to skandal nad skandale, Chojnów-Rokitki wiadomo było od dawna jak zaorano rozjazd w Chojnowie; ale o linię do Lwówka trzeba walczyć to najszybsze połączenie z Jelenią Górą. To mi się nie mieści w głowie, że linia Lwówecka ma iść do zaorania i pod ścieżkę kilku cyklistów rocznie może i pojedzie ale drogi zakorkowane, może już czas najwyższy przenieść ruch na tory a nie na drogi czy ktoś w PKP S.A. jeszcze o tym myśli, że Polska powoli staje sie kolejową pustynią w porównaniu do końca lat 70 XX wieku ?? Paranoja !!
Temat linii nr 316 (Złotoryja-Chojnów-Rokitki), który był tu kilkukrotnie poruszany ostatecznie można uznać za zamknięty. Linia zostanie przerobiona na ścieżkę rowerową... + odcinek Złotoryja-Lwówek Śląski również zostanie przerobiony.
Dopóki na te linie nie wjedzie sprzęt "orający" trzeba być dobrej myśli. Taki przykład w sprawie linii do Karpacza, jeszcze niespełna rok temu Gazeta Wrocławska pisała owybudowaniu tam ścieżki kolejowej, a niedawno na łamach Kuriera Kolejowego pojawił się artkuł, który daje światełko w tunelu dla tej linii, dzięki zainteresowaniu Niemców reaktywacji połączeń do Karpacza.
Freddie, nikt nic nie robi z linią Lwówek - JG, tylko z Lwówek - Złotoryja. Też nie popieram przekształcania torów na ścieżki rowerowe, ale w tym przypadku chyba źle przeczytałeś wypowiedź poprzednika Na trasie przeznaczonej do likwidacji pociągi pasażerskie zostały zawieszone w 1988 roku.
Co do linii Złotoryja-Lwówek to nie mam pojęcia co tam się dzieje, jednak na linii 316 na odc. Chojnów-Złotoryja zaczęto rozbierać niedawno tory (nie złomiarze ), więc może coś w tym jest.
Freddie, nikt nic nie robi z linią Lwówek - JG, tylko z Lwówek - Złotoryja. Też nie popieram przekształcania torów na ścieżki rowerowe, ale w tym przypadku chyba źle przeczytałeś wypowiedź poprzednika Na trasie przeznaczonej do likwidacji pociągi pasażerskie zostały zawieszone w 1988 roku.
I co z tego że zawieszone? Za komuny nikt nie myślał na kolei o pasażerach, pociągi często kursowały w kosmicznych relacjach i godzinach, szczególnie na lokalkach.
Patrząc na układ transportowy województwa i na sieć osadniczą, ta linia (Złotoryja - Lwówek - Gryfów) ma sens i powinna zostać przeznaczona do rekatywacji dla relacji Jelenia-Legnica - Świeradów - Legnica (Wrocław). Takie działanie to jest działanie na szkodę społeczeństwa. Ścieżki rowerowe można sobie prowadzić obok torów.
Zresztą, jeśli roweru nie przewiozę w pociągu, to się w tamte okolice nie wybiorę. Po po co i jak?
[ Dodano: 19-09-2012, 09:07 ]
Sunseed napisał/a:
po kij do Forst? Ekonomicznie uzzasadnione to tylko do Cottbus ;d
14 taka ważna, fajna linia, a tak zaniedbana
Oczywiście, tylko Cottbus. Poza tym, czemu ograniczacie się do ruchu regio do Głogowa i Leszna. Ta linia to proste jak drut połączenie Żar i Żagania (Cottbus i Drezna) z Łodzią i Warszawą.
Kolego, słowa wyrwane z kontekstu. Jakbyś czytał inne moje posty, to byś wiedział że jestem za raktywacjami, ale po remoncie infrastruktury i doprowadzeniu jej do stanu przyzwoitości. Nigdy odwrotnie.
Po drugie: zobacz ilu turystów jeździło rowerami na wakacjach po Roztoczu, ilu rowerzystów przewoziło tam swoje rowery pociągami (są informacje na forum). Ilu z nich tam by nie przyjechało gdyby nie pociąg. O to chodzi!
Po trzecie: czy relacja Jelenia Góra (83 tys. mieszk.) - Legnica (103 tys. mieszk.) przez Złotoryję, Jerzmanice, Lwówek (82 km koleją), to relacja przez dziury, znikąd donikąd, dla nikogo? Autobus z Legnicy do Jeleniej jedzie planowo 1h40' (pośpiech 1h10'). Pociąg osobowy też dałby radę pojechać jak autobus, będąc dobrym uzupełnieniem komunikacyjnym. Tylko do takiego szerszego patrzenia na transport publiczny to trzeba dorosnąć.
Pozdrawiam.
Od takiego gadania dla samego gadania to można z nudów zwiędnąć; konkretów się nie spodziewałem i jak widać nie zawiodłeś mnie. Z ubogości merytorycznej twojej wypowiedzi wnioskuję, że o problemach komunikacyjnych oraz generalnie o tworzeniu przydatnej komunikacji masz blade pojęcie. Porównywanie czasu przejazdu autobusu i pociągu po kompletnie innych trasach jest pięknym przykładem twojej niekompetencji w temacie dolnośląskim.
Już tu była kiedyś dyskusja nt. reaktywacji odcinka Lwówek Śl. - Gryfów Śl. Jak widać nie wyciągnięto z niej żadnych wniosków i marzyciele nadal nie pofatygowali się na miejsce dokonać oceny sytuacji na własne oczy. Palcem po mapie to się jeździło w wieku kilku - kilkunastu lat, a reaktywacje bez konkretnego planu, a jedynie w oparciu o "chcenie" kilku amatorów pozostaje zbyć tylko uśmiechem.
Za komuny nikt nie myślał na kolei o pasażerach, pociągi często kursowały w kosmicznych relacjach i godzinach, szczególnie na lokalkach.
pp, Pisząc, że za komuny nikt nie myślał o pasażerach, piszesz bzdury i jesteś w poważnym błędzie. Zanim coś napiszesz, to posprawdzaj sobie w jakich godzinach jeździły wtedy pociągi, a przede wszystkim ile ich jeździło i porównaj sobie tamtą sytuację ze stanem obecnym. Za tamtych czasów do prawie każdej miejscowości dojeżdżały pociągi. Teraz czasy się zmieniły. infrastrukturą zarządza jedna firma, stacjami inna, przewozami jeszcze inna i nikomu na niczym nie zależy i nic się nie opłaca, no może jedyne, na czym im zależy to ciepłe stołeczki w jednej z miliarda niepotrzebnie utworzonych spółek kolejowych. Kiedyś pociągi jeździły właśnie dla pasażerów i nikt nie zwracał uwagi na ekonomię bo ludziom się to po prostu należało.
Podsumowując, przychylę się do słów chemmobile, że nie masz bladego pojęcia o tym, co piszesz.
a ja napomknę że w 2009 r linia 284 Legnica - Jerzmanice Zdrój - Lwówek Śl. i linia 283 Lwówek Śl. - Jelenia Góra były szykowane do wpisania ich do RPO. Ale na Dolnym Śląsku zmieniły się władze i priorytety też się zmieniły.
Jestem pewien że gdyby dziś do władzy dostał się ktoś z Lwówka, któremu zależało by na kolei. To pewien Pan Krzyś i pewna pani Z...k...ś śpiewały by inaczej i z tych 4 par w D i jednej w C od grudnia zrobiło by się 7 par codziennie kosztem optymalizacji połączeń np na linii 326 tak jak to miało miejsce na przełomie 2009 i 2010 roku ...
W Lwówku na kolei nikomu nie zależy. Wielce zamożny Starosta Pan Mrówka nawet nie raczył przyjechać na konferencję do Lubania, bo jako to stwierdził ma ..... ważniejsze sprawy. Gdyby nie audycja, konferencja i rozgłos na temat likwidacji całkowitej połączeń na linii 283, to od grudnia po torach hulałby wiatr.
Bo Pan Starosta Mrówka jest pionkiem na stanowisku. Powiatem rządzi Zbigniew Grześków który z POlitycznych względów nie będzie się mieszał w tę sprawę. Mrówka nie dostał zlecenia więc nie pojechał a nawet gdyby był to by nic nie powiedział.
Mieszkańcy powiatu mają co chcieli. Tak jak kolej we Lwówku działa szkolnictwo, służby zdrowia, policja et cetera ... - za Zycha było inaczej bo on nie dał sobie w kaszę dmuchać
Za komuny nikt nie myślał na kolei o pasażerach, pociągi często kursowały w kosmicznych relacjach i godzinach, szczególnie na lokalkach.
pp, Kiedyś pociągi jeździły właśnie dla pasażerów i nikt nie zwracał uwagi na ekonomię bo ludziom się to po prostu należało. Podsumowując, przychylę się do słów chemmobile, że nie masz bladego pojęcia o tym, co piszesz.
Tak, Ty2 lub stonka plus jedna bonanza. Ile lokalnych linii takim taborem rozjeżdżono na amen? Ile pieniędzy poszło w błoto, zamiast inwestycji w tabor niskopojemny? Już w latach 60-tych PKP było ewenementem wśród zarządów kolejowych, z uwagi na to co obsługiwało linie o małym natężeniu ruchu. Potem przyszedł 1989, i z dnia na dzień takie relacje poszły do piachu.
[ Dodano: 24-09-2012, 11:33 ]
chemmobile napisał/a:
Porównywanie czasu przejazdu autobusu i pociągu po kompletnie innych trasach jest pięknym przykładem twojej niekompetencji w temacie dolnośląskim.
Wiem o tych innych trasach, i dlatego pisałem o uzupełnieniu (a nie o konkurencji). Słownik języka polskiego się kłania.
EOT
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum