wodkangazico, cóż dodać... Dla mnie PiS jest niewybieralny (podobnie jak PO, PSL i Lewica) odkąd na czele rządu stanął bankster Morawiecki, w którym nie ma nic autentycznego. Ktoś słusznie w internecie napisał: „Chazar udający Polaka, historyk udający ekonomistę, lucyferianin udający katolika, człowiek Schwaba udający człowieka Kaczyńskiego, platformers udający pisowca, człowiek elit udający przyjaciela ludu i timmermansowski klimatysta udający przyjaciela górników. Zdumiewające jest to, że aż tylu ludzi dało się ogłupić, by mu jeszcze wierzyć”. Nic dodać, nic ująć.
Morawiecki jako kolejny pseudo historyk, który udaje ekonomistę, doprowadził Polskę do kompletnej ruiny, gospodarczej i finansowej. Najpierw bezsensowne i długotrwałe lockdowny, później wydawanie pieniędzy z dodruku na różnorakie tarcze, a teraz frajerskie rozdawnictwo pieniędzy dla przesiedleńców z Ukrainy. Mam tylko nadzieję, że to szaleństwo skończy się zanim Putin wpadnie na pomysł, żeby „uwolnić” Polskę od tej władzy. Szczególnie, że już nie będzie się czym bronić, bo broń i amunicja też zostały po frajersku rozdane Ukraińcom.
Wielu ludzi głosowało na PiS mając nadzieję, że afery PO zostaną rozliczone, a winni ukarani. Zamiast tego doczekali się ponad 200 tysięcy nadmiarowych i przedwczesnych zgonów w wyniku paraliżu służby zdrowia, gigantycznego zadłużenia, galopującej inflacji, rozbrojenia armii i zmiany struktury narodowościowej państwa. Nic tylko się cieszyć z tak dobrego wyboru...
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Raty kredytów. Kolejna podwyżka stóp procentowych. Wzrosną do 6 proc.
Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała w środę o kolejnej podwyżce stóp procentowych o 75 punktów bazowych. Oznacza to, że poziom stopy referencyjnej sięgnie 6 proc. Decyzja RPP wejdzie w życie w czwartek. - Czekają nas jeszcze "ze dwie-trzy podwyżki" stóp. Wszystko zależy od tego, jak będzie kształtować się inflacja - powiedział w Polsat News Mariusz Adamiak z PKO BP.
W sobotę (4.06.2022) odbyła się w Markach konwencja Prawa i Sprawiedliwości pod hasłem „Polska w sercu”. Prezes Jarosław Kaczyński wygłosił godzinną mowę, z której dowiedzieliśmy się, że PiS odnosi same sukcesy, a są one tak wielkie, że próżno szukać w dziejach podobnych przykładów. – Na początku naszych rządów uratowaliśmy górnictwo – oświadczył Kaczyński. Gdy to usłyszałam, z wrażenia opadła mi szczęka. Czyżby PJK nie wiedział, że premier Mateusz Morawiecki zgodził się na zamknięcie wszystkich polskich kopalni do 2049 roku? I chociaż na skutek rosyjskiej inwazji na Ukrainę wicepremier Jacek Sasin zapowiedział spowolnienie zaplanowanego odchodzenia od węgla, to docelowo kopalnie mają zostać zamknięte. Podkreślam, że decyzja dotyczy wszystkich kopalni, bez względu na ich rentowność i zasoby złóż. Kaczyński chwalący się uratowaniem górnictwa, to jak lekarz chwalący się, że operacja się udała tylko pacjent zmarł. Trzeba mieć naprawdę niezły tupet, żeby chwalić się ratowaniem górnictwa, które skazano się na śmierć. Ale to dopiero przygrywka. Zobaczmy teraz, co prezes Kaczyński miał do powiedzenia na temat pandemii koronawirusa SARS-CoV-2.
Głównym tematem ostatnich tygodni w Polsce jest KPO czyli Krajowy Plan Odbudowy, który został niedawno wstępnie zaakceptowany przez unijnych urzędników. Z tej okazji 2-go czerwca w Polsce pojawiła się przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen. Rząd PiS odtrąbił wielki sukces przekonując, że pieniądze z KPO są już pewne i ich wypłata to tylko kwestia czasu. Oficjalnym celem KPO jest odbudowa gospodarek państw UE po COVIDzie. W praktyce jest to wrzucenie na rynek gigantycznych pieniędzy (pochodzących z 'dodruku’ oraz kredytów) i wykorzystanie ich na różne, w dużej części idiotyczne sposoby, głównie na szeroko pojętą „ekologię”. Nie wiem dlaczego pierwsze słowo nazwy tego programu to „krajowy”, skoro jest on w maksymalnym stopniu brukselski. Plan tworzony był przed agresją Putina na Ukrainę, dlatego jest już nieaktualny, np. ani słowa w nim o pomocy dla uchodźców. Nadal forsowany jest w UE tzw. „zielony ład” (polegający głównie na zamykaniu kopalń węgla i elektrowni atomowych), na czym korzysta Rosja (jako eksporter surowców) i Niemcy (jako pośrednik w sprzedaży ruskich surowców i producent „ekologicznych” rozwiązań energetycznych i motoryzacyjnych). Długofalowe skutki KPO będą oczywiście odwrotne do zamierzonych, czyli wzrost inflacji, wzrost biurokracji, wzrost korupcji, spadek konkurencyjności europejskich gospodarek, spadek suwerenności krajów pozaniemieckich i gigantyczne odsetki od długu do spłacenia w przyszłości. Na domiar złego, urzędnicy unijni mają możliwość bezkarnego blokowania środków z KPO na własne widzimisię. Nie trzeba chyba dodawać, że z tej możliwości ochoczo korzystają i „przypadkiem” czepiają się akurat tych krajów, z którymi Brukseli nie jest po drodze pod względem politycznym (z Polską i Węgrami na czele).
W czasie jego wicepremierowania zamieniono Polskę w państwo policyjno-sanitarne, zabrano obywatelom prawie wszystkie wolności, wprowadzono faktyczną cenzurę, zaorano gospodarkę, sparaliżowano służbę zdrowia i pozwolono umierać ludziom w nieludzkich warunkach (ponad 200 tys. nadmiarowych zgonów!). Prawie mu się udało wprowadzić przymusowe wstrzykiwanie eksperymentalnego preparatu mRNA. Jako bonus rozbrojono armię ze sprzętu i amunicji (wysłano na Ukrainę) oraz sprowadzono do kraju ponad trzy miliony, w większości nieprzyjaznych, przesiedleńców. Omal nie doprowadzono do konfliktu zbrojnego z Rosją (to zagrożenie wciąż wisi nad Polską niczym miecz Damoklesa). Że o drożyźnie i galopującej inflacji nie wspomnę...
Dużo osiągnął, jak na tak krótki pobyt na rządowym stanowisku!
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
A jest praktycznie nikim, prezesem partii rządzącej. Jego stanowisko można porównać do rangi pierwszego sekretarza partii a jego samego wraz z Morawieckim do rządów Miedwiediewa w Rosji, niby był prezydent ale każdy wiedział kto rządzi.
W poniedziałek (13.06.2022) Stały Komitet Rady Ministrów przyjął projekt nowelizacji ustawy o elektrowniach wiatrowych. Nowelizacja likwiduje wymóg bezpiecznej odległości tych instalacji od siedzib ludzkich. Taki wymóg został wprowadzony przez Prawo i Sprawiedliwość w 2016 roku. Jako minimalną bezpieczną odległość wskazano dziesięciokrotność wysokości wiatraka z postawionym śmigłem. Stąd nazwa 10H. Przy wiatrakach o wysokości 150 metrów jest to 1,5 kilometra. Za rządów PO-PSL gigantyczne wiatraki stawiano w odległości kilkuset metrów od domów. Zdarzały się nawet lokalizacje w odległości 200 metrów od zabudowań. Przeważnie było to ok. 500 metrów. I do takiej odległości obecnie wraca rząd Mateusza Morawieckiego. Projekt ma wkrótce trafić do parlamentu, gdzie zapewne zostanie przegłosowany zgodnie z wytycznymi Krajowego Planu Odbudowy, w którym rząd zobowiązał się do zniesienia zasady 10H.
Głównym tematem ostatnich tygodni w Polsce jest KPO czyli Krajowy Plan Odbudowy, który został niedawno wstępnie zaakceptowany przez unijnych urzędników. Z tej okazji 2-go czerwca w Polsce pojawiła się przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen. Rząd PiS odtrąbił wielki sukces przekonując, że pieniądze z KPO są już pewne i ich wypłata to tylko kwestia czasu. Oficjalnym celem KPO jest odbudowa gospodarek państw UE po COVIDzie. W praktyce jest to wrzucenie na rynek gigantycznych pieniędzy (pochodzących z 'dodruku’ oraz kredytów) i wykorzystanie ich na różne, w dużej części idiotyczne sposoby, głównie na szeroko pojętą „ekologię”. Nie wiem dlaczego pierwsze słowo nazwy tego programu to „krajowy”, skoro jest on w maksymalnym stopniu brukselski. Plan tworzony był przed agresją Putina na Ukrainę, dlatego jest już nieaktualny, np. ani słowa w nim o pomocy dla uchodźców. Nadal forsowany jest w UE tzw. „zielony ład” (polegający głównie na zamykaniu kopalń węgla i elektrowni atomowych), na czym korzysta Rosja (jako eksporter surowców) i Niemcy (jako pośrednik w sprzedaży ruskich surowców i producent „ekologicznych” rozwiązań energetycznych i motoryzacyjnych). Długofalowe skutki KPO będą oczywiście odwrotne do zamierzonych, czyli wzrost inflacji, wzrost biurokracji, wzrost korupcji, spadek konkurencyjności europejskich gospodarek, spadek suwerenności krajów pozaniemieckich i gigantyczne odsetki od długu do spłacenia w przyszłości. Na domiar złego, urzędnicy unijni mają możliwość bezkarnego blokowania środków z KPO na własne widzimisię. Nie trzeba chyba dodawać, że z tej możliwości ochoczo korzystają i „przypadkiem” czepiają się akurat tych krajów, z którymi Brukseli nie jest po drodze pod względem politycznym (z Polską i Węgrami na czele).
Koniec frajerskich snów – Polska wraca na swoje miejsce, rządzą Niemcy z Francją
Pierwsze pytanie, jakie sobie powinien zdać każdy polski frajer brzmi następująco: „Z czym do ludzi?”. Polityka Balcerowicza rozpoczęła, polityka Tuska kontynuowała, a polityka Morawieckiego dokończyła budowę polskiej koloni na fundamencie republiki bananowej. Kiedyś Pietrzak krzyczał, że zanim partia ogłosi jaką jesteśmy potęgą światową, niech się najpierw nauczy produkować sznurek do snopowiązałek. Moim ulubionym przykładem są samochody. Jesteśmy krajem, w którym nie produkuje się żadnego samochodu pod narodową marką i to jest dobitny wyznacznik, w jakim miejscu się znajdujemy. Dalej jest jeszcze bardziej dramatycznie, w Polsce nie ma jednej sieci telekomunikacyjnej, która należałaby do Polski. Nie produkujemy komputerów, nie mamy elektrowni atomowej, rozmontowaliśmy stocznie, cudem i za gigantyczne pieniądze odzyskaliśmy parę banków. Nie ma chyba drugiego kraju w Europie, gdzie większość mediów należałaby do obcego kapitału. Za chwilę będziemy świecić lampami naftowymi albo od Niemców kupimy ruski gaz i węgiel, żeby uruchomić niemieckie i francuskie montownie.
Rządy PO w Polsce też nie były dobre i nie zawsze uczciwe, ale to nie były takie rządy, jak PiS.
I tu zwracam się do Noemy.
Za PO nie odstawiali takich "cyrków" i takich rzeczy, jakie odstawiają za PiS.
PiS to już jest: przekroczenie wszelkich granic: moralności, uczciwości i człowieczeństwa.
Bo za rządów PO jakoś ta praworządność była, nie było połączonego: ministra sprawiedliwości z prokuratorem generalnym i Trybunał Konstytucyjny był niezależny politycznie.
Po prostu nie działy się takie rzeczy, jakie się dzieją za PiS, a to jest różnica.
Unia Europejska przekazywała środki unijne dla Polski i nie było z tym problemów. Polska otrzymywała każde euro od Unii, na wszystkie cele i inwestycje.
Za rządów PiS tego już nie ma, bo wyborcy wybrali i popierają: fanatyków psychicznych, "pomyleńców", nieodpowiedzialnych ludzi i idiotów.
I tacy mają jeszcze najwyższe poparcie tylko dlatego, że zaczęli rozdawać ogromne sumy pieniędzy na społeczeństwo, a to się spodobało tym, którzy biorą, bo są to pieniądze bez pracy i wysiłku.
W normalnej sytuacji, to na każdą złotówkę trzeba zapracować, bo nikt za darmo nie da.
A trafił się taki, jedyny "dobry wujaszek", który daje bez pracy pieniądze, kosztem oczywiście innych podatników, np. samotnych, którzy rodziny nie mają.
I oni nie rozdają wszystkim, a tylko wybranym.
Samotni, bez rodziny nie mają prawa do żadnych pieniędzy, a tym bardziej nie należy się takim, którzy na taki rząd nie głosują i nie popierają.
Oni najchętniej dają "swoim", a nie tym, którzy z nimi nie trzymają.
Rząd, który od początku swoich rządów podzielił społeczeństwo.
Problem polega tylko na tym, że ten rząd już nie ma z czego rozdawać pieniędzy.
Sami widzą, że za dużo ubywa z podatków, że budżet coraz bardziej się uszczupla ( no bo oni też kradną z budżetu, ile wlezie... ), więc się ratują, ze strachu, drukowaniem pieniędzy i zadłużaniem kraju.
Przecież to wszystko będzie w przyszłości nie do spłacenia? A już zresztą nikt Polsce nie będzie pożyczał żadnych pieniędzy, bo dług będzie zbyt ogromny i skończą się pieniądze z pożyczania.
Do tego ten rząd doprowadził, swoją nieudolnością.
Według informacji uzyskanych przez Onet z dwóch niezależnych źródeł w dyplomacji, władze Polski podjęły decyzję, żeby w relacjach z Ukrainą wyciszyć spór o gloryfikację Stepana Bandery i przestać przeciwko temu kultowi protestować. To mina podłożona pod stosunki polsko-ukraińskie.
Kaczyński ma tak fatalna rękę do kadr, że nawet co do samego siebie się pomylił
Kaczyński rezygnuje ze służby dla Polski, żeby służyć partii i to nie moje słowa, ale oficjalne stanowisko byłego wicepremiera do spraw bezpieczeństwa. Gdyby ktoś nie kojarzył, że taki wicepremier o tak dziwnym tytule, który specjalnie dla niego został stworzony, w ogóle istniał, to śpieszę poinformować, że istniał i nazywał się Jarosław Kaczyński. Ostatni raz z powagi państwa w podobny sposób zakpił ten sam polityk Jarosław Kaczyński i sprawa również dotyczyła wicepremiera powołanego na siłę. Było to w 2006 roku, kiedy to najpierw prezes PiS zdecydował o dymisji śp. wicepremiera Andrzeja Leppera, uznając go za „człowieka o marnej reputacji”, a potem w nocy Lepper ponownie został powołany na to samo stanowisko. W tamtym czasie jeszcze jakoś dało się to usprawiedliwić, PiS nie miał żadnego wyboru i musiał się dogadywać z „ludźmi o marnej reputacji”, żeby utrzymać większość w sejmie.
Po budowie polskiego samochodu elektrycznego, budowie polskich fabryk maseczek i innych słomianych inwestycjach naszego umiłowanego rządu, premier Mateusz Morawiecki wyskoczył z nowym pomysłem, który z pewnością ulży Polakom w dobie kryzysu. Premier chce wybudować 1000 hal sportowych.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum