Łódź chciała pociągów na tej linii i dawała kasę. Inna sprawa, że obsługę trakcyjną zapewniało Skarżysko gdyż w Łodzi juź dawno nie mają spalinówek czy bonanz.
Polecam badania potoków na tej trasie do przeczytania na stronach Zielonego Mazowsza robiobe w czasie gdy jechało tam coś więcej niż 2,5 pary w ostatnich latach.
Z własnych obserwacji mogę stwierdzić, że po obcięciu relacji Skarżysko-Łódź do Toamszowa frekwa znacznie spadła, a jeździłem często dla przyjemności gdyż w świętokrzyskim to była jedyna linia spalinowa i to jeszcze na wagonach.
A jak spadła teraz frekwencja Tomaszów - Koluszki, jak tamte połączenia skasowali? Nikt mi nie wmówi, że do Drzewicy czy do Radomia jeździ dużo więcej osób. Tam po prostu ludziom zależało bardziej i walczyli.
Moim zdaniem kolej aglomeracyjna jest po to, żeby powoli tworzyć własna spółkę i po rozwaleniu PR-ów przejąć tabor i jeździć po całym województwie jako ŁKA. Bo czy nie lepiej jest ten tabor wynająć PRom i po prostu dopłacić, żeby były częstsze kursy? Od razu wspólna taryfa jest i dla pasażera łatwiej.
Jeszcze jedno. Od kiedy Sieradz, Kutno i Łowicz są w aglomeracji łódzkiej. Aglomeracja jest czymś mniejszym niż obszar metropolitalny. A dlaczego Skierniewice, Piotrków i Tomaszów już nie są? To już rozumiem czemu do Opoczna pociągów nie ma, bo to ani aglomeracja łódzka, ani obszar metropolitalny Łodzi, tylko jakaś mieścina na granicy.
Normalne pociągi tam jeździć nie powinny bo na to kasy nie ma, ale za to coby Opoczno nie czuło się gorsze zróbmy tam przystanek dla pociągów dalekobieżnych na CMK.
Tylko dwie oferty na tabor dla Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej
Dziś w Łodzi otwarto oferty w przetargu na dostawę taboru i budowę zaplecza dla Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej. W części dotyczącej dostawy pociągów - 20 elektrycznych zespołów trakcyjnych - wpłynęły tylko dwie oferty. Przesłały je Pesa i Stadler.
Spółka Łódzka Kolej Aglomeracyjna ogłosiła przetarg na dostawę 20 elektrycznych zespołów trakcyjnych. Przeznaczyła na zakup ponad 360 milionów złotych. ŁKA zamierza przeznaczyć na zakup 20 pociągów wraz z 15-letnim utrzymaniem ponad 424,6 mln zł. Zgodnie z harmonogramem pierwsze trzy pociągi mają dotrzeć do Łodzi 28 grudnia przyszłego roku. Za kolejne 55,35 miliona złotych spółka chce postawić dla nich halę na stacji Łódź Widzew - to druga część tego samego postępowania.
Pociągi, które chce zakupić Łódzka Kolej Aglomeracyjna, mają być co najmniej dwuczłonowe, ale nie dłuższe niż 52 metry. Pociąg ma zabierać na pokład min. 200 osób. W pojeździe ma znajdować się co najmniej 80 siedzeń. Fotele mają być ustawione w systemie 2+2. Na każdą parę foteli ma być przewidziane jedno gniazdo zasilające dla laptopów. Pociągi mają być klimatyzowane, wyposażone w monitoring. W co najmniej 60 proc. pociągi mają mieć podłogę o wysokości 760 mm ponad główkę szyny. W całym jeździe mają znaleźć się co najmniej 4 pary drzwi na stronę pociągu. Maszyny Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej mają rozpędzać się do 160 km/h. Pociągi mają być przystosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych.
Stadler czy Pesa?
W części "taborowej" oferty złożyły Stadler i Pesa. Oferta Pesy opiewa na 256 mln złotych netto. Masa służbowa pojazdu ma wynosić 84,5 tony, a długość przedziału pasażerskiego - 31 metrów. Pesa nie zaoferowała zwiększenia liczby miejsc siedzących powyżej wymaganych 80-ciu. Utrzymanie pojazdów ma wynosić 5,31 zł brutto za 1 km, a w sumie - 309 960 534,24 mln złotych.
Stadler zaoferował pojazdy o masie 90 ton za cenę 382,6 mln złotych brutto. Oferowane pojazdy mają długość przedziału pasażerskiego wynoszącą 34 metry i 96 miejsc siedzących. Dużo tańsze niż w ofercie Pesy. ma być utrzymanie pojazdów - 2,1964 złotego za kilometr i 128 125 146,43 złotych brutto w sumie.
Będą mieć ETCS
Obaj producenci zaoferowali gwarancję 36-miesięcy na cały pojazd, przekładnie osiowe, systemy elektroenergertyczne i maszyny elektryczne, 60 miesięcy na nadwozie, 84 miesiące na ramy wózków i zestawy kołowe (ale 48 miesięcy na koła). Gwarancja na systemy elektromechaniczne wynosi 24 miesiące.
Kryteria przetargu w części taborowej to: cena brutto (50%), cena brutto usługi utrzymania na 1 km przebiegu (30%), stosunek masy pojazdu do długości przedziału pasażerskiego (10%), oraz liczba miejsca siedzących (10%). W specyfikacji podczas przetargu pojawił się dodatkowy zapis o konieczności wyposażenia wszystkich ezt w system ETCS poziomu 2. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj.
[ Dodano: 20-07-2012, 17:46 ] Karmar zbuduje zaplecze dla ŁKA?
Znamy już oferty, które wpłynęły w części dotyczącej budowy zaplecza taborowego w przetargu Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej. Najniższą złożyła firma Karmar, z grupy francuskiego giganta Bouygues, która ma też kontrakt na budowę zaplecza dla pociągów Pendolino PKP Intercity.
Łódzka Kolej Aglomeracyjna przeznaczyła 55,35 miliona złotych, na budowę zaplecza taborowego na stacji Łódź Widzew. Zamówienie składa się zarówno z prac projektowych, jak i budowlanych dla tej inwestycji oraz wyposażenia hali w maszyny i urządzenia służące do utrzymania technicznego. Wykonawca ma także przeszkolić pracowników ŁKA w zakresie obsługi wyposażenia hali. Zaplecze ma powstać do 31 maja 2014 roku. Kryteriami w ocenie ofert jest cena (90% oceny) i gwarancja (10% oceny). Wykonawca hali utrzymaniowej będzie musiał również uzyskać wszystkie konieczne decyzje administracyjne, z wyjątkiem decyzji lokalizacyjnej i decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizację.
W części dużego przetargu, obejmującego dostawę taboru i budowę hali, na te drugą część zamówienia wpłynęło 5 ofert. Oferta Trakcji-Tiltry opiewa na kwotę 67,95 mln złotych brutto i obejmuje 36 miesięcy gwarancji. Budimex zaproponował 67,83 mln złotych i 36 miesięcy gwarancji. Konsorcjum Karmar i Tor-Kar-SSon chce za budowę hali najmniej - 63,59 mln złotych, przy 60-miesięcznej gwarancji. Najdroższa jest oferta konsorcjum Doraco i Feroco, warta 72,62 mln złotych przy 3-letniej gwarancji. Oferta konsorcjum w składzie "Agat" i BinŻ kosztuje 65,16 mln złotych - również z 3-letnią gwarancją.
O otwarciu ofert w części zamówienia dotyczącej taboru można przeczytac tutaj.
Hala przeglądowo-naprawcza zlokalizowana będzie w rejonie stacji Łódź Widzew, na obszarze o powierzchni blisko 4,5ha. Obiekt ma mieć zaplecze socjalne, magazynowe i warsztatowe, oraz zostać wyposażona w maszyny i urządzenia służące do utrzymania pojazdów do poziomu P3 włącznie. Wykonawca musi też włączyć ją w układ stacji Łódź Widzew, oraz zbudować drogi dojazdowe do zakładu. Zaplecze ma też zostać wyposażone w podczyszczalnię ścieków. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj.
Z myślą o pracownikach dużych zakładów produkcyjnych i magazynów zlokalizowanych w pobliżu Strykowa, w tamtejszym Urzędzie Miasta, odbyła się prezentacja projektu Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej.
Podczas spotkania omówiony został projekt Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej. Nowoczesne pociągi, które wyruszą w stronę Łowicza w czerwcu przyszłego roku mogą stać się doskonałą alternatywą dojazdu do pracy dla osób zatrudnionych w strykowskich zakładach. Pociągi będą kursowały często, podróż będzie krótka i komfortowa.
Rozkład jazdy ŁKA powstał także z myślą o pracownikach zakładów zlokalizowanych właśnie w tamtych rejonach. Uwzględnia on ich specyfikę, czyli zmianowość oraz 8-godzinny czas pracy. ŁKA pracuje nad ofertą, która będzie odpowiadała na potrzeby pracowników konkretnych firm.
Spółka przedstawiła już oficjalne daty uruchomienia przewozów realizowanych przez Łódzką Kolej Aglomeracyjną:
linia Łódź Kaliska - Łowicz - począwszy od 15 czerwca 2014 r.
linia Łódź Kaliska - Sieradz - począwszy od 1 września 2014 r.
linia Łódź Kaliska - Koluszki - od czerwca 2015 r.
linia Łódź Kaliska - Kutno - od czerwca 2015 r.
W spotkaniu, do którego doszło 10 czerwca, udział wzięli przedstawiciele największych okolicznych zakładów oraz burmistrz Strykowa, Andrzej Jankowski.
Łódzka Kolej Aglomeracyjna: nowoczesna kolej czy utopia?
W przyszłym roku na tory wyjadą pierwsze składy Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej. Nie będą jednak kursować tak często, jak wcześniej zapowiadano. Czy ŁKA przekona nas do korzystania z pociągów?
Od 15 czerwca przyszłego roku na linii Łowicz - Łódź Kaliska zaczną kursować pociągi Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej. Łódzkich radnych miejskich oburzyło, że pociągi dojadą tylko na dworzec Kaliski, a nie pojadą dalej, przez Łódź Chojny do stacji Łódź Widzew - informuje Dziennik Łódzki. Radni postanowili zaapelować do Witolda Stępnia, marszałka województwa łódzkiego, który jest właścicielem przewoźnika o przedłużenie trasy pociągów.
- Wydłużenie trasy byłoby korzystne nie tylko dla łodzian, ale i dla mieszkańców regionu - przekonuje w rozmowie z „Dziennikiem Łódzkiem” radny Mateusz Walasek. - Jeśli pociągi będą kończyły bieg na Kaliskiej, to podróżni będą musieli przesiadać się w inny środek transportu aby dojechać na południe lub we wschodnie rejony miasta. Według radnego pociągi ŁKA i tak muszą jechać na Widzew, bo tam powstanie dla nich zaplecze techniczne.
Inny radny, Tomasz Kacprzak argumentuje, że w gdy rozkopana będzie trasa W-Z, łącząca Widzew z Retkinią połączenie kolejowe między Kaliską i Widzewem byłoby dobrą alternatywą dla mieszkańców.
Dwaj łódzcy radni zaapelowali, by linia Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej z Łowicza i Sieradza docierała do stacji Łódź Widzew objeżdżając całe miasto. Marszałek województwa łódzkiego dał zielone światło dla tego pomysłu.
O sprawie pisaliśmy wczoraj. Jak podaje „Dziennik Łódzki” marszałek Witold Stępień przychylił się do pomysłu radnych Mateusza Walaska i Tomasza Kacprzaka i zapowiedział, że część pociągów z Sieradza i Łowicza, które wyjadą na trasę w przyszłym roku będzie kończyć swój bieg na stacji Łódź Widzew. W ten sposób ŁKA stanie się alternatywnym środkiem komunikacji na czas remontu trasy W-Z. – To logiczne, żeby pociągi ŁKA okrążały Łódź, korzystały ze wszystkich przystanków i zabierały jak najwięcej osób – powiedział marszałek.
Marszałek pochwalił również radnych za ich zaangażowanie w projekt ŁKA. Wyraził także oczekiwanie względem miasta Łodzi, że wejdzie w skład udziałowców ŁKA. W ten sposób część ciężaru finansowego inwestycji spadnie z barków zarządu województwa, który jest obecnie jedynym właścicielem kolei.
Trwają także prace nad stworzeniem wspólnego biletu dla ŁKA, Przewozów Regionalnych, PKP Intercity i łódzkiego MPK. Marzeniem marszałka jest by bilet obejmował wszystkie przedsiębiorstwa komunikacji miejskiej z całego województwa.
Pierwszy pociąg ŁKA ma wyjechać na trasę 15 czerwca 2014 roku. Będzie kursował na trasie Łowicz – Łódź, ale z czasem zaczną dołączać do niej kolejne linie.
Wysłany: 30-08-2013, 08:56 Łódzka Kolej Aglomeracyjna będzie przewoziła pociągami i...
Łódzka Kolej Aglomeracyjna będzie przewoziła pociągami i... ekologicznymi autobusami
Łódzka Kolej Aglomeracyjna budzi spore zainteresowanie - mieszkańców Łodzi, mieszkańców regionu, ludzi związanych z koleją a także ekspertów od transportu.
Władze spółki od poczatku jej istnienia są dość oszczędne w chwaleniu się postępami. Nawet nie odbyła się oficjalna prezentacja logotypu, który ujawniłem przypadkowo pod koniec maja.
Z tego co wiem, na razie w szeregi ŁKA wstępują powoli ludzie pracujący niedawno w Łódzkim Zakładzie Przewóz Regionalnych. Ale to bardziej wewnętrzne sprawy spółki, niżeli wpływające na pasażera. Wiadomo, iż pasażerowie pojadą elektrycznymi zestawami trakcyjnymi "Flirt" trzeciej generacji. Będą miały 52 metry długości i pomieszczą 200 pasażerów - 80 na miejscach siedzących i 120 na miejscach stojących. Zaplecze techniczne dla nich zlokalizowane będzie na terenie dworca Łódź Widzew.
I to było by na tyle. Nie znamy taryfy jaka będzie obowiązywać w pociągach ŁKA. Nie wiemy czy bilety przewoźnika kupimy w biletomatach na przystankach i dworach kolejowych lub w pociągach. A może u konduktora, w kioskach czy przez internet? Nie wiemy także czy linie ŁKA będą miały jakąś sensowną nazwę lub numer. Na wszystkie te pytania wciąż dostaje tą samą odpowiedź - żadne ostateczne decyzje nie zostały jeszcze podjęte. A czas ucieka - od dzisiaj pozostało tylko 295 dni do startu!
Pierwsze pociągi Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej mają wyjechać na tory w czerwcu 2014 roku. Będzie to trasa z Łodzi Kaliskiej do Łowicza. Ostatnie pociągi wyjadą w czerwcu 2015 roku z Łodzi Kaliskiej do Kutna. Tymczasem marszałek województwa Witold Stępień snuje daleko idące plany w stosunku do swojego kolejowego dziecka.
Otóż Łódzka Kolej Aglomeracyjna miała by zostać także przewoźnikiem... autobusowym. O takich planach marszałek mówi w Radiu Łódź. Tak tak, nie przesłyszeliście się. Pomysł jest taki, aby kolejowa spółka realizowała autobusowe przewozy pasażerskie w miejscowościach leżących na trasie, gdzie sama kursuje. Chodzi o to, że miała by pełnić rolę lokalnego przedsiębiorstwa komunikacyjnego.
"Chcemy wzmacniać systemy komunikacyjne w taki sposób, aby pasażer wychodząc z domu, mógł na ulicy wsiąść do ekologicznego autobusu i dojechać do przystanku kolejowego" - Witold Stępień, marszałek województwa łódzkiego.
Wyglądałoby by to tak, że w takich miastach jak Pabianice, Bełchatów czy Sieradz, tamtejsze przedsiębiorstwa komunikacyjne byłby partnerem Łódzkiej Kolej Aglomeracyjnej. W Strykowie, Głownie czy Koluszkach "ełka" organizowała by linie i wprowadzała swój tabor autobusowy do miasta.
Nie wiadomo tylko czy tam, gdzie już jest jakiś przewoźnik, otrzymałby on dodatkowe pojazdy do wykonywania nowych kursów, czy musiałby jeździć tym co ma. Nie wiadomo też czy byłaby to jedna linia prowadząca z ważnego punktu miejscowości do dworca/przystanku PKP, gdzie jeździ Łódzka Kolej Aglomeracyjna. A może byłyby to dwie, trzy linie, które rozpoczynałby trasę właśnie przy takim dworcu. W ten sposób stworzyłaby się mała sieć komunikacyjna w mniejszych miejscowościach.
Co możemy powiedzieć o samym taborze? Ma być ekologiczny, bo takie wymogi stawia teraz Unia Europejska. Będą to na pewno autobusy elektryczne lub autobusy na gaz. Zapewne w wersji krótkiej (12-metrowe) oraz midi (8-10 metrów). Ilości marszałek Stępień nie zdradził, ale potrzebnych będzie zapewne kilkadziesiąt pojazdów. Środki - zapewne nie małe - miałby pochodzić z nowej perspektywy 2014-2020.
Przede wszystkim potrzebne są wszelkie pozwolenia do wykonywania autobusowego transportu pasażerskiego, zatrudnienie odpowiedniej ilości prowadzących oraz chyba najważniejsze - zakup taboru. No i pytań też jest wiele. Czy w każdym mieście powstawałoby jakieś zaplecze techniczne (staje ładowania, garaże), jaka taryfa funkcjonowała by w autobusach. Pomysł dość ciekawy, ale wbrew pozorom niełatwy w realizacji. Na pewno będzie trzeba śledzić temat.
Wspólny Bilet Aglomeracyjny. Na razie papierowy, w 2014 roku kodowany na "Migawce"?
W Warszawie takie rozwiązanie działa już od dawna. Tam na biletach ZTM można jechać pociągami Kolei Mazowieckich i Warszawskiej Kolei Dojazdowej.
Niedawno także podobne udogodnienia wprowadził Wrocław. Od 1 czerwca na biletach tamtejszego MPK można podróżować pociągami Kolei Dolnośląskich i Przewozów Regionalnych
W końcu nadszedł czas, aby podobne rozwiązanie zaczęło także funkcjonować w Łodzi. Spółki kolejowe po kilku latach nareszcie dogadały się z miastem. Kolejowo-komunikacyjna taryfa aglomeracyjna za dwa tygodnie będzie dostępna dla pasażerów. To pierwszy krok do stworzenia biletu metropolitalnego, o którym wspominał w styczniu wiceprezydent Łodzi Marek Cieślak.
Dzisiaj marszałek województwa łódzkiego Witold Stępień, prezydent Łodzi Hanna Zdanowska, dyrektor Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi Grzegorz Nita, prezes Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej Andrzej Wasilewski oraz dyrektor Łódzkiego Zakładu Przewozów Regionalnych Elżbieta Nowak podpisali ważny dokument. Była to umowa dotycząca wprowadzenia wspólnej kolejowo-komunikacyjnej taryfy aglomeracyjnej pod nazwą - Wspólny Bilet Aglomeracyjny.
Jak WBA, który wejdzie w życie już 1 września będzie wyglądał w praktyce? Cała aglomeracja została podzielona na cztery strefy taryfowe - A, B, C i D. To od nich będzie zależała cena biletu - im dalej od stolicy województwa tym przejazd będzie droższy.
W skład biletu wchodzą oczywiście przejazdy tramwajami, autobusami oraz pociągami Przewozów Regionalnych i w przyszłości Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej. Praktycznie sprawdziły się moje nieoficjalne informacje o cenach. I tak 99 zł (N) i 48,51 zł (U51%) będzie kosztował kolejowo-komunikacyjny bilet miesięczny dla strefy A. Dla strefy B będzie on kosztował 203,85 zł (N) i 99,89 zł (U51%). Dla strefy C będzie trzeba wydać 236,35 zł (N) i 115,32 (U51%). Koszt biletu dla strefy D zostanie podany, kiedy wystartuje ŁKA.
Wspólny Bilet Aglomeracyjny można kupić tylko w kasach spółki Przewozy Regionalne oraz PKP Intercity. Nie będzie można kupić go w Biurze Obsługi Klienta MPK Łódź oraz w Punktach Obsługi Pasażerów i Punktach Sprzedaży Biletów MPK Łódź. Dla posiadaczy elektronicznych "Migawek" oznacza to jedno. Jeśli chcą korzystać z WBA, muszą pozostawić plastikowy bilet w domu i zakupić nowy w kasach kolejowych. Wówczas kontrolerom w tramwaju czy autobusie pokazują papierowy bilet.
Tak jak wspominałem na początku, cała aglomeracja została podzielona na cztery strefy taryfowe - A, B, C i D, które obejmują wybrane miejscowości na danym obszarze.
Do tej listy dołączy w przyszłości Łódź Fabryczna, Łódź Niciarniana, Łódź Zarzew, Łódź Obywatelska, a także Łódź Retkinia, Łódź Radogoszcz Wschód, Łódź Koziny oraz przystanki przewidziane w tunelu średnicowym pod miastem.
STREFA B: strefa A oraz Pabianice, Smardzew, Zgierz, Zgierz Północ, Zgierz Jaracza, Chechło, Glinnik, Glinnik Wieś, Jedlicze Łódzkie.
Niestety mimo ogólnych korzyści z nowej taryfy, pojawia się też kilka niedogodności. Przede wszystkim w przeciwieństwie do innych miast, w Łodzi koleją nie będzie można pojechać na biletach dobowych, 3-dniowych oraz 7-dniowych. Dyrektor ZDiT Grzegorz Nita wspominał, że będą prowadzone prace nad rozszerzeniem taryfy na inne rodzaje biletów. Jednak kiedy to nastąpi, nie wiadomo.
Szkoda też, że nie ruszono z pełną integracją w zakresie nośnika biletowego. Bo okazuje się, że MPK Łódź ma już gotowy nośnik w postaci elektronicznej "Migawki". Inni nie. Prezes Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej Andrzej Wasilewski sugeruje, że na czerwiec przyszłego roku ich bilet elektroniczny będzie gotowy. Natomiast dyrektor Łódzkiego Zakładu Przewozów Regionalnych Elżbieta Nowak wyjaśniała dzisiaj, że przewoźnik będzie robił wszystko, aby zintegrować systemy z ŁKA i MPK.
Już wiadomo, że spółka PKP Intercity nie jest na razie partnerem w tym przedsięwzięciu. Deklaracje takiej współpracy już padały, ale na konkretach się niestety nie kończyło. Czy jest jakaś szansa na przyszłość? Raczej nie liczyłbym na to.
Od 2 września mieszkańcy Ozorkowa skorzystają z nowego przystanku kolejowego – Ozorków Nowe Miasto. Gotowe są również dwa wyremontowane perony na stacji Chociszew.
PKP Polskie Linie Kolejowe prowadzą programy inwestycyjne o łącznej wartości ponad 60 mln złotych, dzięki którym mieszkańcy województwa łódzkiego skorzystają z 27 nowych i zmodernizowanych przystanków pozwalających na stworzenie systemu kolei aglomeracyjnej. Wraz z inwestycjami w infrastrukturę kolejową samorząd województwa łódzkiego kupuje nowoczesne pociągi, którymi będą podróżowali mieszkańcy województwa łódzkiego.
Pasażerowie z województwa łódzkiego korzystają już z 18 nowych i zmodernizowanych peronów, przy których zatrzymują się pociągi regionalne. W ramach realizowanego projektu do końca 2013 roku pasażerowie będą korzystali z łącznie 8 nowych i 9 zmodernizowanych przystanków i stacji.
Inwestycja obejmująca odcinki czterech linii kolejowych – z Łodzi do Łowicza i Kutna, ze stacji Łódź Kaliska do stacji Łódź Chojny i Łódź Widzew zakończy się w tym roku. Projekt pozwolił również na podwyższenie bezpieczeństwa na skrzyżowaniach torów z drogami. Na 9 przejazdach działają już urządzenia samoczynnej sygnalizacji przejazdowej m.in. w Łodzi przy ul. Okulickiego, w Jedliczach przy drodze prowadzącej do Grotnik, w Smardzewie, Strykowie oraz Głownie.
Wartość projektu przekracza 42 mln zł netto. Dotacje unijne przyznane z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Łódzkiego pokryją 85 proc. kosztów (36 mln zł netto). Kolejne 6,4 mln pochodzi od podmiotów współrealizujących inwestycję: PKP Polskie Linie Kolejowe S.A., PKP S.A., miasta Łódź oraz gminy Zgierz.
Inwestycja uzupełni pozostałe projekty kolejowe realizowane przez PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. na terenie aglomeracji łódzkiej.
Pierwszym zadaniem, które pozwoliło na usprawnienie dojazdów koleją do Łodzi była modernizacja trasy z Łodzi do Łowicza. Odcinek między Zgierzem, a Łowiczem został zmodernizowany przez PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. w 2011 roku. Prace za ponad 65 milionów złotych umożliwiły wznowienie ruchu pociągów pasażerskich na trasie liczącej 47 kilometrów. Zakres prac budowlanych objął m.in. kompleksową wymianę nawierzchni torowej oraz modernizację 43 przejazdów drogowych. Wykonanie tych robót pozwoliło na przywrócenie na wyremontowanym odcinku linii kolejowej prędkości 90 km/h.
Rozszerzeniem budowy ŁKA jest rewitalizacja linii kolejowej Łódź Widzew – Zgierz. Inwestycja obejmie przebudowę torów na długości ponad 12 kilometrów. Trwają prace torowe. We wrześniu rozpocznie się remont wiaduktu kolejowego nad ul. Telefoniczną w Łodzi. Po zakończeniu prac czas przejazdu pociągiem aglomeracyjnym z Łodzi Widzewa do stacji Zgierz wyniesie około 15 minut, a maksymalna prędkość pociągów wyniesie 100 km/h. Podróżni będą mogli ponownie korzystać z trzech przebudowanych przystanków: Łódź Stoki, Łódź Marysin i Łódź Arturówek – od wielu lat wyłączonych z eksploatacji. Przystanek Łódź Radogoszcz, z nową nazwą – Łódź Marysin – zostanie przesunięty o ok. 500 m w stronę ulicy Strykowskiej, co umożliwi pasażerom łatwiejsze przesiadki do autobusów lub tramwajów. Istotną częścią inwestycji jest przebudowa pięciu przejazdów kolejowych w ciągu ulic: Edwarda, Kasztelańskiej, Świtezianki, Łozowej oraz Chełmskiej. Najbardziej ruchliwy z nich – w ciągu ulicy Edwarda – zostanie wyposażony w samoczynną sygnalizację świetlną i półrogatki. Prace związane z rewitalizacją linii ze Zgierza do stacji Łódź Widzew obejmą również roboty na 11 obiektach inżynieryjnych jak: wiadukty, mosty czy przepusty. Realizacja robót została zaplanowana na lata 2013 – 2014. Wartość projektu wynosi ponad 23 mln PLN brutto (18 mln 808 tys. PLN netto); kwota dofinansowania: 15 mln 448 tys. PLN.
W październiku pasażerowie będą mogli korzystać z dwóch kolejnych przystanków: Zgierz Jaracza i Łódź Pabianicka. Natomiast w grudniu, po wprowadzeniu nowego rozkładu jazdy pociągów oddane do użytku będą dwa ostatnie nowe przystanki: Łódź Radogoszcz Zachód i Łódź Dąbrowa.
Ogólnie to wszystko byłoby ładnie pieknie, gdyby nie fakt, że nie wiadomo kiedy będzie tunel średnicowy z Kaliskiej na Fabryczną. Bez niego cała inicjatywa ŁKA może się okazać wielkim finansowym niewypałem, propagandówka marszałka Stępnia, który (jak się zdaje) ma chrapkę na przejęcie przewozów w regionie i zlikwidowanie PR-ów. Oby nie powtórzył się scenariusz Kolei Śląskich.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
FORUM@INFOKOLEJ.PL
