Jeśli wierzyć przeciekom, to od grudnia stracimy jedno połączenie z Warszawą na rzecz Krakowa.
Połączenie w tym kierunku też się przyda. Ale co do Warszawy, to gdyby w PLK zaczęli budować ten przystanek za łącznicą rejowiecką, to PR mogłoby pomyśleć o skomunikowaniu kiblem Zamoyskiego z Chełmem, to od razu doszłoby połączenie do Szczecina, Bydgoszczy i trzecie na Warszawę (co prawda z przesiadką, ale o wiele wcześniej niż w Lublinie).
Jeśli wierzyć przeciekom, to od grudnia stracimy jedno połączenie z Warszawą na rzecz Krakowa.
IC "Chełmianin"
Chełm 6:22 - Warszawa Zach. 10:09
Warszawa Zach. 17:35 - Chełm 21:55
TLK "Czartoryski"
Chełm 15:39 - Warszawa Zach. 19:09
Warszawa Zach. 8:39 - Chełm 12:28
TLK "Jagiełło"
Chełm 16:41 - Kraków Gł. 21:36
Kraków Gł. 6:32 - Chełm 11:27
Moim zdaniem Uznam do Gorzowa Wielkopolskiego mógłby pozostać, ewentualnie zastąpiłbym go relacją do Szczecina. Co do Krakowa to godziny odjazdu i przyjazdu mało ciekawe, ale może komuś będzie to odpowiadać. W latach 90. Jagiełło jeździł z Chełma do Krakowa po 5-ej rano a z Krakowa do Chełma wyjeżdżał ok.17-ej. Jeżeli tak to będzie wyglądać - to zyskamy bezpośrednie połączenie z Krakowem a stacimy z Poznaniem i Bydgoszczą. Chociaż w obecnej siatce połączeń jest fajne również ze Szczecinem.
Tylko nie rozumiem dlaczego oba pociągi w kierunku warszawy mają taki długi czas przejazdu i po prawie dwadzieścia minut postoju w Lublinie. Pewnie spodobał im się pomysł wysłania jednego tudzież dwóch wagonów do chełma, a reszta będzie doczepiana i odczepiana w lublinie, co będzie generować jak zwykle same opóźnienia....głupota ludzka
Pociąg TLK "Jagiełło" na pewno będzie miał frekwencję i to od samego Chełma w niedzielę kiedy studenci będą jechać na uczelnie. Bo jak można zauważyć dużo młodych Chełmian wybiera Kraków na swoje miejsce studiów.
Czy te postoje w lublinie Czartoryskiego i Chełmianina (Kievexpressu) są spowodowane doczepianiem i odczepianiem wagonów relacji Lublin-Warszawa? Czy ciągnięci ich z Chełma jest takie kosztowne? To może lepiej na wszystkich głównych stacjach doczepiać wagony: jeden pojedzie z Chełma, dwa doczepią w Lublinie, dwa w Dęblinie, jeden w Pilawie i suuuuper! Podróż do Warszawy będzie prawdziwą konkurencją dla busów!!! Będzie 6 godzin! Ale oszczędnie! To nic, że nikt nie będzie chciał jeździć!
Z projektem dla lubelskiego który pojawił się na stronie www to się nie oswajaj. Oficjalnie juz wiadomo, ze otwarcia LK7 w grudniu nie bedzie więc wszystko się jeszcze zmieni. Nawet jak za jakiś czas otworzą jeden tor to aż tyle zaplanowanych pociagow na odcinku Lublin - Warszawa się nie zmieści.
Dla Chełma projekt nie zachwyca jezeli chodzi o pociągi z tego względu ze jechaby jeden pociag za drugim a potem przez kilka godzin z TLK nic.
stan zaawansowania prac na siódemce jest taki, że nie wiadomo czy na grudzień 2019 będzie gotowa... a dworzec w lublinie porasta chwastami w miejscach, gdzie miały być nowe perony....krzewy go porastają, bo od miesięcy nic się nie dzieje....
Od grudnia z Chełma do Warszawy pociągi bedą odjeżdzały: 6:19 IC; 13:52 TLK; 16:32 IC. Z Warszawy do Chełma 7:10; 9:10; 17:09. Minus to długie postoje w Lublinie i Łukowie, brak wzorem obecnego rozkładu np połaczenia z Poznaniem
Czas przejazdu do Warszawy nie dość, że jest większy z uwagi na objazd przez Łuków, to jeszcze przez doczepianie i odczepianie wagonów w Lublinie. Bezsens! A roczny rozkład pokazuje, że ta praktyka tak spodobała się firmie, żę będzie kontynuowana nawet po otwarciu linii przez Dęblin! Oby pomysłodawcy tej metody jeździli pociągami, to może przekonaliby się jaka jest rzeczywista wartość takiego rozwiązania! Kolej jak zwykle wypina się na Polskę wschodnią.....a raczej wgłębokim poważaniu ma pasażerów
Wg danych które opublikowało PLK od 9 czerwca TLK Czartoryski zmieni nazwe na TLK Chełmianin i z Chełma bedzie odjeżdzał o 15.15.
Inka w wakacje z Chełma o 18:30 a z Warszawy o 5:10 - wg mnie lepszym rozwiązaniem byłoby wydłużenie Mierzei do/z Chełma, która bedzie kursowałaa w godzinach dotychczasowej Inki.
KEx w kategorii IC
Ministerstwo Infrastruktury oraz spółka PKP Intercity informują, że w rozkładzie jazdy 2019/2020 dla obsługi Chełma zaplanowane zostały następujące połączenia:
Chełm (6:07) - Warszawa Centralna (9:50) - Warszawa Zachodnia (9:59),
Warszawa Zachodnia (18:01) - Warszawa Centralna (18:10) - Chełm (22:06)
Chełm (13:27) - Kraków (20:00) - Katowice (21:58),
Katowice (6:08) - Kraków (7:40) - Chełm (14:33)
Warszawa Zachodnia (6:01) - Warszawa Centralna (6:05) - Chełm (9:50),
Chełm (18:15) - Warszawa Centralna 21:50 - Warszawa Zachodnia (21:59).
Artykuł zdaje się być zwykłą propagandą z kilku powodów
- są trzy połączenia do WAW, dlatego pisanie o zwiększeniu ilości, to przedwyborcza bujda
- czas połączeń wskazuje, że chodzi o trasę po jednym torze do Dęblina, a czas połączeń i tak jest większy niż przed remontem (po co był remont?)
- jedno połączenie jest do KRK i wcale nie musi być realizowane trasą przez WAW, ale przez Dęblin-Radom (chociaż to nie jest jednoznaczne), co sprawiłoby, że będą tylko 2 połączenia do WAW - kolejny element propagandy: zwiększamy ilość połączeń, w rzeczywistości zmniejszając
- połączenia pewnie składać się będą z jednego wagonu, no może w przypływie łaski pekapowskiej z dwóch repci, a reszta będzie dołączana w lublinie, co przez manewry daje FATALNY CZAS całości połączenia - no i po co wysyłać do Chełma pełny skład, jeszcze ukradną wagony , albo zapskudzą
- pisanie, że są przymiarki do wydłużenia niektórych połączeń w przyszłości, to zwykła kiełbasa przedwyborcza, bo wszyscy wiedzą, że PKP od dawna ma Chełm w...... głębokim niepoważaniu, bardzo głębokim
- w wypadku Chełma zrezygnowano z roli jaką pełni Przemyśl. mający połączenia z całą Polską, i nikt nie posyła stamtąd jednego wagonu, by dołączać resztę w Rzeszowie, miasta są podobnej wielkości i oba przy stosownym wysiłku mogą dawać porównywalne potoki pasażerów
- zarządzanie koleją od dziesięcioleci sprawiło, że utracono w CHEŁMIE mnóstwo klientów, a odzyskanie ich wydaje się raczej niemożliwe, a już na pewno nie ponad czterogodzinną, jednowagonową, przemanewrowaną ofertą do Warszawy,
- przewozy regionalne mają największy dochód z trasy CHE-LUB-CHE, ale dają tam najstarszy sprzęt, bo przecież tam nikt nie będzie się burzył, takim samym sprzętem nikt nie chce już jeździć (oczywiście nie mówię o każdym składzie, ale uśredniam). W Poznaniu by opisano takie pociągi w prasie i nakręcono by audycje dla TV, żeby pokazać jak kolej lekceważy pasażera. Ale do Chełma można wozić i zarabiać? Można! Brawo!!! Proponuję, że w ramach oszczędności można byłoby zastosować konie, które ciągnęłyby ten jeden, jedyny wagon na odcinku Chełm-Lublin-Chełm, co byłoby i ekologiczne i potencjalnie przyciągające turystów. A że utracimy klientów.... ale tylko połowę, parę osób może będzie jeździć... Brawo PKP!!! Na chełmską kolej Europa raczej w tym stuleciu nie dotrze! Wyleczmy się ze złudzeń! Kto w ten sposób osiągnął swój cel?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum