Ładowanie strony... proszę czekać!



Jeśli strona nie chce się załadować kliknij Tutaj
 
 
 
 
  FORUM@INFOKOLEJ.PL   INFOKOLEJ.PL   WERSJA MOBILNA   WYSZUKIWARKA   FB.COM/INFOKOLEJ


Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony 1, 2  Następny
Rozmowa z prezesem PKP Intercity
Autor Wiadomość

Arek Płeć:Mężczyzna
Junior Admin


Dołączył: 05 Mar 2007
Skąd: Szczecin

PostWysłany: 01-06-2010, 10:28   Rozmowa z prezesem PKP Intercity Odpowiedz z cytatem

Kolej na państwo

Rzeczpospolita: Czy jest możliwe wprowadzenie spółki PKP InterCity na giełdę jeszcze w tym roku?

Grzegorz Mędza: Zanim zaczniemy przymierzać się do debiutu, muszą być spełnione pewne warunki. Część nie jest od nas zależna, jak np. uregulowanie rynku, a to jest konieczne. O ile w przypadku przewozów towarowych sprawdza się model konkurencji „na rynku“, to rynek kolejowych przewozów pasażerskich powinien być uregulowany. Dobrym systemem jest taki, jaki działa np. w Anglii gdzie przewoźnicy konkurują „o rynek“ tj. na etapie przetargów na wykonywanie przewozów, a konkurencja „na rynku“ jest tylko uzupełnieniem.

Polski rynek jest w stanie nierównowagi finansowej, na czym tracą nie tylko przewoźnicy ale i zarządzająca torami spółka PKP Polskie Linie Kolejowe, co pokazały wydarzenia ostatnich tygodni.

Konieczne jest też rozwiązanie problemu stawek dostępu do torów. W pierwszym kwartale tego roku nasze rachunki za korzystanie z torów wzrosły o kilkanaście proc. w porównaniu do I kwartału 2009 roku. To daje miesięczny wzrost w przedziale między 4 a 5 mln zł. Rząd powinien wspierać transport kolejowy, tak jak wspiera drogowy.

Jak by pan to widział? Transport drogowy jest bezpośrednio finansowany z budżetu, a spółkę prawa handlowego PKP PLK, która z definicji powinna zarabiać, finansują przewoźnicy. Potrzebne jest symetryczne podejście do dziedzin transportu. Jeżeli Państwo utrzymuje infrastrukturę drogową, powinno robić to samo dla infrastruktury kolejowej. Inaczej kolej zawsze będzie przegrywać z transportem drogowym.

No cóż, właśnie z rozkładów jazdy zniknęło ponad 40 połączeń obsługiwanych przez PKP InterCity, głównie spod znaku Tanich Linii Kolejowych...

Zrezygnowaliśmy z tych pociągów, które nie pokrywały swoich kosztów zmiennych. To był ruch konieczny na drodze restrukturyzacji spółki. Ograniczyliśmy tym samym pracę przewozową o 4,5 proc.

Te, które zostały, zarabiają na siebie?

Pokrywają koszty ich uruchomienia.

Czy to oznacza, że tanie pociągi TLK zaczną znikać?

Nie, ten brand będzie się rozwijać. Chcę by korzystał z dorobku Express Intercity. W spółce pracownicy mają równać w górę, w szczególności jeżeli chodzi o zasady obsługi klienta. Jeżeli wypracujemy np. nowy system sprzedaży biletów, który sprawdzi się w Express Intercity, rozszerzymy go na markę TLK.

Jakie zmiany czekają PKP Intercity?

Na pewno czeka nas praca u podstaw. Spółka ma dobre korzenie. Powstała jako nowy, wyspecjalizowany podmiot i jej twórcom udało się stworzyć lepszą jakość usług w porównaniu z dostępnymi wówczas na rynku, co zostało docenione przez klientów. Teraz chcemy powrócić do pracy nad tą wartością. Pierwszą rzeczą jest poprawa punktualności. Już trochę udało się w tym zakresie zrobić. Sporo zależy od nas, ale i dużo od zarządcy infrastruktury, czyli spółki PKP Polskie Linie Kolejowe.

Kolejną sprawą, może oczywistą, ale bardzo ważną jest czystość składów. Klient oczekuje punktualnych pociągów i czystych toalet. I to powinien otrzymać. Jednym z rozważanych przeze mnie rozwiązań jest, by w każdej drużynie pociągowej była jedna osoba odpowiedzialna za sprawdzanie czystości, tak jak ma to miejsce w hotelach czy na stacjach benzynowych. Aby poprawić jakość usług wyleasingowaliśmy pięć dodatkowych, szybkich lokomotyw. Ale jest jeszcze wiele do zrobienia. Na szczęście pojęcie „służby ” na kolei wciąż istnieje i sporo znaczy.

Wiele do zrobienia, czyli...

Pociąg, z którego pasażer będzie chciał korzystać, to coś na co warto poświęcić czas i energię. Przyszłością jest transport zbiorowy, a nie indywidualny na zatłoczonych drogach. Chciałbym aby z pociągów korzystało więcej osób. By lubili i szanowali spółkę PKP Intercity.

Chcę by kolej była bardziej elastyczna. Możemy uruchamiać pociągi na zamówienie. Udowodniliśmy ostatnio, że jest to możliwe praktycznie z dnia na dzień. Możemy doczepiać do składów wagony konferencyjne, barowe, salonki czy nawet wagony taneczne.

Pracujemy też nad nowymi sposobami sprzedaży biletów. Chcę by dostęp do biletów przez internet był łatwiejszy, by na dworcach stały biletomaty i wszyscy konduktorzy mieli terminale do kart kredytowych, by łatwiej było kupić bilet w pociągu. Możliwe jest też wprowadzenie sprzedaży biletów przez telefon komórkowy. Dowodem zakupu będzie kod kreskowy, który przyjdzie mms-em. Za 2- 3 lata 25 proc. ze wszystkich sprzedawanych biletów powinno być kupowanych poza kasami dworcowymi.

Jaki jest wynik spółki za 2009 rok?

Ujemny. Ale bez szczegółów, bo wciąż trwa audyt.

Przez lata PKP IC miała zyski...

W zeszłym roku nastąpiły zmiany na rynku po tym jak Przewozy Regionalne uruchomiły Interregio, w związku z czym przychody rozłożyły się na większą liczbę podmiotów. Wzrosły też koszty zmienne spółki, takie jak dostęp do torów czy energia.

Te najtrudniej ograniczyć.

Wierzę, że można coś z tym zrobić. Koszty dostępu do torów są zależne od masy pociągu. Tam gdzie nie ma dużego obłożenia, można je zmniejszyć skracając składy. Koszty zakupu energii od PKP Energetyka wzrosły rok do roku o ok. 14 — 15 proc. Rozważam m.in. założenie w lokomotywach liczników zużycia energii, co pozwoli na optymalizację kosztów oraz lepszą kontrolę energochłonności różnych typów lokomotyw.

Będą inne cięcia?

Będą. Jest tu dużo do zrobienia. Pierwszym krokiem była właśnie likwidacja nierentownych pociągów. Kolejnym będzie likwidacja części zapleczy technicznych. Już podjąłem decyzję o likwidacji czterech z ponad 10, którymi dysponuje spółka. Zamykamy zaplecza m.in. w Poznaniu, Krakowie Płaszowie i częściowo na Szczęśliwicach w Warszawie. Pomieszczenia wynajmujemy od PKP SA, więc odpadną nam koszty czynszu. Inne oszczędności są trudniejsze do wdrożenia i efekty widoczne będą w dłuższej perspektywie.

Mówi Pan o zwolnieniach

Tak, o tym także. W sierpniu 2008 roku Intercity przejęło lokomotywy od PKP Cargo a wraz z nimi 2,5 tys. pracowników. Kilka miesięcy później pod koniec 2008 roku spółka wchłonęła część połączeń od Przewozów Regionalnych i wraz z nimi 3,5 tys. osób. W krótkim czasie zatrudnienie wzrosło z 2,5 tys. osób do około 9 tys. pracowników. Zatrudnienie będzie zmniejszone, ale widzę możliwość zagospodarowania części pracowników, np. przez przesunięcie ich do wykonywania innych zadań. Chciałbym w większym zakresie naprawiać wagony siłami własnymi. Cześć pracowników odejdzie na emerytury, jeszcze inni znajdą zatrudnienie w spółkach kolejowych, np. w tych które zaczynają powoływać marszałkowie województw. To, w jakim stopniu zostanie zmniejszone zatrudnienie, będę wiedział mniej więcej za miesiąc.

Czy ten rok spółka zakończy dodatnim wynikiem?

Trudno to prognozować. Dużo będzie zależeć od tego, jaka będzie sytuacja rynkowa, jakie ceny podyktuje PKP PLK, PKP Energetyka i na jakim poziomie uda się utrzymać koszy stałe spółki.

Będziecie inwestować?

Polska kolej powinna realizować projekty, które przyczynią się do awansu cywilizacyjnego. Potrzebujemy szybkich pociągów, ale muszą pojawić się na torach, po których będą mogły jeździć. Trzeba zgrać ich zakup z inwestycjami infrastrukturalnymi.

Mamy zapewnione źródła finansowania: fundusze unijne i pożyczkę, której chce nam udzielić Europejski Bank Inwestycyjny. Obie instytucje przed uruchomieniem finansowania żądają jednak wieloletniej umowy PSC z rządem. Taka 10-letnia umowa została już przygotowana i jest obecnie przedmiotem konsultacji międzyresortowych. Gdy zostanie podpisana, będziemy mogli przystąpić do zakupu szybkich pociągów.

Co do innych inwestycji, to odbieramy kolejne zamówione wcześniej lokomotywy „Husarz“ i wagony wyprodukowane dla nas w fabryce Cegielskiego. Innych zakupów obecnie nie planujemy. Jeżeli będziemy potrzebować taboru, to wyleasingujemy go.

Polski rynek leasingu taboru kolejowego praktycznie nie istnieje.

Jest bardzo słaby, a szkoda. W poszukiwaniu taboru będziemy korzystać z oferty dostępnej na rynkach zagranicznych. Funkcjonują tam firmy specjalizujące się w tego typu działalności.

Dostęp do takiego taboru może być utrudniony od strony technicznej, jest jednak możliwy.

Pozyskanie pojazdów szynowych w drodze leasingu jest łatwiejsze do sfinansowania. Koszty wynajmu pokrywane są w ramach bieżącej działalności operacyjnej. Przepływy pieniężne nie są dzięki temu obciążone wielomilionowymi wydatkami inwestycyjnymi.

Ma Pan ambicje, by pociągi PKP IC były bardziej punktualne. Od przyszłego roku mają na dużą skalę ruszyć remonty torów. Obawiam się, że czeka nas chaos na torach a nie większa punktualność.

Mam nadzieje, że się Pani myli. Inwestycje w nowe tory są konieczne. Trzeba liczyć się z przejściowymi utrudnieniami, by potem było lepiej.

Od początku roku mamy zliberalizowany rynek kolejowych przewozów pasażerskich. Nie obawia się pan zagranicznej konkurencji?

Nie, nie boję się. To co powiem, może być kontrowersyjne, ale myślę, że kraje rozwinięte dążąc do liberalizacji rynku kolejowego nie wzięły w ogóle pod uwagę, że jakiś przewoźnik mógłby się pojawić w sposób niekontrolowany na ich torach. Mają uregulowane zasady obecności na rynku. My musimy być mądrzy przed szkodą i też wprowadzić regulacje.

Konieczne jest przy okazji zgranie popytu z podażą. Pożądana sytuacja to taka, w której rozkład jazdy, do którego przyzwyczaił się pasażer, niemalże nie ulega zmianom. Osiągnięcie tych celów wymaga współdziałania rządu, zarządcy infrastruktury, UTK i przewoźników.

Deutche Bahn czeka na rozpatrzenie wniosku dotyczącego powołania nowej spółki do przewozu pasażerskiego w Polsce. Eksperci sugerują, że może ją wykorzystywać właśnie do leasingowania nadwyżek swoich pociągów.

Jestem w stanie sobie wyobrazić, że DB ma nadwyżki taboru na swoim rynku, które można by zagospodarować u nas.

Jest pan szefem PKP IC od 7 kwietnia. Ile czasu spędza Pan w pracy?

Fizycznie za biurkiem i na spotkaniach 8 — 10 godzin dziennie. Mentalnie 24 godziny na dobę. Umysł musi odpocząć w innych warunkach niż gabinet, by móc efektywnie pracować.

Lubi Pan Kolej?

Lubię i to bardzo, choć nie zawsze zdawałem sobie z tego sprawę. To kolej znajdowała mnie, a nie ja ją.

CV

Grzegorz Mędza (44 l.) od 7 kwietnia jest prezesem PKP InterCity. W latach 2004 – 2005 był wiceministrem infrastruktury. Absolwent Wydziału Handlu Zagranicznego Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Pracował m.in. jako wicedyrektor Departamentu Prywatyzacji Kapitałowej w Ministerstwie Przekształceń Własnościowych i prezes Pekao Access.


źródło: Rzeczpospolita

Grzegorz Mędza.jpg
Plik ściągnięto 81 raz(y) 36.78 KB


_________________
Żelazna kadra też z czasem rdzewieje.
A beton kruszeje...
Przejdź na dół
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

PiterTarnów Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 29 Kwi 2009

PostWysłany: 01-06-2010, 11:07    Odpowiedz z cytatem

no cóż, beton w pełni, marka TLK się rozwija, ale ją likwidujemy, co za stek bzdur!! czy on się słyszy co wygaduje?? Beton Beton Beton Beton Beton

_________________
2000-2010. Dziesięć lat upadku i niszczenia polskiej kolei,którego apogeum nastąpiło 1 grudnia 2008 - w dniu przejęcia pospiesznych przez PKP IC !!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

buuuuum Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 10 Gru 2009
Skąd: Ełk

PostWysłany: 01-06-2010, 11:30    Odpowiedz z cytatem

Wiedziałem,że to będzie podobny pajac jak Celiniak.
Niektórzy jednak do końca wierzyli w cuda...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Pele Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 21 Sie 2009
Skąd: Oberslezig

PostWysłany: 01-06-2010, 12:14    Odpowiedz z cytatem

Kolejny, który działa w oderwaniu od rzeczywistości. Albo zgodnie z wytycznymi Wacha i Grabarczyka.

Cytat:
Chciałbym aby z pociągów korzystało więcej osób. By lubili i szanowali spółkę PKP Intercity.


Konkurencja regulowana - zgoda, ale tylko przy wprowadzeniu kart na wzór DB25 i DB50 czy RegioKarty. Jak kija (tylko połączenia EIC), to i marchewkę (możliwość tańszego podróżowania za jednorazową opłatą za kartę KAŻDYM składem, a nie tylko wybranymi czy na ograniczonej puli biletów promocyjnych). Z obecnymi cenami te powyższe zdania są oderwane od rzeczywistości. Czy do tych zakutych pał nie dociera, że bez kart stałozniżkowych tą podziwianą przez nich koleją zachodnią nie jeździłaby połowa tego, co teraz?

Dziękujemy przynajmniej za jasną deklarację, co zrobicie z TLK... Obstawiam że gdy skończy się modernizacja głównych linii na 160 km/h, wtedy będzie totalna wycinka z nich TLK i konwersja na EIC. Od FPS kupiono 17 nowych wagonów, czyli da się z tego zrobić co najmniej 3 składy EIC - w które najpewniej zostaną przekształcone niektóre TLK, E30 i CMK w pierwszej kolejności.

Cytat:
Chcę by kolej była bardziej elastyczna. Możemy uruchamiać pociągi na zamówienie. Udowodniliśmy ostatnio, że jest to możliwe praktycznie z dnia na dzień. Możemy doczepiać do składów wagony konferencyjne, barowe, salonki czy nawet wagony taneczne.


Do rzeźni jadących przez cały kraj zacznijcie doczepiać w dzień Bary a do wszystkich nocnych - sypialne i kuszetki, to już będzie dobrze. Jak ktoś jedzie z Krakowa do Olsztyna czy z Lublina do Świnoujścia i nie ma możliwości kupić ciepłego posiłku to ma raczej mało pozytywnych uczuć w stosunku do tych którzy wagony barowe i restauracyjne wysyłają np. na jadące 2,5 godziny po CMK EIC Wawa-Kraków zamiast do takich rzeźni...

Cytat:
To co powiem, może być kontrowersyjne, ale myślę, że kraje rozwinięte dążąc do liberalizacji rynku kolejowego nie wzięły w ogóle pod uwagę, że jakiś przewoźnik mógłby się pojawić w sposób niekontrolowany na ich torach. Mają uregulowane zasady obecności na rynku. My musimy być mądrzy przed szkodą i też wprowadzić regulacje.


SBB nie ma ani jednego składu KDP, ale ma tory po których one mogą jeździć - i cała siatka szybkich połączeń wewnątrz Szwajcarii jest obsługiwana przez międzynarodowe składy DB i to chyba wyłącznie najnowszymi ICE3 plus TGV w relacjach do Francji przez Lozannę i Genewę. Jakoś nie płaczą że mają je na torach i podbierają im klientelę ich własnych IC, EC i InterRegio a przede wszystkim nielicznych składów KDP spółki Cisalpino - więc pewnie tak umieli się z Niemcami dogadać, by jeszcze dobrze na tym wyjść. Przykład pociągu St. Petersburg - Nicea pokazuje, że w IC w ludzi umiejących się dogadywać a zwłaszcza z innymi spółkami kolejowymi jest potężny deficyt.

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Papero Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 14 Gru 2008
Skąd: Łużyce Górne

PostWysłany: 01-06-2010, 13:14    Odpowiedz z cytatem

Wydaje mi się, że nowy prezes przebije poprzedniego, czyli Celińskiego, bo już zaczyna bredzić i to konkretnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

sheva17 Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 06 Kwi 2009

PostWysłany: 01-06-2010, 13:26    Odpowiedz z cytatem

Ja bym dał mu szansę, a nie zaraz tragizował.Sytuacja PKP IC jest bardzo trudna. Spółka utraciła monopol na rynku, jej usługi są zdecydowanie zbyt drogie i straty będą się pogłębiać. Nowy prezes musi coś z tym fantem zrobić, ale z jego słów wynika, że kolejnych likwidacji już nie będzie. Ciekawi mnie wątek likwidacji zapleczy technicznych. Czy to oznacza, że wszystkie pociągi będą zaczynały bieg na stacji Kraków Główny, a nie w Płaszowie?

_________________
TLK dla Pruszkowa i Grodziska!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Papero Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 14 Gru 2008
Skąd: Łużyce Górne

PostWysłany: 01-06-2010, 13:37    Odpowiedz z cytatem

sheva17,nie tragizuję. Po prostu mówię, że prezes Mędza powtarza dokładnie ten sam bełkot który wszyscy znamy.

Cytat:
Nowy prezes musi coś z tym fantem zrobić, ale z jego słów wynika, że kolejnych likwidacji już nie będzie.


Celiński, Ney i Czemerajda też jakoś nigdy nie przewidują/przewidywali likwidacji połączeń, tylko "korekty" rozkładów jazdy, które w praktyce wiadomo co oznaczają. Dlatego zapewnieniom nowego prezesa też nie należy dawać wiary.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

buuuuum Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 10 Gru 2009
Skąd: Ełk

PostWysłany: 01-06-2010, 13:55    Odpowiedz z cytatem

... niektórzy lubią budzić się z ręką w nocniku
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

sheva17 Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 06 Kwi 2009

PostWysłany: 01-06-2010, 15:00    Odpowiedz z cytatem

Niektórzy za bardzo tragizują. Teraz właściwie już likwidować nie ma czego, więc zachowajmy spokój. Linie spalinowe są załatwione, generalnie odcinki generujące największe straty odpadły. Pozostały głównie relacje po najważniejszych liniach, a te muszą pozostać.

_________________
TLK dla Pruszkowa i Grodziska!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

beton44 Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 29 Cze 2009

PostWysłany: 01-06-2010, 15:06    Odpowiedz z cytatem

może i muszą Shocked

ale może w wersji bardziej LUX Beton
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

buuuuum Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 10 Gru 2009
Skąd: Ełk

PostWysłany: 01-06-2010, 15:38    Odpowiedz z cytatem

sheva17 napisał/a:
Niektórzy za bardzo tragizują. Teraz właściwie już likwidować nie ma czego, więc zachowajmy spokój. Linie spalinowe są załatwione, generalnie odcinki generujące największe straty odpadły. Pozostały głównie relacje po najważniejszych liniach, a te muszą pozostać.

to już nie tylko spalina ma iść pod młotek ?
Bo ja zauważyłem że dobierają się do dupy miastom posiadającym połączenia na trakcji elektrycznej.
widzę im dalej w las tym więcej drzew... ktoś się do tego tu dostosowuje...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Beatrycze Płeć:Kobieta
Redaktor


Dołączyła: 11 Lis 2005
Skąd: Legnica

PostWysłany: 01-06-2010, 16:57    Odpowiedz z cytatem

sheva17 napisał/a:
Niektórzy za bardzo tragizują. Teraz właściwie już likwidować nie ma czego, więc zachowajmy spokój. Linie spalinowe są załatwione, generalnie odcinki generujące największe straty odpadły. Pozostały głównie relacje po najważniejszych liniach, a te muszą pozostać.

Nie podzielam twojego optymizmu. Najlepszy przykład to linia zgorzelecka, międzynarodowa magistrala, zmodernizowana do 160 km/h. Po przejęciu pociągów pospiesznych beton PKP IC wyrżnął wszystkie TLK, ostatni (Jelenia Góra - Przemyśl) poleciał dziś! Został tylko EC "Wawel", który jeździ wyłącznie dzięki Niemcom, a i tak przewoźnik nie korzysta z walorów E-30, bo pociąg wlecze się z zawrotną prędkością 40 km/h po spalinowej linii żagańskiej. To najlepiej obrazuje zacofanie i destrukcyjną politykę PKP IC. W naszym regionie ludzie liczą już tylko na PR i DB Regio. Za uwalonym dziś ostatnim TLK nikt nawet nie zapłakał. Precz z PKP IC!

_________________
"Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

Arek Płeć:Mężczyzna
Junior Admin


Dołączył: 05 Mar 2007
Skąd: Szczecin

PostWysłany: 01-06-2010, 17:40    Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Grzegorz Mędza informuje jednak, że pomimo likwidacji części TLK, sektor tanich połączeń będzie rozwijany przez spółkę.

Rozwój połączeń przez ich stopniową likwidację?

Beton

_________________
Żelazna kadra też z czasem rdzewieje.
A beton kruszeje...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

mk1992
-Usunięty-
Gość

PostWysłany: 02-06-2010, 08:24   

@Areczek, to się nazywa "Paradoks Mędzy" Mr. Green
Powrót do góry

Pele Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 21 Sie 2009
Skąd: Oberslezig

PostWysłany: 03-06-2010, 11:57    Odpowiedz z cytatem

Beatrycze,

Za to podziękuj związkowcom PLK i kolejarskiej mafii z Węglińca. Chłopaki dalej chcieli mieć robotę przy przepinaniu lokomotyw, to druta nie ma choć jego położenie przy robieniu moderny od nowa jest znacznie prostsze i tańsze niż dorobić go do istniejącej linii.

Z tym samym zjawiskiem usiłujemy walczyć u siebie przy okazji budowy bocznicy na lotnisko w Świdniku.

Argumenty że do Drezna po stronie Reichu nie ma druta to kula w płot. DB Netz ma trochę więcej kasy na inwestycje niż PLK a trochę mniej skomplikowane procedury jej wydawania i gdyby nasi położyli to już wkrótce do Drezna a może i dalej jeździłoby się 160 km/h EC na Taurusach i DB Regio na elektrycznych Desiro.

O SU45 nie od wczoraj wiadomo że pali 200 litrów ropy na setkę i niezależnie od frekwencji holowane przez nią składy są co najwyżej na granicy opłacalności; więc ten kto nie zrobił druta na tej linii (pewnie miejscowy kacyk z PLK) zasługuje na nominację do nagrody za największy debilizm kolejowy dekady.

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 1 z 2 Idź do strony 1, 2  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © phpBB Group. Copyright © 2005-2024 infokolej.pl