Tak jak wcześniej pisałam w tym temacie tylko jedna osoba spośród zatrudnionych dyrektorów w Urzędzie Transportu Kolejowego, której nie nie zdążył wywalić prezes Krzysztof Dyl była spoza układu UKE. był to Paweł Bedyński. Niestety zaraz po zmianie prezesa (obecnie p.o. prezesa UTK jest dotychczasowy wiceprezes Ignacy Góra ) odwołano Pawła Bedyńskiego ze stanowiska dyrektora departamentu nadzoru. Nowy p.o. prezesa UTK I. Góra powołał na stanowisko Dyrektora Biura Prezesa Piotra Combika. Wcześniej jak wyżej napisałam funkcję to pełnił Tomasz Hupało, który po objęciu stanowiska wiceprezesa UKE przez Krzysztofa Dyla (powrót do UKE) także powrócił do UKE. P. Combik po odwołaniu go ze stanowiska dyrektora Departamentu zezwoleń technicznych i interoperacyjności przeniesiony został do Biura Prezesa na podrzędne stanowisko nie tracąc znacząco na zarobkach. Biuro Prezesa ma opinię tzw. poczekalni dla aparatczyków, którzy nie sprawdzili się na dotychczas zajmowanym stanowisku i przechodzą tam okres kwarantanny lub dokładniej ujmując czekają na zapomnienie o ich nieudolnościach a następnie po „odkurzeniu tego typu eksponatów” otrzymują nową zazwyczaj jeszcze lepszą fuchę. I. Góra dał tym samym świadectwo kontynuacji posłuszeństwa ludziom z politycznej rekomendacji koalicji PO-PSL. Należy pamiętać też, że pomimo kosmetycznej zmiany na stanowisku prezesa UTK nadal dyrektorem generalnym kształtującym politykę kadrową jest Radosław Pacewicz (wcześniej o nim też pisałam w tym temacie). Zatwardziały ideologicznie ze środowiska UKE czyli Urzędu Komunikacji Elektronicznej, gdzie ma ochotę wrócić po powołaniu K. Dyla na stanowisko prezesa UKE. K. Dyl już przymierza się do robienia „czystek” w UKE. Sitwa UKE w UTK trzyma się mocno.
PO Ignacego Górę i Radosława Pacewicza też trzeba pogonić z UTK. Zaniechanie takich zmian w ciągu najbliższych miesięcy będzie mogło świadczyć dobitnie, że w UTK jest sytuacja podobna do tej jaką miała rodzina Corleone. Oczywiście chodzi mi o nietykalność.
obecne UTK to dno. niekompetentni kontrolerzy, omijanie obowiązujących rozporządzeń, dowolna interpretacja przepisów nie mająca nic wspólnego z koleją i zatrudnianie wciąż nowych "prawników" (cudzysłów nie jest bez przyczyny), którzy tworzą lub próbują tworzyć nową "rzeczywistość" kolejową.
A kto im pozwala tak się panoszyć?
Głupi kolejarze.
Dyrektorzy, którzy w obawie o własne tyłki podpiszą im w protokole i wystąpieniu każdą durnotę.
Którzy ze strachu, bez czytania przyznają się do wszystkiego, z topieniem śniegu na Antarktydzie, włącznie.
No i, skutkiem, po każdej takiej "kuntroli" zaczyna się "doskonalenie", czyli mieszanie w SMS-ie, który już dawno, z całkiem logicznej struktury stał się karykaturą zasad bezpieczeństwa ruchu.
Gdyby ktoś przyjrzał się skali urzędniczych przekrętów popełnianych przez samego prezia i ludzi piszących w jego imieniu - bez przesady - wielu powinno już siedzieć z art. 231 KK, a nie rozbijać się za darmo pociągami, łazić i szpiegować po torach, czy też, wzywać na dywanik uczciwych ludzi, bo takie mają widzimisie, a prawo im na to pozwala (g...no "pozwala" - równie dobrze sami mogą się pofatygować).
A wystarczyłoby zatrudnić "papugi" tylko trochę cwańsze od tych utekowskich.
Bo na klarowność przepisów - w tym całkiem rozwalonej ustawy o tk (i nie chodzi o totalną kupę Rzeplińskiego) - jak również odrobinę inteligencji i uczciwości sędziów administracyjnych, w piętnowaniu systemowych mafii, liczyć nie ma co.
I to niezależnie od politycznej zmiany, z których każda przecież wymienia stary "układ" na nowych "fachowców" (wiem, wiem - sędziowie są niezawiśli, ale przecież nie od premii, które im szefowie za dobrą robotę rozdzielają).
niekompetentni kontrolerzy, omijanie obowiązujących rozporządzeń, dowolna interpretacja przepisów nie mająca nic wspólnego z koleją i zatrudnianie wciąż nowych "prawników"
Kontrolerzy czy ich zwierzchnicy dyrektorzy - decydenci? Wyrażaj się precyzyjniej. Z tego co wiem w UTK nie ma kontrolerów są natomiast inspektorzy. Ciekawe czy ty postawiłbyś się okoniem swojemu (głupiemu) pryncypałowi. Miała być w UTK (dobra) zmiana a nie ma. PiS olał kolejnictwo. Ta sama "sitwa UKE" nadal o wszystkim decyduje. A pełniący obowiązki prezesa przystał do tej bandy.
Panowie nie dążą do audytów poprzednich kierownictw, bo nie chcą tym samym zdradzać mechanizmów, dzięki którym wyprowadzano pieniądze za poprzednich rządów. Cyrkulacja stanowisk występuje jedynie na najwyższych szczeblach spółek, a średnie i niższe stanowiska wciąż okupują ci, którzy byli mięsem armatnim poprzedniej władzy, doskonale się odnajdując i odwdzięczając się "nowym" sprzedawaniem cwancyków, jak wyprowadzać kasę.
To oczywiście kładzie się cieniem na wszystkich, którzy chcą działać dla dobra społecznego i w interesie publicznym, na ludziach których - chcę wierzyć - jest jednak większość.
Przykład (znów BBN): Mój kolega pracował w jednej z państwowych spółek w 2010 r. Był wewnętrznym kontrolerem. Nie zgodził się na ukręcenie jednej grubej sprawy, za co go zwolniono. Człowiek, który go za to zwalniał, dziś wrócił do gry w dwóch(!) radach nadzorczych naraz. Takich przypadków jest na pęczki. Inna spółka Skarbu Państwa, przeszła w "nowe władze" bez zmiany funkcjonowania. Jest spółką, gdzie proces działania obliczony jest na lata, więc nic nie trzeba robić, tym bardziej więc przecież zmieniać. Po co bowiem zmieniać coś, co funkcjonuje "znakomicie"?
Oczywiście wszystko będziemy opisywać i ujawniać. To wymaga czasu, jednak trudno chociaż nie zasygnalizować burdelu, który ma miejsce. Wokół PiS pojawili się ludzie, których miało nie być. Koniunkturalne osobistości, myślące że "this is the time of our life", ludzie - świnie, dopadający żerowiska. Nie wiem, czy wynika to z "za krótkiej ławki", układów, czy zwyczajnego niedopatrzenia. Jest jednak faktem.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Witam po długiej przerwie po chorobie, której powodem była praca w UTK. Miałam szczęście, że przeżyłam bo wcześniej zostałam wypędzona z UTK przez ludzi z mafii UKE. Są tacy którzy zostali w UTK i już ich nie ma na tym świecie. Przyczynili się do tego ludzie z sitwy UKE o której pisałam dużo wcześniej w tym temacie.
Oto ostatnie wieści personalne z UTK.
Z końcem kwietnia odszedł z UTK do Zespołu Doradców Gospodarczego TOR Sp. z o.o. Michał Zięba – dyrektor departamentu bezpieczeństwa kolejowego. Zabrał ze sobą cenne informacje z UTK dotyczące firm kolejowych. Udostępni je TOR bo oni z obsługi firm kolejowych żyją. Takie coś w rodzaju umówionego szpiegostwa gospodarczego na rzecz nowego pracodawcy. Na jego miejsce nie powołano nikogo ponieważ UTK to „państwo w państwie” i na to stanowisko dyrektorskie w centrali UTK może być powołana tylko osoba, która w przeszłości pracowała w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej (UKE) lub studiowała na UMCS. Nikt z tych instytucji nie był zainteresowany, stąd ten wakat.
Biuro Prezesa po reorganizacji zainicjowanej przez p.o. prezesa Ignacego Górę, rozrosło się z dwóch do czterech wydziałów (z 4 naczelnikami). Jedną z nich została Agata Lewandowska jako naczelnik wydziału koordynacji i obiegu informacji. Przed zatrudnieniem w UTK pracowała w UKE jako specjalista. Oczywiście aby dyrektor generalny Radosław Pacewicz nie został posądzony o aroganckie awansowanie tylko swoich dobrych znajomych była stopniowo aczkolwiek bardzo szybko awansowana od czasu zatrudnienia jej w UTK. Początkowo pracowała na stanowisku sekretarki w Departamencie Regulacji Rynku Kolejowego, ponieważ w 2012 roku miała tylko średnie wykształcenie. Szybko podrosła i z upływem czasu kontynuując edukację przy współudziale kosztowym UTK mogła być awansowana możliwie jak najszybciej. Oczywiście to stanowisko naczelnika jest w UTK potrzebne jak dziura w moście ale czego Radosław Pacewicz nie zrobi dla swojaków.
Natomiast od sierpnia naczelnikiem nowoutworzonego wydziału w Biurze Prezesa stał się Paweł Rafalski. Byłoby to powszechne zdziwienie gdyby ktoś nie będący z kliki UKE tak awansował za darmo. Przypomnę tylko, że dyrektor R. Pacewicz w każdej ofercie pracy informuje, że UTK jest pracodawcą równych szans i wszystkie aplikacje są rozważane z równą uwagą bez względu na m.in. przekonania polityczne, wiek itd. Administracja państwowa (poza wyłączeniem od tego roku stanowisk dyrektorskich) jest zobligowana na podstawie ustawy o służbie cywilnej do ogłoszenia a następnie przeprowadzenia konkursu na stanowisko naczelnika i wielu innych stanowisk. Niestety ogłoszenia a tym bardziej konkursu nie było. Oczywiście nie mógł naczelnikiem zostać nikt inny jak osoba silnie powiązana z sitwą UKE. Paweł Rafalski to nie tylko chłopiec z Radomia wydający kanapki w McDonald’s w stolicy jakim był tuż przed zatrudnieniem go w UTK od razu na stanowisku specjalisty w Departamencie Zezwoleń Technicznych i Interoperacyjności (od miesiąca lutego 2014 roku w UTK jako specjalista). Jego żona zatrudniona w UKE przez R. Pacewicza (przypominam Pacewicz poprzednio pracował w UKE jako dyrektor generalny) oraz jego krewny Marcin Rafalski (namiestnik Pacewicza w UKE). Jak widać pomimo niespełnienia wymagań, gdyż Paweł Rafalski nie ma 2 letniego stażu pracy na samodzielnym stanowisku, Pacewicz w UTK może awansować na dyrektora nawet zwykłego ciecia. A jak myślicie co na to naczelny wódz UTK p.o. prezesa Ignacy Góra? Oczywiście tak zatańczy jak mu kacyki z sitwy UKE zagrają. Pajacowanie dobrze mu wychodzi ma do tego predyspozycje i talent. Człowiek chorągiewka bo tak nieoficjalnie był nazywany w poprzedniej pracy w PKP CARGO jak zwykle robi dobrą minę do złej gry, uważajcie na niego.
Kancelaria Premiera prowadzi nabór na stanowisko prezesa Urzędu Transportu Kolejowego. Ogłoszono trzech wybranych kandydatów, spośród których wybrany zostanie regulator rynku.
UTeKówko wszystko co piszesz to cała prawda, tylko, że dość spóźniona. Owszem Michał Zięba rozwiązał umowę w kwietniu tylko, że od 1 września został ponownie zatrudniony na tym samym stanowisku ponieważ był to wakat. Przez 4 miesiące nie było dyrektora Departamentu Bezpieczeństwa Kolejowego, był tylko zastępca dyrektora departamentu ale on w tym departamencie był już kilka miesięcy wcześniej. Jak zapewne wiesz nie mógł być zatrudniony nikt taki na stanowisko dyrektora w UTK (poza Oddziałami Terenowymi) , kto by nie miał w życiorysie wpisaną pracę w UKE lub studia na UMCS.
Poza tym czepiasz się tylko ludzi z UKE. A dlaczego nie napiszesz o Piotrze Szczepaniaku (lat 26) najmłodszym dyrektorze Departamentu Nadzoru. Chociaż on też przecież nie wyleciał krowie spod ogona i pośrednio mówiąc oględnie to jeden z nas. Ogólnie to chyba mało wiesz bo określasz to jako jakiś układ koleżeński - klikę a nic do tej pory nie napisałaś o powiązaniach rodzinnych a tego tu w UTK jest multum. Ja ci w tym nie pomogę. Sama musisz wywęszyć i skojarzyć. Trochę mi ciebie szkoda a właściwie was ponieważ wielu zmuszono do odejścia z UTK bezpodstawnie podkładając im świnie. To nie znaczy jednak, że nowe przetasowania polityczne cokolwiek istotnego dla nas zmienią co by pogorszyło sytuacje w UTK.
Wyrazy ubolewania dla frajerów głosujących na PiS, którzy liczyli na powrót do pracy w UTK.
Kancelaria Premiera prowadzi nabór na stanowisko prezesa Urzędu Transportu Kolejowego. Ogłoszono trzech wybranych kandydatów, spośród których wybrany zostanie regulator rynku.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Skandal! Ta nominacja to jak splunięcie elektoratowi PiS w twarz. Pytanie do PiS. Czy to ma być ta "dobra zmiana"? Sługus koalicji PO-PSL zostaje mianowany prezesem UTK. Czy o taką zmianę chodziło glosującym na PiS? Napewno nie. Przy najbliższych wyborach rozliczenie z obietnic.
Sitwa UKE&UMCS w UTK trzyma się mocno.
W środę PAD podpisał ustawę, która zacznie obowiązywać gdzieś koło świąt, a we czwartek PBS namaściła Ignaca.
Wychodzi, że nowy konkurs byłby bardzo niepożądany.
No bo, jak uzasadnić, że w poprzednim Góra nie był dobra?
Jak "wytrymować" nowe wymagania?
Jak skroić to ucho igielne, żeby odsiać Ignasia od plew?
Czy i czym się ten chłop, wybitnie z tłumu wyróżnia?
Pani Premeir, skoro ciężko znaleźć odpowiedzi, po co było się krygować i czekać cały dzień?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum