Polacy uciekają z Polski - kraj wyludnia się szybciej niż podczas przesiedleń Stalina.
Mimo licznych zapewnień Donalda Tuska o stabilnej sytuacji ekonomicznej w kraju, Polacy masowo uciekają za granicę. Wszystko wskazuje na to, że ruszyła kolejna potężna fala emigracji, zbliżona do tej z 2006-2007 roku. Według szacunków prof. Krystyny Iglickiej, demografa, ekonomisty i rektora Uczelni Łazarskiego w 2013 roku z Polski wyjechało nawet pół miliona rodaków.
W ubiegłym roku dochody wypłacone zagranicznym wierzycielom Polski z tytułu długów pozaciąganych przez rząd Tuska osiągnęły rekordowy poziom 4,2 mld euro. Rząd pożycza pieniądze na potęgę, ale spłacać te długi wraz z odsetkami muszą podatnicy.
Zgodnie z raportem NBP wartość dochodów zagranicznych inwestorów portfelowych z inwestycji w polskie papiery dłużne w 2013 roku wyniosła 4,191 mld euro. Jeszcze nigdy w historii zagraniczni wierzyciele Polski nie wytransferowali z naszego kraju takich pieniędzy z tytułu obsługi zadłużenia.
Licytowanie się przez polityków w kwestii uszczęśliwiania jednych wyborców pieniędzmi wyciągniętymi z kieszeni innym nabiera tempa. Jarosław Kaczyński, ale także liderzy SLD, PSL, SP i TR starają się przebić ofertę Donalda Tuska. A nie jest to łatwe, zważywszy, że Tusk wydał już nie tylko wszystkie pieniądze, które my, podatnicy, zarobiliśmy. Wydał też te, które dopiero musimy zarobić, żeby spłacić gigantyczne kredyty (prawie 500 mld zł), jakie bez naszej zgody, ale w naszym imieniu, zaciągnął, niemal podwajając dług Polski. Inaczej mówiąc, Tusk zadłużył Polskę tak bardzo jak rządy Mazowieckiego, Bieleckiego, Olszewskiego, Suchockiej, Pawlaka, Oleksego, Cimoszewicza, Buzka, Millera, Belki, Marcinkiewicza i Kaczyńskiego razem wzięte. A to nie koniec jego koszmarnej w skutkach aktywności.
Katastrofalne skutki decyzji rządu Tuska. Nasza gospodarka może tego nie wytrzymać!
Okazało się, że Donald Tusk nie zawetował na poziomie Rady Europejskiej patologicznego mechanizmu sprzedaży pozwoleń na emisję CO2. W konsekwencji tego Polskę może czekać gospodarcza katastrofa: znaczne obniżenie tempa wzrostu oraz ostry wzrost cen energii elektrycznej. Nie wykluczone, też że jeszcze mocniej uzależnimy się od dostaw gazu z... Rosji. A może o tym w tym wszystkim chodzi?
Tam gdzie rząd podnosi podatki, wpływy do budżetu spadają. Tam gdzie ich choćby nie rusza, rosną - wynika z najnowszego raportu Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. W przypadku działań rządu Tuska "punkt krytyczny krzywej Laffera został już przekroczony".
Konsekwencje podatkowego obłędu rządu są dobrze uwidocznione na przykładzie wpływów do budżetu z tytułu podatku VAT. Mimo podwyżki tego podatku (z 22 do 23 proc.) wpływy z roku na rok są coraz mniejsze. W 2011 roku było to 120,8 mld zł, w 2012 - 120,0 mld zł, a w 2013 - już tylko 114,7 mld zł. - "Zbyt wysokie podatki szkodzą gospodarce. Zbyt wysokie stawki podatkowe nie powodują wzrostu wpływów podatkowych, tylko ich obniżenie" - stwierdził na konferencji ZPP Robert Gwiazdowski.
Każdy kto zapoznał się z KREDYTEM SPOŁECZNYM z łatwością zorientuje się, że Konstytucja Polskiej Rzeczpospolitej z 1997 roku zawiera zapis sprzeczny z interesem polskich obywateli.
Dotyczy to artykułu 220 konstytucji, który brzmi:
Art. 220: Ustawa budżetowa nie może przewidywać pokrywania deficytu budżetowego przez zaciąganie zobowiązania w centralnym banku państwa.
Zapis ten jest nie zrozumiały dla kogoś kto nie poznał i nie zrozumiał mechanizmu tworzenia pieniądza. Po przeczytaniu książki „Dlaczego wciąż brak nam pieniędzy” Colin Barclay-Smith’a czytelnik z łatwością zorientuje się na czym polega wada wyżej przytoczonego artykułu konstytucji.
Kwota wolna od podatku w Polsce jest niższa niż w... Tanzanii
Polak zarabiający 50 tys. zł nie zapłaci żadnego podatku... pracując w Wielkiej Brytanii. Jeśli te same pieniądze zarobi w Polsce, odda państwu aż 8400 zł podatku.
Niektóre media regularnie publikują porównania stawek podatkowych obowiązujących w różnych krajach Europy. Porównanie polskich stawek PIT ze stawkami obowiązującymi w innych państwach ma bowiem dowodzić, iż obowiązujący w Polsce system podatkowy jest stosunkowo przyjazny i mało opresyjny.
Problem w tym, że porównanie samych tylko nominalnych stawek podatku dochodowego nie ma nic wspólnego z rzeczywistą skalą obciążeń podatkowych nakładanych na obywateli danego kraju. Podstawowym bowiem czynnikiem wpływającym na ostateczną wysokość podatku jest tzw. kwota wolna od podatku dochodowego.
Czym jest kwota wolna? Kwota wolna od podatku to wartość dochodu zwolniona z opodatkowania. Podatek dochodowy naliczany jest dopiero od nadwyżki ponad tę kwotę. W rezultacie, przy wysokiej wartości kwoty wolnej, osoby mniej zarabiające płacą bardzo mało podatku lub nie płacą go w ogóle.
PO-PSL odbierze Polakom prywatne majątki - projekt ustawy
Jeśli masz zbyt niską emeryturę, mniej niż 1400 zł, to samorząd ma prawo zabrać ci Polaku mieszkanie, pozostały majątek oraz wszelkie oszczędności.
Równocześnie PSL zgłaszał wielokrotnie pomysły, aby Polacy otrzymywali emerytury podstawowe w wysokości 1000 zł, a więc proponowana ustawa dotyczyłaby prawie 100% Polaków.
Rząd nie planuje dodatkowych, nowych podwyżek podatków. Nie planuje też wielkich reform. Gospodarka ma się jednak w najbliższych latach rozwijać coraz szybciej, a wartość PKB na głowę Polaka ma podskoczyć z 56 proc. średniej unijnej w 2008 r. do 74 proc. w 2017 r.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum