Czy mógłby ktoś z kolegów podać cenę za bilet (z miejscówką) na podróż pociągiem IC/Ex z Krakowa do Zakopanego w taryfie promocyjnej? jeśli taniej niż 18 zł to wychodzi na to ze można olać Szwagropol i jechać expresem
Zauważyłem, że Panie kasjerki z jeleniogórskiego dworca, dla każdego, kto wybiera się TLKą w relacji Jelenia Góra - Wrocław, sprzedają bilety rewelacyjne - bez uprzedniego żądania pasażera
_________________ "Myśmy się na władzę nie zamachiwali. Myśmy ino kradli"
Jak pisałem: wysiadałem przed Kielcami (nie wiem czy kojarzycie: Jędrzejów). Przy kontroli nie czepiano się. W sumie zamiast 11.51 bilet kosztował 10.78.
Czyli w razie trafienia na służbistę jak by wyglądała procedura: nowy bilet + opłata za wystawienie czy dopłata + opłata za wystawienie? W każdym razie na przyszłość będę wiedział.
Na szczęście teraz pasuje mi korzystać z PR znacznie częściej
no tak ale ma obowiązek ale podróżny nie musi znać całej taryfy, za ile w danej odległości jest bilet, zobowiązany jest do tego aby sprawdzić czy relacja się zgadza, klasa, data, zniżka. A że napisane jest Bilet rewelacyjny to może oznaczać jakieś hasło które reklamuje firmę że ma najtańsze bilety czy jest najtańszym przewoźnikiem.
_________________ w pociągu:
2010-2012=14439km
2013-49706km
Jest jedna zasada ogólna: ".....podróżny ma obowiązek sprawdzenia czy dane na bilecie są zgodne z jego życzeniem"
To czasem determinuje dokonujących kontrolę do zachowań niekoniecznie korzystnych i przyjemnych dla podróżnego.
Tylko jak bardzo podróżny ma sprawdzać, czy dane na bilecie są zgodne z jego życzeniem? Ma sprawdzić czy kilometry się zgadzają z faktycznym przebiegiem pociągu (przypadek Lublin-Grudziądz-Gdańsk)? Ma wnikliwie kontrolować obowiązywanie taryfy promocyjnej?
Tym bardziej, że jest to taryfa wystawiana przez kasjerów "z automatu" (teoretycznie: wyłącznie po spełnieniu kryteriów), a nie na życzenie podróżnego.
W tym przypadku, moim zdaniem, kontrolujący powinien co najwyżej uprzejmie poprosić pasażera o dopłacenie stwierdzonej różnicy, i zarazem przeprosić za błąd kasjerki. Nic więcej, żadnych dopłat za wypisanie, żadnych opłat dodatkowych, żadnego nowego biletu.
W rzeczywistości 99% machnie ręką, o ile w ogóle zauważy zagadnienie.
A chodzi tu raptem o 73 grosze Jak by nie patrzeć to służbista by się czepił jednak...
Pułtuś -Usunięty- Gość
Wysłany: 07-07-2011, 20:54
Były już takie przypadki- konduktorzy musieli wysylac takie dziwne bilety do centrali, zeby tam dochodzili jak to sie stalo ze wydano taki bilet (slyszalem o przypadku wydania biletu rewelacyjnego Zakopane-Krakow, ale to dawno zanim jeszcze był na tą trasę).
Teoretycznie system powinien wywalać błąd w przypadku próby nabicia biletu rewelacyjnego na trasę nim nie objętą. Teoretycznie przynajmniej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum