Czy ktoś może orientuje się, dlaczego IR Olsztyn (16.55) - Poznań (21.46) w okresie 13 czerwca do 20 lipca hafasie oznaczony jest jako osobowy? Także moduł cenowy podaje kwotę jak za osobówkę.
Reporter "Dziennika Polskiego" przyglądał się z bliska, jak rośnie bardzo oryginalna konkurencja dla Intercity.
Gorączka środowego popołudnia. Wielu Polaków zaczyna długi weekend związany z Bożym Ciałem. Na warszawskim Dworcu Centralnym tłumy. Niektórzy, pocztą pantoflową albo z prasy, dowiedzieli się o InterRegio, nowej ofercie spółki PKP Przewozy Regionalne. Wielu innych po prostu próbuje się dostać wieczorem do Krakowa. Czymkolwiek.
Staję w długiej kolejce do kasy w tunelu wychodzącym na perony. Po 20 minutach proszę o bilet na InterRegio do Krakowa. Kasjerka bez słowa wydaje druczek za 38,50 zł.
- A z którego peronu jedzie i o której? - pytam.
- Proszę pana, to jest kasa Intercity. Bilet sprzedałam, bo muszę. Następny proszę! - mówi kasjerka pukając palcem w kartkę "Informacji nie udziela się".
Wyraźnie martwi to młode Rosjanki, które miały nadzieję dowiedzieć się czegoś o tajemniczym pociągu. Z niedowierzaniem pytają: - Czy to jest dworzec centralny w stolicy Polski?
Tak, to główny dworzec w dużym kraju Unii Europejskiej. Jedyna informacja znajduje się w holu głównym. I dyżuruje tam jedna pani. Kolejka na pół godziny. Ale już po 5 minutach zauważamy, że co drugi petent zadaje to samo pytanie: "Co to jest to, co jedzie do Krakowa podobno o 18.08 i czego nie ma w rozkładzie w gablotach, a jest w internecie?".
- Czy to ekspres? - pytają eleganckie starsze kobiety.
- Nie, to nie ekspres - odpowiada pani w okienku.
- Czyli pospieszny?
- Nie, nie pospieszny.
- Jezu, to osobowy?! Osiemnaście godzin jazdy do Krakowa? - próbują dowcipkować starsze panie.
- Nie - odpowiada z kamienną twarzą pani z okienka.
- No, to co to jest?
- InterRegio. Taki niby- -ekspres, ale bez miejscówek.
Co oznacza "bez miejscówek" - przekonamy się za chwilę. Na peronie czwartym, bo wszyscy cudem doinformowani zbierają się właśnie tutaj. Przed osiemnastą, bez fanfar i zbędnych informacji przez megafon, pojawia się mocno nadszarpnięty zębem czasu elektryczny skład osobowy. Na pierwszy rzut oka: jeden z tych, które kursują na krótkich trasach, np. Kraków-Oświęcim. Z prędkością 30 km na godzinę. Ten ma jechać pięć razy szybciej! I jeszcze jedna różnica: na oknach wagonów, które ze dwadzieścia lat temu jeździły jako klasa 1, wiszą przyklejone taśmą karteczki "Klasa 2". Reszta, a zwłaszcza zestaw zapachów ("toaletowych"), w normie.
Skład jest pojedynczy, a pasażerów na peronie wystarczyłoby spokojnie na cztery, więc z chwilą otwarcia drzwi rozpoczyna się walka o miejsca. Widzimy, że w wagonach dawnej "klasy 1" są wygodne pojedyncze fotele - oznacza to jednak znacznie mniej miejsc siedzących. Przez najbliższe 3 godziny i 18 minut 80 procent pasażerów będzie stać. Albo coś wymyśli...
- Jak za dawnych lat - uśmiecha się elegancki czterdziestolatek, który na kwadrans przed przyjazdem pociągu pytał, "czy ktoś wie, w którym wagonie jest Wars", bo od wyjazdu z Paryża nic nie jadł.
- Ale ten pociąg to jest w zasadzie jeden wagon - odpowiedział mu długowłosy heavymetalowiec z plecaczkiem.
- Jezu! A można tam coś zjeść? - dociekał elegant.
- Kanapkę. Jak pan ma!
Pociąg rusza punktualnie. Biznesmen przestaje o cokolwiek pytać. Zajmuje swoje pół metra kwadratowego nie tracąc uśmiechu. Pasażerowie szybko się organizują. Grupka młodych zajmuje podłogę przy wyjściach. Grają w karty. Inni siadają na torbach, walizkach, plecakach. Mężczyźni, którym udało się zająć fotele, proponują stojącym obok kobietom: panie posiedzą kwadrans, my po pięć minut i tak na zmianę, do Krakowa. Wybuchają ożywione dysputy, rodzą się nieomal przyjaźnie. We Włoszczowej heavymetalowiec podaje biznesmenowi kanapkę.
- Smacznego! Mama zrobiła mi dwie.
Do Krakowa przyjeżdżamy 15 minut przed czasem!
- Fajny pociąg - uśmiechają się starsze panie. - Łączy ludzi i to za takie małe pieniądze!
Właściwie to mogłoby być hasło InterRegio.
Źródło: Dziennik Polski
_________________ Żelazna kadra też z czasem rdzewieje.
A beton kruszeje...
Jechałam tym pociągiem pierwszego dnia jego kursowania i frekwencja sięgała spokojnie 30% Jak na debiut - naprawdę nieźle!
A dzisiaj jest poniedziałek - to nawet w Bałtyku frekwencja pewnie marna...
_________________ Póki co tańczmy w rytmie karmanioli
Nim mały Jarek obwoła się Cesarzem!
Pociąg kursuje przez: Poznań Garbary, Pobiedziska(ku mojej uciechy-chyba pierwszy raz taki pociąg zatrzymuje się tam), Gniezno, Mogilno, Inowrocław, Bydgoszcz Główną, Laskowice Pomorską, Tczew, Gdański (Gł,W,O) Gdynia Gł.
Dla czego nie przez Kościerzynę?; jakoś mnie to nie dziwi. Prędkość szlakowa marna, zmiana trakcja. To jest pociąg IR, a nie sezonowy pośpiech, czy pociąg RegioPlus.
Czy ktoś może potwierdzić fakt (było już ciemno) że ten IR ma wagony klasy 2giej ale przedziały 6cio miejscowe?
Dlaczego nie przez Kościerzynę?; jakoś mnie to nie dziwi. Prędkość szlakowa marna, zmiana trakcji.
Akurat w ciągu kilku lat linia 201 stała się bardzo konkurencyjna, jeśli chodzi o prędkości, z linią 131, więc ten argument nie jest prawdziwy. Różnica w odległości zaledwie 2 km.
Natomiast linia przez Kościerzynę ma jedną poważną wadę - omija 3/4 Trójmiasta, począwszy od Pruszcza Gdańskiego, przez sam Gdańsk, na Sopocie kończąc. Poza tym pasażerowie z np. Bydgoszczy mogą przesiąść się w Tczewie na Malbork i Elbląg.
Jarek
_________________ Uwaga, na tym forum ostrzeżenie dostaje się również za zaprzeczanie kłamstwu.
historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła
No dobra ale linia przez Kościerzynę przejeżdza przez Rębiechowo (największe trójmiejskie lotnisko), Gdańsk Osowę, Gdynię Wielki Kack, Gdynię Główną. A co do przejazdów to wg. SRJP linia 201 na odcinku Bydgoszcz-Gdynia jest kilkanaście minut szybsza i kilka kilometrów krótsza. Natomiast w wariancie przez Czersk czas podróży jest tylko kilkanaście minut dłuższy (Dodatkowo w Czersku i pociąg Kościerzyna - Wierzchucin) czeka kilknaście minut. Trasa jest też mniej zatłoczona.
_________________ Posiadanie Gdańska jest ważniejsze od wszystkich pieniędzy.
Myślę że to szczęście długo potrwa, gdyż wagony mają jednak malowanie klasy 2.
Chociaż ja osobiście ten skład widział bym jako InterREGIO Poznań Gł. -> Warszawa Wsch.
No dobra ale linia przez Kościerzynę przejeżdza przez Rębiechowo (największe trójmiejskie lotnisko), Gdańsk Osowę, Gdynię Wielki Kack, Gdynię Główną.
Tylko do tego lotniska z p.o. Rębiechowo jest dobre 10 minut rowerem. Nawet OIDP nie ma dobrego połączenia komunikacją miejską (jeden bardzo rzadko kursujący autobus). No i nawet jeżeli lotnisko miałoby byś (siłowym) argumentem - nie przesadzajmy z potokiem podróżnych z Kaszub i Borów na lotnisko koleją.
Osowa i Kack są dobrze obsługiwane komunikacją miejską Gdańska i Gdyni.
Obie trasy różnią się dosłownie o metry (Maksymilianowo - Gdynia Główna). Przez Kościerzynę szybciej, ale tu chodzi o sensowne potoki podróżnych.
Jarek
_________________ Uwaga, na tym forum ostrzeżenie dostaje się również za zaprzeczanie kłamstwu.
historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum