To prawda. Coś jest nie tak we Wrocławskim PR. Ostatnio kiedy byłem na stacji w Jeleniej wszystkie EN57 były czyste. Natomiast wczoraj rano przyjechaył z Węglińca i Wałbrzycha i całe pomalowane.
U nas w SKMWA też mamy z tym problem.Jednak bieżace likwidowanie graffiti daje efekty. Wysyłanie pociągu z choćby fragmentem nie usunietym od razu powoduje dopisywanie ( domalowywanie) dalsze.
Z drugiej strony , ciekawe co ma do powiedzenia PLK jako że grafficiarze grasuja badź co badź na terenie PLK. Za dostęp do torów PLK żąda ogromne pieniądze i może by przynajmniej wzięli się za ochrone swego terenu. A nie polowali ( SOK) na kolejarzy chodzących po torach po cywilnemu .To jest zmora chyba wszystkich spółek kolejowych. Gdyby naprawde to było prywatne prywaciarz by wyrwał z gardła PLK pieniadze za zniszczony tabor przez grafficiarzy lub wesołków obrzucajacych kamieniami na terenie PLK. A tak - płacimy pośrednio my wszyscy.
Dwaj mieszkańcy Wrocławia pomalowali farbą wagony składu kolejowego na głogowskim dworcu PKP. Zostali złapani na gorącym uczynku. 25- i 26-latek przebywają w policyjnym areszcie.
Wczoraj ok. 19.00 policjanci zostali poinformowani przez funkcjonariuszy Straży Ochrony Kolei o uszkodzeniu wagonów przez grafficiarzy. Dwaj sprawcy przyjechali 100 kilometrów z Wrocławia aby na dworcu głogowskim pomalować skład pociągu. Zostali zauważeni przez strażników i zatrzymani na gorącym uczynku. Ich dzieło to kilkumetrowe rysunki na boku składu pociągu. Policjanci zatrzymali również kilkanaście pojemników z farbą. Straty wstępnie zostały wycenione na ponad tysiąc złotych.
Za uszkodzenie mienia grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności. Sprawcy muszą się też liczyć z pokryciem kosztów naprawy uszkodzeń.
Chyba coś się komuś pomyliło. Jakie 1000zł? Ile weźmie firma czyszcząca? A wyłączenie pociągu z ruchu?Jeżeli w tym czasie nie było planowanego PK i skład miał wozić ludzi to jakie straty poniósł przewoźnik? A koszt choćby tylko przejazdu do szopy ( energia + haracz dla PLK)? A jeżeli przy usuwaniu graffiti uszkodziła się farba? Kto to wszystko pokryje- oczywiście my wszyscy bo grupa debilnych wesołków z wrodzonej głupoty pomalowała skład.
Powinni sami postarać się o usunięcie skutków swojej działalności i pokryć absolutnie wszystkie straty. Nie mieliby z czego - dwa miesiące przy sprzątaniu składów z kiblami włącznie.
[ Dodano: 30-06-2009, 18:56 ]
Koszt odmalowania składu np 14WE z zewnątrz to tylko około 30 tysięcy złotych. Drobiazg...
Pociągu z ruchu nie wyłączą, bo nie mają taboru. A tak zawiasem mówiąc Orlik też czasem przyjeżdża pomalowany, podobnie jak jednostki do Katowic i Czechowic-Dziedzic, ale ogólnie w zach.Małopolsce jest spokój.
Coraz częściej przez Bolesławiec kursują jednostki EN57 "wybazgrane" Przez graficiarzy . Oto fotki wysięte z kadru filmiku z telefonu więc jakość słaba . Cały żułtek wymalowany na rórzowo.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum