Przydałoby sie właśnie połączenie Görlitz - Harrachov. Dzieki temu kolejne miasta zyskałyby bezpośrednie połączenie w góry. Ostatnio nawet widziałem w pociagu relacji JG - Görlitz grupe niemieckich turystów wracajacych z gór.
Niemcy w latach 20-tych i 30-tych ubiegłego wieku w celu uzyskania bezpośredniego i krótszego połączenia ( z ominięciem J.G.) Szklarskiej Poręby z Berlinem opracowali koncepcję przedłużenia linii ze Świeradowa Zdroju. Pierwszy wariant (koniec lat 20-tych) zakładał połączenie linii na wysokości Górzyńca (orient.map. 1) a w drugim wariancie (koniec lat 30-tych) linia miała przebiegać bezpośrednio do Szklarskiej Poręby (fot.2). W obu przypadkach elektryfikacja linii. Oczywiście na tą chwilę jest to sf. ale tak się zastanawiam czy przy okazji budowy na Polanie Jakuszyckiej centrum sportów zimowych i pomysłu na organizację zimowej olimpiady w 2030 r. (raczej mało realne ale niemniej jednak) czy nie warto rozważyć i taki scenariusz? Długość linii 15 km. Wariant pierwszy nawet teraz wydaje się możliwy do wykonania. Linia przebiegałaby tylko i wyłącznie przez tereny leśne niezabudowane, których właścicielem jest Skarb Państwa więc nie trzeba byłoby nikogo wywłaszczać.
Tak na szybko korzyści:
1. Otwarcie kolejowego korytarza komunikacyjnego (bezpośredniego) w stronę Niemiec, Zgorzelca, Legnicy, Zielonej Góry bez konieczności przesiadki w J.G.
2.Połączenie dwóch miejscowości turystycznych a co za tym idzie lepsza dostępność turystów ze Świeradowa Zdroju na Polanę Jakuszycką bez konieczności korzystania z kom. samochodowej
3. Możliwość puszczenia ruchu pasażerskiego z J.G do Zgorzelca przez Świeradów Zdrój, Mirsk i odwrotnie. Większe zaludnienie przy linii niż na odcinku Gryfów Śl - J.G.
Już sam powrót pociągów do Świeradowa-Zdroju wydaje się mocno abstrakcyjny, a co dopiero budowa takiej linii. Najpierw trzeba by było w ogóle zacząć od uruchomienia regularnych połączeń autobusowych pomiędzy Świeradowem a Szklarską Porębą, bo na dzisiaj takowych w rozkładzie jazdy nie widzę.
Już sam powrót pociągów do Świeradowa-Zdroju wydaje się mocno abstrakcyjny
Być może właśnie dla tego budowa takiego łącznika byłby uzasadniona. Po tym jak w Rębiszowie kopalnia bazaltu została zamknięta i to samo zaraz będzie z kopalnią w Kłopotnicy to na tej linii w zasadzie pozostał już tylko ruch osobowy, kilka kursów na dobę. Między Gryfowem a J.G. w zasadzie są same wioski więc potencjalnych pasażerów zbyt wielu nie ma. Świeradów i Mirsk być może to nie metropolie ale jednak miasta zamieszkane przez większą ilość mieszkańców i do tego Świeradów Zdr. jest miejscowością turystyczno-uzdrowiskową, która może generować dodatkową liczbę pasażerów. W przypadku przedłużenia linii z pewnością pojawią się również chętni na dojazd do Szklarskiej P. Nie oszukujmy się w obecnej sytuacji jak mieszkaniec Lubania czy Gryfowa ma zamiar dostać się do Sz.Por. czy Polanę Jakuszycką to prędzej zrobi to samochodem niż pojedzie pociągiem na około przez J.G. Nie wspomnę już o wymiennym ruchu turystycznym po między Sz.Por. a Świeradowem Zdr. W przypadku gdyby organizacja olimpiady stała się faktem to taki łącznik byłby wskazany chociaż by ze względu na to, że Świeradów ze swoją bazą noclegową (która cały czas się rozbudowuje) z pewnością zostałby wykorzystany jako dodatkowe zaplecze noclegowe. Wyobraźmy sobie co by się stało gdyby ci wszyscy ludzie samochodami chcieli dojechać do Sz.Por. i na Polanę Jakuszycką oraz do Harrahova.
Na dzisiaj to tylko czysta fantastyka
Ostatnio zmieniony przez Marcel Štancl dnia 15-03-2017, 08:46, w całości zmieniany 1 raz
Jaka olimpiada? No bez jaj. Już EURO narobiło długów na dziesięciolecia, na szczęście już ludzie na nic głupszego nie pozwolą.
Z JG do Gryfowa przez Gózyniec i Świeradów byłoby ok. 8km dalej niż przez Rębiszów.
Mam nieodparte wrażenie, że "wrocław" (jakkolwiek to rozumieć) oprócz płacenia faktur, nieszczególnie ogarnia po co jest linia 311, komu służy i po co jest. Czesi czują bluesa co widać na każdym kroku (perony, rozkład, skomunikowanie minutowe, infrastruktura w górach ...), podobno Czesi wydaja na szeroko rozumianą turystykę o wiele większe pieniądze niż mieszkańcy północnej strony Sudetów. Cóż, u nas są insze, podobno wyższe priorytety.
Czesi nie mają morza, więc cała kasa idzie w góry, zwłaszcza w Karkonosze. W Polsce nie dość, że jest morze, to jeszcze są Tatry i Beskidy, o mazurskich jeziorach nie wspominając. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że gdyby Niemcy nie pozostawili w Sudetach rozwiniętej infrastruktury, to dzisiaj byłaby tutaj bida z nędzą. Poza tym trzeba pamiętać, że Czesi od wielu lat mają infrastrukturę na wyższym poziomie, no i mentalnością bliżej im do Zachodu
Po Niemcach w 1945 oddziedziczyliśmy lepszą infrastrukturę. Czesi mieli szynę Abta a my zelektryfikowane prawie wszystkie linie, oprócz 283 i 330. Dziś wstyd porównywać czynne linie. Zaś mentalność Czesi zaczęli budować po defenstracjach w 1419, 1618 i chyba faktycznie poszło im lepiej
Kolega chyba zapomniał, że w międzyczasie "bratnia armia" zabrała ze sobą nieco łupów wojennych, a i dawni niemieccy właściciele nie pozostawili wszystkiego w idealnym stanie.
Dla przypomnienia Newag ma zbudować generator (czy po medialnemu 'nowatorski pociąg hybrydowy') dla Impulsów
Sukces oznaczałby nie tylko możliwość przedłużenia (niektórych) relacji do Jakuszyc - bec budowy sieci trakcyjnej, ale w miarę potrzeby (i homologacji) także do Harrachova/Tanvaldu/Liberca
Ze względu na mikolski trolling (od wczoraj zbanowałem 4 nicki, z czego aż 3 należące do jednej osoby) temat zostaje zamknięty. Personalne ataki, hejtowanie KD i ujadanie na pociągi Wrocław - Drezno na tym forum nie będą tolerowane!
Ostrzegam, że inne tematy na forum dotyczące kolei w regionie jeleniogórskim też będą zamknięte jeśli i tam pojawi się hejt i trolling. Najpierw nauczcie się w tej Jeleniej Górze kultury, dopiero potem udzielajcie się na forach.
Trolli i hejterów odsyłam na RK - tam wasze miejsce. Tutaj będę walił bany bez ostrzeżenia!
_________________ Gdyby głupota umiała latać, LOT miałby poważnego konkurenta w postaci PKP.
Temat otwieram ponownie, tylko proszę bez hejtu i trollingu, bo znów posypią się bany od moderatora. Tylko merytoryczne komentarze dotyczące tylko tej konkretnej linii.
---
UMWD: Nie zawiesimy połączeń do Czech
Strona polska wciąż nie porozumiała się z Kolejami Czeskimi w sprawie dalszego funkcjonowania pociągów na linii nr 311 pomiędzy Szklarską Porębą a Harrachowem. UMWD zapewnia jednak, że ruch przez granicę nie zostanie wstrzymany. Być może bezpośrednie połączenia zostaną przy tym podzielone.
Niebawem przestanie obowiązywać wypowiedziana w zeszłym miesiącu umowa Kolei Dolnośląskich z Kolejami Czeskimi (České dráhy, ČD), która reguluje funkcjonowanie połączeń ze Szklarskiej Poręby do Liberca. Polski przewoźnik chce renegocjować ze swoimi partnerami zasady dotyczące międzynarodowych kursów. Twierdzi bowiem, że koszty ich utrzymywania są obecnie zbyt wysokie.
"MY nie zawiesimy połączeń." To jest fikcja! Takie pomysły to w główkach urzędników którzy za miasto nosa nie wystawili i maja zbyt dużo czasu w pracy na komplikowanie spraw najprostszych. Tu 30 minut czekania, tam jakies opóźnienie i mam to w ...... . Doba ma tylko 24 godziny! Dlatego ludzie jeżdżą samochodami i zastawiają parkingi w górach, z czego wynikają proste ograniczenia że zawsze muszą wrócić do punktu wyjścia, co ogranicza wybór tras i powoduje koncentrację ruchu w jednej okolicy. Jak na dłoni widać, że urzędniki nie maja pojęcia co to turystyka: narciarska, piesza czy rowerowa. Spytajcie Czechów co to jest kultura wypoczynku. Dlaczego u nich wypoczynek to każdy weekend a nie tylko wakacje raz w roku. Dostępność oferty - to jest motorem zachowań i kształtuje postawy na pokolenia.
Nie podoba mi się to kombinowanie na linii izerskiej. Tłumaczenie, że to przez oszczędności jakoś do mnie nie przemawia. Bo gdyby KD liczyły się z każdym groszem to nie powiększyłyby składu zarządu z jednej do trzech osób. Miesięczne wynagrodzenie zarządu to ok. 20 tys. zł per capita. W skali roku to ponad 700 tys. zł. Doliczmy premie, delegacje, służbowe auta, laptopy, komórki etc. a dobijemy do miliona. Tylko dla tych trzech pracowników KD. Na biurokratyczne „bizancjum” KD kasa z naszych podatków jest. A miliona dla ČD na pociągi dla tysięcy turystów nie ma?
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
CD chcą od KD blisko 2 mln zł rocznie (ok. 2,5% całej rekompensaty od UMWD dla KD) za ok. 60,5 tys pockm, co stanowi ok. 0,9% pracy eksploatacyjnej wykonywanej przez polskiego przewoźnika. Za różnicę pomiędzy tą kwotą, a kwotą, która wynikałaby ze stawek za jakie jeżdżą KD (~1,29 mln zł), można by sfinansować 5 dodatkowych par pociągów na trasie Jelenia Góra - Szklarska Poręba lub 2,5 pary na trasie Wrocław - Legnica. To tak na zobrazowane kwoty, o jakiej mówimy.
Ponadto trzeba zadać sobie pytanie: czy KD mają dopłacać spore pieniądze, by spełnić potrzeby Czechów, którzy chcą dojechać sobie bezpośrednio na Polanę Jakuszycką (zimą był to całkiem spory potok), czy jednak zaspokajać potrzeby Dolnoślązaków, których również głównie interesuje dojazd do Jakuszyc, ewentualnie do Harrachowa? Choć osobiście uważam, że obecny model połączeń przez Przełęcz Szklarską jest najlepszym z możliwych, to jednak jako podatnik mam sporę wątpliwość, czy musimy aż tak przepłacać. Tak więc albo Czesi zejdą z ceny, albo wracamy do motoraków GWTR-u i przesiadki w Harrachowie. Tak to połączenie funkcjonowało przez 5 lat i na brak zainteresowania nie narzekało.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum