voyager1231, prezes KD ma w tej kwestii raczej niewiele do powiedzenia. Decyzje zapadają w UMWD. A kto rządzi w UMWD? No niby PiS, ale de facto ich koalicjant rozdający karty, czyli Bezpartyjni Samorządowcy (PiS tańczy jak BS zagrają, żeby ci nie stworzyli koalicji z PO). A kto jest liderem Bezpartyjnych Samorządowców? Robert Raczyński, prezydent miasta Lubin. Jaki wynika z tego logiczny wniosek? Ano taki, że wszystko rozbije się o stosunki na linii Raczyński - Sutryk. Jeśli panowie są w dobrej komitywie to nic w tej kwestii się nie zmieni, a nawet będzie jeszcze gorzej, przed czym przestrzegamy. Jeśli natomiast nie pałają do siebie sympatią, skończy się cyrk na wrocławskich torach. A że Raczyński dużo może pokazała wojna na torach w gminie wiejskiej Lubin. Ot, polityka...
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Wcześniejszy pociąg o 15.17 do Lubina z niewiele mniejszą frekwencją.
Przed odjazdem Pani konduktor również chodziła od drzwi do drzwi i prosiła podróżnych, aby "wciskali się" głębiej między siedzenia, bo z samego przodu już nie było jak wejść do składu.
Oczywiście wiele osób wysiadło na Nowym Dworze i Leśnicy.
Wkurzają mnie też uczniowie, którzy wożą tyłek za darmo, pchają się najgłębiej jak się da, o wychowaniu i ustąpieniu miejsca starszym osobom nawet nie myślą...
Prezesie Stawikowski, choć uważam pana za aparatczyka z politycznego nadania to oświadczam, że będę pana łagodniej oceniać gdy doprowadzi pan do likwidacji tej chorej polityki uprawniającej posiadaczy Urbancard do jeżdżenia po Wrocławiu!
Tak, a wredni wrocławianie to pewnie złośliwie wsiadają do pociągów żeby zablokować miejsca prawdziwym pasażerom.
Zresztą, to nic nie zmieni. Mieszkańcy Wrocławia mając alternatywę jazdy 2 godzin do centrum czymkolwiek innym po prostu kupią bilety miesięczne na KD. Zabronisz im tego?
Z powodu budowy nowej linii tramwajowej, od paru tygodni zachodnia część Wrocławia jest całkowicie sparaliżowana. Jazda autobusem z Nowego Dworu do centrum potrafi trwać nawet 1,5h. Czytałem gdzieś (niepotwierdzone), że autobusy z Portu Lotniczego do dworca łapały 3 godziny opóźnienia z powodu korków. Kolej dla Nowego Dworu w tym przypadku jest jedynym środkiem transportu dla ludzi o zdrowych zmysłach.
Leśnica co prawda ma własną linię tramwajową, ale ostatnimi dniami co chwilę na tej trasie były wypadki, zaniki napięć w sieci skutkujące kompletnym paraliżem ruchu tramwajowego na tej nitce. Ludzie głupi nie są i mając do wyboru jazdę 15 minut w ścisku bądź codzienne spóźnianie się do pracy z powodu koszmarnych korków, wykolejeń itd. wybierają lepszą opcję. I prędzej zrezygnują z miesięcznego na MPK niż z dojazdu pociągami.
To jest ogromny problem, ale zamiast rościć pretensje do mieszkańców Wrocławia, za to że nie chcą stać w korku, należy przemyśleć jak go rozwiązać. Jak dla mnie jedynym wyjściem jest wynajęcie dwóch kibli od PR-ów i puszczanie szczytowych wahadeł w relacji Leśnica-Główny. Można będzie do tego wykorzystać będący na ukończeniu peron 6 na Dworcu Głównym. Dodatkowym problemem jest jednotor miedzy Nowym Dworem a Grabiszynem z powodu modernizacji stacji Wrocław Muchobór (a szlak ten skupia ruch z dwóch linii). Pociągi te zatem zapewne musiałyby jechać przez WS.
Bartuś, masz dużo racji. Nikt jednak nie chce zakazać mieszkańcom Wrocławia korzystania z pociągów na terenie miasta. Chodzi tylko o to, żeby wrocławianie nie byli uprzywilejowani w stosunku do innych pasażerów, tak jak to jest obecnie. Ja jako pasażerka KD podróżująca w ustawicznym tłoku, sama płacąca za swoje bilety, mam prawo czuć się dyskryminowana przez rządzących na Dolnym Śląsku socjalistów!
Tak jak już napisałam w jednym z poprzednich postów, należy rozwiązać umowę z miastem Wrocław, żeby pociągi regionalne nie były traktowane jak darmowe tramwaje, co generuje gigantyczny tłok w pociągach i wiele niedogodności dla ludzi chcących jechać poza Wrocław. Jak ktoś chce jeździć sobie pociągiem z Leśnicy czy Nowego Dworu na Dworzec Główny to niech kupuje bilet wg normalnej taryfy przewozowej KD. A wtedy wielu wrocławian zrezygnuje z jazdy pociągiem, bo zwyczajnie przestanie im się to kalkulować. Rozwiązanie tak proste, że aż dziw bierze, że nikt tego nie postuluje (poza mną).
A prezydent Sutryk niech sobie zamawia, np. w PR, kolejkę miejską na trasie Dworzec Główny - Leśnica, na koszt magistratu, dedykowaną mieszkańcom Wrocławia.
Śmieszy mnie były prezes KD, który co prawda dobrze mówi (mniej więcej to co ja tylko innymi słowami), ale zapomina dodać, kto jest temu winny. Przecież to za prezesury Rachwalskiego pociągi KD na masową skalę stały się darmowymi tramwajami dla mieszkańców Wrocławia i przez te kilka lat jako prezes KD nic z tym nie zrobił! I ta patologia na torach trwa do dziś. Był czas na Woodstocki, promowanie lewactwa i inne bzdury, ale nie było czasu na rozwiązanie podstawowego problemu jakim są przepełnione pociągi. Tak więc na miejscu Rachwalskiego raczej bym milczała, bo sam wzorowym prezesem KD nie był i mogłabym mu wiele wyciągnąć, co zresztą na bieżąco czyniłam na łamach tego forum...
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Jak ktoś się zastanawia ile ludzi da się upchać do jednego kibla, to zapraszam do skorzystania z "usług" Przewozów Regionalnych na trasie Wrocław-Zielona Góra. Dziś mimo soboty, wzmożonego ruchu przedświątecznego i faktu że połowa pociągów regionalnych nie jeździ, PR Wrocław jak zwykle podstawił na szczytowy pociąg o 16:50 jedną jednostkę w postaci upaćkanego, zdezelowanego SPOT-a. Frekwencja była olbrzymia, trudno mi powiedzieć ile, ale na pewno dużo ponad dwa razy tyle osób stało co siedziało. Ciężko było się gdziekolwiek przedostać. W razie czego dysponuję materiałem zdjęciowym.
Co robi UMWD? Pogarsza tylko sprawę. Już w tym rozkładzie jazdy w soboty jest dziura między 16:50 a 18:50. W nowym rozkładzie sobotnia dziura w odjazdach pociągów REGIO będzie 3godzinna, między 16:50 a 19:40, toteż frekwencja w tym jednokiblu będzie jeszcze bardziej przerażająca.
Co robi PR? W zasadzie nic, to co zwykle. Trudno nie odnieść wrażenia, że uważa Nadodrzankę za ostatnią linie peryferyjną, gdzie jednokible i jeden kierownik pociągu na szczytowych międzywojewódzkich połączeniach wystarczają. Nie mam wątpliwości, że gdyby jeszcze jeździły plastiki, to właśnie one by obsługiwały Zieloną Górę. Zupełnie tak jakby nikt nie zauważył że czas przejazdu między Wrocławiem a Zieloną Górą skrócił się dwukrotnie. PR Wrocław pewny umowy do 2030 roku puszcza najgorsze jednostki ściągane z całej Polski, w miejsce zakontraktowanych tygrysów (co ciekawe na relację do Poznania praktycznie zawsze jest puszczany podwójny tygrys, tu podwójna jednostka jest standardem, nawet na pustych pociągach, bo to jest święta, lepsza relacja).
Oj, różnie. UMWL kupił 3 impulsy na tą linię, więc w teorii potrzeby powinny być zaspokojone. W praktyce bardzo często "zastępczo" wyjeżdża stary kibel, albo jakiś psuedo-zmodernizowany SPOT, także loteria.
Podobnie do opisu Bartusia wyglądała wczoraj sytuacja w pociągu z Wrocławia do Zielonej Góry o godzinie 13:00. Wszystkie miejsca siedzące zajęte a dodatkowo osoby stojące przy drzwiach i między siedzeniami. Na szczęście jechał tygrys więc choć tu było trochę cywilizacji... Ale oczywiście na Głównym walka o miejsca zaczęła się w momencie pojawienia się pociągu na drugim końcu peronu. A przecież przerwa od poprzedniego kursu to "raptem" 2 godziny lub godzina od IC...
I właśnie też się zastanawiam w czym Brzeg Dolny, Wołów, Ścinawa i może Głogów albo Zielona Góra są gorsze od innych miejscowości na np. trasie poznańskiej...
I czemu kurs o 19:48 z Wrocławia do Wołowa często jest obsługiwany przez ED72 po modernizacji, czyli większy skład niż te jeżdżące do ZG... Ale są to oczywiście pytania retoryczne
viking, będzie jeszcze gorzej. Od nowego RJ UMWD likwiduje (w weekendy) pociąg o 13:50 do Ścinawy, także dwugodzinna dziura nie będzie tylko przed tą nieszczęsną Zieloną Górą, ale także po. Będzie za to nowy pociąg o 21:50
Mam wrażenie, że działania UMWD są kompletnie chaotyczne. Strategia układania rozkładu wygląda tak: "Tutaj dołożymy pociąg, tu zlikwidujemy, tu zmienimy godziny" kompletnie bez jakichkolwiek badań frekwencji czy zachowań podróżnych. Stąd też mamy takie kwiatki, że w weekendy, kiedy ludzie jak jak bydło w zapchanych ponad miarę pociągach do Zielonej Góry to właśnie w weekendy potrzebne pociągi są likwidowane. Wydaje mi się że UMWD po prostu... nie wie o tym.
Co do ED72Ac, to w ubiegłym rozkładzie obsługiwał on bardzo popularne połączenie z Wrocławia do Głogowa o 15:50 (wracał z Głogowa na porannym szczytowym pociągu, we Wrocławiu o 7 rano). Niestety, ale bajka nie mogła trwać długo, PR Wrocław ściągnął z Rzeszowa dwie najpodlejsze jednostki jakie tam jeździły i to właśnie one naprzemiennie obsługują szczytowy kurs do Głogowa, a ED72Ac jakieś pociągi w przeciwszczycie.
W nowym rozkładzie jazdy, według projektu UMWD ED72Ac ma trafić na Jedyną i Słuszną linie do Poznania i obsługiwać pozaszczytowe pociągi do Rawicza.
Może założenie jest takie, że pasażerowie z pociągu o 13.50 pojadą tym o 21.50? Bo właśnie tak to niestety wygląda - tu zabrać, tam dodać i jakoś to będzie. Ważne żeby ilość kursów się zgadzała a o jakich porach te kursy będą... Bez komentarza.
I tak sukces, że te jednostki ściągnięte z Rzeszowa to EN71 czyli chociaż odrobinę większe składy niż gdyby puścili klasycznego kibla... Ale pewnie w miejsce ED72Ac w nowym rozkładzie pojedzie już kibel... Na kursach szczytowych i weekendowych na tej trasie naprawdę potrzebne są większe składy.
Bartuś, gdzie wyczytałeś, że to wszystko to zarzuty do pasażerów? Od samego początku wyraźnie zaznaczam, że moje uwagi kierowane są do organizatora przewozów na Dolnym Śląsku który wymyślił i toleruje tą patologię. Nie boję się używać tego słowa bo w wielu postach w tym wątku udowadniałem, że jestem do tego uprawniony. Wiele osób podających wiele innych przykładów jest tego samego zdania.
Ponadto nie szukaj tutaj wytłumaczenia w remontach i opóźnieniach pojazdów MPK. Urbancardowcy zapychają pociągi na E30 praktycznie od samego początku, cały czas z tendencją wzrostową. Jeszcze nie wbito szpadli pod budowę tramwaju na Nowy Dwór a ja stałem przyklejony do szyby w przedsionku 45WE. To nie jest przyczyna tych problemów! Jedyne co się zmieniło od rozpoczęcia budowy TAT to to, że pociągi do Leśnicy są zapchane nie w 250%, a w 300%.
Fama się roznosi, niejednokrotnie na ściekowej Gazecie Wrocławskiej czytałem komentarze w stylu "wy idioci stoicie w korkach, a ja w 12 minut byłem na Nowym Dworze bo pojechałem pociągiem". Ludzie to widzą, czytają sami chcą spróbować. Tylko że pociągi nie są z gumy. Ludzie jadący wgłąb województwa zostają na peronach i czekają na następne połączenie, bo państwu z Leśnicy udało się być na peronie kilkanaście sekund wcześniej dzięki czemu wcisnęli się do jednostki.
PS. W związku z modernizacją p.o. Muchobór nie ma szans na jakiekolwiek wciśnięcie dodatkowych połączeń do rozkładu jazdy. Jedyna możłiwość to jazda Grabiszyn-łącznica do Gądowa - Gądów - linia 759 i dalej Żerniki, jednak minusem tego rozwiązania jest fakt, że nie obsługiwany jest przystanek Wrocław Nowy Dwór (brak możliwości zatrzymania przy krawędzi peronowej).
_________________ Manipulacja w najczystszej postaci
W Sobotę 14.12 Ilość pasażerów na trasie Wałbrzych-Wrocław-Wałbrzych przekraczała chyba 500 %, ludzie zostawali na peronach, jedna pani musiała wyjść z pociągu bo mdlała, ludzie stojący nie mieli się czego złapać i stali trzymając się pasażerów obok, większość wsiadająca na stacjach bez kasy biletowej nie miała jak kupić biletu więc jechali za darmo, gratuluje sukcesu zarządowi KD oraz marszałkowi województwa. Jak widać mieszkańcy województwa masowo rezygnują z aut i przesiadają się do szybkich i komfortowych pociągów , po co więc kupować nowy tabor i zwiększać takt? Ludzie i tak pojadą.
Mówią że tłok to domena okresu od poniedziałku do piątku. Bzdura. Jadę właśnie 69585 do Zgorzelca. Skład 45WE. Ludzi - na moje oko 250%, ścisk, wszyscy stoją w przedsionkach i korytarzach pomiędzy siedzeniami.
Tłumaczcie to jarmarkiem, świętami i czymkolwiek tylko chcecie - ja mówię że zawsze tak jest, zawsze jest jakiś powód. Nowy rozkład, stare zasady... Ehhhhh, wiedziałem że tak będzie.
_________________ Manipulacja w najczystszej postaci
Dzisiaj tj. 15.12. do pociągu Wrocław - Bielawa (odjazd po 17) już na Głównym nie wszyscy się zmieścili. Co najmniej kilkanaście osób zostało na peronie. Jechał oczywiście pojedynczy SA139. Widać sukces nowej linii
Dziś (15 XII), KD 69291 rel. Wrocław Główny - Jelenia Góra Zachodnia, odjechał z Wroclawia Głównego wypełniony po brzegi. Frekwencja pewnie przekroczyła 300%. Minimum 30 osób, w tym ja, zostało na peronie,.bo w składzie nie było już ani centymetra kwadratowego miejsca. Oczywiście jechał pojedynczy 36WEa. KD mają wszystkich w dupie widoczne. Brak słów.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum