Wysłany: 01-07-2011, 10:25 Dworzec w Lubinie będzie miejski
Finalizowane są rozmowy dotyczące przejęcia lubińskiego dworca PKP przez miasto. Tam, gdzie teraz znajduje się budynek dworca, ma powstać centrum przesiadkowe, a sam dworzec zostanie zrównany z ziemią.
Stary, zaniedbany, od lat niespełniający swoich zadań lubiński dworzec PKP jest wstydliwą wizytówką miasta. Od lat mówiło się o przejęciu budynku przez samorząd. Rozmowy z PKP dobiegają końca. - Miasto przejmie budynek dworca. Aktualnie uzgadniana jest treść porozumienia pomiędzy PKP a gminą Lubin - powiedziała nam Marzena Reutt, dyrektor gabinetu prezydenta Lubina.
- Szczegóły porozumienia będą znane po jego podpisaniu.
Wiadomo, że dworzec przejęty zostanie nieodpłatnie. Porozumienie ma zostać podpisane najpóźniej jesienią tego roku.
- W tym miejscu będzie centrum przesiadkowe, czyli postój taksówek, busów i autobusów - dodaje Marzena Reutt. - Sam budynek dworca ma zostać zburzony.
W przyszłości centrum przesiadkowe ma być częścią projektu "Jeden bilet - jedna taryfa" w zagłębiu miedziowym. Projekt ten polegać ma na scaleniu transportu kolejowego z autobusowym oraz liniami obsługiwanymi przez prywatnych przewoźników.
W praktyce oznacza to, że pasażer,który kupi jeden bilet, będzie mógł podróżować wszystkimi środkami transportu publicznego po całym regionie. Podstawowym filarem projektu "Jeden bilet - jedna taryfa" ma być kolej, dlatego też plany samorządowców idą dużo dalej.
W marcu bieżącego roku prezydent Lubina Robert Raczyński zapowiedział, że chce przejąć linie kolejowe na trasie z Legnicy do Lubina. Rzecznik prasowy prezydenta Krzysztof Maj tłumaczył wtedy, że Polskie Linie Kolejowe nie są zainteresowane remontem tych torów. - My te tory wyremontujemy i rozbudujemy, tak by rozszerzyć transport również do pobliskich miast - Polkowic i Głogowa - mówił.
- Według naszych szacunków trzeba by dobudować około 80 kilometrów torów.
Plany lubińskiego włodarza są bardzo ambitne, choć wstępne założenia mówią o tym, że pierwsze prace na torach ruszą dopiero po 2020 roku. Padły również propozycje związane z udziałem i finansowaniem tych inwestycji. Miasto w charakterze inwestora widziałoby KGHM.
- Na pewno przeanalizujemy ten projekt pod względem biz-nesowym - powiedział nam Dariusz Wyborski, rzecznik prasowy KGHM Polska Miedź S.A. - Szczegółowe analizy nie zostały jednak jeszcze przeprowadzone, dlatego trudno mi mówić o włączeniu się w projekt, a tym bardziej o możliwych kosztach poniesionych przez spółkę.
Jedno jest pewne, jeżeli KGHM zdecyduje się przynajmniej na częściowe finansowanie rozbudowy sieci kolejowej, będzie chciał na tym zarobić, a przynajmniej, jak zaznaczył Dariusz Wyborski, nie stracić na inwestycjach.
Czy stworzenie centrum przesiadkowego w miejscu dworca PKP to dobry pomysł?
Wezmą i zrównają z ziemią
LUBIN. Miasto najprawdopodobniej już jesienią tego roku przejmie od PKP budynek dworca. – Właśnie uzgadniane są zapisy porozumienia – mówi Marzena Reutt, dyrektor gabinetu prezydenta Raczyńskiego. Lubiński urząd miejski będzie więc mógł zrealizować swoje plany – zburzyć dworzec i wybudować w jego miejsce centrum przesiadkowe.
Władze miasta próbują się dogadać z PKP w sprawie pustego obecnie budynku dworca już od dawna. Dopiero ostatnio udało się osiągnąć porozumienie. – Miasto przejmie budynek dworca – zapowiada Marzena Reutt. – PKP musi jeszcze zdobyć odpowiednie dokumenty i jesienią sprawa zostanie sfinalizowana – dodaje.
Miasto nic nie zapłaci za dworzec. Chce go zrównać z ziemią, by móc poszerzyć ulicę Kolejową, która do niego przylega. A później stworzyć w tym miejscu węzeł przesiadkowy z pętlą autobusową i postojem taksówek.
Dopinają szczegóły przekazania dworca
LUBIN. - Co z przejęciem dworca? – dopytują nasi Czytelnicy. - Jak zapowiadali włodarze miasta, jesienią miało dojść do przejęcia obiektu dworcowego od PKP. Tymczasem zbliża się połowa pory roku, a o przejęciu cisza – zauważa w mailu do redakcji jeden z naszych Czytelników.
O planach przejęcia przez prezydenta budynku dworca i utworzeniu tam centrum przesiadkowego, skupiającego różne środki komunikacji, miasto mówiło już od dawna. PKP długo jednak zwlekał z ostateczną decyzją. Z jednej strony nie chciał remontować niszczejącego obiektu w Lubinie, z drugiej – ciężko było też zrzec się budynku wraz z terenem stacji.
Od wakacji uzgadniane są szczegóły porozumienia między PKP a urzędem miejskim. Rzecznik spółki, Bartłomiej Sarna, zapewnia jednak, że na dniach dworzec zostanie przekazany miastu.
- Do końca tego roku dworzec na pewno zostanie przekazany miastu – zapewnia Bartłomiej Sarna. – Wszystko trwa tak długo, ze względu na rozbudowane procedury. Myślę, że najpóźniej za tydzień dokumenty będą już dopracowane do końca – dodaje.
Pociągi z Lubina odjeżdżają każdego dnia. Tyle tylko, że są to składy towarowe obsługiwane przez Pol Miedź Trans. O „osobowym” do Legnicy zapomnieli już chyba nawet najstarsi mieszkańcy. Prezydent Lubina zapowiedział przywrócenie kolejowego połączenia Lubin – Legnica. Problemem może być stan torowiska. Jest ono od lat nieremontowane, dlatego przejazd 20 kilometrowego odcinka pochłania niemal godzinę. Tymczasem PKP nie jest zainteresowane modernizowaniem tego fragmentu torów. - Skoro kolej nie ma takich planów, my jesteśmy gotowi się tym zająć. Potrzebna jest tylko zgoda prezesa kolei – zapewnia prezydent Raczyński, który wystąpił do prezesa Polskich linii Kolejowych z wnioskiem o przejęcie połączenia sieci kolejowej. Robert Raczyński, zapewnia, że znalazł inwestora, który jest gotowy na własną rękę wyremontować tory, a także podstawić pociągi, które będą wozić pasażerów. Docelowo urząd chce też stworzyć sieć komunikacyjną łączącą Lubin z Legnicą, Polkowicami i Głogowem. Byłoby to jednym z elementów projektu „Jeden bilet-jedna taryfa", w którym uczestniczy Lubin. Program ten zakłada, że od 2017 roku kupując jeden bilet mieszkańcy całego Zagłębia Miedziowego będą mogli podróżować między miastami i to za pomocą różnych środków transportu, jak pociąg, autobus, czy bus. Nieoficjalnie mówi się, że inwestorem, który przejmie połączenia kolejowe z Lubina będzie firma Pol – Miedź – Trans.
Przedsięwzięcie to może się jednak okazać karkołomne. Próby przywrócenia „pociągu Lubina” już były. Jak choćby w grudniu 2007 roku gdy PKP Przewozy Regionalne otrzymało od Sejmiku Wojewódzkiego pół miliona złotych dotacji, która wystarczyła na uruchomienie czterech połączeń Lubin – Wrocław. Wówczas przejazd pociągu na tym odcinku trwał niemal dwie godziny, co spowodowało, że chętnych na podróż koleją pop prostu nie było. Dopóki nie zostanie odnowione torowisko nie ma szans by pociągi poruszały się szybciej, a bez tego nie będzie chętnych na podróżowanie koleją, skoro busem można dojechać do Wrocławia w ok 1,5 godziny, przy podobnej cenie biletów, jak za pociąg. PKP wyszacowało koszt remontu torowiska na 20 milionów złotych. Może to być kwota nie do udźwignięcia dla inwestora, który zdecyduje się uruchomić to połączenie.
Problemem jest również budynek dworcowy w Lubinie. A raczej ruina, która po nim pozostała. Dziś trudno oszacować czy taniej byłoby zabytkowy dworzec wyremontować czy wybudować nowy. Zresztą jest to czcze rozważanie, gdyż PKP nie jest zainteresowana sprzedażą budynku, lecz co najwyżej jego wydzierżawieniem. Można przypuszczać, że żaden inwestor nie będzie się kwapił do wpompowania milionów złotych w remont nieruchomości, która nie będzie jego własnością. Tymczasem właściciel czyli PKP nie jest zainteresowane jego remontem i pozwala by zabytkowy budynek z roku na rok coraz bardziej niszczał. Perspektywa przebywania w pobliżu odrażającego dworca nie będzie zachęcała potencjalnych pasażerów.
W dniu roboczym z Lubina do Legnicy w ciągu doby jest ponad pięćdziesiąt kursów autobusów PKS i busów prywatnych przewoźników. Czy w tak szczelnym rozkładzie jazdy jest luka, którą może uzupełnić kolej?
http://www.gazetagosp.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=364:pocigiem-z-lubina-do-legnicy&catid=1:z-gminy&Itemid=9
Miasto przejęło dworzec
Po wielu miesiącach władze Lubina przejęły od PKP budynek dworca kolejowego. Wszystko odbyło się w ramach ustawy o prywatyzacji PKP. Za kilka lat ma tam powstać centrum przesiadkowe.
Kolejom obiekt nie był potrzebny, bo połączenia przez Lubin praktycznie nie funkcjonują. PKP postanowiło pozbyć się zbędnego balastu. Sprawa znalazła wreszcie finał. – Konkretne rozmowy na temat przekazania dworca rozpoczęły się w tym roku. Zakończyliśmy wszelkie procedury. Podpisaliśmy akt notarialny i budynek został przekazany miastu. Odbył się też odbiór budynku na miejscu i formalnie dworzec jest w rękach miasta. Może więc zrobić z nim, co zechce - mówi Bartłomiej Sarna, rzecznik prasowy dolnośląskiego Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP.
Władze Lubina planują wyburzenie budynku dworca i stworzenie w tym miejscu centrum przesiadkowego z postojem taksówek. Poszerzona ma zostać także ulica Kolejowa. Te inwestycje to jednak kwestia przynajmniej kilku lat.
www.miedziowe.pl
[ Dodano: 06-12-2011, 13:18 ] Budynek dworca PKP przejdzie do historii
- Wszystkie procedury mające na celu przekazanie dworca Gminie miejskiej Lubin już się zakończyły w związku z czym obiekt został przekazany Gminie. - mówi Bartłomiej Sarna, rzecznik rzecznik Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP we Wrocławiu.
Rozmowy w sprawie przekazania dworca Gminie miejskiej Lubin trwały od kampanii samorządowej, w której prezydent miasta zapewniał, że przejmie dworzec od PKP. Przejmie i ...zburzy.
Według wielkich planów prezydenta miasta budynek z 1869 roku , miałby zostać zburzony, a ulica Kolejowa poszerzona. Prezydent tym samym powrócił do pomysłu z przed lat, aby w tamtym miejscu zbudować centrum przesiadkowe.
Dworzec Lubin Górniczy powstał w 1869 roku. W latach 80-tych zajął trzecie miejsce w konkursie na najładniejszy dworzec w okręgu dolnośląskim. W budynku istniała wtedy m.in. kawiarnia i kolejarska świetlica. Od 2005 roku obiekt jest zamknięty i niszczeje.
- Szkoda tego dworca. To jakaś cząstka historii miasta.- mówi Pan Marian- Pożyjemy zobaczymy. Plany planami, tylko skąd miasto weźmie pieniądze na to centrum przesiadkowe i czy to centrum wkomponuje się w zakończenie najładniejszej ulicy w mieście.? Czy prezydent zaciągnie kolejny kredyt?
Rzecznik prasowy prezydenta Lubina, Krzysztof Maj, na razie nie wie jakie gmina ma plany i zamiary wobec dworca kolejowego.
Z naszych informacji wynika, że prezydenckie plany nieco się skurczyły. Dworzec zostanie wuburzony, nie będzie to jednak centrum przesiadkowe a jedynie węzeł przesiadkowy z postojem taxi i pętlą autobusową.
www.elubin.pl
[ Dodano: 06-12-2011, 13:21 ] Dworzec już w rękach miasta
LUBIN. Kolejowa spółka przekazała miastu dworzec PKP. O planach przejęcia przez prezydenta budynku i utworzeniu tam centrum przesiadkowego, skupiającego różne środki komunikacji, miasto mówiło już od dawna. Spółka długo jednak zwlekała z ostateczną decyzją.
Z jednej strony Polskie Koleje Państwowe nie chciały remontować niszczejącego obiektu w Lubinie, z drugiej – ciężko było też zrzec się budynku wraz z terenem stacji.
Szczegóły dotyczące porozumienia miedzy PKP, a urzędem miejskim trwały już od wakacji. Rzecznik spółki, Bartłomiej Sarna od października nie podał żadnej konkretnej informacji.
– Do końca tego roku dworzec na pewno zostanie przekazany miastu. Wszystko trwa tak długo, ze względu na rozbudowane procedury – poinformował Bartłomiej Sarna. Dopiero teraz oficjalnie potwierdził przekazanie obiektu gminie miejskiej Lubin.
Miasto – jako właściciel budynku i znajdującego się przy nim terenu chce go zrównać z ziemią. Prezydent planuje stworzyć w tym miejscu węzeł przesiadkowy z pętlą autobusową i postojem taksówek.
www.lubin.pl
[ Dodano: 13-12-2011, 21:13 ]
Szklana wiata zamiast dworca. Chrońmy Lubin przed kiczem
Od wielu lat toczy się burzliwa dyskusja na temat lubińskiego dworca kolejowego. Rządzący upierają się aby go wyburzyć, a część lokalnego społeczeństwa wskazuje na historyczną przynależność obiektu do miasta. Lubinianie coraz głośniej oburzają się gdy słyszą, że lubiński dworzec ma być zrównany z ziemią.
W Internecie można znaleźć opracowania dotyczące "Koncepcji Zintegrowanego Węzła Przesiadkowego w Lubinie. Zapewne nikt z mieszkańców nie ma wątpliwość co do idei skupienia w jednym miejscu wszystkich rodzajów komunikacji zbiorowej tworząc węzeł czy centrum przesiadkowe. Jednak już wiele osób ma odmienne zdanie, od rządzących Lubinem, w sprawie wyburzenia historycznego dworca PKP w naszym mieście.
Lubin jest największym miastem hotelowym na Dolnym Śląsku. Mała ilośc zabytków i brak troski władz o budowle historyczne, sprwadza miasto do roli hotelu - sypialni. Czy rzeczywiście tak musi być? Nie musi. Jednak miejski rzecznik kiedyś stwierdził, że łatwiej jest wyburzyć niż wyremontować bo to mniej kosztuje.
Zburzenie dworca, który jest budynkiem historycznym i zakończeniem najładniejszej ulicy w mieście, oszklonymi wiatami, betonem i stalą, zburzy walory estetyczne i ciąg urbanistyczny zabudowy ulicy Odrodzenia.
Czy, żeby zorganizować wymarzony przez prezydenta węzeł przesiadkowy trzeba wyburzyć budynek dworca? Otóż nie. Miasto pozbawione walorów turystycznych z nielicznymi zabytkami powinno stawiać na ochronę dziedzictwa, które pozostało w Lubinie.
- Dbanie o zabytki i historię to nasza powinność. Bo to jest coś, co nas wyróżnia na mapie świata. - mówi legnicki konserwator zabytków, Zdzisław Kurzeja.
Dzisiejszy dworzec pochodzi z 1869 roku, niestety historia naszego kraju i miasta obeszła się z nim w nienajlepszy sposób i w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku władze komunistyczne przerobiły go na własną modłę.
Dzisiejszy dworzec kolejowy przy ul. Odrodzenia powinien być wyremontowany, a jego wygląd sprzed ponad stu lat przywrócony. W nim miasto powinno zorganizować centrum przesiadkowe, zamiast go burzyć i stawiać na jego miejscu wiaty przystankowe. Ulica Odrodzenia może stracić bezpowrotnie swój oryginalny i historyczny układ, przez pseudo współczesne rozwiązania zawarte w "Koncepcji Zintegrowanego Węzła Przesiadkowego w Lubinie".
Dworzec w Lubinie został umieszczony na czerwonej liście zabytków Dolnego Śląska, gdzie jego potencjał marketingowy określono jako średni. - "Obiekt powinien pełnić swoją dawną funkcję, jednak ze względu na likwidację połączenia kolejowego wymaga natychmiast odpowiedniej, alternatywnej adaptacji. Jego bardzo dobra lokalizacja sprzyja różnorodnym formom wykorzystania obiektu (np. cele kulturalne - galeria, gastronomiczne - kawiarnia, itp.)."
Dlatego społeczność lokalna nie powinna pozwolić na zrównanie tego obiektu z ziemią.
_________________ 2012/17- 149 556 km
2018- 55 920 km
2019- 69 888 km
2020- 50 138km
2021- 50 251km
2022- 18 455
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
FORUM@INFOKOLEJ.PL
