Ładowanie strony... proszę czekać!



Jeśli strona nie chce się załadować kliknij Tutaj
 
 
 
 
  FORUM@INFOKOLEJ.PL   INFOKOLEJ.PL   WERSJA MOBILNA   WYSZUKIWARKA   FB.COM/INFOKOLEJ


Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 39, 40, 41 ... 79, 80, 81  Następny
Nieudolność Kolei Dolnośląskich
Autor Wiadomość

jano Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 19 Wrz 2006
Skąd: Miękinia

PostWysłany: 12-10-2014, 00:21    Odpowiedz z cytatem

voyager1231 napisał/a:
Skonsternowany zadzwoniłem do dyspozytury KD. Tam pan powiedział, że "doradza oczekiwanie na następny pociąg". (za 1,5h) Na moje pytanie, czy gwarantuje mi, że do niego będę mógł wsiąść, odpowiedział że NIE GWARANTUJE. Na końcu poczęstował mnie numerem na Wojska Polskiego, aby tam składać skargi i zażalenia.

Ja się pytam - czy tak od teraz będą wyglądać zwyczaje na linii E30? Jak to możliwe, że jechał skład 36We? Przecież każdy tępak wie, że to pociąg o największym obłożeniu w weekendy, zwłaszcza teraz, gdy rozpoczął się ROK AKADEMICKI!! Impuls byłby za mały, a co dopiero jego skrócona wersja. Czy w tym KD pracują sami BEZMÓZGOWCY?

Znając życie KD wymyśli prosty sposób na uniknięcie takich sytuacji po drodze. Zmniejszy liczbę postojów i skończy się dosiadanie od Legnicy do Wrocławia. Hmm

_________________
https://www.facebook.com/Miekinia?fref=ts
Przejdź na dół
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email

blakop Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 22 Paź 2013

PostWysłany: 12-10-2014, 00:29    Odpowiedz z cytatem

Czy ktoś wysłał oficjalne pismo/zapytanie do KD???
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

ufoludek Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 07 Lip 2011

PostWysłany: 12-10-2014, 10:15    Odpowiedz z cytatem

Wygląda na to, że władze nie spodziwały się szybkiego wzrostu popularności połączeń. "Niestety" frekwencja w pociągach na DŚ rośnie i będzie rosła i trzeba się do tego przygotowywać już dzisiaj. Np. gdy za 3 lata ruszą pociągi do Lubina, to będzie dopiero problem. Co wtedy zrobić - czy puszczać 6 członowe EZTy do Lubina, pustawe na połowie trasy czy robić przesiadkę w Legnicy, czy brak postojów na trasie, czy wyższą cenę, czy kursy do/z Lubina puszczać tuż po tych z/do Węglińca? Czy jeszcze coś innego?
Coraz bardziej zakorkowany Wrocław i zmniejszanie ilości pasażerów w mpk Wrocław (jako skutek suburbanizacji miasta i poszerzania dróg dojazdowych do centrum) paradoksalnie będą szły w parze ze wzrostem roli kolei w dojadach do miasta.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Beatrycze Płeć:Kobieta
Redaktor


Dołączyła: 11 Lis 2005
Skąd: Legnica

PostWysłany: 12-10-2014, 15:38    Odpowiedz z cytatem

bystrzak2000 napisał/a:
Nie tak dawno na moje stwierdzenie, że nowe 36WE powinny w pierwszej kolejności obsługiwać Szrenicę, ktoś odpowiedział że zamiast stać pół dnia w Szklarskiej Porębie, powinny wozić ludzi (w zamyśle pewnie na E-30 zamiast kibli). Widać ktoś z KD wziął sobie to do serca i zamiast kibla, wysłano to, co wysłano. A kibel jednak jest bardziej pojemny.

Przywołałeś moją wypowiedź, jednak mi nie chodziło o 36WE tylko o pojemniejszą wersję 31WE, która w weekendy była zabierana z E-30 i wysyłana do Szklarskiej Poręby, gdzie skład stał bezczynnie przez pół dnia, a w tym czasie na E-30 jeździł stary "kibel" w rozkładzie Impulsa, powodując opóźnienia i rozwalając skomunikowania we Wrocławiu. Gdzie tu sens i logika?

Na tłok w pociągach są tylko dwa rozwiązania: wzmocnienie składów (2 EZT) lub zwiększenie liczby kursów w godzinach szczytowych. Dodatkowe połączenia można zlecić PR skoro KD mają braki taborowe. Kto powiedział, że wszystkie pociągi na E-30 mają obsługiwać KD? Albo wozimy ludzi w cywilizowany sposób, albo pielęgnujemy monopol KD, który kończy się tym, że pasażerowie nie mieszczą się do pociągów i zostają na peronach.

_________________
"Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

bystrzak2000 Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 06 Lut 2010
Skąd: Wrocław

PostWysłany: 12-10-2014, 19:54    Odpowiedz z cytatem

Beatrycze napisał/a:
Przywołałeś moją wypowiedź, jednak mi nie chodziło o 36WE tylko o pojemniejszą wersję 31WE, która w weekendy była zabierana z E-30 i wysyłana do Szklarskiej Poręby, gdzie skład stał bezczynnie przez pół dnia, a w tym czasie na E-30 jeździł stary "kibel" w rozkładzie Impulsa, powodując opóźnienia i rozwalając skomunikowania we Wrocławiu. Gdzie tu sens i logika?

Odniosłem nieco inne wrażenie, ale dobra, nieważne. No i oczywiście, że nie ma sensu i takich rzeczy nigdy nie pochwalałem. Jednak w tym roku Impuls do Szklarskiej Poręby zajeżdżał rzadko. 6 razy zdarzyło się mi podróżować w tym roku Szrenicą do Wrocławia, na Impulsa trafiłem raz - 1 maja, gdy była tam największa frekwencja od niepamiętnych czasów. W pozostałych przypadkach zawsze był zmodernizowany kibel.
Beatrycze napisał/a:
Na tłok w pociągach są tylko dwa rozwiązania: wzmocnienie składów (2 EZT) lub zwiększenie liczby kursów w godzinach szczytowych. Dodatkowe połączenia można zlecić PR skoro KD mają braki taborowe.

Na wzmocnienie nie ma taboru*, a na dodatkowe pociągi przepustowości na modernizowanym podg Grabiszyn, a nawet jakby, to PR-y wolą wynająć KD kible za żywą gotówkę tak, jak wynajmują Kolejom Śląskim.

*) na razie tabor jeszcze jest, więc dzisiaj na wczorajszym skandalicznie mało pojemnym obiegu jeździł już podwójny zestaw 36WE, tak więc pociąg z Lubania o 15:08 (przyjazd do Wrocławia o 17:27) jechał pojemny jak nigdy. Czyli jednak da się Smile A z resztą od grudnia też by się dało, pisałem o tym powyżej. O sześciu członach już powtarzał się nie będę Wink

Da się zrobić wiele rzeczy, tylko trzeba by było nad tym popracować i wiedzieć, gdzie potrzeba wzmocnień, a gdzie nie. Przecież nie każdy pociąg jeździ przepełniony. Mając taką wiedzę, można optymalnie wykorzystać tabor. 14 jednostek, jakie będą miały KD grudnia, daje już sporo możliwości. No tylko trzeba chcieć...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Romario997 Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 08 Paź 2014
Skąd: Wrocław

PostWysłany: 12-10-2014, 21:40    Odpowiedz z cytatem

ufoludek napisał/a:
Wygląda na to, że władze nie spodziwały się szybkiego wzrostu popularności połączeń. "Niestety" frekwencja w pociągach na DŚ rośnie i będzie rosła i trzeba się do tego przygotowywać już dzisiaj. Np. gdy za 3 lata ruszą pociągi do Lubina, to będzie dopiero problem. Co wtedy zrobić - czy puszczać 6 członowe EZTy do Lubina, pustawe na połowie trasy czy robić przesiadkę w Legnicy, czy brak postojów na trasie, czy wyższą cenę, czy kursy do/z Lubina puszczać tuż po tych z/do Węglińca? Czy jeszcze coś innego?


Zapewne zrobią tak, jak kiedyś - połączenie z przesiadką, którym nikt normalny nie pojedzie Wink
Ale ogólnie problem da się rozwiązać - przecież te jednoski można ze sobą łączyć i rozłączać. Nie wierzę w liczne dodatkowe kursy na Wrocław - Legnica przy niezmienionym poziomie dofinansowania (chyba, że powycina się jeszcze trochę połączeń na innych liniach). I tak jeśli pociągi osobowe na linii 289 kiedykolwiek jeszcze pojadą, to na odcinku Wrocław - Legnica pojadą dwa EZT, które w Legnicy się szybko rozłączy i jeden pojedzie prosto, a drugi w prawo. Takie rzeczy można robić choćby i z EN57, natomiast nieco gorzej jest z ich szybkim, ponownych połączeniem.

ufoludek napisał/a:
Coraz bardziej zakorkowany Wrocław i zmniejszanie ilości pasażerów w mpk Wrocław (jako skutek suburbanizacji miasta i poszerzania dróg dojazdowych do centrum) paradoksalnie będą szły w parze ze wzrostem roli kolei w dojadach do miasta.


Ale tylko w nieodległych okolicach. Z mojego punktu widzenia codzienne dojeżdżanie powyżej godziny i dłużej pociągiem czy samochodem z suburbiów to jest prawdziwa gehenna. Oczywiście można to poróżnać z dojazdem autobusem czy samochodem z centrum Wrocławia np. na Psie Pole, ale tam przy okazji jazdy czy przesiadki można wysiąść można zrobić jeszcze kilka innych rzeczy, np. zakupy, wizytę u fryzjera czy jakieś sprawy urzędowe, których na prowincji nie załatwimy (zwłaszcza w pociągu).

Jedynym sposobem na ulżenie dojeżdżającym z oddali (Bolec, Legnica) jest faktycznie dodanie kilku nowych pociągów (a nie przekwalifikowaniu istniejących) na kategorię przyspieszonych bez postojów we wszystkich pipidówach, zatrzymując się jedynie w Malczycach i Wrocławiach: Leśnica i Nowy Dwór. Ale skąd wziąć na to pieniądze? No i co z taborem, kiedy na siłę pielęgnuje się monopol nieudolnej spółeczki nie posiadającej sił ani środków na realizację takiego zadania.

[ Dodano: 2014-10-12, 21:42 ]
Beatrycze napisał/a:
Na tłok w pociągach są tylko dwa rozwiązania: wzmocnienie składów (2 EZT) lub zwiększenie liczby kursów w godzinach szczytowych. Dodatkowe połączenia można zlecić PR skoro KD mają braki taborowe. Kto powiedział, że wszystkie pociągi na E-30 mają obsługiwać KD? Albo wozimy ludzi w cywilizowany sposób, albo pielęgnujemy monopol KD, który kończy się tym, że pasażerowie nie mieszczą się do pociągów i zostają na peronach.


Widzę, że nie doczytałem Twojego postu i sam napisałem coś całkiem podobnego Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

bystrzak2000 Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 06 Lut 2010
Skąd: Wrocław

PostWysłany: 12-10-2014, 22:02    Odpowiedz z cytatem

Romario997 napisał/a:
Ale ogólnie problem da się rozwiązać - przecież te jednoski można ze sobą łączyć i rozłączać.

Wszystko ładnie pięknie, a w rzeczywistości będzie to niestety strata czasu. Rozłączenie zapewne zbyt długo trwać nie będzie (choć drugi pociąg już straci cenne minuty), ale ponowne łączenie już tak. PLK nie zgodzi się na zakończenie biegu pociągu na tym samym torze i konieczne będą manewry, co dodatkowo wydłuży podróż.
Romario997 napisał/a:
Jedynym sposobem na ulżenie dojeżdżającym z oddali (Bolec, Legnica) jest faktycznie dodanie kilku nowych pociągów (a nie przekwalifikowaniu istniejących) na kategorię przyspieszonych bez postojów we wszystkich pipidówach, zatrzymując się jedynie w Malczycach i Wrocławiach: Leśnica i Nowy Dwór. Ale skąd wziąć na to pieniądze? No i co z taborem, kiedy na siłę pielęgnuje się monopol nieudolnej spółeczki nie posiadającej sił ani środków na realizację takiego zadania.

Znów czysta teoria. Wycinając wszystkie postoje między Wrocławiem a Legnicą zyskujesz całe 5 minut, do Bolesławca 10 minut. A gdyby jeszcze miałyby jeździ stare kible z PR-ów, to zysk czasowy żaden.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Romario997 Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 08 Paź 2014
Skąd: Wrocław

PostWysłany: 12-10-2014, 22:33    Odpowiedz z cytatem

bystrzak2000 napisał/a:
Wszystko ładnie pięknie, a w rzeczywistości będzie to niestety strata czasu. Rozłączenie zapewne zbyt długo trwać nie będzie (choć drugi pociąg już straci cenne minuty), ale ponowne łączenie już tak. PLK nie zgodzi się na zakończenie biegu pociągu na tym samym torze i konieczne będą manewry, co dodatkowo wydłuży podróż.

Gwarantuję Ci, że przy takich niewielkich odległościach jak Złotoryja - Wrocław czy Lubin - Wrocław praktycznie nikt nie pojedzie z przesiadką w Legnicy. To już nie te czasy. Jeśli mamy decydować między dżumą i cholerą, po prostu trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie czy jest sens uruchamiać takie połączenia jeśli nie jesteśmy w stanie zapewnić bezpośredniej relacji i sensownej częstotliwości.

IMHO już manewry byłyby lepsze od przesiadek, bo w znaczące zwiększenie pracy przewozowej na Legnica - Wrocław nie uwierzę bez zwiększenia budżetu (a PT przeciez przewidywał także i tutaj ograniczenie pracy w którymś z wariantów). A czy jest sens uruchamiać znowu 2-3 pary bezpośrednich pociągów "na siłę" a reszte z przesiadkami. To się już nie sprawdziło. I nie powiedzie się raczej nawet przy znaczącym skróceniu czasu przejazdu na 289, który i tak będzie niewiele lepszy od transportu drogowego (który kursuje wielokrotnie częściej).

Bezproblemowe rozłączenie można wykorzystać chociaż w jedną stronę, uważam że to i tak byłaby niezła oszczędność i dobre rozwiązanie.

bystrzak2000 napisał/a:
Znów czysta teoria. Wycinając wszystkie postoje między Wrocławiem a Legnicą zyskujesz całe 5 minut, do Bolesławca 10 minut. A gdyby jeszcze miałyby jeździ stare kible z PR-ów, to zysk czasowy żaden.

Jaka znowu teoria? A czy ja pisałem gdziekolwiek o czasie przejazdu? Tu chodzi tylko, aby uruchomić kilka pewnego rodzaju przyspieszonych exclusive'ów bez postojów w pipidówkach w celu możliwości zapewnienia sensownego komfortu pasażerom a nie "podróży na jednej nodze" na odcinku Wrocław Główny - Środa Śląska czy tam nawet Malczyce (swoją droga to całkiem długi odcinek). W tych pociągach wykluczamy wprawdzie z możliwości przejazdu tych z suburbiów, których liczba przyrasta najszybciej (ale pozostawiamy im to, co było dotąd), ale zapewniemy komfortową podróż tym, co najwięcej płacą za bilety i jadą zdecydowanie dłużej.

Nie można "zrobić dobrze" wszystkim. Kolej regionalna powinna przede wszystkim pełnić rolę sprawnych połączeń międzypowiatowych, a nie aglomeracyjnych. Trzeba jakoś wartościować priorytety. Potrzeba dodatkowych pociągów do bliższych stacji. Ale zaraz odezwie się jakiś magik spod Wrocławia pokroju "wesołego Romka", który stwierdzi, że jego nie interesuje płacenie za dojazdy pociągów z sąsiednich gmin/powiatów do Wrocławia (bo i tak jeździ autem, zatem nie jest to dla niego jakikolwiek problem).
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Noema Płeć:Kobieta
Sponsor


Dołączyła: 13 Lis 2005
Skąd: Zgorzelec

PostWysłany: 12-10-2014, 22:33    Odpowiedz z cytatem

Załóżmy hipotetycznie, że rano najbardziej obleganym pociągiem relacji Węgliniec - Wrocław jest ten, który z Legnicy odjeżdża o godz. 6:30. Na miejscu kolejowych "geniuszy" zrobiłabym tak, że ten pociąg na odcinku Legnica - Wrocław Leśnica jechałby bez postojów, natomiast tuż za nim, powiedzmy o 6:40, uruchomiłabym dodatkowy pociąg relacji Legnica - Wrocław z postojami na wszystkich stacjach. Ludzie z Bolesławca i Legnicy dojechaliby szybciej do Wrocławia, a ci od Jaśkowic po Mrozów mieliby pociąg dedykowany dla nich. Bez ścisku, szybko i wygodnie. Wszyscy byliby zadowoleni. Da się tak zrobić, czy zaraz przeczytam, że to niedorzeczny pomysł?

_________________
Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

jano Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 19 Wrz 2006
Skąd: Miękinia

PostWysłany: 12-10-2014, 23:00    Odpowiedz z cytatem

Jakby nie kombinować i tak jest potrzeba uruchomienia dodatkowych pociągów w godzinach szczytu. A jak mają się pociągi dublować to już lepiej zrobić odstęp chociaż 15-20 minutowy. Przy porannym dojeździe nawet kwadrans się liczy.

_________________
https://www.facebook.com/Miekinia?fref=ts
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email

bystrzak2000 Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 06 Lut 2010
Skąd: Wrocław

PostWysłany: 12-10-2014, 23:07    Odpowiedz z cytatem

Romario997 napisał/a:
Jeśli mamy decydować między dżumą i cholerą, po prostu trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie czy jest sens uruchamiać takie połączenia jeśli nie jesteśmy w stanie zapewnić bezpośredniej relacji i sensownej częstotliwości.

Dlaczego nie jesteśmy w stanie? To wszystko da się zrobić. Przy tak ogromnym potencjale jazda co 20 minut do Legnicy w szczycie nie jest żadną abstrakcją. To będzie wręcz niedługo konieczność. Oczywiście, zgadzam się z Tobą, że rozłączanie składów będzie lepsze od przesiadki, ale w ten sposób polepszamy jednym, by przy okazji pogorszyć innym. A przypomnę, że jeszcze nie tak dawno narzekano tutaj na 5-minutowe postoje pociągów w Legnicy.
Romario997 napisał/a:
A czy ja pisałem gdziekolwiek o czasie przejazdu?

Wybacz, ale dzisiaj czas podróży jest najważniejszy. Podróżny nie będzie patrzył na liczbę postojów, nawet na tabor, ale na liczbę połączeń i czas przejazdu. I tylko wówczas skorzysta z pociągu.
Romario997 napisał/a:
Kolej regionalna powinna przede wszystkim pełnić rolę sprawnych połączeń międzypowiatowych, a nie aglomeracyjnych. Trzeba jakoś wartościować priorytety.

No niestety, ale na Dolnym Śląsku, a zwłaszcza na linii E-30, największy ruch ściąga Wrocław i priorytetem powinien być dojazd do stolicy regionu.

@Noema: A nie prościej dostosować liczbę miejsc w pociągu do rzeczywistych potrzeb, np. poprzez wydłużenie składów? Dodatkowy pociąg po 10 minutach wygeneruje dwukrotnie większe koszty, bo oprócz dodatkowego EZT-a, będzie potrzebny drugi maszynista, druga drużyna konduktorska, a i stawki dostępu do infrastruktury wzrosną dwukrotnie. Sprawę przepustowości podg Grabiszyn pozwoliłem sobie pominąć. Tak więc zagęszczanie taktu owszem tak, ale dla wszystkich i najlepiej w równych odstępach, np. 20-minutowych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Noema Płeć:Kobieta
Sponsor


Dołączyła: 13 Lis 2005
Skąd: Zgorzelec

PostWysłany: 12-10-2014, 23:19    Odpowiedz z cytatem

bystrzak2000, koszty to pikuś. Pociąg z ponad 100-proc. frekwencją na siebie zarobi. Mitem jest, że każdy pociąg jest deficytowy. Są to bzdury wdrukowane w umysły Polaków przez beton PKP. A że dotacje są potrzebne? Owszem, ale na mniej frekwencyjne połączenia i na utrzymanie bezproduktywnej, rozpasanej administracji KD.

Jeśli chodzi o poranny szczyt do Wrocławia i popołudniowy szczyt z Wrocławia to nastała konieczność uruchomienia pociągów co 20 minut. Przy czym minimum jeden pociąg powinien być przyspieszony, bez postojów między Legnicą a Leśnicą. Nie wszystkie pociągi muszą zatrzymywać się na każdej pipidówie! Ponoć takie przyspieszone pociągi mają być od grudnia.

_________________
Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

Romario997 Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 08 Paź 2014
Skąd: Wrocław

PostWysłany: 12-10-2014, 23:28    Odpowiedz z cytatem

bystrzak2000 napisał/a:
Dlaczego nie jesteśmy w stanie? To wszystko da się zrobić. Przy tak ogromnym potencjale jazda co 20 minut do Legnicy w szczycie nie jest żadną abstrakcją. To będzie wręcz niedługo konieczność. Oczywiście, zgadzam się z Tobą, że rozłączanie składów będzie lepsze od przesiadki, ale w ten sposób polepszamy jednym, by przy okazji pogorszyć innym. A przypomnę, że jeszcze nie tak dawno narzekano tutaj na 5-minutowe postoje pociągów w Legnicy.


Chcieć to możemy. Ale ten ogromny potencjał to jedno, a koszty uruchomienia to drugie. Skoro te pociągi podobno są aż tak rentowne, to przewoźnik powinien uruchomić dodatkowy kurs na własne ryzyko. Ale wiadomo, że każda, nawet taka patologiczna spółka woli dostać dotację, a nie samodzielnie o cokolwiek się postarać...

bystrzak2000 napisał/a:
Wybacz, ale dzisiaj czas podróży jest najważniejszy. Podróżny nie będzie patrzył na liczbę postojów, nawet na tabor, ale na liczbę połączeń i czas przejazdu. I tylko wówczas skorzysta z pociągu.


Nie tylko. Jeśli komfort jest kiepski, cena relatywnie wysoka i oferta słaba to czas niewiele pomoże. Dopiero kombinacja kilku czynników przynosi sukces. To mamy tutaj, chociaż z jakością jest coraz gorzej.

bystrzak2000 napisał/a:

No niestety, ale na Dolnym Śląsku, a zwłaszcza na linii E-30, największy ruch ściąga Wrocław i priorytetem powinien być dojazd do stolicy regionu.


Tak, ale jedni pasażerowie "aglomeracyjni" nie powinni zanadto wchodzić w paradę pasażerom regionalnym (i odwrotnie). Wiadomo, ze nie ma lepszych i gorszych, ale jedni i drudzy zgodnie z tym, co napisałeś jadą do Wrocławia, a zatem to, co napisałeś to żaden argument Smile Po prostu pociągów jest za mało i/lub są zbyt mało pojemne. Wszystko rozbija się o pieniądze na dodatkowe kursy.

bystrzak2000 napisał/a:
Dodatkowy pociąg po 10 minutach wygeneruje dwukrotnie większe koszty, bo oprócz dodatkowego EZT-a, będzie potrzebny drugi maszynista, druga drużyna konduktorska, a i stawki dostępu do infrastruktury wzrosną dwukrotnie. Sprawę przepustowości podg Grabiszyn pozwoliłem sobie pominąć. Tak więc zagęszczanie taktu owszem tak, ale dla wszystkich i najlepiej w równych odstępach, np. 20-minutowych.


Wydłużenie pociagów także wygeneruje koszty choćby w koszcie dostępu do infrastruktury, aczkowiek znacznie mniejsze niż w przypadku dodatkowego kursu. Zatem wciąż dochodzimy do jednego - braku środków finansowych na uruchomienie dodatkowych kursów pomimo ogromnego zapotrzebowania. Przy pozostawieniu obecnego stanu dobry czas przejazdu nie wystarczy i to połączenie samo się sukcesywnie zdegeneruje stając się niejako ofiarą własnej popularności (na którą przewoźnik i organizator nie potrafią sensownie zareagować).
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

ufoludek Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 07 Lip 2011

PostWysłany: 13-10-2014, 06:38    Odpowiedz z cytatem

@noema
Cytat:
koszty to pikuś. Pociąg z ponad 100-proc. frekwencją na siebie zarobi. Mitem jest, że każdy pociąg jest deficytowy.

Żeby ten pociąg miał taką frekwencję, to oprócz niego muszą jechać też inne z mniejszą, też w drugą stronę. Na trasę trzeba patrzeć jako całość - a ta nie będzie nigdy dochodowa z różnych względów, m.in. z powodu dumpingowej konkurencji gumowej, do której państwo dopłąca dużo więcej. Szacuję, że do każdego km ok. 20-40gr.
@bystrzak
Cytat:
Dlaczego nie jesteśmy w stanie? To wszystko da się zrobić. Przy tak ogromnym potencjale jazda co 20 minut do Legnicy w szczycie nie jest żadną abstrakcją.

Tak, ale jeśli pociągi będą przepełnione, to zaczną się robić stada - przepełniony pociąg się opóźni o 10 minut, a za nim będzie jechał pustawy po chwili. Wg mnie o ile częstotliwość 20 minut będzie jeszcze dobra, to gdy zejdziemy do 15, to już lepiej będzie wydłużać pociągi
@Romario
Cytat:
Ale tylko w nieodległych okolicach. Z mojego punktu widzenia codzienne dojeżdżanie powyżej godziny i dłużej pociągiem czy samochodem z suburbiów to jest prawdziwa gehenna.

Tak, ale lepiej dojeżdżać godzinę pociągiem, niż samochodem - jazda pociągiem godzinę nie jest tak męcząca, jak prowadzenie w stresie. A ludzie do kolei zaczną wracać.
Popatrz na Smolec: elita się wyprowadziła, prawie każda rodzina po dwa suvy i jedno auto "na zakupy". I co? Dzień w dzień paraliż wioski i dojazd w godzinę 10km do centrum Wrocławia. Spokojnie, będą nawet rowerami na stację w tej wiejskiej częsci wioski jeździć - ileż można lat prestiżowo w korku stać?
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

bystrzak2000 Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 06 Lut 2010
Skąd: Wrocław

PostWysłany: 13-10-2014, 19:56    Odpowiedz z cytatem

Romario997 napisał/a:
Ale wiadomo, że każda, nawet taka patologiczna spółka woli dostać dotację, a nie samodzielnie o cokolwiek się postarać...

No ale przecież nikt innym przewoźnikom nie broni uruchamiać tutaj komercyjnych pociągów?
Romario997 napisał/a:
Nie tylko. Jeśli komfort jest kiepski, cena relatywnie wysoka i oferta słaba to czas niewiele pomoże. Dopiero kombinacja kilku czynników przynosi sukces. To mamy tutaj, chociaż z jakością jest coraz gorzej.

Ale jeśli czas będzie słaby, to nie pomoże ani tabor, ani nawet super promocja cenowa.
Romario997 napisał/a:
Tak, ale jedni pasażerowie "aglomeracyjni" nie powinni zanadto wchodzić w paradę pasażerom regionalnym (i odwrotnie). Wiadomo, ze nie ma lepszych i gorszych, ale jedni i drudzy zgodnie z tym, co napisałeś jadą do Wrocławia, a zatem to, co napisałeś to żaden argument Smile Po prostu pociągów jest za mało i/lub są zbyt mało pojemne. Wszystko rozbija się o pieniądze na dodatkowe kursy.

Ale jeśli jedni i drudzy jadą do Wrocławia, to w teorii w paradę sobie nie wchodzą. Mieszkaniec Bolesławca nie będzie miał problemu, bo pociąg tam zbyt pełny nie będzie. Najbardziej pokrzywdzeni są właśnie pasażerowie aglomeracyjni, bo dla nich miejsca często już nie ma. Więc skoro piszesz, że problemem jest kasa na dodatkowe kursy (na razie przepustowość pomijam), to najpierw rozwiążmy problem ludzi zostających na stacjach poprzez wydłużanie składów. Jakoś dzisiaj dało się w porannym szczycie wysłać skład dwóch 36WE
Romario997 napisał/a:
Zatem wciąż dochodzimy do jednego - braku środków finansowych na uruchomienie dodatkowych kursów pomimo ogromnego zapotrzebowania.

Czyli co, połóżmy się i nic nie róbmy? Skoro środków jest mało, to zacznijmy od tańszego rozwiązania jakim jest łączenie składów. To da się zrobić teraz, da się także od grudnia. Tylko trzeba chcieć i wiedzieć, gdzie trzeba wydłużenia, a gdzie nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 40 z 81 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 39, 40, 41 ... 79, 80, 81  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © phpBB Group. Copyright © 2005-2024 infokolej.pl