Producent Pendolino zapłaci w USA 700 mln dol. kary za korupcję
Francuski koncern Alstom, producent doskonale znanego w Polsce pociągu Pendolino, pójdzie na układ z amerykańskimi władzami, na mocy którego zapłaci 700 mln dol. kary w zamian za zakończenie dochodzenia w sprawie korumpowania urzędników w Indonezji i innych krajach.
Informująca o tym agencja Bloomberga powołuje się na trzy anonimowe osoby zaangażowane w sprawę.
W drodze powrotnej z Warsa okazało się, że w przestronnych przedziałach (niedostępnych w przedsprzedaży), które są w Pendolino prawdziwym rarytasem nie siedzą bynajmniej matki z dziećmi lecz... załoga pociągu. Swoją drogą załoga tak liczna, że można by nią obdzielić ze trzy składy normalnego EIC
Pendolino, pendolino - skraca drogę o parę minut, gdy tymczasem w Turcji otwarto koleje dużych prędkości, które skracają czas podróży o połowę. A i zgadnijcie, które są tańsze…
No skoro chcą stać przy drzwiach i witać pasażerów, to musi być ich dużo Jeżdżą też faceci z Alstomu, pewnie jakby co miało nawalić. Ostateczna porażka? Jak przez lata będą kursować 160 a z rzadka tylko 200 km/h to w sumie tak. Jak w rozsądnym czasie zrobią całą CMK na 230, to nie. Natomiast ten artykuł z wGospodarce z lekka propagandowy, tylko w drugą stronę - byle zgnoić pendolino. WIi-Fi i wzmacniacze sygnału mają być za jakiś czas, tak jak w wagonach tradycyjnych.
A te przedziały to rarytas, całe pendolino by mogło być przedziałowe (po 6 miejsc), no ale składów zespolonych tak nie projektują.
_________________ PLK - Pazerne Likwidatorstwo Kolei
Chcę również zwrócić uwagę na liczbę 220 stewardów EIP którzy naprawdę w większości są ludźmi z ulicy, nie mają pojęcia o kolei, a ich jedynym obowiązkiem jest stanie obok drzwi Dziobaka. Co więcej są we Wrocławiu np. wpisani na 8h mimo 2 odjeżdzających składów EIP. Ponadto mają stawkę 16 zł za godzinę. Ludzie, to jest po prostu chore. Pomijam fakt, że oprócz stewardów na stacjach są Mobilni Informatorzy, w zakresie ogarnięcia niewiele lepsi.
Policzmy 220 osób razy 8h razy 15 zł to 25000 zł dziennie!!!
[ Dodano: 19-12-2014, 08:51 ]
Cytat:
WIi-Fi i wzmacniacze sygnału mają być za jakiś czas, tak jak w wagonach tradycyjnych
Ale kogo to obchodzi? Czy naprawdę nie widzicie jaka to jest szopka? Oprócz samego składu jakie są kosmiczne koszta całej otoczki (szkolenia, stacje itd.) Przecież ilość obsługi; zajmowanai się Pendolino to jest jakaś farsa. A remont odcinka Opole-Częstochowa pokazał że nie potrzebujemy Bóg wie czego, tylko dobrej trasy, i sprawnej jazdy, bo EIC i EIP mają taki sam czas przejazdu.
Jakoś jak jedzie EIP to wszędzie ma przelot. Można? Można. A pojedźcie innymi składami, wiele razy od semafora do semafora...
Ostateczna porażka? Jak przez lata będą kursować 160 a z rzadka tylko 200 km/h to w sumie tak. Jak w rozsądnym czasie zrobią całą CMK na 230, to nie
Jeśli będą kursować po tych samych szlakach co towarowe a tak będzie w 80% to nie ma szans na płynną jazdę 160 km/h.tym bardziej przez lata.To będzie raczej szarpanina,jazda skokowa,trzeba pamiętać że okres radosnej twórczości wkrótce się skończy,potem trzeba będzie tą infrastrukturę utrzymać na odp.poziomie a to kosztuje krocie,przy czym pieniążki z Unii się skończą.
Cytat:
Natomiast ten artykuł z wGospodarce z lekka propagandowy, tylko w drugą stronę - byle zgnoić pendolino.
Nie sądzę,gazeta patrzy na sprawę realistycznie,bez różowych okularów,widać nie ma tam "fajnopolaków".
WiFi może będzie a może nie będzie. Jak będzie to będzie. Natomiast PLK nie rozliczą pomocy unijnej i będzie zwrot 11 miliardów czy iluś. Ponoć na CMK 230 km nie będzie bo musieliby 2 wiadukty zrobić. Czy to na tej linii do Gdańska?
Problemem jest tu blokowanie tańszych połączeń przez Pendo i blokowanie ruchu lokalnego
mateusz123, rozrzutność PKP IC w sprawie obsługi Pendolino to Himalaje absurdów, ale czego można się spodziewać po państwowej spółce, w której z pieniędzmi nikt się nie liczy a rachunek ekonomiczny to swoiste science-fiction? Wyobraźmy sobie czeskiego LEO Express (spółka prywatna) na miejscu PKP IC... Toż to dwa różne światy! Tam nawet prezes Leoš Novotný zakasałby rękawy! A w PKP IC? Zarząd i 500 osób w centrali na Żelaznej pierdzi w stołki, zatrudnia się z ulicy chmarę zbędnych ludzi aby podkręcić efekt propagandowy, a za wszystko i tak zapłacimy my - podatnicy!
Ale wyliczenia, które prezentujesz są znacznie zaniżone, ponieważ odnosisz się do stawki brutto, którą widzi pracownik. Trzeba jeszcze doliczyć do tego składki ZUS finansowane przez pracodawcę! Tak więc z 25000 zł dziennie zrobi się ponad 30000 zł. Tyle kosztują peronowi stacze przy dwóch Pendolinach we Wrocławiu. SZOK!
Victoria,
Oczywiście to jest wypłata dla pracowników, do tego należy doliczyć "marże" dla Agencji Pracy. Po prostu to jest jakiś kosmos. Ile oprócz samego Pendolino (składu) poszło pieniędzy w błoto?
P.S Stewardzi EIP nawet nie mają rozkładów jazdy tylko ulotki o EIP....
W pociągu nie ma prądu, bo obok przejeżdża Pendolino?
Do zarzutów pod adresem Pendolino, które jeżdżą w Polsce od 14 grudnia, doszedł kolejny. Czytelnicy tvp.info sygnalizują, że w zwykłym pociągu, który przepuszcza na torach nowy włoski skład, wyłącza się prąd. PKP Energetyka przekonuje, że nie jest to możliwe, natomiast eksperci twierdzą, że takie przypadki zdarzały się już podczas testów.
jubikej, na twoim miejscu nie byłabym tak radykalna w swoich osądach, zwłaszcza jeśli nie jesteś (nie byłeś) kolejarzem. Kiedyś pracowałam jako dyżurna ruchu na stacji węzłowej. Czasem zdarzało się tak, że miałam trzy pociągi (np. towarowy, pospieszny i osobowy), które przy ruszaniu pobierały tyle energii, że podstacja trakcyjna nie wyrabiała pod takim obciążeniem i wszystko im siadało. A mi stawały pociągi. Maszyniści na radio do mnie, ja przez telefon do dyżurnego na podstacji trakcyjnej... I robili tak, że najpierw dawali napięcie tylko na tor, po którym jechał pospieszny, a za parę minut na kolejne tory. Kilka razy miałam taką sytuację, tak więc jestem skłonna dać wiarę temu co piszą o Pendolino pożerającym energię trakcyjną kosztem innych pociągów...
Reasumując, teoretycznie na podstacji trakcyjnej można zrobić tak, że w chwili przejazdu Pendolino wyłącza się napięcie na innych torach i pozwala jechać tylko "prestiżowi" PKP IC. Wtedy inne pociągi muszą stać i nie obciążają podstacji, która przez jakiś czas pracuje tylko na Pendolino.
Bardziej fachowo mógłby się wypowiedzieć ktoś z PKP Energetyki, choć zdaję sobie sprawę z tego, że kolejarzom nie wolno mówić niewygodnej prawdy, zwłaszcza na tym forum.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
"13 grudnia 2014 roku Polska była jeszcze krajem zaściankowym, zacofanym i zakompleksionym transportowo, dzięki Pendolino w końcu dojechaliśmy do cywilizacji."
Moje wrażenie po podróży Pendolino:
17 grudnia ruszyłem porannym Pendolino z Katowic do Warszawy. Frekwencja średnia. Jeden wagon pusty, w pozostałych 40-60%. Podróżni co chwilę bombardowani są komunikatem o 650zł kary za brak posiadania biletu. W przerwie między komunikatami... muzyka Mozarta
Jeśli chodzi o komfort podróży - w moim odczuciu to najbardziej wygodne fotele w taborze, którym dysponuje PKP Intercity. Obsługa... miła, bardzo.... W trakcie podróży co chwilę byłem bombardowany pytaniami odnośnie komfortu podróży. Jako że siedziałem jako jedyny w pustym wagonie, konduktorka na zmianę z kierownikiem rozmawiali ze mną dość często. Miła dziewczyna z WARSu co jakiś czas pytała mnie, czy życzę sobie czegoś jeszcze, czy czegoś jeszcze mi potrzeba itp. Podpytałem ją trochę o pracę. Generalnie "podczepiona" jest pod jeden skład i kursuje wg obiegu... Czyli zalicza praktycznie każdą trasę.
Skład dobrze wyciszony. Ale czy jakoś rewelacyjnie? Wagony w pociągach TLK-IC, te po modernizacji, są w moim odczuciu równie dobrze wyciszone. Więc ta euforia związana z podróżą w ciszy jest w moim odczuciu mocno przesadzona.
Gwóźdź programu - toaleta. MEGA, MEGA CIASNA. Szczerze mówiąc, łatwiej porusza mi się w WC w tych starych, niezmodernizowanych zdezelowanych EN57
Generalnie podróż dość przyjemna, ale nie licząc foteli (wiadomo, kwestia indywidualnych upodobań), niczym nie różni się od podróży EIC oraz IC. Więc mówienie, że jakoby podróż pendolino to wielki komfort, hmmm... Płacimy głównie za sam fakt, że jedziemy Pendolino. Oczywiście czas podróży jest krótszy. Ale wg mnie różnica nie jest na tyle duża, by dokładać te kilkadziesiąt złotych.
Do Katowic także wracałem składem Pendolino (15.45 z Wawy). Frekwencja bardzo ładna, byłem zaskoczony. W obie strony skład punktualny co do minuty (do Zachodniej i z powrotem do Sosnowca nawet 10 min przed czasem). Po składzie w obie strony kursowała elegancko ubrana dziewczyna dbająca o czystość na pokładzie.
Czy zdecyduję się na podróż Pendolino po raz kolejny? Tak, jeżeli złapię bilet za 49zł (w środę na takowym właśnie jechałem) i będę wybierał się tylko i wyłącznie do Wawy (głównie korzystam z oferty Biletu Podróżnika).
Ot tak w skrócie, moja OPINIA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum