Z moich obserwacji od kilku dni wynika, iż na linii Kostrzyn-Krzyż nie jeździ ŻADEN SA 133!!! Na zmianę jeżdżą SA 105 i SU42 z dwoma bipami.
Na 2 parach Kostrzyn - Poznań Gł. jeździ cały czas SA133-008, po za tym na pozostałych obiegach SA105-105, SU42-540 + dwie bonanzy i SU45-064 + dwie bonanzy. Taką informację dostałem wczoraj od kumpla z Kostrzyna.
(...)"za 15 minut mamy swój pociąg" - co jest GÓWNO prawdą.
Wyrwane z kontekstu, ale PRAWDZIWE!
Dzisiaj "Słońce Karpat" zgasło o szóstej w Drawskim Młynie.
Twoje to krakanie , czy duch Causescu się tam przypałętał - nieważne - lubuski szynobus, jadący godzinę później z Gorzowa, z napisem "DZIEŃ DOBRY" na wyświetlaczu , zatrzymywał się na każdej stacji.
Podziękowania dla dyspozytora - z decyzją o zmianie planu 87420 wyrobił się w pół godziny!!!
Normalnie nie dowierzałem, dopóki nie poczułem smrodu klocków hamującej PESY.
Co do "za 15 minut swój pociąg" - to jest gówno prawdą, bo wieczorem ew. Szamotulanie i Wronczanie mają po 45 minutach TLK d. Światowid, ale ci z wiosek - za 1,5 godziny dopiero kibla!
Co do dzisiejszej sytuacji - byłem równie zszokowany, jak rano biegałem akurat przy stacji i słyszę "w dniu dzisiejszym jest odwołany (...) pociąg regio przyspieszony, planowy przyjazd 7:23 pojedzie jako regio zatrzymujący się na każdej stacji"
Przerąbane mieli tylko ci z Drawskiego, Miałów i Mokrza - dopiero ten szynobus po godzinie (ale racja - szacun dla dyspozytora!). Ci z Wronek i dalszych miejscowości w kierunku Poznania mieli o 6:45 TLK (dlatego jechał z frekwą ponad 100%) i o 6:53 aglomeracyjny regio. Krzyżacy, których pewnie niewiele - mieli też w/w TLK.
Na lubuskie tory wyjechał już drugi z kupionych przez marszałka szynobusów. W planie są kolejne. Niewykluczone, że w 2012 r. marszałek kupi nowy, lepszy pojazd, który zawiezie nas do Berlina
Za dwa nowe pojazdy Urząd Marszałkowski zapłacił 16,5 mln zł. Wyprodukowały je ZNTK z Mińska Mazowieckiego we współpracy z bydgoską Pesą, która w ostatnich latach dla naszego regionu zbudowała aż cztery szynobusy. Nowe pojazdy praktycznie nie różnią się od tych, które już po lubuskich torach jeżdżą. Są dwuczłonowe i mogą zabrać na pokład ok. 300 osób. W środku klimatyzacja, wandaloodporne fotele, miejsce dla rowerów oraz przestronna toaleta, także dla niepełnosprawnych. Zarówno w środku, jak i na zewnątrz kilka kamer monitoringu.
Co się zmieniło na lepsze? Urzędnicy chwalą przede wszystkim 10-letnią gwarancję, choć pasażerowie woleliby, żeby pojazdy nie psuły się w ogóle. Jedną z ważniejszych zmian, która ma wpłynąć na zmniejszenie awaryjności wozów, jest montaż metalowych "zgarniaczy" (szynobusowe zderzaki). W starszych pojazdach te elementy były plastikowe, wystarczyło zderzenie z gałęzią na torach i szynobusy musiały zjeżdżać do warsztatu. Są też różnice estetyczne. Pojazdy są pomalowane w barwach lubuskiej marki.
W sobotę premierowy przejazd zaliczył drugi szynobus. Pierwszy pojazd wjechał na tory równo dwa tygodnie wcześniej. - W pierwszym przypadku mieliśmy opóźnienie w dostawie. Producent nie zdążył na czas załatwić "dowodu rejestracyjnego" szynobusu. Drogo go to kosztowało, bo w umowie zapisaliśmy srogie kary za późniejszy wyjazd. Z drugim pojazdem nie było już takich przygód. Pojawił się na torach według planów - opowiada Grzegorz Jankowski, p.o. dyrektora departamentu infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego.
Obecnie w kolejowej stajni marszałek ma 11 szynobusów. W poniedziałek na tory wyjechało osiem z nich, trzy stoją w naprawie. Dwa nowe - odpukać - jeszcze się nie popsuły.
- Te zakupy to przede wszystkim oddech dla podróżnych, którzy będą mogli jeździć większymi pojazdami, w bardziej komfortowych warunkach - przyznaje Czesława Bieruta, dyrektor Lubuskiego Zakładu Przewozów Regionalnych, który uruchamia w regionie połączenia na krótkich trasach. - Nie ma za to mowy o oddechu dla naszego taboru. Jeździmy bez rezerwy. Jak się nowe szynobusy popsują, to na tory znów wyjadą małe.
Nowe pojazdy kursują na trasie Kostrzyn - Gorzów - Poznań, dwa razy dziennie - rano i po południu. - Zgodnie z naszą sugestią będą jeździły tylko na północy regionu, bo tam jest największe obłożenie - zaznacza Bieruta. Z danych spółki PR wynika, że potoki podróżnych - nie licząc świątecznych eskapad - sięgają tam nawet 200 osób na pociąg.
- Widziałem nasz szynobus w Poznaniu, pięknie się prezentował na tamtejszym dworcu - uśmiecha się dyrektor Jankowski. I zaznacza, że są przymiarki do kolejnych zakupów. W tym roku ma zostać ogłoszony przetarg na nowy szynobus, tym razem dla południa regionu. Pieniądze mają pochodzić z Funduszu Kolejowego. - Dopóki nie pojawią się na naszym koncie, przetargu rozpisać nie możemy - mówi Jankowski.
Duże nadzieje marszałkowscy specjaliści od kolei wiążą też z dodatkowymi pieniędzmi, które zostały przekazane przy podziale nagrody z Krajowej Rezerwy Wykonania. Wsparcie w kwocie 20 mln zł może zostać przeznaczone na zakup nowoczesnego autobusu szynowego z dwoma systemami bezpieczeństwa - polskim i niemieckim. Taki wóz jest niezbędny, aby lubuski marszałek we własnym zakresie mógł realizować połączenia transgraniczne. Nieoficjalnie wiadomo, że chodzi o dwa połączenia: z Gorzowa do stolicy Niemiec oraz Zielona Góra - Cottbus - Berlin. Ponoć jest duża szansa, aby zaczęły one funkcjonować od grudnia br., gdy w życie wejdzie nowy rozkład PKP.
Powaga!! Jutro może rano będę się z nim mijał lub go dorwę jeszcze na Poz GŁ to dam znać wieczorem czy nadal jeździ 108, jak tak to żenada i jeszcze raz żenada.
Czyli marzenia o przywróceniu ruchu pociągów na Międzyrzecz-Rzepin oraz reaktywacji GW-Zbąszynek czy (zaszalejmy) Miedzychód-GW lub ZG-Gubin/Cottbus można włożyć między bajki. I UMWL chce tworzyć własną spółkę kolejową? Panie marszałku! Z czym do ludzi!?
Coscie tacy spanikowani. Nic sie nie popsuło. Przeciez SA 134 na trasie Kostrzyn- Poznan jezda zamiennie z SA 108 i SA 133. To ze marszalek powiedzial ze jezdza na tej trasie nie znaczy ze sa tam codziennie. Jezdza tez do Krzyza i z Gorzowa do Kostrzyna. Dajcie spokoj. Jezeli juz to zdefektowal jakis SA133, a SA 134 poszedl na zastepstwo ale watpie.
Jeździły codziennie przez 2 tygodnie, i nagle w jednym dniu nie jechały - jak to wytłumaczysz? bo na pewno nie obiegami! A już absurdem jest to, że na połączeniach wprowadzonych po to by mieszkańcy Ostbahnu mieli bezpośrednie z Poznaniem, od miesiąca jest FAKTYCZNA przesiadka w Krzyżu i bieganie po peronach tak czy siak! Bo wymyślili sobie przesiadkę z szynobusa na.. szynobus! Nawet przez tydzień wyglądało to tak: przesiadka z SA134-020 na SA134-021. To już na Krzyż-Poznań mogli EZT puścić bardziej pojemny niż SZT jak tak robią, pajace..
Panowie spójrzcie na mapę i do starych rozkładów: z Gorzowa do Poznania jedzie się przez Rokietnicę-Międzychód, ale po co jak lepiej było zniszczyć bo się nie opłaca.
Generalnie sprawa wygląda tak, że:
- na odcinku Skwierzyna - Międzychód linia jest w stanie dobrym, używana regularnie przez pociągi towarowe
- na odcinku Międzychód - Rokietnica linia jest nieprzejezdna, ale tory istnieją (dowodem na to jest fakt nieniszczenia przejazdów kolejowych na drodze samochodowej Gorzów - Poznań).
Linia jest fenomenalna, 20 lat temu jeździły tędy pociągi, obsługiwane trakcją parową. Gdyby dwa samorządy chciały się wziąć za tą linię, to by było super. Z Kwilcza i Pniew dużo ludzi rano chce się dostać do Poznania PKS-em i stoją sobie na Dąbrowskiego pół godziny w korkach. A tutaj byłaby alternatywna trasa z Gorzowa do Poznania, czyli ani przez Krzyż, ani przez Zbąszynek, tylko przez Międzychód. Mały szynobus lubuski wyjeżdżający np. ok. 5 rano z Gorzowa i obsługujący takie połączenie całodziennie byłby pomysłem na pewno trafionym. Linię trzeba by oczywiście dostosować do jej maksymalnych parametrów, których niestety nie znam. Ewentualnie można by np. skrócić przejazd w relacji do Rokietnicy ze skomunikowaniem (ale akurat nie wiem, czy to dobry pomysł). Póki tory są, to trzeba by zacząć działać.
Warto wspomnieć, że istnieje jeszcze druga linia, z Szamotuł do Międzychodu, niestety na odcinku Szamotuły - Sieraków ma status zamkniętej (ale nie wiem, czy jest rozebrana), natomiast na odcinku Sieraków - Międzychód niby kursują pociągi towarowe - pewności nie mam.
Niemcy dużo nam linii pobudowali, a my tego nie szanujemy (czytaj: WŁADZE).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum