Lud pracujący miast i WSI nareszcie ma nowy serial! Po przygodach Mamy Madzi pora na Pana Mariusza, który za młodu wyruszył w podróż w poszukiwaniu swojej orientacji. Gender w praktyce. Środowiska LGBT piszczą z radości!
Już jutro TV TRWAM rozpocznie nadawanie na multipleksie MUX 1. Oznacza to, że stacja katolicka będzie dostępna w całej Polsce dla wszystkich, którzy mogą odbierać naziemną telewizję cyfrową. Co to oznacza dla Polaków? Czy jest to istotna zmiana? Z całą pewnością!
Elementarne zasady przyzwoitości, rzetelność dziennikarska? W Polsce tego nie doświadczysz, wszak żyjemy w demokracji, gdzie autorytety moralne czytują GW dowiadując się, iż Żołnierze Wyklęci byli nazistami. Co jeszcze zdemaskuje bankrutujący poradnik dla politruków?
Oto krótka garść cytatów dotyczących tego co w tytule.
"... w holenderskiej prasie już w sobotę wieczorem pojawiły się artykuły w tytułach zwracające się do Polaków, ale i międzynarodowej federacji ISU: "Popsuliście nam zabawę". Holendrzy chcieli bowiem przyznania dwóch równorzędnych złotych medali. ..."
"Opinie norweskich mediów wyrażają pewną złość i zakłopotanie słabym występem swoich skoczków i triumfem Polaka. Poświęcają więcej miejsca srebrnemu medaliście niż zwycięzcy. Dla nich bohaterem konkursu był 41-letni Japończyk Noriaki Kasai, któremu "Stoch w ostatniej chwili zabrał historyczny medal". W mediach i wypowiedziach działaczy przeważał ton nonszalancji. "Verdens Gang" skomentował, że "Stoch nie chciał dać złotego medalu Kasaiemu", a w rozmowie z gazetą austriacki trener norweskich skoczków Alexander Stoeckl mniej uwagi poświęcił Polakowi, za to podkreślił, że Japończyk jest tak dobry w swoim wieku dlatego, że "je dużo ryżu i sushi"."
Ja tylko gwoli ścisłości pragnę zauważyć, że Zbigniew Bródka jest zwycięzcą Pucharu Świata w łyżwiarstwie szybkim (na dystansie 1'500) w sezonie 2012/2013, a Kamil Stoch jest aktualnym liderem Pucharu i złotym medalistą ze skoczni K-90. Czyli obaj jak najbardziej znajdowali się w gronie poważnych pretendentów do zwycięstwa w swoich konkurencjach. Nie wzięli się z kosmosu, ale od lat trenują i uczestniczą w światowej rywalizacji w swoich dyscyplinach.
Pomimo tego w mediach różnych krajów pojawiają się głosy, że te zwycięstwa są złe, oszukane, ukradzione, nieprawe. Bo przecież jeśli ktoś mówi, że "zabrał historyczny medal", to de facto oznacza, że faktyczny zwycięzca jest złodziejem. To samo z "przyznaniem dwóch równorzędnych medali", skoro przepisy mówią, że liczymy czas z dokładnością do tysięcznej części sekundy, to nawet gdyby to miało być w przeliczeniu nie 4.5 centymetra, ale 4.5 milimetra, to wygrywa ten kto był o te 4.5 milimetra szybszy. Nie sądzę, żeby w Holandii brakowało ludzi, którzy znają na wylot przepisy odpowiedniej federacji sportowej, gdzie jest zdefiniowane jak dokonuje się pomiaru osiągniętego przez sportowca wyniku.
A pomimo to media holenderskie wysuwają żądanie do reprezentacji Polski i do federacji aby postąpić wbrew obowiązującym przepisom.
Te komentarze mówią bardzo dużo o tym jak postrzegana jest Polska i Polacy. Zwłaszcza, że pochodzą z krajów mniejszych obszarowo i ludnościowo od Polski.
Uważam, że było by to niemożliwe gdyby nie ogólny ton mediów na świecie na temat Polski i Polaków. Gdyby nie te notoryczne "pomyłki" na temat "polskich obozów zagłady", gdyby nie filmy typu "Nasze matki nasi ojcowie" itd., itp. Oraz brak reakcji czynników oficjalnych z Polski na te wyczyny.
Podziękujmy więc Gazecie Wyborczej, Janowi Tomaszowi Grossowi, środowisku żydów z Nowego Jorku domagających się restytucji 65 mld USD, państwu Izrael i powołanej przez nich fundacji HEART (to samo roszczenie co ich kumple z NY).
Bo to oni są odpowiedzialni za obraz Polski i Polaków w światowych mediach.
Holendrom trudno pogodzić się z tym, że Zbigniew Bródka zdobył złoty medal w rywalizacji panczenistów na 1500 metrów podczas zimowych igrzysk olimpijskich w Soczi. Dziennik "De Telegraaf" zrobił specjalną analizę i stara się udowodnić, że Polak niesłusznie stanął na najwyższym stopniu podium, spychając na drugie miejsce Koena Verweija.
Mimo że prezydent Bronisław Komorowski podpisał nowelizację ustawy o lasach, ciągle zbierane są podpisy pod wnioskiem o referendum w tej sprawie. Jednocześnie Lasy Państwowe stały się obiektem bezpardonowych ataków ze strony „Gazety Wyborczej”, która prawdą, półprawdą i kłamstwem stara się zadbać o „właściwy” PR wszystkich leśników oraz ratować wizerunek rządu i prezydenta - pisze "Gazeta Polska Codziennie".
W ubiegłym tygodniu „Gazeta Wyborcza” opublikowała manifest Adama Wajraka. Jak się okazuje, jest on jednak pełen nieścisłości, a w środowisku leśnym uchodzi za przykład zręcznej manipulacji.
Telewidzowie największych ukraińskich stacji telewizyjnych przecierają oczy ze zdumienia. Przez trzy ostatnie miesiące, dzień w dzień, takie kanały, jak „Inter”, „Ukraina” czy „Pierwszy Nacjonalny”, przedstawiały Wiktora Janukowycza jak wielkiego męża stanu, zaś protestujących na Majdanie jak nieodpowiedzialnych awanturników.
Teraz – po zwycięstwie opozycji i ucieczce prezydenta z kraju – narracja mainstreamowych mediów zmieniła się o 180 stopni. Obecnie ci sami dziennikarze bez mrugnięcia okiem zachwalają bohaterów Majdanu i pomstują na skorumpowaną ekipę Janukowycza. Zmienił się też sposób ich argumentacji – najważniejsza nie jest już stabilność państwa i porządek społeczny, ale prawa człowieka i wolność słowa.
Wszystkie lewicowe media i środowiska nagle zmieniły front w sprawie Putina. Dziś gospodarz Kremla, który nigdy nie ukrywał agresywnych zamiarów, dziś jest odsądzany od czci i wiary przez osoby, które do niedawna były w niego wpatrzone, np. w kontekście katastrofy smoleńskiej. O zmienności poglądów medialnych środowisk lewicowo-liberalnych rozmawiamy z prof. Zdzisławem Krasnodębskim, socjolog, wykładowca Uniwersytetu w Bremie.
Gadowski: Mnóstwo mediów w Polsce jest zwykłym rezonatorem narracji kreowanej przez Rosję
Gorąco polecam wykład Witolda Gadowskiego na temat bieżącej sytuacji politycznej w regionie (Polska, Ukraina, kraje nadbałtyckie) i konsekwencjach jakie mogą się z tego zrodzić w najbliższym czasie. Gadowski dokonuje też fenomenalnej diagnozy jak do tego doszło. Żaden publicysta w Polsce nie ma takiej wiedzy. Nikt nie potrafi dokonywać tak celnych analiz jak on.
Fragment wykładu Gadowskiego: "Po raz pierwszy żyjemy w epoce, w której młode pokolenie nie chce walczyć za Polskę. To jest efekt propagandy ostatnich 20 lat. To efekt propagandy agentów wpływu umieszczonych w newralgicznych miejscach polskiego systemu obiegu informacji. To efekt akcji "D" prowadzonej w sposób zorganizowany przez rosyjskie służby od roku 1990, która polega na dezintegracji społeczeństwa, dezinformacji opinii publicznej, celowym obniżaniu jakości krążących informacji i zawłaszczaniu mediów".
_________________ "Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
A propos cenzury, propagandy i manipulacji w mediach polecam polski film z 1981 roku "Wojna światów - następne stulecie", z Romanem Wilhelmim w roli głównej. Nigdy nie widziałem tego filmu w telewizji, a pierwszy raz obejrzałem go dopiero parę dni temu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum