_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
On chce kar dla krajów UE powodujących realne problemy. Eurokraci wolą jednak dręczyć Polskę.
Kanclerz Austrii Sebastian Kurz wezwał wczoraj do nakładania kar na członków UE, którzy prowadzą "nieodpowiedzialną politykę w sprawie zadłużenia" przez co "wystawiają całą Unię na ryzyko", a dodatkowo pozwalają migrantom "przechodzić z jednego kraju do drugiego". Kurz miał oczywiście na myśli Włochy, których dług publiczny wynosi już 132,2 proc. PKB! Zamiast jednak walczyć z realnymi problemami brukselscy eurokraci wolą targać Polskę z art. 7 TUE. Na szczęście promująca taki układ ekipa Junckera już za moment odejdzie w polityczny niebyt.
Weźcie się do roboty, bo wam się w dupach z dobrobytu poprzewracało. U niemieckich panów już kolejny rok nie ma kto zbierać szparagów. Mówią, że przez 500+. Dziwi mnie, że aktyw partyjny totalnej opozycji nie zorganizował czynu społecznego, żeby wspomóc odwiecznych przyjaciół.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Po 10 latach ucieka z Anglii. "Boję się odezwać po polsku"
Magdalena, która od 10 lat razem z córkami mieszka w Wielkiej Brytanii i tam pracuje, postanowiła wrócić do Polski. Jak można się domyślić, ma ku temu poważne powody. W rozmowie z BBC opowiada o ksenofobicznych atakach, które nasilają się od czasu referendum w sprawie Brexitu. Jest źle do tego stopnia, że kobieta zaczęła się poważnie obawiać o bezpieczeństwo swojej rodziny.
Weźcie się do roboty, bo wam się w dupach z dobrobytu poprzewracało. U niemieckich panów już kolejny rok nie ma kto zbierać szparagów. Mówią, że przez 500+. Dziwi mnie, że aktyw partyjny totalnej opozycji nie zorganizował czynu społecznego, żeby wspomóc odwiecznych przyjaciół.
Jest proste rozwiązanie, które pomoże Niemcom. Wystarczy, że PiS zapowie zakaz zbierania szparagów u naszych zachodnich sąsiadów, a cała opozycja z celebrytami tam pojedzie i załatwi sprawę.
_________________ Bądź szczery, a wyzwą cię od chamów i prostaków.
Pedofil pedofilowi nierówny. Gdy chodzi o brukselskie elity zapada dziwna zmowa milczenia.
Daniel Cohn-Bendit to znany niemiecki polityk i były europarlamentarzysta. Wraz z innym posłem do europarlamentu - Guy'em Verhofstadtem - napisał on jakiś czas temu publikację pt. "Manifest rewolucji postnarodowej w Europie", którą w Polsce ochoczo promował Janusz Palikot. Problem w tym, że ten sam Cohn-Bendit to również autor pro-pedofilskich opinii wygłaszanych publicznie, według których seks z pięcioletnim dzieckiem jest "obłędny i maniakalny". Prawicowy polityk za wygłoszenie podobnej opinii zostałby zniszczony. Dlaczego lewicowy ma się całkiem dobrze?
"Gdybym wam powiedział, że Holandia jest krajem, który przejęli marksiści, czy pomyślelibyście, że przesadzam albo że jestem szaleńcem wierzącym w teorie spiskowe? Cóż, dokładnie to jednak się wydarzyło. Zbiorowy światopogląd moich rodaków został przejęty przez marksistów" - mówi autor filmu Paul Nielsen.
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Podatek od hipermarketów we Francji jest od 2010 r., a w Hiszpanii od 2013 r. Ale tylko w Polsce KE doszukała się problemu.
Nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że francuski parlament w 2010 r. wprowadził specjalny podatek od "dużych lokali użytkowych". Na jego mocy sklepy oferujące sprzedaż detaliczną o powierzchni większej niż 400 m2 i obrotach przekraczających 460 tys. euro rocznie są zobligowane do zapłaty podatku, którego stawki wynoszą od 5,74 do 34,12 euro za każdy metr kwadratowy powierzchni. Co ciekawe - Komisja Europejska nie uznała (tak jak w Polsce), że to forma "ukrytej pomocy publicznej" dla mniejszych sklepów nie objętych tym podatkiem.
W 10 lat wydali 500 mld € na energetykę odnawialną. Efekt? Redukcja emisji bliska zeru i 50% wzrost kosztów energii.
Wyliczenia ekspertów z Environmental Progress nie pozostawiają wątpliwości - w ciągu ostatniej dekady Niemcy wydali ok. 500 mld euro na odnawialne źródła energii. Efekty wpompowania tak gigantycznych środków okazały się być jednak mizerne. Redukcja niemieckich emisji CO2 była w tym okresie bliska zeru (choć rządowe raporty mówią o redukcji na poziomie 12 proc.), a równocześnie koszty produkcji energii elektrycznej wzrosły niemal 50 proc.! Co więcej - rząd w Berlinie musiał oficjalnie przyznać, iż nie uda mu się osiągnąć celów polityki klimatycznej, a Niemcy pozostaną "krajem węgla brunatnego".
„Bild” opublikował wyniki badań niemieckiego instytutu (Gesellschaft für deutsche Sprache, GfdS) dot. najczęściej nadawanych dzieciom imion w 2018 roku w Berlinie.
W kategorii „imiona męskie” trzecie miejsce zajął Emil. Drugie – Louis. A zwycięzcą został...
(fanfary)
(chwila niepewności)
Dobra, nie będę was trzymała w niepewności, bo już i tak się domyślacie...
Tak, MOHAMMED !!!
Imiennik islamskiego proroka był zresztą bezkonkurencyjny nie tylko w Berlinie, ale w 6 z 16 niemieckich landów! Zwycięzcy gratuluję i życzę dalszej owocnej inwazji w kraju naszych sąsiadów, aż zniknie ostatni Heinrich. Zasłużyli jak mało kto.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Trzy siedziby europarlamentu to nie tylko ekstra koszty utrzymania, ale również dodatkowa emisja 20 tys. ton CO2!
Utrzymanie Parlamentu Europejskiego kosztuje nas wszystkich ok. 1,8 mld euro rocznie (ok. 7,7 mld zł). Kwota ta byłaby z pewnością dużo mniejsza gdyby nie "rozproszenie geograficzne" siedzib europarlamentu, który urzęduje w trzech różnych miejscach: główna siedziba mieści się w Strasburgu. Spotkania komisji parlamentarnych i minisesje odbywają się w Brukseli, zaś sekretariat generalny Parlamentu Europejskiego znajduje się w Luksemburgu. Ciągłe przeprowadzki pomiędzy tymi lokalizacjami generują 20 tys. ton CO2 rocznie. To tyle jeśli chodzi o ochronę klimatu.
Szydło nie ma szans na posadę unijnego komisarza, bo nie ma "europejskiego formatu"? A jaki format ma Juncker?
Dziennikarz "Gazety Wyborczej" twierdzi, że Beata Szydło nie ma szans na posadę unijnego komisarza (Polska ma do obsadzenia 1 miejsce), bo - tu cytat - "nie ma europejskiego formatu". Powstaje pytanie - skoro Szydło nie może być unijnym komisarzem, bo brakuje jej "europejskiego formatu", to jaki "format" prezentuje Jean-Claude Juncker? Przecież ten szef wszystkich unijnych komisarzy (sic!) zaliczył w ostatnich latach całe mnóstwo kompromitujących go sytuacji, a mimo to nadal stoi na czele największej polityczno-gospodarczej organizacji w Europie!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum