Wysłany: 06-07-2010, 23:32 Linia Leszno - Zbąszynek
Co roku ten sam problem...
Otóż, w wakacje letnie pociągi na tej linii cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem w związku z dojazdem do Boszkowa, ale nie tylko. Do takich miejscowości jak Błotnica, Starkowo czy Perkowo jeździ sporo ludzi z rowerami (bardzo atrakcyjne tereny do uprawiania turystyki rowerowej - polecam), a także harcerze, kolonie, no i ludzie szukający wypoczynku na pojezierzu leszczyńskim i w Przemęckim Parku Krajobrazowym.
Konieczne jest, żeby w weekendy na linii jeździły dłuższe składy. W ostatnią niedzielę (04.07) wieczorny pociąg ze Zbąszynka (z piętnastominutowym opóźnieniem) przytargała SU42 z dwoma pudełkami. Pociąg zapakowany na maksa. Przetarłem oczy ze zdumienia, widząc, ile ludzi wysiadło z tego składu! Skoro w weekendy, nad Jeziorem Dominickim przebywa do 50 tys. ludzi (serio), a spora ilość studentów, młodzieży i ludzi "zostawię auto w domu" korzysta z pociągu (a do tego dochodzą pasażerowie wysiadający na innych stacjach niż Boszkowo) to wyobraźcie sobie tę rzeźnię.
O SA108 nawet nie myślę (nawet w podwójnym zestawieniu), SA132 pojawiają się na tej linii od święta, więc może Bonanzy?
Napisałem w tej sprawie do Wielkopolskiego Zakładu PR, Urzędu Marszałkowskiego i lokalnej gazety - brak odzewu.
Ostatnio jechałem SA108 na tej lini, i tak jak mówisz, na tych przystankach które wymieniłeś, wysiada/wsiada bardzo dużo ludzi.
Niedawno jak jechałem to ludzie siedzieli na torbach przy drzwiach, do szynobusu było bardzo ciężko wejść, jeszcze bardziej wyjść.
W Wakacje na składzie powinien być SM42-B-B-B-B, wtedy wszyscy by się mogli spokojnie pomieścić.
No i wygodniej
_________________ zielona góra - ostrów wielkopolski WRÓĆ!!!
Potwierdzam, w czasie sezonu bardzo duzo ludzi podróżuje szczególnie do Boszkowa.
Ostatnio w sobotę do Leszna jechałem SA132 (pociąg R-70442). We Wolsztynie wsiadło około 20 osób, z czego połowa wyglądała mi tych którzy chcą wypocząć na plaży. Jednak po przyjeździe do Leszna zaczął się szturm. Z daleka widziałem że ludzie już stoją, a co dopiero będzie we Włoszakowicach... Wg. mnie jednak SA108 jest lepszy bo jest więcej miejsca między siedzeniami, choć dla mnie to nie robi większej różnicy bo niezależnie co jedzie i o ktorej jedzie do Boszkowa, stoję.
krzych_p, tak jest od początku czerwca.
audrin, do Wielkopolskiego ZPR nie ma co pisać, bo dla nich zmiana obiegów to zbyt trudna procedura. Do lokalnej gazety byłby sens, ale ze zdjęciami. Znam to z własnego doświadczenia.
SA132 jest od czerwca, ale teraz dodatkowo zamiast SA108 po 14 pojedzie skład wagonowy, aby na powrocie zabrać wszystkich.
WZPR jak ma możliwości zmienia obiegi stąd np. SA132 na Lesznie co do tej pory na tylu kursach nie było praktykowane oraz utrzymanie lokomotywy spalinowej z wagonami na poc.dowożącym na 8 i odwożącym po 15.
audrin, na 2xSA132 nie ma co liczyć. Wtedy gdzieś musiałaby być wprowadzana KKA.
Cytat:
SU/SM 42 + 4Bh albo dwie Bonanzy.
Dwie bonanzy są od dawna wpisane w obieg i w takim składzie jeżdżą. Generalnie nie ma co się łudzić z wydłużaniem składów. Póki co, nalezy się tylko cieszyć że na Zbąszynek-Leszno KKA nie jest częstym widokiem, jest wręcz ewenementarnym.
Tak, tyle że większość, a w zasadzie wszystkie bohuny które stacjonowały w Lesznie jeżdżąna IR.
Ale zapewne wg. wyliczeń konduktorskich, pociąg ten jeździ pusty, przynajmniej od Boszkowa. Jak ostatnimi dniami jechałem do Leszna to zauważyłem iż bilet kupiły tylko te osoby które wszedły drzwiami pierwszego członu, pozostałe, którzy się wycwanili, weszli drzwiami drugiego członu i ani nie raczyli pójść do konduktora kupić bilet, ani on (konduktor) nie przyszedł by go sprzedać. Z takich osób było z 15, może dlatego że było to rano. Ciekawy jestem czy kierpoć chodzi po składzie, wypisując wszystkim bilety na powrotnych tj. ze Zbąszynka o 16:35 i 20:05 czy tylko machnie ręką i jak to nieraz słyszałem "nie będę się przeciskał".
Ze sprawdzaniem i sprzedażą biletów jest na tej trasie kiepsko. Nie raz wracając z gór jechałem ostatnim kursem z Leszna. Co prawda frekwencja była zawsze marna, ale tak co drugi raz kierpoć nawet nie przeszedł po składzie sprawdzić biletów, a na trasie sprzedawał tylko tym, którzy się do niego zgłaszali.
Inna nieciekawa sytuacja, jaką zaobserwowałem, miała miejsce na początku maja na "szkolnym" kursie, kiedy to zwaliło się kupę młodzieży bez ważnego biletu miesięcznego. Uczciwsi ustawili się w kolejce do kierownika, ale ten nawet tym chcącym kupić nie zdążył sprzedać biletu, nie licząc już tych, którzy wygodnie się rozsiedli na fotelach. W ten sposób, frekwencja w rzeczywistości grubo ponad 100% w statystykach firmowych na pewno byładużo niższa.
Nie można posądzać wszystkich o oszustwo, sporo osób kupuje w Lesznie bilety powrotne.
Zgodzę się jednak, że kiepsko wygląda sprawa ze sprzedażą biletów w pociągach na tej linii. Jeżeli do kierownika ustawi się w Boszkowie kolejka licząca 70 osób, to oczywistym jest, że nie zdąży sprzedać takiej ilości biletów do Leszna. Jeszcze chyba w 2008 stacja w Boszkowie była czynna w wakacje - już na godzinę przed odjazdem pociągu schodzili się ludzie, a kolejka wiła się nieraz po całej stacyjce. W tym roku kasa niestety zamknięta na cztery spusty i podróż do/z Boszkowa jest za darmo, bo konduktor albo nie przeciśnie się przez tłum, albo pochłonięty jest sprzedażą biletów aż do Leszna.
Denerwuje mnie ta opieszałość i "niedasie", PRy w Poznaniu podają adres e-mail chyba tylko dla zasady, telefon bez przerwy zajęty. Nikt na kolei nie dostrzega problemu, bo przecież po co się wychylać.
Warto dodać, że w tym roku do Boszkowa obowiązuje dosyć skomplikowany objazd (remont głównej drogi dojazdowej), co również POWINNO być sygnałem dla PRów, że przyda się dłuższy skład. W połowie sierpnia odbędzie w Boszkowie Euforia Festiwal, wtedy zrobi się szum i nagle znajdzie się jakaś bonanza czy inny wagonik.
A czy nie można by wzmocnić drużyn konduktorskich? Skoro jeden nie daje sobie rady to może we dwójkę czy trójkę udało by się i zrobić kontrolę biletów i zorganizować tak, aby każdy pasażer miał bilet.
Pitras, a skąd chcesz tyle wziąść konduktorów? Pozadrudniąc nowych by powstała taka sytuacja jak w KD, gdzie występuje przerost zatrudnienia? Wg. mnie powinny być czynne automaty biletowe. Takowe są już zamontowane w SA108 (w niektórych zdemontowali) czy SA132/4. Są one jednak "puste" w środku, jakby to była zwykła atrapa. Ostatnio jednak jadąc do Leszna właśnie, w biletomacie działał wyświetlacz, na którym coś było napisane. Jednak co z tego, jeśli nie ma odpowiednich przycisków, klawiatury itp.
Ostatnio jednak jadąc do Leszna właśnie, w biletomacie działał wyświetlacz, na którym coś było napisane. Jednak co z tego, jeśli nie ma odpowiednich przycisków, klawiatury itp.
Jakiś czas temu, ktoś na świecie wymyślił ekran dotykowy. Fajne rozwiązanie, w dodatku do działania nie wymaga odpowiednich przycisków, klawiatury itp.
_________________ Marek „Velka Blamaż” Łapiński i jego „Trzebniccy professionals” (...) pokazali co potrafią.
(c) Patryk Wild
Nikolai, coś mały ten ekranik wg. mnie, wielkości może dwóch wświetlaczów od komórki. Jeśli miałby to być ekran dotykowy to powinen być nieco większy, nieprawdaż?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum