Na konferencji w Bolesławcu Pan Zieliński Sekretarz miasta Bolesławiec, który jest odpowiedzialny w Euroregionie Nysa za kolej powiedział jasno, że linia E-30 została z tego projektu w śmieszny sposób wykluczona.
Czy możesz podać szczegóły tego śmiesznego sposobu wykluczenia?
Światowid napisał/a:
...pociągi Wrocław- Berlin muszą jechać jako zwykłe pośpieszne międzynarodowe, tak jak obecnie Wrocław- Drezno.
Cały czas o takie połączenia (IR lub RE) walczy południowa część lubuskiego. Dobrze, że w części dolnośląskiej powoli zaczyna dojrzewać ta koncepcja, a nie "wizja pendolino" ze stacjami Wrocław - Legnica - Bolesławiec - Berlin. Chociaż wykorzystamy po polskiej stronie całą zmodernizowaną E30, z dużą prędkością nadkładając km (w dodatku elektrykiem), to po stronie niemieckiej trzeba zrobić dokładnie to samo. Po drugiej stronie Nysy znowu trzeba z dużą prędkością nadrobić km jeśli nie chcemy zmieniać lokomotywy i też trzeba ominąć kolejne ważne miasta pomiędzy Legnicą i Berlinem. Skutkiem jazdy przez Horkę będzie żenująca - czyli bez zmian - oferta połączeń. Tak naprawdę połowa linii E30 bez połączeń "berlińskich" przetrwa i będzie oblężona jeszcze bardziej, bo obsługuje ona tak jak A4 całe południowe Niemicy, a nie północne i środkowe (Berlin) tak jak A18.
Podawano tu mityczne obłożenie wagonów, jakie miałoby być po zastosowaniu się do rad tutejszego bolesławiecko-zgorzeleckiego lobby.
O proszę, odezwało się tutejsze żarsko-żagańskie lobby. Merytoryka na poziomie dzieci w piaskownicy: oddajcie nam nasze wiaderko, grabki i łopatkę!
Wbijcie sobie wreszcie do swoich głów, że siatkę połączeń międzynarodowych ustala PKP Intercity w porozumieniu z zagranicznym partnerem i rządowym płatnikiem dotującym połączenia, a nie jakieś mityczne lobby związane z takim czy innym miastem powiatowym.
Jeśli ktoś ma jakieś fobie, kompleksy na punkcie linii zgorzeleckiej to do piaskownicy a nie na poważne forum kolejowe!
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
A skąd ja niby mam znać szczegóły? Pisze tylko to co wiem na dzień dzisiejszy. A na dzień dzisiejszy sytuacja jest taka, że w połączeniach Wrocław- Berlin brana jest pod uwagę linia 273, a nie E-30 czy linia przez Żagań, Żary. Wyremontowana za 2,5 mld linia kolejowa jest celowo omijana przez Polski rząd a zwłaszcza przedstawicieli MI i PKP IC od wielu lat i widać to gołym okiem. Brak połączeń dalekobieżnych międzywojewódzkich jest na to skutecznym przykładem. Po to się modernizuje linie, aby mogły po niej jeździć pociągi dalekobieżne. Podziękujmy za to wszystkim, którzy rządzą w tym wielkim syfie, jakim jest PKP.
No i jest to bardzo -wg mnie- optymistyczna wiadomość... Dosyć już wyrzucania publicznych pieniędzy (w tym moich!), na finansowanie od dawna mocno nierentownego pociągu, którym podróżuje około 20 - 30 osób... do i ze stolicy obcego przecież państwa...
Dziś ostatni kurs EC Wawel z Wrocławia do Berlina.
Dokładnie o 12.12 w ostatni kurs z Wrocławia do Berlina wyruszy pociąg EC „Wawel”. W nowym rozkładzie jazdy 2014/15 skład ten już nie wyjedzie na tory a jedyne kolejowe bezpośrednie połączenie Wrocławia z Berlinem zostanie zlikwidowane.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
(...) - W związku z ograniczonym limitem środków w budżecie państwa w 2015 r. na dofinansowanie międzywojewódzkich i międzynarodowych pasażerskich przewozów kolejowych oraz koniecznością zmniejszenia liczby pociągów dofinansowanych z budżetu państwa w ramach umów o świadczenie usług publicznych, redukcją objęte zostały m.in. przewozy wykonywane na trasach Poznań - Frankfurt nad Odrą i Wrocław - Berlin/Hamburg - powiedział rzecznik Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju Piotr Popa.
Według rzecznika MIR pociąg kursujący w relacji Wrocław Główny - Berlin Hbf/Hamburg Hbf - Wrocław Główny "cechował się wysokimi kosztami funkcjonowania oraz niską frekwencją podróżnych".
(...) W przyszłości, po poprawie parametrów infrastruktury kolejowej, planuje się realizację połączenia Kraków/Katowice/Wrocław - Berlin przez Zielona Górę - zapowiedział Popa.
Nie tylko w kwestii powrotu połączeń Drezno - Wrocław są czynione starania. Jak podała „Berliner Zeitung” („Gazeta Berlińska”), planowane jest także przywrócenie połaczeń Berlin - Wrocław.
- Chcemy ponownie połączyć koleją Berlin i Wrocław. Pracujemy nad tym i mam nadzieję, że uda się to osiągnąć - oznajmiła gazecie Kathrin Schneider, minister infrastruktury Brandenburgii. - Koleżanki i koledzy są za zbadaniem warunków przywrócenia na szyny pary pociągów regionalnych w 2016 roku, łączących Berlin i Brandenburg z Wrocławiem. - dodała polityk SPD w wywiadzie.
Pociąg regionalny oznacza, że będzie on musiał być dotowany ze środków samorządów. Do tej pory ani lubuski, ani dolnośląski urząd marszałkowski nie wspominał o możliwości powrotu tego połączenia jako pociągu regionalnego. Aspiracji za to nie ukrywają sami Niemcy. Arvid Kämmerer z Deutsche Bahn powiedział Gazecie Berlińskiej, że z badań wynika iż podróż przez Forst trwałaby 4,5 godziny, co przy dobrej ofercie taryfowej mogłoby to być atrakcyjne.
No ciekawe. To, że temat jest "polityczny" i są punkty do zdobycia po obu stronach granicy jest pewnym źródłem nadziei. ALE. Czas 4,5 h jest nadal mało atrakcyjny, nawet przy dobrej taryfie regionalnej. PB i ICBusy jeżdżą 4:15, kilka razy dziennie, a ceny są dobre.
Brandenburgia upiera się na jazdę przez Forst, ale infrastruktura po polskiej stronie jest tam w rozsypce (i nic nie zapowiada poprawy). Moim zdaniem sensowniejsze byłoby puszczenie RE przez Cottbus, Horkę, Görlitz, no ale to już polityczny kłopot, bo trzeba gadać z Saksonią, no i co na to Forściacy…
Ogólnie, jakoś nie wierzę, że to się uda.
Weźcie pod uwagę że za dwa miesiące w Polsce są wybory, więc takich obiecanek cacanek będzie sporo. Od grudnia nie ruszy to na pewno bo za mało czasu na wszystkie formalności i ustalenia, chyba że mówimy o grudniu 2016 to tak. Za długo siedzę w tych ich obiecankach żeby wierzyć w takie wypowiedzi.
Wybory nieraz już drastycznie przyśpieszyły różne procedury
Nacisk co ciekawe jest głównie z Niemiec, a tam do wyborów daleko. Likwidacja Wawela została przez południową Brandenburgię odebrana trochę jak policzek, to było ich jedyne "okienko na świat" (przede wszystkim świat zachodni, szybko i bezpośrednio do Berlina i Hamburga), teraz mają tylko Regio z przesiadkami. Coś jak nasz Zgorzelec.
Brandenburgia upiera się na jazdę przez Forst, ale infrastruktura po polskiej stronie jest tam w rozsypce (i nic nie zapowiada poprawy). Moim zdaniem sensowniejsze byłoby puszczenie RE przez Cottbus, Horkę, Görlitz, no ale to już polityczny kłopot, bo trzeba gadać z Saksonią, no i co na to Forściacy…
Ogólnie, jakoś nie wierzę, że to się uda.
Nie przesadzałbym z tą rozsypką infrastruktury, swojego czasu Wawel jeździł 275 i 14 szału nie było, ale dało się. Swoją drogą to jest zapowiedź poprawy zarówno 275 jak i 14 na tym odcinku bo władze lubuskiego i dolnośląskiego coś powoli robią w tym kierunku, ale nawet jak zostanie to przekute w konkretne działania to musi jeszcze upłynąć trochę czasu. Mam tylko nadzieję, że nie skończy się na gadaniu. Puszczanie Wawela przez Goerlitz to moim zdaniem niepotrzebne wydłużanie trasy tego pociągu, tak jak swojego czasu przeciągnięto jego trasę do Węglińca i dopiero dalej na Żary. Najkrótszy wariant jest przez 275 i 14 i reaktywacja pociągu powinna uwzględniać tą właśnie trasę.
@kysiek2 hm, jeśli średnia szlakowa 60 to dla Ciebie nie jest "rozpadająca się infrastruktura", to co nią jest? Szlakowa 20? Sorry, ale szanse na rewitalkę 275 i 14 w najbliższych latach są znikome, ponieważ te inwestycje wypadły z list podstawowych. To są peryferyjne linie z punktu widzenia zarówno Dolnego Śląska jak i Lubuskiego. Jest dużo więcej pilniejszych inwestycji. Jeśli się nie załapią na tą perspektywę budżegową UE (a się nie załapią), to w następnej tym bardziej będzie trudniej. Nie miałbym tu żadnych przesadnych oczekiwań, niestety.
Nie sugeruję powrotu "Wawela" - przy braku elektryfikacji z obu stron to bez sensu, niezależnie od trasy. Ale gdyby puścili RE przez Horkę i Goerlitz, to spokojnie czas jazdy Ber-Wro byłby poniżej 4h, a potoki pasażerskie też dobre.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum