenia do KRakowa i Warszawy o ok. 60% pozwoliło na dynamiczny wzrost liczby chetnych. Jaki z tego wniosek? Ano taki, ze gdyby we Włoszczowie zatrzymywały sie tylko ekspresy, faktycznie zakonczyloby sie to klapą. Jako dowód podam, ze polaczenie PKS z Włoszczowy do Warszawy skapitulowało dopiero po uruchomieniu iR po CMK - co dowodzi, ze drogie ekspresy nie byly dla autobusiarza konkurencja.
pp - 23-05-2012, 12:06
Temat postu:
Czyli Włoszczowa pokazała pewną prawdę uznawaną w Polsce za wiedzę tajemną: pociągi mają być szybkie i tanie. Niby oczywiste, a jednak nie dla wszystkich.
ET05 - 23-05-2012, 23:40
Temat postu:
Marszałek województwa świętokrzyskiego podpisał dziś umowę z PKP PLK na dotację celową do projektu budowy łącznicy w Czarncy. Więc przybędzie tam kilka pociągów Wink
Anonymous - 24-05-2012, 00:51
Temat postu:
Szybkosc CMK-i, w naszych warunkach bedaca de facto KDP, trzeba wykorzystywac i pchac tam co sie da. Niech i Kielce skorzystaja z predkosci na CMK !
Lord W - 24-05-2012, 12:54
Temat postu:
Jakoś nie podzielam Waszej opinii. Należy wyremontować linię nr 8 i linię nr 25 do 160 km/ h i skończyć z puszczaniem pociągów przez CMKę. Jeżeli zrobimy przystanki we Włoszczowie, Opocznie, Mszczonowie, Grodzisku to spadnie prędkość handlowa pociągu i wydłuży się czas jazdy. Zresztą puszczanie byle złomu na tą linię trochę się loci z KDP. Ideą szybkiej kolei jest łączenie dużych miast z jak najmniejszą liczbą przystanków. Jeżeli chcecie, żeby se IRy i TLki zatrzymywały w Włoszczowie, Opocznie, Mszczonowie i Grodzisku to trzeba dobudować 3 tor i będą pociągi dwóch prędkości. Te bez postojów jadące z maks prędkością (po remoncie) 200 km/ h i średnią - ja wiem ze 160 km/ h i te zatrzymujące się na stacyjkach jadące z maks 160 km/ h i ze średnią 110 km/ h. Oczywiście wartości te podałem na oko, ale z racji większej ilości postojów prędkość handlowa spada (bo musimy w sumie za każdym przystankiem wyhamować do 0).

Problem polega tylko na tym, że linie konwencjonalne są w bardzo złym stanie. Gdyby na 8-ce i 25-tce była prędkość 160 km/h i drut to tędy będzie znacznie szybciej i bliżej do Warszawy i Łodzi. Podłączanie się na siłę do CMKi jest pójściem na łatwiznę i na skróty. Zresztą ile będzie pociągów z Kielc do Warszawy przez Włoszczowę - 1 czy może 3 IRy. Może i będą zapełnione, choć wątpię bo Kielce to nie Kraków. Tylko cena IRa i czas przejazdu będzie zachęcał.

Ale to nie jest normalne, żeby wszystko na CMKę. Evil or Very Mad
ET05 - 23-06-2013, 23:44
Temat postu:
O remoncie i rozbudowie ósemki gada się od dawna. Jakoś na odcinku Warszawa - Radom nic się nie dzieje. No prawie nic - fragment drugiego toru od Radomia pozbawiono sieci trakcyjnej. Wystarczy, że we Włoszczowie i Opocznie zatrzymają się dziennie 4 pary IR i ze 4-5 par TLK. Dopóki z Radomia do Warszawy nie będzie 2 torów i uczciwej handlowej stówy nie ma o czym mówić - jazda przez CMK to jedyne wyjście.
sympatyk - 03-03-2016, 11:23
Temat postu:
Pendolino do Kołobrzegu nie zatrzyma się we Włoszczowie. Dlaczego?

PKP Intercity poinformowało w środę, że pod koniec kwietnia pociągi Pendolino będą kursowały przez region świętokrzyski do Kołobrzegu. Ale u nas się nie zatrzymają, bo nie obejmuje tego zakres pomocy unijnej.

Więcej:
http://kielce.wyborcza.pl/kielce/1,47262,19710125,pendolino-do-kolobrzegu-nie-zatrzyma-sie-we-wloszczowie-dlaczego.html
sopek - 04-03-2016, 14:17
Temat postu:
Dziennikarze GW podpierają się opinią posłów PIS ze Świętokrzyskiego?! SZOK!

Czy oni nie za dużo żądają, inny poseł próbuje załatwić postój CHOPINA w Opocznie Płd.
Arek - 19-05-2016, 14:18
Temat postu:
Rozbudowa stacji we Włoszczowie za 86 mln zł. Będzie nowy peron.

Kolejarze dobudują nowy peron na stacji Włoszczowa Północ, żeby mogła obsłużyć więcej pociągów – poinformowały w czwartek PKP Polskie Linie Kolejowe. Na rozbudowę kolejarze planują przeznaczyć ponad 85 mln zł.

Więcej:
http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/rozbudowa-stacji-we-wloszczowie-za-86-mln-zl,201,0,2085577.html
kolejtravel - 19-05-2016, 20:16
Temat postu:
A tam w tej chwili jest jeden peron czy dwa?
JanuszJG - 20-05-2016, 08:35
Temat postu:
kolejtravel napisał/a:
A tam w tej chwili jest jeden peron czy dwa?

Obecnie na stacji Włoszczowa Północ znajduje się jeden peron i PKP PLK ogłosiły przetarg na budowę nowego peronu. Peron nr 2 będzie wyposażony w wiaty, ławki, tablice informacyjne, funkcjonalne oświetlenie oraz antypoślizgową nawierzchnię. Jak dla mnie zmiana na plus.

Poza tym masz tutaj zdjęcie widocznego peronu nr 1, który jak na razie jest jedynym peronem na stacji Włoszczowa Północ:
http://semaforek.kolej.org.pl/wiki/index.php/Plik:Wloszczowa_Polnoc3.JPG
Victoria - 08-06-2016, 21:12
Temat postu:
Będzie drugi peron we Włoszczowie! Propagandyści III RP, przeproście śp. Gosiewskiego!

Gdy w 2006 r. polityk PiS Przemysław Gosiewski walczył o peron na stacji Włoszczowa Północ, na którym miały zatrzymywać się pociągi pasażerskie, salonowe media zrobiły z niego pośmiewisko.

Zarzucały Gosiewskiemu prywatę i zaściankowość. Dość szybko okazało się, że peron jest dla PKP dochodowy! Teraz zaś PKP Polskie Linie Kolejowe SA podjęły decyzję o budowie drugiego, żeby więcej pociągów mogło korzystać z tej trasy. Czy dziennikarze TVN i „Gazety Wyborczej” przeproszą śp. Przemysława Gosiewskiego za brutalną, obelżywą i bezzasadną krytykę?

Cały tekst:
http://warszawskagazeta.pl/kraj/item/3880-bedzie-drugi-peron-we-wloszczowie-propagandysci-iii-rp-przeproscie-sp-gosiewskiego
hanys - 08-06-2016, 22:27
Temat postu:
Ta gazeta (domyślam sie ze propagandowa) wypisuje bzdury. Drugi peron na st. Włoszczowa Płn. wcale nie jest budowany z powodu ogromnej frekwencji na tej stacji bo takowej tam nie ma. Powód jest zupełnie inny, wręcz bardziej oczywisty Very Happy
Noema - 08-06-2016, 23:55
Temat postu:
hanys, zamiast zarzucać komuś pisanie bzdur, sam przestań wypisywać bzdury. W artykule wyczytałeś coś czego nie napisano i się tym niezdrowo podniecasz. Autor tego artykułu nigdzie nie sugeruje, że budowa drugiego peronu spowodowana jest ogromną frekwencją na stacji.
Anonymous - 09-06-2016, 02:57
Temat postu:
Peron będzie zbudowany tylko i wyłącznie z powodu znacznych problemów z krzyżowaniem pociągów wyjeżdżających spod krawędzi peronowej, a tymi jadącymi "na biegu"... Tworzą się poprostu "korki"
hanys - 09-06-2016, 08:07
Temat postu:
Dokładnie tak. Jednak artykuł wyraźnie sugeruje jakoby Włoszczowa płn generowana spore potoki, bo niby czemu owi dziennikarze mają kogokolwiek i za cokolwiek przepraszać?!
sympatyk - 13-11-2016, 23:28
Temat postu:
Jest kontrakt na rozbudowę stacji Włoszczowa Północ.

Trakcja PRKiI podpisała z PKP PLK kontrakt o wartości blisko 57 mln zł, który obejmuje m.in. budowę drugiego peronu na stacji Włoszczowa Północ na Centralnej Magistrali Kolejowej. Inwestycja ma być też elementem budowy krótszego połączenia z Warszawy do Kielc.

Więcej:
http://www.wnp.pl/transport-kolejowy/jest-kontrakt-na-rozbudowe-stacji-wloszczowa-polnoc,285094_1_0_0.html
Victoria - 08-12-2018, 21:35
Temat postu:
Włoszczowa Północ – stacja służąca do plucia na śp. Przemysława Gosiewskiego.

Gdzie jest kwiat kolejarskiego platformizmu, czyli dyżurny ruchu robaczkowego jelit w restauracji Sowa&Przyjaciele - Michał Kamiński oraz kierownik pociągu do koryta Ewa Kopacz? Gdzie skrył się zegarmistrz komunikacji Sławomir Nowak? Gdzie są autorzy donosów do prokuratury na polityków PiS, którym nie podobało się, że na Centralnej Magistrali Kolejowej pociągi będą się zatrzymywać na jednym skromnym peronie we Włoszczowie Północ? Gdzie mają honor te wszystkie lewackie szuje, które zmieszały z błotem ministra Przemysława Gosiewskiego? Czy ktoś z nich przeprosił? Czy ktoś przyznał, że to polityk PiS-u miał rację?

Więcej:
https://warszawskagazeta.pl/kraj/item/6085-wloszczowa-polnoc-stacja-sluzaca-do-plucia-na-sp-przemyslawa-gosiewskiego

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group