Wysłany: 22-02-2010, 10:04 Nieudolność PR na Śląsku!
Dojeżdżający pociągiem z Tychów do Katowic niech lepiej zrobią sobie korektę swojego planu dnia. W sobotę bowiem po raz ostatni będą mieli do dyspozycji siedemdziesiąt połączeń.
Od poniedziałku do końca marca obsługujące trasę Przewozy Regionalne "wycinają" z rozkładu czternaście kursów. Powód? Kolejarze nie mają dość sprawnych pociągów, aby utrzymać dotychczasową częstotliwość ich kursowania.
Dwa z czterech oddelegowanych do jazdy na tej linii nowoczesnych, szwajcarskich Flirtów są uszkodzone i od kilku tygodni czekają na remont, zaś pamiętające lata 70. pozostałe składy nie wytrzymują zimowej aury i psują się na potęgę. Rezerwowych maszyn nie ma - wszystkie, które jeszcze nadają się do jazdy, zostały już skierowane do akcji na innych trasach. Jak zaś przypomina Renata Rogowska, naczelnik działu marketingu Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych, tylko w dni robocze spółka obsługuje ponad pięćset połączeń w całym województwie.
- Na pozostałych liniach nie planujemy obecnie żadnych zmian. W przypadku linii do Tychów wytypowaliśmy natomiast takie połączenia, których odwołanie będzie najmniej dotkliwe dla pasażerów - mówi Renata Rogowska.
Tyszanie nie kryją rozczarowania sytuacją. Uruchomione z wielką pompą w grudniu 2008 roku połączenia kolejowe Katowice - Tychy Miasto miały tworzyć spójny system z komunikacją miejską, a tym samym stanowić dowód na to, iż tzw. transport zintegrowany nie jest wyłącznie akademickim wymysłem. Dla potrzeb linii odnowione zostały stacje Tychy Zachodnie i Tychy Miasto.
Koszt finansowania przewozów wzięła na siebie gmina i Urząd Marszałkowski. Pomysł się sprawdził. Z połączenia korzystali nie tylko tyszanie, ale także mieszkańcy południowych dzielnic Katowic, którzy unikali w ten sposób stania w korkach i poszukiwania miejsc parkingowych w centrum miasta. Wedle szacunków samych kolejarzy z linii miałoby w tym roku skorzystać 1,457 miliona pasażerów. Pytanie, czy te prognozy nie wezmą łeb.
- Od półtora roku zachęcamy ludzi do korzystania z komunikacji publicznej i nie wiem jak teraz zareagują na te zmiany. Oby tylko z rozkładu nie wypadły połączenia o takich godzinach, kiedy ludzie jadą do pracy lub z niej wracają, bo skończy się to tym, że przesiądą się do samochodów - mówi Grażyna Piechota, rzeczniczka tyskiego magistratu. Choć rozmowę prowadziliśmy w piątek około południa, to pani rzecznik dopiero od nas dowiedziała się o sprawie i, jak zapewniała, żadna oficjalna informacja ze strony Przewozów Regionalnych nie dotarła wcześniej do miejskich urzędników. Jak dodała, choć połączenia kolejowe miały tworzyć spójny system z komunikacją miejską, to jednak cięcia w kolejowym rozkładzie jazdy nie pociągną za sobą zmian w rozkładzie jazdy tyskich autobusów i trolejbusów.
- One przecież nie obsługują tylko przystanków przy stacjach, lecz stanowią część całego systemu komunikacyjnego. Poza tym na kilka tygodni nie miałoby sensu dokonywać takich zmian - dodaje Piechota.
Nie pojadą...
Te pociągi znikną z rozkładu jazdy:
KATOWICE 9:28 - TYCHY MIASTO 9:55;
11:03 - 11:31;
12:28 - 12:55;
13:58 - 14:25;
18:28 - 18:55;
19:58 - 20:25;
21:55 - 22:22.
Pociągi zostaną zawieszone od 14 października do 10 grudnia z przyczyn technicznych.
Zawieszone zostają następujące pociągi:
nr 3315 relacji Katowice (odj.14:35) - Gliwice (przyj.15:08);
nr 3021 relacji Katowice (odj.17:05) - Gliwice (przyj.17:38);
nr 3312 relacji Gliwice (odj.06:42) - Katowice (przyj. 07:18) i
nr 3314 relacji Gliwice (odj. 07:41) - Katowice (przyj.08:16)
- Połączenia zostały odwołane z przyczyn technicznych, a dokładnie awarii dwóch pociągów. Naprawa będzie niestety długotrwała, choć do wprowadzenia nowego rozkładu jazdy składy powinny być już gotowe do pracy. Zawiesiliśmy połączenia w tej relacji, gdyż częstotliwość na trasie Katowice - Gliwice w godzinach szczytu to 10 - 15 minut i mamy nadzieję, że nie będzie to bardzo utrudniać pasażerom podróży - powiedziała "Rynkowi Kolejowemu" Teresa Ćwięk z Działu Marketingu i Sprzedaży Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych.
SRKGŚ: Plan Stanisława Biegi jest systematycznie niszczony
- Jesteśmy przerażeni częścią korekty rozkładu jazdy i pełni obaw wobec nowego rozkładu jazdy pociągów 2010/2011 - piszą w petycji do dyrektora Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych w Katowicach, Przemysława Gardonia, członkowie Stowarzyszenia Rozwoju Kolei Górnego Śląska w Rybniku. Jak mówią, mimo iż na piśmie widnieje data 15 lipca, do dnia dzisiejszego nie otrzymali na nie żadnej odpowiedzi.
- Sposób zmian w rozkładzie rażąco przypomina te ze stycznia 2009 roku. Jeżeli niszczenie dobrych pomysłów pana Stanisława Biegi pójdzie dalej w takim zastraszającym tempie, to wkrótce dojdziemy do sytuacji sprzed 13 grudnia 2009 roku - uważają członkowie Stowarzyszenia Rozwoju Kolei Górnego Śląska w Rybniku.
Treść pisma SRKGŚ:
Po dwóch ostatnich korektach [marcowej i czerwcowej – przyp. red.] rozkładu jazdy pociągów Regio w województwie śląskim, jesteśmy zaskoczeni niektórymi posunięciami Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych. Plan Stanisława Biegi w kwestii cykliczności i skomunikowań jest konsekwentnie niszczony. Poniżej przedstawiamy najbardziej absurdalne konsekwencje korekty rozkładu jazdy.
1. Przesunięcie godzin kursowania pociągów 808 (Racibórz 12:35 – Katowice 14:34) i 826 (Wodzisław Śląski 12:02 – Katowice 13:32):
- zniszczenie 2 godzinnego taktu Rybnik – Katowice w weekendy, powstaje 3 godzinna przerwa (10:26 – 13:26) w wyjazdach pociągów z Rybnika do Katowic;
- zerwanie skomunikowania w weekendy 88318 (Wodzisław Śląski 11:54 – Rybnik 12:16) z 808 (Racibórz 12:35 – Katowice 14:34) – czas oczekiwania na przesiadkę wydłużył się do 70 minut (od 12:16 do 13:26);
2. Zmiana terminów kursowania pociągu 826 (Wodzisław Śląski 12:02 – Katowice 13:32):
- 3 godzinna przerwa (10:26 – 13:26) w wyjazdach pociągów z Rybnika do Katowic w dni robocze od 18 VI do 31 VIII;
- 5 godzinna przerwa (9:54 – 14:54) w wyjazdach pociągów z Wodzisławia Śląskiego w kierunku Rybnika w dni robocze od 18 VI do 31 VIII (konsekwencja również pkt 1 i 4);
3. Likwidacja pociągów 88311 (88317) (Rybnik 10:22 – Wodzisław Śląski 10:38 – Chałupki 11:25) oraz 88320 (Chałupki 13:15 – Rybnik 14:16):
- brak dojazdu przed południem na kąpielisko Olza – skasowanie pociągu akurat bezpośrednio przed rozpoczęciem sezonu;
- 5 godzinna przerwa (7:47 – 12:50) w wyjazdach pociągów z Wodzisławia Śląskiego w kierunku Chałupek;
- 5 godzinna przerwa (9:54 – 14:54) w wyjazdach pociągów z Wodzisławia Śląskiego w kierunku Rybnika w dni robocze (konsekwencja również pkt 1 i 2);
- brak dojazdu z Wodzisławia na godzinę 16:00 w Katowicach;
- brak wyjazdu z Wodzisławia w kierunku Rybnika ok. godz. 14:00;
4. Przesunięcie godziny odjazdu pociągu 814 z Raciborza
- wydłużenie czasu oczekiwania na przesiadkę z pociągu 88324 (Wodzisław Śląski 17:54 – Rybnik 18:16) na pociąg 814 (Racibórz 18:02 – Katowice 20:02) w Rybniku z 12 do 34 minut;
Podsumowując: jesteśmy przerażeni częścią korekty rozkładu jazdy i pełni obaw wobec nowego rozkładu jazdy pociągów 2010/2011. Sposób zmian w rozkładzie rażąco przypomina te ze stycznia 2009 roku, kiedy to robiono to w sposób bezmyślny i najprostszy z możliwych. Po prostu wycinano całe obiegi bez względu na porę kursowania, czy obłożenie pociągu. Jeżeli niszczenie dobrych pomysłów pana Stanisława Biegi pójdzie dalej w takim zastraszającym tempie, to wkrótce dojdziemy do sytuacji sprzed 13 grudnia 2009 roku. Wtedy rozkład był ogryzkiem rozkładu z lat 90-tych, z popsutymi obiegami, ogromnymi przerwami w kursowaniu pociągów oraz brakiem skomunikowań.
Nie zgadzamy się z sytuacją, kiedy kilku ludzi Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych ewidentnie psuje rozkład jazdy opracowany przez centralę spółki w Warszawie. Rozkład ten zawierał wady i wymagał poprawek. Wiele ze zmian przyniosło korzyści pasażerom. Jednak niektóre przesunięcia w sposób zdecydowany pogorszyły ofertę przewozową. Apelujemy, aby zwracać większą uwagę na takie istotne aspekty rozkładu jak: spójność, przerwy pomiędzy pociągami oraz skomunikowania pociągów. Nie wyobrażamy sobie sytuacji, gdzie nowy rozkład jazdy zostanie opracowany z podobnym niedbalstwem jak ostatnie korekty obecnie obowiązującego rozkładu.
źródło: Rynek Kolejowy
_________________ Podróżny pamiętaj! Podróż pociągiem skraca czas przejazdu koleją. (S. Bareja)
Kolej likwiduje połączenia, bo pociągi się popsuły.
Dwa składy kursujące między Katowicami i Gliwicami są w tak złym stanie technicznym, że czeka je długotrwała naprawa. Dlatego od czwartku cztery połączenia pomiędzy miastami zostaną zawieszone.
Od 14 października z rozkładu wypadną połączenia z Katowic o 14.35 i 17.05 oraz Gliwic o 6.42 i 7.41. Przyczyną jest awaria dwóch składów, które obsługują trasę. - Zdecydowaliśmy, że czasowo zawiesimy te połączenia. W godzinach szczytu pociągi kursują na tej trasie bardzo często, więc pasażerowie nie powinni odczuć utrudnień - mówi Teres Ćwięk ze śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych.
Według zapewnień kolejarzy pociągi wrócą na tory 10 grudnia, kiedy zostanie wprowadzony nowy rozkład jazdy.
źródło: Gazeta.pl
mk1992 -Usunięty- Gość
Wysłany: 19-10-2010, 13:24
Przewozy Regionalne: Kolejne pociągi zawieszone do grudnia
Od 27 października do 10 grudnia zostają zawieszone w kursowaniu cztery pociągi Regio. Spowodowane jest to trudną sytuacja taborową śląskiego i małopolskiego zakładu Przewozów Regionalnych.
Zawieszone w kursowaniu zostają następujące pociągi Regio: nr 34921 relacji Olkusz (odj.20:08) - Katowice (przyj.21:22); nr 43920 relacji Katowice (odj.16:49) - Olkusz (przyj.18:02); nr 34439 relacji Wadowice (odj.09:25) – Bielsko Biała Główna (przyj.10:36); nr 43434 relacji Bielsko Biała Główna (odj.10:45) - Wadowice (przyj.11:57). Kilka dni temu z powodu braku taboru zawieszone zostały dwie pary pociągów relacji Gliwice - Katowice tego samego przewoźnika.
No to już ostateczna śmierć połączenia Katowice-Olkusz. Nie udało się go nabić pasażerami (z powodu bardzo dziwnej pory kursowania) to wykorzystano byle pretekst do likwidacji.
Darek -Usunięty- Gość
Wysłany: 20-10-2010, 19:45
Czy za te odwołane kursy PR maja też płacone przez Urząd Marszałkowski? Według mnie powinny płacić karę, co zamawiającego obchodzi, że PR ma braki taborowe? Podpisali umowę na przewozy to maja się z tego wywiązać.
mk1992 -Usunięty- Gość
Wysłany: 20-10-2010, 20:31
Rzecz w tym, że umowy jeszcze nie podpisali, a w zasadzie ŚZPR nie kwapi się specjalnie do tego.
Kilka dni temu Prezes Przewozów Regionalnych Małgorzata Kuczewska Łaska poinformowała nas, iż przewoźnik nie ma podpisanej umowy rocznej m.in. z województwem śląskim. O przyczyny takiego stanu rzeczy zapytaliśmy u źródła, a więc w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Śląskiego.
Karol Wach (InfoRail): W ubiegłym tygodniu prezes Przewozów Regionalnych poinformowała, że województwo nie ma podpisanej umowy rocznej z Przewozami Regionalnymi? Czy taki stan nadal się utrzymuje? Jeśli tak, to czy jest szansa, że to się zmieni?
Aleksandra Marzyńska (Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego): Kolejowe pasażerskie przewozy regionalne na obszarze województwa śląskiego realizowane są przez spółkę Przewozy Regionalne na podstawie umowy wieloletniej obowiązującej w latach 2008-2012, do której w każdym roku kalendarzowym zawierane są umowy roczne. Niestety, do końca września Przewozy Regionalne nie podpisały umowy na 2010 r.
Jaki są powody nie podpisania umowy?
W 2009 r. poprzedni prezes PR Tomasz Moraczewski zadeklarował wprowadzenie na obszarze województwa śląskiego nowego rozkładu jazdy o zwiększonej liczbie pociągów i zwiększonej pracy eksploatacyjnej przy kwocie dofinansowania na poziomie 2009 r. czyli 100 mln zł. Taka też kwota została zabezpieczona w budżecie Województwa Śląskiego. Niestety, deklaracje o kwocie deficytu nie miały odzwierciedlenia w materiałach przedstawionych przez PR do zawarcia umowy rocznej. Kwota planowanego deficytu wyniosła ponad 130 mln zł. PR wystąpiły do Województwa o zwiększenie dotacji o 10 mln zobowiązując się, iż kwota 110 mln zł oraz plan redukcji kosztów pośrednich działalności podstawowej pozwolą na pokrycie wykazanego deficytu. Zarząd Województwa podjął decyzję o zwiększeniu o 10 % w budżecie środków na dofinansowanie kolejowych przewozów. Umowę tę (zaparafowaną) przekazaliśmy Przewozom Regionalnym w styczniu 2010 r. Do końca września 2010 r. umowa przez PR nie została podpisana jak i nie wpłyneło jakiekolwiek pismo wyjaśniające powody jej niepodpisania.
Czy istnieje realne zagrożenie, iż pociągi PR nie wyjadą na tory, a tym samym pasażerowie zostaną bez połączeń kolejowych?
Zapis w umowie wieloletniej umożliwia Województwu przekazywanie zaliczek dotacji w takiej wysokości, jaka obowiązywała w 2009 r. Na chwilę obecną nie istnieje takie zagrożenie, gdyż przewozy są comiesięcznie dofinansowane przez Województwo. Sytuacja wstrzymania przewozów jest niedopuszczalna.
Województwo powołało swoją spółke kolejową - Koleje Śląskie. Kiedy wyjadą pierwsze pociągi obsługiwane przez tę spółkę?
Podjecie działalności przewozowej przez spółkę Koleje Śląskie planowane jest w rozkładzie jazdy pociągów obowiązującym od 12.12.2010 r. Aktualnie KS są w trakcie tworzenia wewnętrznej struktury organizacyjnej i technicznej. Jednak według wymogów określonych w Ustawie o transporcie kolejowym podjęcie przewozów przez Koleje Śląskie może nastąpić po uzyskaniu Certyfikatu bezpieczeństwa wydawanego przez Prezesa Urzędu Transportu Kolejowego.
Koleje Śląskie to konkurent czy partner Przewozów Regionalnych? Prezes PR deklaruje chęć współpracy. Jakie jest stanowisko województwa w tej sprawie?
Koncepcja działalności spółki Koleje Śląskie Sp. z o.o zakłada wykreowanie tej spółki jako partnera , a w przyszłości jako alternatywę dla Przewozów Regionalnych Sp. z o.o. Pluralizm na rynku przewozów pasażerskich jest jak najbardziej zjawiskiem pożądanym. Tak ukształtowany rynek daje gwarancję pewności realizacji przewozów na terenie województwa śląskiego. Rynek kolejowych przewozów pasażerskich to rynek otwarty, taki, w którym przewoźnicy konkurują ze sobą. Nowy przewoźnik- Koleje Śląskie - rozpoczyna swoją działalność na tym rynku. W transporcie kolejowym czynniki takie jak: częstotliwość;punktualność;rytmiczność;regularność, stanowią priorytety dla klienta, jakim są mieszkańcy województwa śląskiego i podróżujący po województwie. Wychodząc naprzeciw tym oczekiwaniom Koleje Śląskie zapewnią sprawny, wysokiej jakości transport.
Czy wiadomo już jakie trasy będą obsługiwać Koleje Śląskie?
Planowane są przewozy na liniach :
Katowice-Częstochowa
Katowice -Gliwice.
Miejsca (stacje i przystanki) zatrzymywania oraz czasy postoju pociągów spółka Koleje Śląskie uzgadnia z zarządcą infrastruktury PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.
Niedawno ogłoszony został przetarg na zakup używanych, zmodernizowanych ezt. Czy pociągi te zostaną przeznaczone dla Kolei Śląskich. Ile będzie pociągów i kiedy fizycznie wyjadą na tory?
W tym roku Województwo ogłosiło przetarg na zakup 1 nowego ezt oraz 2 jednostek używanych elektrycznych zespołów trakcyjnych po wykonanych naprawach głównych wraz z modernizacją. Planuje się w najbliższym czasie ogłoszenie kolejnego przetargu na zakup 2 używanych ezt. Spodziewamy się dostaw tego taboru w 2011 r. Zostanie on docelowo przekazany spółce Koleje Śląskie. W przyszłym roku Województwo planuje dodatkowo zakup pojazdów małopojemnych - tj. dwuczłonowych elektrycznych autobusów szynowych. Ich ilość uzależniona będzie od możliwości finansowych Województwa.
mk1992, kilka postów wyżej przytaczał wiadomość o zawieszeniu czterech pociągów Regio z powodów braku taboru.
Jaki są plany Przewozów Regionalnych (ŚZ) dotyczące nadchodzącej zimy (oby nie takiej lub lepszej jak ostatnio)?
Spółeczka myśli nad jakimiś rezerwami, trybem działania w sytuacjach awaryjnych czy raczej ma już listę kolejnych pociągów do wycięcia?
W Śląskim Zakładzie Przewozów Regionalnych trwa kontrola Urzędu Transportu Kolejowego. Inspektorów zawiadomili związkowcy z "Solidarności", którym nie podoba się notoryczne odwoływanie pociągów. - Niedługo już całkowicie stracimy zaufanie pasażerów - mówią związkowcy.
W połowie października z rozkładu jazdy zniknęły cztery składy kursujące pomiędzy Katowicami a Gliwicami - najbardziej popularnej trasie w regionie. Od 10 grudnia przestaną jeździć dwa pociągi relacji Katowice - Olkusz oraz Bielsko-Biała - Wadowice. Do tego dochodzą jeszcze pociągi, które albo są opóźnione, albo z dnia na dzień nie wyjeżdżają na trasy. Tak coraz częściej wygląda kolejowa rzeczywistość w naszym regionie.
Ale jest szansa, że coś zmieni się na lepsze. W Śląskim Zakładzie Przewozów Regionalnych trwa właśnie kontrola Urzędu Transportu Kolejowego. Inspektorów zawiadomili zbulwersowani związkowcy z "Solidarności", którzy przekonują, że ciągłe odwoływanie pociągów prędzej czy później odbije się na kondycji spółki. Winą za całą sytuację związkowcy obarczają Przemysława Gardonia, dyrektora zakładu.
- Na własne oczy widziałem wściekłych pasażerów, którzy zbierali podpisy pod skargą na działanie naszej firmy. Jeżeli będzie tak dalej, stracimy zaufanie nie tylko podróżnych, ale i Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego, który zleca przewozy - mówi Mariusz Samek, szef zakładowej "Solidarności", i przypomina, że każde odwołanie pociągu powinno nastąpić z tygodniowym wyprzedzeniem. - Wiadomo, że czasem pociągi wypadają z rozkładu, ale podróżni muszą wiedzieć o tym wcześniej. Tymczasem u nas dowiadują się o tym już na dworcu, gdy kupią bilet. Czy takie postępowanie nie jest działaniem na szkodę firmy? - pyta Samek.
Alvin Gajadhur, rzecznik Urzędu Transportu Kolejowego, potwierdza, że inspektorzy zaczęli sprawdzanie katowickiego zakładu, ale mówi, że na efekty kontroli trzeba jeszcze trochę poczekać. Jeśli okaże się, że pociągi odwoływano bez uprzedzenia, przewoźnik zapłaci karę. - Prawa pasażerów muszą być przestrzegane - mówi Gajadhur.
Z dyrektorem Gardoniem nie udało się nam skontaktować. Dariusz Pajor, rzecznik prasowy Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych, twierdzi, że pasażerowie są informowani o zmianie godziny kursowania pociągu bądź jego odwołaniu z dużym wyprzedzeniem. Komunikaty zamieszczane są w internecie, na tablicach ogłoszeń i przez megafony. Czasem - jak mówi Pajor - winny jest stary tabor, który odmawia posłuszeństwa i tak było właśnie w przypadku pociągów na trasie Katowice - Gliwice. - Do tego dochodzi jeszcze remont dworca, na który nie mamy wpływu - mówi rzecznik.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum