Ceny benzyny mogą sięgnąć na przełomie marca i kwietnia 8 zł/l
Drożejąca w gwałtownym tempie ropa naftowa napędza wzrost cen paliw. Wkrótce za benzynę zapłacimy ponad 7 zł/l, a na przełomie marca i kwietnia może to być nawet 8 zł/l - stwierdził w rozmowie z PAP analityk e-petrol.pl Jakub Bogucki.
Jak PiS się nie opamięta i nie pójdą "po rozum do głowy", to będzie w Polsce coraz drożej.
Miejmy nadzieję tylko, że ich rządy już się za rok skończą ( niestety, nie mają woli, żeby się podali do dymisji wcześniej, gdyż są uzależnieni od rządzenia i przywilejów ), wtedy inny rząd, jaki by to nie był, poza PRAWICĄ, będzie musiał naprawiać wszystko to, co PiS rozwalił w kraju.
Najlepiej, żeby "PiS-owców" wyrzucić całkiem z rządu, by nawet nie byli w opozycji, bo jeżeli będą to będą się wtrącali do rządu, który będzie rządził.
PiS jest już skończony i oni niepotrzebnie tkwiliby w opozycji. Gdyby wykazali choć trochę przyzwoitości, której nie mają, to odeszliby całkiem z rządu.
Miejmy też nadzieję, że każdy wyborca PiS na oczy przejrzy, przemyśli i zda sobie sprawę, że błąd zrobił, popierając taki rząd.
Tak samo dotyczy to "sympatyków" PiS.
Ponieważ, każdy wyborca PiS godzi się na to, co ten rząd wyprawiał.
Ludzie w PiS są... moralnie źli i zepsuci...
I jeżeli na ziemi prawo tych ludzi nie skarze na więzienie, to gdzieś, kiedyś po śmierci za to zapłacą.
A nawet w trakcie życia jakaś kara tych ludzi, moralna może spotkać i dostaną za to wszystko... nauczkę od życia.
Z całego serca tym ludziom tego życzę, bo na to zasługują.
No a jak na razie, prowadzą: rozdawanie pieniędzy, zlecają drukowanie pieniędzy, razem ze swoim prezesem NBP i to zwiększa inflację.
Przeczytałem, że w sprawie Stanu Wyjątkowego na Wschodzie Polski, w sprawie: migracji i sytuacji na granicy, powinni już wypłacać odszkodowania dla wszystkich przedsiębiorców, pracujących, którzy mają prawo, zgodnie z Konstytucją do takich odszkodowań, za wprowadzenie takiego stanu.
Do tej pory nie otrzymali od państwa pieniędzy i są stratni.
A bardziej się teraz skupiają na wojnie ukraińskiej, więc zapomnieli trochę o niedobrej cały czas sytuacji na granicy: białorusko - polskiej.
Inną kwestią jest budowa drogiego płotu, co uważam, że to niewiele pomoże, bo tam jeszcze przepływa rzeka: Bug, przez którą też próbują się przedostać migranci.
Wywalą na to potężną sumę pieniędzy, z budżetu, a do tego zrobili już problem w lasach, gdzie zablokuje do migrację zwierzyny leśnej, która ma prawo przemieszczać się przez granicę, w obu krajach.
Obawiam się, że niezbyt dużo rozumiesz z ogólnej pozycji Polski na mapie geopolitycznej. Rząd nie ma tu wiele do rzeczy, chodzi o to, którym wpływom będziemy podatni - amerykańskim, europejskim (Niemcy), czy rosyjskim.
Gdybyś łaskawie powiedział, co chcesz wybrać, to się zastanowimy, czy jest ktoś, kto się z tej frakcji nadaje do rządzenia, bo obecnie niestety mamy poważny brak elit politycznych.
PiS-owcy teraz za sytuację w Polsce będą chcieli wszystko zwalić na zła Rosję, na złego Putina, na wojnę ukraińską, bo będą chcieli z siebie zrzucić odpowiedzialność.
Mają sporo "za uszami", są odpowiedzialni za 7 lat rządów w Polsce i to oni doprowadzili do takiej inflacji i drożyzny.
Tylko że nie chcą się szczerze do tego przyznać, bo nie mają przyzwoitości.
Dla nich wszyscy wokół są winni, ale nie oni.
Ogłupiają społeczeństwo w Polsce i swoich wyborców przez 7 lat, wciskając bzdury i kłamstwa.
Większość wyborców dało i daje się na to nabierać, za parę złotych z programów.
Może przyjdzie taki czas, że dotrze do tych ludzi, do umysłów tych ludzi, że źle robili, popierając rządy PiS.
Bo sami cierpią przez swój rząd, tylko jeszcze są na to ślepi.
W normalnej sytuacji, po przegraniu kolejnych wyborów, każdy z nich powinien być, prawnie ze wszystkiego rozliczony.
Tak samo dotyczy to prezydenta.
Powinno im się odebrać, co do złotówki każdy ukradziony pieniądz i przywileje, które im się nie należały.
Powinni, przed Trybunałem Stanu odpowiedzieć za swoje rządy i ponieść za to zasłużoną karę.
Gdybyśmy żyli w normalnym kraju, to oni nie byliby bezkarni i odpowiedzieliby za wszystko.
A żyjemy w nienormalnym kraju, gdzie na pewne rzeczy jest przyzwolenie, bo prawo w Polsce jest lekceważone przez sam rząd, który łamie Konstytucję.
Może to nie jest za bardzo o tym temat, ale w takim kraju żyjemy.
Pozwala się być... bezkarnym, no to znaczy, że można...
Otóż, to nie jest żadna wina Rosji i wojny na Ukrainie. Wojna nie dzieje się w Polsce, a na Ukrainie i to jest sprawa, między: Ukrainą, a Rosją i Donbasem.
To co się w Polsce dzieje, to jest odpowiedzialność rządu w Polsce. Wojna na Ukrainie i rządy w Rosji nie mają nic wspólnego z sytuacją w Polsce, ani w żadnym innym kraju w Europie.
Zwalanie własnej winy na Rosję i wojnę, co PiS chce robić, to jest podłe i aroganckie.
To są ludzie bez honoru, którzy nie potrafią się przyznać do własnej winy.
Każdy jest odpowiedzialny za swój kraj i nikt się w innych krajach nie wtrąca do rządów i sytuacji
innych krajów.
To nie rządy w Rosji i innych krajów w Europie odpowiadają za sytuację i rządy w Polsce i odwrotnie.
Putin w Polsce nie rządzi tylko rządzi w Rosji, więc on nic do Polski nie ma.
Tak samo w każdym innym kraju.
Więc, przerzucanie winy za sytuację w Polsce, za własne błędy na Rosję i wojnę na Ukrainie, jest
głupie i podłe.
No ale czego mozna było się spodziewać po rządach PiS-u, którzy rządzą nieudolnie w Polsce przez 7 lat?
Miesięczny wzrost cen najwyższy od stycznia 1996 r. "Szczyt inflacji jeszcze przed nami"
"Inflacja przyspieszyła w marcu do 10,9 proc. r/r z 8,5 proc. w lutym. W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny konsumpcyjne wzrosły o astronomiczne 3,2 proc. Tempo wzrostu inflacji przekroczyło przy tym naszą i tak już wygórowaną prognozę" - napisał w piątek Bank Pekao.
Wzrost cen względem poprzedniego miesiąca był w marcu najwyższy od stycznia 1996 r. To silny argument za kontynuacją podwyżek stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej - stwierdzili w piątek analitycy Santander Bank Polska w komentarzu do danych GUS.
I nic nie dało dobrego obniżka podatku akcyzowego na paliwa, bo teraz jest za litr na stacjach paliw ponad 7 zł.
I kierowcy muszą tyle teraz płacić za paliwo, a jeździć samochodem trzeba.
Zresztą, gaz również jest droższy i kierowcy, którzy posiadają samochody na gaz, muszą płacić więcej.
Co też dała obniżka: zerowy VAT na niektóre produkty w sklepach? Bardzo niewiele, ponieważ sieci sklepów podwyższyły ceny ( ale pewnie też i producenci wyrobów ), odpowiadając na VAT zerowy.
Czyli, konsumenci którzy kupują w sklepach i tak płacą sporo za produkty, bo nie jest wiele tej obniżki.
A i nie wszystkie produkty są z VAT - em zerowym.
Inflacja jest taka teraz, że to, co PiS zrobił, z obniżką podatków: VAT i AKCYZA, niewiele pomogło.
Ale za to podwyższają inne podatki, od innych wyrobów.
Np. od tego roku podwyższyli akcyzę na tytoń i alkohole. Wytwórcy i tak płacą duży podatek do państwa od tychże wyrobów, a teraz płacą jeszcze więcej.
To może się przyczynić do tzw. "szarej strefy", bo po prostu niektórzy "wytwórcy" będa zmuszeni do "kombinowania", aby unikać wysokich podatków.
To jest bardzo prosty, ekonomiczny przykład i tu nie trzeba ekonomisty, by to wiedzieć: jeśli jakaś firma, branża, działalność nie ma dużych przychodów z działalności, a rząd "dowala" firmie jeszcze wyższe podatki, z pazerności, z chciwości to firma taka musi sobie radzić i przechodzi do: strefy szarej, gdzie unika wysokich podatków albo nie płaci ich wcale.
Czyli, zatrudnianie niektórych pracowników bez umowy o prace ( bo utrzymanie każdego pracownika w miejscach pracy, kosztuje i są to koszty pracy ).
No i minimalizowanie całych kosztów prowadzenia firmy.
To nie zawsze jest tak, że firma robi to celowo. Przy wysokich podatkach i kosztach pracy, nie da się normalnie prowadzić firmy, nie z winy właścicieli i pracowników.
To jest w takiej sytuacji już... konieczność.
Ale za to trzeba dziękować rządom, jakie rządzą w Polsce.
Wcale mnie nie zdziwi, jeżeli niektóre firmy w różnej branży na rynku będą po prostu rezygnowały z prowadzenia i opłacania podatków w Polsce.
Będą się otwierały poza granicami Polski: Czechy, Słowacja, Niemcy, Austria.
W tych krajach nie ma wyzysku za pracę uczciwą, a już są Polacy, którzy często mają i prowadzą działalności w Czechach i Słowacji, bo tam się to opłaca.
Polska na tym traci i będzie traciła, przez nieudolne rządy, dopóki rządy te będą dalej popierane przez ludzi ogłupionych.
Chyba że zmienią się już za rok rządy, które będą mądrzej rządziły i udolnie?
Ale czy w Polsce będzie taki rząd?
Bo trudno jest, w pełni zaufać także innym partiom politycznym, ponieważ oni się wszyscy najczęściej kłócą i biją ze sobą, dużo mówią publicznie, ale nie ma pewności, jakie rządy byłyby za innego rządu.
W tym kraju nikt wyborcom na to nie da gwarancji, w demokracji.
W sklepach drożej niż oficjalna inflacja. Szaleją ceny tych produktów. Co podrożało najbardziej?
W marcu br. w sklepach było drożej średnio o proc. 15 proc. w ujęciu rocznym – wynika z najnowszego „Indeksu cen w sklepach detalicznych”. Wzrost odnotowały wszystkie z 12 analizowanych kategorii produktów. Oficjalna inflacja w marcu wyniosła 10,9 proc. rdr.
Tak doją kierowców! U nas paliwo podrożało najbardziej. Polska niechlubnym liderem wzrostu cen na stacjach benzynowych
Paliwo w Polsce w ostatnich tygodniach drastycznie podrożało. Politycy tłumaczą to wojną. Okazuje się, że w pozostałych krajach europejskich tak wysokich podwyżek jednak nie ma. Polska jest niechlubnym liderem w tej kategorii.
Oni się chcą się wykręcić od odpowiedzialności, bo są zdeprawowani.
To, że w Polsce jest teraz taka: drożyzna i i wysoka inflacja, to nie jest wynikiem żadnej wojny na Ukrainie.
To może mieć jakiś tam na to wpływ, ale... minimalny i... chwilowy.
To przede wszystkim nie umiejętne i nieudolne rządy PiS doprowadziły do wysokiej inflacji i wyższych kosztów życia.
Gdyby w Polsce były mądre i normalne rządy, z normalnymi, myślącymi politykami to nie mielibyśmy do czynienia z taką inflacją i cenami na rynku.
To są zaniedbania rządzących, a partie opozycyjne też się temu przyglądają i niewiele z tym robią.
I prawda jest, Drodzy państwo taka, że jak się zmienią rządy w Polsce ( mam nadzieję, że to się stanie już za rok, przy kolejnych wyborach ), to inny rząd nie naprawi tak szybko tego wszystkiego, co zawalił i zepsuł PiS.
To będą lata naprawy budżetu, środków publicznych i gospodarki w kraju.
Żeby to wszystko uporządkować i naprawić ( bo inflacja będzie też towarzyszyła w Polsce nawet przy innych rządach ), to trzeba będzie, niestety: ciąć wydatki budżetowe, socjalne, a nawet wycofać się z niektórych programów jakie wprowadził PiS.
Nie da się inaczej, jeśli chcemy naprawić środki publiczne i budżet państwa i obniżać inflację, pomału.
Bo, ludzie każdy, mądry rząd w krajach nie prowadzi: rozdawania kasy i nie wprowadza takich programów, jakie PiS wprowadził.
Ograniczane są zbędne wydatki, a nawet w ogóle nie ma zbędnych wydatków z budżetu.
W Polsce też musi się zmienić prezes Banku Narodowego, który zadba o wartość pieniądza. Bo obecny prezes NBP nie potrafi zadbać o wartość pieniądza i godzi się na "drukowanie" masowe pieniędzy, zwiększając tym inflację.
O czym w ogóle jest rozmowa?
Rosja nie ma nic wspólnego z sytuacją gospodarczą w Polsce.
Polska kupowała przez lata węgiel i ropę od Rosji i Polska, dzięki temu miała spore zasoby tych surowców.
I myślę, że cały czas Polska będzie kupowała surowce od Rosji, bo trudno jest zrezygnować z tak ważnych surowców rosyjskich.
Chociaż Polska ma swoje kopalnie węglowe i nie powinna Polska kupować od innego kraju ( czy to Rosja, czy inny kraj ) węgla.
No ale to też jest tak, że węgiel z Rosji jest jednak lepszej jakości niż węgiel polski.
Chociaż polski węgiel wcale nie jest aż tak gorszy od węgla rosyjskiego.
Każdy jest politykiem we własnym kraju, na własnym podwórku i tak jest na całym świecie.
Ani Rosja, ani żaden inny kraj nie ma i nie będzie miał nic wspólnego z polityką i rządzeniem w Polsce.
"No ale to też jest tak, że węgiel z Rosji jest jednak lepszej jakości niż węgiel polski.
Chociaż polski węgiel wcale nie jest aż tak gorszy od węgla rosyjskiego."
To jest mistrzostwo w pisaniu bzdur. Nawet nie zadałeś sobie trudu, by przeczytać te genialne wypociny. Proponuję byś znalazł sobie inne zajęcie, niż wypisywanie takich złotych myśli...
InterJet, a nie interesuj się nie swoimi sprawami, OK?
Ja piszę własne posty i Tobie nic do tego.
Zajmij się własnymi postami i nie zarzucaj mi jakichś, nieprawdziwych rzeczy.
A teraz do tematu.
Skoro Polska ma własne kopalnie węglowe i nie jest ich mało, to nie powinno się importować węgla z Rosji lub z jakiegokolwiek innego kraju.
Chociaż nie wiadomo ile jeszcze tego węgla wystarczy w polskich kopalniach, bo kiedyś go pewnie zabraknie.
Dokładnie tego nie wiem.
Ale dziwi mnie też sprawa, że teraz dopiero, Polska zablokowała import surowców z Rosji ( chociaż gaz z Rosji cały czas jest dostarczany do Polski ), ale przede wszystkim węgiel.
Oni czekali do "pretekstu": wojny na Ukrainie, co też zatwierdziła Unia Europejska, by zaprzestać importu węgla do Polski, z tego co się dowiedziałem.
A wcześniej to gdzie byli, jak PiS i rządy wcześniejsze kupowały węgiel z Rosji? Dlaczego kilka lat temu nie zaprzestano importu węgla z Rosji, tylko kupowano go i to w sporych zapewne ilościach? Skoro, Putin jest taki zły, Rosja jest zła, bo wprowadził wojska na Ukrainę ( chociaż ja wiem z innego źródła, że Putin nie zamierza zajmować żadnej Ukrainy, a tylko chodzi o ochronę dwóch republik w Donbasie, po uznaniu przez Rosję niepodległości: donieckiej i ługańskiej republiki. To media w Polsce i na Zachodzie Europy "rozdmuchały" to i nakręciły, iż: Rosja chce zająć Ukrainę i to jest jakaś napaść na Ukrainę... ).
To nie jest tak, jak to media tutaj pokazują, bo tu chodzi o to, żeby za wszystko Rosję i Putina obwiniać, bo tak widzi to Zachód Europy.
I teraz, kiedy jest wojna i "nakręca" się przez media w Polsce, iż: Putin zajmuje Ukrainę, to stało się to pretekstem do rezygnacji z rosyjskich surowców.
A gdzie kilka lat wcześniej była Polska i Europa Zachodnia, jak gaz rosyjski kupowali od Rosji i węgiel?
Mi się to po prostu od początku nie składało.
Bo przecież PiS wprowadził ustawę, a Pan Duda to podpisał, aby zakazać importu węgla i pewnie też ropy z Rosji, tłumacząc to jakimś "zajęciem Ukrainy" przez Rosję.
A kto przygotował Stan Wojenny na Ukrainie, ewakuował miliony ludności z Ukrainy do Polski i do innych krajów Europy na Ukrainie? Rząd ukraiński czy rząd rosyjski? Skąd już wcześniej wiedział rząd ukraiński, z prezydentem tego kraju i również rządy w krajach Europy Zachodniej, że będzie wojna na Ukrainie?
Bo ja już o "wojnie" to słyszałem dwa miesiące przed wojną, jak sobie, z uśmiechem o tym rozmawiali dziennikarze w Polsce, z politykami.
Mi to od razu coś dało do myślenia...
Wiedzieli o tym, bo się do tego przygotowali. Po prostu nie dogadali się na Ukrainie w sprawie Donbasu, ale też chodziło o wejście do NATO Ukrainy, dlatego sam rząd ukraiński zgodził się na wprowadzenie w tym kraju Stanu Wojennego i ewakuacje ludności do innych krajów i Polski.
Sam rząd ukraiński wystawia własny kraj, jako: żywą tarczę ludności cywilnej.
Bo gdyby nie ta sytuacja, to Rosja by nie wprowadziła wojsk na Ukrainę, a wiem to z pewnego źródła.
Za to w Donbasie dalej by trwały walki, ginęli by dalej ludzie cywilni, po obu stronach, a Zachód by dalej przekazywał broń dla armii ukraińskiej i wykładał na to nie małe pieniądze.
A Putinowi chodzi o to, żeby zakończyć w końcu konflikt zbrojny, który trwał przez 8 lat, gdzie nie tylko po obu stronach ginęli ludzie, niepotrzebnie, to tego koszty tej wojny pochłaniały ogromne środki.
Tak to wygląda, ale w mediach polskich przedstawia się to inaczej, w co ja nie wierzę i nie będę wierzył.
Ale bardziej do tematu, bo to nie temat o wojnie na Ukrainie.
Znaleźli sobie pretekst w Unii Europejskiej i w Polsce, by teraz dopiero zrezygnować z rosyjskiego węgla, ropy, a może i z gazu również, bo tłumaczą to: wojną i napaścią Putina na Ukrainę, a co to ma z tym wspólnego ja się pytam?
Dlaczego kilka lat wcześniej, jak Rosja nie interweniowała zbrojnie na Ukrainie, nie zrezygnowali w Polsce i innych krajach unijnych z surowców rosyjskich?
Na co czekali?
Tego nie rozumiem, powiem szczerze i to mnie dziwi.
Pytanie, ilu ludzi jest stać w Polsce na takie ceny za litr paliwa, na stacjach paliw?
7 zł. obecnie za litr paliwa, to już nie jest tanio.
A i gaz do samochodów również jest droższy, bo kosztuje ponad 3 zł.
Jeśli kogoś nie stać na takie ceny, to nie jeździ samochodem i tyle.
Albo bardzo ogranicza jazdę samochodem, na mniej kilometrów.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
FORUM@INFOKOLEJ.PL
