INFO KOLEJ - forum kolejowe

Administracja - Kulisy afer i przekrętów w PKP

Arek - 25-08-2009, 12:08
Temat postu: Kulisy afer i przekrętów w PKP
Oszustwa, defraudacje, kradzieże, łapówki, brakoróbstwo - to rzeczywistość Polskich Kolei Państwowych. A przeciw temu wszystkiemu kontroler kolejowy (nie mylić z konduktorem), bohater reportażu Doroty Zielińskiej "Napad na pociąg" - w najnowszym numerze tygodnika "NIE".

http://pokazywarka.pl/pkp/
Victoria - 25-08-2009, 13:07
Temat postu:
Wspomniane w artykule KOLEJOWE PRZEDSIĘBIORSTWO ZWIĄZKOWE żerujące na PKP:
http://www.infoveriti.pl/firma/84975/kolejowe-zwiazkowe/bedzin/kopernika/

Jest to spółka z o.o. założona przez kolejarską "Solidarność" przy PKP Cargo w Katowicach. Ale obecnie udziałowcami są wyłącznie osoby prywatne. W radzie nadzorczej tej spółki zasiada m.in. Henryk Grymel - szef kolejarskiej "Solidarności".
Anonymous - 25-08-2009, 14:14
Temat postu:
Jasny gwint. Jestem w szoku -delikatnie mówiąc- po lekturze artykułu "NIE". I nawet nie wiem co tu tytułem komentarza napisać. Gdzie my żyjemy? Dziki Zachód? No przecież to się w głowie nie mieści. Przecież to jest jakaś wręcz struktura mafijna, no bo jak można to inaczej określić?
Victoria - 25-08-2009, 14:44
Temat postu:
Krzysztof21, ale to przecież nic nowego. O tym wszystkim od kilku lat piszemy na naszym forum. Wystarczy przejrzeć tematy w tym dziale. Mamy tu nawet zorganizowany przemyt narkotyków w PR.

Podobnie jak bohater reportażu "Napad na pociąg", wielokrotnie informowaliśmy organy ścigania (w tym CBA) o aferach i przekrętach opisywanych na forum. Niestety, wszystkiemu ukręcano łeb! Krycha współpracowała z Policją i informowała ich o tym, czego nie mogła napisać na forum publicznym! I co? Cisza! Nikomu włos z głowy nie spadł. Aferzyści skaczą sobie ze stołka na stołek w spółkach PKP za aprobatą polityków i są zupełnie bezkarni!

Ale za to upolityczniona i usłużna prokuratura natychmiast zainteresowała się naszym forum i zażądała wydania Krychy mafii kolejowej, po tym jak prezes PKP S.A. Andrzej Wach "poskarżył się" na nasze forum za to, że śmiemy wyciągać na światło dzienne niewygodne i kompromitujące go fakty! Przypomnijmy to sobie:
http://infokolej.pl/viewtopic.php?t=6578

O tym też napisał tygodnik "NIE" w artykule "Łapaj nicka":
http://infokolej.pl/viewtopic.php?p=72667#72667
Anonymous - 25-08-2009, 14:56
Temat postu:
Victoria, racja. I kolejne -celowo prowokacyjne- pytanie zadam. Gdzie są te wszystkie wielkie dzienniki i stacje telewizyjne? Przecież fakty opisane choćby w powyższym artykule "NIE", jak i w starszych tematach na forum (wspomniany przemyt narkotyków) potencjałem przebijają takie rzeczy jak "Rywingate" itd.

Szkoda, że nie powstała żadna komisja śledcza ds. kolei (PKP). To by był hicior. A jaka oglądalność. Taki potencjał się marnuje. Aż strach.
tomex_0111 - 25-08-2009, 22:51
Temat postu:
to jest niestety cala Polska,wstyd!az szkoda:/
zawias - 26-08-2009, 12:04
Temat postu:
Jeśli to prawda, to aż strach jeździć naszą koleją...Dlatego jak robią te "remonty" to potem pociągi się wloką...A najgorsze jest to, że politykom nie zależy na naprawie polskiej kolei!
Woojtek - 26-08-2009, 20:14
Temat postu:
To jest jakaś masakra -jeżeli nasze - polskie - organy ścigania nie sa tymi sprawami zainteresowane to kto może w tej sprawie pomóc?!. Polskie media też chyba się nie kwapią do pisania o tym bo oprócz NIE to nigdzie o tych aferach nie słychać, może Komisja Europejska tylko że trzeba było by wszystko im przetłumaczyć przynajmniej na angielski.
izerus - 26-08-2009, 20:27
Temat postu:
heh ja jestem tu nowy ale przeczytalem juz tony postow z tego forum - i stwierdzam nieco cynicznie ze ... nie jest az takl zle Smile W koncu rzekomo po wyremontowanych odcinkach jezdza tu pociagi Razz

niedawno czytajac post o reaktywacjach natknalem sie na taki kawalek napisany przez Jerryego: "Przed zamknięciem linii torowisko było remontowane i są betonowe podkłady."

No coz dla Was to pewnie zadna nowosc - za to nowy odrazu widzi ze tu krol "jest nagi". Niestety przy okazji wychodzi naga prawda o PKP - polskim konglomeracie przewałow Sad

W kazdym razie jednym tchem przeczytalem (?!!) NIE - i chociaz raz mimo ze ideowo nie jest mi z nimi po drodze - dziekuje im za poruszanie tych tematow ! Tylko ech prawda boli !! Napewno nie cierpia betonowe serca a raczej ci ktorzy to czytaja i dla ktorych dobro Polski a takze oczywiscie dobro polskiej kolei jest prawdziwa misja.

Betonie betonie - mam nadzieje ze kiedys zatoniesz !!
jóśko - 27-08-2009, 12:04
Temat postu:
Na wielkie przekręty pracują małe, takie po kilka, kilkanaście i tak dalej, w każdej komórce organizacyjnej jest podobnie tj każdy co jest u władzy potrzebuje się dorobić a im większa władza tym większa kasa. Oczywiście każdego kto ma dostęp do danych trzeba koniecznie w coś umoczyć. Areczek,pobożne życzenia aby służby zajęły się spawami niegospodarności na PKP, może i zajęłyby się ale do tego potrzeba woli właścicieli(PKP) a z tym już gorzej, np w MZPR trzy lata temu wykryto przewałkę z wodą i co prokuratura podjęła sprawę ale ktoś z władz PKP zadbał o to że nie doprecyzował powstałych strat(nie chciał czy nie mógł?) i sprawa się rozmydliła firma Południe nadal robi kokosy na PKP a winnych strat nie ma (wg różnych źródeł od 186 000 zł- do ok. 1 mln zł) Urząd Marszałkowski w Krakowie oczywiście zna sprawe ale nie przeszkadza mu to w powołaniu na stanowisko pełnomocnika(dyr. zakładu) osoby która z racji pełnionego stanowiska była odpowiedzialna za działalność zakładu......
mc2 - 27-08-2009, 15:56
Temat postu:
witam wszystkich po długiej przerwie Smile
Cieszę się, ze wreszcie ten artykuł się ukazał, bo przymiarki do niego trwały już od 2006 roku. I też w 2008 pisałam, że jedynie słuszny steropian kolejowy pozamiatał prezesa PLK-i, za to , że ośmielił się pogonić ludzi ze Śląska za te tory. I dyrektorzy (kilka sztuk) nie dostało wtedy papierka z art.52 bo S stwierdziła, że są u nich pod ochroną.

[ Dodano: 27-08-2009, 17:11 ]
Jóśko masz rację, zeby na dole ktoś mógł robić przekręty (takie na większą skalę niż kradzież kilograma gwoździ) potrzebna mu zgoda ( a przynajmniej cicha aprobata) z góry. Tak się to kręciło od dawna, dół robił eksperymenty, a góra dostawała działkę. Mało tego - od 2005 sprawa była przedstawiana w ministerstwie. Pan Polaczek otrzymał teczkę z kompletną dokumentacją w 2005 roku i kilkanaście zdjęć (te z artykułu też). I co zrobił? Pan Kurski oczywiście zrobił jedno - umówił się na rozmowę z senatorem Kogutem, bo chciał to wyjaśniać. I co dalej? Chociaz chłopcy głośno stwierdzali w swoim gronie, że to afera większa niż FOZ.

Poczekamy, zobaczymy co dalej. Na szczęście pan Juszczyk jeszcze nadal chce się tym zajmować. Może jak sprawa stanie na forum poza naszym krajem i przyjadą inni specjaliści niż z biura kontroli PKP SA to się wreszcie coś ruszy.
A propos biura kontroli z PKP SA - pan prezes Wach ma takiego fachowca na tak zaszczytnym stołku, który te kilka kilometrów toru (które obrazują zdjęcia) wycenił jako szkoda PKP - wartość 1m sześciennego tłucznia, bo tyle tylko zauważył. Na miejscu nie widzi toru, podkładów, wkrętów, podkładek, więc nie widzi straty.Czy to cała fachowość kontrolera M. z PKP SA, czy ukrywanie przestępstwa za działkę z łupu?

[ Dodano: 27-08-2009, 17:23 ]
Krzysztof21 napisał/a:
Victoria, racja. I kolejne -celowo prowokacyjne- pytanie zadam. Gdzie są te wszystkie wielkie dzienniki i stacje telewizyjne? Przecież fakty opisane choćby w powyższym artykule "NIE", jak i w starszych tematach na forum (wspomniany przemyt narkotyków) potencjałem przebijają takie rzeczy jak "Rywingate" itd.

Szkoda, że nie powstała żadna komisja śledcza ds. kolei (PKP). To by był hicior. A jaka oglądalność. Taki potencjał się marnuje. Aż strach.

ano nie ma tych wielkich mediów, bo afera jest z duzym umoczeniem związków zawodowych i jednocześnie elektoratem wyborczym jedynie słusznych, więc nie było odważnego.
jóśko - 27-08-2009, 21:18
Temat postu:
mc2, i wówczas ustalili że Senator dostanie wsparcie na swoje cele (fundacje) i na tym sprawa się zakończyła, teoretycznie gdyz jeden się wybił i o przekrętach poinformował Kaczorka ale pierzak w świetle widma straty głosów wspaniałomyślnie Mu wybaczył.
A tak na marginesie należy wyjaśnić powiązania K-ut - K-czyk - R-las i od niedawna C-la(UM) "MAFIA Z CHODAKOWA"
Księgarz - 28-08-2009, 23:31
Temat postu:
Kurcze...coś mi to przypomina...
Państwowe to nie moje i nic mnie nie obchodzi... a jeszcze lepiej jak można z tego skorzystać!!!
Przecież to KOMUNA W CZYSTEJ FORMIE!!! I to 20 lat po jej zwalczeniu!!!
Włąściciel tego grajdołka to przecież my wszyscy /podatnicy/, lecz kto z nas z osobna ma głowę zwracać na to uwagę? Jedynie opisane w artykule wyjątki...

Dla pocieszenia:
Kościół katolicki to z definicji "wspólnota wszystkich wierzących w Jezusa Chrystusa" czyli WSZYSCY WIERZĄCY..."a patrz pan jacy ci księża są..."
I w tej materii nic nikogo nie obchodzi, od ponad dwóch tysięcy lat...
acmechb - 22-09-2009, 22:53
Temat postu: Re: Kulisy afer i przekrętów w PKP
Areczek napisał/a:
Oszustwa, defraudacje, kradzieże, łapówki, brakoróbstwo - to rzeczywistość Polskich Kolei Państwowych. A przeciw temu wszystkiemu kontroler kolejowy (nie mylić z konduktorem), bohater reportażu Doroty Zielińskiej "Napad na pociąg" - w najnowszym numerze tygodnika "NIE".


link do art w serwisie NIE:

http://www.nie.com.pl/art21395.htm
mc2 - 20-10-2009, 14:11
Temat postu:
A jak wam się podoba kolejny artykuł o PKP w NIE? To jest ciąg dalszy afery i ludzi powiązanych z powyższym tu artykułem. Polecam nr NIE z 15, strona 10.

i jeszcze co niektórzy, tam wymienieni, chcą mieć stołki w nowym układzie tworzonych zakładów Twisted Evil
Noema - 29-10-2009, 15:54
Temat postu:
mc2 napisał/a:
A jak wam się podoba kolejny artykuł o PKP w NIE? To jest ciąg dalszy afery i ludzi powiązanych z powyższym tu artykułem. Polecam nr NIE z 15, strona 10.

A oto ten artykuł:
http://www.nie.com.pl/art21620.htm

Rozpad jazdy

Zamiast katastrofy kolejowej katastrofa finansowa.

Pasażerowie i obsługa pociągów mknących przez Rybnik nie wiedzą nawet, że przez parę lat mieli ślepe szczęście.
Ile waży przeciętny pociąg towarowy, dajmy na to z węglem? 40 wagonów po 60 ton plus lokomotywa, która może ważyć nawet kilkaset ton. Razem wziąwszy, 2,5–3 tys. ton rozpędzonego żelastwa. Żeby ten ciężar mógł przejechać po konstrukcji zawieszonej w powietrzu – moście czy wiadukcie – musi to być naprawdę solidna konstrukcja.
O wiadukcie w Rybniku wspomnieliśmy pokrótce w „Napadzie na pociąg” („NIE” nr 35/2009). Zabytkowy obiekt z 1906 r. – dwa tory na dwóch przęsłach – sypał się ze starości, a wyższy szczebel PKP zwlekał z remontem. W końcu jakiś tir zawadził budą o jedno z przęseł i naruszył jego konstrukcję. Wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego (WINB) nakazał coś z tym zrobić, dając jednak kolejarzom czas na normalny przetarg. Nadal zwlekali. WINB stwierdził groźbę katastrofy budowlanej i kazał działać natychmiast.
Dopiero wtedy kolejarze szparko wzięli się do dzieła i załatwili zgodę Urzędu Zamówień Publicznych na remont bez przetargu, w trybie awaryjnym – na początek jednego przęsła z jednym torem. Istnieje teoria, że zwlekano właśnie po to, by bez przeszkód dać zamówienie z wolnej ręki zaprzyjaźnionej firmie Sanel.
Nie od rzeczy będzie dodać, że zastępca dyrektora ds. technicznych Zakładu Linii Kolejowych w Gliwicach, Bogdan Zając, zasiadał w radzie nadzorczej spółki Sanel.
Sanel obłowił się aż miło. Do zapisanych w umowie 475 tys. zł dorzucono aneksem 372 tys. za tzw. roboty ukryte, chociaż ustawa o zamówieniach publicznych pozwala zwiększyć pierwotną kwotę najwyżej o 20 proc. Na tym się nie skończyło: ostatecznie Sanel zainkasował 1 202 600 zł.
Mamy w ręku protokół rekontroli z roku 2004, przeprowadzonej tuż po remoncie przez starszego kontrolera Tadeusza Juszczyka. Tragedia – spękane cokoły, na których trzyma się całe ustrojstwo. Stare, zardzewiałe mostownice i śruby, dylina i podkłady, stare szyny.
Protokół trafił do dyrektora Oddziału Regionalnego Polskich Linii Kolejowych SA w Katowicach Helmuta Klabisa. Wywołał zero reakcji. A firma Sanel w nagrodę za dobrą robotę dostała zlecenie na remont drugiego przęsła.
Przez wszystkie następne lata Juszczyk alarmował, kogo tylko mógł – władze wszystkich szczebli spółek PKP, nadzór budowlany, prokuraturę, ABW, Ministerstwo Sprawiedliwości, a nawet, z uwagi na domniemanie korupcji, minister Piterę – że poddany pseudoremontowi wiadukt kolejowy w Rybniku może pewnego dnia runąć pod ciężarem kolejnego pociągu. Więcej nawet – prędzej czy później musi runąć, bo rysy i pęknięcia wciąż się pogłębiają. Za Niemca budowano porządnie, ale nie aż tak, żeby podobny obiekt przetrwał bez uszczerbku 103 lata. Władze totalnie olewały problem. Zawiadomiona o groźbie katastrofy budowlanej Prokuratura Rejonowa w Rybniku umorzyła sprawę, nie oglądając zdjęć i nie powołując biegłego. Pociągi pasażerskie oraz towarowe śmigały po wiadukcie tam i z powrotem, nadwerężając jego i tak już nadwątloną konstrukcję. Gdyby któregoś dnia wszystko to pieprznęło, byłby huk w mediach, śledztwo, szukanie przyczyn zaniedbań, oskarżenia itd. A przy odpowiedniej liczbie ofiar żałoba narodowa. Szczęśliwie jednak nic się nie zawaliło i nikt się nie dowie, jak niewiele brakowało do nieszczęścia.
Ktoś się wreszcie wystraszył – o 5 lat za późno.
Cóż się bowiem dzieje na wiadukcie? Jedno przęsło rozebrane – to właśnie, w którym nie tak dawno temu utopiono milion dwieście tysięcy zet. Co za radość – zaczął się nowy remont. Tym razem wykonawcą jest Przedsiębiorstwo Napraw Infrastruktury Kolejowej z Katowic. Może przyłoży się do roboty bardziej niż firma Sanel. Czyż jednak władające rybnickim obiektem Polskie Linie Kolejowe nie przyznają w ten sposób, że poprzedni remont był całkowicie lub częściowo fikcyjny? Nikt nie poniósł odpowiedzialności za tę grandę.
Pan Zając stracił pracę w PKP, nie za wiadukt bynajmniej, lecz za udział w aferze złomowej (straty w mieniu na kwotę 27 mln zł) i jest dziś asystentem prezydenta Rudy Śląskiej. O panu Klabisie mówi się, że po kolejnej reorganizacji w PKP zostanie dyrektorem Północnego Zakładu Linii Kolejowych z siedzibą w Częstochowie.
•••
Po drugim torze, nad drugim przęsłem nadal jeżdżą pociągi. Może coś pieprznie, a może nie. W życiu ryzykuje się na każdym kroku, czemu więc przewozy kolejowe miałyby być wolne od ryzyka.

źródło: Tygodnik "NIE"
Beatrycze - 20-09-2019, 19:20
Temat postu:
Jeden z lokalnych portali internetowych pyta swych czytelników czy pamiętają prokuratora Śledzionę:

https://istotne.pl/boleslawiec/wiadomosc/XZ2/pamietacie-prok-sledzione-dla-b-polityka-pis-chcial-warunkowego-umorzenia-za-jazde-bez-uprawnien

Tak się składa, że administracja forum doskonale go pamięta, bo miała z nim do czynienia. Było to ok. 10 lat temu, gdy ówczesny zarząd PKP SA z Andrzejem Wachem na czele nasłał na nasze forum prokuraturę za ujawnianie niewygodnych faktów (przekręty na szczytach władzy PKP). Sprawa trafiła do prokuratora Marka Śledziony (posiadamy wezwanie na przesłuchanie z jego pieczątką i podpisem!), który wykazał się wtedy dość dużą gorliwością. Pisaliśmy o tym na forum:

http://infokolej.pl/viewtopic.php?t=6578

Tutaj postanowienie prokuratora (wtedy asesora prokuratury) Śledziony:

http://infokolej.pl/viewtopic.php?p=60081#60081

Na to postanowienie złożyliśmy do sądu zażalenie, które prokuratura sobie zawłaszczyła i do sądu nie przekazała (zażalenie na postanowienie prokuratury wnosi się do sądu za pośrednictwem tej samej prokuratury).

Sprawę opisał tygodnik "NIE" (inne media nas olały, bo Grupa PKP to potencjalny reklamodawca!) w artykule "Łapaj nicka":

https://pokazywarka.pl/lapaj_nicka/

Mówili też o tym administratorzy forum w artykule-wywiadzie "Metody zamykania ust na kolei":

https://3obieg.pl/metody-zamykania-ust-na-kolei/

Od wielu lat mamy do czynienia z prokuraturą (dziękujemy zarządom spółek kolejowych!) i przekonaliśmy się, że prokuratura jest skrajnie upolityczniona. Robi dobrze tym, którzy akurat są przy władzy i na eksponowanych stanowiskach. Perfidnie wykorzystują to kolejowi decydenci, którzy wiedzą, że prokuratura nic im nie zrobi, a będzie ścigać tych, którzy przekręty na kolei ujawniają. Przykłady można mnożyć!

Na przestrzeni kilkunastu lat nikt z kolejowej wierchuszki nie poniósł żadnej odpowiedzialności karnej (ani nawet służbowej!) za liczne przekręty na kolei opisane na naszym forum. Natomiast policja i prokuratura gorliwie (ale bezskutecznie!) uganiała się za forumowymi nickami na zlecenie prezesów, dyrektorów i związkowych bossów z kolejowych spółek (PKP SA, PKP PLK, PKP Cargo, PKP Intercity, Przewozy Regionalne, Koleje Dolnośląskie).

Z jednym prokuratorem nawet się sądziliśmy. I sprawę w sądzie wygraliśmy, co zakrawało na cud, bo sami w zwycięstwo nie wierzyliśmy. Powszechnie wiadomo przecież jak zdegenerowane jest polskie postkomunistyczne sądownictwo! Są jednak jeszcze uczciwi sędziowie i na takiego trafiliśmy:

http://infokolej.pl/viewtopic.php?p=254008#254008

W sumie organy ścigania ścigały ok. 40 użytkowników naszego forum (połowę na zlecenie zarządu KD). Nikogo nie wydaliśmy! Wszystkich chroniliśmy przed zemstą kolejowego betonu, narażając się na szykany ze strony policji i prokuratury. I publicznie zapewniamy, że nigdy i nikomu nie wydamy żadnego adresu IP jeśli tego będą się domagać władze kolejowych spółek i dygnitarze kolejarskich związków zawodowych!

O prokuratorze Śledzionie, który na zlecenie zarządu PKP SA łapał forumowe nicki w materiale TVN24:

https://fakty.tvn24.pl/ogladaj-online,60/arkadiusz-sz-stanie-przed-sadem-sad-nie-zgodzil-sie-na-umorzenie-sprawy-doradcy-wojewody,969336.html
Pirat - 22-07-2021, 13:20
Temat postu:
Afera na kolei. Próbowano unieważnić przetarg na blisko 3 mld złotych

Prokuratura Regionalna we Wrocławiu oskarżyła pracowników jednego z wrocławskich instytutów naukowych, którzy próbowali doprowadzić do unieważnienia dużego przetargu na kolei.

Prokuratura oskarżyła 10 pracowników Instytutu Łączności we Wrocławiu oraz pracowników i osoby współpracujące z konsorcjum, które uczestniczyło w konkursie, ale go nie wygrało, o to, że sporządzili nierzetelne naukowo opracowania dotyczące jednej z konkurencyjnych ofert złożonych w tym przetargu.

Czytaj więcej na gazetawroclawska.pl
Beatrycze - 30-07-2021, 13:24
Temat postu:
Jest akt oskarżenia ws. przetargu na GSM-R

Prokuratura Regionalna we Wrocławiu skierowała do Sądu Okręgowego we Wrocławiu akt oskarżenia wobec 10 osób w sprawie dotyczącej utrudniania jednego z największych przetargów w historii PKP PLK – na instalację GSM-R.

Jak informuje prokuratura, dziesięć osób oskarżono o to, że działając wspólnie i w porozumieniu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, utrudnili przetarg publiczny ogłoszony przez PKP PLK, a także usiłowali doprowadzić do niekorzystnego rozporządzenia mieniem wielkiej wartości dwie spółki: PKP PLK (chodzi o kwotę 1,1 mld złotych) oraz podmiot biorący udział w przetargu (2,8 mld zł). Jedna z osób została oskarżona o składanie fałszywych zeznań w toku postępowania przygotowawczego.

Więcej:
https://www.rynek-kolejowy.pl/wiadomosci/jest-akt-oskarzenia-ws-przetargu-na-gsmr-103677.html

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group