INFO KOLEJ - forum kolejowe

woj. lubuskie - Czy parowozy ożywią kolej w Nowej Soli

xzielak - 26-03-2009, 23:49
Temat postu: Czy parowozy ożywią kolej w Nowej Soli
Gazeta Lubuska

Powstanie Kolei Retro pomiędzy Nową Solą a Wolsztynem już coraz bliżej. Na ostatniej sesji radni powiatu przyjęli uchwałę o przejęciu linii na odcinku w granicach powiatu nowosolskiego.

Wszystko to w ramach nowosolsko - wolsztyńskiego projektu "Kolej Retro Doliny Odry”. Uchwała jest niezbędna, by ubiegać się o pieniądze na uruchomienie przejazdów pociągu turystycznego i drezyn. Gminy powiatu nowosolskiego, przez które przebiega linia, zadeklarowały uczestnictwo w projekcie.

Zaangażowali się też członkowie Towarzystwa Przyjaciół Wolsztyńskiej Parowozowni oraz miłośnicy kolei z Nowej Soli. Temat powraca od kilku lat, ale teraz nabiera rozpędu.

- Wreszcie - komentuje pani Joanna z Nowej Soli. - Chętnie przejechałabym się taką koleją, zwłaszcza w niedzielny letni dzień. Moje dzieci z pewnością byłyby zainteresowane starym parowozem - dodaje.

Turyści, turyści, turyści...

Linia pochodzi sprzed 100 lat. Przy trasie znajdują się zabytkowe dworce, wieża ciśnień i piękne tereny.

Zdaniem wicestarosty powiatu nowosolskiego Józefa Suszyńskiego zabytkowy pociąg ma szansę stać się dużą atrakcją turystyczną naszego regionu. I podaje jako przykład podobną inicjatywę Stowarzyszenia Hobbystów Kolejowych, czyli Pociąg Specjalny na trasie Kętrzyn - Węgorzewo, gdzie właścicielem linii jest tamtejszy powiat.

- Jeśli my się za to teraz nie weźmiemy, to nikt tego nie zrobi, a linia całkowicie zniszczeje lub zostanie rozkradziona przez złomiarzy - mówi J. Suszyński. A przejażdżkę składem ciągniętym przez zabytkowy parowóz będzie może połączyć z innymi atrakcjami naszego regionu. - Mamy piękne lasy, port rzeczny, gospodarstwa agroturystyczne, winnicę "Kinga” w Starej Wsi, gdzie można podpatrzeć proces robienia wina. Dzięki tej kolei, miejmy nadzieję, powstanie regionalny produkt turystyczny, który będzie promował nasz powiat.

Nadzieja w Unii

Na realizację pomysłu są potrzebne duże pieniądze, ok. 20 mln zł. Linia kolejowa i most na Odrze koło Stanów są częściowo rozebrane. Szansą na realizację projektu są pieniądze unijne, w tym Lubuski Regionalny Program Operacyjny. W tym przypadku musielibyśmy mieć ok. 3 mln wkładu własnego. Dodatkowo projekt został zgłoszony na Indykatywną Listę Projektów tworzoną przez Urząd Marszałkowski Województwa Lubuskiego.

- Niezależnie od projektu, który piszemy do LRPO, będziemy uruchamiać na niektórych odcinkach turystycznych ruch drezynowy. Zmieni się wtedy kwalifikacja czynu demontażu torów. Będzie to traktowane jako stworzenie zagrożenia w ruchu lądowym i karane znacznie surowiej, niż zwykła kradzież - mówi wicestarosta.
Już pod koniec kwietnia dwie drezyny wyśle na tory Towarzystwo Przyjaciół Wolsztyńskiej Parowozowni.

- Uruchomimy turystyczny ruch drezynowy na odcinku Wolsztyn - Konotop, albo dalej, do Lubięcina - zapowiada Andrzej Tomaszewski, wiceprezes stowarzyszenia. - To u nas nowość, najbliższa taka atrakcja to drezyny na odcinku Grodzisk - Kościan. To świetny sposób na spędzanie wolnego czasu i popularyzowanie techniki.


Smile zapowiada się Nostalgia
krzychu12231 - 16-09-2009, 20:03
Temat postu:
Są jakieś nowe wieści na temat reaktywowania tej linii? Jestem wielkim entuzjastą parowozów, więc bardzo mnie to interesuje. Fajnie by było sobie pojechać do Nowej Soli parowozem......
xzielak - 16-09-2009, 20:07
Temat postu:
dla Ciebie krzychu12231

Może nie jest to wydarzenie na miarę ostatniego odcinka „Mody na sukces”, ale też epokowe. Prawdopodobnie już niedługo po Nowej Soli i okolicach będzie można sobie jeździć drezyną. I nie jest to - jak obietnice szybkiego podróżowania koleją - kolejna odsłona cyklu „PKPfiction”Wycieczki drezynami chce organizować nowosolskie starostwo wspólnie z urzędem miasta i Towarzystwem Przyjaciół Wolsztyńskiej Parowozowni. Kolejowy pojazd będzie kursował po starej linii kolejowej Nowa Sól – Wolsztyn, na razie na krótkim odcinku - od peronu trzeciego na nowosolskim dworcu do wiaduktu kolejowego nad magistralą węglową (na wysokości Zakęcia). Plany starostwa są ambitne – Liczymy, że pierwszą, pokazową wycieczkę może uda się zorganizować już jesienią. Jeśli nie, to na wiosnę już na pewno – zapewnia Józef Suszyński, wicestarosta nowosolski.

Starosta daje na drezynę

Wskrzeszenie ruchu kolejowego na historycznej trasie z Nowej Soli do Wolsztyna nie jest pomysłem nowym. Do tej pory mówiło się jednak tylko o reaktywacji ruchu pociągów. Tu, problemem w szybkim realizacji planów są spore koszty (ok. 20 mln zł) i trudny logistyczny wymiar projektu (linia przebiega przez teren kilku gmin i dwóch starostw powiatowych, co oznacza kłopoty organizacyjne). Teraz, pojawił się również pomysł organizowania ruchu drezynami. – Wolsztyńscy miłośnicy parowozowni dostali niedawno zgodę PKP na użytkowanie całego torowiska. Na razie trwają prace nad wykarczowaniem krzaków, które porosły tory, ale na krótkich odcinkach odbywają się również wycieczki drezyną. My chcemy udrożnić nowosolski kawałek od peronu trzeciego na dworcu PKP do wiaduktu kolejowego nad magistralą węglową - mówi J. Suszyński. Starostwo liczy na pomoc urzędu miasta, które w ramach robót publicznych miałoby wykarczować zarośnięty „nowosolski” odcinek. – Wstępnie już rozmawialiśmy na ten temat, prezydent Nowej Soli wykazał zainteresowanie – mówi wicestarosta.
Wadim Tyszkiewicz, prezydent Nowej Soli: - Bardzo fajny, ciekawy pomysł i będziemy go wspierać. Najpierw jednak musimy się dowiedzieć, ile to dokładnie kosztuje.
Suszyński chce, żeby organizacją drezynowych podróży zajęło się Towarzystwo Przyjaciół Wolsztyńskiej Parowozowni – Nasz wstępny plan zakłada, że my zagwarantujemy pieniądze i drezynę a całą resztą zajmie się już „Towarzystwo” – mówi Suszyński.

„Odkrzaczyć” i zbudować własną drezynę

TPWP w kwietniu podpisało umowę z Zakładem Linii Kolejowych w Zielonej Górze, dzięki której może jeździć drezynami między Wolsztynem a Nową Solą. - W tej chwili skupiliśmy się na oczyszczeniu szlaku oraz innych pracach zabezpieczających i przygotowawczych do oficjalnego otwarcia ruchu drezynowego. Opryskujemy, udrożniamy zasypane przejazdy, pracujemy na stacji w Kębłowie. Wycieczki na razie urządzamy we własnym gronie, najczęściej na trasie Wolsztyn - Krzyż Rudno - Wolsztyn. Oficjalną inaugurację kolei drezynowej planujemy dopiero wiosną przyszłego roku. Chcemy też zbudować własną drezynę, dzięki czemu będziemy mogli organizować większe przejazdy. Nie jest droga zabawa. Kolei drezynowych mamy w Polsce kilka, w większości to tzw. „samoróbki”, wystarczy więc tylko dobry „majsterkowicz”. Najwięcej pracy wymaga utrzymanie linii kolejowej. W tym roku do „Towarzystwa” przystąpiła silna ekipa miłośników kolei z Nowej Soli. To przede wszystkim od ich postawy zależy, kiedy drezyny zaczną regularnie wyruszać z Nowej Soli. – mówi Andrzej Tomaszewski, wiceprezes TPWP.

Ponad 100 lat wyjątkowo pięknego podróżowania

Linia Wolsztyn - Nowa Sól ma ponad 100 lat (ostatni odcinek Konotop - Otyń otwarto w 1908 roku) i ma ponad 52 km. Od początku miała charakter lokalny (jeden tor, brak elektryfikacji) i do dziś zachowała się praktycznie w niezmienionym stanie, dzięki czemu idealnie nadaje się na linię o charakterze muzealnym. - O jej atrakcyjności świadczą przede wszystkim walory krajobrazowe, wspaniały widok z wysokiego nasypu na dolinę Odry, most w Stanach, zabytkowy charakter stacyjek. Każdy budynek dworcowy jest inny, choć wszystkie zbudowane w charakterystycznym dla naszych terenów stylu pruskim. Dodatkowym atutem jest brak nowoczesnej architektury z wyjątkiem strefy przemysłowej w okolicach Otynia. Nie bez znaczenia jest też obecność w Wolsztynie parowozowni, która mogłaby być zapleczem kolei muzealnej, a już teraz częścią produktu turystycznego, w skład, którego wchodzi ruch drezynowy – zachwala A. Tomaszewski.
Od otwarcia linii do I wojny światowej ruch odbywał się na całej linii, ale w okresie międzywojennym przecięła ją granica a między Kębłowem a Świętnem tor rozebrano. Po polskiej stronie ruch odbywał się na odcinku Wolsztyn - Kębłowo, a po niemieckim Nowa Sól - Świętno. Przejezdność całej linii przywrócono już jesienią 1939 roku. W 1945 roku wycofujący się Niemcy wysadzili mosty, w tym ten największy w Stanach. Odbudowano go dopiero w 1955 roku. Wtedy pociągi ponownie powróciły na całą linię. Ruch towarowy i turystyczny (okazjonalnie) był prowadzony na całości do 1997 roku, kiedy powódź podmyła nasyp i zniszczyła dwa żelbetowe mostki między Bobrownikami a Otyniem. Oszczędziła na szczęście most w Stanach (w 2001 roku wjechał na niego jeszcze pociąg specjalny). Choć zaczęto odbudowę zniszczeń, nigdy jej nie ukończono a torowisko zaczęli też rozbierać złomiarze. Ostatecznie ruch towarowy zamarł koło 2005 roku a ostatni pociąg turystyczny w Konotopie był we wrześniu 2006 a w Kębłowie w kwietniu 2007 roku.

Skąd zdobyć 20 milionów?

Drezynowy pomysł nie oznacza rezygnacji z planów rewitalizacji linii z prawdziwego zdarzenia. - Planujemy złożenie wniosku o dotacje z Unii Europejskiej wspólnie z powiatem wolsztyńskim. Według wstępnych szacunków odtworzenie linii łącznie z renowacją mostów i wiaduktów to ok. 20 mln zł. Na razie rada powiatu nowosolskiego przyjęła uchwałę o zgodzie przejęcia linii kolejowej na rzecz powiatu. Czekamy na decyzję PKP.
Andrzej Tomaszewski: - Mamy ambicje stworzyć wraz z samorządami pierwszą prawdziwą kolej muzealną w Polsce, po której kursować będzie historyczny tabor. Przykłady z zagranicy gdzie podobne przedsięwzięcia działają z powodzeniem od lat świadczą, że warto w to zainwestować. A koleje muzealne to nie tylko domena Niemców czy Brytyjczyków. Również na Litwie, Słowacji czy Węgrzech mamy tego typu atrakcje.


www.tygodnikkrag.pl
krzychu12231 - 16-09-2009, 20:35
Temat postu:
Wielkie dzięki za info. A nie wiesz może czy są już jakieś konkretne plany uruchomienia na tej trasie pociągów RETRO? Wiem że trasa jest widokowa, jechałem w tamtych rejonach samochodem. Ale jakby tak móc podziwiać z pociągu prowadzonego parowozem.....
xzielak - 16-09-2009, 20:39
Temat postu:
Powoli, realna szansa na odpalenie trasy to 2013 rok.
nortonex - 17-10-2009, 11:18
Temat postu:
Odnośnie tematu, chciałbym zapytać, jak wygląda stan torowiska na dalszej części trasy, tj z Nowej Soli, przez Kożuchów, do Żagania. Może się mylę, ale czy szlak nie jest w pełni przejezdny? Jakże cudownie byłoby w ramach remontu odcinka Wolsztyn-Nowa Sól pójść za ciosem i od razu udrożnić przejazd do Żagania. Przynajmniej do tego stopnia, żeby raz na jakiś czas puścić tam parowóz z Wolsztyna.
Żagań odzyskał by wtedy jedno z wielu, utraconych przed laty, połączeń... Czy takie rozwiązanie jest chociaż w minimalnym stopniu prawdopodobne?
Rafał21 - 17-10-2009, 15:38
Temat postu:
nortonex - od Nowej Soli do Zagania juz raczej nie pojedziem never... Crying or Very sad
nortonex - 17-10-2009, 16:38
Temat postu:
@Rafał21: możesz rozwinąć myśl? Wiesz może coś o stanie infrastruktury? Nie mam obecnie za bardzo kiedy wybrać się na linię i poobserwować jej stan...
kysiek2 - 18-10-2009, 07:03
Temat postu:
Nie jest tak źle zacznijmy od tego że szlak ten nadal jest linią o znaczeniu państwowym tym samym fizyczna likwidacja nie wchodzi w grę. Od Żagania tory są w miarę kompletne (zamierzam przejść się tym szlakiem aby wszystko dokładnie sprawdzić). Z tego co wiem to zaasfaltowano przejazd w Kożuchowie przy ul. Szprotawskiej, nie wiem jak inne ale przecież ewentualne usunięcie asfaltu nie jest aż tak wielkim problemem. Ogólnie sądzę że linia byłaby przejezdna, po usunięciu drzew i krzewów porastających tor. Też chciałbym zobaczyć na tym szlaku parowóz ale to chyba raczej tylko marzenie, bardziej realne jest ze zaczną kiedyś jeździć szynobusy z Nowej Soli do Kożuchowa.
ty2 - 18-10-2009, 07:36
Temat postu:
Jak to wyglada koło Otynia tuż przy strefie ekonomicznej tam chyba też są ubytki
kysiek2 - 18-10-2009, 09:15
Temat postu:
Tam akurat nie byłem ale wiem że do stacji Otyń nie dojedzie się z Nowej Soli. Brakuje fragmentu torów stanowiących kiedyś stary przejazd kolejowy z DK nr 3. Aby usprawnić ruch pojazdów kołowych zlikwidowano przejazd kolejowy i położono w tym miejscu całkiem nowy asfalt. Tym samym ten odcinek stał się nieprzejezdny.
nortonex - 18-10-2009, 09:26
Temat postu:
kysiek2 napisał/a:
szlak ten nadal jest linią o znaczeniu państwowym tym samym fizyczna likwidacja nie wchodzi w grę.

Ciekawi mnie, jakie znaczenie dla państwa ma linia, którą uwaliło państwowe przedsiębiorstwo. Rozumiem, że w takiej sytuacji nie można mówić o żadnym jej przejęciu.
Gdyby udało się zaangażować władze powiatu żagańskiego w tę inicjatywę, to byłaby to zakrojona na szerszą skalę rewitalizacja, która przyniosłaby wzmożony ruch turystyczny. Moim zdaniem Żagań jest niedoceniony pod względem turystycznym, a to jest naprawdę piękne miasto.
Nawet, jeśli przejęcie linii nie byłoby możliwe, to przecież możnaby się (chyba) dogadać z PLK o użytkowanie linii w zamian za remont. Od tego jest LRPO i środki unijne.
Nie wiem tylko, jak wygląda na przykład kwestia żurawi wodnych - czy byłoby jak nawadniać ewentualne parowozy...
Ciekawe, czy Towarzystwo Miłośników Wolsztyńskiej Parowozowni sięgało tak daleko w swoich planach...
kysiek2 - 18-10-2009, 09:35
Temat postu:
Ma znaczenie w kontekście obronności państwa, w Żaganiu znajdują się obiekty wojskowe no i z tego względu szlak jako jeden z kilku dzierży takie miano. Znaczenie państwowe ma również linia nr 14 na odcinku z Żagania do Głogowa, linia nr 389 z Żagania do Jankowej Żagańskiej itd. Może właśnie to, że szlak jest o znaczeniu państwowym uchroniło go przed likwidacją taką jaką dokonano np w przypadku linii z Kożuchowa do Rokitek na odc. Kożuchów - Chocianów (linia nr 303). Myślę, że w przypadku myślenia o ewentualnej rewitalizacji szlaku wchodzi w grę dogadanie się pomiędzy marszałkiem a PLK, tak jak ma to miejsce z linią z Czerwieńska do Zbąszynka i budową kolejowej obwodnicy Czerwieńska. Część kasy wydębi PLK, resztę da marszałek i dojdzie do remontu. PLK zapewne chętnie szlak wyremontuje i będzie doić kasę z przejeżdżających pociągów, tylko właśnie potrzebne jest by ktoś kasę na rewitalizację wyłożył.
krzychu12231 - 20-10-2009, 14:22
Temat postu:
Trasa Wolsztyn - Sulechów na odcinku do Kargowej też miała być reaktywowana. I co? Wycięli szyny, położyli asfalt i tyle. A nie była zdaje się w takim złym stanie, tory kompletne, krzaków też tak wiele nie było....
kysiek2 - 21-10-2009, 07:54
Temat postu:
Cała nadzieja w samorządach, odcinek od Żagania do Nowej Soli jest linią o znaczeniu państwowym dalej już nie więc to ułatwi całą sprawę. Na PKP PLK nie licze nawet, że coś zrobią bo oni by chętnie sie tej linii pozbyli z zarządu (podobnie jak wielu innych zapuszczonych lokalek). Wadim serio myśli o reaktywacji kolei na tamtej części szlaku, Wolsztyn to prężne miasto może więc uda im się stworzyć coś mądrego.
nortonex - 21-10-2009, 11:54
Temat postu:
Powstaje tutaj pytanie: jak my - szarzy MK - możemy wpłynąć pozytywnie na rzecz reaktywacji trasy (na możliwie jak najdłuższym odcinku). Zasypywać UMy listami? Które prędzej czy później polecą na niszczarki?
Jest ktoś z was w stanie przedstawić jakieś realne działania, które moglibyśmy podjąć na rzecz ratowania linii? Czy wami, tak samo jak mną, miota okropna bezradność mimo szczerych chęci?
kysiek2 - 21-10-2009, 13:34
Temat postu:
Wydaje mi się że jednym ze sposobów jest nagłośnienie sprawy przez gazety, mało tego można zorganizować akcję zbierania podpisów jak gazeta nagłośni, że są zbierane podpisy i jeszcze np w szybkim tempie będzie rosła liczba podpisów to tym bardziej uwaga decydentów z lokalnych samorządów zostanie zwrócona.
nortonex - 22-10-2009, 22:03
Temat postu:
Jeśli uda mi się złapać jakieś górnolotne natchnienie, to postaram się naskrobać szkic tego, co można by rzucić ludziom do podpisu, jakąś wersję dla urzędów a później pomyślało by się o jakimś sensownym artykule w gazecie i pójściu 'w tłum' po podpisy.
Może to porwanie się z motyką na słońce, ale spróbować można, prawda? Smile

Na sam początek powiedzcie mi tylko, do kogo byłyby skierowane pisma?
1. Burmistrz Żagania
2. Burmistrz Kożuchowa
3. Prezydent Nowej Soli (choć on już wie, co chce robić Smile )
4. Burmistrz Wolsztyna
5. Urząd Marszałkowski Województwa Lubuskiego
6. Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego?
7. PKP PLK Oddział Regionalny w Poznaniu
Coś jeszcze?
kysiek2 - 23-10-2009, 07:26
Temat postu:
Ja dodałbym jeszcze wójta gminy Otyń, wójta gminy Nowa Sól, wójta gminy Żagań bo przez ich tereny również przechodzi linia.
pp - 24-03-2010, 11:10
Temat postu:
W grudniu wysłałem maila w tej sprawie do starostw, miast i gmin na linii Nowa Sól, Kożuchów, Żary i Żagań. I żadnej odpowiedzi. Ale za jakiś czas znów się im przypomnę. Dodam jeszcze Wolsztyn, Tuplice (bo o nich ostatnio zapomniałem), i co mi jeszcze z samorządów przyjdzie do głowy. Tuplice, bo przyszłościowo myślę o wjazdach do Niemiec. Tych ludzi po prostu trzeba zamęczać rozsądnymi i dobrze uzasadnionymi wnioskami, i w końcu "pękną".
A z listy samorządów:
Starostwa powiatowe: Wolsztyn, Nowa Sól, Żary, Żagań
Miasta: Wolsztyn, Nowa Sól, Kożuchów, Żary, Żagań
Gminy: Wolsztyn, Kolsko, Otyń, Nowa Sól, Kożuchów, Żary, Żagań, Tuplice,

No i jeszcze lokalne fora internetowe:
http://www.konotop.pl/
http://www.wolsztyn.pl/forum/
http://www.zary24.pl/portal/map/module.php?op=forum
http://www.zagan.org/forum.html
http://www.kozuchow.pl/forum/index.php
http://www.forum-kozuchow.yoyo.pl/
http://forum.gazetalubuska.pl/forum.html
http://www.ziemialubuska.pl/

Pozdrawiam z Galicji i życzę powodzenia!
Artur - 04-04-2010, 23:55
Temat postu:
Właśnie tak powinno się zaczynać ożywiać stare linie kolejowe ,najpierw stworzenie kolei drezynowej a po kilku latach i ewentualnych naprawach szlaku można spróbować z normalnymi przejazdami retro.
Cieszę się że koledzy z Wolsztyna i Nowej Soli tworzą kolejną Kolej Drezynową i linie Kolejową o znaczeniu Muzealnym.
Może kiedyś pojawimy się na waszej lini z naszym parowozem.
xzielak - 10-05-2011, 21:49
Temat postu:
Zielone światło dla kolejki Retro

W połowie maja ma zostać podpisana umowa w sprawie polsko-niemieckiego wniosku na rewitalizację linii kolejowej Nowa Sól-Wolsztyn.


Starosta nowosolski Józef Suszyński gościł z drugą wizytą w Görlitz u tamtejszego starosty Bernda Langego. - Sfinalizowaliśmy nasze wcześniejsze ustalenia dotyczące złożenia wspólnego wniosku do EWT Lubuskie-
-Saksonia. Jeśli udałoby się pozyskać pieniądze po naszej stronie udałaby się rewitalizacja linii kolejowej Nowa Sól-Wolsztyn – zdradził podczas ostatniej sesji rady powiatu starosta. - Wcześniej były jakieś wolne działania, a teraz już wiadomo, że dojdzie do konkretów. W połowie maja będzie rewizyta i wtedy podpiszemy umowę – zaznaczył J. Suszyński.
Partnerami w przedsięwzięciu po stronie polskiej będą powiat nowosolski i Towarzystwo Przyjaciół Wolsztyńskiej Parowozowni. A po stronie niemieckiej organizacja pozarządowa o podobnej działalności co towarzystwo z Wolsztyna. - Niemiecki powiat nie wchodzi bezpośrednio w projekt, ale udzieli wsparcia finansowego potrzebnego do jego realizacji. Mam nadzieję, że wniosek uda nam się złożyć w ciągu najbliższego miesiąca – oznajmił J. Suszyński.
Przypomnijmy. O tym, że linia kolejowa, która jest ewenementem na skalę europejską mogłaby przyciągnąć turystów, mówi się od dawna. Pomysł na odnowienie unikatowego mostu w Stanach oraz linii kolejowej Wolsztyn-Nowa Sól zrodził się po raz pierwszy cztery lata temu. Miasto i powiat nowosolski zaangażowały się wtedy w jego ponowne przywrócenie dla ruchu kolejowego.

Źródło: Tygodnik Krąg

Panie Suszyński, dziękuję! Warto było urywać z pracy i przedstawiac swoje pomysły Smile Pozdrawiam "LKR" jak mnie Pan nazwał!

P.S. Są dwa tematy odnosnie RETRO, więc wklejam i tu NEWS Smile
Artur - 10-05-2011, 22:52
Temat postu:
Cieszy mnie fakt że sprawa się ruszyła Smile
pp - 11-05-2011, 07:03
Temat postu:
Brawa dla samorządu. A co na to Kożuchów, Żagań i Żary? Pociągnijcie teraz sprawę odcinka od Nowej Soli do Żagania. Tam też mogłyby jeździć wolsztyńskie (i nie tylko) czajniki.
Teraz jeszcze pozostało skopać d... tym śpecom od linii sulechowskiej którzy ją chcą przerobić na ścieżkę rowerową.
Panyan - 12-05-2011, 08:44
Temat postu:
Obawiam się, że do Kożuchowa nie dojedzie już żaden pociąg. Linia jest nieprzejezdna. Z tego, co widzę tutaj:
http://www.plk-sa.pl/fileadmin/PDF/mapy/linie_kolejowe_04.pdf
Kożuchów został nawet wykreslony z wykazu stacji PLK. A w związku z wybraniem do remontu z funduszy unijnych odnogi AGTC z Międzylesia, a nie z Zawidowa, Żagań-Nowa Sól jest praktycznie skazana na fizyczną likwidację. W 2006 roku podczas pierwszych rozmów dotyczących linii z Wolsztyna, zaproszony był burmistrz Kożuchowa, jednak nie przypominam sobie, by wykazał jakąś wolę rozmów z PLK w sprawie przywrócenia przejezdności na swoim terenie. Żagań-Kożuchów to AGTC i samorządy nie mogą wysupłać nawet złotówki na renowację tej linii. Z Żagania nie ma obecnie żadnych sygnałów, by byli zainteresowani połączeniami kolejowymi do Nowej Soli.
A co do rozmów - gratulacje dla Pana Suszyńskiego. Właściwie to on najbardziej wspiera pomysł rewitalizacji Wolsztyn-Nowa Sól. Obecnie nie można przesądzać o sukcesie bądź porażce pomysłu (szczególnie pod kątem znalezienia funduszy na przejezdność mostu w Stanach), ale ważne jest że TPWP, jak i Starostwo w Nowej Soli czynią kroki, by to się powiodło.
Emillex - 12-05-2011, 09:05
Temat postu:
Chociaż nie ździwię się spalcjanie jeśli linia do Nowej Soli będzie wyremontowana ale nie będzie czym po niej jeździć.
Pt47-65 kończy się niedługo rewizja, Ol49-7 na poczatek wakacji też zostanie odstawiona.
W Lesznie wszystko jest rozgrzebane, w negatywnym sławo tego znaczeniu. Oelka 23 stoi na dworze i rdzewieje, Ok22 nie ruszona, Ok1 również.
pp - 12-05-2011, 10:33
Temat postu:
Spoko wodza. Przy okazji zawieruchy z odcinkiem Miłkowice-Żagań może sobie ktoś w Żaganiu przypomni o kolei? Przecież przez Wolsztyn mają oni najkrócej do Poznania, jak po sznurku. To że Kożuchów został wykreślony ze spisu stacji niczego nie oznacza. Linia nadal jest w wykazie plki na 2011/2012: http://www.plk-sa.pl/fileadmin/Oferta/Regulamin_2011_2012/Zalaczniki_1-9/P_11-12_Z_1_w._0.pdf
Linia jest czynna od Wolsztyna do Konotopu, dalej jest zamknięta, i tyle.

ROZPORZĄDZENIE RADY MINISTRÓW z dnia 20 sierpnia 2010 r. w sprawie wykazu linii kolejowych o znaczeniu państwowym, (Dz. U. z dnia 7 września 2010 r.) http://lex.pl/serwis/du/2010/1110.htm
Lp. Nr linii Nazwa linii/odcinka
135 371 Nowa Sól - Żagań

Trzeba ruszyć cztery litery i zająć się tym odcinkiem. I będzie git.
jubikej - 12-05-2011, 11:47
Temat postu:
ostatnio jechałem autem z Kożuchowa drogą do Żagania, linia jest już strasznie zarośnięta, ciekawe czy nie ma ubytków, a przecież kilka lat przed zamknięciem była remontowana, więc parametry powinna mieć przyzwoite

po drugie rozjazd z lini na Głogów za mostem na Bobrze jest sprawny ?? po usterce mostu tam maniana byla
xzielak - 16-05-2011, 08:42
Temat postu:
Prawdopodobnie jesienią dowiemy się, czy polsko-niemiecki projekt, mający na celu wskrzeszenie zabytkowej linii kolejowej Nowa Sól - Wolsztyn, doczeka się realizacji. Na razie wszystko jest na dobrej drodze.

- Sukcesem jest dotarcie do tego momentu, ale o prawdziwym sukcesie będziemy mogli mówić, gdy ten projekt zrealizujemy - mówił w czwartek starosta nowosolski, Józef Suszyński. Chodzi o spotkanie, podczas którego powiat podpisał porozumienie z niemieckim stowarzyszeniem miłośników kolei, Ostsächsische Eisenbahnfreunde e.V. Löbau, by razem złożyć projekt w ramach Programu Operacyjnego Współpracy Transgranicznej Polska – Saksonia na lata 2007-2013.

A czego dotyczy sam projekt? Idea nie jest nowa. Polsko-niemieckim zamierzeniem jest renowacja linii kolejowej Nowa Sól - Wolsztyn, włączając w to zabytkowy most na Odrze, o najdłuższym w Polsce, a kto wie, czy nie w Europie, przęśle nurtowym,.

Z kolei wkład naszych zachodnich sąsiadów polegałby na wyremontowaniu zabytkowego składu kolejowego wraz z lokomotywą.

Co mówiono podczas konferencji? Ile kosztować będzie projekt? Kiedy poznamy więcej szczegółów o szansach powodzenia projektu? Przeczytasz o tym w poniedziałek 16 maja w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" na terenie powiatu nowosolskiego

Źródło: Gazeta Lubuska
Cieciuch - 23-08-2011, 18:00
Temat postu:
Mieszkam w Kożuchowie więc jestem obeznany z tematem i mogę odpowiedzieć na kilka pytań.

Panyan- W 2006 roku burmistrzem Kożuchowa był śp. Pan Józef Fit Którego raczej nie interesował rozwój kolei (za jego kadencji na przełomie 2000/2001roku linia Nowa Sól - Żagań została zamknięta). W 2007roku burmistrzem został Pan Andrzej Ogrodnik który włożył dużo pracy w rozwój miasta i w posprzątanie syfu który zostawili poprzednicy i komuna. Na pewno byłby zainteresowany projektem "Kolej Doliny Odry". Trzeba mu tylko "przypomnieć" że u sąsiadów coś się dzieje i żeby się do tego projektu dołączył.

Co do dworca to prawdopodobnie jest to jakieś niedopatrzenie że nie ma go w wykazie stacji ponieważ jest on nadal własnością PKP a mieszkańcy którzy mieszkają na piętrze dzierżawią lokale właśnie od PKP.

jubikej- faktycznie linia jest strasznie zarośnięta, w niektórych miejscach rosną już całkiem spore drzewa. Ostatni skład przejechał przez kożuchów w 2002 roku. Był to skład retro miłośników kolei z Wolsztyna. Ostatni pociąg jaki widziałem w kożuchowie to była lokomotywa spalinowa bodajże SP 47 albo ST43 koloru zielonego. Było to jakoś latem 2003 roku na przejeździe przy ul. 22 lipca. Jechali nią pracownicy PKP z Nowej Soli do Żagania w celu skontrolowania szlaku. Wydaje mi się że był to ostatni pojazd szynowy który przemierzył ten szlak. Jeszcze do 2006 roku szlak był przejezdny, potem zaczęły się kradzieże torowiska.
Teraz jedynie co 1-2 lata pojawiają się pracownicy PKP i oczyszczają okolice przejazdów z krzaków i drzew.
Co do zaasfaltowanego przejazdu to mogę zapewnić że żaden przejazd nie jest zaasfaltowany.

Według mnie należy bezwzględnie przywrócić ruch na tej linii. Prawie na całej długości linia posiada betonowe podkłady, w latach '90 przeprowadzany był jeden z większych remontów torowiska, niedługo w miejskiej strefie ekonomicznej zaczną osiedlać się inwestorzy, będą powstawać zakłady, fabryki, przyda się jakaś bocznica kolejowa. Poza tym całe miasto przeszło rewitalizację, do Kożuchowa zaczną przyjeżdżać turyści, fajnie by było gdyby do Kożuchowa przyjeżdżał przynajmniej raz w tygodniu skład retro. Od Wolsztyna aż do Żagania było by mnóstwo atrakcji turystycznych, nie mówiąc już o bezpośrednim połączeniu z Poznaniem.

Trzeba robić szum na lokalnych forach, wysyłać pisma po urzędach miast, gmin i może coś z tego wyjdzie. Jak ktoś wcześniej wspominał linia jest w dobrej pozycji ponieważ jest wpisana do ACGT co powinno zmusić PLK do utrzymania przejezdności na szlaku. Trzeba narobić trochę dymu i PLK uzupełni ubytki, odkrzaczaniem mogą się zająć bezrobotni w ramach prac społecznych, którym płaciły by samorządy. Jednak do tak wielkiego projektu potrzebna jest aprobata zarówno samorządów przez które przebiegają linie jak i PLK oraz partnera zagranicznego.

P.S. Słyszałem w telewizji że w przyszłym roku mają zacząć się prace w odbudowie linii Wolsztyn - Nowa Sól. Na jesień mają się zakończyć ostatnie rozmowy i ma być gotowa ostateczna dokumentacja.
mati - 23-08-2011, 18:22
Temat postu:
Jak miasto wyremontowali to teraz tylko linia zostala. Fajnie, niech podpisza umowe z UM, a w to miejsce uruchomia KZ i z glowy.
Cieciuch - 26-08-2011, 16:24
Temat postu:
Najlepsze jest to że linia jest wpisana do AGTC jako część linii E59/1 Nowa Sól- Żagań-Węgliniec-Zawidów, którą zarządza PLK. Wystarczy wyjść z inicjatywą reaktywacji połączenia a PLK uzupełni braki w torowisku, bo sama linia jak na dzisiejsze standardy jest w całkiem przyzwoitym stanie, przynajmniej na kilka przejazdów parowozu w tygodniu jest w wystarczającym stanie. Grunt to odkrzaczenie szlaku i uzupełnienie ubytków szyn. Czynne połączenie kolejowe na pewno wpłynie na rozwój miast leżących na trasie połączenia więc burmistrz Kożuchowa na pewno zgodzi się na przyłączenie do Nowosolsko - Wolsztyńsko - Niemieckiego projektu. Wystarczy jeszcze przedstawić sprawę władzom Żagania (prawie połowa linii leży w powiecie żagańskim). Kolejnym argumentem jest fakt że linia o numerze 371 nie kończy się w Nowej Soli a w Żaganiu więc jeśli mówimy o "reaktywacji linii nr. 371 " to chyba mówimy o całej trasie. Osobiście nie widzę problemu w przedłużeniu działań reaktywacyjnych do Żagania bo odcinek Nowa Sól- Żagań jest zarządzany przez PLK i ich psim obowiązkiem jest utrzymanie przejezdności z uwagi na to że to AGTC. Może przydało by się narobić szumu na lokalnych forach internetowych i porozsyłać maile do włodarzy wyżej wymienionych miast.
Panyan - 30-08-2011, 12:09
Temat postu:
Polecam przeczytać: "Zmiana planu zagospodarowania przestrzennego województwa lubuskiego. Uwarunkowania rozwoju przestrzennego województwa lubuskiego. Koncepcja rozwoju. pkt2 Diagnoza systemu połączeń wewnętrznych. pkt 2.6 Komunikacja i transport". Do ściągniecia ze strony woj lubuskiego. Jest tam taka maleńka wzmianka na temat linii nr 371 - "w południowej części województwa: nr 371 - 282 (C59/1) Nowa Sól – Żagań – Jankowa Żagańska – Węgliniec - Praga; jednotorowa o ruchu pociągów pasażerskich zawieszonym, (przewidywana likwidacja linii jako C59/1)". A skoro będzie zlikwidowana formalnie jako AGTC, to i samorządy wypną się na tą linię. Od strony władz Żagania i Kożuchowa nie słychać, by byli zainteresowani linią kolejową do Nowej Soli. Dlatego jestem pewny, że PLK nie ma zamiaru przywracać jej przejezdności i w ciągu najblizszych 10-15 lat dojdzie do jej całkowitej degradacji - i likwidacji. Na stronie PLK nie znajdziemy już na wykazie takich stacji jak: Kożuchów, Stypułów, Jelenin, Stara Kopernia. Zostały wykreślone z wykazu.
xzielak - 30-08-2011, 23:14
Temat postu:
Nie mogą o tak zlikwidować oznaczenia AGTC Smile musi być zgoda Europejskiego Departamentu.
Cieciuch - 02-09-2011, 20:55
Temat postu:
xzielak a dokładnie to Parlamentu Europejskiego. Linii nie można pod żadnym pozorem zlikwidować ponieważ jest to najkrótsza droga z JW (a raczej 11 Lubuskiej Dywizji Pancernej ) w Żaganiu do Zielonej Góry lub przez Wolsztyn do Poznania. W razie wojny Ochrona Cywilna zajmuje się całą infrastrukturą, logistyką i innymi dobrami publicznymi, tak więc zapewnia dostępność szlaków komunikacyjnych na potrzeby szybkich przerzutów sprzętu wojskowego na linię frontu. Zamknięcie linii o znaczeniu państwowym i obronności państwa i na dodatek wpisanej do AGCT bez zgody Parlamentu Europejskiego ( a Bruksela raczej nigdy takiej zgody nie wyda, ze względu na położenie linii ) to zwykłe przestępstwo i poważna afera. Wydaje mi się że z tą likwidacją to są raczej jakieś jaja bo jeżeli ktoś się bierze za likwidację AGCT to musi mieć nieźle najebane bo zamiast tego można złożyć wniosek do unii o dofinansowanie modernizacji i elektryfikacji linii.

Jest to kolejny przykład na to jak władze naszego województwa rozpierdalają co popadnie i mają lubuską kolej głęboko w dupie.Jestem przekonany że cała sprawa skończy się pozostawieniem linii jako AGCT.

EDIT: Przeglądając neta natknąłem się na ciekawy temat na stronie IC forum z 2007r. w którym dobrze poinformowany user mówił o spotkaniu w starostwie w Nowej Soli Dotyczącym przedłużenia projektu "Kolej Doliny Odry" do Kożuchowa i być może dalej do Żagania i oto co powiedział przedstawiciel PLK:
"te tory leża bo leżą..nie ma chętnego przewoźnika, który miałby korzystać z torowiska". Osoba ta nie wyraziła zgody w imieniu PLK na użytkowanie trasy przez spółkę Kolej Doliny Odry. Czyli mamy powód zatrzymania idei przedłużenia linii retro: PLK nie chce udostępniać linii dla składów retro za darmo. TO JEST PO PROSTU ŚMIESZNE !!! BLOKOWANIE ZBAWIENNEJ TURYSTYCZNIE INWESTYCJI DLA GMIN LEŻĄCYCH NA TRASIE SZLAKU Wolsztyn - Żagań TYLKO DLATEGO ŻE PLK JEST SKĄPE I ŻĄDA KASY ZA PRZEJAZDY PAROWOZÓW Śmiech SKANDAL !!!
Oto link do tematu: http://www.ic.rail.pl/viewtopic.php?f=30&t=8196 (ostatni topic)
Przeczytajcie także pierwszą wypowiedź na następnej stronie.
sZakOOu - 03-09-2011, 13:57
Temat postu:
Może zamiast na forum, dobrze by było napisać list do lubuskiego UM, wytknąć im tę błazenadę w "zmianie planu zagospodarowania przestrzennego"? Wystarczyłoby przytoczyć wyżej wspomniane fakty i argumenty, i zaproponować przywrócenie przejezdności trasy Nowa SólŻagańJankowa ŻagańskaWęgliniec.

Gdyby udało się uzyskać kasę na odcinek Jankowa Żag. - Węgliniec (jako część AGTC), wyleciałby odcinek Ruszów - Węgliniec z listy zagrożonych zamknięciem przez PLK w ciągu 5 lat.

Mnie by kompletnie nie zdziwiło, gdyby osoby z departamentu infrastruktury nawet NIE WIEDZIAŁY, że coś takiego pojawiło się w ich dokumencie. Przecież UM takich rzeczy nie przygotowuje, zazwyczaj zleca się napisanie zewnętrznym agencjom, które zresztą sporą kasę za to biorą.
Cieciuch - 13-10-2011, 17:42
Temat postu:
Przeglądając rozporządzenia Rady Ministrów dot. komunikacji i infrastruktury (przede wszystkim interesują mnie zagadnienia kolejowe) natknąłem się na rozporządzenie z sierpnia 2010r. w sprawie wykazu linii kolejowych o znaczeniu państwowym. Na 135 pozycji nadal widnieje linia nr. 371 Nowa Sól - Żagań , co oznacza że linia nadal jest zabezpieczona prawnie. Na dodatek 2 tygodnie temu w Kożuchowie pracownicy PKP wykaszali trawę na przejazdach i uzupełniali brakujące lub zniszczone znaki drogowe przy przejazdach ( Nie miałem przy sobie komórki więc nie mogłem zrobić zdjęcia. Kto widział ten wie). Niestety nie wiem jaki to wszystko ma cel gdyż i tak wciąż nikt nie zajął się przywróceniem przejezdności na linii a o projekcie Kolej Doliny Odry jak na razie cisza. W najbliższym czasie mam zamiar wybrać się do Pana burmistrza Andrzeja Ogrodnika i dowiedzieć się jakie są zamiary miasta i gminy dotyczące tej linii. Mam nadzieję że ktoś jeszcze zainteresuje się przywrócenia na niej ruchu pociągów.

Link do rozporządzenia: LINK
Sunseed - 13-10-2011, 19:41
Temat postu:
No to czekam na relacje od burmistrza :p
xzielak - 13-10-2011, 21:51
Temat postu:
Najprędzej zrobią jak wojsko pryśnie do Ministra Infrastruktury Smile

W zasadzie to linia C-E59/1 Zawidów - Nowa Sól przez Węgliniec, Żagań - najkrótsza droga z Pragi do morza.

Polska jest w tym przypadku wyjątkiem w skali UE, bo tylko u nas są nieczynne odcinki linii AGC i AGTC.
JBL - 13-10-2011, 23:34
Temat postu:
Że wykaszali trawę to się nie dziwię, bo trasa jest przejezdna... drezyną.
Panyan - 17-10-2011, 08:01
Temat postu:
Drezyną to pojeździć możecie co najwyżej po stacji. Nawet do Ciepielowa nie dojedziecie, tor jest tak rozkradziony. W druga stronę bardzo zarośnięty, do Stypułowa może dojedziecie. A wycinka pewnie obowiązuje na wszystkich przejazdach - również tych nieczynnych.
A co do kierowania zapytań o zainteresowania linią, to prędzej do większego Żagania, niż zmarginalizowanego ekonomicznie Kożuchowa. Najkrótsza trasa do Pragi, wykorzystanie przez wojsko... bez marzeń, Panowie, bez marzeń! Proponuję przeczytać wpis na forum Janusza Piechocińskiego - Wiceprzewodniczącego Sejmowej Komisji Infrastruktury, dotyczący AGTC , z 1 sierpnia 2007 roku (ostatni wpis na dole strony):
http://www.piechocinskitransport.fora.pl/transport-kolejowy,1/projekt-rozporzadzenia-rady-i-parlamentu-europejskiego,98.html
Sam fakt wybrania opcji "naszej" AGTC z Międzylesia przez Wrocław, a nie z Zawidowa przez Nową Sól wskazuje, że za kilka-kilkanaście lat Nowa Sól niestety przestanie być stacją węzłową. No chyba, że remont mostu w Stanach i rewitalka do Wolsztyna...
xzielak - 17-10-2011, 09:22
Temat postu:
Przemek, nie chcę robić nadziei. Ale linia nie idzie do koszenia, pozostaje w dalszym ciągu jako korytarz C-E59/1.


A tak w ogóle, to za lada moment powinna byc decyzja starostwa odnośnie remontu linii kolejowa Nowa Sól - Wolsztyn przez Konotop.
Panyan - 18-10-2011, 07:45
Temat postu:
Powracając do tematu...
Czy parowozy ożywią ruch w Nowej Soli? Tak, ale pod warunkiem, że nie będziemy ograniczać dyskusji tylko do nich, ale rozszerzymy ją również o propozycje użytkowania przez współczesny tabor spalinowy.
Kiedy mówimy o kolei retro, czyli powrocie na szlak parowozów z Wolsztyna z połączeniami do Nowej Soli, nie możemy mówić o tym wyłącznie w kontekście okazjonalnych przejazdów dla miłośników kolei (TPWP najlepiej wie, ile kosztuje zamówienie pojedynczego pociągu retro). Wyobraźcie sobie, że nawet po rewitalce linii trzeba ją utrzymać. Uważacie, ze PLK będzie to robić za darmo? Teoretycznie TPWP może tym się zajmować, ale czy dadzą radę na całym odcinku z Wolsztyna do Nowej Soli? Nowosolskie Starostwo będzie musiało co rok łożyć niemałe pieniądze na utrzymanie tej linii. Myślę, że doprowadzenie tej linii do stanu przejezdności powinno odbyć się po analizie zainteresowania potencjalnych przewozów towarowych i pasażerskich. Pytanie, czy Starostwo prowadziło takie rozmowy z np Pol-Miedź Trans, Orlenem czy PKP Cargo? Tylko regularnie używana linia kolejowa nie będzie generować znacznych strat, a wtedy naprawdę będziemy mogli cieszyć się z przejazdów "retro". Skupianie się na sporadycznych przejazdach retro-pociągów w ciągu kilku lat doprowadzi linię - z powodu braku pieniędzy na jej utrzymywanie - do ponownego zamknięcia.
xzielak - 21-10-2011, 12:22
Temat postu: Czy nowosolanie będą jeździć ciuchcią do Wolsztyna?
Pomysł na reaktywację połączenia kolejowego pomiędzy Nową Solą a Wolsztynem nie jest nowy. O tym zaczęto wspominać już 4 lata temu. Niestety, na przeszkodzie stoi zdewastowany most kolejowy w Stanach, który trzeba by wyremontować. Za naprawdę wielkie pieniądze.
Cały projekt - remont linii kolejowej i przywrócenie ruchu na trasie Wolsztyn - Nowa Sól zakłada nie tylko odświeżenie torów, ale i ich położenie tam, gdzie ich brakuje (a brakuje ponad kilometr), jak również remont mostu w Stanach - przypomnijmy - mostu o najdłuższym w Polsce, a moze też w Europie przęśle nurtowym. Do tego trzeba byłoby wyremontować zabytkowy skład kolejowy, wraz z lokomotywą.

Projekt kosztować miałby ok. 2,6 mln. euro, z czego starostwo nowosolskie miałoby włożyć 15 proc., w kosztach miałyby też partycypować gminy, m. in. Nowa Sól. - Remont linii przebiegać będzie od stacji kolejowej Nowa Sól do granicy powiatu, niestety, na adaptację starych dworców i infrastruktury kolejowej nie będzie już na pewno kasy.

Cel projektu? Turystyczny, linia ma być atrakcją. Miałaby być m. in. uzupełnieniem dla przyszłych kursów statków wycieczkowych po Odrze, czy... turystyki rowerowej.

Projekt wzbudził kontrowersje - sa zarówno jego zwolennicy, jak i przeciwnicy.

Źródło: Gazeta Lubuska
pospieszny - 21-10-2011, 12:22
Temat postu:
Pomysł na reaktywację połączenia kolejowego pomiędzy Nową Solą a Wolsztynem nie jest nowy. O tym zaczęto wspominać już 4 lata temu. Niestety, na przeszkodzie stoi zdewastowany most kolejowy w Stanach, który trzeba by wyremontować. Za naprawdę wielkie pieniądze.
Cały projekt - remont linii kolejowej i przywrócenie ruchu na trasie Wolsztyn - Nowa Sól zakłada nie tylko odświeżenie torów, ale i ich położenie tam, gdzie ich brakuje (a brakuje ponad kilometr), jak również remont mostu w Stanach - przypomnijmy - mostu o najdłuższym w Polsce, a moze też w Europie przęśle nurtowym. Do tego trzeba byłoby wyremontować zabytkowy skład kolejowy, wraz z lokomotywą.

Projekt kosztować miałby ok. 2,6 mln. euro, z czego starostwo nowosolskie miałoby włożyć 15 proc., w kosztach miałyby też partycypować gminy, m. in. Nowa Sól. - Remont linii przebiegać będzie od stacji kolejowej Nowa Sól do granicy powiatu, niestety, na adaptację starych dworców i infrastruktury kolejowej nie będzie już na pewno kasy.

Cel projektu? Turystyczny, linia ma być atrakcją. Miałaby być m. in. uzupełnieniem dla przyszłych kursów statków wycieczkowych po Odrze, czy... turystyki rowerowej.

Projekt wzbudził kontrowersje - sa zarówno jego zwolennicy, jak i przeciwnicy. Przy okazji artykułu Filipa Pobihuszki w maju br. pojawiły się następujace głosy na forum internetowym "GL":

abc: - popieram, bardzo się cieszę, że to połączenie odżyje i oczywiście most - ta perełka.

Gość: - Jakie połączenie odżyje? Żeby przywrócić ten tor i most do normalnego użytkowania, to trzeba wrzucić w błoto miliony złotych. W błoto, bo nie będzie dużego zainteresowania trasą kolejową Nowa Sól - Wolsztyn na tyle, aby ta inwestycja się zwróciła. (...) Co do mostu, to zastanów się czy stać Cię na wystawienie na nim posterunków ochronnych w celu zapobieżenia dalszej jego degradacji przez okolicznych mieszkańców. Przypomnę, że takie posterunki zostały zdjęte z mostu dopiero na początku lat 70-tych. Do tego czasu most był pilnowany. Ludzie już nie boją się nikogo i niczego, bo na moście kradli nawet kabel wysokiego napięcia. Kilkaset metrów przed mostem stoi słup WN z odłącznikiem. Pomysłowi desperaci odłączali napięcie i piłką do metalu wycinali gruby kabel. Strach pomyśleć, co by było gdyby w kablu pojawiło się napięcie zwrotne. Zamiast złodzieja zostałaby tylko skwarka.

Gość: - Tor kolejowy i most nie jest własnością gminy Nowa Sól, ani powiatu nowosolskiego. Dlaczego więc gmina i władze powiatu chcą inwestować pieniądze w nie swoją infrastrukturę?

Gość: - A dlaczego nie. To jest jeden z najlepszych pomysłów jaki u Nas powstał. Żal zmarnować taką okazję która niszczeje na Naszych oczach. To może być PEREŁKA TURYSTYCZNA na skalę europejską. Wbrew pozorom, dużo już jest. Jest zaplecze do zwiedzania w Wolsztynie, nowosolska stacja kolejowa też w stylu retro. Jak tu nie widzieć przyszłych zysków? Taką trasę będą przemierzały wycieczki szkolne z całej Polski. Wystarczy przeanalizować, ile młodzieży zwiedza parowozownie w Wolsztynie. Pozostało tylko się podłączyć. A żeby wszystko miało "ręce i nogi" trasa musi mieć dwa końce lub jak ktoś woli początek i koniec. Tylko realizować. Tylko żeby znowu na planach się nie skończyło. Ja już mogę zadeklarować że pojadę pierwszym kursem.

Gość: - Zgadzam się w 100 proc. Dodam, że niby dwa różne pomysły, port i kolej, a ile mają wspólnego. Z najładniejszej nowosolskiej ulicy Zjednoczenia zróbmy deptak i mamy połączenie dla turystów. Jeżeli połączyć te dwa pomysły dodać do tego deptak, to znajdźcie bardziej atrakcyjne turystycznie miasto w województwie. Najpierw wycieczka parowozem, potem spacerek nowym deptakiem na zjednoczenia następnie stateczek i już brakuje miejsc w hotelach.

Gość: - Jak czytam te wywody "ekonomistów" z magistratu, to na wymioty mi się zbiera. Dotychczas nikt nie odpowiedział na pytanie, dlaczego padła Srebrna Strzała. Nie było innego powodu jak tylko czysto ekonomiczny. Utrzymanie lokomotywy i pozostałego taboru przekraczało wpływy ze sprzedanych biletów. Jakim więc sposobem teraz, po wrzuceniu przez powiat w to muzemum złomu 2,6 mln euro x 3,91 x 15 proc = 1,52 mln zł [wyliczenie z maja 2011 r. - przyp. red], nagle opłacalne stanie się utrzymanie ciuchci? Nastąpi cud ekonomiczny? Jaka jest gwarancja, że pozostałe gminy będą zainteresowane partycypacją w kosztach, skoro na swoich terenach nie potrafiły dopilnować nie swojego majątku w postaci szlaku kolejowego ciągle należącego do Polskich Linii Kolejowych.

Klaus: - Pomysł renowacji tej linii kolejowej jest dobry. Dobry jest nawet pomysł organizowania pociągów retro z Wolsztyna. Niestety, w dłuższej perspektywie takie retro-połączenia nie zarobią na utrzymanie tej linii. Ile raz w tygodniu przejedzie ciuchcia? Raz-dwa razy w tygodniu? Można do tego dorzucić połączenia drezynowe, ale napewno nie na całej trasie. Czy Starostwo stać na utrzymanie nierentowej linii kolejowej? Magistrat oczywiście będzie zadowolony z kolejnego produktu, który rozsławi Nową Sól, ale ze względu na trasę linii sam niewiele będzie mógł wnieść finansowo w ten projekt. (...) Myślenie wyłącznie pod kątem retro-turystyki jest krótkowzroczne, na zasadzie - najpierw odbudujmy, ciuchcia pojedzie, a potem pomyślimy skąd weźmiemy na techniczne utrzymanie linii.

Gość: - Jeżeli most jest, jak pisano, zabytkowy to pieniądze się znajdą. Pieniądze na zabytki w UE zawsze były i będą mimo że inne fundusze zaraz się skończą. W porcie już wiele jest, dworzec trzeba jeszcze remontować bo elewacja to nie wszystko. Trasa dworzec - port to kwestia na później choć deptak byłby idealnym rozwiązaniem. Największy problem widzę właśnie w torowisku. I obawiam się że o przywrócenie stanu szyn do ładu ten pomysł się rozbije. Obym się mylił.

Gość: - Oczywiście! Najpierw trzeba wybudować hotele które będą puste! To jest podejście! Kto mówi o zamieraniu ruchu. Ja tylko widzę oczami wyobraźni jak idę dziecku pokazać parowóz potem spokojnym spacerkiem po deptaku zajadając lody idziemy do portu oglądać stateczek, przy okazji zahaczymy i pobawimy się w Parku Krasnala. Po kilku godzinach spacerowania mogę mieć więcej atrakcyjnych zdjęć z dzieckiem, niż po wycieczce za tysiące złotych do przereklamowanego kurortu.

FunkyKoval: - Trzeba się spieszyć, gdzieś kiedyś wyczytałem że konkurencyjną trasą może być Wolsztyn-Sulechów z węzłem w Konotopie. Wszak nie ma tam takiej atrakcji jak przejazd po zabytkowym moście nad dużą rzeką ale zawsze to konkurencja. Trasa Wolsztyn-Nowa Sól może być dużo bardziej atrakcyjna, ale najpierw musi być.

waldi: - Gdyby udało się uratować tę linię, można by było uruchomić bezpośredni dwuczłonowy szynobus z Wolsztyna do Guben, wówczas na pewno nasi niemieccy sąsiedzi by zapewne często korzystali z połączenia.

MONKOM: - Nowosolanie są zainteresowani parowozami w sensie ciekawostki historycznej. Proszę sprawdzić, czy są zainteresowani spłacać kolejny kredyt zaciągnięty na wkład własny na tę kupę żelastwa.

Co z pomysłem? Dowiemy się już wkrótce, naprawdopodobniej w listopadzie. A jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, realizacja projektu powinna rozpocząć się 1stycznia 2012 roku.


A co Wy o tym myślicie? Czy miasto stać na taki projekt? Czy to dobry pomysł? Napiszcie w komentarzach jaki macie pogląd na sprawę

źródło: mmnsol.pl
jubikej - 21-10-2011, 13:02
Temat postu:
moim zdaniem sens ma tylko jesli mialby tam byc prowadzony normalny ruch kolejowy np. przez KW z Nowej Soli do Poznania/Wolsztyna, ewentualnie jak kiedyś udałoby sie udrożnić linię do Żagania to z przedłużeniem własnie tam Smile
Cieciuch - 21-10-2011, 16:23
Temat postu:
Popieram pomysł wprowadzenia na linię pociągu kursującego rozkładowo. Na pewno zaletą jest to że linia przebiega tuż obok Nowosolskiej Strefy Ekonomicznej i ludzie mieszkający w okolicznych gminach mogli by korzystać z tego rodzaju transportu aby dojechać do pracy lecz nie tylko oni. Gdyby przyjąć wariant trasy składu do Poznania to koszt utrzymania takiego składu mógłby się zwrócić. Oczywiście w grę wchodzi tutaj skład zaprzężony do lokomotywy spalinowej. Nie ma sensu wydawać 8milionów złotych na szynobus, chyba że mówimy o używanym zagranicznym taborze.

Popieram osoby twierdzące że odbudowa linii tylko dla kursów retro jest bezsensowna. Skład retro będzie zapewne kursował tylko w weekendy lub ewentualnie także w jeden dzień roboczy, co przyczyni się do ponownego zamknięcia linii a tym samym wyrzucenia milionów w błoto. Przydała by się koncepcja planowych przejazdów osobowych bądź użyczania trasy spółkom na ewentualne przejazdy/przewozy towarów.

Co do przedłużenia linii do Żagania to byłem przedwczoraj w UM w Kożuchowie jednak Burmistrza nie było. Wysłałem dwa e-maile jeden do Burmistrza, drugi do przewodniczącego rady miejskiej i aktualnie czekam na odpowiedź. Planuję skontaktować się z władzami Żagania bądź też powiatu Żagańskiego. Jeżeli ktoś mieszka w tamtych okolicach to pomoc będzie mile widziana.
Jak się czegoś dowiem to na pewno dam znać. Pozostaje nam czekać na wieści w sprawie projektu "Kolej Doliny Odry" które to miały nadejść w okolicach listopada. Trzymam kciuki za pomyślność tego przedsięwzięcia Wink
xzielak - 22-10-2011, 22:53
Temat postu:
Kolega na moja prośbę umieścił filmik przejeżdżającego parowozu przez most w Stanach


Cieciuch - 23-10-2011, 14:02
Temat postu:
xzielak napisał/a:
Kolega na moja prośbę umieścił filmik przejeżdżającego parowozu przez most w Stanach



Toż to normalnie klasyk Wink Szukałem ostatnio w necie podobnych filmów ale nie ma żadnego filmu z pociągiem na tym moście. Swoją drogą ciekawi mnie jaką nośność miało przęsło nurtowe, i jaka mogła być maksymalna masa pociągu przejeżdżającego przez most w Stanach.

P.S. Wiesz może jaki był tytuł tego niemieckiego reportażu i w którym odcinku był ten fragment ?
Sunseed - 23-10-2011, 21:53
Temat postu:
Cieciuch, w sprawie kontaktu z władzami Żagania zapraszam do mnie na PW, jestem stąd i należę do koalicji kolejowe południe ;p (Walczymy o modernizację Wrocław - Berlin). Chociaż w takiej sprawie to lepiej do starostów... ;d Ale trzeba zaczynać od podstaw więc Burmistrz to dobra sprawa. Choć w jakim stanie jest linia do Żagania chyba wiesz Wink
Cieciuch - 24-10-2011, 15:05
Temat postu:
Sunseed dzięki za dobre chęci jednak na razie zadowolę się drogą e-mailową Wink Wracając do filmu wyżej: zna ktoś tytuł tego niemieckiego reportażu, z którego pochodzi wyżej dodany fragment?

A tak na marginesie to jeżeli ktoś chciałby zobaczyć jak skończyła swój żywot sygnalizacja kolejowa z linii Wolsztyn-Nowa Sól to tutaj jest kilka fotek: LINK
pp - 25-10-2011, 16:40
Temat postu:
jubikej napisał/a:
moim zdaniem sens ma tylko jesli mialby tam byc prowadzony normalny ruch kolejowy np. przez KW z Nowej Soli do Poznania/Wolsztyna, ewentualnie jak kiedyś udałoby sie udrożnić linię do Żagania to z przedłużeniem własnie tam Smile

Dokładnie tak! W końcu ktoś powtórzył to, o czym kiedyś tutaj pisałem. Ta linia to jest najkrótsze, jak po sznurku, połączenie Poznania z Nową Solą, Kożuchowem, Żaganiem, Żarami i dalej z Cottbus p. Forst.
Skoro spalinowy szynobus ma jeździć z berlińskiego lotniska p. Kostrzyn, Gorzów do Piły, to czemu szynobus nie moze pojechać (na początek) z Żar do Poznania? To tylko 186km. Taki szynobusowy przyspieszony Regio Plus powinien przejechać całą relację w czasie maksymalnie do trzech godzin.
Cieciuch - 25-10-2011, 17:53
Temat postu:
Tak jak obiecałem że gdy dostanę odpowiedź z Kożuchowskiego magistratu od razu dam Wam znać. Takową odpowiedź otrzymałem, jednak niestety mam dobre i złe wieści. Dobrą wiadomością jest fakt że Pan burmistrz Andrzej Ogrodnik tak jak wcześniej domniemałem jest zwolennikiem kolei i nie myliłem się co do niego, jest zwolennikiem połączenia z Zieloną Górą i Wolsztynem, co mnie jako MK bardzo cieszy. Jednak dowiedziałem się od niego strasznej rzeczy, i prawdę mówiąc jestem wstrząśnięty.
Chodzi o to że planowana jest budowa obwodnicy Kożuchowa, która przebiegać ma nad linią do Kożuchowa w lesie za Dworcem PKP na odcinku Ciepielów - Kożuchów. Z tego co czytałem na necie 3 lata temu, nad linią miał być wybudowany wiadukt, jednak Pan Burmistrz poinformował mnie o tym że Zarząd Dróg Wojewódzkich otrzymał zgodę od PKP na zasypanie linii, co tym samym odetnie Kożuchów,Stypułów i Żagań od połączenia kolejowego z Nową Solą. Ja się pytam jakim cudem jest to możliwe skoro linia jest wpisana do AGTC i jest znaczenia państwowego o charakterze obronności państwa ???
To straszne co biurokracja wyprawia z infrastrukturą. Na szczęście obwodnica jest dopiero w planach i o rozpoczęciu budowy będzie można mówić dopiero za kilka lat, jednak fakt zasypania torów jest sam w sobie straszny.

Jako dowód dodaję zrzut wiadomości którą otrzymałem: KLIKNIJ TUTAJ

Mimo wszystko bardzo cieszy mnie fakt że Pan Burmistrz jest zainteresowany tym połączeniem, i jest gotowy popierać projekty komunikacji kolejowej.

Co o tym myślicie?
pp - 25-10-2011, 20:31
Temat postu:
Cieciuch podobna historia była z linią nr 372 Bojanowo-Góra Śląska. Tam też drogowcy chcieli budując S5, przy aprobacie betonu z PLKi, zaorać czynną linię. Jest ona czynna, przejeżdżają tam jakieś towary z prędkością 20km/h, ale ruch jest. Sprawę udało zablokować się pani burmistrz Góry Śląskiej, a w lipcu minister A. Massel przesłał do Pani Burmistrz decyzję o wstrzymaniu likwidacji linii (czyli drogowcy niech budują wiadukt, na co zresztą mają od ch... kasy).
W dniu 27 lipca Burmistrz Góry otrzymała z Ministerstwa Infrastruktury pismo, dotyczące spornej linii kolejowej na trasie Bojanowo- Góra. Pismo datowane na 19 lipca, wysłane zostało bezpośrednio z Ministerstwa do Zbigniewa Szafrańskiego, Prezesa Zarządu PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. i do wiadomości górowskich władz samorządowych.
(...)
Mając powyższe na uwadze oraz kierując się ważnym interesem społecznym należy niezwłocznie:
1. Umorzyć postępowanie likwidacyjne w sprawie likwidacji linii kolejowej nr 372 Bojanowo-Góra Śląska.
2. Rozpocząć negocjacje z Panią Ireną Krzyszkiewicz Burmistrz Miasta Góra w sprawie umowy o finansowanie deficytu jaki generuje ww. linia kolejowa;
3. Podjąć we współpracy z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad wszelkie niezbędne działania konieczne dla sprawnej realizacji inwestycji S-5 oraz budowy wiaduktu kolejowego nad tą drogą”.
http://www.gora.com.pl/content.php?sid=79bc58ac1ec8ffb476ae7
d3735a3da7e&cms_id=3018

Sam zresztą w tej sprawie wielokrotnie pisałem do Pani burmistrz, podpowiadając jej różne rozwiązania. Widać starczyło jej determinacji. Dodatkowo na terenie Góry działa strefa ekonomiczna, a to też jest ważne.

Sprawę linii 372 zresztą opisywał wielokrotnie Rynek Kolejowy:
http://www.rynek-kolejowy.pl/22774/Radni_powiatu_gorowskiego_nie_chca_przejac_linii_kolejowej.htm
http://www.rynek-kolejowy.pl/26241/Minister_uratuje_tory_w_Gorze_.htm
http://www.rynek-kolejowy.pl/24380/Likwidacja_linii_kolejowej_nr_372_coraz_blizej.htm
http://www.rynek-kolejowy.pl/22774/Radni_powiatu_gorowskiego_nie_chca_przejac_linii_kolejowej.htm
http://www.rynek-kolejowy.pl/20738/Starosta_w_Gorze_chce_przejac_linie_kolejowa.htm
http://www.rynek-kolejowy.pl/16797/MI_likwiduje_linie_mimo_sprzeciwu_wladz_lokalnych.htm

Myślę że musicie zacząć już teraz działać, szczególnie póki za kolej odpowiada minister Massel. Jeśli dostanie sensownie uzasadnioną podkładkę, to napewno nic się tej linii nie stanie. Zresztą beton z pekapu jest na tyle głupi, że pewnie nawet nie ma pojęcia że ta linia jest w wykazie AGTC.
Wiadomo że linia jest w stanie fatalnym, ale samo to że będzie przywrócona do ruchu Wolsztyn-Nowa Sól mówi o tym że coś się dzieje i są podmioty zainteresowane koleją.
Zresztą na łamach tegoż Rynku Kolejowego Robert Wyszyński wielokrotnie opisywał sprawę budowy obwodnicy Opola w roku 2005 nad nieczynną wtedy linią Kluczbork-Opole. Linię reaktywowano po kilku latach i działa.
"Dla potrzeby bezkolizyjnego przejścia przez linię kolejową Brzeg-Nysa zaprojektowano i zbudowano wiadukt drogowy nad niedawno reaktywowaną linią. Jest to podobny przypadek, co na linii Opole-Kluczbork (północna obwodnica Opola), tyle że tam wybudowano wiadukt w momencie, kiedy linia była nieczynna i niepewny był los, co do jej reaktywacji."
http://okoko.net.pl/index.php/2011/07/nowy-wiadukt-na-linii-brzeg-nysa/

Myślenie ma przyszłość, jak się okazuje. Ale tylko myslenie przyszłościowe.
Działajce.
Sunseed - 26-10-2011, 18:35
Temat postu:
Jak to zalać kurna -.- Tak nie może być! ;/ Jak jest takim zwolennikiem to musi stanowczo zaprotestować razem ze starostą
pp - 29-10-2011, 11:05
Temat postu:
No to działajcie. Przecież bez żadnego poparcia samorządowcy co zrobią? Nic. Napisałem wam parę rzeczy które możecie wykorzystać. Do roboty szanowni Państwo, do piór, telefonów, komputerów.
Cieciuch - 29-10-2011, 14:11
Temat postu:
Dopóki linia jest AGTC nikt nie ma prawa jej zaasfaltować. Obwodnica Kożuchowa jest w planach już od 2006 roku i jak na razie nikt nie ma pojęcia kiedy będzie można mówić o rozpoczęciu robót. Na razie są w gminie ważniejsze inwestycje na które powoli zaczyna brakować pieniędzy: ( ogromna rewitalizacja śródmieścia Kożuchowa, remont murów obronnych, dokończenie budowy nowej sieci kanalizacyjnej i oczywiście remonty nawierzchni ulic). Póki co rozsyłam e-maile do starostwa, PKP i władz Żagania. Burmistrz Kożuchowa popiera pomysł przywrócenia ruchu na linii nr.371 Nowa Sól-Żagań zarówno turystycznego jak i osobowo-towarowego. Na razie pozostaje nam czekać na wiadomości z Brukseli dot. dofinansowania projektu Kolej Doliny Odry które miały nadejść w listopadzie.
Sunseed - 29-10-2011, 17:14
Temat postu:
Kolega z Rynku Kolejowego powiedział że urząd marszałkowski nic o tych planach nie wiedział i będą dążyć do wyjasnienia sprawy ;p

W tym projekcie jest wzmianka o Żaganiu? Wink
Cieciuch - 29-10-2011, 19:38
Temat postu:
Sunseed napisał/a:
Kolega z Rynku Kolejowego powiedział że urząd marszałkowski nic o tych planach nie wiedział i będą dążyć do wyjasnienia sprawy ;p

W tym projekcie jest wzmianka o Żaganiu? Wink


Co do projektu to wzmianki o linii nr.371 nie ma ale prezydent Nowej Soli wyraził chęć aby skład retro dojeżdżał także do Żagania i wspominał o wspólnym kupnie szynobusu . Mam gdzieś nawet screena artykułu z "Tygodnika Krąg" gdzie była o tym mowa. Jednak linia jest wpisana do AGTC (nie może zostać przejęta przez samorządy) i nie mam pojęcia na jakich warunkach miała by zostać sfinansowana reaktywacja linii i remont torowiska. Ale gdyby linia odżyła i kursował by po niej planowo pociąg osobowy z Żagania do Wolsztyna z przystankiem przy strefie w Nowej Soli to z pewnością na brak podróżnych nie można by było narzekać. Szynobus to trochę za droga inwestycja a koszty utrzymania parowozu też nie są małe.
jubikej - 02-11-2011, 11:23
Temat postu:
kurcze ale kto kaze w tym kraju kupować nowe szynobusy, w niemczech jest tego w bród, można rozpisać przetarg na używany szynobus, nawet sa-110 by tu wystarczyl!! po co przeplacac??
pp - 02-11-2011, 12:05
Temat postu:
jubikej, tak jak to zrobiło np. zachodniopomorskie kupując używane "Smerfy". Tani, oszczędny i niezawodny sprzęt, który uratował kilka linii i przyciągnął nowych pasażerów.

[ Dodano: 02-11-2011, 12:06 ]
Cieciuch napisał/a:
Co do projektu to wzmianki o linii nr.371 nie ma ale prezydent Nowej Soli wyraził chęć aby skład retro dojeżdżał także do Żagania

Słusznie. Tam przecież jest infrastruktura do obrządzania "czajnika". A jak nie - to w Żarach.
jubikej - 02-11-2011, 12:41
Temat postu:
pp, u nas takie myslenie jest dziwne, marszałkowie potrafią kupić używane EZT-y, a szynobusa już nie, dziwne :/ zach-pom na sa110 zobil fajny interes, az dziwi mnie ze inne samorzady nie poszly w tym samym kierunku, szczegolnie te biedniejsze jak np warminsko-mazurskie czy właśnie lubuskie gdzie mamy gdzie jezdzic (sa linie) a nie mamy czym
xzielak - 06-11-2011, 19:45
Temat postu:


Panie Suszyński, robi Pan na mnie wrażenie! Jest Pan uparty i dąży do celu jak Wadim Tyszkiewicz! Gratuluje odwagi i powodzenia w realizacji.
Sunseed - 06-11-2011, 21:39
Temat postu:
A co mają do linii Wolsztyn - Nowa Sól mają Niemcy? Very Happy

Czyli Żagań odpada.. no szkoda Wink
pp - 10-11-2011, 11:50
Temat postu:
Sunseed napisał/a:
A co mają do linii Wolsztyn - Nowa Sól mają Niemcy? Very Happy

Partner do wspólnego wnisoku o dofinansowanie. Są dotacje na wnioski transgraniczne, to taki przykład jednego z nich - znaleźli partnera za granicą i robią projekt - każdy u siebie, ale z jednej branży (tutaj z turystyki).

Sunseed napisał/a:
Czyli Żagań odpada.. no szkoda Wink
nic takiego z tej wypowiedzi nie wynika i sprawa odcinka żagańskiego jest nadal otwarta. Nowa Sól zrobiła najważniejszą rzecz - oczyści odcinek od Wolsztyna dla czajników. Powodzenie ciągu dalszego zależy wyłącznie od aktywności pozostałych samorządów.

xzielak bardzo miło słucha się takiego samorządowca. To naprawdę rzadkość w naszym kraju.
Cieciuch - 26-11-2011, 17:30
Temat postu:
A ja ponawiam pytanie do Pana xzielak odnośnie tytułu niemieckiego reportażu w którym to był fragment z OL 49-69 na moście w Stanach i ewentualnie nazwy telewizji w której był ten program emitowany. Byłbym bardzo wdzięczny Wink

Wracając do tematu to w listopadzie miała przyjść decyzja w sprawie dofinansowania rewitalki Nowa Sól - Wolsztyn ale jak na razie cisza. Już się nie mogę doczekać rozpoczęcia prac na linii Wink)
pospieszny - 26-11-2011, 17:40
Temat postu:
Byłoby pięknie ale to nie jest realne w najbliższych latach Sad

Problem jest wygospodarowanie środków na podstawowe czynne jeszcze ciągi transportowe a co dopiero na coś co umarło już wiele lat temu.

Jeśli wiec będzie decyzja w listopadzie to nie wiadomo którego roku, pozytywna nie będzie w tym roku na pewno Mr. Green
xzielak - 26-11-2011, 22:43
Temat postu:
Żeby się dowiedzieć, zawsze można napisać maila do Starostwa Powiatowego w Nowej Soli.
Cieciuch - 10-12-2011, 09:49
Temat postu:
Niestety kolega pospieszny chyba ma rację. Wkrótce połowa grudnia a w sprawie dofinansowania rewitalki N.S.-Wolsztyn dalej cisza.

Jeżeli kogoś to zainteresuje to TUTAJ jest link do strony na której na bieżąco była relacjonowana rewitalizacja linii kolejowej nr.326 Wrocław Psie Pole - Trzebnica. Ludzie praktycznie codziennie wrzucali fotki z miejsca robót i doskonale widać na czym dokładnie polega reaktywowanie nieczynnej od lat linii. Co prawda linia ta jest tylko znaczenia miejscowego ale ukazuje to jak porozumienie samorządu praktycznie buduje od nowa nieczynną od ponad 12 lat linię która miała być na krótko przed reaktywacją rozebrana. Być może jest to zaleta sąsiedniego wielkiego Wrocławia, ale z punktu widzenia ekonomicznego linia ta wcale nie była ludziom potrzebna (bardzo dobra komunikacja autobusowa), jednak po rewitalizacji bardzo dużo osób korzysta z szynobusów a linia sama na siebie zarabia. Podobnej przyszłości życzę linii Nowosolskiej, i póki co musimy czekać na wieści ze Starostwa Zg
pospieszny - 10-12-2011, 17:46
Temat postu:
Cieciuch, Żadna to satysfakcja, ale już co nieco słyszałem i byłem świadkiem padających zapowiedzi "nowego" które do tej pory nie przyszło.

Miejscowi "włodarze" wolą iść w Odrę, barki porty i inne duperele.
To ich rajcuje, tego jeszcze im do szczęścia brakuje a komunikacja leży bo z tej strony brak zorganizowani i nie czują dla swych koryt zagrożenia.
JBL - 20-12-2011, 16:24
Temat postu:
Cytat:
Złodzieje rozkradają linię kolejową Wolsztyn - Nowa Sól. Towarzystwo Przyjaciół Wolsztyńskiej Parowozowni alarmuje! O sprawie pisze Dzień Wolsztyński

parowozy.com.pl
Cieciuch - 20-12-2011, 17:21
Temat postu:
JBL napisał/a:
Cytat:
Złodzieje rozkradają linię kolejową Wolsztyn - Nowa Sól. Towarzystwo Przyjaciół Wolsztyńskiej Parowozowni alarmuje! O sprawie pisze Dzień Wolsztyński

parowozy.com.pl


Niestety nic nie poradzimy na dziadów którzy potrzebując kilku złotych na wino rozkradają torowisko, przez co ciągle wzrastają koszty ewentualnej rewitalizacji linii. Mam nadzieję że jak najszybciej rozpoczną się prace budowlane na linii i że za rok albo dwa pojedziemy kopciuchem lub szynobusem z N.S. do Wolsztyna Zg
xzielak - 20-12-2011, 17:52
Temat postu:
Ja kiedyś rozmawiałem ze Starostą z Suszyńskim, i sam przedstawił model przywracania ruchu na tej linii i byłem bardzo zaskoczony. Napisze w skrócie co mniej więcej pamiętam.

"Żeby przywrócić tor do stanu używalności, nie wystarczy uzupełnić ubytki w postaci brakujących elementów torowiska typu śrubki, szyny , podkładów drewnianych czy betonowych. Trzeba będzie całość podnieść wywieźć ubić grunt, sypnąć "kamieniami" i na to położyć tor i go ubić - to ma służyć na lata tak żebym nie musiał kombinować skąd wziąć drugie tyle na remont w przyszłości. To lepiej dla mnie i dla przyszłych rządzących bo będę mniejsze koszta utrzymania. Lepiej to zrobić raz,a porządnie, dlatego to tyle trwa, moim największym zmartwieniem jest ten most nad Odrą, on najwięcej pochłonie pieniędzy".
Cieciuch - 20-12-2011, 19:42
Temat postu:
xzielak napisał/a:
Ja kiedyś rozmawiałem ze Starostą z Suszyńskim, i sam przedstawił model przywracania ruchu na tej linii i byłem bardzo zaskoczony. Napisze w skrócie co mniej więcej pamiętam.

"Żeby przywrócić tor do stanu używalności, nie wystarczy uzupełnić ubytki w postaci brakujących elementów torowiska typu śrubki, szyny , podkładów drewnianych czy betonowych. Trzeba będzie całość podnieść wywieźć ubić grunt, sypnąć "kamieniami" i na to położyć tor i go ubić - to ma służyć na lata tak żebym nie musiał kombinować skąd wziąć drugie tyle na remont w przyszłości. To lepiej dla mnie i dla przyszłych rządzących bo będę mniejsze koszta utrzymania. Lepiej to zrobić raz,a porządnie, dlatego to tyle trwa, moim największym zmartwieniem jest ten most nad Odrą, on najwięcej pochłonie pieniędzy".


Zastrzeliłeś mnie swoim postem Happy . Myślałem że rewitalizacja tej linii będzie się opierała tylko na przywróceniu przejezdności, ale jeżeli to co powiedział pan Suszyński jest prawdą, to oni chyba chcą wybudować jakąś magistralę międzynarodową albo coś Wink No ale jestem pozytywnie zaskoczony i jest to jak najbardziej znakomity pomysł. Chyba jednak faktycznie samorząd poważnie bierze pod uwagę przewozy towarowe na tej linii.
Bajemba - 21-12-2011, 10:03
Temat postu:
Bardzo chciałbym, ale mogę trzymać każdy zakład że nic z tego nie wyjdzie. W obecnej sytuacji ekonowmiczno-finansowej???????????????? Remont samego tego mostu pochłonołby grube miliony. I po co?
By milośnicy pojeżdzili sobie parowozem???? Jestem mocno sceptyczny co do tego projektu. Gdyby nie ten most.......... Jak dla mnie - zero szans !
xzielak - 21-12-2011, 10:09
Temat postu:
Bajemba, no to proszę przedstawić mi szczegółowo stan ekonomiczny Starostwa Powiatowego, oraz przedstawić kosztorys odrestaurowania mostu nad Odrą - czekam Smile
Bajemba - 21-12-2011, 11:02
Temat postu:
Xzielak, oczywiście nie przedstawie Ci takich danych. Twierdze jednak, że przy obecnej i stale zresztą pogarszającej się syt. w Europie i ciagle rosnącym długu Polski, coraz mniejszych środkach i dotacjach płynących do samorządów, na ten projekt nie będzie po prostu kasy. Nie oszacuję również kosztów remontu mostu, ale sam wiesz, że mówimy tu o conajmniej dziesiątkach milionów zł. Mocno Wątpie by jakikolwiek samorząd zdecydował się na takie wydatki w perspektywie pogłebiającego sie kryzysu i zacieśniania polityki finansowej państwa. A ten projekt, choć w idei zacny i mocno mu kibicuje nie zapewni samorządowi kokosów w przyszłości !!!!!
jubikej - 21-12-2011, 11:30
Temat postu:
ale na ten mosta mozna niezla kase z zewnatrz wyciagnac, zabytek wiec o dofinansowanie z unii mozna spokojnie liczyc, czesc niech da PLK, czesc samorzady i wojewoda i jazda

dobry projekt ma szanse na realizacje, ale tylko biorac pod uwage przywrocenia tam ruchu pasazerskiego i towarowego + przejazdy okazjonalne
xzielak - 21-12-2011, 15:11
Temat postu:
Ja wam rozwinę wątek. Most kolejowy w Stanach jest w dobrym stanie, PKP PLK jeszcze to tezę potwierdziło w 2008 roku, są nieliczne ubytki konstrukcji jak stabilizatory, drewniane podkłady są do wymiany a wraz z nimi szyny (rozkradzione) i most jest zdatny do eksploatacji jak przejdzie pomyślnie rewizje. Most przeszedł gruntowny remont na początku lat 90-tych....

Były zebrania odnośnie tej linii i ja uczestniczyłem z kolega Panyan.
Cieciuch - 21-12-2011, 20:58
Temat postu:
Bajemba napisał/a:
Nie oszacuję również kosztów remontu mostu, ale sam wiesz, że mówimy tu o co najmniej dziesiątkach milionów zł.

Dziesiątki milionów złotych ??? Tyle chyba kosztowało by wybudowanie linii od podstaw. Dla przykładu kompleksowa rewitalizacja linii kolejowej Wrocław Psie Pole - Trzebnica (około 25 kilometrów) kosztowała około 12 milionów złotych (wraz z wyposażeniem przejazdów w samoczynne zapory i sygnalizację świetlną oraz budowa nowych wiat peronowych i peronów). Most w Stanach konstrukcyjnie nie jest jeszcze w katastrofalnym stanie i uważam że rewitalizację linii Nowa Sól-Wolsztyn należy przeprowadzić jak najszybciej, bo w przeciwnym razie dzięki złomiarzom most runie i jego odbudowa faktycznie będzie kosztowała kilkadziesiąt milionów złotych. Kryzys jak to kryzys za kilka lat się skończy i życie będzie toczyło się dalej, jednak ze względu na znaczny wzrost gospodarczy Polska będzie otrzymywała coraz mniej pieniędzy z Unii Europejskiej, a wtedy samorządy będą miały spory problem z pozyskaniem środków na odbudowę linii kolejowej. Musimy korzystać z unijnej kasy póki jeszcze możemy. Widać że władze Nowej Soli i Wolsztyna interesują się rozwojem regionu i są przeciwieństwem PKP-owskiego betonu który ma na celu likwidowanie i rozbiórkę jak największej ilości linii kolejowych.
Jutro postaram się poszukać podobnych mostów kolejowych do tego w Stanach które przeszły kapitalny remont i orientacyjnie przekonamy się ile taka impreza kosztuje. Pozdrawiam
pospieszny - 17-01-2012, 18:29
Temat postu:
Żagańscy policjanci służby kryminalnej zatrzymali 3-osobową grupę, podejrzaną o kradzież torów kolejowych, na trasie Żagań – Wolsztyn. Straty oszacowane przez PKP ZLK Zielona Góra to ponad 6,5 tys. zł.

Oficer dyżurny w Żaganiu, 1 stycznia b.r. otrzymał zgłoszenie o demontażu toru nieczynnej linii kolejowej relacji Żagań – Wolsztyn. Do kradzieży różnych części torowiska doszło w rejonie miejscowości Chrobrów.

Policjanci na miejscu kradzieży zabezpieczyli porzucony samochód osobowy, w którym była część zdemontowanych elementów torowiska. W dniach 12 i 13 stycznia mundurowi zatrzymali dwóch mężczyzn i jedną kobietę – podejrzanych o kradzież elementów torów kolejowych m.in. podkładek, wkrętów, śrub stopowych, pierścieni i innych elementów torowiska.

Straty spowodowane ich działaniem zostały oszacowane na ponad 6,5 tys. złotych. Oskarżonym grozi teraz nawet do 5 lat więzienia.


źródło: Gazeta Lubuska
Cieciuch - 18-01-2012, 10:26
Temat postu:
Dzisiaj ( 18 stycznia 2012 ) w Kożuchowie na przejeździe kolejowym przy ulicy 22 lipca pojawiła się ekipa robotników którzy zaczęli coś grzebać przy torach. Wycinają krzaki itp. Spytałem co robią, a jeden z robotników powiedział że będą rozbierać linię 303 Kożuchów - Rokitki. Na obecną chwilę odkrzaczają szlak, prawdopodobnie rozbiórka rozpocznie się w najbliższych godzinach.

A już się kurwa cieszyłem że to tylko prace porządkowe. Jak widać PLK całkowicie wypięło się na tą linię.

Więcej info później Crying or Very sad
xzielak - 18-01-2012, 14:59
Temat postu:
I oto kończy się żywioł linii C-E59/1
Cieciuch - 18-01-2012, 15:23
Temat postu:
xzielak napisał/a:
I oto kończy się żywioł linii C-E59/1


Linia nr. 303 Kożuchów - Rokitki nie jest AGTC (pomyliłeś ją z odcinkiem linii 371Wolsztyn - Nowa Sól- Kożuchów - Żagań), jednak nie zmienia to faktu że w niedalekiej przyszłości jeżeli nikt nie podejmie żadnych działań i ona zostanie zaorana.
Mogę w 100% potwierdzić że linia nr. 303 jest rozbierana. Po odkrzaczeniu kilkuset metrów toru szyny zostały odkręcone od podkładów i są cięte na kawałki długości około 1 metra i ładowane na ciężarówki przy pomocy ładowarki.

Nie mam chwilowo dostępu do jakiegokolwiek aparatu ale gdy tylko takowy będę miał to porobię trochę fotek ku pamięci.

Tak więc plotki o rozebraniu linii i wybudowaniu na nasypie ścieżki rowerowej do Nowego Miasteczka stają się rzeczywistością. Odkąd pamiętam to nie kursowały na niej pociągi osobowe (osobowe jeździły do 1993 roku) a z opowiadań dziadka pamiętam że nie była ona nigdy nadmiernie wykorzystywana. Dojeżdżali nią ludzie z okolic Nowego Miasteczka do zakładów FSO w Kożuchowie i sporadycznie kursowały składy towarowe do ( wytwórni mebli ???) w Nowym Miasteczku. Z tego co słyszałem rozebranie tej linii było planowane już w 2000 roku gdy jeszcze była czynna linia Nowa Sól - Żagań.
Szkoda że tak się kończy historia ponad 100-letniej linii kolejowej, ale my szarzy zjadacze chleba nic nie możemy zrobić.

I w końcu muszę stwierdzić że 18 Stycznia 2012 roku Kożuchów po ponad 120 latach fizycznie przestał być stacją węzłową. Brawo dla darmozjadów z PLK. Wypchajcie się kurwa kasą za zezłomowanie szyn.

P.S. Żałujcie że nie słyszeliście opinii licznych gapiów na temat władzy i burdelu panującego w Naszym kraju Happy
xzielak - 18-01-2012, 22:31
Temat postu:
Cieciuch, pocieszyłeś mnie Smile pomyliło mi się.


Co do AGTC 59/1 to nie martwiłbym się.
Bajemba - 20-01-2012, 10:18
Temat postu:
Nawiązując do tematu wątku i obecnej sytuacji w Wolsztynie ja bym sie raczej zapytał co i czy ożywi parowozy???? W niedziele przejechałem się oststni raz Ol49 -59 przed jej odlotem do Leszna. Wolsztyn cichnie!
Cieciuch - 27-01-2012, 23:37
Temat postu:
Bajemba, faktycznie ostatnio nieciekawie dzieje się w Wolsztyńskiej parowozowni, ale ja bym się nie martwił na zapas. W przypadku rewitalki N.S.-Wolsztyn z pewnością znajdą się fundusze na remonty parowozów, przynajmniej tych które będą obsługiwały linię ( na początek przy dobrych lotach będą to max 2 sztuki Sad ). Jednak póki co nie wiadomo nic na temat dofinansowania robót, a co dopiero o ich rozpoczęciu. Wysłałem po nowym roku mejle do starostwa, gmin położonych na trasie a nawet do TPWP i do dzisiaj nie otrzymałem ani jednej odpowiedzi. Niestety śmiem podejrzewać że przy obecnej sytuacji w kraju cały projekt został zepchnięty na "boczny tor" i na rewitalizację linii Nowa Sól-Wolsztyn trzeba będzie jeszcze trochę poczekać Crying or Very sad Mam nadzieję że to tylko chwilowy poślizg i wkrótce rewitalizacja ruszy z kopyta razem z remontem Odrzanki Smile
pospieszny - 28-01-2012, 00:01
Temat postu:
Jeśli już cokolwiek byłoby w stanie ożywić ruch na tym odcinku to już nie parowozy, to już historia.
pp - 24-09-2013, 12:20
Temat postu:
O tym jak linia C59/1 została przecięta na rzecz budowy obwodnicy w Nowej Soli

http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=389508&page=248

Najlepsze jest to - Wiadukt drogowy po którym nad obwodnicą przebiegnie droga gminna. Na gównianą drogę gminną (piaszczystą) są pieniądze, na linię kolejową - nie.

Kto z PLKi wydał pozolenie na odstąpienie od budowy wiaduktu drgowego nad linią 371?
Anonymous - 07-07-2015, 07:15
Temat postu:
Czy dzieje się coś w temacie rewitalizacji odcinka Wolsztyn - Nowa Sól ?
Warto było by utrzymać chociaż przejezdność dla tej linii.
Z roku na rok jest coraz bardziej zarośnięta a szkoda bo idea uruchomienia ruchu turystycznego na tym odcinku to bardzo fajny pomysł.
kysiek2 - 08-07-2015, 07:23
Temat postu:
Dzieje się tyle, że szlak ulega coraz większej dewastacji, coraz bardziej zarasta i oddala się jakakolwiek szansa na jej reaktywację. Samorządy zainteresowane swojego czasu przejęciem tego szlaku nabrały wody w usta i nic już się nie mówi o przejęciu i remoncie szlaku. Obawiam się, że linia podzieli los szlaku Sulechów - Wolsztyn, który został rozebrany na zlecenie PKP S.A. Sad
Anonymous - 08-07-2015, 19:42
Temat postu:
Faktycznie, jak tak dalej pójdzie to tak będzie Sad a szkoda. Może warto było by wysłać kilka pism do wlodarzy i odgrzać kotleta Smile Uważam, że warto temat wałkować za nim będzie za późno.
Sunseed - 10-07-2015, 17:49
Temat postu:
Pomysł na linię ma Przewodniczący Sejmiku Lubuskiego, aczkolwiek jest na razie tyle ważnych spraw że przekładają ją na koniec.
Gaspares - 10-07-2015, 20:26
Temat postu:
Sunseed, można prosić jakieś szczegóły, choćby w przybliżeniu?
Sunseed - 14-07-2015, 00:17
Temat postu:
Gaspares napisał/a:
Sunseed, można prosić jakieś szczegóły, choćby w przybliżeniu?


Chodzi o jakąś trasę turystyczną Nowa Sól - Kożuchów - Żagań - Żary - Forst - Gubin - Zielona Góra - Nowa Sól.
Pociągi kursujące okrężnie z pewną częstotliwością. A głównym problemem jest właśnie odcinek z NS do Żagania.
nortonex - 20-08-2017, 19:57
Temat postu:
Niestety wszystko wskazuje na to, że marzenia o powrocie pociągów na LK 371 odpływają powoli w siną dal - może info już nie pierwszej świeżości, ale w kwietniu uchwalono zmienioną listę linii o znaczeniu państwowym ( http://www.dziennikustaw.gov.pl/DU/2017/824 ). Jedną ze zmian jest wykreślenie z listy linii Żagań - Nowa Sól. PLK będzie teraz mogła łatwiej pozbyć się "wrzoda" Sad
turystka - 10-09-2017, 10:20
Temat postu:
Usprawniajmy kolej bez cofania się!
Gammal - 11-09-2017, 11:26
Temat postu:
turystka napisał/a:
Usprawniajmy kolej bez cofania się!


Co tu za filozofia... Napisał poprzedni chłopak to co prawda, to po co deprecjonować...
nortonex - 13-01-2018, 00:45
Temat postu:
Z LK371 to już chyba niestety pozamiatane Sad

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group