Robikon, ludzie pytają o różne pociągi, ale to jeszcze nie jest powód, żeby każdemu robić bezpośredni pociąg do miejscowości, o którą zapyta. Masz z Legnicy 22 pociągi na dobę do Wrocławia, gdzie możesz się przesiąść na pociąg, który Cię zabierze w dowolne miejsce, a jeżeli jesteś taki wygodny i tak Cię męczą przesiadki to proponuję pojechać samochodem.
Robienie na siłę kosztownych i bezsensownych połączeń kolejowych dla kilku MK to głupota. Jest dużo lepszych sposobów na wydawanie pieniędzy publicznych.
iktorn82, idąc tokiem twojej argumentacji należałoby zlikwidować wszystkie pociągi dalekobieżne, dajmy na to, do Przemyśla. Miasto jest mniejsze od Legnicy, a ludzie mogą sobie pojechać z przesiadką w Rzeszowie lub Krakowie. Zlikwidujmy też pociągi dalekobieżne do Zielonej Góry. Niech ludzie jeżdżą z przesiadkami we Wrocławiu lub w Poznaniu. I tak mogłabym wymieniać kolejne miasta, których mieszkańcy mogliby się obejść bez pociągów dalekobieżnych...
Od przedwojny do 2010 roku na linii zgorzeleckiej jeździły cieszące się dużą popularnością i frekwencją pociągi dalekobieżne i nikomu to nie przeszkadzało. Nagle PKP IC wszystko zlikwidowało, a pożyteczni idioci piszą na forum, że przecież nic się nie stało, bo można pojechać z przesiadką we Wrocławiu. Ja rozumiem, że w centralach PKP IC i PR siedzą tępe zakute pały, ale nie sądziłam, że znajdą poklask na naszym forum.
_________________ Bądź szczery, a wyzwą cię od chamów i prostaków.
Proponuję jeszcze raz uważnie przeczytać to, co napisałem w poprzednich postach, a dopiero później porównywać mnie z zakutymi pałami.
Napisałem, że pociąg do Zgorzelca byłby dobry, ale...
Przemyśl, Zielona Góra mają trakcję elektryczną i pociągi nie muszą zmieniać lokomotyw po przejechaniu 20km., co zajmuje 30min. Nie wiem jak Ty, ale ja nie jestem zwolennikiem siedzenia w stojących bez sensu wagonach. Nic mi się nie stanie jak przejdę parę kroków do innego pociągu i przez to dojadę szybciej do celu.
Jak już napisałem wcześniej, niedawno był taki pociąg z Jeleniej do Przemyśla i na odcinku JG-Węgliniec jeździł pusty. W tym przypadku nawet popieram decyzję o jego likwidacji, bo po co utrzymywać za kolosalne pieniądze coś, co nikomu nie służy.
Wystarczy też popatrzeć na naszych zachodnich sąsiadów. Spróbuj dojechać z Goerlitz wgłąb Niemiec bez przesiadki w Dreźnie, Zittau, czy Cottbus. Tam też siedzą tępe zakute pały bo nie utworzyli pociągu do każdego większego miasta w Niemczech?
Zapomniałem też dodać, że TLK, o który tak walczycie nie wykorzysta możliwości linii E30 w większym stopniu niż szynobus KD, bo zapewne podepną go pod EP07, która podobnie jak szynobus jedzie 120km/h, a przecież chodzi tu głównie o wykorzystanie parametrów tej wyremontowanej linii.
Wydaje mi się, że większe szanse na bezpośredni pociąg do Warszawy czy Przemyśla dają PR niż PKP IC.
Warto powalczyć o wydłużenie jakiegoś InterRegio wzorem "Galicji" czy "Szczelińca".
Na PR nie ma co liczyć bo nie wiadomo czy IR za dwa lub trzy lata się utrzymają a od zapewnienia komunikacji dalekobieżnej jest PKP IC,które otrzymuje nie małą dotację od MI.W tej umowie jest wymieniona linia przez Węgliniec.Po drugie ludzie nie lubią przesiadek.pozdrawiam
Może zacznijmy od tego, że poprzedni pociąg jadący trasą Wrocław - Legnica - Węgliniec - Jelenia Góra był pociągiem Ex (znaczy się drogim) na dodatek był to pociąg efemeryczny (niezauważalny) dla podróżnych, bo do Wawy jechał tylko w niedzielę, a ze stolicy w soboty, czyli terminy o co sami wiecie rozbić.
Po 2 skoro IC ma alergię na trakcję spalinową to ten pociąg niech jedzie już do Jeleniej Góry. Legnica i Bolesławiec powinny zrobić dobrą frekwencję, a jak KD pomyślą to puszczą ze Zgorzelca do Węglińca i na odwrót skomunikowany z tym składem szynobus więc źle nie będzie.
Trzeba także zauważyć, że po przyjeździe Karkonoszy do Jeleniej Góry będą one mogły spokojnie przejść na Sudety przez Węgliniec, a Sudety na Karkonosze, a więc będzie także ekonomiczne.
Poza tym taryfa pociągu TLK, a nie Ex jest w stanie przyciągnąć większą rzeszę podróżnych.
Wystarczy też popatrzeć na naszych zachodnich sąsiadów. Spróbuj dojechać z Goerlitz wgłąb Niemiec bez przesiadki w Dreźnie, Zittau, czy Cottbus. Tam też siedzą tępe zakute pały bo nie utworzyli pociągu do każdego większego miasta w Niemczech?
Nie bądź ignorantem. Nie porównuj Polski do Niemiec, bo to dwa różne kolejowe światy. W tej materii dzielą nas lata świetlne!
Owszem, z Gorlitz nie pojedziesz wgłąb Niemiec bez przesiadki w Dreźnie czy Cottbus, ale w swoim wywodzie pominąłeś jeden istotny fakt. Mianowicie na linii Gorlitz - Drezno pociągi regionalne kursują praktycznie co pół godziny, a na linii Gorlitz - Cottbus co godzinę. A co mamy w Zgorzelcu? Kolejową pustynię! Zaledwie 5 bezpośrednich pociągów na dobę do Wrocławia, z czego 3 to składy DB Regio.
Jeśli więc w przyszłości będziesz się powoływać na naszych sąsiadów to bądź łaskaw porównywać rzeczy porównywalne.
Zresztą, co mieszkańców Zgorzelca, Bolesławca czy Legnicy obchodzi kolej niemiecka? Oni mieszkają w Polsce i swoją stolicę mają w Warszawie, a nie w Berlinie, dokąd paradoksalnie mają bezpośredni pociąg EC "Wawel".
_________________ Bądź szczery, a wyzwą cię od chamów i prostaków.
Mximus Był pociąg EX-ale on jeździł tylko w niedziele, zapomniałeś jednak o pociągu TLK Jelenia G.-Węgliniec-Legnica-Przemyśl ( jeździł chyba od grudnia 2009 do marca czy czerwca 2010)- Takie 2 wagoniki- a wiatr po nich hulał niemiłosierny.
Modliszka Pociągi w Niemczech jeżdżą często, ale z Legnicy w najlepszych godzinach pociąg do Wrocławia też jest co 30 min, a z Węglińca co godzinę. Zgorzelec miałby podobnie gdyby była tam trakcja- nie ma, no to cóż, nie ma sensu pchać na siłę pociągu. O ile wiem do Zgorzelca podobnie jak do Bolesławca nie ma żadnego krajowego dalekobieżnego połączenia autobusowego. Sądzę, że nie dla tego żeby zrobić komuś na złość, ale po prostu dlatego że się to nie opłaca. A i jeszcze jedno nie prawdą jest, iż od przedwojnia do 2010 jeździł bezpośredni pociąg dalekobieżny na odcinku Zgorzelec-Legnica-Wrocław (był uwzględniony w rozkładzie 1946 i 1946/7 ale nie jeździł na odcinku Legnica-Zgorzelec, potem nie było żadnego pociągu pospiesznego aż do późnych lat 50-tych)
tomornik, z Węglińca do Wrocławia pociągi są co godzinę? Gdzie? Bo jakoś ich nie widzę. Rano owszem między godz. 4 a 9 pociągi jeżdżą co godzinę, ale później w rozkładzie jazdy są 2- i 3-godzinne dziury!
_________________ Bądź szczery, a wyzwą cię od chamów i prostaków.
dobrze, źle to ująłem. od 4 do 20 jest 13 połączeń + EC+ 2 z możliwością przesiadki w Legnicy. W godzinach szczytu (rano+ popołudnie pociągi są w zasadzie co chwilę. Brak jedynie połączenia między 9-12. Czy nadal uważacie że jest ich za mało?). Możliwość przesiadki jest wystarczająca, dojazd do Wrocławia tez można zaplanować na każda godzinę.
O ile wiem do Zgorzelca podobnie jak do Bolesławca nie ma żadnego krajowego dalekobieżnego połączenia autobusowego.
Od paru lat w sezonie letnim PKS Bolesławiec uruchamia nocne połączenie nad morze (Pogorzelica), jest też dzienne połączenie do Pobierowa. A przez cały rok z Bolesławca PKS-em można pojechać do Szczecina (2 kursy na dobę), Koszalina, Gorzowa (4 kursy dziennie), Konina. Są to kursy jak najbardziej dalekobieżne.
Dobra, Do Szczecina, Gorzowa i do Pobierowa pociągiem nie da się dojechać sensownie koleją nawet z przesiadkami. Do Krakowa czy Warszawy już się da i jakoś przesiadka tego nie utrudnia. PKS Konin ma "wspaniałą" frekwencję ciekawe jak długo pojeździ. Widziałem w tym tygodniu: na pokładzie 1 osoba długo jeszcze pojeździ zapewne. PKS z Bolesławca do Wrocławia w ogóle skapitulował- ten Konin to ostatnie połączenie
A ja kładę lagę na naszą śmieszną kolej i do Warszawy latam samolotem. Wszystkim polecam! Raz, że oszczędność czasu niebagatelna to i bilet kupiony kilka dni wcześniej jest tańszy niż pociąg EX/EIC.
Kolej na Dolnym Śląsku sama podcina gałąź, na której jeździ. Mamy zmodernizowaną za ogromne pieniądze z UE magistralę kolejową do Zgorzelca, po której prawie nic nie jeździ. Normalnie to pociągi regionalne powinny tam śmigać co 30/60 minut, a przez Zgorzelec powinny jeździć, jak przed laty, pociągi międzynarodowe do zachodnioeuropejskich metropolii. A co mamy? Wielkie g...
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Czytając niektóre wypowiedzi można odnieść wrażenie, że ten pociąg Zgorzelcowi po prostu się należy. Nie twierdzę, że żadnego pociągu dalekobieżnego nie powinno być, ale realia są takie, a nie inne, nie ma trakcji i to podstawowy problem dla tej linii. A tworzenie "ogryzków" z trzema wagonami dołączanymi pod inny pociąg i to jeszcze w jakiejś porze południowej już przerabialiśmy.
W godzinach szczytowych (rannych i popołudniowych) na odcinku Wrocław - Legnica - Węgliniec pociągów jest pod dostatkiem. I nawet z przesiadką we Wrocławiu połączenia w głąb Polski są przyzwoite.
Wydaje mi się, że większe szanse są na przedłużenie któregoś z InterRegio do Węglińca, który by uzupełnił ofertę dla "naszego" odcinka E-30.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum