Noema, ja tam nie wiem, jak wygląda czystość w polskich pociągach, bo dopóki rozkład jazdy jest do bani, musiałabym być skończonym idiotą, żeby tłuc się 16h na trasie, którą samochodem pokonam w 7h (wliczając postoje), a samolotem w 1h15'.
Nie twierdzę, że dana konkretna firma robi to lepiej.
Przytoczyłem tylko źródło dla tego typu logiki, która w uzasadnionych przypadkach się sprawdza, a na polskiej kolei być może nie.
Nie postawiłem więc "dziwacznego założenia". Jedyne, co zakładam, jeżeli chodzi o polską kolej, to że w najbliższym czasie z niej nie skorzystam.
Przepraszam, najwyraźniej ironia w mojej poprzedniej wypowiedzi nie była wystarczająco widoczna.
Kazdy pociag IC w tej chwili sprzatany jest przez firme zewnetrzna. Tez na te uslugi sa przetargi, wiec nic dziwnego ze i tak jest w tym przypadku. Co do pluskw to w tym roku byl jeden przypadek jak dobrze pamietam, wiec naprawde bardzo czesto. Takze Noema za populizm dziekujemy.
jubikej, może i był jeden przypadek. Ja znam przypadek swojej koleżanki która jechała pociągiem na trasie Wrocław - Poznań i zawlekła to świństwo do domu. Potrójne trucie w domu nie zlikwidowało problemu bo zalęgły się w sofie i trzeba było wywalić ją na śmietnik. Koleżanka straciła sporo nerwów przez to i powiedziała że już nigdy nie wsiądzie do pociągów firmy IC. Woli jechać PB czy pociągami REGIO, bo horroru pluskwy by PKP IC przeżywać nie chce.
Zapewne nie wszystkie przypadki bytności pluskiew w pociągach są nagłaśniane przez media, co jeszcze nie oznacza, że tych pluskiew nie ma. Tak wiem, dla wielu bezmyślnych konsumentów medialnej papki prawdą objawioną jest tylko to co zobaczą w TV. Czego nie ma w TV, tego nie ma w ogóle.
Oto nocny TLK do Jeleniej Góry w styczniu tego roku. Media o tym nie mówiły, bo te reagują dopiero wtedy, gdy zgłosi się do nich pasażer dotkliwie pokąsany przez pluskwy. Czy każdy pasażer, który zawlecze do domu kolejowe pluskwy lub zostanie przez nie pokąsany w pociągu biegnie z tym do dziennikarzy? Nie sądzę, to są raczej wyjątki.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
No dobrze 3 przypadki. I co to dowodzi? Ile w tym czasie IC uruchomilo pociagow? A ile z nich mialo te slynne "kolejowe pluskwy"? Nigdzie takiego gatunku nie znalazlem.
Idac ta droga myslenia trzeba spojrzec ze PB jest w takim razie bardzo niebezpieczny, bo co chwile zdarzaja sie wypadki z jego udzialem, a o pomniejszych zdarzeniach typu stluczki pewnie sie w mediach nie trabi, tylko wtedy gdy zginie kierowca, bedzie 50 rannych, albo komus amputuja noge.
jubikej, otóż dowodzi to istnienia sporego ryzyka trafienia na pluskwy w pociągu. To nie tylko te trzy przypadki. O pluskwach w pociągach PKP IC media donoszą i mówimy o tym na forum od kilku lat i jak widać temat nie znika. Nawet PKP IC przyznaje, że pluskwy w pociągach się zdarzają i przeznaczają spore pieniądze na odpluskwianie wagonów. Nie rozumiem, dlaczego usiłujesz zaczarować rzeczywistość. Zaprzeczanie faktom nie spowoduje, że pluskwy znikną i że pluskiew w pociągach już nigdy nie będzie. Trzeba po prostu solidnie przykładać się do sprzątania wagonów, a z tym jak wiadomo na kolei nigdy nie było najlepiej. No bo jeśli w prywatnej firmie sprzątającej udziałowcami lub członkami rady nadzorczej jest beton PKP to jak tu wymagać od kolegi tej solidności? Sprząta się "po łebkach" a kasiora leci...
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Pluskwy czy inne robaki, wszy, pchły to też często koledzy śmierdziuchów w pociągach, zaszczańców itp.
Najgorsze jest to, że zanim go ktoś wysadzi mija nie jedna godzina, albo nie wysadzi bo krzyczy, że chcą go zabić pozbawić praw itp. Smutne, ale bywa że kilka osób zdarza się w takim pociągu, nawet mogą mieć bilety, a z domu przynoszą smród, brud i ubóstwo.
Niestety pomimo ton propagandy fakt jest taki, że wagony są oględnie mówiąc "kiepsko czyste". Nawet jeśli każdy pociąg na końcu trasy jest sprzątany, to co oni zrobią? Pozbierają śmieci, zamiotą, zmyją podłogę mopem. Ale w zakamarkach jest brud. Ile razy ostatnio jadę, to zagłówki są zwyczajnie brudne, czasem aż strach się tam oprzeć takie są brunatne. Czy wagony w ogóle przechodzą jakieś "generalne czyszczenia", czy aż do kolejnej rewizji co najwyżej mop i miotła?
Znamy już ceny przejazdu długo oczekiwanymi pociągami Pendolino. Pasażerowie od połowy grudnia zapłacą za bilety w 2 klasie od 49 do 189 zł. Jednocześnie kolej chce przyzwyczaić podróżnych do wcześniejszego kupowania biletów.
11 problemów, które mogą pogrążyć polskie Pendolino
Harmonogramy trzeszczą, żaden z pociągów Pendolino nie został odebrany, szkolenia załóg trwają, a przewoźnik z wykonawcą spierają się o pieniądze. Superpociąg ma ruszyć dokładnie za dwa miesiące.
Dwa pierwsze pociągi Pendolino zostały dziś odebrane przez PKP Intercity. Potwierdziły się zatem słowa przewoźnika, który zapewnił, że nowe pociągi produkowane przez Alstom pojawią się w grudniu na polskich torach.
Dla kogo Pendolino? Kto zyska, a komu się nie opłaci?
"Pendolino - pociąg dla wszystkich" - reklamuje swoją nową ofertę PKP Intercity. Uczciwiej byłoby powiedzieć: pociąg dla kupujących bilet z dużym wyprzedzeniem lub z zasobnym portfelem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum