_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Nie możemy jednak zapominać, że za ustępującym Prezydentem – poza potężnym sztabem i aktywem partyjnym – stały także murem najbardziej „opiniotwórcze” media. Funkcjonariusze frontu ideologicznego z „TVN-u”, „Gazety Wyborczej”, „Polityki” i innych gadzinówek dwoili się i troili, by z Bronisława Komorowskiego zrobić męża stanu. Przede wszystkim jednak aktyw dziennikarski skupił się na atakowaniu kontrkandydata. Machina propagandowa ruszyła z wielkim impetem i nie zdążyła się zatrzymać „w porę”. Co to znaczy „w porę”? Ano tyle, że agitacja za urzędującym Prezydentem z „ukrytej” zamieniła się w „jawną” i z dnia na dzień coraz bardziej agresywną wobec kontrkandydata.
Przed II debatą telewizyjną po raz pierwszy od dawien dawna obejrzałem „Fakty”. Najpierw kilkuminutowa egzaltacja ustępującej głowy państwa (przedstawienie pięknej karty opozycyjnej, potem wielkiego doświadczenia politycznego i wypowiedzi „kolegów” z czasów wspólnej „walki z komuną”). Po tym, jak wszyscy widzowie mogli rozpłynąć się razem z dziennikarzami nad atutami Komorowskiego, zaprezentowano materiał o Andrzeju Dudzie. Zaczęło się od wałkowanej niemiłosiernie sprawy rzekomego blokowania etatu na UJ-cie. Była to kwestia fundamentalna. Dalej Dudę „oskarżano” o związki z Antonim Macierewiczem, pokazując materiały filmowe sprzed kilku lat, by na końcu wyciągnąć największy kalibrem, jakim miało być nagranie, na którym kontrkandydat Komorowskiego śpiewał wspólnie wraz z Jarosławem Kaczyńskim „Wolną Ojczyznę racz nam wrócić Panie”.
Po „Faktach” nadszedł czas na debatę. Ktoś mógł się jeszcze łudzić, że „TVN”, czyli stacja uważana za pro-reżimową, może ten jeden raz zatuszować jakoś swoje POlityczne zaangażowanie. Tak się jednak nie stało i już na początku debaty funkcjonariuszka frontu ideologicznego znana szerzej jako „Stokrotka” postanowiła dać wyraz swoim poglądom i wskazać widzom „prawidłowy wybór” na niedzielę. W jednej drużynie, oczywiście przeciwko Dudzie, grała także „Wyborcza” i „Polityka”. Dziennikarze z Czerskiej w piątek zaprezentowali nawet na łamach swojego sztandarowego pisemka „stanowisko” ze wskazaniem, na kogo lemingi winny głosować, gdyby jakimś cudem znalazł się jakiś czytelnik niedostatecznie jeszcze zmotywowany prezentowanym w każdym numerze czarnym scenariuszem dojścia PiS-u do władzy. Tygodnik „Polityka”, która kilkanaście miesięcy temu nadała Andrzejowi Dudzie tytuł najlepszego posła także aktywnie włączyła się w zwalczanie kontrkandydata ustępującego Prezydenta. Cały niemalże numer, łącznie z okładką, poświęcono „związkom Dudy z PiS-em”.
To nie demokracja jest zagrożona, a zagrożone są państwowe dotacje, reklamy i prenumeraty Gazety Wyborczej wykupione przez instytucje użyteczności publicznej, resorty oraz urzędy.
Parafrazując Michnika: Demokracja - TAK, ale tylko wtedy, kiedy wygrywają ci, których wam napisaliśmy żebyście wybrali, gówniarze!
Małe spostrzeżenie po zerknięciu na program Lisa. Nastąpiła zmiana. Poważna zmiana. Program „Tomasz Lis na żywo” dotychczas w całości poświęcony straszeniu PiSem obecnie jest poświęcony straszeniu PiSem i Kukizem.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Ostatnio w mediach widać bardzo wyraźnie linię propagandową władzy: w Polsce jeszcze nigdy tak dobrze nie było. Na forach i portalach społecznościowych pełno jest ludzi, którzy kłamią, jak to Polsce się powodzi. Na potrzeby pewnej dyskusji zebrałem kilka faktów ze źródłami (może się komuś przyda):
6) W Polsce kurczy się sieć kolejowa, w roku 1985: 27 092 km (tab. 205 MRS 1986 GUS), rok 2000: 22 560, a w roku 2011: 20 226 km (tab. 435 RS 2012, GUS).
7) W PRL-u budowano więcej dróg niż dziś: średnia ilość km wybudowanych dróg w PRLu na rok: 2,7(2)tys. km rocznie; średnia ilość km wybudowanych dróg w III RP na rok (do roku 2012): 2,48 tys. km rocznie. Dane za RS 2010 (str. 56) i RS 2012 GUS (tab. 435)
10) W Polsce likwidowane są szkoły podstawowe i ich liczba wynosi: 2012: 13 550 szkół (RS 2013, GUS, tab. 138), rok 1985: 18 144 szkół (MRS 1986, tab. 289), regresja o ok. 20% (co piątą szkołę zamknięto!)
Niemieccy uczniowie w „polskim obozie” w Auschwitz. Kolejne kłamstwa w niemieckich mediach.
Wycieczka młodzieży z Niemiec odwiedziła ostatnio niemiecki obóz koncentracyjny Auschwitz Birkenau. Lokalne media, komentując sprawę napisały o pouczającej wycieczce do „polskiego obozu zagłady”.
Media mainstreamowe nad Wisłą cytując "media zagraniczne", cytują... siebie. Skutek? Świat patrzy na Polskę oczami redaktorów z gazety, której "nie jest wszystko jedno".
Media w Polsce – Onet, gazeta Michnika i pewnie kilka innych, zacytowały dziś „media niemieckie” w sprawie fenomenu Kukiza. Zacytowały najpierw artykuł w „Deutsche Welle”, która to niemiecka państwowa rozgłośnia radiowo-telewizyjna przetłumaczyła na język polski na swojej stronie internetowej artykuł z „Berliner Zeitung”.
Opublikowany nad Wisłą artykuł z „BZ” stanowi dobry przykład jak działają media na styku Polski i tzw. opinii zagranicznej. Bo oto autorem tekstu w niemieckim dzienniku jest… Jan Opielka, działacz „Krytyki Politycznej”
Tak więc tak naprawdę organ Michnika i inne redakcje nie zacytowały „niemieckich mediów”, lecz… siebie samych - reprezentanta swojego środowiska.
Manipulacja „Wyborczej”. Przypisali kardynałowi Dziwiszowi słowa, których nie powiedział.
„Przesadną nadinterpretacją, która wywołała niepotrzebne zamieszanie i burzę”, nazwał wczorajszą relację „Gazety Wyborczej” z uroczystości procesji Bożego Ciała w Krakowie rzecznik prasowy archidiecezji krakowskiej ks. Robert Nęcek. Zarzut wobec gazety dotyczy rzekomych słów kardynała Stanisława Dziwisza na temat prezydenta-elekta Andrzeja Dudy.
GóWno opublikowało list, w którym autor domaga się ułaskawienia typa, który 3 lata temu rzucił farbą w obraz Matki Boskiej Częstochowskiej. List adresowany jest do... Dudy. Cóż, widać w GóWnie nie zauważyli, że urzędujący prezydent wciąż nazywa się Bronisław Komorowski. Mało tego, był nim też 3 lata temu. I to jeszcze przez 2 miesiące nim będzie. Pomijam już fakt, że prezydent może ułaskawić każdego. O ile był skazany. Ten psychol nie jest, więc się go ułaskawić nie da. Także sorry, ale wygłupiliście się jak zwykle.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Media mainstreamowe nad Wisłą cytując "media zagraniczne", cytują... siebie. Skutek? Świat patrzy na Polskę oczami redaktorów z gazety, której "nie jest wszystko jedno".
Ale o co chodzi ??? To stara, sprawdzona skutecznie w latach 1917 -1990 metoda z "Prawdy"
Warto sobie uświadomić, że w posiadaniu naszego zachodniego sąsiada jest ok. 60-70 procent wpływów medialnych. W kwietniu portal branżowy „Wirtualne Media” podał szacunki za ubiegły rok. Niech przemówią liczby.
Pierwsze trzy miejsca w sprzedaży gazet w Polsce zajęły koncerny niemieckie. Wydawnictwo Bauer: 248 843 757 egzemplarzy, Ringier Axel Springer: 122 614 912 egzemplarzy i Polska Press Grupa: 111 599 727 egzemplarzy. Ten ostatni koncern ma w swoich rękach prawie 100 procent mediów lokalnych! Zaś do wydawnictwa Bauer należy chociażby radio RMF FM, znajdujące się na szczytach słuchalności, a do Ringier Axel Springer „Newsweek” Tomasza Lisa, portal Onet czy wysokonakładowy tabloid „Fakt”. Jeśli dodamy do tego „naturalną” proniemieckość mediów, gdzie nie ma kapitału niemieckiego lub są jego śladowe ilości, to mamy obraz klęski polskiej racji stanu w mediach.
Radosław Sikorski powiedział kiedyś o „murzyńskości” Polaków. Jego partia doprowadziła do stosunków medialnych w Polsce, jakie były kiedyś w koloniach afrykańskich, więc pewnie wie, o czym mówi. A warto sobie uświadomić, że tak jak w Polsce, nie ma nigdzie w Europie rynku medialnego zdominowanego przez obcy element.
Zbigniew Stonoga, który rozpowszechnił akta prokuratorskie dot. afery podsłuchowej, w ostrych słowach wypowiada się o dziennikarzach. "Plugawe świnie, szuje, szmaciarze".
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
FORUM@INFOKOLEJ.PL
