No więc tak. Gdy pójdziesz do PUP to zanim Cię zarejestrują i nadadzą jakiś konkretny profil pomocowy, minie podejrzewam koło tygodnia. Jak to w instytucjach państwowych, abyś dostał kasę musisz uzyskać uprawdopodobnienie zatrudnienia tj, takie zaświadczenie od pracodawcy że jeśli zrobisz tą licencję to Cię zatrudni...i tu są pierwsze schody, bo obecnie mało który przewoźnik chce coś takiego wystawić. Po 2 nie wiem jak w Twoim urzędzie ale w moim i tak nie zapłaciliby całego kursu gdyż do dyspozycji dostawałbym 4000zł więc do kursu musisz dołożyć około 1000zł. Po trzecie za badania i tak musisz zapłacić sam od około 500 do 750zł(zależnie gdzie robisz, uprawnione ośrodki znajdują się na stronie UTK). W końcu po piąte, przewoźnicy wcale tak chętnie nie biorą ludzi z licencją, wolą raczej sami wyszkolić maszynistę, przez swoich instruktorów od początku do końca.
Witam, a może ktoś powiedzieć jakie są warunki pracy i zarobki w KM. Jest lepiej niż w innych spółkach, czy może gorzej ? Chciałem znaleźć ich ZUZP ale nigdzie w internecie tego nie ma
@Yokus
4k to już jakaś konkretna suma jest, teraz pomyśl, że sam musisz wywalić ze swojej kieszeni ponad 5k ...
Co do brania ludzi z licencją na świadectwo, lub szukania "gołych kandydatów" to nie wiem jak to jest, w tamtym roku PR Poznań robił licencję za 3,5k, ale nie dawał gwarancji zatrudnienia, dzwoniłem jakis miesiąc temu i pani powiedziała, że na ten rok PR'y nie robią tych kursów bo po prostu nie. ICki chętnie przyjmują, ale już uprawnionych maszynistów.....
Słyszałem, że IC miało nabór na kandydatów, żeby ciągali TLK-i GAMAMI na Ostbahnie, prawda to ??
@estone , wiem jak to boli bo sam płaciłem za swój kurs i łącznie z dojazdami itp wolę nie mówić nawet ile on wyniósł Co do urzędów pracy masz rację, tylko ważnym aspektem jest tutaj zaświadczenie od pracodawcy że Cię zatrudni którego wymaga większość urzędów...a z tym niestety już nie jest tak łatwo...
No właśnie, kto Ci da gwarancje zatrudnienia .......
Wszędzie trąbią, że potrzebują maszynistów i innych pracowników na kolej, bo ludzie odchodzą na emerytury i nie ma kto robić, a jak przychodzi co do czego, to odchodzisz z kwitkiem, albo calujesz klamkę ......
Swoją drogą, gdzie robiłeś licencję.? Jak długo trwała.? Ja byłbym skłonny zrobić za swoje, ale gdzieś w rejonach Szczecina czy Poznania, gdzie mogłbym wrócić do domu, a nie turlać się po pokojach ..
Bo pracy jest mniej, popatrzcie co się dzieje w Cargo. Spadki przewozów muszą przełożyć się na zatrudnienie, do tego pociągi jeżdżą szybciej to i mniejsza obsada potrzebna. PKP IC teraz ma lepszą ofertę, ale przy generowanej rocznie stracie ona jest nie do utrzymania, więc też może być różnie. Co do KM-ów to skala przewozów jest ogromna i na pewno jakieś etaty muszą się pojawić. Ale wiadomo, że nie każdy kandydat przypadnie do gustu, może stąd ta opcja zatrudniania wybranych kandydatów.....
Pociągi jeżdżą szybciej, ale przecież na 160km/h jest potrzebna podwójna obsada - więc trzeba zapłacić podwójnie. Ewentualnie jest tak, jak słyszałem, że w KW ograniczają prędkość, żeby właśnie nie jechało dwóch maszynistów.
Mój mąż dostał dzisiaj telefon z KM i jutro jedzie zawieźć papiery i odebrać skierowanie na badania do licencji maszynisty. Ja mam pytanie o to jak dokładnie kurs maszynisty wygląda. Gdzie na samym początku odbywają się zajęcia/warsztaty (nie mam pojęcia jak to się prawidłowo nazywa), ile dni w tygodniu i ile godzin dziennie trwają, ile miesięcy? Mieszkamy ok. 2 godziny od Warszawy (pociągiem to w sumie ponad 3 godziny w jedną stronę) i zastanawiam się ile godzin dziennie męża nie będzie w domu mniej więcej. Jest to dla mnie ogromnie ważne, bo w połowie lipca rodzi się nam drugie dziecko, więc jego obecność w domu na początku będzie mi bardzo potrzebna. Będę wdzięczna za każde info.
Ja robię zakładowego i sam warsztat u mnie trwa 6 miesięcy. Później jeszcze wyjeździć godziny w moim przypadku około 700 h ( podziel na dniówki po 8 h ) Kurs teoretyczny ( już jestem po ) trwał 3 miesiące. Podobnie będzie u męża z tym, że pewnie troche mniej warsztatu ale wiecej godzin do wyjeżdżenia.
Licencja to dobre 2 miesięce. Później świadectwo, tu można liczyć dwa lata śmiało plus minus. Pytanie ile z tego szkolenia mąż jest w stanie odbyć u siebie w miejscu zamieszkania, lub bezpośredniej okolicy? Jeśli mieszkacie Państwo w mieście "kolejowym" i to w nim mąż znajdzie zatrudnienie podczas kursu na świadectwo, to Pani zmartwieniem są dwa góra trzy miesiące podczas kursu na licencję. Długość wspomnianego kursu zależy od jego formy, a więc tego czy zajęcia odbywają się w trybie od pn do pt, czy weekendami.
_________________ Kawa w Warsie, za oknem umyka krajobraz i wycie budzące miejscowych, maszynista dał znać że nie śpi
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum