INFO KOLEJ - forum kolejowe

FIP - Kontrola biletów FIP

piotrek_89 - 13-06-2009, 18:45
Temat postu: Kontrola biletów FIP
Mam pytanie dotyczące kontroli biletów FIP. Mianowicie ciekaw jestem jakie dokumenty sprawdza kierownik pociagu przy rutynowej kontroli biletów.

Czy jest to tylko bilet FIP?
czy też może legitymacja kolejowa PKP, legitymacja studencja w przypadku studentów?

Czy nie jest tak że bilet FIP powinien mu wystarczyć (ewentualnie miejscówki)?
robhad - 13-06-2009, 20:15
Temat postu:
Mnie raz zdarzyło się, że konduktor chciał paszport, jak można się domyśleć było to w kraju gdzie przepisu są po to, aby je przestrzegać, czyli Niemcy Happy .

Konduktor ma do tego całkowite prawo, pisze nawet o tym na okładce biletów FIP.
Victoria - 13-06-2009, 20:33
Temat postu:
Bilet FIP jest imienny, więc konduktor ma prawo zażądać okazania paszportu lub dowodu osob. w UE.
eurostar - 13-06-2009, 20:34
Temat postu:
Bilet FIP ważny jest z dokumentem ze zdjęciem - Paszportem lub dowodem osobistym (w krajach UE)
piotrek_89 - 13-06-2009, 21:05
Temat postu:
a jak to jest ze sprawą legitymacji kolejowej.... Posiadam starą legitymacje kolejową na której mam napisane ze upoważnia mnie do ulgowych przejazdów w klasie dowolnej (ze zniżką 80%) jednak w tym roku z racji na sporadyczne podróże koleją wykupiony mam znaczek na klase 2. Czy to oznacza że podrózując na biletach kolejowych fip mogę jeździć jedynie w drugiej klasie czy legitymacja kolejowa PKP nie ma tu żadnego znaczenia?
Victoria - 13-06-2009, 21:11
Temat postu:
Skoro uprawnienia masz wykupione na drugą klasę to bilet FIP też dostaniesz na drugą klasę.
PanLukasz - 13-06-2009, 21:15
Temat postu:
Jeżdżąc nie tak dawno z FIPem na terytorium Niemiec i Holandii ani razu nie zostałem poproszony o pokazanie jakiegokolwiek dokumentu. A kontrolerzy z Kolei Holenderskich kasowali bilet na niemieckim blankiecie Happy
Iktorn - 13-06-2009, 21:25
Temat postu:
Dokładnie na bilecie FIP jest napisane (na okładce książeczki), że jest on ważny wraz z dokumentem, na który przekraczasz granicę - dotyczy to też karty FIP (paszport, dowód) i masz obowiązek okazać go wraz z biletem, jeśli konduktor go zażąda.

Mnie w ciągu 6 lat tylko 3 razy zdarzyła się kontrola dokumentów - 2 razy w Niemczech i raz w Czechach.

No a jeśli uprawnienie w PL wykupiłeś na 2 klasę, to niestety, na bilecie FIP będzie napisane "2 klasa". Pierwszą możesz jechać, jak zrobisz dopłatę.

Za granicą nikt nie sprawdza twojej legitymacji kolejowej ani studenckiej. Polskie legitymacje są za granicą nie ważne. Wyjątkiem są międzynarodowe wzory, jak ISIC, Euro26 - jeśli dany kraj je honoruje.
sncf - 15-06-2009, 11:39
Temat postu:
Witam was co do legitymacji kolejowej to nie tak do końca. weszły teraz zmiany, w wyniku których na pociągi BWE wymagany oprócz Fip jest także dokument uprawniajaćy do podróżowania na terenie polski, nie wiem czemu ale tak jest. Co do sprawdzania tozsamości to w ciągu 15 lat miałem kilka kontroli i z tym trzeba się liczyć
natomiast mam takie pytanie temat do sprawdzenia. Rzomawiałem parę lat temu z kimś wysoko postawionym w PKP i powiedział, ze to na która klase wydaje się FIP, a na którą ma się ulge w kraju nie ma znaczenia, jest to czysty wymysł biur d/s pracowniczych. Są to dwie niezależne ulgi, które w żaden sposób się nie wiążą. Na wniosku o bilet pisze się, na jaką klase mam uprawnienia, a nie na jaką klase wykupiłem uprawnienia, poza tym jak pracuje np na miejscu i nie korzystam w kraju z pociagów to nie wykupuje znaczka kolejowe. Ale dlaczego w tym układzie mam nie móc korzystac z biletu FIP??, to jest jakiś absurd, Za ten bilet płaci sie na osobne konto i nie powoinno miec to nic wspólnego, Czy ktoś może dojść do sedna sprawy??. Bo wniosek nasuwa się jeden, Jak chcesz jeździć za granica to musisz sobie kupic bilet na PKP, nawet jak byś z tego nie korzystał, to przecież absurd.
pozdr
piotrek_89 - 15-06-2009, 13:12
Temat postu:
snfc nurtuje mnie właśnie to samo pytanie co ma legitymacja kolejowa do legitymacji FIP? \
A teraz takie pytanko: jak myslicie ile teraz bede musiał czekać na wydanie legitek FIP dłużej niż dwa miesiące?
Fipowiec - 15-06-2009, 13:16
Temat postu:
U mnie w zakładzie jest tak że jeśli nie mam wykupionej legitymacji PKP nie mogę wnioskować o FIP. Jeśli ktoś ma wykupioną legitymację na 2 klasę FIP dostaje na 2 klasę. Ale zauważyłem już kilka lat z rzędu że jesli ja jako pracownik mam wykupione uprawnienia PKP na 1 klasę i wnioskuję na FIP dla siebie i swojej rodziny (żona i córka) której wykupiłem tylko na 2 klasę to i tak cała nasza rodzina dostaje FIPa na 1 klasę. Gdybym z FIPów nie korzystał to w ogóle bym na rodzinę nie wykupował uprawnień bo opłata jest przesadzona!
sncf - 15-06-2009, 13:36
Temat postu:
o zalezy od spółki, ale przy sprawnie działającej poczcie to na Fipa czeka się góra 3 tygodnie
A jak byłem w sytuacji podbrankowej to FIP załatwiało sie w tydzień
tylko trzeba robic za listonosza
Iktorn - 15-06-2009, 16:21
Temat postu:
sncf pamiętam, że w wątku wykup uprawnień w Polsce, a FIP dyskutowaliśmy jaki związek ma wykup uprawnień z FIPem. Informacja pochodziła z Centrali PKP, więc te dwie rzeczy są ze sobą związane.

Poniżej zamieszczam link do zarządzenia nr 27 i wg. mnie §4 ust. 1 jasno określa, że trzeba takie uprawnienia mieć, niestety, wykupione. A jak z klasą, to już nie jest sprecyzowane Smile Może wystarczy, jak pracownik ma wykupione na 1 klasę (a rodzina np na 2), bo na wniosku zawsze podaję się też dane pracownika.
Fipowiec - 16-06-2009, 07:46
Temat postu:
No właśnie tak chyba jest że jak pracownik ma wykupioną 1 klasę a rodzina 2 to przy wniosku o FIP cała rodzina dostaje 1 klasę jak to opisałem powyżej. Ja tak dostałem w ten sposób już chyba 3 razy bilety dla siebie i rodziny. Pewnie nie wypada żeby np. ojciec jechał w 1 klasie a żona z dzieckiem w drugiej Smile
robhad - 16-06-2009, 09:45
Temat postu:
Cytat:
Czy ktoś może dojść do sedna sprawy??. Bo wniosek nasuwa się jeden, Jak chcesz jeździć za granica to musisz sobie kupic bilet na PKP, nawet jak byś z tego nie korzystał, to przecież absurd.


Pewnie istnieje jakaś umową międzynarodowa między kolejami co do zasad wydawania biletów i legitymacji FIP, a tam pewnie pisze, że prawo do ulgi ma pracownik (rodzina, emeryt), a nie posiadacz legitymacji kolejowej.
Może ktoś ma dostęp do takiej umowy, albo wie gdzie ją znaleźć.
sncf - 16-06-2009, 09:55
Temat postu:
No własnie, tez tak uważam i takie nieoficjalne informacje dostałem tylko jak dotrzec do takiej umowy.
Iktorn - 16-06-2009, 10:32
Temat postu:
w swoim poprzednim poście zmieściłem link do zarządzenia nr 27, poniżej przytoczę fragment:

ZARZĄDZENIE Nr 27
ZARZĄDU PKP S.A.
Z dnia 16 grudnia 2005 r.


w sprawie wydawania bezpłatnych biletów oraz zniżek na koleje zagraniczne dla pracowników, emerytów i rencistów oraz członków ich rodzin.


§4. Bezpłatne bilety na koleje OSŻD oraz bezpłatne bilety i zniżki na inne koleje zagraniczne

1. Bezpłatne bilety na koleje OSŻD oraz bezpłatne bilety i zniżki na inne koleje zagraniczne mogą być przyznane wyłącznie pracownikom i członkom ich rodzin, którzy posiadają krajowe dokumenty poświadczające uprawnienia do ulgowych świadczeń przejazdowych, z zastrzeżeniem ust. 3.


To jest wewnętrzne zarządzenie PKP. Przypuszczam, że umowa międzynarodowa mówi, że pracownicy i ich rodziny mają uprawnienia do przejazdów, a zasady wydawania ustala już zarząd danych kolei.
robhad - 16-06-2009, 10:37
Temat postu:
Właśnie, to jest zarządzenie PKP. A co mówi źródło?
Rodriges - 13-03-2010, 18:41
Temat postu:
A co będzie w sytuacji kiedy konduktor po okazaniu mu biletu FIP zażąda odemnie dowód osobisty lub paszport a ja odpowiem, że mi go ukradli ?
Co wtedy, czy zostanę aresztowany, napewno nie. Tylko co wtedy, czy będę musiał opuścić pociąg na najbliższej stacji ? Odpowiedźcie globtroterzy kolejowi Very Happy Question
piotrbk - 13-03-2010, 20:32
Temat postu:
Wątpie by któryś z ludzi którzy jeżdzili na swoim fipie mieli taką sytuację .A jak jedziesz na czyimś to będziesz będziesz jednym z niewielu którzy to wypróbują .Statystycznie rzecz biorąc istnieje duże prawdopodobieństwo tego że nikt nie zapyta o paszport lub dowód.
Iktorn - 13-03-2010, 20:49
Temat postu:
Rodriges, bilet FIP ważny jest wraz z dokumentem tożsamości, który uprawnia Ciebie do przekraczania granicy (dowód osobisty albo paszport). Zakładając taką sytuację, konduktor mógłby potraktować Ciebie, jako pasażera bez biletu (nie może stwierdzić, czy jesteś właścicielem bilet FIP, który jest przecież imienny).
Pamiętaj też, że skoro nie ma kontroli na granicach, nie oznacza to, że nie ma granic! Będąc w strefie Schengen musisz mieć ze sobą ważny dokument, uprawniający Ciebie do przekraczania granicy, w innym przypadku zapłacisz mandat.
Romek - 14-03-2010, 10:33
Temat postu:
Kiedyś dokument chcieli w Austrii, a ostatnio w pociągu IC Breclav-Bohumin nazwiska sprawdzał Czech. Jeśli masz wszystko w porządku to nie ma się co stawiać, pokazać co trzeba (paszport,dowód) i nie ma problemu.
Rodriges - 14-03-2010, 19:39
Temat postu:
Widze, że nie zrozumieliście mojego pytania. A więc jeszcze raz. Co w sytuacji kiedy konduktor po okazaniu mu biletu FIP żąda odemnie dowód osobisty lub paszport a ja odpowiem, że mi go ukradli ? Nie oszukuję ale przypadek losowy ukradli mi paszport i dowód osobisty a zostawili bilet bo był schowany w innej torbie.
Co wtedy ? Prawdopodobnie dostanę karę pieniężną (u Czecha napewno) gdyż nie mam wszystkich dokumentów przewozowych (-zgodnie z regulaminem) ale czy:
1. Zabierze mi bilet FIP i nie odda ?
2. Ma do tego prawo ?
3. A co w sytuacji kiedy powiem, że kolega który ma moje dokumenty -paszport i DD nie zdążył wsiąść do pociągu. Musiał wysiąść na stacji pośredniej bo kupował np. papierosy (jest nałogowym palaczem). Kolega ten już telefonował, że jedzie za nami następnym pociągiem np. 3 godziny później.
4. Czy poniosę karę w swoim zakładzie pracy, jeśli taka informacja dotrze do mojego pracodawcy ?
5. Zostanę aresztowany, na pewno nie.
6. Będę musiał opuścić pociąg na najbliższej stacji ?
Bardziej konkretnie już nie mogę zapytać pisząc. Czekam na konkretne odpowiedzi.
To pytanie kieruję nie tylko do podróżników ale też i do polskich konduktorów. Jak postąpilibyście w takim przypadku ? Liczę na waszą profesjonalną wiedzę . A może ktoś z kierownictwa kolejowego odpowie ? Question Kolejarz
piotrbk - 14-03-2010, 20:31
Temat postu:
No teraz to poszerzyłeś temat Śmiech

[ Dodano: 14-03-2010, 20:39 ]
A tak na marginesie to słyszałem o przypadku że we Francji konduktor zatrzymał TVG w polu i wysadził podrózujących bez biletów i bez chęci zapłacenia za niego Polaków .Tyle że było sporo lat do tyłu zaraz po wprowadzeniu ruchu bezwizowego.Chyba w każdym kraju istnieją jakieś procedury postępowania z pasażerami bez biletu ,a według mnie tak trzeba by taki przypadek traktowac.
Iktorn - 14-03-2010, 20:53
Temat postu:
Rodriges napisał/a:
Co w sytuacji kiedy konduktor po okazaniu mu biletu FIP żąda odemnie dowód osobisty lub paszport a ja odpowiem, że mi go ukradli ?

Jak dla mnie to odpowiedziałem na to pytanie:
Iktorn napisał/a:
konduktor mógłby potraktować Ciebie, jako pasażera bez biletu

Według mnie wypisze Ci bilet normalny albo karę.

Ale zadajesz pytania. Ja jeżdżę na FIP z 8 lat i nie miałem takich problemów. Spokojnie, nie zakładaj najgorszego
Rodriges - 14-03-2010, 23:51
Temat postu:
Cytat:
A tak na marginesie to słyszałem o przypadku że we Francji konduktor zatrzymał TVG w polu i wysadził podrózujących bez biletów i bez chęci zapłacenia za niego Polaków .

Postąpił nieprawidłowo. Obcokrajowca nie można wysadzić "w szczerym polu". Reguluje tego typu kwestie międzynarodowa konwencja. Poza tym względy bezpieczeństwa nie pozwalają.
Ale nie odpowiedzieliście mi na moje pytania. Piszą tu konduktorzy to powinni wiedzieć...
sncf - 15-03-2010, 11:30
Temat postu:
Co do sytuacji w zwiazku z nieprawidłowosciami, to jest to sprawa bardzo indywidualna. przepisy przepisami a zycie zyciem
dawno, dawno temu jak wróciłem z Austrii mój brat wpadł na pomysł, ze skoro sa wolne okienka to on jedzie autem ze znajomymi do francji ale wróci pociagiem na mój bilet. Ledwo wsiadł w Feldkirch do pociagu do wiednia a tu prosba o paszport, zaczeło sie sprawdzanie i zonk, brat wiedział, że ma ten bilet wyrzucic przez okno lub zapłacic kare, ale pomimo przekonywań brata ze zapłaci nic to nie dało, konduktor powiedział, ze go nie stac i wysadził na nastepnej stacji, zatrzymujac bilet i spisujac dane, ale na szczesci nic nie przyszło.
Znajoma francuzi oskarzyli o to ze bilet jest podrobiony i musiała w paryzu udowadniac , ze jest prawdziwy bo nie chcieli oddać
w Niemczech konduktor doczepił sie po sprawdzeniu paszportów, że podpis nie jest w njnizszej linijsce (są tam 3) i musiałem jeszcze raz podpisywac bilet ponizej. jakis absurd
wczoraj wróciłem z norwegi i z uporem maniaki chcieli mi kasowac dunski bilet bo był pierwszy, a w ogóle w skandynawii jak widza bilet DB to juz nie sprawdzaja dalej kuponów ksiazecce tylko im to wystarczy
jak jade na drugi dzień na to samo okienko to w niemczech, albo kasuja mi in blanco nastepne okienko, albo mówiaz ejeste inna data, musze im pokazywać że na środku biletu pisze , z e wązny w dniu i do 24 dnia nastepnego
Wczoraj (starsza konduktorka) ogladała mi fipa kilka razy nie wiedziałem o co chodzi a ona w końcu sie pyta czy to 1cl. to pierwsza klasa bo ona widzi pierwszy raz taki bilet
90% to podejscie konduktora do tematu.
Natomiast na pewno rewizorzy na pociagach maja prawo zabrac bilet jezeli maja podejrzenia co do jego prawdziwosci, ale musza wystawic zastepczy bilet.
Mozna by duzo pisac, ale najlepiej jeżdzic spokojnie wiedziec jak ten fip działa i byc przekonywujacym przy kontroli.
piotrbk - 15-03-2010, 20:39
Temat postu:
Rodriges powiem tak My Polacy jesteśmy narodem kombinatorów i przychodzą nam do głowy niesamowite pomysły i Ty jesteś tego przykładem ,na zachodzie ludziom nie przyszło by nawet do głowy że można robic takie przekręty jak My więc oni nawet tego nie zauważają ,prowokujesz cały czas dziwną dyskusję ,i nawet gdy takie wygi w dziedzine FIPu jak Iktorn ,Sncf czy moja skromna osoba którzy korzystają z tego przywileju nie kilka tylko kilkanaście lat wypowiadają ci swoje zdanie to ty walisz swoje, ciekawe jakbyś leciał samolotem i stawił byś sie do odprawy bez dokumenty tożsamosci i pani by ci powiedziała do widzenia to ty byś sięzachował pewnie jak poseł Rokita .A według ciebie istnieje konwencja która mówi że obcokrajowiec może podrózowac bez wymaganych dokumentów i nie można mu nic zrobic .A niestety nieznajomosc prawa nie zwalnia od jego jurysdykcji .A tobie się wydaje że można wymyślic bajeczkę o tym że ja swój bilet mam a mój paszport ma mój kolega nałogowy palacz lub alkoholik i jest ok , to wszytko swiadczy o twej niedojrzałosci lub wyrafinowanemu krętactwu .
siwiutki91 - 15-03-2010, 20:51
Temat postu:
nie wiem jak Ty ale ja to w obcym kraju bym bał sie robić jakie kolwiek przekręty.
kapikule - 20-03-2010, 22:06
Temat postu:
teoretycznie może się zdarzyć, że w sytuacji podanej przez Rodrigeza kierownik pociągu wezwie sobie na pomoc policje, bo uzna, że jest się oszustem, posługuje fałszywym biletem, albo po prostu dla zasady, by pokazać kto tu rządzi! Już kilka razy rządano ode mnie jakiegoś dokumentu tożsamości dla potwierdzenia nazwiska na bilecie.
FANFIP - 31-03-2010, 19:45
Temat postu:
Ja miałem kontrolę dokumentów kilka razy(nie myśłe tu o wstydzie że to przestępstwo ,(ale odebranie biletu na kilka lat jest dużą karą dla FIPOWCÓW-TYLKO LAICY KOMBINUJĄ I CHYBA NIE MYŚLĄCY LOGICZNIE).Numer na brak dokumentu nie przejdziebo na granicach są bardzo częste kontrole policji i konduktor zawsze może poprosic o pomoc policje mając ją na pociągu-i co do przekroczenia granicy był dokument ,a teraz nagle się zgubił??? Śmiech ,ale ostatni ciekawy był konduktor w Austrii.Sprawdzając bilet w RAILJET pomiędzy Feldkirch a Sargans stwierdził że już dwa razy byłem w Szwajcarii (następny kupon w książeczce biletowej był koleii SBB) i nie moge jeżdzic tam i z powrotem .W związku z tym że w pociągu była frekwencja 100% postanowiłem go uświadomic na stacji końcowej ZURICH.Na początku nie chciał rozmawiac ale pokazując mu warunki użytkownika zapytałem od kiedy Austria graniczy z Polska???.Szkoda było mojej rozmowy on dalej swoje że to jest bilet jednorazowy na przejazd tylko tam i powrót i zostało mi na pocieszenie że na tak reprezentacyjnym pociągu jak RAILJET można spotkac tak tępego konduktora i co z tego że znał trzy języki obce a przepisów zero Śmiech Śmiech ,więc może nawet u nas nie jest tak żle skoro tam są takie przypadki.A teraz inny przypadek z poc ICE.Podczas postoju pociągu na stacji pewien podróżny stanął na stopniach otwartych drzwi i chyba nie zauważył że jest odjazd.Drzwi dwa razy zapiszczały poczym zjawił się kierownik pociągu i poinformował go że dostanie mandat za stworzenie zagrożenia.Pociąg ruszył ,a kierownik poprosił o dokument i wystawił mandat na 50e.Myślicie że ktoś z podróżnych protestował w jego obronie? NIKT!!!!!(u nas by to było niemożliwe -kierownik by został wyzwany od GESTAPO!!!!)
eurostar - 31-03-2010, 22:31
Temat postu:
FANFIP, kiedy my dożyjemy takich czasów że odjazd pociągu i bezpieczeństwo z tym związane to sprawa święta. U nas w świetle przepisów kierownik pociągu musi obserwować w czasie odjazdu peron w otwartych drzwiach z narażeniem własnego życia czy ktoś nie wskakuje, czy jakiś pijaczek nie wyskakuje. A jak ktoś wpadnie, a pociągu nie zdoła się zatrzymać to zawsze prokurator może się zastanowić czy kierownik nie mógł zapobiec wypadkowi. Ukłon w stronę BETONU JAROSIEWICZA z UTK.
Tak na marginesie to dużo Austriaków konduktorów to sk.....syny wredne chamy i prostaki. Nie raz miałem chęć nakłaść im po mordzie. Fakt, że dużo z nich nie zna przepisów, i nie ma znaczenia czy to pociąg R czy RJ. Niestety dużo z nich pała nienawiścią do polaków.
Iktorn - 31-03-2010, 23:01
Temat postu:
eeee, eurostar, nie przesadzasz?
W prawdzie w Austrii byłem tylko 3 razy, ale konduktorów i kasjerów, czy pracowników OBB Lounge jakoś dobrze wspominam. Pomocni, pokazywali drogę, wytłumaczyli (miałem sytuację, że powódź podmyła tory i trzeba było autobusem jechać i potem przesiadka na pociąg).
Podobnie można mówić, że Niemcy Polaków nie lubią, ale ja w pociągach i ogólnie w sytuacjach "kolejowych' się z taką sprawą nie spotkałem. Zawsze pełna kultura, jak była różnica zdań, to wszystko załatwiliśmy bez problemów (czasem konduktor nie wie, że okienko na FIP ważne 2 dni, albo, że do FIP dopłaty do zwykłego ICE nie trzeba).
A kontrole? Tylko 3 razy w ciągu 7 lat dokument mi sprawdzali. Raz rewizor w Czechach, raz w Niemczech sprawdził i raz w Niemczech konduktorka poprosiła o paszport, ale gdy jej podawałem podziękowała i bilet oddała (chyba uwierzyła na słowo, że jak jej daję dokument, to bilet jest ok).
I pamięta, że też ze 3 razy sprawdzali mi pod światło, czy numery na bilecie prześwitują - raz na Słowacji, raz w Niemczech i raz w Czechach.
FANFIP - 01-04-2010, 20:03
Temat postu:
Ja jestem w stanie przychylic się do słów eurostara i na postepowanie austryjackich konduktorów moge opisac na początku 90 lat ,gdy stały się modne wyjazdy nabilet FIP do Włoch.Myśle że są tu ludzie którzy jeżdzili ja powiem że mam bardzo nieprzyjemne z nimi doświadczenia i kilku moich kolegów też ,a moge wam powiedzie że potrafili w nocy wysadzic z pociągu kogoś z rowerem ,albo zawołac policje i wysadzic z ostatniego nocnego pociągu (pomomo że rower był złożony albo w kartonie).Ocene pozostawiam wam .Może Ci którzy jeżdzili opowiedzą swoje wrażenia z Austrii....
dan - 01-04-2010, 20:46
Temat postu:
Mi dwa lata temu w EC Sobieski zaśpiewał że w 1 kl. obowiązkowa jest miejscówka i muszę zapłacić albo przejść do 2 kl. Widać było jego zadowolenie kiedy spakowałem się i zmieniłem wagon. Później pytałem innych konduktorów i żaden tego nie potwierdził. Jeszcze parę lat wcześniej miałem sprawdzany paszport kiedy jechałem na zniżkę FIP.
FANFIP - 01-04-2010, 21:15
Temat postu:
Ostatnie problemy z dopłatami opisałem w poście dopłaty ,ale ciekawie było też teraz przy próbie wejscia do poczekalni LOUNGE w LINZ.Po zebraniu komisji (pracownik LOUNGE,oraz3 pracowników pobliskiego centrum obsługi po dokładnym obejrzeniu biletu FIP stwierdzono że nie moge wejśc bo to bilet FIP!!!!!.A ja im na to że w regulaminie pisze że z ważnym biletem na koleje w Austrii kl1 ,oraz bilet powyżej 50km na kl1(warunki spełniam i dlaczego nie moge wejśc konsternacja.Odpowiedżnie bo to bilet FIP!!!!.Będąc w obcym kraju sam niechciałem ryzykowac polemiki,ani wezwania policji ,ale gdybym miał świadków zaryzykował bym wymiane zdań.
I PROSZE POWIEDZIE DLACZEGO NIE MOŻNA WEJSC SKORO SPEŁNIAM WARUNEK BILETU NA KOLEJE AUSTRII KL 1 ,ORAZ BILET JEST POWYŻEJ 50KM?????
Fipowiec - 02-08-2010, 09:05
Temat postu:
Z chamstwem austriackich konduktorów to fakt. Sam to przeżyłem kilka razy, ale oni to chyba w genach już mają wszak Hitler urodził się właśnie na ziemiach Austrii Smile
sncf - 11-08-2010, 12:15
Temat postu:
Witajcie
Czytam Tutaj o rożnych zachowaniach austriackich konduktorów i zaczynam się zastanawiać o czym piszecie??
podróżuje z FIP od 1993 roku to już 17 lat, w Austrii czasami bywam kilka razy wykorzystując do "bólu" wolne okienka, jedyny przypadek miałem jakieś 12 lat temu, kiedy wprowadzili CNL jako flagowe hotele na kółkach i stwierdzili, że na FIP nie mogę jechać, a drugi przypadek to dopłata do 1 klasy, co jakiś czas któryś z konduktorów, żąda ode mnie dopłaty 2,9EUR, i tłumaczy, ze jest ona wymagana w w 1kl. w 2 nie, wiec jak jadę tylko kilka stacji to często przechodziłem do 2 kl. ale odkąd pamiętam zawsze tak było. Poza tym zawsze z uśmiechem i duza życzliwością. czasami prosiłem o przytrzymanie jakiegoś pociągu na skomunikowaniu i często tak było
I tak mi sie wydaje, ze czasami może My prowokujemy pewne sytuacje a potem mamy pretensje do całego świata
rufio198 - 11-08-2010, 18:45
Temat postu:
sncf Z ta dopłatą do 1 klasy to jest chyba tak że jak jedziesz w porze szczytowej to obowiązuje.
Dwa razy jechałem 1kl w Austrii- raz z Salzburga do Wiednia (w sobotę coś koło 5 rano), drugi raz w tygodniu z Wiednia do Insbrucku. Za pierwszym razem nie chciał dopłaty konduktor, za drugim chciał- dopłaciłem ( coby nie mówić taka 1 klasa mało kiedy człowiek ma okazje jechać).
Co do braku kultury itp w Austrii - jak jechałem do Wiednia, przy okazji ładowałem sobie baterie do aparatu. Wszystko - łącznie z aparatem - na wierzchu. Ja 4 noc w podróży. Praktycznie ledwo z Salzburga ruszyliśmy zasnąłem. Nie będę ukrywał że kondi ledwo mnie dobudził. Po tym jak poszedł za jakies5 minut usiadł za mną cywil i zaczął mnie obserwować. Byłem pewny że złodziej. Niestety- mimo moich wysiłków - znów usnąłem. Obudziłem się pod Wiedniem pewny że aparat i plecak poszły w diabłu. Ku mojemu zdziwieniu nic takiego się nie stało. Przed samym West Banhofem przyszedł ten facet i spytał sie tylko ,,ok?''. Domyślam się że to był jakich ochroniarz/policjant po cywilnemu. Przyjemnie mnie zaskoczyło zachowanie kondiego - widział że ledwo na oczy patrze i mam cenny - przynajmniej dla mnie sprzęt- to żeby mnie nie okradziono przysłał tego człowieka. Do tej pory - a będzie to z dwa lata - jeszcze z czymś takim się nie spotkałem.
Ogólnie jeżdżąc po Austrii/ wagonami OBB (kuszeta w CNL) nie mogę powiedzieć żeby konduktorzy tam byli chamscy czy niekulturalni. Co prawda dużo z nimi nie gadam - z niemieckiego znam parę zwrotów-, ale nawet ten co mi dopłatę do 1 klasy robił wykazał się dużą cierpliwością zanim się dogadaliśmy. Jedynie do dziś nie zapomniałem jego miny kiedy powiedziałem mu żeby dał mi ta dopłatę. Widać do tej pory wszyscy uciekali do 2 klasy. Śmiech

Co do kontroli - najbardziej bilet miałem sprawdzany w Rotterdamie - przy wejściu do pociągu 2 ochroniarzy, potem jak zobaczyli że siedzę w kl1 napuścili kondiego żeby mi sprawdził czy mam bilet. Przyleciał, sprawdził i widać było że facetowi zrobiło się głupio. Poza tym wszędzie standardowa procedura- jedynie w Czechach na ,,Sobieskim'' kondi zażądał legitymacji kolejowej.
wiktorwektor - 13-08-2010, 15:00
Temat postu:
A mi przedwczoraj niemiecki konduktor skasował pusty, kolejny kupon, podczas gdy poprzedni był jeszcze ważny i nawet słowem się nie zająknął (myślał zamiast przeczytać, że jest ważny przed 2 dni). Było to nad ranem, więc nawet nie spojrzałem co on tam wykombinował. Trochę wcześniej, w innym pociągu konduktor już dał mi długopis, żebym dopisał następny kupon, na co ja mu kazałem przeczytać, że jednak każdy kupon jest ważny na 2 dni. On mnie kulturalnie przeprosił i oddał bilet, ale niestety nie wszyscy tacy byli...
rufio198 - 29-09-2010, 00:25
Temat postu:
Miałem podobny problem do Twojego. Konduktorka w pociągu RE z Duisburga skasowała mi pusty kupon, pomimo tego ze wcześniejszy jeszcze był ważny. Za to w pociągu z Hanoweru konduktor na siłę starał się mnie przekonać że mam nieważny bilet bo data była z dnia poprzedniego. I nie docierało do niego to co napisane jest na kuponie. Dopiero jak przeczytał punkt 4 z okładki książeczki załapał że mam ważny bilet. Ciekawe co by było jak dalej by nie załapał? Spisać bym się nie dał - a dogadać byśmy się nie dogadali. Mogłoby być ciekawie Śmiech
A tak w ogóle koleje w Niemczech po ostatnich moich wojażach dużo straciły w moich oczach.
witja - 29-09-2010, 06:22
Temat postu:
To kasowanie i niewiedza obsługi, że bilet jest ważny dwa dni jak widać pojawia się często. Ja również miałem podobny przypadek, z tym że w Czechach. Pani kontroler (rewizor) stwierdziła, że mój bilet jest nieważny, bo jest na wczoraj. Dopiero jak jej pokazałem, co jest napisane nad rubrykami do kasowania, zmieniła zdanie i poszła dalej.
Fipowiec - 29-09-2010, 13:06
Temat postu:
Z tym kasowaniem pustych kuponów czy zwracaniem uwagi na wczorajszą datę to zdarzało mi się to nagminnie na ostatnim wyjeździe w Portugalii ale również i we Francji. Jeden kondzior w Portugalii nawet po tym jak pokazałem mu zapis o 2 dniowej ważności kuponu (okienka) dalej twierdził swoje ale uśmiechając się machnął ręką że niby jako koledze "po fachu" daruje mi tą moją "niefrasobliwość"Smile Podejrzewam że po prostu wstydził się on swojej nie wiedzy w temacie FIP. No i jak tu z takimi gadać? We Francji natomiast pokazałem to info na bilecie, gość przeczytał i grzecznie przeprosił. Najlepiej pilnować ich i patrzeć na ręce starając się przewidzieć co chcą zrobić, bo po skasowaniu okienka 2 dni podróży w plecy a to dość dużo jak chce się pojeździć po danym kraju. Raz tak zawaliła mi sprawę niemiecka konduktorka.

A co do Austriaków to jeszcze dodam przykład jak gość skasował mnie 2,90 EUR za rezerwację w wagonie 1 kl. poc. IC, po czym z szyderczym uśmiechem na twarzy powiedział mi że w 2 klasie jest bez dopłat. Nie mógł mi tego powiedzieć wcześniej?
witja - 29-09-2010, 15:00
Temat postu:
Cytat:
A co do Austriaków to jeszcze dodam przykład jak gość skasował mnie 2,90 EUR za rezerwację w wagonie 1 kl. poc. IC, po czym z szyderczym uśmiechem na twarzy powiedział mi że w 2 klasie jest bez dopłat. Nie mógł mi tego powiedzieć wcześniej?

12 zł za przejazd w 1 kl. IC to chyba jednak nie aż tak dużo...
piotrbk - 29-09-2010, 20:09
Temat postu:
Jak byłem w Macedonii to w pociągach regionalnych chcieli mi kasowac jeden kupon na jeden przejazd. Śmiech
Iktorn - 29-09-2010, 20:55
Temat postu:
To, o czym piszecie to częste przeboje. Dla mnie chcieli kasować kolejne okienko chyba prawie wszędzie. Co można na to poradzić? Chyba tylko patrzeć konduktorowi na ręce i jak tylko przymierza się centymetr za daleko jednego okienka krzyczeć i wtedy pokazywać mu informację, że okienko FIP ważne jest również dnia następnego.

A z tymi skanowanymi okienkami to ja radziłem sobie tak (Niemcy, Słowenia, Wochy, Hiszpania, Słowacja, Węgry, Grecja i pewnie inne, ale nie pamiętam), że pokazywałem bilet gdzie okienko z datą 10 maja 2010 i następne okienko z datą 12 maja 2010 skasowany z datą 11 maja 2010. Czym się przejmować? Wszystko ważne - a że konduktor się pomylił, nie nasza wina. Nigdy się mnie nie czepiali o coś takiego - wystarczyło, jak kondi zapoznał się z warunkami na okładce lub na bilecie. No, ale te FIP to rzadkość, pewnie przeciętny konduktor spotyka je średni raz na 3-5 lat i pewnie z InterRail je mylą.
wojtek.s - 30-09-2010, 14:29
Temat postu:
U mnie,podczas kontroli,konduktorzy na ogół "zadowalali" się samym biletem,sporadycznie żądali także dokumentu tożsamości(DD,paszport),raz,we Francji,konduktor zażyczył sobie równiez okazania karty zniżek,poza tym,w przeszłości,głównie w Czechach i na Słowacji,konduktorzy mieli problem z uznawaniem ważności pola na drugi dzień,często kończyło się to samowolnym wpisem daty w następnym polu,kolega nawet pisał w tej sprawie skargi do Warszawy,jaki był ich skutek,nie wiem,obenie podobne przypadki zdarzają się bardzo sporadycznie,ostatnio,na Słowacji,gdy coś takiego się stało,po zwróceniu na to uwagi,koduktorka wpisała w to pole "poprawka" i podpisała się,powiedziała mi że datę mogę poprawić,co uczyniłem,potem już nie miałem z tym żadnych problemów,tym bardziej że podróż kontynuowałem następnego dnia,po faktycznym wygaśnięciu ważności poprzeniego pola.Innym razem,w Czechach,nie dopuściłem do tego pokazjąc napis na bilecie,konduktor jednak skasował następne pole nie wpisując daty,kiedy wsiadłem do innego pociągu konduktor był bardzo zdiwiony tym faktem,zalecił mi abym poprosił na stacji o potwierdzenie tego faktu,jednak jakoś obyło się bez tego,również bez problemu kontynuowałem podróż na następne pole,po wygaśnięciu ważności poprzedniego.
witja - 30-09-2010, 20:59
Temat postu:
Na Słowacji to konduktorzy chyba naprawdę rzadko się spotykają z FIP-ami. Średnio co drugi kasował mi... czeskie pole Smile A jeden konduktor skasował mi FIP-kę z drugiej strony, w rogu...
Fipowiec - 01-10-2010, 14:13
Temat postu:
witja napisał/a:

12 zł za przejazd w 1 kl. IC to chyba jednak nie aż tak dużo...


Tu nie chodzi o to czy dużo czy nie ale jak jadę np. godzinę pociągiem to po jasną cholerę mam jechac w 1 klasie i płacić choćby 12 zł jak mogę równie wygodnie przejechać ten odcinek w 2 klasie i mieć 12 zł np. na dobre piwsko. A ponadto informację powinien konduktor przekazać mi przed dokonaniem zapłaty i dać mi ewentualny wybór czy chcę kontynuować jazdę w 1 kl. czy jednak wolę się przesiąść.

[ Dodano: 01-10-2010, 14:17 ]
A wracając do kasowania następnego okienka gdy pierwsze jest wciąż ważne to czasem stosuję taki sposób:jeśli wiem że w danym państwie będę kolejno wykorzystywał okienka, nie opuszczam tego państwa i nie mam przerw w podróży to po prostu wypełniam od razu wszystkie okienka z datami co 2 dni:)
wojtek.s - 14-10-2010, 17:19
Temat postu:
Myślę że bardzo dobrze się stało że na biletach jest obecnie napis w miejscowym języku nt. ważności pola,w wielu przypadkach wystarczyło mi go wskazać by wyjaśnić wątpliwości.
witja - 14-10-2010, 20:35
Temat postu:
Fipowiec napisał/a:
A ponadto informację powinien konduktor przekazać mi przed dokonaniem zapłaty i dać mi ewentualny wybór czy chcę kontynuować jazdę w 1 kl. czy jednak wolę się przesiąść.

To zależy. Jeśli sprawdził Cię np po 3/4 drogi, to mógł Cię uznać za kombinatora, że chcesz "za darmo" w jedynce się przejechać i bez gadania zrobił dopłatę.
A tak poza tym Twoje zachowanie przypomina mi polskich kolejarzy w naszych pociągach - zwykli ludzie płacą za przejazd IC 120 zł i nie narzekają, a kolejarz płaci 25 zł i jeszcze mu za drogo...
Romek - 30-01-2011, 23:04
Temat postu:
piotrbk napisał/a:
Jak byłem w Macedonii to w pociągach regionalnych chcieli mi kasowac jeden kupon na jeden przejazd.

Iktorn napisał/a:
Dla mnie chcieli kasować kolejne okienko chyba prawie wszędzie. Co można na to poradzić? Chyba tylko patrzeć konduktorowi na ręce i jak tylko przymierza się centymetr za daleko jednego okienka krzyczeć i wtedy pokazywać mu informację, że okienko FIP ważne jest również dnia następnego.

Kilka dni temu zrobili mi tak w Bułgarii. Na moje tłumaczenia dwóch młodych "pajaców" tłumaczyło mi że jeden kupon to jeden pociąg. W końcu odpuścili, ale wypisywać date już zaczeli. Na szczęście miałem zaplanowany przejaz tak że kuponów starczyło. W Rumunii młody konduktor widząc FIP-kę poleciał po kierownika. Na szcęście ten był w temacie i obyło sie bez problemów.
Clavier22 - 02-04-2011, 06:14
Temat postu: Ponowne przekraczanie granicy
Witam Smile 25.03.2011 roku byłem w Wiedniu korzystając z biletu FIP. 15.04.2011 roku chce pojechać do Rzymu przez Wiedeń. Mój bilet jest ważny do 16.06.2011 roku. Kolega mi powiedział, że nie mogę ponownie przekroczyć granicy z Czechami i Austrią na bilecie FIP ponieważ już raz tam byłem i wróciłem do Polski (przekroczyłem granice). Czy jest to prawda? W książecze FIP mam do wykorzystania jeszcze trzy okienka na Czechy i Austrie:) Bardzo proszę o pomoc Sad

[ Dodano: 02-04-2011, 07:04 ]
4. Każdy bilet wpięty w okładki może być wykorzystany na dowolną ilość jazd na liniach odpowiedniej kolei. Kupony należy wykorzystywać według ich kolejności. Okres ważności kuponów rozpoczyna się z datą wpisaną w odpowiedni kupon przez użytkującego i kończy się o godz. 24:00 dnia następnego. W pierwszy kupon należy wpisać datę przekroczenia granicy kraju lub sieci, przy czym dla wpisu daty miarodajnym jest rozkładowy przyjazd pociągu na pierwszą stację postoju. Przy rozpoczynaniu podróży wewnątrz sieci należy wpisać datę dnia odjazdu. Dzień, miesiąc i rok należy wpisać dwoma cyframi arabskimi w sposób trwały. Liczbę jednocyfrową należy poprzedzić zerem (np. 07.12.04). Po powrocie na sieć kolei wystawiającej, użyte raz bilety kolei sąsiadujących z koleją wystawiającą, nie mogą być wykorzystywane już ponownie. Część każdego kuponu z napisem "Controle" przewidziana jest dla kontroli przeprowadzanej przez personel rewizyjny. Również w przypadku braku kontroli, termin ważności kuponu z wpisaną datą upływa o godz. 24:00 dnia następnego.
W książeczke FIP jest taki w zapis. Czy on oznacza to że już nie mogę jechać ponownie do Czech i Austrii.
Iktorn - 02-04-2011, 10:05
Temat postu:
Nie możesz na bilet FIP wrócić do kraju sąsiadującego z Polską, jeśli ten kraj opuszczasz pociągiem. W przytoczonym przez Ciebie punkcie to jest jasno określone:
Cytat:
Po powrocie na sieć kolei wystawiającej, użyte raz bilety kolei sąsiadujących z koleją wystawiającą, nie mogą być wykorzystywane już ponownie.

W praktyce konduktorzy na to nie patrzą i ciężko udowodnić, że się na FIP przyjechało do Polski pociągiem. Czasem zdarzają się też niedouczeni, którzy myślą, że jak się opuściło kraj, to już ponownie wjechać nie można. To dotyczy tylko kraju sąsiadującego z Polską.

W Twojej sytuacji, żeby wszystko było 100% zgodne z zasadami FIP, kupujesz bilet na czeski odcinek, w Austrii i wszędzie dalej masz FIP. Ja radzę Ci normalnie jechać, nikt na to nie będzie patrzył, sam już tyle lat jeżdżę i nikt się nie czepiał, że ponownie jadę, mimo, że już opuściłem jakiś kraj.
Clavier22 - 02-04-2011, 13:41
Temat postu:
A ile będzie kosztował bilet z Bohumina do Breclava?
Harvi - 02-04-2011, 13:50
Temat postu:
241 koron . tutaj sprawdzasz połączenia i masz od razu podane ceny biletów.
wojtek.s - 25-07-2011, 12:42
Temat postu:
Miałem ostatnio dość zabawną sytuację,konduktorka w ICE tak się zapatrzyła w okładke mojego biletu że "odbiła' się na niej,do środka w ogóle nie zajrzała.Przy okazji chciałbym też wspomnieć o dobrym zachowaniu konduktorów,jeżeli zapomnisz wpisać datę,konduktor zrobi to za ciebie,jeżeli sie pomylisz nikt nie będzie robił z tego problemu,oczywiście powyższe nie zwalnia od myślena,lepiej jednak takich sytuacji unikać.Smile
Adamq - 24-08-2011, 17:56
Temat postu:
Kilka uwag z podróży w tym roku...
1. Niemcy: rezerwacja 1kl-5,5€, 2kl-4€ ... nie płacisz za rezerwację jeśli kasa jest zamknieta w chwili odjazdu pociągu. Mozna jechać bez rezerwacji - nie ma przymusu ale i nie ma pewnosci że bedzie miejsce siedzące do końca
2.Austria: rezerwacja 1,5€ 2kl mozna jechać bez rezerwacji i bez gwarancji, że bedzie miejsce siedzace
3.Portugalia: dobrze zarezerwować 2-3 dni wcześniej (4€), w ostatniej chwili nie ma pewnosci,ze pojedziemy.
4.Hiszpania: Uwaga... w kasach naciągaja na drugi bilet i miejscówke - koszt 2x10€ w pociagach ekspresowych. kuszetka 2x30€ - tylko w następnej kasie zażądałem zwrotu za nadmiarowy bilet co zostało uwzglednione
5.Francja: 58,6€ za kuszetke z Paryża do Port Bou. Rezerwacja 4€
6. Czechy: 70Kcz za rezerwacje
7. Dania: 23K za rezerwację
wojtek.s - 04-06-2013, 19:44
Temat postu:
Niestety,na Słowacji a także w Czechach stale można spotkać konduktorów mających problem z honorowaniem drugiego dnia ważności wpisu,pomimo że na bilecie jest jak byk napisane że ważnośc każdego pola rzpoczyna w dniu..wpisanym przez użytkownika i kończy w dniu następnym o g.24.00.Pomimo to jeden konduktor w Czechach "wbił się" nastepnego dnia na następnym polu,pomimo że poprzednie było ważne.Gdy mu zwróciłem uwagę wtedy powiedzial mi ze źle popatrzał i przeprosił,podczas następnych jazd konduktorzy mieli świadomość błędu poprzednika i nie miałem z tym większych problemów a po upływie ważności poprzedniego pola wpisałem następną datę tym polu i kontynuowałem podróż.Natomiast na Słowacji rownież konduktorka "odbiła się" w następnym polu,.niestety,tym razem zauważyłem to późnie,przy natsępnej jeźdźie,wtedy też wbito się n tym polu ale gdy konduktorowi zwróciłem uwagę,wtedy zakreslił nry pociągów na pieczątkach i napisał "pomyłka" co nie przeszkodzilo następcom wbijąć pieczątki na tym samym polu.Po powrocie z Austrii wpisałem odpowiednią datę i musiałem się z tego tłumaczyć,kondutor nazwał mnie kombinatorem i machnął ręką.Następnym razem konduktorka zrozumiała moje wyjaśnienia pozwoliła mi jechać dalej,poinformowała o tym również swego zmiennika.W związku z tym zamierzam złożyć skargę do ZSSK korzystając z formularza na stronie slovakrail.sk,na dowód zrobiłem zdjęcia.Z tego wniosek że NALEŻY KONDUKTOROM DOKŁADNIE PATREĆ NA RĘCE.
sncf - 10-06-2013, 20:09
Temat postu:
Witam

Z tą kontrola to jest tak jak wszędzie jedni znają się na przepisach inni nie. Spotykałem się z przypadkami, że Niemcy kasowali mi czeskie bilety i na odwrót. Ale to wszystko jest bez znaczenia. Co nie którzy kolejarzy uznali, ze można "dorobić" się na biletach FIP i zaczęli nimi handlować. Narobili dużo złego. Z tego wszystkiego niektóre koleje wymagają już dokumentów do kontroli, które nie zawsze mamy przy sobie. Chciwi kolejarze obudźcie się i jak nigdzie nie jeździcie to nie handlujcie biletami, bo jeszcze chwila i nam je zabiorą. WY SIĘ NIE WZBOGACICIE A MY STRACIMY MOŻLIWOŚĆ TANIEGO PODRÓŻOWANIA.

WSTYD!!!!!!!!!

pozdr
rail_user - 12-06-2013, 20:30
Temat postu:
sncf napisał/a:
Witam

Z tą kontrola to jest tak jak wszędzie jedni znają się na przepisach inni nie. Spotykałem się z przypadkami, że Niemcy kasowali mi czeskie bilety i na odwrót. Ale to wszystko jest bez znaczenia. Co nie którzy kolejarzy uznali, ze można "dorobić" się na biletach FIP i zaczęli nimi handlować. Narobili dużo złego. Z tego wszystkiego niektóre koleje wymagają już dokumentów do kontroli, które nie zawsze mamy przy sobie. Chciwi kolejarze obudźcie się i jak nigdzie nie jeździcie to nie handlujcie biletami, bo jeszcze chwila i nam je zabiorą. WY SIĘ NIE WZBOGACICIE A MY STRACIMY MOŻLIWOŚĆ TANIEGO PODRÓŻOWANIA.

WSTYD!!!!!!!!!

pozdr


Nie dorabiaj " ideologii " do spraw oczywistych. Przeczytaj tylko na str. 2 książeczki biletowej pkt 2 - Warunków użytkowania.
Granicę przekraczasz bez dokumentu tożsamości - dowodu czy paszportu.
sncf - 12-06-2013, 21:35
Temat postu:
Nie dorabiam, tylko pisze prawdę. W książeczce pisze wyraźnie, ze trzeba mieć dokument uprawniający do przekroczenia granicy. Nic nie ma o innych dokumentach. poza tym moja żona pracuje w IC i regularnie jeździ do Bohumina wiec jest na bieżąco. Wiec piszę jeszcze raz dzięki niektórym z nas niedługo mozemy zostac bez biletów FIP.

pozdr
rail_user - 13-06-2013, 17:01
Temat postu:
sncf napisał/a:
Nie dorabiam, tylko pisze prawdę. W książeczce pisze wyraźnie, ze trzeba mieć dokument uprawniający do przekroczenia granicy. Nic nie ma o innych dokumentach. poza tym moja żona pracuje w IC i regularnie jeździ do Bohumina wiec jest na bieżąco. Wiec piszę jeszcze raz dzięki niektórym z nas niedługo mozemy zostac bez biletów FIP.

pozdr


UIC nie stosuje odpowiedzialności zbiorowej. Jeżeli Pekap zrezygnue z umowy FIP ( tak jak Szwecja) ani ja , ani Ty a tym bardziej żaden oszust nie będzie miał na to wpływu.
A oszustów i "handlarzy" trzeba napiętnować.
Gacek - 16-07-2013, 08:46
Temat postu:
Iktorn napisał/a:
eeee, eurostar, nie przesadzasz?
W prawdzie w Austrii byłem tylko 3 razy, ale konduktorów i kasjerów, czy pracowników OBB Lounge jakoś dobrze wspominam..


Ja też. Czasem patrzyli jak sroka w gnat, w Railjecie dopłaciłem do miejscówki jakieś 13 EUR bo zamarzyło mi się jechać w 1kl. ale wszystko kulturalnie.
Pamiętam do dzisiaj kier poc z Kolonii kiedy podróżowałem z kolegą ICE (on miał 1 kl , ja 2 kl) Pociąg był masakrycznie przepełniony- zostały może 3-4 miejsca w 1 kl. Stanąłem wiec grzecznie z bagazem przy czerwonej linii "1 cl.", usadowiłem sie na bagaząch i czekam. Kierownik najpierw sprawdził 1 klasę, potem przyszedł do mnie- pyta czy jedziemy razem, odpowiedziałem łamanym niemieckim że tak- i gestem wskazął miejsce w 1 klasie. Ja mu bardzo podziękowałem i usiadłem. Myślę, ze gdyby ujawnił mnie w tej 1 klasie z biletem na drugą to spędziłbym resztę podróży na korytarzu. Jaki z tego morał: bycie uczciwym i nie zgrywanie głupka bardziej się opłaci. Gdybym nawet miał siedzieć całą drogę w korytarzu to w sumie nie miałbym żalu- ot przygoda- przecież w ICE tak nigdy nie podróżowałem.
wojtek.s - 22-03-2014, 20:40
Temat postu:
Ostatnio,będąc w Czechach konduktorzy dla sprawdzenia tożsamości żądali także dowodu osobistego/paszportu,inni żądali legitymacji służbowej-"režijki"-pokazywałem wtedy naszą przejazdówkę inni także kary zniżek FIP,jedna z konduktorek powiedziała mi ze od pewnego czasu posiadacz biletu FIP obowiązkowo powinien mieć także kartę zniżek,wszystko to dlatego że podobno pojawiły się fałszywki,poza tym na Słowacji zdarzają się wciąż konduktorzy,którzy mają problem z uznawaniem drugiego ważności biletu,ostatnio "bardzo gęsto" mi opięczątkowali nastęne pole pomimo że
poprzenie nadal było ważne,jedna zaś twierdziła że jezeli jadę tam to w porządku a jeżeli z powrotem drugiego dnia to pomimo iż poprzednie pole jest ważne(drugi dzień) to muszę wpisać nową date w następnym,czego kategorycznie odmówiłem,jednak w końcu dała za wygraną innym razem również konduktor wbił mi pieczątkę w nastepnym polu podczas gdy poprzednie było nadal ważne,gdy mu zwrócilem na to uwagę to przeprosił za pomyłkę tłumacząc się że nie miał styczności z takim biletem.Oczywiście tak wtym jak i w poprzednim przypadku wykorzystywałem pola w normalnej kolejności nie przejmując się pieczątkami,troch potem w pierwszym przypadku musiałem tłumaczyć,skąd sie to wzięło ale jakoś się udało.Dlatego zamierzam skorzystać odpowiedniego formularza na stronie slovakrail.sk i wnioskować o odpowiednie przeszkolenie wszystkich konduktorów na ZSSK by wiedzieli jak się obchodzić z takim biletem,zastanawiam się,kogo o tym poinformować by mój wnosek nie przepadł.
Romek - 23-03-2014, 12:49
Temat postu:
Niedawno jadąc ICE konduktorka przekonywała mnie że w drugi dzień bilet jest ważny tylko do godziny 3 rano - chyba pomyliło jej się Schönes-Wochenende-Ticket, ale co zrobić niedoświadczeni są wszędzie.
Darthlol - 10-04-2014, 11:40
Temat postu:
Cytat:
Schönes-Wochenende-Ticket


obowiązuje jedynie w pociągach osobowych, czyli RB, RE, IRE i S-Bahn !!

Cytat:
Dlatego zamierzam skorzystać odpowiedniego formularza na stronie slovakrail.sk i wnioskować o odpowiednie przeszkolenie wszystkich konduktorów na ZSSK by wiedzieli jak się obchodzić z takim biletem,zastanawiam się,kogo o tym poinformować by mój wnosek nie przepadł.


Ogólnie wiele krajów chce zrezygnować z FIP-ów, jako relikt, a zarazem spore pole do nadużyć Happy

Wiem to od sprawdzonego źródła Smile

ostatnio byłem w Niemczech i ograniczenia, które DB wprowadziło na niektóre pociągi w najbliższym czasie będzie dotyczyło wszystkich pociągów ICE i części EC szczególnie Munchen- Kufstein i RJ
rail_user - 11-04-2014, 16:35
Temat postu:
Przecież ma napisane i to po niemiecku, że obowiązuje do godz. 24 dnia następnego.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group