INFO KOLEJ - forum kolejowe

woj. małopolskie - Odtworzenie linii Nowy Targ-Podczerowne

Anonymous - 24-05-2008, 01:06
Temat postu: Odtworzenie linii Nowy Targ-Podczerowne
Czy wiecie może coś, na temat reaktywacji (a praktycznie odtworzenia) tej trasy?

Kolejowe przejście graniczne w Podczerwonym - gdyby dziś jeszcze istniało, byłoby czwartym pomiędzy Polską a Słowacją (trzy pozostałe to Łupków, Muszyna i Zwardoń). Ale komunikacja przez granicę zakończyła się tutaj tuż po zakończeniu II wojny, natomiast tor do Suchej Hory został zlikwidowany w roku 1965 (wtedy gdy granice miały łączyć a nie dzielić). Na odcinku Nowy Targ - Podczerwone pociągi pasażerskie jeździły do roku 1981, towarowe o 7 lat dłużej. W roku 1991 linia ta ostatecznie przestała istnieć.
Obecnie co pewien czas powraca pomysł reaktywacji połączenia Nowy Targ - Trstená a nawet zintegrowania go z systemem słowackiej, tatrzańskiej "elektriczki". Ale czy jest to pomysł możliwy do realizacji ? Myślę że wątpię ponieważ:
Co do punktu drugiego - wystarczy spojrzeć na pierwszą lepszą turystyczną mapę Słowacji. Linia taka aby osiągnąć "elektriczkę" musiałaby sforsować Góry Choczańskie (Chočské Vrchy) i okrążałaby całe Tatry Zachodnie. Prowadziłaby więc przez bardzo trudny, typowo górski teren. A więc inwestycja karkołomna i kosztowna zarazem, a takiej nie sfinansuje nikt, nawet Unia Europejska. Chyba tańsze byłoby przebicie tunelu pod Tatrami z Kuźnic do Štrbskiego Plesa - ale traktuję to jako oczywistą, komunikacyjną fantastykę.
Co do punktu pierwszego - odcinek z Nowego Targu do Podczerwonego został "zwinięty" w 1991 r, a więc 2 lata przed spodziewanym już wcześniej "aksamitnym rozwodem" i uzyskaniem przez Słowację niepodległości. Jeżeli więc teraz mówimy o reaktywacji tej linii, to co za dureń i po co nakazał jej rozbiórkę 15 lat temu ? Nikt nie przewidział że w zjednoczonej Europie jeszcze może się przydać ? Ponadto przywrócenie tego szlaku do stanu używalności polegałoby nie tyle na jego odbudowie, co na wybudowaniu go od podstaw. Nasypy w wielu miejscach są rozjeżdżone przez miejscowych rolników, małe mostki zostały rozebrane, mosty duże (jak ten w Rogoźniku) istnieją jeszcze tylko dlatego że nie da się ich zbyt łatwo rozkręcić lub pociąć (docelowo - ukraść), w budynkach stacyjnych w Czarnym Dunajcu i Podczerwonym od dawna mieszkają prywatni lokatorzy a ruiny stacji w Suchej Horze powoli zapadają się w torfowisku. Zresztą - nie istnieje już także fizycznie odcinek Trstená - Suchá Hora. Słowacy zlikwidowali go w latach 70-tych, można więc powiedzieć że wina częściowo leży także po ich stronie.
Podsumowując - szanse powrotu pociągów na linię Nowy Targ - Trstená ja osobiście skromnie oceniam jako zerowe.


Źródło: http://www.pod-semaforkiem.aplus.pl/mp-podczerwone.php
Zwijki - 09-06-2008, 10:20
Temat postu: Odtworzenie linii Nowy Targ-Podczerowne
Krzysztof21 napisał/a:
Na odcinku Nowy Targ - Podczerwone pociągi pasażerskie jeździły do roku 1981, towarowe o 7 lat dłużej. W roku 1991 linia ta ostatecznie przestała istnieć.
Obecnie co pewien czas powraca pomysł reaktywacji połączenia Nowy Targ - Trstená a nawet zintegrowania go z systemem słowackiej, tatrzańskiej "elektriczki".



No tak jeździły pociągi na tej trasie i nie tylko, ja już tego nie pamiętam, ale z opwiadań ludzi starszych ode mnie to wiem. Smile
Fajnie by było bardzo jakby wróciły pociągi na tej trasie, ale mysle że będzie to raczej bardzo trudne a nawet nie wieczm czy nie możliwe, nie ma już torów, nie ma nic, trzeba by było wszystko robić od samego początku.
Radek - 09-06-2008, 19:31
Temat postu: Re: Odtworzenie linii Nowy Targ-Podczerowne
Krzysztof21 napisał/a:
Myślę że wątpię ponieważ


Bez komentarza...
Anubis - 09-06-2008, 21:52
Temat postu:
Witam.

Na reaktywację linii Nowy Targ - Podczerwone raczej nie ma co liczyć.
Po pierwsze jak słusznie "Zwijki" zauważył trzeba od nowa budować infrastrukturę.
Po drugie zapewne większość terenów czy też budynków PKP już sprzedała więc trzeba by było raz sprzedane ponownie odkupić.
Po trzecie trzeba określić jakie znaczenie i uzasadnieniem ekonomiczne reaktywowanie tej linii.
I tak można by wyliczać w nieskończoność co zresztą beton PKP nie omieszkałby robić przy każdej dyskusji o wznowieniu połączeń na tej linii.
No cóż podsumowując bądźmy optymistami a może cud się zdarzy Laughing

Pozdrawiam serdecznie.
Zwijki - 10-06-2008, 07:51
Temat postu:
Anubis napisał/a:


Na reaktywację linii Nowy Targ - Podczerwone raczej nie ma co liczyć.



Dokładnie tak, na reaktywację tej lini nie ma co liczyć Exclamation Masz racje Anubis.

Anubis napisał/a:

No cóż podsumowując bądźmy optymistami a może cud się zdarzy Laughing




Podsumowując....nie bądźmy optymistami w tej sprawie, bo nasz optymizm tu nic nie pomoże, tylko bądźmy realistami, cud się raczej nie zdarzy. Wink
Anonymous - 10-06-2008, 13:27
Temat postu:
Tylko czemu kiedyś rozwijano transport kolejowy, budowano nowe linie, a dzisiaj się nie da? Problem naszym czasów to bezgraniczne zaufanie w transport kołowy. Niestety jest to bardzo złudne zaufanie: drogi mają swoją ograniczoną przepustowość, przewóz ładunków tirami jest chorym pomysłem. Najwyższy czas zacząć promować transport kolejowy.
Linia Nowy Targ-Podczerwone jak najbardziej ma rację bytu. Dlaczego? Bo stwarzałaby bardzo atrakcyjne połączenie z naszymi sąsiadami. I moim zdaniem warto się nad tym poważnie zastanowić. Po pierwsze uwolnijmy się z myślenia kategoriami betonu PKP. Kolej to nie PKP, naprawdę. Nasza kolej zacznie rozwijać się wtedy, gdy zrzuci z siebie ten postkomunistyczny gorset w postaci PKP. Wiadomo, dla PKP PR ta linia sie nie opłaca, im się przecież nic nie opłaca, nawet jak pociąg ma 100% zapełnienie to się nie opłaca i go likwidują. Jeszcze raz powtarzam: wyzwólmy się z myślenie o kolei w kategoriach betonu PKP i wszelkich możliwych związków zawodowych skupionych wokół PKP.
Budynki dworcowe na tej trasiei stoją, nie zostały sprzedane, teren, którymi biegła linia także jest niezabudowany, momentami (zrobiłem sobie tamtędy bardzo długą, pieszą wycieczkę) nawet są tory. Trochę wyobraźni panowie. Smile
Anubis - 10-06-2008, 21:19
Temat postu:
Zgadza się "Krzysztof21" tylko na dzisiejsze czasy mamy trochę inne realia jak były ponad 20 lat temu, gdzie budowano i rozwijano sieć kolejowych połączeń.
Myślę że wszyscy a przynajmniej większość użytkowników Naszego Forum a szczególnie Administracja Forum już od jakiegoś czasu promuje jak tylko może kolej i próbuje skruszyć beton PKP, co jak widać niejednokrotnie się udaje.
Co do meritum wątku skoro budynki dworcowe stoją i teren po dawnym torowisku nie jest zabudowany to może warto zainteresować sprawą lokalne władze a następnie centralne.
Co do PKP PR i frekwencji 100% to w pełni się z Tobą zgadzam że im się nic nie opłaca chyba że to ma być pociąg który ma 10% frekwencji a jego rozkład jest ułożony pod "pierdzistołków"
Myślę że warto by również zainteresować słowacką stronę pomysłem.
Najważniejsze że pomysł jest optimizm nie gaśnie tak więc wszystko na dobrej drodze - szlaku.

Pozdrawiam serdecznie.
Artur - 10-06-2008, 21:59
Temat postu:
Co tyczy się transportu drogowego to ja mu akurat nie ufam.
Zawsze starałem się jezdzić koleją Smile i nadal jeżdze Very Happy
Odbudować tą linie bez poważnego inwestora będzie raczej trudne, co nieznaczy że nie możliwe.
Po pierwsze trzeba zrobić dokładną dokumentacje lini i inwentarzyacje tego co jeszcze z niej zostało.
Po drugie można sprawdzić czyje są obecnie działki pod torowiskiem i na stacjach, podejrzewam że albo Nieruchomości PKP albo już gminne. Dworce pewnie są zamieszkane.
Potem warto wykonać przybliżony kosztorys odbudowy lini
Na końcu trzeba znaleść poważnego inwestora, a to dzisiaj niełatwe niestety.
Popieram odbudowe tej lini choć wiem że będzie to bardzo trudne.
Anonymous - 11-06-2008, 12:03
Temat postu:
Myślę, że ta linia ma szansę tylko wtedy, gdy w proces jej odtworzenia włączy się strona słowacka. Pieniądze można by pozyskać ze środków europejskich, przecież Tatry i okolice mogą tworzyć jeden duży euroregion. Wiadomo, że taka linia byłaby czynnikiem rozwoju.

[ Dodano: 11-06-2008, 17:22 ]
Ciekawe artykuł na temat tej linii

Na Podtatrze pierwsza kolej dotarła już w połowie XIX wieku po zbudowaniu w latach 1867-72 przecinającej słowacki lub jak wtedy mówiono,węgierski Spisz i Liptów ważnej magistrali koszycko-bogumińskiej. W 1899 roku ukończono budowę biegnącej doliną Orawy linii kolejowej Królwiany (Kralovany)-Sucha Góra (Sucha Hora) łączącej magistralę koszycko-bogumińską z ówczesną administracyjna granicą Galicji i Węgier. W tym samym roku kolej dotarła do Tatr od północy po zbudowaniu linii Chabówka-Zakopane.
Z jej budowa jest związana nierozerwalnie osoba hrabiego Władysława Zamojskiego-piękna to w naszej historii i godna pamięci postać. Po doprowadzeniu kolei do Zakopanego( była to linia prywatna spółki akcyjnej, którym głównym udziałowcem był Zamojski)postanowiono przedłużyć ją dalej, aż do połączenia z Suchą Górą. Alternatywnie do projektu rządowego(Nowy Targ-Sucha Hora) Zamojski zlecił wykonanie projektu trasy przez Kościelisko, Witów i Chochołów, czyli wzdłuż całego podnóża polskich Tatr Zachodnich. Obydwa projekty, wykonane przez tę samą osobę( inż. A. Zabokrzyckiego)przedstawiono komisji ministerstwa kolei. Pojawili się jednakże jego zdecydowani przeciwnicy, osoby wpływowe i zawistne Zamojskiemu, w tym także władz wojskowych. Po trzech latach sporów, ze względów rzekomo strategicznych zdecydowano o budowie linii z Nowego Targu przez Czarny Dunajec .Prace rozpoczęto w 1902 roku, a ukończono 1 lipca 1904 roku.
Konsekwencja budowy linii "suchogórskiej" była nowa parowozownia w Nowym Targu, który zyskał rangę stacji węzłowej. W Podczerwonem , na 18-tym kilometrze postawiono wieżę wodną , ale bez pompy-wodę do zbiornika pompowały ze studni parowozy.
W czasie I wojny światowej, ze względów na swój technicznie trudny charakter nie mogła spełnić znaczniejszej roli militarnej. Istnienie linii wpłynęło na pewne ożywienie gospodarcze regionu-przy stacji w CZARNYM Dunajcu powstał duży tartak , a w Rogoźniku wapiennik z własną bocznicą kolejową. Dla odprawy przesyłek zagranicznych w Czarnym Dunajcu powstał Urząd Celny.Nadszedł dzień 1 września 1939 roku. Według relacji mieszkańców Podczerwonego , o świcie do mostu kolejowego przed wsią podjechał od strony Czarnego Dunajca pociąg. Prawie jednocześnie wzdłuż zalesionego brzegu nadjechały od strony Chochołowa dwa niemieckie czołgi i z karabinów maszynowych ostrzelały skład. Pociąg szybko wycofał się do Czarnego Dunajca. Chwilę wcześniej nastąpił silny wybuch i złamane przęsło mostu legło w nurcie rzeki. Tego samego dnia 1 wrzesnia nowotarskie Tka 1 zdołały odjechać z pociągami ewakuacyjnymi ( rejon Podhala nie był w ogóle przez polskie siły broniony) i dotrzeć aż do Lwowa. Tam przepadły na zawsze-przynajmniej dla Polski. Podhale i otaczające je górskie rejony Beskidów Gorców były obszarem szczególnej aktywności zwartych oddziałów partyzanckich AK, jednak na tej linii żadnych akcji dywersyjnych nie podejmowano- nie miałoby to sensu.
W 1945 roku odbyło się na tym terenie bez poważniejszych walk i zniszczeń, lecz na nowo otwarta została kwestia granicy polsko-czechosłowackiej. Zachował się dokument z tego roku, przewidujący polska obsługę stacji Sucha Góra. Zamierzano też przywrócić przejazd graniczny ( zachowały się blankiety i pieczęcie Agencji Celnej PKP w Czarnym Dunajcu 1946 roku), ale do tego miało już nigdy nie dojść tym bardziej, że ruch pociągów dopuszczano tylko do Podczerwonego.
W 1949 roku w związku z rozpoczęciem ery wielkich budowli socjalizmu, a przede wszystkim Nowej Huty- wystąpiło duże zapotrzebowanie na kruszywo budowlane. Wzmocniono wtedy tor linii , a na Czarnym Dunajcu (rzece) urządzono cztery żwirownie: w Rogoźniku ,Czarnym Dunajcu , i Podczerwonem. Czwarta ( do której prowadziła bocznica normalnotorowa) znajdowała się między Czarnym Dunajcem (stacja) a Podczerwonem. Pierwsze trzy dysponowały systemem kolejek wąskotorowych 600 mm i wszystkie były obsługiwane wąskotorowymi parowozikami. Zaś największa z nich- w Czarnym Dunajcu-oprócz pięciu parowozów posiadała także kilka lokomotywek spalinowych. W latach 50-tych zwiększono liczbę pociągów osobowych. Miało to związek z powstaniem w Nowym Targu olbrzymiego kombinatu obuwniczego. Wtedy to zamiast zlikwidowanego przystanku Ludzmierz zbudowano dogodniejszy dla dojeżdżających pracowników Nowy Targ Fabryczny.
W latach 70-tych lokalny ruch kolejowy stracił na znaczeniu na rzecz szybszego dogodniejszego transportu drogowego. Nieremontowana od lat linia suchogórska nie mogła już konkurować z autobusami czy ciężarówkami. Wydawało się, że to już koniec linii, tymczasem w 1982 roku w szybkim tempie położono nową, solidna nawierzchnię od Nowego Targu do Czarnego Dunajca. Mówiono, że ma być odbudowane połączenie graniczne dla przewozu jakichś surowców czy materiałów. Lecz roboty modernizacyjne się nagle urwały , a parokilometrowy dystans pomiędzy Czarnym Dunajcem a Podczerwonym zapchano wyeksploatowanymi wagonami.
Do 1989 roku , kiedy to zerwano sześciokilometrową końcówkę toru za Czarnym Dunajcem , do tej stacji utrzymywano regularny ( 1-2 pary pociągów dziennie) ruch towarowy. Pociągi osobowe do Nowego Targu Fabrycznego zawieszono rok wcześniej.
W 1989 ROKU wyredykowano też z Czarnego Dunajca ostatni "barani pociąg" , lecz już nie w Bieszczady , tylko gdzieś w Sudety. Epoka sezonowych wywczasów podhalańskich owiec też się skończyła. A jesienią 1989 roku z Chabówki po raz ostatni przeciągnął z Czarnego Dunajca jakieś wagony towarowe. Bo linia "suchogórska" była od początku do końca swego istnienia obsługiwana trakcja parową. Po wyłączeniu linii z użytkowania i w perspektywie jej rozbiórki próbowano jeszcze złu zaradzić-przeciw decyzji protestowała gmina Czarny Dunajec, ale cóż PKP przedstawiło twarde warunki finansowe etc.
We wrześniu 1991 r. w sprawę ratowania ostatniego odcinka "linii suchogórskiej" włączył się osobiście p. Piotr Kumplowski z Nowego Jorku. Niestety, rzeczywistość jest brutalna. Zrywanie toru rozpoczęto.4 grudnia 1991 r. tor do Czarnego Dunajca sięgał już tylko kilometra 9,4.


Źródło: http://www.rogoznik.bnx.pl/readarticle.php?article_id=19
Piottr - 12-06-2008, 09:30
Temat postu:
Należy sobie jasno powiedzieć, że jakakolwiek inicjatywa odbudowy tej linii zostanie storpedowana przez żądnych zysku mieszkańców Zakopanego i okolic. Przecież dzieki niej ludzie mieliby byliżej w dużo tańsze i mniej zapchane Tatry Słowackie...
b182 - 12-06-2008, 11:50
Temat postu:
Wiecie tak czytam i oczywiście popieram jakąkolwiek inicjatywę związana z koleją. Natomiast realnie patrzeć to nic z tego nie będzie. Dlaczego? A no dla przykładu podam że np. linia miedzy Stróżami a Zagórzem chyba 108 istnieje (to już coś) można nią również jeździć na Słowację przez Łupków nie mówiąc już o Bieszczadach.
A jak wyglada ? A no między Stróżami a Jasłem nie jezdzi żaden pociąg (sezonowo Gdynia) poprostu samorzady Małopolski i Podkarpacia nie dogadały sie i na odcinku między Bieczem(małopolskie) a Jasłem (Podkarpacie) nic nie jeździ. Z kolei miedzy Bieczem a Stróżami całe 2 pary! Pociągi jeżdżą praktycznie puste. Czemu? Bo skąd ma być generowany potok podróżnych? Ze stróż? Wieś. Z Biecza? Malutkie miasteczko. I sie barany dziwią ze pociąg wiezie powietrze. Reasumując zeby wątku nie zgubić. Istnieje w moich stronach linia o potencjale (dojazd w Bieszczady oraz na Słowację przez piękne tereny) a kuleje masakrycznie. Nawet nie bardzo chcą remontować linie a prędkość podróżna w niektórych miejscach wynosi całe 20km/h ! Skoro tak to jakim cudem ma powstać od nowa linia z Nowego Targu? Teraz wszyscy sie rzucili na szybką kolej słynną "Y". Wiadomo niech ją zbudóją ale nie można zapominać o południu kraju gdzie kolejowo jest biednie strasznie. Wszyscy się podnicają np. linią z Nowego Sącza do Chabówki że jaka piękna jak to wysoko leża stacje nad poziomem morza i co? Tory zarastają krzakami. Szkoda wielka że Polska to nie Austria gdzie dba sie o kolej zwłaszcza w pięknych turystycznych stronach. Dopóki ktoś nie wywęszy interesu (prywaciarz ) będzie lipa. PKP ma wszystko w du..e a kasa idzie na ich rozbudowaną do granic możliwości administrację.
Anonymous - 14-06-2008, 18:22
Temat postu:
Niestety b182 ma rację. Gdybyśmy byli taką Austrią, czy Szwajcarią, to co innego. Niestety jak u nas jest, to wszyscy widzimy. Niemniej ciągle mam nadzieję na odbudowę tej linii.
ALIVE23 - 25-11-2008, 00:26
Temat postu:
widze że dawno tu nikt nie pisał, moje zdanie jest takie: TA TRASA NIE BĘDZIE ISTNIEĆ!!! dlaczego? z prostego powodu, mamy otwarte granice, a pociągów na trasach przygranicznych ubywa, wyjątkiem w Polsce jest chyba Szczecin! kolejowe przejscie ZWARDON-SKALITE SERAFINOV juz raz zamkniete i kilka lat temu reaktywowane znowu zaczyna obumierac wedlug niemieckiego rozkladu DB od grudnia znikna 2 pociagi, nieliczac Krakowskiej SKALNICY i Katowickiego GORALA, ze Zwardonia wyjada tylko 3 pociagi na Slowacje...dodajmy ze wszystkie pociagi lacznie ze SKALNICA i GORALEM to pociagi Slowackie. PKP uwaza ze frekwencja w tych pociagach jest minimalna...otoz ostatnio jechalismy ze znajomymi do ZILINY specjalnie wybralem sie do Katowic aby przyjechac cala trase tym pociagiem, frekwencja? Katowice-Bielsko ok. 160% brak miejsc na korytarzu!!! Bielsko-Zywiec troche mniej ok.110% dalej stopniowo pociag sie wyludnial, ale i tak bylo sporo ludzi...w Zwardoniu wsiadlo ok.10osob, po odjezdzie przeszedlem sie po skladzie, na 5wagonow(4dwójki+jedynka) bylo ok.140 osob, od Skalitego do Ziliny pociag zapelniony przez Slowakow... ale BETON zbytnio nie ma nic do powiedzenia, kiedys rozmawialem ze znajomym konduktorem i dowiedzialem sie ze chcieli nie raz uwalic ten pociag ale SŁOWACJA chce go utrzymywac...podobno Slowacy nie moga przebolec pociagow juz nie kursujacych do POLSKI a mianowice pociagow TARNOVIA i PRESOVCAN, oba w relacji Kraków-Kosice, wiec jedyne co nam pozostaje to czekac na wjazd zagranicznych przewoznikow do Polski...zreszta i tak Polsko-Słowackie połączenia są w miare. Porownajcie sobie Polsa-Czechy, 2 pociagi z Cieszyna, 2 z Chałupek, 2 z Międzylesia...
b182 - 26-11-2008, 12:29
Temat postu:
WYĆ MI SIĘ CHCE
Anonymous - 26-11-2008, 12:51
Temat postu:
Alive23, pewnie masz rację. To połączenie nigdy nie zostanie odtworzone. Dlaczego? Ano dlatego, że żyjemy w Polsce, koleją rządki pekapierski beton, który razem z kolejowymi związkami zawodowymi i kolesiami z urzędów marszałkowskich niszczy ją wszelkimi możliwymi sposobami, a przy tym wszystkim ciągnie coraz większe pieniądze z naszej kieszeni. W normalnym kraju rzecz nie do pomyślenia, u nas jak widać ten chory system ma się całkiem nieźle.
Co do "Górala" do Ziliny, to Alive23 ma całkowitą rację. Jeździłem wielokrotnie tym pociągiem i frekwencja wygląda dokładnie tak, jak została opisana.
Może Słowacy zwietrzą interes w odtworzeniu linii do Nowego Targu? Co o tym myślicie? Zresztą, możliwość wjazdu zagranicznych przewoźników na nasz rynek w 2010 roku chyba pomoże trochę połączeniom przygranicznym, które PKP usiłuje wszelkimi możliwymi sposobami zniszczyć i zamknąć.
jóśko - 23-05-2009, 12:13
Temat postu:
Ale jak można przeczytać nasz Rząd nie widzi potrzeby reaktywacji linii oraz bronią kontrowersyjnej decyzji likwidacji co ciekawsze wówczas wyremontowanej linii.
Anonymous - 23-05-2009, 12:22
Temat postu:
Święta prawda Jóśko. Nasz rząd generalnie mało widzi i kolej (pasażerów i kolejarzy) ma głęboko w czterech literach.
Przeczytałem ten plik, który wrzuciłeś. Ładna odpowiedź, z której kompletnie nic nie wynika. Smutne, ale prawdziwe.
Ja boję się jednego: że niedługo los linii Nowy Targ-Podczerwone podzielą inne linię (np. Chabówka-Nowy Sącz).
gkal - 23-05-2009, 13:25
Temat postu:
Sądzę, że w tym przypadku cały problem rozbija się o to, by podtrzymać monopol Zakopanego.
Anonymous - 30-05-2009, 21:08
Temat postu:
Tak, to może być dobry trop. Z jednej strony monopol Zakopanego to raz. Ale dwa: powiedzmy sobie szczerze: nasze władze mają głęboko gdzieś kolej regionalną. Ja myślę, że na obszarach o takich walorach krajobrazowych i turystycznych kolej powinna być oczkiem w głowie samorządów. Dlaczego? Ano dlatego, że póki co jest to jeden z najbardziej przyjaznych przyrodzie i ekologicznych środków transportu.

Nie mogę pojąć jak można było doprowadzić do rozbiórki wyremontowanej linii, jak można marnować potencjał linii Chabówka-Nowy Sącz itd. To chyba jest możliwe tylko w Polsce.

Cieszy zaangażowanie Pana Senatora Skorupy w obronę regionalnej kolei w Małopolsce.
bartik - 09-12-2009, 19:25
Temat postu:
Niestety ta linią prawdopodobnie nie pojedziemy ponieważ, stan infrastruktury jest na ten dzień taki, że to raczej byłaby budowa od nowa (dom wybudowany na trasie linii, brak mostów itp.)
Anonymous - 09-12-2009, 22:44
Temat postu:
bartik, to ma szanse powodzenia tylko pod warunkiem wspólnej, polsko-słowackiej inicjatywy.
bartik - 10-12-2009, 16:48
Temat postu:
niestety w tej chwili przy odtworzeniu tego odcinka trzeba by było jednocześnie stworzyć szybsze połączenie z Krakowem. Najlepiej poprzez od lat planowaną linię z Podłęża do Piekiełka.
kris123 - 11-12-2009, 15:40
Temat postu:
Z tym Piekiełkiem to ja niewierzę , że się uda., narazie ten temat przywołuja co wybory a nie robia nic w tym kierun ku. A co do Slowacji tylko oni mogli by się na to zdecydować.Ale wobec stanu infrastruktury nie liczyłbym na to. choć kto wie, moze w przyszlosci. Mi szkoda że polikwidowali pociągi Kraków-Kosice-Kraków. Cieszy dotowanie Skalnicy.
Woojtek - 11-12-2009, 17:20
Temat postu:
Dajcie spokój z tym "Piekiełkiem" bo jak na razie to są mrzonki, bo w budżecie nie ma na taką inwestycję pieniędzy i prędko nie bezie. Po za tym trzeba było się zdecydować na którychś wariant budowy (przebiegu trasy), a jak na razie co jest jakieś spotkanie - odżywa pomysł budowy - to powstaje nowa koncepcja przebiegu
bartik - 11-12-2009, 17:26
Temat postu:
Ja myślę o Piekiełku jako o dalszej przyszłości, zdaję sobie sprawę, jakie to są koszty. Natomiast jak najszybciej powinny powstac łącznice w Chabówce i Suchej, jak wcześniej piasałem w innym temacie ta inwestycja stosunkowo szybko mogłaby się zwrócić.
kris123 - 11-12-2009, 18:36
Temat postu:
Przede wszystkim powinno sie reaktywować w okresie Świąt/wakacji linię Chabówka-Sącz, która w takim okresie powinna sie zwrocić. Poza tym takie Piekiełko byłoby o tyle ciekawym pomysłem, poniewaz skróciłoby czas przejazdu do sącza. A to powinno spowodowac konkurencje w stosunku do drogowego transportu.
bartik - 11-12-2009, 18:58
Temat postu:
właśnie w tym upatruję słuszność tej inwestycji, bo do zakopanego przy niewielkich kosztach, można przeprowadzić inne usprawnienia.
Anonymous - 16-12-2009, 15:28
Temat postu:
Cytat:
ak najszybciej powinny powstac łącznice w Chabówce i Suchej

Pełna zgoda. W Suchej jeszcze ciągle jest to wykonalne (brak zabudowy).
bartik - 16-12-2009, 17:13
Temat postu:
W Chabówce też chyba byłby to 1 dom do wyburzenia (to jest nic w porównaniu z ilością wyburzoną przy nieskończonej jeszcze budowie kołowej zakopianki)
tombou - 17-12-2009, 11:48
Temat postu:
a potem koniecznie dalej z Podczerwonego do Suchej Hory i dalej
kris123 - 17-12-2009, 14:06
Temat postu:
Tyle, że musiała by być współpraca 2 państw, a oni jak widzą co się u nas dzieje to wątpię aby chcieli inwestować...
bartik - 17-12-2009, 20:05
Temat postu:
Ale Słowacja teraz prowadzi starania aby turyści z powrotem przybywali na jej tereny, nawiązując do wcześniejszych wypowiedzi to bez otworzenia przejścia granicznego na tej linii to nie ma co się zastanawiać nad odbudowaniem, to akurat jest oczywiste, że bez tego ta linia będzie deficytowa.
kris123 - 17-12-2009, 20:20
Temat postu:
Rolling Eyes Owszem tylko teraz Słowacy nie widzą sensu w pociagach do Kosic. Choć rozmowy na temat pociągów Kosice-Kraków-Kosice trwały . I tak mi sie wydaje , że prędzej czy później pociągi uruchomią. A co do podczerwonego sprawa jest trudniejsza ponieważ są spore dewastacje na tej linii. Cz ęść jest nieprzejezdna część rozebrana. Ale fakt może w końcu wezmą się do roboty.
bartik - 17-12-2009, 20:38
Temat postu:
kris123 napisał/a:
Rolling Eyes A co do podczerwonego sprawa jest trudniejsza ponieważ są spore dewastacje na tej linii. Cz ęść jest nieprzejezdna część rozebrana. Ale fakt może w końcu wezmą się do roboty.

Z tej linii juz nic nie pozostało!!! W niektórych miejscach już sa inne budowle postawione na jej przebiegu, części mostów tez nie ma, tylko bardzo krótki odcinek w nowym targu pozostał, do zakładów przemysłowych.
kris123 - 17-12-2009, 20:41
Temat postu:
A no własnie czyli budowa w wiekszości od zera. czarno to widzę mówiac szczerze.
bartik - 17-12-2009, 20:54
Temat postu:
z tego co wiem linia została zlikwidowana z powodu słabego stanu torów i słabej konkurencyjności tego szlaku względem rozwijającego się transportu kołowego. Ale kilka lat później nastąpił remont szlaku, który się nagle zatrzymał... zmodernizowano kawał torów po to żeby nic nigdy po nich nie przejechało i zostały rozebrane...
http://www.kolej.one.pl/index.php?dzial=linie&id=102&okno=historia&od=0&do=14
Woojtek - 17-12-2009, 21:58
Temat postu:
Jak by ktoś chciał to w Google map widać całą linię – patrząc na zdjęcie satelitarne
bartik - 18-12-2009, 20:51
Temat postu:
Ja niestety nie wiele widziałem przebieg linii na mapie nie zgadza się z przebiegiem na zdjęciu satelitarnym.
peter78 - 18-02-2010, 15:03
Temat postu: kolej
Kolejny raz padła propozycja odbudowy tej historycznej linii kolejowej. Senator RP Tadeusz Skorupa, który jest mocno zaangażowany w reaktywowanie linii wysłał pismo do samorządów polskich i słowackich z prośbą o rozważenie odbudowy linii kolejowej Nowy Targ - Trstena.

Na stronie senatora www.tadeuszskorupa.pl w zakładce "Kolej Nowy Targ - Trstena" pojawiła się informacja, że senator złożył kolejne oświadczenie w tej sprawie do ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka:



OŚWIADCZENIE senatora Tadeusza Wojciecha Skorupy do Pana Cezarego Grabarczyka Ministra Infrastruktury



Szanowny Panie Ministrze!

W ostatnim czasie zwróciłem się do samorządowców polskich i słowackich o rozważenie możliwości odbudowy linii kolejowej Nowy Targ – Trstená przez Podczerwone i Sucha Horę.

Jest to sprawa strategiczna z punktu widzenia europejskiego tranzytu przez Polskę i Słowację, rozwoju turystyki polsko-słowackiej na polsko-słowackim Podtatrzu. Oczywiście dodać należy, że brak tej inwestycji może zasadniczo ograniczyć pozyskiwanie środków unijnych na rozwój małopolskiej komunikacji kolejowej oraz na przykład przebudowę obiektów stacji PKP Nowy Targ i stacji znajdujących się na tej trasie, co podkreślają eksperci z obu krajów. I co najważniejsze jest to potrzeba, którą popierają politycy obu krajów. Jak oceniam, już dawno nie było tak dobrej atmosfery dla tej inwestycji.

Zwróciłem się z prośbą do Dyrektora PKP PLK Oddział w Krakowie mgr inż. Włodzimierza Żmudy o wstępne oszacowanie kosztów inwestycji. W odpowiedzi wskazano, że inwestycja po polskiej stronie wyniesie ok. 150 mln zł (bez sieci trakcyjnej) – odbudowa podtorza, nawierzchni torowej, obiektów inżynieryjnych i urządzeń sterowania ruchem kolejowym. Kwota nie uwzględnia kosztów: gruntów, odszkodowań za nieruchomości kolidujące z przebiegiem linii kolejowej, budowy dróg równoległych do linii kolejowej w celu ograniczenia ilości przejazdów w poziomie szyn przez tory kolejowe. Nasyp kolejowy p polskiej stronie ma ok. 20 km długości. Istnieje możliwość sfinansowania tej inwestycji w 85% przez Unię Europejską.

Na całej długości nasypu kolejowego znajduje się tłuczeń, którego ilość i wartość przewyższa koszt budowy ścieżki rowerowej. Wartość istniejącego nasypu i zawartości tłucznia na nasypie szacowana jest w przybliżeniu na ¼ inwestycji odbudowy szlaku kolejowego. Niewykorzystanie wartości nasypu i tłucznia byłoby marnotrawieniem majątku publicznego.

W związku z prowadzonymi pracami projektowymi ścieżki rowerowej po nasypie kolejowym zwracam się do samorządów i instytucji o analizę i możliwość przeprowadzenia tej ścieżki istniejącymi drogami polnymi wzdłuż toru kolejowego, także innymi drogami poprzez pola i obok lasów, co w znacznym stopniu obniżyłoby koszty budowy ścieżki rowerowej i uatrakcyjnienie jej przebiegu.
Ścieżka rowerowa wzdłuż drogi wojewódzkiej nie jest dobrym pomysłem, gdyż rowerzyści będą zmuszeni do wdychania spalin wydzielanych z przejeżdżających tuż obok samochodów i używania stoperów chroniących słuch przed hałasem, zamiast jadąc odpoczywać, delektując się przyrodą i oddychając świeżym powietrzem.

Kolejnym aspektem przemawiającym za zmianami przebiegu szlaku rowerowego jest też wysoki nasyp i mogłoby zaistnieć niebezpieczeństwo częstych wypadków, stoczenia się rowerzystów ze skarpy. Budowa szlaku rowerowego po nasypie wiązałaby się z dodatkową budową barierek ochronnych (odbojnic) zabezpieczających przed ewentualnymi wypadkami i zwiększeniem dodatkowych kosztów budowy ścieżki rowerowej.

Czy nie uważa Pan, że budowa ścieżki rowerowej brzegiem uregulowanej rzeki Czarny Dunajec, drogami polnymi wśród zagajników, lasów i pól byłoby lepszym rozwiązaniem, a kolej niechby była uruchomiona po istniejącym nasypie.

Powyższe postulaty są zgodne z wynikami studiów prowadzonych na ten temat przez pracowników Politechniki Krakowskiej.

Nadmieniam, że mocno zaangażowana w ten projekt Rada Naukowa Związku Podhalan powyższe postulaty poparła jednogłośnie.

Apeluję do Pana Ministra o ustosunkowanie się do tej sprawy, do przeprowadzenia analiz opłacalności odbudowy linii kolejowej, która może wpłynąć na rozwój Podhala oraz całej Małopolski.

Zwracam się do pana ministra o kontakt na szczeblu Ministerstw ze stroną słowacką w tej sprawie i także o zwrócenie się przez Pana do samorządów polskich: Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego, Powiatu Nowotarskiego, Miasta Nowy Targ, Gmin Nowy Targ, Szaflary, Czarny Dunajec i słowackich: Miasto Trstená. Gminy Suchá Hora, Hladovka, Liesek, Čimhová, Vitanová.

Oby sprzyjające okoliczności i warunki odbudowy kolei i budowy ścieżek rowerowych nie zostały zmarnowane.


Ciekawe co odpowie minister, ciekawe jakie stanowisko zajmą samorządowcy.

Senator podał przekonywujące argumenty.
bartik - 20-02-2010, 11:06
Temat postu:
Ciekawe co z tego wyniknie, będąc optymistą myślę, że wróci tam kolej, ale patrząc realnie prędzej nic się nie stanie niż cokolwiek zrobią nawet ścieżkę rowerową. Nadzieję pokładam w tym, że włodarze nowego targu sa raczej za powrotem kolei.

[ Dodano: 23-02-2010, 14:42 ]
Z ostatniej chwili: http://news.komunikacja.krakow.pl/lokalne/1674,1,artykul,samorzady_bardziej_wierza_w_sciezki_niz_w_kolej.html
Szkoda bo wynika z tego, że już pociągów tam nie zobaczymy.
kika - 23-02-2010, 16:30
Temat postu: WEWNĘTRZNA ROZPACZ
No niestety tego się obawiałem, chyba pozostaje mi tylko udokumentowanie teraźniejszego stanu i niespełnione marzenia. Szkoda bo wydawało się, że gminy były raczej za powrotem kolei, należy wspomnieć jakie protesty były jak podjęto decyzje o likwidacji, jak widać i one straciły nadzieję na to i zabrały się za bardziej realne marzenia.
Woojtek - 05-03-2010, 09:12
Temat postu:
Witam
Potrzebuje jak najwięcej informacji o tej linii - gdzie mogę je znaleźć.
bartik - 05-03-2010, 16:26
Temat postu:
Nie wiem czy zaglądnąłeś ale kilka stron pojawiło się w wątku: http://infokolej.pl/viewtopic.php?t=9592 może akurat coś znajdziesz
Anonymous - 05-03-2010, 16:54
Temat postu:
Jaki byłby orientacyjny koszt odbudowy linii i przywrócenia ruchu pociągów?
bartik - 05-03-2010, 17:05
Temat postu:
W którymś z artykułów czytałem, że 150 mln zł bez trakcji, ale to jest cena podana przez PLK więc może być ona delikatnie zawyżona, w każdym razie i tak to jest tańsze niż nowo budowana linia tramwajowa w Krakowie (4km!!!), szkoda, że sprawa została już praktycznie przesądzona i nigdy nie pojedziemy tą linią Sad

[ Dodano: 05-03-2010, 17:07 ]
http://www.ssmk.cba.pl/forum/viewtopic.php?p=7817&sid=2babbbd38a26d7eb532699c1e079ea0d#7817
tutaj można coś o tym przeczytać
Woojtek - 06-03-2010, 15:35
Temat postu:
Nie do końca przesądzona - jest światełko w tunelu - bądźcie dobrej myśli ;-)

[ Dodano: 06-03-2010, 15:44 ]
Jeszcze jedno - bo wszędzie jest praktycznie ten sam artykuł a mnie interesuje stan "trasy" czy coś nie stoi na jej drodze - jakieś budowle (budynki, płoty), czy nie brakuje tłucznia.
bartik - 06-03-2010, 22:41
Temat postu:
Ja mogę przekazać tylko to co widziałem kiedyś przejeżdżając równoległą drogą: w niektórych miejscach nasyp jest delikatnie zniszczony przez rolników dojeżdżających na pola i niestety mniejsze mosty zostały rozkradzione..., natomiast oglądałem kiedyś zdjęcia i wydaje mi się, że gdzieś został dom postawiony, ale to są tylko moje przypuszczenia, a może to była tylko jakaś bocznica... (o ile się nie mylę to był Rogoźnik).
Steph3k - 25-03-2010, 20:51
Temat postu:
Cóż, chyba główny orędownik odbudowy linii, senator Krzysztof S., dokonał kompromitacji własnej osoby:

http://wiadomosci.onet.pl/2146988,11,senator_skorupa_przeprasza_za_swoje_slowa_i_pozywa_gazete,item.html
bartik - 18-12-2010, 13:04
Temat postu:
Kolejowa koncepcja nabiera rozpędu

INWESTYCJE. Mimo sceptycyzmu czterech podhalańskich samorządów dla pomysłu odbudowy linii kolejowej Nowy Targ - Trstena, z którym wystąpił senator Tadeusz Skorupa - aktywność w tej sprawie wykazało Ministerstwo Infrastruktury. Kanadyjska firma i Fundacja Komunalna wyrażają chęć realizowania tej koncepcji.

Dwóch profesorów Politechniki Krakowskiej oraz Rada Naukowa Związku Podhalan sygnuje "opinię o celowości odtworzenia linii kolejowej na trasie Nowy Targ - Sucha Hora - Trstena jako elementu podtatrzańskiego węzła transportu szynowego".

Dzień po posiedzeniu Senatu, na którym parlamentarzysta z Podhala skierował do ministra infrastruktury oświadczenie w sprawie odbudowy linii na starym nasypie, w ministerstwie tym doszło do spotkania podsekretarza stanu ds. transportu kolejowego Juliusza Engelhardta, m.in. z senatorami Tadeuszem Skorupą i Stanisławem Kogutem. Uczestniczyli w tej rozmowie również przedstawiciele firm, które wyraziły zainteresowanie koncepcją i chęć przystąpienia do jej realizacji. Jak informuje biuro senatora Skorupy - taką wolę okazuje kanadyjska firma SNC - LAVALIN International, a Fundacja Komunalna deklaruje zapewnienie środków na ten cel.

Profesorowie Kazimierz Flaga i Andrzej Rudnicki - jako reprezentanci Politechniki Krakowskiej - poparli teraz inicjatywę senatora Skorupy swoją opinią. Wglądnąwszy we wcześniejsze opracowania na ten temat, zwłaszcza w polsko-słowacki projekt: "Tatrzański system komunikacyjny a ochrona przyrody", doszli oni do wniosku, że: "zaprzestanie funkcjonowania oraz rozbiórka torów na linii kolejowej Nowy Targ - Podczerwone tuż po transformacji ustrojowej 1989 r. były pochopne, nierozważne i nieuzasadnione, oparte na błędnym przekonaniu, że transport drogowy rozwiąże w bliższej, a zwłaszcza w dalszej przyszłości wszystkie problemy komunikacyjne Podtatrza".

Natomiast przywrócenie linii kolejowej na trasie Nowy Targ - Sucha Hora - Trstena wraz z istniejącym powiązaniem z magistralą kolejową w słowackich Kralovanach niosłoby, według naukowców, wielorakie korzyści, w postaci: integracji regionów przygranicznych o wybitnych walorach historycznych i kulturowych oraz udostępnienia ich jak najszerszym społecznościom obu narodów; reaktywowania dawnego szlaku kolejowego; stworzenia kanwy dla kulturowo-przyrodniczego szlaku krajoznawczego obejmującego tereny Podhala, Orawy, Spiszu, Pienin i Liptowa z całym ich bogactwem. Linia kolejowa miałaby również kształtować proekologiczne postawy mieszkańców, skłaniając ich do rezygnacji z używania samochodów na rzecz transportu szynowego.

Propagatorom idei odbudowy linii kolejowej w dalszej perspektywie jawią się już: mała obwodnica szynowa Tatr, odciążająca ich centralną część z nadmiernego ruchu turystycznego, Podhalańska Szybka Kolej Miejska, powiązania magistralne i międzynarodowe.

Ponieważ kolejowa inicjatywa wyraźnie koliduje z planami poprowadzenia ścieżek rowerowych dawnym torowiskiem, profesorowie wraz z Radą Naukową uznali:

"Rozbudowa sieci dróg rowerowych na Podtatrzu jest ze wszech miar uzasadniona, jednakże nie powinna się odbywać kosztem zajmowania pasu podtorza, który powinien być chroniony na potrzeby odbudowywanej linii kolejowej."

Nieuchronnie i niezależnie od wszystkich rozmów na szczeblu ministerialnym, musi się pojawić skierowane do samorządów pytanie, czy od budowa linii jest możliwa w ich planach zagospodarowania przestrzennego oraz ewentualnie, ile czasu zabrałaby zmiana zapisów.

Żródło: Dziennik Polski (artykuł już ma kilka miesięcy nie wiem dokładnie ile)
nynuś - 18-12-2010, 18:07
Temat postu:
Ech miejmy nadzieję że to nie będzie znów porywanie się z motyką na słońce Smile
ET05 - 18-12-2010, 19:52
Temat postu:
Ta linia spokojnie by mogła być pod drutem do Trsteny, gdzie spokojnie można się przesiadać. 12 par pociągów do Kralovan.

Z resztą niejedno z przejść ze Słowacją i Czechami warto odbudować. Polecam mapy - na satelitarnych są jeszcze nasypy a nawet szyny !
Adams - 18-12-2010, 21:02
Temat postu:
nynuś napisał/a:
Ech miejmy nadzieję że to nie będzie znów porywanie się z motyką na słońce Smile


A ja liczę że się uda. Najleprzym przykładem tego że jak się chce to można była reaktywacja odcinka Szklarska Poręba-Harrachov w Karkonoszach i na podobnych zasadach można uruchomić odcinek Nowy Targ-Trstena.
Jeśli chodzi o elektryfikacje to byłby raczej za duży koszt. Najlepszym rozwiązaniem byłoby się dogadać ze Słowakami żeby linia była obsługiwana ich szynobusami.
ET05 - 18-12-2010, 21:46
Temat postu:
Można użyć staroużyteczne słupy, sieć a nawet szyny po modernach. Prąd dać warto - kibli u nas dostatek, SA i SP już nie...
bartik - 18-12-2010, 21:53
Temat postu:
ET05, Nie zgodzę się, kible powoli będą kończyć już swój żywot i ich liczba w ciągu najbliższych lat będzie maleć, jednotorowa linia niezelektryfikowana to jest to co wystarczy, wspomniano przykład linii Szklarska Poręba-Harrachov, pomimo, iż tam był kiedyś drut to teraz tylko usunięto pozostałe słupy i nikt nie zamierza tego elektryfikować.
ET05 - 18-12-2010, 22:04
Temat postu:
Słupy na Szklarska Poręba-Harrachov nadawały się jedynie do usunięcia. po tylu latach jedynie zagrażały. A kible jeszcze co najmniej 20 lat pojeżdżą, na nowe składy nie ma kasy.
bartik - 18-12-2010, 22:40
Temat postu:
Ale po co na linię lokalną kible o pojemności 250-ciu osób?? Szynobusy nie muszą być nowe, mogą być również Słowackie co dałoby profit w postaci łączonej relacji.

P.S. Rozmowa zeszła na to czy powinno się kłaść drut na tej linii, a tak patrząc obiektywnie szanse jej odbudowania dalej są bliskie zeru Neutral
nynuś - 19-12-2010, 02:28
Temat postu:
Moim zdaniem słowackie Stadlery by wystarczyły. Nawet tradycyjna motorićka Smile
Adams - 19-12-2010, 16:41
Temat postu:
Dokładnie @nynuś. Najlepiej w relacji Kralovany-Trstiena-Nowy Targ, z dogodnym skomunikowaniem w Nowym Targu w kierunku Krakowa, Warszawy oraz Zakopanego, a w Kralovanach w kierunku Ziliiny,Bratysławy i Koszyc.
MK_Rabka - 20-12-2010, 16:26
Temat postu:
Ja bym zaczął od rozliczenia ministra za tę decyzję.
Jak to jest, że część linii leżą 60 lat nieczynne, a inne są rozbierane mimo iż ruch towarowy jeszcze nie ustał?!
Woojtek - 17-12-2013, 20:38
Temat postu:
Obraz linii teraz i trochę historii ale po Słowacku
http://www.vlaky.net/zeleznice/spravy/5127-Zeleznicna-trat-Sucha-Hora-Trstena-38-rokov-po/
Lukáš - 23-11-2014, 19:59
Temat postu:
Witam,

jestem autorem tego artykułu. Kolej Nowy Targ - Trstená była zlikwidowana następnie:

1. Przejście graniczne (Podczerwone - Suchá Hora), 1945
Artykuł, zdjęcia: Sucha-Hora - Podczerwone

2. Słowacki odcinek (Suchá Hora - Trstená), ± 1980 - 1990
Artykuł, zdjęcia: Sucha-Hora - Trstena

3. Nowy Targ - Podczerwone, 1990 - 1991.
Pisze o tym odcinku, mam dużo materiałów (Archiwalne rozkłady jazdy, Służbowe rozkłady jazdy, zdjęcia).

Szukałem przesz Google i znalazłem Parowozik 4/1991. Jest tam artykuł:


Linia "suchogórska"
Zbigniew Sułkowski
Historia linii Nowy Targ - Podczerwone - Sucha Hora.


Nie ma ktoś ten magazyn i nie może do mnie wyslac scan tego artykułu?

Lukáš

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group