Wysłany: 26-08-2015, 14:25 Pomagał SB, przewodzi związkom w PKP
Szef postkomunistycznych związków na kolei Stanisław Stolorz w latach 80. był zarejestrowanym tajnym współpracownikiem SB – wynika z akt IPN‑u, do których dotarła „Codzienna”.
Stanisław Stolorz, którym w latach 80. zainteresowała się bezpieka, dziś pełni funkcję przewodniczącego Federacji Związków Zawodowych Pracowników PKP. Organizacja wywodzi się z PRL-u, po 1989 r. działała w ramach lewicowego OPZZ-etu.
Według akt IPN‑u Stanisław Stolorz został zarejestrowany przez SB jako tajny współpracownik w 1988 r. Był dla bezpieki cenny jako szef Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej w katowickim węźle kolejowym.
Obywatele Polski doskonale wiedzą, że każdy lider związkowy to sprzedawczyk. Stąd brak w tych czasach powszechnego oburzenia na wiadomość o tym, że ktoś taki był kapusiem.
A mnie bardziej interesuje komu facet się naraził albo komu przeszkadza, że tak ostro mu robią koło pióra:) W latach osiemdziesiątych to chyba miał jeszcze mleko pod nosem:)
Merlin, ostro robią mu koło pióra? Raptem jedna gazeta to opisała. A kolejowe brukowce milczą, jak zwykle przy niewygodnych dla betonu PKP tematach, żeby nie stracić wpływów z reklam.
W roku 1988, kiedy został zarejestrowany przez SB jako tajny współpracownik, Stolorz miał już 27 lat. Mleko pod nosem to ja wtedy mogłam mieć. Ale nie on. Był już na tyle dużym chłopcem, że komuniści namaścili go na przewodniczącego Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej w katowickim węźle kolejowym. Ktoś z taką pozycją mógł nawet należeć do PZPR.
_________________ "Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
Ostatnio zmieniony przez Beatrycze dnia 29-08-2015, 16:40, w całości zmieniany 1 raz
Wszyscy wiemy jakie wtedy były czasy, może coś przeskrobał i mieli na niego haczyk:) Jestem od niego straszy 15 lat i pamiętam doskonale jak było. Nie ulega wątpliwości jednak, że wykazał się tchórzostwem dając sobą manipulować. Takich jednak jak on, tyle, że o wiele starszych jest na pęczki. Pamiętasz sprawę jednej ze śląskich 'kolejowych" posłanek? Pisali wszyscy a i tak dalej siedzi w poselskiej ławie i ma wszystkich w nosie. Nie ma co liczyć na na poczucie wstydu i honoru u takich osobników. Pęd do kariery i władzy jest silniejszy niż godność.
Merlin, wiem jakie wtedy były czasy, ale nic nie usprawiedliwia współpracy z SB. Moi rodzice są prawie rówieśnikami Stolorza, wychowali się i mieszkali w Legnicy, czyli w "drugiej Moskwie", a jednak na żadną współpracę z komuną nigdy nie poszli. Pracowali jak Stolorz na państwowej kolei, a w latach 80. działali w "Solidarności". Ludzie tacy jak Stolorz byli karierowiczami i oportunistami. Niestety, świetnie się odnaleźli w III RP i czy to komuna czy "wolna" Polska, robią karierę na kolei i mają się jak pączek w maśle. Co widać zresztą po ich papuśnych buziach.
_________________ "Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
Zgadzam się z Tobą w 100%, muszę jednak zaznaczyć, że to co robiliśmy w tamtych latach dla ludzi jako S nijak się ma do dzisiejszych ich działań. Dla mnie S dzisiaj to to samo co wtedy szeregi PZPR. I nic nie zmieni mojej opinii. Generalnie wszyscy zwiąchole dzisiaj to banda cwaniaków i oszustów.
Na stronie internetowej (znienawidzonego przez komunistów i ich agenturę) Instytutu Pamięci Narodowej można znaleźć (w postaci ogólnie dostępnego pliku) niezwykle ciekawą publikacje zawierającą „Instrukcje pracy operacyjnej aparatu bezpieczeństwa 1945-1989”. Te 160-stronicowe opracowanie z 2004 roku przygotował Tadeusz Ruzikowski. Publikacja ta pozwala poznać metody pracy komunistycznego aparatu terroru.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
FORUM@INFOKOLEJ.PL
