Ładowanie strony... proszę czekać!



Jeśli strona nie chce się załadować kliknij Tutaj
 
 
 
 
  FORUM@INFOKOLEJ.PL   INFOKOLEJ.PL   WERSJA MOBILNA   WYSZUKIWARKA   FB.COM/INFOKOLEJ


Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Noworoczna gehenna na torach
Autor Wiadomość

Henryk Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 13 Lis 2010
Skąd: Żyrardów

PostWysłany: 03-01-2011, 18:28   Konduktor: zamknij się bo dostaniesz wpier**ol! Odpowiedz z cytatem

http://www.wykop.pl/artykul/573617/konduktor-zamknij-sie-bo-dostaniesz-wpier-ol/

Kolejny skandal na PKP.

_________________
Szukam pracy w strukturach PKP w Warszawie.
Przejdź na dół
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

ET40 Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 04 Kwi 2010
Skąd: Stolyca województwa.

PostWysłany: 03-01-2011, 18:36    Odpowiedz z cytatem

Czy takie rzeczy miały miejsce w dalekobieżnych pociągach PKP-PR? Ja sobie nie przypominam...

Nowy wiceminister ma przed sobą nie lada wyzwanie - naprawić skutki idiotycznego podziału, życiowego "osiągnięcia" pana E***dta.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Krakonos Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 24 Lut 2009

PostWysłany: 03-01-2011, 20:13    Odpowiedz z cytatem

Kiedyś podróż z Gdańska do Wrocławia po dniach wolnych w maju oduczyła podróży koleją w czasie wzmożonego ruchu. Nauczkę w postaci podróży w przejściu międzywagonowym zapamięta do końca życia.
Dlatego przed wiosenno/wakacyjnymi wypadami zaopatrzyłem się w samochodzik (już prawie rok mam prawko). Wstawiam instalacje gazową, remontuje klimę i jazda Happy Nawet jak trafię jakiś korek i tak dojadę w lepszym zdrowiu i humorze. Cóż, większy koszt ale się opłaca Twisted Evil
Choć do pracy dalej opłaca się bardziej dojeżdżać koleją, to nie w dni świąteczne.

PS. Na dziś IC, mogłoby zrobić szybkie rewizje wagonów bagażowo/rowerowych lub przystosować kilka starych pocztowych (znieść większość ścianek). Zawsze do wagonu wejdzie ponad 200 osób. Dwa takie wagony zastąpią z powodzeniem 4 normalne Twisted Evil
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email

sopek Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 24 Lut 2007

PostWysłany: 03-01-2011, 20:19    Odpowiedz z cytatem

Widziałem w TV obrazki z Centralnego, i dziwie się czemu Ci biedni ludzie (chyba ostatni raz podróżują pociągiem) nie mogli się zebrać i zbuntować?
Wejść na tory, dać w ryj paru konduktorom, wybić szyby - zrobić prawdziwy szum!
Inaczej nic się nie zmieni. Zmienia się prezes PKP, PICman zostaje, Grabarczyk zostaje.

Dziś wszystko ucichło, od wczoraj nic się nie zmieni. Powtórka w wakacje i tym razem kolejne procenty pasażerów mniej.

Tu ktoś bardzo trafnie opisał, czemu jest, jak jest:
Click

Pendolina, Taurusy i luksusy zamiast modernizacji.

_________________
https://kolejowyportal.pl
https://www.facebook.com/kolejowyportal
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

PKPowiec Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 01 Maj 2008
Skąd: z dyżurki

PostWysłany: 03-01-2011, 20:39    Odpowiedz z cytatem

sopek, a co konduktor winny całej sytuacji.

_________________
Ciekawe co jedzie na popychu, pewnie byczek.
Nie, cysterny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Tomasz Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 02 Maj 2010

PostWysłany: 03-01-2011, 21:04    Odpowiedz z cytatem

sopek napisał/a:

Wejść na tory, dać w ryj paru konduktorom, wybić szyby - zrobić prawdziwy szum!
Inaczej nic się nie zmieni. Zmienia się prezes PKP, PICman zostaje, Grabarczyk zostaje.

Nie dać konduktorom w ryj bo oni są niewinni. Tylko zrobić pikietę na Grójeckiej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email

Emillex Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 14 Maj 2010
Skąd: Johannesburg RPA

PostWysłany: 03-01-2011, 21:13    Odpowiedz z cytatem

Niektórzy konduktorzy zasługują na to by dostać w pysk.
Sytuacja sprzed roku, nocna rzeźnia do Świnoujścia, ludzie siedzą na podłodze na korytarzu i próbują drzemać. Do wagonu wchodzi konduktor i zaczyna się drzeć że pasażerowie blokują wejście, że jak on przechodzi sprawdzać bilety to ludzie mają wstać, by mógł swobodnie przejść (mógł to zrobić kulturalnie np. przeprosić). Jacyś młodzi ludzie zaczęli się z nim kłócić, a ten za to im obiecał że zadzwoni na policję i wywali ich w Dobiegniewie. Pasażerowie prawie jednogłośnie oznajmili że to on wyleci, niekoniecznie w Dobiegniewie, ale napewno przez okno. Po wszystkim, przygaszony wrócił do przedziału i w wagonie dla niepalących, zapalił papierosa. Chamwsto za chamstwo.
Koniec OT.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

gryff
-Usunięty-
Gość

PostWysłany: 03-01-2011, 21:33   

Tym razem proponuję puścić z torbami cały zarząd PKP IC łącznie z panią rzecznik która łżę jak pies....
Powrót do góry

przewoz Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 04 Maj 2009

PostWysłany: 03-01-2011, 23:08    Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Czy takie rzeczy miały miejsce w dalekobieżnych pociągach PKP-PR? Ja sobie nie przypominam...


A ja tak. Sam wchodziłem jako nastolatek przez okno i nieraz stałem po awanturze z resztą w 1 klasie na korytarzu z biletem na 2 klasę, bo tam ludzie już po prostu w ogóle nie wchodzili. Phi, też mi nowość...
Nic się nie zmieniło.

_________________
Le FleuR
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Pirat Płeć:Mężczyzna
Webmaster


Dołączył: 14 Lis 2005
Skąd: Wrocław

PostWysłany: 04-01-2011, 01:23    Odpowiedz z cytatem

Horror w PKP - wstrząsająca relacja naszych Internautów

Pociągi-widma, gigantyczne opóźnienia, ścisk i walka o miejsce. Podróżujący koleją jeszcze długo będą wspominać tegoroczny powrót z sylwestra. - Ostatni raz tak jechałem w latach 70. - pisze "Ted", internauta Wirtualnej Polski. "Gross" z kolei dodaje, że choć miał wykupioną miejscówkę, w pociągu nie było.. miejsca o tym numerze. - Horror - podsumowuje Andrzej Buhorst, kolejny internauta, który wracał w niedzielę pociągiem do domu.

Rodzice z małymi dziećmi ściśnięci jak ryby w konserwie

Lista skarg i zażaleń pasażerów, którzy postanowili w posylwestrowy weekend wrócić koleją do domu jest długa. Marian, internauta Wirtualnej Polski wracał do domu pociągiem relacji Gdańsk-Szczecin o godz. 9.15. Jak relacjonuje pociąg miał początkowo... trzy wagony. Dodatkowy czwarty, który doczepiono na początku trasy niewiele zmienił. - Ludzie, również z małymi dziećmi, stali ściśnięci jak ryby w konserwie - opowiada Marian. Dodaje, że powrót ze Szczecina do Gdańska o godz.17.57 wyglądał podobnie - wielu pasażerów nie zdołało wsiąść do zatłoczonego pociągu.

Niemiła niespodzianka czekała również na podróżnych, którzy wybrali inne połączenia - jak choćby Przemyśl-Szczecin czy Kraków-Warszawa o godz. 15:05. Internauta o nicku "Ted" wracał w feralną niedzielę z Krakowa do stolicy. - Zatłoczony pociąg z Zakopanego przyjechał z dwudziestominutowym opóźnieniem, ale to nie koniec. Nim ruszył minęło ok. 150 min! - relacjonuje "Ted".

Jak tłumaczy nikt nie informował podróżnych skąd wynika opóźnienie. - W efekcie do Warszawy dotarłem z ok. dwu godzinnym opóźnieniem. Na szczęście udało mi się zająć miejsce przy drzwiach od korytarza. Zupełny brak wyobraźni i podstawowej organizacji przewozów - podsumowuje "Ted".

"Kupili miejsca, których nie było"

Z kolei "Gross" jechał pociągiem relacji Warszawa-Wrocław o godz. 14.30. Internauta mówi o absurdzie, który odczuł na własnej skórze. - Zamiast miejscówki w wagonie bez przedziałów, co wynikało z biletu, miałem miejsce w wagonie z przedziałami. To akurat pół biedy, ale sęk w tym, że niektórzy pasażerowie nie mogli odnaleźć swojego miejsca w owym wagonie, bo po prostu nie było takich numerów miejsc, jakie widniały na bilecie... To dziwne, bo przecież jest napisane, że wykupienie miejscówki w pociągach IC i EC gwarantuje miejsce siedzące - akcentuje internauta

"Podróżowałem pociągiem-widmem"

"Alaniasty" również wskazuje na absurdy, których doświadczył wracając w niedzielę z Częstochowy do Warszawy o godz. 15.21. Wszystko zaczęło się od tego, że według rozkładu jazdy zamieszczonego w internecie owe połączenie istnieje, ale o godzinę wcześniej. - Faktycznie jest to pociąg-widmo i dobrze, że nie wybrałem się na dworzec o tej godzinie, bo musiałbym czekać półtorej godziny na właściwe połączenie - opowiada w mailu przesłanym Wirtualnej Polsce "alaniasty".

"Szybciej bym dojechał rowerem"

Po drugie, pociąg, na który czekał internauta, przyjechał z niemal dwugodzinnym opóźnieniem i miał cztery wagony. To jednak za mało, by pomieścić wszystkich, w tym "alianiastego", którzy oczekiwali na przyjazd pociągu. Internauta nie dał jednak za wygraną i sprawdził kolejne połączenie. - Niestety pociąg, którego przyjazd planowany był na godzinę 17.58 miał 90-minutowy poślizg, więc zwątpiłem i udałem się na PKS. Co prawda autobus dojechał z 65-minutowym poślizgiem, ale jedynym powodem opóźnienia były roboty drogowe. Moja droga z Częstochowy do Warszawy (nieco ponad 200 km) trwała ponad osiem godzin. W tym czasie dojechałbym do celu jadąc rowerem ze średnią prędkością 27 km/godz. - wylicza internauta.

Dodaje, że próbował walczyć o zwrot za tzw. bilet weekendowy - 69 zł (który można wykorzystać do poniedziałku do północy - przyp.red.), ale nie chciano mu oddać pieniędzy.

"Paul_s" opowiada o swojej podróży pociągiem relacji Wrocław-Olsztyn. Relacjonuje, że podczas postoju w Poznaniu brak było jakiejkolwiek informacji, z którego peronu pociąg odjeżdża oraz o jego spóźnieniu. Na domiar złego, pociąg był potwornie przeładowany, brak było nawet miejsc stojących. - Żenujący a nawet karygodny poziom usług, dziwię się, że ta banda bierze jeszcze za to pieniądze - podsumowuje zbulwersowany podróżny.

"Marzniemy na peronach w oczekiwaniu na komunikację zastępczą"

- To, co się dzieje na trasie Gdynia Główna-Hel, woła o pomstę do nieba - pisze z kolei La Jolanta, która od miesiąca nie przyjechała punktualnie do domu. - Albo pociąg zepsuje się na trasie, albo już w Gdyni każą jechać do Redy, gdzie ma być podstawiona komunikacja zastępcza.Tak "ma być", bo oczywiście dopiero się organizuje tę komunikację zastępczą - relacjonuje. Tymczasem w Gdyni w związku z remontem dworca pasażerowie czekają na mrozie i marzną na peronach, w Redzie od dawna nie ma już poczekalni. - Od 20 lat jeżdżę tą trasą do pracy i tak źle jeszcze nigdy nie było. A wszyscy w tych mrozach i zamieciach proszą by ludzie się przesiedli na komunikację miejską, to śmiechu warte! - oburza się pasażerka.

"Zwalają winę na pasażerów, a zawinił nowy, źle przygotowany rozkład"

Zdaniem Agi 856, chociaż kolej tłumaczy katastrofalną sytuację przeładowaniem, to problem leży gdzie indziej. Jak twierdzi, zawinił nowy, niedopracowany rozkład jazdy. Podaje przykład pociągu osobowego relacji Toruń Główny-Łódź Kaliska, który do celu dotarł z godzinnym opóźnieniem, bo na każdej stacji musiał czekać aż inne pociągi zwolnią trasę. Taka sama sytuacja miała miejsce w piątek - prawie pusty pociąg osobowy wyjeżdżający z Łodzi Kaliskiej do Torunia Głównego o 13:28, również dojechał do celu opóźniony.

- W obu przypadkach kolej nie może się usprawiedliwiać "pasażerami". Wina ewidentnie leży po stronie niedopracowanego rozkładu, przez który pociągi muszą czekać wzajemnie na siebie. Efekt tego jest taki, że na trasę Łódź-Toruń trzeba przeznaczyć blisko pięć godzin, a nie jak dawniej nieco ponad trzy godziny - tłumaczy. I dodaje: - Może skoro piastujący stanowiska nie wiedzą jak zabrać się za zmiany, niech nie zabierają się za nie wcale.

Na inny problem w swoim e-mailu wskazuje Andrzej Buhorst. Zwraca uwagę, że składy są zbyt krótkie - wagony nie są w stanie pomieścić wszystkich pasażerów. Podaje przykład pociągu z Olsztyna do Szczecina, którym podróżował 2 stycznia. Skład liczył trzy wagony, jeden dodatkowy został doczepiony w Koszalinie. Swoją podróż PKP podsumowuje jednym słowem: horror.

"Traktują ludzi jak bydło"

Horror zaczął się ponoć już rok temu. A dokładnie, jak zauważa Fizjoterapeuta1978, który często podróżuje pociągiem wraz ze zniesieniem miejscówek w 2 klasie pociągów TLK. - Przed rokiem kupując miejscówkę miało się pewne miejsce do siedzenia. A teraz gdy miejscówki zniesiono, to w chwili podjazdu pociągu dochodzi do regularnej bitwy o miejsca. Tą jedną decyzją z ludzi zrobiono bydło! Człowiek idąc na pociąg jest w stresie, czy będzie miał gdzie usiąść - pisze. Poprzednie rozwiązanie z miejscówkami było jego zdaniem o wiele rozsądniejsze. - Nikt nie bił się o miejsca, bo każdy miał miejscówkę razem z biletem. A gdy miejscówek zabrakło, to sam pasażer decydował, czy chce jechać na stojąco bez miejscówki, czy pojechać następnym pociągiem - zauważa.

źródło: Agnieszka Niesłuchowska, Joanna Stanisławska, Wirtualna Polska

_________________
Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

Noema Płeć:Kobieta
Sponsor


Dołączyła: 13 Lis 2005
Skąd: Zgorzelec

PostWysłany: 04-01-2011, 08:35    Odpowiedz z cytatem

Kolejarze wiedzieli, że będzie bardzo źle

NIE BYŁO WAGONÓW, ŻEBY WYDŁUŻYĆ POCIĄGI
Zobacz wideo

Wściekli podróżni, tłumy na peronach, opóźnione i zatłoczone do granic pociągi - 2 stycznia na kolei oglądaliśmy powtórkę przedświątecznego horroru. Jak się okazuje, o tym że będą duże problemy, PKP wiedziało doskonale dużo wcześniej. Ostrzegali sami kolejarze. Co na to zwierzchnicy? Składają kolejne obietnice.

"Włosy się na głowie jeżą", "Katastrofa!", "Rodzice z dziećmi zostali na peronach" – mówili pasażerowie wracający z Sylwestra, a Beata Czemerajda z PKP Intercity zapewniała, że cała rezerwa taborowa była w niedzielę na trasach.

Jednak "Fakty" dotarły do wewnętrznej korespondencji spółki Intercity. Wynika z niej, że już przed świętami zdawano sobie sprawę, że w sylwestrowy weekend będą problemy. Kolejarze piszą m.in. o braku wagonów, proponują na kilka tygodni odwołać aż cztery pociągi.

Nie ma wagonów

Jest też mowa o tym, że natychmiast do kapitalnego remontu powinno trafić aż 90 wagonów. Jak wyjaśnia Krzysztof Pawlak z Wielkopolskich Zakładów Przewozów Regionalnych w Poznaniu, po określonej dacie wagon po prostu jest wyłączany z użycia.

Czyli w weekend do przeładowanych pociągów nie można było doczepić wagonów, bo ich nie było. - Kierownik pociągu mówił nam, że prosił o to, aby podstawiono wagony, ale tego nie zrobiono. Ale nie powiedział za to "przepraszam państwa" – skarżyła się jedna z pasażerek zatłoczonego pociągu z Białegostoku do Warszawy.

Niemcy złomu nie przyjmują

Wagony którymi kolej wozi podróżnych, są w opłakanym stanie. To żadna nowość. Jednego pociągu nie wpuszczono nawet do Niemiec.

- Światła w ogóle nie było, zimno, gdyby nie te osiem osób w przedziale, to byśmy zamarzli – wspomina swoją podróż Piotr Pawelec, pasażer pociągu z Giżycka do Gdańska.

Kolej nie inwestuje

Ile wagonów nie działa? Liczby wyglądają przerażająco: Przewozy Regionalne mają 600 wagonów, ale w ruchu jest tylko 200. Reszta czeka na remont. PKP Intercity ma 2,7 tys. wagonów, ale sprawnych jest tylko 1,2 tys.

W spółkach kolejowych nie inwestuje się w nowoczesny tabor. Przez ostatnie trzy lata spółki PKP kupiły - w sumie - tylko 7 wagonów.

- Ostatni przetarg jaki Intercity ogłosiło, to był przetarg na modernizację, a drugi na zakup nowych wagonów, w 2007 roku – mówi Joanna Paczkowska z Fabryki Pojazdów Szynowych H. Cegielski w Poznaniu.

Kolejne obietnice

Ubolewamy i prosimy o cierpliwość - do takich przeprosin za bałagan na kolei ministerstwo infrastruktury zdążyło już przyzwyczaić. Nowy wiceminister odpowiedzialny za PKP nie chce się tłumaczyć. Robi to rzecznik. - Kolejne takie kumulacje, kolejne takie dni kiedy będzie wzmożony ruch pasażerów, będą pod szczególnym nadzorem – obiecuje Mikołaj Karpiński z ministerstwa infrastruktury.

źródło: TVN24

---

Zdjęcia z polskich dworców pokazujące jak ludzie wchodzą do pociągów przez okna i jak konduktor dopycha kolanem drzwi wagonu obiegły niemieckie media. Wstyd na całą Europę!

Dzisiaj w Sejmie odbędzie się debata nad wotum nieufności wobec ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka. Człowiek honoru sam podałby się do dymisji, ale nie oczekujmy honorowych zachowań od politycznych aparatczyków czy prezesów kolejowych spółek, którzy bez względu na wszystko w dobrych humorach tkwią na swoich stołkach.

_________________
Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

psim Płeć:Mężczyzna
Zbanowany


Dołączył: 06 Sie 2010

PostWysłany: 04-01-2011, 08:46    Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Kolejne takie kumulacje, kolejne takie dni kiedy będzie wzmożony ruch pasażerów, będą pod szczególnym nadzorem – obiecuje Mikołaj Karpiński z ministerstwa infrastruktury.


Nie interesuje nas nadzór w momencie kiedy katastrofa się wydarza, interesuje nas zaplanowanie wcześniej (np. już teraz, z okazji Wielkanocy) jakie będą składy pociągów i skąd wziąć wagony.

Jakie to przeraźliwie smutne, że przy 3300 wagonach, z czego 1800 może jeździć, 4 pociągi to "aż 4 pociągi" a 90 wagonów (do natychmiastowego remontui) to "aż 90 wagonów".
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

mk1992
-Usunięty-
Gość

PostWysłany: 04-01-2011, 13:34   

Noema napisał/a:
Zobacz wideo


Przepraszam za wyrażenie, ale myślałem, że kurwica mnie weźmie, jak zobaczyłem, z jakim uśmiechem i dumą na gębie wypowiada się to babsko (rzeczniczka PKP IC) o tym, że cała rezerwa taborowa wyjechała w ostatnich dniach w trasy! To jest przerażające, jaki stosunek do klientów posiada ta spółka, przerażające...
Powrót do góry

Noema Płeć:Kobieta
Sponsor


Dołączyła: 13 Lis 2005
Skąd: Zgorzelec

PostWysłany: 04-01-2011, 13:41    Odpowiedz z cytatem

mk1992, to samo babsko (Beata Czemerajda z biura prasowego PKP IC) swego czasu zarzekało się w naszych lokalnych mediach, że wbrew kłamliwym plotkom spółka PKP IC wcale nie planuje likwidacji pociągów TLK do Zgorzelca. Po czym miesiąc później przy najbliższej korekcie RJ pociąg był likwidowany. Chamstwo, obłuda i bezczelność propagandzistów PKP IC nie zna granic. Jak można tak łgać do kamery z uśmiechem na twarzy?

Beton

_________________
Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

kryniczanin
-Usunięty-
Gość

PostWysłany: 04-01-2011, 13:51   

A wypowiedz o długości peronów pamiętacie Very Happy
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 3 z 8 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © phpBB Group. Copyright © 2005-2024 infokolej.pl