INFO KOLEJ - forum kolejowe

Rozrywka - Niebezpieczne toalety

fisch - 02-11-2008, 09:29
Temat postu: Niebezpieczne toalety
Dobrze że zawartość nie poszła na nieszczęśnika. Słyszałem, że nie wszyscy mieli tyle szczęścia i doszło do tzw. efektu zwrotnego !!!
Tak było i to w naszym kraju ...
TyDraniu - 26-05-2009, 11:48
Temat postu:

mefistofeles - 26-05-2009, 11:56
Temat postu:
Tak sobie myslę, czy nie dało się tego przekazac w bardziej skomplikowany sposób? Może jeszcze ztarować i zgzipować?



Cytat:
Pasazerowi superszybkiego pociagu TGV wpadła do toalety komórka. Mezczyzna postanowił wydobyc telefon i... utknał. Podcisnienie nowoczesnego wychodka
unieruchomiło jego reke na dobre. Po dwóch godzinach w szczerym polu i
ciezkiej pracy strazaków 26-letni Francuz trafił na nosze. Z toaleta wciaz
przyczepiona do ramienia.


Pechowiec został zassany przez toalete na trasie miedzy stacjami La Rochelle i Bordeaux.
Poniewaz próba uwolnienia go z bezwzglednego ucisku wychodka nie powiodła sie, strazacy musieli wyciac z luksusowego pociagu cały klozet. Niestety nie wiadomo, czy mezczyzna odzyskał telefon. Rzecznik strazy pozarnej stwierdził
jedynie, ze - poza kilkoma siniakami i obtarciami - nie odniósł wiekszych obrazen.
Jan Sochaczewski
The Register

ibonek - 22-07-2009, 18:36
Temat postu:
A ja dorzucę coś jeszcze, może znacie ale ja to dostałem wczoraj od kolegi, który z koleją i podróżami ma tyle wspólnego co ja z samolotami i lataniem
Oto link do opowieści o ciężkich chwilach spędzonych w "pociągowej" toalecie. Posłuchajcie
drverde - 22-07-2009, 22:41
Temat postu:
niestety u nas takie rzeczy nie ma u nas kibel to :
kawalek xxx letniego "trona" a obok wajcha nozna ktora sie splukuje no czasem jest jescze wajacha ktor atrzeba pokrecic lub popukac w cale urzadzenei by lecialo woda czy mydlo o ile jest. Rece wycieramy papierowymi recznikami ktorych i tak nie ma po godzinei czasu lub sa porozwalane po calym WC. No u nas malo technologi raczej nic nikogo nie wciagnei no chyba ze telefon wpadnei nam do Wceta to trzeba go szukac na torowisku (:
kris123 - 23-07-2009, 19:55
Temat postu:
A szansa na znalezienie nikła zwłaszcza jak wsiadziemy do ekspresa. Co do stanu WC one chyba nigdy czyszczone nie są . Automaty do mydła w płynie są ale mydła w nich nigdy nie ma. Zielone papierowe ręczniki są dla pierwszych paru ludzi, bo wypadają wszystkie po pociągnięciu jednego , a przeciez człowiekowi by ujęło gdyby włożył je z powrotem. O zapachu nie ma co wspominać. Ale co się bedziemy oszukiwać Pasażerowie też swoje zrobią wody nie spuszczą(inna sprawa rzadko jest) czy zima czy lato okna otwarte. Jedno co bulwersuje, to że przez niską i żadną kontrolę tylko wirusy i bakterie się rozwijają. Idziesz do WC to rotawirus prawie pewny. Najgorsze, że czuy to 1 stacja czy ostatnia jest ogólnie nbrudno. Troche lepiej w szynobusach, ale o letniej wodzie czy mydle można pomarzyć. Ostatnio nawet apteczek nie mają. Powinni zaobligować konduktorów do monitorowania i zapisywania stanów wc i wyciągnięcia kaonsekwewncji, w stosunku do firmy odpowiedzialnej za pzrzygotowanie wc. pizdarwiam
Dave - 19-08-2009, 11:43
Temat postu:
kris123 napisał/a:
A szansa na znalezienie nikła zwłaszcza jak wsiadziemy do ekspresa. Co do stanu WC one chyba nigdy czyszczone nie są.


Co za bzdury piszesz? Na KAŻDEJ stacji wyjazdowej z grupy postojowej kible są "czyszczone", spłukane, papier toaletowy i ręczniki papierowe (lub suszarki w nowych wagonach) oraz mydło ZAWSZE są, a w każdym razie MUSZĄ być! Woda w pociągach kwalifikowanych jest też NIEMAL zawsze, ale tej może czasem brakować ze względu na awarie toalet albo spłuczki, z której woda non stop leci i na trasie się szybko skończy. Gorzej z wodą jest w starych składach na pospiechach. Ale NA PEWNO nie jest tak, że skład wyjeżdża z grupy postojowej, a zwłaszcza macierzystej, nie wysprzątany i z kiblami takimi, jak do niej przyjechał z trasy! W życiu! A jeśli się tak zdarzyło wyjątkowo, to oberwać winien odbiorca i ew. drużyna, która skład przyjmowała (jeśli przyjmowała).

Cytat:
Ostatnio nawet apteczek nie mają.


Po co apteczka i to w kiblu? Kiedy tam apteczki były? I po co takowe pasażerowi? Apteczka jest (powinna być) na wyposażeniu nie w składzie pociągu, tylko u kierownika pociągu. Rzadko jest jednak użyteczna, jedynie do opatrunków, bo płynów i lekarstw osobom chorym podawać nie wolno!
kris123 - 19-08-2009, 18:31
Temat postu:
Ok spokojnie po co te nerwy. Piszę co zaobserwowałem i tyle. Widocznie ja szczęścia do toalet nie mam , ale co zrobić. Ostatnio zielone ręczniki widziałem i owszem w IC do Warszawy i w osobowym do Wieliczki. Co do mydła w płynie pojemniki są ale jakoś mydła tam nie znalazłem nigdy. Co do stanu toalet w osobowych to już wogóle bez komentarza. Mam sterty pism monitujących stan toalet, i przeproszenia, że to się nie powtórzy. Niestety powtarza się. Najgoresze, że toaleta to siedlisko zarazków i tu samo przelanie nic nie da. pasuje codziennie przelać to dezynfekującym środkiem. Rozumiem, że w połowie trasy uzupełniać się nie da, ale najgorsze, że na 1 stacji już jest brudny, a to nasuwa podejrzenia.
Co do apteczki, nawet kierownik pociągu jej nie ma. A wg powinna być, bo różnie może być. Fakt, nawet w samochodach nie ma takiego obowiuązku, ale moim skromnym zdaniem powinien być.
siwiutki91 - 19-08-2009, 19:34
Temat postu:
kierownik zawsze musi miec apteczke ze sobą w pociągu.
kris123 - 19-08-2009, 22:01
Temat postu:
Tak tylko czemu w osobowym do zakoca nie było nie wiadomo. A raz była apteczka tyle, że... pusta. Nawet kierownik pociągu był tym zdziwiony. A apteczka z roku 1997 Razz
siwiutki91 - 19-08-2009, 22:52
Temat postu:
apteczka niech bedzie z któego roku chce ale wyposażenie ma być aktualne;P Jak napisałem wyżej: kierownik ma obowiązek posiadać apteczke, ale z braku chęci do jej noszenia w torbie takowej nie posiadał,
kris123 - 20-08-2009, 06:54
Temat postu:
a potem dziwić się dlaczego torba konduktora taka wielka i ciężka. Ostatnio konduktor w rozmowie ze mną żalił się, że ma sterty biletów, wezwań, taryf, regulaminów znakowników, forsy, apteczek i nie ma mu gdzie żonka kanapek wsadzić Very Happy A na marginesie ciekawe, że uczniom zabrania się ciężarów nosić a taki konduktor nosząc taką torbę zawsze może się skoliozy czy lordozy nabawić.
A wracając do toalet ja stosuję prostą zasadę dzień przed przejazdem pociągiem zaczynam łykać profilaktycznie bakterie probiotyczne, bo rotawirus nie próżnuje Razz
mefistofeles - 20-08-2009, 07:50
Temat postu:
wiesz, kręgosłup dorosłego człowieka jest juz rozwinięty. Ale fakt, zawsze mnie zastanawiało czemu torba kierpocia taka wielka, to nie listonosz w końcu.
kris123 - 20-08-2009, 14:42
Temat postu:
W końcu cały dobytek nosi. Torba konduktora zawiera więcej skarbów jak kobieca, tylko czas szukania jest krótszy. A na marginesie ostatnio gostek z Rabki mówił mi , że wozi nawet piżamę. Pokazał i owszem była żółta Smile

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group