Na Polskie warunki to jest mało? Pomijam fakt, że tyle to się zarabia na początku kariery (wypowiadam się tylko na podstawie mojej spółki). Później 4 z przodu to norma. Policz ile z twoich znajomych ma 4 tysiaki na rękę. Podejrzewam, że jeszcze zostało Ci wolnych palców na jednej łapie
Dodam jeszcze, bo to w sumie ważne.. ilu z tych znajomych jest w sytuacji, że jak nie zrobią nic głupiego, to za nic ich nie zwolnią? Im są starsi, tym bardziej cenni dla pracodawcy, bo doświadczeni? No i ilu z nich może powiedzieć, że robią to co kochają, i jeszcze im za to płacą? Ok, kasa jest ważna. Bardzo. Ale satysfakcja z wykonanej pracy, przyjemność z jazdy i naprawdę fajni kumple, to też się liczy.
Hmm dyskusja trwa nadal tylko ja nie dostaję powiadomień
Rozumiem prestiż ( maszynista przed wojną na pewno go miał) samorealizacja robienie to o czym zawsze się marzyło.
Ale czy na prawdę wynagrodzenie max 3'3 k jeśli jak ktoś pisał barmanka zarabia ok 3k w zamian za pracowniczą książeczkę zdrowia dyspozycyjność i kilkudniowe szkolenie to nadal prestiż?
Czy aby pracownika nie docenia się głównie poprzez odpowiednie wynagrodzenie?
A ilu z Was w tej dyskusji rzeczywiście szkoli się na maszynistę i będzie godnie żył ( rodzina 2+2(3?) kredyt w banku na mieszkanie utrzymanie samochodu) za te 3 tyś.
Bo obecnie moi mili pracownik jakiejkolwiek korporacji np Allegro odpowiedzialny za podpisywanie na meile po 14 dniach szkolenia w języku polskim zarabia właśnie 3 tyś ( co prawda w Warszawie ale wielu maszynistów jest gotowych się przeprowadzić co w wypadku posiadania małych dzieci jest niezwykle praktyczne a sam przykład nie jest zły komentując wypowiedzi niektórych)
Psikus jest w tym że takie korporacyjne pipychadlo nie inwestuje 8 tyś na wstępie nie podpisuje lojalki i nie jest w swojej pracy jak powiedział mój instruktor między prokuratorem a trumną na każdej szychcie
[ Dodano: 27-11-2016, 11:57 ]
Jednym zdaniem. Rekrutacja na przyszłego maszynistę musi być surowa bo praca była jest i będzie odpowiedzialna.Oczyiscie wymagania zdrowotne też nie będą zmniejszone.
Natomiast jeśli kolej nadal nie będzie potrzebować łaski i nadal za ten ogrom nauki i przyszłą harówe a także "wkład" własny na zasadzie badań wstępnych i licencji zaoferuje te 3 tys ( po xx latach będzie ok 800 zł wysługi) to na kolej będą przychodzić Marzyciele z mieszkaniem po babci albo zdanie o pracy na kolei będzie wyrabiać mikolstwo które potrafi robić fotki telefonami komórkowymi i układać własne rozkłady jazdy i linie kolejowe.
I jeszcze raz podkreślam wynagrodzenie 4 -5 tyś z nadgodzinami i łamaniem niektórych przepisów a także 2 tyg delegację albo wyjazdy 3-4 dniowe zwłaszcza gdy ktoś posiada rodzine i mało dzieci to żadna sztuka i przyszłość
Chętnych półki co nie brakuje, a ludzie z pasją są potrzebni. Mało kto w tym kraju dostaje chociaż średnią krajową więc pieniądze też nie są złe. Ponadto stabilne zatrudnienie, socjal to też argumenty, którymi nie można pogardzić. Czytając tę dyskusję widzę niestety coraz bardziej roszczeniowe nastawienie. Nie dość, że przez 2 lata płaci się Wam za naukę (!) to wciąż słyszymy jakieś narzekania. Jeżeli komuś nie pasuje zwyczajnie niech się nie zgłasza na tę pracę czekają tłumy chętnych w tym wielu pasjonatów.
Ale czy na prawdę wynagrodzenie max 3'3 k jeśli jak ktoś pisał barmanka zarabia ok 3k w zamian za pracowniczą książeczkę zdrowia dyspozycyjność i kilkudniowe szkolenie to nadal prestiż?
Max 3,3 skąd takie info?
_________________ Ignorancja znacznie częściej wywołuje uczucie pewności siebie niż wiedza.
Pasjonatów czy marzycieli?
Postawa roszczeniowa.Nie ja to wymyśliłem tylko za cytuję praca jest warta tyle ile ktoś chce za nią zapłacić
Jeśli barmanka czy kelnerka jest w stanie zarobić tyle samo co maszynista to w takim razie..
Mało kto zarabia średnią krajową
Tak oficjalnie. Tyle że kierowca tira który ma najniższą krajową ma 4 razy tyle pod stołem.I tak ma większość taak samo jak mniejszość ma cytowana średnią
3'3 max tak chłopaki po uzyskaniu świadectwa tyle mają Po 20 latach będzie 800 zł więcej
Ale czy na prawdę wynagrodzenie max 3'3 k jeśli jak ktoś pisał barmanka zarabia
ok 3k w zamian za pracowniczą książeczkę zdrowia dyspozycyjność i kilkudniowe szkolenie to nadal prestiż?
Max 3,3 skąd takie info?
Jeśli chodzi o zarobki to ja nikomu niewierze do póki nie pokaże odcinka, można przyjąć, że średnio maszynista zarabia 3 tys, zeby zarobić więcej trzeba mieć zmarszczki jak moja babcia i szerokie plecy. A był jeden zdolny maszynista który zarabiał 33tys zl na miesiąc, także nie ma co dalej pieprzyć o zarobkach, maks 33 tys zl można zarobić.
Chciałbym zapytać kolegów czy maszynista ma prawo do przejścia na emeryturę w wieku 60 lat z tytułu pracy w szkodliwych warunkach tak jak to było dawniej, czy musi pracować jak zwykli zjadacze chleba do 67 (czy tam 65 po ostatnich rządowych zmianach). Wydaje mi się, że na wcześniejszą mogą przejść ci którzy mieli przepracowane 15 lat w szczególnych warunkach ale przed 1999 rokiem (lub 1997).
Dokładnie. Po reformie emerytalnej już nie ma możliwości przejścia na emeryturę, pracować należy aż do osiągnięcia pełnego wieku emerytalnego. Co do zarobków to proponuję co nieco doczytać. Dane o średniej krajowej to kwoty brutto, zatem zarabiając nieco ponad 3000 zł na rękę tę średnią krajową macie. Uwielbiam te opowiastki, że gdzieś na świecie jest barmanka, która zarobi więcej..... Jak na realia kolejowe maszyniści zarabiają dobrze, kierowcy wbrew temu co się tu wypisuje nie mają łatwo, zapytajcie jaką fortunę można zarobić w wielu PKS-ach czy w komunikacji miejskiej i może wtedy docenicie swoją pracę. A jak nie pasuje - nie warto aplikować, czeka tłum młodych ludzi, którzy nie są jak Wy oderwani od rzeczywistości. A jak chcecie milionów na koncie nikt Wam nie bronił grać jak Lewandowski . A skoro talentu brak to i dużej kasy nie będzie. Jak nie pasuje w PKP IC zawsze można dorobić w budce z kebabami, pewnie i tam z 5000 - zdaniem niektórych - można wyciągnąć .
Wujek ma budke z kebabami, zarabia czasami w sezonie 10 tys, także nie wiem po co te fandzolenie o piniądzach , a rzeczywistości są różne w rożnych miejscach, także nie ma co porównywać, w niektórych miastach kierowca autobusu miejskiego zarabia podobnie jak maszynista w innym mieście nawet połowy tego nie zarobi.Także piszcie dalej i zapychajcie miejsce na serwerze.
Skoro maszynista ma pracować do 67 roku życia, to co w przypadku gdy nie przejdzie badań. To nic nadzwyczajnego, że wzrok, słuch i cukier już nie ten. Orientujecie się czy można wtedy skorzystać np. z pomostówki?
LoloPendolo -Usunięty- Gość
Wysłany: 01-12-2016, 11:14
Piotrek80 napisał/a:
Orientujecie się czy można wtedy skorzystać np. z pomostówki?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum