Z cała sympatią jak byś w kabinie powiedział maszyniście że ma do Ciebie mówić Panie Pomocniku wiesz jaka byłaby jego reakcja Najpierw pomyślałem że w IC nowi pracownicy wprowadzają nowe standardy.
Czytałem i czytam ten wątek od samego początku Ale tego co się teraz dzieje jakoś nie wspominam Dotychczasowe nabory już śmigają jako maszyniści, nawet zmienili się jako ludzie, spoważnieli, nabrali ogłady ale to co czytam teraz to po prostu włosy mi się prostują (choć już są siwe). Jejku...... Niech Nas łączy honor i więź zawodowa ale strzeżmy się.......... No nie nazwę bo zaraz mnie tu zjedzą
_________________ Kolejarze wszystkich spółek łączcie się
LoloPendolo -Usunięty- Gość
Wysłany: 29-03-2015, 19:57
EP07Budyn, dlaczego ktoś miałby zjeść? trzeba zapamiętać jedno. Osoby które mają bardzo "ciężki charakter" i jakimś cudem dostały się na to stanowisko, prędzej czy później zostaną "wyprostowane" i będą trzymały fason
Pisze do Państwa z prośba o pomoc w następującym temacie.
Chciałbym spróbować wziąć udział w rekrutacji na maszynistę.
Na początku spieszę donieść jak wygląda moja sytuacja.
Mam 28 lat, obecnie pracuję na etacie (mam umowę na czas nieokreślony), mam wykształcenie średnie, nigdy nie byłem karany, mam dobry wzrok, słuch oraz ogólny stan zdrowia (myślę, że bym sprostał badaniom lekarskim).
Chciałbym spróbować przejść rekrutację i zostać maszynistą, bardzo mnie to kręci i byłoby to dla nie spełnieniem zawodowym. Zdaje sobie sprawę jakie trzeba mieć cechy i zdolności aby być maszynistą, miałem przyjemność przejażdżki w kabinie lokomotywy EU-07, także wiem też jak to jest w realu.
Interesowała by mnie praca w okręgu zachodniopomorskim w Szczecinie, chociaż na czas szkolenia, w późniejszym czasie jakbym staną na nogi mógłbym nawet przeprowadzić się do innego miasta.
Chciałbym zapytać Państwa gdzie mógłbym obecnie złożyć CV, dokumenty ? Najbardziej odpowiadałaby mi praca w PKP Intercity.
Musiałbym zdobyć najpierw licencje maszynisty i teraz nie wiem czy problemem tu nie będzie to, że nie jestem zatrudniony w powiatowym urzędzie pracy? Czy PKP Intercity może przyjąć na szklenie taką osobę co nie jest bezrobotna?
Czy może opłacić taki kurs na poczet lojalki?
Ewentualnie jakby nie było takiej możliwości to mógłbym zapłacić z własnej kiszeni za licencje (ok. 5 000zł) jeśli te szkolenie miałbym wykonane w Szczecinie, bo jeśli w innym mieście np. Gdańsku to trochę wtedy ciężki temat ponieważ musiałbym dojeżdżać a też ciekawy jestem w jakiej to jest formie, czy nauka w weekendy czy w tygodniu.
Jeśli w tygodniu to odpada całkowicie, ponieważ nie mógłbym zrezygnować z pracy.
Czy decydując się samemu na opłacenie licencji maszynisty, mogę jakoś dogadać się z pracodawcą kolejowym aby wysłał mnie ba badania medyczne i zagwarantował ewentualnie dalsze szkolenie u siebie (za lojalkę) i późniejsze przyjęcie do pracy?
Musiałbym mieć takie zapewnienie, bo cóż to by był za interes opłacić licencję,a później np. nie przejść badan medycznych, kupa czasu i kasy idzie w błoto.
Bardzo proszę drogich kolegów o doradzenie mi w mojej sytuacji.
Czytałem i czytam ten wątek od samego początku Ale tego co się teraz dzieje jakoś nie wspominam Dotychczasowe nabory już śmigają jako maszyniści, nawet zmienili się jako ludzie, spoważnieli, nabrali ogłady ale to co czytam teraz to po prostu włosy mi się prostują (choć już są siwe). Jejku...... Niech Nas łączy honor i więź zawodowa ale strzeżmy się.......... No nie nazwę bo zaraz mnie tu zjedzą
Może to ten nowy, genialny CSowski system naboru spowodował dostanie się owych osób, po których komentarzach włosy szanownego EP07Budynia się prostują, albo już po prostu "normalni" kandydaci się skończyli.
Sylwo i tak następny nabór będzie za rok, przez ten czas możesz sobie przeczytać te 288 strony i się wszystkiego dowiesz.
Sylwo i tak następny nabór będzie za rok, przez ten czas możesz sobie przeczytać te 288 strony i się wszystkiego dowiesz.
Możesz rozwinąć myśl z tym "następnym naborem za rok" ? Aż się boję zapytać ale czy to znaczy, że już obecnie jak i w najbliższym czasie PKP Intercity nikogo nie będzie przyjmować na szkolenia?
Taki komentarz pojawił się pod artykułem "RK", myślę, że wart zacytowania w tym wątku:
Rozmawiałem niedawno ze znajomym, który z IC przeniósł się do ŁKA. Co
ciekawe okazuje się, że kolejnym problemem w IC jest nieudolność w
zarządzaniu personelem technicznym. Chodzi konkretnie o maszynistów i
pomocników maszynisty. Niestety, tu panuje jeszcze większy nieład, chaos,
brak decyzyji i wizji rozwoju czynnika ludzkiego, który odpowiada przecież
za bezpieczeństwo ruchu kolejowego (nas pasażerów). W zakładzie centralnym
IC na stanowisko maszynisty "po znajomości" powoływani są ludzie, ktorzy
zasłużenie odeszli już dawno na emeryturę. Prawdopodobnie (w ocenie
znajomego) badania lekarskie przeszli w niejasnych okolicznościach a te jak
wiemy są istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa. Ciekawe jest to, że tych
badań często nie przechodzi niejeden młodzik, a bez problemu przechodzi je z
sukcesem 60-letni, goniacy na lekach człowiek. Zatrudnia się emerytów a nie
wykorzystuje się personelu, który został przez niedawno zatrudniony i
wyszkolony. Zapłacono krocie za wyszkolenie tych ludzi. Ci zdobyli
odpowiednie uprawnienia, a nie są oni teraz w żaden sposób wykorzystywani w
pracy przewozowej. Młody maszynista po zdobyciu uprawnień szlak kolejowy
obserwuje jednynie poprzez symulator lokomotywy EU07, a nie jeździ
samodzielnie. Bez praktyki, obycia z taborem i szlifowania znajomości
szlaku, maszynista jest maszynistą tylko teoretycznie. Kolejnym kuriozum
jest system szkoleń. Na nowy tabor szkoli się pracowników, którzy są w wieku
ściśle przedemerytalnym, nie inwestuje się w młodych rozwojowych
pracowników. Wystarczy przyjrzeć się jaka jest średnia wieku maszynistów IC
w Pendolino a jaka w KW, KŚ czy chociażby w ŁKA. Maszynisci w IC są bardzo
nierówno traktowani. Młodzi są izolowani, starzy "zasłużeni" są obdarowywani
dobrzepłatnymi służbami i robią nadgodziny, podczas gdy przewrotnie młody
pracownik ma problem, aby wypracować normę godzin w miesiącu. W takiej
sytuacji narastają napięcia, młodzi dobrze rokujący maszyniści którzy nie są
związani tzw "lojalką" odchodzą do innych przewoźników, pozostali związani z
przewoźnikiem, odejdą gdy "lojalka" wygaśnie. I na koniec: konkluzja jest
raczej prosta, nic nam po nowym taborze i co za tym idzie pewnie nowej
ofercie, skoro rdzeń tej firmy jest przegniły, zmurszały i skutecznie
zabetonowany na jakiekolwiek nowe pomysły. Kto wie, może rzeczywiście na
polskiej kolei już wkrótce pozostaną prywatni, konkurencyjni i prężni
przewoźnicy, którzy będą wiedzieć że kolej służy ludności a nie odwrotnie.
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Sylwo i tak następny nabór będzie za rok, przez ten czas możesz sobie przeczytać te 288 strony i się wszystkiego dowiesz.
Możesz rozwinąć myśl z tym "następnym naborem za rok" ? Aż się boję zapytać ale czy to znaczy, że już obecnie jak i w najbliższym czasie PKP Intercity nikogo nie będzie przyjmować na szkolenia?
Nabory w IC sa organizowane raz w roku grudzien / styczen.
LoloPendolo -Usunięty- Gość
Wysłany: 30-03-2015, 23:44
Co do tego niby komentarza z RK powyżej...
Kompletne bzdury...
Jeśli ktoś nie ma z tym styczności osobiście, mógłby w coś takiego utworzyć.
A czego się spodziewałeś po komentarzach pod artykułami w Internecie ?
Poczytaj sobie komentarze na gazecie, wp, onet i innych portalach, szkoda czasu na ich czytanie.
Ja sam spotkałem jednego maszynistę z Łodzi w pociągu do Lublina, który trafił do ŁKA. Zrobił to dla kasy, bez dwóch zdań, sam to przyznał. Dodatkowo atmosfera mu nie pasowała, ale i tak jak twierdził nie było co narzekać, źle to mają koledzy z Krakowa. Nie wiem o co chodziło z tym Krakowem, może klimat tam się pogorszył .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum