Z Szumowskim i resztą „rządowych pandemików” pójdziemy do prokuratury i sądu
Skończyły się wybory, to i wyborcy nie są nikomu do niczego potrzebni, z takiego założenia wyszło też towarzystwo skupione pod szyldem Zjednoczona Prawica. Nie będę przytaczał wypowiedzi Morawieckiego i Dudy z kampanii wyborczej, nie będę cytował kilkunastu sprzecznych i całkowicie idiotycznych wypowiedzi Szumowskiego, bo po prostu treść żołądka mi się cofa. Natomiast będę, dopóki mogę oddychać, pisał o politykach, którym się wydaje, że wszystko mogą, ale zawsze kończą tak samo, jak skończy Szumowski.
Tydzień zaczynamy od histerii. Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego orzekła ważność wyborów prezydenckich. I się zaczęło... Wybory nieważne, niedemokratyczne, Sąd Najwyższy nielegalny, w Pałacu Prezydenckim zasiada Dymitr Samozwaniec. Dzień jak co dzień w najdurniejszej na świecie opozycji. Co ciekawe Rafau bez problemu wziął udział w niedemokratycznych wyborach i nawet spotkał się z Samozwańcem. Widać on rozumie coś, czego ci gamonie z Budką na czele nie są w stanie zrozumieć.
Pierwsze skrzypce w krytyce orzeczenia Sądu Najwyższego odgrywa, rzecz jasna, niekwestionowany autorytet prawniczy znany jako Myszka Agresorka. Trzy tłity z siebie wypluła, między innymi postanowiła podzielić się takim spostrzeżeniem: „Po pseudodemokratycznych wyborach, uznanych za 'ważne' przez pseudosędziów SN, będziemy mieli od czwartku pseudoprezydenta”. Zastanawiam się, czy któryś z „pseudosędziów” nie pozwie „ekspertki od prawa”. Co ciekawe Myszka nie miała nic przeciwko temu, gdy ta sama izba, tego samego sądu zatwierdzała ważność wyborów, w których uzyskała mandat poselski.
Bronek Komorowski i Leszek Miller też nie wezmą udziału w zaprzysiężeniu prezydenta. Najbardziej ubawił mnie argument Lesia: „przyłożył rękę do niszczenia demokracji liberalnej w Polsce oraz trójpodziału władz”. Miller doskonale wie co mówi. Nie po to był w PZPR od 1969 roku, żeby się nie znać na demokracji.
Za nami kolejna, 76. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. Tym razem inna niż poprzednie – skromna, bez wielkich, oficjalnych uroczystości. Odbył się jednak Marsz Powstania Warszawskiego organizowany przez Narodowców. Jak donosi GóWno, jeden z aktywistów LGBTQWERTYHUJ „wesoło machał do uczestników marszu” co miało poskutkować wejściem policji do jego mieszkania. GóWno raczyło pominąć milczeniem fakt, że owszem wesoło machał, ale kindybałem i wykonywał obsceniczne gesty. Ale jak wiadomo „tęcza nie obraża”. A tak naprawdę mieliśmy do czynienia z kolejną prymitywną prowokacją. Ich aktywiści w czasie jednej akcji obrzydzają LGBTQWERTYHUJ normalnemu społeczeństwu (w tym homoseksualistom, którzy nie identyfikują się z tęczową zarazą) lepiej niż Kurski z Holecką przez pięć lat propagandy TVPiS. Gratuluję!
Akcja policji zaowocowała wypocinami jednej z moich ulubienic, niejakiej Pauliny Młynarskiej. Namawia osoby LGBTQWERTYHUJ do wyjazdu z Polski. Osobiście zaapelowałabym do całej bandy celebrytów, żeby w końcu dotrzymali słowa i wyjechali z TenKraju tam gdzie będą szczęśliwi i przestali się z nami dzielić swoimi wątpliwej jakości przemyśleniami.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Jeśli godzimy się, żeby rozporządzanie zmieniało ustawy i konstytucję, to już po nas
Wystarczy wejść na najbardziej popularny portal Wikipedia, aby wiedzieć, że zapowiadane przez Szumowskiego zmiany, to jest pogwałcenie wszelkich reguł prawnych. Nie ma w hierarchii aktów normatywnych niższego aktu niż rozporządzenie. Co więcej rozporządzenie w przeciwieństwie do ustawy musi być zgodne i z konstytucją i z samą ustawą. Nie koniec na tym, rozporządzenie jest ściśle przypisane do konkretnej ustawy i zmierza do jej wykonania. Wszystkie te obostrzenia wiążą się z tym, że rozporządzenie wydaje organ władzy wykonawczej, na przykład Rada Ministrów lub Prezydent RP i chodzi o to, aby władza nie mogła przy pomocy „dekretów” łamać porządku prawnego, konstytucyjnego i podstawowych praw człowieka.
„Jest źle, a będzie jeszcze gorzej”, to prorocze słowa, które wielokrotnie idealnie oddawały ducha rzeczywistości w Polsce. Tym razem jednak nikt nie został zaskoczony, nawet drogowcy, bowiem politycy od wiosny powtarzali, że po wakacjach „dopiero się zacznie”. I mamy już tego przedsmak. Wracają bowiem restrykcje sanitarne. Co prawda nie w całej Polsce, ale źródła rządowe opublikowały wersję dyrektyw dla powiatów objętych tzw. czerwoną strefą, gdzie od wczoraj obowiązuje całkowitych zakaz organizacji kongresów, targów, wydarzeń kulturalnych oraz imprez sportowych, na które mogliby przyjść kibice. Ponadto zredukowano ilość ludzi, którzy mogą przebywać w lokalach gastronomicznych, kinach, siłowniach, kościołach itp. Dopilnować mają tego służby mundurowe, które zostały w tym celu dodatkowo przeszkolone i poinstruowane. Funkcjonariusze bez dyskusji będą więc wypisywać teraz mandaty za np. nie zakrywanie ust i nosa w przestrzeni publicznej, w tym także w otwartym terenie, gdzie nie można zachować wymaganych odstępów. Choć sytuację tę krytycznie ocenia wielu prawników, którzy twierdza, że to niekonstytucyjne zachowanie, ponieważ nigdzie w polskim prawodawstwie nie ma przepisu nakazującego zdrowym ludziom podjęcie podobnych działań, minister Szumowski zapewnia, iż wkrótce zostanie to uregulowane. Od września mają bowiem wejść w życie nowe przepisy, które zezwolą na odkrycie twarzy tylko ludziom dysponującym zaświadczeniem lekarskim. Coraz więcej osób zwracaj jednak uwagę, że takie działania są formą społecznej tresury, którą bez skrupułów wciela rząd.
Może dlatego tak bardzo członkom Prawa i Sprawiedliwości zależy na sprowadzeniu do Polski wojsk amerykańskich, które miałby tu już zostać na stałe. Nieco ponad pięć tysięcy żołnierzy nie zmieni wartości obronnej naszego kraju zwłaszcza, że ich wyposażenie ma czysto ofensywny charakter, lecz może znakomicie sprawdzić się przy okazji tłumienia ewentualnego buntu, który jest całkiem prawdopodobny gdyby rząd zdecydował się ponownie zamrozić gospodarkę. Bulwersujący jest również fakt, że to polski podatnik zapłaci za niemal każdy metr kwadratowy amerykańskiej bazy w naszym kraju, bowiem administracja Donalda Trumpa już dawno przesunęła środki przeznaczone na ten cel do puli, z której finansowana jest budowa muru na granicy z Meksykiem.
Po co więc mają w Polsce stacjonować Amerykanie? Jakie będą dalsze restrykcje? I co wydarzyło się ostatnio w Libanie? O tym w cotygodniowym podsumowaniu wydarzeń minionych dni na kanale eMisji.Tv, czyli „Komentarzu Koniecznym”. Na program zapraszają autorzy: Piotr Korczarowski i Kamil Klimczak.
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Warszawska prokuratura zajmie się sprawą trefnych zakupów ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. Obecnie postępowanie w sprawie szefa resortu zdrowia obejmuje zarówno kwestię zakupu maseczek od instruktora narciarstwa z Zakopanego, jak i respiratorów od handlarza bronią.
Ostatnie dni zostały zdominowane przez sprawę aresztowania tzw. „Margot”, czyli agresywnego działacza LGBT- Michała Sz., który identyfikuje się jako kobieta. Kluczowe dla wymiaru sprawiedliwości są tu wydarzenia z 27 czerwca, kiedy w centrum Warszawy grupa „pokojowych aktywistów” z neokomunistycznego kolektywu „Stop Bzdurom” zdemolowała samochód fundacji Pro-Life oraz pobiła kierowcę. Prym w agresji wiódł Michał Sz., czyli „Margot”. Jego stabilność emocjonalna jest na poziomie Iana Curtisa, wokalisty zespołu Joy Division, którego koszulkę miał ubraną w momencie zdarzenia. Agresorzy swoim „wyczynem” sami pochwalili się w internecie. Gdy sprawą zaczęła interesować się prokuratura- „Margot” i spółka zaczęli załatwiać sobie swego rodzaju „okoliczności łagodzące”, czyli masowo rozwieszali tęczowe flagi na okolicznych pomnikach, co zmaksymalizowało przychylność lewackich mediów wobec sprawców. Po około 5 tygodniach „Margot” został aresztowany na 2 miesiące.
Naruszenie obowiązków służbowych czy innych przepisów nie będzie przestępstwem, jeśli ktoś dopuści się tego "w celu przeciwdziałania COVID-19" - przyjęcia takiego przepisu chcą posłowie PiS. W poselskim projekcie piszą, że jest to potrzebne do walki z epidemią. Przepis ma obowiązywać także wobec czynów popełnionych przed jego wejściem w życie. Prawnicy ostrzegają przed bezkarnością.
Naruszenie obowiązków służbowych czy innych przepisów nie będzie przestępstwem, jeśli ktoś dopuści się tego "w celu przeciwdziałania COVID-19" - przyjęcia takiego przepisu chcą posłowie PiS.
Pojawiły się zawiadomienia do prokuratur, a sk...syny doskonale wiedzą, że przez najbliższe ćwierć wieku powinni pierdla nie opuszczać.
No to sobie kodeks karny złagodzą i...
Całujta wójta..
Minęła setna rocznica „osiemnastej, decydującej bitwy w dziejach świata”. Jak przebiegły obchody? W Ossowie ich główny organizator powinien strzelić sobie w łeb. Zresztą PiS, wiele mówiący o „polityce historycznej” robi wrażenie, jakby kolejne rocznice mocno ich zaskakiwały. Stąd zarówno stulecie Niepodległości jak i stulecie Bitwy Warszawskiej minęły w atmosferze... całkowicie nijakiej. Jedynymi plusami są filmy, które po tym zostały „Niepodległa” i „Wojna światów”. Oba polecam.
Wszystko przebili jednak włodarze Szczecina. W rocznicę największego, militarnego zwycięstwa naszego wojska od czasów dawnych postanowili złożyć hołd i kwiaty pod pomnikiem... Braterstwa Broni Żołnierzy Polskich i Radzieckich, odsłoniętym przy okazji rocznicy Rewolucji Październikowej (tej co to była w listopadzie). No cóż, każdy czci swoich żołnierzy...
Wracając do współczesności okazało się, że opozycja, zarówno ta spod znaku Wielkiej Koalicji, jak i Lewica, nie chcą podwyżek. Zasadniczo zdziwieni są reakcją suwerena na wynik głosowania. Co świadczy jedynie o ich odklejeniu od rzeczywistości. Obecnie są przeciw. Senat odrzucił pomysł podwyżek, a Terlecki oświadczył, że „projekt kończy swoją historię”. Twierdzi również, że był to pomysł opozycji... Jest mi z tego powodu bardzo wszystko jedno. Zastanawiam się jednak, po co komu lider pokroju Borysa Budki, który potrafi w ciągu kilku godzin zmienić swoją decyzję o 180 stopni. Miękka faja, nie lider.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Nowy podatek od deszczu - nawet 1350 zł. Kto go zapłaci?
Jest projektu ustawy o inwestycjach w zakresie przeciwdziałania suszy, przygotowanego przez Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Roczna opłata od gospodarstwa domowego wyniesie średnio 1350 zł. Opłatę będzie naliczać się za działki od 600 metrów kwadratowych z 50 % powierzchnią zabudowaną (wliczają się w to utwardzone podwórka).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum